130 10 (2)



ROZDZIAŁ 10






Wstecz / Spis treści / Dalej
ROZDZIAŁ 10: INTEGRACJA: POWRÓT DO SIEBIE
Inne stworzenia wzrok spuszczają w ziemię,
człowiek jedynie otrzymał postać wyniosła,
miał nakaz patrzeć w niebo,
twarz zwracać ku gwiazdom.
Owidiusz (przekład Anny Kamieńskiej)
Integracja oznacza uznanie wszystkich poziomów bytu za prawomocną część całości. Oznacza odrzucenie negacji. Oznacza zrozumienie siebie samego i zrozumienie wzajemne.
Jak nasza zjednoczona świadomość stworzyła świat biegunowych przeciwieństw, tak my możemy go przekształcić. Gdy integracja nastąpi, świat przeciwieństw będzie definiowany przy użyciu zupełnie innych parametrów. Staniemy się archetypami jak również Założycielami. Zmienimy punkt widzenia i zyskamy świadomość siebie jako Stwórcy. Niekoniecznie musi to oznaczać, że nasza tożsamość zostanie wchłonięta. Może to oznaczać, że obudzimy się w miejscu, gdzie świadomie będziemy wybierać nasze przeznaczenie. Być może będziemy mogli wybrać istnienie w innych sferach i staniemy się niewidzialnymi przyjaciółmi dla społeczeństw planetarnych nadal podzielonych. Być może będziemy mogli się stać nawet istotami pozaziemskimi dla innych planet
zastanawiając się nad decyzjami dotyczącymi ingerencji, takimi samymi, które musieli podejmować nasi przodkowie.
Wyciszając się i uważniej słuchając usłyszymy i wyczujemy podskórne prądy tej transformacji. Istnienie i zmiana to jedyne stałe elementy. Możemy żywić złudzenie, że jesteśmy stworzeniem przypadkowym, ale prędzej czy później klepiemy się w ramię i gra złudzeń się kończy. W rzeczywistości Ziemi stworzyliśmy istoty z Arktura, Syriusza, Liry, Oriona, Reticuli, Plejad, eto. jako te istoty, które wyrywają nas ze złudzeń. Stanowią one faktycznie część jedności
nas samych.
Jakże więc możemy się przyczynić do tego, żeby na Ziemi nastąpiła integracja? Przede wszystkim, musimy wiedzieć, ie nastąpi ona bez względu na to, czy świadomie bądź nieświadomie będziemy w niej uczestniczyli. Rzecz jedynie w tym, ze dzięki świadomemu działaniu wyprawa może okazać się przyjemniejsza. W większym stopniu będziemy mogli wyczuwać nasze przeznaczenie.
Świadome działanie, które przyspieszy proces naszej integracji jest bardzo proste
polega na uznaniu. Jeśli uznamy integrację na wszystkich jej poziomach, z radością ujrzymy przed sobą nasze ścieżki.
Integracja nastąpi na czterech głównych poziomach: mentalnym, emocjonalnym, duchowym i cielesnym.
Zintegrowanie naszej mentalności oznacza dla nas, że sami będziemy mogli integrować nie tylko nasze procesy umysłowe, ale również procesy intuicyjne i emocjonalne. Współcześnie najwyższym przywilejem cieszy się typ myślenia prawie wyłącznie związany z umysłem. Wzory i wyliczenia determinują rzeczywistość Ziemi w dwudziestym wieku. Jeśli dopuścimy myśl, że równie ważne są procesy intuicyjne i emocjonalne, i że można je wykorzystywać w połączeniu z procesami mentalnymi, wtedy znajdziemy się na właściwej drodze prowadzącej nas do zintegrowania naszej mentalności.
POZIOM EMOCJONALNY
Zintegrowanie emocjonalne oznacza, że zaczynamy się uczyć, w jaki sposób pojąć cień naszego ja. Możemy pootwierać wewnętrzne szufladki i głęboko przekopywać podświadomość w poszukiwaniu przekonań, które nas powstrzymują. Najczęściej wystarczy jedynie zwrócić uwagę na te lekceważone cząstki nas samych. Istoty z Plejad, a przed nimi istoty z Liry, odkryły, że zapieranie się, jedynie przedłuża egzystencjalne cierpienie. Uczmy się od tych innych istot z odległych światów. Nie powtarzajmy bez końca tych samych lekcji.
POZIOM DUCHOWY
Osiągnięcie integracji duchowej, jest być może, najłatwiejsze. Każdy człowiek posiada wewnętrzną duchowość, która nie ma nic wspólnego z żadną doktryną. Gdy uda nam się uwolnić od doktryn i dotrzeć do wewnętrznej duchowości, rozpocznie się proces integracji. Znajduje on swe przełożenie na zewnątrz w życiu planety w uszanowaniu prawdy każdej osoby jako manifestacji Prawdy Jedynej. To pozwala każdemu z nas współistnieć w ramach naszych różnych filozofii bez konieczności zmieniania swej wiary. Faktu, że Bóg / Wszystko Co Jest istnieje, nie mogą zmienić nasze spory o kolor szaty, którą On" nosi. Tak bardzo obawiamy się sytuacji, w której jesteśmy osamotnieni bądź oddzieleni, że na skutek pragnienia posiadania jednolitej doktryny powodujemy jeszcze większe oddzielenie. Jeśli zdobędziemy się na to, by poruszyć tę wewnętrzną duchowość, nasza transformacja rozkwitnie.
POZIOM CIELESNY
Integracja w sferze cielesnej przebiega nieco inaczej. Wiąże się z uznaniem naszej przeszłości jako części większego scenariusza realizowanego na skalę kosmiczną. Jesteśmy cząstkami oddzielonymi od Źródła i od Założycieli. Indywidualizację rozciągnęliśmy do jej zewnętrznych granic. Połączenie się wymaga od nas ponownego uznania i zaakceptowania siebie samych jako cząstki rodziny galaktycznej. Przezwyciężając .nasze rasowe lęki i nie dopuszczając do tego, by różnice kulturowe i kolor skóry nadal tworzyły między nami bariery, przezwyciężamy także nasze lęki celebrując wspólnotę, którą oferują nam istoty z Zeta Reticuli. Integrację na wszystkich poziomach możemy urzeczywistnić już w naszym cielesnym życiu, tu na Ziemi.
Nie pochodzimy z" różnych miejsc. Pochodzimy ze Źródła, Źródło zaś jest bezmiarem. Powiedzieć, że pochodzimy z" Plejad, oznacza zaprzeczyć wszystkim pozostałym wyobrażeniom. Nasza ziemska jaźń straci orientację, jeśli stale będziemy zaprzeczali temu, iż nasza egzystencja stanowi część ciała planety. Jesteśmy Wszystkim Co Jest! Jeśli odczuwamy związek z jakąś rasą istot pozaplanetamych, to znaczy, że utożsamiamy się z tym, co one reprezentują albo też z różnymi istnieniami, jakie przeżyliśmy w tamtym systemie. Jeśli jednostki uparcie twierdzą, że pochodzą z" jakiegoś miejsca, nasuwa się myśl, że ogłaszają sojusz z Ziemią. Wybrały życie tutaj. W sensie bardzo namacalnym ludzie na Ziemi mogą być postrzegani jako modele integracji. Jesteśmy boscy i ziemscy; z bogów i ludzi. Stanowimy pozytywny dowód na to, że ludzkie życie może przystosować się do pozornie nieprzezwyciężalnych okoliczności. Czcijmy więc człowieczeństwo!
Nie mamy w kosmosie braci, którzy rzeczywiście zamierzają nas uratować
za bardzo zajęci są ratowaniem samych siebie! Nie jesteśmy dziećmi. Mimo iż nadal poniekąd udajemy, że o tym nie wiemy, inne cywilizacje postrzegają nas jako tajemnicę. Jesteśmy cywilizacją, która nie chce umierać! Nasza prężność i wiara w swoje możliwości, to niezmienne dowody naszej wartości. Nie zgodziliśmy się na to, żeby w Ogrodzie Edenu rządziły nami i wykorzystywały nas istoty z Liry. Rozmaite plagi" zsyłane przez bogów, którzy chcieli nas zetrzeć z powierzchni Ziemi okazały się nieskuteczne. Dzięki Noemu i zwierzchnikowi z Syriusza, który go ostrzegł, nasza cywilizacja dzisiaj kwitnie.
Wielu ludzi zastanawiało się, dlaczego tak wiele ugrupowań istot pozaziemskich obserwuje Ziemię. Być może stanowimy zapowiedziany dowód dokonującej się integracji. Może się to okazać bolesne, ale zgodnie z zakorzenionym w naszej zbiorowej świadomości przekonaniem, cierpienie może działać cuda.
Takim cudem jest w rzeczy samej teraźniejsza Ziemia i Ziemia taka, jaką będzie w przyszłości. Czcijmy ten cud integrując się i biorąc odpowiedzialność za naszą planetarną rzeczywistość. Stanowimy część Związku Światów i nasze członkostwo zależy od odnowy! Tym razem członkostwo to wymaga naszego przebudzenia do kosmicznego dramatu, w którym zgodziliśmy się uczestniczyć. Po przebudzeniu ujrzymy drogę do domu... do siebie samych.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
130 10 (3)
130 10
Remont abasady USA w Iraku pochłonie 130 mln dolarów (24 10 2009)
WSM 10 52 pl(1)
VA US Top 40 Singles Chart 2015 10 10 Debuts Top 100
10 35

więcej podobnych podstron