Opowiadanie25




Opowiadanie23



 





KOLEŻANKA
ŻONY





 






Gdy usłyszałem dzwonek i otworzyłem drzwi, stanąłem jak
wryty. W progu promieniała wdziękiem i urodą Wanda, koleżanka mojej
żony.Miała na sobie krótką i obcisłą sukienkę, która cudownie
podkreślała jej cudowne kształty.- Spotkałam się z twoją Kaśką w
mieście.
Mówiła, że
musi jeszcze pozałatwiać parę spraw i wróci za jakieś półtorej godziny.
Mówiła żebym poczekała i póki co, oddała się w twoje ręce.Więc mnie
bierz - dokończyła uwodzicielsko, a ja poczułem, jak moja krew zaczyna
osiągać temperaturę wrzenia.Zanim zrobiłem jej drinka już siedziała na
kanapie z nogą na nodze i przeglądała z wyraźnie rosnącym zainteresowaniem
leżące na stoliku erotyczne pisma.- Nie bój się, usiądź koło mnie -
rozkazała.Przecież wiem, że podobam ci się od dawna i przerżnął byś
mnie z ochotą.Nie ochłonąłem jeszcze z oszołomienia, a Wanda już
położyła mi swoją rękę na rozporku.- Czy aby dobrze zamknąłeś drzwi? -
Te słowa już ledwie dotarły do mojej świadomości.Wanda sprawnie
chwyciła oburącz mój uwolniony ze spodni i wyprężony jak struna członek po
czym, zbliżyła do niego usta.- Gdy nie będziesz mógł już wytrzymać,
daj znać - wyszeptała i zabrała się do pieszczot.Dotyk jej pełnych,
tak zawsze zmysłowych i ponętnych warg sprawił, że że znalazłem się nagle
w niebie.Nie
pomyślałem, co robię i gdzie jestem. Chciałem tylko jeszcze i jeszcze.
Pragnąłem by ta chwila trwała całą wieczność. Nie pamiętam w którym
momencie i jak znalazłem się między jej udami. Lizałem jej cudowną,
zaróżowioną pizdeczkę, całowałem od wewnątrz jej pełne, wymarzone i
wyśnione w snach mocne uda i pragnąłem tylko jednego - wejść w nią całą
siłą i przebić kutasem na wylot.Moja piękna Wanda odgadywała w lot
wszystkie pragnienia. Gdy uniosła nagle w górę rozwarte zapraszająco nogi,
wdarłem się w nią z impetem. Szybko zgraliśmy nasze ruchy Poruszaliśmy
się coraz szybciej, zwalnialiśmy by przedłużyć rozkosz i znów
przyspieszaliśmy jęcząc i dysząc.- Tego chciałeś? Tego? - szeptała
spragniona i nienasycona dziewczyna, a gdy dotarło do niej moje "tak",
stała się jeszcze bardziej dzika, gwałtowna i namiętna.- A teraz, weź
mnie od tyłu - wyszeptała w którymś momencie.Już dawno pozrzucaliśmy z
siebie nasze ubrania, nasze ciała lśniły lekko od potu.Wanda pachniała
podniecająco jakimiś dziwnymi perfumami.Gdy zobaczyłem przed sobą jej
zgrabny, tak kusząco zawsze wypięty tyłeczek, bałem się że przedwcześnie
wytrysnę w niego jak gejzer. Ale odczekałem kilka sekund i wszedłem w
niego z takim napięciem, że aż dreszcz przeszedł mi po plecach.Wanda
była mistrzowską kochanką. Rżnąłem ją zapamiętale długą chwilę, a gdy już
była w ekstazie, zapragnąłem nagle wepchnąć
się w jej drugi otworek. Nie oponowała.Rozszerzyła sobie rękoma
pośladki, jakby zapraszała do środka. Miała wkrótce to czego
chciała.Posuwałem ją od tyłu na przemian, raz przez jedną szparkę, to
znowu przez drugą.Zatraciliśmy się w tych ruchach zupełnie. Głodni
siebie, nie dawaliśmy sobie ani na chwilę odetchnąć.W pewnej chwili
poczułem, że ziemia osuwa mi się spod nóg. Miałem wrażenie, że za chwilę
eksploduję.Pragnąłem zrobić to w niej, w środku tego wilgotnego ognia,
w którym poruszałem się już tyle czasu.Wanda jednak była szybsza.
Chwyciła mnie za członek, obróciła delikatnie ku sobie a biała, spieniona
fontanna zaczęła zraszać jej piersi i usta.Padliśmy na kanapę
wyczerpani.- Powiedz Kaśce, że nie mogłam już dłużej na nią czekać -
odezwała się długo potem na odchodnym.- Zadzwonię. Nie wiem czy się
kiedykolwiek spotkamy, bo wyjeżdżam na długo. Ale nie martw się. Słodki
jesteś. Mam nadzieję, że Kaśka jest o tobie tego samego zdania - rzuciła
na pożegnanie i zakręciła tym swoim okrągłym, rozkosznym kuperkiem, który
tak niedawno należał jeszcze tylko do
mnie...








Created
by Porno Magazyn Multimedia Group 1999 In association with ION
Group All Rights ReservedAgencja
"PROMO" s.c
 


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły59
Opowiadania erotyczne Prawdziwe Historie Rodzinka
Opowiadania erotyczne Fantazje Bieg Ewy
Olimpiada 3k opowiadanie
Paweł Huelle Opowiadania na czas przeprowadzki
opowiadaniey5
Brown Fredric Ostatni Marsjanin (opowiadanie)
opowiadanie?
opowiadanie$5
Wstrząsająca wizja dwudziestowiecznego obozu kaźni w opowiadaniach Tadeusza Borowskiego

więcej podobnych podstron