Homilia ślubna 2




Homilia ślubna




A:hover {
FONT-WEIGHT: bold; COLOR: #dccd47
}








strona
główna nowości  
email  księga gości      ogłoszenia    reklama-banery
chat zasponsoruj




Homilia ślubna
 l. Najpiękniejszy hymn o miłościWysłuchaliście przed chwilą,
drodzy nowożeńcy, najpiękniejszego hymnu o miłości. Jego autorem jest św.
Paweł, Apostoł Narodów. Po przeczytaniu tego hymnu nasuwa się nam bardzo
zasadnicze pytanie: czym jest miłość? Przecież nie jest nią
pożądanie, namiętność, oczarowanie czy pragnienie zaspokojenia swoich
potrzeb natury seksualnej.Nie jest łatwo zdefiniować pojęcie miłości,
przedstawić definicję, która zadowoliłaby każdego ze zgromadzonych w
naszej świątyni. Pojęcia miłości w sposób całościowy nie potrafiły
zdefiniować nawet najpotężniejsze umysły wszystkich czasów. Nie uczynił
tego nawet Platon, ani Arystoteles, ani św. Tomasz z Akwinu ani też Erich
Fromm, wybitny amerykański filozof i psycholog. Nie podał krótkiej
definicji nawet św. Paweł, choć pisał pod natchnieniem Ducha Świętego.
Dlaczego? Po prostu dlatego, że miłość jest wartością, jest czymś żywym,
dynamicznym, jak samo życie. Z jednej strony czymś bardzo prostym, a z
drugiej czymś bardzo złożonym aż do granic tajemnicy.II. Elementy
miłościZnając Pawłowy hymn o miłości i osiągnięcia naukowe Ericha
Fromma, nie napotykamy większych trudności w wyliczeniu najistotniejszych
cech czy elementów miłości.Punktem wyjścia dla każdej postaci miłości
jest spostrzeżenie wartości, a więc dobra duchowego czy materialnego.
Takim dobrem jest dla nas Bóg, ojczyzna, drugi człowiek, piękna fauna i
flora, wytwory rąk i umysłów ludzkich. Gdy nasz rozum albo nasze oczy
dojrzą wartość, to znaczy dobro albo piękno, wówczas nasza wolna wola
spontanicznie dąży do tej wartości, przeżywa upodobanie, chce być blisko
niej, a nawet się z nią zjednoczyć.Drugim składnikiem rodzącej się
miłości jest szacunek, poszanowanie dla odkrytej, uznanej wartości.
Autentyczny szacunek ma w sobie także cos z lęku i niepewności, ażeby nie
poniżyć, nie zbrukać i nie ośmieszyć wartości, które cenię. Wyraźnie to
widać zwłaszcza w początkowej fazie miłości, kiedy chłopiec spotykając
swoją sympatię czuje się zażenowany, ma przyśpieszone bicie serca,
zapomina "języka w gębie" i czuje się niejednokrotnie bardzo
onieśmielony.Trzecim etapem dojrzewającej już miłości jest życzliwość.
Wyraża się ona jak najszczerszym pragnieniem dobra dla istoty ukochanej.
Życzliwość jest przełomowym etapem rosnącej miłości, jest przejściem od
egoistycznej do postawy ukierunkowanej ku osobie kochanej.Czwartym
komponentem jest troska. Chodzi tutaj o troskę zmierzającą do ochrony, a
także zapewnienia dobra osobie umiłowanej. I wreszcie, piąty element -
odpowiedzialność. Właśnie ta odpowiedzialność przypomina nam, ludziom
wierzącym w Jezusa Chrystusa, że za swoje czyny odpowiadać będziemy kiedyś
przed Bożym Trybunałem. Oznacza to, że nie powinienem podejmować żadnych
czynów złych, grzesznych, nierozważnych czy mających chociażby tylko pozór
zła. Muszę troszczyć się o dobro każdego człowieka (bez żadnego wyjątku),
który po Panu Bogu jest dla mnie najwyższą wartością, a zwłaszcza tego,
który na mnie liczy, który mi ufa, staje się ze mną "jednym ciałem", z
którym mam dzielić "stół i łoże". Odpowiedzialność broni każdego z nas
przed nieroztropnymi - podyktowanymi jedynie emocjami i pożądaniem -
czynami, przede wszystkim w sferze seksualnej, bardzo pięknej ale i
zarazem niebezpiecznej płaszczyźnie.Ostatnim i jednocześnie szczytowym
elementem miłości jest gotowość do dawania, poświęcania się i ofiary dla
osoby ukochanej. Chodzi nam tutaj o dawanie czegoś wartościowego z siebie,
bez żadnych rezerw, aż do całego siebie, zgodnie ze znanymi, nawet przez
niewierzących słowami Chrystusa: "Nikt nie ma większej miłości nad tę,
jeżeli ktoś swoje życie oddaje za przyjaciół swoich". Co oznacza owo
dawanie? Czy chodzi tu tylko o wzajemne oddawanie się cielesne?
Oczywiście, że nie. Bo ciało - to praktycznie najmniej, co mogą dać sobie
małżonkowie. Muszą oni jeszcze dawać sobie radość, zrozumienie, poczucie
humoru, zdobytą wiedzę, przedstawiać swoje zmartwienia i kłopoty,
wyjaśniać wzajemne pretensje i oskarżenia. Muszą sobie dawać wszystko, co
w nich autentycznie ludzkie, dobre, piękne i wartościowe aż do - jeżeli
zaistnieje taka potrzeba -poświęcenia swojego czasu, zdrowia, kariery
zawodowej, a w sytuacji ekstremalnej, nawet i życia doczesnego. Dawanie
jest najlepszym sprawdzianem czy stymulatorem waszej prawdziwej miłości.
Tyle kochasz, ile gotów jesteś ofiarować, poświęcić, dać ukochanej osobie
- swemu mężowi, swojej żonie.Zapewne sobie w duchu myślicie: przecież
ksiądz przedstawił idealny obraz miłości. Tak, to prawda, ale takiej
właśnie miłości domaga się od was sam Chrystus w swojej Ewangelii, a także
w Pawłowym hymnie o miłości. Spostrzeżenie wartości, szacunek, życzliwość,
troska, odpowiedzialność, gotowość do dawania, poświęcania się i ofiary -
to bardzo uproszczony, ale czytelny obraz miłości.III. Nie tylko
uczucieReasumując nasze dzisiejsze ślubne rozważanie, zauważmy,
prawdziwa miłość jest nie tylko uczuciem, co raczej pewnego rodzaju
postawą czy cechą charakteru, opartą głównie o rozum i wolną wolę.
Prawdziwa miłość jest też zawsze bezinteresowna, a gdy do głosu dochodzi
interes, tam nie ma autentycznej miłości. Wreszcie prawdziwa miłość jest
trudna, bo przecież musi pokonywać nasz egoizm, nasze nieraz niskie
pobudki, którymi się w życiu kierujemy. W walce z różnymi formami egoizmu,
drodzy nowożeńcy, korzystajcie jak najczęściej z pomocy Jezusa Chrystusa,
mając do dyspozycji Jego słowo zawarte w Piśmie świętym i Jego Ciało a
także inne sakramenty św. Proście więc Boga, by wasza miłość nie wygasła,
bo bez miłości - jak ktoś kiedyś pięknie powiedział - ludzkość nie mogłaby
istnieć ani jednego dnia.

 


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
homilia slubna111
homilia slubna4
slubuje ci homilia slubna
homilia slubna1
homilia ślubna
codziennosc malzenska homilia slubna
Fotografia ślubna zdjęcia w plenerze, cz II
homilia pogrzebowa
bizuteria;slubna,kategoria,323

więcej podobnych podstron