Niech się święci prezydencja, w której poniesiemy sukces


Niech się święci prezydencja, w której poniesiemy sukces! 
Janusz Wojciechowski
Aktualizacja: 2011-07-4 9:40 pm
Prezydencja sprawowana pod hasłem niezałatwiania własnych spraw będzie chwalona na
wszystkich europejskich salonach i odpustach
Rozpoczęła się prezydencja, która stanie się pasmem sukcesów rządu Donalda Tuska. Rząd jest do
tych sukcesów znakomicie przygotowany, ma rozpisany plan imprez  koncerty, wystawy, bankiety.
Już wczoraj było pięknie, jutro będzie jeszcze piękniej!
Prezydencja to nie jest czas na załatwianie własnych (czytaj  polskich) interesów  ta złota myśl
premiera Tuska, wyrażona w jednym z wywiadów, staje się myślą przewodnią polskiego przewodnictwa
w UE.
Polska będzie się wystrzegać podejmowania jakichkolwiek spraw, z których mógłby wynikać choćby
cień podejrzeń, że mogłaby na tym coś zyskać, albo przynajmniej nie stracić
To dlatego rząd PO-PSL już na kilka miesięcy przed prezydencją zrzekł się walki o wyrównanie dopłat
bezpośrednich dla polskich rolników, wzbudzają tym radość zwłaszcza Francuzów i Niemców. Dzięki
temu polityka rolna Unii w dalszym ciągu będzie polegało na tym, ze bogatszym krajom pomaga się
więcej, a biednym mniej.
Nie muszę dodawać, że bogatym krajom zachodu taka polityka najbardziej odpowiada.
Dzięki beztrosce o własny interes narodowy polska prezydencja będzie w Unii wyjątkowa. Dotychczas
było bowiem tak, ze każdy kraj sprawujący prezydencję o własne interesy się troszczył i starał się
przekonywać Unie, że jego interes narodowy jest interesem całej Unii.
Na przykład Francuzi w czasie swojej prezydencji wmawiali uparcie, że dla całej Unii, nie wyłączając
Szwecji czy Finlandii  najważniejsze są sprawy dziejące się w basenie Morza Śródziemnego i przez
całą prezydencję faszerowali nas polityka śródziemnomorską.
Węgrzy dowodzili, że nie ma dla Europy sprawy ważniejszej, niż piękny modry Dunaj, który trzeba
mądrze zagospodarować, a Portugalczycy, Irlandczycy, czy Finowie musieli się zgodzić, że
przynajmniej przez 6 miesięcy Dunaj i dla nich też był najważniejszy.
Hiszpanie podczas swojej prezydencji opowiadali wciąż o suszach i pożarach lasów i udowadniali, ze to
dla Europy sprawa fundamentalna, choć nas akurat w tym czasie trapiły powodzie.
Z Polską takiego problemu nie będzie, my będziemy troszczyli sie o sprawy cudze, własnych broń Boże
nie tykając.
No bo dla prawdziwych Europejczyków prezydencja to nie jest czas na załatwianie własnych spraw&
1
Nie ulega wątpliwości, że prezydencja sprawowana pod hasłem niezałatwiania własnych spraw będzie
chwalona na wszystkich europejskich salonach i odpustach. Możnowładcy Europy zawsze chwalą tych,
którzy nie upominają się o swoje.
A zatem  niech się święci prezydencja, w której rząd PO-PSL poniesie kolejne sukcesy!
PS. Dzięki za wsparcie w sprawie Telekomunikacji. Przyszli znienacka o świcie i naprawili!
Janusz Wojciechowski
Za: Janusz Wojciechowski blog (02.07.2011)
2


Wyszukiwarka