11) McLuhan(1)id 12717


pozwalalo ono na nowe doswiadczenie przestrzeni muzycznej i diwi~kowej. Poja
nie si~ walkmana wzbudzito podobne reakcje. Krytycy uskariali si~ na jego aspe
antyspoleczne. Ajednak teoretycy tacy jak lain Chambers dostrzegli w nim moiliw
11
aktywnego tworzenia scieiki diwi~kowej do codziennych peregrynacji.
Pojawienie si~ nagrywania wplyn~lo nie tylko na sposoby sluchania, ale row .
na to, jakie diwi~ki postrzegano jako muzyk~. Sprz~t nagraniowy pozwolit na wzm Przestrzen wizualna i akustyczna
nienie diwi~ku i skupienie uwagi na diwi~kach dotqd nieslyszalnych lub pomijany
Co wi~cej, moina bylo nagrane diwi~ki na przyklad pociqgow lub iab umiescic 0 MARSHAll MclUHAN
diwi~kow wydawanych przez skrzypce bqdi trqbki. Stqd jui tylko krok do este
nego postrzegania diwi~kow otoczenia, co radykalnie przeobrazito natur~ diwi
muzycznego i kompozycji. "To zatarcie granicy mi~dzy muzykq a diwi~kami poc
dzqcymi z otaczajqcego nas srodowiska - pisal w 1973 roku R. Murray Schafer _ j
rshall McLuhan (1911-1980), nieslychanie wplywowy w drugiej polowie XXwieku
najbardziej uderzajqCqcechq dwudziestowiecznej muzyki"3.
retyk mediow, badal, w jaki sposob komunikacja i technologie informacyjne prze-
W ramach tego nowego kontekstu - otwartego przez Johna Cage'a- Pauline Oli
aiajq ludzkq podmiotowosc i wspolnotowosc. Jego koncepcja "globalnej wioski"
ros, J.K. Randall i inni zacz~li rozszerzac nie tylko kompozycyjne pomysly Cage'a,
wrotu rasy ludzkiej do czasow plemiennych za pomOCqswiatowej sieci mediow
rowniei jego idiomatyczny styl, ktory mimo swojego luzu pozwolil wprowadzic
ktronicznych - wyprzedzila 0 jakies dwie dekady powstanie internetu. McLuhan
dyskursu muzycznego rozlegle obszary doswiadczenia wykluczone przez tradycy'
odzit, ie radio, telewizja, komputery oraz inne technologie elektroniczne Sqna-
podejscia muzyczne i muzykologiczne. Fenomenologia muzyczna Oliveros iq
ziami rozszerzajqcymi moiliwosci ludzkiego ukladu nerwowego.
uznania rozszerzonej gl~bi pola diwi~kowego - ktorq tradycyjnie zwyklo si~ uzna
cLuhan interesowal si~ ludzkim aparatem percepcyjnym, czyli tym, jak nasze
za zaklocenia (buldoier pracujqcy na zewnqtrz, radio grajqce w pokoju obok)
tv (oraz ich techniczne rozszerzenia) ksztaltujq srodowisko i Sqprzez nie ksztalto-
wainq cz~sc doswiadczenia sluchania, komponowania i pisania. Dla Randalia
e. W poniiszym szkicu, napisanym pod koniec lat siedemdziesiqtych XX wieku,
skonsumowania "cieplej pepsi z kanapkq bolonskq" nie pozostawal na zewnqtrz,
uhan przeciwstawia swiat widzenia swiatu slyszenia. Dowodzi, ie kultura wizual-
wchodzit w obr~b calosci doswiadczenia zWiqzanegoze sluchaniem Wagnerowski
kt6ra od czas6w staroiytnych Grek6w zdominowala myslenie, wyobraini~ i per-
Zmierzchu bog6w.
.~ Zachodu, pod koniec XXwieku ust~puje innemu sposobowi postrzegania - po-
Pojawienie si~ moiliwosci nagrywania i transmitowania na zawsze zmienito
ganiu akustycznemu lub sluchowemu.
swiadczenie sluchania i przykulo uwag~ do samego aktu sluchania. Wspotczesna
zyka odzwierciedla te fenomenologiczne przemiany i nieustannie przepracowuje pr
lemy i moiliwosci zawarte w tych nowych sposobach sluchania.
uczniem szkoly podstawowej, Jacques Lusseyran nagle stracil wzrok. Zna-
i~ w swiecie dotyku i wpadania na przedmioty. Nie m6g1 jui po prostu isc
"neutralny" swiat odbitego swiatta. To samo otoczenie, w ktorym rodzimy
Przypisy
zyscy, stato si~ dla niego nagle trudnym terenem do eksploracji: "Diwi~ki
tak samo niepowtarzalne jak swiatto. Nie znajdowaty si~ we mnie czy na ze-
1 Poj~cia art music oraz classical music pojawiajq si~ w ksiqice w r6inych kontekstach. Z wyjqtkiem
Z, ale jakby przechodzity przeze mnie. Pozwalaly mi funkcjonowac w prze-
w kt6rych zaznaczamy odejscie od p'rzyj~tej terminologii, ttumaczymy nast~pujqCO - art music jako
powainq (poniewai w j~zyku polski'm i angielskim Sq one oparte na odrOinieniu od muzyki rozry i i nawiqzywac kontakt z przedmiotami. Byty nie tyle sygnatami, ile odpowie-
a takie dlatego, ii poj~cie serious music- doslownie: "muzyka powaina" - nie opisuje iadnej trady
. [... J.
zycznej, ale jest w j~zyku angielskim uiywane zazwyczaj ztosliwie). Classical music jako muzyk~ klaS1
ardziej zaskakujqce byto jednak odkrycie, ie diwi~ki hie ptynq nigdy zjednego
(czyli powstajqcq w zgodzie z fundamentami zachodniej muzyki tonalnej).
w przestrzeni i nigdy nie oddzielajq si~ od siebie. Po diwi~ku nast~powato
2 Erik Satie cytowany przez Fernanda Legera w: Alan M. Gillmor, Erik Sane, Boston 1988, s. 232.
potem nast~pny diwi~k, zrodzony z pierwszego i z nim si~ zlewajqcy, tworzyto
3 Zob. tekst Schafera w niniejszym tomie (rozdzial 7).
konczony korow6d diwi~k6w [...J.
i~ku ro.zroin.iacgt~bi - dopiero p6Zniej dopasowuje t~ umiej~tnosc do wymogow
Slepota dziala jak narkotyk, musimy powiedziec to sobie jasno. Nie wierz~, ie jest
przestrzenl euklldesowej, czyli wizualnej.
~~~l,-
jakis slepiec, ktory nie poczul tego zagroienia. Tak samo jak narkotyk slepota wzmac-
Kaida ~tych modalnosci oznacza uprzywilejowanie w kulturze danego zmystu. Dla
~vwA-
nia okreslone doznania, nadaje naglq i cz~sto denerwujqCq ostrosc zmyslom sluchu
spolec~e~st~a t.aka mod~lnosc, niewaine akustyczna czy wizualna, stanowi podsta-
i dotyku. Przede wszystkim jednak, dokladnie jak narkotyk, rozwija doswiadczenie
'W~, dZI~,klktoreJ ksztal~uJeSl~ postrzeganie tego, co normalne. Chcielibysmy jednak
wewn~trzne kosztem zewn~trznego, czasem ai do przesady [...]"1. wysunqc tu pomysl, ktory najprawdopodobniej poczqtkowo nie zyska twojej, czytel-
~~
a nas, iyjqcych w swiecie Odb~g~j~.1.DJo.ina p.Qw~e-
, apro~~ty. Polega ~n na tym, ie od kilku tysi~cy lat (przynajmniej) zmysly czlo-
dziec, ie iyjemy w stanie hipn~ad momentu upadku w dawnej Grecji (jeszcz'
ka, c.zyhInstrument Jego postrzeieniowej rownowagi, nie trzymaly pionu.
przed Parmenidesem) tradycji przekazu ustnego cywilizacja zachodnia zostala om a-
ermln sensus commun~s w czasach Cycerona oznaczal tyle, ie wszystkie zmysly
miona obrazem wszechswiata jako ograniczonego pojemnika, w ktorym wszystko
rok, sluc.~,smak, w~ch I dotyk) byly wzajemnie przekladalne. BY.f~>f0,la'diffisk~8e'~fii
uloiono w linearnym porzqdku geometrycznym wyznaczonym przez niewidoczny
. cz!oWlek~ w ~drowy~ stanie natury, gdzie energia psychiczna i fizyczna byly
punkt perspektywy. Koncepcja ta jest na tyle przemoina, ie prowadzi u niektorych
I rownomlernle r9zloz~ne>n~ wszystkie zmysly3. W takich warunkach racze'
jednostek do nadzwyczajnego przyt~pie~iaZmY:lov" slu~~u i dotyku (zwyklisnw na-
o 0 ~aIUCynaCje.~id~~~~~~~,~~~~E)i " . pojawiaj~
~l:l.ltLJ.rOWE!jkloPoty si~ wow~
zywac ich molami ksiqikowymi). ~i~~~Z@i~CiJ1fli)rR'lg~y Je~en z,e~my~~~wpoddany zostaje zmasowanemu atakowi energii i otrzy-
1'!i'!*~~;f~ehr\PIQgral'l'lMoc
wl~ceJ bOdZCr nlZ Inne. Ira wlaSnie spotkato zmysl wzwklJ OOlAloczfsoego cilil.;,
(czy wizualnej) jest tak wielka, ie nawet kola nie 'potrafimy sobie wyobrazic, jesli nie
a Zachodu.
==- "
i
Zd~niem ~syc~olo.gow ~~z~bod~cowanie i &l.wrywa~ sensoryczna mogq powo- '-.~-~~,~
~mjemy si~ jego kwadraturq2. _I
~f' :.gj'l3~~ak'J1ie~a'Wsietakbyto.pr:zez setki tysi~cy lat I~dz~o~cradzila so~ie bez.linii
/ ac ,odd~I~lanle Sl~ ~ysll I czucla. Sen moina uznawac za wytlumienie jednego
'~ ~, prostej. Przedmioty wchodzily ze sobq w.rezonans. Dla JaS~lnlo,,:,C~, gorala
gre~kle~o
woc~ zrodel bodzco~. Z kole~!.!:'~~~l~tLednosta~l'!.kie~J~,cl~n :illlysl
X ' czy indianskiego lowcy (a nawet dla wspolczesnego Mandzura) sWiat mlal wiele cen7.
~omlna "! t m ,pl:.mlenne blCle w b~bny).lN'spofCzesni oprawcy w Chilelamiq
(: 1.' trow i rozbrzmiewal wieloma glosami. Byl jak iyroskop. tycie przypominalo zamkni~-
OI~W,
umleszczaJqclchw celach, gdzie wszystko - sciany, meble, przyrzqdy i okien-
Y cie w kuli, 360 stopni bez iadnych marginesow; plywanie pod wodq albo balansowa-
- J~st po~alowane na biato. W Wietnamie przeprowadzajqcy przesluchania ko-
~( I nie na rowerze. tycie plemienne bylo, i wciqi jest, rozgrywane niczym trojwymiarowa
Clod~ryll (0 czym wiedzq wszyscy policjanci), ie niespodziewane bicie i okazyj-
,~,~~' . partia szachow. Bez piramidalnej struktury priorytetow. Czasstaroiytny lub prehisto-
pora~enla prqdem mogq powodowac ostre stany I~kowe, a w rezultacie sklaniajq
""l ' "
;\";-.... ryczny mial charakter kolisty, a nie liniowy. Wyobrainia akustyczna byla przestrzenlq
wspolpracy.
V przyplYwow i odplywow, przestrzeniq 10gosl1l'. wschod slonca kaidorazowo
Codzienny
'wiadomi tego ~.meryk.aniesami zaordynowali sobie podobny rodzaj przemocy.
odbierano jako dar niebios. W miar~ jak ten swiat stawal si~ dla czlowieka pierwot-
k zach~du.mysll tylko Jednqcz~sciqswego mozgu, glodzqc inne. Lekcewaiqc kul-
nego coraz bardziej kompletny, ~~~~~.;l1L?~~i@\t<.I0za'q~YIii!to okieffio/
domin;OWi3c'J1ucha - .k~J~st ~ rozgroszona, by mogla sie zmieScjów kategorycznych hierar-
! przed Platonem mowa byla powaianq skarbnicq pami~ci. leweJ.polkuli mozgu zamknql si~ on w jedynie slusznej konce c'i Iinearne.
przestrzen;rC~y~zn~ jest miejscem dla kaidego, nad kim nie zapanowal unifor-
I es I New on umieSCII cia 0 wle 0 u w sztywnej przestrzeni i zwro-
. . cy etos alfabetu nakazujqcy istnienie jednej-rzeczy-naraz. Istnieje ona w Trze-
wzrok.w stron~ horyzontu4" Jak ujmuje to neurochirurg Joseph Bogen, Iinear-
~
cim Swiecie i na rozleglych terenach Bliskie 0 Wschodu, Rosji czy poludniowego P
enc,YJny lewej polkuli leiy u podstaw j~zyka oraz myslenia analityczne-
tryb
cyfiku. Ta przestrzen akustyczna to takie Indie, do ktorych po dwudziestu lat
wa polkula, ge~er~lnie zwiqzana z rozpoznawaniem motywow artystycznych
~e Poludniowej wrocil Gandhi, wiediq'C, ie zqdzafragmentacji czlowieka Zac
cznym nastawlenlem poznawczym, ujmuje relacje mi~dzy cz~sciami w spo-
du sprowadzi na niego nieszcz~scie. DZwi~k nie zna granic. Slyszymy wszystko na
kr~powany sztywnq sekwencjq dedukcji. Intelektualne dziedzictwo Euklidesa
ze wszystkich stron. Da si~ jednak oddzielic doswiadczenie zewn~trzne i wewn~trz
a zastqpllo zatem myslenie jakosciowe, na ktore zawszeskladajq si~ elemen-
Gdyby nieco podstroic nasze b~benki, slyszelibysmy zderzajqce si~ cZqsteczki
zmyslowe.
wietrza czy szum naszej krwi. Diwi~ki przychodzq z gory, z dolu i z boku. Jak
. " . . ",$,rĄ,nE1,\i\radzlD'IIOdozuniforrtrizowanej
i jednorodnej wyspy
Lusseyran, przechodzq przez nas i rzadko przeszkadza im w tym g~stosc fizycz
powiesci ~wlfta.Mysl musiala miec poczqtek, rozwini~cie i zakonczenie. Kai-
przedmiotow. Wi~kszosc naturalnych materialow zachowuje si~ jak kamerton. L
wa muslala skladac si~ z idei polqczonych w ten sposob, by naswietlic
kie dziecko nie jest w stanie wyjsc do otoczenia, dopoki nie nauczy si~ za po
p-o-s-z-e-r-z-o-n-y punkt widzenia, dodajmy, ie tak tei powinna wyglqdae struktura
qje's!~w stanie nieustprawdziwego
eseju. I{li~i)heg() nie istnieje przyczynowose, nic nie dzieje si~ wzdtuz linii prostej. odwra-
Jesli przyjmiemy, ie kaidy zmyst cztowieka tworzy swojq wtasnq przestrzen, to oko siE;on plecami do zwyczaju uktadania rzeczy w porzqdku chronologicznym - nie
tworzy przestrzen, w ktorej moie wyst~powae tylko jedna rzecz naraz. oko dziata ni-
dlatego, ie nie potrafi, ale - jak mowi Edmund Carpenter -;j;HCltElg9,zerHechc~
czym maszyna - jak kamera. Swiatto skupia si~ na tylnej sciance oka i nie pozwala, by
Carpenter wskazuje nam, ze Trobriandczycy uznawali tylko "teraz", wiecznq terai-
dwa przedmioty zajmowaty jednoczesnie t~ samq przestrzen. Umyst uczy oko wtas-
niejszosb~~~~j~~.ĄĄt\~~liBbWSkiiDorothy Lee, Rtorzy badali ten Iud, odkryli, ie po-
ciwego postrzegania przedmiotu, na ptaszczyinie i w perspektywie. Gdy jestesmy ~f;<;jza6n pytaniem "dlaczego 1". Europejczyk jest, ich zdaniem, przywiqzany do usta-
dzieemi, wraz z perspektywq (i jej niewidocznym punktem) - to znaczy,gdy nauczymy
nawiania priorytetow, odroiniania przesztosci od przysztosci. "Dla Trobriandczyka,
siE;skupiae wzrok kilka centymetr6w przed samq kartkq - uczymy siE;czytae i pisae. inaczej niz dla nas, wydarzenia nie uktadajq si~ same z siebie w formE; przyczyny
Alfabet fonetyczny ofiarowuje nam perspektywE;, poniewai sugeruje i1uzj~ naszej iskutku. W naszej kulturze automatycznie szukamy relacji, a nie istoty i wyrazamy te
nieobecnosci w przedmiocie. relacje w terminach przyczyny i ce/u [...]"6. Trobriandczyka interesuje tylko doswiad-
Wydaje si~ niemal, ie to sama fizjologia oka odpowiada za ide~, zgodnie z ktorq cranie aktualnej istoty danej osoby czy przedmiotu. Interesujq go jego stodkie ziem-
wszystko odbywa si~ sekwencyjnie, czyli we wtasciwym porzqdku, czasie i w sposob
oiaki, kamienny noi, todi w jej dzisiejszej postaci. Nie ma czegos takiego, jak "nowa"
linearny. Ten rodzaj umystowosci popchnqt Szekspirowskiego krola Leara do podziatu
cry "stara" tadi, dorodne czy gnijqce bulwy stodkiego ziemniaka. Nie ma przesztosci
krolestwa mi~dzy corki. Takaproba odciE;ciasiE;od sredniowiecznego poglqdu, ie Ang-
iprzysztosci, tylRo istota tego, co teraz. Trobriandczyk, podobnie jak Innuita, bezpo-
lia to wtasciwie on, jest bardziej nowoczesna niz plemienna. Mowimy tyle, ze ludzkie
srednio doznaje poczucia bezczasu, a zatem nie martwiq go pytania w rodzaju "kto
oko jaw; si~ jako ojciec logiki Iinearnej. Sama jego natura zachE;cado rozumowania
stworzyt Stwarc~?". JE;zykangielski, a dotyczy to w zasadzie wszystkich jE;zykow za-
przez wykluczenie: cos znajduje siE;w danej przestrzeni albo nie. chodnich, za pomOCqswojej struktury czasowej sugeruje, ze rzeczywistose mozna
ograniczenia zachodniej logiki wiqiq siE;z naszym poczuciem ZWiqzkow sekweric
ujqe tylko w kategoriach przesztosci, terainiejszosci i przysztosci, co dose bezpod-
c.yjnych....tq!ogika wizualna. C,hoena poczqtku to, co posrodku, jeszcze branD pod
stawnie zaktada, ie cztowiek jest w stanie stanqe obok kontinuum czasu niczym bag.
rozwagE;,to teraz juz mamy tyiko albo-albo. Jesli twoja kultura kaze ci faworyzowae
Pycha cztowieka Zachodu moze brae siE;wtasnie z tej ustalajqcej priorytety sktonnosci
oko, twoj m6zg ma problem z utrzymaniem rownowagi miE;dzyzmystami. Wpadasz do myslenia w kategoriach ilosciowych [...].
w putapk~ czystej wizualnosci. Przez stulecia Japonczycy (w odroznieniu od miesz-
PodsumowujqC,~r~~glJJ.~~I?Fz~s!rzenilNizualnejjestartefaktem c Wiliz~ŁJL~Clc:bg
-
nie's!worzOn . . .recki ..
kancow Zachodu) hotubili przestrzen znajdujqcq siE;miE;dzyprzedstawionymi na ob-
razie obiektami. Nazywali jq ma i postrzegali jako wazniejszq od wszystkich nama-
stra owanYmi)od wsz..~h~.gf6W.
lowanych obiektow. Podobnie dziata komplementarnose jin i jang czy fali i cZqstki lako konstrukt umystu ma charakter ciqgty, czyli nieskonczony, podzielny, rozciqgliwy
i pozbawiony wtasciwosci - staroiytni greccy geometrzy nazwali jq physis. Jest r6w- \
w fizyce atomowej.
Kazdy kto zajmowat siE;gestalf albo badat spoteczenstwa pierwotne - jesli tylko
oiez zintegrowana (abstrakcyjne figury 0 okreslonych ksztahach, powiqzane logicznie
nie ulegt pokusie mierzenia ich zachodniq miarq - wie, ze to wspomniane albo-albo i sekwencyjnie, ale bez widocznych podstaw), jednorodna (WszE;dzie sama) i sta-
taka
nie jest jedynq mozliwosciq. Istnieje tei logika "jedno-i-drugie" [both-and]. Ludy, kto- tyczna (jakosciowo niezmienna). Przypomina "obraz mentalny", czyli wyobrainiE; wi-
re nie zaznaty alfabetu fonetycznego (czyli "niecywilizowane"), Z.tatwosciq radzq walnq, ktora zdominowata myslenie pismiennych ludzi Zachodu, z ktorych niektorzy
sobie z dwiema sprzecznymi mozliwosciami naraz. Edmund Carpenter zauwazyt, ze potrzebujq naocznego dowodu samego nawet istnienia.
Innuici czy Eskimosi nie Sqw stanie widziec dwuwymiarowo. Kiedy prosimy ich 0 na-
Z kolei struktura przestrzeni akustycznej jest naturalnq przestrzeniq surowej natu-
malowanie zwierzqt, na ktore po/ujq, na ptaskiej powierzchni, efekt jest - w naszych
ry zamieszkatej przez ludzi niepismiennych. Przypomina "stuch mentalny", czyli wy-
oczach - cZE;sto obrainiE; akustycznq, ktora dominuje w mysleniu ludzi zarawno przedpismiennych,
groteskowy. Jesli jednak przedstawiq tE;samq postae na zaokrqglonej
powierzchni kta morsa, wyryty wizerunek nabiera trajwymiarowego zycia - wystar-
jak i popismiennych (rockowy teledysk ma tyle samo akustycznej mocy, co taniec
czy obracie kiet w palcach. godowy Watusi). Jest nieciqgta i niejednorodna. Jej rezonujqce i wzajemnie si~ prze-
[...] Przyktad ten naprowadza nas na trop mentalnosci przedpismiennej, swiata nikajqce procesy Sq symultanicznie odniesione do istniejqcych WszE;dzieosrodkaw
tradycji ora/nej, ktary ostatecznie zostawiHsn .za sobqgdzies pod koniec okresu hel- i nieistniejqcych nigdzie granic. Niczym muzyka, jak ujmuje to zajmujqcy siE;komuni-
w
lenskiego:~I~;~J'l~~1!I~;;~~~}.SĄI..e.iI8sGiIUb":j~.kUjqHOYeats dZieje siE;jed- Racjqiniynier Barrington Nevitt, przestrzen akustyczna nie potrzebuje ani dowodu,
-wszystkotu
, , ,'.,; , ;.,., .' < '.
" ...." ..
ani wyjasnienia, ale broni si~ po prostu swojq tresciq kulturowq.,e.kystyczne iwlzualf,i
ladlo, film (telewizj~J i nagrania ptytowe. Z tatwasc' '"
Q~p.~.tf~lswaimi gtosnikami radiawyml' b t lij dostrzegJby, ll' (;("'/'/11"'. ,,,
y nowym echem plemie s' M . .
oQcsc,ale takze zadopetniajqce si~, jak situk~ i nauk~, czy dwukulturowose.
powstajqce media, takie jak satelita kom nno CI. ozecle bye pl'wnl,
Czasem trafiaty sifi w historii asaby, ktore znalady sifi w odpowiednim miejscu
waz mi~dzynarodowe korporacje tel~kom~~~er, ~aza danych,.teletekst, wideotekst
I czasle, by stae slfi dwukulturowe. Mowiqc 0 dwukulturowosci, mam na mysli to
'llnmogq '. aCYj,ne v: :odzaJu ITT, GTE czy AT&T,
szcz<:scie, ze ktos znalazt si<: jednq nogq w przestrzeni wizualnej, a drugq wakustycz-
iK2yWiscie nieswiadomie W XXI wI'ek :,JkedY?~ nosmk mentalnosci pubticznej,
. u WI~ szosc drukow t "
nej, jak Hemingway w swojej kubanskiej wiejskiej samotnl czy Tocqueville w Amery-
w rodzaju ideograficznych mikrofiszek istanie sj~ tYlkOz~: a,n~e przenleslona na
ceo Do takich osob nalezat rowniez Marco Polo. Fenicjanie, najwczesniejsi posrednicy
~pnych w formie akustycznej iwizualne' li . ~SClq ogromu danych
kulturowi mi<:dzy Wschodem a Zachodem, przyniesli klinowq metod~ ksl<:gowosci
mozna pojqe, jesli zdamy soble s ra j.. ~nowq relaCJ~ ml~dzy stowem a obra-
Egipcjanom, a a/fa bet fonetyczny Grekom, btogostawiono ich doktadnie tak samo.
mozgi, ktore dqiq do PSYChjCZne~o z7e~~:c~:~~: ~~~~Zkl tak naprawd~ zawierajq
Alfabet fonetyczny lezy u podstaw wszystkich j~zykowych osiqgni~c Zachodu7"
W czasie gdy zdqiyl on przezyc Grekow i Rzymian oraz ponownie potwierdzie swoje
panowanie w drukowanej literaturze renesansu, proporcje mi~dzy zmystaml zachod-
niego cztowieka ulegty radykalnej zmianie. Grecy dati poczqtek a~betowi jako spo-
Przypisy
sobowi przedstawiania pozbawionego zarowno znaczenia wizualnego, jak i seman-
tycznego. Na przyktad egipskie ideogramy odnosity si~ bezposrednio za pomocq- ues Lusseyran, And There Was Light, transl. Elizabeth C
is McDonald Cornford, The Invention "5 . ameron, Boston 1963, S. 23-24,48-49.
osobnych znaKtM graficznych do poszczegolnych obdarzonych znaczeniem diwilikow
aJ pace, w. Essays In Honour 0' G'lb M
ee, J. A. K. Thompson, London 1936, s. 215-236 J I ert urray, ed. Arnold
I dZiatanlZ kolel matrycy alfabetu greckiego moina by to uiywae do Uumaczenia z in-
koncepcj~ Cycerona wplynlllo (za posrednictwe~ latonik' " ..
nych jlizykow i na inne jlizyki bez zmiany formy i Iiczby (dwudziestu czterech) pierwot-
otne uiycie slowa) nadaje ksztalt kosmo ., bdP OW). wCZeSnlejSZeprzekonanie, ie logos
sow I I 0 arza Czlowlek ..
nych liter. S~~Elli1-~ĄW.at\liL~~>9-z.y..z.~j,ednejJq.jJtury
ijdku. Por. Heraclitus: The Cosmic Frag t d a pONClem porzijdku czy zdrowe-
Innis w ksiijice Empire and communic::::'{~ 'dGeOffrey S. Kirk, london 1954, s. 70, 396,403.
dp~ Czytelnik zostaje tu oddzielony od pierwotnego mowcy i danego wydarze-
ieniem struktury swiata" Zap on on 1951) plsze: "Struktura IUdzkiej mowy byla
nia postrzeganego zmystami. Ustna tradycja wczesnych greckich dramatopisarzy, pre-
, roponowana przez Cycer t ..
clUciem (inventla, dispositio elocution m .. ona eorra retorykl jako wymiany milldzy
sokratyk6w i Sofok/esa powoli ustlipowata pisanej tradycji paneuropejskiej i osadzata
, ,emona I pronuntla) stala' d
m. Por, tei Cyceron 0 mdwcy przel J' f K sill po stawil sredniowieczne_
, ,. oze orpanty, w Rzym k k k' ..
intelektualnq I emocjonalnq postaw~ Zachodu w konkrecie. Na zawsze "uwolnilismy
W Stabryla, Wroclaw 1983 (BN II, 207). . s a ryty a I teona literatury, red.
si<:" od rozbrzmiewajqcej magii swiata plemiennego i sleci pokrewienstwa.
McDonald Cornford, op. cit., S. 219.
Historia swiata zachodniego od czasow Arystotelesa to historia rosnqcej specjali-
ft- nurt w psychologii postulujilcy holistycznij wizjll umyslu ludzkie
zacji j<:zykowej b~dqcej produktem ptaskiej, ujednoliconej I jednorodnej prezentacji ent 0 wiecznej terainiejszosci jest streszczeniem d skus'" go (przyp. red.).
McLuhanem, przeprowadzonej' podczas .:- jJ mJlldzy Edmundem Carpenterem a Mar-
pisma. Ora/nose powoli zWijala zagle. Sredniowieczna kultura skrybow (czy r~kopj-
omawlanra ze student "
ugh Language w Centre for Culture and Technolo . . ami plerwszego szkicu tekstu Thin-
sow) byta ze swej natury oralna/sluchowa. Manuskrypty byty przeznaczone do czyta-
and Nonlineal Codifications 0' Reai't . E / gy University of Toronto. Por. tei: Dorothy Lee,
J I y, W. xp orations In Camm . .
nia na gtos. Koscielne szkoty choralne zatoiono po to, by zapewnie oralnq wiernose
Carpenter, Marshall McLuhan. Boston 1960, S. 136-154. Uflfcatlon: An Anthology, ed. Ed-
przekazu. Technologia Gutenberga wyparta stuchowy charakter kultury starozytnych,
Havelock, Onglns af Western Literacy Toronto 1971 M h'
, ,.. onograp Series", No. 14, s. 43.
usystematyzowata j~zyk i ustanowita nieznane dotqd standardy wymowy oraz zna-
czenia. Zanim nastala typografia, nie dato si~ pisae niegramatycznie.
Po tym jak publicznose zacz~ta powszechnie akceptowae ksiqZkli w XIV i XV wieku
- skala tego zjawiska zaleiata od umiej~tnosci czytania i pisania - cata wiedza, ktorej
nie dato si~ zaklasyfikowae w ten sposob, zostata upchni<:ta w swego rodzaju nowej
"nieswiadomosci" ludowej opowiesci i mitu. Wskrzesit to pozniej romantyzm.
Jednak od I wojny swiatowej i pojawienia si~ technicznych "surferow", czyll Mar
coniego i Edisona, dato si~ jui styszee moc stowa mowionego, zapowiedi stuchow
namacalnosci. James Joyce w Finnegans Wake wychwalat rozdarcie etosu druku prze~
-------_----=mr.;:


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
3 11 Powstanie Styczniowe id 20 Nieznany
listscript fcgi id=11
listscript cgi id=11
listart cgi id=11
11 (311)
ZADANIE (11)
Psychologia 27 11 2012
CISAX01GBD id 2064757 Nieznany
listscript fcgi id=33
359 11 (2)
SGH 2200 id 2230801 Nieznany
11
listart cgi id=3

więcej podobnych podstron