Żądło Jak korzystać ze zdolności parapsychicznych




- LESZEK ŻĄDŁO
JAK KORZYSTAĆ ZE ZDOLNOŚCI
PARAPSYCHICZNYCH
RAVI
Łódź 1994


Copyright Leszek Żądło
Współautorami części tekstów są:
Beata Augustynowicz, Andrzej Domański, Mirosław Kądzielą, Barbara Kiszka, Andrzej Kluza, Dariusz
Loga, Leszek Marynowski, Zbigniew Prochowski, Piotr Sawicki
Projekt okładki - Leszek Żądło
Mandala na okładce - Halina Szejak vel Żeak
Symbol "Joga sukcesu" - Andrzej Domański
Łamanie i wykonanie okładki - Agencja DiP, tel. (0-42) 46-85-61
Druk i oprawa - Drukarnia Wojskowa w Łodzi
Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część publikacji nie może być powielana ani rozpowszechniana za
pomocą urządzeń elektronicznych, mechanicznych, kopiujących, nagrywających i innych bez uprzedniego
wyrażenia zgody przez właściciela praw.
ISBN 83-85997-17-2 WYDANIE I
Wydawnictwo RAVI
93-578 Łódź, ul. Wróblewskiego 40


Spis treści
Wprowadzenie ................................... 5
Moda na praktyki ................................ 6
Z czego korzystamy? .............................. 10
Metafizyka i jej prawa ............................. 12
Cuda i ty ....................................... 16
Troista struktura umysłu ........................... 17
Przygotowanie do praktyki ......................... 23
Afirmacje - pozytywne programy dla umysłu ........... 26
Koncentracja i relaks .............................. 36
Nowy program dla podświadomości .................. 47
Przygotowanie ciała fizycznego ...................... 53
Medytacja - czy to takie trudne? ..................... 57
Wizualizacja ..................................... 64
Wykorzystanie kamieni szlachetnych .................. 71
Niewidzialne ciała ................................ 74
Jasnowidzenie aury ............................... 78
Modlitwa ....................................... 81
Twoja praktyka a rozwój ........................... 89
Twórcze sny .................................... 92
Działanie i siła myśli .............................. 98
Twoja praktyka a samoocena ................'. ....... 104
Joga jako sposób życia ............................. 108
Czystość intencji, myśli i ciała ....................... 119
Czakry (centra psychoenergetyczne) ................... 128
Medytacja z otwartymi oczami....................... 133
Wrażliwość i tarcze ochronne ....................... 136
Miłego dnia! .................................... 138
Jesteś panem swego życia .......................... 143
Intuicja i możliwości twórcze ........................ 150
ESP - postrzeganie pozazmysłowe .................... 156
Źródła informacji i ich weryfikacja .................... 161
Prawo do sukcesu ................................ 171


Moja czysta kreacja. ............................... 183
Otwartość ...................................... 190
Przemiany ...................................... 196
Ja i inni ........................................ 200
Oddziaływanie na innych ........................... 205
Pomaganie innym ................................ 210
Źródło mocy - jak z niego korzystać? ................. 214
Nie sztuka zdiagnozować, sztuka uleczyć .............. 221
Egzorcyzmy i modlitwa wstawiennicza ................ 225
Joga jazdy samochodem ............................ 228
Doskonałość ..................................... 236
I co dalej? ...................................... 241


Wprowadzenie
Czy warto korzystać ze zdolności parapsychicznych? Nie da się zaprzeczyć, że wielu ludzi jest
obdarzonych szczególnymi zdolnościami psychicznymi, które zwą się siddhis (mocami urzeczywistnienia)
bądź charyzmatami (darami Ducha Świętego). Warto o nich wiedzieć i z nich korzystać, jeśli mamy do
nich dostęp.
Praktyki opisane w niniejszej książce umożliwiają:
- wyciszanie umysłu i odprężanie ciała,
- łatwe przypominanie sobie wcześniej zdobytej wiedzy,
- diagnozowanie i jasnowidzenie,
- samoleczenie,
- uzdrawianie ludzi,
- podróże w czasie i przestrzeni,
- poprawę jakości życia
i wiele, wiele innych atrakcyjnych i przyjemnych niespodzianek, a to wszystko bez zbędnego wysiłku, w
aktywnej medytacji. Istnieje wiele powodów, by korzystać ze zdolności parapsychicznych, i równie wiele,
by pracować z medytacją i wizualizacją.
Wiele osób ma bezpośrednią świadomość myśli lub odczuć innych, widzi przeszłość lub przyszłość,
postrzega energetyczne barwy, aurę ludzi, słyszy energetyczne dźwięki, podróżuje astral-nie oraz
przeżywa różnorodne pozazmysłowe doświadczenia. Materiał zawarty w tej książce opiera się na
naturalnych zdolnościach wszystkich ludzi do postrzegania pozazmysłowego, które bezpiecznie rozwijamy
przez relaks i aktywną medytację. Autorzy propagują też naturalne zdolności pozytywnego wpływania na
siebie, swoje życie i otoczenie.
Jeśli tylko jesteś człowiekiem, to masz te zdolności. W książce tej znajdziesz ćwiczenia, dzięki którym
możesz rozwinąć wrażliwość na subtelne energie oraz wibracje niewidzialnych obszarów


rzeczywistości, jak również swojego ciała i otoczenia. Jeżeli chcesz szybko osiągnąć sukces w swej
praktyce, istotne jest, byś pogłębił swoją pracę z medytacjami i afirmacjami. Nieocenioną przysługę
przyniesie ci również opanowanie technik modlitwy. Powinieneś liczyć się z wewnętrznymi zmianami i jest
konieczne, abyś był przygotowany do wzięcia odpowiedzialności za siebie i swoje wybory oraz do
zaprowadzenia dyscypliny mentalnej.
Moda na praktyki
Jako współautor książki Rozwijanie zdolności parapsychicznych otrzymuję wiele listów, które wskazują na
duże zainteresowanie praktyką. O modzie na praktyki wnioskuję również z dużego zapotrzebowania na
kursy i na podręczniki. Trendowi temu towarzyszy zanikające zainteresowanie literaturą teoretyczną. A
przecież bez teorii, bez podstaw wiedzy o zjawiskach zachodzących podczas wykonywania praktyk
psychotronicznych czy duchowych adepci owych praktyk są skazani na niepowodzenia, a przynajmniej na
ogromne wątpliwości i rozterki.
No ale cóż, moda jest modą i żaden autorytet, żaden nauczyciel z prawdziwego zdarzenia nie jest w
stanie przekonać kandydata do duchowych czy sekretnych nauk o konieczności wszechstronnego
przygotowania się tak podczas praktyki, jak i przed jej rozpoczęciem. Wygląda na to, że decydujące
zdanie ma polecenie praktyki przez tzw. "zaufane osoby", o których kwalifikacjach duchowych czy
nauczycielskich nic ogółowi nie wiadomo (podobno dlatego, że "mistrz" jest skromny i nie szuka rozgłosu).
Psychotronika "trafiła pod strzechy" i każdy chciałby sprawdzić, czy różne praktyki przynoszą efekty czy
też nie. Pogoń za efektami praktyk przesłania większości poszukiwaczy zdrowy rozsądek. Ale cóż tam
zdrowy rozsądek! Prawa duchowe działają przecież niezgodnie z zasadami logiki. Tego nauczają
Mistrzowie.
Jednak czym innym jest logika, a czym innym zdrowy rozsądek. Zdrowy rozsądek każe rozważyć
konsekwencje czynów. A więc każdy z kandydatów na adepta wiedzy tajemnej powinien zapytać się: co z
tego będę miał? Czy przyniesie mi to korzyść?


Czy podniesie jakość mojego życia i zdrowia? Czy poprawa nie będzie tylko chwilowa i jaką cenę należy
za nią zapłacić? Czy podejmowana praktyka pociąga za sobą konsekwencje karmiczne?
Tymczasem większość ludzi nie stawia sobie takich pytań. Wierzą oni, że najważniejsze są efekty i
obietnice tych, którzy już zaczęli praktykę. To nie ważne, że nie doszli do końca, że nie widzą wszystkich
skutków, a także ceny, jaką już zaczęli płacić. Pogoń za efektami wydaje się być wystarczającym
argumentem, który przemawia za podjęciem efektownej praktyki.
Podobna sytuacja miała już miejsce w Europie w przeszłości, kiedy to rozmaici oszuści w rodzaju Mistrza
Cagliostro czy Twar-dowskiego zakładali tajemne loże i udzielali bzdurnych wtajemniczeń. To każe
zachowywać ostrożność i podejrzliwość. Inni więc z kolei, mając mniej lub więcej wątpliwości co do
kwalifikacji różnych "mistrzów", próbują praktykować sami, korzystając tylko z podręczników, teorię zaś z
góry odrzucają, żeby "nie namieszać sobie w głowie" cudzymi poglądami.
To prawda, że nic nie zastąpi własnego doświadczenia i to ono jest decydujące. Z własnym
doświadczeniem nie można dyskutować, czegoś się bowiem doświadcza albo też nie doświadcza. Innej
możliwości nie ma. Jest w tym jednak pewien "haczyk". Własne doświadczenia można rozmaicie
interpretować. A interpretacja zawsze zależy od posiadanej wiedzy. Wiedza decyduje również o stopniu
otwartości na doświadczanie. W tym miejscu wypada zauważyć, że z wiedzą na tematy duchowe czy
parapsy-chiczne w naszym społeczeństwie jest "cienko".
Podręczniki, przy których pomocy można nauczyć się różnych praktyk, zachowują określoną kolejność
ćwiczeń, tak by wstępne ćwiczenia przygotowywały do bardziej zaawansowanych. A tu okazuje się, że
wystraszeni czytelnicy moich książek piszą, iż zaczęli praktykę np. od podnoszenia energii kundalini albo
pracy z czakramami. Następnie opisują swoje przeżycia i pytają, czy podobne negatywne zjawiska
przydarzają się wszystkim praktykującym.
Wówczas pozostaje mi odpowiedzieć jedynie, że książka ma również początek i środek, a nie tylko
koniec. Praktyk nie można zaczynać od końca. Poza tym dobrze byłoby, gdyby kandydat do


pracy z czakramami i energią kundalini conieco o nich się dowiedział, jeśli sam ich nie postrzega poprzez
jasnowidzenie. Tu może być przydatna Księga czakr Shaila Sharamon i Bodo J. Bagiń-skiego, która jest
przy okazji doskonałym podręcznikiem tak ostatnio modnej czakroterapii.
Nie można praktykować lekceważąc siebie i swoje żywotne interesy. Nie można też praktykować
lekceważąc prawa duchowe. Sytuacja w Polsce zaczyna przypominać amerykański szał związany z
ruchem New Agę, w którym skupiły się wszelkie dziwactwa, a którego liderzy utrzymują, że wszelkie
praktyki spitytualne (duchowe) i spirytystyczne są sobie równe. Za takim stanowiskiem kryje się głęboka
niewiedza i idea fałszywie pojętego równouprawnienia (dlaczegóżby odrzucać praktyki szamanów, sufich,
jo-ginów, tantryków, czarowników czy innych z powodów rasowych?). Idee polityczne (w tym idea
światowego braterstwa rozwijającej się duchowo ludzkości) nie mogą być podstawą oceny skuteczności
czy konsekwencji praktyk duchowych. Świadectwo praktykom wystawia jedynie prawo karmy (czyli prawo
przyczyny i skutku), czasem dopiero w następnych wcieleniach. Hasła równouprawnienia kultur nie wolno
rozciągać na równouprawnienie praktyk duchowych. Mogę szanować naćpanego szamana czy opętanego
spitytystę, a nawet dostrzegać w nim Boskość. Jednak nie zaślepia mnie to aż tak, żebym nie dostrzegał
fatalnych skutków wykonywanych przez nich praktyk. Szamanizm staje się modny w społeczeństwach
ekologizujących świadomość społeczną. Szamani twierdzą, że wszystko pochodzi od Boga i jest wobec
tego święte. Ładny to i prawdziwy pogląd. Jednak jego konsekwencje bywają różne. Jeśli ktoś twierdzi, że
należy używać narkotyków, gdyż są one darem Boga, to powinien również posiedzieć w mrowisku,
między mrówkami, które też są przecież darem Boga, i przemyśleć swój stosunek do siebie.
Hasła ekologizmu czy powszechnej miłości nie mogą zastąpić rzetelnej wiedzy duchowej. Strzeż się
powierzchowności. Często zapomina się o źródłach, z których trafiają do nas hasła powszechnej miłości i
jedności. A szkoda, teozofowie wykonali bowiem ogrom pracy, by ludziom związanym z kulturą
europejską przybliżyć wiedzę o zjawiskach zachodzących podczas budzenia się zdolności
parapsychicznych.
8


Rzadko na naszym rynku ukazują się cenne pozycje, traktujące o tych sprawach. Jedną z nich jest
książka G. Hodsona Medytacje o życiu teozoficznym. Każdy, kto poważnie traktuje siebie i swoją
praktykę, powinien mieć pojęcie o opisywanych w niej zjawiskach, prawidłowościach i procesach. Książka
ta inspiruje duchowo. Jednakże mody zmieniają się. Teozofowie i ich cenne dzieła zostali zapomniani. A
nie tylko ich spotkało zapomnienie.
Kilka lat temu wielu zwolenników zdobył sobie w naszym społeczeństwie Bhagawan Śri Rajneesh.
Przeczytanie jego Orange Book było szczytem marzeń każdego adepta znającego język angielski. I co?
Czas mijał, Bhagawan zmienił imię na Osho, a wielu jego zwolenników nawet tego nie zauważyło.
Przy wszelkich zachwytach dla duchowych inspiracji trzeba pamiętać, że większość duchowych
nauczycieli nie zna i nie rozumie specyfiki kultury europejskiej, postkomunistycznej czy katolickiej.
Bezpośrednie przenoszenie niektórych praktyk na grunt polski jest utrudnione lub wręcz niezmożliwe.
Obowiązkowe an-tyamerykańskie tyrady różnych guru nie są u nas przyjmowane z entuzjazmem, a
pochody śpiewających bhaktów są raczej przejawem młodzieżowej kontestacji niż duchowej praktyki.
Każda z duchowych czy tajemnych szkół obiecuje coś cennego. Na natychmiastowe efekty daje się
nabrać wielu młodych ludzi. Część z nich trafia do różnych grup satanistycznych, część do sekt, które dają
poczucie wsparcia i jedności, tak rzadkie w domach, z których uciekli ich członkowie. Wiele praktyk bazuje
na nieświadomości lub na niskiej samoocenie uprawiających je ludzi. Dążenie do rozwijania praktyk
telepatycznych, spirytystycznych czy medialnych świadczy o poczuciu niedowartościowania. O tym
samym świadczy odkładanie korzystania z dobra i bogactwa na "po śmierci".
Poważny nauczyciel nie wyobraża sobie, by mógł skutecznie nauczać uczniów mających niską
samoocenę. W jodze znana jest praktyka medytacji jedności z Bogiem. Bóg jest pełnią doskonałości. Jak
mógłbyś medytować jedność z doskonałym Bogiem, jeśli masz okropne wyobrażenia o sobie, swoich
winach czy braku godności?
Samoocenę można podnieść. I o ile z książek nie da się nauczyć jogi, to można nauczyć się z nich
podnosić swą samoocenę.


Odpowiednich książek jest wiele. Uczą one dostrzegania wartości duchowych w codziennym życiu,
podpowiadają, jak można wykorzystywać codzienne życie do duchowej praktyki i skutecznie godzić jedno
z drugim. Pod tym względem warto zarekomendować prace: Ja T. Niwińskiego oraz Świadome
oddychanie w codziennym życiu L. Orra.
Leonard Orr jest twórcą rebirthingu, techniki duchowego odradzania się przez oddech i budowanie
pozytywnego nastawienia. Stosując oddychanie rebirthingowe można uwolnić się od wielu napięć, chorób
i problemów. Nie należy jednak podzielać nadmiernego optymizmu wielu rebirtherów, jakoby dało się
"przeoddy-chać" wszystko. Trafiają się przecież osoby uzależnione i opętane przez istoty astralne. Często
zdarza się, że pozory opętania i uzależnienia pojawiają się jako skutki błędnych praktyk tajemnych czy
rytualnych, wykonywanych w poprzednich wcieleniach.
Jedno jest pewne: skuteczne uzdrowienie czy uwolnienie wynika wyłącznie z własnej decyzji cierpiącej
osoby; nikogo nie można uzdrowić wbrew jego woli. Można i warto natomiast pokazać ludziom, że
uzdrowienie i uwolnienie są możliwe, że leżą w zasięgu ich mocy. Na podstawie listów, które otrzymałem
od czytelników, mogę sądzić, że moja książka Tajemne moce umysłu spełnia właśnie taką rolę. Dostałem
wiele podziękowań od ludzi, którzy zrozumieli, że nie są ofiarami złych duchów czy szatana, a jedynie
odnawiają się u nich transy medialne czy spirytystyczne. Wielu z nich postanowiło zaradzić swym
problemom, korzystając z opisanych w książce sposobów. I wielu się to udało. Czytać więc warto,
zarówno przed przystąpieniem do praktyk, jak i podczas ich wykonywania. Tym jednak, co decyduje o
efektach praktyk, jest czystość intencji (nastawień) do siebie, do duchowej praktyki, do oświecenia, do
Boga i do nauczyciela.
Z czego korzystamy?
Nie wszystko, co jest przedmiotem zainteresowań parapsychologów, ma realną wartość i nie wszystko
jest godne polecenia. Z ogromu materiału i praktycznych możliwości, jakie daje pozna-
10


nie różnych metod i źródeł, wybraliśmy to, co niezbędne i najlepsze, co nadaje się do samodzielnego
opanowania.
Część zawartego w tej książce materiału pochodzi z tradycji okultystycznych. Okultyzm (wiedza tajemna)
przyciągał od dawien dawna ludzi zniechęconych jałowością życia społecznego, kulturalnego, a nawet
religijnego. Tym, co najbardziej interesowało okultystów, jest możliwość wywierania bezpośredniego
wpływu na zachodzące w świecie zjawiska (z tego powodu okultyzm jest atakowany przez wszystkich,
którzy obawiają się utraty władzy i wpływów manipulacyjnych na społeczeństwa) oraz możliwość
bezpośredniego doświadczania rzeczywistości w zakresie pomijanym w codziennym życiu i w kultach
religijnych. Niektóre z kultów religijnych usiłowały wprowadzać wiernych w zmienione stany świadomości;
posługiwano się przy tym jednak sztucznymi środkami, jak np. narkotyki, transy, hipnoza czy psycho-
technika (czyli manipulacje zjawiskami fizyki), którym nadawano znaczenie sakralne. W praktykach
okultystycznych pojawia się możliwość bezpośredniego i czystego doświadczania tego, o czym mówią
podania religijne i mity magiczne. Warto brać z tych tekstów przykłady do samodzielnej praktyki.
Praktyki parapsychiczne są niemile widziane przez wielu nauczycieli ścieżek duchowych i religijnych. W
samych jednak praktykach nie ma nic złego, a co więcej mogą być one z powodzeniem wykorzystywane
w szlachetnych celach pomagania innym lub przyspieszania postępów na drodze do oświecenia, do
urzeczywistnienia swej Boskiej natury.
Niebezpieczne bywają nie same moce, ale intencje korzystania z nich. A pokusy na drodze aspiranta
duchowej ścieżki bywają rozmaite. Największą z nich bywa chęć zdobycia przewagi nad innymi ludźmi lub
też "odkucia" się za poniesione w przeszłości porażki i poniżenia. Takie intencje nie tylko nie przystoją
komuś, kto kroczy duchową ścieżką, ale zdradzają też, że nie jest on w stanie pojąć, o co chodzi w
praktykach tajemnych. Wielu zaślepionych własnym egoizmem i emocjonalizmem wpadało i ciągle wpada
w pułapkę nieświadomości, którą sami na siebie zastawiają. Podejrzliwe nastawienie do okultyzmu i
parapsychologii ujawnia niepewność i nieufność mistrzów, których zadaniem jest prowadzenie aspirantów
do kontaktu z Bogiem.
11


Podstawą części ćwiczeń zawartych w tej książce jest Kurs Doskonalenia Umysłu autorstwa Jose Silvy.
Pamiętaj! Fundamentem praktyki i sukcesów po zakończeniu kursu jest właściwe zaprogramowanie
umysłu i systematyczne ćwiczenie.
Metafizyka i jej prawa
Żyjesz i funkcjonujesz w świecie przejawionym. Wydaje ci się, że rządzą w nim pewne prawa i reguły gry.
Chcąc obrócić je na swoją korzyść, usiłujesz je poznać i dostosować się do nich. W ten sposób
uzależniasz się od cudzych wyobrażeń i reguł postępowania. Możesz jeszcze długo łudzić się, że zasady
moralne czy religijne obowiązujące w świecie ludzi są najlepszymi z możliwych. Możesz jeszcze długo żyć
w ogóle nie zdając sobie sprawy z faktu, że za światem przejawionym istnieje przyczyna sprawcza, której
natura nie ma nic wspólnego z intelektem, obowiązkami i ograniczeniami. Przyjdzie jednak dzień, w
którym zaczniesz sobie zdawać sprawę, że coś musi, kryć się pod zasłoną przyzwyczajeń myślowych,
emocjonalnych czy funkcjonalnych. Prędzej czy później spotkasz się z działaniem intuicji, która nie
uwzględnia żadnej ze znanych ci reguł działania ani żadnego ze znanych ci praw.
Intuicja odwołuje się do zupełnie innych zasad niż te, które poznaje nauka. Nazywają się one prawami
metafizyki (czyli tego, co istnieje poza lub ponad światem materialnym). Już samo słowo "metafizyka" w
wielu budzi podejrzenia. Z przymrużeniem oka patrzy się na osobę, która twierdzi, iż można zawiesić
prawa rządzące światem fizycznym. Przecież zawieszanie praw nie jest możliwe. Błąd takiego
rozumowania bierze się z przeciwstawiania sobie fizyki i metafizyki.
Zanalizujmy pewien przykład:
Człowiek znerwicowany nie potrafi doceniać tego, co ma już teraz.
Czy to, co ci się przydarza, satysfakcjonuje cię, czy cię to zadowala? A kto jest za to odpowiedzialny?
12


Spróbuj sobie teraz uświadomić, że wszelkie nieszczęścia, jaj kie cię spotykają, są wynikiem aktywności
twego umysłu. Podobnie sukcesy są wynikiem kreatywnej działalności twojego umysłu. Nie ma żadnych
fartów ani fatum. Wszystko, co cię spotyka, zawdzięczasz własnemu umysłowi. Wszystko zależy od twojej
otwartości. Nie ma znaczenia, co deklarujesz. Znaczenie ma to, czym naprawdę się zajmujesz. Znaczenie
mają twoje intencje.
Co zrobisz, jeśli ktoś poprosi cię o światło? Maeterlinck słusznie zauważył: "jeśli ktoś prosi cię o światło,
nie dawaj mu świeczki". Świeczka gaśnie, a światłość pozostaje.
Zwróć uwagę, jak reagujesz w różnych sytuacjach. Czy bardziej cieszysz się na myśl o randce czy
bardziej cieszysz się w trakcie randki? Czy bardziej cieszysz się na myśl o wczasach, czy bardziej
cieszysz się podczas wczasów?
Można by mnożyć takie pytania. Okazuje się, że najczęściej cieszysz się na myśl o czymś, co nie ma
akurat miejsca, a nie zauważasz, że to, z powodu czegoś tak się cieszyłeś na zapas, już nie daje ci takiej
radości, jaką sprawiało w marzeniach. To właśnie są symptomy nerwicy. Nerwica wynika z
nieumiejętności cieszenia się tu i teraz, z nieumiejętności dostrzegania tego, co cenne, w codziennym
życiu. Nerwica jest wynikiem niezaspokojenia potrzeb.
Prawdą, którą musisz zaakceptować, jest to, że ty sam odpowiadasz za zaspokojenie swoich potrzeb. Czy
życie pełnią i głębią powinno oznaczać paranoidalne trzymanie się marzeń o tym, czego nie ma?
Trzymanie się tego, czego nie ma, powoduje poczucie nieustającego niezaspokojenia, nieustannego
niepokoju i dyskomfortu. Oczywiście przez całe lata można mieć przy tym wrażenie przyjemnego
podniecenia. Jednak po jakimś czasie w życiu marzyciela urzeczywistnia się brak i niedostatek, który
zaczyna obejmować wszystkie dziedziny jego życia. Dzieje się tak, ponieważ zarówno nerwicowcy, jak i
marzyciele uruchamiają nieświadomie w swych umysłach potężne twórcze procesy związane z działaniem
praw metafizyki.
Skoro jednak człowiek dysponuje potężną mocą twórczą, to dlaczego tak rzadko z niej korzysta?
Pytanie nie jest postawione właściwie. Powinno brzmieć raczej: dlaczego tak rzadko świadomie z nich
korzysta? Otóż
13


to. Prawa metafizyki działają w naszym życiu zawsze. Jedno z nich mówi, że to, na czym koncentrujesz
uwagę, wzrasta. Jeśli marzyciel koncentruje się na tym, czego nie ma, w jego życiu realizuje się "nie ma".
Jeśli człowiek znerwicowany koncentruje się na martwieniu się o przyszłość, to będzie miał z pewnością
powody do zmartwień. Jeśli odkłada przyjemności "na potem", to może je odłożyć do następnych wcieleń
(choć pewnie ma nadzieję, że odkłada na życie po śmierci).
W poszczególnych rozdziałach książki zostanie ci wskazana metoda praktycznego stosowania praw
metafizyki. Jest ona najwyższym potwierdzeniem życia. Opiera się na mało znanym prawie, mówiącym o
realności myśli. Myśli trzeba bowiem traktować jak substancję, jak rzeczy - szczególnie wówczas, gdy
towarzyszą im konkretne wyobrażenia. Myślenie polega na dostrajaniu się do pewnych form
wyobrażeniowych, zwanych myślokształtami. Im silniej myślimy, tym silniej ożywiamy myślokształty, na
których się koncentrujemy.
Wyobraź sobie, że każda myśl wysłana w przestrzeń powoduje wzmacnianie podobnych sobie myśli i
zarazem przyciąga do siebie podobne myśli. W ten sposób tworzy się potężny myślok-ształt, który ma
tendencję do przylegania do tego osobnika, który wysłał myśl. Jeśli twoje myśli są niespójne, otacza cię
wiele różnych myślokształtów, wywołujących zamieszanie w twym umyśle i życiu. Receptą na sukces jest
koncentrowanie się na posyłaniu wewnętrznie spójnych, pozytywnych myśli.
Optymista stwarza w swoim otoczeniu potężną armię, która pozwoli mu odnieść zasłużone zwycięstwo,
podczas gdy pesymista buduje wokół siebie myślokształt, stający się jego wrogiem, który osłabia siły,
sieje spustoszenie i niewiarę.
Tajemnica odniesienia sukcesu tak w świecie materialnym, jak i duchowym tkwi w samym człowieku, w
jego sile, woli i zdecydowaniu. Na to nakłada się dar przekonywania i wpływania na innych, zwany
magnetyzmem osobistym. Siła wyszkolonej woli przynosi szczęście, zdrowie i powodzenie. Jeśli do tego
skoncentrujemy wolę na pomaganiu innym, wówczas zaskarbimy sobie ich wdzięczność i miłość. Budząc
w sobie wewnętrzne siły, zyskujemy oręż do odnoszenia sukcesów w życiu i otoczeniu oraz na duchowej
ścieżce.
14


Zapamiętaj trzy duchowe prawdy:
1. To, czym się zajmujesz, wzrasta, rozwija się.
2. Musisz doświadczyć wszystkiego, czemu się opierasz, z czym walczysz, gdyż właśnie to, z czym
walczysz, pochłania twoją uwagę. Przestań więc walczyć i popłyń z prądem. Oczywiście, kierunek owego
prądu ustalasz w jakimś sensie ty. Możesz uwolnić się od negatywności przez koncentrację na
nastawieniu pozytywnym.
3. Ty sam stwarzasz swoją rzeczywistość, sam kreujesz siebie i warunki swego życia.
Zanim przeczytasz dalszy tekst, weź coś do pisania i przygotuj się do ćwiczenia. To bardzo ważne!
Kluczem do jakości twego życia są twoje oczekiwania. Zrób więc rachunek sumienia i odpowiedz, czego
na prawdę spodziewasz się:
a) po życiu - ............................
b) po ludziach - .........................
c) po rodzinie - ..........................
Wypisz swoje odpowiedzi, nie oceniając tego, co piszesz.
Takie ćwiczenia można by kontynuować i na inne tematy. Przeczytaj to, co napisałeś. JUŻ TERAZ!
W ten sposób odkryłeś część swego programu na życie. Pamiętaj, że twoje oczekiwania stwarzają twoją
rzeczywistość. CZY ONA CI SIĘ PODOBA?
Jeśli nie, to uzupełnij zdania tak, żeby czuć się dobrze, miło i bezpiecznie oraz aby inni też czuli się z tobą
dobrze, miło i bezpiecznie. Zrób to, zanim przystąpisz do dalszego czytania. Zdania, które napiszesz,
możesz wykorzystać jako afirmacje.
Afirmacje są niezbędnym elementem przeprogramowania umysłu, myśl bowiem jest twórcza. To, co
myślisz, decyduje o tym, jak żyjesz i co cię w życiu spotyka.
U podstaw świata materialnego leżą nie cząstki materii, ale błyski energii. Świadomość tej prawdy ma
ogromne konsekwencje praktyczne. Ludzie mający tę świadomość potrafią przenikać ściany,
materializować i dematerializować przedmioty, a nawet swoje ciało. Świat przejawiony jest ułudą, mówią
mistycy, "mayą" - to
15


określenie hinduskie - "znikomością" - biblijne (od ZNIKać - ułuda znika). Prawdziwe, według mistyków, są
wymiary niewidzialne oraz uniwersalna, czysta, świetlista energia życia. Choć mistyk postrzega inaczej,
nie znaczy to, że nie dostrzega materii, którą ty postrzegasz. Mistyk postrzega więcej niż ty i koncentruje
się głównie na przyczynie sprawczej, która występuje w świecie nieprzeja-wionym. Stąd powstaje u niego
świadomość iluzji tego, co się przejawia. Gdy poznasz naturę rzeczywistości, dostrzeżesz, że świat
materialny - przejawiony - nie jest tak trwały, jakby ci się wydawało, i poddaje się w każdej chwili
przyczynie sprawczej; ła-* two też dokonać w nim zmian poprzez wolę i wyobraźnię. Ulubioną zabawą
psychotroników dla wykazania tego są seansy wyginania łyżeczek za pomocą energii psychicznej. Nie
polecam jednak takich eksperymentów, gdyż rozwijają one moc destrukcji. Ponieważ nie widziałem dotąd
nikogo, kto tą metodą prostowałby łyżeczki, spróbowałem sam. Udało się.
Powoli możesz zacząć przystosowywać się do innego spoglądania na rzeczywistość. Sposobem na to jest
medytacja. Gdy zamkniesz oczy, nie sądź jednak, że ułuda świata przejawionego od razu zniknie!
Cuda i ty
Szukając właściwej dla siebie ścieżki, spotykałem ludzi, którzy obiecywali mi, że w wyniku długotrwałych
praktyk będę mógł osiągnąć zdolność czynienia cudów. I jakie to miały być wielkie cuda! Zdolność
telepatycznego poznawania myśli (żebym wiedział, co o mnie myślą inni), zdolność jasnowidzenia (żebym
mógł widzieć przyszłość i przeszłość), pamięć poprzednich wcieleń i wiele innych.
Kiedy pytałem, czy skoro posiadam te umiejętności, to jestem już oświecony i szczęśliwy, dowiadywałem
się tylko, że nie mogę ich mieć, dopóki nie stanę się członkiem ich grupy, dopóki nie nauczę się praktyk,
które oni z wielkim trudem opanowują.
Dziś mogę zapytać: po co oni się tak trudzą, jeśli ja odczuwam potrzebę oduczania swej podświadomości
czynienia takich cudów?
16


Wymiar cudów jest bowiem różny. Cóż ci może przyjść np. z dowiedzenia się, co inni myślą na twój
temat? Ja też byłem naiwny i chciałem się przekonać. Użyłem więc afirmacji: "Wszyscy szczerze mówią
mi, co o mnie myślą". Po tygodniu nie miałem ochoty tego więcej słuchać, a dopiero po kilku latach
medytacji zorientowałem się, że szczerość nie na tym polega.
Na duchowej ścieżce w wyniku praktyki medytacyjnej naturalnie rozwija się sensytywność (wrażliwość),
co powoduje uruchomienie zdolności zwanych paranormalnymi. Dla wielu nieświadomych ludzi są one
dowodami rzekomej łaski Bożej czy dziejowej misji. Ale to, że nie występują one powszechnie, nie jest
żadnym dowodem na ich szczególność. Zresztą warto wiedzieć, że istnieją społeczności, w których
człowiek nie posiadający zdolności jasnowidzenia czy telepatii jest uznawany za wyjątkowego
nieszczęśnika.
Jedne cuda nie są równe innym, a większość parapsychicz-nych zdolności i umiejętności prowadzi do
pogłębienia uzależnień od otoczenia. Celem jogi jest uwolnienie się od zależności od wpływów i
manipulacji ludzi, uwolnienie od ludzkich struktur myślenia i postępowania. Jogin ma się stać tym, kim już
jest -Boską istotą, niezależną od kogokolwiek i czegokolwiek w materialnym świecie.
Troista struktura umysłu
Czy ci się to podoba, czy nie, oprócz ciała masz też i umysł. Umysł nie jest tym samym, co mózg. Mózg to
organ fizyczny, w którym zachodzą procesy fizyczne. Warto, byś zwrócił uwagę, że naukowcom
badającym ludzki mózg nie udało się odkryć ważniejszych związków, jakie zachodzą między aktywnością
mózgu a aktywnością umysłu. Badając aktywność mózgu, można przewidzieć większość reakcji
zwierzęcych, lecz nie sposób wywnioskować wiele na temat korzystania ze specyficznie ludzkich
zdolności i możliwości. Korzystając z odkryć nauki, można pójść dalej i stwierdzić, że procesy umysłowe
zachodzące u zwierząt są uwarunkowane procesami fizycznymi zachodzącymi w ich mózgach. Jednakże
ściśle fizyczne uwarunkowanie nie dotyczy pew-
17


nych procesów specyficznych dla człowieka. Można wyciągnąć uzasadniony wniosek, że umysłem
człowieka rządzą nieco inne prawa niż te, które obowiązują w świecie zwierząt. Poznanie ich i
zastosowanie jest między innymi domeną jogi, która uczy, jak przekraczać uwarunkowania wynikające z
istnienia w ciele oraz w świecie materialnym. Joga obiecuje wyzwolenie od uwarunkowań fizycznych i
społecznych. Zdrowo pojmowana doktryna jogi powołuje się na uniwersalne prawo, mówiące, że kto
poznał przyczynę sprawczą i oddał swój umysł ćwiczeniom w celu poddania się sprawczym prawom
rządzącym światem przejawionym, ten jest wolny od wszelkich zależności i uwarunkowań, wynikających z
nieświadomego życia w świecie społecznym czy fizycznym.
Czy takie wyzwolenie jest w ogóle możliwe?
Ależ tak. Umysł każdego z nas kryje w sobie nieograniczone i nierozpoznane możliwości. Doskonały
jogin, który odkrył i stosuje w życiu uniwersalne zasady, wynikające ze świadomości przyczyny sprawczej,
ma nieograniczoną władzę nad sobą samym i nad swoim własnym życiem. Taki człowiek, wyzwolony od
wszelkich uwarunkowań, nie staje się jakimś niebezpiecznym szaleńcem, który pragnie wstrząsnąć całym
światem w celu realizacji swoich własnych interesów. Takie manifestacje nie są mu już do niczego
potrzebne. Bo i czegóż może potrzebować człowiek, którego wszystkie potrzeby są zaspokojone?
Czy takie życie nie jest nudne?
Z pewnością wyda się nudne komuś, kto jest przyzwyczajony do ekscytacji pragnieniami i marzeniami. Z
pewnością wyda się nudne komuś, kto przyzwyczaił się do życia w pośpiechu i nieustannym podnieceniu.
Wyda się nudne wszystkim, którzy ciągle odczuwają niedostatek podniet.
Człowiek jest stworzeniem złożonym. Oprócz ciała ma umysł, który z kolei dzieli się na trzy poziomy:
Niższe ja (podświadomość) koresponduje z cechami i funkcjami typowo zwierzęcymi i jest przemijające,
właściwe danej in-karnacji, możliwe do usunięcia w wyniku stosowania praktyk du- chowych.
Podświadomość jest jak dobry piesek - chce jak najlepiej służyć swemu właścicielowi i zrobi
wszystko, czego się
18


ją nauczy. Przekonywanie podświadomości do sposobu (techniki) wykonania czegoś oraz korzyści z tego
płynących powinno być jak najbardziej obrazowe i emocjonalne oraz długotrwałe - szczególnie jeśli w
podświadomości przechowują się przekonania negatywne, sprzeczne z naszymi wymaganiami lub gdy
czuje się ona winna bądź niegodna (kompleksy). Nawet kiedy znajdujemy wspaniałą myśl, w którą
wierzymy, trzeba czasu i treningu, żeby zaczęła ona rzeczywiście wpływać na nasze życie.
Średnie ja, właściwe tylko dla człowieka, to część jego psychiki, z którą identyfikuje się on, której jest
świadomy. Świadomy, racjonalny umysł ma za zadanie utrzymywać nas w harmonii z otaczającym nas
światem materialnym. Jest narzędziem opanowania świata materialnego i zasad życia w społeczeństwie,
świat materialny przesłania nam jednak rzeczywistość duchową. Skoro nie sposób pojąć logiki (a raczej
braku logiki) zjawisk zachodzących w świecie duchowym, nie wyłączony umysł logiczny buntuje się,
posyła sugestie i zmienia postrzeganie. Świadomość można oderwać od umysłu, ucząc się na pamięć
polecenia dla podświadomości i powtarzając je.
Wyższe ja (nadświadomość) to indywidualność, Iskra Boża w człowieku, niezniszczalna i wieczna, a co
najważniejsze Bosko doskonała część umysłu. Kontakt z nadświadomością jest tym samym, co kontakt z
Bogiem. Można go uzyskać na nasze świadome żądanie tylko za pośrednictwem podświadomości.
Osobowość jest pełna, gdy podświadomość, świadomość i nadświadomość (łączność z Wyższą
Inteligencją) są zharmonizowane, tzn. kiedy człowiek postępuje zgodnie ze swoim Boskim Planem
Stworzenia. Trzeba przy tym pamiętać, że zasadniczym zadaniem podświadomości jest zachowanie
wewnętrznej równowagi organizmu (energetycznej, psychicznej i fizjologicznej). Dlatego też, aby
nawiązać kontakt z nadświadomością, podświadomość musi być zwolniona z zabiegów o utrzymanie
równowagi w organizmie, a to znaczy, że powinien on być zdrowy, wypoczęty i nakarmiony (ale nie
przekarmiony). W procesie inkarnacji tracimy świadomość swej Boskości i oddzielamy naszą świadomość
od Boskiego źródła informacji. W ten sposób tracimy często zdolność rozpoznawania Boskiej istoty w nas
samych i nie potrafimy dostrzegać w sobie Boskich wartości. Naszym najważniejszym zadaniem jest więc
dopro-
19


wadzenie do duchowego przebudzenia w celu odkrycia swego Boskiego pochodzenia, swej doskonałości.
Tylko świadomość Boskiej doskonałości może przynieść nam trwałe szczęście.
Aby tego dokonać, Boskość musi się przejawić w materii i poprzez materię oddziałać na samą siebie. Aby
zapanować nad materią, nasza Boskość musi stać się władczynią swej powłoki cielesnej i kierowniczką sił
duchowych. W naszym programie znajdą się dwa główne punkty:
- opanowanie materii,
- wyzwolenie sił duchowych.
Opanowanie materii wymaga od nas w pierwszym rzędzie cierpliwości i spokoju. Już na tym odcinku
większość kandydatów na adeptów zawodzi. Nie tylko faktyczne zachowanie spokoju wewnętrznego, ale
nawet akceptacja spokoju zewnętrznego jest dla wielu niezwykle trudna. Spokój, cierpliwość, wytrwałość i
punktualność to cnoty, które należy rozwinąć na samym początku, a przynajmniej je zaakceptować.
Pomoc z wewnątrz i z zewnątrz
"Nasz" świat kreują nasze wyobrażenia - to, co jest w nas. Jednak tak naprawdę nie ma "naszego" świata.
Jest natomiast "mój" świat, "twój", "jego". Są one jedynie podobne do siebie, bo nasze wyobrażenia są
podobne. Stąd więc i my spotykamy się z sobą na planie fizycznym. Wynajmujemy się nawzajem, aby
wzajemnie się czegoś nauczyć. Jest takie powiedzenie: "swój, do swego, po swoje". Spotykamy się,
ponieważ weszliśmy w tę samą bajkę. Jesteśmy jakby zanurzeni w książce z bajkami, które się toczą, a
my odgrywamy w nich różne role. Taki bajkowy świat to świat stworzony przez nasze wyobrażenia.
Spotykamy się w tej bajce, ponieważ razem ją śnimy. A jakże jesteśmy do niej przywiązani, jak bardzo
realna nam się wydaje! Życie w świecie stworzonym z wyobrażeń można porównać do snu. Na zewnątrz,
poza wyobrażeniami, jest rzeczywistość.
Twoje Wyższe Ja - Jaźń, twoja istota - jest "jednostką nadrzędną" nad twoimi wyobrażeniami. Wszystkie
problemy i niepowo-
20


dzenia wynikają z tego, że nie zauważasz realnej sprawczej mocy swojej Jaźni. Ignorując ją, jesteś zdany
na byle jakie źródła informacji i inspiracji. Twoje decyzje i myśli tworzą wyobrażenia, a wyobrażenia
kształtują twoje zewnętrze. To, co na zewnątrz, może z kolei wpływać na twoje myśli i decyzje.
Wyższe Ja szanuje nasze wyobrażenia. Jako wolne istoty możemy naprawdę dużo. Jeżeli jesteś
zdecydowany, możesz ogromnie wiele dokonać - tak "dobrego" dla ciebie, jak i "złego". Ale to właśnie
tutaj, na ziemi mamy przerobić swoją WŁASNĄ lekcję. Ja i ty mamy nauczyć się wybierać, bez pomocy z
zewnątrz. Znikąd nie padnie zakaz: "nie pozwalam ci tego robić" (często ludzie czekają na ingerencję
wyższych istot, zwłaszcza w cudze życie...).
Nie oznacza to jednak, że jesteśmy skazani na samotność. W nas samych istnieje źródło pomocy - Jaźń.
To nasz najlepszy przewodnik, Wewnętrzny Mistrz. Żyjemy z Jaźnią na codzień; ostatecznie jesteśmy nią.
Z niej pochodzi inspiracja. Przekazy informacyjne z Jaźni to intuicja. Działanie rodzące się w niej to
spontaniczność. Wystarczy się otworzyć na to wszystko, aby nie popełniać błędów. Jednakże na początku
nie jest to proste.
Pomoc pochodzi nie tylko z nas, ale i z zewnątrz, ponieważ Bóg jest tak samo w nas, jak i na zewnątrz.
Ponadto Wyższe Ja wszystkich istot współistnieją w pełnej i doskonałej harmonii w sferze, w której nie ma
konfliktu interesów. Na przykład otrzymujesz odpowiedzi na modlitwę lub wsparcie przy kreacji
przyszłości. Jednak nie przybiera ona najczęściej takiej formy jakbyś się spodziewał (zwłaszcza gdy jesteś
głuchy na przekazy z wymiarów duchowych). Twój duch opiekuńczy nie zrobi nic zamiast ciebie. To, co
dostajesz, jest podpowiedzią, naprowadzeniem. Cóż pozostałoby człowiekowi do nauki, gdyby za niego
wszystko zrobił ktoś inny? Ty sam masz się nauczyć dokonywania Bosko doskonałych wyborów poprzez
dostrojenie się do Wyższego Ja, które jest reprezentantem Boskości w tobie. Przyjdzie kiedyś czas, kiedy
uświadomisz sobie jedność z własną Jaźnią. Teraz musisz otworzyć się na akceptację takiej możliwości i
przyzwyczajać się do niej.
Im człowiek znajduje się na niższym poziomie duchowym, tym przekaz pomocy jest dla niego niestety
mniej czytelny. Nie jest to powód do różnicowania ludzi. Chodzi o świadomość, czym ta pomoc jest. Fakt,
że człowiek doznający takiego wspar-
21


cia nie musi być ani kulturalny ani wykształcony, nie jest tu argumentem. Często ludzie bez wykształcenia
akademickiego są mądrzejsi sercem i intuicją. WYMIAR DUCHA TO WYMIAR MIŁOŚCI.
Niekiedy przekaz pomocy zostaje zniekształcony przez odmienne stany świadomości związane z jej
zawężeniem: transami (medialnymi i narkotycznymi) czy hipnozą. Wyższe Ja istnieje na Boskim poziomie
rzeczywistości. Charakteryzuje się on wolnością. Masz więc wolną rękę do eksperymentowania w życiu, a
podświadomość poddaje się decyzjom twojego umysłu. Podświadomość zawsze realizuje twoje decyzje,
niezależnie od źródła inspiraqi. Istnieje jednak granica, której przekroczenie boli. Granicą tą jest złamanie
praw uniwersalnych. Objawia się to w pierwszym rzędzie dyskomfortem emocjonalnym. Właśnie odczucia
są pierwszym sygnałem niebezpieczeństwa. "Boli, przestań!" - mówią uczucia. Uczucia są właśnie po to,
aby przekazywać nam konkretne wiadomości. Szczery stosunek wobec siebie samego to otwarcie na
pomoc z wewnątrz, od uczuć. Papier i afirmacje okazują się tu niezawodnymi sojusznikami.
Stany umysłu
Najskuteczniejsza praktyka opiera się głównie na medytacji. Medytacja to stan umysłu charakteryzujący
się spokojem, wyciszeniem emocjonalnym, relaksem ciała i umysłu oraz zwiększoną uważnością. W
medytacji potrafimy znacznie szerzej postrzegać rzeczywistość, a szczególnie tę jej część, której nie
jesteśmy świadomi na codzień (pewne niewidzialne energie). Charakterystyczną wibracją dla
zrelaksowanego umysłu jest stan alfa (tak określa się go przy badaniach aktywności mózgu metodą
EEG). W medytacji osiągamy stany wibracyjne od płytkich alfa poprzez theta, nawet do delta. W płytkim
stanie alfa nawiązujemy kontakt z podświadomością, a w stanie głębokim alfa lub w theta mamy kontakt z
Nadświadomością. U niemedytującego człowieka stan alfa występuje w pewnych fazach snu, theta w
stanie głębokiego snu, a delta przed śmiercią. Wszystkie te stany charakteryzują się harmonijnymi
przebiegami.
22


Dzieci spędzają większość czasu w stanie alfa, natomiast dorośli myślą w stanie beta, który
charakteryzuje się nieharmonijny-mi wibracjami świadczącymi o bałaganie emocjonalnym. Intelektualiści i
decydenci mogą dojść do tego, że 100% ich aktywności przypada na stan beta, nic więc dziwnego, że
eliminują ze swego życia nieracjonalnie, intuicyjne przeczucia.
Stan alfa uaktywnia nasze zmysły wewnętrzne, których jest pięć, tak jak i zewnętrznych. To, co
postrzegamy zmysłami wewnętrznymi, jest prawdziwe, ponieważ właśnie w głębi naszego umysłu zawarte
są wszystkie informacje dotyczące wszystkich żyjących ludzi i zmarłych oraz innych istot, a także
wszelkich zdarzeń. Jeśli z nich nie korzystaliśmy, to tylko dlatego, że nie nauczono nas kierować pytań
pod właściwym adresem.
Zapamiętaj te prawa:
Na głupie pytania dostaje się głupie odpowiedzi.
Na pytania kierowane pod niewłaściwym adresem dostaje się niewłaściwe odpowiedzi.
Jeśli skierujesz pytanie do swojej intuicji, to z pewnością dostaniesz takie odpowiedzi, jakie jesteś w
stanie zrozumieć i zaakceptować. Pociesz się tym, że odpowiedzi, jakie dostaniesz, na daną chwilę są
najlepsze dla ciebie i dla innych. Za jakiś czas zmienią się, ale teraz nic lepszego dla ciebie nie ma.
Otwórz się na zadowolenie z tego faktu i zaakceptuj go, próbując działać według tego, co podpowiada ci
intuicja.
Przygotowanie do praktyki
Powinieneś sprawdzić swoje intencje i wyjaśnić, dlaczego chcesz korzystać ze zdolności
parapsychicznych. Czy twoja chęć działania w świecie niewidzialnym jest tylko zachcianką, reakcją na
egoistyczną potrzebę, czy też odpowiedzią na Najwyższą Wolę, która tobą kieruje? Bądź uczciwy wobec
samego siebie. Szczerość jest konieczna z uwagi na konsekwencje aktywności w tych sferach. Będzie
ona też podtrzymywać twój rozwój duchowy. Jeśli całkowicie poddałeś się Najwyższej Świadomości,
wówczas wszystko jest w porządku.
23


Jeśli chcesz korzystać z rozwijających się zdolności parapsy-chicznych, musisz przyjąć poniższe warunki:
Wstrzymaj się od używania alkoholu oraz napojów podniecających, takich jak: herbata, kawa, kakao.
Zaprzestań palenia tytoniu i używania jakichkolwiek narkotyków.
Pamiętaj, by co najmniej przez dwie godziny przed ćwiczeniem nic nie jeść. Stopniowo odzwyczajaj się od
jedzenia mięsa i wprowadzaj dietę jarską.
Zrezygnuj z wieczornych rozrywek miejskich, takich jak kabarety, kawiarnie, piwiarnie itp. oraz z oglądania
większości programów telewizyjnych. Zaoszczędzony czas z pewnością wykorzystasz lepiej, poświęcając
go na ćwiczenia i pracę nad sobą (teraz już wiesz, skąd wziąć więcej czasu, którego tak bardzo ci
wcześniej brakowało).
Pamiętaj też o pewnej powściągliwości seksualnej. Zachowuj umiar w kontaktach seksualnych i
współżyciu. Nasienie jest najsilniej naładowane siłą życiową. Osoby, które nie opanowały umiejętności
rozprowadzania swej energii życiowej po całym organizmie podczas stosunku, mają tendencje do tracenia
nadmiaru energii w czasie współżycia.
Pamiętaj o czystości myśli i intencji podczas zawierania znajomości oraz podczas współżycia
seksualnego. Niełatwo to osiągnąć, ale są pewne metody bezkonfliktowego usuwania nadmiernych
napięć i pożądań. Pierwszą z owych metod jest pozostawanie w trwałym związku z uregulowanym
współżyciem. W przypadku, gdybyś jednak wpadł na pomysł uczestniczenia w ekscesach, pamiętaj o
zaprzestaniu ćwiczeń na 36 godzin. Pamiętaj, że nie są to wymagania religijne czy moralne, ale naturalna
konieczność wynikająca z faktu, iż kroczenie duchową ścieżką pociąga za sobą dostrajanie się do coraz
wyższych wibracji, używki zaś i ekscesy prowadzą do zaniżania wibracji ciała i umysłu.
Skromność jest naturalnym stanem wewnętrznym, związanym z czystością serca. Sama czystość
fizyczna nie ma większej wartości, jeśli nie towarzyszy jej czystość myśli i uczuć.
Powinieneś jeść regularnie (przy czym zaleca się dwa posiłki dziennie: koło południa i wieczorem). Jeść
należy tylko do lekkie-
24


go uczucia sytości. W żadnym wypadku nie przejadać się. Powinieneś kłaść się spać nie później niż o
północy, a najlepiej przyzwyczaić się do udawania się na spoczynek około dziesiątej wieczór. Szczególnie
wieczorem powinieneś zachowywać jak najbardziej pogodny i duchowy nastrój; unikać wszelkich
wzruszeń i silnych emocji. Przed zaśnięciem zajmuj się tylko praktykami duchowymi.
Zanim przystąpisz do jakiejkolwiek praktyki zastanów się, czy starczy ci sił i wytrwałości, byś nie uląkł się
konsekwencji rozwoju, którą jest wyrzeczenie się egoistycznych pragnień pochodzących z niższego ja.
Zanim przystąpisz do ćwiczeń uczyń też postanowienie, że będziesz niezachwianie dążyć do osiągnięcia
celu. Niech twoje pierwsze decyzje będą solennym przyrzeczeniem, że nic nie zdoła cię sprowadzić z
drogi oczyszczenia. Musisz być już teraz zdecydowany, by pomimo niechęci i rozterek pracować nad
rozwijaniem potęgi swej woli i koncentrować się na duchowych wartościach, by dzięki wprowadzaniu ich
do codziennego życia odnieść ostateczne zwycięstwo. Będziesz się więc koncentrować nie na
wyobrażeniu, jakbyś był istotą zniewoloną przez społeczeństwo, ale na tym, że JESTEŚ ISTOTĄ WOLNĄ,
SILNĄ, JASNĄ, STWORZONĄ NA OBRAZ I PODOBIEŃSTWO BOŻE.
Postaraj się zaakceptować, że ćwiczenia pierwszego miesiąca są podstawą całego kursu. Pomyśl też, czy
uda ci się postawić trwałą budowlę bez fundamentów. Pamiętaj o tym, że podstawa decyduje o całości i
nie opuszczaj ćwiczeń, nawet jeśli bada ci się one wydawały głupie i nieuduchowione. Codzienne
ćwiczenia nie powinny zabierać więcej niż dwie godziny i nie są uzależnione od pory dnia.
Zanim rozpoczniesz naukę musisz poznać jeszcze trzy warunki:
1. Wymagana jest cierpliwość. Powodzenie nie spada z nieba. Jeśli chcesz prowadzić samochód
powinieneś przejść kurs prawa jazdy. To oczywiste - a więc i oczywistym niech dla ciebie będzie, że
musisz przejść odpowiednie kursy w zakresie innych dziedzin. Jeśli chcesz podziwiać rozległe widoki,
musisz wpierw wdrapać się na szczyt. Tylko cierpliwość prowadzi do celu. Będzie ona zawsze
wynagradzana.
25


2. Uczeń powinien milczeć. Jeśli podczas rozwijania sił duchowych rozpowiadasz o tym, pozbawiasz się
powodzenia. Kiedy trening zostanie pomyślnie ukończony, wówczas możesz bezpiecznie mówić o swoich
zdolnościach i umiejętnościach. Używaj swych sił w milczeniu i nie wzbudzaj sensacji.
3. Ćwiczenie nie powinno być przerwane. Szczególnie u początkujących przerwy utrudniają i wydłużają
czas trwania kursu. Powodem przerwania ćwiczeń może stać się wyłącznie choroba. Jeśli jednak
ćwiczysz poważnie, wówczas ten' powód zostaje najczęściej wykluczony, ponieważ ćwicząc uwalniasz się
od wszelkich chorób.
Kiedy wykonasz wszystkie ćwiczenia opisane w tym podręczniku, możesz je powtarzać o każdej porze
doby i w dowolnej kolejności. Używaj ich wtedy, kiedy czujesz, że zachodzi taka potrzeba.
Afirmacje - pozytywne programy dla umysłu
Najskuteczniejszym sposobem rozwijania i podtrzymywania pozytywnego nastawienia są afirmacje.
Afirmacja to pozytywna treść, którą celowo wprowadzamy do własnego umysłu, aby wyprzeć z
podświadomości stare, negatywne myśli i wzorce przeżywania. Pozytywnymi programami dla umysłu są
nie tylko myśli. Mogą to być również wyobrażenia, wzorce działania oraz przeżycia. Nie wszystko można
przecież wyrazić słowami.
Afirmacje można tworzyć przez proste zaprzeczenie istniejących w nas negatywnych myśli. Przykład:
Pozytywnym zaprzeczeniem stwierdzenia: "Jestem nie dość dobry w pracy" może być zdanie:
Pracuję efektywnie, bez wysiłku i z przyjemnością.
Afirmacja powinna mieć specjalną formę. Powinna zawierać imię twoje lub osoby, w imieniu której
afirmujesz, np.:
26


Ja, (imię), pracuję efektywnie, bez wysiłku i z przyjemnością.
Ja, (imię), pracuję dla przyjemności. (Mogę więc być dobry w pracy, ponieważ przynosi mi ona
zadowolenie.)
Ja, (imię), pracując bawię się, odprężam i odpoczywam. (Jestem wtedy efektywny i zadowolony -
popatrzmy na bawiące się dzieci.)
Co możesz robić z tak otrzymaną pozytywną myślą? Możesz powtarzać ją: przepisywać odręcznie, na
maszynie lub na komputerze; możesz malować ją; mówić do siebie, mówić w parach, mówić do lustra;
śpiewać, odsłuchiwać z magnetofonu - rób z nią, co chcesz, co jest dla ciebie ciekawe. Możesz ją
zawiesić na ścianie, na lustrze, na drzwiach.
Afirmacje najlepiej pisać wg wzoru: Ja, (imię), (treść formuły) x 5. Ty, (imię), (treść formuły) x 5. On,
(imię), (treść formuły) x 5.
Integralną częścią afirmacji jest odpowiedź organizmu i umysłu na pozytywną myśl. Odpowiedzią może
być KAŻDA reakcja twej osoby: ciała fizycznego (ból, ruch, chęć ruchu), witalnego (chłód, gorąco),
emocjonalnego (emocje, uczucia w dowolnej formie, także wspomnień, obrazów wydarzeń), mentalnego
(myśli wyrażone w słowach, zdaniach) i przyczynowego (intuicyjne, uduchowione inspiracje).
Często słyszę wątpliwość: "No dobrze, ale czy powtarzanie sobie czegoś, czego nie czuję, nie jest
zakłamywaniem siebie? Czy w kółko powtarzając afirmacje nie kłamię sobie w żywe oczy? Przecież
sugestia to nieprawda".
Prawda...? To znaczy, masz rację. Rzeczywiście, pozytywna myśl, którą wprowadzasz, do której dopiero
przekonujesz się, często JEST NIEPRAWDĄ dla twej podświadomości. A poza tym powtarzanie wielu
różnych sugestii często rzeczywiście BYWA ZAKŁAMYWANIEM SIEBIE. Czy zatem chcę, abyś
zakłamywał siebie? - Nie!
Właśnie do tego, abyś nie zakłamywał siebie, służy kolumna odpowiedzi (twoich reakcji). Dzieląc kartkę
papieru pionową linią, uzyskujesz dwa pola:
27


Po lewej stronie masz miejsce na afirmacje.
Po prawej jest miejsce na odpowiedzi (odpowiedzią na afirmację jest wszystko, co pojawi się w twoim
umyśle w czasie pisania afirmacji.
Przykład:
Ja, (imię), jestem niewinny. Ja, (imię), jestem niewinny. Ja, (imię), jestem niewinny. Ja, (imię), jestem
niewinny.
Bez sensu.
To nie dla mnie, ja się czuję winny. Przecież tyle sknociłem w życiu! Czuję strach (to też jest odpowiedź).
Odpowiedzi można pisać też w kolejnych liniach na przemian z afirmacją, jeśli nie mieszczą się na
połowie kartki, za pionową linią.
Stosując kolumnę odpowiedzi, nie tłumisz podświadomości, nie zagłuszasz jej, lecz przeciwnie - słuchasz,
co ma ci do powiedzenia. Gdy tak postępujesz, NIE JEST TO ZAKŁAMYWANIE SIEBIE, bo zapisujesz
odpowiedzi ze swojego wnętrza. A że chcesz je zamieniać na treści pozytywne, to już inna sprawa. Dzięki
wyrażaniu negatywnych myśli, odczuć lub stanów psychiki i zapisywaniu ich, masz kilka korzyści:
- Raz, masz je na papierze, a nie w umyśle, gdzie za chwileczkę mogą przepaść z pola świadomości jak
kamień w wodę (chociaż nadal będą w głębi ciebie istnieć i negatywnie działać) -masz więc zapis tego, co
siedzi w twojej głowie.
- Dwa, mając je na papierze, możesz z nimi coś zrobić! Zauważenie tych negatywnych wyobrażeń to
pierwszy krok do ich zmiany.
- Trzy, niektóre z owych wypowiedzi są idiotyczne. Przekonując się o idiotyzmie jakiegoś swojego
przekonania, podświadomość szybko się od niego uwalnia, gdyż nikt nie lubi jawnie robić z siebie idioty.
28


Kolumna reakcji może być więc traktowana jako wyżalenie się samemu sobie. I świetnie. Gdy nie ma w
pobliżu kogoś, komu chcę zaufać i powierzyć własne sekrety, mogę je przelać na papier. Być może
pamiętasz, jak doświadczyłeś kiedyś ulgi, gdy opowiadałeś komuś o swoich zmartwieniach, a on cię
wysłuchał, zaakceptował wszystko, nie oceniał i wypowiedział przyjazne słowa otuchy? To właśnie dzieje
się podczas pracy z afirmacją. "Praca" ta daje przynosi w rzeczywistości ulgę i wcale nie jest uciążliwa. A
przede wszystkim nie obciąża innych twymi nega-tywnościami.
Gdy piszesz afirmacje bez odpowiedzi lub nie chcesz słuchać swego wnętrza, możesz czuć, że
okłamujesz siebie. Wtedy możesz zacząć odczuwać niechęć i obrzydzenie do siebie i do afir-macji. Nic
dziwnego, że uprawiając zakłamanie siebie - autohip-nozę - możesz czuć się podle. Oddalasz się od
rzeczywistości, zawężasz świadomość, więc cierpisz. Nie jest to jednak cecha afir-macji, lecz
autohipnozy, hipnozy lub transu, a ogólnie: zawężania świadomości.
Negatywne nastawienie do afirmacji jest wynikiem niezrozumienia, wyboru lub nazywania "afirmowaniem"
innej metody, która rzeczywiście ogranicza.
Jeżeli ktoś stosuje afirmacje we właściwy sposób, doznaje korzyści. Gdy zaś osiąga rezultaty
niekorzystne, to znaczy to, że nie praktykuje afirmacji, lecz autohipnozę. A to samo z siebie przynosi ból.
Ty sam wybierasz nastawienie do metody, którą ktoś ci przedstawia.
Ja, Leszek, przebaczam sobie - mogę powiedzieć mechanicznie, jak automat. Czy da to coś dobrego?
Czy też będzie jak wiele innych pustych słów, słyszanych wkoło, za którymi nie ma miłości?
Bez serdecznej, ciepłej miłości zdania afirmacyjne nie są afir-macjami. To tylko kolejny sposób
oszukiwania siebie. Ciepło i serdeczność wobec siebie i innych ludzi działa cuda, ponieważ miłość jest
energią życia, która wszystko przenika, tworzy i podtrzymuje. Jest najwyższą zasadą, która może
wszystko uzdrowić. A ty możesz jej na to pozwolić.
29


Gdy więc mówię do siebie z serdecznością i ciepłem, daje to natychmiastowy, realny skutek - odczucie
rozluźnienia w ciele, ciepła, miłości. Może nie jest to ogromny postęp, a tylko mały krok. Jednak każdy
wielki postęp zaczynał się kiedyś pierwszymi krokami, które choć małe, zrobiono w odpowiednim
kierunku.
Jeżeli masz negatywny stosunek do podjęcia pracy z afirma-cjami, nie jesteś na nie otwarty, to i afirmacje
nie będą działać. Znam wiele osób, które miały uprzedzenia i nieczyste intencje wobec siebie i nie
zechciały spróbować. Niestety, nie powodzi im się dzisiaj lepiej niż kiedyś. Raczej gorzej.
"Nie chcę próbować. Może boję się tego, co może ze mnie wyjść?"
Jeśli coś strasznego chce z ciebie wyjść, nie namawiam, możesz nadal nosić te okropności w sobie. Może
ci za mało dążą? Czasami człowiek jest jeszcze zbyt słaby, aby zdecydować się na oczyszczenie
pewnych ważkich wzorców. Gdy jednak ma odpowiednią intencję, z pewnością tego dokona, zachowując
poczucie całkowitego bezpieczeństwa. Praktyka wykazuje, że możliwości zawsze pojawiają się w porę.
UWAGA! PRACA Z AFIRMACJAMI MOŻE PRZYNIEŚĆ CHWILOWE POGORSZENIE
SAMOPOCZUCIA.
To co to za super sposób, jak nie skutkuje, a działa wręcz przeciwnie?
To naturalne, że pobudzone negatywne wzorce będą się bronić przed wykorzenieniem. Przecież tylko
dzięki przypisanej im mocy trzymasz je w umyśle, inaczej same by się uwalniały, znikały. Tak długo
siedziały w twym umyśle i "sprawnie" działały, tworząc twoją "rzeczywistość". Dlaczego więc miałyby
odejść na emeryturę bez walki? Stąd zaleca się zwiększenie intensywności powtarzania afirmacji właśnie
w momentach zwątpienia, pomimo że powoduje to jeszcze większy "dół".
Oto wykresy intensywności odczuwania afirmowanej cechy pozytywnej, np. "czuję się kochany". Najpierw
pokażę wykres opisany intuicyjnie.
30


l jak bardzo czuję się kochany
uff

ach!!! och!!!
A teraz opisany bardziej naukowo..
l jak. bardzo czuję się kochany
euforia

podświadomość "przekonała' się
jiST psychiczny
Euforia może pojawić się za kilka godzin lub kilka dni
Dół psychiczny przychodzi zaraz potem t może być bardzo głęboki
Okres do pełnego przepracowania - kuka mie-iety
31


Gdy afirmacja powoduje zwątpienie i złe samopoczucie, może być to spowodowane użytymi w niej
słowami. Nasze wyobrażenia o bogactwie, szczęściu, czystości, miłości wcale nie muszą być podobne do
rzeczywistego doznawania bogactwa, szczęścia, czystości czy miłości.
Afirmację warto powtarzać w trzech osobach, bo w trzech osobach słyszymy opinie o sobie:
Ja, (imię), pracuję efektywnie, bez wysiłku i z przyjemnością.
Ty, (imię), pracujesz efektywnie, bez wysiłku i z przyjemnością. ,.
On, (imię), pracuje efektywnie, bez wysiłku i z przyjemnością.
Ilość powtórzeń w każdej formie osobowej może wynosić od pięciu do piętnastu. Jeżeli jednak afirmacja
jest prosta (a od takich warto zacząć) albo jeżeli chcemy pracować intensywnie, to powtórzeń może być
więcej.
Jak długo należy pracować z afirmacja? Odpowiadam: do całkowitej manifestacji fizycznej. Jest to
odpowiedź tyleż prawdziwa, co nieprecyzyjna. Kiedy zapiszesz dziewięćdziesięciokartkowy zeszyt
afirmacjami na jeden temat, to będziesz wiedzieć, co mam na myśli - trudno mówić o konkretnych celach,
jeżeli w trakcie pracy z wyobrażeniami mogą się one zmieniać. Rozpoczynałem pracę przekonany o
słuszności tego, czego się domagałem. Z czasem przychodziły odpowiedzi, które uświadamiały mi
bezsensowność tego celu i wskazywały inny, znacznie lepszy.
Długie afirmacje można powtarzać w relaksie. Skuteczność tej metody ujawnia się najwcześniej po 24
dniach systematycznego powtarzania. Można też tworzyć zestawy afirmacji na dany temat, które nazywa
się dekretami afirmacyjnymi, i pracować z nimi minimum przez 90 dni po dwa razy dziennie.
Można afirmacje śpiewać, nagrać na taśmę magnetofonową o obiegu ciągłym i słuchać ich. Można też
mówić je z partnerem (lub do swojego odbicia w lustrze), patrząc sobie w oczy. Każdy z tych sposobów
może się okazać wyjątkowo skuteczny przy rozwiązywaniu problemów różnego typu.
Afirmacje można powtarzać w myśli albo na głos podczas chodzenia po mieście lub po domu. Głośne
mówienie daje lepszy efekt. Gdy jednak zapomnisz się i będziesz to robił automatycznie,
32


zapomnisz o oddychaniu, znaczy to, że wpadłeś w trans i sam siebie hipnotyzujesz. Taka rytmizacja wraz
z oddechem jest bardzo mile widziana przez podświadomość, ponieważ daje jej możliwość przejęcia
kontroli. W takim przypadku zanika trzeźwość i przytomność. Jednakże autohipnoza nie zawsze ma
miejsce. Gdy idę w jednym rytmie, a mówię afirmację w innym, wolniejszym rytmie, to mogę utrzymać
świadomość. Szczególnie dobrze nadaje się do tego rozmyślanie nad pozytywnymi cechami.
Jasność Czystość Bogactwo Bezpieczeństwo
Te cztery słowa, wypowiadane odpowiednio wolno, mogą wywołać zauważalny pozytywny efekt,
zwłaszcza, gdy wewnętrznie dostrajasz się do nich. Jednak przedłużanie tej praktyki ponad kilkanaście
minut za jednym razem może przynieść otępienie. Słowa jak gdyby tracą wtedy na wartości. Trzeźwe
rozeznanie w stosowaniu praktyk i tutaj jest niezbędne.
Ja stosuję następującą technikę: wykonuję dziesięć głębokich, uspokajających oddechów, a następnie
piszę afirmację, skupiając na niej uwagę, zamykam oczy, relaksuję się i pozwalam, aby jej treść wniknęła
we mnie. To, co pojawi się w mym umyśle, niezależnie od formy i treści, uważam za odpowiedź. Po
pewnym czasie takiej pracy mogą pojawiać się całe łańcuchy scen, podobnie jak we śnie, lecz
przeżywane świadomie. Niekoniecznie muszę od razu kojarzyć je logicznie z afirmacją. Jednak zapisuję je
jako odpowiedź.
Twoje afirmację nie powinny brać się ani z księżyca, ani z książek. Pracuj zawsze nad tymi problemami,
które sam czujesz i które sam rozpoznajesz. Niemniej jednak opłaca ci się wzorować na cudzych
doświadczeniach. Jest coraz więcej inspirujących książek i spotkań z ludźmi. Zachęcam cię do udziału w
seminariach, spotkaniach i odczytach.
Każdorazowo twoja afirmacją powinna zostać poddana medytacji. Wówczas możesz pojąć i
zaakceptować ją znacznie głębiej.
Afirmację muszą być związane z rzeczywistością, np.: Ja, (imię), otwieram się na milość.
Dzięki temu mogę oczyszczać się i uwalniać wszystko, co nie jest realne.
33


Wynikiem myślenia życzeniowego mogą być pseudoafirmacje: "Wszyscy mnie, (imię), lubią."
Jest to typowa myśl pozornie pozytywna. W tym przypadku mogę okłamywać się. Przecież nie wszyscy
mnie lubią, a wymaganie tego jest presją manipulacyjną w stosunku do innych osób. Stosując takie
pseudoafirmacje mogę coraz głębiej grzęznąć we własnych złudnych wyobrażeniach. Wszystko natomiast
będzie w porządku, gdy zaafirmuję sobie:
Ja, (imię), pozwalam, by wszyscy ludzie mnie lubili (daję się lubi^ wszystkim ludziom).
Jest to w porządku, nawet jeśli nie skorzystają oni z tej wyjątkowej okazji.
Jeszcze jeden błędny przykład: "Uświadamiam sobie złożoność świata".
Taka afirmacja jedynie utwierdza mówiącego w przekonaniu, że świat jest złożony. A może wcale tak nie
jest? I afirmacja uwalniająca:
Uświadamiam sobie prawdziwą naturę świata.
Afirmowanie skutków może przynieść pożądany efekt, lecz nie zmienia przyczyn dotychczasowego
błędnego programu funkcjonowania podświadomości, nie zmienia błędnego podejścia do zagadnienia.
"Ja, (imię), jestem punktualny."
"Ja, (imię), działam celowo."
"Ja, (imię), skupiam się i pracuję wydajnie."
Są to przykłady afirmowania określonych skutków. Jeśli w twej osobowości tkwią mechanizmy działające
im na przekór, dające inne skutki, to afirmacje "przeciwko nim", mające je "zwalczyć" nie dadzą
pozytywnych rezultatów; opory będą silniejsze (na razie) od samych tylko myśli, które dopiero chcę
zaszczepić w umyśle, w tym "klejnocie spełniającym pragnienia". Aktywne przeciwne intencje działające
tak, by zapewnić:
- brak punktualności,
- bezcelowość działania,
- rozproszenie umysłu,
34


będą przyczynami niepowodzenia w pracy z tymi afirmacją. Najpierw trzeba więc dojść do źródeł, czyli do
intencji, a skutki samoistnie zostaną wyleczone. Swoją pracę można wspomagać przyzwyczajaniem się
do pozytywnych nawyków (ale nie przez "przełamanie" się na siłę). Powoli może być coraz lepiej.
Korzystne jest również uruchomienie wizualizacji.
Prawdziwa zmiana to zmiana intencji. Z innych intencji narodzą się inne skutki. Podstawowym
posunięciem jest więc dotarcie do przyczyn. Jest to względnie łatwe, ale konieczna jest praca.
Znajdź teraz jakąś negatywną myśl i krok po kroku uwalniaj się od niej.
Krok 1. Ułóż afirmację przez zaprzeczenie negatywnej myśli.
Krok 2. Pisz afirmację na konkretny temat z kolumną odpowiedzi.
Krok 3. Powtarzające się podobne negatywne odpowiedzi są oznaką, że stoi za nimi silne wyobrażenie.
Powtarzanie się odpowiedzi ma zwrócić na nią twoją uwagę. Jest ona przyczyną pośrednią, za którą stoi
jeszcze głębsza. Zamień te negatywne odpowiedzi na afirmację (krok 1) i przejdź do kroku 2.
Powtarzaj zagłębianie się w przyczyny pośrednie aż do dotarcia do przyczyny podstawowej. Poznasz ją
po niezwykle negatywnych, silnych, nagłych odpowiedziach, które różnią się między sobą.
Przepracowanie afirmacji równa się uzyskaniu całkowicie pozytywnych odpowiedzi na pochodzącą od niej
afirmację, która dotyczy podstawowej przyczyny.
Podczas pisania afirmacji podświadomość często "ucieka". Ucieczka ta może przejawiać się np. w formie
nudy lub przekonania, że to, co robimy, jest bez sensu, głupie itd. Podświadomość może też uciekać w
nieprzytomność, zmęczenie albo głód. Może przekonywać nas, że ma nam do zaoferowania coś
lepszego, lecz są to tylko jej wybiegi. Nie przejmuj się tym i nie wściekaj się na nią, lecz wytrwale afirmuj
dalej i przekonuj ją do treści * afirmacji aż do skutku.
Czasami ludzie, pisząc afirmację, koncentrują się na tym, jak piszą i czy ładnie piszą, zamiast na treści.
Kiedy indziej piszą afirmację na jakiś temat, a myślą o czymś innym, a potem mają
35


pretensje, że im nie wychodzi. Ci, którzy słuchają afirmacji nagranych na taśmie magnetofonowej, mają
zazwyczaj problemy związane z ucieczką umysłu, np. z usypianiem. Umysł wykręca się, stara się myśleć
o czymkolwiek innym, byleby tylko uciec od treści afirmacji.
Niektórzy nie są przekonani o mocy działania swoich afirmacji i czują się bezradni i słabi. Tacy ludzie nic
nie zrobią, dopóki nie uwierzą, że mają moc, dopóki nie poczują i nie doświadczą jej.
Moje afirmacje mają szczególną moc realizacji.
Myśli mają zróżnicowaną siłę. Najsilniejsze są te, które pochodzą z duchowej inspiracji. Jeśli jednak jesteś
na takową zamknięty, może się zdarzyć, że najsilniej wpływają na ciebie myśli zaprzeczające Boskości.
Jednak to, że jesteś otwarty przede wszystkim na takie myśli, nie oznacza, że mają one większą moc od
myśli uduchowionych.
Najczęściej jednak przydarza się nam kontakt z myślami o małej mocy, co wynika z rozproszenia uwagi.
Moc myśli wpływających na ciebie zależy głównie od twojego wyboru, od twojej selektywności
(wybiórczości). W twoim interesie leży, byś nie przeciwstawiał się myślom uduchowionym i nie wzmacniał
myśli negatywnych. Chyba, że zależy ci na kreowaniu sobie nieszczęść.
Koncentracja i relaks
Koncentracji umysłu dobrze jest uczyć się przez pisanie afirmacji, ale są i inne sposoby. Wybierz dla
siebie najlepszy. Usiądź lub połóż się wygodnie, a następnie zrelaksuj się. Pozwól rozluźnić się wszystkim
swoim mięśniom, a następnie weź kilka głębokich oddechów, aby rozluźnić umysł. Spróbuj nic nie robić,
tylko obserwować swoje myśli. Pozwól, aby w tym momencie nie było dla ciebie nic ważniejszego niż
twoje myśli, lecz nie wymuszaj tego na sobie. Nie staraj się robić niczego na siłę, bo jedynie się zmęczysz
i zniechęcisz. Kiedy poczujesz się zmęczony, natychmiast przerwij ćwiczenie. Staraj się ćwiczyć
regularnie, np. rano
36


i wieczorem, a oprócz tego w wolnych chwilach w ciągu dnia. Z każdym dniem próbuj (w miarę
możliwości) wydłużać czas przeznaczony na obserwację swoich myśli.
Ćwiczenie to pomoże ci nie tylko nauczyć się koncentracji, lecz również obserwacji siebie, swoich myśli i
wszelkich procesów zachodzących w tobie. Po pewnym czasie nauczysz się być ich świadomy przez
dwadzieścia cztery godziny na dobę.
Koncentracja "twarda"
Wybierz sobie (lub narysuj) wyraźny punkt na ścianie (lub kartce papieru). Usiądź przed ścianą w
odległości około l m, tak abyś musiał podnieść wzrok (nie głowę!) o około 20-40 stopni w górę, by
zobaczyć narysowany punkt. Pozwól, żeby twoje ciało i oczy rozprężyły się. Skoncentruj uwagę na
punkcie, tak jakby nic poza nim nie istniało na świecie. Wpatruj się w punkt, dopóki nie poczujesz się
zmęczony - wówczas natychmiast przerwij ćwiczenie. Każdego następnego dnia spróbuj przedłużyć
koncentrację o jedną minutę, aż dojdziesz do 20 minut (40-50 minut takiej koncentracji może uzdrowić
umysł).
Koncentracja "miękka"
Na wysokości oczu w odległości około l m przed sobą ustaw zapaloną świecę. Dalej postępuj jak w
poprzednim ćwiczeniu.
Pamiętaj, żeby ćwiczyć w pomieszczeniu, w którym nikt ci nie przeszkadza, do którego w czasie ćwiczeń
nikt nie wchodzi. Ćwicz raz dziennie.
Koncentracja przy muzyce
Nastaw sobie jakąś muzykę, a następnie usiądź lub połóż się wygodnie. Pozwól swojemu ciału się
zrelaksować i wyciszyć się swojemu umysłowi. Przez chwilę słuchaj muzyki, a następnie (nie wyłączając
magnetofonu) zacznij w umyśle nucić inną melodię. W miarę postępów w tym ćwiczeniu podgłaśniaj
muzykę. Ćwiczenie to ma na celu usprawnienie koncentracji w obecności innych ludzi i pomoże ci
nauczyć się szybkiej i łatwej koncentraq'i niezależnie od warunków, w jakich się znajdujesz.
37


Afirmacje wspomagające -koncentracja i relaks
To bezpieczne i korzystne dla mnie, gdy jestem zrelaksowany.
To bezpieczne i korzystne, gdy jestem skoncentrowany na tym, co robię.
Koncentracja na tym, co robię, jest dla mnie przyjemna i zapewnia mi wypoczynek.
Świat jest dla mnie bezpiecznym miejscem, w którym z łatwością relaksuję się i koncentruję na tym, co
robię. f
Bóg odnawia mnie w relaksie i w medytacji.
Relaks i medytacja są dla mnie atrakcyjne i przyjemne.
Radosny spokój jest dla mnie atrakcyjny i przyjemny.
Relaks i medytacja są pożyteczne dla mnie i dla mego otoczenia.
Wszyscy zyskują, gdy relaksuję się i medytuję.
Moja praktyka jest bezpieczna i korzystna dla mnie i dla mego otoczenia.
Zawsze mam wystarczająco dużo czasu dla siebie i swojej praktyki. Spokój wnosi radość do mojego życia
i do mojego serca.
Niektórym ludziom koncentracja wydaje się bardzo trudna, ponieważ są rozbiegani i mają chaos w
umyśle. W takim przypadku trzeba uwolnić się od tego zamętu i nauczyć się wyciszać umysł, a także
uświadomić sobie, że korzystnie jest tak zagospodarować sobie czas, by mieć go trochę dla siebie.
Ja, (imię), mam zawsze wystarczająco dużo czasu dla siebie.
]a, (imię), z łatwością i bez wysiłku potrafię relaksować swój umysł.
Niektórym osobom koncentracja przychodzi na początku praktyki z wielkim oporem. Podświadomy umysł
broni się szczególnie wtedy, gdy chodzi o jego przeprogramowanie i wprowadzenie zmian. Powodem tej
obrony jest zazwyczaj przywiązanie i uzależnienie od starych programów zawartych w umyśle oraz
niechęć do ich zmiany.
38


Ja, (imię), z łatwością, lekkością i bez wysiłku wprowadzam pozytywne zmiany w moim życiu.
Ja, (imię), mogę i pozwalam sobie na cudowne przemiany w moim życiu.
Ja, (imię), akceptuję zmiany zachodzące w moim życiu i w pełni się na nie zgadzam.
Niektórym osobom koncentracja może się wydawać głupia, nudna i bezsensowna, dlatego dobrze
przekonać swoją podświadomość, że koncentracja jest korzystna i przyjemna, realna i osiągalna.
Ja, (imię), lubię się koncentrować.
Koncentracja jest dla mnie miła, łatwa i przyjemna.
Niektórzy czują się winni z powodu tego, że praktykują i świadomie koncentrują się, dlatego dobrze jest
zaakceptować możliwości koncentrowania się.
Ja, (imię), w pełni akceptuję praktykę koncentracji w moim życiu.
Ja, (imię), jestem bezpieczny i niewinny, gdy pozwalam sobie na świadomą koncentrację.
Ja, (imię), pozwalam sobie na świadomą koncentrację.
Często ludzie uzależniają swoje możliwości koncentracji od ciszy i tzw. odpowiednich warunków, które są
tylko ich wyobrażeniami. Cisza i odpowiednie warunki są oczywiście korzystne i pomocne podczas
koncentracji, lecz nie należy się od nich uzależniać, gdyż staje się to przeszkodą. Na początku ćwicz
koncentrację w miejscu, w którym nikt ci nie przeszkodzi, ale później ucz się jej dosłownie wszędzie.
Każdy dźwięk wspiera moją koncentrację.
Cokolwiek słyszę pomaga mojej koncentracji.
Moja koncentracja jest niezależna od czynników zewnętrznych.
39


Kiedy nie udaje ci się skoncentrować, bo przeszkadza ci np. hałas czy otoczenie, afirmuj:
Ja, (imię), akceptuję hałas w moim życiu i otoczeniu.
Otoczenie wspiera mnie w mojej koncentracji.
Otoczenie wspiera mnie i pomaga mi bezwysiłkowo koncentrować się.
Moje zdolności koncentrowania się są niezależne od zewnętrznego otoczenia.
Niektórym osobom koncentracja przychodzi z trudnością i często z ogromnym wysiłkiem. Przyczyną tego
są zazwyczaj zakodowane wzorce wysiłku i zmęczenia, które są skutkiem wielu niewłaściwych praktyk i
poczynań (np. wyniesionych ze szkół walki). Przyjemną i bezwysiłkową koncentrację opanujesz dopiero
wówczas, gdy będziesz ją praktykować wtedy, kiedy chcesz, jak chcesz i na jaki temat chcesz.
Ja, (imię), zawsze bezwysiłkowo koncentruję się na tym, na czym
chcę.
Moja koncentracja jest bezwysiłkowa i spontaniczna.
Ja, (imię), akceptuję fakt, że mogę bezwysiłkowo koncentrować się.
Nie traktuj koncentracji jako czegoś obowiązkowego i rutynowego. Jeżeli chce się dojść do mistrzostwa w
rozwoju duchowym, trzeba pracować z umysłem, a jeżeli chce się pracować z umysłem, trzeba umieć się
na nim skupiać i go obserwować, a to wymaga koncentracji.
Dla mnie, (imię), koncentracja jest miła, atrakcyjna i przyjemna. Ja, (imię), dobrze się bawię, gdy się
koncentruję.
Czasami ludzie boją się wejść głęboko w stan koncentracji, gdyż boją się poznać siebie i zawartość
swojego umysłu.
40


Koncentracja jest dla mnie bezpieczna i niewinna.
Ja, (imię), jestem bezpieczny i niewinny, gdy się koncentruję.
Na przykład Kahuni całe swoje życie uczyli się sztuki koncentracji, a sprawdzianem perfekcji w tej
dziedzinie było chodzenie gołymi stopami po gorącej lawie wulkanicznej. Jeżeli któryś z nich choć na
chwilę zląkł się i zdekoncenrował, po prostu spłonął.
Ludzie mają zazwyczaj dużo wyobrażeń na temat koncentracji. Są przekonani, że powinni siedzieć bądź
leżeć nieruchomo i że tylko taka, a nie inna postawa gwarantuje im możliwość skoncentrowania się.
Niektórzy uważają, że koncentracja polega na myśleniu tylko i wyłącznie o jednym, i odcinają się od
zewnętrznego otoczenia. Praktykując w ten sposób, zaczynasz nie tylko męczyć się, ale i walczyć, by się
nie rozproszyć, by nie słyszeć i nie widzieć nic poza tym, co robisz. Otóż koncentracja nie polega na tym.
Polega ona na bezwysiłkowym przykuciu uwagi do czegoś, przy jednoczesnym zachowaniu świadomości
wrażeń po-chodących z zewnątrz siebie. Postawa podczas koncentracji również nie jest ważna. Bylebyś
czuł się przyjemnie i wygodnie.
Niektórzy ludzie zamiast po prostu koncentrować się, zaczynają kontrolować swoją koncentrację.
Kontrolują ją po to, by mieć pewność, że ich koncentracja przebiega "właściwie", tzn. na miarę ich
wyobrażeń o koncentracji. Jeśli będziesz koncentrować się na kontroli, nigdy tak naprawdę nie nauczysz
się koncentrować, ponieważ twój umysł zawsze będzie zajęty kontrolowaniem tego, co robisz i jak to
robisz, a nie tym, na czym chcesz się skupić. Z kontrolą wiąże się duży wysiłek.
Niektórzy uzależniają swoją koncentrację od tego, czy jest jasno czy ciemno, a także czy jest zimno czy
ciepło. Przekonani są zazwyczaj o tym, że jeżeli jest ciepło i jasno, to taki stan uniemożliwia koncentrację.
Poglądów tych uczono w niektórych szkołach magicznych, a praktykowali je także niektórzy szamani.
Ja, (imię), mogę i potrafię bezwysiłkowo koncentrować się nawet wtedy, gdy jest ciepło i jasno.
Światło i ciepło wspierają moją koncentrację. Koncentracja jest dla mnie miła, łatwa i przyjemna.
41


Niektórzy uzależniają swoją koncentrację od muzyki. W efekcie daje im to tylko tyle, że bez muzyki nie
potrafią się skoncentrować i niczego zrobić. Muzyka jest korzystna, ale jeżeli ktoś się od niej uzależnieniu
(a dzieje się tak z większością ludzi), staje się dla niego ograniczeniem.
Ja, (imię), jestem wolny i niezależny od muzyki. Muzyka wspiera mnie i moją praktykę.
Radzę przestać się denerwować, a nauczyć się być cierpliwym, ponieważ przez zdenerwowanie jeszcze
nikt niczego dobrego nie osiągnął.
Koncentracja gwarantuje mi powodzenie.
Ja, (imię), ze spokojem mogę i potrafię się koncentrować.
Ćwicz cierpliwie i wytrwale. Życzę powodzenia.
Modlitwa
Proszę Cię, Boże, niech dokona się całkowite oczyszczenie i uzdrowienie moich zdolności i możliwości
koncentrowania się.
Proszę Cię, Boże, niech dokona się całkowite uwolnienie mnie od wszelkich uzależnień i wzorców
wysiłku.
Proszę Cię, Boże, wspieraj mnie i moją koncentrację. Proszę Cię, Boże, naucz mnie właściwej
koncentracji.
Rozwijanie zdolności
swobodnego i bezwysiłkowego koncentrowania się
Pozwalam Bogu, by oczyścił wszystkie moje intencje dotyczące koncentracji. Akceptuję koncentrację w
moim życiu. Akceptuję stan skoncentrowania mojego umysłu. Koncentracja jest dla mnie naturalna.
Przebaczam wszystkim, którzy udowadniali mi, że pomieszanie jest więcej warte
42


niż wyciszony i skoncentrowany stan umysłu. Przebaczam wszystkim, którzy uczyli mnie, że pomieszanie,
które mieli w umysłach, to stan doskonale skupionego i wyciszonego umysłu. Przebaczam wszystkim,
którzy uczyli mnie koncentrować się z wysiłkiem i zmęczeniem. Przebaczam sobie cały wysiłek i
zmęczenie niewłaściwą praktyką koncentracji. Przebaczam wszystkim, którzy obiecywali mi mistrzostwo w
koncentracji, podczas gdy nauczyłem się od nich jedynie wysiłku, zmęczenia i znużenia.
Od teraz pozwalam sobie na łatwą, bezwysiłkową i przyjemną koncentrację, wolną od wszelkich
przymusów, obowiązków i nakazów. Ja, (imię), z łatwością, lekkością i bez wysiłku mogę koncentrować
się i koncentruję się na tym, na czym lub na kim chcę. Przebaczam wszystkim, którzy zmuszali mnie do
koncentracji na siłę. Przebaczam im, że zmuszali mnie do koncentrowania się na tym, co mi nie
odpowiadało. Przebaczam sobie, że pozwalałem im na to. Uwalniam się od całego obrzydzenia do
koncentracji i innych praktyk wymagających skupienia, jakie wówczas nabyłem. Od teraz koncentracja jest
dla mnie miła, łatwa i przyjemna. Pozwalam Bogu, by wspierał mnie podczas mojej koncentracji.
Pozwalam sobie na to, by koncentracja była naturalnym stanem mojego umysłu. Teraz koncentracja
zapewnia mi wypoczynek i wspaniałą zabawę. Podczas koncentracji mój umysł jest zawsze wyciszony i
zrelaksowany. Podczas koncentracji mtij umysł jest w stanie radosnego spokoju. Przebaczam sobie, że
uzależniałem swoją koncentrację od otoczenia. Przebaczam sobie, że wolałem koncentrować się na
walce o to, by wokół mnie było cicho, zamiast odnaleźć ciszę w sobie. Od teraz jestem wolny i niezależny
od zewnętrznego otoczenia, dlatego koncentruję się z łatwością i lekkością nawet wtedy, gdy wokół mnie
jest głośno.
Relaks
Praca z umysłem powinna być zawsze poprzedzona i uzupełniona ćwiczeniami oddechowymi i relaksem.
Zanim przystąpisz do relaksu czy medytaqi, upewnij się, że nikt ci nie przeszkodzi. Medytacje i
wizualizacje przeprowadza się w harmonijnym otoczeniu. Telefon powinien być wyłączony, a drzwi
zamknięte. Przeznacz sobie na ten proces wystarczająco dużo czasu (15-40 minut). Nim przystąpisz do
ćwiczenia, możesz oczyścić pokój kadzidłem.
43


1. Do ćwiczeń relaksująco-oddechowych należy m.in. seria dwudziestu połączonych oddechów (wg
systemu L. Orra). Wykonujemy zamierzony wdech, a gdy wpływ powietrza kończy się, nie zatrzymując go
w płucach, pozwalamy powietrzu swobodnie ujść bez wypychania go. Teraz znów bez zatrzymania
rozpoczynamy kolejny wdech. Wykonujemy cztery średniej głębokści oddechy po czym jeden głęboki,
powtarzając całą serię czterokrotnie. Wdychane powietrze należy doprowadzać do samych szczytów płuc.
Ćwiczenie to skutecznie relaksuje ciało i umysł.
2. Relaks można pogłębić np. przez rozluźnianie kolejnych grup mięśni, poczynając od palców u nóg, a
kończąc na czubku głowy (lub odwrotnie). Najlepiej powtarzać: "Rozluźniam teraz palce u nóg, rozluźniam
stopy", itd. (w kolejności: łydki, kolana, uda, podbrzusze, brzuch, dolna część klatki piersiowej, ramiona i
barki, ręce i palce rąk, kark, żuchwa i mięśnie twarzy, oczy, czoło) i kończyć: "A teraz rozluźniam
wszystkie pozostałe mięśnie, których dotychczas nie rozluźniłem".
Gdy stosujesz sam relaks, kończ go w taki sam sposób jak medytację i zawsze tak samo, np. używając
formuły: "Gdy odliczę od jednego do pięciu, będę całkowicie przebudzony, będę się czuć całkowicie
doskonale i bezpiecznie. Odliczam (co 2-4 sekundy): jeden, dwa, trzy, cztery, pięć. Jestem całkowicie
przebudzony. Czuję się doskonale i bezpiecznie". Teraz możesz powoli otworzyć oczy.
3. Zanim przystąpisz do relaksu lub medytacji, upewnij się, że miejsce, w którym chcesz ćwiczyć, jest
czyste energetycznie (przewietrzone, wolne od szkodliwych promieniowań cieków wodnych) oraz że nikt
nie będzie ci zakłócał spokoju.
4. Ćwiczenia relaksacyjne i oddechowe rozpoczynaj nie wcześniej niż 2-3 godziny po ostatnim papierosie
i nie wcześniej niż pół godziny po lekkim posiłku. Nigdy nie ćwicz w dniu, w którym piłeś alkohol! Gdy
osiągniesz już stan relaksu, w czasie jego trwania powiedz sobie miłą, ważną afirmację, którą wcześniej
przygotowałeś i nauczyłeś się na pamięć. Tę autosugestię może stanowić zbiór afirmacji na ważny dla
ciebie temat. Programuj się pozytywnie, np.:
44


Otwieram swój umysł i swoje serce na wszystko, co najlepsze. Zawsze, gdy otwieram serce, zostaję
oczyszczony i uzdrowiony.
Zawsze, gdy otwieram serce, zostaję nagrodzony i wypełniony czystą miłością.
Zasługuję, by być nagradzanym za wszystko, co robię, ponieważ jest to zgodne z wolą Boga
(Najwyższym Dobrem).
Realizuję w swoim życiu Najwyższe Dobro. Jestem ukochanym dzieckiem Boga.
Z sugestią, na którą się zdecydowałeś, pracuj minimum przez 24 dni. Gdy osiągniesz łatwość
relaksowania swego ciała i umysłu, przystąp do dalszej praktyki.
Ćwiczenie na ugruntowanie
Usiądź z wyprostowanym kręgosłupem. Połóż dłonie, odwrócone do góry, na udach. Zamknij oczy i
skoncentruj się na "trzecim oku", około l metra przed sobą, nieco powyżej normalnej linii wzroku. Uczyń to
bez wysiłku. Zwróć uwagę na brzuch, nieco poniżej pępka (punkt hara). Kiedy skoncentrujesz się,
podczas wydechu wciągaj brzuch w stronę kręgosłupa. Przy wdechu puszczaj go. Kontynuuj to ćwiczenie
rytmicznie i bez wysiłku co najmniej przez trzy minuty. Umożliwi ci ono ześrodkowanie się na centrum
brzucha, które jest odpowiedzialne za poczucie ugruntowania.
Ćwiczenie to wykonuj zawsze podczas wchodzenia w stan medytacyjny, dopóki nie opanujesz medytacji
spontanicznej.
Codziennie powinieneś wprawiać się w osiąganiu absolutnego spokoju. Musisz uczyć się opanowywać
materię i rozciągać władzę nad ciałem fizycznym. Powinieneś uspokoić ciało tak dalece, by przestało ono
wykonywać jakiekolwiek mimowolne ruchy. Panowanie ducha wymaga, by nic w twym organizmie nie
działo się wbrew twej świadomej woli.
Uwolnieniu się od roztrzepania posłuży następujące ćwiczenie, które powinno być wykonywane
codziennie w skupieniu o określonej przez ciebie porze.
45


Ćwiczenie
Usiądź przy stole prosto i swobodnie. Kolana i pięty powinny przylegać do siebie. Połóż obie ręce na
stole, tak by kciuki znalazły się pod kątem. Zbliż dłonie tak, by oba palce wskazujące zetknęły się z sobą.
W odległości około 1-2 m przed sobą umieść na stole lub na ścianie na wysokości głowy jakiś obraz
budzący wzniosłe i szlachetne myśli (należy unikać obrazów podniecających lub drażniących zmysły).
Siedź teraz nieruchomo, lecz bez najmniejszego napięcia. Spokojnie i nie poruszając głową wpatruj się w
obraz. Skup na nim bez wysiłku wszystkie myśli i nie do-. puszczaj żadnej innej, która chciałaby się
wślizgnąć. Spróbuj tak zatopić się w obserwacji, by całe otoczenie zniknęło. Podczas ćwiczenia istnieją
dla ciebie tylko dwie rzeczy: ty sam i obraz. Ćwicz 15-30 minut.
Harmonizacja i ześrodkowanie
Zanim zaczniesz zaawansowane praktyki parapsychiczne, musisz przede wszystkim zharmonizować się i
ześrodkować. Oznacza to, byś znajdował się w stanie "bycia sobą", byś miał poczucie przebywania "tu i
teraz". Uczucie to jest doświadczeniem nie mającym nic wspólnego z intelektem. Kiedy jesteś
zharmonizowany, masz poczucie przebywania we własnym centrum. Centrum to (punkt hara) znajduje się
w odległości dwu palców poniżej twojego pępka. Kiedy jesteś w stanie spokojnej wrażliwości, zarządzasz
swoją intuicją i wolą. Wystarczy, abyś się skoncentrował, a będziesz potrafił posłać myśli i energię w
określonym kierunku. Wypełnia cię wtedy więcej energii i spokoju. Jest pożądane, by zharmonizować się
przed rozpoczęciem dowolnej pracy w sferach niewidzialnych.
Ważnym krokiem w przygotowaniu do praktyki będzie również "uziemienie" się. Umożliwia ono dopływ
czystej energii z ziemi do ciała przez stopy lub czakrę podstawy. Energia ta łączy się następnie z energią
wpływającą do ciała od góry. Połączenie energii z nieba i z ziemi ustanawia właściwą równowagę,
stwarzającą dogodne warunki do pracy z wizualizacją i medytacją. Kiedy jesteś uziemiony, czujesz się
dobrze, bezpiecznie
46


i przyjemnie; jesteś w swoim codziennym życiu bardziej produktywny.
Ćwiczenie na ześrodkowanie
Usiądź z wyprostowanym kręgosłupem. Siedź tak, jak jest ci wygodnie, na krześle albo ze skrzyżowanymi
nogami. Zamknij oczy. Skoncentruj uwagę na środku brzucha. Następnie zacznij głęboko oddychać przez
nos. Napełnij powietrzem płuca, zatrzymaj oddech na dwie sekundy i wypuść powietrze, całkowicie
opróżniając płuca. Oddychaj tak długo, aż poczujesz, że jesteś uspokojony i ześrodkowany (od dwóch do
dziesięciu minut).
Ćwiczenia na uziemienie
1. Wyobrażam sobie, jak podczas spaceru ze środka moich stóp wyrastają korzenie i wrastają w ziemię,
gdy chodzę boso.
2. W trakcie medytacji wyobrażam sobie złoty sznur ze światła, który wyrasta z dolnego końca mojego
kręgosłupa i wrasta w ziemię. Jeśli jestem w domu, wyobrażam sobie, że ten złoty sznur przechodzi
poprzez podłogę, aż do środka ziemi. Za każdym razem, gdy wciągam powietrze, widzę, jak coraz więcej
energii wpływa ze środka ziemi do mego wnętrza. Kiedy odczuwasz napięcie albo sztywność, użyj
swojego oddechu. Wyobraź sobie, że przy każdym wydechu rozpuszczasz blokady energetyczne. Ćwicz
aż poczujesz się uziemiony, nie dłużej jednak niż przez trzy minuty.
Nowy program
dla podświadomości
Aby skutecznie radzić sobie z podświadomością, należy odwołać się do właściwych środków, za pomocą
których można skutecznie przeciwstawić się presji przyzwyczajeń lub usunąć skutki błędnie
wprowadzonych do umysłu i ugruntowanych w nim informacji i strategii postępowania. Jedynie
kompleksowe
47


podejście do negatywnych programów umysłu może przynieść zadowalające rezultaty.
Ponadto należy pamiętać, że u jednych ludzi podświadomość ma strukturę otwartą (wtedy łatwo o
akceptację wszystkiego, co nowe, ale trudno o ugruntowanie), a u innych - zamkniętą (co prowadzi do
silnych buntów i napięć wewnętrznych, ale również do szybszej integracji). Jakkolwiek by jednak nie było,
należy skoncentrować się na ugruntowywaniu wszystkiego, co otrzymujemy jako Boże dary i
błogosławieństwa. Nie sposób na nie zasłużyć, ale sposób się do nich przyzwyczaić. A wtedy staną się
czymś normalnym.
Gdy nasze nowe, pozytywne programy i strategie działania nie są ugruntowane, mamy często wrażenie,
jakby inni ludzie przeszkadzali nam, jakby nam narzucali swoje emocje i bałagan mentalny. Otoczenie
istotnie wywiera taki wpływ na adepta. Nie ma w tym jednak złej woli otoczenia, a jedynie automatycznie
zaczyna działać mechanizm dostrajania się do oczekiwań i wymagań tegoż otoczenia. Będzie on
funkcjonował tak długo, jak długo adept nie przestanie czuć się zależny, jak długo nie podniesie, a
następnie nie ugruntuje swej wysokiej samooceny. Dosadnie mówiąc, jest to mechanizm zachłanności
telepatycznej na oceny otoczenia. Korzystanie z telepatycznej kontroli otoczenia jest zawsze dowodem
poczucia zagrożenia lub winy oraz zbyt niskiej samooceny.
Właściwa samoocena to twój indywidualny program, który umożliwia ci wygodne, dostatnie, bezpieczne,
szczęśliwe, a przy tym harmonijne życie, niezależnie od tego, czy inni cię chwalą czy ganią. Samoocena
to suma wszystkich twoich wyobrażeń na swój własny temat. Najczęściej bywają one sprzeczne z sobą i
powodują wrażenie wewnętrznego niepokoju lub nawet rozdarcia. Pamiętaj, że twoja samoocena zależy
tylko od ciebie (choć mogłeś kierować się cudzymi opiniami przy ocenianiu siebie).
Jeśli masz ugruntowany w podświadomości dobry i efektywny program, to nie musisz niczego planować,
a wszystko będzie się działo w twoim życiu spontanicznie i najlepiej, jak to możliwe. Program będzie
działał automatycznie i wystarczy tylko, byś ty określał cele. Jednak w ten sposób realizują się wyłącznie
cele zgodne z Boskim planem. Podnosząc samoocenę i korzystając
48


ufnie z intuicji, będziesz to rozumiał coraz lepiej, a świadomość twej prawdziwej wolności rozszerzy się
poza wszelkie najśmielsze wyobrażenia.
Patrz na siebie z punktu widzenia Najwyższego Dobra z całym przekonaniem, że ty prawdziwy jesteś
TYM, i koncentruj się na najwyższej jakości swych dokonań i swojego życia. Uczę cię tych zasad i technik,
byś przestał zadręczać siebie i innych pytaniami, na które kompetentnych odpowiedzi może udzielić tylko
Wyższa Inteligencja (Bóg) lub twoja nadświadomość. W dalszych rozdziałach książki znajdziesz
propozycje właściwych programów do aktywnej medytacji, modlitwy czy afirmacji. Teraz zasady:
1. Wybierz sobie jedną z technik programowania, tę, która jest w twoim przypadku najskuteczniejsza:
- AFIRMACJĘ
- MEDYTACJĘ
- MODLITWĘ.
Oprócz wybranej techniki, systematycznie ćwicz również te, których nie używasz do programowania
siebie. Przydadzą się one do czego innego i są nie mniej ważne.
2. Ćwicz konsekwentnie i codziennie, wprowadzając nowy program.
3. Pierwsze efekty (nawet fantastycznie niewiarygodne) mogą pojawić się już po kilku dniach, ale nie
znaczy to, że nowy program jest już utrwalony. Zostaje on utrwalony dopiero po 90 dniach (jeśli ćwiczysz
systematycznie i nie wprowadzasz sprzecznych z nim idei i działań).
4. Jednakże wystarczy, gdy samo programowanie ograniczy się do 21-24 dni (bez przerwy). Za każdy
dzień przerwy dodaj sobie trzy dni dodatkowej pracy z programem.
5. Od razu stwarzaj najlepsze programy, gdyż przeprogramowanie negatywnych programów wymaga
większego wysiłku i dłuższego czasu.
6. Korzystne jest opanowanie techniki modlitwy. Jest ona szczególnie skuteczna, gdy chcemy uwolnić się
od starych
49


struktur i przekonać się, czym można je zastąpić. Efekt modlitwy musi być zawsze utrwalony przez
afirmacje i medytacje.
7. Programowanie podświadomości może być kłopotliwe i uciążliwe dla osób, które mają silnie
rozbudowane auto-destruktywne i destruktywne programy, oraz dla tych, które mają wysoki poziom lęku
lub czują się bezwolne, uzależnione. Jeśli należysz do tych grup, warto, abyś poświęcił sobie więcej czasu
i wysiłku i przed przystąpieniem do praktyk parapsychicznych zajął się autopsychoterapią.
Zapamiętaj, że warto czerpać satysfakcję z odnoszenia sukcesów, zamiast wyczerpywać się w pogoni za
satysfakcją. Człowiek właściwie medytujący otwiera się spontanicznie na dobra i idee najwyższej jakości i
jest wręcz skazany na sukces. Mędrkujący umysł nie potrafi zreflektować się w porę i w swej zachłanności
lgnie do byle czego w obawie, że nie doświadczając tego, mógłby utracić coś cennego lub że pozbawiony
by został możliwości porównywania, oceniania. Człowiek medytujący staje się wolny od zachłanności na
byle co, na różne, często bezsensowne eksperymenty, które prowadzą tylko do straty cennego czasu i
energii.
Ucz się być cierpliwym.
Tylko cierpliwość prowadzi do opanowania się. Tylko człowiek cierpliwy może kierować sobą i zapanować
nad swoim życiem, a później nad swoim otoczeniem.
Następujące ćwiczenia pomogą ci wykształcić cierpliwość i wytrwałość.
Ćwiczenie l
Weź po garści fasoli, grochu, soczewicy, ziaren kawy, ryżu itp., zmieszaj razem i wysyp na stół. Twoim
zadaniem będzie po-sortować to wszystko. Jeśli zajęcie to rozstroi cię nerwowo, spró- buj natychmiast
przywołać się do porządku i uświadomiwszy sobie cel zadania, kontynuuj je. W najgorszym przypadku
przypomnij sobie jakieś miłe zdarzenie z przeszłości lub podśpiewuj mantrę. Jednak największe korzyści
osiągniesz wówczas, gdy
50


skoncentrujesz się wyłącznie na swoim zajęciu. Spróbuj sobie wyobrazić, że na świecie nie ma nic poza
tobą i rozsypanymi ziarnami; zrelaksuj się, a wówczas zauważysz, że wykonywana przez ciebie czynność
sprawia ci przyjemność i uspokaja cię.
Ćwiczenie 2
Poproś kogoś, by poplątał sznurek lub grube nici. Następnie spokojnie zabierz się do ich rozplątywania.
Węzełki nie powinny być zbyt wielkie, by nie zabierały wiele czasu.
Na takie ćwiczenie cierpliwości wystarczy codziennie pół godziny. Dla urozmaicenia można jednego dnia
sortować ziarno, a drugiego rozplątywać węzły. Przypominaj sobie, że ćwiczenia należy wykonywać
porządnie i traktować je poważnie.
Ćwiczenie 3
Poza tym powinieneś codziennie nakładać sobie jakiś obowiązek, który dotychczas wykonywałeś
niechętnie. Niech to będzie cokolwiek, byle tylko służyło bliźnim i pozostawało w zgodzie z twym
sumieniem.
Gdy wprawisz się w cierpliwości możesz, próbować pozostawać z niemiłą ci osobą, nastrajając się wobec
niej jak najprzyja-źniej (tu korzystne są afirmacje przebaczania i życzliwości), i zachowywać przy tym
niezmącony spokój. Im więcej niechęci uda ci się przezwyciężyć, tym większa będzie twoja zasługa.
Spokój i zrównoważenie są zawsze najsilniejsze, wobec czego najsilniej oddziałują na otoczenie.
Jeśli po dwóch, trzech miesiącach nadal wpadasz w zniecierpliwienie i zniechęcenie, wówczas
natychmiast wykonuj ćwiczenia z rozplątywaniem supełków lub sortowaniem ziaren. Pod żadnym
pozorem nie powinieneś poddawać się złości czy zniecierpliwieniu. Naucz się natychmiast je
przezwyciężać, najlepiej uświadomiwszy sobie ich nierealność i iluzoryczność, gdyż są to wrogowie
uniemożliwiający wszelki, a szczególnie duchowy rozwój. Aby ćwiczyć się w cierpliwości, zawsze noś przy
sobie związane supełki, byś mógł z nich w każdej chwili skorzystać.
51


Błogosławiona otwartość
Każdego dnia pamiętaj o rozwijaniu pozytywnego nastawienia. Zaraz po obudzeniu się mów w stanie
medytacji:
Każdego dnia, gdy otwieram oczy, relaksuję swoje cialo i umysł. Każdego ranka budzi się moja otwartość
na wszelkie dary i błogosławieństwa Boże. Każdego dnia, gdy otwieram oczy, czuję, jak przenika mnie i
wypełnia czysta, niewinna miłość. Miłość ogarnia całe moje ciało. Miłością promienieją wszystkie moje
narządy wewnętrzne. Każda komórka mego ciała tętni życiem i promienieje miłością. Moje serce i umysł
są całkowicie otwarte na delikatną, łagodną, prawdziwą, czystą miłość. Kocham czuć do siebie miłość,
wdzięczność, radość i lekkość. Kocham obdarzać siebie miłością, niewinnością, radością i wolnością.
Kocham subtelną wibrację, która wytwarza się, gdy odczuwam do siebie miłość, podziw lub akceptację.
Kocham łagodność i delikatność w moim umyśle, sercu i ciele. Łagodnie oddycham miłością i
niewinnością. W miłości, niewinności, dobroci i radości żyje moja czysta Boska istota. Noszę w sobie
spokój i bezpieczeństwo. Noszę w sobie radość, prostotę i szczerość. W mojej otwartości czuję wszystkie
subtelne, czyste wibracje i energie, które wspierają mnie i ugruntowują w pozytywnym nastawieniu do
Boga, szczęścia, miłości i przebaczenia. Moja otwartość na czyste, subtelne wibracje pomaga mi w
ugruntowaniu pozytywnych myśli na temat bezpieczeństwa, seksu, pracy, pieniędzy. Dzięki czystym
wibracjom w sobie mam coraz bardziej pozytywny stosunek do otwartości, prostoty i rozwoju.
Relaksuję swoje ciało i wyciszam umysł. Pozwalam sobie cieszyć się mądrością płynącą z Boskiej istoty
we mnie. Pozwalam sobie cieszyć się spontanicznością płynącą z Boskiej istoty we mnie. Pozwalam
sobie cieszyć się z poczucia bezpieczeństwa płynącego z Boskiej istoty we mnie. Pozwalam sobie cieszyć
się z pewności i spokoju płynących z Boskiej istoty we mnie. Pozwalam sobie cieszyć się wzajemną
miłością, wypełniającą Boskie istoty: moją i mojej partnerki (partnera). Uwielbiam czerpać miłość z Boskiej
istoty we mnie i w mojej partnerce (partnerze). Każdego dnia jestem otwarty i czuję, jak przenika mnie i
wypełnia czysta, niewinna miłość.
Jestem otwarty, gdyż kocham obdarzać siebie miłością. 52


Przygotowanie ciała fizycznego
Równolegle z postępem duchowym musi iść ścisła higiena i specjalna dieta. Kiedy rozpoczynasz praktykę
medytacyjną, ka-nalizujesz w swoim ciele silny prąd energii. Musisz nauczyć się utrzymywać stabilność
swojego układu nerwowego oraz zadbać o zdrowie ciała fizycznego. Słabowity organizm nie nadaje się do
urzeczywistnienia prawd duchowych w tym życiu. Powinieneś więc zwrócić uwagę na oczyszczenie
organizmu z trucizn oraz uszlachetnienie i wzmocnienie go. Cel ten osiągniesz szybko, jeśli skorzystasz
ze światła, powietrza, słońca, wody i bezmięsnej diety. Korzystnie wpływa też palenie świętego ognia -
Agnihotry.
Wystawiaj swe ciało jak najczęściej na działanie światła słonecznego i trzymaj się jarskiej diety. Staraj się
o ciągły dostęp świeżego powietrza do swej pracowni. Unikaj zbyt miękkiej pościeli i pierzyn. Spróbuj
wyzbyć się strachu przed nocnym powietrzem. Twój pokój sypialny powinien być nieustannie wietrzony. W
czasie mrozu z konieczności musisz zadowolić się powietrzem z pokoju. Jeśli jesteś zbyt wrażliwy i
niezahartowa-ny, otwieraj okno przez pewien czas w sąsiednim pokoju, a później, gdy się już
przyzwyczaisz, pozostawiaj otwarte okno w sypialni.
W cieplejszych porach roku powinieneś zmywać codzień rano całe swoje ciało gąbką lub ręcznikiem.
Następnie szybko osusz je i wymasuj, oklep, pougniataj skórę. Takie zabiegi są bardzo ważne, ponieważ
w ten sposób zwiększa się energetyzację i promieniowanie ciała. W zimnej porze roku lub w zimne dni,
jeśli nie masz łazienki, wystarcza obmycie się gąbką połączone z automa-sażem. Unikaj zimnej wody,
która powoduje nie tyle hartowanie organizmu, co porażenie zakończeń nerwowych (zahartowanie to
odporność na krańcowe zmiany temperatur i raptowne zmiany barometryczne). Korzystne jest, gdy po
kąpieli używasz do masażu olejku eterycznego.
Ubieraj się w stroje uszyte z lekkich, przewiewnych tkanin z naturalnych włókien, utrzymujących mimo to
ciepło.
53


Ćwiczenia oddechowe
Naucz się oddychać świadomie, głęboko i regularnie, wypełniając płuca od góry do dołu. Wdech oraz
wydech powinieneś wykonywać przy zamkniętych ustach, zawsze przez nos. Podane niżej ćwiczenia
możesz wykonywać na wolnym powietrzu tylko, gdy jest ciepło. W innym wypadku ćwicz w ciepłym pokoju
przy otwartym oknie lub lufciku. Bacz, by zimne powietrze nie napływało bezpośrednio do płuc. Wykonuj
poniższe ćwiczenie rano i wieczorem.
Ćwiczenie
Stań przed oknem. Ramiona wyciągnij przed siebie, podnieś łukiem do góry, spuść dłonie na kark, głowę
odrzuć nieco w tył, pierś wypnij. W tej pozycji oddychaj z zamkniętymi ustami przez nos. Początkowo
wciągaj powietrze przez pięć sekund i zatrzymuj przez pięć sekund. Całe ćwiczenie powtórz siedem razy.
Po kilku dniach możesz spróbować przedłużać okres wdechu i zatrzymania powietrza do siedmiu,
dziesięciu i piętnastu sekund. Przy wdechu staraj się wciągać jak najwięcej powietrza. Przy wydechu
dokładnie opróżniaj płuca.
Przed rozpoczęciem ćwiczenia zawsze powinieneś oczyścić płuca z resztek powietrza przez mocny
wydech lub wypowiedzenie długiego zdania na jednym wydechu. Tylko płuca oswobodzone ze zużytych
resztek mogą w pełni skutecznie wchłaniać prane (energię życiową).
Ćwiczenia gimnastyczne
Opisane niżej ćwiczenia gimnastyczne są niezwykle ważne, gdyż regulują cyrkulację krwi i stanowią
podstawę innych ćwiczeń. W wielu przypadkach pomijanie ćwiczeń gimnastycznych w praktykach
parapsychicznych może pociągać za sobą niekorzystne skutki. Technika różnych ćwiczeń wymaga
wstępnego i precyzyjnego przygotowania.
54


Ogólne zasady wykonywania ćwiczeń gimnastycznych
Wykonuj ćwiczenia z wypróżnionymi jelitami i pęcherzem, możliwie przed obiadem. Do posiłku zasiadaj
nie wcześniej niż piętnaście minut po ćwiczeniach. Najlepiej wykonywać ćwiczenia zupełnie nago.
Ćwicząc, nie spiesz się, nie przesadzaj i stosuj się do przepisów. Po ćwiczeniu natrzyj ciało olejkiem i
zaklep do zaczerwienienia. Pamiętaj o głębokim oddechu, tam gdzie to zaznaczone. Oddychaj przez nos
przy zamkniętych ustach. Rozpoczynając ćwiczenia stawaj w sprężystej postawie: pięty przy sobie, piersi
naprzód, brzuch schowany, ale bez wykrzywiania kręgosłupa.
1. Przy ciśnij zaciśnięte pięści do piersi, a następnie wyrzuć energicznie naprzód dziesięć razy.
Powinieneś naprężyć przy tym całą muskulaturę ramion.
2. Przyciśnij zaciśnięte pięści do piersi, a następnie wyrzuć energicznie w bok dziesięć razy.
3. Przyciśnij zaciśnięte pięści do piersi, a następnie wyrzuć energicznie w górę dziesięć razy.
4. Przyciśnij zaciśnięte pięści do piersi, a następnie wyrzuć energicznie w dół dziesięć razy.
5. Wykonaj głęboki oddech nosem.
6. W sprężystej postawie z nieruchomymi nogami oraz z rękami na biodrach pochyl tułów na przemian jak
najdalej w przód i w tył sześć razy.
7. W postawie j.w. pochyl tułów na przemian w bok, na lewo i na prawo sześć razy.
8. Wykonaj głęboki oddech nosem.
9. Ręce oprzyj na biodrach. Podnoś na przemian prawą i lewą nogę, zginając kolana tak, by jak
najbardziej zbliżyć je do piersi. Tułów powinien pozostawać przy tym nieruchomy i wyprostowany. Powtórz
pięć razy.
10. Pięty przy sobie, ręce na biodrach, tułów wyprostowany. Podnieś się na palcach, potem powoli
przykucnij tak, by prawie siąść na piętach. Powtórz osiem razy.
55


11. W sprężystej i wyprostowanej postawie połóż ręce na biodrach. Podnoś na przemian prawą i lewą
nogę i z napiętą muskulaturą prostuj je w przód. Tułów powinien pozostawać nieruchomy. Ćwiczenie z
każdą nogą powtórz pięć razy.
12. Wykonaj głęboki oddech nosem.
13. Powtórz ćwiczenia: l - trzy razy, 6 - dwa razy, 11 - trzy razy. Tę serię ćwiczeń wykonaj bez pauzy.
Następnie ćwiczenia: 7 - dwa razy, 9 - dwa razy, 3 - trzy razy, 11 - dwa razy, 4 - dwa razy.
14. Wykonaj głęboki oddech nosem.
Nawet w tej kulturze, w której ciało fizyczne jest lekceważone (mam na myśli Indie), wymyślono praktykę
stu tysięcy pokłonów - oddawanych Buddzie lub Mistrzowi. Angażują one całe ciało i koncentrują umysł na
wdzięczności.
W dalszym ciągu praktyki opanuj ćwiczenie oddechowe, niezwykle ważne dla początkujących. Jeśli
doprowadziłeś oddechy do piętnastu sekund tak, że cykl trwa 3/4 minuty, twoje płuca są przyzwyczajone
do pełnego, głębokiego oddychania. Ćwiczenie należy wykonywać dalej, uzupełniając je w następujący
sposób: wciągaj powietrze do płuc ratami przy zamkniętych ustach. Wykonuj 10-15 krótkich wdechów bez
wydechu, aż wypełnisz całe płuca. Po wdechu zatrzymaj powietrze na parę sekund i jednym długim
wydechem opróżnij płuca. Powtórz to trzy razy i odtąd stosuj po każdym ćwiczeniu oddechowym.
Ćwiczenie to służy do oczyszczania płuc.
Dbałość o ciało
Doceniam teraz fakt posiadania dala. Dbanie o moje ciało i moje uczucia jest pod każdym względem
korzystne dla mojego rozwoju duchowego. Przebaczam sobie, że kroczyłem ścieżką ascezy, wyrzeczenia
i umartwienia. Obdarzam teraz swoje ciało rzeczywistym szacunkiem. Obdarzam teraz swoje ciało
rzeczywistą miłością. Kochanie i szanowanie swojego ciała, dbanie o nie jest wartościowym zajęciem.
Kocham swoje ciało i dbam o nie, a całą resztę pozostawiam Bogu. Uwalniam się teraz od wszelkich
wzorców potępiania swego ciała i niszczenia go. Przebaczam sobie pogląd, jakoby jedynym sposobem
osiągnięcia szczęścia było
56


opuszczenie swojego ciała. Zaczynam akceptować i kochać swoje ciało, dlatego warunki mojego życia
ulegają zdecydowanej poprawie. Moje ciało jest świątynią mej duchowości. Moje ciało to czysta, świetlista
energia. Mam teraz czas i ochotę, by dbać o swoje ciało i umysł. Uświadamiam sobie wielką wartość
dbania o swoje ciało i umysł.
Chętnie dbam o swoje ciało. Chętnie dbam o swój umysł, o swoje myśli i uczucia. Uświadamiam sobie, że
stan moich myśli i uczuć zależy od tego, jak bardzo o nie dbam. Uwalniam się od schematu dbania
wyłącznie o swoje ciało, a jednoczesnego odcięcia się od swoich myśli i uczuć. Uświadamiam sobie, że
na stan moich myśli i uczuć mam taki sam lub jeszcze większy wpływ niż na stan mojego ciała.
Uświadamiam sobie taraz z całą mocą, że moje ciało astralne i mentalne należy do mnie i tylko do mnie.
Doprowadzam je teraz do porządku, zaczynam o nie dbać i je pielęgnować. Nabieram teraz korzystnego
nawyku dbania o wszystkie swoje ciała, utrzymywania ich w czystości i zdrowiu. Zapewniam mojemu ciału
fizycznemu najlepsze pożywienie, odzież i dotyk. Zapewniam mojemu ciału astralnemu czyste energie i
uczucia. Zapewniam mojemu ciału mentalnemu czyste, uduchowione myśli.
Nie pozwalam, aby żadne z moich ciał śmierdziało cudzymi iluzjami!
Nie pozwalam, aby żadne z moich ciał śmierdziało jakimikolwiek narkotykami!
Nie pozwalam, aby żadne z moich ciał śmierdziało uzależnieniem.
Uświadamiam sobie, że ja jestem jedyną osobą, która ma wpływ na moje ciała.
Powierzam Bogu zadanie zapewnienia mi doskonałych warunków ku temu, abym mógł spędzać czas na
dbaniu o swoje ciało i swój umyśl, ponieważ Bóg jest kompetentny do wypełnienia tego zadania.
Kocham siebie. Szanuję siebie. Z radością przebywam w świątyni swego ciała.
Medytacja - czy to takie trudne?
Zanim zaczniesz medytować, warto wiedzieć, po co się to robi. Otóż medytacja jest najlepszym sposobem
uświadomienia sobie swojej Boskości, otwarcia się na nią. Prawdę mówiąc, nie ma innego sposobu,
chociaż na swojej ścieżce możesz napotkać wiele jej odmian.
57


Ćwiczenie
(Uwaga! Medytację i relaks najlepiej jest wykonywać zaraz po przebudzeniu się lub tuż przed spaniem).
1. Zwróć się twarzą na południe lub wschód (medytacje z mantrą wykonuj tylko na siedząco). Usiądź na
krześle, stopy postaw luźno na podłodze. Jeśli będzie ci wygodniej, możesz skrzyżować nogi. Siedź z
wyprostowanym kręgosłupem.
2. Wykonaj relaks, kilkanaście spokojnych, głębokich oddechów. Wykonaj też ćwiczenia na uziemienie.
3. Aby wejść w stan medytacyjny, przez pierwsze dziesięć dni odliczaj w myślach od 100 do l, przez
następne dziesięć dni od 50 do l, później od 20 do l i wreszcie od 5 do 1. Zawsze licz powoli, jedna cyfra
na 2-4 sekundy. Gdy się pomylisz, zacznij od początku. Technika ta umożliwi ci szybkie wchodzenie w
stan medytacji. Gdy chcesz go pogłębić, znów odlicz od 5 do 1. Stwórz mentalny ekran (czarny lub biały)
w odległości około l m przed sobą. Najpierw będzie ci służył do "wyświetlania" na nim cyfr, które właśnie
odliczasz. Później pomoże ci w rozwinięciu zdolności zdalnego czytania w medytacji.
4.* Wyobraź sobie na ekranie jakiś przedmiot (np. jabłko) i obejrzyj go dokładnie z zewnątrz, zbadaj
wszystkimi zmysłami. Potem przekrój go, znowu obejrzyj, dotknij, powąchaj. Następnie poczuj, że jesteś
jednym z nim, że czujesz tak jak on.
5. Po zakończeniu procedury podziękuj Duchowemu Opiekunowi za pomoc, opiekę i inspirację. Pozwól,
aby przez czubek głowy wpłynęła do twego ciała świetlista, uzdrawiająca energia, wypełniając je
całkowicie, a nawet wypełniając przestrzeń wokół ciebie. Podziel się jej nadmiarem ze wszystkimi
potrzebującymi istotami, wypromieniowując ją z serca.
Tu zaczyna się właściwa procedura, która za każdym razem może być inna, jak podano w dalszych
przykładach w książce.
58


6. Wyjdź z medytacji odliczając od l do 5.
7. Pozostań chwilę w ciszy i spokoju.
Uwaga! W dalszym ciągu podręcznika opisy dotyczą wyłącznie punktu 4, lecz ćwiczenia medytacyjne
należy za każdym razem wykonywać z uwzględnieniem punktów od l do 7.
Gdy jesteś na etapie wchodzenia w medytację poprzez odliczanie od 10 do l, wprowadź sobie kod: Gdy
odliczę od 5 do l, będę głęboko zrelaksowany, będę w stanie medytacji: pięć, cztery, trzy, dwa, jeden. Już
jestem w stanie medytacji.
Za każdym razem medytuj tylko na jeden temat. Niech twoje wizje i odczucia będą jak najbardziej pełne,
wyraziste, żywe. W ten sposób uczysz się wizualizacji.
Proponuję, abyś podczas medytacji był obecny świadomością w swoim duchowym sercu. To naprawdę
dosyć skuteczny sposób. Swoją drogą, warto wiedzieć, o czym będzie medytacja. Określ temat. Podczas
samej medytacji bądź jednak świadkiem, a nie twórcą - to zostaw Bogu. Przecież otwierasz się na Niego,
nieprawdaż? Jeśli jest ci trudno, zacznij od relaksu ciała i krótkich afirmacji. To też działa!
Pamiętaj, że medytacja nie jest autohipnozą, więc pozwól być temu, co się pojawia; nie oceniaj, lecz
oglądaj; niech intuicja powie ci, co z tym zrobić - zaufaj jej. Jednak nawet jeśli nie zrozumiesz lub nie
dostrzeżesz takich wskazówek, podziękuj Bogu, czy Mistrzowi Duchowemu za najkorzystniejsze
rozwiązanie postawionego w medytacji problemu. Tak! Podziękuj jeszcze zanim rozwiązanie się dokona,
tak jakby już się dokonało. Zobaczysz, co się stanie, ale dziękuj szczerze i nie sprawdzaj Boga. On działa
najlepiej, gdy nikt Mu nie przeszkadza. Ty się tylko otwóż i pozwól sobie na to.
Po pewnym czasie zauważysz w swoim życiu zmiany. Podziękuj wtedy Bogu za to, co już masz, za to, co
dostajesz już w tej chwili, i za to, co On jeszcze ma dla ciebie. Zauważysz wtedy, że fakt twego istnienia
nie jest przypadkowy. Jesteś najważniejszą istotą dla Boga, tak jak i wszyscy inni. Bóg bowiem nie stosuje
żadnej hierarchii.
Wszystko to zdarzy ci się, jeśli pozwolisz sobie na uspokojenie i wypełnienie swego umysłu Boskością -
praktyka, w której,
59


jak twierdzą niektórzy, nie ma żadnej mocy. Powiem ci coś: nie o taką moc chodzi, która by tobą
wstrząsała czy powalała cię. Jest to najdelikatniejsza wibracja, najsubtelniejsza energia wypełniona mocą
twórczą. Nie można jej doświadczyć inaczej niż poprzez medytację.
Praca z medytacjami zajmuje się rozszerzaniem naszego prawdziwego, Boskiego ja. Aby twoja praca była
efektywna, musisz się poświęcić i stać się kanałem, przez który może działać twórcza siła Wszechświata.
By osiągnąć to, musisz nauczyć się utrzymywać stan duchowej równowagi.
Podświadoma pamięć i przyzwyczajenie do błędów niestety działają. Można to łatwo zaobserwować
patrząc na wyczyny niektórych medytujących. Żeby było śmiesznej, niektórzy "uczą" jeszcze tych
dziwactw. Zamiast medytować, siadają - i to tyle, jeśli chodzi o ich medytację. Potem jest makabra. Myślą
nie wiadomo o czym, a medytacja nie ma nic wspólnego z myśleniem. Prawdę mówiąc, nie można ich za
nic winić, tak kiedyś medytowali; tak ich nauczono. Nierzadko są to ludzie, którzy podawali się za
kwalifikowanych guru, z najlepszych lini przekazu. Czasem wmawiano adeptom, że tylko medytując
poprzez "trzecie oko" guru można dostąpić łask Bożych czy oświecenia. Bywało i tak, że medytacja była w
ogóle zakazana, więc w kolejnym wcieleniu może pojawiać się lęk przed nią. Było to czasami naprawdę
dawno, nawet kilka wcieleń wstecz. Czytając niektóre uduchowione książki można stwierdzić, że i dziś
niektórzy nie potrafią zrozumieć, iż wszystko, co potrzebne do oświecenia, jest obecne w każdym z nas,
już teraz, w pełni mocy. Jednak im też ktoś to wmówił i przekonanie to działa do obecnego wcielenia.
Oczywiście każdy trafia na takiego nauczyciela, na jakiego go stać. Zachęcam cię więc do zbadania, a
potem oczyszczenia twoich intencji dotyczących medytacji.
Medytacja:
nie jest hipnozą,
nie jest autohipnozą,
nie jest stanem narkotycznego nawalenia,
nie jest transem,
60


nie zawęża świadomości,
nie jest myśleniem,
nie polega na wysiłku,
nie polega na telepatycznej kontroli (otoczenia),
nie służy do tworzenia fenomenów astralnych (buddyzm tybetański),
nie służy do prorokowania,
nie służy do niszczenia,
nie jest ucieczką od rzeczywistości (a raczej powrotem do niej),
nie polega na tworzeniu (to działka Boga),
nie jest bezczynnym siedzeniem,
nie jest podnieceniem (też seksualnym),
nie jest snem (chociaż jest do niego bardzo zbliżona).
Uff! Teraz już wiesz, czym medytacja nie jest. Tak prawdę mówiąc, tu należałoby skończyć. Życzę
powodzenia w praktyce.
Procedura i kodowanie
Kod to fragment procedury, mający za zadanie ułatwić szybkie wchodzenie w stan relaksu, medytacji,
realizację jakiegoś tematu. W dalszych lekcjach podane będą przykłady kodów. Zgódź się na stosowanie
kodów w takim brzmieniu, jakie podaje instrukcja, gdyż w przyszłości ułatwi ci to udział w zajęciach
grupowych. Jeśli podane kody nie zaspokoją twego zapotrzebowania, wtedy wymyśl swoje. Ale pamiętaj,
żeby nie zmieniać kodów, których się raz nauczyłeś, gdyż jest to strata czasu. Pamiętaj również, że kod
nie ma mocy "sam przez się" - ma tylko działanie, które mu przypisałeś.
Niech twój umysł będzie przyzwyczajony do tego, że nie wychodzisz z medytacji, dopóki na to nie
pozwolisz.
Niezwykle ważne przy pozazmysłowym badaniu niektórych sfer świata niewidzialnego są kody
zabezpieczające, np.:
61


Na każdym poziomie świadomości jestem niewinny i bezpieczny.
Na każdym poziomie świadomości mają do mnie dostęp jedynie pozytywne myśli i uczucia.
Powierzam się z ufnością Boskiej opiece i ochronie i wiem, że nigdy mnie nie zawiedzie.
Kody ułatwiające sterowanie wizualizacją, która jest częścią aktywnej medytacji, np.:
Gdy wypowiem słowo "REFUGIUM", znajdę się w moim miejscu doskonałego wypoczynku (jest to miejsce
na łonie przyrody, które ci odpowiada). Będę tam około 1-2 minut, wypocznę i doenergetyzuję się, po
czym wrócę do medytacji. "REFUGIUM."- już jestem w moim miejscu doskonałego wypoczynku.
Pobyt w refugium powinien poprzedzać lub kończyć każdą procedurę.
Następnym ważnym kodem jest przyzwyczajenie się do tego, żeby nowy obraz pojawiał się na ekranie
mentalnym z lewej strony, a odchodził na prawą, bowiem tak płynie czas w medytacji. Z prawej strony
przychodzą do nas obrazy z przeszłości. Znajomość tego mechanizmu jest ważna, by nie mylić źródeł
pochodzenia wizji (informacji).
Zalecam, abyś swoje dalsze ćwiczenia medytacyjne zaczynał od wypoczynku w refugium. Po
zakończeniu pobytu w refugium możesz zastosować wybraną wcześniej procedurę. Procedura to temat
medytacji lub wizualizacji, szczegółowo rozplanowany na punkty. Niech twoje pierwsze procedury będą
mało skomplikowane, gdyż trzeba je zapamiętać przed wejściem w medytację.
Zmiana zmęczenia na rześkość (możesz stosować w każdej chwili)
Po wejściu w stan alfa powiedz i wyobraź sobie:
Jestem bardzo zmęczony i senny. Teraz głęboko relaksuję się. Mam dwie minuty, by całe moje ciało
wypoczęło, bym poczuł świeżość i lekkość w całym ciele, w każdej komórce mego ciała. Teraz moje ciało
do-
62


skonale wypoczywa, wszystkie jego komórki odnawiają się. Czuję, że przepełnia mnie wewnętrzna
energia entuzjazmu. Czuję się doskonale wypoczęty i w pełni naenergetyzowany czystą, świetlistą
energią życia. Jestem już gotów podjąć dowolną, interesującą mnie pracę (lub zajęcie). Teraz, gdy odliczę
od l do 5, będę w pełni przebudzony i wypoczęty, będę się czuć doskonale i bezpiecznie i potrafię
przenieść wszystkie korzyści płynące z tej medytacji do codziennego życia.
Nie używaj sformułowania "wyjdę z medytacji", "wyjdę ze stanu alfa" itp., ponieważ po jakimś czasie
ćwiczenia może się okazać, że przyzwyczaiłeś się stale funkcjonować w stanie alfa i nie będziesz miał
potrzeby wracać do stanu beta. Wtedy staniesz się bardziej spokojny wewnętrznie, a zarazem bardziej
twórczy i wydajny w swych czynnościach.
Czy potrafisz już dostrzec praktyczne korzyści z opisanych procedur? Najsprawniejsi biznesmeni
wykonują podobne ćwiczenia codziennie!
Odzwyczajanie się od nałogu palenia
W stanie alfa zaprogramuj się, że jutro zapalisz papierosa o godzinę później. Następne dni poświęć na
takie samo ćwiczenie, aż dojdziesz do palenia tylko w godzinach popołudniowych. Teraz zaznacz w
kalendarzu dzień, który wypada za miesiąc. Od dziś przez trzydzieści dni programuj się, że w
oznaczonym dniu rzucisz palenie raz na zawsze i będziesz czuł się z tym doskonale, bezpiecznie,
przyjemnie i szczęśliwie. Programuj się trzy razy dziennie.
W podobny sposób możesz się odchudzać. Praktycznie aktywną medytację można stosować w każdej
dziedzinie życia.
Podczas praktyki medytacyjnej mogą trafiać się okresy zniechęcenia lub zwątpienia. Spróbuj je traktować
jako zamknięcie się pewnego rozdziału w twoim życiu i otwierać się na coś nowego, lepszego.
Systematycznie praktykując medytacje, możesz dojść do stanu duchowego (nie intelektualnego)
oświecenia, a to oznacza życie
63


w stanie nieustającej szczęśliwości i błogości z rozszerzoną świadomością, w pełnej wolności od
cierpienia i winy. Nie po śmierci, ale w tym życiu.
Wizualizacja
Usiądź lub połóż się wygodnie, a następnie zrelaksuj się. Pozwól, aby twoje ciało i twój umysł rozluźniły
się. Weź kilka głębokich oddechów. Następnie zwizualizuj np. jabłko. Nic z nim nie rób. Nie kręć i nie baw
się nim. Pozwól, aby nic poza tym jabłkiem dla ciebie nie istniało. Pozwól, aby wszystko inne stało się dla
ciebie nieważne. Najważniejsze w tym momencie jest tylko jabłko. Pozwól sobie widzieć je jak najlepiej i
jak najwyraźniej. Ćwicz tak każdego dnia, lecz nie rób nic na siłę. Jeżeli się zmęczysz, przerwij ćwiczenie.
Każdego następnego dnia pozwól je sobie przedłużyć. Ćwicz co najmniej raz dziennie. Ćwiczenie to ma
na celu rozwijać nie tylko koncentrację, ale również sztukę wizualizacji, która jest niezbędna w kursie
doskonalenia umysłu.
Wizualizacja jest obrazem powstającym przed twoim wewnętrznym wzrokiem. Z obrazem tym łączy się
szereg powiązanych z sobą myśli, odczuć i innych wrażeń.
Wizja, na której koncentrujesz się z uczuciem, tworzy odpowiadający jej myślokształt. W sztuce
wizualizacji liczy się umiejętność utrzymywania koncentracji na obrazie, który w sobie widzisz, i na
towarzyszących mu odczuciach. Należy myśleć obrazowo i plastycznie.
Wizualizacja staje się prawdziwie efektywna, gdy zawiera uczucia. Podczas tworzenia myślokształtów
wywołujesz odpowiadający im emocjonalny stan świadomości. Myśli i emocje związane z wizjami
wpływają na ciebie zależnie od intensywności twojej koncentracji. Jeśli jesteś mocno skoncentrowany,
rzutujesz swoje myślokształty na otaczające cię istoty.
W praktyce metafizycznej czy parapsychicznej konieczny jest jasny i spokojny umysł. Tymczasem wielu
adeptów chce uciekać w praktykę od rzeczywistości.
64


Trzeźwy i skoncentrowany umysł ma zdolność świadomego wpływania na wibracje i dzięki temu potrafi
zmienić energetyczne i społeczne warunki otoczenia. Wywołując określoną wibrację myśli, z którą umysł
harmonijnie wibruje, wysyłamy ją w przestrzeń, gdzie wchodzi ona w kontakt z inną wibracją o podobnym
jej poziomie energetycznym. W ten sposób kreujemy zmiany, czy tego chcemy, czy nie. Proces ten jest
podstawą techniki kreowania warunków własnego życia.
Techniką tą możesz wywoływać przemiany w pełni świadomie. Aby to osiągnąć, musisz mieć pewność, że
tak długo utrzymasz koncentrację na swoich wizualizacjach, myślach czy zamiarach, jak długo będzie to
konieczne, by uzyskać zamierzony sukces. Musisz się nauczyć myśleć dokładniej i plastyczniej niż
dotychczas. Umiejętność plastycznego myślenia jest podstawą dla późniejszej koncentracji myśli i
wizualizacji.
Ćwiczenie
Wpisz na kartce papieru nazwy piętnastu do dwudziestu przedmiotów, nie znajdujących się w twym
bezpośrednim otoczeniu (w polu widzenia). Początkowo niech to będą przedmioty codziennego użytku.
Wybierz z listy jeden przedmiot, wymień głośno jego nazwę i staraj się, by jego obraz momentalnie zjawił
się przed twym wewnętrznym okiem. Powinien być on tak plastyczny, jakbyś mógł go dotknąć rękami.
Oczy możesz przy tym zamknąć.
Oczywiście doskonalenie plastycznej wyobraźni wymaga czasu, więc przywołuj dany przedmiot przed oko
wewnętrzne tak długo, aż eksperyment uda ci się bez zarzutu. Dopiero potem przechodź do następnych
przedmiotów. Ćwiczenie kontynuuj co najmniej przez kwadrans.
Po kilku tygodniach ćwiczenie plastycznej wyobraźni będziesz wykonywać z otwartymi oczami. W ten
sposób wykształcasz w sobie tak dużą siłę wyobraźni, że będziesz w stanie widzieć wyobrażone
przedmioty pomimo patrzenia na coś innego. Powinieneś skoncentrować swą wolę tak, by bez wysiłku i
napięcia zobaczyć wyobrażone przedmioty jako zawieszone przed tobą
65


w powietrzu. Staraj się, by twoje myśli i wyobrażenia były jak najbardziej plastyczne. Próbuj łączyć
myślenie słowami z myśleniem obrazami. Każde twoje słowo powinno wywoływać odpowiadający mu
obraz z pełną plastyką i wyrazistością. Próbuj też ożywić każdą myśl właściwym jej uczuciem. To
niezwykle ważna i cenna umiejętność. Właściwe myślenie polega na duchowym przeżywaniu
wszystkiego, co pomyślane.
Za każdym razem, kiedy myślisz, wyobrażasz sobie coś albo wizualizujesz, wywołujesz wibracje w swoim
ciele mentalnym. W ten sposób wytwarzasz wibracje myśli i tworzysz myślokształty. W praktyce
parapsychicznej podczas projekcji myśli lub wizualizacji korzystasz z myśli oraz z myślokształtów. Każda
konkretna myśl wytwarza promieniujące wibracje oraz towarzyszący jej kształt. Możliwość wywierania
przez ciebie skutecznego wpływu na otoczenie zależy głównie od jasności twych myśli i od zawartej w
nich siły. Koncentruj się więc na pozytywnym nastawieniu. Myślokształt utworzony z subtelnej, mentalnej
wibracji ma wielką siłę i energię; może służyć jako potężne narzędzie, jeśli kieruje nim silna, niezłomna
wola. Niektórzy używają myślokształtów do manipulacji bądź wywierania negatywnych wpływów na
innych. Pamiętaj jednak, że każdy myślokształt zawsze trzyma się swego twórcy, niezależnie od tego, ku
komu jest wysyłany. Zawsze wpływa on na swego twórcę w sposób właściwy dla jego wibracji i zależny od
intencji stworzenia go. To dlatego za złe życzenia pokutuje się, a w wyniku wysyłania dobrych korzysta się
według ich miary.
Powstającej myśli, zazwyczaj towarzyszy pewna ilość prany, która udziela jej dodatkowej mocy i często
wywołuje nadzwyczajne efekty. Myśl wysłana dla osiągnięcia jakiegoś celu lub wpływu jest o wiele
silniejsza od myśli stworzonej bez celu. Myśl obdarzona życiową energią staje się nieomal żywą istotą.
Gdy taki myślokształt styka się z ciałem mentalnym innego człowieka, ma moc oddziaływania prawie
równą osobie, która go wysłała. Pozytywne myślokształty mogą spowodować pozytywne zmiany w
uczuciach otaczających nas ludzi i budzić w innych świadomość dopływu nowej siły i odwagi. Takie myśli,
wysłane w intencji leczenia albo poprawy samopoczucia danej osoby, pędzą w jej kierunku z wielką
prędkością. Myślokształty wpływają na odbiorcę tak długo, jak długo poświęćmy im swoją uwagę.
66


Kotwiczenie myślokształtów
Usiądź i skoncentruj się na jakimś napisanym zdaniu lub na fotografii. Wpatruj się w obraz długo i w
skupieniu, tak byś dokładnie zapamiętał każdy szczegół. Z kolei odłóż swą pomoc techniczną i wpatruj się
w jasną ścianę lub w miejsce na fotelu. Siłą wyobraźni zobacz napis lub osobę w miejscu, w które się
wpatrujesz. Siłą woli nanieś obraz na to miejsce. Zamknij na chwilę oczy. Spróbuj po ich otwarciu
zobaczyć obraz. Jeśli się udało, możesz wyjść z pokoju i po kilkunastu minutach wrócić, by sprawdzić, czy
pozostawiony myślokształt jeszcze się w nim utrzymuje. Ćwiczenie to może być bardzo przydatne jako
wstęp do uzdrawiania.
Skuteczna prośba
Dzięki skoncentrowanej autosugestii można osiągnąć to, że umysł podświadomy będzie precyzyjnie
reagował na żądania umysłu świadomego. Najbardziej wyrafinowana forma autosugestii to taka, w której
uzyskamy nie tylko współpracę naszego niższego ja, lecz otrzymamy też pomoc naszego Wyższego Ja.
Według zasad wiedzy tajemnej, Huny, wszystkie prośby i modlitwy są przesyłane telepatycznie przez
podświadomość do Nad-świadomości. Nie ma znaczenia, do kogo się modlimy, jest bowiem tylko jedno
miejsce, do którego modlitwa może trafić - nasze Wyższe Ja. Kapłani Wiedzy Tajemnej mówią, że
musimy kierować prośbę poprzez swój umysł podświadomy, czyli niższe ja, i za jego pośrednictwem
zwracać się do Nadświadomości. Informacje powinny być przekazywane w formie wyobrażenia
wzrokowego do niższego ja. Stanowi to pewną formę telepatii. Najpierw średnie ja przekazuje prośbę
niższemu ja, które zmienia ją w jednorazowe formy myślowe i przesyła je telepatycznie do Wyższego Ja.
Jeżeli stworzysz obraz samego siebie w stanie doskonałego zdrowia i tę myśl narzucisz swojemu
niższemu ja jako wyobrażenie, wytworzy ono obraz ciebie, cieszącego się doskonałym zdrowiem, i
prześle ten obraz twojemu Wyższemu Ja. Wyższe Ja odpowie na tę prośbę, "materializując" ową
obrazową formę myślową w twojej rzeczywistości.
67


Oto tajemnica odkryta przez twórców Huny - obraz twej sugestii nie może zawierać choroby. Jeśli
będziesz prosił: "uzdrów mnie z choroby", niższe ja stworzy obraz ciebie chorego i ten obraz pośle jako
modlitwę. Na szczęście nic z tego nie powinno się zmaterializować (ze względu na obecne w tobie
mechanizmy obronne). Tworząc swą prośbę, musisz stworzyć obraz już spełnionego, skończonego,
doskonałego faktu. Warto też nauczyć się sposobu gromadzenia nadzwyczajnego ładunku siły życiowej, a
następnie przekazywania go do Jaźni, gdyż wspomaga to moc sugestii lub modlitwy. Aby uzyskać
przesycenie siłą życiową, oddychaj głęboko i wyobrażaj sobie siłę życiową wzrastającą jak woda w
fontannie coraz wyżej aż do przelania się. Podobnie można energetyzować się świetlistą, uzdrawiającą
energią dzięki wyobrażaniu sobie jej przepływu przez ciało.
Podświadomość wie, jak gromadzić siłę życiową, jest to bowiem jej zwykła praca. Oddychanie jest
czynnością automatyczną, kiedy więc zaczynamy oddychać świadomie, wolno i głęboko, wywiera to na
niższym ja wrażenie. Zwraca ono wówczas większą uwagę na myśli i życzenia świadomości. Kiedy
pozyskamy już uwagę niższego ja, wyjaśniamy mu po prostu, czego od niego chcemy, i prosimy o
wykonanie tego.
Oto szczegółowy przebieg praktyki autosugestii:
1. Zdecyduj, co masz zamiar sobie sugerować.
2. Przemyśl to, abyś był pewny, że wiesz czego chcesz. Ustal szczegółowo, co chcesz sugerować.
3. Zrelaksuj się.
4. Oddychaj głęboko w celu zgromadzenia nadmiaru siły życiowej.
5. Powiedz sugestię po cichu lub głośno swemu niższemu ja (pięć do dwudziestu razy).
6. Wyraźnie wyobraź sobie to, co sugerujesz, i ujrzyj siebie w tym pożądanym stanie.
7. Na zakończenie powiedz swemu niższemu ja, że sesja jest zakończona i że kończysz relaks.
8. I najważniejsze - spodziewaj się, że sugestia staje się rzeczywistością.
68


Zawsze i wszędzie warto wybierać więcej spontaniczności. Twoja prawdziwa natura jest Boska, więc
wolna, niezależna od opinii i ocen ludzi. Bądź sobą - Boską istotą - i przejawiaj Bo-skość w swoim
zachowaniu, myśleniu, w każdej swojej kreacji.
Uzdrawianie wizualizacji
Każdego dnia uświadamiam sobie, że wizualizacja jest naturalnym sposobem osiągania zdrowia i
sukcesu. Pozwalam więc Bogu, by oczyścil mój stosunek do wizualizacji i do jej wykorzystywania.
Uświadamiam sobie, że wizualizacja może być wykorzystywana tylko do pozytywnych celów. Przebaczam
sobie wszystkie praktyki, w których wizualizowałem sobie śmierć, zagładę, katastrofę, zniszczenie.
Pozwalam Bogu, by uwolnił mnie od takich wizualizacji i ich skutków. Przebaczam sobie, że
wykorzystywałem wizualizację do pogarszania warunków życia swego i innych. Pozwalam Bogu, by
uwolnił mnie od takich wizualizacji i ich skutków. Przebaczam wszystkim, którzy zakazali mi wizualizować
pozytywne osiągnięcia bądź cele. Przebaczam wszystkim, którzy zakazali mi wizualizować sobie
cokolwiek. Przebaczam wywieranie na mnie presji wszystkim, którzy ograniczyli mi moją wizualizację na
miarę swoich ograniczeń. Przebaczam wszystkim, którzy wywierali na mnie presję i straszyli karą za
kontynuowanie wizualizacji. Przebaczam wszystkim, którzy negowali każdą moją pozytywną wizualizację i
wmawiali mi, jakobym był marzycielem, głupcem albo naiwniakiem, jeżeli wierzę, że moje życie, moja
przyszłość i moje związki od tego zależą. Przebaczam sobie, że zacząłem się wzorować i opierać na tych
ograniczeniach. Uwalniam się od przymusu uzależniania swojej wizualizacji od ograniczeń i uzależnień
innych. Przebaczam sobie, że wizualizowałem sobie zniszczenie bądź samozniszczenie. Uwalniam się od
oczekiwań na ich materializację. Przebaczam wszystkim, którzy oczekując na realizację samozniszczenia
lub katastroficznych wizji, wywierają na mnie presję, bym też tego oczekiwał.
Uświadamiam sobie, że moja wizualizacja jest wspomagana realną mocą Boga, więc ma szczególną moc
realizacji. Wiem, że zawsze mogę swobodnie polegać na mocy materializacji mojej wizualizacji, więc
jestem wolny od niecierpliwych oczekiwań na jej realizację. Pozwalam Bogu, by całkowicie oczyścił moje
intencje dotyczące wizualizacji. Pozwalam Bogu, by uwolnił mnie od skutków wszelkich błędnych praktyk
związanych z używaniem wizualizacji. Ufam swoim nieograniczonym
69


możliwościom twórczym związanym z wizualizacją i z jej działaniem. Ufam Bożemu wsparciu, gdy
wizualizuję sobie coś fajnego, wartościowego, twórczego, pozytywnego i pożytecznego. Wiem, że
wizualizacja jest dla mnie bezpieczna, łatwa, korzystna i niewinna.
To łatwe, bezpieczne i korzystne dla mnie i dla innych, gdy wizualizuję sobie cudowne życie, niezależnie
od tego, co inni o tym myślą i mówią. To łatwe, bezpieczne i korzystne dla mnie i dla innych, gdy
wizualizuję sobie cudowne związki, niezależnie od tego, co inni o tym myślą i mówią. To łatwe,
bezpieczne i korzystne, gdy wizualizuję sobie cudowną przyszłość, niezależnie od tego, co inni o tym
myślą i mówią. To łatwe, bezpieczne i korzystne, gdy przez wizualizację realizuję to, co chcę, niezależnie,
od tego, co inni o tym mówią i myślą.
Moja wizualizacja oraz moc jej realizacji są wolne i niezależne. Jest to w porządku. Akceptuję to. Moja
wizualizacja jest zgodna z wolą Boga oraz z naturalnym biegiem wszechświata, a to daje jej naprawdę
szczególną moc realizacji. Moja wizualizacja jest niewinna. To bezpieczne i niewinne, gdy uświadamiam
sobie, że każda moja wizualizacja jest całkowicie bezpieczna i niewinna. Niewinność jest naturalną cechą
mojej wizualizacji. Przebaczam wszystkim, którzy wywierali na mnie presję poczucia winy, a także
przymusu karania się za wizualizację. Przebaczam wszystkim, którzy potępiali mnie za wizualizację.
Przebaczam sobie, że wykorzystywałem wizualizację, by się ranić i zadawać ból sobie i innym. Bóg
uwalnia mnie od skutków tej praktyki. Bóg wspiera moją czystą, pozytywną wizualizację.
Moja wizualizacja przebiega zawsze w bezwysilkowym skupieniu, ciszy, spokoju oraz w głębokiej
medytacji. Zawsze skutecznie wizualizuję sobie to, co chcę i jak chcę, bez przeszkód i oporów. Podczas
wizualizacji obrazy przechodzą zawsze z lewej strony do prawej i są zawsze bardzo wyraźne. Podczas
wizualizacji czuję się zawsze dobrze, milo i bezpiecznie. Poza wizualizacją oraz w trakcie niej jestem
zawsze życzliwie nastawiony do wszystkiego i do wszystkich. Gdy coś sobie wizualizuję, robię to z
miłością, radością i ufnością. Podczas wizualizacji oraz po niej zawsze odczuwam wdzięczność za jej
realizację. Nie kontroluję już tego, na jakim etapie dokonywania się jest treść mojej wizualizacji. Jeżeli jest
coś, czego nie dostałem, to wiem, że Bóg ma dla mnie zawsze coś lepszego od tego, o co prosiłem.
Wiem, że wizualizacja oraz jej moc materializacji jest dla mnie darem od Boga, więc korzystam z niej
chętnie, łatwo i z wdzięcznością.
70


Wykorzystanie kamieni szlachetnych
Do wielu z opisanych tu praktyk możesz wykorzystać kryształy kwarcu lub innych kamieni szlachetnych i
półszlachetnych. Dobrze się stanie, jeśli nauczysz się korzystać z nich jak z talizmanów. Kryształy i
kamienie szlachetne można poddawać różnym wpływom, które akumulują się na później, a często
wzmacniają ich siłę leczniczą.
Kryształy kamieni szlachetnych lub kamienie ozdobne można wykorzystywać dlatego, że posiadają one
wysoki stopień wibracji własnej i potrafią wejść harmonijnie w kontakt z każdą inną wibracją. Kryształy
kumulują drgania, z którymi weszły w bezpośredni kontakt. Możemy też wyzwolić w nich określony
przepływ energetyczny siłą woli. Im bardziej skoncentrowana jest wola, tym więcej zmian potrafi dokonać.
Sam kryształ pobiera i wypro-mieniowuje energię automatycznie. Podczas medytacji znajdujący się w
pobliżu kryształ absorbuje energię o wysokich wibracjach. Gdy później znajdziemy się w jego pobliżu,
ładuje on naszą aurę wysokimi wibracjami, a także wpływa korzystnie na nasze otoczenie. Naturalną
tendencją kryształów jest przenoszenie wysokich wibracji. Ponadto kryształy, emitując jony ujemne,
wytwarzają odświeżającą i harmonijną atmosferę wokół siebie. Chociaż każda wibracja, z którą kryształ
wszedł w kontakt, zostaje przez niego przyjęta i odbita, największe znaczenie w tym procesie mają zamiar
i intencja ich użytkownika.
Dzięki wspierającemu działaniu kryształów negatywne myśli i uczucia mogą zostać łatwiej przemienione w
pozytywne, a stan dysharmonii - w harmonię. Ciało może zostać naładowane energią, a nawet uleczone.
Pod wpływem pozytywnej energii zgromadzonej w kryształach oczyszczają się i ulegają wzmocnieniu
myśli, co korzystnie wpływa na siłę afirmacji, koncentracji, medytacji i wizualizacji.
Istnieje wiele metod wzmacniania energii kryształów. Jeśli chcesz naładować kryształ energią, postaw go
w świetle słonecznym, a zostanie ożywiony energią solarną. Księżyc ożywi go energią magnetyczną.
Płynąca woda oczyszcza kryształy, możesz więc położyć je w rzece lub pod wodospadem. Nawet zimna
woda z kranu może oczyścić i nieco naładować energią kryształ. Ka-
71


mień wystawiony na noc w jakimś otwartym miejscu naładuje się energią gwiazd. Możesz też postawić
swój kryształ w czystym miejscu pełnym światła. Ładuj swoje kamienie zawsze odpowiednią energią,
którą będziesz mógł użyć, kiedy będziesz jej potrzebował. Pamiętaj, że kryształ, którego używasz w
określonym celu, nie powinien być dotykany przez innych ludzi oraz poddawany niekorzystnym wpływom
energetycznym.
Zdawaj sobie sprawę z tego, że kryształ czy talizman jest tylko narzędziem. Te same efekty możesz
uzyskać bez niego, ale przy jego użyciu będzie to łatwiejsze. Kryształ czy talizman często pomaga w
wykonaniu ćwiczenia lub zadania. Jednak po jakimś czasie odkryjesz, że to samo możesz wykonać bez
nich, samą tylko siłą swego pozytywnego nastawienia.
Jak znaleźć swój kamień i jak go przechowywać
Pracuj z kryształami i obserwuj, jak ich działanie wspiera cię w twoim rozwoju. Szukaj kamienia, który
mógłbyś nosić zawsze przy sobie, takiego, który dobrze "leży w dłoni". Wybieraj intuicyjnie. Zaufa.], że to
ten, który jako pierwszy "wpadnie ci w oko".
Kiedy nie używasz go, przechowuj go w opakowaniu z naturalnego włókna, np. bawełny, jedwabiu albo
skóry. Kolor materiału, którym otulasz kryształ, wpływa na niego, uważaj więc, byś nie otulał go
nieharmonijnymi barwami.
Oczyszczanie kryształów
Kryształy przechowują wibracje pochodzące z różnych źródeł energetycznych fizycznego otoczenia, w
którym się znajdują. Mogą to być: dźwięk, światło, dotknięcie, emocje, myśli. W związku z tym przed ich
użyciem należy oczyścić je z energii, która się w nich znajduje. Powinno się dokonywać oczyszczenia
kryształów za każdym razem, gdy je otrzymujemy lub znajdujemy i chcemy z nimi pracować. Można
stosować wiele metod, aby uwolnić zakodowane energie, np. włożyć kryształ na jeden dzień do słonej
wody. Kiedy masz intuicyjne odczucie, że kryształ został oczyszczony - wyjmij go. Gdy twój kryształ jest
już oczyszczony, możesz rozpocząć z nim pracę.
72


Powinieneś oczyszczać swoje talizmany i kamienie zawsze wtedy, gdy byłeś chory lub przebywałeś w
otoczeniu, które mogło zawierać niepożądane wibracje. Oczyszczaj swoje kamienie również wtedy, gdy
dotknie ich ktoś niesympatyczny.
Naładowanie kryształu
Świadome zakodowanie kryształu nazywa się jego naładowaniem. Skoncentruj się na krysztale z intencją
zaprogramowania go. Podczas koncentracji wdychaj powietrze przez nos i wydychaj mocno ustami w
kierunku kryształu, tak jakby twój oddech miał na niego nanieść twoją wolę. Co jakiś czas obracaj kryształ
i powtarzaj czynność. Gdy przeprowadzisz ten zabieg na wszystkich ścianach kryształu, jest on
zaprogramowany i może ci służyć pomocą w ćwiczeniach i praktykach wymagających dłuższej i
niezmiennej koncentracji uwagi czy energii.
Zmiany energetycznych wibracji wywołane w krysztale mogą zostać użyte natychmiast albo zachowane
na później. Wibracje będą zachowywać się aż do następnego oczyszczenia kryształu.
Naładowanie talizmanu
Zastanów się, co chcesz wprogramować w talizman. Niech będą to życzenia najwyższej jakości. Może to
być życzenie ochrony, szczególnej umiejętności, powodzenia czy sukcesu. Oczyść swoje intencje i umysł.
Twoje myśli i wizje powinny być na tyle klarowne, aby talizman mógł się nimi naładować. Nie mogą ci
przeszkadzać w tym procesie konkurujące myśli i obrazy. Umysł rozkojarzony nie jest w stanie skutecznie
zaprogramować talizmanu.
W stanie medytacji trzymaj talizman w obu dłoniach i patrz na niego. Skoncentruj się na tym, czym chcesz
go zaprogramować. Korzystne będzie, jeśli pozostaniesz skoncentrowany na temacie swej projekcji,
wdychając i silnie wydychając powietrze przez usta, jakbyś chciał "wdmuchać" program w talizman siłą
woli. Rób to tak długo, aż odczujesz, że twój kryształ jest całkowicie napełniony twoim programem i
pozytywną energią. Nie
73


pokazuj swego talizmanu innym ludziom i nie pozwalaj nikomu go dotykać. Powinieneś upewnić się, że
wchodzi on w wibracyjną harmonię tylko z tobą.
Niewidzialne ciała
Człowiek jest istotą nie tylko fizyczną. Jego istnienie i aktywność nie ograniczają się do świata
materialnego. Istnieje ogromny świat nieprzejawiony, wobec którego nasze zewnętrzne zmysły są
bezradne, tymczasem większość naszej aktywności ma miejsce właśnie na planach informacyjnych
świata nieprzejawionego.
Jeśli rezygnujemy ze zmiany sposobu widzenia świata, możemy tylko domyślać się rządzących nim praw i
jedynie wyciągać logiczne wnioski z wiedzy, którą posiadamy. A nasza wiedza jest wypadkową naszego
doświadczenia oraz informacji przekazanych przez innych - i to wyłącznie takich informacji, jakie byliśmy
w stanie zaakceptować i zapamiętać. Już to świadczy o ograniczoności naszej wiedzy. Jak zaś z
ograniczonej wiedzy wyciągnąć wnioski o pełnej prawdzie?
Abyś więc mógł zacząć poznawać świat taki, jaki jest, musisz posłużyć się odpowiednimi narzędziami,
które umożliwią ci badanie. Wszystkimi tymi narzędziami twój umysł dysponuje już w tej chwili. Zresztą
zawsze nimi dysponował. Rzecz w tym, że wychowałeś się w kulturze, która nie docenia możliwości
umysłu, a przecenia intelekt (tak jakby był on pozaumysłowy).
W pierwszej chwili wydaje się bezsensu, gdy ktoś mówi, że możesz poznać cały świat nie ruszając się z
miejsca. Ale jest to możliwe dla ludzi siedzących przed telewizorem lub czytających książki!
Z nieświadomości siebie i swoich możliwości wynika zawsze tylko pomieszanie. Jak możesz podjąć
właściwe decyzje i skuteczne działania bez dokonania właściwego rozpoznania?
Żyjemy w doskonałym świecie, ale nie potrafimy w nim doskonale funkcjonować, dopóki nie zaczniemy go
doskonale postrzegać. Założę się, że jesteś teraz w stanie sprężyć wszystkie si-
74


fci ly, żeby udowodnić mi, że ten świat wcale nie jest tak dobry, jak mi się wydaje.
No właśnie, teraz masz dowód na to, na czym tak naprawdę ci zależy. Zapewne chodzi ci o to, żeby mieć
rację. A twoja racja wynika tylko z twojego rozpoznania sytuacji. Czy użyłeś wszystkich dostępnych ci
środków do poznania rzeczywistości? A jeśli nie, to skąd wiesz, że ona jest taka, jak myślisz?
Jak można rozpoznać różnicę między rzeczywistością a wyobrażeniami? Przede wszystkim przez
rozwijanie własnego przebudzonego rozumu, czyli rozumu intuicyjnego (buddhi).
Pierwsze próby poznawania rzeczywistości mogą wydawać się przykre, ale są trzeźwiące. Wywołują
płacz, krzyk, radość -przepływ energii. Wyobrażenia stwarzają blokady energii. Podczas trzeźwienia, czyli
przychodzenia do rzeczywistości, wyzwalają się czasami wielkie zasoby zgromadzonej energii,
zablokowanej we wzorcach przeżywania. Gdy umysł jest trzeźwy, mięśnie rozluźniają się, ale nie
wiotczeją, kręgosłup prostuje się, cała postać staje się widocznie "atrakcyjniejsza", ma większą grację. Do
takich stanów można dochodzić w medytacji przez proste, spokojne wypowiadanie pozytywnych sugestii.
W praktyce parapsychicznej oprócz widzialnego ciała fizycznego masz do czynienia z niewidzialnymi
ciałami energetycznymi: eterycznym, astralnym i mentalnym. Im bardziej będziesz świadomy istnienia
tych niewidzialnych obszarów rzeczywistości, tym efektywniejsza będzie twoja praktyka. Dopiero po
pewnym czasie zaawansowanych ćwiczeń możesz świadomie korzystać z jeszcze wyższych ciał
energetycznych: przyczynowego i bud-dycznego.
Ciała energetyczne człowieka układają się wokół fizycznego ciała w formie owalu. Można zauważyć, że w
rzeczywistości każde ciało zawarte jest w następnym, energetycznie wyższym ciele. Każde z nich posiada
własny sposób wibracji. Chociaż wszystkie one mają różną gęstość, są z sobą połączone i wzajemnie na
siebie reagują. W związku z tym zmiana w którymkolwiek energetycznym ciele wpływa na pozostałe.
Zmieniając coś na subtelnej płaszczyźnie, w rzeczywistości wpływasz bezpośrednio na wibracje ciała
eterycznego, astralnego i czasami mentalnego. Po jakimś
75


czasie zauważysz, że twoja koncentracja w wizualizacji zaczyna przynosić konkretne, fizyczne efekty.
Kiedy pracujesz z medytacją i wizualizacją, masz do czynienia z bardzo subtelnymi energiami i
wibracjami, które na codzień mało kto postrzega. Powinieneś więc poznać system energetyczny
niewidzialnych ciał i zewnętrznego otoczenia. Wówczas twoje przeżycia i doświadczenia będą bardziej
świadome.
W praktykach parapsychicznych najczęściej spotykamy się ze sferą astralną. Płaszczyzna astralna, do
której należy ciało astralne, zajmuje tę samą przestrzeń, co świat fizyczny. Ponieważ jednak wibracje
płaszczyzny astralnej są znacznie wyższe od fizycznej, nie jesteśmy w stanie postrzegać jej naszymi
zmysłami fizycznymi. Płaszczyzna astralna istnieje niezależnie od intelektu. W świecie astralnym panują
astralne prawa, a także istnieje światło, dźwięki i barwy nie występujące w świecie fizycznym.
Postrzeganie na tej płaszczyźnie różni się od percepcji fizycznej, co bywa mylące, dopóki nie nauczysz
się orientować w swoich doświadczeniach dotyczących światów niewidzialnych. Niezwykłość i inność
świata astralnego przyciąga wielu ludzi. Musisz jednak wiedzieć, że jeśli twoim celem jest oświecenie, to
powinieneś traktować swój pobyt w świecie astralnym jako krótkotrwałą i niekonieczną przygodę, a
otworzyć swą świadomość na znacznie subtelniejsze wibracje świata mentalnego i intuicyjnego. Kiedy
podniosą się wibracje twego umysłu, a intuicja i wewnętrzna świadomość lepiej się rozwiną, będziesz
zdolny postrzegać również na jawie płaszczyzny świata nieprzejawionego.
Twoja zdolność postrzegania rzeczywistości rozszerzy się poza granice, które dotychczas ją zamykały, a
wówczas doświadczysz swej egzystencji niezależnej od ciała, emocji i umysłu.
Szamani, mistycy, kapłani i uzdrowiciele od wieków wiedzieli, że wszystkie fizyczne manifestacje są w
istocie wibracjami energetycznymi. Mogli oni wykorzystywać swe umiejętności w celu zmiany własnego
ciała, uczuć, myśli oraz form fizycznych.
Wszystko, co istnieje na niewidzialnych poziomach rzeczywistości, jest połączone łańcuchem
przyczynowo-skutkowym z wszystkimi stworzeniami. Każda zmiana jakiejś formy energetycznej w danym
miejscu przyczynia się do odpowiadającej jej zmiany wibracji innego przedmiotu w innym miejscu, itd.
Kiedy
76


praktykujemy medytację i wizualizacje, wywołujemy zmiany na subtelnej, niefizycznej płaszczyźnie, by
odpowiednią wibracją wywołać fizyczną manifestację.
Nasz umysł ma skomplikowaną strukturę energetyczną. Zauważ, że użyłem słowa "umysł", a nie "mózg".
W mowie potocznej bardzo często te dwa określenia znaczą to samo. A jednak tak nie jest. Mózg
przyjmuje i nadaje tylko bodźce zachowawcze, a prawdę mówiąc, liczy się tylko umysł. Mimo iż umysł jest
jeden, teoretycznie dzielony jest na:
- część podświadomą,
- część świadomą,
- część nadświadomą.
Na to nakładają się plany wibracyjne naszego umysłu. Im wyższe i subtelniejsze wibracje, tym wyższy
poziom zawartych w nim informomacji. W większości są to ciała niewidoczne. Poziomy te dzielimy na:
1. Eteryczny - otacza całe ciało na około 2 centymetry. Aby móc go "dotknąć" lub zobaczyć, trzeba trochę
treningu. Tędy płynie energia życiowa, prana. Jest to poziom najwyższy dla roślin.
2. Astralny - otacza nas i przenika. Jego wielkość jest bardzo zróżnicowana. Astralu ani żadnego
wyższego ciała nie można dotknąć czy zobaczyć bez wcześniejszych treningów. Jest to poziom
emocjonalny. To właśnie tu zachodzą wszelkie procesy emocji. Na tym poziomie znajdują się, przez okres
między kolejnymi inkarnacjami "dusze zmarłych", a także demony i wszelkie emocjonalne twory naszych
umysłów. Czasami ludzie zamykają się w tym poziomie. Jest to ciało, które czuje i pamięta. W nim
zachodzą wszelkie kontakty telepatyczne. Kodujemy w nim emocje i obrazy.
3. Mentalny - jest subtelniejszy i większy od astralnego. Wyglądem przypomina gruszkę. Ciało mentalne
jest bardzo podobne do astralnego, chociaż o wiele czystsze i przyjemniejsze. Na tym poziomie zachodzą
procesy myślenia.
4. Przyczynowy - intuicja, źródło wszelkich inspiracji, Wyższe Ja. Wygląda jak balon. Znajduje się nad
głową.
77


5. Atmiczny i buddyczny - ciała urzeczywistnienia i oświecenia. Ich dostrzeżenie jest możliwe tylko przy
wyjątkowych zdolnościach.
W niewidzialnych ciałach znajdują się tak zwane czakry (centra energii psychicznej), które aktywizują się
poprzez energię gromadzoną podczas medytaq'i. Energię tę możesz też wyzwalać w innych ludziach.
Jasnowidzenie aury
Aura to energetyczna otoczka ludzi, zwierząt i roślin. Wszystko, co żyje, ma aurę. Po pewnym
przeszkoleniu możliwe jest widzenie aury na różnych jej poziomach:
1. Rośliny mają tylko aurę eteryczną, która jest odblaskiem energii życiowej każdego organizmu.
Rozciąga się ona na odległość około l centymetra wokół żywego organizmu.
2. Zwierzęta oprócz aury eterycznej mają jeszcze aurę astralną. Jest to otoczka energetyczna, znacznie
szersza i jaśniejsza, zwykle największa w okolicach dłoni. W aurze astralnej zachodzą wszelkie procesy
emocjonalne, a także komunikacja telepatyczna między żywymi istotami. Ulega ona zaburzeniom i
odchyleniom w czasie chorób oraz podczas przebywania w pobliżu innych istot. Świat astralny to także
świat "duchów" zmarłych i "demonów" - wytworów chorej wyobraźni - oraz wszelkich wyobrażeń
formalnych.
3. Ludzie oprócz aury eterycznej i astralnej posiadają aurę mentalną (nie posiaciają jej niektórzy
upośledzeni umysłowo). Aura mentalna jest szersza od aury astralnej i bywa widoczna najczęściej w
formie balonu lub gruszki. Zachodzą w niej procesy myślenia (za wyjątkiem myślenia abstrakcyjnego).
Świat mentalny jest podobny do astralnego, jest jednak piękniejszy i przyjemniejszy.
4. Ponad głową lub wokół głowy ludzi zaawansowanych w rozwoju duchowym można dostrzec ciało
przyczynowe w postaci świetlistej kuli. Zachodzą w nim procesy myślenia abstrakcyjnego.
78


Najłatwiej jest zobaczyć aurę eteryczną, najtrudniej przyczynową. W medytacji obowiązuje zasada, że
możesz zobaczyć wszystko, co tylko potrafisz nazwać i zdefiniować. Nie musi ci się to udać za pierwszym
razem, ale warto próbować. Widzenie barw i kształtów aury zależy od indywidualnych zdolności
jasnowidza. Widzenia aury może być niezwykle ważne w procesie diagnozowania chorych. Zmiany koloru
lub kształtu świadczą o dolegliwościach nawet w takim stadium, których medycyna nie potrafi jeszcze
wykryć.
Procedura do ćwiczenia widzenia aury innych ludzi
W trakcie medytacji:
Koncentruję się na patrzeniu na pewną osobę. Teraz postrzegam wszystkimi wewnętrznymi zmysłami,
zgodnie z moją wolą. Życzę sobie natychmiast zobaczyć jej aurę eteryczną. 'Wewnętrznym wzrokiem
widzę ' już aurę eteryczną.
Po chwili: Życzę sobie natychmiast zobaczyć jej aurę astralną. Te-I raz widzę aurę astralną - oglądam ją
dokładnie.
Po chwili: Życzę sobie natychmiast zobaczyć jej aurę mentalną. Teraz widzę aurę mentalną - oglądam ją
dokładnie.
Teraz spróbuj zobaczyć ciało przyczynowe. Po tych oględzinach możesz sobie zażyczyć:
Widzę najsłabsze, najbardziej chore miejsca w ciele tej osoby. Widzę je w porządku od najbardziej do
najmniej chorych.
W takim przypadku dokonaj uzdrowienia przez wizualizację.
Procedura do ćwiczenia widzenia własnej aury
W trakcie medytacji:
W "trzecim oku" (ponad nasadą nosa) widzę miniaturę siebie. Teraz ta miniatura oddala się ode mnie na
odległość około 2 m, a ja postrzegam jej zmysłami. Jej oczami widzę swoją aurę eteryczną (miniatura
może mnie okrążyć).
Po chwili: Teraz widzę swoją aurę astralną - oglądam ją dokładnie. Po chwili: A teraz widzę swoją aurę
mentalną - oglądam ją dokładnie.
79


Teraz spróbuj zobaczyć ciało przyczynowe Po tych oględzinach możesz sobie zażyczyć:
A teraz wzrok mojej miniaturki pada na najsłabsze, najbardziej chore miejsca w moim ciele. Widzę je w
porządku od najbardziej do najmniej chorych. (Dokonaj uzdrowienia.) Po ćwiczeniu moja miniaturka wraca
do mojego "trzeciego oka" i znika w nim.
Oglądając aurę innych ludzi, nie trzeba robić sztuczek z mi-niaturyzacją siebie, choć może to być
pożyteczne, gdy chcemy zbadać pacjenta od wewnątrz. Również siebie można zbadać od wewnątrz,
wchodząc przez nos czy usta do wnętrza swego ciała.
Procedura do ćwiczenia badania wnętrza ciała
W trakcie medytacji:
W "trzecim oku" (ponad nasadą nosa) widzę miniaturę siebie i teraz postrzegam jej zmysłami. Teraz ta
miniatura wchodzi we mnie (przez nos lub usta). Jej oczami widzę wszystko, co znajduje się w moim
wnętrzu. Odczuwam wszystkimi jej zmysłami. Przechodzi ona i obserwuje wszystko, na co tylko natrafia.
Teraz badam górne drogi oddechowe. Przechodzę do gardła i badam je dokładnie. Następnie schodzę
przez krtań do tchawicy i rejestruję wszystkie spostrzeżenia wszystkich zmysłów. Dalej badam kanaliki w
płucach, sprawdzam, czym są wypełnione i jakie to ma dla mnie znaczenie. Itd.
Alternatywną metodą rozwijania jasnowidzenia jest wpatrywanie się w kryształ lub w kryształową kulę.
Przeźroczyste, bezbarwne kryształy kwarcu zdają się przepuszczać największą różnorodność informacji.
Wszelkie oceny, jakimi posługuje się umysł, wynikają z subiektywizmu postrzegania. Jednak kiedy
przestaniesz mędrkować, a odwołasz się do właściwej medytacji, zorientujesz się, że w stanie
medytacyjnym pewne idee i wibracje w ogóle się nie pojawiają. A nie pojawiają się właśnie te, które mają
niską jakość, które charakteryzują się niską wibracją. Medytacja odcina cię od źródeł informacji, które są
jakościowo niskie, a otwiera cię na informacje jakościowo wyższe. Twój umysł lgnie do tego, z czym mu
wygo-
80


dnie. A wygodnie mu z tym, do czego się przyzwyczaił, co polubił. Aby zmienić, zreorganizować
zainteresowania swego umysłu, potrzebujesz czasu i właściwej praktyki.
Modlitwa
Najczęściej masz do czynienia z modlitwą błagalną (proszącą). Powinieneś nauczyć się modlić, więc
próbuj robić to od razu dobrze. Dla Boga wszystko jest możliwe, skorzystaj więc z szansy, pamiętając, że
Bóg jest dobry. Proś Go: Panie, naucz mnie, jak się mam modlić.
Polinezyjscy Kahuni (strażnicy tajemnicy) opracowali skuteczną technikę modlitwy błagalnej. Oto jej etapy:
1. Zbadanie problemu, które polega na sprawdzeniu: o co mi chodzi? Czy nie jest to wewnętrznie
sprzeczne lub sprzeczne z tym, o co już wcześniej się modliłem. Czy przypadkiem nie chcę wyrządzić
komuś krzywdy? Czy nie chcę własnej krzywdy?
2. Odpowiedz sobie na pytanie, czy chcesz rozwiązać ten problem. Jeśli masz w głowie bałagan i nie
wiesz czego chcesz, módl się o uwolnienie od bałaganu i realizację Boskiego planu.
3. Odpowiedz na pytanie, jak rozwiązać problem. Jeśli widzisz sposób rozwiązania tego problemu, to po
co się modlić?
4. Przygotowanie formuły modlitwy (prośby). Całą formułę układaj w czasie teraźniejszym. Dla Boga
wszystko jest TERAZ. Formuła nie może zawierać żadnych negatywnych myśli o tobie ani o innych.
5. Naucz się formuły na pamięć, tak byś mógł ją wypowiedzieć w każdej chwili bezbłędnie. Teraz
następuje właściwa modlitwa:
6. Koncentracja na temacie, relaks i ładowanie się oddechem (zaleca się stosowanie od trzech do
dziesięciu głębokich, energetyzujących oddechów).
81


7. Trzykrotne wypowiedzenie formuły bez zmian i poprawek. Dobrze, gdy powtarzaniu tekstu towarzyszy
wizualizacja - to przyspiesza realizację.
8. ZAWSZE kończ formułą: Cokolwiek się stanie, niech służy
Najwyższemu Dobru mojemu i innych.
9. Podziękowanie za to, że już się stało. 10. Wyjście z medytacji przez odliczanie.
Nie zaleca się wchodzenia w transy, gdyż zawężają one i zmieniają świadomość, dając złudne poczucie
mocy. Choć moc ta może silnie zamanifestować się, ma niską wibrację.
Jak widać modlitwy Huny możemy używać wyłącznie do kreowania sobie tego, co znamy. Któż nam
jednak zagwarantuje, że to, co już znamy, jest dla nas autentycznie najlepsze i najkorzystniejsze?
Przystępując do modlitwy według Huny pamiętaj, że zawsze masz wolną wolę i możesz wybrać poprawę
lub trwać w stagna->, cji. Stagnacja jest jednak kiepskim pomysłem na kreację.
Otwarciu na nowe i nieznane służą zupełnie inne techniki, przede wszystkim medytacja i modlitwa
kontemplacyjna. Ideałem jest, gdy urzeczywistniamy w naszym życiu (kreujemy sobie) efekty medytacji i
modlitw otwierających nas na coś, czego wcześniej nie znaliśmy. Pomaga to wyrwać się ze świata
skostniałych wyobrażeń i przyzwyczajeń. Powinieneś więc codziennie kontaktować się z
Nadświadomością i nie tyle wydawać jej polecenia, ile korzystać z zawartych w niej informacji najwyższej
jakości.
Technika jednego pytania.
Jest to szczególna technika łącząca medytację z modlitwą. Polega na uzyskaniu wibracji o wysokiej
częstotliwości w medytacji z wizualizacją, skoncentrowaniu wirującej, świetlistej, czystej energii wokół
głowy i wypowiedzeniu pytania lub polecenia (przykład w procedurze oczyszczania intencji). Technika ta
nadaje się szczególnie do zadawania pytań typu: "Co mam robić, że-
82


by ...?" i "O co mam pytać, żeby ...?" (np.: W jaki sposób mogę najszybciej i najkorzystniej rozwiązać
problem?). Ćwiczenie zawsze kończ podziękowaniem.
W trakcie medytacji:
Z czubka mojej głowy spływa do mojego wnętrza czysta, świetlista, uzdrawiająca energia. Przez czakrę
podstawy wpływa do mnie czysta energia wnętrza ziemi, dając mi wsparcie i ugruntowanie. Energie te
mieszają się w środku mego ciała, wzbudzając subtelną, spokojną, delikatną, a jakże potężną wibrację
miłości. Pozostaję w doskonałej harmonii z czystą mocą wnętrza ziemi, która mnie wspiera i odżywia, oraz
z czystą światłością Boga, która mnie otula, oświeca i ochrania. Teraz widzę siebie wewnątrz kuli czystej
światłości. Podnoszę ją tak, by krążyła wokół mojej głowy.
Tu wypowiadam w myślach formułę, którą przygotowałem wcześniej, po wybraniu tematu, jaki chcę
poddać uzdrowieniu w medytacji, np.: Niech się dokona moje uwolnienie od .... Biorę głęboki wdech i na
zatrzymaniu powietrza powtarzam formułę, a następnie wypowiadam ją wypuszczając powietrze przez
usta i wizualizuję, jak jej treść wpływa do świetlistej kuli.
Świetlista kula pęka, niosąc moją modlitwę we wszechświat. Dziękuję, Ci, Boże za to, że uwalniasz mnie
od .... Dziękuję, Ci, Boże za to, że natychmiast oczyszczasz i uzdrawiasz mój stosunek do .... Pozwalam,
by wszystkie moje intencje wobec uwolnienia się od .... zostały zastąpione czystymi intencjami. Dziękuję
za odpowiedź i teraz odczuwam jak z czubka mojej głowy spływa we mnie odpowiedź pełna miłości i
mądrości.
Medytuj tak długo, dopóki nie przestaną pojawiać się jakiekolwiek niepokoje, sprzeciwy czy wątpliwości.
Jako temat możesz również przyjąć oczyszczanie intencji wobec konkretnych przedsięwzięć czy osób,
np.:
Pozwalam sobie na oczyszczenie wszystkich intencji dotyczących .... Pozwalam Bogu, by oczyścił
wszystkie moje intencje dotyczące ....
Dziękuję Bogu za to, że oczyszcza wszystkie moje intencje dotyczące ....
Dziękuję Bogu za to, że wspiera mnie w czystości moich intencji i czuwa nad ich dalszym oczyszczaniem.
83


Możesz uznać, że uwolnienie zostało urzeczywistnione, gdy temat nie wywołuje w twoim umyśle żadnych
negatywnych skojarzeń. Praktyka ta oczyszcza umysł, ujawniając głęboko ukryte negatywne myśli i
emocje nie po to, żeby się nimi przejmować czy poddawać się im, ale po to, by przyjrzeć się ich
absurdalności i pozbyć się ich. Gdy oswoisz się z oczyszczaniem umysłu, możesz wydłużyć oczyszczanie
wybranej intencji. Jeśli zauważysz, że z jakimś problemem masz większe trudności, poświęć medytacji
oczyszczania czy uwalniania więcej czasu. I pamiętaj: nie wszystko naraz! Pamiętaj też, że chociaż
jednorazowe oczyszczanie intencji może przynieść widoczne zmiany, lepiej jest nie ograniczać się do
jednego razu.
Przygotowanie do modlitwy
Uświadamiam sobie, że modlitwa jest najpotężniejsią techniką transformacyjną, umożliwiającą przemiany
duchowe, społeczne i materialne. Pamiętam, że należy używać jej rozsądnie i tylko z czystymi intencjami
lub w celu oczyszczenia intencji. Pamiętam, że modlitwa jest rozmową z 'Bogiem lub z Mistrzem
Duchowym. Kiedy ja mówię, zostaję wysłuchany. Kiedy On mówi, ja słucham. Słucham w ciszy i spokoju,
w medytacyjnym stanie umysłu. Rozmowa między nami odbywa się w ciszy i spokoju, przy moim
uspokojonym, wyciszonym umyśle, otwartym na wszystko, co najlepsze, na czyste wibracje najwyższej
jakości. Mam świadomość, że odpowiedź nie musi być wyrażona słowami - może to być olśnienie lub
zmiana w moim życiu albo otoczeniu. Uczę się dziękować za odpowiedź zaraz po zakończeniu mówienia.
W ten sposób otwieram się z wdzięcznością na odpowiedzi najwyższej jakości. Przystępując do praktyki
modlitwy, nastawiam się na ufność, że Informacja Najwyższej Jakości jest dla mnie bardziej wiarygodna
od opinii autorytetów i rodziny. Wiem, że zarówno od ludzi, jak i od Boga mogę przyjąć tylko tyle, na ile
jestem otwarty.
Badam teraz, na co jestem otwarty. Przebaczam sobie otwartość wyłącznie na namiastki dobra i
szczęścia. Otwieram się na mądrość, piękno, miłość. Przebaczam sobie, że otwierałem się tylko na
dawanie. Przebaczam sobie, że odcinałem się od dopływu, od źródła. Już teraz mogę przyjmować więcej,
gdyż otwieram się na przypływ dóbr, idei i inspiracji, które przychodzą do mnie. Wszystko, co daję innym,
pochodzi od Boga, który jest źródłem wszelkich bogactw i dóbr. Wszystko, co dosta-
84


l
je od innych, pochodzi od Boga, który jest źródłem wszelkich bogactw i dóbr materialnych i duchowych.
Dzięki modlitwie mogę w swoim życiu i otoczeniu zmieniać wszystko na lepsze, ale najpierw zmieniam
swoje nastawienia wobec siebie samego i swojej otwartości. Dla Boga wszystko jest możliwe, więc
korzystam z szansy pamiętając, że Bóg jest dobry.
Badam swój umysł i uwalniam się od ograniczających mnie nastawień. Uwalniam się od nieufności,
niewdzięczności, manipulanctwa. Tylko doskonała ufność i wdzięczność pozwalają mi w pełni korzystać z
wszelkich darów i błogosławieństw Boga. Tylko doskonała ufność i wdzięczność pozwalają mi w pełni
korzystać z wszelkich darów i błogosławieństw wszystkich Boskich istot. Ja też jestem Boską istota. Wy-
próbowuję wszelkie możliwości Boga. On jest otwarty na moją otwartość i ufność, a one są szczere.
Wypróbowuję siebie, swoją otwartość, wdzięczność i ufność i otwieram się jeszcze bardziej, ciągle na coś
jeszcze lepszego. W pewnym momencie mogę spróbować całkowicie zdać się na Boga i Jego dary,
spróbować pozostać na całkowitym utrzymaniu Boga. Jeśli to nie wyjdzie, nie obrażam się na Boga. Mój
zdrowy stosunek do siebie i moich osiągnięć polega na tym, że jestem zadowolony z dotychczasowych
osiągnięć, a jednocześnie otwieram się na coś jeszcze lepszego. Aby móc w pełni korzystać z wszystkich
dobrodziejstw modlitwy i medytacji, podnoszę swą samoocenę. Moja wysoka samoocena wyraża się
pozytywnym nastawieniem do mojego otoczenia, mnie samego i mej intuicji oraz otwarciem się na
najwyższą jakość przyjmowanych informacji i dóbr, poczuciem godności i niewinności.
Przebaczam sobie, że kiedyś wydawało mi się, jakobym osiągnął już wszystko, co było dla mnie możliwe.
Otwieram się na wszystko, co najlepsze, nowe, dotychczas nieznane. Dokonując tego aktu otwarcia się,
akceptuję taką rzeczywistość, jaka jest. Coraz pełniej uświadamiam sobie, co jest rzeczywiste.
Wychwalam Boga, Jego cechy, przymioty i dobro, które czyni. Im częściej to robię, tym lepiej się z nimi
czuję. Im częściej to robię, tym większe odnoszę sukcesy. Czyniąc tak, coraz bardziej uwielbiam swoją
wewnętrzną Boską Istotę, swoje prawdziwe, dobre, czyste, doskonałe, prawdziwe JA.
Teraz uczę się wyrażać siebie prawdziwego! Jestem nieoddzielony od Boga. Jak wszystkie Jego dzieła w
swej istocie jestem doskonały. Uwalniam się od presji, by stać się doskonałym. Jestem doskonały dzięki
swej Boskiej naturze. Uświadamiam to sobie przy każdej okazji. To ja, ducho-
85


wo czysty i niewinny, jestem doskonały jak Bóg. To ja prawdziwy jestem doskonały na miarę Boskiej
doskonałości. Przebaczam sobie, że wydawałem się niedoskonały swemu zawężonemu, zaślepionemu
umysłowi. Już teraz moja podwyższająca się samoocena pozwala mi dostrzegać w sobie dobro, którego
się zaparłem w imię skromności. Już teraz postrzegam siebie znacznie przytomniej i prawdziwiej. Moja
doskonałość wynika z doskonałości Boga. Uwalniam się od błędnych przekonań, jakobym w oczach Boga
nic nie znaczył. Uwalniam się od błędnych przekonań, jakobym był niegodny Jego i Jego łaski.
Przebaczam sobie poniżanie się przed Bogiem w oczekiwaniu na jego litość. Przebaczam sobie, że
poniżałem siebie, że oddzielałem się od źródła swego istnienia przez poczucie winy, niegodności,
grzechu, przez podążanie za ulotnymi, złudnymi przyjemnościami tylko dlatego, że innym wydają się
rozkoszą. Bóg jest przyjemnością Najwyższej Jakości. Teraz akceptuję taką możliwość. Już teraz z
pewnością dostrzegam to i doceniam. Jestem otwarty, gdyż wszystko dziedziczę po Bogu. Jestem takim
samym człowiekiem jak każdy inny, więc nie mam powodu ani poniżać się, ani wywyższać.
Mogę z ufnością powierzyć Bogu każdy problem, tak żeby On znalazł najlepsze rozwiązanie. Uwalniam
się od przekonania, jakobym sam, bez Boga, mógł zrobić coś doskonale. Zawsze używam modlitwy,
zanim zabiorę się do działania. Bóg wie najlepiej, co jest dla mnie najlepsze i jak ma się to zrealizować.
Akceptuję to! Bóg nie jest moim sługą. Bóg jest moją szansą. Uwalniam się od pokusy, by dzięki modlitwie
osiągnąć coś kosztem innych lub podporządkować ich sobie. Uwalniam się od pragnienia i pokus
naruszania w modlitwie wolnej woli innych. Uwalniam się od pokusy nadużywania modlitwy w celu
manipulowania innymi tak, by robili to, czego od nich oczekuję.
Zawsze pamiętam o powierzaniu Bogu swoich spraw. Dla mnie i mego rozwoju są one ważniejsze od
spraw innych ludzi. Mam świadomość, że zgodność mojej prośby z wolą Boga, jest głównym warunkiem
skuteczności modlitwy. Uwalniam się od pragnienia handlowania z Bogiem. Bóg jest obecny we mnie w
każdej chwili. Bóg w każdej chwili obdarza mnie wszelkimi darami i błogosławieństwami. Nie muszę robić
nic, by na nie zasłużyć, nie muszę wykonywać żadnych rytuałów ani gromadzić zasługi przez dobre
uczynki. Wystarczy, że w pełni otwieram się na Boga, na Jego dary i błogosławieństwa, na wszystko, co
najlepsze. Wiem, że wszystko można osiągnąć, mając czyste intencje! Zawsze przed modlitwą pytam, czy
moja intencja jest zgodna z wolą Boga. Za-
86


wsze chętnie dokonuję oczyszczania intencji. Pamiętając, że nawet jednorazowe oczyszczanie intencji
może przynieść widoczne zmiany, kontynuuję je nadal z chęcią i entuzjazmem.
Uwalniam się od zachłanności na transy, dające złudne poczucie mocy. Uwalniam się od zachłanności na
zawężone i zmienione stany świadomości. Uwalniam się od zachłanności na silnie manifestującą się, lecz
mającą niską wibrację moc transów, złości i gniewu. Przebaczam sobie, że poprzez nieczyste intencje
zamykałem się na Boga, że stawiałem bariery i ograniczenia między Nieskończoną Dobrocią a swoim
ego. Każda czysta intencja otwiera mnie na Nieskończoną Dobroć Boga. Ja, ukochane dziecko Boga
zasługuję na wszystko, co najlepsze, nie według moich wyobrażeń, ale według Jego miary. Mam
pewność, że teraz swoją rozszerzającą się świadomością jestem w stanie objąć coraz więcej z całego
Jego Nieskończonego Dobra.
Moja medytacja i modlitwa są zawsze poprzedzone uspokojeniem umysłu. Pamiętam, że każda szczera
modlitwa zaczyna się od ufnego powierzenia się Bogu i Jego kierownictwu. Pamiętam, że warto
dedykować skutki modlitwy i medytacji pożytkowi innych istot. I pamiętam o chwili ciszy po modlitwie,
chwili, w której pozwalam, by Bóg objawiał mi wspaniałomyślność i bogactwo, o jakich dotychczas nie
miałem pojęcia. Po zakończeniu modlitwy pozostaję jeszcze chwilę w stanie wyciszenia i uspokojenia. Tej
cichej chwili towarzyszy zawsze nastrój radosnego spokoju. Uważnie i w skupieniu pozwalam przyjść
odpowiedzi, nawet gdy nie jest wyraźna.
Uwalniam się od ciekawości, by sprawdzać na jakim etapie realizacji znajduje się modlitwa. Jeśli
wypowiedziałem ją z ufnością i podziękowałem za jej zrealizowanie, to mam pewność jej realizacji
zgodnie z najlepszą wolą. Uwalniam się od pragnień i przyzwyczajeń, by roztrząsać problem wciąż na
nowo. Uwalniam się od zmartwień i jestem cierpliwy, gdyż Bóg realizuje moje modlitwy zgodnie z
najlepszą wolą.
Uświadamiam sobie, że modlitwa ma wielką moc. Uwalniam się od pragnienia włączenia do modlitwy
negatywnych myśli, które niekorzystnie zmieniłyby jej wynik. Mogę i potrafię skutecznie posługiwać się
modlitwą, ponieważ akceptuję pozytywne myśli na tematy, które powierzam w niej Bogu. Gdy zauważam
u siebie opór przed uzdrawiającą modlitwą, modlę się o uwolnienie od wszystkich przeszkód w
stosowaniu modlitwy i od ich przyczyn. Natychmiast przypominam sobie źródła przeszkód i w tej chwili
opór przed modlitwą znika. Mogę się też mo-
87


dlić o usuniecie wszelkich powodów me; dezaprobaty, a wtedy koncentruję się na podtrzymaniu aprobaty
przez afirmacje.
Z ufnością i entuzjazmem próbuję modlitwy płynącej z głębi mego serca, kierowanej do Boga z miłością i
ufnością. Przebaczam sobie i innym przekonanie, jakoby Bóg był bezsilny. Uwalniam się od poczucia
zranienia tym, że jakoby Bóg nie wywiązał się z obietnicy spełnienia każdej modlitwy. Wypróbowuję Boga.
Uczę się Mu ufać. Wypróbowuję Go, prosząc o spełnianie moich afirmacji i modlitw. Wybieram rozsądnie.
Jeśli mam pewność, że moje oczekiwania satysfakcjonują mnie, a ja zasługuję na zrealizowanie prośby,
wtedy zostaje ona spełniona. Uważam, by nie naruszać cudzej wolności oraz aby dbać o swoje dobro.
Jestem zawsze pewien słuszności swej prośby. Gdy coś mi nie wychodzi, dziękuję Bogu za to, że ma dla
mnie coś lepszego, że już mi to dał. I dostaję coś lepszego. Jestem z tego zadowolony i potrafię
okazywać wdzięczność. W przypadku wątpliwości z łatwością odbudowuję ufność i znów próbuję z
ciekawością. Przebaczam sobie, że traktowałem swoje niepowodzenia ze śmiertelną powagą. Już teraz
mam świadomość, że na poważne traktowanie zasługuje moja wewnętrzna Boska istota, a nie moje
zachcianki.
Gdy wypróbowałem Boga i ufam mu, to mogę bez wahania poddać się Jego prowadzeniu. Jest to
możliwe, gdyż ufam również swojej intuicji. Mogę zawsze liczyć na swą intuicję. Kieruję się przy tym
czystymi intencjami wobec siebie, swego ciała i rozwoju. Od tego czasu wszystko, co On do mnie kieruje,
jest dla mnie święte, inspiruje mnie. Mogę ufać tej metodzie. Ona działa. Przez moją intuicję trafia do mnie
informacja, której inni mogą w ogóle nie rozumieć. Tylko ja mogę ją zrozumieć, gdyż tylko ja znam
pytania, które sam zadałem.
Chętnie posługuję się krótką modlitwą, silnie związaną z uczuciem wdzięczności i miłości.
Chętnie dedykuję swoje uczynki Bogu lub Mistrzowi i pracuje z tym nastawieniem. Moja praca służy
przejawianiu się Boskiej aktywności i realizacji Najwyższego Dobra w świecie.
W modlitwach, afirmacjach i medytacjach używam słowa "Bóg". To potężna energetycznie mantra.
Chętnie proszę Mistrza lub Boga, by pomógł mi się uwolnić, by wspierał mnie Jego miłością i opieką.
Korzystając 2 inspirujących przykładów, uczę się tworzyć własne modlitwy. Wiem, że modlitwa ma sens i
moc, gdy płynie z głębi mego
88


serca, gdy ją czuję. Uznaję fakt, że najskuteczniejsza jest modlitwa spontaniczna, i z chęcią odwołuję się
do modlitwy dziękczynnej. Niejednokrotnie jej działanie jest natychmiastowe. Ponieważ moją wolą jest, by
modlitwy i medytacje działały w moim życiu skutecznie, więc coraz bardziej im ufam. Im bardzie) ufam
moim modlitwom i medytacjom, tym bardziej moje życie staje się odzwierciedleniem Boskiej prawdy,
której doświadczam modląc się i medytując.
Twoja praktyka a rozwój
Prawidłowy rozwój odbywa się w kierunku od wewnątrz do zewnątrz. Nie ma on jednak nic wspólnego z
poddawaniem się logicznemu myśleniu i wnioskowaniu. Pierwotną intencją dla adepta duchowej ścieżki
powinny być duchowe, intuicyjne inspiracje.
Zupełnie inne pomysły na życie spotykasz na codzień. Praktyka tajemna działa i rozwija się od wewnątrz
do zewnątrz, by powoli budzącego się, doskonałego człowieka wewnętrznego wesprzeć w jego pracy nad
człowiekiem zewnętrznym. Rozbudzenie człowieka wewnętrznego powoduje uszlachetnienie człowieka
zewnętrznego, a w ten sposób prowadzi do pomyślnych zmian okoliczności życiowych.
Przejawiaj więc dobro i doskonałość, a staną się one trwałymi składnikami otaczającego cię świata. To
proste. Wystarczy, żebyś pielęgnował szlachetne, piękne uczucia, a twoje myśli i czyny też staną się
takie. Takim również stanie się twoje otoczenie. Jeśli więc pielęgnujesz w swym umyśle dobro,
szlachetność i sprawiedliwość, stajesz się podobny do siewcy rzucającego ich ziarna na swoim polu. Cóż
innego miałoby z nich wyrosnąć? Czyniąc tak, coraz bardziej uwielbiasz swoją wewnętrzną Boską Istotę,
swoje prawdziwe, dobre, czyste, doskonałe, prawdziwe JA. Naucz się wyrażać siebie prawdziwego!
Jesteś nieoddzielony od Boga. Jak wszystkie Jego dzieła jesteś w swej istocie doskonały (nie masz się
stać, ale jesteś doskonały- uświadamiaj to sobie przy każdej okazji). To ty jesteś tak doskonały, jak On, a
nie On tak niedoskonały, jakim ty wydajesz się teraz swe-
89


mu zawężonemu umysłowi. Nie jesteś w opozycji do doskonałości Boga. Nie poniżaj siebie, nie oddzielaj
się od źródła swego istnienia przez poczucie winy, niegodności, grzechu, przez podążanie za ulotnymi,
złudnymi przyjemnościami tylko dlatego, że innym wydają się najwspanialsze. Bóg jest przyjemnością
Najwyższej Jakości. Kiedyś z pewnością dostrzeżesz to i docenisz. Teraz nie musisz mi wcale wierzyć,
ale zaakceptuj przynajmniej taką możliwość. Bądź otwarty, gdyż wszystko dziedziczysz po Bogu. I nie
wywyższaj się. Jesteś takim samym człowiekiem, jak każdy inny.
Uzdrawianie stosunku do przeszłości
Większość naszych problemów i ograniczeń wynika z tego, że nasz stosunek do przeszłości jest nie
uzdrowiony. Aby go uzdrowić, trzeba wykonać kilka kroków:
1. Wybaczyć tym, których obwiniamy (afirmacje wybaczające).
2. Wybaczyć sobie, gdy obwiniamy siebie (afirmacje).
3. Wybaczyć Bogu (dla wielu to szokujące, a jednak niezbędne).
4. Oczyścić emocjonalny stosunek do wydarzeń z przeszłości poprzez medytację regresywną.
Ćwiczenie
Nazwij problem, który chcesz rozwiązać. Pomódl się o uzdrowienie tego, co cię dręczy, co cię ogranicza
czy przeszkadza ci. Przez kilka dni pisz afirmacje wybaczania wszystkim, do których masz żal i pretensje
(również sobie).
Potem możesz przystąpić do praktyki medytacyjnej. Jeszcze raz pomódl się o rozwiązanie swego
problemu, o uzdrowienie swego stosunku do określonego wydarzenia z przeszłości. Pomódl się o trwałe
zrozumienie korzyści płynących z przebaczania i uzdrawiania. Poproś Boga (Mistrza Duchowego, Buddę,
Chrystusa), by towarzyszył ci podczas twojej uzdrawiającej medytacji, by pomógł ci w tej wędrówce w
czasie do korzeni problemu. W trakcie medytacji zastosuj procedurę:
90


Pozwalam, by w mojej medytacji cały czas towarzyszył mi ..., by pomógł mi uzdrowić mój stosunek do
przeszłości. Otwieram się na przyjęcie pełnego uzdrowienia od Boga. Gdy odliczę od 3 do O, wrócę
pamięcią do momentu, gdy pierwszy raz ... i uwolnię się od wszystkich emocji z tym związanych. Cały
czas towarzyszy mi ....
Odliczam: trzy, dwa, jeden, zero - już (pozwól sobie bardzo dokładnie obejrzeć tamtą sytuację i
zrozumieć, co się wtedy zdarzyło).
Dziękuję ...za uzdrowienie.
Możliwe, że podczas sesji medytacyjnej trzeba będzie wracać pamięcią do jeszcze starszych, pierwotnych
przyczyn problemu. Pozwól Bogu, by cię tam poprowadził. Jeśli twój poziom lęku jest zbyt wysoki, żebyś
mógł zobaczyć w medytacji swoją przeszłość, to zanim powtórzysz wyprawę w swoją przeszłość musisz
afir-mować, że jesteś zawsze i wszędzie bezpieczny.
Zwykle wystarcza jednorazowo udać się pamięcią do momentu, z którego wywodzi się problem. Jednak
niektórym osobom potrzeba trzy-, czterokrotnego powrotu do danej sytuacji, aby uwolnić się od
przeświadczenia, że schemat wydarzeń z przeszłości będzie się zawsze powtarzać. W wielu przypadkach
okazuje się, że trzeba przez afirmacje zmienić wzorzec myślenia i postępowania.
Rozwiązywanie problemów przy pomocy kryształu
Aby rozwiązać jakiś problem, spróbuj uwolnić się od osobistego zaangażowania i poproś swoje
Najwyższe Ja o odpowiedź.
W trakcie medytacji:
Pozwalam sobie uwolnić się od emocji i zbędnych myśli, co ułatwia mi otrzymanie odpowiedzi na moje
pytania związane z problemem ...
Trzymaj kryształ w obu dłoniach przed sobą. Wypowiedz swój problem do kryształu - zabsorbuje on
wszystkie powiązane z problemem wibracje. Obserwuj, czy zmienia się jego zabarwienie. Następnie
oczyść kryształ z tych wibracji, które odpowiadają twojej niepewności. Oczyszczając go, skoncentruj się
na pozytywnym nastawieniu i na wdzięczności oraz wyobrażaj sobie, że wibracje wsiąkają w ziemię i są
tam przemieniane w czyste światło. Pozwól sobie odczuwać podwyższenie własnych wibracji, a wówczas
twój umysł i twoje ciało poczują się lżej i przyjemniej. Na-
91


stępnie oczyść pomieszczenie, w którym się znajdujesz, przez wizualizację lub kadzidłem.


Spotęgowanie woli
Celem niniejszego kursu jest wykształcenie ludzi wytrwałych, pełnych energii i wiary w siebie,
prowadzących uporządkowane życie uczuciowe i mentalne, obdarzonych silną wolą, a jednocześnie w
pełni zdrowych i panujących nad swoim ciałem oraz życiem. Jo-gin czy okultysta to nie człowiek oddający
się po kryjomu dziwacznym, tajemnym praktykom, ale człowiek czynu, odważny, dzielący się swą wiedzą i
umiejętnościami, ilekroć zachodzi taka potrzeba.
Aby powyższe cnoty mogły w pełni zamanifestować się w naszym życiu i działaniu, powinniśmy
doprowadzić do całkowitego poddania swojego ciała swej woli. W tym sensie można powiedzieć, że duch
winien zapanować nad materią. Każdy uczeń powinien baczyć, by poddać swoje myśli i ciało wyższej
woli, która jest odzwierciedleniem woli Bożej. Wola Boża jest poznawalna i dostrzegalna w każdym z nas,
ponieważ w każdym z nas tkwi "Iskra Boża".
Głównym zadaniem na drodze rozwijania zdolności parapsy-chicznych czy na jakiejkolwiek ścieżce
duchowej jest uwolnienie się od tyranii świata materialnego z całą jego organizacyjną strukturą. Cel ten
osiągamy przez poddanie się wyższej woli. Tylko dzięki temu można przełamać okalające nas mroki
niewiedzy, głupoty i zaślepienia, po to by skierować uwagę i działanie w stronę dobra i szlachetności,
które już teraz potencjalnie tkwią w każdym z nas. Tylko w tym celu wolno człowiekowi rozwijać siły
duchowe.
Twórcze sny
Musisz wiedzieć, że każdy z nas śni, choć tylko niewielu pamięta, co im się śniło. Można jednak tę pamięć
uaktywnić! Aby nauczyć się korzystania ze snów w celu rozwiązywania problemów lub szybkiego uczenia
się, trzeba poświęcić około trzech tygodni na systematyczne przygotowanie się.
92


Umiejętność świadomego kierowania snami jest niezwykle cenna podczas dokonywania bezwysiłkowych
kreacji. W tym celu możesz używać również swoich kamieni, talizmanu czy kryształów.
Podczas snu korzystasz ze swojego ciała astralnego. Gdy jesteś tego świadomy, może ono bardziej
oddzielić się od ciała fizycznego i poruszać się na płaszczyźnie astralnej. Doświadczasz wtedy mniej lub
bardziej przyjemnych przeżyć. Zachowując świadomość podczas snu, możesz przeżywać doświadczenia
niemożliwe w ciele fizycznym. Warto więc, byś po obudzeniu się był w stanie świadomie dokonać
przeniesienia informacji ze świata snów do świata fizycznego. Konieczny krok polega na ustanowieniu
świadomego połączenia między twoim ciałem astralnym a poziomem świadomego przeżywania. Kiedy
ustanowisz to połączenie, osiągniesz ciągłość świadomości między życiem astralnym a fizycznym.
Niekiedy ciało astralne odłącza się od fizycznego. Kiedy śpisz, dzieje się to całkiem spontanicznie. Od
uświadomienia sobie ciała astralnego zależą zdolności świadomego oddzielania go od ciała fizycznego
zarówno podczas snu, jak i na jawie. Wówczas można świadomie poruszać się w nim (nazywa się to
eksterioryzacją).
Wielu adeptów szkół duchowych i tajemnych z powodzeniem opanowuje sferę swoich snów. Kiedy
będziesz już w stanie świadomie przebywać w ciele astralnym, przestanie dla ciebie istnieć jakakolwiek
różnica między możliwością poznania stanu snu a jawą, między życiem i śmiercią. Stan ten będzie
świadczył o ciągłości twojej świadomości. Uświadomisz wówczas sobie, że taka śmierć, jaką sobie
wyobrażałeś, w ogóle nie istnieje.
Umiejętność podróżowania i pracy na niewidzialnych płaszczyznach rozwija praca z marzeniami sennymi.
Opisane niżej ćwiczenia służą temu, by otworzyć świadomość, która da ci możliwość przypominania sobie
swoich snów. Są one bardzo efektywne, ale wymagają dużo cierpliwości. Ćwiczenie może trwać od paru
miesięcy do roku. Nie zniechęcaj się jednak, jeśli będziesz musiał czekać na wyniki.
Ćwiczenie
Każdego wieczoru przed zaśnięciem programuj się w medytacji, że rano przypomnisz sobie swoje sny.
Obok łóżka połóż zeszyt,
93


w którym zaraz po przebudzeniu zanotujesz każdy sen, który sobie przypomnisz. Przez pierwsze
dwadzieścia dni pierwszą rzeczą, jaką zrobisz po przebudzeniu, będzie dokładne zapisanie tego, co ci się
śniło. Opisz także swoje odczucia - są one ważniejsze od obrazów.
Po pewnym czasie nauczysz się rozpoznawać mechanizmy rządzące twoją podświadomością; nauczysz
się rozpoznawać problemy psychiczne, które powinieneś przeprogramować (np. lęki w bezpieczeństwo,
agresywność w łagodność i życzliwość itp.). Ćwiczenie to wzmacnia twą świadomość, tak że kiedyś
uświadomisz sobie, co się z tobą dzieje podczas snu, czyli uświadomisz sobie swoje życie i działanie na
płaszczyźnie astralnej.
Możesz pomóc sobie, wykorzystując właściwości kryształów kumulujące i wzmacniające wibracje. Do
pracy ze snami szczególnie dobrze nadaje się czysty kryształ górski. Przed użyciem koniecznie go
oczyść. Zanim zaśniesz, zaprogramuj swój kryształ, że chcesz zachować świadomość na płaszczyźnie
astralnej. Po zaprogramowaniu, włóż kryształ pod poduszkę. Podczas zasypiania w dalszym ciągu
koncentruj się na swoim zamiarze zachowania świadomości. Nie oczyszczaj kryształu dopóki nie
zakończysz cyklu ćwiczeń. Niech zawarte w nim wibracje twego programu będą ciągle zachowane.
Kiedy będziesz już potrafił przypomnieć sobie każdy swój sen, wybierz jednolity treściowo temat. Przed
zaśnięciem zaprogramuj swój kryształ, że chcesz śnić na ten wybrany temat. Włóż kryształ pod poduszkę.
Leżąc w łóżku, zrelaksuj się i pozostań w stanie koncentracji na temacie. Niech napełni cię Boskie światło.
Zobacz siebie otulonego świetlistą energią, która przenika twoje ciało i otoczenie. Teraz możesz zapaść w
sen.
Ćwicz tak długo, aż będziesz mógł śnić sny na dowolny zaprogramowany przez siebie temat. Notuj sny
natychmiast po obudzeniu się przez co najmniej czternaście dni. Pomoże ci to rozszerzyć świadomość i
uwrażliwi pamięć. Za każdym razem, gdy chcesz śnić na nowy temat, oczyszczaj swój kryształ i
programuj go na nowo.
Następnie możesz posunąć się dalej. Zaprogramuj siebie i swój kryształ na podróż do jakiegoś miejsca,
które znasz. Włóż kryształ pod poduszkę.
94


W trakcie medytacji:
Koncentruję się na świetle otaczającym moje ciało. Kieruję swoją uwagę na miejsce, które chcę odwiedzić
we śnie.
Powinna to być twoja ostatnia myśl przed zaśnięciem. Kiedy za każdym razem będziesz potrafił
odwiedzać wybrane przez siebie miejsce, będziesz gotowy, by zdobyć umiejętność "podróżowania" na
płaszczyźnie astralnej oraz w innych wymiarach świata nieprzejawionego. Wówczas możesz
zaprogramować siebie i swój kryształ na podróż we śnie do miejsca, w którym jeszcze nie byłeś. Przez
czternaście nocy odwiedzaj to samo miejsce. Odtąd posiądziesz umiejętność przenoszenia się podczas
snu do dowolnego wybranego miejsca oraz odwiedzania każdej istoty, którą chcesz spotkać.
Ćwiczenie
Przed spaniem wejdź w stan alfa i zakoduj się:
Życzę sobie mieć sen, w którym rozwiąże się mój problem (nazwij go). Będę mieć taki sen. Zapamiętam
go i zrozumiem jego treść.
Pomaganie w snach
Zanim zaśniesz, zaprogramuj siebie i swój talizman, że chcesz być podczas snu w wybrany przez siebie
sposób przydatny, np. (w stanie medytacji):
Jestem otwarty, by nieść pomoc wszelkim istotom, które tego potrzebują. Jestem otwarty na współpracę i
na kierownictwo mego Opiekuna Duchowego. Cokolwiek się stanie, niech śluzy Najwyższemu Dobru
mojemu i innych.
Po zaprogramowaniu włóż talizman pod poduszkę. Podczas zasypiania w dalszym ciągu koncentruj się
na swoim zamiarze służenia pomocą. Jeśli będziesz mocno skoncentrowany, wówczas spowodujesz i
wywołasz w świecie astralnym to, co sobie zaplanowałeś, nawet jeśli po przebudzeniu nie jesteś w stanie
sobie nic przypomnieć. Prawdopodobnie już w niedługim czasie zauważysz, że twój program zaczyna
działać także w świecie fizycznym.
95


Po przebudzeniu się nie oczyszczaj talizmanu. Za każdym razem programuj go na nowo, wzmacniając w
nim wibracje dotyczące twojego zamiaru działania w świecie snów.
Pracując na płaszczyźnie mentalnej czy astralnej możesz być bardzo pomocny istotom żyjącym w świecie
fizycznym. Często praca na płaszczyźnie mentalnej i astralnej jest o wiele efektywniejsza niż na
płaszczyźnie fizycznej. A jeśli poprzedza ją medytacyjne przygotowanie, wówczas może zdziałać
autentyczne cuda. Korzystając z medytacji lepiej rozumiesz, co należy zrobić, aby udzielić pomocy. Masz
do dyspozycji więcej informacji. Twój umysł może podróżować, dokąd tylko chcesz, i czerpać ze
znajdujących się tam danych. Spotykając służących ci pomocą opiekunów, otrzymasz wiele wskazówek,
które później możesz wykorzystać czy to w praktyce metafizycznej, czy na płaszczyźnie fizycznej.
W Tybecie wykorzystuje się sen do uczenia się. Uczeń programuje się, że podczas snu przeczyta
wszystkie zapisane kartki, które porozkładał w odpowiedniej kolejności w swoim pokoju oraz zapamięta i
zrozumie ich treść. Jedyną niedogodnością tego sposobu jest to, że trzeba używać kartek zapisanych po
jednej stronie.
Symbole w postrzeganiu informacji pochodzących ze światów niewidzialnych
W snach najważniejsze są emocje, a nie obrazy czy symbole. Emocje pokazują ci, do jakiego poziomu
świata nieprzejawionego jesteś dostrojony. Kiedy z twoich snów znikną emocje, możesz mieć pewność,
że wykonałeś ogromny postęp w pracy nad urzeczywistnianiem pozytywnego nastawienia, że
ugruntowałeś w umyśle i działaniu Bosko doskonałe cechy.
Ale to nie wszystko: często będziesz dostawać odpowiedzi w formie bezpośredniej lub symbolicznej,
będziesz dostawać odpowiedzi dotyczące sposobu rozwiązywania jakichś problemów -od społecznych,
przez osobiste do technologicznych. Pamiętaj, że są to odpowiedzi przeznaczone tylko dla ciebie i nie ma
sensu traktować ich jak objawienia dla całego narodu, ludzkości, rasy
96


l
l
itd. Jeśli chodzi o postrzeganie symboliczne, może się zdarzyć, że nie tylko w snach, ale i podczas
aktywnej medytacji będą pojawiały się symbole. Nie wertuj senników, po to by je zrozumieć; nie pytaj o ich
znaczenie "doświadczonych" ludzi. Tylko ty możesz zrozumieć sen, który postanowiłeś śnić, i tylko ty
możesz zrozumieć, co znaczą dla ciebie twoje symbole (oczywiście częściowo twoje rozumienie symboli
jest warunkowane przez kulturę, w jakiej się wychowałeś, ale część twego stosunku do symboli może
wynikać z poprzednich wcieleń).
Niezwykle ważne jest, aby osoby postrzegające symbolicznie nauczyły się tłumaczyć i rozumieć swoje
symbole, ale może nawet ważniejsze jest, by zebrały się na odwagę i oczyściły swój umysł tak, by
postrzegać rzeczywistość przez jej proste "lustrzane" odzwierciedlenie w umyśle.
Postrzeganie symboliczne może wskazywać na silne powiązanie z magią symboliczną z poprzednich
wcieleń. Wizje katastroficzne mogą świadczyć o związkach kultowych z bóstwem Sziwy-Niszczy-ciela,
wrażenie zaś, że nie da się odwrócić nadchodzącej katastrofy, oraz wizje, podczas których w medytacji po
wizualizacji miłości wpada się w czerń, mogą świadczyć o wcześniejszych praktykach czarnomagicznych.
Można by dla przykładu podać jeszcze wiele innych dziwnych, niepokojących wizji. Około 1-3% ludzi
przenosi z poprzednich wcieleń skutki błędnych praktyk rozwoju duchowego, w tym również destruktywne
i autodestruktywne programy na życie. Jeśli zauważysz coś takiego u siebie, nie wpadaj w panikę, tylko
weź się solidnie do przeprogramowania umysłu. Aby jednak nie przeprogramowywać tego, czego nie ma,
trzeba zbadać swój negatywny program. Przeprogramować należy tylko te mechanizmy i wizje, które
natrętnie zakłócają medytację.
Warto dodać, jak istotony jest stan umysłu przed udaniem się na spoczynek. Jakość myśli "snujących się
po głowie" oraz ogólny nastrój decydują o kierunku, w którym twoje ciało astralne uda się podczas snu.
Jeśli idziesz spać zły, zmartwiony lub zniechęcony, twoje ciało astralne pójdzie na spotkanie z gniewnymi,
rozgoryczonymi ciałami astralnymi innych istot i wtedy budzisz się w jeszcze gorszym nastroju. Twoje
usposobienie podczas układania się do snu decyduje o tym, czy sprowadzisz do siebie powodzenie i czy
rano będziesz miał świetny humor.
97


Działanie i siła myśli
Poddajesz się wpływowi myśli otaczających cię ludzi w znacznie silniejszym stopniu, niż przypuszczasz.
Jeżeli poznajemy prawa i reguły, według których można wykorzystywać siłę myśli, wówczas zaczynamy
kierować nią w celu kreacji warunków własnego życia i otoczenia. Prawo metafizyczne, na którego mocy
działa stwórcza moc myśli, mówi, iż "podobne przyciąga podobne - niepodobne odpycha niepodobne". Od
prawa tego nie ma wyjątków. Cokolwiek wysyłamy poprzez myśli czy słowa, powróci do nas w
analogicznej formie. W świecie myśli otrzymuje się jakościowo to, co się wysłało, i to z wysokim
procentem (np. wysyłając życzliwe myśli, będziesz się spotykać z życzliwymi myślami innych ludzi i stale
będziesz życzliwie witany przez otoczenie).
Z pewnymi miejscami wiąże się szczególna aura lub atmosfera, powstała pierwotnie z mocy myśli osób
biorących udział w silnie emocjonujących wydarzeniach, które miały tam miejsce. Np. atmosfera starego
kościoła najczęściej wywołuje uczucie spokoju i ciszy. Panuje w nim przyjemny, medytacyjny nastrój.
Myśli dążą natychmiast do jednoczenia się z podobnymi sobie myślami, emitowanymi przez innych lub
przechowywanymi w podświadomym magazynie pamięci. Wiążą się wtedy w całe grupy, nabierając mocy
i tworząc zbiorowe myślokształty, charakteryzujące się pewnymi właściwymi sobie wibracjami. Im większa
jest dana grupa myśli - czy to pozytywnych, czy negatywnych -tym bardziej myślokształt przybiera na sile.
Myślokształty pozostają zawsze w związku ze swoimi twórcami i oddziaływują na nich skuteczniej niż na
innych.
Myślokształty mogą utrzymywać się w przestrzeni w określonym miejscu, w którym powstały, lub krążyć
wokół człowieka, który je stworzył. Miejscowości i siedziby ludzkie są często przesiąknięte
myślokształtami zamieszkujących je osób. Atmosfera .myśli danej wsi, miasta, państwa lub narodu
stanowi wypadkową myśli ludzi, którzy żyją na danym terenie. Kiedy będziesz bardziej świadomy,
będziesz mógł rozpoznawać wzorce wibracyjne atmosfery mentalnej różnych miejsc i grup ludzi. Możesz
się wówczas bardzo zdziwić.
98


i
Ćwiczenia postrzegania myślokształtów
1. Zażycz sobie widzieć myślokształty otaczające jakąś osobę. Zobacz je najpierw na poziomie astralnym,
a później na mentalnym. Przed ćwiczeniem zdefiniuj dla podświadomości poziomy świata niewidzialnego.
2. Zażycz sobie zobaczyć myślokształty otaczające jakieś miejsce (np. sklep monopolowy lub mięsny).
3. Zażycz sobie zobaczyć myślokształt zbiorowy wytworzony przez użytkowników jakiegoś lokalu lub
obiektu: kościół, bar itp.
Wysyłając myśli, jednocześnie sam pozostajesz pod ich wpływem. Zatem jeżeli wysyłasz falę myśli
zawistnych i zazdrosnych, powracają one do ciebie wraz z innymi, podobnymi, przyciągniętymi przez nie
myślami i unieszczęśliwiają cię, dopóki się od nich nie uwolnisz. Fale niewidzialnych, negatywnych myśli
przynoszą ci szkodę, rosnąc po drodze w potęgę i siłę. Jedyną możliwością zneutralizowania ich może
być posłanie im naprzeciw silniejszych, pozytywnych myśli. Niskowibracyjne myśli są często wysyłane
nieświadomie, lecz nie powinieneś lękać się ich wpływu, o ile będziesz utrzymywać wokół siebie
atmosferę miłości, życzliwości i zaufania. Niezwykle korzystne staje się również podtrzymywanie
przytomności i trzeźwości umysłu. Gwarantuje to doskonałe zabezpieczenie przed popadnięciem w
negatywne zależności.
Odpowiedzialność za własne myśli
To, w co WIERZYSZ, myśląc o sobie i swoim życiu, staje się dla ciebie prawdą. Moc twoich myśli
manifestuje się w teraźniejszości i kształtuje doświadczenia jutra, następnego tygodnia, przyszłego
miesiąca i roku.
Jestem w stu procentach odpowiedzialny za wszystko, co mnie w życiu spotyka. Każda powstała we mnie
myśl tworzy moją przyszłość, więc koncentruję się na pozytywnym nastawieniu. Myśl jest tylko myślą i za-
99


losze mogę ją zmienić. Sam stworzyłem tak zwane choroby swego dala, więc sam mogę się od nich
uwolnić. Jestem twórcą swoich własnych myśli. Akceptuję wszystko, co wybieram, budując swoje
przekonania. W swoim myśleniu nie jestem niczym ograniczony. Moje doświadczenia są zewnętrznym
skutkiem moich wlasnych myśli. Wszystkie wydarzenia, jakie mialy miejsce w moim życiu aż do chwili
obecnej, zaistniały dzięki moim myślom i przekonaniom powstałym w przeszłości, więc mogę je zmienić.
Obecnie liczy się tylko to, co chcę robić, myśleć, mówić i w co chcę wierzyć właśnie teraz. Aby uniknąć
projekcji przeszłości i teraźniejszości na przyszłość, jestem świadomy i uwalniam się od przyzwyczajeń i
nawyków automatycznego myślenia, odczuwania i działania. Chcę, mogę i potrafię zawsze i wszędzie być
świadomy.
Legenda mówi (a w każdej legendzie jest trochę prawdy), że dobra wróżka pokazała małemu chłopcu
drogę do krainy szczęścia, z której miał wrócić ogromnie bogaty. Należało spełnić tylko jeden warunek:
nie myśleć o złej czarownicy, która strzegła przejścia do cudownej krainy. Chłopiec podziękował wróżce i
udał się w podróż. Cały czas przypominał sobie, że nie wolno mu myśleć o złej czarownicy. A myśląc tak,
przyciągnął ją do siebie i wszystko stracił. Czyżby dobra wróżka okazała się wredną wróżką? A może
raczej chłopiec nie znał sposobów budowania pozytywnego nastawienia?
Wielu ludzi spędza całe lata na zwalczaniu negatywnych myśli, podczas gdy spokojne zajęcie umysłu
czystymi i pozytywnymi myślami zamknęłoby dostęp niskim. Bezpośrednie zwalczanie negatywnej myśli,
która wdarła się do umysłu, nie jest skuteczne. Ponieważ umysł może w jednej chwili myśleć tylko o jednej
rzeczy, kieruj go w stronę dobrych myśli, a złe zostania przez to po jakimś czasie wyeliminowane. W
miarę koncentrowania się na pozytywach umysł przebudowuje się stopniowo stając się pozytywnym i
odpornym na niskowibracyjne myśli. W ten sposób wyćwiczony umysł przyciąga z oceanu otaczających
nas myśli te pozytywne, a odpycha negatywne, niskowibracyjne, stając się czystszy i silniejszy.
Gdybyśmy pozostawili nasze myśli i ciało bez należytej kontroli, wówczas pozbawilibyśmy się cennego
instrumentu, niezbędnego do zaawansowanych praktyk duchowych. Jednakże na-
100


sze ciało i umysł - te cenne instrumenty rozwoju duchowego -są użyteczne również w codziennym życiu i
w codziennej aktywności. Żaden wirtuoz nie jest w stanie wykazać pełni swego talentu na rozstrojonym
instrumencie. Najpierw musi go precyzyjnie nastroić, a w miarę posługiwania się nim dbać, by nie uległ
rozstrojeniu.
Tymczasem pokus, czyli powodów do rozstrojenia ciała i umysłu, spotyka nas wiele. Choć są one wielkie,
trzeba wciąż pamiętać o podstawowym celu praktyk duchowych: należy rozwijać i urzeczywistniać nie
zachcianki, ale szlachetne czyny i myśli, ponieważ każdy z nas podlega prawu karmy i może zebrać tylko
to, co wcześniej posiał. Siły i zdolności duchowe mogą więc być użyte tylko jako klucz do wydostania się z
więzienia, w którym tkwimy od naszych narodzin, a właściwie przez okres wielu wcieleń.
Jeśli zechcesz nadużywać Boskich darów i sprzeniewierzać Boską energię, wówczas doznasz nie tylko
rozczarowań, ale również katastrof życiowych i duchowych. Jeśli spróbujesz korzystać z zawartej tu
wiedzy z pobudek egoistycznych, wówczas to, co miało ci służyć, stanie się dla ciebie jeszcze cięższym
więzieniem od tego, z którego chciałeś się wyrwać. Może cię jednak pociągać złudzenie rzekomego
piękna twych kreacji, tak że ani się obejrzysz, a twoje nowe więzienie będzie pozornie ładniejsze od
starego, za to pełne nowych utrapień. Jeśli miałbyś budzić w sobie moce wewnętrzne tylko w celu
zaspokojenia ciekawości lub manipulowania otoczeniem, wówczas twoje nieczyste intencje zaowocują
twoim wielkim cierpieniem i ogromnym zamieszaniem w twym życiu. Każda nierozsądnie prowadzona
praktyka prowadzi do katastrofy. Pamiętaj o tym i przed rozpoczęciem jakichkolwiek praktyk zastanów się
nad swymi intencjami, zacznij je oczyszczać.
Przy tym wszystkim musisz nauczyć się myśleć pozytywnie. Jeśli bowiem osiągniesz silniejszą
koncentrację, to każda z twoich negatywnych myśli może ci się nieźle dać we znaki. Musisz do głębi
poddać się przeniknięciu świadomością, że jesteś cząstką Wszechpotęgi, Wszechmiłości i
Wszechwiedzy. Musisz sprawić, by z całą wyrazistością żyły odtąd w tobie cztery hasła: JESTEM, CHCĘ,
MOGĘ, POTRAFIĘ.
101


Jeśli budujuesz swoje myśli, uczucia i chęci w oparciu o wieczne prawa Bytu, wówczas będziesz zawsze
myśleć pozytywnie. Strach, troska, zwątpienie czy inni "niewidzialni wrogowie" nie będą mieć do ciebie
wówczas dostępu.
Pamiętaj, by nie ustawać w pół drogi, by nie pozwalać sobie na lenistwo i lekceważenie swych
codziennych praktyk. Dopóki nie dojdziesz do ostatecznego oświecenia, dopóty jesteś narażony na
powrót do świata niższych wibracji, niższych emocji i negatywnych myśli, z którego usiłujesz się wydostać.
Przyzwyczajenie czyni swoje. Myśląc poważnie o zwycięstwie i dążąc do niego, musisz je osiągnąć.
Gdybyś natomiast poddał się zwątpieniu, wówczas twój żałosny koniec byłby przesądzony. Kiedy
przyzwyczaisz się koncentrować na tym, co najwyższe, najpiękniejsze i najdoskonalsze, twoja praktyka
potoczy się bez wysiłku, niejako sama z siebie.
Nastawienie pozornie pozytywne
Pseudo pozytywne nastawienie można znaleźć w większości postaw związanych z religiami i ścieżkami
rozwoju duchowego. Pozornie pozytywne nastawienie jest przyczyną fałszywego altruizmu, patriotyzmu,
misji, współczucia, poczucia obowiązku, przymusu pomagania innym itd. Często bywa przyczyną
rewanżowania się za... nie wiadomo co, bo "tak trzeba".
Na nim opiera się chrześcijański apostolat, misja buddyjskich bodhisattwów, a także wiele innych pozornie
pozytywnych, pro-społecznych działań. Pozornie pozytywne nastawienie każe ci działać natychmiast, by
nie przegapić okazji niesienia pomocy innym czy nawrócenia ich. Dopóki nie zorientujesz się, że jest
inaczej, niż ci się wydawało, będziesz nawracać innych na swój styl życia i system wartości. Tymczasem
każdy ma swój czas i swoje tempo. Pozornie pozytywne myślenie wywodzi się z niezdolności
dostrzegania Boskiego pierwiastka w innych, a niekiedy także w sobie. "Ja sobie dam radę, ale inni?" - to
podstawa, na której wielu ludzi buduje swoje życie. W praktyce okazuje się potem, że wszyscy, z
wyjątkiem "wybranego", dają sobie radę ze swoimi problemami. "Wybrany" jest jednak po to, żeby innym
udowa-
102


dniać, że sobie nie radzą, że nie potrafią. Tymczasem sam nie potrafi im pokazać, jak można lepiej żyć, i
zniechęca swoim przykładem do dokonywania rzeczywistych przemian duchowych.
Pielęgnując pozornie pozytywne nastawienie stajesz się wręcz szkodnikiem, gdyż twoje wyobrażenia nie
są obojętne dla tych, ku którym je kierujesz. Twoja niewiara w ich naturalne, dane im przez Boga
możliwości osłabia ich wiarę i chęć odwoływania się do Niego. A jeśli chcesz się dodatkowo znaleźć w
centrum ich zainteresowań głosząc swą zbawczą misję, wówczas wręcz przesłaniasz im Boga.
Naiwność i ślepa wiara nie mają nic wspólnego z pozytywnym nastawieniem. Dowodem na to są liczne
błędy ludzi "wybranych" czy "znajdujących się pod szczególną opieką Boga", którzy swą naiwność
przypłacili życiem lub duchowym upadkiem. Często pseudo pozytywne myślenie bazuje na naiwnym,
magicznym sposobie rozumowania. Cokolwiek jednak nie głosiliby ludzie je wyznający, zawsze
charakteryzuje się ono pominięciem Boga, który jest dobry i aktywny w świecie i we wszystkich istotach.
Również w tobie.
Jest wiele informacji "miłych uchu", lecz wręcz nieprawdopodobnych - czyli niezgodnych z naszymi
wyobrażeniami. Stąd rodzi się "wishful thinking", tj. myślenie życzeniowe, czy pobożne życzenia: "dobrze
byłoby, gdyby tak się stało...". Niestety, nie staje się tak, ze względu na tryb myślenia. "Potęga myśli" to w
rzeczywistości potęga głębokich wyobrażeń, które przekształcają się w rzeczywistość. Aby umieć coś
zrobić, trzeba najpierw bardzo głęboko zaszczepić w sobie przekonanie, że "rzeczywiście mógłbym to
zrobić". Można też dokonać czegoś będąc po prostu wolnym od negatywnych wyobrażeń, jak niektóre
dzieci i wynalazcy. Jest to działanie spontaniczne, działanie zeń. Znane jest powiedzenie: "Wszyscy
uważali, że tego nie można zrobić, aż przyszedł ktoś, kto o tym nie wiedział (tzn. nie był połączony z ich
wyobrażeniami), i to po prostu zrobił".
Takie zREALizowanie nazwać można uRZECZYWISTnieniem. (ung.: red = rzeczywisty). Droga od
informacji "miłej uchu" do urzeczywistnienia jest pracą z wyobrażeniami. Natomiast same tylko życzenia
prowadzą do frustracji i poczucia niezrealizowania.
103


Aby nie ulegać złudzeniom, powinieneś:
1. Zdefiniować, co w świecie zewnętrznym cię poruszyło.
2. Zobaczyć, że taka sama cecha, postawa, myśl itd. istnieje też w TOBIE.
3. Przyznać, że jest ona w tobie (nie musi ci się podobać, ale przyznaj, że tkwi w tobie, a będziesz mógł ją
porzucić!).
4. Odkryć od kiedy zacząłeś tak myśleć, a następnie poddać się przytomnemu, trzeźwemu przeżywaniu.
Teraz możesz zmienić obrany sposób myślenia. Uda się na pewno.
Twoja praktyka a samoocena
Twoja praktyka powinna odpowiadać twej samoocenie. Nie jesteś w stanie zaakceptować niczego, co
podważa twą samoocenę, ani niczego, co ją przerasta. Dlatego też jako aspirant do korzystania z mocy
parapsychicznych czy jakiejkolwiek duchowej praktyki powinieneś przez cały czas koncentrować się na
podnoszeniu własnej samooceny. Stałe podnoszenie samooceny nie przynosi ujmy człowiekowi
prawdziwie kroczącemu duchową ścieżką. Zwracanie uwagi na samoocenę bywa męczące tylko dla
zakompleksionych egoistów, ale ci nie są w stanie odnieść zwycięstwa nad zamętem panującym w ich
umyśle, dopóki nie zaczną z tego zamętu rezygnować.
Rezygnacja jest na duchowej ścieżce jednym z pierwszych i najważniejszych aktów. Jest niezwykle
istotne, by uświadomić sobie, iż rezygnacja z głupoty otwiera nas na mądrość, rezygnacja z zaślepienia
otwiera nas na intuicję, itd. Podobnie rezygnacja z własnych wymagań, żądań i oczekiwań otwiera nas na
przyjęcie Boskiego kierownictwa. Jeśli będziesz się upierać, że ty wiesz najlepiej lub że twój nauczyciel
wie najlepiej, wówczas pozbawiasz Boga szansy, by ci pomagał, by cię prowadził. A przecież to tylko On
wie najlepiej.
Boską świadomość osiągają ludzie, którzy ogołocili się z wszelkich własnych oczekiwań i urojeń, a poddali
się całkowi-
104


l
cię poprzez medytację i kontemplację wewnętrznemu głosowi, głosowi Boskiej istoty w sobie.
Do takiego poddania się trzeba się systematycznie przygotowywać, gdyż wraz z nim przed aspirantem
pojawiać się mogą nieskończenie cudowne i niespodziewane możliwości. Trzeba być przytomnym, by nie
dać się im zaskoczyć, i trzeba mieć wysoką samoocenę, by z nich nie zrezygnować. Oprócz możliwości
pojawiają się również i pokusy, by owe Boże dary i błogosławieństwa, które wynikają z duchowej praktyki,
użyć przeciw innym dzieciom Bożym. Osoby zakompleksione, mające nieoczyszczony umysł, często
wpadają wówczas w sidła swej mściwości czy zachłanności i popadają w zależności i związki
czarnomagiczne, nie zdając sobie sprawy, że wówczas szkodzą jedynie sobie, a skuteczność ich mocy
ogranicza się wyłącznie do istot im podobnych, zagubionych w nieczystych intencjach i błądzących w
mrokach swych niższych (podświadomych) umysłów.
Rozwijając zdolności parapsychiczne i korzystając z nich na co-dzień, zaczniesz coraz dokładniej
postrzegać nie tylko to, co uduchowione i piękne, ale również i to, co najbardziej mroczne i niepokojące w
twoim własnym umyśle oraz w umysłach innych ludzi. Wówczas musisz mieć niezachwianą wiarę w
Boską doskonałość siebie i innych istot. Brak tej wiary prowadzi do fatalizmu lub krytycyzmu, a te z kolei
często do upadku na duchowej ścieżce.
Jeśli chcesz osiągać realne sukcesy wybierając korzystanie ze zdolności parapsychicznych, możesz
chwilowo owej doskonałości nie dostrzegać, jednak powinieneś w nią głęboko wierzyć, nawet jeśli twoją
podstawową intencją jest bunt przeciw autorytetom. Aspirant z prawdziwego zdarzenia powinien ufać w
dobro i postęp nawet w chwilach największego zwątpienia. Jeśli zejdzie z tej drogi, wówczas władzę nad
nim i nad jego działaniem przejmie zwątpienie. A to może się skończyć upadkiem.
Upadki, na szczęście, mają to do siebie, że zwykle nie są ostateczne. Płaci się jednak za nie cenę
cierpienia, bezsilności i uzależnień, niejednokrotnie przez wiele wcieleń. To bowiem, co jest sprzeczne z
Boską wolą, jest sprzeczne z naturalnym porządkiem, z naturalnym biegiem wszechświata. Tylko głupiec
może się czuć usatysfakcjonowany, że odnosi zwycięstwo nad rzeką, płynąc pod prąd.
105


Docenianie własnej wartości
Doceniam wartość swojej cudownej niepowtarzalności dla siebie, Boga i dla innych. Uświadamiam sobie,
że jestem cenny dla siebie i Boga oraz dla ludzi. Uświadamiam sobie, że im bardziej cenię siebie, tym
bardziej mi się powodzi w życiu i w związkach. Uświadamiam sobie, że im bardziej doceniam siebie i
Boskość w sobie, tym czystsze, bardziej harmonijne i bardziej inspirujące związki tworzę. Uświadamiam
sobie, że im bardziej doceniam siebie, tym więcej odnoszę Boskich, cudownych sukcesów. Doceniam
wartość siebie i cenność Boskiej istoty w sobie i w swoim życiu. Uświadamiam sobie, że im bardziej cenię
Boskość w sobie, tym więcej radości i szczęśliwości jest w moim życiu. Uświadamiam sobie, że im
bardziej cenię Boskość w sobie, tym więcej mam czystej miłości w swoim sercu. Uświadamiam sobie, że
im bardziej cenię Boskość w sobie, tym więcej otrzymuję czystej życzliwości i miłości z serc innych ludzi.
Doceniam wartość swej cenności dla siebie i Boga oraz dla innych. Uświadamiam sobie, że im bardziej
cenię Boskość w sobie, tym bardziej Bóg przejawia się w moim życiu. Uświadamiam sobie, że im bardziej
cenię Boskość w sobie, tym bardziej przejawiam Jego mądrość i doskonałość. Doceniam wartość
inspiracji Boga dla mojego oświecającego życia. Doceniam wartość bycia sobą prawdziwym, kochającym,
kochanym i szczęśliwym. Doceniam wartość natychmiastowego osiągania wszystkich Boskich sukcesów
bez wysiłku.
Przebaczam sobie, że uzależniałem swoją wartość od opini innych ludzi. Przebaczam wszystkim, którzy
wywierali na mnie presje, bym spełniał ich oczekiwania stawiane wobec mnie. Przebaczam sobie, że
uzależniałem swoją wartość od jakości spełniania oczekiwań innych ludzi wobec mnie. Przebaczam
wszystkim, którzy oceniali moją wartość według jakości i ilości swoich oczekiwań spełnianych przeze
mnie. Przebaczam wszystkim, którzy wmawiali mi, że na wszysko muszę ciężko zapracować, by zasłużyć
na dobro i miłość. Uświadamiam sobie, że im bardziej cenię Boskość w sobie, tym bardziej jestem
bezpieczny i wolny od wszelkich presji opinii i oczekiwań innych wobec mnie. Doceniam wartość
skutecznej czystej medytacji, afirmacji i modlitwy. Uświadamiam sobie, że im bardziej cenię Boskość w
sobie, tym więcej mam korzyści z medytacji, afirmacji i modlitwy. Doceniam wartość czystej miłości w
moim sercu i w sercach innych ludzi. Uświadamiam sobie, że im bardziej cenię Boskość w sobie, tym
szerzej jestem otwarty na przyjmowanie i właściwe korzystanie ze wszystkich darów i błogo-
106


sławieństw Bożych. Doceniam wartość otwartości na czystą miłość w moim sercu i w sercach innych
ludzi. Doceniam wartość praktyk duchowych i korzyści, jakie z nich płyną. Doceniam wartość podnoszenia
swojej samooceny. Doceniam wartość podnoszenia jakości swojego życia i związków z innymi ludźmi.
Uświadamiam sobie, że im bardziej cenię Boskość w sobie, tym bardziej podnosi się moja samoocena i
jakość mojego życia. Uświadamiam sobie, że im bardziej cenię Boskość w sobie, tym bardziej podnosi się
jakość moich związków z innymi. Doceniam wartość moich nowych budujących kontaktów z innymi
ludźmi. Doceniam wartość radosnego spokoju i czystych intencji w swoim umyśle i życiu. Uświadamiam
sobie, że im bardziej cenię Boskość w sobie, tym bardziej jestem bezpieczny i wolny od wszelkich
manipulacji i pretensji innych wobec mnie.
Doceniam wartość swojego ciala i rolę, jaką pelni ono w moim rozwoju duchowym. Doceniam wartość
moich najwyższej jakości idei, pracy i uslug, kompetencji i talentów. Doceniam wartość życia w luksusie i
bogactwie. Doceniam wartość otwartości na Boże dary i błogosławień-stwa. Doceniam wartość wszystkich
swoich cudownych i budujących kreacji. Doceniam wartość swoich osiągnięć w drodze do
urzeczywistnienia swojej Boskości. Doceniam wartość świadomości obfitości w swoim życiu i umyśle.
Doceniam wartość wspanialego i luksusowego podróżowania. Doceniam wartość siebie w obecności
innych ludzi. Doceniam wartość bezwysiłkowego i beztroskigo życia w bogactwie, milości i szczęśliwości.
Doceniam wartość darów i błogosławieństw Bożych, jakie otrzymuję podczas modlitwy, medytacji i
kontemplacji. Doceniam wartość Boskiej mądrości w moim umyśle. Doceniam wartość swojego idealnego
zdrowia i wyglądu. Doceniam wartość wszystkich swoich czystych uczuć dla Boga i wszystkich ludzi.
Doceniam wartość swoich czystych intencji wobec siebie i innych. Doceniam wartość czystych intencji
innych ludzi wobec mnie.
Bóg mnie kocha, ceni i szanuje. Dla Boga jestem istotą cenną i wartościową, ponieważ dzięki mnie Bóg
może się przejawiać. Jestem cudownym i wartościowym darem Boga dla innych ludzi, ponieważ poprzez
mnie Bóg przejawia swoją mądrość i doskonałość. Jestem cudownym i wartościowym darem Boga dla
mojej cudownej partnerki. Jestem cudownym i wartościowym darem Boga dla wszechświata. Moje
szczęśliwe miejsce jest tu na ziemi. Dziękuję Ci, Boże, za to, że jestem. Dziękuję Ci, Boże, za to, że TY
jesteś i inspirujesz mnie do osiągania Twoich Bo-
107


skich sukcesów. Doceniam wartość całkowitej ufności i intuicyjnej mądrości. Uświadamiam sobie, że im
bardziej cenię Boskość w sobie, tym bardziej korzystam z wszystkich Boskich inspiracji i całej Boskiej
mądrości w swoim życiu.
Wszyscy mają prawo cieszyć się z mojego istnienia, ponieważ jestem cudownym darem Boga dla innych.
Wszyscy mają prawo cieszyć się z mojego istnienia, ponieważ kocham i szanuję siebie. Każda istota ma
prawo cieszyć się z mojego istnienia, ponieważ zasługuję na cudowne, bezpieczne i niewinne życie. Moje
życie jest cenne i wartościowe dla wszystkich istot, ponieważ jestem świadomy swej Boskości i chętnie ją
przejawiam. Moje życie jest cudownym, coraz doskonalszym przejawianiem się Boskości. Jestem
najcenniejszym sukcesem Boga.
Joga jako sposób życia
Nazwa "joga" odnosi się do systemu praktyk łączenia naszego indywidualnego umysłu z Boską
wszechświadomością. Aby praktykować jogę, konieczna jest pewna dyscyplina. Pojęcie "dyscyplina"
oznacza zgodę na ćwiczenia, na koncentrację umysłu. Koncentracja umysłu w praktyce jogi jest
niezbędna, gdyż umysł przeciętnego człowieka jest przyzwyczajony do zajmowania się byle czym. Owo
"byle co" może się wielu ludziom wydawać cenne i ważne, lecz nie ma nic wspólnego z wartościami
duchowymi.
W jodze uwaga koncentruje się na informacjach najwyższej jakości. Koncentracja ta jest niezbędna,
gdyż celem jogi jest urzeczywistnienie przez jednostkę ludzką Boskości. Urzeczywistneniu zaś podlega
tylko to, do czego umysł przykuwa uwagę, na czym jest skoncentrowany.
To, na czym się koncentrujesz, staje się twoją rzeczywistością, treścią twego życia. Jeśli twoje
dotychczasowe życie nie satysfakcjonowało cię, nie jest to wina ani Boga, ani twego otoczenia, lecz
skutek twojej własnej koncentracji na tym, co nie jest dla ciebie satysfakcjonujące. Powodów, dla których
zajmujesz się tym, co nie sprawia ci satysfakcji, może być wiele. Często przekonujesz się przecież przy
pomocy zwrotów: "nie mogę", "muszę", "powinienem", itd. i w ten prosty sposób koncentrujesz się na
ograni-
108


czeniach i braku satysfakcji. Jeśli natomiast o tym, czym się zajmujesz, mówisz i myślisz: "chcę", "lubię",
"potrafię", "nie muszę", wtedy koncentrujesz się na wolności i wzbudzasz w sobie entuzjazm dla swoich
zajęć.
Joga obiecuje doskonałość i sukcesy, ale za cenę rezygnacji z nieszczęść i ogłupiania się. W jodze nic nie
przychodzi darmo, z wyjątkiem Bożych darów i błogosławieństw. Jednak wyrzeczenie się głupoty i
uzależnień od innych ludzi jest dla większości zbyt wygórowaną ceną za szczęście i miłość, za pełne
bogactwo materialne i duchowe. Poza tym, kto widział rozpustnego jogina? A większości ludzi przecież
chce się szaleć!
Joga jednak nie jest szaleństwem, a prowadzi do wyciszenia umysłu. Zapytasz zapewne, co może być
ciekawego w ciszy i spokoju. Jeśli zamykano cię w dzieciństwie w ciemnym pokoju i kazano ci spać, byś
nie przeszkadzał w ciekawszych zajęciach dorosłym, to masz z pewnością niemiłe skojarzenia ze
spokojem. Jednak jako dziecko nie znałeś możliwości prawdziwego bycia sobą. Ta możliwość pojawia się
wraz z opanowaniem sztuki medytacji i wiąże się z głębokim wyciszeniem umysłu. Nie można poznawać
prawdy w gwarze i hałasie; nie można dostrzec jej dopóki gmatwają się ludzkie, egoistyczne motywy.
Choćbyś miał świadomość tego, co myślą wszyscy ludzie na całym świecie, i tak nie poznałbyś prawdy.
Prawda bowiem nie znajduje się w cudzych myślach, lecz w twoim umyśle. I podobnie jest z mocą.
Dopóki czujesz się uzależniony od cudzych opinii, nie możesz być w pełni prawdziwym sobą.
Jak możesz poznać prawdę o sobie, gdy czekasz na opinie innych o tobie? Odkąd to cudze opinie są
miarodajne? Dlaczego ktoś inny ma znać cię lepiej niż ty sam?
Okazuje się, że poznając siebie w ciszy i spokoju medytacji, odkrywasz w sobie źródło przyjemności i
błogości, źródło mocy. Wszystko to jest Boskie, a nie tylko twoje. Tu właśnie pojawia się pytanie: jak
sprawić, by to, co w tobie najlepsze, stało się naprawdę twoim?
To proste. Należy uwierzyć - a później przekonać o tym podświadomość - że jest to naprawdę dobre i
skuteczne w działaniu. Należy zaakceptować całe dobro i doskonałość w sobie.
109


W tym punkcie z większością aspirantów do oświecenia możemy pożegnać się na wiele lat, jeśli nie
wcieleń.
Następnym krokiem będzie wyrobienie zaufania do działania intuicji w sobie i przez siebie. Wiąże się z
tym konieczność rezygnacji z zachcianek i uzależnień pochodzących wyłącznie z poziomu ego. Ego to
względnie trwały system wyobrażeń o sobie. Najczęściej składają się na nie opinie, do których jesteśmy
przywiązani. Zwykle są to niestety wyobrażenia ograniczające. Rozhisteryzowane ego może być
przyczyną wielu błędów i niepowodzeń na ścieżce. Trzeba tu dodać, że nie zaradzi temu ignorowanie go.
Musi się ono przyzwyczaić do myśli, że zmiany są bezpieczne i korzystne.
Jeśli chcesz odnieść sukces, nie możesz koncentrować się na zwalczaniu ego. Możesz je jednak
przetworzyć, przekonując podświadomość do bardziej efektywnych strategii postępowania i działania.
Wymaga to nakładu sił i czasu, ale opłaca się.
Praktykowanie medytacji prowadzi do rozwinięcia wielu niezwykłych zdolności, jak np. zdolność czynienia
cudów. Takie zdolności ma w swoim umyśle każdy z nas. Warunkiem skutecznego i bezpiecznego
korzystania z nich jest powierzenie się Boskiemu kierownictwu (Wyższej Inteligencji). Proces ten zachodzi
tylko w stanie umysłowego wyciszenia. Bóg, którego poznajesz w medytacji, jest atrakcyjny. Bóg, którego
poznajesz w medytacji, jest przyjemnością najwyższej jakości. Wszystko to jest w tobie. Wszystko to jest
dane ci darmo.
A więc prowadzę cię ścieżką cudów. Cud, który ci proponuję, jest owocem połączenia ufnego powierzenia
się Boskiemu prowadzeniu i systematycznej, konsekwentnej pracy nad sobą. Obiecuję jednak, że
przyjdzie taki czas, kiedy zorientujesz się, że nic nie musisz już robić dla siebie i swego rozwoju. Jeśli
zachowasz uważność oraz zaufanie do Boskiego prowadzenia, z łatwością rozpoznasz ten punkt zwrotny.
Jeśli natomiast poddasz się zniechęceniu czy wątpliwościom, możesz mieć pewność, że twoja decyzja nie
jest słuszna.
Aby rozpoznać nadrzędny plan stworzenia, rozwijaj swoją świadomość i próbuj kierować swoim
postępowaniem z punktu widzenia Najwyższego Dobra. Im bardziej twoje postępowanie
110


współbrzmi z nadrzędnym planem, tym bardziej stajesz się otwartym kanałem, przez który może płynąć
bez przeszkód czysta, Boska, uzdrawiająca energia. Aby energia ta mogła płynąć, musisz wzmocnić swą
wolę, centrum serca i "trzecie oko" oraz oczyścić intencje i harmonijnie otworzyć pozostałe czakry.
Jako aspirant duchowej ścieżki powinieneś sobie postawić pytanie: jaka jest różnica między mną a
Bogiem? Stawiaj je tak długo, dopóki nie dojdziesz do wniosku, że różnicy nie ma. Jeśli dojdziesz do tego,
że nie ma różnicy, powinieneś zadać sobie pytanie: czy widzisz Boga takim, jakim widzisz siebie, czy też
widzisz siebie takim, jakim widzi cię Bóg? Postrzeganie zawsze zależy od punktu widzenia. Poznanie
obiektywnej prawdy z punktu widzenia obiektywnych, naukowych metod badawczych nie jest możliwe.
Obiektywną prawdę można poznać dopiero wówczas, gdy z umysłu usunie się wszelkie subiektywne
przesłony, na które składają się oczekiwania (a więc zachcianki, czyli pragnienia i niechęci, czyli awersje)
oraz nieświadomość (duchowe zaślepienie, czyli duchową niewiedzą).
Obiektywna prawda nie jest więc wynikiem uzgodnień między uczonymi badaczami. Jest natomiast Boską
prawdą, doskonałością samą w sobie. Doświadczać może jej każdy, jeśli tylko dokona wysiłku, by
kierować się przytomnością i świadomością. Samo zachowanie świadomości nie wymaga wysiłku.
Dokonuje się ono dzięki medytacji i kontemplacji. Jednakże wysiłku wymaga przyzwyczajenie umysłu do
tego, by przestał lgnąć do powierzchownego postrzegania, a koncentrował się na tym, co dotychczas było
poza zasięgiem jego zainteresowań. A przecież to zwyczajne, że umysł lgnie do tego, do czego się
przyzwyczaił, unika zaś tego, co dla niego nowe. Takich uników umysł może dokonywać w zawoalowanej
formie, np. uciekać w piękne wizje podczas medytacji, jeśli był przyzwyczajony do marzycielstwa, lub w
przerażające objawienia, jeśli był przyzwyczajony do negatywnego myślenia czy do niesamowitości.
Adept powinien być bardzo uważny, by nie dać się zwieść sztuczkom znudzonego umysłu, który próbuje
znaleźć sobie rozrywkę, by tylko nie zajmować się duchowością. Musi zdawać sobie sprawę, że
objawienia (w tym proroctwa) nie odzwierciedlają Boskiej rzeczywistości. W zrozumieniu, a następnie w
uświado-
111



mieniu sobie tego pomoże mu znajomość budowy świata niewidzialnego i panującej w nim hierarchii
władzy.
Boska rzeczywistość jest na tyle abstrakcyjna, że nie ma w niej ani myśli, ani obrazów. Są wyłącznie
uduchowione idee, które wywołują duchowe, rzadziej twórcze natchnienie. Myśli i obrazy bywają próbami
.tłumaczenia owych idei na język symboli zrozumiały dla umysłu. Wypaczenie prawdy wynika po pierwsze
z owego tłumaczenia, a po drugie z niezdolności ograniczonego umysłu do zaakceptowania wizji
rzeczywistości takiej, jaka jest. Przyzwyczajanie umysłu do czystego, nie zabarwionego emocjami,
myślami i symbolami postrzegania rzeczywistości dokonuje się dzięki głębokim medytacjom i
kontemplacjom, którym nie towarzyszą ani myśli, ani obrazy. Umysł głęboko medytującego jest od nich
wolny, podobnie jak wolna jest rzeczywistość. Właśnie dlatego mówi się w buddyzmie zeń: "Jeśli spotkasz
Buddę czy Chrystusa, zabij Go". Nie jest to wezwanie do rozlewu krwi, a jedynie do usunięcia zbędnych
obrazów z umysłu medytującego. To z tego właśnie powodu z podejrzliwością należy przyjmować
objawienia w rodzaju proroctw, spotkań z aniołami, duchami przodków czy świętych, inicjacje dokonywane
przez bóstwa i wszelkie inne wizje pojawiające się podczas medytacji.
Oczywiście nie jest jednak możliwe, by umysł natychmiast zaakceptował medytację bez zalążka (tj. bez
tematu); nie jest to również wskazane.
Często mamy zbyt wysokie oczekiwania wobec siebie lub Boga - wręcz skrajnie wysokie. Każdy z nas ma
jakiś szczególny obraz samego siebie, sposób, w jaki chciałby być doskonały. Tymczasem prawda o nas
jest inna: każdy z nas już teraz jest doskonały, lecz najczęściej sobie tego nie uświadamia i nie potrafi
nawet dostrzegać tej doskonałości w sobie. Stąd próbuje dopiero "stać" się doskonałym.
Napięcie zużywa siły i energię.
Akceptuję, że mam pewne braki, ale mam również cechy pozytywne. Dokładnie od tego momentu
zaczyna się we mnie zmiana, moje myślenie staje się pozytywne. Wolny od obaw i masek mam o wiele
większe możliwości, jestem niezależny. Doświadczenie pozwala mi już teraz wi-
112


dzieć siebie w sposób pozytywny. Potrafię sprostać własnym oczekiwaniom. Moją prawdziwą naturą jest
być pozytywnym - głęboko uwewnętrzniam te myśl i umacniam ją w sobie. Dzięki temu mogę rozwijać się
w pozytywny sposób.
Wielu ludzi pragnie przede wszystkim wyrażać siebie, czyli swoje niedojrzałe wyobrażenia o sobie. Nie
uda ci się jednak wyrazić siebie prawdziwego, dopóki nie poznasz KIM jesteś, dopóki nie rozpoznasz swej
czystej, świetlistej Boskiej natury.
Umysł na początku duchowej praktyki należy poddać głębokiemu oczyszczeniu poprzez uwalnianie go od
wszelkich przywią-zań i wyobrażeń. Ponownie wracamy do tego, że człowiekowi prawdziwie kroczącemu
duchową ścieżką oczyszczanie umysłu nie przynosi ujmy. Ale tylko osoby o wysokim poczuciu własnej
wartości gotowe są przyznać się do obecności urojeń w swoim umyśle. Pozostali zaprzeczają możliwości
znalezienia w swym umyśle czegoś nieczystego i głupiego, bojąc się kompromitacji i dezaprobaty.
Wypierając się zaś tych negatywności, nadal im podlegają, a zależność od nich przybiera przewrotną
formę, gdyż towarzyszy jej przekonanie o doskonałości lub nawet Boskości tego, co urojone. Dzieje się
tak, gdy nierozważny aspirant zbyt wcześnie uzna, jakoby jego umysł był czysty. Cena za takie urojenie
jest zbyt wysoka, by warto ją było płacić, więc nie ulegaj pokusie udowadniania, jakoby twój umysł
zasługiwał na więcej szacunku i zaufania od umysłów innych ludzi, jakoby był lepszy. Nie ulegaj również
przeciwnemu przekonaniu, jakoby umysły innych zasługiwały na więcej zaufania niż twój. Medytuj zamiast
porównywać się z innymi i próbuj patrzyć na siebie tak, jak patrzy na ciebie Bóg. Wówczas nauczysz się
postrzegać Boskość w sobie i w innych i zaakceptujesz ją. A wreszcie przyjdzie czas, gdy w pełni
będziesz z niej korzystać. Nie będzie to jednak kres twej duchowej wędrówki. Kres nastąpi dopiero
wówczas, gdy urzeczywistnisz swą Boskość, gdy będziesz ją przejawiać w każdym geście, w każdym
czynie i w każdym słowie, a jednocześnie będziesz w pełni wolny i szczęśliwy w nieuwarunkowany
sposób.
Być może lękasz się jeszcze, że jeśli odetniesz się od pewnych poziomów informacyjnych, to twoja
wiedza o świecie będzie niepełna i stracisz coś cennego. Próżne to obawy, gdyż istotne jest
113


tylko poznanie tego, co ma moc sprawczą. Poznawanie czego innego jest stratą czasu i energii. Tym, co
ma moc sprawczą, jest prawda. Wszystko inne wynika tylko z przejawiania się prawdy. Dobrze jest jednak
poznać, co przejawia się pod wpływem czego. Dobrze jest uświadomić sobie, że nie warto przywiązywać
się do tego, co się przejawia, gdyż mając świadomość prawdy, można mieć pewność, że niczego
potrzebnego nigdy nie może braknąć.
Ten, kto poznał prawa kreacji, jest wolny, by nie martwić się o swą przyszłość, gdyż może sobie
wykreować wszystko, co tylko mu potrzebne, z pełną świadomością i pewnością, że wszystko to
nadchodzi w porę. W praktyce okazuje się, że już sama otwartość na duchowe inspiracje oraz
oświecająca aspiracja powodują, że wszelkie potrzeby człowieka zostają zaspokojone spontanicznie.
Pojawia się więc wrażenie, jakoby człowiek kroczący ku Bogu był pod Jego szczególną opieką. Jednak o
zakresie dóbr i idei, z jakich korzystasz, decyduje tylko twoja otwartość.
Spontaniczność ułatwia życie i przyspiesza postępy na duchowej ścieżce. Lecz jeszcze nikomu się nie
udało podporządkować się spontaniczności czy wolności. Można się im poddać, ale nie sposób się im
podporządkować. Spróbuj to zrozumieć, a ułatwisz sobie poddanie się Bogu i ufne powierzenie Mu swoich
spraw, również tych drobnych, codziennych. Nie musisz Mu się podporządkowywać, natomiast poddaj Mu
się z ufnością i wdzięcznością, a realne korzyści, jakie z tego wyciągniesz, zachęcą cię, by nigdy już z
owego poddania nie zrezygnować. Jeśli zaś podporządkujesz się Bogu i Jego rzekomym wymaganiom, to
ciężar owego podporządkowania z pewnością cię przygniecie. W obu sposobach podejścia chodzi o ten
sam cel: rozpoznanie i realizację Woli Boga. Pamiętaj, że takie cechy jak wolność i spontaniczność
charakteryzują sferę Boskości i prawa nią rządzące. Cechy te są również właściwe dla stanu medytacji.
Jest to chyba główny powód, dla którego ludzie odczuwający na sobie ciężar odpowiedzialności za innych
i za cały świat nie potrafią poddać się medytacji; nie akceptują jej i wybierają modlitwę. Jednak swoistym
paradoksem jest, że modląc się "gadają" do Boga, podpowiadają Mu, czym powinien się zająć, a sami
wcale nie chcą słyszeć, co Bóg ma im do powiedzenia. Aby to zrobić musieliby Mu się real-
114


nie poddać, zamiast podporządkowywać się swoim wyobrażeniom o Nim i o Jego rzekomych
wymaganiach.
Poznawanie Boskiego planu i wolność wyboru
Próbuję samodzielnie poznawać naturalny porządek poprzez właściwą medytację. Stosuję afirmacje,
abym mógł uwierzyć, że mam pozytywne cechy i wspaniałe zdolności i abym mógł je uruchomić. Stosuję
afirmacje, aby się przekonać, że słowa i myśli mają moc. Przekonuję się, że modlitwy i afirmacje, które są
zgodne z naturalnym porządkiem, szybko przynoszą efekty najkorzystniejsze dla mnie i dla mego
otoczenia. Poznaję naturalny porządek przez działanie, przez eksperymentowanie. Akceptuję naturalny
porządek wszechświata. Uświadamiam sobie, że jest on sprawiedliwy. Uświadamiam sobie, że każdy, kto
ma świadomość nadmiaru, może z niego korzystać bez poczucia winy, każdy zaś, kto ma świadomość
nędzy, pada ofiarą swego poczucia winy, gdy zaczyna mieć więcej niż inni. Coraz lepiej rozumiem, że
nędza wynika z rezygnacji z nadmiaru, a bogactwo z jego akceptacji. Uwalniam się od poczucia winy za
nędzę i niedostatek innych.
Przebaczam wszystkim, którzy mi wmawiali poczucie winy i odpowiedzialności za cały świat i za cierpienia
innych. Bóg skutecznie uwalnia mnie od wszelkich manipulacji. Bóg uwalnia mnie od zachłanności na
opinie i oczekiwania innych ludzi. Jestem niewinny i w porządku wobec wszystkich, a więc jestem
bezpieczny. Jestem niewinny i w porządku wobec Natury, a więc jestem bezpieczny.
Gdy jestem gotów przyjmować ciągle coś lepszego, coś, czego wcześniej nie byłem w stanie
zaakceptować, wtedy otrzymuję ciągle coś lepszego. Uświadamiam sobie, że w każdej chwili przydarza
mi się to, co najlepsze. Gdy jestem potem niezadowolony, to nie mam pretensji do Boga, tylko podnoszę
swą samoocenę, uzdrawiam samego siebie i swój stosunek do świata.
Jestem tu, ponieważ jestem potrzebny. Ponieważ jestem potrzebny, dostaję wszystkie środki, jakie są mi
niezbędne dla mego życia. Dostaję dokładnie tyle, ile jestem w stanie zaakceptować, i za taką cenę, jaką
sam wyznaczyłem. Uwalniam się od przyzwyczajenia, by płacić za prawo do życia. Uwalniam się od
przyzwyczajenia, by płacić za prawo do życia najwyższą cenę, jaką płacą ludzie, którzy wybrali jako
sposób na przeżycie cierpienie i poniżanie siebie. Uwalniam się od lęku, jakobym
115


mógł utracić prawo do istnienia. Mam przecież prawo korzystać ze wszystkich Bożych darów. Z ufnością i
wdzięcznością przyjmuję wszystkie Boże dary i uświadamiam sobie, że zasługuję na coraz lepsze.
Nazywam je i otwieram się na nie. Rozumiem, że Bóg ma dla mnie zawsze coś lepszego od tego, czego
pragnę, od tego, do czego się przyzwyczaiłem. Bóg ma dla mnie zawsze coś lepszego, nawet gdybym
chciał cierpieć z miłości lub oddać życie za sprawę.
Uwalniam się od podejrzeń, jakoby Bóg pragnął mego cierpienia lub mojej śmierci. W przypadku
wątpliwości pytam Go o wszystko osobiście. Przebaczam wszystkim, którym udało się wmówić mi
głupstwa na mój temat i przekonać mnie, jakoby to była wola Boga. Uwalniam się od zachwytów nad
cudzymi objawieniami. Uczciwie przyznaję, że to moja zachłanność na pochwały lub horrory miała zostać
zaspokojona.
Przyjmując Boga do swego serca, uwalniam się od zachłanności na byle co. Uwalniam się od błędnych
przekonań, jakoby poza mną istniało jakieś niezależne, potężne źródło mocy i wiedzy, z którego mogę
korzystać, gdybym je sobie podporządkował, gdybym zdobył nad nim władzę. Uświadamiam sobie, że
wszystko, co potrzebne, jest zawarte w mojej wewnętrznej prawdziwie Boskiej naturze. Z łatwością się o
tym przekonuję. Bóg jest dla mnie jedynym i wystarczającym źródłem wszelkiego bogactwa, życia,
szczęścia i wszelkiego dobra. Uwalniam się od zachłanności, by Go sobie podporządkować. Uwalniam się
od pragnień, by Go sobie zjednać. Uwalniam się od przekonań, jakobym mógł sobie zasłużyć na Jego
łaskę przez jakiekolwiek uczynki. A jednak mogę czerpać z Niego bez ograniczeń jako ze źródła
wszystkiego. Wystarczy tylko, że otwieram się z pełną ufnością. Zdaję sobie przed tym jednak sprawę z
konieczności otwarcia się na wszystko, co najlepsze we mnie, bowiem Bóg zamieszkuje we mnie. Bóg
jest we mnie i jest po mojej stronie. Bóg jest teraz ze mną i we mnie.
Wybaczam rodzicom, którzy chcieli być ważniejsi od Boga we mnie. Wybaczam rodzicom, którzy uciszali
mnie, gdy mówiłem z samego centrum prawdy w sobie. Wybaczam rodzicom, którzy chcieli być ważniejsi
od tego wewnętrznego głosu. Wybaczam wszystkim, którzy chcieli być ważniejsi od tego wewnętrznego
głosu. Wybaczam wszystkim, którzy chcieli udowadniać ważność swoich racji i prawd. Całkowicie zdaję
się na Boga.
Wszystko mogę dzięki Bogu, który wypełnia mnie i umacnia. Więc próbuję się uciszyć i próbuję w Nim
zatopić swą świadomość. Wiem, że
116


to potrafię. Koncentrując się na miłości, wolności bądź szacunku, wykar-miam swe pozytywne myśli i
pozytywne cechy, wykarmiam Boga w sobie. Uświadamiam sobie, że zasługuję na przyjmowanie
wszystkiego, co najlepsze, że zasługuję na warunki życia najwyższej jakości. Zapraszam do swego życia
Boską Istotę - Najwyższe Dobro, Informację Najwyższej Jakości. Przebaczam sobie, że traciłem cenny
czas na martwienie się innymi i sobą, gdyż wszyscy są wolni, by zaprosić Boga do swego życia. Zamiast
poganiać innych, daję im dobry przykład, jak korzystać z pełni dobra i bogactwa Boga w sobie. Moja
zdolność dostrzegania dobra w sobie, w świecie i w życiu świadczy o mojej wysokiej samoocenie, o
realizacji Boskiego planu. Moja wysoka samoocena świadczy o moich czystych intencjach wobec samego
siebie. Mając poczucie bezpieczeństwa i świadomość udziału w pełni bogactwia i dobra Boga, mam
powód spodziewać się od ludzi tylko tego, co miłe i dobre. W dodatku słusznie traktuję cały świat i
wszystkie czujące istoty jako źródła radości i przyjemności dla siebie. Mechanizm, który odkrywam,
poznając, że cały świat jest doskonałym Bożym dziełem, ochrania mnie i zabezpiecza wszystko, co jest mi
niezbędne. Uwalniam się od przywiązania do pamięci, a także do wiedzy, którą zgromadziłem.
Coraz lepiej rozumiem, że w całym wszechświecie nie ma nic mojego, poza moimi urojeniami.
Uświadamiam sobie, że wszystko, poza urojeniami, jest dobrem. Uświadamiam sobie, że wszystko, poza
urojeniami, jest Bosko doskonałe. Opowiadam się jednoznacznie po stronie Boskiej doskonałości. li
Równowaga
Prawo równowagi należy do grupy praw, które trudno pojąć racjonalnie, a z powierzchownego lub
intelektualnego rozważania go wywodzi się wiele błędów i nieporozumień.
Wszystkie układy dążą do wewnętrznej równowagi, a także do równowagi z otaczającymi je systemami.
W tym sensie prawo równowagi jest częścią prawa harmonii. Na ogół wyciąga się wniosek, że dla
istnienia świata konieczna jest równowaga. Według niektórych systemów etycznych za utrzymanie
równowagi w świecie odpowiedzialny jest człowiek. Jednakże świat zawsze pozostaje w równowadze.
Jeśli człowiek swym działaniem zabu-
117


rza równowagę, wówczas zostaje ona automatycznie odbudowana, tyle że nie w taki sposób, jakiego
życzyliby sobie ludzie przywiązani do innego zrównoważonego układu.
Program funkcjonowania świata znajduje się w sferze nieprze-jawionej, a obdarzony wolną wolą człowiek
może w ograniczonym stopniu w niego ingerować. Człowiek powinien zdawać sobie sprawę ze swych
potencjalnych możliwości. Z występowaniem tych możliwości wiąże się szczególna pozycja człowieka w
świecie oraz, jego odpowiedzialność za dokonywane wybory. Nie znaczy to jednak, że człowiek powinien
angażować się w przedsięwzięcia mające zapewnić światu równowagę. Świat, jak każdy inny układ, dąży
do równowagi automatycznie. Mówiąc językiem cybernetyki, świat jest układem samosterującym, choć nie
samoprogramującym się.
Przewaga człowieka nad światem polega na tym, że człowiek jest nie tylko układem samosterującym
(czyli samoczynnie dążącym do równowagi), ale również układem samoprogramującym się. Dzięki tej
zdolności człowiek może dość długo pozostawać w stanie niezrównoważenia. Powinien jednak pamiętać,
że odczuje tego skutki, które są raczej niemiłe. Ale nie znaczy to, że należy robić wszystko dla
przywrócenia równowagi. Człowiek jest wolny, więc ma prawo decydować o tym, z czym chce się
harmonizować. Może więc zabiegać o zrównoważenie wydatków i dochodów, o zrównoważenie swej
pozycji towarzyskiej czy rodzinnej, o równowagę ze społeczeństwem lub z przyrodą.
Zaangażowanemu w równoważenie różnych układów człowiekowi rzadko jednak przychodzi do głowy, że
mógłby postarać się o zachowanie równowagi między sobą a Boskością w sobie. Takiemu
zrównoważeniu zdaje się przeciwstawiać samo prawo równowagi. Jednak odkrycie różnicy między tym,
co się "zdaje", a tym, co jest, umożliwia porzucenie błędnych wyobrażeń i otwiera możliwość
skoncentrowania się na tym, co istotnie cenne.
Paradoks równowagi polega na tym, że nie ma żadnego uniwersalnego modelu, do którego zmierzałyby
układy zrównoważone. Wszelkie więc teorie, jakoby bilans dobra i zła, światła i ciemności czy też biedy i
bogactwa musiałby być wyrównany, są tylko spekulacjami. Każdy układ dąży do zrównoważenia na
właściwym dla siebie poziomie. Właśnie dlatego działa prawo przyciągania podobieństw, a nie prawo
uzupełniania się sprzeczności.
118


Sprzeczności istnieją tylko w ludzkich umysłach i są wynikiem interesownego, roszczeniowego podejścia
do świata.
Czystość intencji, myśli i ciała
Podobno szkodzenie sobie nie szkodzi innym. Pamiętaj jednak, że swoim postępowaniem dajesz innym
przykład. Większości z nich nie jest obcy instynkt samozachowawczy, więc w swoim własnym interesie
nie będą wspierać twojej wolności do szkodzenia samemu sobie. Możesz liczyć tylko na wsparcie ze
strony dewiantów - albo postawić na uwolnienie się od przechowywanego w podświadomości programu
samozniszczenia.
Istnienie w podświadomym umyśle człowieka programów au-todestrukcyjnych i destrukcyjnych nie jest
zjawiskiem wyjątkowym. Praktycznie programy takie działają w życiu każdego z nas, a najbardziej
podstępne z nich są te, które obiecują wolność za cenę zagłady siebie lub likwidacji innych osób
(konkurentów, wrogów). Wszelkie destruktywne programy wynikają z urojeń, z negatywnego nastawienia
do siebie i świata. W rzeczywistym świecie nie ma dla nich miejsca.
Destruktywne programy bazują przede wszystkim na poczuciu winy, niegodności, niższej wartości,
zarozumialstwa, osaczenia, zastraszenia. Każdy z nich jest wyuczony, wobec czego każdego z nich
można się oduczyć. Choć samo oduczanie jest proste, może jednak sprawiać ból wprost proporcjonalny
do tego, jak bardzo oparliśmy swoje życie i funkcjonowanie na przekonaniu o ich realnej mocy i władzy
nad nami, bądź nad światem.
Moim zdaniem opłaca się świadomie zgodzić na ból, który wiąże się z przeprogramowaniem umysłu, z
uwolnieniem od ograniczających wierzeń i emocji. Taki ból nie trwa długo, choć może się czasem
wydawać nie do zniesienia. Pewnie nie rozumiesz, dlaczego miałbyś sobie zadawać ból dla poprawy
jakości swego życia. Przecież zwykłym sposobem na poprawę życia jest zarabianie pieniędzy, a nie
cierpienie; zwykłym sposobem na poprawę zdrowia jest leczenie.
119


To prawda. Zwykłe sposoby nie prowadzą jednak do trwałych rezultatów. Jeśli więc chcesz załatwić jakiś
problem całkowicie, musisz zainwestować w odkłamywanie się proporcjonalną ilość czasu i energii tej,
którą co zainwestowałeś w zakłamywanie się. Na twoje szczęście, łatwiej się odkłamać niż zakłamać,
choć kłamstwo być może wciąż jeszcze wydaje ci się przyjemniejsze i ponętniejsze niż prawda.
Cały twój umysł i organizm wymagają kompleksowego oczyszczenia. Do oczyszczenia jelit nadaje się
dieta jarska, a od czasu do czasu ciepła lewatywa, po której należy stosować chłodniejszą. Korzystne jest
też oczyszczać układ trawienny za pomocą ziółek przeczyszczających i przeprowadzać przynajmniej
jednodniowe głodówki raz w tygodniu. Powinieneś dbać o usuwanie z jelit zepsutych produktów
przemiany materii, gdyż niweczą one skutki wielu ćwiczeń. Ich utrzymywanie wymaga od organizmu
wielkiego wysiłku.
Doskonale wpływa na samopoczucie wystawianie swego ciała na kąpiele powietrzne. Wystarcza na to
około 10-30 minut dziennie. Spróbuj łączyć niżej podane ćwiczenia z kąpielą powietrzną. Ćwiczenia
oddechowe wymagają utrzymywania w czystości przewodów nosowych. Przyzwyczajaj się codziennie
rano wciągać do nosa ciepłą wodę i wypuszczać ją ustami (trzy razy). Potem w ten sam sposób przepuść
trochę chłodniejszą wodę. Jeśli jesteś skłonny do przeziębień, możesz co wieczór nacierać olejkiem
środkowe ścianki nosa.
Ćwiczenie wytwarzające w ciele podwójny prąd energii oczyszczającej
Usiądź, stań albo połóż się z wyprostowanym kręgosłupem. Ześrodkuj się i dokonaj uziemienia. Oddychaj
głęboko przez nos i skoncentruj się.
W trakcie medytacji:
Przez podstawę kręgosłupa wdycham energię ziemi i pozwalam jej cyrkulować w centrum serca.
Pozwalam jej krążyć w sercu. Nieco później posyłam ją z wydechem do czubka głowy (około jednej
minuty).
120


l
W podobny sposób zaczynam wdychać energię przez czubek głowy, pozwalając, aby prąd energii parę
razy wymieszał się w sercu, i wraz z wydechem kieruję go do czakry podstawy. Wyobrażam sobie, jak
nieczysta energia, która znalazła się w moim ciele, wsiąka w ziemię (około pięciu minut).
Wdycham energię przez podstawę kręgosłupa, pozwalam, by chwilę wirowała w sercu i wydycham ją
przez czubek głowy. Następnie wdycham przez czubek głowy, pozwalam krążyć energii iv centrum serca i
wydycham ją do ziemi.
Aby ułatwić czy też wzmocnić efekt ćwiczenia, możesz użyć czerwonego kamienia poniżej czakry
podstawy i fioletowego lub przeźroczystego ponad głową. Wówczas możesz koncentrować się na tym, że
energie przepływają z kryształów przez twoje ciało i po wypłynięciu z ciebie zostają oczyszczone przez
kamienie. Użyte do takich ćwiczeń kamienie należy natychmiast poddać oczyszczeniu.
Czystość intencji
Najważniejszą sprawą na twojej ścieżce rozwoju duchowego są twoje intencje (czyli zamiary). Mając
nieczyste intencje wobec siebie, nie możesz siebie kochać i szanować, a bez tego niemożliwe jest
obdarowywanie siebie pięknem i miłością. Tymczasem Bóg jest właśnie najwspanialszym pięknem i
miłością.
Jeśli twoją intencją na duchowej ścieżce jest walczyć i wygrać ze swoją karmą, to na pewno przegrasz, bo
twoją intencją chwili jest walka! Lecz gdy zobaczysz na czym polega twój problem, zbadasz go i nazwiesz
oraz uświadomisz sobie jego skutki w życiu, wtedy się od niego uwolnisz. Odreagowując cały
emocjonalny stosunek do niego, naprawdę odniesiesz sukces. Przekonaj swoją podświadomość o
korzyściach płynących z tego przedsięwzięcia. To najlepszy sposób, aby skutecznie uwalniać swoją
karmę.
Pamiętaj, że twoja intencja jest miarą twojego sukcesu. Bardzo łatwo można sprawdzić swoje intencje.
Jeśli chcesz, by coś wydarzyło się innym, a tobie nie, to założę się, że nie jest to w porządku. Podobnie i
w drugą stronę, jeśli chcesz czegoś tylko dla sie-
121


bie. Nie możesz pomóc innym, jeśli nie potrafisz pomóc sobie. Nie wskazuj Boga innym, jeśli sam Go
szukasz, jeśli sam Go jeszcze nie znalazłeś. Czyń innym to, co chciałbyś, aby tobie czyniono. Życz innym
tego, czego sam byś chciał. Jeśli masz przed tym opory, to zacznij oczyszczać intencje, najlepiej
poddając je Bogu (jeśli Mu nie ufasz, wtedy pozostaje jeszcze twój Mistrz Duchowy).
Badanie czystości intencji
Trzymaj swój kryształowy talizman między dłońmi przed sobą. Wówczas energia w twoim ciele wyrównuje
się i harmonizuje. Oddychając głęboko parę razy przez nos, koncentruj się na talizmanie, by wejść z nim
w harmonijny kontakt. Pomyśl o tym, czego chciałbyś dokonać. Odczuj emocje i obrazy związane z tym
życzeniem i skoncentruj się na nich. Zrób głęboki wdech przez nos i wypuść powietrze przez usta, tak
jakbyś chciał wszystkie towarzyszące ci uczucia i myśli przepuścić przez kryształ. Kontynuuj ćwiczenie tak
długo, aż niepożądane skojarzenia przestaną pojawiać się w twojej wyobraźni, a projektowane intencje
wejdą w harmonię z wibracją kryształu. Może się zdarzyć, że kryształ stanie się mętny. Świadczy to o
nieczystości twych intencji.
Gdy skończysz ćwiczenie, skieruj swój kryształ szpicem w stronę ziemi. Skoncentruj się, by posłać
zakodowane negatywne uczucie lub myśl z talizmanu do ziemi, która jest zawsze pełna spokoju. Rób to
tak długo, aż zauważysz, że twój kryształ jest znów czysty. Jeśli chcesz, możesz swój kryształ zakopać w
ziemi. Oczyść mentalnie, kadzidłem lub słoną wodą kryształ (talizman), siebie i pomieszczenie, w którym
przebywasz. Dłonie koniecznie umyj.
Jeśli nigdy nie oczyszczałeś intencji, to podam ci przykładową technikę. Do tej medytacji znajdź sobie
miejsce, w którym na pewno nikt ci nie będzie przeszkadzał ani cię rozpraszał. Ustal sobie i nazwij
intencję którą chcesz poddać oczyszczeniu. Nazywanie tego, co chcesz oczyścić, jest bardzo ważne.
Usiądź jak najwygodniej, z jednym tylko zastrzeżeniem, aby twój kręgosłup był prosty. Spróbuj nie myśleć
o niczym innym i weź kilka głębokich
122


swobodnych oddechów. Rozluźnijcie, pozwól swojemu ciału całkowicie się odprężyć. W tej chwili ty i twoje
ciało jesteście całkowicie bezpieczni.
W trakcie medytacji:
Otacza mnie czysta świetlista energia. Otula mnie i przez czubek głowy wypełnia mnie całego - każdą
część mego ciała, każdą najdrobniejszą komórkę. Swobodnie i bez żadnych oporów przenika mnie,
tworząc wokół mnie świetlisty balon w tęczowych kolorach. Kolory te przenikają mnie, harmonizując cala
moją istotę. (Można sobie chwilę posiedzieć w tym balonie i poczuć wdzięczność, naprawdę nie ważne za
co.)
Balon unosi się w górę i teraz otacza moją głowę. Teraz wypowiem modlitwę o oczyszczenie moich
intencji dotyczących ... Niech wszystkie moje intencje dotyczące ... zostaną całkowicie oczyszczone i
czyste wrócą do mnie. (Tak sformułowaną modlitwę powtórz jeszcze dwa lub trzy razy. Nie jest wskazane,
aby zmieniać jej treść.)
Wkładam modlitwę w ten balon, balon pęka i niesie mą modlitwę we wszechświat. (Podziękuj za to, że
twoje intencje oczyściły się i posiedź chwilę z tą wdzięcznością. Jeszcze raz przepuść przez siebie czystą,
świetlistą energię z czubka głowy).
Cały czas do mojego wnętrza spływa czysta, świetlista Boska energia i ugruntowywuje czyste już intencje.
Jest jej już tyle, że jej nadmiar zaczyna spontanicznie kierować się ku mojemu duchowemu sercu, na
środek mojej klatki piersiowej. Stamtąd promieniuje we wszystkich kierunkach, do wszystkich
potrzebujących istot. (Podziękuj Bogu czy Mistrzowi Duchowemu za to, że ci bogosławił i wyjdź z
medytacji. Spróbuj jeszcze przez chwilę nic nie robić, a potem wróć do swoich zajęć).
Postaraj się oczyścić wszystkie intencje. Jednakże w jednej modlitwie ujmuj tylko jedną. Oczyszczając
jednocześnie kilka silnie obciążających intencji, mógłbyś wprowadzić niezłe zamieszanie do swojego
życia.
Całkowite oczyszczenie twoich intencji stanie się możliwe dopiero wówczas, gdy poddasz je Bogu, gdy
pozwolisz, by wypełniła cię czysta światłość i miłość w miejsce twoich emocji, pragnień pożądań, lęków i
niechęci. Ważne jest, aby pozwolić, by twoja niewiedza i nieświadomość zostały rozpuszczone w we-
123


wnętrznym świetle przepełniającej cię Boskiej mądrości i miłości. To dokona się, gdy pozwolisz, by z
twego umysłu i serca, z całego systemu energetycznego zniknęły wszelkie przeszkody i opory przed
doświadczaniem miłości, szczęśliwości i błogości. Najpotężniejszą mocą uzdrawiającą i oczyszczającą
jest miłość. Życzę ci z całego serca, byś nie tylko otworzył się na czystą miłość, ale także uwolnił od
wszelkich zakazów i lęków związanych z jej doświadczaniem. Twoja podświadomość może do końca nie
wiedzieć, czym jest miłość, i dlatego prowadzi cię do różnych stanów uczuciowych. Jeśli jednak
powierzysz jej zadanie skomunikowania się z nadświadomością w celu wykasowania wszelkich błędnych
wzorców, wtedy pokaże ci je wszystkie, gdyż je zna. Podobnie twoja podświadomość może nie posiadać
żadnego wyobrażenia doskonałego związku, natomiast świetnie zna wszelkie przeszkody
uniemożliwiające stworzenie go. To, co zostaje na koniec, jest zawsze najmocniejsze i najtrudniejsze do
wykasowania.
1. Modlitwa o uwolnienie
Boże, powierzam Ci uwolnienie mnie od wszelkich lęków i oporów przed miłością i jej doświadczaniem.
Dziękuję Ci za to, że uwalniając mnie od lęków i oporów przed milością i jej doświadczaniem, dajesz mi
poczucie Twego wsparcia i ochrony. Dziękuję Ci, Boże, za to, że uwalniając mnie, od razu pokazujesz mi i
pozwalasz doświadczać, co masz dla mnie lepszego od lęków i oporów przed milością i jej
doświadczaniem. Pozwalam Ci, Boże, byś całkowicie i do końca uwolnił mnie od lęków i oporów przed
miłością i jej doświadczaniem. Dziękuję za to uwolnienie.
2. Modlitwa o uwolnienie
Niech dokona się moje uwolnienie od wszelkich intencji i mechanizmów podtrzymywania żalów i pretensji.
Boże, powierzam Ci uwolnienie mnie od wszelkich intencji i mechanizmów podtrzymywania żalów i
pretensji. Dziękuję Ci za to, że uwalniając mnie od żalów i pretensji, dajesz mi poczucie Twego wsparcia,
życzliwości, przebaczenia i miłości. Dziękuję Ci, Boże, za to, że uwalniając mnie od żalów i pretensji,
dajesz mi świadomość niewinności i Boskości mnie i innych. Dziękuję Ci,
124


Boże, za to, że uwalniając mnie, od razu pokazujesz mi i natychmiast pozwalasz doświadczać, co masz
dla mnie lepszego od żalów i pretensji. Pozwalam Ci, Boże, byś całkowicie i do końca uwolnił mnie od
intencji i mechanizmów podtrzymywania żalów i pretensji. Dziękuję za to uwolnienie.
Medytacja miłości (wizualizacja)
W głębokim relaksie wizualizuj, że wypełnia cię jasna, świetlista różowa energia, która wstępuje w ciebie z
każdym oddechem. Zobacz, jak rozświetla się nią twoje duchowe serce, jak promieniuje na całe twoje
ciało i wypełnia każdą jego komórkę. Zobacz, jak energii przybywa, jak zaczyna się ona wylewać poza
twoje ciało i otaczać cię ze wszystkich stron. Teraz różowa, świetlista miłość promieniuje z ciebie na całe
otoczenie i wmocniona jego Boską energią wraca do ciebie i na powrót przepełnia cię. Zobacz, jak sam
sobie dajesz miłość, jak otaczasz nią samego siebie oraz wszystko, co znajduje się w twoim otoczeniu.
Bądź świadomy wrażeń w ciele i pozwól sobie zatopić się w tym bez granic. Oddychaj miłością.
Miłość już teraz rozpływa się po całym moim ciele, wibruje w każdej jego komórce. Miłość już taraz
uzdrawia i harmonizuje całe moje ciało, serce i umysł. Miłość już teraz delikatnie, bezpiecznie i łagodnie
oczyszcza moje ciało z napięć i bloków energetycznych. Miłość delikatnie je rozpuszcza. Im bardziej
zanurzam się w miłości, tym bardziej moje ciało rozluźnia się, relaksuje i odpoczywa. Już teraz widzę
miłość jako najczystszą, świetlistą, delikatną Boską energię, która przepełnia mnie i wszystko, co mnie
otacza. Otwieram się, aby ją widzieć i doświadczać jej w każdej chwili mojego życia. Pozwalam sobie
czuć błogość, rozkosz i przyjemność miłości w całym ciele. Mój umysł jest czysty, świetlisty i jasny. To
miłość i tylko miłość. Uwalniam się od lęków i oporów przed poznaniem i urzeczywistnieniem tego.
Uświadamiam sobie, że miłość już jest we mnie. Uświadamiam sobie, że jestem miłością i że wszystko,
co we mnie prawdziwe, to właśnie miłość.
Poprzez miłość jestem silny. Poprzez miłość jestem czysty. Poprzez miłość jestem zdrowy i niewinny.
Poprzez miłość jestem przytomny i mądry. Poprzez miłość jestem tu i teraz. Poprzez miłość jestem sobą -
świetlistą, Boską istotą.
125


Niech miłość ivypełni moje oczy i wszystko, co widzę. Niech miłość wypełni moje uszy i wszystko, czego
słucham. Niech miłość wypełni moje usta i każde słowo, które wypowiadam.
Niech miłość wypełni cały mój umysł i każdą myśl, która w nim powstaje.
Niech miłość wypełni całe moje serce.
Niech miłość wypełni moje dłonie i wszystko, co one ofiarowują i co otrzymują.
Niech miłość wypełni każdy mój czyn i każdy wybór, którego dokonuję.
Niech miłość stanie się moją jedyną intencją.
Już teraz potrafię dzielić się miłością. Już teraz okazuję miłość poprzez każdy czyn, słowo, dotyk,
spojrzenie, każdy uśmiech, poprzez ciepło, które ze mnie promieniuje, poprzez czysty, Boski seks.
Okazuję miłość poprzez szacunek i akceptację dla swojego istnienia.
Poprzez miłość zawsze dokonuję właściwego wyboru. Dzięki miłości jestem zawsze i wszędzie
bezpieczny, niewinny i czysty. Dzięki miłości, jestem twórczy.
Karmię się miłością. Bóg karmi mnie miłością. Już nie muszę szukać. Już nie muszę tęsknić. Wszystko
jest we mnie. Miłość oczyszcza mnie z bólu, złości, agresji, gniewu, zazdrości, oporu, zawiści, zranień i
chciwości. Miłość pozwala mi zrozumieć, że wszystko to jest iluzją. Czuję, jak energia miłości unosi mnie
poza wyobrażenia, iluzje i przywiązania. Poprzez miłość uczę się przebaczania, bo uświadamiam sobie,
że wszelkie urazy, zranienia i ból tak naprawdę nie istnieją, że są to twory mojego umysłu. Jedyne, co
naprawdę istnieje, to Boska miłość. Uświadamiam sobie, że miłość istnieje poza wysiłkiem,
oczekiwaniem, staraniem się, tęsknotą. Poprzez otwarcie się na miłość i zaakceptowanie jej uwalniam się
od tych iluzji. Im mniej się wysilam, tym więcej odczuwam miłości. Im łatwiej puszczam wysiłek, tym
mocniej miłość mnie wypełnia. Uświadamiam sobie, że to ja jestem źródłem miłości, dlatego nie muszę
już jej szukać na zewnątrz ani żebrać o nią. Wybaczam sobie swoje dotychczasiwe zaślepienie i daję
sobie miłość. Potrafię dzielić się miłością. Mam wszystko; nie muszę szukać. Miłość oczyszcza mnie i
uwalnia od wysiłku. Miłość jest całym moim bogactwem.
126


Uwalniam się od przekonania, że źródlo miłości isnieje poza mną. Uwalniam się od zachłanności na
cudze wyobrażenia o miłości. Im bardziej koncentruję się na Boskiej Istocie w sobie i zwracam się "do
wewnątrz", tym więcej odkrywam miłości w sobie, tym więcej miłości i ciepła mogę ofiarować innym
istotom. Uwalniam się od przekonania, że koncentracja na wewnętrznym źródle miłości jest egoizmem.
Uświadamiam sobie, że tylko poprzez kontemplację Boskiej, wewnętrznej miłości mogę ofiarować ludziom
miłość, mądrość, życzliwość i radość. Uwalniam się od przekonania, że tylko przez zapomnienie,
wyrzeczenie się siebie i koncentrację na cudzych problemach mogę pomóc innym lub cokolwiek im
ofiarować. Uwalniam się od intencji czynienia takich "ofiar". Uwalniam się od pragnienia cierpienia i
umierania w imię obrony prawa do miłości. Uświadamiam sobie całą śmieszność tych "objawień".
Uwalniam się od przekonania, jakoby było coś pilniejszego czy ważniejszego niż miłość. Uwalniam się od
mechanizmu ucieczki w obowiązki, pracę, misję, nauczanie, seks z obawy przed miłością i bliskością
samego siebie. Uwalniam się od lęku, że jeśli rozpłynę się w miłości, to zniknę dla świata zewnętrznego i
przestanę w nim uczestniczyć. Uświadamiam sobie, że nie muszę już uczestniczyć i odnajdywać się w
problemach i życiu innych ludzi. Z miłości do siebie - wybieram swoje własne życie. Uwalniam się od
wszelkich wzorców oporu, lęku i ucieczki przed miłością, przejętych telepatycz-nie od innych ludzi.
Uwalniając się od ich lęków i tęsknot, przebaczam sobie swoją zachłanność na cudze wzorce. Uwalniam
się od przekonania i presji, że w imię miłości do ludzi muszę wyrzec się miłości do siebie, że prawdziwe
przejawianie miłości to spełnianie cudzych oczekiwań.
Miłość pozwala mi zobaczyć, pojąć i przejawić prawdę. Miłość jest atrybutem rzeczywistości.
Uświadamiam sobie, że poszukiwanie miłości jest śmieszne, ponieważ ona jest już we mnie i nie muszę
jej gonić. Moje serce, umysł i ciało są przepełnione ciepłem. Odkrywając w swoim sercu ciepło miłości,
odkrywam łagodność, spokój i błogość. Powstałem z miłości, istnieję z niej i poprzez nią. Jestem miłością,
działam z miłości i poprzez miłość. Jedyne, co daję, to miłość, jedyne, co do mnie przychodzi, to miłość.
Przebaczam sobie zamknięcie, ból i rozterki, tęsknoty, poszukiwania i zaślepienie na siebie. Miłość
oczyszcza mnie z zaślepienia. Miłość jest całym moim życiem. Miłość jest całą moją mocą. Dzięki miłości
wszystko staje się dla mnie możliwe.
127


Czakry (centra psychoenergetyczne)
W ciele człowieka znajduje się siedem czakramów głównych, a oprócz nich cały szereg pomniejszych.
Czakramy rozprowadzają i modyfikują energię w niewidzialnych ciałach człowieka. Z ich harmonijnego
rozwoju czerpiemy niezwykłe korzyści, gdyż wiążą się z nimi nadzwyczajne możliwości i moce
wewnętrzne (z których można korzystać również w świecie zewnętrznym).
Oto skrócony opis rozmieszczenia czakr oraz ich funkcji:
Czakram pierwszy - u podstawy kręgosłupa, między odbytem a genitaliami.
Funkcje: byt i przetrwanie.
Przezwyciężenie lęku o przetrwanie umożliwia dokonywanie zmian, daje możliwość rozwoju, pewność
siebie (ugruntowanie).
Afirmacje:
Ja, (imię), jestem w pdni bezpieczny i spotykają mnie tylko dobre rzeczy i wydarzenia.
Ja, (imię), zasługuję, by zawsze rozkoszować się zdrowiem i życiem.
Czakram drugi - dwa palce poniżej pępka. Funkcje: seksualne i prokreacyjne.
Blokada tego ośrodka powoduje niepewność w roli seksualnej; bywa przyczyną nerwic i dysfunkcji
seksualnych (np. pochwica) oraz agresywności. Otwarcie jej już we wczesnym okresie dziecięcym
umożliwia harmonijny rozwój uczuciowy i samoleczenie.
Czakram trzeci - okolica splotu słonecznego. Funkcje: emocjonalność, miłość warunkowa, zdrowie.
Brak równowagi energetycznej tego czakramu prowadzi do zaburzeń osobowości typu neurotycznego
(wewnętrzna walka, szamotanina, niezdecydowanie, chaos uczuciowy).
Czakram czwarty - "serce duchowe" - środek klatki piersio-
wej. 128


l
Funkcje: miłość bezwarunkowa, harmonia organizmu i harmonia uczuciowa. Warunkiem osiągnięcia jej
jest uwolnienie się od uczuć przywiązania "do", od chęci posiadania ludzi i rzeczy.
Afirmacje:
Ja, (imię), wczuwam się i wsłuchuję w glos (spokój) serca.
Ja, (imię), wszystkie moje myśli, slowa i uczucia wychodzą z serca.
Gdzie nie ma przywiązania, nie ma też bólu z powodu rozstania czy utraty. Zanika poczucie przyjemności
i zaspokojenia potrzeb, a pojawiają się uczucia wyższe, kontakt z Wyższą Inteligencją, który - w miarę
rozwoju tej czakry - stabilizuje się, staje się doświadczeniem codziennym, stanem trwałym.
Czakram piąty - rejon gardła.
Jego rozwój prowadzi do akceptacji świata takiego, jaki jest, i wykorzystywania wszelkich doświadczeń w
celu rozwoju siebie. Dzięki niemu możemy skorygować rozwój niższych czakr (ich blokady), wynikający z
błędów typowego wychowania europejskiego. Przy dysharmonii tego ośrodka występuje wrażenie
przygniatania, ciężaru, duszenia oraz bałagan myśli.
Afirmacje: wolności, lekkości, spontaniczności itp.
Czakram szósty - "trzecie oko" - pośrodku czoła, między brwiami.
Funkcje: mądrość wynikająca z rozumienie procesów na ich najbardziej subtelnym poziomie. Zawiera
nieoceniający ogląd rzeczywistości.
Dysharmonia tego ośrodka powoduje napięcie mentalne. Jego rozwój daje zdolność czynienia "cudów",
wpływania na rzeczywistość świata materialnego w nie pojęty naukowo sposób.
Czakram siódmy - przy czubku głowy.
Funkcje: stan nirwany, zjednoczenie ze świadomością kosmiczną.
Ponadto ważny jest też czakram śledzionowy (który należy do pobocznych), zawiadujący dostarczaniem i
rozdzielaniem pra-
129


ny (energii życiowej) w organizmie. Z czakrą tą może być związane uczucie niedostatku, lęk przed utratą
lub pragnienie głębokich uczuć z jednoczesnym odczuwaniem ich niedostatku.
Człowiek nie może być zharmonizowany, a zatem nie może skutecznie funkcjonować w świecie, gdy jego
czakry są niezhar-monizowane.
Praca z czakramami należy do praktyk zaawansowanych. Na początek polecam ćwiczenia relaksacyjne
połączone z wyrównywaniem energii czakramów: należy relaksować się i po kolei ener-getyzować
czakramy (od najniższego do najwyższego) oraz kierowane przez nie części ciała.
Poszczególnym czakramom odpowiadają następujące tematy do medytacji:
Czubek głowy: prostota, rzeczywistość, piękno, szczęśliwość.
Trzecie oko: pewność, spokój, radość, sprawiedliwość, łagodność, mądrość, cierpliwość.
Gardło: łatwość, lekkość, radość, delikatność, wolność, swoboda, spontaniczność.
Serce duchowe: miłość, ufność, hojność, szczerość, ciepło, radość.
Splot słoneczny: dostatek, pełnia, szacunek, przebaczenie, ciepło, radość.
Poniżej pępka: bezpieczeństwo, zgoda, ugruntowanie, życzliwość, akceptacja, niezależność,
przyjemność, zadowolenie.
Między odbytem a genitaliami: niewinność, zdrowie, moc, spełnienie, błogość.
Cechy: światłość i czystość można afirmować na wszystkich czakramach. Podczas afirmowania cech
urzeczywistnienia na poszczególnych czakrach możesz pomagać sobie trzymając przed nimi dawczą
dłoń.
Ćwiczenie wyrównujące energię w ciele
Usiądź z zamkniętymi oczami i wyprostowanym kręgosłupem. Złóż dłonie jak do modlitwy i unieś je
naprzeciw czakry serca. To ułożenie dłoni rozpocznie wyrównywanie wewnętrznej
130


energii. Zamknij oczy i skoncentruj się na czakrze serca. W trakcie medytacji śpiewaj mantrę: "HUM" lub
"OM", ewentualnie "Hare Kryszna". Ćwicz najmniej przez trzy minuty. By w pełni doświadczyć skutków
tego ćwiczenia, które stymuluje centrum serca i gardła, należy je wykonywać przez trzydzieści kolejnych
dni. Jeśli chcesz wzmocnić działanie ćwiczenia, możesz powiesić swój kryształowy talizman na piersi.
Ćwiczenie stymulujące czakrę serca
W trakcie medytacji wdychaj i wydychaj głęboko ze swego serca. Śpiewaj mantrę: "Aroha" (tzn. "miłość")
lub wymawiaj słowa: "RAH-MAH". Niech ten dźwięk płynie z centrum serca (przed którym trzymasz dłonie
złożone jak do modlitwy).
Teraz widzę i doświadczam, jak dźwięk krąży ponad moją głową i powraca do piersi. Swoją wolą kieruję
dźwięk w różne strony. Kiedy to robię, mam świadomość, jak moja czakra wibruje tą mantrą.
Ćwicz co najmniej przez trzy minuty. Możesz wspomóc ćwiczenie przez użycie talizmanu lub kryształu.
Można otoczyć się kryształami, włożyć kryształ w dłonie albo powiesić naszyjnik (talizman) z kryształem
na piersi. Użyj kamtenia koloru zielonego albo różowego.
Ćwiczenie stymulujące czakrę gardła
1. W trakcie medytacji koncentruj się na centrum gardła. Oddychaj wolnym, głębokim oddechem, który
wpływa i wypływa z czakry gardła (około jedenastu minut).
2. W trakcie medytacji koncentruj się na czakrze gardła. Wymawiaj dźwięk "HU". Pozwalaj, by mantrą tą
wibrowało twoje centrum gardła. Powinieneś wymawiać ten dźwięk w równomiernym rytmie. Ćwiczenie to
możesz połączyć z pierwszym lub wykonywać oddzielnie.
Ćwiczenie stymulujące "trzecie oko"
W trakcie medytacji koncentruj się na "trzecim oku" i zaczynaj wdychać i wydychać przez to centrum.
Możesz również śpiewać mantrę: "OM" lub wymawiać dźwięk "EEE".
131


Ćwiczenie otwierające kanał przepływu energii i informacji między "trzecim okiem" a centrum serca
W trakcie medytacji wdychaj przez czakrę serca, a wydychaj przez "trzecie oko". Ćwicz tak przez trzy
minuty. Następnie wdychaj przez "trzecie oko", a wydychaj przez centrum serca (trzy minuty). By
wzmocnić działanie ćwiczenia, możesz użyć kryształów kwarcu, lapis lazuli lub turkusu.
Ćwiczenie stymulujące czakrę korony
Zamknij oczy i zacznij oddychać przez nos głębokim i długim oddechem.
W trakcie medytacji:
Koncentruję się na czubku głowy. Pozwalam wibrować tej czakrze poprzez swój oddech. Wizualizuję
świecące, złote światło. Otulam się tym światłem na zewnątrz i wypełniam się nim wewnątrz. Widzę, że to
złote światło rozciąga się ponad moją głową i wokół niej w nieskończoność (trzy minuty).
Podczas wizualizacji możesz śpiewać (wymawiać) mantrę: "OM".
Po skończeniu każdego ćwiczenia stymulującego czakry posiedź chwilę i wykonaj uziemienie. Powinieneś
pozostawać w stanie wewnętrznej harmonii. Skierowanie zbyt wielkiej energii do jakiejś czakry może
spowodować wybicie z równowagi. Nie powinno się utrzymywać stanu wysokiej energii bez odprężenia,
gdyż może to wywołać nawet chorobę.
Wykonując opisane tu ćwiczenia dokonujesz systematycznej poprawy stanu zdrowia i samopoczucia, a
we wszystkich cza-krach uwalniasz energię. Ćwiczenia te pomogą ci przełamać blokady występujące w
twojej psychice, a co za tym idzie, uwolnić się od stresów. Jeżeli chcesz wzmocnić efektywność ćwiczeń,
możesz używać kolorowych kamieni szlachetnych lub półszlachetnych, które umieszcza się pod opaską
na czakramach. Muszą one odpowiadać barwom czakr, na które mają wpływać.
Niektórzy uważają dolne centra za mało duchowe. Ignorują je więc, a nawet świadomie blokują, zajmując
się tylko górnymi. Ludzie tacy czują się oderwani od rzeczywistości, nie uziemieni i popełniają duże
pomyłki w wartościowaniu płaszczyzn świado-
132


mości. "Wyższe" nie oznacza "lepsze", a "niższe" nie oznacza "gorsze". Niższe czakry pomagają
funkcjonować w praktycznym życiu i dojść do ładu z codziennością. Warto więc koncentrować się na
właściwych dla nich cechach urzeczywistnienia. Powinieneś być w stanie manifestować to, co poznałeś
na wyższych płaszczyznach, a to wymaga urzeczywistnienia duchowych inspiracji w powiązaniu z
codziennym życiem.
Medytacja z otwartymi oczami
Najwyższy już czas nauczyć się medytować z otwartymi oczami, a potem w każdej sytuacji. Dla każdego
ważne jest poczucie bezpieczeństwa, związane z tym, że robi się coś innego niż "wszyscy". Zacznijmy od
afirmacji:
To naturalne i korzystne, gdy cały mój umyśl jest zrelaksowany, spokojny i pełen czystych, wzniosłych,
uduchowionych idei, myśli i inspiracji. Naturalnym stanem mojego umysłu jest czystość i radosny spokój.
W ciszy radosnego spokoju zawsze i wszędzie odkrywam prawdę. Mogę i potrafię zawsze zachować
radosny spokój w obecności innych. Wiem, że to korzystne dla mnie i innych. Relaks i medytacja
zapewniają mi trwałą ochronę przed niekorzystnymi wpływami i nieczystymi wibracjami. Na wszystkich
poziomach umysłu mają do mnie dostęp wyłącznie czyste, pozytywne, twórcze myśli, idee, uczucia i
inspiracje.
Ćwiczenie koncentracji
Im silniej skoncentrujesz myśl na jakimś punkcie, tym doskonalszą osiągniesz izolację od wszelkich
zakłócających wrażeń świata zewnętrznego. Weź do ręki jakiś przedmiot codziennego użytku. Niech
będzie to na początek coś mało skomplikowanego. Usiądź w spokojnym miejscu, zatkaj uszy np.
stoperami, by nie niepokoił cię żaden szmer, ułóż wybrany przedmiot na stole i zajmij się nim tak, by twoje
myśli koncentrowały się tylko na nim, jego wyglądzie i przeznaczeniu. Np. wybrawszy nożyczki myśl w
następujący sposób: Ofo są nożyczki. Składają się z dwu ruchomych części, złączonych nitem. Każda z
nich jest od wewnętrznej
133


Ćwiczenie otwierające kanał przepływu energii i informacji między "trzecim okiem" a centrum serca
W trakcie medytacji wdychaj przez czakrę serca, a wydychaj przez "trzecie oko". Ćwicz tak przez trzy
minuty. Następnie wdychaj przez "trzecie oko", a wydychaj przez centrum serca (trzy minuty). By
wzmocnić działanie ćwiczenia, możesz użyć kryształów kwarcu, lapis lazuli lub rurkusu.
Ćwiczenie stymulujące czakrę korony
Zamknij oczy i zacznij oddychać przez nos głębokim i długim oddechem.
W trakcie medytacji:
Koncentruję się na czubku głowy. Pozwalam wibrować tej czakrze poprzez swój oddech. Wizualizuję
świecące, złote światło. Otulam się tym światłem na zewnątrz i wypełniam się nim wewnątrz. Widzę, że to
złote światło rozciąga się ponad moją głową i wokół niej w nieskończoność (trzy minuty).
Podczas wizualizacji możesz śpiewać (wymawiać) mantrę: "OM".
Po skończeniu każdego ćwiczenia stymulującego czakry posiedź chwilę i wykonaj uziemienie. Powinieneś
pozostawać w stanie wewnętrznej harmonii. Skierowanie zbyt wielkiej energii do jakiejś czakry może
spowodować wybicie z równowagi. Nie powinno się utrzymywać stanu wysokiej energii bez odprężenia,
gdyż może to wywołać nawet chorobę.
Wykonując opisane tu ćwiczenia dokonujesz systematycznej poprawy stanu zdrowia i samopoczucia, a
we wszystkich cza-krach uwalniasz energię. Ćwiczenia te pomogą ci przełamać blokady występujące w
twojej psychice, a co za tym idzie, uwolnić się od stresów. Jeżeli chcesz wzmocnić efektywność ćwiczeń,
możesz używać kolorowych kamieni szlachetnych lub półszlachetnych, które umieszcza się pod opaską
na czakramach. Muszą one odpowiadać barwom czakr, na które mają wpływać.
Niektórzy uważają dolne centra za mało duchowe. Ignorują je więc, a nawet świadomie blokują, zajmując
się tylko górnymi. Ludzie tacy czują się oderwani od rzeczywistości, nie uziemieni i popełniają duże
pomyłki w wartościowaniu płaszczyzn świado-
132


mości. "Wyższe" nie oznacza "lepsze", a "niższe" nie oznacza "gorsze". Niższe czakry pomagają
funkcjonować w praktycznym życiu i dojść do ładu z codziennością. Warto więc koncentrować się na
właściwych dla nich cechach urzeczywistnienia. Powinieneś być w stanie manifestować to, co poznałeś
na wyższych płaszczyznach, a to wymaga urzeczywistnienia duchowych inspiracji w powiązaniu z
codziennym życiem.
Medytacja z otwartymi oczami
Najwyższy już czas nauczyć się medytować z otwartymi oczami, a potem w każdej sytuacji. Dla każdego
ważne jest poczucie bezpieczeństwa, związane z tym, że robi się coś innego niż "wszyscy". Zacznijmy od
afirmacji:
To naturalne i korzystne, gdy cały mój umysł jest zrelaksowany, spokojny i pełen czystych, wzniosłych,
uduchowionych idei, myśli i inspiracji. Naturalnym stanem mojego umysłu jest czystość i radosny spokój.
W ciszy radosnego spokoju zawsze i wszędzie odkrywam prawdę. Mogę i potrafię zawsze zachować
radosny spokój w obecności innych. Wiem, że to korzystne dla mnie i innych. Relaks i medytacja
zapewniają, mi trwałą ochronę przed niekorzystnymi wpływami i nieczystymi wibracjami. Na wszystkich
poziomach umysłu mają do mnie dostęp wyłącznie czyste, pozytywne, twórcze myśli, idee, uczucia i
inspiracje.
Ćwiczenie koncentracji
Im silniej skoncentrujesz myśl na jakimś punkcie, tym doskonalszą osiągniesz izolację od wszelkich
zakłócających wrażeń świata zewnętrznego. Weź do ręki jakiś przedmiot codziennego użytku. Niech
będzie to na początek coś mało skomplikowanego. Usiądź w spokojnym miejscu, zatkaj uszy np.
stoperami, by nie niepokoił cię żaden szmer, ułóż wybrany przedmiot na stole i zajmij się nim tak, by twoje
myśli koncentrowały się tylko na nim, jego wyglądzie i przeznaczeniu. Np. wybrawszy nożyczki myśl w
następujący sposób: Oto są nożyczki. Składają się z dwu ruchomych części, złączonych nitem. Każda z
nich jest od wewnętrznej
133


strony naostrzona, a jej jeden koniec jest zakręcony w kółko, w które wkłada się palce. Nożyczki są
zrobione z metalu. Mają około 15 cm długości. Są gładko wypolerowane. Służą do ....
Kiedy zakończysz tok myśli, zacznij go w ten sam sposób od początku, ani na moment nie dopuszczając
żadnej innej myśli. Podczas ćwiczenia nie istnieje nic poza przedmiotem skupienia i twoimi myślami.
Poczucie własnego ciała oraz odbiór otoczenia powinny całkowicie zniknąć. Dopiero taki stan zagłębienia
się w sobie sprawia, że koncentracja staje się pełna. Ćwiczenie to powinieneś wykonywać bardzo
starannie.
Ćwiczenie
Usiądź około l m przed ścianą, zwrócony twarzą do niej. Podnieś wzrok 20 do 40 stopni w górę i "przykuj"
go do wybranego punktu. Wykonaj relaks całego ciała, jak opisano wcześniej. Gdy osiągniesz głęboki
relaks, wejdź za pomocą kodu w stan medytacji, nie zamykając przy tym oczu.
Zobacz siebie wewnątrz metalowego walca. Zbadaj jego struk-turę, posłuchaj jego dźwięku, zbadaj
temperaturę itp.
Teraz zwizualizuj postument wysokości i szerokości około l metra. Umieść na nim przedmiot, który
będziesz badać (jak w początkowych ćwiczeniach). Gdy uporasz się z przedmiotem, postaw na cokole
jakieś znane ci zwierzę i zbadaj je dokładnie z zewnątrz i od wewnątrz.
Po jakimś czasie osiągniesz biegłość w wizualizacji przy otwartych oczach, a wtedy możesz zacząć
widzieć przez ubranie (nie wolno stosować tej umiejętności do podglądania, tylko do diagnozy), przez
skórę, przez ścianę. Możesz zacząć odczytywać napisy z tyłu urządzeń, za ścianą, w kopercie itd.
Możesz spróbować odczytywać teksty znajdujące się na dowolnych stronach zamkniętej książki. Jeśli
pozwolisz sobie dostrzegać to, co najważniejsze, najistotniejsze dla ciebie i dla rozwiązania problemu, to
zaoszczędzisz wiele czasu i energii i będziesz mógł bardziej skoncentrować się na rozwiązywaniu
problemów niż na ich badaniu. Wykonuj więc zawsze takie ćwiczenia, które prócz zaspokojenia
ciekawości przynoszą korzyści tobie i innym.
134


Poprawianie pamięci
i przypominanie sobie przeszłości
Afirmacje przygotowawcze
Z łatwością przypominam sobie to, co potrzebne, właśnie wtedy, gdy to jest potrzebne.
Uczę się tylko tego, co mi jest potrzebne ze względu na wymagania moich nauczycieli i na moją przyszłą
pracę.
W każdej chwili z łatwością potrafię odnaleźć właściwą informację.
Bezpiecznie i z łatwością poznaję swoją przeszłość, po to by się od niej uwolnić (uwolnić od jej ciężaru).
Klucze
1. Gdy odliczę od 3 do O, wrócę pamięcią do momentu, w którym ... (tu należy go określić) i rozwiążę
wszystkie problemy z nim związane.
Tak jak można wybrać się na wycieczkę w przyszłość, tak samo można poznać swoją przeszłość, nawet z
uwzględnieniem swoich poprzednich wcieleń. Jednak należy przy tym zachować ostrożność, gdyż z
reguły z poprzednich wcieleń przypominają się najbardziej przykre i drastyczne sceny. Dlatego
poznawanie przeszłych wcieleń powinno być traktowane jako część psychoterapii uwalniającej od
błędnych przyzwyczajeń i decyzji przeniesionych z poprzednich wcieleń (dotyczy to około 1-3% populacji).
Terapie regresywne mają dużą skuteczność, ale tylko wtedy, gdy służą otwieraniu się na sukcesy w
przyszłości.
2. Złącz palce: kciuk, wskazujący i serdeczny i zaprogramuj się: Gdy tylko złączę w ten sposób trzy palce,
natychmiast wejdę w stan medytacji i przypomnę sobie potrzebną informację. Wykonuj programowanie w
stanie alfa przez minimum dziesięć dni. Po dziesięciu dniach spróbuj wejść w medytację za pomocą
klucza "trzech palców". Jeśli ci się to nie uda, ćwicz dalej aż do skutku. Po jakimś czasie nauczysz się
wchodzić w medytację nawet z otwartymi oczami.
135


Ćwiczenie
1. Przypomnij sobie wydarzenie z dzisiejszego dnia.
2. Wejdź w medytację i przypomnij sobie to samo wydarzenie. Zwróć uwagę na szczegóły i na różnicę w
postrzeganiu wydarzenia.
Przykłady procedur
Gdy zgubiłeś klucze, wejdź w stan alfa i wróć pamięcią do momentu, gdy ostatni raz trzymałeś je w ręce.
Zobacz, co z nimi zrobiłeś.
Dla pamięciowego opanowania dużych partii materiału (np. wzorów chemicznych, przepisów prawnych,
instrukcji) zaleca się następujące ćwiczenie. Nagraj tekst na taśmę magnetofonową tak, żeby od początku
taśmy pozostało wystarczająco dużo czasu, byś zdążył wejść w stan alfa. Zrelaksuj się, włącz
magnetofon, wejdź w stan alfa i odsłuchuj tekst przez kilka dni. Dobrze, byś się zaprogramował: Dokładnie
zapamiętam tekst, który teraz odsłuchuję i na każde życzenie przypomnę sobie właściwy jego fragment.
Aby pomóc sobie w przypomnieniu tekstu, możesz użyć kryształowego talizmanu, w który zaprogramujesz
życzenie przypominania ci o treściach, które masz pamiętać.
Jeśli potrafisz już medytować z otwartymi oczami, a nawet w ruchu, czytaj teksty i słuchaj wykładów
będąc w stanie alfa. Klucz "trzech palców" ułatwi ci przypominanie wiadomości.
Jeśli masz wprawę w medytacji i duże poczucie bezpieczeństwa, możesz pójść na egzamin zupełnie bez
przygotowania. W trakcie medytacji zobacz egzaminatora, któremu zadajesz pytanie, na które masz dać
odpowiedź. Egzaminator udziela ci wyczerpującej odpowiedzi, którą po nim powtarzasz. Efekt jest taki, że
zdajesz egzamin, ponieważ sam egzaminator nie udzieliłby lepszej i bardziej kompetentnej odpowiedzi.
Wrażliwość i tarcze ochronne
Praktyki czarnej (szkodliwej, egoistycznej) magii zawsze prowadziły do wielu nieszczęść i porażek maga,
choć często przynosiły doraźne i natychmiastowe efekty zgodne z jego wolą.
136


Rozwijając swe siły psychiczne, wychodzisz poza rolę, do której wiele lat twego życia przygotowywało cię
i przyzwyczajało. Stąd może się u ciebie pojawić lub nasilić podatność na ataki i uzależnienia ze strony
ludzi i istot o nieczystych intencjach oraz niskich wibracjach. Może się też zdarzyć, że popadniesz w
pewne chwilowe zależności od niskich istot astralnych. Traktuj takie przypadki jako ostrzeżenia inspirujące
do oczyszczania umysłu. Tylko czystość intencji i poczynań może dla ciebie stanowić skuteczny pancerz
przed zakusami wrogów, nieprzyjaciół albo zwykłych zazdrośników.
Cudze myślokształty mają na ciebie wpływ, o tyle o ile w twoim ciele energetycznym znajdują się
odpowiadające im poziomem wibracyjnym myśli i emocje. Koncentrując się na wyższych jako-ściach,
powodujesz, że twoje niewidzialne ciała wibrują na coraz wyższych poziomach świadomości. Jakakolwiek
projekcja, której odpowiada niski stopień wibracji, nie jest wtedy w stanie wpłynąć na wysoką wibrację
twojego umysłu oraz niewidzialnych ciał.
Najlepszą ochroną przeciw niepożądanej myśli jest rozwijanie w sobie pozytywnego nastawienia do siebie
i do otaczającego świata. Warto koncentrować się również na rozwijaniu takich wartości jak radość,
szczęśliwość, spokój, miłość i wewnętrzne zadowolenie. Koncentracja na nich otwiera wrota do intuicji, do
korzystania z całego bogactwa wszechświata.
Ta naturalna ochrona wynikająca z koncentracji na wysokowi-bracyjnych stanach działa zarówno w
przypadku wszelkich projekcji niskich myśli w twoim kierunku, jak i myśli występujących w twoim
otoczeniu. Jeśli jednak nie rozwinąłeś jeszcze w dostatecznym stopniu pozytywnego nastawienia i masz
nieprzyjemne wrażenie, że niskie emocje i presje innych ludzi ranią cię, możesz po prostu unikać
środowisk pełnych myśli, z którymi nie chcesz mieć kontaktu. W szczególnej zaś sytuacji, w której chcesz
pozostać otwarty, możesz stworzyć wokół siebie energetyczną tarczę ochronną.
Tarcza ochronna
Możesz utworzyć ochronną tarczę zabezpieczającą przed niepożądaną presją emocji i myśli. Tarcza ta
funkcjonuje na płaszczyźnie eterycznej i astralnej, osłaniając twoje ciała energetyczne -trzyma z dala od
ciebie uczucia i myśli, których sobie nie życzysz.
137


W medytacji:
Widzę jasne, złociste światło otulające moje ciało i promieniujące we wszystkich kierunkach na około 30
cm. Jestem otulony tym światłem wokół oraz ponad głową i pod stopami. Ten złocisty krąg światła, który
mnie otacza, kształtem przypomina jajko. Znajduję się w jego środku. Wizualizuję, jak świetliste płomienie
powstrzymują bez mojego wysiłku każdy myślokształt przed przeniknięciem do wnętrza tego kręgu.
Pozostaję wewnątrz spokojny i bezpieczny, wolny od jakiegokolwiek wpływu.
Możesz swą ochraniającą tarczę wzbogacić, wizualizując, że wszystkie myśli i uczucia oraz wszelkie
informacje przechodzą do ciebie tylko i wyłącznie przez jedno miejsce w tarczy ochronnej: przez kryształ
kwarcu (o długości co najmniej 7 cm). W przypadku silnych negatywnych projekcji kierowanych ku tobie,
kryształ mętnieje, a czasem nawet ulega zniszczeniu, ratując ciebie przed ich gwałtownym uderzeniem. W
związku z tym powinieneś mieć przynajmniej dwa podobne kryształy, z których będziesz korzystał na
zmianę, gdyby trzeba było je oczyszczać.
Kiedy nie będziesz już potrzebował tarczy ochronnej, pozwól jej zniknąć.
Można również nosić przy sobie kryształowy amulet z wpro-gramowaną przez siebie wizją tarczy
ochronnej, który będzie wzmacniał siłę twojej wyobraźni i poczucie bezpiezeństwa.
Ochraniające krzyże
W medytacji:
Widzę krzyże typu X (czerwone lub granatowe - w przypadku podejrzeń o oddziaływanie
czarnomagiczne), otaczające mnie z przodu, z tyłu, z boków, z dołu i od góry.
Miłego dnia!
Witaj każdy dzień z miłością w sercu (w medytacji lub relaksie):
Witam dzisiejszy dzień z miłością w sercu. Dzięki temu dzisiejszy dzień jest dniem sukcesu we wszelkich
moich przedsięwzięciach.
138


Dzisiaj czysta miłość otwiera moje serce i serca innych ludzi. Dzisiaj czysta miłość przepływa przez moje
serce i serca innych ludzi. Dzisiejszy dzień jest dla mnie dniem szczęścia, radości i sukcesu.
Witam dzisiejszy dzień z miłością w sercu. Z entuzjazmem otwieram się na innych i widzę, jak czysta
miłość z mojego czystego serca budzi w innych miłość i wzajemną życzliwość. Z entuzjazmem otwieram
się na innych i widzę, jak czysta miłość z mojego czystego serca budzi w innych harmonię i wzajemnny
szacunek. Czysta miłość w moim sercu budzi wszędzie radość i chęć szczęśliwego i harmonijnego ży-'
cia. Czysta miłość płynąca w moim sercu przenika wszystko i uzdrawia w moim życiu wszelkie konflikty i
nieporozumienia. Miłość zawsze wygrywa w moim życiu.
Witam dzisiejszy dzień z miłością w sercu. Na wszystko spoglądam z miłością i w ten sposób rodzę się na
nowo szczęśliwszy. Spoglądam na wszystko z miłością i w ten sposób rodzę się na nowo, bardziej
kochany i radosny. Kocham i szanuję siebie, swoje życie i ciało. Miłość w moim sercu oczyszcza mój
umysł i ciało. Kocham Boga, bowiem to On wskazuje mi najlepszą drogę do pełnego sukcesu. Kocham
Boga, bowiem to On wskazuje mi najlepszą drogę do pelnego szczęścia i oświecenia.
Dzisiaj witam Boga, ponieważ to On sprawia, że dzisiejszy dzień jest najpiękniejszym i najszczęśliwszym
dniem w moim (ziemskim) życiu. I tak jest każdego dnia.
Dzisiaj witam miłość i radość, ponieważ to one sprawiają, że dzisiejszy dzień, jest najpiękniejszym w
moim życiu, l tak jest każdego dnia.
Dzisiaj witam szczęście i sukces, ponieważ to one sprawiają, że dzisiejszy dzień jest szczęśliwy i bogaty. I
tak jest każdego dnia.
Dzisiaj witam spokój i harmonię, ponieważ to one sprawiają, że czuję się bezpieczny i niewinny, l tak jest
każdego dnia.
Dzisiaj witam czyste światło i ceł mego życia, ponieważ to one sprawiają, że kroczę pewnie i
zdecydowanie we właściwym kierunku do swojego oświecenia, l tak jest każdego dnia.
Dzisiaj witam czystą moc Boskości w sobie, ponieważ to ona sprawiła, że moje serce pozostaje
uzdrowione, czyste i radosne.
Witam dzisiejszy dzień z miłością w sercu. Chwalę Boga i Jego doskonale dzielą i działania w moim życiu.
Chwalę Boga i cudowne prze-
139


miany zachodzące w moim sercu. Chwalę Boga i cudowne przemiany zachodzące w moim życiu. Chwalę
Boga i cudowne przemiany zachodzące w sercach innych ludzi. Chwalę Boga i cudowne przemiany
zachodzące w życiu innych ludzi.
Chwalę innych z życzliwością i miłością. Chwalę innych, bo są godni swego doskonałego Stwórcy.
Chwalę innych, bo zostali stworzeni na obraz i podobieństwo swego doskonałego Stwórcy. Chwalę
innych, bo są moimi przyjaciółmi. Chwalę w innych czystą miłość, mądrość i dobro. Chwalę w innych
Boską doskonałość.
Witam dzisiejszy dzień z miłością w sercu. Miłość płynąca w moim sercu łączy się i harmonizuje z
najwyższym dobrem w sercach innych ludzi. Z miłością reaguję na zachowanie innych ludzi. Miłość, którą
noszę w swoim sercu, potrafi otwierać i uzdrawiać serca we wszystkich innych ludziach. Miłość, którą
mam w swoim sercu, jest potężniejsza od wszelkich kłamstw i ograniczeń. Miłość, którą mam w swoim
sercu, jest najpotężniejszą mocą we wszechświecie. Miłość, którą noszę w swoim sercu, jest
najpotężniejszym źródłem harmonii we wszechświecie. Miłość, którą noszę w swoim sercu, jest jedynym
źródłem harmonii w mo- . im życiu i otoczeniu.
Witam dzisiejszy dzień z miłością w sercu. Każdemu, kogo spotykam, w głębi swojego serca mówię:
"kocham Cię". Słowa, które wypowiadam z głębi serca, rozpogadzają moją twarz, promienieją z mojego
uśmiechu, z moich oczu, życzliwością wyrażają się w moim głosie. Daję innym to, co najpiękniejsze i
najlepsze, ponieważ daję to także sobie.
Witam dzisiejszy dzień z miłością w sercu. Dzisiaj jestem z miłością otwarty na cudowne i Bosko
doskonałe życie. Z miłością dzisiaj życzę innym cudownego i Bosko doskonałego życia. Dzięki miłości
świadomość mej Boskości osiąga dzisiaj jeszcze wyższy poziom niż dotychczas.
Witam dzisiejszy dzień z miłością w sercu, ponieważ kocham i szanuję siebie. Witam każdy dzień z
miłością w sercu. Witanie każdego dnia z miłością w sercu jest dla mnie najważniejszą czynnością.
Rano, po ubraniu się, wykonuj ćwiczenia oddechowe, stojąc na baczność przed otwartym oknem. Podnieś
ramiona do pozycji poziomej, napnij wszystkie mięśnie, wciągnij mocno powietrze przez nos i w twardej
postawie, z podniesioną głową i piersią wysuniętą naprzód przespaceruj się po pokoju, powtarzając
głośno:
140


Jestem jedno z wszechobecnym. Jestem cząstką Wszechwoli. Dlatego nie istnieją dla mnie przeszkody i
niepowodzenia. Wszechpotęga jest dobra, mądra i szlachetna. Ja, (imię), też chcę, mogę i potrafię być
dobry, mądry i szlachetny. Jestem cząstką Wszechpotęgi i przez Nią jestem chroniony przed slabością i
strachem. Jestem zdrowiem, silą i harmonią. Wszystko, co w moich dążeniach jest korzystne i szlachetne,
realizuje się w moim życiu i otoczeniu. Wszystko, co najcenniejsze i Boskie, staje się dla mnie możliwe.
Cale bogactwo Boga i tego świata stoi teraz przede mną otworem. Cale bogactwo Boga i tego świata jest
teraz do mojej dyspozycji.
Potem możesz udać się do swoich codziennych zajęć. Ćwiczenie to napełni cię wewnętrznym spokojem i
siłą. Powodzenie stanie się twym udziałem już niedługo.
Po kilku tygodniach możesz zmienić tekst autosugestii:
Bóg jest dobry. Bóg jest najwyższym dobrem. Boska istota we mnie jest dobra. Otwieram się na dobro w
sobie. Jestem dobry. Jestem dobry dla siebie i innych, więc inni są dobrzy dla mnie. Jestem w porządku
wobec siebie i innych, więc i inni są w porządku wobec mnie. Bóg ochrania mnie, więc i ludzie są dla mnie
mili i bezpieczni. Kocham i szanuję siebie, więc ludzie są dla mnie miti i przyjacielscy. Kocham i szanuję
siebie, więc wszystkie istoty są dla mnie mile i przyjacielskie. Kocham i szanuję siebie, więc moje
szczęście jest ważniejsze od cudzych planów czy moich misji. Kocham i szanuję siebie, więc moje
szczęście jest ważniejsze od wszelkich moich obowiązków. Kocham i szanuję siebie, więc moje dobro jest
zawsze najważniejsze. Kocham i szanuję siebie, więc kocham i szanuję także inne istoty. Jestem
niewinny i w porządku stawiając swoje dobro na pierwszym miejscu. Przebaczam wszystkim, którzy uczyli
mnie rezygnowania z wlasnego dobra na rzecz innych. Przebaczam wszystkim, którzy oskarżali mnie o
egoizm i samolubstwo. Lubię i doceniam siebie, gdyż lubię i doceniam Boskość swojej istoty. Jestem
świadomy, że między moim najwyższym dobrem, a dobrem innych istot występuje pelna harmonia (nie
ma żadnej sprzeczności). Bóg jest dobry i hojny, więc i ja mogę być dobry Jego dobrocią i hojny Jego
hojnością. Bycie dobrym i przejawianie Bosko-ści staje się dla mnie przyjemnością najwyższej jakości.
Chętnie przejawiam cale dobro Boga, gdyż Boska istota we mnie jest dobra i doskonalą. Dobro we mnie
ma realną moc, więc pozwalam mu dzialać w sobie i przez siebie.
141


Gdy idziesz do pracy możesz podczas spaceru liczyć kroki i z wydechem powtarzać: "złe wydycham", a z
wdechem: "dobre wdycham". Podczas spaceru możesz medytować, koncentrując się na oddechu i
afirmując:
Oddycham energią miłości (trzy cykle oddechowe). Oddycham energią radości (trzy cykle oddechowe).
Oddycham energią szczęścia (trzy cykle oddechowe). Oddycham energią poczucia bezpieczeństwa (trzy
cykle oddechowe). Oddycham energią dostatku (trzy cykle oddechowe). Itd.
W każdej wolnej chwili możesz powtarzać afirmacje lub dekrety. Wszystkie wolne od pracy i zajęć godziny
powinieneś spędzać na czytaniu książek ułatwiających ci duchowe praktyki, przybliżających cel i
budujących pozytywne nastawienie. Przeciętnych powieści i gazet powinieneś unikać. Pamiętaj też, że na
programowanie podświadomości znacznie silniej niż literatura wpływa oglądanie telewizji i słuchanie byle
jakich programów radiowych. Unikaj ich więc, jeśli tylko możesz. Próbuj też dokonywać dobrych
uczynków, bowiem jaką miarką dajesz, taką będzie ci odmierzone.
Przed samym udaniem się na spoczynek wystawiaj całe swoje nagie ciało na działanie powietrza,
poruszając się przy tym. Przed położeniem się do łóżka zrób jeszcze pełny, głęboki wdech. Przed
zaśnięciem koncentruj się na pozytywnych, wysokich myślach i uczuciach, jak np. miłość Boga i bliźnich,
życzliwość. Następnie zbadaj cały miniony dzień i sprawdź, czy wszystkie twcn je działania wynikały z
czystych intencji, czy były pożyteczne dla ciebie i innych. Zapewne wyliczysz długi rejestr "grzechów",
wśród których głównym będzie egoizm. Nie wypieraj się błędów, lecz uczciwie przyznawaj się do nich.
Tylko przez przyznanie się do błędów możesz zacząć się od nich uwalniać. Postanów za każdym razem
sprawować się lepiej i być zawsze siebie świadomym. Ułóż sobie odpowiednie afirmacje i pracuj z nimi.
Zabieg ten rzeczywiście pomaga, w odróżnieniu od bezpłodnej skruchy.
Po tej samoktyryce rozpłyń się w ciszy i spokoju. Pomyśl o wdzięczności dla Boga, który uwalnia cię mocą
Swojej Łaski od
142


twoich grzechów, jeśli tylko Mu je powierzasz. Afirmuj, że zacho-wywujesz wewnętrzną równowagę i
pogodę ducha. Wyobraź sobie, że w nadchodzących sytuacjach jesteś pełny spokoju, przytomności,
uważności i życzliwości. Wyobraź sobie, jak inni ludzie są dla ciebie mili i życzliwi doceniając twą
spokojną, zrównoważoną postawę i wypowiedzi. Z tymi myślami, które powinny być ostatnimi w ciągu
dnia, staraj się usypiać.
Jeśli będziesz stosować się do tych wskazówek, wówczas będziesz się budzić radosny, beztroski, pełny
energii i wiary w lepszą przyszłość, tak jak małe dzieci, którym nie narzucono jeszcze obowiązków, trosk i
zmartwień. Przekonaj się, że to możliwe i łatwe. Nie zaniedbuj tego ćwiczenia żadnego wieczoru.
Aby nie brakowało ci czasu, możesz zaprogramować wczesne budzenie się. Wybierz godzinę, o której się
chcesz obudzić (np. 5.00 rano). W trakcie medytacji:
Życzę sobie obudzić się o 5.00 rano. Będę rześki, wypoczęty, pełen chęci do życia i gotów do odnoszenia
sukcesów. (Teraz widzisz siebie budzącego się łatwo, miło i przyjemnie. Popatrz na zegar - jest 5.00
rano.) Czuję się świetnie - wypoczęty, rześki, pełen chęci do życia i gotów do odnoszenia sukcesów. Od
samego- rana wszystko dobrze mi się udaje. Wstaję chętnie i biorę się do zajęć. (Teraz jeszcze raz
powtarzasz: 5.00 rano to godzina, o której chcę się obudzić i na pewno się obudzę. Zakończ medytację.
Teraz możesz zasnąć.)
Każdy nowy dzień praktyki przynosi wspięcie się na wyższy szczebel, przeto konieczne jest, by materiał
twoich poszczególnych ćwiczeń był dokładnie opanowany przed przystąpieniem do następnych.
Jesteś panem swego życia
To, jak podchodzisz do siebie i do życia, decyduje o wyborze twojej ścieżki duchowej i o intencjach, z
jakimi chcesz korzystać ze zdolności parapsychicznych. Jeśli utoższamiasz się z rolą petenta lub żebraka,
będziesz chciał przede wszystkim korzystać ze
143


sztuk mantycznych (wróżbiarstwa). Gdy chcesz dokopać swoim wyimaginowanym wrogom, wówczas
pewnie będzie cię pociągała czarna (szkodliwa) magia. Jeśli jednak chcesz być panem swego życia,
wówczas skoncentrujesz się na świadomej kreacji.
Uzupełnij poniższe zdania pierwszymi myślami, które przyjdą ci do głowy:
1. Nigdy nie mam wystarczającej ilości ...
2. Najbardziej brakuje mi ...
3. Czuję się szczególnie niedobrze, gdy brakuje mi ...
4. Bardzo nie lubię, gdy brakuje mi ...
5. Nie czuję się dobrze, gdy innym brakuje ...
6. Wszyscy powinni mieć zapewnione przede wszystkim ...
7. Głupio mi ciągle prosić o ...
8. Wstyd mi prosić o ...
9. To wstyd przyznawać się, że tak bardzo brakuje mi ...
10. Trudno mi wybaczyć ludziom, którzy odmawiają mi ...
Gdy potrzebuję czegoś, gdy myślę: "nie mam", przyznaję się do braku i pożądania. Gdy pożądam, nie
dostaję, właśnie dlatego, że pożądam. Gdy myślę: "nie mam", wzmagam myśl: "nie mam". Kto nie ma?
MAŁE JA! Ego! Tylko ono jest wyodrębnione ze środowiska, a więc wierzy, że wszystko jest "czyjeś", a
tak mało jest "mojego".
"Chcę więcej" - przekonanie o biedzie - to podstawa pożądania. Pożądanie jest ze swej natury
interesujące dla ego, więc ego, dąży do podtrzymania pożądań. Stąd ego jest przyczyną niespełnienia
tego, czego pożądamy. Spełnienie jest wrogiem ego, bo nie potrzeba byłoby już kogoś, kto zabiegałby o
to, co już jest. Świadomość pełni to śmierć ego.
Nie istnieje obiektywna granica zaspokojenia. Jedni bogacze pożądają, inni bogacze czują się
zaspokojeni. Granica zależy od wyobrażeń ego. Do spełnienia potrzeba świadomości bogactwa,
przekonania o spełnieniu, zaspokojeniu. Przekonania wprowadzanego bez względu na sytuację, która
zawsze może być postrzegana przez ego negatywnie.
144


Oto rozwiązanie: zauważyć, że już to mam, że już jestem
w stanie, którego owocami są pożądane właściwości. Jestem całkowicie zaspokojony.
Na początek stwórz afirmacje wynikające z rozpoczynającego ten rozdział testu.
Moje życie jest oparte na fundamentalnym bogactwie pelni.
Dopóki wydaje ci się, że nie zarabiasz wystarczająco dużo, będziesz tracić wiele czasu na pracę
zarobkową, a także będziesz wykonywać pracę, jakiej nie lubisz, bo "przecież trzeba jakoś żyć". Z mojego
punktu widzenia, żyć nie trzeba, lecz warto. A poza tym nie byle jak, lecz korzystając z wszelkich dóbr i
bogactw najwyższej jakości. O tym pewnie jednak nie śmiesz nawet marzyć, wyobrażając sobie, że nigdy
na to nie zapracujesz. A tu okazuje się, że wystarczy nie stawiać sobie ograniczeń, a już można korzystać
z wszelkich bogactw.
Nieprawdopodobne?
Jesteś istotą duchową, ale żyjesz w świecie przejawionym. Z pewnością nie jest to pomyłka mądrego
Boga. Z pewnością po twej śmierci pojawi się konieczność powtórnego przybrania przez ciebie
materialnego ciała. Czy to jakiś niemądry dowcip?
Ależ skąd. Jeśli jesteś istotą duchową, która wierzy w wyższość ducha nad materią, to dlaczego materia ci
przeszkadza? Dlaczego czujesz się nią ograniczony? Jeśli istotnie duch ma władzę nad materią, to
wcieliłeś się właśnie po to, by ową władzę urzeczywistnić. Jak ci to wychodzi?
Nie marnuj życia na udawanie, że nic tu od ciebie nie zależy. Jeśli chcesz się uwolnić od konieczności
wcielania się, musisz nie tylko uwierzyć w wyższość ducha nad materią, ale też nauczyć się świadomie
ową wyższość przejawiać. Słowo-myśl jest zasadą twórczą w przejawiającym się świecie. Dopóki żyjesz
w tym świecie, z konieczności posługujesz się myślami i wyobrażeniami. Wszystko, co istnieje w świecie
przejawionym, ma swój pierwowzór w świecie myśli. Każda myśl jest konkretna. (Choć zdarza się
niekiedy, że czerpiesz inspiracje z poziomów, które istnieją ponad światem myśli i nie mają konkretnej
formy. Są to inspiracje duchowe. Każda z nich może zostać przez ciebie skonkretyzowana lub
zlekceważona.)
145



Od ciebie zależy, czym kierujesz się podejmując decyzje. Jedno jest pewne: chcąc sprawnie
funkcjonować w świecie przejawionym, musisz zaakceptować moc myśli i obrazów w swym umyśle. Jeśli
zaś nie chcesz się z tym zgodzić, to zostaniesz zmuszony do powtarzania lekcji życia tak długo, aż
opanujesz wszelkie prawa oddające władzę nad materią twemu duchowi (umysłowi).
Doskonała władza ducha nad materią przejawia się w doskonałym funkcjonowaniu człowieka w
warunkach świata materialnego. To dla twojego dobra, dla twojego oświecenia potrzebny jest ci sukces
nie tylko na duchowej ścieżce, ale i w świecie materialnym. Uświadomienie sobie całego potencjału
możliwości twórczych pozwala niektórym nawet na dokonywanie transformacji (przemiany) energii w
materię (i odwrotnie).
Tu, w tym świecie przypada ci dwoista rola: JESTEŚ PANEM STWORZENIA, A ZARAZEM
UKOCHANYM DZIECKIEM BOGA. Nie zapominaj o tym, ponieważ wszystko po Nim dziedziczysz, a Jego
dziedzictwo jest doskonałe. Bądź więc świadom, swego Boskiego pochodzenia. Ta świadomość Boskiego
synow-stwa oddaje ci we władanie świat materialny.
Kiedy opanujesz sztukę poddawania się Bogu, tak by mieć nieograniczoną władzę nad materią, nad
światem przejawionym, będziesz mógł zakończyć odrabianie lekcji w klasie zwanej "życiem w ciele" i
przejść do dalszych etapów ewolucji istot duchowych. Zaakceptuj prawdę, że władzę nad światem
sprawujesz poprzez myśli i wyobrażenia. Bardziej nawet przez wyobrażenia niż przez myśli. Pamiętaj
jednak, że za każdym wyobrażeniem kryje się jakaś myśl. Twoje myśli mają moc, więc nie powinieneś ich
lekceważyć. Bądź zawsze świadomy swoich myśli i źródeł ich pochodzenia.
Program - czyli samowychowanie
Struktura władzy w naszym umyśle tworzy się w ten sposób, że:
1. Decydujemy, że coś jest ważne i prawdziwe (zwykle nie jest to decyzja przemyślana czy nawet
świadoma).
146


2. Zapamiętujemy to i czynimy z tego przedmiot wiary (a nazywamy to wiedzą).
3. Powtarzamy zapamiętany wzorzec i tym sposobem czynimy go nawykiem.
4. Poddając się nawykowi, działamy automatycznie i bezmyślnie (dlatego niezwykle ważne jest uczenie
się właściwych i konkretnych nawyków).
Każde przyzwyczajenie (czyli każdy stary program działania) możemy zastąpić nowym. Chodzi o to, by
był on bardziej wydajny i twórczy, a także by ugruntował" się w umyśle i strukturze działania. Właściwe
programy powinny charakteryzować się otwartością na wszystko, co najlepsze i najkorzystniejsze dla nas
oraz dla innych ludzi. Wszystkie stare niekorzystne i niewydajne programy obecne w twej
podświadomości możesz zmienić na lepsze. Jakość twoich nowych programów będzie zależała wyłącznie
od czystości twych intencji (nastawień wobec siebie, ludzi, życia, świata i rozwoju). Badaj je więc szczerze
i uczciwie, odnosząc je zawsze do prawd duchowych. Czystość intencji to otwartość na wszystko, co
najlepsze, oraz chęć uwolnienia się od wszystkiego, co niekorzystne. Jeśli zaczniesz realizować program:
"wszystko, co robię, służy Najwyższemu Dobru mojemu i innych", wtedy twój światopogląd zacznie się
zmieniać, a ty zaczniesz coraz bardziej uświadamiać sobie, czym jest Najwyższe Dobro. Zaufa] swojej
intuicji.
1. Wola (wybór motywu naszego działania, czyli intencji) wpływa na to, co i jak myślimy.
2. Myśl powoduje pewną emocję. Jeśli myśli są piękne, czujemy się dobrze i przyjemnie. Nieprzyjemne
samopoczucie lub cierpienie powinno być dla nas zawsze sygnałem, że w naszym sposobie myślenia, a
więc programie na życie, trzeba dokonać korekt.
3. Gdy emocje wytworzą odpowiednie napięcie, zaczynamy działać zgodnie z wcześniej wyuczonym
programem. W ten sposób wcześniej zaakceptowana (świadomie bądź nieświadomie) idea materializuje
się na planie społecznym lub materialnym.
147


Korzystając z technik opisanych w książce w celu osiągnięcia zamierzonych rezultatów można pominąć
etapy koncentrowania się na emocjach i fizycznym działaniu, a mimo to zostanie osiągnięty sukces.
Oczywiście, może nie za pierwszym razem.
Dzięki odwoływaniu się do medytacji i modlitwy, dzięki zaufaniu do ich działania, możesz uwolnić się od
wielu ograniczających cię struktur myślowych i funkcjonalnych, a nawet je omijać. Co więcej, możesz
otrzymywać wskazania, jak najkorzystniej rozwiązać swoje problemy czy zorganizować sobie życie nawet
wtedy, gdy nie posiadasz wiedzy i znajomości zagadnienia. Gorąco doradzam byś zaakceptował ten
proces i świadomie poddał się intuicyjnemu prowadzeniu: "władzę nade mną ma Boska Istota", "władzę
nade mną ma Najwyższe Dobro".
Uwalnianie od telepatii
Podczas wykonywania praktyk medytacyjnych w parze lub grupie u niektórych osób mogą ujawnić się
mechanizmy telepatyczne lub mechanizmy manipulacyjne na bazie telepatii. Ze względu na lęk przed
dezaprobatą twoja podświadomość może być zainteresowana kontrolowaniem myśli i emocji, jakie żywią
wobec ciebie inni, lub narzucaniem im wyobrażeń, jakie - według ciebie - powinni mieć na twój temat.
Większość telepatów próbuje wczuć się w ludzi, w atmosferę otoczenia. Z kolei nastrój większości ludzi
zależy od nastroju grupy, w której się znajdują, co świadczy o dużej zależności od mechanizmów
telepatycznych. Przy praktykowaniu medytacji bądź relaksu bariery oddzielające nasz umysł od umysłów
innych mogą ulec likwidacji, gdyż zwiększa się sensytywność (podatność na informacje płynące z różnych
źródeł), zwiększa się nasza wrażliwość.
Oto środki, które uchronią cię przed niekorzystnymi wpływami i uzależnieniami od energii, a jednocześnie
pozwolą ci korzystać z postrzegania cudzych myśli i odczuć w celach diagnostycznych:
148


Afirmacje
Lubię i szanuję siebie, niezależnie od tego, co ludzie o mnie mówią i myślą. Jestem w porządku. Odnoszę
się do siebie z najwyższym szacunkiem w obecności innych. Lubię siebie i swoje cialo w obecności innych
i Boga. Już teraz jestem otwarty i gotowy, by urzeczywistnić cale dobro mojej Boskiej natury (Boskiej
natury we mnie.) Już teraz jestem otwarty i gotowy, by urzeczywistnić całe bogactwo mojej Boskiej natury
w moim życiu. Jestem ukochanym dzieckiem Boga, więc cala miłość (dobroć, szczęśliwość, radość,
mądrość, bogactwo) Boga jest moim dziedzictwem. Z łatwością rozpoznaję cudze myśli i emocje w moim
umyśle. Z łatwością odczytuję cudze myśli, emoęje i intencje, gdy to jest potrzebne. Cudze myśli i emocje
są dla mnie obojętne i bezpieczne. Jestem wolny od wpływu cudzych myśli i emocji. Mój umysł jest wolny
od penetracji, ingerencji i manipulacji. Cudze zachcianki, oczekiwania i ograniczenia są dla mnie obojętne
i bezpieczne. Chętnie i bezpiecznie wyrażam Boskość swej natury oraz Boską harmonię, niezależnie od
zachcianek i ograniczeń innych ludzi.
Jeśli przy tych afirmacjach poczujesz lęk i bunt, znaczy to, że byłeś mocno uzależniony od telepatii. Warto
się od niej uwolnić, ponieważ cale dobro, którego szukasz poza sobą, jest w tobie. Tu i teraz! Wszystko to
jest w twojej Boskiej Istocie, w twojej Boskiej Świadomości.
1. Modlitwa o uwolnienie
Boże, powierzam Ci uwolnienie mnie od powiązań telepatyczno-hip-notycznych między mną a moimi
rodzicami. Dziękuję Ci za to, że uwalniając mnie od telepatyczno-hipnotycznych powiązań między mną a
moimi rodzicami, dajesz mi poczucie Swego wsparcia i ochrony. Dziękuję Ci, Boże, za to, że uwalniając
mnie, od razu pokazujesz mi i pozwalasz doświadczać, co masz dla mnie lepszego od wszelkich
zależności między mną a moimi rodzicami.
2. Modlitwa o uwolnienie
Boże, powierzam Ci uwolnienie mnie od wszelkich powiązań telepatycznych między mną a moimi byłymi
guru. Dziękuję Ci za to, że uwalniając mnie od telepatycznych powiązań między mną a moimi by-
149


tymi guru, dajesz mi poczucie Twego wsparcia i ochrony. Dziękuję Ci, Boże, za to, że uwalniając mnie, od
razu pokazujesz mi, co masz dla mnie lepszego od telepatycznych powiązań między mną a moimi bylymi
guru.
Intuicja i możliwości twórcze
Praktykując medytację możesz doświadczyć subtelnych zmian w umyśle i w ciele - staną się one o wiele
bardziej wrażliwe niż przedtem. Gdy rozwiniesz w sobie zdolność dystansowania się od intelektu i emocji,
wówczas będą ci one służyć, a nie panować nad tobą. Kiedy odkryjesz w sobie głębokie uczucie miłości,
które nie ma nic wspólnego z emocjami, lecz z prawdziwym zrozumieniem dla innych ludzi oraz ze
świadomością Boskości, otworzysz się na przepływ kosmicznych energii, które staną do twej dyspozycji w
codziennym życiu.
To, co dla większości ludzi wydaje się cudem, dla ciebie stanie się oczywiste. Będziesz mógł kierować
przepływającym przez ciebie nieograniczonym prądem twórczej energii. Jeśli poczujesz , w sobie silne
życzenie służenia bliźnim, odkryjesz, że można ten cel osiągnąć, gdyż będziesz w stanie dzielić swoje
szczęście z innymi. Bądź gotowy przekroczyć granice zwątpienia, niecierpliwości, intelektualizmu,
depresji, lęku, negatywnego myślenia, emo-cjonalności i innych ograniczeń, które utrudniają twój postęp.
Zmiany mogą objąć całość twojego stylu życia, a również twoi przyjaciele zmienią się nie do poznania.
Bądź gotowy pozostawić za sobą to, czego dotychczas dokonałeś i do czego się przyzwyczaiłeś. Czeka
na ciebie coś o wiele wspanialszego. Poddaj się intuicji, a będziesz prowadzony przez inteligentną i godną
zaufania siłę. Bądź odważny i zaufaj prawdzie. Niewłaściwe wyobrażenia i przyzwyczajenia powodują, że
często rezygnujemy z tego, co najcenniejsze, na rzecz marzeń czy ograniczeń. A przecież każdy z nas
ma niewyczerpane możliwości twórcze. Jednak uruchomić je można tylko przy szczególnej mobilizacji.
Opisanych zostało wiele przypadków, kiedy to szczególna mobilizacja uruchomiła niezwykłe zdarzenia.
Impulsem do takiej szczególnej
150


mobilizaqi bywa czasem zagrożenie życia lub osobistego bezpieczeństwa. Zdarza się wówczas, że ktoś
zostaje uratowany z pozornie beznadziejnej sytuacji, jeśli wykaże wystarczającą wolę życia. Często
mobilizacja następuje w wyjątkowo krytycznych sytuacjach rodzinnych czy społecznych. Wtedy właśnie
zdarzają się cuda.
Istnieją sposoby, by nauczyć się świadomego korzystania z cudownych możliwości tkwiących w umyśle.
Są one znane adeptom jogi i szkól ezoterycznych. Oczywiście nie każda szkoła daje możliwość pełnego
korzystania z owych możliwości. Na poglądach wielu nauczycieli ciąży przywiązanie do tradycji. Z kolei
świadomość innych bywa niepełna. Pamiętaj więc, by nauki pochodzące od innych ludzi traktować^ jako
inspirację, a nie jako sztywne, ograniczające nakazy. Jedynym- ograniczeniem, na jakie musisz się
zdecydować, jest ograniczenie swoich zainteresowań do tego, co ma realnie najwyższą jakość. Pamiętaj
jednak, że nic poza twoją własną intuicją nie jest ci w stanie powiedzieć, co ma najwyższą jakość. Kontakt
z własną intuicją jest tym pełniejszy i pewniejszy, im mniej wyobrażeń i przywiązań tkwi w umyśle. A to
oznacza, że umysł człowieka korzystającego z intuicji powinien charakteryzować się przejrzystością
(czystością, czyli wolnością od emocji i wyobrażeń) i przytomnością (bezwysiłkową uważnością, której nie
towarzyszy kontrola). Jeśli zaufasz swojej intuicji i będziesz się do niej systematycznie odwoływać,
wówczas uzyskasz pełną świadomość tego, kto inspiruje cię pozytywnie i mówi do ciebie pozostając
samemu świadomym własnych intuicyjnych inspiracji. Jednakże dzięki intuicji osiąga się coś o wiele
ważniejszego - świadomość, że nie jesteś zależny od nikogo i od niczego.
Spotkałem jednak i takich ludzi, którzy świadomie i celowo odrzucali intuicyjne inspiracje właśnie po to, by
sobie zaszkodzić, by pogorszyć warunki swego życia. Taka praktyka jest możliwa, gdyż każdy ma
wolność dokonywania własnych wyborów.
Wykorzystaj swoją intuicję, czyli wewnętrzny głos, by poznać, co jest dla ciebie najkorzystniejsze. Zaufaj
sobie samemu. Jeżeli na początku nie słyszysz swojego wewnętrznego głosu, wykonuj jedną z opisanych
w książce praktyk.
Medytacja jest zgodą na nowe i nieznane, jest zgodą na zmiany, których nie planujesz, a na których
jednak wygrywasz.
151


W czystej medytacji pojawia się tylko dobro. Medytacja jest zarazem wolnością i urzeczywistnieniem
wolności. Wszelkie Boskie prawa, wszelkie prawa duchowe muszą zawierać element wolności. Inaczej nie
są prawami duchowymi. Wolność wyboru i kreacji zwiększa się w miarę rozwijania świadomości Boskiej
(kosmicznej), w miarę rozwijania samoświadomości. W procesie tym osiąga się świadomość pierwotnej
Boskości swej natury, pierwotnego dobra swej istoty. Rzeczywista natura jest tym, co najbardziej
pierwotne, co w pełni czyste. Tym właśnie jest nasza Bo-skość z wszelkimi jej atrybutami, które warto
odkrywać w sobie, akceptować i urzeczywistniać w działaniu i w życiu.
Skończ z fałszywą skromnością i fałszywą pokorą, które nie pozwalają ci na dostrzeganie i docenianie
najwyższego dobra i najwyższej doskonałości w twoim własnym wnętrzu. Inna sprawa, że nie sposób
owej doskonałości odkryć i uruchomić bez właściwej medytacji czy przy niskiej samoocenie. Nie warto
sobie wmawiać doskonałości, nie warto sobie wmawiać niedoskonałości, nie warto sobie wmawiać
pokory, nie warto sobie wmawiać niczego. Poprzez duchową praktykę nie możesz stać się lepszy, w swej
istocie bowiem już jesteś doskonały. Warto otworzyć się na nieograniczone odkrywanie Boskiej
doskonałości w sobie.
Nie zgadzasz się z tym? Cóż więc chcesz urzeczywistnić na duchowej ścieżce?
Nie warto zamykać się w ramach jednego tylko sposobu lub tematu medytacji. Gdybym zamknął się tak,
nadal byłbym ciemny jak tabaka w rogu, choć może wydawałoby mi się, że jestem oświecony lub
świadomy wszystkiego. Każda medytacja wnosi do świadomości jakieś ważne doświadczenie, jakiś
ważny element urzeczywistnienia. Doskonałość urzeczywistnia się dopiero wówczas, gdy pojawia się nie
tylko w medytacji, ale i w codziennym życiu. Rozwój duchowy nie jest ucieczką od życia do świata
duchowego, lecz polega na przenoszeniu duchowych inspiracji do codziennego życia, na
urzeczywistnianiu duchowych aspektów w każdej dziedzinie. Akceptuj Boską doskonałość w sobie, w
całym swoim życiu, w każdym swoim działaniu. Wiedz, że jeśli owa doskonałość nie przejawia się na
każdym kroku, to nie jest urzeczywistniona, to jest tylko iluzją.
152


W praktyce jednak podczas procesu urzeczywistniania właściwa diagnoza nie jest zwykle prosta. Trzeba
być bardzo uważnym i ostrożnym, by nie ulec podstępnym wybiegom podświadomości. Każdy z owych
wybiegów wynika z przechowywania w podświadomości negatywnych wzorców energetycznych,
skojarzeniowych i emocjonalnych, z których istnieniem poważnie szukający adept musi się liczyć.
Negatywności nie są częścią twej Boskiej, doskonałej natury, nie są częścią Boskiego planu - wynikają z
ograniczonego postrzegania, do którego jesteś przyzwyczajony, czasem nawet przywiązany. Negatywne
wzorce mogą być tak silne, że wręcz niemożliwe do usunięcia przez samą tylko medytację, a mogą też w
istotny sposób farszować jej wyniki. A wtedy koniecznie należy się od nich uwolnić,
Kreatywne otwarcie się na rzeczywistość
Otwieram się przytomnie na nową wizję rzeczywistości na miarę Boskiej doskonałości we mnie. Otwieram
się przytomnie na Boską rzeczywistość odpowiadającą mi pod każdym względem duchowym i
materialnym. Otwieram się na nową wizję rzeczywistości, by żyć w pełnej harmomii z Boskością w sobie.
Otwieram się na Boską rzeczywistość, by żyć w pełnej harmonii z czystą miłością w swoim sercu. W mojej
nowej wizji rzeczywistości osiągam wszystkie zamierzone cele i sukcesy. Otwieram się przytomnie na
cudowną wizję rzeczywistości według najwyższej woli Boga. Tworzę teraz nowy obraz samego siebie,
doskonałego na miarę Boskiej doskonałości. Tworzę teraz nowy obraz swojego życia doskonałego na
miarę Boskiej doskonałości. W mojej nowej wizji rzeczywistości jest miejsce na wszystko, co uwielbiam
robić. W mojej nowej, przytomnej wizji rzeczywistości realizują się wszystkie moje najlepsze i
najwartościowsze myśli i marzenia. Wszyskie moje myśli i marzenia są przytomne i zgodne z najwyższą
wolą Boga. W mojej nowej wizji rzeczywistości czysta miłość i rozwój duchowy są dla mnie najważniejsze.
Otwieram się na rzeczywistość, w której Bóg jest najbliższy memu sercu. Otwieram się na rzeczywistość,
w której Bóg jest najbliższy sercu mojej partnerki. Otwieram się przytomnie na nową wizję rzeczywistości,
w krórej spływają na mnie wszystkie dary i błogosławieństwa Boże. Otwieram się na cudowną
rzeczywistość, w której korzystam ze wszystkich darów i błogosławieństw Bożych. Otwieram się
przytomnie na rzeczywistość, w której pozostaję w pełnej harmonii z Boską istotą we mnie. Dziękuję Ci,
Boże, za Twoje prowadzenie i wsparcie.
153


Często chcielibyśmy uniknąć odpowiedzialności za swoje wybory, których dokonaliśmy w przeszłości,
zrzucić ją na innych lub na Boga. Paradoks unikania odpowiedzialności polega na tym, że pytając Boga,
co masz chcieć, dostajesz odpowiedzi od własnej podświadomości. Jest tak dlatego, że Bóg niczego nie
"chce", choć wszystko "może" i choć życzy ci jak najlepiej. Ze sfery Boskości możesz czerpać do woli. A
wola to właśnie określenie tego, czego chcesz. Oczywiście, najkorzystniejsze są twoje wybory zgodne z
duchowymi prawami, zdodne z Boskim planem. Jednak Boskiego planu nie uda ci się poznać, pytając,
czego Bóg od ciebie oczekuje. Uda ci się go poznać tylko wtedy, gdy będziesz się pytać, co Bóg ma dla
ciebie. A to już nie to samo. Bóg niczego nie oczekuje, natomiast daje ci wszystko, co najlepsze.
Swoistym paradoksem, niezrozumiałym bez dogłębnej medytacji, okazuje się świadomość, że choć nie
ma ani dobra, ani zła, to jednak istnieje najwyższe dobro. Ten logiczny absurd jest jedną z
najważniejszych prawd duchowych, a jej uświadomienie sobie jest podstawą sukcesów zarówno w kreacji,
jak i na duchowej ścieżce. Najwyższe dobro jest przyczyną sprawczą wszystkiego, co się przejawia, lecz
nie jest tym, co się przejawia. Obdarzony wolną wolą człowiek może ingerować w przejawianie się tego,
czym kierują Boskie prawa, lecz zawsze musi ponieść konsekwencje odrzucenia tego, co doskonałe.
Można więc wywnioskować, że doskonałość i niedoskonałość wynikają wyłącznie z ludzkiego wyboru, a
nie z tego, że istnieją obiektywnie. Niedoskonałość istnieje potencjalnie, jako wynik posługiwania się
wolną wolą. Człowiek, którego umysł nie jest czysty i przytomny, nadaje owej po-tencjalności moc
urzeczywistnienia.
Oczyszczając więc umysł oraz swój stosunek do wolności wyboru, należy koncentrować się na woli
Boskiej, która nie jest niczym innym jak Boskim darem dla każdego z nas. W oczyszczającym się umyśle
pojawia się wyraźna świadomość tego, co Bóg ma dla nas. Jest tym cały system potencjalnych
możliwości twórczych. W czystym umyśle pozostaje tylko świadomość nieograniczonych możliwości, tak
jakby istniała tyko pustka, nieskończona przestrzeń wszelkich możliwości i wyborów. Dla czystego,
oświeconego umysłu wszystko jest możliwe, a przy okazji nieko-
nieczne.
154


Z powyższych wywodów wynika, że ty sam wybierasz, a moc kreacji, która jest w tobie darem Boga,
realizuje twoje wybory. Nawet jeśli wydaje ci się, że władzę nad tobą ma rodzina, sytuacja, przełożony czy
policjant, realizujesz swój własny wybór, swój własny program. Realizujesz go tak, jak się na to zgadzasz,
i przyjmujesz dokładnie to, na co jesteś otwarty, nawet jeśli ci się to "nie podoba".
Jeśli więc w twoim życiu pojawiają się sytuacje, które ci nie odpowiadają, to możesz mieć pewność, że
podświadomie wierzysz w konieczność ich występowania lub masz nawet jakiś "interes" w tym, żeby się
pojawiały. Zbadaj swój umysł i zastanów się, o czym mają cię przekonać niepowodzenia lub niemiłe
zdarzenia. Zbadaj swoje intencje w stosunku" do siebie, świata i swojego życia, zanim zaczniesz obciążać
Boga czy ludzi za skutki swoich wyborów lub manipulacji. Życzę ci coraz więcej świadomych decyzji
inspirowanych przez nadświadomość.
Dzięki medytacji zawsze możesz dokonywać najlepszych wyborów. W medytacji trafia do twej
świadomości informacja najwyższej jakości. Tylko ty decydujesz, ezy ją zaakceptować, czy korzystać z
niej. Aby dokonać najlepszegb wyboru, trzeba mieć świadomość, że się na taki wybór zasługuje, że jest
się go godnym. A tu bez wysokiej samooceny, bez akceptacji siebie, ani rusz. Tak więc mówiąc w skrócie,
zgoda na oświecenie jest równocześnie zgodą na akceptację w sobie najlepszych, najcenniejszych cech.
Gdy już zgodzisz się dostrzegać je i urzeczywistniać w sobie, zauważysz, że zaczyna ci się żyć znacznie
lepiej, niezależnie od chwilowych porażek czy chwilowej dezorietacji. Jeśli jednak zatrzymasz się na
którymś z etapów, wtedy wszystko wróci do starej "normy". Ograniczanie się nie jest pokorą i
skromnością, a żądanie korzystania z wszystkiego nie jest wolnością, lecz tylko zachłannością na
cokolwiek. JEDYNE DUCHOWE PRAWO, TO PRAWO DO NIEOGRANICZONEGO KORZYSTANIA Z
WSZELKICH DÓBR I BOGACTW BOGA, TO PRAWO DO KORZYSTANIA Z WSZELKICH
NIEOGRANICZONYCH MOŻLIWOŚCI BOSKIEJ ISTOTY W NAS SAMYCH.
Powodzenia! Droga do sukcesu jest otwarta.
155


ESP - postrzeganie pozazmysłowe*
Przy rozwoju subtelnych zmysłów bardzo ważne jest, aby je rozpoznać, a następnie im zaufać. Podczas
pracy nad rozwojem sensytywności i bezwysiłkowej koncentracji zauważysz, że rozwija się w tobie
intuicja. Im mniej wykorzystujesz swój intelekt, tym częściej możesz się zdawać na źródło wiedzy, które
otwiera się w tobie zupełnie spontaniczne. Ucz się zdawać na intuicję, poddawać uczuciu, że wiesz coś,
choć nie wiesz, skąd. Informacje pochodzące ze świata fizycznego nie mówią nic o sile sprawczej, która
kryje się za postrzeganymi zjawiskami. Wykorzystuj fizyczny świat, aby sprawdzać prawdziwość tego, co
zdołałeś spostrzec intuicyjnie. Działaj, by się przekonać, czy twoje odczucia intuicyjne są zgodne z
rzeczywistością, czy dają się zastosować w codziennym życiu. Bądź jednak uważny i rozważny. Nie
uszczęśliwiaj nikogo na siłę!
Ćwiczenie postrzegania subtelnych wibracji
Zrelaksuj się i uspokój umysł. Pocieraj swoje dłonie przez 30 sekund, aż staną się gorące. Poprowadź
dłoń nad wybranym przedmiotem, utrzymując ją w odległości około 15 cm od niego. Skoncentruj się na
odczuwaniu energii płynącej od przedmiotu bądź otaczającej go. Koncentracja wzmacnia wrażliwość
twojej dłoni.
Możesz poczuć energię badanych przedmiotów natychmiast, lub potrzebować więcej czasu. Kiedy
poczujesz wibracje pola energetycznego wokół określonego przedmiotu, spróbuj stopniowo oddalać dłoń,
aż nie będziesz czuć pola energetycznego. Twój umysł powinien być spokojny, a uwaga całkowicie
skoncentrowana na tym, co robisz. Zauważ, jak daleko rozciąga się aura obiektu. Możesz poczuć energię
przedmiotu (mrowienie lub zimno). Zwróć uwagę na to, jak daleko od dłoni odczuwasz jeszcze energię.
Potem eksperymentuj z własnym ciałem. Prowadź dłoń około 15 cm od ciała.
red.). 156
* Skrót "ESP" pochodzi od angielskiego zwrotu: Extrasensory Perception (przyp.


Zdolność postrzegania energii jest wynikiem umiejętności wewnętrznej koncentracji. Musisz więc być w
stanie uspokojenia, by odebrać wibracje emitowane przez ciało lub przedmiot. Jeśli na początku nic nie
zauważasz, próbuj dalej albo ćwicz parę razy dziennie. W końcu będziesz mógł odczuwać wibracje.
Z kolei zajmiemy się postrzeganiem pozazmysłowym na szerszą skalę. Ponieważ jego efekty są dla
większości ludzi nieprawdopodobne, to w ćwiczeniach wstępnych należy przyzwyczaić umysł do wrażenia
"niesamowitości".
Ćwiczenie przenoszenia świadomości
Wyobraź sobie, że stoisz przed południową ścianą swego domu. Oglądasz ją w pełnym słońcu. Po chwili
widzisz ją w nocy. Następnie wchodzisz w ścianę - badasz ją, oglądasz, dotykasz, liżesz - odbierasz
wszystkie możliwe wrażenia, np. badasz temperaturę, strukturę muru itd. Teraz przez ścianę wchodzisz
do swojego pokoju. Stajesz przed południową ścianą i oglądasz ją dokładnie. Teraz widzisz, jak ściana
powoli zmienia kolory: czerwony, różowy, pomarańczowy, żółty, zielony, niebieski, fioletowy, biały.
Wreszcie wraca do swojej właściwej barwy. Odwracasz się twarzą do środka pokoju i oglądasz go
dokładnie. Teraz wzlatujesz w powietrze - znajdujesz się pod sufitem i oglądasz swój pokój z "lotu ptaka",
z rożnych miejsc pod sufitem. Lądujesz na podłodze, zmniejszasz się tak, że możesz zmieścić się pod
każdy mebel. Badasz dokładnie, co znajduje się pod meblami. Następnie wracasz do siebie i kończysz
wizualizację.
Dzięki temu prostemu ćwiczeniu opanowujesz sztukę "zmniejszania się", "zwiększania" i "wychodzenia z
siebie" (nie jest to jednak eksterioryzacja) oraz "przechodzenia" przez ścianę. Są to sztuczki, z których
wielu joginów jest dumnych. Można tu dodać, że w jodze znane są też ćwiczenia, które umożliwiają
doskonalenie tych sztuczek na płaszczyźnie fizycznej. Wystarczy jednak wiedzieć, że pożytku z nich
niewiele.
Chociaż... teleportacja (przeniesienie w przestrzeni) pozwala zaoszczędzić wiele czasu i wysiłku. Gdy
będziesz gotowy, możesz w medytacji opuścić pokój, np. przez zamknięte drzwi lub
157


przez ścianę (granice świata fizycznego nie obowiązują w tym świecie - ty sam decydujesz, co jest dla
ciebie możliwe). Wyjdź z budynku, w którym się znajdujesz. Spróbuj odbyć krótką podróż. Możesz
przechodzić przez ludzi, nie będąc przez nich zauważonym. Natomiast zwierzęta będą zapewnwe
zauważać twoją obecność.
Ćwiczenie
Poproś kogoś, by podał ci adres dobrze mu znanego mieszkania, którego ty nie znasz i które znajduje się
możliwie jak najdalej od miejsca wykonywania ćwiczenia. Wsiądź do swojego "wehikułu" (np. na latający
dywan), podaj adres w kolejności: kraj, miasto, dzielnica, ulica, dom, mieszkanie, "oto cel" - i już jesteś
przed drzwiami wejściowymi (lub w przedpokoju). Dokładnie zbadaj całe mieszkanie, jego rozkład i
umeblowanie, zobacz mieszkańców. Jeśli są chorzy - poślij im uzdrawiającą energię. Jeśli znasz się na
radiestezji, możesz wyznaczyć miejsca szkodliwych promieniowań, a nawet mentalnie je odpromieniować
(działa to na około 24 godziny). Po zbadaniu opowiedz lub zapisz, co widziałeś. Skonfrontuj swoją wizję z
osobą, która dała ci adres.
Wyżej opisane ćwiczenia niektórzy nazywają eksterioryzacją. Faktycznie jest to psychometria -
postrzeganie, "mierzenie" na odległość. Nie musimy nawet tam przenosić świadomości, gdyż wszystko
jest obecne w naszym umyśle. Mamy nieprzerwaną łączność między sobą, naszymi umysłami i Bogiem.
Ze względu na te liczne powiązania bardzo ważnym zadaniem przy praktykowaniu postrzegania
pozazmysłowego (ESP) staje się nauczenie się wybiórczości w dostrajaniu się do źródeł informacji.
Ćwiczenie ac\uavideo
Metoda ta służy postrzeganiu promieniowania podziemnych cieków wodnych. Stań na otwartej przestrzeni
i zamknij oczy. Skoncentruj się na poleceniu, że gdy otworzysz oczy, twój wzrok padnie na najbliższą w
twojej okolicy żyłę wodną. Obróć się z zamkniętymi oczami i w pewnym momencie otwórz oczy.
158


Po pewnym czasie ćwiczeń zaczniesz zauważać, że nad ciekami podziemnymi unoszą się smugi
przeźroczystej aury, która wygląda podobnie jak rozgrzane powietrze lub ma odcień szarozielony.
Ćwiczenie
Poproś kogoś, by podał ci imię i nazwisko osoby, której nie znasz, a on zna dokładnie. Wejdź w medytację
i zwizualizuj tę osobę na ekranie mentalnym lub na cokole. Zbadaj ją dokładnie i ewentualnie uzdrów.
Skonfrontuj swoją wizję i diagnozę.
Gdy osiągniesz biegłość w tych ćwiczeniach, możesz rozpocząć poszukiwanie osób zaginionych. Z
poszukiwaniem rzeczy skradzionych lub skarbów sprawa przedstawia się trudniej, gdyż myśli sprawców
tworzą blokadę mentalną; utrudniającą lub uniemożliwiającą odnalezienie. Z kolei do poszukiwania
przestępców niezbędna jest duża pewność siebie i poczucie bezpieczeństwa.
Duchowe laboratorium
Celem ćwiczenia jest stworzenie sobie środków technicznych ułatwiających funkcjonowanie, poruszanie
się i orientację w świecie nieprzejawionym. Wyobraź sobie- różne fantastyczne przedmioty i urządzenia
ułatwiające ci mierzenie czasu, przemieszczanie się w czasie i przestrzeni, badanie na odległość,
dokonywanie dokładnych pomiarów, uzdrawianie na odległość itp. Może to być projektor wyświetlający
obrazy z przeszłości i przyszłości, archiwum przeszłych i przyszłych wydarzeń, butelki z kolorową
uzdrawiającą wodą, którą wlewa się w pacjenta, latający dywan, świetlista kula ochraniająca ciebie,
pacjentów, rodzinę itd. W laboratorium możesz przechowywać też formy medytacyjne, np. Buddy
Uzdrowienia czy uzdrawiającego Chrystusa (wtedy uzdrawiasz nie ty, lecz On przez ciebie).
Zwizualizuj swoje laboratorium, w którym będziesz wykonywać prace badawcze. W tym laboratorium mają
znaleźć się wszystkie twoje pomoce. Pobaw się nimi trochę. Będziesz z nich łatwo korzystać, a możesz
też uzupełniać ich zestaw, gdy uznasz to za stosowne. Istnieje nieskończona ilość pomysłów, które
można wykorzystać wewnątrz laboratorium. Bądź twórczy i odkrywaj to, co jest dla ciebie najważniejsze.
159


W laboratorium znajdują się "tylne" drzwi, przez które będą wchodzić twoi duchowi pomocnicy (nie
wyobrażaj ich sobie przed medytacją - mogą to być osoby, które znasz, lub inne, których nigdy nie
widziałeś). Najpierw zaproś do laboratorium kobietę. Poproś, by ci się przedstawiła, i zapytaj w jaki
sposób będzie się z tobą komunikować. Następnie poproś, by udzieliła ci najważniejszej informacji. Z kolei
zaproś mężczyznę i postąp z nim podobnie. (Większość uczestników kursu podczas prezentacji przeżywa
wzruszenie i zdziwienie.)
W ten sposób poznasz swoich pomocników duchowych. Możesz ich prosić o pomoc w każdej trudnej dla
ciebie sytuacji, szczególnie podczas diagnozowania czy pomagania innym. Możesz im zlecić wykonanie
części prac metafizycznych podczas pomagania innym lub rozwiązywania problemów. Niemniej to, co ci
pokazują, mógłbyś odkryć sam. W istocie owi duchowi pomocnicy są manifestacjami męskiej i żeńskiej
energii obecnej w twoim umyśle i mogą tyle, ile ty sam. Jeśli potrafisz wyciągać właściwe wnioski, możesz
odczytać, co ci pokazują "między wierszami" swoim wyglądem i zachowaniem. A wówczas odkryjesz,
jakie wyobrażenia na temat kobiecości i męskości kryją się w twojej podświadomości. Wówczas będziesz
mógł świadomie na nie wpłynąć.
Mimo że pomocnicy są manifestacjami aspektów twego umysłu, każdorazowo powinieneś dziękować im
za udzieloną ci pomoc. Wdzięczność bowiem działa cuda.
Kiedyś odkryjesz, że w świecie nieprzejawionym istnieją pełne mocy kryształy. Możesz wówczas
zdecydować się ich używać. Wystarczy, że przywołasz je w medytacji, a pojawią się przed tobą. Korzystaj
z nich tak jak na płaszczyźnie fizycznej.
Kryształowe laboratorium
Przenieś się do wnętrza kryształu i stwórz w nim swoje laboratorium. Poruszając się w nim, pozwól sobie
odczuwać ogromną moc tego miejsca. W czasie, gdy tam medytujesz w stanie otwartości, otrzymujesz
uduchowione i kompetentne odpowiedzi. Pozwól, by każda informacja, która spłynie przez szpic kryształu,
wpłynęła w ciebie. Znajdując się we wnętrzu kryształowego laboratorium, możesz zobaczyć wiadomość
napisaną na ekranie przed tobą. Możesz zaprosić do wnętrza kryształu nauczyciela albo
160


przewodnika. Naturalnym będzie, jeśli znajdą się tam twoi duchowi pomocnicy. W wizualizacji możesz
przenieść się do ogromnego kryształu, w którym oprócz twych pomocników oraz pomocy technicznych
znajdują się ludzie mający dla ciebie ważne informacje, z których pomocy możesz korzystać do woli.
Refugium w krysztale
W trakcie medytacji:
Utrzymuję swoją koncentrację skierowaną na wnętrze kryształu. Widzę, jak wypełnia się on złotym
światłem. Wizualizuję, jak wszystkie moje czakry otwierają się całkowicie i napełniają światłem i energią.
Już teraz otwieram się i czuję stan nieważkości. Dalej pozostaję we wnętrzu kryształu w pozycji siedzącej
lub stojącej. Koncentrując się na centrum serca, doświadczam cudownej energii płynącej przez kryształ i
przez moje serce. Koncentruję się na oczyszczeniu i uzdrowieniu przez przepływającą przeze mnie i
otaczającą mnie energię.
Duchowe refugium
Wejdź w głęboką medytację. Do swego refugium zaproś Mistrza (Opiekuna Duchowego). Zaproś
wszystkie oświecone i zbawione istoty. Ciesz się ich obecnością i towarzystwem. Poproś, by ukazały ci
dalszą perspektywę rozwoju na duchowej ścieżce. Otwórz się na wszelkie ich błogosławieństwa. Poproś,
żeby te oświecone (urzeczywistnione) istoty, które chcą cię błogosławić, udzieliły ci błogosławieństwa.
Przyjmij je z ufnością i wdzięcznością. Ciesz się wibracjami, jakie biją od urzeczywistnionych istot.
Podziękuj im za to, że są, i za to, że przybyły. Zaproś je na przyszłość i opuść refugium.
Źródła informacji i ich weryfikacja
Dla ludzi patrzących na świat z poziomu ego nauki duchowe mogą wydawać się niemoralne,
niebezpieczne lub nawet szalone. Wezwanie: "rób to, na co masz ochotę" zupełnie inaczej jest rozumiane
z poziomu intuicji niż z poziomu intelektu. Kierując się egoistycznymi zachciankami, można nie liczyć się z
interesem in-
161


nych i wyrządzić wiele szkody. Kierując się intuicją, nie trzeba liczyć się z interesem innych, a i tak nie
sposób wyrządzić jakiejkolwiek krzywdy. Źródło inspiracji, z jakiego korzystasz, decyduje o tym, czy twoja
ochota jest dla ciebie korzystna czy nie, choć zawsze będzie ci się wydawała cenna. Dlatego niezwykle
ważne jest rozwinięcie świadomości źródeł informacji.
Obejrzyj wiadomości telewizjne. Nikt z pewnością nie wątpi, że kamera wiernie rejestruje fakty. Wydaje się
więc, że otrzymujesz wiarygodną relację, że informacja, która dociera do ciebie jest prawdziwa.
Na takim złudzeniu bazowały wszystkie psychotechniczne manipulacje, jakim były poddawane
społeczności ludzkie od niepamiętnej przeszłości. Zaiste trzeba być bardzo naiwnym i nieświadomym, by
wierzyć w obiektywizm informacji przekazywa^ nej przez innych, nawet jeśli ma się do nich bezgraniczne
zaufanie, nawet jeśli jest to informacja "naukowa". Nauka wolna od ideologii nie istnieje i nigdy nie istniała.
Trzeba być bardzo nieświadomym, by wierzyć w możliwość obiektywnego poznania świata wyłącznie za
pomocą zmysłów zewnętrznych. Właściwe poznawanie świata zacznij od znalezienia dobra i doskonałości
w sobie i w świecie. I nie próbuj mi udowadniać, że nie ma ludzi doskonałych. Takie dowody nie mają dla
mnie żadnego znaczenia, ponieważ też postrzegałem kiedyś w bardzo ograniczony sposób i siebie, i
świat. Chciałem zdemaskować fałsz i obłudę ludzi, którzy potrafili cieszyć się życiem. Zarzucałem im
egoizm i nieodpowiedzialność. Ale wcale nie było mi z tym lepiej. Wręcz przeciwnie.
Dopiero, gdy poznałem Boga, zacząłem zdawać sobie sprawę z obłudy, jaka kryje się za poczuciem
odpowiedzialności za innych, zacząłem zdawać sobie sprawę z tego, ile nieszczęść wnoszą w życie
innych ludzie nadodpowiedzialni, wyręczający, martwiący się o wszystko. Nie sposób tego nazwać
szczęściem czy miłością. Troskliwość zabija skuteczniej niż bomba, gdyż zabija wiarę w siebie, zabija
zaufanie do szczęścia, zabija nadzieję. Jakże słusznie św. Paweł wzywał swoich uczniów: "O nic się
więcej nie troskajcie, a wszystkie sprawy powierzajcie Bogu". Nadmierna troskliwość doprowadza do
duchowej śmierci. Ale żeby pójść za głosem św. Pawła, trzeba zacząć patrzeć inaczej i na siebie, i na
rzeczywistość. Czyż
162


nie jesteś dla Stwórcy czymś ważniejszym niż drzewa i kwiaty? A przecież one nie muszą się o nic starać.
Czyż nie jesteś ważniejszy niż zwierzęta? A dla siebie, czy jesteś ważny i wartościowy?
Tu dochodzimy do punktu zwrotnego, kiedy możemy przestać się rozumieć. Otóż wiele "duchowych" szkół
proponuje zacząć zwalczanie swego ego od zaakceptowania bezwartościowości jednostki ludzkiej. O ile
można zgodzić się, że ego jest rzeczywiście bezwartościowe, a co więcej stanowi przeszkodę na
duchowej ścieżce, to nigdy nie powinieneś zaakceptować poglądów o bezwartościowości siebie samego.
Gdybyś nic nie znaczył, to nie byłoby cię tutaj. Tu, w tym świecie, nie ma miejsca dla poronionych
pomysłów. Wszystko, co bezwartościowe, podlega naturalnej selekcji. To tylko człowiek w imię
humanitarnych wartości usiłuje odwrócić naturalne procesy, uznając, że zna najlepiej cel istnienia świata.
Tenże sam człowiek nie potrafi jednak dostrzec wartości w sobie i ulega przymusowi dowartościowywania
siebie przez działania burzące naturalny porządek.
Tak właśnie jest z tobą. Dopóki nie dostrzeżesz, że ten świat już teraz rządzi się doskonałymi prawami
(choć w niepokornych mogą one wzbudzać grozę), będziesz angażować się w różne przedsięwzięcia i
organizacje, mające coś "zapewnić" czy "utrwalić", zniwelować nierówności społeczne czy majątkowe itd.
Nie ważna jest tu skala twego zaangażowania - może być np. tylko rodzina.
Channeling
Cel channelingu polega na przeniesieniu informacji z wysokich poziomów energetycznych na płaszczyznę
fizyczną. Chcąc tego dokonać, musisz stać się kanałem (channel = kanał - ang.), przez który przepływa
informacja. Przeprowadzaj ten proces świadomie i z jak najczystszymi intencjami. Nim przystąpisz do
wykonania ćwiczenia, połóż przed sobą kartkę papieru i przybory do pisania. Możesz też przygotować
magnetofon lub poprosić kogoś, kto będzie cię słuchał.
W trakcie medytacji:
Skupiam się na centrum serca, aby mogła przeze mnie płynąć Najwyższa Mądrość. Oczekuję spokojnie i
jestem świadomy wibracji w swoim ciek. Wypowiadam prośbę o rozwiązanie problemu (lub o odpowiedź
na
163


ważne dla mnie pytanie). Otwieram się na odpowiedź i na zrozumienie towarzyszącej jej treści. Otwieram
się na wzmocnienie pozytywnej wibracji. (Jeśli przez pięć minut niczego nie doznasz, przerwij sesję.)
Koncentruję się na temacie albo pytaniu, na które chcę otrzymać odpowiedź. Jestem cały czas świadomy
swego ciała i wypełniających je wibracji. (Nie oceniaj ich, gdyż twój krytycyzm zakłóciłby tylko swobodny
przepływ informacji.)
Wsłuchuję się w swój wewnętrzny głos. (Niektórzy ludzie widzą pismo albo doznają subtelnych odczuć nie
mających określonej formy. Niektóre z nich odsłaniają ważne informacje. Powinieneś nauczyć się
odczytywać je jak najprecyzyjniej, co wymaga przytomnej i uważnej samoobserwacji i konsekwencji w
wyciąganiu wniosków z własnych przeżyć i doświadczeń.)
Pozostaję w odbiorczym stanie świadomości i obserwuję swoje wrażenia. Zwracam uwagę na to, co jako
pierwsze pojawiło się we mnie.
W channelingu masz wrażenie, jakby informacje czy energie przepływały przez ciebie. Może ci się
wydawać, że fantazjujesz. Jeśli jednak wewnętrzne przesłanie zgadza się z twoją czystą intencją,
wszystko jest w porządku. Istnieje nieskończona ilość pytań, które można zadawać podczas channelingu.
Intuicyjnie odczujesz, kiedy skończyć sesję. Ćwiczenie należy zakończyć, gdy poczujesz się zmęczony.
Po zakończeniu channelingu zharmonizuj się i wykonaj uziemienie, a poczujesz się wyjątkowo dobrze.
Weryfikacja
Dla mnie jedynym autorytetem jest Bóg i nie dam się zwieść nikomu (choć zdarzają się "wpadki", kiedy
podświadomość usiłuje coś przekręcić, są one ostrzeżeniami i obszarami do oczyszczenia, gdyż nie
przywiązuję się do nich). Jeszcze nigdy nie uparłem się tak dalece, żeby stracić na pomyłkowym odczycie
przychodzącej do mnie informacji. To jednak, że zawsze wygrywam, że zawsze i wszędzie jestem
bezpieczny, jest wynikiem mojego nastawienia. Gdybym miał takie przekonanie w poprzednich
wcieleniach, gdy praktykowałem magię i rytuały władzy, byłoby
164


to okropne. Teraz jednak owo przekonanie nie wynika z wiary, lecz z uświadomienia sobie Boskiej
sprawiedliwości i ochrony. Tobie też tego życzę.
Można nie czekać na skutki, aby się przekonać, co przyniesie nasza decyzja. Wystarczy zawierzyć intuicji
albo obserwować w medytacji wyniki planowanych działań. Można także spytać o to Wyższą Istotę. Takie
rozwiązania wymagają jednak pewnej praktyki.
O tym, czy informacja pochodzi ze sfery Boskości, decyduje jej jakość. Jeśli jest najwyższa, można mieć
pewność, że podświadomość osoby, która uzyskała i przekazuje objawienie, nie dorzuciła swoich
wątpliwości i ograniczeń. Jednakże w praktyce podczas objawień nie ma możliwości być czystym,
bezstronnym kanałem, przez który spływa Boska informacja. Czysty umysł jest wolny od objawień, od
wszelkich obrazów i słów, podobnie jak sfera Boskości. Sfera Boskości jest przepełniona wzniosłymi
duchowymi uczuciami i ideami. Te z kolei są otwartymi, niedookreślonymi pierwowzorami, na których
budują się konkretne myśli i obrazy. Stąd objawienie jest ukonkretnieniem, ograniczonym przybliżeniem
Boskiej informacji, przykrojeniem jej do poznawczych możliwości człowieka. Zasadą jest, że im czystszy
umysł, tym większa zdolność poznawcza, tym mniej błędów przy odczycie informacji. Oczywiście, aby
zrozumieć i zastosować duchową inspirację, musi być ona jakoś przełożona na język słów lub obrazów.
Jednak zabieg ten ogranicza możliwość przekazania pełnej nieskażonej treści najwyższej prawdy.
Przecież każdy z nas oprócz ograniczeń wynikających z konwencji słów czy obrazów podlega również
ograniczeniom w wyrażaniu się. Gdyby nawet udało ci się stać całkiem czystym kanałem dla Boskiej
informacji, to i tak nie uda ci się jej przekazać bez błędów i ograniczeń. Najczęściej jednak sytuacja jest
jeszcze trudniejsza, gdyż osoby doznające objawień nie są w stanie ich nawet zrozumieć.
W zasadzie każde objawienie dotyczy indywidualnie danego człowieka. Jeśli towarzyszy mu przymus
nawracania innych czy głoszenia prawdy, wtedy należy podejrzewać nieczystość intencji lub
ewentualność, że źródłem objawień są istoty astralne.
Najlepiej znane są informacje na temat Boga i Jego woli pochodzące od proroków będących mediami.
Medium nie panuje nad
165


swym umysłem, pozostaje bierne. Dlatego właśnie ceniono media jako niezaangażowanych osobiście
pośredników między światem ludzi a światem duchów. Bóg co prawda jest również duchem (czyli istotą
niewidzialną), ale od istot astralnych różni się tym, że Jego świadomość nie przebywa w świecie
astralnym. Świat astralny jest tylko spaczonym odbiciem sfery Boskości. Informacje od duchów,
informacje uzyskiwane poprzez media nie są wartościowymi objawieniami prawd duchowych, choć mogą
być pożyteczne, gdy chodzi np. o odnajdywanie przestępców. Duchy nie wiedzą nic więcej od tego, co
wiedziały i w co wierzyły za życia w ciele.
Nawet powoływanie się na wyższe zdolności medialne, ponoć właściwe dla proroków, w niewielkim
stopniu zwiększa wiarygodność informacji przez nich przekazywanych. Media funkcjonują w transach
medialnych, które często mają swe źródło w inicjacji narkotycznej, zanieczyszczającej umysł i na długo
pozostawiającej ślady w podświadomości. Transy i narkotyczne objawienia zawężają świadomość, choć
mogą dawać złudzenie nie-ograniczoności. Jak więc w stanie zawężonej świadomości możliwe by było
uzyskanie czystej, klarownej informacji pochodzącej z Boskiej, nieograniczonej sfery?
Nie litery, a ducha Prawa się trzymajcie - nauczał Jezus. Cóż z tego, skoro umysł i serce są zamknięte?
Ludzie, którzy podchodzą do proroctw z otwartym sercem i umysłem, korzystają z ich duchowej inspiracji.
Nie szukają w nich przepowiedni dla świata i ludzkości, a odbierają je w sposób symboliczny, tak by
zdobyć dla siebie, swego rozwoju oraz poprawy kontaktu z Bogiem jak najwięcej duchowych inspiracji.
Nie uda się pojąć Boga komuś, kto uznaje proroctwa za jedyne prawomocne źródło wiedzy o Nim. Nie
uda się pojąć Boga komuś kto chce zrozumieć ludzi i motywy ich działań. Poznawanie ludzkich
ograniczeń jest cenne o tyle, o ile pomaga się od nich uwolnić. Ale poza ograniczeniami w każdym umyśle
znajduje się Boska istota. Jak słusznie nauczał Jezus, tylko jeden grzech jest śmiertelny - zaparcie się
Ducha Świętego (czyli Boskiej cząstki) w sobie. Nie wierzysz? A czyż Duch Święty w tobie nie jest jednym
z Bogiem Ojcem? Czyż nie jest jednym z Chrystusem (twoim Mistrzem Duchowym)? Powierzchowność
rozumienia wydaje się wygodna, lecz prowadzi zwykle na manowce.
166


Z pewnością znałbyś Boską prawdę i byłoby ci wygodnie, gdyby nie śmietnik ludzkich poglądów, którego z
uporem trzymasz się jako największego skarbu, jako inwestycji w swoją lepszą, bezpieczniejszą
przyszłość. I tak jak tobie, tak i prorokom ludzki śmietnik przesłania Boga. Bo cóż może być ważniejszego
od podziwu, od uznania, od doceniania? Nieprawdaż? A gdybyś tak sam siebie docenił? O tak, pewnie
uznałbyś to za pychę? Zapewne uważasz, że tylko inni mogą cię właściwie ocenić? A niby jakim to
cudem? Takie podejście nie świadczy o skromności, lecz o ukrytym syndromie dezaprobaty, który jest
inhibitorem (hamulcem) rozwoju, a nie jego wsparciem. Zamiast go pielęgnować, uwolnij się od niego.
Syndrom dezaprobaty nie jest jedynym "opóźniaczem" rozwoju, który został usankcjonowany jako cnota
religijna. Innym z owych inhibitorów jest pociąg do śmierci i związany z nim lęk przed życiem. Inhibitory
rozwoju są zakodowanymi w podświadomości zespołami negatywnych reakcji na świat. Są one ukryte tak
głęboko i zwykle tak zakłamane, że wydają się najświętszą prawdą (np. niska samoocena czy osobiste
misje). Poza tym owe wzorce ujawniają się w procesie rozwoju duchowego w wyniku rozszerzania
świadomości przez medytację czy modlitwę. Jeśli zadufany w sobie prorok odrzucał diabła jako źródło
informacji, a nic nie wiedział o podświadomości, to musiał -fnieć pewność, że jego okropne wizje są
dowodem łaski Bożej. Nieświadomość jednak nie zwalnia od konsekwencji, więc niektórzy z owych
proroków nadal, po wielu wcieleniach żyją w urojeniach swych objawień, zamiast pozwolić Bogu, by ich
oświecił, by usunął z ich umysłów wszelkie nie-Boskie wibracje, wszystkie śmieci mentalne i emocjonalne.
Bóg ma wystarczającą moc czystej miłości, by móc tego dokonać. Jednak nie uruchomi procesu
oczyszczania umysłu na siłę. Upartych i zaślepionych czasem nawet własne nieludzkie cierpienie nie jest
w stanie skłonić do jakichkolwiek zmian na lepsze, do odwołania się do Bożej pomocy. Poza tym jednak
są oni zwykle przekonani o swych czystych intencjach i o spełnianiu swym cierpieniem woli Boga lub
Boskiej misji. Gdyby zaślepienie było lżejsze od powietrza, na świecie roiłoby się od lewicujących.
Spełnianie Boskiej woli
Pytam Boga i oczekuję na odpowiedź. Bóg udziela mi odpowiedzi, a ja z łatwością rozpoznaję Jego znaki.
Dostrzegam Boga w codziennym życiu, w zwykłych rzeczach i zdarzeniach. To mi pozwala odnaleźć
siebie
167


i Bożą wolę wobec siebie. Dostaję bez przerwy odpowiedzi i potrafię je rozpoznawać. Fakt, że zostaję
wysluchany przez Boga, podbudowuje moją cierpliwość i ufność. Nie muszę już czekać na coś
niezwykłego, na cud, nadprzyrodzone zdarzenia czy objawienie mojej misji. W mym oczekiwaniu potrafię
zaakceptować zwyklość i codzienność jako Boskie odpowiedzi.
Otwierając się na coś wyjątkowego dla siebie od Boga, potrafię odnajdywać Go w codziennej radości, w
milości, w codziennych sukcesach. Nawet jeśli moje oczekiwania wobec Boga i mojej niezwykle] roli w
Jego planie nie zostają w ten sposób zaspokojone, nie mam powodu czekać na odpowiedź, która
wstrząśnie światem lub powali mnie na kolana przed Bogiem w pelni podziwu czy zachwytu. Nie muszę
się zamartwiać. Szok nie jest dziełem Boga, lecz mej podświadomości. Bóg nie musi zawieszać praw
rządzących światem, po to by objawić prawdę istocie tak wyjątkowej i niepowtarzalnej jak ja. Bóg daje mi
odpowiedzi na miarę mojej otwartości, a odpowiedź ta nie musi mieć punktów wspólnych z moim
oczekiwaniem. Z pelną przytomnością i ufnością akceptuję nawet takie wskazania od Boga, które wydają
mi się zbyt nieduchowe, zbyt zwykle, zbyt proste, zbyt codzienne. Mam świadomość, że Bóg nie stoi w
opozycji wobec codzienności, wobec życia. Bóg wnosi do codziennego życia zupełnie inny wymiar -
wymiar duchowości, wymiar kosmiczny. Świadomość Boskości ułatwia mi codzienne życie, a nie ucieczkę
od niego. Uświadamiam sobie, że jedynym sposobem na doczekanie się cudownych odpowiedzi od Boga
jest zaakceptowanie przeze mnie cudowności codziennego życia.
Nie mam już powodów niepokoić się o przyszłość moją i przyszłość świata. Uwalniam się od zachłanności
na objawienia wyroków Bożych czy wydarzeń, które rzekomo mają nastąpić w przyszłości. Moja
przyszłość zależy od mojego wyboru. Z każdej swojej decyzji czerpię realne korzyści. Wiem doskonale, co
czeka mnie w przyszłości, ponieważ mam do niej pozytywne nastawienie.
Uświadamiam sobie, że kluczem do wszystkich moich sukcesów jest poznawanie Boga i Jego woli. Dla
swego duchowego bezpieczeństwa uczę się konsekwentnego, głębokiego rozważania idei i inspiracji.
Konsekwentnie i jednoznacznie odpowiadam na pytanie, czym jest Bóg i czego chce ode mnie.
Bóg jest moją szansą, a nie sędzią świata.
Ufam Bogu i Jego mądrości. Przecież dobrze wiem, że mój los jest w moich rękach. Mój los zależy tylko
od tego, czego sam sobie życzę.
168


Mój los zależy od mojego wyboru. Przeznaczenie nie istnieje, to tylko wytwór ograniczonej wyobraźni.
Odkąd wkroczylem na duchową ścieżkę, podlegam szczególnej ochronie i wsparciu przez Boską moc,
która coraz wyraźniej daje o sobie znać w każdej sytuacji, w której się znajduję. Bóg nie ma żadnych
ograniczeń ani nie ogranicza mojej woli czy moich działań. Wiem, że Bóg gwarantuje mi bezpieczeństwo,
jeśli Mu się powierzam. Bóg ma pozytywne nastawienie do świata i do mnie. Jeśli powierzam się Bogu z
czystą intencją, moje nastawienie do świata i siebie staje się coraz bardziej pozytywne. Jeśli z ufnością
poddaję się Bożemu prowadzeniu, zauważam w tym świecie coraz więcej dobra, miłości i sprawiedliwości.
Jeśli z ufnością przyjmuję wolę Boga w swoim życiu, coraz bardziej przekonuję się, że Bóg jest mi
życzliwy, że nie skąpi mi niczego z całego Swego bogactwa. Poza tym moje bezpieczeństwo jest
gwarantowane przez moje własne pozytywne nastawienie do siebie i do świata, przez postępującą
świadomość przebaczenia i niewinności. Nie ma żadnego powodu, by Bóg traktował mnie inaczej niż
kogoś innego.
Uświadamiam sobie, że wobec Boga wszyscy mają równe szansę. Nie jestem lepszy od innych, więc
jestem wolny od wszelkich obowiązków i misji wobec nich. Nie jestem gorszy od innych, więc oni są wolni
od wszelkich obowiązków wobec mnie. Jeśli otwiera się moje jasnowidzenie, to jestem z nim w pełni
bezpieczny i pfzytomy. Jestem wolny od pomieszania i lęku, gdy zaczynam postrzegać cudze
myśloksztalty. Uwalniam się od przekonania, jakoby były czymś realnym.
Jeśli podczas moich praktyk medytacyjnych lub modlitewnych pojawiają się objawienia, to mam słuszną
zasadę: nie przejmować się nimi, nie próbować ich zrozumieć, gdyż są wytworami nieoczyszczonego
umysłu. Medytacyjne wizje ignoruję do czasu, gdy zaczynają stawać się natrętne. Wtedy uwalniam się od
nich, pytając podświadomość, co się za nimi kryje. Docierając do ich pierwotnych przyczyn uwalniam się
od nich ostatecznie. Mam wystarczająco wiele samozaparcia i samopozna-nia, by nie ulec fatalizmowi
niektórych z owych natrętnych przeczuć i wizji. Bóg nie jest fatalistą. Uwalniam się z łatwością od
fatalistycz-nych wizji i przeczuć pojawiających się jako wynik zaniżenia wibracji umysłu, przywiązania do
stresujących wspomnień i negatywnych wyobrażeń albo używania środków odurzających.
Uwalniam się od skutków praktykowania destruktywnych wizualizacji związanych z czarną magią.
Uwalniam się od przyzwyczajeń do posługiwania się destruktywną wizualizacją. Uwalniam się od pragnień
169


poznawania przyszłości i od błędnych przekonań, jakoby można było poznać wyroki Boże dla świata.
Uwalniam się od wszelkich praktyk medialnych. Uwalniam się od zachłanności na wiedzę i mądrość
duchów. Uwalniam się od przekonania, jakoby każdy, kto umarł, poznał prawdę ostateczną.
Uwalniam się od wiary w sąd Boży. Uświadamiam sobie, że pojęcie sądu utworzyli ludzie, by straszyć
innych ludzi. Przebaczam wszystkim, którzy straszą sądem Bożym, oraz tym, którzy ignorują prawo karmy
i fakt ponoszenia osobistych konsekwencji własnych wyborów.
Mam świadomość, że jedynym Bożym "wyrokiem" dla świata jest prawo do nieograniczonego korzystania
z niezmierzonego oceanu miłości, bogactwa i życzliwości, jakie Bóg ma dla każdego z nas. Wiem, że
nieszczęścia towarzyszą tylko tym, którzy z owego prawa rezygnują na rzecz swoich własnych prawd i
przywilejów. Przy niepełnej świadomości łatwo paść ofiarą złudzeń. Otwieram się więc na pełnię czystej
świadomości. Każda moja medytacja jest czysta i niewinna. Każda moja modlitwa jest czysta i niewinna.
Uświadamiam sobie, że świat duchowy ma wyraźne powiązanie z materialnym. To mój najcenniejszy
weryfikator skuteczności i słuszności moich wyborów. Uświadamiam sobie, że najlepszym weryfikatorem,
jedynym kryterium prawdy jest praktyka, gdyż "po owocach poznaje się drzewo". Coś, co pociąga za sobą
fatalne efekty w moim życiu materialnym, nie jest cenniejsze z punktu widzenia Boga. Jest wręcz
przeciwnie: to powodzenie i sukcesy w życiu codziennym świadczą o realizowaniu przeze mnie Boskiego
planu.
Uczę się patrzeć na świat i na siebie "oczami" Boga. Duchowa ścieżka jest dla mnie lekcją odnoszenia
sukcesów na Boską miarę i dzięki Bo-skości. Bóg nie potrzebuje ani mojego wysiłku, ani mojego
cierpienia. Bóg nie jest ani pożądliwy, ani zachłanny. Bóg nie jest mściwy. Planując swe sukcesy,
pamiętam o tym, pamiętam o Boskiej inspiracji. Planując swe sukcesy, pamiętam o swoim Boskim
pochodzeniu, o swym Boskim dziedzictwie. Chcąc poznawać Boską prawdę i Boską wolę, otwieram się
na korzystanie z całego bogactwa Boga, a nie tylko z jego fragmentów. Moja samoocena pozwala mi na
taką otwartość. Szanuję zamieszkującą w moim ciele Boską istotę. Nie mam już powodów znęcać się nad
nią zakładaniem sobie ograniczeń i klapek na oczy. Pielęgnuję wdzięczność i jestem otwarty na dobro i
bogactwo w codziennym życiu. Z powodu życzliwości dla siebie i wszystkich czujących istot opowiadam
się jednoznacznie po stronie dobra i bogactwa. Boska prawda zawsze charak-
170


teryzuje się najwyższą jakością. Boska prawda we mnie zawsze jest zgodna z milością, życzliwością i
świadomością nieograniczonego bogactwa. Boska prawda nie jest nakazem, lecz propozycją wygranej
najwyższej jakości dla mnie i dla wszystkich istot. Otwieram się z wdzięcznością na najwyższą jakość
informacji i na najwyższą jakość życia. Dzięki Ci, Boże, za świadomość Twojej prawdy we mnie i w moim
życiu.
Prawo do sukcesu
Prawo do sukcesu jest naturalnym prawem każdego człowieka. Ostatecznym wymiarem sukcesu jest
urzeczywistnienie Boskości własnej natury (lub jak mówią Hindusi: mahanirwana). Człowiek, który
rezygnuje z sukcesu, przykuwa się tym samym do łańcucha inkaraacji i będzie od niego zależny tak
długo, dopóki nie zgodzi się na odniesienie Boskiego sukcesu w życiu. Oczywiście jednak oświecenie nie
jest dziełem ego, tymczasem większość ludzi dąży do odnoszenia sukcesów wyłącznie z egoistycznych
pobudek.
Sukces odniesiony z egoistycznych pobudek niekoniecznie różni się na pierwszy rzut oka od Boskiego
sukcesu. Różnica między nimi polega na intencjach i skutkach karmicznych. Sukces odniesiony z
pobudek egoistycznych umacnia zadufanie, pychę i przywiązanie. Sukces odniesiony z powodu ufnego
poddania się Boskiemu kierownictwu (czy intuicji) nie powoduje przywiązań i nie jest traktowany jako
osobista własność. Sukces odniesiony z pobudek egoistycznych często umacnia poczucie ograniczeń, a
co za tym idzie, chęć obrony stanu osiągniętego za cenę pracy lub wyrzeczeń. Wielu ludzi, którzy odnieśli
sukcesy za cenę wielkiego wysiłku, koncentruje się na utrzymywaniu istniejącego stanu lub na
zapewnieniu sobie bezpieczeństwa. Inaczej wygląda proces odnoszenia sukcesów u ludzi, którzy są
świadomi nieograniczonej Boskiej opieki.
Jeśli więc nie mam tego, co chcę mieć, to zgadzam się na coś lepszego, co właśnie mam.
Przyznaję, że to bzdura - dla kogoś, kto jest przyzwyczajony żyć nie tu, nie teraz i nie dostrzegając
bogactwa i wartości w sobie, w swoim otoczeniu i działaniu. Tajemnica odniesienia Boskie-
171


go sukcesu polega na zauważeniu wartości w całym stworzonym przez Boga świecie, we wszystich Jego
dziełach. Takie dostrzeganie wartości nie zależy od jakiegokolwiek działana, lecz od punktu widzenia.
Jeśli więc chcesz odnieźć swój największy sukces, musisz się zdecydować na zmianę swego punktu
widzenia.
U ludzi wkraczających na poziom świadomości Boskości daje się zauważyć spadek zainteresowania
odpowiedzialnością, obowiązkowością, opiekuńczością czy troską. Owe nieefektywne, a nawet szkodliwe
strategie społecznego zaangażowania zostają zastąpione świadomością Boskiej sprawiedliwości oraz
Boskiej opieki i ochrony. Człowiek mający świadomość praw rządzących światem nie musi gromadzić dla
siebie dóbr ani zapewniać sobie układów. Po prostu, potrafi korzystać z całego nieograniczonego
bogactwa dokładnie wtedy, gdy jest po temu pora. I ma wszystko, co potrzebne, wtedy gdy mu potrzeba.
To naprawdę działa. Ale działa tylko, jeżeli akceptujemy własną wartość oraz mamy świadomość, że Bóg
nie tylko nie da nam zginąć, ale jeszcze chce nas obdarzać wszelkimi materialnymi i duchowymi dobrami.
Im bardziej potrafisz być wdzięczny, tym więcej darów i błogosławieństw jesteś w stanie przyjąć. Dlatego
też ci, którzy mają, będą mieli więcej, a ci, którzy nie mają, stracą i to, co posiadali.
Mechanizmy kreacji być może nie są sprawiedliwe w ludzkim pojęciu sprawiedliwości, są natomiast
niezwykle konsekwentne. Od tego, czy potrafisz zaakceptować konsekwencję, zależą twoje sukcesy.
Możesz mieć naraz wszystko, co najlepsze, ale jeśli z tego rezygnujesz, to będziesz mieć tylko bałagan w
umyśle i w życiu. Świadomość ma niezwykłą moc kreacji warunków, w jakich żyjemy. Im czystsza
świadomość, tym czystsze motywy podejmowania decyzji i postępowania. Im rozleglejsza świadomość,
tym większy zakres wolności, tym więcej możliwości korzystania z bogactwa, które przepełnia ten świat.
Wyobraźnia, wiara, entuzjazm i pozytywne myśli stanowią podstawowe wartości potrzebne do osiągnięcia
sukcesu. Sukces jest proporcjonalny do entuzjazmu i wytrwałości, z jaką wykonywana była praca. To,
czego szczerze i gorąco pragniesz, z pewnością osiągniesz.
172


Korzystanie z dobra i bogactwa w sobie i w świecie
Powierzam Bogu uwolnienie mnie od intencji i mechanizmów podtrzymywania zaślepienia na
postrzeganie Boskiej mądrości i doskonałości w świecie przejawionym. Powierzam Bogu uwolnienie mnie
od intencji i mechanizmów podtrzymywania zaślepienia na postrzeganie Boskiej mądrości i doskonałości
w sobie i w swym umyśle. Potrafię korzystać nawet z pozornie nudnych wydarzeń i sytuacji, by zbliżać się
do Boga i jednoczyć się z Nim. Koncentrowanie się na dobru i bogactwie w świecie jest dla mnie
bezpieczne i korzystne. Koncentrowanie się na dobru i bogactwie we mnie jest dla mnie bezpieczne i
korzystne. Postrzegając dobro i bogactwo Boga, potrafię z łatwością dostrzegać dobro i bogactwo w
świecie. Postrzegając dobro f bogactwo w świecie, potrafię z łatwością dostrzegać dobro i bogactwo
Boga,
Bez zatracania siebie potrafię z łatwością korzystać z dobra i bogactwa w świecie. Bez zatracania siebie
potrafię z łatwością korzystać z dobra i bogactwa Boga, które istnieje we mnie w całej swojej pełni. Bez
zatracania siebie potrafię zawsze ustawić się tak, by w pełni korzystać z dobra i bogactwa w świecie. Bez
zatracania siebie potrafię zawsze ustawić się tak, by w pełni korzystać z Boskiego dobra i bogactwa w
sobie. To niewinne i w porządku, gdy bez "wysiłku korzystam z dobra i bogactwa w sobie i w świecie. Bez
zatracania siebie potrafię zawsze ustawić się tak, by moje życie zawsze płynęło łagodnie i wygodnie. To
korzystne, niewinne i w porządku, gdy moje życie płynie łagodnie i wygodnie. To dla mnie korzystne,
niewinne i w porządku cieszyć się życiem, nawet gdy inni odrzucają radość, miłość i bogactwo. To dla
mnie korzystne, niewinne i w porządku cieszyć się sobą, nawet jeśli inni odrzucają siebie, mnie i Boga.
Powierzam Bogu uwolnienie mnie od wszelkich intencji i mechanizmów podtrzymywania zaślepienia na
czystą radość towarzyszącą życiu w świecie i pośród ludzi. Powierzam Bogu uwolnienie mnie od
wszelkich intencji i mechanizmów podtrzymywania zamętu umysłowego. Powierzam Bogu uwolnienie
mnie od wszelkich intencji i mechanizmów podtrzymywania zaślepienia na dobro i bogactwo w świecie.
Powierzam Bogu uwolnienie mnie od wszelkich intencji i mechanizmów podtrzymywania zaślepienia na
dobro i bogactwo w innych ludziach. Potrafię z łatwością dostrzegać dobro i bogactwo w świecie i w
innych ludziach. Bez zatracania siebie potrafię zawsze ustawić się tak, by korzystać bez wysiłku z dobra i
bogactwa w innych ludziach. To niewinne i w porządku,
173


gdy bez wysiłku korzystam z dobra i bogactwa w innych ludziach. To niewinne i w porządku, gdy jestem
dobrze nastawiony wobec dobra i bogactwa w innych ludziach. To niewinne i w porządku, gdy jestem
dobrze nastawiony wobec życia i bogactwa. To niewinne i w porządku, gdy jestem dobrze nastawiony
wobec innych ludzi. To niewinne i w porządku, gdy jestem dobrze nastawiony do świata i do ludzi.
Powierzam Bogu uwolnienie siebie od wszelkich intencji i mechanizmów podtrzymywania niechęci i
nienawiści do świata. Potrafię z ła-twością dostrzegać, że świat jest dla mnie przyjaznym i miłym
miejscem, w którym mogę czuć się w pełni niewinny i bezpieczny.
Powierzam Bogu uwolnienie mnie od wszelkich intencji i mechanizmów podtrzymywania niechęci i
nienawiści do innych ludzi. To niewinne i w porządku, gdy pozwalam sobie kochać i szanować innych
ludzi, nawet tych, którzy prowokują do pogardy i litości. Przebaczam wszystkim, którzy prowokują do
pogardy, nienawiści i litości.
Uświadamiam sobie, że Bóg jest najwyższym dobrem w świecie. Boska Istota we mnie jest tak samo
dobra, jak w każdym innym człowieku. Otwieram się na dostrzeganie dobra i bogactwa w sobie, w świecie
i w każdej czującej istocie. Jestem w głębi siebie dobry i każda czująca istota jest dobra dobrocią Boga.
Potrafię z łatwością dostrzegać dobro w sobie i w innych i korzystać z niego w każdej chwili. Zawsze i z
łatwością potrafię odwoływać się do Boskiej dobroci tkwiącej we mnie i w każdej czującej istocie.
Uświadamiam sobie, że wszyscy w głębi siebie są Boscy i Bosko doskonali. Przebaczam wszystkim,
którzy nie chcą i nie potrafią dostrzegać swej Boskości i doskonałości. Przebaczam wszystkim, którzy nie
chcą lub nie potrafią dostrzegać Boskiego dobra i bogactwa w sobie. Przebaczam wszystkim, którzy nie
chcą lub nie potrafią dostrzegać Boskiego dobra i bogactwa w świecie. Przebaczam wszystkim, którzy nie
chcą lub nie potrafią dostrzegać Boskiego dobra i bogactwa we mnie.
Uświadamiam sobie, że dobro i bogactwo we mnie istnieją dla radości, wygody i przyjemności wszystkich
czujących istot. Jestem cudownym darem dla świata, a świat jest cudownym darem dla mnie. Jestem
cudownym darem Boga dla mnie. Cały świat jest cudownym darem Boga dla mnie. Każda czująca istota
jest cudownym darem Boga dla mnie i dla świata.
Powierzam Bogu uwolnienie mnie od wszelkich intencji i mechanizmów podtrzymywania niechęci i
nienawiści do samego siebie. Potrafię z łatwością dostrzegać, że sam jestem miłym i przyjacielskim
człowie-
174


kiem, jeśli sobie na to pozwalam. Potrafię z łatwością korzystać z miłości i przyjaźni do samego siebie.
Potrafię być zawsze miły i przyjacielski bez zatracania siebie.
Uświadamiam sobie, że życzliwość i przyjacielskość we mnie istnieją dla mojej radości, wygody i
przyjemności. Uświadamiam sobie, że życzliwość i przyjacielskość we mnie istnieją dla radości, wygody i
przyjemności wszystkich czujących istot. Potrafię być życzliwy i przyjacielski bez zatracania siebie.
Uświadamiam sobie, że dobro i bogactwo we mnie istnieją dla mojej radości, wygody i przyjemności.
Uświadamiam sobie, że dobro i bogactwo w świecie istnieje dla mojej radości, wygody i przyjemności.
Uświadamiam sobie, że dobro i bogactwo w innych ludziach istnieje dla mojej radości, 'wygody i
przyjemności. Potrafię z łatwością dostrzegać, że ludzie są miłymi i przyjacielskimi istotami, jeśli im na to
pozwalam. Uświadamiam sobie', że życzliwość i przyjacielskość innych ludzi istnieje dla mojej radości,
wygody i przyjemności. Potrafię z łatwością korzystać z miłości i przyjaźni innych ludzi. To niewinne i w
porządku, gdy pozwalam kochać i szanować siebie. Jestem cudownym darem Boga dla Niego samego.
Cały świat jest cudownym darem Boga dla Niego samego. Każda czująca istota jest cudownym darem
Boga dla Niego samego. A przecież jestem z Nim jednością.
Powierzam Bogu uwolnienie mnie od wszelkich intencji i mechanizmów podtrzymywania naiwności i
naiwnych oczekiwań wobec siebie i innych istot. Powierzam Bogu uwolnienie mnie od wszelkich intencji i
mechanizmów manipulowania ludźmi, by czuli się odpowiedzialni za zaspokajanie moich potrzeb i
zachcianek. Powierzam Bogu uwolnienie mnie od wszelkich intencji i mechanizmów manipulowania
ludźmi, by czuli się winni za niezaspokojenie moich potrzeb i zachcianek. Powierzam Bogu uwolnienie
mnie od wszelkich intencji i mechanizmów manipulowania ludźmi, by czuli się winni za moje porażki i
cierpienia. Biorę swoje sprawy w swoje własne ręce. Biorę swoje życie w swoje własne ręce.
Uwalniam się od naiwnych oczekiwań, jakoby inni mieli coś robić za mnie lepiej niż ja sam. Uwalniam się
od naiwnych oczekiwań, jakoby inni mieli dbać o moje dobro i o moje interesy. Sam mogę i potrafię w
pełni odpowiedzialnie dbać o swoje dobro i o swoje interesy. Pozwalam wszystkim, by najpierw dbali o
własne interesy, a dopiero później zajmowali się tym, co ważne dla mnie. Uświadamiam sobie, że o to, co
cenne i ważne dla mnie, mogę i potrafię doskonale zadbać sam.
175



Uwalniam się od naiwnego przekonania, jakoby innym mialo zależeć na tym, co ważne dla mnie.
Uwalniam się od naiwnego przekonania, jakoby mnie mialo zależeć na tym, co ważne dla bliskich mi
osób. Uświadamiam sobie, że każdy ma swój własny system wartości i prawo do wolnego wyboru.
Uświadamiam sobie, że mogę i potrafię inspirować innych, jednocześnie szanując i akceptując ich system
wartości i prawo do wolnego wyboru. Uświadamiam sobie, że moje inspiracje są dla innych szansą, a nie
obowiązującym wzorcem. Uświadamiam sobie, że inspiracje innych są dla mnie szansą, a nie
obowiązującym wzorcem, nawet jeśli bardzo ich lubię i podziwiam. Jestem otwarty na Bosko cenne
inspiracje, nawet jeśli przychodzą do mnie przez nieznanych mi ludzi.
Ja, (imię), jestem w swej istocie Bosko cenny i Bosko doskonały. Uświadamiam sobie, że wszystkie
stworzenia są w swej istocie Bosko cenne i Bosko doskonałe. Uświadamiam sobie, że cały świat jest w
swej istocie Bosko cenny i Bosko doskonały.
Gdy kocham i szanuję siebie, wówczas pozwalam, by ludzie byli dla mnie mili i przyjacielscy. Gdy kocham
i szanuję siebie, wówczas pozwalam, by wszystkie czujące istoty były dla mnie miłe i przyjacielskie. Gdy
jestem dobry dla siebie i innych, to inni są dobrzy dla mnie. Opłaca mi się być dobrym dla siebie i innych.
Ponieważ już teraz kocham i szanuję siebie, to moje szczęście jest ważniejsze od cudzych planów i moich
misji.
Ponieważ już teraz kocham i szanuję siebie, to moje szczęście i moja radość są zgodne z najwyższą wolą
Boga. Gdy jestem w porządku wobec siebie i świata, wówczas i świat jest iv porządku wobec mnie. Bóg
mnie ochrania, więc świat jest dla mnie miłym i bezpiecznym miejscem. Cały ten świat, który postrzegam,
jest manifestacją Boskiej mocy twórczej. Cały ten świat, który postrzegam, jest doskonałym dziełem Boga.
W każdej chwili mego życia postrzegam i przejawiam Boskie zaopatrzenie. Radość we mnie jest niewinna
i doskonała. Moja radość z życia w świecie jest niewinna i doskonała.
Dziękuję ci, Boże, za całe bogactwo i za radość, którą mnie wypełniasz.
Prawo korzyści
Tylko od twego podejścia zależy, czy krocząc duchową ścieżką i poznając prawa rządzące światem
nieprzejawionym, będziesz z nich korzystać czy też będziesz czuć ich ciężar. Zawsze znacz-
176


nie przyjemniej jest akceptować korzyści niż obowiązki. Jeśli chcesz więc poczuć zniechęcenie do
duchowego rozwoju, to przyjmij, że duchowym prawom należy się podporządkować. Jeśli natomiast
chcesz rozwijać entuzjazm, poczuj wdzięczność za poznanie duchowych praw, które rozszerzą zakres
twej świadomej wolności i których znajomość sprawi, że twoje działania będą znacznie skuteczniejsze niż
dotychczas oraz skuteczniejsze niż działania innych. Dla rozbieganego, rozkojarzonego umysłu
konieczność konsekwentnego koncentrowania się wydaje się ciężarem, nieznośnym ograniczeniem,
jarzmem. Dla człowieka, który odkrył korzyści płynące z niego, staje się drogą do wolności, a wręcz samą
wolnością od umysłowego zamętu, który wcześniej wydawał się gwarancją wolności poznawczej lub
osobistej.
Jeśli chcesz cokolwiek zrealizować łatwo i skutecznie, musisz najpierw urzeczywistnić to w swym umyśle.
Bez twojej wewnętrznej zgody dokonanie jakiejkolwiek zmiany w twoim życiu i otoczeniu nie jest możliwe.
Te prawdy były znane już starożytnym magom, lecz wielu z nich nie rozumiało, że urzeczywistnienie jest
głęboką zmianą w umyśle, zmianą wzorców, których nie. da się łatwo pozbyć. Kierując się niską
samooceną i poczuciem zagrożenia (a są to główne motywy zajęcia się magią), wielu magów kreowało w
sobie destruktywne mechanizmy, które działają u nich jeszcze po wielu wcieleniach rujnując psychicznie
ich samych oraz ich otoczenie, nawet gdy ich intencje są już inne.
Takie są skutki nadużycia - sprzeniewierzenia mocy i potęgi kreacji. Uważaj więc na to, co chcesz
urzeczywistnić i jaka kryje się za tym intencja. To, co urzeczywistnisz w umyśle, będzie się przejawiało w
twoim życiu i otoczeniu. Uczciwie zastanów się więc, o co ci chodzi i jakim kosztem chcesz to osiągnąć.
Tajemnica sukcesu jest zbyt prosta, by większość ludzi mogła ją pojąć i zaakceptować. A ty? Czy ciągle
musisz żyć obowiązkami i zmartwieniami? Czy na twoim szczęściu i spokoju ktokolwiek może stracić?
Czy komukolwiek pomoże twoje nerwowe zaangażowanie w jego sprawy? Jak możesz nauczyć innych
szczęśliwego, spokojnego życia, jeśli sam dajesz przykład czegoś zupełnie innego?
177


Każdego dnia każdy z nas odnosi życiowe sukcesy na miarę własnych oczekiwań, na miarę własnych
nastawień wobec życia i otoczenia. Jeśli twoje sukcesy nie satysfakcjonują cię wystarczająco, to zmień
nastawienie wobec życia i otoczenia, a przede wszystkim oducz się uzależniania własnego samopoczucia
od sukcesów innych ludzi. Zamiast zazdrościć powiedz sobie, że stać cię na więcej. Zamiast użerać się
pomyśl, jak rozwiązać konflikt w taki sposób, żeby wszyscy wygrali. Na twym sukcesie zyskają wszyscy,
którzy cię kochają. Na twym uspokojeniu zyskasz ty i całe twoje otoczenie.
Próbując dokonać zmian w swoim życiu lub otoczeniu musisz skoncentrować się na świadomości:
a) celu,
b) motywu (intencji).
Każdy cel jest osiągalny, jeśli towarzyszy mu odpowiednia koncentracja. Jednak istotniejsza od
osiągnięcia celu jest cena, jaką jesteś gotów zapłacić za jego realizację. Pomyśl, czy nie jest za wysoka.
W starożytnej magii uczono, że cel uświęca środki. Jednakże o doborze środków zawsze decydują
intencje, a powyższą naukę poważnie może potraktować tylko osoba, która lekceważy siebie i swoją
przyszłość. Intencje decydują o skutkach karmicz-"nych, wywoływanych przez nasze wybory. A prawo
karmy działa z niesłychaną precyzją i w spoób niezrozumiały dla mędrkującego umysłu.
W samej kreacji nie ma niczego niezwykłego. Dokonujesz jej każdego dnia, a jej efekty zależą tylko od
twojego nastawienia, od twojej akceptacji, od celów i intencji, na których koncentrujesz swój umysł. Tylko
twoje podejście powoduje, czy kreujesz sobie wolność czy ograniczenia. Jest to tylko i wyłącznie kwestia
wyboru.
Zajęcie wykonywane z entuzjazmem i wdzięcznością przynosi szybsze i doskonalsze efekty. Możesz np.
skoncentrować wolę na jakiejś ważnej idei, a później na jej wizji oraz ważnych cechach i w ten sposób
zmaterializować jakiś przedmiot czy zdarzenie. Jest to zgodne z duchowym prawem. Choć nie masz
obowiązku materializowania niczego, jednak odkrycie i zaakceptowanie praw rządzących materializacją z
pewnością poszerzy zakres twej wolności twórczej.
178


W tym miejscu chciałbym, abyś dokładnie zrozumiał różnicę między aktywną medytacją a autohipnozą.
Podobieństwo jest duże, bowiem w obu metodach ogromną rolę gra wizualizacja. Jeśli jednak twoja
procedura jest sztywna, wszystko w niej przewidziałeś i nie dopuszczasz jakichkolwiek zmian (co bywa
konieczne przy programowaniu), to posługujesz się autohipnozą. Autohipnozą często prowadzi do
ograniczania siebie, do zamknięcia się na coś znacznie lepszego. Jeśli natomiast twoja procedura
zawiera pewne punkty wytyczne, a ty pozwalasz, by twój umysł badał problem w wielu różnych aspektach,
i otwierasz się na najlepszy wynik, który podpowie ci intuicja - wtedy jest to medytacja.
Wykonaj dwa poniższe ćwiczenia, f,"
ł *S-
r^-*
Ćwiczenie l
Bardzo wyraźnie wyobraź sobie, w jakich warunkach chciałbyś mieszkać. Wyobraź sobie dom,
mieszkanie i otoczenie. Opisz to wszystko szczegółowo na kartce. Dokładnie opisz też, jak czujesz się w
tych warunkach i jak czująv się bliskie ci osoby. Wykonaj to ćwiczenie przed dalszą lekturą!
Jeśli wykonałeś ćwiczenie, to masz procedurę do autohipnozy. Możliwe jest dla ciebie wykreowanie sobie
takich warunków mieszkania. Nie pytaj, skąd wziąć na to pieniądze. Wystarczy wejść w stan alfa i
systematycznie realizować procedurę przez dwadzieścia cztery dni. Do materializacji może upłynąć różny
okres czasu, jeśli nie zmienisz swoich planów i gustu (może to potrwać nawet kilka lat, jeśli nie
zaakceptowałeś, że na to zasługujesz).
Ćwiczenie 2
Zastanów się, w jakich warunkach chciałbyś mieszkać, a potem zrealizuj w medytacji:
Teraz przenoszę się do miejsca, które jest dla mnie najwspanialsze do zamieszkania. Wiem, że to miejsce
zapewnia mi: ... (np. wygodę, wypoczynek, świeże powietrze i doskonałe towarzystwo itd.). Wsiadam
teraz na mój latający dywan i tam lecę. Gdy wypowiem stówa: "oto cel mojej podróży", znajdę się w takim
miejscu, które jest dla mnie idealne do zamieszkania. Oto cel mej podróży. Teraz oglądam miejsce takim,
ja-
179


kim ono jest w tej chwili. Odsuwam obraz na prawą stronę, a z lewej pojawia się obraz mojego miejsca w
czasie, gdy już tam mieszkam.
Badaj to miejsce dokładnie i bez uprzedzeń. Po powrocie do normalnego stanu świadomości szczegółowo
opisz miejsce, w którym się znalazłeś, oraz swoje odczucia.
Czy miejsce, do którego dotarłeś podczas medytacji różni się od miejsca, które wyobraziłeś sobie podczas
autohipnozy w ćwiczeniu pierwszym? Jeśli tak, to zaufa] swojej intuicji. Wracaj do tego drugiego miejsca
w kolejnych medytacjach i przyzwyczajaj się do niego, a za jakiś czas zamieszkasz w nim.
Uwaga: jeśli poddasz się wątpliwościom, jeżeli odczujesz lęk przed zmianą, to nic z tego nie wyjdzie.
Może po jakimś czasie dowiesz się, że szansa przeszła obok.
Ćwiczenie 3
Do uwalniania się od wątpliwości służą afirmacje.
1. Wypisz wszystkie swoje wątpliwości dotyczące zagadnienia.
2. Zaprzecz im, używając samych pozytywnych słów (unikaj zaprzeczeń typu "nie"), np. "zły" zastąp
"dobrym", "skażony" - "czystym", itd.
3. Pozytywnie sformułowane zdania przeciwne twym wątpliwościom to afirmacje. Zacznij je pisać, nie
lekceważąc żadnej z nich. Jeśli pojawią się jeszcze jakieś wątpliwości, to też je przeafirmuj. I pamiętaj:
Moja przyszłość jest bezpieczna i pelna cudownych niespodzianek.
Oczywiście, wybór zawsze należy do ciebie. W opisany sposób możesz wykreować wspaniałe wczasy,
twórczą, przynoszącą znaczne dochody pracę, samochód itd. Patrz na siebie i realizuj swoje cele. Pilnuj,
by były one zgodne z Boskim planem. Jeśli taka zgodność występuje, wówczs żaden człowiek nie może
stanąć ci na przeszkodzie. Przeszkody wynikają tylko z niedoceniania własnych celów lub też z urojeń o
cudzym przeciwdziałaniu.
180


Ktoś, kto przeciwstawia się realizacji twoich planów, zostanie pozbawiony wszelkich argumentów i
wszelkiej mocy, jeśli są one zgodne z Boskim planem. Jeśli jednak spotyka cię wiele przeciwności, to
musisz sprawdzić, czy zakaz realizacji celu znajduje się w twym umyśle czy też twój cel jest sprzeczny z
Boskim planem.
I jeszcze jedno: jeśli próbujesz realizować swoje cele oglądając się na innych, to możez długo czekać.
Otwieraj się na współpracę z tymi i tylko tymi, którzy są do takiej współpracy gotowi. Nie narzucaj się
rodzinie czy przyjaciołom. Jeśli zauważą w tym, co robisz, swój interes, zawsze cię wesprą. Jeśli nie będą
popierać twego entuzjazmu, wówczas uczynisz ich kulą u swej nogi. Bądź więc otwarty na współpracę z
tymi, którzy są otwarci tak jak ty, choć może ich jeszcze nie spotkałeś. Zaufaj zasadzie, że podobne
przyciąga podobne.
Jeszcze uwaga: jeśli pozostajesz w trwałym związku i realizację jakichś zmian uzależniłeś od akceptacji
ich przez partnera, to masz dwa wyjścia:
a) kreować zmianę i liczyć, że partner ją zaakceptuje,
b) uzgodnić zmiany z partnerem. "-
Jeśli nie uzyskasz jego aprobaty, to zrezygnuj albo ze zmiany, albo ze związku.
Kiedy masz niezachwianą pewność co do zmian, jakie chcesz wprowadzić w swoim życiu, zdrowiu czy
otoczeniu, możesz się natychmiast posłużyć modlitwą. Możesz także posłużyć się przenoszeniem
świadomości w czasie, np. skonstruuj sobie w wyobraźni wehikuł czasu i przenieś się nim pięć, a potem
dziesięć lat w przyszłość. Zbadaj ją dokładnie! Zaznacz przy tym, że chcesz zobaczyć to, co wtedy będzie
dla ciebie najważniejsze.
Uwaga! Takie ćwiczenia traktuj jako zabawę lub diagnozę. To, co postrzegasz, to tylko zalążki zdarzeń i
sytuacji, które mogą zaistnieć, ale wcale nie muszą zaistnieć. Ich zaistnienie zależy od wielu czynników, z
których najważniejsze są twoje intencje (gdy sprawa dotyczy ciebie) lub intencje osoby, której przyszłość
podglądasz. Jeśli przyszłość nie będzie ci się podobała, możesz ją zmienić! Możesz też ostrzegać osoby
o grożących im niebezpieczeństwach. (Jeśli jednak nie masz pewności, że osoby te potrafią świadomie
zmienić swą przyszłość, lepiej milcz. Nie napędzaj im
181


strachu, który mógłby przyspieszyć materializację niekorzystnych tendencji. Raczej otocz je miłością i
życzliwością i módl się o ich oprzytomnienie i zwrócenie się ku Bogu i Jego ochronie. Nie jesteś w stanie
im zapewnić ochrony Boga ani nie jesteś w stanie spowodować, by ktokolwiek ją przyjął. Jednak twoja
modlitwa wstawiennicza może zdziałać w tym zakresie wiele dobrego. Gdy masz wątpliwości, wejdź w
medytację i dowiedz się, co masz zrobić, by poprawić sytuację.)
Działanie Bosko doskonałe
Jeśli chcesz coś zrobić doskonale, zastanów się, jak zrobiłby to Bóg: Bóg wyrzekł słowo: "stań się", i stało
się.
To już wszystko, co trzeba zrobić, by dzieło było Bosko doskonałe? - Oczywiście. Pamiętaj jednak, że Bóg
doskonale wiedział, czego chce. Pamiętaj, że to, co chciał, było zgodne z Jego Boskim planem. Pamiętaj
też, że Bóg nigdy nie miał w głowie pomieszania idei, inspiracji i pomysłów.
Sztuka Boskiej kreacji polega przede wszystkim na uświadomieniu sobie Boskiego planu i Boskiej
doskonałości. Tylko ten, kto ją opanuje, będzie mógł kreować sobie doskonałe warunki życia
spontanicznie i bez wysiłku. Aby zapanować nad światem, trzeba najpierw zapanować nad własnym
umysłem i poddać go woli Boga. Wtedy osiąga się moc i pewność kreacji. Kreacje zgodne z wolą Boga są
czyste i niewinne. Bóg ci niczego nie narzuca, gdyż obdarzył cię wolną wolą. Daje ci wszystko, co
najlepsze, jako potencjalne możliwości, a ty sam wybierasz z nich na miarę swojej akceptacji i otwartości.
Twój wybór jest warunkowany twoimi intencjami (nastawieniami), których możesz być świadomy, choć
najczęściej nie jesteś. Twoje najważniejsze zadanie polega więc na tym, by uświadomić sobie własne
intencje i oczyścić je tak, by stały się zgodne z wolą Boga, która manifestuje się jako czysta światłość
umysłu, miłość, radość i szczęśliwość.
Nie zachęcam cię jednak, byś swoje decyzje i działania odkładał aż do czasu, gdy to wreszcie nastąpi.
Oczyszczanie intencji,
182


oczyszczanie karmy (jej transformacja) dokonuje się na raty i w różnych dziedzinach aktywności. Jeśli nie
pozwolisz sobie na podejmowanie decyzji, to nigdy nie zorientujesz się, jak twój umysł kreuje twoją
rzeczywistość. Zresztą brak decyzji również jest wyborem.
Brak decyzji oznacza nie tyle poddanie się woli Boga, ile zgodę na odgrywanie wzorców zachowań i celów
zakodowanych w podświadomości. Podświadomość zaś jest magazynem przeszłości, ale jest też
odpowiedzialna za kontakt z nadświadomo-ścią, z intuicją. Jednak sama z siebie takiego kontaktu zwykle
nie nawiązuje, gdyż charakteryzuje ją nieufność do tego, co jej nieznane. A Boskość, nawet przez długi
czas systematycznej praktyki, nie jest znana podświadomości, gdyżjrudno przyzwyczaić się jej do
nieustannych zmian, podczas gdy otwarcie się na intuicję jest postępującym otwarciem się na coś
wciąż'nowego. Dlatego podświadomość można przekonać do korzystania z kontaktu z Boskością tylko
pod warunkiem, że przekona się ją o bezpieczeństwie i niewinności stale zachodzących zmian na lepsze.
Warunkami takiej pełnej otwartości są:
- poczucie godności, * .^
- poczucie własnej wartości (w tym świadomość obecności Boskości, czyli pierwotnej czystości w sobie),
- świadomość niewinności,
- świadomość istnienia wyższej inteligencji i możliwości kontaktowania się z nią,
- świadomość, że wyższa inteligencja jest sferą, z której można czerpać bez ograniczeń wszystko, co
najlepsze, wszelkie inspiracje, błogosławieństwa i dary.
Moja czysta kreacja
Ja, (imię), z przyjemnością, lekkością i radością kreuję swoje doskonałe, wygodne i przyjemne życie. Moje
czyste kreacje są skuteczne i bezpieczne i coraz głębiej przepojone czystą świetlistą miłością. Z
przyjemnością, lekkością i radością wyciszam się, wchodzę w stan al-
183


/a (medytacji) i wizualizuję swoje cudowne życie, czując przy tym czystą miłość, czystą radość, czystą
beztroskę i czystą wolność. Moje życie staje się coraz piękniejsze, bogatsze, weselsze i coraz głębiej
przepojone czystą świetlistą miłością. Ta obecna chwila, czysta, przejrzysta i przytomna, jest
najwłaściwsza dla mnie, dla mego życia i rozwoju.
Moje kreacje są zgodne z Boskim planem, więc są całkowicie czyste, bezpieczne i niewinne. Ponieważ ja,
(imię), powierzyłem się Bogu, więc kreuję dla siebie życie godne Boskości, która jest w każdym moim
oddechu, która jest we mnie i w każdej sekundzie mego życia. Uświadamiam sobie czystą, bezgraniczną
moc moich bezpiecznych kreacji. Uświadamiam sobie wszystkie korzyści płynące z moich czystych kreacji
i dziękuję za nie Bogu. Uświadamiam sobie, że moje czyste kreacje tworzą nierozerwalną całość z
Boskim planem mojego życia. Uświadamiam sobie bezgraniczną moc moich czystych intencji w
kreowaniu mego cudownego, dostatniego i błogiego życia. Uświadamiam sobie, że poprzez połączenie z
Boską miłością, która jest we mnie, urzeczywistniam swą świetlistą Boską naturę.
Warunki spełnienia świadomej kreacji
1. Uświadamiam sobie swoje intencje.
Twoje afirmacje mówią, co jest dla ciebie ważne.
"Zwykli ludzie cenią zysk, rycerze - sławę, ludzie ambitni -władzę, a mędrcy - ducha" mówi Zuang Tse.
Możesz wybierać. Co zasiejesz w umyśle, to będzie wzrastać:
Moje zyski podwajają się.
Jestem coraz bardziej znany.
Kieruję dużymi przedsięwzięciami.
Stapiam się z Duchem Niepodlegającym Zmianom.
Możesz być sobą lub możesz przez błędne afirmacje uciec od siebie, wykreowawszy lepszego "ja",
kogoś, kim tylko chciałbyś być. Możesz wtedy zauważyć, że wyobrażenia o tobie nie są twoją prawdziwą
naturą, nie stajesz się dzięki nim rozluźniony i odprężony.
184


Gdy przystępujesz do kreacji, wówczas owocem afirmacji ma być przede wszystkim uspokojenie emocji,
wyjście ze stanu ego ku jaźni. Afirmacje winny być tak sformułowane, aby osiągnąć ten ceł. Jeżeli
wynikiem pracy z afirmacją jest rozdrażnienie czy nerwowość, należy zmienić treść afirmacji.
Czasami określony cel, np. własne mieszkanie, może być dla kogoś bardzo ważny. W porządku. Znam
osobę, która pracowała z afirmacjami na ten temat przez rok. Wyjechała do pracy, wróciła i kupiła sobie
mieszkanie.
Do konkretnych, widocznych z dnia na dzień efektów dochodzi się przez rzeczywistą pracę. Gdy pisałem
jedną afirmację przez godzinę czy dwie dziennie (oczywiście z odpowiedziami), miałem zamieszanie w
głowie (wszystka układało się na nowo), ale i sytuacje w świecie zewnętrznym zmieniały się (wskazywały
na przekształcenia w moich wyobrażeniach). Często były to zdarzenia małe, ale znaczące.
2. Zapominam o zamiarach.
Kiedy afirmowany stan ma przynosić ci korzyści, hydra ego podnosi głowę i chce "więcej", "szybciej"-
,."lepiej", "bardziej kolorowo" itd. Jest to rozdmuchiwanie pożądań.
Przykład:
"Znajduję kupę forsy na samochód" - emocjonuje, czy nie? Lecz właśnie, afirmacją taka rozbudza emocje.
Oto poprawniejsza wersja:
Wszystko, co jest mi potrzebne, znajduję w odpowiednim czasie.
A więc i pieniądze na samochód, jeśli będzie potrzebny. W tym wypadku daję też większą swobodę
kreacji. Nie muszę kupować samochodu, aby go używać. Ktoś może mi go np. pożyczyć czy podarować.
3. Życzę sobie tego, czego innym.
Gdy jestem przekonany, że inni zasługują na to, czego pragnę, to i ja na to zasługuję.
4. Zapominam o wiedzy.
Stan kreacji i zmian w życiu, do którego dążę, nie polega na wiedzy, lecz na istnieniu i potencjalnej
możliwości wszystkiego.
185


Ludzie, którzy nie wiedzieli, że coś jest niemożliwe, wynajdywali zawsze jakiś sposób.
Prawdziwa mądrość podobna jest do niewiedzy. Mądrość to przyjmowanie za możliwe tego, co dla wielu
niewyobrażalne. "Wiedza, to zaledwie pierwszy etap. Mędrcy zostawiają go za sobą."
5. Jestem otwarty i gotowy na przyjęcie skutków moich kreacji.
Przy pisaniu afirmacji na temat działania w jakimś kierunku, warto podjąć kroki ku temu zmierzające.
Wystarczy, że będzie to jakby rozpoznanie terenu, że będę robił to, co uważam na teraz za możliwe,
dając jednocześnie podświadomości możliwość rozeznania się w sytuacji.
Koncentracja na celu życia
Pozwalam, by Bóg uwolnił mnie od wszelkich sprzeczności wewnętrznych i konfliktów z otoczeniem.
Pozwalam, by Bóg otworzyl mnie na pełnie doskonałości w moim życiu i działaniu. Uświadamiam sobie,
że najlepszym rozwiązaniem dla mnie jest realizacja Boskiego planu. Chętnie i z ufnością pytam, co Bóg
ma dla mnie najlepszego. Ufam Bogu, .więc mam pewność, że On mnie nigdy nie sprowadzi na
manowce. Ufam Bogu, więc mam pewność, że On ma dla mnie wszystko, co najlepsze. Pozwalam Bogu,
by mnie uwolnił od wszelkich lęków i oporów przed korzystaniem z Jego doskonałych inspiracji. Pozwalam
Bogu, by mnie uwolnił od wszelkich lęków i oporów przed korzystaniem z całego Boskiego bogactwa.
Pozwalam Bogu, by mnie uwolnił od wszelkich wątpliwości, jakobym był niegodny lub niedoskonały.
Pozwalam Bogu, by mnie uwolnił od wszelkich wątpliwości, jakobym nie mógł pojąć Jego woli. Ufam
Bogu, więc mam pewność, że On mnie nigdy nie zawiedzie. Przebaczam wszystkim, którzy straszyli mnie
perspektywą kary Bożej.
Ufam Bogu, więc mam pewność, że On mnie nigdy nie opuści. Przebaczam wszystkim, którzy straszyli
mnie perspektywą opuszczenia przez Boga. Ufam sobie, więc postanawiam, że nigdy nie opuszczę Boga.
Ufam sobie, więc mam zawsze pewność wygranej. Mam zawsze pewność wygranej, gdyż trzymam się
woli Boga, pamiętam o Nim w każdej chwili swego życia. Ufając Bogu, ufam również sobie, gdyż jestem
Jego doskonałym dziełem. Chętnie i z ufnością korzystam z wszel-
186


kich darów i błogosławieństw Bożych. Chętnie i z ufnością korzystam z całego Boskiego bogactwa, gdyż
jego świadomość noszę w sobie. Pozwalam Bogu, by nauczył mnie doskonale korzystać z całego
bogactwa, którym dysponuję jako Jego ukochane dziecko. Pozwałam Bogu, by mnie uwolnił od wszelkich
lęków i oporów przed odkrywaniem w sobie Boskiej doskonałości. Pozwałam Bogu, by mnie uwolnił od
wszelkich lęków i oporów przed odkrywaniem w sobie i w moim życiu Boskiego bogactwa. Jestem otwarty
na wdzięczność za najcenniejsze z moich odkryć. Pozwalam Bogu, by mnie uwolnił od wszelkich lęków i
oporów przed przejawianiem Boskiego bogactwa w sobie. Pozwalam Bogu, by mnie uwolnił od wszelkich
lęków i oporów przed przejawianiem Boskiego bogactwa całym sobą.
Z łatwością i bez wysiłku koncentruję się na swoim celu. Mam doskonałą świadomość swojego głównego
celu, którym jest pełne i całkowite urzeczywistnienie Boskości (oświecenie). Pozwalam Bogu, by uwolnił
mnie od wszelkich lęków i oporów przed korzystaniem z czystej świadomości. Pozwalam Bogu, by uwolnił
mnie od wszelkich lęków i oporów przed życiem z czystym stanem umysłu. Pozwalam Bogu, by uwolnił
mnie od wszelkich lęków i oporów przed życiem w oświeconym stanie umysłu. Jestem otwarty na
wszelkie Bosko cenne inspiracje. Moje cele bieżące są zawsze zgodne z celem nadrzędnym i służą jego
urzeczywistnieniu.
W każdej sprawie i w każdej chwili odwołuję się do Boga. Z wdzięcznością dowiaduję się poprzez
medytacje, jak w danej sprawie postąpiłby Bóg. Z ufnością i wdzięcznością w każdej sprawie postępuję
tak, jak postąpiłby Bóg. Mam dzięki temu doskonałą świadomość systematycznej poprawy jakości mojego
życia i mojej samooceny. Wszystkie swoje cele osiągam z pełnym poczuciem bezpieczeństwa i
niewinności. Wszystkie swoje cele osiągam z łatwością i bez najmniejszego wysiłku. Wszystkie swoje cele
osiągam bez walki i przemocy. Wszystkie swoje cele osiągam bez szantażowania. Wszystkie swoje cele
osiągam bez złości i gniewu. Wszystkie swoje cele osiągam z łatwością i bez czekania. Pozwalam Bogu,
by uwolnił mnie od wszelkich przeszkód, które są tylko wytworem mojej wyobraźni. Moja świadomość
systematycznie rozszerza się na coraz doskonalsze postrzeganie rzeczywistości. Moja świadomość
systematycznie rozszerza się na odkrywanie coraz doskonalszych możliwości życia i funkcjonowania w
świecie. Moja świadomość systematycznie rozszerza się na korzystanie z coraz doskonalszych inspiracji.
Ko-
187


cham Boga, więc lubię to, co i On kocha. Lubię to, co Bóg ukochał, więc mogę spontanicznie robić to, na
co mam ochotę. Moje zdecydowanie jest spontaniczne. Moja pewność wypływa ze spontaniczności.
Dziękuję Ci, Boże, za nauczanie mnie, co jest dla mnie najcenniejsze. Dziękuję Ci, Boże, za to, że
wciągasz mnie w orbitę swoich wpływów. Dziękuję Ci, Boże, za to, że każdego dnia ukazujesz mi
doskonałość, z której coraz chętniej korzystam. Dziękuję sobie za otwartość na dostrzeganie i docenianie
Boskiej doskonałości we mnie, w moim życiu i działaniu. Pozwałam, by Boska doskonałość spontanicznie
przejawiała się w moim życiu i działaniu. Dziękuję sobie za zgodę i otwartość na korzystanie z całej
Boskiej doskonałości w moim życiu i działaniu. Dziękuję Ci, Boże za inspiracje, prowadzenie i wsparcie.
Twoje cele
Na duchowej ścieżce nie warto partaczyć, szczególnie jeśli człowiek ma obciążoną karmę i nie do końca
oczyszczoną świadomość. Powierzchowne rozumienie powoduje, że próbujesz urzeczywistniać bzdury, a
powierzchowność urzeczywistnienia powoduje kreację bałaganu życiowego.
W wyniku praktykowania medytacji (a nawet tylko relaksu z odpowiednim oddechem) świadomość ulega
rozszerzeniu. Ujawniają się dotychczas nieznane zdolności umysłu, umożliwiające postrzeganie świata
nieprzejawionego. Po około pół roku nadciąga "czarna noc zmysłów" i wtedy należy oczyścić umysł z
negatywnego programowania z przeszłości. Ważne jest wówczas, by nie pielęgnować dalej bałaganu
umysłowego, pomieszania pragnień i motywów. Jeszcze zaś ważniejsze staje się określenie celów
priorytetowych i bieżących, tak by wzajemnie nie wykluczały się.
Wypisz teraz wszystkie swoje cele:
a) na bieżący rok
b) na najbliższy miesiąc.
Najlepiej wykonywać to ćwiczenie przez kolejnych dziesięć dni, a potem porównać notatki. Z mało
ważnych (nie powtarzających się) zaspisów zrezygnować, a ważne realizować. Korzystne jest
przeprowadzanie takiego testu co kilka miesięcy. Życzę ci, by
188


twoim głównym celem było posłuszeństwo Bogu (intuicji) i uświadomienie sobie rzeczywistej doskonałości
własnego umysłu - tego umysłu, który kreuje twoją rzeczywistość materialną i społeczną - gdyż wtedy i
twoje życie będzie doskonałe. Pamiętaj, by twoje cele podrzędne zawsze odpowiadały celowi głównemu,
tak by główny cel twego życia znajdował możliwość realizowania się w każdym twoim działaniu. W ten
sposób osiągniesz znakomitą koncentrację na celu i jego osiągnięciu i unikniesz strat czasu oraz
rozproszenia energii.
Szukając celu życia, nie wplącz się jednak w realizację jakiejś misji, choćby wydawała ci się niezmiernie
cenna i pożyteczna.
Nie szukaj swojej misji
Wielu terapeutów czy przywódców religijnych związanych z ruchem New Agę proponuje, by każdy znalazł
swoją życiową misję. Jedni wierzą, że taką misję ma dla każdego Bóg, inni mają świadomość, że misja
jest wynikiem własnego wyboru uwzględniającego własne zdolności i możliwości służenia innym. To fakt,
że możliwość pomagania innym jest skutecznym sposobem dowartościowania siebie. Faktem jest
również, że wielu ludzi czerpie satysfakcję z dzielenia się z innymi owocami swego urzeczywistnienia.
Błąd polega jednak na uzależnianiu swego samopoczucia i prosperowania od pełnienia lub niepełnienia
misji. Jeśli masz wysoką samoocenę, wówczas żadna misja nie jest ci potrzebna. Jeśli rozwiniesz
wdzięczność i hojność, wówczas spontanicznie dzielisz się z tymi, którzy są otwarci, a nie narzucasz się
innym, zamkniętym na twoje dary.
Realizacja misji znacznie częściej sprowadzała ludzi na manowce, niż pomagała im wyzwolić się czy
udoskonalić. Zawsze dawała jednak złudne poczucie wartości wynikające z tego, że są do czegoś
potrzebni. Jest to poczucie złudne, gdyż uwarunkowane pełnioną rolą czy wykonywaniem zadań (które nie
pochodzą od Boga). Twoja wartość w oczach Boga nie zależy od tego, co robisz. Zatem również w twoich
oczach twoja wartość nie powinna zależeć od tego, czy ludzie cię chwalą i uważają, że jesteś dla nich
przydatny.
189


Gdyby wszyscy upierali się, że ich wartość zależy od oceny innych ludzi, to dziś nie mógłbyś czytać ani
biblii, ani wielu innych natchnionych ksiąg. Wielu ludzi, zamiast kroczyć duchową ścieżką i przynosić
pożytek niezliczonym istotom, zajmuje się produkcją granatów, których i tak już jest w świecie za dużo. A
wówczas są pożyteczni, według sądów większości. Stare przysłowie mówi, że "nikt nie jest prorokiem we
własnym domu". Nie przejmuj się więc powszechnymi opiniami o tym, jakie twoje działania byłyby
najbardziej pożyteczne dla innych.
Otwartość
Świadomość motywów wyboru jest niezwykle ważna, nawet jeśli człowiek z ufnością powierza swoje
sprawy Bogu. W praktyce bowiem nie zawsze okazuje się, że ufność była pełna. Często też efekt zmian
jest niezadowalający, gdyż w podświadomości istnieją ograniczające przekonania na temat własnej winy,
niegodno-ści czy samolubstwa.
Pamiętaj jednak, że nawet gdy zrezygnujesz z wszelkich darów i błogosławieństw, to nikomu dzięki temu
gestowi nic nie przybędzie, a gdy otworzysz się na korzystanie z wszelkich bogactw, to nikomu od tego
nie ubędzie. Każdy może przyjąć tylko tyle, ile jest w stanie zaakceptować. Każdy dysponuje swymi
dobrami według własnego systemu wartości. Jedni więc tracą, a inni zyskują, ponieważ jest to zgodne z
ich systemem wartości.
Kreując cokolwiek, stwarzasz własną karmę. Ale nie bój się tego. Dopóki nie znajdziesz się w stanie
świadomości nieuwarun-kowanej, korzystaj z możliwości kreacji. Pamiętaj tylko, że twoje kreacje powinny
służyć przede wszystkim odwróceniu negatywnych tendencji karmicznych, które tkwią w twoim umyśle.
Kreuj sobie więc nie rzeczy, a pozytywne, konstruktywne mechanizmy funkcjonowania.
Najsprawniejszym i najbardziej efektywnym mechanizmem spełniania się celów jest powierzenie się Bogu
i Jego prowadzeniu. Najsprawniejszym i najbardziej efektywnym sposobem radzenia sobie w życiu jest
poddanie się intuicyjnemu prowadzeniu. Otwieram się na wszystko, co najlepsze.
190


Jeśli nie dokonasz tego aktu otwarcia się, to nie będziesz mógł zaakceptować rzeczywistości takiej, jaka
jest, ponieważ możesz nigdy nie dowiedzieć się, jaka jest. Zbadaj teraz, na co jesteś otwarty. Na
samochód, jedzenie, wiedzę, mądrość, piękno, miłość? A może otwarłeś się tylko na dawanie? Skąd więc
weźmiesz to, co chcesz dawać, jeśli odciąłeś się od dopływu, od źródła? Albo jak możesz przyjąć coś
więcej, jeśli wstrzymałeś wypływ dóbr, idei i inspiracji, które do ciebie przyszły?
Mam prawo spodziewać się dla siebie wszystkiego, co najlepsze i najprzyjemniejsze. Mam prawo
spodziewać się dla siebie wszystkiego, co najcenniejsze i najprzyjemniejsze. Istnieję po to, by cieszyć się
swoim życiem. Istnieję po to, by cieszyć się swoją'miłością. Istnieję po to, by cieszyć się wzajemnością w
miłości. Istnieję po to, by urzeczywistnić swoją Boskość. Istnieję dla siebie i dla swego oświecenia. Istnieję
dla siebie i dla swoich sukcesów. Istnieję dla czystej radości istnienia.
Jestem otwarty na wszystko, co dla mnie najlepsze. Jestem otwarty na wszystko, co zapewnia mi radość,
wygodę i przyjemności w życiu. Wiem, że to wszystko jest we mnie. Jestem otwarty na wszystko, co
zapewnia mi świadomość mojej doskonałości. Wiem, że Bóg chce dla mnie szczęścia i oświecenia. Wiem,
że Bóg życzy mi życia w pełni bogactwa. Jestem wdzięczny Bogu, i mam do tego coraz więcej powodów.
Jestem wdzięczny Bogu, gdyż całe bogactwo, które mam, pochodzi od Niego. Jestem wdzięczny Bogu,
gdyż całe dobro, które mam, pochodzi od Niego. Jestem wdzięczny Bogu, gdyż cała miłość, którą mam,
pochodzi od Niego. Jestem otwarty na wszystko, co zapewnia mi stan czystości umysłu. Jestem otwarty
na wszystko, co zapewnia mi czystość widzenia rzeczywistości. Jestem otwarty na wszystko, co zapewnia
mi czystość moich intencji. Zawsze potrafię znajdować prawdę i zawsze potrafię znajdować siebie
prawdziwie Boskiego, prawdziwie doskonałego. Jestem otwarty na wszystko, co zapewnia mi czystość
mojej energii i świadomości. Jestem otwarty na wszystko, co dla mnie najkorzystniejsze. Przebaczam
wszystkim, którzy wmawiali mi, co jest dla mnie najlepsze. Przebaczam sobie, że ulegałem presjom i
namowom innych. Jestem otwarty na wszystko, co we mnie najcenniejsze. Wszystko, co najcenniejsze
we mnie, istnieje dla mojej radości, wygody i przyjemności. Dzięki poddaniu się Boskiemu prowadzeniu
wreszcie jestem otwarty na dobra najwyższej jakości.
191


Dzięki poddaniu się Boskiemu prowadzeniu, wreszcie jestem otwarty na informacje najwyższej jakości.
Dzięki poddaniu się Boskiemu prowadzeniu, wreszcie jestem otwarty na bogactwo najwyższej jakości.
Dzięki poddaniu się Boskiemu prowadzeniu, wreszcie jestem otwarty na przyjemności najwyższej jakości.
Żyję dla samej radości życia. Otwierając się na Boga w sobie, otwieram się również na największe
przyjemności. Jestem tu dla samej przyjemności bycia. Otwieram się na Boga w sobie, więc otwieram się
również na moją milość i szczęśliwość. Otwieram się na Boga w sobie, więc otwieram się również na
najwyższej jakości bogactwo materialne i duchowe. Otwieram się na Boga w sobie, więc otwieram się
również na doskonale zdrowie. Otwierając się na Boga w sobie, zapewniam sobie skuteczną ochronę.
Przebaczam sobie, że koncentrowałem się na presjach zamiast na Boskości w sobie. Przebaczam sobie,
że koncentrowałem się na presjach, zamiast na Boskiej mocy w sobie. Przebaczam sobie, że bardziej
wierzyłem w moc presji i urojeń niż w moc Boga w sobie. Przebaczam sobie, że bardziej wierzyłem w moc
ludzi (duchów, magów, diabła) niż w moc Boga w sobie. Przebaczam sobie, że bardziej koncentrowałem
się na bronieniu siebie niż na Boskiej ochronie. Coraz łatwiej dostrzegam dobro w sobie i w swoim
otoczeniu. Coraz łatwiej dostrzegam Boską mądrość w sobie i w świecie. Przebaczam sobie, że bardziej
koncentrowałem się . na bronieniu swoich racji i wpływów niż na Boskiej mądrości w sobie. Bóg doskonałe
wpływa na mnie i na moje samopoczucie. Bóg doskonałe wpływa na mnie i na moje otoczenie. Coraz
łatwiej dostrzegam obecność moich dobrych cech w otaczających mnie ludziach. Przebaczam sobie, że
bardziej koncentrowałem się na bronieniu swoich racji niż na swojej intuicji. Coraz łatwiej dostrzegam
pełnię bogactwa w sobie i w swoim otoczeniu. Przebaczam sobie, że bardziej koncentrowałem się na
bronieniu swoich dóbr i osiągnięć niż na Boskim bogactwie w sobie i wokół siebie.
Dziękuję Bogu za to, że istnieję dla swojej radości, wygody i przyjemności. Pracuję dla samej radości
pracowania. Zarabiam pieniądze dla czystej radości zarabiania i wydawania. Dziękuję Bogu za to, że
wreszcie żyję dla swojej radości, wygody i przyjemności. Otwierając się na miłość Boga w sobie,
zapewniam sobie najwyższej jakości związki z ludźmi. Dziękuję Bogu za to, że wreszcie tworzę związki
dla swojej radości, wygody i przyjemności. Chętnie tworzę związki z innymi dla mojej radości, wygody i
przyjemności. Chętnie tworzę związek z kochającą mnie kobietą (kochającym mnie mężczyzną) dla mojej
radości, wy-
192


gody i przyjemności. Wszystko, co tworzę, tworzę dla czystej radości tworzenia. Dziękuję Bogu za to, że
wreszcie działam dla swojej radości, wygody i przyjemności. Dziękuję Bogu za to, że wreszcie pracuję dla
swojej radości, wygody i przyjemności. Jestem otwarty na wszystko, co wszędzie i zawsze ma najwyższą
jakość.
Wszystko, co ci potrzebne, jest już teraz obecne w twoim umyśle. Korzystanie ze zdolności
parapsychicznych to nic innego, jak otwarcie się na korzystanie z całego potencjału możliwości twórczych,
drzemiących w twoim umyśle. Tylko na początku wydaje się, że bogactwa, dobra i mądrości trzeba
szukać poza sobą, w innych ludziach, w Bogu, w guru iłd.
Bóg stworzył świat dobrym i doskonałym, człowiek zaś przywiązany do dualności kontaktów próbuje
znaleźć w nim jakiś przeciwny biegun, zaprzeczenie dobra. Mocą swej kreacji nieświadomie tworzy owe
nierealne przeciwieństwa Boskiej doskonałości i dobroci. W ten sposób dokonuje się sprzeniewierzanie
Boskiej mocy twórczej, tkwiącej w umyśle każdego człowieka. Jedynym sposobem uniknięcia
marnotrawstwa mocy, jaką obdarzył nas Bóg, jest otwarcie się i to otwarcie jak -najszersze na
wszechstronne sukcesy. Oczywiście mają to być sukcesy na Boską, nie na ludzką miarę. Sukcesy
odnoszone przez sportowców lub notowane w Księdze Guinessa są tylko efektami sprzeniewierzania
Boskiej mocy twórczej i siły życiowej.
Sukces jest Bosko cenny, kiedy przynosi pożytek zarówno osobie odnoszącj go, jak i jej otoczeniu.
Sukces jest Bosko cenny, gdy wypływa z Boskiej, intuicyjnej inspiracji. Źródło inspiracji ma ogromne
znaczenie, kiedy wkraczamy na drogę osiągania sukcesów. Dla większości ludzi jest oczywiste, że chcą
odnosić sukcesy, by wykazać coś komuś lub sobie. Jest to niewątpliwie egoistyczna motywacja,
odsłaniająca tkwiący za nią syndrom dezaprobaty. Część ludzi usiłuje odnosić sukcesy w przekonaniu o
swojej misji. W tym przypadku motywacja pozornie wydaje się prospołeczna lub obiektywnie uzasadniona.
Niemniej misje wynikają z niedoceniania siebie i Boskości w sobie oraz niezdolności postrzegania
Boskości w sobie i w innych istotach.
Właściwą motywacją jest otwartość na idee i dobra najwyższej jakości tak dla innych, jak i dla siebie, gdyż
oświecenie wynika z otwartości i pełnej akceptacji Boskości (czystej doskonałości)
193


w sobie. Jest oczywiste, że aby odnieść ten ostatni z ludzkich sukcesów, trzeba zmienić przyzwyczajenia
myślenia, odczuwania i działania, które zostały zgromadzone i ugruntowane w umyśle przez tysiące
wcieleń. Otwierając się na informacje i sukcesy na wyższej jakości, trzeba przestawić swój umysł, tak by
oduczył się starych, nieefektywnych strategii postępowania, a przyzwyczaił się do nowych. Cokolwiek
zrobisz w tym kierunku, będzie korzystne. Im więcej czasu poświęcisz przeprogramowaniu umysłu,
oduczeniu go od niewłaściwych przyzwyczajeń, tym łatwiej i szybciej zaakceptujesz przemianę.
Pozytywne zmiany powinieneś ugruntowywać w umyśle i zachowaniu tak długo, dopóki nie
zaakceptujesz, że wszystko możesz i potrafisz zrobić spontanicznie. Zanim jednak do tego dojdziesz,
wiele razy zdziwisz się, ile wykonywałeś bezsensownych i niepotrzebnych czynności. Zdziwisz się, jak
bardzo zależało ci na doskonałym i precyzyjnym wykonywaniu tego, co w istocie nie jest nikomu do
niczego przydatne, choć przez ogół zostało uznane za wartościowe. Przekonasz się też, że nie tak łatwo
rezygnuje się z bzdurnych osiągnięć, jeśli zainwestowało się w nie sporo czasu, energii czy nawet
pieniędzy.
Jednak zrezygnowanie z tego, co bezwartościowe, jest konieczne, by zrobić miejsce dla tego, co
wartościowe. Masz tylko ten czas, który jest teraz. Nie uda ci się go rozmnożyć i podzielić 'między to, co
wartościowe, a to, co przyjemne, choć pozbawione sensu. Pamiętaj przy tym, że to, co naprawdę
wartościowe, jest również atrakcyjne, piękne i przyjemne. Tym, co ma istotną wartość, jest Bóg. Spróbuj
odpowiedzieć sobie na pytanie, czym jest Bóg, jakie są jego atrybuty. Jeśli znajdziesz wśród nich coś
bezwartościowego, z pewnością nie jest to Boskie.
Koncentrując się na Boskiej mocy i Boskich właściwościach w sobie, w swych wyborach i działaniach,
dokonujesz pomnożenia, wzmocnienia Boskiej mocy promieniującej w rożnym stopniu z każdej czującej
istoty. Sprzeniewierzając Boską moc przez angażowanie się w niegodziwość lub niepożyteczne zajęcia,
skazujesz się na powolny upadek, na odcinanie się od źródła swojej siły i żywotności. Wykorzystując w
niewłaściwy sposób szansę i moce dawane ci przez Boga, szykujesz sobie nieszczęścia, zamiast
osiągalnych dla każdego sukcesów.
194


Jak ustrzec się błędów?
Wszystko to jest proste i oczywiste. Jest tak proste, że możesz nie chcieć tego zaakceptować. A jednak
działa to niezwykle precyzyjnie. Przy rozwijaniu zdolności parapsychicznych należy pamiętać o zasadzie,
że gdy Bóg jest na pierwszym miejscu, wtedy wszystko inne jest też na właściwym miejscu.
Podstawą odnoszenia sukcesów jest zaakceptowanie prostoty. Właśnie na akceptacji wyższości prostoty
nad skomplikowanymi intelektualnymi konstrukcjami polega pokora. Przyznaj więc pokornie, że wszystko,
czego dokonałeś wysilając swój umysł, jest nic nie warte wobec prostoty, z jaką ten świat doskonale
funkcjonuje na codzień. Gdy zdobędziesz się na pokorę, wówczas może zechcesz poznać bezpośrednio i
zastosować w praktyce owe proste prawidłowości i mechanizmy, poprzez które przejawia się to, co się
przejawia.
W wyniku właściwie praktykowanej medytacji otwierasz się na intuicję i ufność, że cokolwiek stanie się w
twoim życiu, będzie to korzystne dla ciebie i dla innych. To z kolei prowadzi do twojego zwiększonego
poczucia bezpieczeństwa i łatwego wyrażania siebie, swoich uczuć i potrzeb. Przyjmujesz do swojej
świadomości, że każda chwila w twoim życiu, inspiruje do szczęścia, pełni i spokoju.
W miarę systematycznej praktyki medytacyjnej, modlitewnej i afrmacyjnej możesz zaobserwować, że
twoje życie wewnętrzne zmienia się, ulega przekształceniu na lepsze i zgodne z twoim Najwyższym
Dobrem. Szybkość i jakość urzeczywistnienia tej zmiany zależy wyłącznie od twej otwartości, a otwartość
zależy od twojego poczucia bezpieczeństwa i samooceny. Zaczynasz prowadzić z sobą dialogi, które są
wolne od konfliktów i pomieszania, podczas których z łatwością otrzymujesz odpowiedzi na zadawane
pytania, i nie masz powodów, by oskarżać siebie i innych o swoje ewentualne niepowodzenia lub błędy.
Podnosząc swoją samoocenę zapewniasz sobie wewnętrzny relaks, spokój umysłu i poczucie, że tak
naprawdę jesteś pełny i doskonały, skoro jesteś jednością z Bogiem i poza dwudziestoczterogodzinną
świadomością tego nic ci nie brakuje. Przestajesz uzależniać swoje samopoczucie od opinii innych. Twoja
samoocena jest wtedy na tyle wysoka, że nie dopuszcza do tego, by w twoim umyśle
195


miało miejsce kreowanie sprzecznych z twoim dobrem idei i myśli (np: inni są wrogo ustosunkowani
wobec mnie, oczekuję więc ataków i kontrataków).
Zdrowy stosunek do siebie i swych osiągnięć polega na tym, żeby być zadowolonym z dotychczasowych
osiągnięć, a jednocześnie ciągle otwierać się na coś jeszcze lepszego. Jeśli kiedyś będzie ci się
wydawało, że osiągnąłeś już wszystko, co było dla ciebie możliwe, stanie się to początkiem twojej klęski.
Przemiany
Na duchowej ścieżce spotyka nas wiele niezasłużonych łask i błogosławieństw. Warto przyjmować je z
wdzięcznością i ufnością, bez wątpliwości. Wszelkie wątpliwości prędzej czy później odbiją się na
samopoczuciu i ukażą, że nasza ufność i wdzięczność nie zostały do końca zaakceptowane i
ugruntowane.
W praktyce może okazać się, że przemiana jest akceptowana we wszystkich dziedzinach życia, z
wyjątkiem jednej lub dwu. Te dziedziny, w których nie akceptujemy zmian, których nie chcemy czy boimy
się do końca powierzyć Bogu, sprawiają nam najwięcej kłopotów i powodują najwięcej rozterek.
Warto być cierpliwym i konsekwentnym przy wprowadzaniu i ugruntowywaniu pozytywnych zmian w
umyśle. To nie Bóg nas zawodzi. To podświadomość sabotuje zmiany w tych dziedzinach, które
najbardziej obciąża lęk i poczucie winy. Niektórzy poprzez silną koncentrację na nich stworzyli sobie
(przez autohipno-zę) istne wzorce "betonu" mentalnego, które są niezwykle trudne do rozbicia. Aby
skutecznie przekonać podświadomość, trzeba niejednokrotnie wielu lat systematycznej i konsekwentnej
pracy.
Warto pamiętać, że nie wolno ulegać zniechęceniu i lękom. Wszystko, co wiąże się z ograniczającymi
emocjami, nie jest prawdziwe i stanowi przeszkodę w poznawaniu prawdy.
Spełnianie życzeń
Mój umysł jest "klejnotem spełniającym życzenia". Znaczy to, że wszelkie moje życzenia i pragnienia
spełniają się. Staję się coraz bardziej świadomy swych wszystkich motywów, zachcianek, lęków i
niepewności
196


i zauważam, jak jedne wykluczały drugie. Przyznaję, że tak jest, więc mam możliwość zapanowania nad
nimi. Uświadamiam sobie, że dotychczas realizowała się dokładna wypadkowa całego bałaganu, jaki
miałem w głowie. Odkrywam, że w bałaganie, jaki stwarzyłem wokół siebie, jedno jest pocieszające:
pozytywne motywy (zgodne z Boskim planem) mają przewagę nad pozostałymi. Uwalniam się od
pomieszania motywacji, które wzajemnie się wykluczały. Uwalniam się od nieustającego zamieszania w
umyśle, które uniemożliwiało mi zgromadzenie wystarczających sił do zrealizowania planów.
Świat jest darem dla mnie i spełnia wypadkową moich życzeń. Ponieważ chcę, by moje najlepsze plany
realizowały się, zmieniam swoje oczekiwania, zarówno świadome, jak i podświadome. Gdy pracuje nad
rozwinięciem pozytywnej tendencji w swym umyśle, to po jakimś czasie systematycznej pracy wypiera
ona sprzeczną z nią tendencję negatywną.
Ponieważ już teraz zaczynam mieć świadomość, że dostaję wszystko, co Bóg ma dla mnie najlepszego,
moja sytuacja zmienia się. W moim życiu i działaniach przeważają tendencje pozytywne, albowiem moja
prawdziwa natura jest pierwotnie dobra; nie jestem oddzielony od Boga. Teraz tylko uzgadniam sam z
sobą, o co mi chodzi, i mogę to osiągnąć. Przebaczam sobie, że chciałem poprzestać na małym i
podniecać się do końca życia, że coś kiedyś przeżyłem. Uwalniani się od oczekiwań, gdyż mógłbym tak
oczekiwać w nieskończoność. Zamiast czekać, przyjmuję i doświadczam. Doskonałość jest we mnie.
Uwalniam się od pretensji do swych rodziców o to, że wpoili mi poczucie winy i niższej wartości.
Przebaczam im, gdyż tylko wykonali wyrok, który ja sam wydałem na siebie. Przebaczam sobie, że byłem
dla siebie tak niedobry. Przebaczam sobie, że kiedykolwiek źle sobie życzyłem. Przebaczam sobie swoje
najgorsze życzenia dla siebie, które wynikały z poczucia niższej wartości i z poczucia winy. Przebaczam
sobie, że nieświadomie życzyłem sobie zniszczenia siebie, karania, cierpień itp. Przebaczam sobie, że
rozwijałem negatywne tendencje, które prześladowały mnie przez wiele wcieleń. Przebaczam sobie, że
kreowałem sobie i innym nieszczęścia.
Uświadamiam sobie, że zgodnie z prawem karmy, to, czego życzę innym, przydarza się mnie. Wobec
tego życzę innym zdrowia, sukcesów i inspiracji najwyższej jakości. Moje dobre życzenia są życzeniami -
uwalniam się od wywierania na innych presji, by wyegzekwować ich realizację. Akceptuję, że każdy ma
prawo mieć własny system wartości
197


oraz własne życzenia i je realizować. Jestem bezpieczny wobec życzeń innych ludzi kierowanych w moją
stronę mnie. Ponieważ życzę sobie dobrze, cudze źle życzenia, a nawet klątwy nie mogą mi zaszkodzić.
Przebaczam sobie, że pielęgnowałem nieoczyszczone intencje z przeszłości, które okazały się przyczyną
niemiłych zdarzeń i kiepskiego samopoczucia. Dzięki świadomości potęgi moich myśli i nastawień mam
klucz do przyczynowości swego życia, a stąd mam nad nim władzę. To ja sam stwarzam mechanizmy i
procesy kierujące moim życiem. To ja sam stworzyłem je, kierując się pragnieniami i niechęciami (czyli
emocjami) oraz niewiedzą. Pozwalam sobie na uwolnienie od tyranii pragnień i niechęci. Przebaczam
sobie, że kierowałem się pragnieniami, niechęciami oraz niewiedzą. Używając medytacji i modlitwy
oczyszczam intencje i uwalniam się od tyranii emocji, od władzy przeszłości nade mną.
Oczyszczam intencje i umysł ze starych, nieefektywnych, ograniczających wzorców myślenia i działania.
Otwieram się na Informację Najwyższej Jakości, na delikatne, subtelne energie, które przejawiają potężną
moc sprawczą (czyli władczą),-kiedy uświadamiam sobie ich obecność i uwalniam się od przeszkód
mentalnych. Uświadamiam sobie, że na tym polega ich przewaga nad wszystkimi innymi wibracjami,
energiami i wydarzeniami. Godzę się, by zacząć od zbudowania w sobie zaufania do tych mocy. Dzięki
otwarciu się na Informację Najwyższej Jakości wszystko w moim życiu i umyśle ulega pozytywnym
przemianom. Uświadamiam sobie, że nie warto uczyć się różnych strategii postępowania i zapamiętywać
informacji "na wszelki wypadek". To, do czego się przygotowuję, musi się zmaterializować w moim życiu
lub otoczeniu. Badam więc swój umysł, by zorientować się, do czego się przygotowywałem. Naprawdę
chcę, żeby w moim życiu i w moim świecie spełniało się wszystko, co najlepsze i najdoskonalsze. Z
łatwością koncentruję się więc na doskonałości i najwyższej jakości wszystkiego, co tylko jestem w stanie
zauważyć.
Przebaczam sobie, że ukrywałem siebie i swoje zdolności pod maską zakłamania, przywiązań i
niewiedzy. Pozwalam sobie być świadomy zarówno teraźniejszości, jak i jej źródeł oraz konsekwencji.
Tylko wtedy mogę stać się rzeczywistym panem swej teraźniejszości i przyszłości. Przebaczam sobie, że
poddając się praktyce życia w świadomości teraz, znalazłem wymówkę dla pielęgnowania
nieodpowiedzialności i nieświadomości. Przebaczam wszystkim, którzy mnie tego nauczyli. Przebaczam
sobie, że martwiłem się o przyszłość, by stać się "przewidującym".
198


Przebaczam sobie, że martwiłem się o innych, by stać się "troskliwym" czy "życzliwym" dla nich.
Przebaczam sobie, że martwiłem się o cokolwiek, by "zapobiegać" klęskom i katastrofom. Uświadamiam
sobie, że to, czemu poświęcam uwagę, zostaje przeze mnie naenergetyzowane, a zatem wzmocnione.
Przebaczam sobie, że w ten sposób wzmacniałem nieszczęścia swoje i innych ludzi.
Jeśli celem jest dla mnie zdrowie, to koncentruję się na zdrowiu, zamiast na martwieniu się o nie. Jeśli
moim celem jest sukces, to wyobrażam sobie, jak ma wyglądać, zamiast martwić się, co się stanie,
gdybym go nie odniósł. Przebaczam sobie, że ulegałem złudzeniu, jakoby martwienie się dodawało
energii albo motywacji do zajęcia się czymś. Przebaczam sobie, że ulegałem tej chytrej grze,
^osłabiającej moc realizacji celu, a wzmacniającej moc przeszkód. Przebaczam wszystkim, którzy mnie
tego nauczyli. Przebaczam sobie, że koncentrując się na rozpamiętywaniu niepowodzeń i klęsk z
przeszłości, ugruntowywałem w sobie poczucie bezsilności i niemożności.
Przebaczam sobie, że wzmacniałem stare, niewydolne mechanizmy, zamiast koncentrować się na
najwyższej efektywności i spontaniczności działania. Przebaczam sobie, że uległem, presji
koncentrowania się na walce z błędnymi wzorcami albo na lekceważeniu ich i udawaniu, jakoby ich nie
było.
Mam świadomość, że każda z moich wątpliwości materializuje się. Każda z nich przywołuje upiory mojej
przeszłości. Wszystkie moje wątpliwości są produktem przeszłości, więc z łatwością i skutecznie
uwalniam się od nich na zawsze. Uwalniam się od lęku przed ogromem pracy, jaki mnie czeka. Uwalniam
się od złudzeń, jakoby była to ciężka praca.
Prawdziwy ja nie jestem przeszłością. Prawdziwy ja nie jestem planem na przyszłość. Nie mam powodów,
by odnawiać stare wątpliwości, i nie mam potrzeby dodawać sobie nowych wątpliwości. Chcę uwolnić się
od popełniania starych błędów i mam świadomość, że mogę otworzyć sobie drogę do sukcesu przez
budowanie pozytywnego nastawienia. Uwalniam się od pragnień, żeby moja przyszłość była podobna do
mojej przeszłości. Moja podświadomość coraz łatwiej potrafi działać inaczej niż w przeszłości, gdyż
oduczam ją starych wzorców, a uczę nowych. Na moje sukcesy składa się dokładna diagnoza i moje
aktywne zaangażowanie w przeprogramowanie podświadomości, w ugruntowanie nowych,
wydajniejszych wzorców. Coraz skuteczniej dążę do ideału, by
199


funkcjonować bez jakichkolwiek wyuczonych wzorców, a tylko poprzez intuicyjne prowadzenie
(inspirację). Uświadamiam sobie, że w przygotowaniu do tego niezbędna jest diagnoza oraz aktywne
wsparcie, by przekonać podświadomość o opłacalności zachodzących zmian.
Uświadamiam sobie, że zmiany mogą mi wyjść tylko na lepsze. Jestem pewny i zdecydowany, by w
swoich życzeniach koncentrować się na pozytywnych inspiracjach. Zdecydowanie koncentruję się na
najwyższych poziomach urzeczywistnienia. Ufam Bogu, Jego prowadzeniu i swojej intuicji.
Pozwalam, by wszystkie istoty oraz Bóg wspierały mnie i wspomagały w czystości i doskonałości moich
życzeń. Pozwalam, by wszystkie istoty oraz Bóg wspierały mnie i wspomagały w spełnianiu moich
czystych i doskonałych życzeń.
Ja
' inni
Dzięki wizualizacjom można w prosty sposób uzdrowić sytuację w rodzinach, małżeństwach itp.
Jeśli uzdrawiamy sytuację w zakładzie pracy bez wiedzy współpracowników (a tak jest najbezpieczniej i
najefektywniej), to ryzykujemy tylko tyle, że ci, którzy są niezdolni do zaakceptowania zdrowych
stosunków międzyludzkich, opuszczą zakład lub zespół pracowniczy. Jest to uczciwe, ponieważ
zasługujesz na najwyższą jakość warunków pracy. W trakcie medytacji:
Mój szef przychodzi do pracy uśmiechnięty, wprowadza miłą, przyjemną atmosferę. Cieszy się sukcesami
zakładu: duże zyski, duże zamówienia, szybkie terminy płatności. W tym entuzjazmie towarzyszą mu
pracownicy, których pensje i premie szybko rosną. Atmosfera w zakładzie pracy staje cię coraz
przyjemniejsza, a życzliwie nastawieni klienci pojawiają się coraz liczniej.
Poprawa sytuacji rodzinnej
M
wystarczy jednak kilka pozytywnych myśli; potrzebne ci jest ogólne pozytywne nastawienie, na które
oprócz myśli składają się i pozytywne uczucia i wyobrażenia. Pozytywne nastawienie jest ich spójną
strukturą. Zacznij od tego:
Ufam szczęściu swego dziecka (męża, żony, matki, ojca) w życiu. Moja rodzina jest zawsze i wszędzie
bezpieczna. Mój dom jest zawsze i wszędzie bezpieczny. Jestem zawsze bezpieczny w swoim własnym
domu.
Najczęściej chciałoby się skutecznie pomóc dzieciom. Zasadą jest, że jeśli chcemy, by dziecko
funkcjonowało pozytywnie, trzeba je pozytywnie wspierać. W wychowaniu dziecka można wykorzystać
zjawisko kodowania podświadomej pamięci we śnie, mówiąc do niego podczas snu, że jest bezpieczne i
kochane, rodzice mu ufają, nauka przychodzi mu łatwo, warto, by się uczyło, itp. Nie wolno ci jednak
wmawiać dziecku tego, czego sam nie prze-afirmowałeś i czego sam dla siebie nie chciałbyś
zaakceptować. Tego nie wolno wmawiać nikomu.
Nie wolno też wmawiać żadnych nakazów ani zakazów'. Dziecko ma wiedzieć, że pozytywne zachowanie
i myśli są dla niego korzystne i opłacalne. Jednakże aby mu to powiedzieć, trzeba samemu rozumieć i
akceptować bez zastrzeżeń to, co chce się wprogramować dziecku. Mam nadzieję, że nie przesadzisz i
kierując się pychą nie wmówisz swemu dziecku bzdur i ograniczeń, których ono ci nigdy nie wybaczy!
Przede wszystkim jednak spróbuj zapytać swego Duchowego Opiekuna, czy powinieneś w ogóle
zajmować się pomaganiem innym i ewentualnie, w jaki sposób mógłbyś to robić. Jeśli raz skorzystałeś z
pomocy Mistrza podczas medytacji, możesz korzystać z niej w fizycznym świecie, np. przy uzdrawianiu.
Nie musisz nikogo poprawiać. Otwórz się z ufnością na związki najwyższej jakości, a spostrzeżesz, że
spotkasz na tym świecie wielu ludzi z pozytywnym nastawieniem. Jest ich tak wielu, że ich doskonałe
towarzystwo wystarczy ci na wiele lat. Możesz spokojnie porzucić wszelkie związki i znajomości z ludźmi,
którzy nie odpowiadają ci swoim poziomem kultury osobistej czy urzeczywistnienia. Jednak byłoby błędem
z twej strony, gdybyś zaczął walczyć z innymi o prawo do stworzenia sobie lepszego towarzystwa przez
odpędzanie ich od siebie.
201


Uwalniam się od nierozwiązanych problemów dotyczących sfery zachowań międzyludzkich. Uwalniam się
od odgrywania w związkach kar-micznych podobnych zachowań jak w przeszłości. Uwalniam się od
przywiązania do osób znaczących (czyli tych, które miały dla mnie największe znaczenie). Mam
świadomość, że są to osoby, z którymi byłem związany karmą poprzednich wcieleń. Mam świadomość, że
związki te powstały w wyniku łączących nas emocji i zobowiązań. Mogę teraz pozwolić, by zostały
rozwiązane. Rozwiązaniem, na które już się zgadzam, jest uwolnienie się od łączących nas pożądań i
niechęci. Gdy przebaczam innym, oduczam się od nich uzależniać, a także uzależniać ich od siebie.
Dzięki temu moje związki karmiczne z nimi zostają oczyszczone i rozwiązane.
Uwalniam się od lęku, jakobym coś tracił, uwalniając stare związki. Z pewnością Bóg ma dla mnie coś
lepszego! Ufam Bogu i dziękuję za to, że już daje mi coś lepszego!
Przebaczam wszystkim, którzy wywierali na mnie presje swoich oczekiwań. Uświadamiam sobie, że
wszelkie presje posłuszeństwa są pozbawione realnej mocy Boga, więc nie mogą mieć na mnie żadnego
wpływu. Przebaczam sobie, że opierałem swą samoocenę na spełnianiu oczekiwań innych łudzi.
Pozwalam, by moje związki z ludźmi polegały na współpracy i zrozumieniu. Zawsze poddaję się Boskiej
harmonii w swoich związkach. Ponieważ powierzyłem się Bogu, wszystkie moje związki są przyjemnie
oświecające. We wszystkich moich związkach odczuwam Boskie wsparcie, ponieważ Boskość jest we
mnie.
Przebaczam sobie, że martwiłem się o innych, dlatego że nie ufałem im, nie wierzyłem w ich szczęście i
możliwości, nie ufałem Bogu. Przebaczam sobie, że w ten sposób osłabiałem ich i swoją wiarą w siebie.
Uświadamiam sobie, że moje myśli docierają do wszystkich na drodze telepatycznej. Przebaczam sobie,
że miałem do nich pretensje, źle im życzyłem, a przy okazji podtrzymywałem swoje poczucie niższej
wartości. Przebaczam sobie, że sprzeniewierzałem Boską energię dla odbierania życia innym.
Przebaczam sobie, że wykorzystywałem własne zdolności do poniżania i podporządkowywania innych
sobie. Uświadamiam sobie, że nie muszę już zabijać, aby żyć, nie muszę żyć cudzym kosztem.
Przebaczam sobie, że wykorzystywałem swoje bogactwo dla ograbiania innych. Przebaczam sobie
wszelkie działania przynoszące szkodę innym ludziom i mnie.
Uwalniam się od lęku przed życzliwością. Przebaczam sobie, że zadecydowałem o przyjęciu postawy
obronnej i tłumieniu radości, miłości
202


i szczęśliwości. Dobrze życzę innym, a szczególnie tym, których nazywałem wrogami. Przebaczam sobie,
że sam sobie ich stworzyłem swym podejściem do świata. Podczas medytacji wizualizuję, że są oni dla
mnie mili i uprzejmi, że mówią do mnie miłe słowa.
Łatwo wizualizuję sobie życzliwość, gdyż rozwijam ją jako cechę swego umysłu i zasługuję na nią.
Podobnie rozwijam szacunek. Zgodnie z zasadą hojności, lubię dzielić się z innymi. Chętnie i z łatwością
wizualizuję innych, jako osoby obdarzone pozytywnymi cechami. Wzmacniam tak i ułatwiam im i sobie
gromadzenie zasługi. Uwalniam się od pragnień, by medytować za innych. Uwalniam się od pragnień, by
inni medytowali za mnie. Przebaczam osobom, zamkniętym na wartości duchowe, które nie przyjmują
moich darów.f
Uwalniam się od pragnień, by uwalniać'od cierpienia osoby, które same wybrały cierpienie. Przebaczam
wszystkim, którzy żerowali na cierpieniu i litości. Przebaczam wszystkim, którzy marnowali dany im czas i
nie zwrócili się do Boga i ku życiu duchowemu.
Przebaczam sobie żerowanie na cierpieniu i litości. Przebaczam sobie, że ingerowałem w Boski plan i
karmg innych. Uwalniam się od złudzenia, jakoby efekty w uzdrawianiu innych były moją zasługą.
Przebaczam sobie, że koncentrowałem zainteresowania na ludziach i na ich przeżyciach, zamiast na
sferze Boskośei i prawdy. Przebaczam sobie, że uzależniałem się od cudzych motywów, uczuć i myśli.
Przebaczam sobie, że śledząc poczynania innych, chciałem odkryć jakieś wielkie prawdy. Przebaczam
sobie, że zachęcony podziwem próbowałem naśladować innych. Uwalniam się od zachłanności na
poznawanie ludzi i tajników ich umysłów. Przebaczam sobie, że poddawałem się ich wyobrażeniom i
emocjom, z których część nosi wyraźnie destruktywny charakter.
Teraz już wiem, że mogę uwolnić się od karmy, od przymusu umierania, wcielania się i cierpienia. Teraz
koncentruję swój umysł i swoje zainteresowania na sferze Boskośei, w której istnieje jedyne dobro i to
dobro najwyższej jakości. Uczę się akceptować najwyższą jakość swego życia i najwyższą jakość swych
myśli. Uczę się akceptować najwyższą jakość swoich związków z innymi. Ufam swoim zdolnościom.
Wszystkie moje myśli i działania charakteryzują się coraz wyższą jakością. Moje życie staje się jedną,
nieustającą medytacją.
203


Poprawianie jakości związków z ludźmi
W trakcie medytacji:
Pozwalani wszystkim czerpać radość z mojej radości, miłość z mojej miłości i szczęście z mojego
szczęścia. Pozwalam sobie czerpać radość z radości innych, miłość z miłości innych i szczęście ze
szczęścia innych. Teraz wizualizuję pełną harmonię w moich związkach i odczuwam pełną harmonię
pomiędzy nami a Bogiem (naturalnym porządkiem świata Hp.).
Jeśli chcesz spotkać odpowiednich dla siebie przyjaciół, z którymi lubiłbyś przebywać, wypisz cechy tych
ludzi:
Zgodnie z uniwersalnym prawem, podobne przyciąga podobne. Ułóż więc sobie zdanie: "Ja, (imię), jestem
(tu wpisz wszystkie cechy, które przed chwilą wypisałeś)".
Ja, ......... jestem ..............................
Jeśli w to nie wierzysz, czeka cię sporo pracy, by odkryć, że taki jesteś.
Pracuj z afirmacjami tak długo, aż zrozumiesz, że jesteś w pełni wartościowym człowiekiem dla siebie i
Boga oraz dla innych ludzi.
Nie wolno ci nigdy stosować zdolności parapsychicznych dla uzyskania osobistych korzyści kosztem
innych ludzi, ich bogactwa czy wolności. Możesz np. powiedzieć: "Jeśli ktoś chce tanio sprzedać piękny,
luksusowy dom, to ja go chcę kupić. Jestem gotów go kupić, więc spotkajmy się!" To jest uczciwe! Ale nie
wolno manipulować ci inną osobą, by dała ci choćby kromkę chleba. Lepiej poprosić.
Dawaj innym to, co chciałbyś dostawać od nich, i unikaj dawania tego, czego sam nie chciałbyś dostać.
Badaj intencje, z jakimi posyłasz myśli i wizualizacje innym ludziom. Żadna twoja misja i żaden obowiązek
nie zmieni prawa karmy, mówiącego, że to, co siejesz, to będziesz zbierał. Siej więc dokładnie to, co
204


chciałbyś zebrać. Bądź przytomny, a unikniesz rozczarowań i pretensji, jakoby wypłacano ci inną miarką,
niż ty sam wypłacasz. Tego prawa nie zmieni ani Bóg, ani żadna religia czy praktyka duchowa.
Pamiętaj, że podczas wykonywania jakichkolwiek praktyk nie wolno ci stosować swoich umiejętności do
egoistycznych i negatywnych celów. Nie wkraczaj w życie innych ludzi. Używaj swoich wizualizacji w
celach diagnozy, a intuicji po to, by rozróżnić między sensowną pomocą a niepotrzebnym zamieszaniem.
Pamiętaj, że metod kontroli umysłu nie wolno ci stosować do roztaczania władzy nad innymi ludźmi. Gdy
podniesiesz swą samoocenę i otworzysz się na Najwyższe * Dobro, możesz zdobyć bezgraniczną władzę
nad sobą i swoim życiem, ale nigdy nie staniesz się władcą czy sędzią innych. Stare przysłowie mówi:
"Niewolnik nigdy nie chce być wolny, ale chce stać się panem niewolników". Niech to będzie przestrogą
dla ciebie!
Zanim zmienisz cokolwiek w otaczającym cię świecie, przemyśl wszystkie konsekwencje swoich decyzji i
postępowania. Myślenie przed działaniem prowadzi do mądrości. Dokładnie przyswój sobie powyższe
zasady, gdyż są--one ważne podczas stosowania afirmacji i wizualizacji, a również w medytacji i
modlitwie.
Oddziaływanie na innych
Odkrywanie mocy swoich myśli i ich wpływu na otoczenie
Oto opis, jak możesz przez użycie swojej woli, uczuć oraz rozumu wpłynąć na wibracje swojego
otoczenia. Aby wywołać odpowiednie zmiany, trzeba działać najpierw na płaszczyźnie subtelnej, a
następnie na fizycznej. Jeśli chcesz coś zmienić w świecie na wielką lub małą skalę, na przykład w
rodzinie lub w pracy, przede wszystkim musisz zmienić swoje myśli, czyli swój sposób
205


myślenia. Myśli są wibracjami. Kiedy czujemy się bardzo dobrze, odczuwamy wewnętrzny spokój i
stabilizację; mamy wtedy silne wibracje. Gdy jesteśmy zdenerwowani, poirytowani, agresywni, wibracje są
słabe. Myśli pozytywne związane są z ciszą, miłością, siłą i mają silne wibracje. Negatywne wiążą się z
wątpliwościami i agresją i są pełne problemów. Jeżeli jesteśmy wewnętrznie rozdarci, wówczas mamy
słabe wibracje i nie tyle oddziałujemy na otoczenie, ile z wielką zachłannością poddajemy się byle jakim
wpływom.
Moje silne wibracje przezwyciężają cudze, słabe. Ponieważ moje wibracje są silne, nikt z mojego
otoczenia, choćby najbardziej agresywny, nie może w żaden sposób zachwiać mojego spokoju. Moje silne
wibracje pokonują jego slabe.
Większość ludzi podczas rozmów robi niekorzystne wrażenie, pomimo starań, aby wykorzystać swoją siłę
przekonywania. Dzieje się tak w wyniku utrzymywania przez nich wewnętrznego niepokoju. Towarzyszy
im mnóstwo bezsensownych i bezcelowych ruchów. Mimowolne i nieopanowane odruchy absorbują
uwagę w niepożądanym kierunku i niepotrzebnie rozpraszają siły. Angażują energię, która mogłaby
zostać wykorzystana w celu trafniejszego wyrażania treści.
Ciało fizyczne nieustannie wypromieniowuje pewne energie. Roztacza się wokół niego charakterystyczna
wibracja związana z daną osobą (aura). Jeśli chcemy skierować na kogoś swoją uwagę, przenosimy na
niego własną emanację. Między naszymi ciałami buduje się swoisty pomost, tzw. "nić astralna", po której
z większą łatwością płyną informacje. Jeśli w wyniku wahań zdekoncentrujemy się, siła oddziaływania
osłabia się (możemy też świadomie rezygnować z podtrzymywania takich znacznie wcześniej
ustanowionych więzów).
Twoje gesty powinny harmonizować ze słowami i myślami. Jeśli mówisz jasno i wyraźnie, wówczas
rzadko albo wcale nie potrzebujesz popierać słów gestami. Zbyt żywa gestykulacja przy mówieniu to
również marnowanie cennej energii. Oczywiście nie należy zmuszać się do kamiennego znieruchomienia.
206


Części twego ciała powinny delikatnie i spontanicznie (bez wysiłku i napięcia) uczestniczyć w
przekazywaniu przez ciebie treści. Warto, byś zawsze był świadomy tego, jak zachowują się twoje
kończyny i mięśnie, co pozwoli uniknąć gestów i odruchów mimowolnych. Dotyczy to przede wszystkim
twarzy. Powinieneś unikać wszelkich grymasów i min podczas mówienia. Oczy, policzki, czoło i ich okolice
powinny pozostawać spokojne. Tylko te mięśnie, których używasz do mówienia, powinny być czynne.
Aby to osiągnąć, możesz posłużyć się następującym ćwiczeniem: v.
i
Usiądź przy stole, przybierając swobodną i niewymuszoną pozę. Trzymaj się prosto, lecz bez naprężenia.
Siądź tak, byś podczas ćwiczenia nie potrzebował się ruszać. Ustaw przed sobą lustro. Przez piętnaście
minut wpatruj się w nie. Podczas ćwiczenia twój wzrok może wędrować we wszystkich kierunkach, jednak
ani powieki, ani żaden mięsień twarzy nie powinien drgnąć. Spróbuj utrzymać twarz tak, jakby była
wyciosana z marmuru. Potrzeba pewnego wysiłku woli (ale nie fizycznego), by ćwiczenie to doprowadzić
do końca bez zarzutu. Nie zniechęcaj się więc, jeśli nie uda ci się od pierwszego razu. Jeśli nie dziś, to z
pewnością jutro lub pojutrze. Nie porzucaj ćwiczenia przed upływem piętnastu minut, choćby początkowo
nie wszystkie mięśnie poddawały się woli oraz mruganie utrudniało ćwiczenie.
Siła wzroku
W oczach tkwi wielka siła. Jeśli tylko potrafimy uruchomić ją i z niej korzystać, wówczas będziemy z niej
mieli ogromny pożytek. Przez oczy wysyłamy ku naszemu otoczeniu promieniowanie związane z
dominującymi w naszym umyśle myślami, emocjami i nastrojami. Czasem wręcz mówi się o "złym oku"
czy "czarodziejskim wzroku". W związku z tym wzrok powinien być ćwiczony. Rozbiegane i nerwowe
spojrzenie rozprasza siłę wzroku, nie może więc wywrzeć na otoczeniu większego wrażenia. Natomiast
oko spokojne i skoncentrowane wywiera magnetyczny niemal wpływ na słuchaczy czy rozmówców.
207


Magnetyczny wzrok możesz wyćwiczyć w następujący sposób:
Na kawałku białego bristolu namaluj czarne koło nieco większe od starej dwuzłotówki. Wypełnij je
czarnym tuszem pozostawiając w środku białą kropkę o średnicy l mm. Powieś rysunek na ścianie lub
szafie na wysokości głowy. Wpatruj się w środek kółka z odległości dwu metrów. Unikaj mrugania, ruchów
głową i mięśniami twarzy. Przez trzy minuty oczy muszą być skierowane na kółko. Zauważ, że prócz kółka
i ciebie nic już teraz nie istnieje. Nie poddawaj się łzawieniu i nie niepokój się nim.
Po ćwiczeniu zanurz twarz w ciepłej wodzie i otwierając oczy, obracaj nimi we wszystkich kierunkach. Po
chwili podnieś głowę, by zaczerpnąć powietrza. Powtórz ten zabieg jeszcze sześć razy.
Po pewnym czasie oczy wzmocnią się przez ćwiczenia i kąpiele. Po kąpieli osusz oczy i jakiś czas
pozostań w zamkniętym i wolnym od przeciągów pokoju. Z czasem możesz zmodyfikować ćwiczenie z
kółkiem, np. zmniejsz je o około pół centymetra. Możesz urozmaicić ćwiczenie tak, że nawet podczas
dnia, przerywając pracę, koncentrujesz się na jakimś znacznie wyróżniającym się punkcie i wpatrujesz się
weń nie mrugając oczami.
Tajemnice dźwięków
Każdy, kto pragnie, by jego życie było jak najlepsze, powinien czuwać nad swoimi słowami. Powinien
pamiętać, że gdy je wypowiada, wówczas rodzą się myślokształty, które trwają przez dłuższy czas w
eterze.
Słowa są dźwiękami. Wiążą daną osobę z korzystnymi lub niekorzystnymi wibracjami i sprowadzają
odpowiednie im skutki, które osoba ta w swej niewiedzy może uważać za nie sprowokowane przez nią.
Jeśli więc buntujesz się, że coś nie powinno cię spotykać, zastanów się, jakie dźwięki i jakie towarzyszące
im myślokształty emitujesz w otaczającą cię przestrzeń (np. tę popularną "mantrę": "K... mać"). Tym się
właśnie otaczasz.
Wiedzę o właściwościach dźwięków pielęgnuje od dawien dawna Mantra-Joga. Wibracje dwięku,
wytworzone przez mantrę,
208


wzbudzają podobne wibracje w sferach: eterycznej, astralnej i mentalnej. Mają na te sfery harmonijny,
konstruktywny, pobudzający wpływ. Otwierają też umysł na informacje znajdujące się w wyższych
sferach. Każdej mantrze odpowiada, jedyny w swoim rodzaju myślokształt. Wibracje dźwięków
wytworzone przez mantry pobudzają czakry do większej aktywności na wyższym poziomie wibracji.
Odpowiednio dobrane mantry mają również znaczenie lecznicze.
Każdą mantrę powinno się wymawiać powoli i ze skupieniem. Im staranniej wypowiemy mantrę, tym
skuteczniejsza będzie oczyszczająca i regenerująca siła jej oddziaływania. Należy zachować przy tym
medytacyjną, odprężoną postawę ciała, przestrzegać właściwago rytmu jej wypowiadania i właściwej
intonacji.
Mantry są formami organizacyjnymi energii, która istnieje we wszechświecie. Najbardziej efektywne jest
mentalne powtarzanie mantry, ponieważ w rzeczywistości mantry funkcjonują na długościach fal
przekraczających jakikolwiek dźwięk fizyczny. Bardzo pomocne jest koordynowanie rytmu powtarzania
mantry z oddechem.
Oto kilka mantr:
RAM - harmonizuje czakrę serca.
OM NAMAH SIYAYA - wzmacnia proces oczyszczania, niszczy nasze negatywne cechy.
OM NAMO NARAYANAYA - pomaga odzyskać siły i harmonię życia.
OM - (powtarzana przez dwadzieścia minut) uspokaja każdy atom ciała.
Ponadto mantryczną moc mają wyrazy i zdania wypowiadane w różnych językach. Mantrami mogą być
dowolne zworoty, jeśli tylko uda się uchwycić ich melodyjność w połączeniu z pozytywną zawartością
treściową. Tak więc i ty możesz próbować tworzyć swoje mantry.
209


Pomaganie innym
Na duchowej ścieżce kładzie się ogromny nacisk na rozwijanie życzliwości dla innych istot. Należy jednak
pamiętać, aby nie przesadzić. Życzliwość dla innych jest prawdziwa, gdy wynika z życzliwości dla siebie,
ze świadomości, że skoro sam sobie pomogłem, to teraz mogę pomóc innym. Pamiętaj, żeby nigdy nie
dawać innym tego, czego nie znasz i nie akceptujesz dla siebie. Nie bądź lepszym dla innych niż dla
siebie. Oni nigdy tego nie zaakceptują.
W działaniach na rzecz innych ludzi wszystko staje się właściwe, gdy wypływają one spontanicznie z
życzliwości dla nich, ze świadomości, że jakikolwiek stan i działanie tych osób nie może odbić się na
naszym życiu, nie może zahamować nas w rozwoju. Aby działanie na rzecz innych odniosło pozytywne
skutki, musi wynikać z urzeczywistnienia, musi być poprzedzone praktycznym zastosowaniem tego, co się
im proponuje. Jeśli nakłaniasz innych, żeby korzystali z tego, z czego sam nie korzystasz i na co się
zamykasz, wówczas popełniasz oszustwo.
Wielu ma nieczyste intencje wobec siebie i swego zdrowia. Jeden z moich przyjaciół, który prowadził
gabinet masażu, postanowił podnieść jakość swojej klienteli. Afirmował, że przychodzą do niego
wyłącznie ludzie o czystych intencjach wobec uzdrowienia. W ten sposób stracił klientów i pracę.
Obrazuje to pewną prawidłowość: ludzie szukają pomocy, ale najczęściej nie chcą jej przyjąć. Najczęściej
chcą tylko, żeby ktoś ich wreszcie wysłuchał i pochwalił. Czy takim ludziom można w ogóle pomóc? Z
pewnością tak - nie zaspokajając ich oczekiwań.
W żaden sposób nie możesz zaspokoić potrzeb innych ludzi, ale możesz stać się narzędziem, dzięki
któremu oni sami je zaspokoją. Jednak ich satysfakcja nie zależy od ciebie, tylko od ich własnej otwartości
i zgody na zaspokojenie. Jeśli są znerwicowani, to będą odsuwać przyjemność i satysfakcję "na potem",
no bo "jakże żyć bez podniet i bez marzeń?" To podobno "takie płytkie".
Skuteczność twojej pomocy jest niewątpliwie miarą twego sukcesu, ale nie jego warunkiem. Jeśli
przekonasz swą podświadomość, że jesteś kompetentnym pomocnikiem, to nigdy nie trafi
210


do ciebie osoba, której nie jesteś w stanie pomóc. W miarę nabywania przez ciebie doświadczenia,
będziesz się spotykać z coraz trudniejszymi przypadkami, a twoje kompetencje będą wzrastać. Ludzie,
którym pomagasz, udzielają ci wsparcia na duchowej ścieżce, inspirując cię do odkryć, których dla siebie
samego nie chciałoby ci się dokonać.
Pamiętaj tylko, żeby pomaganie innym nie stało się dla ciebie ucieczką od siebie i od swojego
samorozwoju. Zawsze bądź uważny, a wtedy motywy twego działania i przyciągania do siebie ludzi będą
dla ciebie oczywiste.
Przygotowanie do praktyk z siłą życiową
Opisana tu technika oddechowa pomaga przyjąć dodatkową ilość energii życiowej, niezbędną przy
uzdrawianiu lub kreacji.
Oddychaj głęboko przez nos. Kiedy wdychasz, wyobraź sobie, jak wpływa w ciebie ogromna ilość czystej
energii życiowej i pozwól jej przepływać przez całe twoje ciało. Przy wydechu wyobrażaj sobie, jak
pozwalasz negatywnej energii wypłynąć z ciała w dół, do ziemi (kontynuuj ćwiczenie co najmniej przez
trzy minuty). Pozwól sobie poczuć w swoim ciele dużą dawkę energii życiowej. Uzyskany w ten sposób
nadmiar energii możesz wykorzystać do uzdrawiania innych ludzi.
Ćwiczenie przygotowujące do uzdrawiania i projektowania myślokształtów
W trakcie medytacji:
Moja uwaga skierowana jest na centrum serca. Kiedy wdycham, napełniam swoje serce miłością,
koncentrując się na jej odczuwaniu oraz na świetlistej różowej barwie. Gdy wydycham, pozwalam
wypłynąć z siebie wszystkiemu, co nie jest miłością. (Prowadź to tak długo, aż poczujesz, że jesteś
wypełniony miłością. To pobudzi twoją cza-krę serca.)
Przy wdechu przez nos czuję, że pobieram energię przez końce palców, że energia którą wdycham, jest
coraz bardziej aktywna. Energia ta płynie teraz przez moje ramiona do serca i miesza się z uczuciem
miłości. Pozwalam jej płynąć przez całe moje ciało. Odczuwając, że całkowi-
211


cię napełniłem się tą energią, koncentruję się na wizji, emocji lub myśli, którą zamierzam projektować,
oraz na celu mej projekcji. Koncentruję się na tym bardzo mocno. Wyobrażam sobie każdy szczegół i
dopełniam go. Pozwalam, by zniknęła każda myśl, emocja i cielesne doświadczenie nie związane z moją
projekcją. W momencie osiągnięcia tego stanu, kieruję wibracje energetyczne z centrum serca przez
czakrę gardła do cza-kry "trzeciego oka". Wypełniam "trzecie oko" energią płynącą z serca. Koncentruję
się na sercu. (Weź głęboki wdech przez nos i zrób wydech ustami.) Przy każdym wydechu pozwalam
wypływać energii przez ramiona, dłonie i "trzecie oko".
Z prądem energii posyłam uzdrawiające myśli, energie i wizualizacje w kierunku żyjących istot (lub
wybranej osoby). Widzę, jak posyłana przeze mnie energia przyjmowana jest z wdzięcznością, jak
poprawia się stan zdrowia i samopoczucie osoby, której pomagam. Widzę, jak cieszy się ona z poprawy
zdrowia i samopoczucia oraz z pozytywnych efektów uzdrowienia.
Teraz odcinam się od uzdrowionej już osoby. Pozostaję chwilę w spokoju i napełniam się energią. Niech
w moje ciało wpływa czysta energia ziemi przez czakrę podstawy oraz energia słońca przez czakrę
korony. Niech wpływa w moje ciało czysta energia Boskiej miłości.
Z technik tego typu korzystaj tylko wtedy, gdy masz intuicyjne odczucie, że możesz to zrobić. Zanim
zaczniesz uzdrawiać, przemyśl, jakie skutki wiążą się ze zmianami, które chcesz projektować na innych.
Może powinna pozostać taka sytuacja, jaka jest? W medytacji odwołaj się do swojej czakry serca i
"trzeciego oka". Nadrzędny plan istnieje na wszystkich płaszczyznach życia, również na fizycznej. Bądź
świadomy. Nie wytwarzaj chaosu.
Jeśli chcesz utrzymać myślokształt przy danej osobie przez dłuższy czas lub gdy w grę wchodzi znaczna
odległość, wówczas możesz odwołać się do pomocy kryształu lub talizmanu. Postaw w bezpiecznym
miejscu fotografię osoby, której zamierzasz pomagać. Podczas wizualizacji myślokształtu, skoncentruj się
na krysztale oraz na osobie, której chcesz pomóc. Wyobraź sobie każdy szczegół wizji i skoncentruj się.
Wprowadź mentalnie myślokształt w kryształ lub w talizman przeznaczony dla tej osoby. Dla
212


ułatwienia swego pozytywnego oddziaływania możesz podarować go lub sprzedać tej osobie.
Możesz też położyć kryształ (talizman) na fotografii tej osoby. Wyobraź sobie, że myślokształt jest
projektowany na tę osobę poprzez talizman i fotografię. Proces ten będzie się odbywał automatycznie,
niezależnie od twojej obecności. Jeżeli z czasem odczujesz osłabienie projekcji, ponownie skoncentruj się
na jej treści i na krysztale (talizmanie).
Po skończeniu procesu (trzydzieści dni), zdejmij kryształ z fotografii i oczyść go. Jeśli korzystałeś z
talizmanu, pozostaw go osobie, której pomagałeś.
W poniższym ćwiczeniu możesz wykorzystać swój kryształowy talizman. Podczas przyjmowania prany w
trakcie medytacji wizualizuj człowieka, któremu chcesz ją posłać. Zobacz go dokładnie i wyraźnie.
Podnieś swoją prawą rękę z talizmanem, jakbyś chciał nim wskazać tego człowieka. Zrób wdech przez
nos, następnie wydech ustami w kierunku talizmanu i napełnij go praną, którą w sobie zmagazynowałeś.
Następnie wraz z wydechem przez usta posyłaj przez talizman uzdrawiającą energię prany danemu
człowiekowi. Posyłaj ją tak długo, aż uznasz, że wystarczy. Wykonuj ćwiczenie nie dłużej niż przez
dziesięć minut. Potem odetnij się mentalnie od swego pacjenta (np. wizualizując czerwone lub granatowe
ukośne krzyże z wszystkich stron wokół twego ciała), odłóż talizman, odpręż się i naładuj ponownie swoje
ciało praną.
Ćwiczenie to można wykonywać również wtedy, kiedy uzdrawiana osoba stoi naprzeciw.
Tysiące dobrych uczynków, którym nie towarzyszy zrozumienie, nie są w stanie przyciągnąć do ciebie
powodzenia materialnego ani duchowego. Dokonując dobrych uczynków bez refleksji, bez zrozumienia,
możesz nawet narazić się na nienawiść osób, wobec których chcesz ich dokonywać. Nieczysta motywacja
twoich uczynków prędzej czy później zostanie odkryta i wytknięta, a zamiast wdzięczności, otrzymasz od
swoich dłużników odrzucenie lub miano naiwniaka.
213


Pomaganie innym jest ważnym etapem urzeczywistninia swej doskonałości. Pomagając, ugruntowujesz u
siebie to, co udało ci się już odkryć, zaakceptować i urzeczywistnić. Przyjdzie jednak taki czas, kiedy
powinieneś zrezygnować z chęci pomagania innym, tak jak i z każdego innego pragnienia. Po co mam
robić cokolwiek, jeśli w pełni ufam doskonałości tego świata? Może ci się wydawać, że namawiam cię do
wycofania się z życia i od ludzi. Tak jednak nie jest. Choć muszę przyznać, że częściowa izolacja od
wpływów otoczenia jest korzystna. Pamiętaj jednak o tym, że osoby, które w dużym stopniu
urzeczywistniły doskonałość, bardzo pozytywnie wpływają na swoje otoczenie. I śmiem twierdzić, że
oddziaływują tym lepiej i skuteczniej, im mniej się angażują. Ich oddziaływanie opiera się na zasadzie
rezonansowego wzmocnienia częstotliwości informacyjnych, które u większości ludzi są bardzo słabe. Tak
więc obecność osoby zaawansowanej na ścieżce duchowej wpływa pozytywnie na całe otoczenie, w
którym się ona znajduje. W obecności takiej osoby znacznie łatwiej i skuteczniej wykonuje się duchowe
praktyki. I nawet nie trzeba znajdować się w jej bezpośredniej bliskości, by korzystać z jej dobroczynnego
wpływu.
Źródło mocy - jak z niego korzystać?
Spotykałem joginów, którzy chwalili się swymi niezwykłymi osiągnięciami w kreacjach astralnych. Czuli się
z tym pewnie i bezpiecznie, ponieważ wśród słuchaczy niezwykle mało jest takich, którzy mają możliwość
sprawdzenia, czy to prawda. A nawet, gdy się znaleźli, to i tak byli niczym wobec autorytetu
wszechmocnego "mistrza". Na duchowej ścieżce nie chodzi jednak o urzeczywistnianie siły blagierstwa.
Nie chodzi też o urzeczywistnianie i przejawianie jakichkolwiek mocy. Joga jest łączeniem się z Bogiem i z
Boskością, więc tylko moce i cechy Boskie warto urzeczywistniać i przejawiać.
Pokusa jest jednak wielka, gdyż wysilając się, człowiek ma złudzenie mocy, natomiast podczas medytacji
ciało może w ogóle nie odczuwać przepływu energii, mimo że są one tak potężne, że
214


zmieniają otoczenie materialne. Im mniejszy wysiłek, tym większa moc. Im słabiej odczuwana moc, tym
mniejszy opór przy jej przepływie. Jeśli więc chcesz odczuwać przepływ potężnej mocy, musisz stawiać
jej opór. Ale gdy stawiasz opór, płynąca moc traci na wartości. Im bardziej wysilasz się, im więcej mocy
chcesz zgromadzić, tym mniejszą realną mocą dysponujesz. Właśnie na tym polega absurd złudnego
poczucia mocy. Oczywiście można czuć również i realną moc. Można czuć się i widzieć w pełni
wypełnionym światłem i miłością. Ale to jest odczuwalne jedynie z poziomu postrzegania medytacyjnego,
a fizycznie niezauważalne.
Problemem wielu ludzi jest to, że chcą czuć, gromadzić i wykorzystywać swoją moc i nadmiar energii. I
udaje im się to. Jednakże nie potrafiąc rozróżnić między niskimi a wysokimi wibracjami, używają
niskowibracyjnych energii, dających właśnie owo złudne poczucie mocy, i zaśmiecają sobie aurę. Czasem
te niskie wibracje wysyłają do innych jako miłość.
Jeśli więc chcesz cokolwiek robić z mocą, to zastanów się, z jaką mocą chcesz pracować. Najczystsza i
najpotężniejsza z mocy to realna moc Boga, którą masz w sobie i zawsze w sobie miałeś, więc nie musisz
jej pobierać z otoczenia. To tylko ograniczone wyobrażenia o twojej niemocy i bezsilności odebrały ci
dostęp do niej. Również poczucie winy i niegodności odcina cię od niej. Wszelkie blokady
uniemożliwiające ci korzystanie z twej wewnętrznej Boskiej mocy będą skuteczne tak długo, jak długo
będziesz wierzyć w swoją niedoskonałość, w realność swoich ograniczeń, w swą niekompletność i
niepełność.
Dlatego korzystając z zewnętrznych źródeł mocy i energii ugruntowujesz w sobie przyzwyczajenie do
niepełności, niedoskonałości. Na tym polegają destruktywne skutki posługiwania się magią, telepatią,
hipnozą, narkotykami i manipulacją. Poza tym koncentrując się na zewnętrznych mocach i energiach,
odcinasz się od źródła Boskiej, nieograniczonej mocy w sobie i pogłębiasz swoje zakłamanie, dodając do
niego cudze błędne wzorce energii, emocji i postępowania. Nie opłaca się być zachłannym. Cena
zachłanności jest ogromna: utrata własnej tożsamości i uzależnienie, które może przybrać różne formy.
Mocny czujesz się wtedy, gdy jesteś przeładowany energią, gdy jej nie używasz. Ale gdy tylko zaczniesz
robić z niej użytek,
215


zaczynasz ją tracić, gdyż musisz ją wydatkować. Oczywiście znasz sposoby uzupełniania niedoborów
energii z otoczenia i uzupełniasz ją. Ale tylko do czasu.
Inaczej ma się jednak sprawa z wewnętrzną, Boską mocą w sobie samym, do której możesz otworzyć
sobie dostęp przez medytacje i zaakceptowanie skutków duchowej praktyki. Ta moc nie wymaga
uzupełniania z zewnątrz; ona promieniuje, ale nie jest wypromieniowywana (niemniej ludzie
przyzwyczajeni do manipulacji często chcą ją wypchnąć w przestrzeń, mając nadzieję, że dopiero wtedy
zadziała). Boska moc promieniująca z wnętrza człowieka nie musi być nigdzie przenoszona,
przekazywana. Wystarczy, że obejmuje swoją wibracją otoczenie, a już powoduje jego harmonijne
dostrojenie do wyższych wibracji. Właśnie dlatego w obecności ludzi medytujących, zaawansowanych na
duchowej ścieżce czujemy się spokojni, bezpieczni, inspirowani, chociaż nic nie robią w tym celu, aby
objąć nas swoim oddziaływaniem. Po prostu przejawiają to, co urzeczywistnili, i czują się z tym dobrze.
Wypełniająca mnie czysta moc
Uświadamiam sobie, że wypełniająca mnie moc jest czysta i niewinna. Uświadamiam sobie, że
wypełniająca mnie moc jest całkowicie bezpieczna dla mnie i dla innych ludzi. Przepełniająca mnie czysta
moc jest tym samym, co miłość i radość. Przepełniająca mnie czysta moc jest tym samym, co szczęście i
błogość. Przepełniająca mnie czysta moc jest tym samym, co pełne doskonałe zdrowie. Przepełniająca
mnie czysta moc jest emanacją Boskości we mnie. Przepełniająca mnie czysta moc zapewnia mi czystość
myśli i uczuć. Przepełniająca mnie czysta moc zapewnia mi doskonałe zdrowie. Przepełniająca mnie
czysta moc zapewnia mi doskonałą orientację w każdej sytuacji. Uświadamiam sobie, że mam prawo
zawsze i wszędzie korzystać z wypełniającej mnie czystej mocy. Bez wysiłku koncentruję się na
wypełniającej mnie czystej mocy.
Przepełniająca mnie czysta moc zapewnia mi doskonałą ochronę w każdych warunkach. Wypełniająca
mnie czysta moc skutecznie odcina mnie od presji otoczenia. Wypełniająca mnie czysta moc skutecznie
odcina mnie od pomieszania panującego w moim otoczeniu. Wypełniająca mnie czysta moc skutecznie
ochrania mnie przed manipulacjami mego otoczenia. Wypełniająca mnie czysta moc skutecznie odcina
mnie od ma-
216


nipulacji w moim otoczeniu. Wypełniająca mnie czysta moc skutecznie ochrania mnie przed ogłupieniem i
zaślepieniem mego otoczenia. Wypełniająca mnie czysta moc skutecznie odcina mnie od ogłupienia i
zaślepienia w moim otoczeniu. Przepełniająca mnie czysta moc skutecznie odcina mnie od nienawiści i
pogardy. Przepełniająca mnie czysta moc skutecznie odcina mnie od lęków i poczucia zagrożenia.
Przebaczam sobie, że traciłem siły i energię na kontrolowanie innych, zamiast koncentrować się na
wypełniającej mnie czystej mocy Boga. Wypełniająca mnie czysta moc odcina mnie od wszelkich
prowokacji. Wypełniająca mnie czysta moc chroni mnie przed wszelkimi prowokacjami. Przebaczam
sobie, że chcąc udowodnić swoją dobroć, zamknąłem się na korzystanie z ochraniającej mnie czystej
wewnętrznej mocy. Przebaczam sobie, że obwiniałem się, gdy moja wewnętrzna moc ochraniała mnie
przed atakami. Przebaczam sobie, że czułem się winny i zagrożony, gdy cudze ataki odbijały się od mojej
czystej mocy. Przebaczam sobie, że wyrzekłem się Boskiej mocy w sobie z obawy, by nie ranić tych,
którzy mnie atakowali. Przebaczam sobie, że wyrzekłem się ochraniającej mnie Boskiej mocy, by
udowodnić swoją życzliwość dla innych. Przebaczam sobie, że wyrzekłem się wypełniającej mnie czystej
mocy na rzecz uzależnień od osób, na których mi zależało.
Zawsze mam wszelkie środki, by przejawiać czystą Boską moc w moich związkach i działaniach. Zawsze i
wszędzie mam prawo przejawiać czystą Boską moc w moich związkach i działaniach. Zawsze osiągam
doskonałą zgodę i harmonię z sobą i z otoczeniem poprzez przepełniającą mnie czystą moc. Dzięki
wypełniającej mnie czystej mocy urzeczywistnia się moja miłość. Przebaczam sobie, że traciłem siły i
energię na kontrolowanie innych zamiast ufać wypełniającej mnie czystej mocy Boga działającej we mnie i
przeze mnie.
Wypełniająca mnie czysta moc jest silniejsza od wszelkich presji, ograniczeń i zakazów, ponieważ jest
mocą Boga. Boska moc przenika mnie już całkowicie. Mam pewność swego bezwarunkowego
bezpieczeństwa i sukcesu, gdyż przepełniająca mnie czysta moc jest Mocą Najwyższą. Wypełniająca
mnie czysta moc skutecznie ochrania mnie przed presją cudzych wyobrażeń. Wypełniająca mnie czysta
moc skutecznie ochrania mnie przed presją cudzych emocji. Wypełniająca mnie czysta moc skutecznie
ochrania mnie przed presją manipulacji energetycznych. Wypełniająca mnie czysta moc skutecznie
ochrania mnie przed presją jakichkolwiek klątw i złych życzeń. Wypełniająca mnie czysta moc sku-
217


tecznie ochrania mnie przed atakami, przemocą i agresją. Wypełniająca mnie czysta moc skutecznie
odbija wszelkie ataki skierowane w moim kierunku. Jestem niewinny i w porządku, gdy wypełniam się
czystą wewnętrzną mocą. Uświadamiam sobie, że mam prawo zawsze i wszędzie korzystać z ochrony,
jaką zapewnia mi wypełniająca mnie czysta moc. Jestem niewinny i w porządku, gdy korzystam z
ochrony, jaką zapewnia mi wypełniająca mnie czysta moc. Jestem niewinny i w porządku, gdy koncentruję
się na wypełniającej mnie czystej mocy, gdyż jest ona Bo-skością we mnie.
Wypełniająca mnie czysta moc jest mocą Boga, więc zawsze i wszędzie wygrywam. Wypełniająca mnie
czysta moc jest silna, ponieważ jest mocą Boga. Wypełniająca mnie czysta moc jest najsilniejsza we
wszystkich układach, ponieważ jest mocą Boga. Wypełniająca mnie czysta moc jest zawsze silniejsza od
wszelkiej presji grupy. Wypełniająca mnie czysta moc jest zawsze najważniejsza, ponieważ jest mocą
Boga. Wypełniająca mnie czysta moc jest zawsze najcenniejsza, ponieważ jest mocą Boga. Ja już
skończyłem swoją ekspansję, teraz pozwalam Bogu, by dokonywał ekspansji we mnie i przeze mnie.
Coraz lepiej poznaję wypełniającą mnie czystą Boską moc i potrafię z niej korzystać w codziennym życiu.
Przepełniająca mnie czysta moc zapewnia mi doskonały kontakt z Bogiem i z intuicją. Dzięki wypełniającej
mnie czystej Boskiej mocy zawsze kreuję sobie dokładnie taką rzeczywistość, jaką chcę, jakiej jestem
godzien. Przepełniająca mnie czysta moc zapewnia mi całkowitą władzę nad moimi kreacjami. Czysta
Boska moc była, jest i zawsze będzie we mnie. Dziękuję Ci, Boże, i przebaczam sobie całe
dotychczasowe zaślepienie.
Duchowi pomocnicy
W niewidzialnym świecie istnieje wystarczająco dużo istot, które ci chętnie pomogą w rozwoju, jeśli tylko
wyrazisz życzenie, by samemu nieść pomoc. Możesz się od nich dużo nauczyć. Istnieje wiele istot
znajdujących się na wyższych etapach rozwoju duchowego. One to właśnie wysyłają myśli pełne siły i
zdolne pomóc tym, którzy pomocy potrzebują. Skuteczność ich działania zależy wyłącznie od otwartości
ludzi, którzy chcą z niego skorzystać.
Kiedy przepełnia cię zwątpienie i rezygnacja, zwróć myśl ku duchowym pomocnikom i poproś o pomoc, a
przyciągniesz ku
218


sobie dobroczynne siły i myśli. W niewidzialnej sferze buddhi funkcjonuje nasz Opiekun (Mistrz) Duchowy.
Możemy zwracać się do Niego z każdą sprawą i dziękować Mu za opiekę w życiu i w medytacji. Nie
wymagajmy jednak, by ukazał się nam czy przedstawił. Wolno nam to uczynić tylko wtedy, gdy naprawdę
nie widzimy już innego rozwiązania naszego trudnego problemu.
Mistrz jest nieoddzielony od naszego czystego, prawdziwego, dobrego "Ja", z którym mamy doskonały
kontakt w głębokiej medytacji. Dzięki systematycznej praktyce medytacyjnej, a szczególnie dzięki
dostrajaniu się do Informacji Najwyższej Jakości każdy może osiągnąć taki stan umysłu. Bądź cierpliwy.
Kiedy przyjdzie czas, twój przewodnik poprowadzi cię lub nawet ci się ukaże.
Nie wymuszaj tego jednak i nie czekaj na to. Jeśli będziesz czekać na ukazanie się wysoko rozwiniętej
istoty, mającej cię prowadzić, mogą pojawić się istoty astralne i proponować ci swoje prowadzenie oraz
informacje. Nie ulegaj im, gdyż są znacznie mniej rozwinięte. Istota, która nie posiada ciała fizycznego i
żyje na innej płaszczyźnie świadomości, nie musi być "wysoko rozwinięta" i bardziej świadoma od ciebie,
nawet jeśli chesz w to wierzyć. Wszyscy ludzie opuszczają swoje ciała w chwili śmierci. Mogą oni czuć się
do ciebie przywiązani i proponować ci pomoc. Jednak w rzeczywistości nie mają oni nic wartościowego do
zaoferowania. Może się nawet zdarzyć, że będą działać na twoją szkodę, a kłamiąc, będą chcieli wywrzeć
na tobie wrażenie.
Jak rozróżnić między godnym zaufania Mistrzem a istotą mniej rozwiniętą? Gdy spotkasz Mistrza w
świecie fizycznym czy astralnym, intuicyjnie odbierzesz w okolicy serca uczucie pewności. Odczujesz
doskonałą akceptację.
Wielu ludzi może uważać się za twoich przewodników. Poddawanie się strachowi i zwątpieniu za każdym
razem cię osłabia. Jednakże kiedy staniesz się ofiarą własnego lęku i zwątpienia, wiedz, że możesz
wybrnąć z każdej sytuacji i odpędzić każdą natrętną istotę.
Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, możesz odwołać się do poniższej instrukcji:
219


Pomódl się o dar rozpoznawania, po czym w trakcie medytacji pozostań w stanie wewnętrznej harmonii i
spokoju. Oddychaj głęboko i koncentruj się na centrum serca oraz na pozytywnym nastawieniu. Możesz
przy tym wymawiać na wdechu mantrę: "RA", a na wydechu - "MA". To pozwoli ci odbudować psychiczną
równowagę, odwołać się do medytacji i postąpić odpowiednio do wymogów sytuacji.
Pamiętaj, że Mistrz nigdy do niczego cię nie zmusza, nie straszy, nie terroryzuje. On cię jedynie inspiruje i
zachęca oraz ułatwia ci rozwój. Mistrz jest urzeczywistnieniem wolności, dlatego niczym cię nie ogranicza.
Jest też nieoddzielony od Boga na poziomie świadomości, ponieważ dzięki nieustannej praktyce
medytacyjnej ociągnął stan czystości, przejrzystości umysłu. W Jego umyśle nie ma już żadnych
ograniczeń wynikających z dyskur-sywnego myślenia oraz przywiązań lub niechęci. W Jego umyśle nie
ma żadnych wyobrażeń - jest tylko czysta prawda (rzeczywistość), którą jest również radość, miłość,
szczęśliwość, mądrość, błogość, pełnia mocy. Niemniej jednak nie wolno ci medytować na "umysł
Mistrza", czy "na umysł" jakiejkolwiek osoby.
Mówiliśmy o różnych poziomach wibracyjnych (planach) świata nieprzejawionego. Im wyższy plan, tym
wyższa jakość informacji. Najwyższej jakości informacje przychodzą do nas z planu buddycznego
(inaczej: intuicyjnego) poprzez czystą radość, miłość i szczęśliwość, w pełni spokoju umysłu i przy pełnej
ufności. Często taki stan umysłu nazywamy otwartością na Boga lub powierzeniem się Bogu, gdyż żyjemy
wówczas zgodnie ze wskazówkami i informacjami pochodzącymi z tej sfery.
Spotyka się jednak aspirantów, którzy z uporem maniaka odrzucają wszelkie możliwości korzystania z
pomocy Boga czy bardziej doświadczonych i uduchowionych przewodników. Za odrzucaniem cudzej
pomocy często kryje się nieufność, poczucie zranienia lub lęk przed uzależnieniem. Częstą przyczyną
bywa też przekonanie o niemożności zrewanżowania się za pomoc czy naukę. Wszystkie te intencje
unikania pomocy Boga działającego przez ludzi świadczą o niskiej samoocenie, która często opiera się na
poczuciu zagrożenia, lęku czy nieufności.
Gdy będziesz już miał wprawę w posługiwaniu się medytacją i modlitwą, możesz spróbować spotkać
Mistrza Duchowego.
220


Ćwiczenie - poznanie swojego Mistrza Duchowego
Wejdź w stan alfa. Zaproś do siebie Mistrza Duchowego. Pozwól, by usiadł blisko przy tobie, tak byś czuł
jego obecność. Na początku nie staraj się, by przy tobie się zmaterializował, abyś mógł zobaczyć go
fizycznie. Kiedy będziesz gotowy, a On zechce, może się zdarzyć, że będziesz z Nim rozmawiać. Lecz na
razie niechaj wystarczy ci Jego duchowa obecność przy tobie. Poproś Go o udzielenie ci nauk duchowych
i uwolnienie od wszystkich lęków, niepokoju i wątpliwości. Podziękuj Mu za wszystko zarówno w
szczegółach, jak i w całości.
Nie sztuka zdiagnozować -sztuka uleczyć
Doświadczeni jasnowidzący nie mówią swym pacjentom o diagnozie. Zauważono bowiem, że człowiek
zdiagnozowany zamiast leczyć się, wpędza się w jeszcze większą chorobę. Jeśli chcesz skutecznie
pomagać sobie i innym, koncentruj się więc na zdrowiu, a nie na chorobie.
Medytacja oczyszczająca energię wewnętrzną ciała
Idę do lasu. Bosymi stopami stąpam po zielonej, soczystej trawie. Czuję, jak przez moje stopy wplywa do
mojego wnętrza świeża, czysta energia życiowa czerpana z trawy. Ciepła rosa oczyszcza moje stopy.
Oddycham czystym powietrzem, przepojonym zapachem żywicy. Czuję jego uzdrawiającą moc. Teraz
dochodzę do wodospadu. Woda w nim jest czysta. Skrzą się w niej błyski słonecznego światła. Woda jest
przyjemnie ciepła. Rozbieram się i wchodzę pod wodospad. Skrząca się światłością woda obmywa całe
moje ciało. Czuję, jak wymywa ze mnie cały brud, wszystkie chorobowe wibracje. Teraz woda przepływa
przeze mnie. Oczyszcza mnie wewnątrz. Czysta, świetlista energia przepływa przeze mnie wraz z wodą
(wizualizuj przez około piętnaście minut).
Razem ze światłem wpływa do mojego wnętrza uzdrawiająca wibracja z uzdrawiającą mocą. Wypełnia
mnie czysta światłość pełna zdrowej, życiowej energii.
221


Jako przygotowanie do uzdrowienia proponuję następujące afirmacje:
Otwieram się na całkowite uzdrowienie.
Jestem otwarty na przyjęcie pełnego uzdrowienia (od Boga).
Otwieram się na przyjęcie wszystkich skutków mego uzdrowienia.
Wszystkie skutki mego uzdrowienia są korzystne.
Jestem niewinny i w porządku, gdy jestem zdrowy.
Uzdrawianie siebie siłą pozytywnego nastawienia
Siłą swego pozytywnego nastawienia usuwam teraz wszystkie negatywne i nieprzyjemne myśli z mojego
ciała mentalnego, nawet jeśli całe społeczeństwo nosi je i uważa za święte. Siłą swego pozytywnego
nastawienia usuwam teraz wszystkie negatywne emocje i uczucia z mojego ciała astralnego, nawet jeśli
całe społeczeństwo nosi je i uważa za święte, konieczne i niezbędne. Siłą swego pozytywnego
nastawienia i twórczej wizualizacji usuwam teraz wszystkie choroby i stany zatrucia z mojego ciała
fizycznego, nawet jeśli cale społeczeństwo nosi je i uważa za naturalne i oczywiste.
Moje ciała towarzyszą mi każdego dnia. Moje ciała są mi najbliższe. Mam w pełni pozytywne nastawienie
do swoich ciał. Jestem zadowolony z siebie, z życia i ze swojego oddechu. Mój oddech jest spontanicznie
pełny i wspomaga mój sposób wyrażania się.
Moje ciało jest wygodnym i przyjemnym miejscem do medytacji. Medytuję z łatwością. Jest to dla mnie
przyjemne i korzystne. Pozwalam, aby wszystkie moje afirmacje dotyczące ciała zrealizowały się i
urzeczywistniły. Jestem na to otwarty i gotowy. Mam odwagę, wolę i moc dokonywania wszelkich
pozytywnych zmian w swoim ciele. Mój relaks wspiera życie.
Jeśli chodzi o uzdrawianie innych, trzeba zrozumieć, że nie każdy chce zostać uzdrowiony. W
szczególności nie należy stosować leczenia wizualizacją wobec bliskich sobie osób bez uzyskania ich
zgody. Nie należy też nakłaniać ich, by taką zgodę wyraziły.
222


Są dwie grupy ludzi, którym warto pomagać:
1. Ludzie, którzy chcą wyzdrowieć.
2. Ludzie, którzy popadli w uzależnienia od istot astralnych (duchów), co ujawnia się np. jako zespół
zwielokrotnionej osobowości (w języku potocznym: "opętanie").
Istnieje skuteczny i łatwy sposób, by dowiedzieć się, czy warto angażować się w uzdrawianie. Spraw
sobie wahadło radieste-zyjne (może to być nawet kasztan czy kulka zawieszona na nitce). Uchwyć w dwa
palce nitkę około 6-7 cm powyżej kulki. Oprzyj łokieć na stole, a dłoń podnieś. Trzymaj ją tak, byś był
zrelaksowany, a ręka rozluźniona. Teraz zapytaj: "Jaki ruch wykonuje wahadło na potwierdzenie: TAK,
jaki ruch wykonuje na przeczenie: NIE, jaki ruch wykonuje na odpowiedź NIE WIEM?"
Gdy opanujesz sztukę posługiwania się wahadłem, zrób doświadczenie z jedzeniem: czy to jabłko ci
służy? Czy kotlet jest dla ciebie dobry? Itd. Gdy będziesz przekonany o swojej biegłości w posługiwaniu
się wahadłem, użyj go do diagnozowania ludzi.
Zanim przystąpisz do uzdrawiania kogoś, musisz uzyskać zgodę na uzdrowienie go. Najkorzystniejsze
jest uzyskanie zgody danej osoby i pozyskanie jej współpracy. Zdarzają się jednak wyjątki, gdy należy tę
drogę pominąć, a wtedy możesz np. użyć wahadła radiestezyjnego, za pomocą którego uzyskasz
odpowiedź na pytania zadane Wyższej Inteligencji.
Przy pomaganiu innym powstają dwa Ważne pytania, które stawiasz Nadświadomości:
1. Czy mam pozwolenie, by uzdrowić tę osobę?
2. Czy moje umiejętności i moja moc wystarczają, żeby tę osobę uzdrowić przez medytację (modlitwę)?
Odpowiedzi na powyższe pytania można uzyskać również podczas modlitwy.
Jeśli na drugie pytanie otrzymasz odpowiedź przeczącą, możesz zapytać, czy osoba ta znajduje się pod
wpływem istot astralnych. Tego pytania nie zadawaj jednak w obecności badanej osoby! Chyba, że
chcesz być kolejną ofiarą opętania. Jeśli stwierdziłeś opętanie, postaraj się o współpracę z dobrym
egzorcystą (albo sam stań się dobrym egzorcystą).
223


Jeśli stwierdzasz, że możesz danej osobie pomóc, możesz skorzystać z przykładowej procedury:
Przez chwilę widzę daną osobę w aktualnym stanie zdrowia. Obraz przesuwa się na prawo, a z lewej
strony pojawia się obraz tej osoby uzdrawianej: rany zabliźniają się, chore komórki odbudowują się.
Osoba ta promieniuje teraz bardzo milo i przyjemnie, jest mila dla siebie i dla swego otoczenia, a
otoczenie odwzajemnia się jej tym samym. Bliscy gratulują jej tak szybkiego wyzdrowienia. Teraz osoba ta
cieszy się pełnią zdrowia i życia.
Wizualizacja pozytywnych skutków społecznych uzdrowienia jest istotnym czynnikiem, od którego zależy
skuteczność uzdrawiania.
W trakcie medytacji możesz przybrać formę medytacyjną, np. Jezusa, i pozwolić, żeby to On uzdrawiał
przez twoje ciało. Zaletą tej metody jest to, że nie będziesz przypisywał sobie zasługi ani nie będziesz się
martwił, gdy coś się nie uda. Wszystko jest w ręku Boga! Efekt uzdrowienia nigdy nie będzie zależał od
ciebie.
Podobnych procedur opracowano wiele. Zdaj się na swą intuicję w opracowywaniu najwłaściwszych dla
siebie.
Procedury takie stosuje się przez kilka do kilkunastu dni. Można też wizualizować uzdrawianie całej grupy
osób. Jest to korzystne, gdy w medytaqi uzdrawiającej bierze udział jednocześnie kilka osób. Wtedy jedna
z nich kieruje medytacją (dyktuje procedurę).
Uzdrawiająca medytacja w intencji jakiejś osoby powinna odbywać się za jej zgodą, a najlepiej przy jej
współudziale. Przy uzdrawianiu korzystne jest opanowanie głębokiego oddechu jo-gicznego (polecam
ćwiczenia hatha jogi pod opieką instruktora). Wibracja twojego ciała powinna być wysoka, a ponadto twoje
"trzecie oko" uspokojone i zharmonizowane, by mogło koncentrować się na wibraq'ach najwyższej jakości.
Mocny i stabilny system nerwowy jest niezbędny, by przepuszczać przez siebie zwiększoną ilość energii,
która będzie płynąć przez ciało fizyczne i energetyczne. Twoje czakry powinny być otwarte i oczyszczone.
Powinieneś też mieć czyste intencje i ugruntować w sobie stan spokoju oraz koncentracji umysłu, tak aby
móc świadomie wpływać na materię.
224


Egzorcyzmy i modlitwa wstawiennicza
Uświadamiam sobie korzyści płynące z egzorcyzmów i modlitwy wstawienniczej. Uświadamiam sobie, jak
ważna bywa pomoc dla ubezwłasnowolnionych istot. Otwieram się na pełną, moc modlitwy
wstawienniczej. Opłaca mi się być życzliwym i dobrze życzyć innym. Pozwalam, aby dobra, cechy i moce,
o jakie modlę się dla innych i których im życzę, zrealizowały się również mnie.
Pamiętam, że modlitwa ma potężną moc. Modlę się z miłością i ufnością do siebie i do Boga. Modlę się
skutecznie o uzdrowienie, uwolnienie i wszelką poprawę, która jest zgodna z wolą Boga. Szczególnie
gorliwie modlę się o uzdrowienie moich wyobrażeń o sobie i o świecie. W ten sposób staję się również
pomocny dla innych. Jestem pewny i zdecydowany, by w modlitwie egzorcystycznej i wstawienniczej
koncentrować się na pozytywnych inspiracjach. Zdecydowanie koncentruję się na najwyższych
poziomach urzeczywistnienia.
Pozwalam Bogu, by czynił cuda w moim umyśle, sercu i ciele. Pozwalam Bogu, by czynił cuda poprzez
mnie. Otwieram się na jasne i precyzyjne wskazówki od Boga dotyczące tego, jak i kiedy działać. W pełni
akceptuję wskazówki od Boga i wypełniam je. Otwieram się na moce Boskiego urzeczywistnienia.
Ponieważ Bóg zaspokaja wszystkie moje potrzeby w stopniu większym niż wystarczający, pozwalam
sobie działać tylko i wyłącznie jako Boska Istota. Moje działanie jest działaniem czystej światłości. Czysta
światłość jest tym, co ma miejsce w moim życiu. Wpuszczanie Boskiej czystej światłości do mojego życia
jest wartościowe, skuteczne i przyjemne. Wpuszczanie Boskiej czystej światłości do życia innych jest
wartościowe, skuteczne i przyjemne.
Powierzenie się Bogu i Jego kierownictwu gwarantuje mi bezpieczeństwo i sukcesy w pomaganiu innym.
Zawsze pamiętam o powierzaniu swoich spraw Bogu. Dla mnie i dla mego rozwoju są one ważniejsze od
cudzych.
Jestem zawsze i wszędzie niewinny i bezpieczny wobec ludzi i astrali. Jestem pewien, że mam pełną i
niepodzielną władzę nad światem astralnym i nad obecnymi tam istotami. Otwieram się na moc
dokonywania egzorcyzmów, czyniących najwyższe dobro dla mnie, dla opętanych i dla duchów. Uwalniam
się więc od wszelkich błędnych przekonań na temat życia po śmierci. Uwalniam się od wszelkich błędnych
przekonań na temat Nieba, Czyśćca i Piekła. Uwalniam się też od wszelkich błędnych
225


przekonań na temat kary Bożej i Sądu Ostatecznego. Dzięki temu jestem w stanie z łatwością rozproszyć
wątpliwości apelujących duchów i przekonać je o ich Boskim pochodzeniu i pierwotnej niewinności.
Skutecznie modlę się o uwolnienie, uzdrowienie i przyjęcie Boskiej ochrony. Jestem niewinny i w
porządku wobec Boga, siebie i opętują-cych duchów, a więc jestem bezpieczny. Egzorcyzmy, których
dokonuję, są zawsze zgodne z najwyższym dobrem dla mnie, dla opętanych oraz dla egzorcyzmowanych
duchów i przyspieszają oświecenie wszystkich uczestniczących w nich istot.
Z łatwością przekonuję egzorcyzmowane duchy o korzyściach płynących z pójścia ku światłości, z
poddania się prawu reinkarnacji. Z łatwością przekonuję opętujące duchy o korzyściach płynących z
pójścia drogą ewolucji do następnych wcieleń. Z łatwością przekonuję je o dobrych intencjach i o
życzliwości Boga wobec nich, a także wobec opętanych.
Moja miłość jest czysta i czyste są jej intencje. To dlatego łatwo mi uwalniać ludzi od chorób, manipulacji,
presji czy opętania. To dlatego łatwo mi przekonywać duchy o korzyściach płynących z pójścia ku
światłości. Modlitwa w intencji uzdrowienia i uwolnienia cierpiących istot sprawia mi autentyczną
przyjemność.
Pozwalam, aby Boska Istota dokonywała przeze mnie skutecznych egzorcyzmów. Uwalniam się od
pokusy, aby wtrącać się do przebiegu egzorcyzmów, których dokonuje przeze mnie Boska Istota.
Zostawiam Bogu pełną swobodę działania. Całkowicie akceptuję wszystkie wskazania i działania Boskiej
Istoty we mnie w kwestii egzorcyzmów. Czystość moich intencji i świadomość Boskiej ochrony zapewniają
mi poczucie bezpieczeństwa podczas egzorcyzmów. Moja modlitwa zapewnia mi i wszystkim
egzorcyzmowanym skuteczną ochronę.
Uwalniam się od pragnienia i pokus naruszania w modlitwie wolnej woli innych. Wiem, że mogę modlić
się, by inna osoba otworzyła się na uzdrowienie i na wartości duchowe oraz aby oczyściła swoje intencje.
Przy uzdrawianiu zawsze liczę się z wolną wolą chorych, którzy mogą wybrać chorobę lub nawet śmierć.
Mogę im wówczas najlepiej pomóc, modląc się o uwolnienie ich od negatywnych wpływów i o
przywrócenie chęci do życia, a resztę z ufnością powierzam Bogu.
Przebaczam wszystkim, którzy błagając o przedłużenie życia swoim umierającym krewnym, siali niepokój
i nieufność. Przebaczam wszystkim, którzy szerzyli szaleńcze i katastroficzne poglądy. Uwalniam się od
226


żądań, by ktokolwiek nawrócił się na określoną religię. Akceptuję, że Bóg może mieć dla tej osoby coś
znacznie lepszego.
Przede wszystkim mam intencję oczyszczenia wzajemnej relacji z ludźmi, których chcę uzdrawiać czy
uwalniać. Dostrzegam realne korzyści z uzdrowienia moich relacji z osobami, którym mam pomagać, oraz
z ich krewnymi.
Moje deklaracje i modlitwy są zawsze szczere i poparte czynami. Zanim zaczynam modlić się w czyjejś
intencji, sprawdzam, czy kieruję się czystymi intencjami, czy całkowicie mu przebaczyłem, czy czuję się
niezależny od jego postępowania i obecności w moim życiu. Jeśli tak, to moja modlitwa może być
uzasadniona.
Pamiętam, by zawsze prosić Boga o przyzwolenie na uzdrowienie. Mam świadomość, że Boże
przyzwolenie wyraża się jako moja chęć i gotowość do modlitwy. Zostawiam Bogu całkowitą swobodę
działania i wyboru w moich modlitwach wstawienniczych i uzdrawiających. Nie ma potrzeby, abym wtrącał
się do przebiegu Boskiego działania w moich modlitwach. Całkowicie akceptuję wszystkie wskazania i
działania Boskiej Istoty w moich modlitwach, w tym: wstawienniczych i uzdrawiających. Pozwalam, aby
moje modlitwy wstawiennicze były całkowicie zgodne z najwyższym dobrem moim, moich klientów i
wszystkich istot uczestniczących w sesji. Jestem godzien, aby Bóg działał przeze mnie w egzorcyzmach i
w modlitwie wstawienniczej i uzdrawiającej.
Uwalniam się od biednych przekonań, jakobym byt wybrany i posiany przez Boga. Uwalniam się od
przywiązania do misji apostolskiej (Kościoła). Uwalniam się od przekonania, jakobym był jedynym Bożym
wybrańcem, jakoby inni byli ode mnie gorsi, mniej warci dla Boga i odrzuceni przez Niego. Jestem
ukochanym, najwartościowszym dzieckiem Boga, lecz i inni są ukochanymi i najwartościowszymi dziećmi
Boga. W niczym nie umniejsza to łask, jakie nieustannie do mnie przychodzą ani ich nie czyni mniej
wartymi i gorszymi. W niczym nie umniejsza to jakości Bożej laski, jaka nieustannie spływa na każdego
człowieka. Pozwalam, aby Bóg działał przeze mnie w każdej modlitwie i medytacji.
Z ufnością powierzam Bogu wszystkie moje działania, myśli i uczucia. Uwalnia mnie to od zlej karmy i od
wszelkich zagrożeń. Bóg działa przeze mnie. Uwalniam się od ego. Głęboko utożsamiam się z Bogiem lub
Mistrzem. Wiem, że wszyscy Mistrzowie chętnie pomagają każde-
227


mu, kto jest gotowy skorzystać z ich pomocy. Chętnie utożsamiam się z cechami Boga. Utrzymuję
świadomość, że On i ja jedno jesteśmy lub Ja jestem TYM. Chętnie przybieram formę medytacyjną
bóstwa lub Jezusa i pozwalam, by to On uzdrawiał i pomagał przez moje ciało. Uwalniam się od
zachłanności na przypisywanie sobie zasługi. Uwalniam się od zmartwień, gdy coś się nie udaje.
Wszystko spoczywa w ręku Boga!
Efekt uzdrowienia zawsze zależy od uzdrawianego i od stopnia jego akceptacji uzdrowienia. Uczę się
pokory wobec woli Boga i cudzych wolnych wyborów. Uwalniam się od skrupułów i poczucia winy, gdyby
modlitwa okazała się nieskuteczna. Cała moc Boga jest obecna we mnie, gdy otwieram się na nią z
ufnością. Jestem wszechmocną Boską Istotą. Inni też są wszechmocnymi Boskimi Istotami. Dlatego
wszystkie moje związki i działania są takimi grami, w których wszyscy wygrywają, nawet jeśli sobie tego
nie uświadamiają. Wszyscy są wszechmocnymi Boskimi Istotami, dlatego wszystkie związki i działania są
grami, w których wszyscy wygrywają, nawet jeśli nie są tego świadomi.
Czuję się bezpiecznie z wszechmocą Boskiej Istoty w innych. Czuję się bezpiecznie z wszechmocą
Boskiej Istoty w sobie. Dla każdego jest to możliwe.
Niech wszystkie moje modlitwy i egzorcyzmy służą najwyższemu dobru mojemu i innych.
Dzięki Ci, Boże, za moc, którą mnie wypełniasz. Dzięki Ci, Boże, za to, że kierujesz mną, bym
pożytecznie korzystał z mocy, którą mnie wypełniasz.
Joga jazdy samochodem
Andrzej Domański
Ludzie zainteresowani jogą często pytają mnie, ile czasu należy jej poświęcić, aby osiągnąć efekty.
Odpowiadam im zwykle, że dwadzieścia cztery godziny w ciągu doby w zupełności wystarczają. Każda
czynność może stać się jogą lub ćwiczeniem jogicz-nym. Istota zagadnienia tkwi w sposobie naszej
uważności, czyli sposobie skoncentrowania uwagi na określonej czynności. Nawet
228


najbardziej nudna i monotonna czynność może stać się dla nas medytacją, jeśli wykonamy ją z
odpowiednim skupieniem uwagi. I tak, jazda samochodem może stać się doskonałym ćwiczeniem
jogicznym, a w miarę doskonalenia techniki - wręcz medytacją.
Joga jazdy samochodem jest techniką, którą początkowo stworzyłem na własny użytek i praktykuję już
kilka lat. Pozwala mi ona przemierzać bez zmęczenia bardzo duże odcinki drogi z maksymalną
prędkością, lecz z zachowaniem całkowitego bezpieczeństwa, unikając sytuacji kolizyjnych. Jest to
niewątpliwie metoda przeznaczona dla osób zaawansowanych w jodze. Wymaga perfekcyjnego
opanowania technik autosugestii i relaksacji oraz ugruntowania w poczuciu bezpieczeństwa.
Techniki relaksacji powinny być opanowane tak doskonale, by na jeden mentalny rozkaz, wszystkie
mięśnie ciała rozluźniały się w ciągu ułamka sekundy. Dodatkową i niebagatelną trudnością jest fakt, że
relaksacji należy dokonywać w czasie jazdy samochodem, siedząc za kierownicą pojazdu. Ćwiczeniem
pomocniczym w doskonaleniu techniki relaksacji całego ciała może stać się ciągła koncentracja na
punktcie hara (dwa palce poniżej pępka). Koncentrując się na punkcie hara stajesz się bardziej świadomy
swojego ciała. Jeśli opanowałeś już techniki relaksacji ciała przy pomocy autosugestii, następnym krokiem
będzie opanowanie tej umiejętności za pośrednictwem punktu hara w taki sposób, aby skoncentrowanie
na nim uwagi zawsze powodowało rozluźnienie wszystkich mięśni ciała. Można pomóc sobie afirmacją:
Zawsze, kiedy skupiam uwagę na punkcie hara, rozluźniają się wszystkie mięśnie mojego ciała.
Ćwiczenie to wykonuj początkowo w trakcie wszystkich codziennych zajęć. Możesz je wykonywać, kiedy
chodzisz, pracujesz, a szczególnie wtedy, kiedy oglądasz filmy ze scenami grozy. Świadomość ciała i
umiejętność rozluźniania wszystkich mięśni powinna stać się nawykiem podczas wszystkich czynności,
które wykonujesz.
Bardzo istotne jest również to, abyś potrafił uwolnić się od swoich urojonych lęków. Lęk i strach to reakcje
wyuczone lub przejęte telepatycznie od otoczenia i znacznie częściej są projekcjami umysłu niż wynikiem
rzeczywistego niebezpieczeństwa. Skoro urojony lęk jest reakcją, można się go oduczyć. Jeśli uważ-
229


nie obserwujesz swoje emocje i lęki, zaczynasz rozumieć ich mechanizm. Kiedy zaś rozumiesz
mechanizm, możesz przejść na "ręczne sterowanie". Obserwując swoje lęki i rozpoznając ich mechanizm,
uwalniasz się od nich. Możesz w końcu przestać "lękać" się własnych lęków i przestać "straszyć" siebie
samego własnym strachem. To demony, które do niczego nie są ci potrzebne.
Nie chodzi jednak o to, żeby na wszystko się znieczulić. Wręcz przeciwnie. Jeśli uciszysz swoje urojenia i
będziesz odpowiednio uważny, wówczas twoja podświadomość zawsze w porę ostrzeże cię przed
prawdziwym niebezpieczeństwem. Joga jazdy samochodem to jazda z włączonym "systemem wczesnego
ostrzegania" za pośrednictwem podświadomości.
Oczywiście powinienieś również zadbać o swój pojazd i o jego "oporządzenie". W czasie jazdy będzie on
uzupełnienieniem twojego ciała. Fotel ustaw sobie tak, żebyś mógł siedzieć w nim jak najwygodniej, ale
nie przesadnie. Zbyt wygodna pozycja, np. oparcie fotela zbyt mocno odchylone do tyłu, spowoduje, że
sylwetka ciała (półleżąca) nie będzie właściwa. Może to zmniejszyć-zdolność koncentracji i spowodować
ospałość. Powinienieś siedzieć tak, aby biodrami wyczuwać każdy ruch i wstrząs pojazdu.
Pojazd powinieneś odczuwać tak, jakby był z tobą nierozerwalny, jakby był poszerzeniem i przedłużeniem
twojego ciała. Powinieneś czuć koła, jakby były twoimi nogami, a silnik jakby był uzupełnieniem twoich
wnętrzności. Integrowanie się z pojazdem, tak jak ci wskazałem, ma ogromny wpływ na twoje
samopoczucie. Kiedy silnik twojego samochodu niedomaga, odczujesz to tak, jakbyś sam miał zadyszkę.
Kiedy masz "łyse" opony, czujesz to tak, jakbyś chodził w dziurawych butach. Jeśli w czasie jazdy zdarzy
się, że koło wpada w dziury, których jest na naszych drogach bez liku, odczuwasz to jak fizyczny ból. Nie
trzeba tłumaczyć, jak będziesz się czuł mając niesprawne hamulce.
Wprawdzie nie jesteś samochodem, powinieneś jednak mieć nieustającą świadomość jazdy i jej
warunków. Jeśli chcesz uczynić z jazdy samochodem sztukę i medytację, powinienieś w czasie jazdy
odczuwać swój pojazd jak uzupełnienie ciała, które jako jogin traktujesz przecież jak narzędzie, pojazd,
przy pomocy którego się poruszasz.
230


Przejdźmy teraz do właściwego ćwiczenia medytacyjnego.
Siedzisz w stanie medytacji za kierownicą pojazdu gotowego do drogi. Zanim przekręcisz kluczyk w
stacyjce, wypowiedz krótką formułę afirmacyjną (możesz zrobić to w myślach):
Jadę spokojnie, bezpiecznie i rozważnie. Powierzam się Bogu i mojej nadświadomości. Prowadzenie
pojazdu powierzam doskonałemu kierowcy, jakim jest moja podświadomość. Po drodze spotykają mnie
tylko mile i wspaniale zdarzenia. Mam zawsze pierwszeństwo przejazdu i zielone światlo. Patrole policji
zawsze mnie przepuszczają.
Formułę tę wypowiadaj jak modlitwę, ilekroć siadasz za kierownicą. Podczas jazdy rozluźnij wszystkie
swoje mięśnie za pośrednictwem punktu hara. Dopomóż sobie na początku afirmacją: Zawsze, kiedy
skupiam uwagę na punkcie hara, rozluźniają się wszystkie mięśnie mojego ciała. Kontroluj swój oddech.
Bądź cały czas świadomy wszystkiego, co dzieje się w twoich mięśniach. Mają one wpływ również na
szybkość i głębokość twojego oddechu.
Kiedy opanujesz stałą kontrolę mięśni i wewnęcznych emocji podczas jazdy, przystąp do następnego
etapu postrzegania. Zacznij zwracać uwagę na to, co dzieje się w tobie, w twoich mięśniach i w twoim
oddechu przy różnych sytuacjach drogowych. Co odczuwasz np. podczas wyprzedzania, ostrego
hamowania przed przeszkodą czy też w innych sytuacjach wymagających twojej nagłej reakcji? Jak
reagują wówczas twoje mięśnie i co dzieje się z twoim oddechem? Nawet w tych silnie stresujących
momentach staraj się pamiętać o rozluźnianiu mięśni i kontroli oddechu. W takich właśnie sytuacjach w
świadomy sposób przyśpiesz oddech. W ten sposób pobudzisz szybkość i sprawność swoich reakcji.
Zaobserwuj też, co dzieje się w twoich mięśniach, kiedy widzisz na poboczu dzieci czy też osobę w
"alkohlowych wibracjach."
Łatwo spostrzeżesz, że twoje mięśnie są w ciągłym ruchu, mimo że starasz się je ciągle rozluźniać. Zwróć
również uwagę na to, że określone sytuacje, wywołują napięcia w określonych partiach mięśni. Inne
mięśnie napinają się w tobie kiedy np. wyprzedzasz, a inne wtedy, kiedy na jezdnię wchodzi pieszy albo
kiedy widzisz patrol "drogówki". Nie chcę ci sugerować, które partie mięśni reagują w określonych
sytuacjach. Kod mojej podświado-
231


iże i ma prawo być inny niż twój. Jest to całkowicie inna sprawa. Chodzi właśnie o to, żebyś odkrył własny
lalny kod.
r opanujesz już poprzednie ćwiczenia, zacznij zwracać
a to, co dzieje się w twoich mięśniach i w ciele, kiedy
nic szczególnego nie dzieje się na jezdni. Znasz już kod
>odświadomości w różnych sytuacjach. Będziesz mógł
s reagować, zanim zjawiska sygnalizowane niego będą się
ć, czyli zanim twoje oczy spostrzegą przyczynę sygnału.
Jadświadomość ostrzegała cię zawsze, ale ty tego nie reje-
2Ś. Był w tobie zbyt duży chaos, abyś mógł to spostrzec.
.aczynasz rozbudzać w sobie system wczesnego ostrzega-
żde niebezpieczeństwo, które dopiero ma pojawić się na
drodze, będzie już wcześniej sygnalizowane w twoim ciele
wet bezpośrednio w umyśle. Z czasem nie będziesz nawet
analizować swoich sygnałów mięśniowych. Analiza doko-
samoistnie w postaci ostrzegających myśli.
sdy będziesz miał już w ręku, a właściwie w swoim ciele śle, "system wczesnego ostrzegania", zawsze
będziesz wie-gdzie znajduje się dla ciebie próg bezpiecznej jazdy. Czasa->może ci to zwiększyć prędkość
jazdy np. we mgle lub po ;dzi, a kiedy indziej będziesz wiedział, że trzeba zwolnić, aż nie będzie jeszcze
widać przyczyny. Jeśli będziesz uważnie rozproszony, będziesz również wiedział, że "oni" gdzieś i w
pobliżu i na wszelki wypadek będzie dobrze zachować aność.
"Jie bądź niecierpliwy, jeśli efekty długo nie będą się poja-
:. Na opanowanie ćwiczeń relaksacji i autosugestii wystarcza
a tygodni. Na opanowanie jogi jazdy samochodem będziesz
zębowa! być może lat. Nie miej zatem zbyt pochopnego zau-
.a do swoich umiejętności, bo możesz ulec fałszywej autosuge-
Za kierownicą wszystko dzieje się naprawdę, a konsekwencji
rba nie muszę ci tłumaczyć.
i .
:\
Powyższe sugestie nie są wszystkim, co możesz osiągnąć dzię-jodze jazdy samochodem. Myślę, że to
nawet jeszcze nie poło-i drogi. Zresztą tak naprawdę sam jeszcze nie widzę jej końca.


Dotychczas ćwiczyłeś w sobie system wczesnego ostrzegania przed tym, co może zdarzyć się na drodze.
Musisz jednak pamiętać, że wszystko, co ci się przydarza w życiu, jest projekcją i wynikiem twoich myśli.
Nic nie jest przypadkiem. Gdyby zdarzył się choć jeden przypadek, cały wszechświat rozsypał by się w
proch. Jeśli więc zdarzają ci się sytuacje kolizyjne, jest to zawsze wynikiem twoich negatywnych myśli. To
ty w jakiś sposób prowokujesz sytuacje, w których później musisz gwałtownie reagować. Jeśli twoje myśli
są zawsze pozytywne, to takie sytuacje w ogóle nie będą się zdarzać ani tobie, ani w twojej obecności.
Potęgą swojego umysłu będziesz wpływał na to, co dzieje się wokół ciebie. Będziesz wpływał na fale
mózgowe innych użytkowników drogi.
Nie jest to żadna magiczna manipulacja. Poprzez potęgę pozytywnego myślenia stajesz się
przekaźnikiem Boskich Mocy. Wszystko wokół ciebie dzieje się w sposób harmonijny i spokojny. Nikt nie
zajeżdża ci drogi ani nie robi ci na złość. Żeby uzyskać taką potęgę swojego umysłu, porzuć wszelkie
myśli o rywalizacji na drodze. Nie musisz wyprzedzać tylko po to, żeby pokazać, że możesz to zrobić.
Nigdy nie wyprzedzisz wszystkich. Zawsze ktoś będzie jechał przed tobą. Nie musisz niczego robić dla
fałszywej ambicji. Nie daj się też prowokować tym, którzy chcą jechać szybciej od ciebie. Jeśli ktoś przed
tobą porusza się zbyt wolno po lewym pasie ruchu, nie musisz trąbić i migać światłami. Posyłaj mu myśli
drogą telepatii. Sam nie będzie wiedział, dlaczego ustąpił ci drogi. Posyłaj dobrą życzliwą myśl wszystkim
użytkownikom drogi, a z całą pewnością nikt nie będzie cię wówczas prowokował.
Jednakże to, czego się nauczyłeś, nie upoważnia cię do przekraczania przepisów drogowych. Nawet jeśli
nauczyłeś się przenikać swoim "trzecim okiem" niewidoczne zakręty i wzniesienia, mimo wszystko nie
wyprzedzaj w tych miejscach. Wszelkie zakazy i ograniczenia (szczególnie w terenie zabudowanym)
traktuj jak przykazanie: "nie zabijaj" i "czcij policję drogową" - to dobre niebieskie duchy na naszych
drogach.
Kiedy udajesz się w daleką podróż, możesz zobaczyć, jak będzie wyglądała droga do miejsca, w którym
jeszcze nie byłeś, oraz sprawdzić, czy pojazd jest sprawny, a także zobaczyć, który wariant trasy jest
najkorzystniejszy.
233


Bardzo często mamy trudności z zaparkowaniem pojazdu, szczególnie w dużym mieście. Warto z góry
(np. w czasie jazdy) zaplanować sobie miejsce i czas postoju. Dobrze jest afirmować: zawsze mam
dogodne miejsce na zaparkowanie samochodu. Jeśli potrafisz zobaczyć oczami wyobraźni wolne miejsce
na parkingu w dogodnym dla siebie punkcie, to ono na pewno tam będzie.
Sprzężenie twojego umysłu z podświadomością, nadświado-mością i pozytywnymi myślami, które
kierujesz do innych użytkowników drogi, sprawi, że twoja jazda stanie się medytacją i kontemplacją.
Poczujesz się w niej zatopiony. Demony szybkości i strachu odejdą od ciebie. Będziesz mógł jeździć
bardzo szybko bez nich. Znikną wokół ciebie wszelkie sytuacje konfliktowe i kolizyjne. Jazda
samochodem stanie się dla ciebie uzupełnieniem magii życia, którą coraz wyraźniej odczuwasz w sobie,
krocząc ścieżką jogi sukcesu.
Zwróć również uwagę na to, jakie dźwięki płyną z głośników twojego radia lub odtwarzacza. Trudno
będzie wejść ci w medytację przy wściekłych rytmach muzyki "rokopankoczubowej". Będzie dobrze, jeśli
na początku ćwiczeń za kierownicą w ogóle zrezygnujesz ze słuchania czegokolwiek. Początkującym
joginom nie polecam również muzyki medytacyjnej. Muzyki takiej oraz muzyki wpływającej na
synchronizację fal mózgowych mogą słuchać tylko i wyłącznie osoby zaawansowane w jodze - tylko ci, dla
których życie stało się medytacją przez dwadzieścia cztery godziny na dobę; tylko ci, którzy są
ugruntowani w poczuciu bezpieczeństwa. Dla osób nieugruntowanych w medytacji muzyka taka może
okazać się bardzo niebezpieczna, gdy siedzą za kierownicą pojazdu, gdyż może doprowadzić do
odrętwienia hipnotycznego lub senności.
Bardzo istotną częścią praktyki jest kontrola i świadomość oddechu. Kiedy jedziesz spokojnie i nic
specjalnego na drodze się nie dzieje, również twój oddech powinien być spokojny. Każda stresowa
sytuacja na drodze wymaga większego tempa oddechu. Większa aktywność umysłu i zwiększona
aktywność mięśni przy zwiększonym poziomie ryzyka powoduje większe zapotrzebowanie organizmu na
tlen i wymaga szybszego oddechu. Po każdej nagłej stresującej sytuacji możesz łatwo zauważyć, że
tempo oddechu podnosi się samoistnie. W takich sytuacjach powinno cię
234


zrelaksować kilka głębokich wdechów. Generalnie, im większa prędkość jazdy i jej ekspansywność, tym
większe winno być tempo oddechu. Ciągła świadomość oddechu to klucz do uważnośri.
Jeśli czas pozwala ci na to, zatrzymaj się w atrakcyjnym miejscu na chwilę odpoczynku. Chwila spaceru i
kilka ćwiczeń gimnastycznych doskonale zrelaksuje cię przed dalszą podróżą. Po przybyciu na miejsce
podziękuj Bogu i Nadświadomości za bezpieczne prowadzenie.
Jeśli jesteś ugruntowany w medytacji (w jodze), trochę inaczej postrzegasz materialną rzeczywistość
wokół siebie. Masz wrażenie, jakby wszystko było w ciągłym ruchu. Poczucie to nie jest niczym
nienormalnym. Jest ono bardziej zgodne z fizycznym prawem względności niż poczucie statyczności,
które mają ludzie niemedytujący. Odczucie to bardzo pomaga przy prowadzeniu szybkich pojazdów.
Sprawia ono, że utożsamiasz się z ruchem i prędkością. Będąc w ruchu, jesteś silnie tu i teraz. Jadąc z
dużą prędkością, zawsze jesteś rozluźniony. Jazda jest wówczas prawdziwą kontemplacją. Spostrzegasz,
że wszystko dzieje się jakby samo, a ty jesteś tylko obserwatorem. Twoja podświadomość w doskonały
sposób "wykonuje program jazdy". To ona spostrzega wszelkie przeszkody i znaki drogowe; zauważa
niebezpieczeństwa wcześniej niż "ty". Tak zwane przypadki sprawiają, że nigdy nie ma ciebie tam, gdzie
występują kolizje innych pojazdów. Kolizje, katastrofy i wypadki nigdy nie dotyczą ciebie, gdyż są
niezgodne z afirmacjami oraz projekcjami twojego umysłu.
Jeżdżąc, często widzimy mnóstwo pozabijanych zwierząt, szczególnie, psów i kotów. Często
zastanawiałem się nad tym, komu zdarzają się takie wypadki, skoro mnie nie zdarza się to wcale. Myślę,
że zabijają tylko ci kierowcy, którym sprawia to -często nieświadomie - satysfakcję. Nawet jeśli jest to
"przypadek", jest on wynikiem określonych skłonności lub negatywnych myśli. Dlatego jeśli kierujesz się
potęgą pozytywnego myślenia, nigdy nie będziesz miał "potrzeby" zabijać ani siebie, ani jakichkolwiek
innych stworzeń.
Szerokiej drogi!
235


Doskonałość
Zapewne chcesz, aby ten świat był doskonały. Chcesz go udoskonalić według swoich, słusznych i
sprawiedliwych pomysłów. Jesteś przekonany o doskonałości swoich recept na doskonałość świata. A czy
jesteś na tyle doskonały, żeby żyć w swoim doskonałym świecie? Nie chcę cię zniechęcać do twoich
wyobrażeń na temat doskonałości świata. Warto jednak, byś wiedział, że możesz żyć w doskonałych
warunkach jedynie, jeśli jesteś w stanie bez zastrzeżeń zaakceptować doskonałość i ją przejawiać.
Czy stać cię na to? A może nie potrafisz rozpoznać swej doskonałości? Przecież, gdybyś ją rozpoznał, nic
nie mogłoby stanąć na przeszkodzie w jej przejawianiu, w jej realizacji. Czy wydaje ci się, że może być
coś silniejszego od doskonałości? Jeśli coś takiego istnieje, to z pewnością jest też i doskonalsze.
Przecież w doskonałości zawiera się również moc. Nie uda ci się urzeczywistnić doskonałości większej niż
ta, na którą się zgadzasz. Dzieje się tak, ponieważ jednym z filarów doskonałości jest wolność.
Masz więc doskonałą wolność i możesz wybierać. Co chciałbyś wybrać najpierw dla siebie? Co chciałbyś
wybrać najpierw dla swoich bliskich? Co chciałbyś wybrać najpierw dla całej ludzkości? Właśnie ustalanie,
co najpierw, a co potem, jest jedną z przyczyn pomieszania decyzyjnego. Odkryj takie cele, które zawsze
byłyby aktualne.
Zapewne głęboko wierzysz w to, że nie można mieć wszystkiego naraz. Dowiedz się, że jednym z
warunków oświecenia jest zaakceptowanie i doświadczenie, że można. Wielu popełnia błąd, otwierając
swój umysł i swoje serce na wszystko. Tymczasem Bóg nie jest wszystkim. Bóg jest świadomością i
władzą nad wszystkim. Można więc mieć wszystko naraz, ale czy warto?
To jest właśnie kolejny warunek odniesienia Boskiego sukcesu: zgodzić się na wszystko, co najlepsze.
Nie martw się, nic w ten sposób nie stracisz. Chyba, że dla ciebie jest coś cenniejszego od wszystkiego,
co najlepsze? To kwestia wyboru systemu wartości. Pamiętaj jednak, że to, co wybierasz, staje się twoją
rzeczywistością, twoim światem. To ty będziesz z tym żyć, nie ja.
236


Jestem tu i teraz
N mnie
Jestem tu i teraz
Nie muszę już szukać chwili obecnej. Ona jest tu i teraz. We
de.
Teraz to wolność od przeszłości.
Teraz to wolność od marzeń i złudzeń.
Teraz to Boskość.
Teraz to Światłość.
Mówiąc - jestem teraz, mówię - Jsocham siebie.
Tu to czysty umysł i wolność od rozbieganych myśli.
Tu to wolność od zachłanności na cokolwiek.
Tu to prostota.
Tu to radość.
Mówiąc - jestem tu, mówię - szanuję siebie.
Każdy czas jest zloty. Czas, w którym jestem, jest wspaniałą okazją do spełnienia wszystkich moich
życzeń i zamiarów. Uświadamiam sobie, że nie istnieją żadne obiektywne przeszkody czy ograniczenia,
że to tylko wybiegi mojego umyslu. Nie musze już podtrzymywać żadnych wyobrażeń, wybiegów ani
wykrętów. Wszystko jest proste. Otwieram się na cudowną, blogą prostotę! Uświadamiam sobie, że nawet
moje najśmielsze wyobrażenia nie oddadzą prostoty, więc wychodzę poza nie. Uwalniam się od wstydu
przed prostotą. Akceptuję ją w sobie. Tak, jestem prosty, Bosko, cudownie prosty! Mówiąc to, uczę się
rozróżniać między prostotą a prostactwem.
Otwieram się na cudowną, Boską radość, która wibruje we mnie i wszędzie dookola. Mogę jej zaufać, to
naprawdę bezpieczne. Pozwalam jej unosić się, pozwalam sobie zanurzyć się w radości. Uświadamiam
sobie, że zawsze i wszędzie mogę czuć bezmiar radości i nie muszę jej już sobie dawkować, nie muszę
jej ukrywać. Tak, jestem radosny, Bosko, cudownie radosny! Mówiąc to, uczę się rozróżniać między
radością a we-solkowatością.
Otwieram się na cudowną, Boską światłość, która przepełnia mnie oraz wszystko, co mnie otacza. Uczę
się dostrzegać światłość bez wysił-
237


ku i bez przymusu. Uświadamiam sobie światłość w sobie. Ja nią jestem! Mój umyśl jest czysty, jasny i
świetlisty. Przebaczam sobie, że dawniej nie potrafiłem tego dostrzegać. Niezależnie od tego, czy
postrzegam w sobie Boskość, niezależnie od tego, czy ją czuję i czy jestem na nią otwarty - ona we mnie
jest. Ja jestem Boskością, więc wszystko, co robię, jest w porządku.
Mądrze i bezpiecznie używam swojej wolnej woli i to jest w porządku. Przebaczam sobie, że się
obwiniałam, że się nie doceniałam, że nie umiałam czy nie chciałam dostrzec swojej wartości. Otwierając
się i koncentrując na Boskości, radości, prostocie, miłości i światłości, rozwijam samoświadomość.
Pozwalam sobie przytomnie i świadomie postrzegać rzeczywistość i siebie jako jej cząstkę. To cudowne,
gdy rozszerza się moja świadomość! Uświadamiam sobie, że wszystko już jest, że jestem Boską
świadomością. Koncentruję się więc na wdzięczności, pozwalam - niech się dzieje. Mówiąc to, wyrażam
zgodę na rzeczywistość.
Pozwalam sobie dostrzec, że wszystko, co przeżywam, w czym uczestniczę, co się ze mną dzieje, to
wspaniała inspiracja, dar od Boga, więc jestem wdzięczny. Wiem, że Bóg pragnie jedynie mojego
szczęścia, więc z radością i wdzięcznością otwieram się na wszystkie jego dary. To dla mnie bezpieczne.
Uświadamiam sobie, że wszystko, co się ze mną wydarza, jest wspaniałą okazją do uwolnienia i
poszerzenia samoświadomości, więc pozwalam na to, mówiąc: niech się dzieje! Akceptuję to, co się
wydarza, akceptuję to, gdzie jestem, akceptuję w tym siebie. Tym samym mówię: kocham siebie.
Uczę się, jak być świadomy swojego umysłu. Uczę się, jak go słuchać. Z łatwością dostrzegam wszystkie
myśli i emocje, jakie przepływają przez mój umysł, ale nie muszę za nimi podążać ani im ulegać. Mój
umysł jest cudowną skarbnicą inspiracji dla mojego rozwoju i wzrostu. Kocham go.
Uczę się, jak być świadomy swojego ciała. Uczę się jak go słuchać. Z łatwością odbieram wszystkie
sygnały, jakie od niego płyną i wykorzystuję je do mojego uwolnienia i rozwoju. Kocham swoje ciało, ale
nie muszę się na nim koncentrować. Pozwalam sobie być go świadomy. Jestem świadomy własnego
oddechu. To cudowne oddychać! Oddycham lekko i z radością. Jestem świadomy ciepła swojego ciała.
Jestem świadomy przepływu energii w ciele. Pozwalam go sobie odczuć. Czuję, jak wszystko we mnie
przyjemnie wibruje; pozwalam sobie na releks w każdej chwili i w każdym miejscu. Jestem świadomy
zmian, jakie zachodzą
238


w moim ciele, i akceptuję je. Obserwuje, jak moje ciało zasypia. Obserwuję, jak się budzi. Obserwuję, jak
się porusza. Uświadamiam sobie, co wyrażam i przejawiam poprzez każdy gest i zachowanie, ale nie
koncentruję się na tym.
W medytacji uświadamiam sobie różnicę pomiędzy byciem świadomym a kontrolowaniem się. Jestem
wolny od kontrolowania się, jestem z tym bezpieczny. Jak lekko i przyjemnie po prostu poddać się
Boskości w sobie! Kiedy poddaję się Boskości w sobie, wpływa to korzystnie także na moje otoczenie.
Niech zatem Boskość mnie przepełni. To naprawdę w porządku, gdy koncentruję się wyłącznie na
Boskości, prawdzie i radości w sobie, zamiast na tym, co dzieje się w otoczeniu. Jestem świadomy
swojego otoczenia, ale nie koncentruję się na nim. Pozwalam, aby Boska radość we mnie bogaciła się i
wzmacniała Boską radością mojego otoczenia.
Akceptuję, że rzeczywistość jest niewinna, czysta i błoga. Przecież to takie proste. Przytomnie i
świadomie potrafię smakować każdą chwilę i delektować się nią. Przytomnie i świadomie potrafię
delektować się poznaniem zmysłowym. Zauważam i smakuję wszelką różnorodność barw, zapachów,
kształtów, dźwięków, zjawisk. Kocham cudowne, subtelne wrażenia płynące z dotyku. Pozwalam sobie
dotykać, słyszeć, czuć, widzieć świat, w którym żyję. Żadna chwila nie powtarza się, każda jest inna -
akceptuję to. To naprawdę bezpieczne. Delektując się koncertem rzeczywistości, jestem wolny od
koncentracji na nim. Po prostu JESTEM-ŚWIADOMY.
Każda chwila jest doskonała, więc uczę się dostrzegać jej piękno. Poprzez świadomość piękna w sobie
dostrzegam piękno każdej chwili i każdego miejsca. Uświadamiam sobie, że piękno po prostu jest i nie
trzeba go nigdzie szukać, bo tylko ode mnie zależy, czy chcę i potrafię je dostrzec. Wiem, że to dla mnie
całkowicie korzystne, gdy jestem świadomy piękna i doskonałości każdego miejsca i każdego czasu, w
którym się znajduję.
Uświadamiam sobie, że miejsce, w którym akurat się znajduję, jest najlepszym miejscem dla mojej
praktyki duchowej oraz miłości. Uświadamiam sobie, że czas w jakim jestem, jest najlepszym czasem dla
mojej praktyki duchowej i miłości. Całym sercem jestem wdzięczny Bogu za cudowny dar tego miejsca i
czasu. Przebaczam sobie, że uciekałem w urojenia, marzenia i myśli zamiast zanurzyć się w teraz.
Uświadamiam sobie, że bycie tu i teraz to pełen radosnej ciszy i świetlistego
239


spokoju cudowny stan medytacyjny. Z miłości do siebie pozwalam sobie na takie rozszerzenie
świadomości. To naturalne, proste i oczywiste, że Najwyższa Świadomość obejmuje wszystko, czym się
zajmuję, wszystko w czym jestem. Uświadamiam sobie, że każda rzecz, zjawisko czy zajście może być
wspanialą inspiracją do medytacji, więc odczuwam wdzięczność. Pozwalam sobie na świadomość.
Otwieram się na nią i akceptuję ją.
Już teraz pozwalam sobie czuć bezwarunkową radość i subtelną miłość w obecności ludzi. Jestem
wdzięczny za dar ich bliskości. Tu i teraz potrafię postrzegać ludzi takimi, jakimi są naprawdę, a nie
poprzez pryzmat uwarunkowań przeszłości czy moich ograniczeń. Akceptuję fakt, że inni ludzie są tak
samo Boscy i wspaniali jak ja. Pozwalam sobie to dostrzec. Otwieram się na radosną, przytomną
rzeczywistość.
Już teraz pozwalam sobie przytomnie i świadomie postrzegać świat, w którym żyję, choć nie muszę się na
nim koncentrować ani go kontrolować. Pozwalam, by był taki, jaki jest, i nie muszę go zmieniać.
Akceptując to, w czym jestem, akceptuję Boski porządek i pozwalam, by wszystko działo się według
Boskiego planu. Mogę odpocząć, z ulgą odchodzę więc od starań, dążeń i wysiłków i otwieram się na
wolność.
Kocham świat, który mnie syci i wspiera. Kocham to miejsce i ten czas, bo jestem tu, a to znaczy, że
wszystko jest właściwe. Kocham to miejsce i ten czas, bo sam go sobie wybrałem. Szanuję to i akceptuję.
Wiem, że moc Boskiej miłości we mnie potrafi dowolnie kreować rzeczywistość. Akceptując więc
rzeczywistość, otwieram się na dar Boskiej kreacji.
240


l co dalej?
Jeżeli będziesz wykonywać opisane w tej książce ćwiczenia tak długo, aż doświadczysz ich działania,
rozwiniesz wiele umiejętności, które wcześniej uważałeś za niemożliwe. Jeśli jednak wykorzystasz je do
wzmacniania swojego ego, wiele stracisz, a na dodatek przysporzysz sobie cierpienia. Co masz robić, w
jakim kierunku pójść dalej?
To, co mam ci do zaoferowania, z pewnością nie wzbudzi na razie twego entuzjazmu. Myślę, że korzystne
jest nauczyć się głębokiego rozumienia przed podejmowaniem prób urzeczywistniania. Gdybyś poświęcił
trochę czasu na pracę nad sobą przy moim boku, z pewnością na początek byłbyś zmęczony
dociekliwością i precyzyjnością przygotowań do głębokiego rozumienia. Wymaga ono właściwie
ukierunkowanego wysiłku i oczyszczenia mózgu, ale się opłaca. Po jakimś czasie z pewnością
dostrzeżesz wyraźne korzyści takiego podejścia.
Myślę, że podstawowym błędem, jaki popełniałeś, jest niezrozumienie, czym jest Bóg i jakie ma to
konsekwencje dla ciebie jako istoty od Niego nieoddzielonej. Jednak głębokie zrozumienie tego wymaga
zaakceptowania wysokiej samooceny, docenienia Boskości własnej osoby. To, co chcesz urzeczywistnić,
powinno być uprzednio głęboko zrozumiane, przemedytowane na wszystkich .możliwych płaszczyznach,
również i intuicyjnej. W zrozumieniu należy przede wszystkim uwzględniać odpowiedzi na pytania: jakie z
tego mam korzyści już teraz oraz czy jest to Bosko doskonałe, dobre, wewnętrznie niesprzeczne.
Nieważne, co mówią na ten temat duchowi przywódcy. Ważne, czy ty to rozumiesz, czy potrafisz
przewidzieć konsekwencje.
Bóg daje ci wszystko za darmo tylko dlatego, że jesteś Jego ukochanym dzieckiem. Jesteś w swej istocie
tak doskonały, jak On. Czy wobec tego mogą istnieć i działać jakiekolwiek prawa duchowe ograniczające
twoją doskonałość i twoje bogactwo? Spotkałem wielu ludzi, którzy chcieliby się oświecić, którzy chcieliby
urzeczywistnić stan buddy. To, co u większości z nich pojawia się na pierwszym planie, to zniechęcenie
dotychczasowym życiem, systemem wartości, zawód religią itp. Wszystkie z tych motywów świadczą o
tym, że pretendenci do oświecenia nie akcep-
241


tują tego, z czym się spotykają, a przede wszystkim nie akceptują siebie i swojej roli w świecie. Część z
owej nieakceptacji jest w swej istocie pozytywna, bo pozwala zwrócić się przeciw ograniczającym i
ogłupiającym tradycjom i przesądom społecznym czy rodzinnym. Jednakże nieakceptowanie siebie
zawsze doprowadzi do wyboru błędnej drogi, błędnej praktyki, która w imię duchowej prawdy jeszcze
bardziej pogłębi dezaprobatę dla siebie.
Zdrowa samoocena polega na uświadomieniu sobie, że między tobą a innymi ludźmi nie ma żadnej
różnicy wartości, choć z pewnością ujawnia się wiele innych różnic. Patrząc jednak z poziomu swojej
doskonałości, łatwo będzie ci zauważyć, że inni w swej istocie też są doskonali. Jednak ten sposób
patrzenia będzie zdrowy, jedynie jeśli jednocześnie będziesz świadomy, dlaczego inni nie przejawiają
swej Boskiej, naturalnej doskonałości. Ludzie czym innym są, a inaczej się przejawiają. Och, jacy
zakłamani!
A ty, chodząca doskonałości? Czemu jeszcze nie przejawiasz pełni prawdy i Boskiej chwały? Musi w
twoim umyśle istnieć jakiś powód, z którego albo nie wiesz jak, albo nie chcesz spróbować. Najczęściej
spotykaną z przeszkód jest strach przed tym, co inni powiedzą, jak zareagują, bo przecież nie wypada być
doskonałym, mówić o ludzkiej doskonałości. Nie wypada godzić się na prawdę, bo ludzie oczekują
potwierdzania swoich negatywnych wyobrażeń. To negatywne oczekiwanie jest tak silne, że ulega mu
wielu duchowych przewodników, uległo mu wielu twórców systemów religijnych.
Kiedy opanujesz już kurs, zalecamy ci, abyś podzielił się swoją praktyką i wiedzą z osobami, które byłyby
tym zainteresowane. Spróbuj jednak nie wzbudzać sensacji i nie przekonuj tych, którzy nie chcą poprawić
jakości swojego życia - szkoda czasu i energii. Zamiast męczyć się nawracaniem lepiej pomodlić się o ich
nawrócenie i pozwolić, żeby ludzie ci sami przyszli do ciebie, gdy będą gotowi i gdy ty będziesz gotów.
Zachęcam cię też, byś spróbował założyć grupę medytacyjną. To nie ważne, jak często spotykalibyście
się (choć korzystna byłaby systematyczność). Z waszych medytacji otoczenie może mieć korzyści, gdyż
moc medytującej grupy jest o wiele większa, od kilku osób medytujących na ten sam temat oddzielnie.
Dowiedziono, że w społeczeństwach, w których medytuje regularnie 1%
242


ludzi, zaczyna się dziać dobrze - ludzie żyją bogaciej i spokojniej, spada przestępczość itd. Twoja grupa
może zająć się uzdrawianiem ludzi, społeczności, rozwojem duchowym itp. Poddajcie się intuicyjnemu,
medytacyjnemu kierownictwu. Niech zawsze towarzyszy wam przekonanie, że to nie wy robicie cokolwiek,
lecz działa przez was Wyższa Inteligencja. Nie próbujcie się też podpisywać pod jakąkolwiek ideologią.
Daj sobie spokój z nawracaniem innych na drogę, która się przed tobą odkryła. O wynikach medytacji
możesz porozmawiać tylko z nauczycielem. A jeśli mu nie ufasz, to skąd pewność, że ci, którzy nie są od
ciebie bardziej zaawansowani, zrozumieją cię lepiej? Pamiętaj też, że za każdym razem jest inaczej. Za
każdym razem na to samo pytanie możesz otrzymać inną odpowiedź. Jakość odpowiedzi zależy tylko od
twojej otwartości i ufności oraz od sposobu postawienia pytania.
W niniejszej książce znajduje się wiele przykładów unikalnych procedur. Wykonuj je zawsze w stanie
medytacji, a staną się dla ciebie wielką inspiracją. Jeśli chcesz poświęcić się dalszej praktyce z
wykorzystaniem zdolności parapsychicznych, najważniejsze jest, byś spróbował układać własne
procedury. Jeśli nie wychodzi ci samodzielna praktyka, skorzystaj z kursu Doskonalenia Umysłu, który
możesz przejść pod okiem instruktora lub korzystając z nagrań' na kasetach. Ta forma bardziej nadaje się
dla osób, które mają trudności ze skupieniem się czy samodzielnym prowadzeniem medytacji.
Na śliskiej ścieżce, jaką jest poznawanie i wykonywanie praktyk duchowych czy tajemnych, pojawia się
wiele oszustw i nieporozumień. Wiele z nich wynika z nieświadomości lub niewiedzy. Zdeterminowani
oszuści trafiają się niezwykle rzadko. Dlatego też dla adepta praktyk tajemnych czy duchowych niezwykle
cenną cechą jest uważność. Pozwala ona w porę dostrzegać zagrożenia oraz żyć coraz bardziej
świadomie, a to znaczy również sensowniej.
Najkrótsza instrukcja do medytacji brzmi: żyj świadomie. To jednocześnie najtrudniejsze do wykonania.
Tym trudniejsze, im więcej przywiązań i poglądów nabyliśmy w przeszłości, im wię-
243


cej mamy negatywnych myśli. Jednak dla wielu praktyka ta jest możliwa do urzeczywistnienia niemal od
zaraz lub po odpowiednim przygotowaniu.
Po co czekać na zbawienie czy oświecenie? Po co odkładać je do niewiadomej przyszłości. Zrób w tym
życiu wszystko, co tylko możliwe dla urzeczywistnienia całego bogactwa danego ci przez Boga. Otwórz
się z ufnością i wdzięcznością na dobra, idee i inspiracje najwyższej jakości i z poczuciem niewinności i
godności korzystaj z nieprzebranych bogactw, jakimi obdarza cię twój kochający Stwórca.
Niech zawsze przyświeca ci idea urzeczywistnienia najwyższego dobra. Niech wszystko, co robisz, służy
najwyższemu dobru twojemu i wszystkich czujących istot. Niech wszystkie praktyki prowadzą ciebie i
wszystkie istoty do ostatecznego oświecenia!


NOWO/Ć
MEDYTACJE NA KAJETACH MAGNETOFONOWYCH W WYKONANIU LE/ZKA ŻĄDŁO
Prosperująca świadomość (60 minut)
Medytacje umieszczone na kasecie służą głównie pogłębieniu relaksu i wykorzystaniu stanu
medytacyjnego do poprawy jakości i standardu życia, do kreaownia coraz lepszych warunków życia bez
wysiłku. Mechanizm kreacji polega na bezwysiłkowym przykuciu uwagi do celu, który chcesz osiągnąć,
lub przedmiotu, w którego posiadanie chcesz wejść.
Cena 70.000 ń
Samouzdrawianie (60 minut)
Kaseta jest unikalnym owocem wewnętrznych doświadczeń relaksacyjnych i medytacyjnych. Autor chce
zainspirować do zaakceptowania nowych wartości wewnętrznych doświadczeń, jakie niesie
systematyczne praktykowanie relaksu, medytacji t sztuki pozytywnego myślenia.
Cena 65.000 zt


Kurs doskonalenia umysłu
Trzy kasety zawierają podstawowy kurs oraz kilka unikalnych procedur medytacyjnych, umożliwiających
rozwijanie jasnowidzenia, diagnozowania, zdalnego uzdrawiania i twórczej wizualizacji.
Cena. 230.000 ń
Kaseta JESTEM prezentuje program, który jest nową skuteczną formą pracy z umysłem, wykorzystującą
połączenie afirmacji z muzyką i śpiewem. Większość tekstów oparto na książkach Leszka Żądło.
Cena 90.000 zł
W przygotowaniu:
MEDYTACJE
W WYKONANIU LE/ZKA ŻĄDŁO
Sprzedaż wysyłkowa wyłącznie za pobraniem przy odbiorze lub za uprzednim zaliczeniem pocztowym. Do
ceny kasety należy doliczyć koszt przesyłki (około 15.000 zł).
Dystrybucja i kolportaż kaset: ALFATOM
Mirosław Kądzielą
Ul. Zubrzyckiego 3/11
41-106 Siemianowice Śląskie 6


Seria książek:
/UKCŁTU
Do tej pory ukazały się:
Poradnik rozwoju duchowego
Książka autorstwa Leszka Żądło obficie korzysta z praktycznego dorobku jogi, buddyzmu, ezoterycznego
chrzęści) aristwa oraz form psychoterapii humanistycznej (rebirthing, regresing i in.). Autor omawia
metodologię pracy umysłowej, którą każdy poważnie praktykujący człowiek powinien opanować, aby
osiągnąć znaczące rezultaty w swym rozwoju.
Literatura ta nie jest podobna do niczego, co dotychczas napisano po polsku. Budując pozytywne
nastawienie, zaskakuje, zmusza do zastanowienia i uczy na przykładach.
Tajemne moce umysłu
Książka autorstwa Leszka Żądło ujawnia, jak w bezpieczny sposób zaprząc na ogół nieznane i
niewykorzystywane moce .umysłu do odnoszenia sukcesów we wszystkich dziedzinach, nawet
niezwykłych. Poznawanie i przeprogramowy-wanie własnego umysłu może być pasjonującym zajęciem, o
czym możesz się przekonać wykonując ćwiczenia podczas lektury. Znajdziesz tu wskazówki, jak
skutecznie radzić sobie z podświadomością oraz korzystać z nadświadomości. Dodatkowym walorem
książki jest opis regresingu - terapii zaburzeń, których przyczyny tkwią w poprzednich wcieleniach oraz
okresie prenatalnym.
Duchowa ścieżka
Praca zbiorowa pod redakcją Leszka Żądło opisuje praktyki duchowe od początkowych po
zaawansowane. Zawiera wiele cennych przykładów do samodzielnej pracy duchowej. Jeśli


już wiesz, co należy robić na duchowej ścieżce, a nie wiesz jak, sięgnij koniecznie po tę książką. Jeśli już
wiesz, jak praktykować, to przeczytaj ją, żebyś jeszcze dowiedział się, po co.
Wszelka wiedza jest nic nie warta, jeśli nie robisz z niej użytku. Wypowiedzi oświeconych najlepiej
rozumieją oświeceni, a ta książka z pewnością jest dla ciebie. Aby mogła powstać, musieli zebrać się
ludzie, którzy przeszli wiele praktyk, o których może nigdy nie słyszałeś i nie masz pojęcia. Spróbuj to
docenić i skorzystaj z okazji.
Rozwijanie zdolności parapsychicznych
Autorstwa Ewy Katarzyny Tabis i Leszka Żądło (nakład wyczerpany).
Książka ta przeznaczona jest przede wszystkim dla zainteresowanych indywidualną praktyką rozwoju
duchowego -dla samouków, jak i dla tych, którzy mają już swoje doświadczenia (np. przeszli kurs DU).
Obejmuje zagadnienia praktyczne i teoretyczne. Autorzy dzielą się swoim doświadczeniem, a
jednocześnie opierają się na znanycHJ i praktykowanych za granicą kursach.
Medytacje o życiu teozoftcznym
Książka ta zaciekawi wszystkich, którzy poważnie traktują swój rozwój duchowy. W interesujący sposób
omawia ona ważne dla duchowego rozwoju, a gdzie indziej przemilczane kwestie. Jej autorem jest teozof
i okultysta - Geoffirey Hodson.
W przygotowaniu:
Droga szczęścia i sukcesów
Wtajemniczenia duchowe -sukcesy i porażki


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jak korzystać ze zdolności parapsychicznych [up by Esi]
Jak korzystać ze zdolności parapsychicznych
Rozwijanie zdolności parapsychicznych E K Tabis, L Żądło
jak korzystac !!!
Jak korzystać z KGB Spy
Rozwijanie zdolności parapsychicznych
Jak Korzystać z Generatora Nowych Zachowań
27 Korzystanie ze zintegrowanego debugera
18 Obw M z 2013 r w spr wys stawek opł za korzyst ze rodow
Sun xVM VirtualBox 2 1 2 krok po kroku jak korzystać
Jak korzystać z różnych narzędzi
jak korzystac z bankomatu
82 w sprawie opłat za korzystanie ze środowiska
Ankieta jak korzystamy z Internetu Szk2 0

więcej podobnych podstron