filozofia religii wykłady 2012 2013


Filozofia religii
12.10.2012
egzamin ustny 3 części  wykłady, teksty z ćwiczeń, podręczniki  3 książki z 4 do wyboru: albo
Węcławski albo Schaeffler
Filozofia religii jako hermeneutyka innego
filozofia religii jako nauka o człowieku który jest religijny a nie o bogu
zwrot w stronę innego > domknięcie w otwarciu
spotkanie z człowiekiem którego inność jest innością kultury jest faktem, wiemy o innych
tradycjach znacznie więcej niż kiedykolwiek wcześniej, z punktu widzenia nagromadzenia wiedzy
dokonał się antropologiczny przełom, nigdy wcześniej nie byliśmy bardziej świadomi olbrzymiej
różnorodności, wszystkie te świadectwa duchowego bogactwa duchowości są wyzwaniem dla
myślenia, nieobca mu jest idea że namysł nad życiem duchowym człowieka powie więcej o
człowieku jako takim
antropologiczny przełom domaga się od filozofii antropologicznego zwrotu w stronę inności,
konieczność otwarcia się na inne tradycje religijne, ma to być wyrazem szacunku dla innych kultur,
zdolność postawienia pytania o różnice między mną a innym, możliwość dotarcia w ogóle do
religijności innego, czy to jest w ogóle możliwe
radykalna inność innego nie uniemożliwia wspólnoty, pytanie o to co wspólne rodzajowi
ludzkiemu, tworzenie tez uniwersalnych o człowieku religijnym, jeśli religijność innego ma
stanowić cel to możemy do niej dojść tylko poprzez różnice, przez to można odnalezć
podobieństwa
skąd myślenie wychodzi? Jaki jest punkt wyjścia o myślenia o innym? Refleksja jest złożona w
jakimś świecie znaczeń, filozofia nie może być uprawiana z punktu widzenia boga, każde pytanie
ma swoje tu i teraz, rozumienie jest uwarunkowanie nie tylko tym o co pytamy ale też tym jak
pytanie jest postawione, za sprawą inności innego która prowokuje moje myślenie można odkryć
jednostronność własnego myślenia
to że myślenie jest kontekstualne wyznacza sposób otwarcia się na świat i to co inne > domknięcie
w otwarciu, są różne figury domknięcia, różne zawężenia pojawiają się przy różnych pytaniach
trafiamy na trudności nie tylko w inności, ale też we własnych myślowych założeniach i
uwarunkowaniach kontekstualnych
czy myślenie filozoficzne, które rodzi się w łonie tradycji rel/kulturowej, może wykroczyć poza nie,
uwolnić się od ich panowania?
Jak możliwa jest filo rel świadoma swego punktu wyjścia która wyrusza na spotkanie innych kultur
w nadziei spotkania tego co inne? Jak otworzyć się na inne będąc świadomym domknięcia?
Refleksja zdolna nie sprowadzać tego co inne do tego co nasze?
Jak w badaniach nad innymi trwa kult możliwe jest przejście drogi która prowadzi od naszego
konkretnego punktu wyjścia przez bogactwo tego co inne aż to jakichś uniwersalnych prawd o
człowieku jako takim?
Pytanie o arche  czyż nie świadczy o otwarciu na to co inne? Levinas: filozofia jest ruchem który
zwraca się ku innemu
czy uda się sforsować inność innego? Mech wierzy że tak; zbliżenie się do innego Mech nazywa
aproksymacją  zbliżamy się ale nigdy w 100% nie dotkniemy prawdy
pierwszym krokiem w stronę innego jest namysł nad wyjściowym paradygmatem myślenia;
filozofia religii stoi przed wyzwaniem rozpoznawania we własnym spojrzeniu na inne kultury
zawężającej to spojrzenie perspektywy, myślenie jest dialektyką którego efektem będzie
przybliżenie się do innego, zbliżać się do innego nie oznaczania wyrzeczenia się własnej
tożsamości, trzeba mieć odwagę aby przełamać strach przed innym
pierwszym wyzwaniem FR jest jej własna tradycja, jaki jest nasz filozoficzny punkt wyjścia?
Duchowe rozterki naszych czasów i pewna atmosfera tych czasów, pewne napięcia  w
przeciwstawnych tendencjach otwartość i lęk, duma i i wina
pojawia się lęk przed innym  pojawia się niechęć mogąca przerodzić się we wrogość, w jakim
stopniu mamy szukać tego w sobie, czy boimy się utraty własnej tożsamości?
Duma z własnej kultury a poczucie winy za krzywdy jakie przez nas doznano, poczucie winy
wzmaga np. doświadczenie Holocaustu; być może te rozważania dowodzą schyłku
europocentryzmu? Upadek wiary w to że dzieje wszystkich kultur idą w stronę cywilizacji rozumu
Levinas zakwestionował prawo do budowania jakiejkolwiek wiedzy na temat innego  w imię etyki
odrzucił epistemologię
wielość religijnych znaczeń
czy możemy się otworzyć na inność? Jaka jest ta inność?
Czy nie rozpuszcza się to wszystko w różnicach językowych? Nieprzekładalność języka
oznaczałaby brak możliwości dotarcia do prawdy o innym
Levinas
Nie wolno poznawać innego
jego myśl stanowi reakcje na działania czasów minionych, wiek XX objawił faktyczną zdolność i
myślenie do istnienia barbarzyństwa jakim było Auschwitz > pytanie Levinasa  jak to było
możliwe?
Jakiego typu myślenie skrywa się za XX-wieczną tramą jaką zafundowała sobie kultura europejska
przy Auschwitz? Levinas chce stworzyć nowe myślenie które zmieni podejście tego co inne,
uchronić od barbarzyństwa
opiera się na 2 diagnozach: etycznej i epistemologicznej naszego stosunku do innego
wezwane od innego w moim kierunku
ruchu ode mnie w kierunku innego, powinności, możliwości poznania innego
pierwsza etyczna > fenomen twarzy drugiego człowieka, skierowane w niej etyczne wezwanie
które zobowiązuje, epifania twarzy jest etyką, wezwanie obecne w twarzy drugiego człowieka
wzywa mnie do odpowiedzialności, jest nieredukowalne, wychodzi z niej skierowany w moja
stronę etyczny nakaz: nie zabijesz mnie; nazywa to zródłową ekspresją i pierwszym słowem, ten
trzeci to cała patrząca na mnie ludzkość, każdy inny nawiedza mnie i zakazuje zbrodni, domaga się
sprawiedliwości, w końcu inny poucza i staje się prześladowcą, domaga się przebaczenia i
modlitwy, każdy inny czyni mnie swoim zakładnikiem, odbiera mi inicjatywę, domaga się
wierności będące odpowiedzialnością za niego, jestem do niej wyznaczony w sposób
niezastępowalny, jestem zawezwany do nieograniczonej odpowiedzialności za drugiego człowieka,
moje bycie sobą w obliczu innego powinno być rezygnacją z siebie, służba jako gościnność
nawet najbardziej radykalne zło nie posiada dość mocy żeby zniszczyć to wezwanie do
odpowiedzialności, mogę jej nie podjąć ale nie mogę jej unicestwić
ruch który wychodzi od niego domaga się mojego ruchu w jego kierunku > czy podjęcie
odpowiedzialności za innego pozwala mi go poznać?
Asymetryczność relacji z innym polega na tym że każdy akt poznania w jego stronę napotyka
dystans bez końca, pozwól mi pozostać innym, nie mogę na jego temat tworzyć sobie o nim żadnej
wiedzy, w każdej teorii na temat innego kryje się zdrada; dlaczego inny wzywający o
odpowiedzialności zabrania mi opowiadania o nim? Wiedzy na jego temat?
Inność innego kwestionuje samą możliwość mówienia o nim bo:
szczególny status innego
szczególna struktura samego aktu poznawczego  jest w poznaniu chęć zapanowania nad innym
19.10.2012
Dyskusja z Emmanuelem Levinasem > relacja z innym ma mieć wymiar etyczny a nie poznawczy
moja relacja z innym nie jest relacją poznania ale posługiwania
moja intencja poznawcza jest bezzasadna, jest fałszem, zakłamaniem, jest zakazana, nie wolno mi
tworzyć teorii innego, w tym co powiem o innym kryje się zdrada
dlaczego inny który wzywa mnie do odpowiedzialności zabrania mi mówienia o nim? > inność
innego kwestionuje możliwość mówienia o nim z 2 powodów:
powód jest jest po stronie innego > jego szczególny status i ze względu na to co dzieje się we mnie i
w innym kiedy chcę go poznawać, szczególna struktura aktu poznawczego
co oznacza ze inny jest inny innością radykalną?
Etyczny nakaz który płynie z jego strony płynie spoza horyzontu co mogę o nim pomyśleć, spoza
sfery mojej wolności, aby usłyszeć wezwanie inny musi być radykalnie zewnętrzny > jego
zewnętrzność, oddalenie stawia tamę każdej mojej intencji poznania
inności innego nie mogę zamknąć w obrębie całości, poddać konceptualizacji
inność innego wymyka się temu co o nim wiem
inny jest transcendentny
nietematyzowalność innego uniemożliwia wypowiedzenie na jego temat prawdy
nie zamknę innego w moim świecie wiedzy
inny może mnie nauczać ale nie może być przedmiotem nauki
nie mamy prawa stosować ogólnych pojęć do opisu tego co jedyne w swoim rodzaju [to o naukach
antropologicznych, ujmują w ogólności ale nie w jednostkowości]
każda postać mówienia o innym, ujecie go w formie tematu oznacza zdradę inności
nie może być wiedzy o innym ze względu na strukturę aktu poznawczego
co zawiera każda intencja poznawcza która zmierza w kierunku innego i jego inności?
W każdym akcie poznania innego zmierzającego do wiedzy ujawnia się nasza wola panowania nad
innym człowiekiem > z tego powodu niesie to potencjał przemocy
chęć poznania stanowiła i może stanowić podstawę metodycznie zaplanowanego barbarzyństwa
które miało miejsce w Auschwitz
czym jest poznanie> poznanie jest dążeniem do wiedzy, praca myśli, aktywnością człowieka
inny wzywa do odpowiedzialności > co oznacza ze moja odpowiedz ma charakter poznawczy?
Napięcie między tymi postawami > pomiędzy moją bezinteresowną odpowiedzialnością, biernością
wsłuchiwania się w ten nakaz, z drugiej strony aktywność jaką zawiera intencja poznawcza, z
jednej strony wezwany do posłuszeństwa, bierności, odpowiedzialności, a z drugiej aktywność
intencji poznawczej
metafora widzenia i słuchania > metafora widzenia połączone jest z poznaniem, odpowiadać na
wezwanie to słuchać
poznanie to aktywne błądzenie wzrokiem, taki wgląd w to co poznajemy i co chcemy włączyć w
obręb naszej wiedzy
wchłanianie, zagarnianie itd. > poznawać to znaczy to co inne czynić tym co moje > zawłaszczać to
co inne; czynić wewnętrznym przedmiotem własnej myśli, to proces przyjmowania inności,
wchłanianie inności w obszar mojej wewnętrzności
mogę innego poznawczo uprawiać...
poznając szukamy podobieństw > to wyraża istotę myślenia > redukcja tego co inne do tego co
podobne; ale to nie oddaje sprawiedliwości inności innego
różnica między innym a mną unicestwia wszelkie podobieństwa
proces poznania innego unicestwia jego inność, a nie tworzy wspólnotę podobieństw
poznanie to nieuprawnione upodabnianie innego do mojej wcześniejszej wiedzy
zapanowanie nad innym za pomocą pojęć
struktura poznania to struktura panowania
to oznacza ze jest to przemoc
przemoc myślenia jest zródłem stałej możliwości wojny
kiedy jednostkowość innego zostaje podporządkowana jakiejś regule, wtedy, kiedy za pomocą klas,
grup, rozpoznajemy innego jako klasę
zasłona zbudowana z pojęć zagłusza etyczne wezwanie
przemoc myślenia może przejść w przemoc działania
może zostać zgładzony ze względy na przynależność do grupy
proces zaskarżania jest przeciwieństwem procesu sadowego (1 osoby), jesteś żydem to giniesz
uzasadnianie zbrodni to przysłanianie etycznego nakazu który obecny jest w twarzy drugiego
człowieka
levinasowska filozofia jest protestem przeciw poznaniu które chce podporządkować inność innego
jakiejś totalizującej zasadzie
asymetryczność relacji z innym polega na tym ze to on panuje nade mna, pełnia odpowiedzialności
za niego towarzyszy brakowi wiedzy o nim, to co może go dosięgnąć to tylko moja aktywność
posługi jemu, droga wiedzie nie przez epistemologię ale przez etykę
twarz to pierwotne znaczenie, bez kontekstu, wykracza zatem poza intertekstualność i
uwarunkowania kulturowe
epifania twarzy, uwolniona od kontekstu kulturowego, nie dająca się ująć w żadną teorię
co to oznacza dla filozofii religii, która jest naznaczona ciekawością innego która chce jednak
podążać droga poznania innego?
Zewnętrzność innego, jego etyczny nakaz obecny w jego twarzy ustanawia przepaść między mną a
innym której nie pokonuje żadna moja intencja poznawcza, inny jest obcy
filozofia religii wg Levinasa jest zdradą.
Jak możliwa jest filozofia religii po Levinasie?
Jak możliwa jest taka FR która nie kwestionując istnienia skierowanego do mnie wezwania może
mieć możliwość mówienia o nim?
Chodzi o taką FR która uznaje, że nakaz nie zabijaj stanowi zródłowe wydarzenie sensu, jest
znaczeniem pierwotnym, zakreśla horyzont mojej relacji z drugim człowiekiem, z drugiej strony
zakłada poznanie które nie jest przemocą, przemocą jaka jest najmniejsza z możliwych
milczenie o innym//poznanie//propaganda
możliwość przejścia od pierwotnego wydarzenia sensu do znaczenia zawartego w mojej mowie o
nim
jak zasypać przepaść, asymetryczność relacji, w taki sposób aby nie naruszyć etycznego nakazu,
aktu epistemologicznej przemocy
taka próba zakłada utożsamienie innego rozmówcy z innym jako tematem  a to zdrada
czy inność innego oznacza jedynie radykalne oddzielenie, różnice między mną a innym? Czy nie
ma podobieństwa? Czy obok absolutnie zewnętrznej inności etycznego zakazu, która wymyka się
przemocy pojęć, czy obok niej nie trzeba dostrzec inności nieabsolutnej, która sama
uzewnętrzniając się wystawia się na poznawanie? Inny uzewnętrznia się przez swoja mowę
szukanie na tyle trwałego pomostu które prowadzi do wiedzy a nie jest jego zdrada
to co powiedziane nie niesie ze sobą konieczności zdrady a jedynie jej możliwość
opisać ruch od ja w stronę inności innego > ruch w stronę innego nie jest możliwy bez przemiany
mnie samego
mogę mówić ponieważ jest druga osoba! > ruch ja w stronę innego jest już odpowiedzią, pierwotny
ruch znaczenia nie zabijaj nie jest poznawczym aspektem ja ale wychodzi od innego i otwiera
przestrzeń znaczeń,
inny zakazuje tematyzacji > znaczenie przychodzące do mnie od innego które jest rodzajem
zródłowej mowy przynosi ze sobą twarz innego, tzn siebie, twarz innego zawsze przynosi
znaczenie, to twarz mówi a nie inny, pierwotna mowa nie może być zawieszona
co zrobić z faktem ze inny jednak mówi? Odsłania inną inność czy nie? Można ją opisać?
26.10.2012
Czy inność innego jest poznawalna?
Levinas: bądz etyczny ale nie próbuj innego poznawać
poza tym że twarz innego mówi nie zabijaj poza jego intencją ale on sam też mówi
jego mowa przynosi bogaty świat znaczeń
mowa to aktywność bytu który kieruje w moją stronę swoje słowa, odsłania się
mowa stanowi nierozerwalną całość z wołaniem jego twarzy, co przynosi mowa oprócz nakazów i
zakazów?
2 aspekty:
inny mówi czego potrzebuje, pozwala wsłuchać się w jego biedę, konkretyzuje wezwanie
mowa innego ustanawia mój świat, dzięki innemu w ogóle go pojmuję, inny daje mi świat, zaczyna
się on dopiero wraz z jego mową, świat dzięki znaczeniom które tworzą słowa innego, jest przez
niego tematyzowany i interpretowany, tym pierwszym innym jest zwykle matka
czy do świata który otworzył mi inny przynależy jego wewnętrzny świat, świat jego psychiki?
Wewnętrzny świat to odseparowana sfera naszego siebie, bycia oddzielonym,
zindywidualizowanym
obok etycznego nakazu (jedyność) dochodzi wymiar jego psychiki (jednostkowość)
inny nie odsłania niczego poza nakaz, mowa innego innego nie odsłania > tak twierdzi L
jego wewnętrzność zostaje zakryta bo inny może skłamać, poza tym moja mowa nie dotyka nawet
muśnięciem (?), w fakcie że mowa jest skierowana do mnie nie ma nic z wewnętrzności
czy zatem u L możliwa jest filozofia religii innego?
Czy nie trzeba uznać nie podważając owego nie zabijaj że inny odsłania przede mną swoje życie
wewnętrzne wystawiając się niejako na poznawalność, odsłonić nieabsolutną inność innego (Mech)
inny ma swoją psychikę, mówiąc o sobie odsłania pewną inność, życie wewnętrzne nie skrywa się
pod jego mową, ale może odsłonić inność nieabsolutną która pozwoli na mowę o innym
objawione w jego mowie znaczenie inności nie gubi się kiedy ją tematyzuję opowiadam, tworzę
pewne teorie, nie ma w tym owej zdrady
czy istnieje jakiś związek między życiem wewnętrznym innego a tym co mówi?
Levinas mówi że między nimi jest przepaść, nawet jeśli inny chce nie może się wyrazić
dlaczego L rozdziela życie psychiczne człowieka od tego co on na ten temat mówi?
Dlaczego ekspresja w mowie nie dotrzymuje kroku jego zmysłowości, życiu wewnętrznemu?
L mówi o żywiole zmysłowości mówi o jakości bez substancji, nie jest szaleństwem ale jest przed
rozumem > jak siedzę sobie z winkiem i przy muzyce to rozkoszuje się własnymi doznaniami, jest
przed myśleniem i związanym z tym językiem, L mówi że jest to nieprzekazywalne; to co jest
żywiołem kostnieje w słowach, jest to zdrada własnych odczuć, życiu wewnętrznemu zostaje
odebrana jego kruchość
inny nie tylko mówi, ale też słyszy
znaczenie które przychodzi do innego ze strony wspólnoty w której żyje
Mech mówi że mowa i psychika to jedno
nie istnieje wewnętrzne życie psychiki które poprzedzałoby mowę, logos nie jest zewnętrznym
czynnikiem wkradającym się w psychikę, ponieważ psychika nie daje się pojąć jako odseparowana
wewnętrzność, gdzie mowa jest dodatkiem służącym eksterioryzacji
psychika budzi się do bycia sobą w procesie interioryzacji mowy, jest procesem w którym psychika
zostaje powołana do życia
psychika przed mową to psychika w możności > zdolna do bycia sobą
mowa objawia psychikę jej samej
wewnętrzność innego ustanawia siebie, odseparowaną psychikę uzewnętrzniając mowę która jest
mu podarowana
nie ma żadnego kartezjańskiego ego póki nie ma mowy
inny jest związany wspólnotą języka, przysuwając sobie mowę wprowadza bliskich innych mu w
obszar swojej wewnętrzności, oni pozwalają mu być sobą i ukonstytuować się jego wewnętrzności
oznacza to naszą i innego pierwotną więz z innymi ludzmi
jedynym w swoim rodzaju innym innego jest jego matka > daruje mu jego wewnętrzny świat,
narodziny osobowości rozpoczynają się wraz z wyjściem z łona matki
psychika nie traci jednostkowości, ale właśnie ją odkrywa
inny staje się niepowtarzalną osobowością uwewnętrzniając mowę innych ludzi którzy tym
sposobem pozostawiają w nim swój ślad
zatem inność innego nie może być pojmowany jako żywioł zmysłowości który nie może być
uzewnętrzniony, inni pozwalają mi rozpoznać siebie jako jednostkowość
nasza wewnętrzność i innego, wzrasta w grze w której żywioł zmysłowości i mowy nie dają się
ostatecznie oddzielić
nie jest to jedność bez pęknięć, ale przeciwieństwo?!, ich engegnung > odprzeciwnianie i powrót do
siebie
gra między zmysłowością i mową to doświadczenie > odprzeciwnianie jest możliwe dlatego że
zmysłowość stawia opór mowie, rodzi się między nimi napięcie, doświadczenia na granicy
pojmowalności > np. doświadczenia mistyczne, struktury sensu codzienności ulegają osłabieniu lub
zawieszeniu
niepokój braku sensu, wciąż pozostaje najbardziej własnym doświadczeniem pojmującego
wewnętrzna mowa jest wtedy sterowna jakąś księgą świętą, czymś co jest z danej kultury, w
doświadczeniu można rozpoznać doświadczenie pustki albo obcowanie z trójcą świętą
przenikanie zmysłowości i mowy > jedność bez niepokojów, to jest doświadczenie codzienności,
doświadczenie przeorane przez mowę
owa gra przenikania się mowy i zmysłowości i ich odprzeciwnianiem tworzy wielość możliwości
doświadczeń dla wewnętrznego życia psychiki, wielość ludzkich doświadczeń zakłada napięcie
między zmysłowością i mową
jeśli taka jest struktura psychiki to ta gra rzuca światło na relację mowy i myślenia > myślenie jest
mową wewnętrzną, a Mech śmie wątpić! Jak położy się nacisk na mowę jako możliwość myślenia
to zapomina się o zmysłowości, z drugiej strony w rozdzwięku że życie psychiki może być
rozjaśnione tylko przez mowę
życie wewnętrzne psychiki aby być sobą musi się uzewnętrznić > w mowie
chcąc uchwycić rozwój psychiki nie oddzielajmy przyswajania od wyrażania
niemowlę > przyswajanie mowy i jej eksterioryzacja na zewnątrz współgrają ze sobą, dziecię ma
już jakąś wewnętrzność, gaworzy sobie itd.
trzeba wypowiedzieć własnego siebie, wspólny świat znaczeń które wykraczają poza świat danej
psychiki, wypowiada siebie dla siebie a zarazem dla innych
eksterioryzacja, wyraz wolności bycia wobec samego siebie i wobec innych oznacza że inny może
jednak uzewnętrznić swoją jednostkowość, może uzewnętrznić się wobec mnie, dla mnie
rytuały > mają znaczenie, typu taniec derwisza czy szamana
mową też jest milczenie bogate w znaczenie
wyrażanie siebie w medium swojej cielesności i języka
to L redukuje inność do znaczenia w twarzy innego, nie oddaje sprawiedliwości spontaniczności
mowy innego w której on się ujawnia, nie pozostawia miejsca wolności ekspresji znaczenia drugiej
osoby
inność innego to nie tylko wezwanie jego twarzy, inność zawarta w wezwaniu nie wyraża pełni
relacji z innym która jest pozbawiona przemocy
aktywność innego ujawnia jego nieabsolutną inność > to nadwyżka znaczenia bez której inność
innego redukuje się do etycznego wezwania
inny mówi i dlatego jest moja mowa o nim
ale fakt że inny mówi nie oznacza że mam bezpośredni dostęp do jego wewnętrznego świata > inny
zawsze się skrywa
mowa innego nie jest bezpośrednią transmisją jego doświadczeń
wewnętrzność jest mi dana tylko za pomocą jego znaczenia > niepokój > bo jest nieadekwacja
(nieadekwatność chyba?! Jako Mech mówi tako piszę) między tym co czuje a tym jak o tym mówi
2 nieadekwacje > zmysłowość innego a jego językowa ekspresja > gra bądz brak umiejętność, inny
odnajduje granice możliwości eksterioryzacji, mowa trafia na opór żywiołu zmysłowości, w
psychice wciąż na nowo pojawia się to co niepoznawalne
druga > znaczenie które inny wypowiada a znaczenie pojęte przeze mnie jako odbiorcę
jestem zakładnikiem innego, biernym oczekującym jego aktywności
problem mojego wysiłku pojmowania otwiera na nowy horyzont domknięć w otwarciu > ale co z
innym z innej kultury?
9.11.2012
podwójna intryga zawarta w tytule:
a) myślenie o boskości przeżyło epokę naturalizmu
b) epoka ta odeszła w przeszłość, jej miejsce zajęła nowa
blizni > domaga się szacunku ponieważ w swojej inności jest podobny do mnie
nasze myślenie o inności innego ukształtowane zostało przez coś nazywane paradygmatem
naturalistycznym, otwarcie na physis
pojęcie physis > dotyczy tego co nas otacza i porządku tego co nim rządzi; zawiera w sobie to co
jest i porządek tego co jest, jest to otaczający Greka świat wraz z porządkiem który ten świat
funduje; ALE grecka physis była pełna bogów więc nie była światem odsakralizowanym, była
opisywana za pomocą metafory organizmu > głowa to bóg, ciało to świat, świat przejawem boskich
idei
co stało się takiego że nasz horyzont myślenia o człowieku i świecie jest tak radykalnie różny?
Gdzie szuka początków naszego nowożytnego paradygmatu myśleniu o bogu, bogach, człowieku i
świecie?
Zdaniem Mecha można znalezć to u św. Tomasza > wprowadza różnicę między światem
nadprzyrodzonym supranaturalis a światem przyrodzonym, naturą  naturalis [pojęcie
nadnaturalnego powstało dopiero w czasach Tomasza właśnie!!! zdaniem Mecha definicja że religia
to wiara w istoty nadprzyrodzone jest błędna; pojęcie to było u Pseudodionizego Areopagity 
hypeousia  ale to w kontekście tego co niepoznawalne]
św. Tomasz mówi o relacji między bogiem a światem > stosunek boga do stworzeń  jest ich
przyczyną, różnica  nie jest niczym z tego czego jest przyczyną, jest to od niego odległe nie ze
względu na jego ułomność ale dlatego że przewyższa wszystko
naturalis  świat naturalny, w tym człowiek obdarzony naturalnym rozumem
supranaturalis  nadprzyrodzone
różnica między nimi to tzw. różnica teologiczna
w miejsce metafory organizmu  metafora zegara  bóg go nakręca i zostawia samemu sobie
rozdział naturalis i supranaturalis jest to pewien wybór który ukształtował myślenie, nie musiał się
on dokonać ani nie jest wcale oczywisty, taki wybór nie dokonał się w innych kulturach tego świata
koncepcja natury powszechnej > pewna całość która jest uporządkowana na mocy pewnych
koniecznych praw natury wyznaczony przez rządzące tym światem prawa; prawa te są właściwie
immanentnie zawarte w świecie i zostawił same sobie, w pewnym sensie autonomiczne ale to jest
już pojęcie kantowskie
Tomasz mówi też o naturalnym rozumie człowieka > racjonalne myślenie ludzkie miało być
wyrazem boskości w człowieku, epifanią boskości w nas; wraz z Tomaszem pojawia się koncepcja
rozumu naturalnego, jako władzy naturalnej człowieka; nie jest to dla niego przejaw boskości w nas
ale jest tym co jest naturalne, ludzki rozum odnosi się do rzeczy materialnych i zmysłów
postrzegalnych; zatem przepaść między bogiem a światem oznacza przepaść między bogiem a
rozumem, Tomasz rozdziela racjonalność i boskość; idea rozumu zakorzenionego we własnym
prawie moralnym
Kartezjusz > rozum daje posłuch swojemu głosowi
możliwy jest proces że boskość będzie wyłączona z myślenia człowieka
w obszarze naturalnej racjonalności nie ma miejsca dla boskości, zródło myślenia, rozum,
odnajduję w samym sobie
rozum powiązany z naturalnym światem zasadniczo z poznaniem nie wychodzi poza jego obszar,
zatem tam gdzie nie dosięga rozum pojawia się wiara
pojawia się zatem podział na teologię i filozofię!!!
wiara dotyczy tych treści które są niejawne, nie ma przejścia jak w rozumowym od niejawnego do
jawnego, poznanie na gruncie wiary nie przechodzi do jawnego, zatem jest mniej doskonałe, wiara
jest aktem woli, wiara nie bierze się więc z rozumu!
Przez to pogląd że rozum jest racjonalny, a wiara jest wynikiem tego co nieracjonalne
powstanie idei naturalnego świata
powiązanie wiary z tym co nadprzyrodzone powoduje że powstaje nowożytny obraz świata, rozum
człowieka postawiony naprzeciw świata, świat rządzi się pewnymi prawdami ale one są niezależne
od boga, są to prawa natury immanentnie światu nadane
korelacja naturalnego świata z naturalnym rozumem  rozum jest zdolny do poznania świata o jego
praw, zatem świat podlega działaniom tych praw i mogą być poznane, ludzkie pojęcia są
odpowiednie aby wyrazić te prawa, ten związek podstawą rozwoju nauk przyrodniczych; nie można
by penetrować świętości świata gdyby świat był święty
Tomasz zakłada też boskie oddziaływanie na świat w postaci cudów i na człowieka w postaci łaski
Tomasz wprowadził różnicę teologiczną, Kant zastąpił różnicę między boskością a światem różnicą
epistemologiczną  to co poznawalne za pomocą zmysłów i tym co nadzmysłowe, porządkowane za
pomocą praw które są w rozumie; Kant ogranicza przestrzeń tego co poznawalne do tego co
zmysłowe, zamyka de facto nadprzyrodzoność w jej własnym świecie, w żaden sposób nie
oddziałuje ona ani na świat ani na człowieka, cuda przeczą prawom natury i są obrazą której
doznaje rozum, natura w opozycji to tego co nadzmysłowe jawi się jako autonomiczna i zamknięta
na działanie nadprzyrodzonych mocy, przy okazji świat jest obojętny na moralne działania
człowieka, świat nie ma znaczenia religijnego, świat jest po prostu światem praw, od których nie
można niczego oczekiwać, nie można się do niego modlić
nadprzyrodzoność nie oddziałuje też na człowieka, on w samym sobie znajduje zródło myślenia i
działania, działanie łaski naruszałoby autonomię ludzkiego rozumu; podmiot ludzki został
uwolniony od ingerencji zewnętrznego czynnika  człowiek zródłem własnego myślenia i działania,
świadome niezależności od wszelkiej nadprzyrodzonej mocy
Nietzsche > aby uwolnić człowieka od tego co ogranicza jego myślenie należy wymazać
nadprzyrodzoność, wyzwolenie ludzkiego myślenia spod wpływu nadprzyrodzoności,
unaturalnianie ludzi to wyzwalanie człowieka spod samej idei nadprzyrodzoności, sądzi że u Kanta
do świata wprowadzona jest powinność, jej unicestwienie jest konieczne żeby przestała wpływać na
ludzkie myślenie, bóg musi umrzeć aby człowiek mógł naturalnie żyć
16.11.2012
dopóki zgadzamy się że sfery życia rządzą się swoimi prawami niezależnymi od boskości
pozostajemy naturalistami
co oznacza wprowadzenie takiego paradygmatu?
Zapanował on nie tyko w filozofii ale wpłynął na nasz sposób rozumienia świata
kenoza  absencja boska  obejmowała w Europie coraz większe obszary
panowanie twardego znaczenia zdarzeń i rzeczy  góra to żaden symbol boskości tylko to co ma
kształt bardziej wypukły niż wklęsły, to człowiek a nie bóg tworzy historię, nie ma w niej miejsca
na dialog między nimi, historia nie jest historią zbawienia ale grą interesów ludzkich
dla Mecha ważne: jesteśmy spadkobiercami myślenia o twardym znaczeniu zdarzeń i rzeczy, każda
próba wyjścia z tego znaczenia oznacza wejście w inny wymiar, w ramach PN żadne takie
znaczenie nie istnieje, jest tylko wytworem ludzkiej myśli; religia jako zjawisko ciekawe dla FR w
jakim zakłada inne niż zwyczajne znaczenie rzeczy
taki paradygmat jest wytworem naszych dziejów, jest on specyficznie europejski, chcąc myśleć o
innych tradycjach religijnych musimy zawiesić ten paradygmat > książka Historia definiowania
religii; więc może wziąć różnicę nie przyrodzone-nadprzyrodzone a różnicę dobro-zło 
niekoniecznie są tym samym ale rozróżnienie to się zawsze pojawia
filozofia religii
fileo  kocham, sophia  mądrość
religia
relegere  zbierać
religere  wiązać
uwaga  wszystko to pojęcia łacińskie! Derrida zwraca uwagę że możemy je używać tylko do
zjawisk które powstały na gruncie naszego kręgu kulturowego!
Ci, którzy pilnie rozważyli i podobnie jak gdyby zebrali (relegerent) to co dotyczy kultu bogów,
nazwani są religijnymi - Cycero
Tym węzłem pobożności połączeni jesteśmy i jakby związani z bogiem skąd religia bierze swoją
nazwę  Laktancjusz
definicja
Filozofia religii jest myśleniem filozoficznym, które swą rzeczą czyni religię, które stara się ujaśnić
istotę i sposób bycia religii. Filozofia religii rozmyśla więc nad pytaniem czym właściwie jest
religia?
Aby filozofia religii mogła myśleć nad swą rzeczą, mianowicie na religią, jest niezbędne by
najsampierw religia była dana myśleniu
(Welte W., Filozofia religii, s.30)
FR bada człowieka w jego religijnym sposobie bycia, jest antropologią filozoficzną, nie jest
teologią, bo wyrasta z jakiejś tradycji, teologia rozjaśnia zasady własnej religii i tych zasad
najczęściej broni, rozjaśniająco-apologetyczna w stosunku do własnej tradycji, FR nie jest
zaangażowana w żadną tradycję
FR nie jest filozofią boga, FB jest badaniem bytu boga, FR zajmuje się człowiekiem
Filozofia Boga jest systematycznym badaniem istnienia i bytu Boga - Elders
yródła afirmacji boga lezą głębiej niż wszelkie dowody i metafizyczne rozumowania w czymś co
możemy nieprecyzyjnie nazwać doświadczeniami religijnymi  Tarnowski
FR nie jest dziedziną badań nad istnieniem i nieistnieniem boga
FR jest hermeneutyką, sztuką interpretacji człowieka w jego religijnym sposobie bycia
problem religii to problem znaczenia człowieka, świata, bogów/boga; odnoszenia się człowieka do
świata poprzez znaczenie zdarzeń i rzeczy
FR ma nieustanny dług wdzięczności wobec innych dziedzin religioznawstwa, FR przychodzi po
innych dyscyplinach, podejmuje badania innych nauk, korzysta z ich dorobku
jakie są antropologiczne podstawy bycia religijnym?
W jakim miejscu w człowieku zakorzenia się religia, funduje się w człowieku? Skąd w nim
wyrasta?
Napięcie aksjologiczne między dobrem a złem > mówiąc o antropologicznym punkcie wyjścia
trzeba wskazać na pewnego typu doświadczenie by zapytać jak ono jest możliwe, co umożliwia
doświadczenie religijne? Przekonanie ze człowiek jest bytem religijnym ponieważ w szczególnym
stopniu jest napiętnowane brakiem, doświadczeniem niepewności, nieustannym niezadowoleniem z
siebie i świata
Platon  metafora jaskini > Przedstaw sobie obrazowo, jako następujący stan rzeczy, naszą naturę
ze względu na kulturę umysłową i jej brak - Platon
Prawdziwe życie nie jest obecne  Rimbaud > to co jest obecne oznacza negację prawdziwego życia
dobro-zło przekłada się też na inne modele  to co jest i co powinno być, brak i wypełnienie, zło i
wyzwolenie etc, itd., itp.
człowiek zagrożony brakiem  miłości, majątku, czegokolwiek innego  to jest postrzegane jako
zło, nie w sensie moralnym ale to co mi właśnie w jakimś sensie zagraża
Zło to pomniejszenie naszej fizycznej, psychicznej czy też duchowej integralności (Ricoeur)
pierwszym problemem zła jest problem jego sensu, nie na poziomie działania a na poziomie
znaczenia, złem naruszającym integralność jest też śmierć
W byciu ku śmierci, jakim jest strach, nie staję w obliczu nicości, lecz w obliczu tego, co jest
przeciwko mnie (Levinas)
to co człowieka neguje nie pozostaje bez odpowiedzi, religia jest więc próbą usensownienia zła,
odpowiedzią na doświadczenie braku
Świadomość braku rodzi pytanie (Jaspers)
w pytaniach o zło tkwi świadomość że możliwa jest inna sytuacja, pytanie o sens zła jest stawiane
w obliczu innych możliwości (księga Hioba)
23.11.2012
Job 3,11; 10,2; 7,17
Skarga Hioba sprowadza się do pytania o sens zła, dlaczego tak jest skoro mogłoby być inaczej?
Pytać o sens zła można jedynie kiedy jest jakaś nadzieja na dobro, zmaganie się z sensem zła jest w
kontekście czegoś innego  dobra, fakt że dochodzi to tego napięcia jest dla pytania Hioba
fundamentalne
czy w ogóle można zaskarżyć swój los bez pewnego dystansu które zawiera się w słowie mi, mnie?
Ja sam jak i każdy z nas jestem sobie dany, jestem w pewnym dystansie do samego siebie, potrafię
o sobie mówić, potrafię się rozpoznać > zdolność odnoszenia się do samego siebie, wykracza poza
swoją samotożsamość, odnosimy się do siebie za pomocą języka > autotranscendencja >
wykraczam poza siebie samego
otwarcie na przyszłość zakłada zatroskanie w pytaniu co będzie ze mną  możliwe to bo jestem sam
w sobie zdwojony, Heidegger  najpierw wychylam się ku przyszłości potem odkrywam samego
siebie, Mech myśli odwrotnie ale to bez znaczenia
ten, kto <> (Buber,
Pradystans i relacja, s. 129)
między posadzeniem drzewa a owocami jest czas i nadzieja, i taka osoba która oczekuje owoców
przyszłości może oczekiwać zbawienia
owo ja dane jest też wobec świata > patrzę stąd na to co jest tam, Sartre  człowiek w akcie
przekroczenia uwalnia się od lekkości rzeczy, tylko człowiek może wykroczyć poza to co zawarte
w doświadczeniu i uchwycić świat jako całość
wraz z człowiekiem, ludzkim bytem, istnieje świat
greckie pojęcie kosmosu  ład świata stojącego przed nami jako pewna uporządkowana całość
to że człowiek może odnosić się do świata jako całości a nawet go przekraczać może doprowadzić
do jego negacji, mogę kierować myśli wokół innych światów które niekoniecznie istnieją 
fantastyczne, zaświaty; na świat który jest możemy się godzić albo nie, możemy sobie opowiedzieć
oto jest mój świat czyli się wobec niego zdystansować i go odrzucić, możemy dokonać konwersji,
szukać lepszego porządku  rewolucja
wiele religii mówi że nasz świat jest tylko namiastką jakiegoś innego  np. idee platońskie
możliwość religii zakłada możliwość myślenia o innych światach
związek dystansowania i mowy
mowa jest sposobem pojmowania samego siebie  Heidegger  tylko dlatego że mówię mogę
poznać samego siebie, mowa odnosi się do znaczenia
świat staje się światem dopiero wraz ze znaczeniem tego świata, inny daruje mi świat, między
człowiekiem a bytem pojawia się kontekst bytu, czyli to co ma znaczenie
nie mamy dostępu do rzeczy pozbawionych znaczenia
to co religijne w obszarze nadawania znaczenia, problem religii to problem znaczenia
co konstytuuje specyficzne religijne znaczenie rzeczy?
Możemy kierować się ku światom nieobecnym, tęsknota za innym znaczeniem tego świata,
transcendowanie to poszukiwanie innej rzeczywistości której nie można i jeszcze nie jestem
Pascal  wielkość człowieka jest wielka w tym ze zna on swoja nędzę, drzewo nie zna swojej nędzy,
nędzą jest czuć swoja nędzę, ale wielkością jest wiedzieć ze jest się nędznym
ludzka egzystencja jest nieustanną interpretacją siebie i swojego świata
wielość znaczeń  wyzwanie dla filozofii religii
wielość horyzontów, spory między nimi, nakładanie się ich na siebie to przestrzeń filozofii religii,
interpretacyjna polifonia
kontekstualny charakter każdej refleksji nad religią > badanie znaczenia znaczenia, interpretacja
interpretacji, hermeneutyka wyższego stopnia?
Jeżeli ludzki stosunek do świata prowadza się do interpretacyjnej struktury to nie ma żadnego
neutralnego znaczenia świata
kluczem jest przekonanie że istnieje świat naturalny, natura która przejawia się na poziomie
fizjologii i struktur mózgu i myślenia, w efekcie możliwa jest religia, jest to przejaw tego co
wspólne ludziom, religię może da się pojąć na poziomie neurofizjologii  na poziomie tego jaki ślad
pozostawia w mózgu
religia jest czymś co przychodzi jako odpowiedz na pytanie o zło, nadaje sens temu co jest w
horyzoncie tego co powinno być
30.11.2012
zakładamy tę samą wykładnię natury  świata oczyszczonego z tego co religijne, odczarowanego,
nadprzyrodzoność tworem subiektywności i może być podważana
ten paradygmat wg Mecha jest to niczego  nie twierdzi że jest inaczej, ale jeśli wychodzimy w
naszym myśleniu o religijności człowieka to wychodzimy z punktu wyjścia który jest obcym innym
tradycjom kulturowym
przejaw woli panowania przez naturalistyczną wykładnię (Derrida) > paradygmat naturalistyczny
jako heurystyczna zasada wyjaśniania jest niedobry, ma ograniczenia które nie pozwalają spojrzeć z
perspektywy która pozwalałaby uwzględnić inność innych kultur; wynika to z tego że:
trzeba zerwać z przekonaniem ze świat jest pierwotnie dany jako aksjologicznie neutralny, otwarcie
na innego świat jest aksjologicznie nieobojętny, tam gdzie jest człowiek tam jest świat
rozpoznawany jako dobry i zły, piękny i brzydki, bezpieczny i niebezpieczny, pierwotne jakości są
dane tylko jako znaki przyjaciela i wroga (Scheller); religijne rozpatrywanie natury jest pierwotne,
pierwotniejsze niż naukowe
efekt wtórnej abstrakcji
religie przyświadczają raczej aksjologicznemu otwarciu na świat
zawieszenie paradygmatu naturalistycznego ma umożliwić badanie takich tradycji w których taki
rozdział nie istnieje
Tischner > preferencyjny bunt  człowiek doświadcza zła w różnej postaci w obliczu jakiegoś
dobra które jest możliwe, doświadcza on wstrząsu, oznacza on ze jest coś czego nie powinno być w
horyzoncie tego ze może i powinno być inaczej
rozróżnienie dobro zło jest różnicą w sensie formalnym, nie są określone czym dokładnie są, pewne
jest tylko to że istnieje sama różnica, jednak ludzie nie zgadzają się co do tego co jest dobre a co złe
Platon  pragnie się tego czego nie ma a gdzie nie ma braku tam i nie ma pragnienia
kto tylko pragnie, ten zawsze pranie tego, co jeszcze nie istnieje, czego jeszcze nie ma...........
(Uczta 200A albo E)
w religii ujawnia się człowiek tęskniący za czymś więcej, religia jest rozpoznawana jako dobro,
wyrasta w człowieku z doświadczenia braku i tęsknoty właśnie za czymś więcej
pragnienie unieruchomienia czasu, zatrzymywaniem jego upływu, czas rytualny dzięki niemu
możemy uwolnić się od swojej historyczności, pragnienie sparaliżowania czasu
aspekt pragnienia dobra jako szczęśliwego istnienia
religia jest ukierunkowana na zbawienie, a nie na samo życie
7.12.2012
religia jest problemem dotyczącym znaczenia, człowiek odnosi się do siebie świata boga poprzez
znaczenie świata, świata religijnego, znaczenia samego siebie
religia w porządku tworzenia sensu
hiob figura wzorcowa wyrażająca napięcie będące poczuciem braku
człowiek to byt nieukontentowany z siebie i swojego świata  to wstrząs etyczny
co jeszcze skrywają słowa Hioba  dlaczego na cel mnie wziąłeś? Mam być ciężarem
najwyższemu? (Job 20,7)
zło zaskarżone, człowiek wyrzuca je od siebie, na poziomie sensu  jaki sens ma to co jest?
Zmaganie to jest zmaganiem z bezsensownością zła którego doświadczamy
zmaganie ze złem dokonuje się nie tylko na poziomie czynu, działania ale także na poziomie
rozumienia, na płaszczyznie sensu  pytanie hioba to pytanie o sens zła, wysiłkiem poszukiwania
tego sensu
podstawowym warunkiem zmagania się ze złem na poziomie jego sensu jest jego wypowiedzeniem
skarga nie zostaje wypowiedziana tak sobie, nie jest to jakieś biadolenie  jest to skarga skierowana
w stronę boga, jest świadectwem jakiegoś sporu z bogiem jako takim
w takiej postawie ujawniają się istotne momenty religii jako bycia człowieka wobec sacrum
etyczne napięcie zostaje wypowiedziane i do kogoś odniesione
3 elementy  doświadczenie, wysłowienie, odniesienie > wydarzenie religijne
te trzy elementy tworzą trójkąt oddziaływania; każdy z tych elementów w trójkącie oddziałuje na
pozostałe, ale żaden element nie znosi innego, nie jak z tezą, antytezą i syntezą u Hegla, synteza
znosi pozostałe > ów trójkąt Mech zwie trójkątem hermeneutycznym
element 3 > sacrum
jest warunkowane przez doświadczenie i wysłowienie
doświadczenie > sacrum > aby sacrum było świętością musi być jako sacrum doświadczone, coś się
staje sacrum tylko w odniesieniu do człowieka religijnego, tylko jeżeli ktoś podniesie to do
godności bycia sacrum, jest to kwestia wyboru, może coś podnosić i znosić z pozycji sacrum
wypowiedzenie > sacrum > sacrum jest na miarę języka, jest takie jak sam język, niektórzy mogą to
uznać za naruszenie idei objawienia ale Mech uważa że się to nie wyklucza, bóg objawia się w taki
sposób w jaki wypowiada się to w języku danej wspólnoty
wielkie objawienia które znajdują się na początku wielkich wspólnot religijnych są niczym innym
niż objawieniem wiecznym, nie spływa na świat przez lejek, dotyczy to też człowieka będącego
ustami, nie jest głośnikiem, narzędziem, staje się on organem, samoistnie brzmiącym organem, a
głosić znaczy rozgłaszać (Buber, Ja i Ty, s. 113)
trójca > do opisu użyto pojęcia osoby, łacińskie persona, zanim pojęcie persony zostało odniesione
do boga wcześniej służyło do opisu człowieka, dla greka  prosopone, prosopon to maska która
aktor ubiera w chórze w tragedii greckiej, dla nich nie jest to jest to co ukrywa, ale raczej to co jest
niezmienne w naturze człowieka, odsłaniała ale zasłaniała
persona  ostatecznie pewien podmiot prawa
Tertulian  to pojęcie zostało odniesione do tego co boskie
element 2 > doświadczenie
to co myślimy o nas samych wyznacza to co myślimy o naszych bogach, ludzka samowiedza jest
warunkowana przez religijny punkt odniesienia, też obraz nas samych jest warunkowany przez to
jak myślimy o bogach
człowiek domaga się szacunku do siebie skoro bóg stworzył człowieka na obraz i podobieństwo
swoje
człowiek religijny tak widzi siebie jak widzi swoich bogów
karta praw człowieka odzwierciedla godność człowieka jako osoby, jako osoby stworzonej na
podobieństwo boga
doświadczenie > wysłowienie > ludzka samowiedza, nasze doświadczenie jest wykładnią języka
którego używamy, to samorozumienie człowieka i swoich doświadczeń dokonuje się za
pośrednictwem języka, słowa, mowy, doświadczenie religijne jest uwarunkowane przez sposób w
jaki zostaje wypowiedziane, słowo wyznacza horyzont doświadczenia, nie ma doświadczenia poza
sensem tego doświadczenia
może wykroczenie poza słowo dokonuje się w doświadczeniu mistycznym, ale mistycy dużo
mówią, a to co mówią wyrażone jest i przenika do języka, nawet jeśli mają pozajęzykowe
doświadczenia, to jeśli je wypowiadają to zawsze interpretują je za pomocą języka tej wspólnoty
której są częścią
doświadczenie > język > język nie jest światem dla siebie, najpierw człowiek czegoś doświadcza
ma coś do powiedzenia, zależy jak głęboko język wchodzi w doświadczenie, język nie jest światem
dla siebie bo człowiek najpierw doświadcza, słowo jest narzędziem człowieka, żywioł
doświadczenia ujmowany w języku, słowo narzędziem człowieka w jego ujmowaniu sacrum
język jest uzewnętrznieniem, dzięki któremu doznanie przekracza siebie...
sposób pojmowania sacrum oddziałuje na użyty język
określa on sposób używania języka, jeżeli bóstwo osobowe jak w ST  nacisk na mowę werbalną,
jeśli sacrum mniej dialogiczne  wtedy nacisk na mowę niewerbalną
trzy typy redukcjonizmów
I typ: redukcja religijnego wydarzenia do jednego aspektu
redukcja religijnego wydarzenia religijnego do doświadczenia niereligijnego
całe życie duchowe człowieka, religijne bogactwo ludzkości da się zredukować do jednego
doświadczenia > u Marksa niesprawiedliwości dokonującej się na poziomie relacji społecznej, jest
chorobą relacji międzyludzkich, jeśli naprawimy je to dobro w człowieku odsłoni się z całą mocą,
zło efektem zle uporządkowanej rzeczywistości relacji międzyludzkich (neomarksiści)
dla Marksa religia jest ułomną samowiedzą, człowiek tworzy bogów i religijny punkt widzenia, bo
ekstrapoluje niesprawiedliwość i nadaje jej sens poprzez tworzenie tego co religijne, po to by byli
opium dla ludu, uśmierzali ból, urzeczywistnienie istoty ludzkiej w fantazji, wyobcowanie tego co
najlepsze w człowieku w stronę boga
trzeba głosić śmierć bogów aby można było głosić nowe wartości, żeby człowiek mógł unaturalnić
samego siebie, tak żeby wolność tworzenia wartości była nieskrępowana
Freud  religia efektem słabości natury psychologicznej, niedostatecznej racjonalności, pomaga
okiełznać to co złe w człowieku, ale jest elementem opresyjnym, jest nieracjonalna
II typ: redukcja wydarzenia religijnego do pierwotnej intencji sacrum
pierwotnym elementem sacrum, ono skierowuje słowo do człowieka, nawet odpowiedz jest
uwarunkowane przez sacrum, ludzkie słowo odpowiedzią na słowo boże
III typ: redukcja wydarzenia religijnego do języka
język i jego struktury głębokie determinują obraz świata i nas samych, człowieka do religijności
determinują struktury języka którym się posługuje, prawda nie w tym co mówimy ale w strukturze
języka którego używamy, tam pojmowania świata, sacrum, nas samych
język to samowystarczalny system wewnętrznych relacji
Mech > zakorzenienie w strukturze presemantycznej, zaraz to wyląduje w języku, ale nigdy nie
będzie wyrażone w 100%
objawienie leży u podstaw wyrażania a nie odwrotnie, a język chwyta zaledwie pianę, samą
powierzchnię życia
21.12.2012
Siedziałam już w domu z kotem ;D oto notatki Madzi:
Antyredukcjonistyczne spojrzenie na religię
trudne zrozumienie doświadczenia własnego, co dopiero doświadczenia innego, związanego z inną
kulturą. Czy poza kulturą jest coś takiego jak trzon, wspólne jądro doświadczenia religijnego?
Akonfesyjność badacza  i tak wychowany w jakiejś kulturze, otwartość, wrażliwość religijna
nieofizjologia  badanie religii na poziomie mózgu
Wspólne doświadczenie religijne ludzkości? Można je od siebie odróżnić? Czy można wyróżnić
doświadczenie religijne od innych doświadczeń?
Drabina Jakubowa z Berszeby do Charanu
Rdz 28
Moc Jahwe  obietnica  oddanie ziemi, IHWH zostaje z Jakubem
relacje Jakuba, dysproporcje  reakcji Jakuba
Jakub budzi się zdjęty trwogą, sakralizacja miejsca, bliżej nieba
Wymiar I: doświadczenie religijne rozpoznania
sen  doświadczenie religijne
Alfred Whithat? > Religia jest użytkiem, który jednostka czyni ze swojej świadomości
Doświadczenie religijne  chociaż element społeczny to zawsze ma element autorskiego przeżycia,
szczególna powaga
Wymiar II  osobisty? Doświadczenia które coś otwierają, a a otwierając zmienia cały świat, całe
życie, czasem doświadczenie staje się przełomem (np. św. Paweł)
Wymiar III  moment bierności a zarazem bezpośredniości, np. Hiob, Mojżesz
wydarzenie zapanowuje nad Mojżeszem
Doświadczenie > wyczekiwanie?!
> wygenerowanie doświadczenia z siebie
św. Bernard (?! coś co zaczyna się na B i kończy na d, Madzia pisz wyrazniej! ;D)  nigdy nie
zdawałem sobie sprawy z _____ jego przyjścia
4.01.2013
Wj 3, 13-17
pytania na kanwie tego wydarzenia > sfera pomiędzy jest ważna!
1. dlaczego w ogóle jakieś doświadczenie człowieka zostaje rozpoznane jako doświadczenie
religijne? Jaki szczególny rys musi posiadać?
2. Zmierza ku swojemu sensowi, jakby nie mogło się znalezć na poziomie czystej percepcji,
dąży do bycia nazwanym, doświadczenie religijne nie wypowiada się w języku logiki
formalnej > dlaczego szczególny język symboli
3. dlaczego doświadczenie religijne odnosi się do języka i świata symboli? Dlaczego każdego
kto się zetknął z bogactwem religijnym ludzkości uderza różnorodność, dlaczego ludzkość
używa tak rożnych form i na tyle różnych sposobów? Skąd ona? Rożne języki czy rożne
doświadczenia?
Napięcie między doświadczeniem a wysłowieniem > oznacza że ostatecznie doświadczenie nie
istnieje bez mowy, nie ujęte w językową strukturę nie mogłoby przetrwać w historii indywidualnej i
zbiorowej, słowo, religijny symbol dają doświadczeniu moc przetrwania, doświadczenie nie ujęte w
słowa, jego los to los banki mydlanej  piękne i przemijające szybko
język i doświadczenie nie są tożsame! Język utrwala doświadczenie nadając mu nieprzemijający
sens, tam gdzie rodzi się pojmowanie rodzi się pojmowalność żywiołu zmysłowości, domaga się on
też żeby wyrazić doświadczenie religijne poprzez symbol religijny, ta szczególna jakość żywiołu
zmysłowości Otto nazywa nouminosum, to ono każe sięgnąć po język symbolu a nie język logiki
formalnej
pytanie o możliwość dotarcia do doświadczenia religijnego jako tego, co przedsłowne
proces symbolizacji  przejście od tego co przedsłowne do tego co językowe
wyjściowa postawa Mojżesza > wysiłek Mojżesza żeby pojąć to co wykracza poza codzienne
zjawiska  dlaczego krzew się nie spala? A sprawdzę!, za pomocą krzewu zauważa jakiś wyłom w
normalnych rzeczach
trzeba pamiętać ze tylko na zachodzie jest wyrazny rozdział sacrum i profanum, w innych wszystko
może być religijne, nośnikiem tego co religijne jest tez to co zwyczajne
nadzwyczajne-zwyczajne > rzeczy odznaczają swoje głębsze znaczenie
świadomość obecności > wyskakuj z sandałów! ;D
realność boga > realność par excellence, odmieni życie Mojżesza
towarzyszy temu pewność tego co się objawia, nie kwestionuje jego realności
objawienie imienia powiązane jest z obietnicą
doświadczenie uchylającej się obecności  to co dane w doświadczeniu religijnym w pewnym
sensie wymyka się pojmowaniu, doświadczenie religijne dane jest w taki sposób że to co jest dane
pojmowane jest jako nie wszystko, jest coś co się uchyliło, nie zostało odsłonięte, doświadczenie
religijne jest pewnym zawężeniem, jest dane w jakimś fragmencie, reszta wymyka się
doświadczeniu
jak język może wyrazić dynamikę obecności i uchylania się? Jak wyrazić to ze religia odsyła do
tajemnicy, do transcendencji, tego co niewyrażalne, co przekracza wszystko to co dane?
Jakie są warunki możliwości wypowiedzenia dosw rel?
Dosw nie można zredukować do tego co językowe, język nie jest światem samym dla siebie, jest
kształtowane przez dosw człowieka, cóż to dla niego oznacza? Język wyrasta z pragnienia
uzewnętrznienia i utrzymania w istnieniu tego co dane w zmysłowości
dzieje dosw rel są wyznaczone przez jego sens, sposób w jaki zostało pojęte, zakreśla jego kształt
oddziaływania na życie danej wspólnoty, ten sens zawiera się w języku symbolu, język rel jest na
miarę dosw religijnego  równie nieprecyzyjny i niejasny jak niedomknięte i niejasne pozostaje
doświadczenie
chodzi o taki język który wyrazi sprzeczność i wieloznaczność, wyrazi dynamikę tego co uchylone,
nie każdy język temu może sprostać, nie każda mowa jest mowa religijną
dzięki panie kowalski za prezent vs dzięki ci Panie za twe hojne dary > drugie znacznie bardziej
wieloznaczne!!!
mowa religijna jest mowa symboliczną, symbalein  łączyć składać uzupełniać, zespala sprzeczne
elementy dosw rel, sens symbolu jest wieloznaczny
czy istnieje doświadczenie wspólne wszystkim religiom?
Eliade i góra/niebo  zakłada ze doświadczamy ich tak samo i ze generują podobne skojarzenia
symboliczne, symbole religijne są wieloznaczne, sens jest bogaty to jednak konkretne symbole maja
sens zbliżony, wszędzie niebo znaczy mniej więcej to samo
frag z Plotyna  VI 9, 10
rozpoznanie dosw rel  historia św. Pawła (Dz 9, 4-6)
> coś co dane jako pewne novum musi być odesłane, zestawione z tym co wcześniej już poznane
przez człowieka, Paweł  kto jesteś Panie? Nie rozpoznaje na początku! To co zwyczajne staje się
nadzwyczajne, niezwykła moc dosw, nagle i nieoczekiwane, Paweł jest bierny i nie ma wpływu na
to czego doświadcza, moc powala go z konia i oślepia, doświadczenie to na zawsze odmieni życie
Pawła
Paweł pyta bo nie rozpoznał powalającej mocy, tylko dlatego że Paweł miał własną wiedzę o
Jezusie mógł słowa Jezusa zrozumieć, mógł dosw powiązać z pewna postacią która pośrednio była
mu znana, objawienie które otrzymał Paweł odsyła go do jego indywidualnej historii, do miejsca i
czasów w których Paweł żyje
dosw religijne może być tylko wtedy rozpoznane gdy to co nowe i nadzwyczajne zostanie
sprowadzone do tego, co już poznane > Nietzsche  rozumieć znaczy móc wyrazi coś nowego w
mowie czegoś danego, znanego
doświadczenie rel jest zawsze uwikłane w kulturę w której się wydarza, zależne od narzędzi w które
jest wyposażona dana wspólnota, zawsze jest w sensie kulturowym
czy można wyjść poza ten kulturowy kontekst?
yródło które się przepełnia i naczyniem które chce je objąć - Ricoeur
oferowanie naczynia ale tez trzymanie się zawartości w pewnych granicach [trudne drogi
religijności, [w:] człowiek wobec religii, red mech]
jeżeli jest zródło, bóg/mózg  zródło musi być podjęte przez naczynie w tym podwójnym sensie 
można z niego pić ale zmusza zródło do przyjęcia kształtu naczynia, naczynie ogranicza i
rozgranicza zródło, które przepełnia nadmiar obfitości
11.01.2013
to co zródłowe na kształt pewnego naczynia > powtórka z ubiegłego tygodnia
zawłaszczający skurcz podczas odbioru komunikatu radykalnie transcendentnego przez kogoś, kogo
 zdolność pojmowania jest ograniczona
być może doświadczenie zródeł jest jedynym wspólnym dla tradycji religijnych świata
różni nas sposób pojęcia jak coś się wydarza;
nie szukajmy zbyt łatwo analogii między religiami świata
wspólnota strażniczką mowy tego nauczania i rości sobie pretensje, by do skończonej miary swej
własnej zdolności rozumienia, a więc pojmowania, zredukować te zasoby dosw i pierwotna moc
nauczania (Ricoeur)
religijna wspólnota pełni często rolę cenzora doświadczeń religijnych
jesteśmy spadkobiercami mitu  np. do mitu o stworzeniu, to co jest jest dobre, a na wschodzie 
niedobre albo jest ułudą
dosw rel w james s 158  cytat  zwykle istnieje pewna...
wspólnota religijna jest ufundowana na pewnym prawie wyłączności, rości dobie pretensje aby
uznać że jej sposób pojmowania dosw jest jedyna zbawcza, wyłącznej prawdziwości budującej tą
wspólnotę doświadczenia i stojącej za nią symbolizacji
interpretując wystawiamy się na interpretacji innych- wielość hermeneutyk, wielu wykładni tego co
jest
wykroczyliśmy poza kulturowy ekskluzywizm, z większym szacunkiem i powaga spoglądamy na
inne tradycje religijne
ale jakie znaczenie dla nas ma nasza własna? Gombrowicz  z jednego szaleństwa można wpaść
tylko w inne
symbolizacja  dosw rel jest pojmowane zawsze za pomocą konkretnych symboli, Węcławski 
żaden symbol nie istnieje poza swoimi historycznymi konkretyzacjami, to co ma moc może być
ujęte w słowo symboliczne wyłącznie w ramach pewnej konkretnej tradycji religijnej, dlatego nie
ma religii ale są religie, tradycje religijne ustalają siebie same pewnego konkretnego symbolicznego
uniwersum
próby pokazywania że są rożne dosw rel  Węcławski wyróżnia podstawowe typy, ufundowane
wokół pierwotnych form
 nie istnieją religie poza kręgiem kulturowym w którym to pojęcie powstało
czy zatem mówienie o dosw rel ma jakikolwiek sens?
Zatem czy w ogóle można mówić o np. buddyzmie jako o religii?
Religia nie jest zjawiskiem uniwersalnym  Derrida
dzieje tego co nazywamy religia jest to o nazywano tym fenomenem po łacinie
odkrywając ten kontekstualny charakter możemy i musimy otworzyć się na innych
u podstaw wszelkiego rozgraniczania wzajemnej inności niechęci być może leży to samo fundujące
rożne tradycje doświadczenie religijne
kwestia religijnej mowy
3 grupy teorii mowy: filozofia dialogu, filozofia anglosaska, hermeneutyczne teorie języka
czy da się odróżnić język religijny od mowy innego typu? Czym mowa a czym język?
Poglądy odrzucające znaczenie j rel
soren kirkegaard, teorie neopozytywistyczne
kirkegaard  filozof sola fide, człowiek w okropnym napięciu wobec boga, być człowiekiem w
pełni to stanąć przed bogiem w wierze, i taka intymna relacja człowieka do boga nie powinna być
zapośredniczona, między człowiekiem a bogiem nie ma żadnego pośrednictwa, tak pomyślana
wiara kwestionuje znaczenie języka? Z tego wychodzi jak wierze a nie w co  to już dodatek Mecha
i uważa to za być może to początki religijnego indyferentyzmu
tradycja myśli neopozytyw  podważa znaczenie języka rel z innego powodu  j rel nie spełnia
kryteriów racjonalności, jest co najwyżej sposobem ekspresji, jez rel jest pozbawiony sensu, pytanie
czy mowa wiary jest prawdziwa jest zle postawione jeżeli wcześniej uznamy że wypowiedzi
religijne są bezsensowne  i wtedy nie można uznać czy jest prawdziwe czy nie
Martin Buber
słowo człowieka jego język i mowa nie jest mowa skierowana do siebie, ale jest mowa skierowana
do drugiego człowieka, język buduje człowieka, mowa i jej szczególny char określa człowieka,
tworzy człowieka takim jakim on jest, wraz ze sposobem mówienia konstytuuje się sposób bycia
człowieka
kiedy rozmawiamy z kimś bliskim i wciągamy się w rozmowę  wtapiamy się w te rozmowę,
świata poza tym nie widzimy, wytwarza się wiez
a zwykle zainteresowanie  o jak się okropnie ubrał, a jaki zmęczony, nie wchodzimy w communio
świat ma dwojakie oblicze, ludzka postawa tez może by dwojaka  tak jak dwojakie mogą być
słowa które on może wypowiadać, podstawowe słowa nie są pojedyncze, są to pary slow 
podstawowym słowem jest ja-ty albo ja-ono (ja-to)
stosunek do świata, do innego i do samego siebie > stosunek do świata i siebie wyznacza sposób
mówienia, język wyraża różne postawy człowieka wobec świata
rel ja  ono  relacja używania świata, interesowności, celowości
rel ja  ty  communio, więzi ze światem, miłość w sensie agape a nie erosa, najwyższa duchowa
więz, przełamanie relacji podmiot przedmiot
18.01.2013
Ja-To > ja bardziej jako rola społeczna
Ja-Ty > bardziej communio, może być relacja ja ty z dziełem sztuki, z sacrum itd.
relacja ja ty jest wyższą postacią duchowej więzi między światem a człowiekiem, ja postrzega się w
tej relacji jako część jakiejś wspólnoty, w unii z ty, ty jest tym co spotkane i zaakceptowane
kto nie jest zdolny do wejścia w relacje ja-ty nie jest w pełni człowiekiem
urzeczywistniamy swoje człowieczeństwo tylko przez TY!
Heidegger  człowiekowi chodzi o samego siebie, Buber mówi ze jestem człowiekiem kiedy
otwieram się na drugiego, człowiek staje się ja w kontakcie z ty
dwa typy wiary > emuna vs pistis
emuna nie jest aktem nawrócenia się na pewne treści ale jest ufnością bogu ze mnie prowadzi przez
życie i ze mnie nie opuści, nie ma tu treści, problem pojawia się przy Auschwitz
w tym sensie żyd nie wierzy w boga, bo bóg jest oczywistością
heb 10,4
relacja ja  ty ma religijny charakter, dosięgamy wiecznego ty, w każdym zagadujemy wieczne ty 
zatem jest to dialog człowieka z bogiem > ateistyczna interpretacja  wszystko dzieje się między
ludzmi, tam dzieje się to co boskie (to już interpretacja metafizyczna), pozwala wydarzyć się bogu,
dialog z drugim człowiekiem jest dialogiem z bogiem
celem relacji jest jej własna istota, to znaczy dotkniecie ty, ilekroć dotykamy jakiegoś ty, owiewa
nas powiew wiecznego życia
człowiek spełniając swoje człowieczeństwo dokonuje spotkania z bogiem
religia to to co człowiek robi ze swoja samotnością  religia jest wspólnotowa (to było już
wcześniej, nie mówił o tym Buber)
Tradycja analitycznej filozofii języka
AFJ bada warunki i możliwość posługiwania się językiem jako narzędziem poznania wiąże się to z
zagadnieniem weryfikacji i falsyfikacji  Kłoczowski
czy język religii daje jakieś poznanie?
Anglosasów interesuje przede wszystkim kwestia istnienia boga > chodzi o sensowność religijnych
wypowiedzi, tez znalezienie EMPIRYCZNYCH dowodów sensowności tego typu zdań? Czy taka
weryfikacja jest możliwa?
Język religijny jest bezsensowny > A. Ayer, K. Nielsen, M. Martin > język religijny jest
pozbawione znaczenia i bezsensowne > zdanie ma sens kiedy jest empirycznie sensowne, można je
sprawdzić, ma powiązane logicznie terminy, a zdań o bogu nie można przyjąć lub odrzucić na
podstawie obserwacji, nie mówią też niczego o świecie
język religii jest sensowny, ale bezzasadny > Wittgenstein, Dewi Z. Phillips, Braithwaite, John
Wisdom, John :. Mackie > nie odnosi się do rzeczywistości transcendentalnej, ale do rzeczywistości
ludzi religijnych, ich postawy
Phillips >postawy uczucia, postanowienia moralne  ale nie odnosi się i nie opisuje żadnej
rzeczywistości transcendentalnej
Braithwaite >zdania religijne wyrażają aprobatę dla pewnych zachowań, w tym moralnych
Wisdom  przekonania religijne są ekspresja pewnych postaw
i sensowny i zasady > Hick, Ramsey, Swinburne
Hick  2 typy zdań  zdania dosłowne , faktualne i zdania mitologiczne -dosłowne będą te o
doświadczeniach religijnych, zwłaszcza te które mieli uczniowie, prorocy i mistycy, faktualne
opisują te wielkie doświadczenia, mitologiczne  to doktryny religijne, ujmują twierdzenia
dosłowne w pewien system, Mech się nie nie zgadza, bo w faktualne wchodzi niejednoznaczność,
metafora, symbol
Hick, hipoteza pluralistyczna > istnieje jedna rzeczywistość transcendentalna poza pojmowaniem i
doświadczeniem, ale doświadczalna na rożny sposób zależnie od kultury, inaczej wtedy
wypowiadana
Ramsey > sensowność tkwi w zdolności o mówieniu o tym, co wymyka się poznaniu zmysłowemu,
sens mowy odsłania się w akcie zaangażowania ludzkiego, posługuje się modelami  model posiada
możliwość interpretacji jak najszerszej gamy zjawisk
Swinburne > sprowadzenie problemu sensowności i zasadności do spójności  jak nie pociąga za
sobą żadnej sprzeczności to wymawia domniemanie o jego prawdziwości, pośród spójnych 2 typy 
sądy analityczne  logicznie konieczne  trójkąt ma 3 boki, sądy syntetyczne, faktualne  opierające
się na doświadczeniu, jakie są warunki spójności  muszą być oznajmujące, poprawne
gramatycznie, użyte słowa maja znaczenie
problem samej weryfikowalności
zasady weryfikacji
silna ZW  przez obserwacje zmysłową
Z fasyfikacji  zdanie  musi być falsyfikowalne
słaba ZW  istnieją obserwacje podnoszące prawdopodobieństwo tego co j religijny głosi
ZW eschatologicznej  zdania religijne mogą być zweryfikowane po śmierci
ZW bezpośredniej  za pomocą nadprzyrodzonego doświadczenia
ZW pośredniej  na mocy autorytetu
relacja między językiem a kulturą  mowa jako sposób tworzenia kultury
jak mowa jest świadectwem bycia człowieka jako istoty tworzącej kulturę?
Paul Ricoeur
mowa jako podstawowy wymiar społeczeństwa
jeżeli def człowieka przez społeczność itd. to definiujemy przez mowę
człowiek pokazuje się jako byt który mówi  Heidegger
człowiek za pomocą mowy umiejscawia siebie w świecie znaczeń
wszystkie przedmioty słyszane, oglądane, dotykane są przedmiotami zrytymi przez nasz język, już
nazwanymi i władza mowy nad nimi więc nawet nie wiemy jakim mógłby być ów niemy świat
postrzegalny
nie mamy pojęcia czym byłby gest który nie był prowadzony przez słowo
zdwojenie  mogę się do samego siebie odnosić, jestem całością która może się do mnie odnieść
czy zródłem człowieczeństwa jest wychylenie się w przyszłość, czy dzięki mowie możliwy jest w
ogóle ten krok ku temu co będzie  to jest wychylenie się ku własnej przyszłości?
refleksja jest jakby mową którą dusza do siebie wygłasza
skąd w człowieku mowa?
Jak mowa jest zakorzeniona w człowieku? W jakie struktury ontyczne zapuszcza korzenie?
Mowa ludzka jest świadectwem czegoś bardziej podstawowego niż ona sama, nie tylko sposób
komunikowania się ze światem , sposobem transmisji przeżyć ale czymś więcej  pytanie czym,
trzeba w człowieku odsłonić strukturę która warunkuje mowę, czego mowa jest świadectwem?
Mowa jest świadectwem bycia > egzystencjalnego uwikłania, naznaczona niekoniecznością
swojego istnienia, konieczności śmierci, negacje  zło śmierć bezsens etc
status osoby istniejącej jest to ciągłe zagrożenie  biologiczne, utrata sensu, zdrowia i choroba
umysłowa etc
Ricoeur opisuje człowieka poprzez wysiłek istnienia, pomimo wszystkich negacji
wszystkie te trwogi poświadczają o skończoności człowieka  znajdują odpowiedz w ludzkim
wysiłku aby pomimo tych wszystkich negacji sensownie żyć, nadawać życiu sens, bycie jest
wysiłkiem istnienia i niekończącym się pragnieniem przezwyciężania grozby bezsensu
wysiłek jest skierowany w stronę kultury  to ona tworzy sens
pragnienie odnalezienia się wśród tych pomników kultury które mnie otaczają, jest to tez jednak
podejmowanie tego sensu na własny sposób
wysiłek istnienia  tworzymy kulturę i zarazem z niej czerpiemy po to żeby w relacji w kulturą
tworzyć sens własnego życia
25.01.2013
22.02  egzamin poprawkowy
co oznacza fakt że człowiek mówi? W jakich strukturach ontycznych zakorzenia się mowa?
Na poziomie których mechanizmów nazywa egzystencjalnym wysiłkiem  osadzenie siebie w
systemie znaczeń które tworzą kulturę
człowiek urzeczywistnia się poprzez znaki kulturowe które tworzy
mowa osadzona jest w ludzkiej egzystencji ktora jest pragnieniem i wysiłkiem ustanowienia siebie
w bycie, co oznacza ustanowienie poprzez sens bytu, zmierza ku nadaniu swojemu życiu jakiegoś
sensu
mamy związek między egzystencja a mowa, mowa domaga się odniesienia do egzystencji
egzystencja człowieka  idea człowieka jako bytu któremu chodzi o własne sensowe bycie,
tworzenie sensowności swojego życia
mowa tworzy znaki, odnosi się do znaków zastanych  też kultury
człowiek interpretuje siebie interpretując znaki to nie jest cogito, jest ustanowiony w swym byciu
nim jeszcze sam się ustanowi i należy do siebie
człowiek może uprawiać hermeneutykę samego siebie
Egzystencja dochodzi do sensu  człowiek w świecie sensów buduje sens własnego życia
cogito ustanawia samo siebie poprzez sens życia
ustanowić siebie samego w bycie to nadać własnemu byciu sens  egzystencja dochodzi do sensu
jeżeli budujemy sens swojego życia  budujemy go na własny rachunek, jest naszym własnym
wyborem, z drugiej strony ten sens buduje się w powiązaniu z sensem którym obdarza nas nasza
kultura
horyzont to dziedzictwo sensów które są pod ręką
sens kulturowy- zastany  jest takim sensem w którym muszę się odnalezć, znaki muszę poznać na
własny rachunek
w dialektyce figur podmiot jest wyciągany ze swojego dzieciństwa
to co czytamy słuchamy  ma znaczenie! Nie w sensie lepszy gorszy ale jak odnajdujemy się w
świecie sensów, interpretujemy już na własny rachunek
sens zastaję i tworzę  zastany zawsze jakoś podejmuję na własny indywidualny sposób, naznaczam
go piętnem własnej indywidualności, człowiek to byt któremu chodzi o sens własnego życia, moc
tworzenia sensu jest samoafirmacją, afirmacja ta jest umiejscowieniem siebie w świecie znaczeń,
które jest dziełem własnym
czym jest religijny symbol?
Między metaforyką a symbolem
j religijny jest językiem symbolu, związek między językiem symbolu a językiem metafory
jak teoria symbolu Ricoeura oddziałuje na jego teorię metafory, jak ją modyfikuje?
[książka  język, tekst, interpretacja ]
symbol przynależy do słownego uniwersum [pierwsza książka]
jest rzeczywistością językową  to się potem zmienia!
Symbol to jedność tego co nazywane i nazywającego słowa
ALE symbolem jest i to co nazywane i nazywające to słowa
w religijnym języku podnosi się element do poziomu symbolu i nadaje mu szczególne znaczenie,
np. zaklęcia  ty będziesz świętym! Zatem będziesz znakiem
symbol rzecz zawiera niezliczone znaczenia rozbłyskujące w słowach, dopiero kiedy nazwę
symbol, znaczenie zaczyna się w mowie
symbol ujmowany jako odnośnik pewnego znaczenia przynależy do zbioru znaków, symbol jest
znakiem ale co znaczy to ze jest znakiem? Czym jest znak? Każdy znak wskazuje coś poza sobą 
intencja znaczeniowa ustanawiająca sens, a sens ten sensem ustanowionym lub dosłownym
symbol słońca  świecąca kula, ale intencja znaczeniowa się nie wyczerpuje
ten sens drugi wskazuje na relacje z sacrum  więc jest inny
sens dosłowny jawny konkretny odsyła do tego co konkretne o tyle sens wtórny odsyła nas do
tajemnicy, umiejscawia człowieka religijnego w jej obrębie
sens religijny na granicy tego co jawne i niejawne
po drugie nie tyle symboliczne symbolu to sens pierwotny odsyła do sensu wtórnego, sens
symboliczny jest nadbudowany nad sensem dosłownym, nie jest dowolny, nie jest tak że niebo
może znaczyć wszystko, obszar znaczenia symbolicznego posiada pewien obrys
symbol interesuje Ricoeura interesuje o tylko w procesie nadawania znaczenia który jest aktem
człowieka, badane od strony tego co w symbolu semantyczne, a więc nie uwzględnia religijnego
znaczenia, wartości referencyjnej, kreacji światów znaczenia
analizując symbol od strony intencji znaczeniowej która niesie za sobą religijne słowo zmierza w
kierunku tego ze lingwistyka zostaje sprowadzona do semantyki symbolu
nie dopuszcza istnienia symboli niewerbalnych
język tekst interpretacja
r uznał za zbyt pochopne rozważanie symbolu bez wcześniejszego uwzględnienia lingwistyki, to go
poprowadzi w stronę metafory
metafora  jego teoria zrywa z klasyczna która to uznaje ze jest ona skróconym porównaniem,
którego efektem jest odstępstwo od podstawowego znaczenia słowa, przynależy do gry językowej
której zadaniem jest zmiana sensu pojedynczych słów
u Ricoeura:
oddziaływanie na słowo operacji znaczeniotwórczej zachodzącej na poziomie ZDANIA, na
poziomie bardziej złożonego tworu!
To jest konsekwencja jego teorii języka  podstawowa jednostka sensu jest zdanie gdzie tworzy się
napięcie między dwoma tworzącymi je terminami z czego jedno jest orzeczeniem, należy do
semiotyki
umiejscowienie metafory w obrębie semantyki zdania
normalnie semantyka słowa, u r. semantyka zdania
metafora jest zdaniem które zawiera napięcie między dwoma budującymi terminami jedno
orzeczenie drugie to podmiot
napięcie między INTERPRETACJA DOSLOWNA A METAFORYCZNA
dosłowna interpretacja sama się unicestwia dzięki zachodzącemu w niej napięciu i niespójności
3 wnioski
metaf podobnie jak symbol char się występowaniem 2 poziomów znaczeń dosłowne ciążące w
stronę absurdu i poziom znaczenia metaf
metafora powoduje powstanie nowego sensu, mówi coś nowego o rzeczywistości
jest nieprzekładalna jak symbol, nie daje się sprowadzić do innych znaczeń
co nowego do teorii symboli spojrzenie od strony metaf?
Metafora służy do rozpoznania obecnego w każdym zdaniu jądra semantycznego
r utożsamia o co językowe w symbolu z metaforą od tej pory każde słowo wypowiedziane w
obszarze symbolu staje się metafora  np., ihwh jako ojciec pan itd., staje się ona jego nieustanna
interpretacja
2 poziomy sensu symbolu teraz są uznawane za 2 poziomu jego interpretacji, wyłania się obecna w
nim nadwyżka znaczenia
metafora w całości przynależy do porządku semantycznego, metaf pozwala oddzielić semantyczne i
niesemantyczne, jest językową powierzchnią symbolu
niesemantyczny wymiar symbolu
symbol zakorzeniony w wymiarze presemantycznym  typu ktoś pierwszy raz widzi morze, wymiar
niemal religijny
symbol nie daje się sprowadzić do tego co językowe, jest w nim os co wymyka się wszelkiemu
znaczeniu
symbol ma swoje korzenie
jak mówić o tym co niesemantyczne pozostając na poziomie języka
symbole pogrążają nas w tajemniczym doświadczeniu mocy
pierwotne doświadczenie świętego uniwersum  u podstaw symbolu, to jest to co nazywamy
presemantycznym doświadczeniem
związek między ciałem domem i kosmosem  filary świątyni i nasz kręgosłup mogą wskazywać na
siebie symbolicznie
związek między płodnością ziemi i kobiety  symbol mówi o balansowaniu na granicy bios i logos
co to oznacza?
Musimy być świadomi ze dosw rel ostatecznie odsyłają do presemantycznych doświadczeń, może
dotykamy wspólnego rodzajowi ludzkiemu doświadczenia presemenatycznego, problem jest taki że
dostęp do tych wymiarów mamy przez język, co zamyka perspektywy, to co językowe w symbolu
przysłania prymarne dosw tego co nas otacza
na poziomie bios jest jakaś wspólnota która ujawnia się na poziomie semantycznym na rożne
sposoby, rożne modi znaczeniowe


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Cieciuch Metodologia Wykład 2012 2013
Filozofia religii cwiczenia dokladne notatki z zajec (2012 2013) [od Agi]
Patomorfologia 2012 2013 sem zimowy i letni wykłady
Filozofia z elementami etyki Psychologia N 2012 2013
Religie Polski ćwiczenia 2012 2013 notatki
Podstawy diagnozowania pedagogicznego Pedagogika S 2012 2013
Wykład 3 5 03 2013
Bolesta Rafał Filozofia notatki z wykładów u dr Grzegorza Szulczewskiego SGH
Biologiczne podstawy zachowań cz I Psychologia N 2012 2013
CHEMIA dla IBM Wyklad 8) 11 2013
2 NOWY Aminokwasy I 2012 2013
zadania 1 2012 2013
info odnośnie różnicy między 2012 a 2013
wykład VII 2013

więcej podobnych podstron