Wywiad ze św, Wywiad ze św


Wywiad ze św. Stanisławem Kostką

Dziennikarz: Witam serdecznie. Wszyscy tutaj zgromadzeniu chcieliby się dowiedzieć kim jesteś, skąd pochodzisz, kim byli Twoi rodzice?

Stasiu: Jestem Stasiu. Pochodzę daleko stąd, bo aż z Mazowsza, a dokładnie z Rostkowa. Mój ojciec Jan był kasztelanem zakroczymskim, a moja mama Małgorzata była córką wojewody mazowieckiego. Na świat przyszedłem 20 października 1550 roku.

Dziennikarz: Czy pamiętasz, kiedy po raz pierwszy pomyślałeś o tym, żeby wstąpić do zakonu?

Stasiu: Pamiętam, że kiedy miałem 14 lat, rodzice wysłali mnie wraz z bratem Pawłem do Wiednia do szkoły prowadzonej przez Jezuitów. Praca w tamtejszej szkole łączona była zawsze z modlitwą przed lekcjami i po lekcjach. Każdy dzień rozpoczynał się Mszą Świętą, co miesiąc obowiązywała spowiedź i Komunia Święta. Wtedy to po raz pierwszy zapragnąłem wstąpić do zakonu.

Dziennikarz: A kiedy byłeś już pewien na 100%, że chcesz zostać Jezuitą?

Stasiu: Po roku pobytu we Wiedniu ciężko zachorowałem, byłem nawet bliski śmierci. Gospodarz, u którego mieszkałem nie chciał wpuścić do mnie katolickiego kapłana z Najświętszym Sakramentem. Wtedy to nawiedziła mnie św. Barbara i przyniosła Komunię Świętą. Objawiła mi się też Matka Boża z Dzieciątkiem na ręku. To właśnie Ona poleciła mi, abym wstąpił do zakonu Jezuitów. Od tego momentu nie miałem już żadnych wątpliwości.

Dziennikarz: Jak zareagowali rodzice na tę wiadomość?

Stasiu: Ojciec kategorycznie się sprzeciwiał, a nawet robił wszystko, co mógł, aby mi przeszkodzić w moich zamiarach. Nie mając więc jego zgody, dwukrotnie spotkałem się z odmową przyjęcia mnie do zakonu.

Dziennikarz: Ale w końcu się udało?

Stasiu: Tak. Uciekłem z Wiednia i po długiej pieszej wędrówce w przebraniu żebraka przybyłem do Rzymu, gdzie Jezuita ojciec Franciszek Borgiasz przyjął mnie do zakonu.

Dziennikarz: Czy kiedyś żałowałeś swojej decyzji?

Stasiu: Nigdy nie żałowałem, gdyż spełniło się moje największe pragnienie, a poza tym udało mi się wypełnić słowa Maryi.

Dziennikarz: Jak potoczyło się dalej Twoje życie?

Stasiu: Po krótkim pobycie w zakonie ciężko zachorowałem na malarię. Wiedziałem, że niedługo umrę. Pragnąłem, aby moja śmierć nastąpiła w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

Dziennikarz: Bardzo dziękuję Ci za rozmowę.

Pragnienie Stasia się spełniło. Odszedł do wieczności tuż po północy 15 sierpnia 1568 roku w wieku 18 lat. Od tego momentu wierzono, że dla nieba narodził się nowy święty - św. Stanisław Kostka.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wywiad ze sw Franciszkiem
Powołanie św. Józefa - scenariusz lekcji, Wywiad ze św. Józefem, Wywiad przeprowadzony ze Świętym Jó
Powołanie św. Józefa - scenariusz lekcji, Wywiad ze św. Józefem, Wywiad przeprowadzony ze Świętym Jó
WYWIADY ZE ŚW WOJCIECHEM I STANISŁAWEM, Wywiad religia
Wywiad ze sw Franciszkiem
„PRZYJACIEL Z RAJU, Scenariusze spotkań ze św. Mikołajem
Droga Krzyżowa wraz ze św p. Pio, > # @ a a a Religia modlitwy
Ze św Maksymilianem, > # @ a a a Religia modlitwy
Scenka o św. Mikołaju, Scenariusze spotkań ze św. Mikołajem
Sanktuarium św. Michała Archanioła, ŚW MICHAŁ ARCHANIOŁ - POMAGA W WALCE ZE ZŁYM DUCHEM
wywiad ze Scoogem
Rozważania różańcowe ze św Maksymilianem Kolbe + Obietnice dla odmawiających różaniec
Pytania ze Mszy Św
Litania do św. Michała Archanioła 2wersja, ŚW MICHAŁ ARCHANIOŁ - POMAGA W WALCE ZE ZŁYM DUCHEM
Scenariusz spotkania z św Mikołajem 1, Scenariusze spotkań ze św. Mikołajem
17 Wywiad ze Svali
rozaniec ze sw. maksymilianem, Dokumenty Textowe, Religia
Różaniec ze św. Maksymilanem, Rożwazania różańcowe

więcej podobnych podstron