Wypracowania 4


Żeromski wobec tradycji romantycznej i pozytywistycznej

Twórczość Stefana Żeromskiego, powstająca w głównej mierze w czasach Młodej Polski, niewiele miała wspólnego z modernistyczną koncepcją sztuki. Żeromski konsekwentnie sięgał wprawdzie po ówczesne techniki artystyczne (symbolizm, impresjonizm, ekspresjonizm), ale daleki był od akceptacji formuły "sztuki dla sztuki". Jego utwory z uporem poszukiwały rozwiązania najbardziej palących spraw narodowych i sięgały do przeszłości, aby uczyć na błędach historii. Podobnie jak twórcy romantyzmu i pozytywizmu, obarczał Żeromski literaturę odpowiedzialnością za naród, nakazując jej poszukiwanie rozwiązań, tworzenie wzorców i trudne wytykanie błędów. W dziele podporządkowania twórczości sprawie narodowej pisarz miał za sobą dwie wielkie, przeciwstawne sobie propozycje: romantyczną i pozytywistyczną. Nie akceptował w pełni żadnej z nich. W "Popiołach" konsekwentnie demaskował romantyczne mity, a w wielu opowiadaniach ("Doktor Piotr", "Siłaczka") pokazywał karlenie ideałów pozytywistycznych wobec trudnych realiów rzeczywistości.

Żeromski rozpoczynał więc twórczość w momencie, w którym było wiadomo, że zarówno romantyzm, jak i pozytywizm nie sprawdziły się w praktyce. Nie liczące się z realiami romantyczne "mierzenie sił na zamiary" przyniosło więcej szkód niż korzyści. Rozsądny, ale na ogół ograniczony program pozytywistów prowadził do lojalizmu i wtapiał bohaterów w kapitalistyczną pogoń za pieniądzem.

Skoro nie sprawdziły się dwie przeciwstawne koncepcje, to można by wzorem dekadentów uznać, że trzeciej po prostu nie ma i starać się uciekać od ponurej rzeczywistości w świat wartości artystycznych i tajemnic duszy. Żeromski jednak postawy takiej nie akceptował. Podjął więc jeszcze jedną próbę stworzenia programu narodowego, polegającą na prostym pomyśle połączenia dodatnich wartości dwu wielkich propozycji. Romantyzm przegrał, bo nie umiał liczyć się z rzeczywistością, pozytywizm, bo minimalizował rolę czynnika psychologicznego. Skoro tak, Żeromski zaproponował, aby pozytywistyczne koncepcje realizować z romantycznym oddaniem i poświęceniem. Jego program łączył więc działalność gospodarczą i oświatową z formułą osobowości, gotowej do najwyższych poświęceń w imię obranej sprawy. Działania podejmowane przez jego bohaterów przypominały wzorce z literatury tendencyjnej. Stanisława Bozowska, bohaterka "Siłaczki" (1891), ucząca dzieci w zapadłej wsi i pisząca podręcznik dla ludu, realizowała przecież dokładnie program "pracy u podstaw". Doktor Judym (bohater "Ludzi bezdomnych") i tytułowy bohater opowiadania "Doktor Piotr" (1894), przekonani o obowiązku spłacenia długu środowisku, z którego się wywodzili, bądź kosztem którego uzyskali wykształcenie, dążący do zapewnienia najbiedniejszym opieki lekarskiej i poprawy warunków sanitarnych - też realizowali pozytywistyczne idee. Żeromski pozostał zatem przy racjonalnej, odziedziczonej po poprzednim pokoleniu ocenie realiów i społecznych potrzeb. Proponował jednak zupełnie inny sposób ich realizacji. W tych samych utworach, które nawiązywały do programów pozytywistów, przedstawiał bowiem konformizm jego pierwszych realizatorów. Doktor Obarecki (bohater "Siłaczki"), który zaczynał od szczytnych ideałów, szybko dostosował się do warunków życia na prowincji i zajął skutecznym pomnażaniem majątku. Wykształcony inżynier Bijałkowski - modelowy niemal bohater wczesnej literatury pozytywistycznej - okazał się w opowiadaniu "Doktor Piotr" bezwzględnym i cynicznym dorobkiewiczem.

Pokolenie pozytywistów w swoim liczeniu się z realiami zupełnie, zdaniem Żeromskiego, zawiodło. Stąd też swoim bohaterom nakazywał on romantyczne poświęcenie w realizacji społecznych działań. Konsekwencja Stanisławy Bozowskiej w realizowaniu "pracy u podstaw" kosztowała ją życie, doktor Piotr zostawił ojca, doktor Judym (bohater "Ludzi bezdomnych") skazywał się na samotność, odrzucając uczucie kobiety, którą kochał, gdyż bał się, że potrzeba ustabilizowania rodziny przeszkodzi mu w działaniu na rzecz najbiedniejszych. Samotni, zbuntowani, konsekwentni, odrzucający szansę stworzenia własnego domu i poświęcający wszystkie wartości z życiem włącznie sprawie, którą uznawali za słuszną, bohaterowie Żeromskiego romantyczną formułę działania wprzęgali więc do realizacji pozytywistycznego programu społecznego. Połączenie dwu najbardziej wartościowych elementów kulturowej tradycji powinno zatem dać rezultaty. Tymczasem sam Żeromski zauważał, że jego bohaterowie są bezsilni w konflikcie z resztą społeczeństwa. Innego rozwiązania jednak nie widział. Konsekwentny moralista proponował więc szczytne wzory, zdając sobie sprawę, że mają niewielką szansę na realizację. Konieczność wyjścia poza krąg tradycji romantyczno-pozytywistycznej w tworzeniu programów społecznych zasugerował jednak dopiero w "Przedwiośniu" (1924).

Znani mi bohaterowie w literaturze XIX i XX wieku

Proces kształtowania się bohatera wieków XIX i XX ulegał ciągłym zmianom, wynikającym z zachodzących na świecie przemian społecznych, ustrojowych i politycznych. Z perspektywy losów Polski okres ten był szczególny, wymagający wyjątkowego zaangażowania ze strony Polaków w proces utrzymania tożsamości narodowej na płaszczyźnie kulturalnej, która także miałaby w przyszłości wpłynąć na zwiększenie realnej szansy odzyskania niepodległości. Sytuacja ta miała ogromny wpływ na kształt ówczesnej twórczości literackiej, która w różny sposób, na przełomie wieków, starała się pobudzić Polaków do walki, walki specyficznej, lecz mającej doprowadzić do zamierzonego celu, którym było zrzucenie pęt niewoli. Jakby abstrahując od omawianego okresu historycznego, można stwierdzić, że postępowanie każdego bohatera literackiego jest podporządkowane w dużej mierze aktualnej sytuacji, stosownie do ideałów epoki, której jest reprezentantem. W omawianym okresie sens ma wyróżnienie bohaterów literatury klasycznej i romantycznej, którzy odegrali znaczącą i nieprzypadkową rolę w tworzeniu charakterystycznych ideałów, czy też wzorców postępowania, szczególnie odpowiadających danej epoce.

Literatura romantyczna była wyrazem protestu przeciw racjonalizmowi i klasycyzmowi doby Oświecenia, przeciwko obumierającej kulturze klasycystycznej i narzucaniu wzorów oraz imitatorstwu. Był to bunt jednostki przeciwko rzeczywistości, która nie dawała się już racjonalnie wyjaśnić. Bunt przeciwko nadmiernemu kultowi rozumu i podporządkowaniu przesłankom rozumowym całego ludzkiego życia przerodził się z czasem w kult uczucia. Przyjęta przez romantyków postawa irracjonalna rodzi skłonność do analizy psychologicznej i ukazywania uczuć nie tylko bohaterów, ale także samego poety. Motywem łączącym wszystkich bohaterów romantycznych jest problem walki narodowowyzwoleńczej. Romantycznych bohaterów literackich charakteryzował wybujały indywidualizm - byli oni skłóceni ze światem, rozdarci wewnętrznie. Ten bunt romantyków przygotowała w pewnym sensie sytuacja polityczna i społeczna, w jakiej żyli. Za manifest romantycznej postawy poety uznajemy balladę "Romantyczność" Adama Mickiewicza. Narratorem w niej jest obserwator spoza tłumu z miasteczka. Relacjonuje on i interpretuje wydarzenia, przeciwstawiając się opinii uczonego Starca ze szkiełkiem w oku. Podkreślając duże możliwości nauki w poznawaniu świata, wprowadza on jednocześnie nowe kategorie poznawcze: intuicję oraz czucie i wiarę, prawdy podświadomości, gdyż w przekonaniu romantyków zmysły nie dają pewności w poznaniu. Poeta, utożsamiając się z narratorem, staje po stronie tych, którzy cierpią i poprzez cierpienie mają kontakt ze zjawiskami tajemniczymi. Postawa wiary w to, co widzi dziewczyna z ludu - Karusia, w siłę jej uczuć, współczucie dla niej wskazują na to, że romantycy poszerzyli wiedzę o człowieku, próbując poznać stany podświadomości, intuicji, "szaleństwa", które zyskały u nich całkowicie nową interpretację. Odrzucili oni wyłącznie fizjologiczne uzasadnienie szaleństwa jako choroby, a nawet często widzieli w chorobach umysłowych przejaw geniuszu. Dlatego też ludzie prości traktują Karusię jako istotę wyższą, której należy wierzyć. Trudno jest mówić o niej jako o bohaterze romantycznym, lecz z pewnością możemy stwierdzić, że utwór "Romantyczność" wyłania pewien charakterystyczny "program", który będzie miał znaczny wpływ na sposób kształtowania się typowych bohaterów epoki, a którzy będą w mniejszym lub większym stopniu "utożsamiali się" z tym programem. Jednym z rodzajów tragicznego bohatera romantycznego jest główny bohater utworu "Konrad Wallenrod" Adama Mickiewicza. Utwór ten ukazał nowe oblicze romantyzmu. Zapoczątkował on polski romantyzm jako literaturę, która przejąwszy ogólne tendencje europejskiego prądu, jego estetykę, zogniskuje w sobie wielką problematykę bytu narodowego, a w swych arcydziełach sięgnie generalnie najistotniejszych problemów epoki. Autor posłużył się tutaj kostiumem historycznym poprzez umieszczenie akcji w XIV wieku. Jednak rzeczywistym bohaterem utworu było współczesne, walczące z caratem, młode pokolenie polskich patriotów. Bohater tej powieści poetyckiej postanawia poświęcić swe życie dla ojczyzny. Był to człowiek o dwoistym życiu - inny w otoczeniu wrogów, których pragnie zniszczyć, a inny w głębi serca, odkrywanej tylko najbliższym. Jako typ działacza politycznego nie tylko był on odbiciem osobistego położenia twórcy, ale i wielu innych ówcześnie żyjących ludzi. Układ stosunków historycznych zmusza bohatera do samotnej walki z zakonem krzyżackim i do wejścia na drogę podstępu i zdrady. Konrada cechują trzy wielkie uczucia: miłość do ojczyzny, nienawiść do Krzyżaków - wrogów Litwy i miłość do Aldony. "Szczęścia w domu nie zaznał, bo go nie było w ojczyźnie" - poświęcenie się dla idei i osamotnienie jest źródłem tragizmu bohatera. Wyborem sposobu działania Konrad skazuje się na tragiczny konflikt z samym sobą - musi odrzucić ideały, chrześcijanina i rycerza. Działanie za pomocą podstępu i zdrady budzi w nim samym wstręt i odrazę. Wyraźnie ukazany jest rozdźwięk pomiędzy wielkością celu, do którego dążył, a nikczemnością czynu i sposobu jego realizacji. Głębia odczuć Konrada jest w utworze celowo wzmocniona. Pozorna słabość jego psychiki jest jedynie podkreśleniem elementu, na który autor zwrócił szczególną uwagę - różnorodne aspekty psychiki bohatera i sposób odbioru przez niego rzeczywistości. Postawa głównego bohatera tego utworu, który poświęca się walce o słuszną ideę, używając metod nagannych moralnie zostaje określone mianem wallenrodyzmu. Konflikt wewnętrzny wyciska piętno na jego psychice. Poświęca on bez reszty szczęście własne i ukochanej kobiety, aby ratować ukochaną ojczyznę. Będąc u celu musi popełnić samobójstwo - ponosząc jako człowiek, kolejną, wielką klęskę. Wybiera śmierć świadomy klęski swojego życia, gdyż świadomość zdrady nie pozwoliła mu zaznać spokoju ani szczęścia. Bez trudu można dostrzec, że ocena i sposób ukazania bohatera ma wyraźne, romantyczne odniesienie. Innym typem bohatera charakterystycznego dla tamtej epoki, jest Gustaw - postać z IV części "Dziadów" Adama Mickiewicza. Jest to romantyczny kochanek przeżywający nieszczęśliwą miłość. W swojej spowiedzi oddaje całą gamę różnorodnych przeżyć, od uwielbienia, opuszczenia i wyobcowania, do pogardy i nienawiści dla ukochanej, która uległa pokusie bogactwa. Losy swoje dzieli na godziny miłości, rozpaczy i przestrogi. Finałem tego wzburzenia emocjonalnego jest bunt Gustawa przeciwko rzeczywistości - wini ukochaną za zniszczenie prawdziwej miłości i szczęścia osobistego. Gustaw posiada typowe cechy bohatera romantycznego - przeżywa tragiczną, nieszczęśliwą miłość, która w efekcie prowadzi do samobójstwa, buntuje się przeciwko światu i niesprawiedliwym stosunkom społecznym, szydzi z tych, którzy upatrują szczęścia w zdobyciu bogactwa. Wiara w idealną miłość doprowadziła Gustawa do grzesznej, samobójczej śmierci. Część IV "Dziadów" stanowi realizację swoistej kary za grzechy. W prologu III części "Dziadów" Gustaw przeradza się w Konrada. Z cierpiącego romantycznego kochanka przemienia się w żarliwego, cierpiącego za cały naród patriotę, świadczy o tej przemianie napis na ścianie celi: "Gustaw umarł, narodził się Konrad". Bohater ten, mimo osamotnienia w poczuciu własnej wielkości - jako wybitna indywidualność - obdarzony jest nadludzką wrażliwością i poczuciem ogromnej siły. Poeta ukazuje tutaj problem antagonizmu między pokoleniem starym a młodym. Młodych pokazuje jako ludzi szlachetnych, pełnych patriotycznego zapału do walki z wrogiem. Z kolei "Salon warszawski" charakteryzuje społeczeństwo starych jako ludzi pogodzonych z niewolą, zobojętniałych na sprawy narodu i ojczyzny. Nie interesuje ich martyrologia narodu. Opowieściami o losach męczenników przejmują się tylko młodzi. Konrad staje się u Mickiewicza uosobieniem całego narodu i jego cierpień. Jest to również genialny poeta, który tworzy pieśni "nieśmiertelne" i jako wielki twórca równa się z Bogiem-Stwórcą. W imieniu cierpiącego narodu podejmuje samotną walkę z Bogiem i domaga się od Niego "rządu dusz". Wierzy on w to, że siłą swojego uczucia wyzwoli naród z niewoli. Czuje w sobie moc kreacji świata, nie waha się mierzyć z Bogiem w walce o władzę nad ludźmi, którymi chce pokierować w imię patriotycznych racji. Jednakże w swej pysze Konrad posuwa się za daleko i dopuszcza się bluźnierstwa wobec Boga. Ponosi klęskę, bowiem jego bunt i rozpacz okazują się występkiem moralnym. Popada więc w moc szatana. Jego postawa została nazwana prometeizmem, gdyż podobnie jak Prometeusz - z miłości do ludzi walczy z samym Bogiem mając na względzie dobro innych i poświęca się dla nich. Bohater ten jest postacią dynamiczną (Gustaw-Konrad), przeżywa skomplikowane stany psychiczne, jest postacią tragiczną i samotną. Tragizm jego wyrażony jest przez prześladowanie, cierpienie, klęskę próby kontaktu z Bogiem. Konrad przekonany jest o wielkiej roli poety i poezji, gubi go jednak duma, pycha i zarozumiałość. Innym typem bohatera jest Ksiądz Piotr, który podobnie jak Konrad, chce uratować naród. Jednak buntowi i pysze Konrada przeciwstawia chrześcijańską pokorę. Dzięki tej postawie i uwielbieniu Boga Ksiądz Piotr ma widzenie przyszłych losów Polski. Widzi jak Polska cierpi i podobnie jak Chrystus skazana jest na ukrzyżowanie, umiera, by potem zmartwychwstać. Cierpienia narodu polskiego doprowadzą do odzyskania wolności. Ksiądz Piotr reprezentuje ideę mesjanizmu, którego myśl przewodnia brzmiała: "Polska Mesjaszem narodów". Jest to w miarę optymistyczna filozofia dziejów, gdyż zakłada, że Polska nie tylko odzyska wolność, ale przyniesie ją także innym uciemiężonym narodom. W końcowej części widzenia poeta powraca do wizji wskrzesiciela narodu, nazywa go namiestnikiem wolności na ziemi, powtórnie nazywa go tajemniczym imieniem "czterdzieści i cztery". Polemikę z mesjanizmem i prometeizmem stanowi tytułowa postać dramatu "Kordian" Juliusza Słowackiego. Bohaterem jest młody poeta-marzyciel nie mający określonego celu w życiu i nieszczęśliwie zakochany w Laurze. Dzięki rozczarowaniom i doświadczeniom zdobytym w podróży po Europie przeradza się w działacza - spiskowca. Myślą przewodnią jego działania jest hasło: "Polska Winkelriedem narodów". Powstało od tego pojęcie winkelriedyzmu według którego Polska miała na sobie skupić siły mocarstw umożliwiając sobie, a także innym krajom ucieśnionym zrywy niepodległościowe. Oznacza to także, że naród może odzyskać wolność jedynie poprzez czynną walkę, choćby straceńczą. Mając wielu przeciwników, Kordian postanawia samotnie zabić cara. Nie realizuje jednak tego czynu - pada zemdlony na progu sypialni cara. Bohater Słowackiego ponosi klęskę, gdyż jest rozdarty moralnie, pozbawiony silnej woli i determinacji, ulega chorej wyobraźni i marzeniom. Mimo, że prezentuje czystą intencję i ogromne poświęcenie, nie może zwyciężyć, bo jako spiskowiec wchodzi w kolizję z etyką i tradycją narodową, które nakazują czcić króla i postępować honorowo. Jest to istotą tragizmu Kordiana. Sposób działania i myślenia bohatera jest więc typowo romantyczny - kieruje się on rozbudowanym systemem samooceny i motywacji działania. Zupełnie inną kreacją bohatera romantycznego jest Jacek Soplica - ksiądz Robak z "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. Romantyczny charakter tej postaci ujawnia jego pełne przygód życie. Jest to postać niezwykle dynamiczna. W młodości człowiek o nieokreślonym i zmiennym temperamencie, w afekcie urażonej dumy i miłości popełnia zbrodnię, za co zostaje obciążony mianem zdrajcy. Przeżywa przełom moralny, przywdziewa habit i staje się utajonym bojownikiem o wolność - działa jako emisariusz - uświadamia szlachtę o konieczności podjęcia wspólnej walki z zaborcą. Ksiądz Robak różni się jednak od swoich poprzedników - jest cichy, pokorny, pracuje i poświęca się dla ojczyzny anonimowo. W cechach osobowych i w swej działalności jest to nowy typ bohatera romantycznego. Znajdujemy tu postać przeciętną, posiadającą zdolność odrodzenia moralnego i podaną jako wzorzec możliwy do naśladowania. W swej działalności nie jest osamotniony - poparcia dla głoszonych idei poszukuje wśród szerokich mas szlacheckich oraz wśród prostego ludu. Cechuje go ponadto demokratyzm poglądów.

Z końcem epoki romantyzmu zmienia się osobowość i cechy bohatera literackiego. Następuje kryzys indywidualizmu, bohater staje się przeciętnym, szarym człowiekiem, niczym nie wyróżniającym się z otaczającej go zbiorowości. Literatura przestaje pełnić, narzuconą jej przez romantyzm, posłanniczą rolę w społeczeństwie. Kolejne pokolenie twórców odwróciło się od szczytnych ideałów romantyzmu, od jego haseł i nakazów konieczności walki z wrogiem. Chcąc obudzić naród z marazmu, posłużono się nowymi ideałami. Głoszono konieczność pracy nad podniesieniem stanu gospodarki, poziomu materialnego i moralnego społeczeństwa, a także nad globalnym podniesieniem poziomu wykształcenia. Romantycznym ideom przeciwstawiono nowe, pozytywistyczne hasło pracy, a zwłaszcza "pracy organicznej" i "pracy u podstaw". Nowy typ bohatera prezentuje nam Bolesław Prus w "Lalce". Postacią tą jest Stanisław Wokulski, który posiada zarówno cechy romantyka, jak i pozytywisty. Jest to postać złożona - osobowość o niemalże sprzecznych i wzajemnie wykluczających się cechach. Jego miłość do Izabeli Łęckiej jest tragiczna - tu ponosi klęskę jako romantyk. Nieszczęśliwie zakochany przeżywa nadzieje i rezygnacje, uniesienia i zwątpienia. Miłość jego to pasmo rozczarowań i udręk porównywalnych z przeżyciami mickiewiczowskiego Gustawa. W młodości, mimo trudnych warunków, pasjonuje się nauką, którą porzuca dla udziału w powstaniu. W czasie zsyłki ujawniają się w nim cechy pozytywisty - kult wiedzy i pracy. Wokulski staje się autorytetem w dziedzinie nauk przyrodniczych. Jest to typowy przedstawiciel pokolenia, które najpierw zarażone entuzjazmem walki, doznało później wszelkich rozczarowań i tragedii związanych z klęską powstania. Romantyczne uniesienia młodości zamienia na fascynację nauką i realizację kapitalistycznych inicjatyw. Jest to więc reprezentatywny człowiek nowej epoki, rzecznik poglądów z tymi, jakie głosili pozytywiści. Na przykładzie postaci Wokulskiego, autor pokazuje klęskę ideologii romantycznej. Jedyna możliwa do przyjęcia droga to wierność ideałom pozytywistycznym - wiara, że nauka i praca może zmienić świat. Świat romantyczny, idealistyczny skazany jest na "zagładę" dlatego, iż nie był "dostosowany" do ówczesnego społeczeństwa - trzeba bowiem nowego pokolenia, nowej kultury, stworzonej przez pozytywistów dla jego naprawy. W pełni pozytywistyczną postacią w "Lalce" jest Julian Ochocki - ubogi arystokrata, wyobcowany ze swojego "środowiska", oddany całkowicie nauce. Marzy o skonstruowaniu "maszyny latającej", która mogłaby służyć nowej, lepszej cywilizacji, tworzącej świat bez granic. Inny typ bohatera tej epoki prezentuje Eliza Orzeszkowa w powieści "Nad Niemnem". Taką postacią może być tu Benedykt Korczyński. Jest to również postać dynamiczna i podobnie jak Wokulski - obdarty ze złudzeń i ideałów młodości przystosowuje się do nowych realiów życia, lecz jednocześnie jest heroicznym obrońcą ziemi, której nie chce oddać w ręce rosyjskie. Kiedyś pozostający w dobrych stosunkach z zaściankiem Bohatyrowiczów, po powstaniu procesuje się z nimi "o każdy grosz" - jest to powodem zatargów z młodym pozytywistą - jego synem Witoldem, który próbuje realizować porzucone przez ojca ideały młodości. W "Nad Niemnem" znalazły odzwierciedlenie istotne problemy epoki - zachowanie ziemi, praca organiczna, kwestia kobieca, oświecenie ludu. Powieść jest apoteozą wierności wobec ziemi, tradycji i ojczyzny. Bohater jest tutaj wyraźnie oceniany z punktu widzenia swej przydatności dla społeczeństwa - pracy będącej czynnikiem poczucia użyteczności człowieka nadającym życiu sens i wartość.

Na przełomie XIX i XX wieku narasta krytyka haseł pozytywizmu, nie tylko przez zwolenników zmian w literaturze, ale i przez samych pozytywistów. Atakom podlega nie tylko program, który zawiódł pokładane w nim nadzieje, lecz i literatura, która go miała rozpowszechniać i która przez swój realizm i tendencyjność ograniczała swobodę twórczą pisarzy. Najczęściej używana nazwa nowej epoki to Młoda Polska, lecz znana jest i inna - neoromantyzm, podkreślająca związek tej epoki z romantyzmem. W literaturze tego okresu widzimy powrót do tendencji idealistycznych, zwiększenia roli indywidualizmu i subiektywizmu, a także tendencje wznowienia wysiłków prowadzących do odzyskania niepodległości. Typ takiego bohatera przedstawia nam Stefan Żeromski w "Ludziach bezdomnych". Tą postacią jest doktor Judym, wywodzący się z niskich sfer społecznych, podejmujący walkę o los skrzywdzonych i poniżonych. Po latach upokorzeń i wyrzeczeń zdobywa zawód, który mu umożliwi niesienie ludziom pomocy - chce on się poświęcić głównie pomocy najuboższym. Niestety napotyka liczne przeszkody - nie poddaje się jednak i próbuje walczyć do końca. Postawa jego jest jednak dyskusyjna - stwierdza on, że walka ze społeczną krzywdą i niesprawiedliwością wymaga największych wyrzeczeń, włącznie z wyrzeczeniem się własnego szczęścia - zrywa z ukochaną kobietą, uzasadniając swoje postępowanie tym, że nie ma prawa być szczęśliwym, gdy dookoła jest tyle ludzkiej nędzy. Bohater jest bezdomny - w sensie dosłownym i psychicznym. Po zdobyciu wykształcenia staje się "wyobcowany" ze swojego dawnego środowiska - miejskiej biedoty. W swojej idei i dążeniu do jej realizacji jest samotny i niezrozumiały. Sam wybiera bezdomność - stanowi ona bowiem cechę ludzi skrzywdzonych lub odczuwających krzywdę innych i z nią walczących. Dyskusje może wywołać także fakt, że program tej walki z niesprawiedliwością jest dość mglisty, mało precyzyjny - jest to raczej program działania o charakterze filantropijnym, program jednostek. Postawa Judyma nakazuje najwyższy szacunek, lecz nie uwalnia od oceny jego działalności jako niecelowej i mało skutecznej. Bohater neoromantyczny głosi kult jednostki - lecz nie wybitnej, ale zdeterminowanej i tragicznej. Zupełnie inny typ bohatera wykreował Stefan Żeromski w "Przedwiośniu", wydanym już po odzyskaniu niepodległości. Postawa bohatera - Cezarego Baryki - jest połączeniem dwóch sił: idealizmu społecznego, pragnienia walki i pracy w imię postępu społecznego, sprawiedliwości (protestuje przeciw krzywdzie i nędzy ludzkiej), ale także tęsknot do przygód i erotyzmu. Wierzy on w możliwość realizacji utopii "szklanych domów", wielkich prac technicznych pozwalających na produkcję taniej energii, jest społecznikiem - marzycielem, lecz także młodym człowiekiem obdarzonym naturą gwałtowną i niezależną. Bohater powraca z Rosji, gdzie widział i przeżył rewolucję. Założenia jej budzą jego podziw, lecz nie godzi się on z gwałtami i przemocą, jakie ona za sobą niesie. Jest przesycony wiarą w potrzebę wyzwolenia inicjatywy i "energii mas", ma nadzieje i wierzy w skuteczność tego wyzwolenia. Po przybyciu do kraju przeżywa rozczarowanie - widzi nędzę polskiej prowincji, bezmyślną wegetację bogatego ziemiaństwa i bezwzględność nowych polskich władz. Polska jawi mu się krajem kontrastów. Szuka dla siebie programu, który mógłby realizować, lecz nie znajduje go ani w działaniach obozu rządzącego, ani komunistów. Baryka wybiera bunt (mimo solidarności z robotnikami) - jest to bunt indywidualisty i człowieka samotnego.

Postawy prezentowane przez twórców nurtów literackich znalazły odzwierciedlenie także w ich życiu. Zwłaszcza zaś postawa bohatera romantycznego znalazła swoją realizację w postaciach twórców pokolenia Kolumbów - okresu wojny. Twórczość poetów tamtego okresu jest wyraźną kontynuacją poezji romantycznej. Dojrzewała ona także w warunkach zagrożenia - stała się orężem w walce z przemocą. Twórcy tacy jak Baczyński, Gajcy, Trzebiński byli postawieni przed tragiczną koniecznością przeciwstawienia się wrogiej rzeczywistości okupacyjnej. Nie mieli wyboru - walka to ich patriotyczny obowiązek. Jednak ich heroizm był ściśle związany z tragizmem pokolenia.

Można stwierdzić, że każda epoka znajdowała swoje odzwierciedlenie w literaturze tworzącej nowych bohaterów, niekiedy nawet podając wzorce do naśladowania. Bohater ulegał permanentnej ewolucji. Spór literatury klasycznej i romantycznej pociąga za sobą kreowanie nowych bohaterów, wzorców i wartości, a tym samym wzbogaca literaturę. Literatura XIX i XX wieku jest bardzo bogata i obszerna, a bohaterów tak wielu, że nie sposób przybliżyć sylwetki ich wszystkich. Jednak przedstawione postacie, według mnie, są dość wyraźną syntezą rzeczywistych tendencji w danych okresach literackich i dość dobrze je charakteryzują.

Zmagania z losem w literaturze.

Bohaterowie wielu powieści, opowiadań i baśni to ludzie, którzy stają się igraszką losu. Nieoczekiwanie muszą sprostać nietypowej sytuacji. Tak właśnie swoją przygodę zaczynają, między innymi, Jimmy z “Imperium Słońca” Jamesa Ballarda, chłopcy z rozbitego samolotu we “Władcy much” Williama Goldinga, Bilbo z “Hobbita” J.R.R. Tolkiena oraz niektórzy bohaterowie mitów greckich.

Bohaterowie mitów greckich rzadko decydują o własnym losie. Ich życiem rządzą wszechwładni bogowie. Na przykład wojna trojańska wybucha spowodowana kłótnią mieszkańców Olimpu. Odys właśnie przez nich błąka się dziesięć lat po morzach, nim wróci do domu. Bogowie obserwują cały czas to co się dzieje na ziemi i bawią się ludzkim życiem, rozdzielając nagrody i kary według swoich kaprysów. Przeciwstawienie się ich woli najczęściej kończy się klęską, tak jak w przypadku Prometeusza, który chcąc zmienić los ludzkości wykradł bogom ogień, za co został surowo ukarany.

W XVIII wieku Daniel Defoe opisał w swojej powieści człowieka, który w trudnych warunkach - osamotniony na bezludnej wyspie - nie dziczeje, lecz rozwija się. Nie jest już tylko igraszką losu jak bohaterowie mitów. W granicach możliwości sam decyduje o sobie. Buduje dom, zakłada gospodarstwo, czyta Biblię, prowadzi dziennik. Przeciwności losu rozwijają także charakter hobbita Bilba Bagginsa, bohatera powieści napisanej sto pięćdziesiąt lat po “Robinsonie”. Hobbit jest postacią fantastyczną obdarzoną jednak typowo ludzkimi cechami. Prowadzi bardzo spokojne i nudne życie. Pewnego dnia znienacka w jego świat wkracza przygoda. Zostaje zmuszony do wyprawy na nieznane tereny. Los mu nie sprzyja, prowadząc go w bardzo niebezpieczne sytuacje. On jednak nie daje za wygraną i wychodzi cało z opresji, ratując przy tym towarzyszy. Bilbo wraca do domu, bogatszy w doświadczenia. Różni się jednak od innych hobbitów. Ma ciekawe wspomnienia, ale otoczenie uważa go za dziwaka i traci do niego szacunek. Najważniejsze, że on sam jest zadowolony ze swoich przeżyć i dumny ze swojej zaradności.

Po II wojnie światowej rzadko pojawia się w powieściach tak optymistyczna wizja człowieka w sytuacji, która wystawia na próbę jego charakter. Człowiek wychodzi cało z opresji, ale nie zawsze cieszy się zwycięstwem, bo odmiany losu ujawniają oprócz jego zalet także zło w nim samym i w jego otoczeniu.

Jimmy jest jedenastoletnim chłopcem. Mieszka w Szanghaju. Trwa druga wojna światowa. Pewnego ranka jego życie całkowicie się zmienia. Japonia napada na Chiny. Jimmy zostaje rozłączony z rodzicami i wtedy zaczyna się jego walka z losem. Przewożony z miejsca na miejsce, powoli uczy się trudnej sztuki przetrwania. Zyskuje nowe znajomości, uczy się zmagać z życiem. Przed wojną był rozpieszczany w domu bardzo bogatych rodziców. Teraz jednak zaczyna sobie radzić w świecie, w którym wielu dorosłych czuje się zagubionych. Jego walka z losem jest długa i męcząca. Parę razy ociera się o śmierć, a gdy trafia do obozu stara się przeżyć za wszelką cenę. Po zakończeniu wojny, Jimmy jest już zupełnie innym dzieckiem. Los odmienił go całkowicie. Z małego bezradnego chłopca stał się młodym mężczyzną, który radzi sobie w każdej sytuacji. Za nowe doświadczenia zapłacił wysoką cenę. Stracił dzieciństwo, ufa tylko samemu sobie.

Podobna przygoda spotyka chłopców z powieści Goldinga, którzy ewakuowani przed bombą atomową, przypadkiem trafiają na bezludną wyspę. Nagły zwrot w ich życiu wpływa na ich psychikę. Brak jakiegokolwiek prawa doprowadza do podziału na dwie rywalizujące grupy. Jedna z nich naśladuje ludzi pierwotnych, z nadzieją, że może to pozwoli im przetrwać. Członkowie tej grupy zabijają prawie wszystkich chłopców, którzy nie chcą się im podporządkować. Dorośli, którzy przybywają na ratunek, są przerażeni, widząc, jak na wyspie zwyciężyło zło. Chłopcy rozumieją swój błąd dopiero wtedy, kiedy nadchodzi pomoc i powracają do cywilizowanego świata. Walka z losem zmienia dobrze ułożonych uczniów w dzikusów, którzy bawią się w grę dorosłych - wojnę.

Mity, opowieści fantastyczne i realistyczne przedstawiają punkt widzenia autora na wynik zmagań bohatera z losem. Czy przegotowują nas do podjęcia takiego wyzwania? Rzadko doświadczamy równie niezwykłych sytuacji. Jest coraz mniej bezludnych wysp, nie zaatakują nas też Marsjanie jak w powieści Wellsa “Wojna Światów”. Literatura pozwala nam przemyśleć różne sytuacje ale tylko nasze rzeczywiste doświadczenie podpowie nam najlepsze rozwiązanie.

Zjawisko sarmatyzmu - charakterystyka na podstawie wybranych dzieł literatury barokowej

Sarmatyzm jest pojęciem złożonym. Określa ono obyczajowość oraz kulturę duchową i umysłową Rzeczpospolitej szlacheckiej od schyłku wieku XVI aż po czasy rozbioru. Z pojęciem tym kojarzy się również swoisty sposób bycia, rubaszność, bujność obyczaju, a także mentalność polskiej szlachty. Sarmatyzm można również opisywać w kategoriach ideologii szlacheckiej, ideologii, która sankcjonowała szczególne miejsce stanu szlacheckiego w społecznej strukturze Rzeczpospolitej.

Poprzez odwołania do legendarnej Sarmacji, krainy starożytnych Słowian, szlachta uzasadniała historyczne korzenie własnego rodowodu, czuła się spadkobierczynią rycersko-ziemskich dziejów Polski i Słowiańszczyzny w ogóle. Stopniowo, w trakcie wieku XVII pojęcie Sarmaty utożsamiało się z polskim szlachcicem, ziemianinem, gospodarzem. Podkreślaniu polskości idei sarmackiej towarzyszyła niechęć do cudzoziemszczyzny, do wszelkich elementów obcych rodzinnemu obyczajowi. Niechęć do cudzoziemszczyzny kształtowała także hasła tradycjonalizmu, gloryfikacji dawnych praw, obyczajów, a także wyjątkowości polskiego ustroju państwowego. Szlachcic - rycerz był obrońcą złotej wolności, systemu społeczno-państwowego, który gwarantował mu uprzywilejowane miejsce w Rzeczpospolitej.

Już w wieku XVII w ideologii sarmackiej ujawniły się hasła mesjanistyczne, wspomagane i rozwijane przez Kościół. Polska, a więc rycerska szlachta, miała odegrać szczególną rolę w całej wschodniej Europie poprzez krzewienie idei chrześcijańskich. Szlachcic - obrońca wiary, obrońca Najświętszej Marii Panny stawał na straży suwerenności chrześcijańskiej Europy, strzegł przed niebezpieczeństwem pogaństwa i innowierstwa. Polska pełniła w ideologii sarmackiej zaszczytną rolę "przedmurza chrześcijaństwa", najdalej na Wschód wysuniętego bastionu Rzymu.

W drugiej połowie XVII wieku życie kulturalne i obyczajowe szlachty ulegało stopniowemu zwyrodnieniu. Pisarze późnego baroku, między innymi Wacław Potocki, Wespazjan Kochowski, podjęli zdecydowaną krytykę wielu przejawów życia szlacheckiego, akcentując zwłaszcza nierealizowane przez nią podstawowych zasad ideologii sarmackiej. Krytyce, podkreślmy to mocno, podlegała nie sama ideologia, ale właśnie odstępstwa od niej.

W wielu utworach późnobarokowych pojawia się zagadnienie "przywilejów bez obowiązków". Ideologia sarmacka w ujęciu pisarzy tego okresu daje bowiem szlachcie nie tylko ogromne przywileje w państwie, ale wymaga od niej również wielu obowiązków. Wacław Potocki w "Ogrodzie fraszek" przestrzegał szlachtę zarówno przed fałszywym korzystaniem z sarmackich przywilejów, jak również przed nierespektowaniem zadań, jakie ta ideologia przed nią stawia.

W wierszu "Veto albo nie pozwalam" gra słów łacińskich i polskich (veto - nie pozwalam, vae - biada) buduje sytuację ostrzeżenia:

"Powiadałem ci nieraz, miły bracie, że to

Po polsku: nie pozwalam, po łacinie: veto.

Wiem. Niechże wedle sensu swego kto przekłada,

To będzie z łacińskiego: vae, po polsku: biada.

Jakobyś rzekł: biada to, gdy zły nie pozwala

Na dobre i tym słówkiem ojczyznę rozwala.

Źle zażywasz, bękarcie, wolności sekretu,

Powetujeć pokusa kiedyś temu wetu."

Postawa Potockiego posiada charakter reformistyczny, a nie antyszlachecki. Poeta i zarazem szlachecki ideolog broni założeń sarmackiego wzorca społecznego, a krytyka dotyczy jedynie aktualnej jego realizacji. Poezja autora "Ogrodu fraszek" staje się głosem obywatelskiego ostrzeżenia przed fałszywym, niezgodnym z dobrem ogólnym i powszechnym, wykorzystywaniem złotej wolności.

Problematykę sarmacką podniósł także Wacław Potocki w "Transakcji wojny chocimskiej". Dzieło to nawiązuje do wzorów antycznego eposu: przedstawia przebieg przygotowań do bitwy i samą bitwę polsko turecką. Chocimska epopeja miała służyć apoteozie męstwa i dzielności polskiego rycerstwa-szlachty, a postać wodza - hetmana Jana Karola Chodkiewicza urasta do rangi Sarmackiego Marsa - Boga Wojny.

Jednak i "Transakcji wojny chocimskiej" poeta analizuje niepokojące przemiany wewnętrzne stanu szlacheckiego, prowadzące do postaw sprzecznych z tradycją rycerską. Oto szlachta powołana do obrony Rzeczpospolitej przestaje być skutecznym ramieniem zbrojnym państwa, korzystająca z licznych przywilejów, nie podejmuje historycznie ją obligujących powinności i obowiązków.

Pesymizm obywatelskich refleksji pojawia się także w "Moraliach" Wacława Potockiego - potężnym, bo liczącym ponad 2100 utworów, wzorowanych na "Adagiach" Erazma z Rotterdamu, cyklu poetyckim. "Czuj! Stary pies szczeka" - to poetycka wizja Polski okradanej, rozgrabianej, zubożanej przez obcych, jak i przez własnych obywateli. Metafora gospodarskiego domu podkopywanego przez złodziei, zbójców wkradających się do jego komór, służy dramatycznemu przedstawieniu niebezpieczeństwa upadku państwa. Zarazem jednak poeta wątpi w skuteczność wszelkich działań ostrzegawczych. Zło staje się zbyt powszechne, aby czyjkolwiek głos mógł ocalić ojczyznę:

"Darmo szczeka stary pies, to będzie miał zyskiem,

Że mu się wręcz, albo też dostanie pociskiem.

Śpią wszyscy na obie uszy, jako w lesie,

Nikt nie wynidzie, nie wyjży - pies szczeka, wiatr niesie."

Pesymizm obywatelskiej i moralnej zarazem refleksji doprowadzi Potockiego do apokaliptycznej wizji Rzeczpospolitej, która opanowana przez szatana zmierza ku samozagładzie. W wierszu "Śpi świat pijany winem" metafora narkotycznego-alkoholowego snu służy wizji zbiorowości biernie poddającej się działaniu sił zniszczenia i upadku.

Problematyka sarmatyzmu nie pojawia się również w bogatej twórczości Wespazjana Kochanowskiego. "Psalmodia Polska" pisana u schyłku XVII wieku kontynuowała starotestamentowy wzorzec psalmu, a jednym z centralnych zagadnień cyklu stają się rozważania o sarmackim narodzie i ustroju Rzeczpospolitej. Nie omijając spraw bolesnych i zdecydowanie negatywnych, Kochanowski prezentuje zarazem wizję Polski-Sarmacji, jako wartości zbiorowej, tłumaczącej się w planie metaforycznym.

41. Zaprezentuj twórczość Tuwima, Broniewskiego, Leśmiana oraz futurystów

1. Julian Tuwim

Najbardziej reprezentatywny poeta grupy „Skamander”. Stworzył nowy kanon poetyckiego piękna, opartego na dynamice, ekspresji, sile wyrazu. Odświeżył język liryki i tematykę. Stworzył nowy typ bohatera. Niezrównany mistrz języka polskiego o wielkich pasjach społecznych, przenikliwości widzenia otaczającego świata. Postawa poetycka Tuwima ulegała ewolucji. W jego twórczości można wyróżnić 3 okresy:

(1918 - 1926)

Młodzieńcze utwory Tuwima przenika kipiąca od nadmiaru wrażeń, uczuć, pasja życia, bije z nich uniesienie i zachwyt nad urodą świata, upojenie wolnością, wiosną, urokiem miłości, przyrodą. Poezja żywiołowa, bujna, afirmująca życie, optymizm. Zachwyt nad codziennością. Tuwim stosuje zwroty potoczne, słownictwo jest kolokwialne, brutalizacja języka. W pierwszym etapie twórczości powstają wiersze: „Życie”, „Do krytyków”, „Wiosna”, „Poezja”, „Rewizja”, „Przyjaciele”.

(1926 - 1939)

Krystalizują się poglądy poety na kształt twórczości, wątki satyryczne, polityczne. Pojawia się refleksja na temat śmierci, protest przeciwko konwencjonalnemu mieszczaństwu. Tuwim nawiązuje do Horacego, Kochanowskiego, romantyków. Tworzy dla dzieci. Posługuje się ironią, parodią a poezja tego okresu ,a charakter metafizyczny. Nurt współczucia i solidarności z prostym człowiekiem z czasem nasilił się, rośnie gniew przeciw krzywdzicielom, imperialistom. Pojawiają się akcenty goryczy, rozczarowania, obrazy nędzy ludzkiej. Przed wybuchem wojny poeta zagłębia się w zagadnienia języka, słowotwórstwa („Słowisień”). Na kształt poetyckich wizji Tuwima zaważyła koncepcja naturalistyczna. W tym okresie twórczości poeta poszukuje ładu, harmonii, jest przekonany o znaczeniu kultury ocalającej sens ludzkiego życia. W tradycji odnajduje artysta nieprzemijające wartości duchowe. Odczuwa osamotnienie i wyobcowanie w świecie wzrastającej grozy systemów totalitarnych, wobec widma wojny, rasizmu, zaakcentowana zostaje postawa indywidualistyczna. Analizuje ponurą rzeczywistość polski międzywojennej. Wiersze: „Bal w operze”, „Sitowie”, „Rzecz czarnoleska”, „Zapach szczęścia”, „Mieszkańcy”, „Do prostego człowieka”, „Prośba o piosenkę”

(1945 - 1953)

Na emigracji powstał poemat dygresyjny „Kwiaty polskie”. Dzieło łączące w sobie sceny rodzajowe, wspomnieniowe, liryczne wyznania patriotyzmu, polemiki polityczne, opisy przyrody. Całość zbudowana jest na zasadzie swobodnych dygresji tematycznych. Wyraz tęsknoty za krajem. Poeta sięgnął do romantyzmu.

2. Bolesław Leśmian

Uchodzi za absolutną indywidualność epoki. Jest twórcą o oryginalnej poetyce i filozofii. Ważną rolę pełnie przyroda, wiersze opisują ludzkie przeżycia i uczucia, są filozoficzne i refleksyjne. Twórczość ta przesycona jest baśniowością, poetyką. Symbol, neologizmy, oksymoron, szczegółowość i konkretność obrazowania są jej zasadniczymi cechami. Często pojawiają się motywy baśniowe, ludowe, fantastyczne. Leśmian zajmuje się relacją Bóg - człowiek, w jego twórczości uwidacznia się poczucie godności i odrębności człowieka. Siła i duma człowieka wynika ze świadomości śmierci i podejmowaniu trudu życia. Budując swój własny, niesamowity świat poeta pragnie dotrzeć do wiecznej istoty życia, absolutu. Szuka jej w przyrodzie. Tworzenie, walka, wędrówka są kluczami do jego poezji. Twórczość Leśmiana to rozważania natury egzystencjonalnej, w których autor akcentuje dramatyzm ludzkiego życia. Człowiek skazany jest na świat ciągłych przeobrażeń, zmian, poddany jest pędowi życiowemu. Życie to nieustanne poszukiwanie. Liryka zmysłowa, wizyjna, bogactwo wyobrażeń poety. Jedno z najcenniejszych zjawisk artystycznych. Utwory: „Przygody Sinnbada Żeglarza”, „W malinowym chruśniaku”, „Dusiołek”, „Łąka”, „Metafizyki”, „Dziewczyna”

3. Władysław Broniewski

Jego twórczość łączy tradycję polskiej poezji romantycznej i patos retoryki rewolucyjnej. Poeta często używa konwencji pieśni, hymnu. Utwory są buntownicze, komunikatywne, gniewne. Okresie międzywojennym poezję Broniewskiego cechowała dominacja tematyki społeczno - politycznej, w latach II wojny nurt liryki patriotyczno - żołnierskiej splata się z nastrojem wygnańczej nostalgii. W twórczości powojennej początkowo dominuje poezja rewolucyjnej walki potem refleksja nad życiem, drogą twórczą, pięknem przyrody. Idealistyczna koncepcja poezji czynu, wyzwalającej świat od zła i przemocy sprzyja ożywieniu tradycji prometejskiej. Znamienną cechą wierszy Broniewskiego jest ukazywanie bohaterów w chwili ostatecznej próby, ostatecznie gorycz zrodzona z cierpienia i daremności ofiary ustępuje wierze w zwycięstwo dobra i sprawiedliwości. Liryka Broniewskiego wyraża romantyczne marzenie o życiu w wolności i sprawiedliwości. Poezję pojmował Broniewski jako czyn, walkę i posłannictwo. Wiersze: „Młodość”, „Zagłębie Dąbrowskie”, „Elegia o śmierci Ludwika Waryńskiego”, „Targowisko”

- romantyczna, odrzuca ten typ,

- sentymentalno-usypiająca

- tyrtejska

- rewolucyjna

Dwie ostatnie potrzebne są współcześnie.

4. Futuryści

Futuryzm nakazywał całkowite odcięcie się od przeszłości a spojrzenie ku przyszłości. Tematy tej poezji to: cywilizacja i technika. Futuryści byli pierwszymi przedstawicielami awangardy w polskiej poezji. Główna ich działalność przypada na lata 1918 -1921. W Warszawie tworzyli A. Skru i A. Wat, w Krakowie Młodożeniec i Bruno Jasieński. Futuryści postulowali dowolność form ortograficznych i gramatycznych, prowokowali, bawili się słowem. Poszukiwali nowych środków ekspresji, zainteresowani byli zwłaszcza fonetyczną warstwą języka. Manifestowali postawę kontestacji wobec tradycji kultury i sztuki. Futuryzm nie pozostawił po sobie arcydzieł. Odegrał jednak ogromną rolę w rozwoju poezji - odnowił język poetycki i otworzył drogi do nowych poszukiwań, które zaowocowały w liryce powojennej (nurt lingwistyczny)

Program artystyczny Awangardy

Awangarda krakowska powstała w dwudziestoleciu międzywojennym, pod wpływem atmosfery artystycznej wytworzonej przez ekspresjonizm, formizm i futuryzm. Ruch ten usiłował twórczo rozwijać zasadniczą myśl nowatorów z lat przedwiośnia niepodległości. Zajmował stanowisko opozycyjne do kierunków tradycjonalnych. Awangarda - franc. avant garde - straż przednia, okazała się terminem poręcznym, nazwą dla wielu różnych nowatorskich zjawisk. Oprócz tego istniała jeszcze inna awangarda w węższym znaczeniu - złożona z kilku zaledwie poetów związanych z osobą Tadeusza Peipera i pismem "Zwrotnica". Była to tzw. awangarda krakowska. Peiper swoją koncepcję teoretyczną zawarł w dwóch powieściach - "Nowe usta" i "Tędy". Lata pierwszej wojny spędził w Hiszpanii, po powrocie związany był z Anatolem Sternem wydającym "Nową sztukę". Po upadku pisma Peiper zakłada nowe wydawnictwo, które nazywa "Zwrotnica", ponieważ miało ono przestawić rozwój i bieg poezji na nowe tory. W latach 22 - 23 wychodzi pierwsza seria "Zwrotnicy" - sześć numerów, w których dominują eksfuturyści i eksformiści. W latach 24 - 25 (upada "Zwrotnica") ukazują się tomiki Peipera "A" i "Żywe linie". Wokół niego skupia się grupa poetów: Jalu Kurek, Jan Brzękowski, Adam Ważych, Julian Przyboś. W roku 26 wznawiają "Zwrotnicę". Peiper pisał, że "Zwrotnica" nie jest organem żadnej zamkniętej grupy. Żądano od nich wyraźnej deklaracji poglądów. Księgarnie bojkotowały "Zwrotnicę". Po wydaniu następnych sześciu numerów pismo upadło. W latach 31 - 36 Jalu Kurek redaguje czasopismo "Linia" - przyciąga nowych współpracowników: Piętak, Czuchnowski, Bujnicki, Miłosz, Zagórski. W 33 roku ukazuje się rozprawa "Poezja integralna" Brzękowskiego podejmująca próbę obrony i wytłumaczenia utworów awangardowych.
Doktryny awangardy:
Poetyka wychodziła z założenia, że nowe czasy potrzebują nowej poezji, w przeciwieństwie do futurystów miejsce przyszłości zastępowali teraźniejszością. Peipera i innych uderzyły i fascynowały zarazem: urbanizm, wielkomiejskość, kolektywizm, technizm. Toteż tematem nowej sztuki są wielkie miasta, kolektywy społeczne wciągnięte w rytm masowej produkcji, ponieważ tylko tu rozstrzygają się sprawy istotnej siły, wielkości, bogactwa i siły narodu. Peiper ujął to w głośną formułę "Miasto, Masa, Maszyna". Człowiek współczesny wrasta coraz głębiej i silniej w klimat środowiska miejskiego. Mieszczaństwo przestaje być oceniane wyłącznie negatywnie, bo cały dorobek kultury i cywilizacji dwóch ostatnich stuleci jest dziełem ludzi związanych z miastem. Można więc i należy dostrzec w mieście elementy piękna i wartości cywilizacyjno-społecznych, temat godny artysty. Masa to suma, zbiorowość. Nowe warunki ekonomiczne naciskają na sztukę, która stając się produktem pierwszej potrzeby musi być rentowna i dostosowana do zmiennej świadomości człowieka. Zmienia się stosunek do maszyny. Peiper nie był fanatykiem technicyzmu. Uważał, że pochwała miasta, tłumu, techniki może mieć znaczenie manifestacyjne. Ale nie można na tym zaprzestać. Sztuka powinna być wytwórnią wzruszeń. Awangarda odcinała się stanowczo od agitacji. Ich socjalizm miał piętno pozytywistyczne, był reformistyczny, daleki od rewolucjonizmu. Artysta służył socjalizmowi i społeczeństwu sumiennie wykonując swoją robotę. Robota artysty to przede wszystkim szukanie nowych środków wyrazu, nowe formy poezji wzbogacają sztukę poetycką, wyprzedzają zarazem nieuchronne przemiany życia społecznego. Oryginalność ich stanowiska w stosunku do tradycji literackiej przejawiła się przede wszystkim w anty-romantyzmie i anty-sentymentalizmie.
Awangarda to zmierzch uczuć, likwidacja lirycznego ekshibicjonizmu na rzecz emocjonalnej powściągliwości. "Poeta mistrz słowa powinien gwałtowność i surowość, zieloność słowa ukryć, ociosać z ziemi i krwi, okiełznać je uzdą jak jeździec niekarnego rumaka", "poeci kiełzajcie uczucie, zarzućcie lirykę osobistą i indywidualną".
Wydali walkę pojęciu natchnienia, zagadnienie poezji to sprawa nie mająca w sobie nic mistycznego czy demagogicznego. To problem czysto intelektualny, kwestia rzemieślniczej umiejętności, dyscypliny, rygoru. Poezji potrzeba dobrego mózgu, a stworzy rzeczy naprawdę dobre i piękne. Dzieło artystyczne to wytwór najjaśniejszego światła, świadomości samego siebie.
Za najważniejsze zadanie artysty awangarda uznała rozwijanie tworzydeł, stałych szablonów nadających formę utworom literackim tj. układy słowne, klisze językowe, rekwizyty stylistyczne. Poeta powinien tworzyć tak jakby nie istniała przed nim żadna tradycja, nawet to co stworzył powinno dążyć ku nowym realizacjom. Uważano, że słowo nie ma wartości elementu poezji, a zatem nie słowo powinno być podstawowym celem pracy poety, lecz zdanie, Słowo nie daje nam nic, zdanie przedstawia wizję. Poezja (Peiper) jest to tworzenie pięknych zdań. To piękne zdanie utożsamiał z wyrażeniem metaforycznym. Dążył do wykluczenia z poezji elementów malarskich i plastycznych. Liryka miała być czystą literaturą.
Awangarda nie lansowała w szczególny sposób wersyfikacyjnej swobody wiersza wolnego. Rymom regularnym wyznaczała doniosłą rolę, eliminowała staroświecki typ rymowania, zalecała stosowanie współdźwięczności. Rym oddalony miał być poetyckim odpowiednikiem związków funkcjonalnych we współczesnym społeczeństwie. Wiersz powinien mieć pewną muzyczność i powinna ona przypominać polirytmię muzyki współczesnej. Nowa poezja ma być przede wszystkim budową, aż do najdrobniejszych szczegółów przemyślaną organizacją słów. Poezja opanowuje chaos rzeczywistości, przez to, że dobrowolnie i świadomie poddaje się dyrektywom logiki i przyjmuje je za swoje. Awangarda stworzyła dwa schematy organizacji wiersza: 1) układ rozkwitania; 2) budowa eliptyczna. Istota kompozycji układu rozkwitania polegała na nakładaniu się na siebie obrazów od najprostszych do coraz bogatszych, szczegółowszych. Budowa eliptyczna - to oparcie konstrukcji wiersza na zasadzie elipsy, dążenie do kondensacji wyrazu, zwięzłości wyrażenia.

Tendencje klasycystyczne i awangardowe w liryce XX wieku

Dwudziestolecie międzywojenne
W literaturze epoki rozbiorowej górowały cele patriotyczne przejęte z romantycznych ideałów służby narodowej. Młode pokolenie z okresu po I wojnie światowej wyrosło na dziełach romantyków, Wyspiańskiego. Było naznaczone tradycją, lecz usiłowało się od niej uwolnić - stąd nurty awangardowe. Jednocześnie w okresie Młodej Polski ważne stały się sprawy jednostki, przemiany psychiki w warunkach nowoczesnego społeczeństwa, stosunek jednostki do zbiorowości i do wielkich problemów metafizycznych (co zostało odziedziczone także przez dwudziestolecie).
Pierwsza faza dwudziestolecia (do około 1932 roku) charakteryzuje się wielością nowych programów, prądów, propozycji, często o akcentach optymistycznych. Dominowała liryka. W drugiej fazie (do 1939 roku) obecne były tendencje społeczne; głównie epika. Nastąpiła zmiana nastrojów, rozczarowanie w stosunku do możliwości otwartych przez niepodległość, zaostrzenie konfliktów społecznych związanych z kryzysem światowym.
Skamander - to grupa poetycka, z założenia występująca przeciwko tradycji. Atakowała wzorce tradycji romantycznej i młodopolskiej, jednak negacja ta dotyczy bardziej jej poezji, jako pewnej sumy i całości, niż indywidualnych odniesień każdego z twórców. Skamandryci ewoluując będą raczej zacieśniać niż rozluźniać swe związki z tradycją młodopolską i romantyczną. I tak na przykład Jan Lechoń okazał się tradycjonalistą - ponad połowa jego wierszy to nieustanny dialog z tradycją. Jarosław Iwaszkiewicz przyjął natomiast postawę wręcz klasycyzującą. Już w pierwszym tomiku jego wierszy "Oktostychy" zauważyć można spokojną, pełną opanowania refleksyjność i wyszukany, stylizowany język ("Żartki", "Rumak"). W tomie "Dionizje" doszedł jeszcze silniej do głosu zachwyt dla świata i jego bogactw. Przyjmuje on jednak nie postawę zdobywczą, a kontemplacyjną; i nie zawładnięcia, a pogodzenia się ze światem, rezygnacji z pragnień stających się źródłem rozczarowań i cierpień. Przedmiotem kontemplacji staje się sztuka i piękno. Przemiany, którym podlega poezja Iwaszkiewicza ujawniły się najpełniej w tomie "Lato 1932". W iwaszkiewiczowskich obsesjach przemijania i śmierci odezwał się pośmiertny triumf Młodej Polski. Jego poetyka to tak zwana "poetyka pytań", uwydatniając niepewność i niewiedzę. Pojawia się uczucie grozy i chęć ukrycia się przed nią, a także mądra i spokojna rezygnacja (klasycyzm).


Kolejnym z najważniejszych kierunków awangardowych był futuryzm


Inne propozycje awangardowe przynosi ekspresjonizm wyrażający potępienie współczesnej cywilizacji podporządkowanej wyłącznie celom materialnym, przy równoczesnej rezygnacji z duchowych. Zmieniła ona człowieka w : "Czciciela brzucha i zmysłów", w część masy oddanej we władanie maszyny. Ekspresjonizm przyniósł również protest przeciwko sztuce nastawionej na masową rozrywkę. Dzieje polskiego ekspresjonizmu związane były z wydawanym w Poznaniu "Zdrojem", z którym współpracował Stanisław Przy
byszewski. Program:

W 1922 roku poeci związani ze "Zdrojem" utworzyli grupę "Czartak". Emil Zygadłowicz łączył ekspresjonistyczną niechęć do miasta ze zwrotem ku ludowości i wsi, z kultem przyrody. Z zakątka Beskidów utworzył własny kraj poetyckiego mitu (gdzie możliwe jest życie w jedności z maturą), który zaludniony jest przez ludzi o ewangelicznej prostocie i szlachetności, pracowitych, zespolenie poprzez pracę z ziemią.
Awangarda krakowska - u Przybosia w tomiku "Sponad" dokonał się zwrot ku przyrodzie, krajobrazowi i erotyce. Wyraża on rozczarowanie cywilizacją wielkomiejską i rzeczywistością społeczną. Próbuje określić swój stosunek do przeszłości, do minionych przeżyć. Szuka formuł określających sytuację w świecie Lata trzydzieste - tworzy się tak zwana druga awangarda, na którą składają się: grupa Żandarystów, poeci lubelscy skupieni wokół Czechowicza, młodzi awangardziści krakowscy i poeci warszawscy z klubu "Duże S". Za nie podlegające dyskusji traktowano założenia poetyki awangardowej - konstrukcja, pośredniość, nowy kształt wersyfikacyjny. Wspólny dla poprzedników utopizm cywilizacyjny przestał być aktualny. W wyniku kryzysu europejskiego młodych pisarzy nurtuje: poczucie klęski, pesymizm, bunt przeciw współczesność, próba określenia nowej postawy przystosowanej do nowych faktów. Zaczęto przewidywać katastrofę - dzień dzisiejszy zaczęto ujmować w perspektywie ostatecznej. Nadciągająca z zewnątrz zagłada była obca i wroga, budziła grozę.
Żagaryści - przeciwstawiali wizji katastrofy postawę heroiczną, męskie wytrwanie w przeciwnościach losu. Czechowicz - ucieczkę w świat mitu i sielanki; Gałczyński groteskę, drwinę. Żagaryści, skupieni wokół wileńskiego pisma "Żagary" przekonani byli o nadciąganiu zwrotu w dziejach, o konieczności społecznej służby sztuki. Przeczucie zbliżającej się katastrofy łączyło się z przeświadczenie o nietrwałości, znikliwości wszystkiego, co jeszcze istnieje i jest źródłem radości:
"Stał się szczęśliwy dom,
a nad nim rosła zielona brzoza,
a za ogrodem sosna stała piękna,
chmura przebiegła, (…),
mgły uciekałym, wiatry przewiały
- za torami wołała mnie czajka"
Aleksander Rymkiewicz "Wieczory i ranki"
Teraźniejszość została tu przeniesiona w gramatyczny czas przeszły, zdaje się również należeć do przeszłości.
Narracja prowadzona była często stylem podniosłym - heroizm tragiczny (bez wiary w zwycięstwo), patos, wypowiedź podmiotu zbiorowego ("My"), lub narracja w trzeciej osobie. Przykładem - Czesław Miłosz - przeświadczenie o bezsilności jednostki nie zwalnia jej od odpowiedzialności od podjęcia działania:
"Wszystko minione, wszystko zapomniane,
więc żebyś ty powstał i biegł,
chociaż ty nie wiesz, gdzie jest cel i brzeg,
ty widzisz tylko, że ogień świat pali…"
"Roki"

Zniewolenie formą w "Ferdydurke" Gombrowicza.

"Ferdydurke" jest młodzieńczą powieścią Witolda Gombrowicza, która wprowadziła go na szerokie literackie wody. Stała się ona przedmiotem ostrych dyskusji, sporów, rozlicznych nieporozumień krytyki.
Powieść można interpretować w płaszczyźnie kulturowej, bądź egzystencjalnej. W tym drugim aspekcie jest to powieść o tragicznym rozdarciu człowieka. Z jednej strony jest on określany przez własną naturę, własną cielesność, z drugiej strony jest kształtowany przez dziedzictwo kultury, członkiem określonej społeczności, która mu narzuca pewne stereotypy, z tego też powodu nie może żyć dokładnie tak jak by chciał, jak by wynikało to z jego natury. Bohaterowie "Ferdydurke" żyją w sidłach licznych konwenansów i obowiązujących form. Gombrowicz nadaje temu ostatniemu słowu nowe znaczenie. W jego pojęciu stanowi ono to, co nie jest indywidualne w jednostce, to co narzuca jej otoczenie, staje się ono czynnikiem uspołecznienia. Człowiek nieustannie podlega formom, ugina się pod ich naciskiem, lecz także jest ich panem. Broni się przed ich dominacją, musi walczyć, musi przeciwstawiać się narzuconym wzorom. Nie chce i nie może być tylko ich niewolnikiem. Ale nie dane jest mu życie poza formami. Umożliwiają one kontakt z innymi, dzięki nim człowiek jest istotą społeczną i może żyć we wspólnym świecie.
W myśl gombrowiczowskiej zasady człowiek nieustannie podlega formom i sam - jako uczestnik życia społecznego - je tworzy. Ani tym, które zastał, ani tym, sam zdołał ukształtować, nie może się jednak bezkrytycznie poddać, nie może się zadowalać tym, że jest przez nie określany. Toteż równocześnie z rozważaniami o formie, pojawia się idea dystansu wobec niej. "Dystans" wobec formy jest podstawowym hasłem moralnym, jakie Gombrowicz formułuje. Człowiek nie może się od formy wyzwolić, ale nie wolno mu się z tym absolutnie pogodzić. Musi sobie uświadomić zarówno jej istnienie, jak sposoby działania i dzięki temu budować wobec niej dystans, a więc zabiegać o wolność. Ów dystans tworzy pełną perspektywę poznawczą, umożliwiającą i dostrzeżenie własnej pozycji w świecie form, i ogarnięcie owego świata. On też pozwala na twórczość, na oryginalność, a także na bycie sobą, szukanie siebie.
Dystans wobec formy jest pierwszym i podstawowym warunkiem autentyczności i wolności. Jej poczucie daje gombrowiczowska zasada dominacji władzy nad otoczeniem. Zaczyna się nad nim panować wtedy, gdy utwierdza się innych w swych rolach, samemu pozostając z boku i swobodnie posługując się dowolnie wybranymi maskami. Możliwość sterowania otoczeniem powstaje w chwili poznania rządzącego nim wzoru.
Józio - bohater powieści - kompromituje konwenans "nowoczesnej rodziny" mieszczańskiej Młodziaków, którzy pod przyjętą (nieświadomie) maską skrywali swą prawdziwą naturę. Poprzez ujawnianie konwenansów, którym podlegają ludzie, można burzyć te schematy.
Wolność w "Ferdydurke" nie jest wartością pozytywną, jest nagim istnieniem, które dopiero poprzez wejście w świat innych ludzi może uzyskać jakiś sens. Niestety to zaistnienie w świecie innych wiąże się z ugrzęźnięciem w formie. Na tym polega dramatyczna antynomia istnienia ludzkiego, które pozostaje między pustą wolnością, a wplątaniem w zastane wzory kulturalne.
Józio poszukuje siebie autentycznego, poszukuje egzystencji pozbawionej konwenansów. W tym celu udaje się na wieś aby tam odnaleźć człowieka prostego, mitycznej postaci nie uwięzionej w żadnej formie. Jak się jednak okazuje uciekając od jednej formy wpada się w inną. "Przed gębą jest tylko ucieczka w inną gębę". Słowo "gęba" to według Gombrowicza wspomniana już maska jaką narzuca społeczność w jakiej żyjemy, kostium społeczno-kulturowy. Autor używa także pojęcia "pupy", które ma zbliżone znaczenie. Odnoszą się oba do form, które osłaniają biologiczną cielesność człowieka.
Celem wędrówki Józia było odnalezienie własnego kształtu. Ale w świecie ludzi, jak się okazało, nie można mieć absolutnie indywidualnego kształtu. Każdy człowiek narzuca nam jakiś element naszej formy. Jest ona uwięzieniem dla osobowości, lecz zarazem warunkiem społecznego istnienia. Forma daje osobowość razem z jej ograniczeniami.

Propozycje moralne w ujęciu Josepha Conrada i Alberta Camusa

"Dżuma" Alberta Camusa rozpoczyna się jak prawdziwa kronika, opisująca wydarzenia, które miały miejsce w Oranie, jednym z miast na wybrzeżu algierskim, w roku 194. Narrator sam jest świadkiem epidemii dżumy, relacjonując odwołuje się do własnych doświadczeń i przeżyć. Przedstawia tylko to, co widział lub przytacza świadectwa znanych sobie osób. Podobnie jak dawniejsi kronikarze, dąży do obiektywności, pragnie nadać narracji charakter bezosobowy. Nic o nim nie wiemy, chociaż jego wiedza o innych, o bohaterach - doktorze Rieux, Tarrou, urzędniku Grandzie i dziennikarzu Rambercie - wydaje się trochę podejrzana. Okazuje się jednak, że narratorem jest doktor Rieux, jeden z bohaterów powieści.
Kim więc, tak naprawdę jest Bernard Rieux - postacią fikcyjną czy też rzeczywistym dokumentalistą? Czym jest "Dżuma"? Zapisem autentycznych zdarzeń, czy utworem literackim powstałym tylko z wyobrażeń autora? Pytania te mają duże znaczenie, wiążą się z problematyką utworu. "Dżuma" jest bowiem powieścią, której twórcą jest Albert Camus, nawet wtedy, gdy uznamy, że ma ona charakter dokumentalny. Wrażenie autentyczności, jakie sprawia, było zamiarem autora, stanowi ono pewien rodzaj ostrzeżenia dla czytelnika. Jeżeli nawet Oran nigdy nie istniał, jego mieszkańcy nigdy nie przeżyli epidemii dżumy, nie oznacza to, że wydarzenia powieściowe są jedynie fikcją. Mogły zdarzyć się w innym mieście, więcej, one mogą się jeszcze wydarzyć, bo 'bakcyl dżumy nigdy nie umiera'. 'Wszyscy jesteśmy zadżumieni' - te słowa odnoszą się nie tylko do postaci z książki, ale również do nas, czytelników. Można je interpretować jako moralne przesłanie książki.
Doktor Rieux, Tarrou, Rambert, Grand, ksiądz Paneloux i Cottard - oto bohaterowie "Dżumy". Każdy z nich reprezentuje inną postawę, w swoich działaniach kieruje się innymi racjami, inaczej rozumieją to, co się wokół nich dzieje. Wiele ich dzieli, ale łączy ich wspólna walka z dżumą. Wszyscy, oprócz Cottarda, biorą udział w akcji przeciwko epidemii. Doktor Rieux przez cały czas trwania epidemii leczy chorych, należycie wypełnia swoje obowiązki, Tarrou wraz z Rambertem i Grandem zajmują się tworzeniem ochotniczych oddziałów sanitarnych, ojciec Paneloux również przyłącza się do nich. Ich działanie jest heroiczne, gdyż walczą oni bez nadziei zwycięstwa, wiedzą, że z dżumą się nie wygra, gdyż przychodzi ona i odchodzi kiedy chce. Nie jest to jednak heroizm podniosły, otoczony podziwem i uznaniem, odwołujący się do podniosłych słów. Bohaterowie robią tylko to, co należy robić, wypełniają swoje obowiązki, które wydają mi się osobiste. 'Nieefektowny i skromny bohater' - tak określa Granda doktor Rieux. Tak można określić wszystkich, nie tylko starego urzędnika.
W tym wszystkim, nie chodzi o bohaterstwo, chodzi o uczciwość' - to stwierdzenie doktora. Ale jaka uczciwość? Wobec kogo? Siebie czy innych? Uczciwość w tym przypadku polega na wykonywaniu swojej pracy, na stawaniu po stronie zwyciężonych, po stronie ofiar, nigdy po stronie zarazy. Etykę taką określa się mianem etyki obowiązku. 'O człowieku świadczą jego czyny', nawet te codzienne, najzwyklejsze. Dopiero w działaniu, w pewnych sytuacjach, kiedy trzeba zdecydować się na czyn, zostaje sprawdzona wartość człowieka, słowa niewiele wtedy znaczą.
Dżuma, która nawiedziła Oran, była właśnie pewnego rodzaju próbą. Według ojca Paneloux to Bóg zesłał epidemię, stanowi ona zasłużoną karę za grzechy, Bóg w ten sposób wypróbowuje swoich wiernych. Rieux, Tarrou, Rambert, Grand nie padają jednak na kolana, nie mogą zgodzić się na bezczynność. Moralność ich to nie moralność chrześcijańska, wartości chrześcijańskie okazują się nieprzydatne, bo jak można pogodzić się ze śmiercią dziecka. Chrześcijaństwo usprawiedliwia istnienie zła i cierpienia na świecie. Bohaterowie powieści zdają sobie sprawę z tego, że cierpienia nie da się uniknąć, stanowi ono konieczny składnik naszego życia, jednakże uważają, że należy z nim walczyć przez całe życie. To jest właśnie owa uczciwość, o której mówił doktor. Nie w imię Boga, nie dla zbawienia przyszłego ani w strachu przed karą, ale przez zwykłą 'uczciwość' należy przeciwdziałać się cierpieniu. Człowiek sam dokonuje wyboru, Dokonał go Rieux, Tarrou, Rambert i Gran, wspólnie wystąpili przeciwko dżumie, przeciwko śmierci.
Śmierć ustanawia porządek świata - na tym polega tragizm ludzkiego losu. Dżuma ta synonim śmierci, choroba ludzkości, ciągłe zagrożenie. Nie myślą o tym mieszkańcy Oranu, kiedy cieszą się z końca zarazy. Ta, wie o tym Rieux i Tarrou, nigdy się nie kończy. "Każdy z nas nosi w sobie bakcyla dżumy". Śmierci nie da się uniknąć, nie należy jej jednak nigdy przyspieszać. Historia ludzkości , według Torrou, jest historią morderstw, gdyż każdy z nas zaraża, zabija i przynosi śmierć. Jedyne, co pozostaje w naszej mocy to 'walczyć przeciwko światu, takiemu jaki jest'. Dzięki temu życie ludzkie nabiera większej wartości, cierpienie staje się cierpieniem rzeczywistym, tragizm pozbawiony patosu, tym bardziej tragiczny. W kontekście myśli, które nasuwają się po przeczytaniu książki, zdanie, że 'o człowieku świadczą jego czyny' nabiera nowej treści, nieco ironicznej. Czyny świadczą o ludziach, ale w ostatecznym rozrachunku tracą one znaczenie. Nad wszystkim unosi się cień śmierci.
Tak czy inaczej - każdy z nas jest trochę winny' - to słowa bohatera opowiadania Camusa "Obcy". Ich sens pozostałby nie zmieniony, gdyby znalazły się w "Dżumie". Tu przecież również pojawia się problem winy i kary. Wyeliminowanie Boga i czynnika pozaziemskiego nie oznacza wyeliminowania wszelkiej moralności. Camus odrzuca moralność chrześcijańską, zastępując ją moralności ludzką, życie sprowadza do wymiaru ludzkiego. Jedyna metafizyka jaka pojawia się w "Dżumie" to metafizyka śmierci. Jej skutki są bardzo konkretne, ale śmierć sama w sobie pozostaje nieokreślona, niejasna tak jak wszelkie niebezpieczeństwo. Sprawia ona wrażenie jakiejś nieznanej, obcej i złowrogiej siły, której nigdy nie zrozumiemy i nie pokonamy.

Człowiek i urząd w "Procesie" Kafki

"Proces" to opowieść o człowieku żyjącym w świecie opanowanym przez wszechobecną władzę sądowniczą. Bohaterem powieści jest Józef K., nie przedstawiony z nazwiska, wysoki urzędnik, prokurent bankowy. To sumienny, solidny pracownik całkowicie pochłonięty swoimi obowiązkami. W dniu trzydziestych urodzin jego życie uległo diametralnej zmianie - dowiaduje się o wszczęciu przeciwko niemu postępowania karnego. K. w pierwszej chwili traktuje proces jako żart. Wszystko jest mało rzeczywiste, jawi się bohaterowi jako sen. Jego życie początkowo nie ulega zmianie pod wpływem procesu, jednak z czasem, kiedy wdziera się on we wszystkie jego sfery, zaczyna poświęcać coraz więcej czasu toczącemu się przeciwko niemu postępowaniu. Wie, że jest niewinny, stara się bagatelizować proces, jednak nieznajomość aktu oskarżenia, a w związku z tym brak możliwości wytyczenia kierunku obrony, prowadzi do coraz większego zaangażowania w sprawy procesu: "Myśl o procesie już go nie opuszczała. Często zastanawiał się, czy nie było by dobrze wypracować obronę na piśmie. Chciał w niej przedstawić krótki życiorys i przy każdym nieco ważniejszym wydarzeniu wyjaśnić, z jakich działał powodów". Oskarżony powoli zaczyna doszukiwać się winy w swoich wcześniejszych poczynaniach. Mimo usilnych prób nie znajduje w swoim postępowaniu żadnych przewinień, ponieważ: "Chodzi tu o różne subtelności, w które sąd wnika. W końcu jednak wywleka skądś, gdzie pierwotnie nic nie było, jakąś wielką winę". W rezultacie oskarżony przyjmuje taką linię obrony, jakby był winny. Poświęca się całkowicie toczącemu się postępowaniu, jak inni oskarżeni, chociażby kupiec Block: "Wszystko co posiadam zużyłem na proces. Tak na przykład wycofałem wszystkie pieniądze z mojej firmy. (…) Gdy się chce coś zrobić dla swego procesu, nie można się niczym innym tak zajmować."
Józef K. jest osamotniony w swoich działaniach. Stara się szukać pomocy u adwokatów, jednak cechą procedury sądowej było: "możliwe wyeliminowanie obrony, obwiniony powinien być zdany we wszystkim na siebie samego". K. ucieka się też do innych sposobów wpłynięcia na werdykt sądu. Trafia do Titorellego, od którego dowiaduje się o trzech metodach walki z procesem. Możliwe jest osiągnięcie uniewinnienia pozornego, przewleczenie, lub uwolnienie rzeczywiste (co może zostać tylko dokonane przez Sąd Najwyższy, lecz to nigdy się nie zdarzyło: "Nigdy nie da się odwieść sądu od przekonania. Jeżeli namaluję tu jednego przy drugim, wszystkich sędziów i pan będzie się przed tym płótnem bronił, więcej pan wskóra przed nim, niż przed prawdziwym sądem.") Natomiast pierwsze dwie formy obrony mają na celu jedynie przeciągnięcie rozprawy lub odwleczenie procesu na jakiś czas, ale "żaden akt nie ginie, nie ma u sądu zapomnienia. Pewnego dnia - nikt się tego nie spodziewa - jakiś sędzia bierze akt do ręki, poznaje, że oskarżenie nie straciło mocy i zarządza natychmiastowe aresztowanie". Człowiek Kafki jest winny od początku do końca.
Wszystko to stawia oskarżonego w sytuacji bez wyjścia - raz postawiony przed sądem może jedynie oczekiwać wyroku. Jego działania mogą tylko oddalić karę w przyszłość, jednak i tak dosięgnie go "sprawiedliwość".
Sam sąd jawi się w "Procesie" jako urząd-moloch osaczający oskarżonych. Nie dowiadują się oni nigdy o swojej winie, akt oskarżenia jest utajniony: "postępowanie sądowe jest na ogół utrzymane w tajemnicy nie tylko przed publicznością, ale także przed oskarżonym". System sądowniczy ogarnia całą rzeczywistość przedstawioną w utworze. Jest pod względem karalności i skuteczności działania niemalże doprowadzony do perfekcji, człowiek uwikłany w proces jest zabawką w rękach sądu, pogrążony w przeświadczeniu bezsilności wobec przedsięwziętego przeciw niemu postępowaniu. Sam proces sprowadza się natomiast do monotonnych przesłuchań, nie dających żadnych rezultatów. Świat w "Procesie" jest absurdalny. Kafka tworzy obraz społeczeństwa całkowicie kontrolowanego przez władze sądowe. Kancelarie znajdują się praktycznie wszędzie - nawet na każdym strychu i poddaszu. Każdy ma coś wspólnego z sądem, jest z nim w pewien sposób powiązany, lub dopiero będzie. Dlatego też wszyscy starają się uzyskać jak największe kontakty, aby stworzyć sobie większe możliwości obrony (i tak bezskutecznej).
W "Procesie" widać bardzo wyraźną analogię do systemów władzy ówczesnego świata. Kafka przedstawia tutaj formę ustroju totalitarnego, gdzie jednostka jest we wszystkich aspektach życia całkowicie podporządkowana państwu. Autor pokazuje bezsens jakiegokolwiek oporu, próby kwestionowania ustroju, z góry skazanej na niepowodzenie. Każdy wyraz buntu i tak zostanie stłumiony nie przynosząc przy tym żadnej zmiany, a pogrążając człowieka w konflikcie, uczyni go obiektem represji.
Podobnie inkwizycja, holocaust, wszystkie tajne i jawne policje zajmujące się represjonowaniem tworzą równie jak w "Procesie" absurdalną rzeczywistość. Dlatego też powieść można traktować jako utwór realistyczny mający swój odpowiednik w historii europejskiej.

Moralne problemy w "Granicy" Zofii Nałkowskiej

Granica została wydana w 1935 roku i jest najwybitniejszym dziełem pisarki. Widać w nim kunsztowną analizę psychologiczną. Nałkowska rekonstruuje mechanizmy zachowań, uczuć i odruchów jednostki uwikłanej w procesy społeczne. Fabuła utworu ma na celu ukazanie rozbieżności stanowisk i różnorodność widzenia tych samych wydarzeń i problemów przez różnych ludzi. Jednym z podstawowych problemów jest przeciwstawienie spojrzenia na siebie od wewnątrz z obrazem odbieranym przez otaczających ją ludzi. Narracja prowadzona jest z punktu widzenia różnych postaci, które relacjonują to samo wydarzenie - stąd wiele sprzecznych opinii. Rezultatem jest konkluzja zamieszczona przez Nałkowską w wypowiedzi Zenona: "Jest się takim, jak myślą ludzie, nie jak myślimy o sobie my; jest się takim jak miejsce, w którym się jest".
Nałkowska w 1935 wyraziła się: "Wydaje mi się, że początkiem istotnej moralności byłoby widzenie siebie oczyma innych". Moralność więc, co można odczytać z "Granicy", tworzy się w kontekście życia społecznego i uwarunkowana jest jego formą. Autorka stara się ukazać, iż subiektywna ocena obserwatora i opinia zbiorowości są nieodzownym elementem moralności człowieka żyjącego w określonych warunkach społecznych i będącego w ścisłej zależności od środowiska w jakim żyje. Sąd innych, jednak, nie jest miarą bezwzględną, lecz nieodłącznym składnikiem w hierarchii wartości.
Powieść, co sygnalizuje tytuł, porusza też problem przekroczenia odpowiedzialności moralnej za własne czyny, czego świadectwem są losy Zenona. Ziembiewicz pochodził ze zubożałej rodziny szlacheckiej. Jego ojciec, Walerian, zarządzał majątkiem boleborzanskim rodziny Tczewskich. Na skutek nieumiejętności traci swój majątek i żony. Zenon jako dziecko miał swych rodziców za niekwestionowane autorytety. Po ukończeniu gimnazjum studiował nauki ekonomiczne w Paryżu, które zostały przerwane niemożliwością dalszego ich sfinansowania. Szkoła dała mu nowe spojrzenie na rodzinny dom, którego powoli zaczął się wstydzić. Dostrzegł ciemnotę, dyletanctwo i życie w obłudzie rodziców. Ta zmiana postawy czyni go bardzo krytycznym wobec świata. Wszystko, z czym niegdyś się identyfikował stało mu się obce. Dlatego też "zapragnął rzeczy bardzo prostej - żyć uczciwie". Jednak swoje zamierzenie zaprzepaszcza przystając na warunki Czechlińskiego, który udziela mu "stypendium" w zamian za pisanie tendencyjnych artykułów do miejscowego pisma "Niwa". To wydarzenie zaważyło na dalszym życiu bohatera - kierując się chęcią ukończenia nauki, sprzeniewierza swe dotychczasowe ideały. Po powrocie z Paryża otrzymuje posadę redaktora naczelnego "Niwy". Lecz w konsekwencji "paryskiego długu" artykuły Zenona są ukierunkowywane przez Czechlińskiego. Zenon nie pisze o nurtujących go problemach, nie kłamie - ale też nie mówi do końca całej prawdy. Prawda i uczciwość stały się przez to dla bohatera względne: "Czytał swój własny artykuł jak coś obcego. Drukowane zdania nabierały obiektywnej wagi zatracając wszelką łączność z jego myślą żyjącą, pełną niepewności i niepokoju." Zachwianie równowagi nie przeszkodziło jego karierze politycznej - zostaje prezydentem miasta. Ale dokonuje się ona drogą moralnych kompromisów i wyrzeczeń własnych ideałów. Do tego nie potrafi wywiązać się z wcześniej danych robotnikom obietnic, w dodatku zostaje oskarżony o wydanie rozkazu pacyfikacji demonstracji robotniczej. Jego kariera i życie osobiste zakończyły się klęską. Miał świadomość, że wszystko co osiągnął zawdzięcza Czechlińskiemu. Ponadto mimo "sukcesów" zawodowych nie mógł realizować swoich ideałów. Elżbieta mówi: "Wszystko czego nie chciałeś znalazło się po tamtej stronie co ty". Nałkowska ukazuje w ten sposób, że najmniejsze zło pociąga za sobą następne - chciał być uczciwy, lecz zaciągając "dług paryski" uzależnił się od nieuczciwych. Był zbyt słaby, aby dokonać właściwego wyboru. Przekroczył granicę "za którą nie wolno przejść, za którą przestaje się być sobą" (Elżbieta). Zdaniem autorki w wirze przemian współczesnego świata zacierają się granice między dobrem, a złem. Jedynym stałym kryterium moralnym są skutki postępowania - nieetyczne jest ono wówczas, gdy krzywdzi innego człowieka. Widoczne to jest na przykładzie konfliktu moralnego: Justyna - Zenon - Elżbieta.
Zenon zdawał sobie sprawę z odpowiedzialności za sytuację w jakiej znalazła się Justyna, nie starał się jej wykreślić ze swego życia. Chciał jej pomóc - lecz kontynuował romans jedynie w celu oszczędzenia bólu dziewczynie, przedłużenia jej nadziei na lepsze życie. W konflikt została uwikłana także Elżbieta, Zenon (to samo) żądał od niej daleko posuniętej tolerancji, uczynił ją "wspólnikiem" własnego grzechu i obwiniał za zaistniałą sytuację. Elżbieta nie obciąża go winą, stara się zrobić wszystko by uratować męża. W końcu zrozumiała, że cień Justyny nie zniknie z ich życia. Co zaskakujące najmniej winna Justyna poniosła największą ofiarę, za co odpowiedzialni są Zenon i Elżbieta. Sedna sprawy dotyka dopiero wyjaśnienie motywu ich postępowania. Zenon dostrzega wreszcie, co powodowało w nich chęć niesienia pomocy Justynie. Nie chcieli jej krzywdy, umywając zarazem ręce i nie rezygnując przy tym z niczego: "Zawsze się wydaje, że to, co trudne jest właśnie dobre, a tymczasem przecież dla niej samej nie zrobiliśmy nic. Dotąd właściwie w tym wszystkim wciąż tylko siebie mieliśmy na uwadze. (…) To na jej zniszczeniu wyrosło to, co jest między nami" (Zenon).
"Granica" uczy odpowiedzialności moralnej, a przede wszystkim konsekwencji postępowania, zgody z samym sobą i własnymi ideałami. Ich upadek to równoczesny upadek człowieka. Nałkowska w swej koncepcji moralności uchwyciła człowieka w kontekście społeczeństwa, dlatego też ocena moralna winna być poddana zabiegom sumienia i opinii otoczenia.

Oryginalny świat poezji Leśmiana

Bolesław Leśmian, jego właściwe nazwisko - Lesman, urodzony w 1877 roku lub rok, dwa lata później w Warszawie. Zmarł w 1937 roku również w tym mieście. Poeta, prozaik, eseista, tłumacz, dramaturg, z zawodu rejent. Pochodził ze środowiska spolszczonej inteligencji żydowskiej.
Jego twórczość zaczęła się rozwijać w klimacie poezji i literatury Młodej Polski, z której poeta przejął główne tendencje, rozwinął je jednak na swój własny, niepowtarzalny sposób, tak że możemy mówić o odrębności jego poezji. Leśmian zetknął się również w ciągu swojego życia z literaturą dwudziestolecia międzywojennego. Także treści przez nią głoszone na swój sposób przekształcił. Filozofowie, którzy kształtowa li jego postawę to Nitzche i Bergson. Obaj głosili kult życia i siły to znaczy energii potrzebnej do tego życia. Bergson szczególną rolę w poznaniu świata przypisywał intuicji i popędowi życiowemu, negując skuteczność poznania świata za pomocą słów. Był panteistą, to znaczy utożsamiał Boga z przyrodą.
Na Leśmiana oddziaływał również kierunek filozoficzny zwany egzystencjonalizmem. Głosił on rozdarcie wewnętrzne człowieka wynikające z jego świadomości, która odbierała niedoskonałą rzeczywistość. Egzystencjonaliści uważali, że człowiek jest samotny, "skazany na wolność", która jest ryzykiem, nie daje oparcia, zatrważa człowieka tak, że w końcu tan neguje wszystko z wyjątkiem śmierci. Leśmian przetworzył te tendencje witalizmu i dekadentyzmu, a nawet katastrofizmu na język alegorycznej i symbolicznej poezji. Katastrofizm i witalizm jest wspólny wszystkim prądom literacko-filozoficznym Międzywojnia, bergsonizmu i egzystencjonalizmu, z jakimi zetknął się poeta w okresie Młodej Polski. Natomiast alegoryzacja poezji pochodzi z twórczości Młodej Polski. Stamtąd też zaczerpnął poeta ludowość.
Leśmian napisał cztery zbiory poezji polskojęzycznej: "Sad rozstajny", "Łąka", "Napój cienisty" i "Dziejba leśna", oraz wiersze rosyjskojęzyczne pod tytułem: "Pieśni Wasylisy Przemądrej". Wszystkie tendencje światopoglądowe poety, takie jak zachwyt nad naturą i wola niczym nie skrępowanego człowieka, prostota, ludowość oraz katastrofizm przeplatają się w jego zbiorach poetyckich. Ilustrują to różne cytaty z jego wierszy np. z cyklu "Nieznana podróż Sindbada Żeglarza". W tym cyklu występuje witalizm, pokora wobec piękna natury. Poeta pisze:
"Zesłałbym w pokorze na pierwszym lądzie z pierwszym oto płazem...
Klęknijmy kornie przed kwiatem, przed głazem.
I błogosławmy ... motylom, kwiatom i ptakom i pszczołom.
A ty mi wówczas błogosławiąc... szalej!
I maluczkością świata się oszołom!".
Korne uwielbienie natury doprowadza do szaleńczej ekstazy, w której natura pozwala, według słów poety "żyć na oślep nie wiedząc, że to się zwie życiem". Żyć bez żadnej refleksji nad przemijaniem, śmiercią, mimo że się wie o niej.
"I nie znając pokuty, modlitw, ni pogrzebu
Jak owoc co się paszczy żarłocznej spodziewa
Z łoskotem i łomotem w mrok śmierci spaść z drzewa".
Życiem dla bohatera lirycznego wierszy Leśmiana jest apoteoza natury, w którą ucieka człowiek przed Bogiem-Stwórcą, gdyż bóg jak pisze poeta:
"W kształt mnie ludzki rozżałobnił
A jam znów się upodobnił kwiatom".
W jednym z wierszy ukazuje nam poeta "Niepojętą zieloność", "Zieloną światłość". Ludziom
"zdawało się, że coś w niebie woła
Zielona światłość jarzyła dokoła
Ujrzeliśmy, że klęczymy
Nie wiedząc jak i kiedy zdjęci zapatrzeniem".
Naturze przysługują te atrybuty co - jak zauważa Jacek Trznadel - Boskiemu Dzieciątku w noc Bożego Narodzenia.
Częścią tej boskiej, szalonej natury są wątki erotyczne występujące bardzo często w wierszach Leśmiana, jak chociażby w cyklu "W malinowym chróśniaku". Natura pośredniczy w miłości ciała.
"Duszno było od malin któreś szepcząc rwała
A szept nasz tylko wówczas nacichał w ich woni,
Gdym wargami wygarniał z podanej mi dłoni
Owoce przepojone wonią twego ciała
I stały się maliny narzędziem pieszczoty".
Pełen życiowych sił człowiek chce zakosztować wolnej woli - wolności. Żądza wolności powoduje u niego bunt przeciw Bogu, co wyraża poemat "Eliasz" nawiązujący do biblijnego proroka, który na wozie został porwany do Boga. Eliasz Leśmiana osiągnąwszy "Boga na wprost woła:
"pość mię tam w bezbożyznę, puść na wolną wolę
Niech czuję że zwyciężam, lub wiem, że wygasam".
Później poeta woła w tym wierszu: "Wszechświat skoczył się". Bytem najwyższym jest więc dla bohatera lirycznego owa "bezbożyna":
"W ten zmierzch ponadniebny,
gdzie już nie ma stworzenia i Bóg - niepotrzebny".
W tym najwyższym bycie nazwany "bezświatem Eliasz sam się unicestwia, by jeszcze przedtem
"stwierdzić jasnowidztwem ostatniego tchnienia
możliwość innej Jawy niż Jawa Istnienia !"
Bóg u Leśmiana w innych wierszach, jak na przykład "Przechodzień" jest utożsamiany ze złem, szatanem.
"Śmierć moja w jarach namiot rozpina
Zagrodę spalił wróg
Gdy przedostatnia bije godzina
Sny niszczy Bóg, sam Bóg !"
Zbawieniem staje się zwykły człowiek, który nie jest apostołem Boga (tak jak u chrześcijan), lecz odrębną, niezależną od niego istotą.
"A szedł przechodzie ...
I dłonie, i dłonie podał mi obie
I zbawił, i zbawił mnie"
Ta tęsknota człowieka do niczym nieskrępowanej wolnej woli, posuniętej aż do samounicestwienia wynika u poety z zachwytu nad pierwotną, żywiołową naturą człowieka, którą odnajdujemy również w "Balladach przepełnionych ludowością. W świecie wyobrażeń ludowych jest miejsce na zwycięstwo nad złem, dobrotliwą ironię, tragizm, makabrę i wyciszenie pełne radości. Przykładów mogą dostarczyć "Ballady".
Ballada "Dusiołek", gdzie poeta odwołuje się do wierze ludowych w duszące człowieka podczas snu zmory. Chłop z tego utworu, gdy właśnie spotkał się z taką zmorą i zwyciężył ją, mówi do Boga:
"Nie dość Ci żeś potworzył mnie, szkapę i wołka
Jeszcześ musiał takiego zmajstrować Dusiołka".
Tragiczno-makabryczny taniec, pełen lubieżności, Świdrygi i Midrygi, dwóch opojów z piękną dziewczyną opisuje ballada "Świdryga i Midryga". Ballada ta to jeden z nielicznych wierszy, gdzie koncepcja Boga i zaświatów zgadza się z chrześcijańskimi wyobrażeniami. Bóg do końca wierzy w dobroć dziewczyny i obiecuje jej szczęśliwy raj, gdzie się z nim złączy.
"Ty pójdziesz tą doliną gdzie ustaje łkanie
A ja pójdę górą na twe spotkania
Ty opatrzysz me rany
Ja twych pieszczot ciernie
I będziem odtąd w siebie wierzyli bezmiernie!"
Ten optymizm w wierszach Leśmiana jest krótkotrwały. Ustępuje miejsca przekonaniom sprzecznym z chrześcijańskimi. Poeta przedstawia Boga w zaświatach jako istotę dobrą, która nie jest w stanie zapewnić szczęścia człowiekowi, jak Urszuli Kochanowskiej, która mimo faktu, że ma z bożej łaski dom "kubek w kubek jak nasz Czarnoleski" nie jest szczęśliwa, bo nadaremno czeka na rodziców. Poeta również przedstawia Boga jako istotę, która nie jest wietrzna, "Znika w brzozie" /wiersz "Niewiara", czy wiersz "Betlejem", gdzie bohaterowi lirycznemu rozsypuje się w proch wizja stajenki betlejemskiej i nie ma komu złożyć hołdu, choć chciał to uczynić, jak Trzej królowie, Maria Magdalena nazywa go "śmiesznie spóźnionym". Znikła ostatnia nadzieja, bohater mówi: "Nie ma po co powracać". Również niemożność trafienia do Boga w zaświatach mamy ukazaną w wierszu "Po śmierci", a w wierszu "Jam nie Osjan" Bóg i wiara chrześcijańska okazują się tragiczną iluzją dla bohatera - poety. Osjan w zaświatach spotyka ducha pseudo-boga, który mówi:
"Jam - Nie Bóg
Maskę boga przywdziałem
I za Niego stworzyłem bezrozumne światy,
za niego umrę na Krzyżu...
Płacząc w próżnię uchodzę.
Nikt się nigdy nie dowie czym byłem dla siebie."
Oryginalność poezji Leśmiana polega więc na niezwykłej metaforyce i światopoglądzie, łączeniu bytu i nie-bytu, zła i dobra, zlewania ich w jedno. Odwrócenie hierarchii pojęć filozofii chrześcijańskiej. Zamiast Boga-Zbawiciela jest ukazana natura-zbawiciel i Zbawiciel-człowiek. Zamiast nieskończoności wszechświata jego skończoność. Zamiast niepojętości Boga niepojętość natury i niebytu. Zaświaty zamiast bytem pełnym szczęścia stają się najpierw bytem niedoskonałym, a potem nicością, która przeraża człowieka.
Do manifestacji takiej postawy tragicznego humanizmu, niewiary we wszystko z wyjątkiem śmierci, przy świadomości, że ta wiara w harmonię i Boga kiedyś istniała, skłania bohatera lirycznego świat współczesny, w którym każde zdarzenie według słów "Pejzażu współczesnego":
"Dzieje się we krwi pożywką podchmielonym czasie"
"Niebo jest bez przyszłości, a słowo nie spokrewnia się z pozasłownym trwaniem."
Ten świat bez sensu istnieje, choć nie powinien. "Tak nie można trwać, a nadal trwa się" i przeraża swoją tragedią, dlatego bohater liryczny ucieka w świat tęsknych marzeń o pięknie i miłości przedstawionej w wierszu "Dziewczyna". W tym wierszu bohater jest obserwatorem dwunastu braci, którzy "zbadali mur od marzeń strony" i usłyszeli że, "poza murem płakał głos dziewczęcy, głos zaprzepaszczony". Bracia stwierdzili, że płacz dziewczyny jest symbolem istnienia. Chcieli uwolnić ją spoza muru, czyli rozkruszyć go młotami. Dziewczyna jest metaforą tajemnicy istnienia, którą chcą zgłębić bracia. Gdy umarli, pracowały za nich ich cienie. Gdy cienie się rozprysły - jak mówi poeta - "pomarły jeszcze raz, bo nigdy dość się nie umiera..." zaczęły pracować same młoty. Kiedy młoty skruszyły mur, okazało się że poza nim nic nie ma oprócz głosu.
Sny o dziewczynie były "kłamliwie jawne". Cudy marzeń okazały się zmarniałe w nicości". Znaczy to, że dążenia człowieka do całkowitego szczęścia, piękna, do zgłębienia tajemnicy istnienia są według poety daremne. Dziwi się on gorzko: "Takiż to świat! Niedobry świat! Czemuż innego nie ma świata? ". Świat idealny zawsze pozostanie dla bohatera lirycznego tylko w wierszach, marzeniach. Bohater liryczny przekonuje się, że ziszczenie marzeń, tęsknot, zgłębienie tajemnicy istnienia dla ludzi (których uosabiają kolejno bracia, ich cienie i młoty) okazuje się próżnią. Z takiego stanu rzeczy ludzie czasem drwią, czemu znowu gorzko dziwi się poeta, zwracając się do jednego z takich ludzi: "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebie? "

Dramat Mrożka jako wyzwanie wobec tradycji

Sławomir Mrożek - urodzony w 1930 roku dramaturg, prozaik, satyryk i rysownik. Studiował architekturę i sztuki piękne w Krakowie. Pracował jako dziennikarz i satyryk, współpracował z "Przekrojem", teatrem "Bim Bom" w Gdańsku i krakowską "Piwnicą pod Baranami". W latach 1959-1963 mieszkał w Warszawie, a od 1963 roku przebywa za granicą, we Włoszech, Francji, a obecnie w Meksyku. Protestował publicznie przeciwko interwencji w Czechosłowacji w 1968 roku i przeciwko wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego w grudniu 1981 roku. Najważniejsze utwory to opowiadania: "Słoń", "Wesele w Atomicach", "Moniza Clavier" oraz dramaty "Śmierć porucznika" (1963), "Tango" (1964), "Emigranci" (1974). Mrożek jest mistrzem jednoaktówek, autorem cyklu rysunków "Polska w obrazach" (1957), "Przez okulary Sławomira Mrożka" (!968). Jest jednym z największych "szyderców" w polskiej literaturze.
W dziesięcioleciu 1958-68 Sławomir Mrożek był najpopularniejszym i najczęściej granym autorem. Poczucie absurdu łączy jego utwory z Awangardą Teatralną lat pięćdziesiątych. Awangarda ukazywała absurd kondycji ludzkiej, człowieka w pustce matafizycznej, daremnie czekającego na Godota, który nigdy się nie pojawi ("Czekając na Godota" Becketta). Natomiast Mrożek ukazuje absurd totalitarnego systemu, który jest wymierzony przeciwko jednostce i który brutalny terror usprawiedliwia "sprawiedliwością" i "koniecznością dziejową". Aby skompromitować system Mrożek tworzy paradoksalne sytuacje, z których wyprowadza logiczne wnioski. Tym sposobem absurd zostaje podniesiony do potęgi, budzi śmiech i przerażenie. Przykładem jest sztuka "Policja" nazwana przez J. Błońskiego "gwałtownie antystalinowską, antytotalitarną, antyreżimową".
Groteska Mrożka obnaża reguły systemu i fikcję parlamentaryzmu, społeczną obłudę, szczytne hasła wolności i sprawiedliwości, które maskują egoizm, cynizm i terror, jakim poddana jest jednostka, a wreszcie samooszustwa świadomości. Dramaty Mrożka biorą w obronę człowieka, który jest sam, bezbronny, wydany na pastwę innych, miażdżony przez urzędy i szkołę. Nie ma w nich psychologii, ludzie to marionetki, które odgrywają określone role i posługują się wytartym językiem propagandy. Sztuki Mrożka wymierzone są w dogmaty i stereotypy: polityczne, społeczne a także literackie (na przykład sztuka "Śmierć porucznika" - dramat o poruczniku Orsonie, którego bohaterską śmierć rozsławił poeta. Wbrew legendzie Orson nie zginął, ale przez poetę stracił dobre imię i narzeczoną). Dlatego właśnie Mrożek ma opinię jednego z największych "szyderców" we współczesnej literaturze.
Twórczość Mrożka wyrastała z doświadczeń obywatela PRL-u, ale była na tyle ogólna, że stwarzała sytuacje modelowe, że urastała do rangi powieści o ludzkim życiu i mechanizmach rządzących światem. Była nową propozycją, której atrakcyjność polegała na bezbłędnie prowadzonej linii napięcia i dowcipnych dialogach. Zasadą humoru Mrożka nie był bynajmniej absurd czysty, lecz doprowadzenie do absurdu sytuacji mających swe korzenie w rzeczywistości. Niewątpliwy racjonalizm Mrożka potwierdzają późniejsze jego sztuki: "Pieszo" (1988), "Ambasador" (1981), "Portret" (1987).
Racjonalizm ten nie ma, pomimo paradoksalnych często form, w jakich występuje, nic wspólnego ze współczesnym tzw. teatrem absurdu, z którym niekiedy mylnie Mrożka łączono. Metafora, groteska i fantastyka służą tu z reguły przekazywaniu treści myślowo uchwytnych, akcja zaś, dotycząca na ogół spraw jak najbardziej współczesnych i zahaczająca o problemy jak najbardziej aktualne, ma równocześnie szerszą, uniwersalną wymowę.
Właśnie uniwersalną problematykę podjął Mrożek w swej pierwszej sztuce pełnoaktowej pod tytułem "Tango". Tekst utworu sugeruje podwójny kryzys społeczno-obyczajowy: kryzys ideologii pokolenia dawnych "zbuntowanych" i "nowoczesnych" z początku XX wieku, a także kryzys ideologów pragnących nawrotu do tradycji, tęskniących za "formą", za "ideą", reprezentowanych przez Artura. Szydercze zwycięstwo Edka - podejrzanego, prymitywego osobnika ma niewątpliwie posmak katastroficzny: w miejsce rzeczników "nowej idei" przychodzi brutalna, bezmyślna siła. A świat antykultury, zdegradowany, śmieszno-groźny to domena groteski. "Tango" spełnia zatem reguły tragikomedii-groteskowej. Przenikający je komizm jest typu" śmiejemy się ze spraw, które poza rzeczywistością utworu traktujemy jako poważne i wzniosłe.
"Witkacy przyszedł za wcześnie, Gombrowicz jest obok, Mrożek pierwszy przyszedł w samą porę. Nie za wcześnie i nie za późno. I to na obu zegarach - polskim i zachodnim. Z Witkacego w "Tangu" jest salon, rewolwer, drań w salonie i trupy w salonie. Z Gombrowicza język i podstawowe opozycje filozoficzne i psychologiczne. Ale ma coś w sobie z Młodziakówny, Stomil jest po gombrowiczowsku nie zapięty. Z Witkacego wywodzi się przeświadczenie, że artysta jest papierkiem lakmusowym swego czasu. (…) Z Gombrowicza jest walka formy z nijakością, konwencji z rozmamłaniem. Gombrowiczowska jest absolutna niemożność, w którą zapada Artur. (…) Buffo Mrożka jest jednoznaczne. Jego serio jest o wiele trudniejsze do rozszyfrowania. Osobiście przypuszczam, że Mrożek widzi swój świat w perspektywie katastrofy. Ale ten katastrofizm jest inny niż u Witkacego. Jak zawsze u Mrożka - dwuznaczny i ironiczny."
J. Kott

Futuryzm, ekspresjonizm, surrealizm jako techniki artystyczne

Futuryzm - ojczyzną futuryzmu były Włochy, ponieważ tam zaistniały idealne warunki do jego rozwoju. Futuryzm od łacińskiego słowa futurum - przyszłość, był zwrócony całą swą istotą ku przyszłości. Był wyrazem buntu przeważającej większości młodzieży włoskiej wobec dziedzictwa kulturowego, wobec historii Włoch, kraju pamiątek, ruin. Twórcami futuryzmu byli poeta Filippo Tomasso Marinetti i malarz Umberto Boccioni. Ogłosili oni w 1909 roku pierwszy manifest futurystyczny w paryskim dzienniku Le Figaro, w którym sformułowali główne założenia. Po I wojnie światowej szał futurystyczny wyczerpał się, ich założenia poszły w stronę faszyzmu. Interesujące jest to, że z Włoch futuryzm przerzucił się do innych krajów, dał ciekawe rezultaty. Rozwinął się zwłaszcza w przedrewolucyjnej Rosji. Marinetti mówił, ze wojna jest jedyna higieną świata, głosił kult siły. Zwrócił się i zaangażował w ruch faszystowski.
Mówiąc o futuryzmie należy wymienić dwa kraje, gdzie rozwinął się: Włochy i Rosja. Futuryści rosyjscy nie stanowili jednolitej grupy: część związana była z symbolizmem - egofuturyści; i estetyzmem, między innymi Szerszeniewicz, Sywierianin, Marien Hof. Drugi nurt kubofuturyści - zdecydowani przeciwnicy symbolizmu i estetyzmu: Majakowski, Burluk, Plebnikow. Pierwszą zbiorową manifestacją kubofuturystów była książka pod tytułem "Sadzawka Sędziów" wydrukowana na papierze toaletowym w 1909 roku. Pierwszym manifestem programu był artykuł pod tytułem "Policzek powszechnemu smakowi". Autorzy tego manifestu zaatakowali nie tylko symbolizm, ale i klasyków: Dostojewskiego, Tołstoja. Wstąpienia kubofuturystów, ich metody propagandowe bardzo przypominały włoskich futurystów. Prowokacyjne wystąpienia, hałaśliwy tryb życia, atmosfera skandali.
Po zwycięstwie rewolucji część futurystów przyjęła postawy neutralne, a część wrogie. Grupa z Majakowskim na czele przyjęła rewolucję z entuzjazmem. Jego śmierć w 1930 roku oznacza koniec futuryzmu w Rosji.
Do Polski dotarł program futurystów. Był to jednak kraj słabo rozwinięty, rolniczy, zaniedbany. Futuryści w Polsce opiewali rozwój cywilizacyjny, postęp. Trafili ze swoim programem na podatny grunt. Sytuacja Polski odbudowującej się, wzmacniającej się, sprawiała, ze futuryzm miał tutaj dziwną drogę: początkowe zachłyśnięcie się, a potem dostosowanie się do polskich warunków. Pionierem był Jerzy Jankowski. Okres rozkwitu i ekspansji przypadał na lata 1917-22. Powstały dwa ważne ośrodki: Warszawa i Kraków. W Krakowie powstały kluby futurystyczne: "Katarynka", "Gałka Muszkatułowa". Prezentowali tu swoje ekstrawaganckie utwory polscy futuryści: Bruno Jasieński, Stanisław Młodożeniec, Tytus Czyżewski, Leon Kwistek, Witkiewicz.
W Warszawie grupie futurystów przewodził Anatol Stern i Aleks Wat, wydawali oni zbiorowe publikacje futurystów. W 1921 roku słynną "1-aktówką futurystów" i "Nożem w brzuchu" zanegowali celowość stosowania ortografii. Bardzo ekstrawaganckie wystąpienia futurystów kończące się skandalami, wkroczeniem policji, w swych utworach atakowali dawnych autorów, wysyłali ich do muzeum staroci. Takie wieczory kończyły się bijatykami.
Futuryzm - kierunek zwrócony w przyszłość. Futuryści agresywnie atakowali dziedzictwo kulturowe. Traktowali tradycje jako "nienawistny hamulec", który krępuje swobodę twórczą. W swych agresywnych wystąpieniach futuryści włoscy porównywali przeszłość i tradycję do dwóch spluwaczek. Uważali, że trzeba niszczyć zabytki, bo są bardziej zaraźliwe niż cholera. Futuryści zachęcali do niszczenia bibliotek, muzeów, pamiątek. Marinetti wołał "chcemy uwolnić ten kraj od śmierdzącej gangreny profesorów i archeologów". Podobne hasła odnajdujemy w Polsce: "cywilizacja i kultura jest chrobliwością na śmietnik, wybieramy prostotę, ordynarność, wesołość, zdrowie, trywialność, śmiech"; "ogłaszamy wielką wyprzedaż starych rupieci, sprzedajemy za pół ceny świeże mumie Mickiewiczów i Słowackich". Cechą futuryzmu była gwałtowność, agresywność, kult przemocy, wojny: "chcemy sławić wojnę, jedyną higienę świata".
Futuryzm cechował aktywizm, rozpęd działania. Celem było przezwyciężenie bierności dotychczasowej literatury. Chcieli chwalić przygodę, odwagę, bunt. Marinetti mówił: "Ryczący samochód (...) piękniejszy od Nike z Samotraki". Czas aktualności dzieła oceniali na 24 godziny. Jutro dzieło będzie antykiem. Trzeba szybko tworzyć. Obsesja materii - odrzucali dziedzictwo romantyzmu, psychologizm, antropoceptyzm: "precz z psychologicznym, metafizycznym niepokojem". Wprowadzali materię jako jedyny motyw godny poezji. Marinetti: "gorąco kawałka drzewa lub żelaza roznamiętnia nas bardziej niż uśmiech i łzy kobiety". Tytus Czyżewski zalecał kochać maszyny elektryczne, nie kobiety. Marinetii: "ból ludzi jest tak samo interesujący jak ból lamp".
Kryterium futuryzmu było dążenie do oryginalności, odrzucenie tradycji. Wydali walkę fantazji i marzycielstwu. Sztuce wysunięto postulat oryginalności. Chcieli stworzyć nowy język poetycki wyzwolony z ograniczeń regułami. Chcieli stworzyć język pozarozumowy. Żądali uwolnienia słowa z niewoli rozumu "Należy uwolnić słowa udręczone i storturowane tyranią myśli, należy stworzyć uniwersalny język pozarozumowy, w którym nie myśl rządziłaby słowami, lecz słowo - dźwięk objąłby nieznaną i rewelacyjną treść". W nowym języku odrzucali przyimki, spójniki, a głównie znaki interpunkcyjne. Stosowanie nowego sposobu obrazowania polegającego na wzajemnym przenikaniu się słów i obrazów w celu oddania dynamiczności. Ekstrawagancja w zakresie formy typograficznej. Wiersze na przykład kombinacje małych i wielkich liter, różne kolory farby do druku, czcionka łamana w różne figury geometryczne.

Ekspresjonizm
Ekspresjonizm jest kierunkiem w sztuce stworzonym przez generację urodzoną między rokiem 1875 a 1895. Jego największy rozkwit i aktywność przypadły na lata 1910-1925. Sam termin pochodzi z łacińskiego expressio - wyraz, wyrażenie. Ekspresjonistów przed ekspresjonizmem znaleźć można zarówno w średniowieczu, baroku jak i romantyzmie. Wszędzie tam gdzie widać świadomą i wyraźną dążność do wielokrotnego wzmacniania siły wyrazu, zastąpienia klasycznego spokoju ekstatycznym napięciem, mówimy o przejawach ekspresjonizmu. Istota metody ekspresjonistycznej polega na wydatnej koncentracji i uintensywnieniu siły wyrazu, dążeniu do spotęgowania indywidualnych cech przedstawionego przedmiotu, operowaniu dysonansem i kontrastem wewnętrznym. Dla ekspresjonisty tylko to co zdolne jest wywołać żywiołową reakcję, przyspiesza obieg krwi, wstrząsa i przejmuje, ma w dziele sztuki istotną wartość. Genealogia ekspresjonizmu jest dość powikłana: z jednej strony jest on niewątpliwie kontynuacją prądów romantycznych, z drugiej jest reakcją na powszechny kryzys duchowy, który dotknął kulturę europejska na przełomie wieków.
Ekspresjoniści odrzucali modernistyczny estetyzm, artystyczny izolacjonizm, obojętność do tak zwanych problemów życia. Po raz pierwszy użył terminu ekspresjonizm dla oznaczenia dzieł sztuki plastycznej malarz francuski J. A. Merv
é, który w 1901 roku nadał tę nazwę cyklowi swoich obrazów. Pierwsze próby sformułowania zasad pojawiły się w latach 1905-06 w czasopiśmie "Die Erde", a rozgłosu nabrały ekspresjonistyczne idee po roku 1910, gdy zaczęły je lansować berlińskie czasopisma "Pan", "Die Aktion" i "Der Sturm". Cała sztuka niemiecka okresu I wojny światowej i pierwszych lat powojennych rozwijała się pod zawołaniem ekspresjonizmu. W malarstwie reprezentowała ten kierunek założona w 1906 roku drezdeńsko-berlińska grupa "Die Brücke" - Emil Nolde, Otoo Müller, Franz Marc. W muzyce te tendencje wyraziły się najsilniej w twórczości kompozytorów niemieckich i austriackich Gustawa Mahlera i Richarda Straussa.
Ekspresjonizm literacki najsilniej przejawiał się w poezji lirycznej (Benn, Trakl) oraz w dramacie i w liryce postulującej to samo - całkowitą przebudowę człowieka i warunków życia oraz nieodwracalną agonię świata mieszczańskiego. W formie zupełne zerwanie z naturalizmem, z realistyczną psychologią, za to symbolizm, wizyjność, stylizacja języka.
Jako świadomy swych założeń i programowo skodyfikowany kierunek literacki, ekspresjonizm polski pojawił się u schyłku I wojny światowej. W 1917 roku młody ziemianin Jerzy Hulewicz zaczął wydawać w Poznaniu pismo "Zdrój" - przed wojną studiował malarstwo w Krakowie, Paryżu, Monachium, był malarzem, myślicielem, magiem i poetą. "Zdrój" ukazywał się w latach 1917-22 początkowo jako dwutygodnik, potem jako kwartalnik. Pierwszą próbą zdefiniowania i określenia nowego kierunku było wystąpienie na wiosnę roku 1918 grupy młodych malarzy, artystów, poetów która przyjąwszy nazwę "Bunt" urządziła wystawę obrazów w Poznaniu i wydała zeszyt "Zdroju", tak zwany zeszyt "Buntu". Należeli do tej grupy: Jerzy i Witold Hulewicz, Władysław Skotarek, Adam Bederski, Małgorzata i Stanisław Kuliccy. Zarysem ich programu był artykuł Stura "Czego chcemy", oraz Kosidłowskiego "Z zagadnień twórczości". Nie zweryfikowali swego programu w literackich utworach, grupa była stała, a talenty mierne. "Zdrój" przestał wychodzić.
Twórców i wyznawców ekspresjonizmu przerażała pustka i jałowość ducha współczesności, rozpleniony szeroko gruby i prymitywny materializm, zagrażające suwerenności wewnętrznej człowieka technika i mechanizacja. Niepokoiła fala rezygnacji i nihilizmu idąca przez całą Europę. Ekspresjonizm atakował naturalizm - za ciasnotę i ograniczoność założeń; i modernizm - za zupełne wyzucie z odpowiedzialności za los świata. Przyczyn kryzysu współczesności szukał w odwróceniu się człowieka od wartości duchowych i od naturalnych norm moralności. Pierwszym hasłem i zadaniem ekspresjonizmu miał być powrót do pierwotnych, duchowych źródeł kultury. Według ekspresjonistów sztuka dotychczasowa, realistyczna, naturalistyczna czy impresjonistyczna zajmowała się rzeczywistością zewnętrzną, gubiła się w drobiazgach i szczegółach, w sprawach obojętnych, bo nie tłumaczących istoty życia. Sztuka ekspresjonistyczna miała na nowo przywrócić walor aktualności problematyki stosunku człowieka do absolutu. Miała być czymś sakralnym, wiersz miał być modlitwą, środkiem wyrażania najwyższej prawdy i odsłonięcia tajemnic bóstwa. W przedstawieniu natury chodziło o kosmiczne odczucie jej potęgi. Poszukiwanie absolutu doprowadziło ekspresjonistów do otwartego zakwestionowania formalnych, etycznych walorów sztuki. Sztuka miała szukać przede wszystkim prawdy, prawda jest najważniejsza. Konwencjonalne piękno uznali z element podrzędny, destrukcyjny, zabójczy, bo artysta dążąc do doskonałości formalnej zaniedbuje istotę rzeczy, ideowo-moralną treść i wartość dzieła. Odrzucili uznane i konwencjonalne kanony piękna, ignorowali prawa i konieczności literatury, co wiodło do niezrozumienia, sztuki ciemnej, nieczytelnej. Zewnętrzność świata uważali za omyłkę i złudę. Sztuka miała wyrastać ze "światłości ducha". Jednym z podstawowych postulatów ekspresjonistów było pragnienie istotności. Sztuka miała docierać do istotnego jądra rzeczy, artysta winien być wizjonerem. Drogami prowadzącymi do powszechnej odnowy miały być: aktywizm, czyn przeobrażający rzeczywistość, powrót do naturalnego porządku świata. Wszystko co pierwotne i proste, w swej istocie wspaniałe, poczytane zostało za synonim wartościowego.

Nadrealizm
Nadrealizm - termin , który po francusku brzmi surrealisne, wprowadził jeszcze Apollinaire, który w momencie powstania kierunku już nie żył. Sztuka nie powinna naśladować natury w sposób mechaniczny. Człowiek chcąc naśladować chód wymyślił koło, które wcale nie przypomina nogi i w ten sposób nieświadomie stworzył nadrealizm.
Autorem pierwszego manifestu nadrealistów, ogłoszonego w roku 1924, był francuski poeta Andre Breton. Mechaniczne notowanie potoku luźnych skojarzeń obrazowych z dążeniem do eliminacji kontroli rozumu miało jego zdaniem prowadzić do ujawnienia głębszych pokładów psychiki.
Nadrealizm ogarniał także malarstwo, odegrał znaczną rolę w ewolucji sztuki światowej. Nadrealiści buntowali się przeciw nacjonalizmowi i tradycji klasycznej. Głosili "nowy romantyzm". Chcieli być nie tylko ruchem artystycznym, ale także wywołać "rewolucję w psychice". Niektórzy pojmowali swój bunt jako bunt społeczny, niechęć do kultury mieszczańskiej. Paul Elnard i Louis Aragon w drugiej połowie lat międzywojennych związali się z francuskim ruchem komunistycznym. Aragon jako prozaik, autor powieści "Dzwony Bazylei", "Piękne dzielnice" odszedł jednak od nadrealizmu do konwencji realistycznych.
Nadrealizm oddziaływał na poezję innych krajów. Za jego sprawą duża część nowoczesnej liryki wyzwoliła się całkowicie z więzów logiki zdania, obowiązującej w prozie. W wierszu tradycyjnym stała się potokiem obrazów, grą niespodzianych skojarzeń z pogranicza jawy i snu, "przygodą wyobraźni".

Problem odpowiedzialności moralnej w literaturze XX wieku

"Granica" Zofia Nałkowska
Przedstawia dzieje życia i kariery Zenona Ziembiewicza. Ów młody, radykalizujący student choć nie wolny od typowo szlacheckiego sposobu traktowania ludzi nie należących do jego świata (widać to na przykładzie wiejskich epizodów jego życia, w których beztrosko uwodzi biedną dziewczynę, co staje się zawiązkiem tragicznej historii) na drodze stopniowych ustępstw moralnych zmienia swe poglądy. Zaczynając jako dziennikarski wyrobnik (podpisuje się pod niezupełnie swoimi myślami), pnie się w górę urzędniczej hierarchii, aby w końcu zdobyć stanowisko prezydenta miasta. Żeni się ze swą młodzieńczą miłością Elżbietą, ale sprawa romansu z Justyną nie pozostaje zakończona. Ciężarna dziewczyna oczekuje opieki i pomocy od ojca swego dziecka. Ziembiewicz najchętniej usunął by ją ze swego życia, ma jednak pewne wyrzuty sumienia. Ostatecznie jego pomoc kończy się na wyłożeniu pieniędzy na usunięcie ciąży i zapewnieniu dziewczynie pracy. Jednocześnie cały czas próbuje argumentować przed samym sobą swoje postępowanie. Relatywizm moralny, którym już zdążył przeniknąć pozwala mu na zrzucenie odpowiedzialności za dawne grzechy. W rezultacie mści się to na nim dwojako: zrozpaczona i doprowadzona do rozpaczy Justyna Bogutowa okalecza go i jednocześnie jej rola w życiu Zenona niszczy jego szczęśliwy związek z Elżbietą. Natomiast w płaszczyźnie zawodowej spada na niego odpowiedzialność za krwawe stłumienie robotniczego strajku, mimo iż nie był on jego inspiratorem.

"Dżuma" Albert Camus
Jest przykładem dzieła o dużym nasyceniu problematyką moralną, w której autor, ukazając swe postacie literackie w nietypowej, ekstremalnej sytuacji życiowej, wystawia na próbę siłę ich charakteru.
Bohaterowie powieści, dr Rieux i Tarrou walczą ze złem i absurdem ludzkiego losu, które w tym przypadku wyobraża zaraza. Ich moralność wymaga przeciwstawienia się temu co człowieka niszczy (może być tym czymś, według, Tarrou, równie dobrze bakcyl zła, tkwiący w człowieku) nie w imię przyszłości, Boga czy innej wzniosłej idei. Egzystencjalizm bowiem, którego wyznawcą był Camus, uznawał ludzkie życie za pozbawione obiektywnego sensu, nie umotywowane żadną racją wyższą. Człowiek mógł jednak nadać swemu życiu obiektywny sens, właśnie poprzez dokonywanie wyborów moralnych. Tarrou i Rieux, mimo że byli świadomi swej nieuchronnej klęski (Tarrou umiera, Rieux zostaje pokonany wiadomością o śmierci żony), uznawali za konieczne poczucie wspólnoty i solidarności ze wszystkimi "ofiarami". Owo poczucie współodpowiedzialności właśnie kazało im walczyć niezależnie od warunków i szans powodzenia.

"Lord Jim" Joseph Conrad
Podobnie jak Camus, Conrad nie przydawał istnieniu człowieka żadnego wyższego sensu, a także kwestionował "odgórnie" (np. bosko) narzucone zasady etyczne. Jednakże sam wyposażał swych bohaterów w specyficzny kodeks, który choć nie przedstawiony wprost dosyć prosto uchwycić. Podstawowymi wartościami była godność i honor, które w utworach Conrada urastają do rangi absolutu i składają się na wierność samemu sobie i konsekwencję w dokonywanych wyborach. Jest to moralność laicka wypływająca nie z nadziei na "wieczne" nagrody czy kary lecz "z samego tylko poczucia odpowiedzialności za los własny i los drugiego człowieka. W tym świetle postępek Jima, który jako oficer statku uciekł z tonącego okrętu, pozostawiając na pastwę morza załogę i pasażerów, był sprzeniewierzeniem się zasadom morskim, zdradą zaufania, które w nim pokładano. Wówczas jasne jest, że kara, która go spotkała - degradacja - była zasłużona. Jednak większe cierpienie spowodowało sprzeniewierzenie się swoim zasadom i poczucie słabości charakteru, które kazało mu panicznie ratować życie. Jim próbował odpokutować swój grzech niezłomnością woli w przyszłości. Ostatecznie jednak znowu zawiódł cudze zaufanie, paradoksalnie przez swoją wielkoduszność.

Wybierz dwu bohaterów - antycznego i biblijnego. Co z ich postępowania chciałbyś przejąć?

Antygona była córką króla Edypa i Jokasty, pochodziła z rodu, nad którym wisiała klątwa kazirodztwa. Miała siostrę Ismenę i dwóch braci: Polinejkesa i Eteoklesa. Była piękną, młodą kobietą o dobrym sercu i nieco męskim charakterze.

Na polu walki zginęli jej dwaj bracia: Polinejkes jako najeźdźca i Eteokles - obrońca swojego tronu. Król Kreon, władca tebański, pochował ciało Eteoklesa, lecz martwego Polinejkesa uznał za zdrajcę i zakazał grzebania jego ciała. Antygona jako kochająca i wierna siostra postanowiła, wbrew zakazowi, pogrzebać swego brata. Narażając swoje życie złamała zakaz wydany przez Kreona i pochowała zwłoki zmarłego Polinika. Był to krok, za który została surowo ukarana.

Bohaterka wyznawała boskie, niepisane prawa, które nakazywały jej uczcić ciało brata. W przeciwieństwie do Kreona, który w trosce o państwo przestrzegał praw ludzkich, Antygona broniła praw jednostki. Uznawała, że należy dbać nie tylko o dobro całej społeczności, ale także o dobro każdego jej członka z osobna. Dla niej najważniejsze były prawa boskie i im była wierna. Swojej wierności dowiodła oddaniem własnego życia za swoje przekonania. Dała wspaniały przykład wierności, na którym możemy się wzorować. Jej wierność możemy nazwać idealną, ponieważ nie miała ona żadnej skazy. Zachowanie Antygony zasługuje na uznanie, nawet dzisiejszych ludzi. Niewielu jest ludzi, którzy w dowód wierności, tak jak Antygona, oddaliby swoje życie.

Drugim bohaterem, z którego możemy, a nawet powinniśmy brać przykład jest litościwy Samarytanin z przypowieści o Miłosiernym Samarytaninie. Był to człowiek, który w przeciwieństwie do kapłana i lewity, okazał miłosierdzie napadniętemu i rannemu człowiekowi. Dał on doskonały przykład miłości, jaką mamy okazywać bliźnim. Nie tylko opatrzył tego człowieka, ale także poniósł koszty dla jego dobra płacąc gospodarzowi za opiekę nad poszkodowanym. Samarytanin nawet nie znał tego człowieka, mógł przejść obok niego obojętnie, tak jak kapłan i lewita, jednak nie zrobił tego. Swoim postępowaniem pokazał, że mamy pomagać wszystkim - nie tylko znajomym, nawet wrogom.

Te dwie postaci - antyczna Antygona i biblijny Samarytanin dały szczególny przykład postępowania. Te przykłady są uniwersalne, ponadczasowe. Chciałbym być tak wierny jak Antygona, aby oddać nawet życie za tę wierność. Także z postępowania miłosiernego Samarytanina mogę się nauczyć, że trzeba pomagać wszystkim ludziom - bez względu na rasę, kolor skóry, wiek i stan majątkowy.

Postępowanie obydwu postaci jest bardzo pouczające i powinniśmy brać z nich przykład.

Wojna zabiera szczęśliwą młodość i niszczy życiowe plany człowieka.

Jestem z pokolenia ludzi młodych, który o wojnie wiedzą z lekcji historii, filmów, wspomnień. Zdobyte prze zemnie wiadomości o latach pogardy i nieszczęść Polaków. W czasie II wojny światowej, utwierdziły mnie w przekonaniu, że wojna na pewno zabiera szczęśliwą młodość i niszczy życiowe plany człowieka.

Przed wybuchem II wojny światowej byli tacy, którzy przeczuwali zbliżające się niebezpieczeństwo dla ojczyzny i rodaków.

Poeta W. Broniewski w wierszu pt. “Bagnet na broń” ostrzega Polaków przed nadchodzącym kataklizmem. Apeluje do narodu o czuwanie, strzeżenie granic ojczyzny. Jego apel brzmi jak rozkaz. Nakazuje, by Polacy byli gotowi, gdy przyjdzie potrzeba, stanąć do walki. Broniewski jako poeta wyznacza rolę dla poezji wojennej. Prosi, aby wiersz był “rowem strzeleckim” a nie “pieśnią troski”. Apeluje, aby w razie potrzeby poeci gotowi byli stanąć do walki. Te same intencje przekazuje w swym utworze pt. “Alarm” Antoni Słonimski, który wzywa mieszkańców Warszawy do obrony stolicy. Pragnie zmobilizować Polaków do walki, więc przywołuje zwycięskie bitwy Napoleona. Utwór zawiera proroczą wizję poety. Przepowiednia ziściła się, Warszawa legła w gruzach. Bohaterska walka młodych ludzi, ich cierpienia uwznośniały stolicę. O spontanicznych walkach młodych ludzi opowiada utwór - dokument pt. “Kamienie na Szaniec” A. Kamińskiego.

Młodzieńcy: Alek, Rudy, Zośka i wiele innych cieszyli się zasłużonymi wakacjami. Ukończyli szkolę, zdobyli maturę, snuli plany na przyszłość. We wrześniu wybuch wojny zamknął “drzwi” marzeniom tych ambitnych, młodych ludzi. Teraz jednym ich pragnieniem stał się koniec wojny. Nie narzekali na swój los, bo przyjaźń, która ich łączyła dawała władzę w przetrwanie. Prowadzili walkę zbrojną z Niemcami. Ich głośne akcje rozchodziły się echem po kraju. Akcja pod Arsenałem była największym dowodem przyjaźni młodych. Alek ratując Rudego został ciężko ranny. Zmarł w tym samym dniu co i Rudy katowany przez Niemców. Poświęcali swe życie w imię wolnej ojczyzny. Wojna zabrała im szczęśliwą młodość, zniszczyła życiowe plany, jednak młodzieńcy w tych niesamowitych czasach potrafili żyć pełnią życia.

O lasach swego pokolenia, życiu młodych ludzi w czasie wojny mówi poeta K. K. Baczyński w utworze “Elegia o ...”. Ukazuje bolesną matkę, Polkę, która opłakuje tragicznie zmarłego syna. Jej rozpaczliwe wyznania kreślą obraz przeżyć młodych i ich wojenny los. Okrutna wojna odebrała młodzieńcom marzenia, nie pozwalała ich zrealizować. Musieli patrzeć na krew i śmierć. Oglądać świat zniszczeń, pożarów, słyszeć krzyki i jęki ludzkie. Wojna uczyła młodych: nienawiści, pragnienia zemsty i panicznego strachu. Pokolenie Kolumbów dokonywało czynów, które je przerastało.

Poeta Zbigniew Herbert w wierszu pt. “Pan od przyrody” faszystów nazywa “łobuzami od historii”. Podmiotem lirycznym w utworze jest młody człowiek, uczeń, który wspomina swojego nauczyciela. Pedagog ten nauczył go kochać przyrodę ojczystą. Zwierzenia ucznia o panie od przyrody są oskarżeniem faszystów za popełnione zbrodnie na narodzie polskim. Ceniony człowiek, profesor został zabity. Pozostał w pamięci uczniów nieśmiertelny. Jego podopieczni, którym dane było przeżyć wojnę, w zetknięciu z przyrodą w wolnej ojczyźnie, nieustannie wspominają swego profesora.

Wojna zabrała szczęśliwą młodość i zniszczyła życiowe plany człowieka. Świadomość tego nakazuje strzec granic ojczystych i pielęgnować to wszystko co nadaje sens każdemu istnieniu.

Władza ....

Władza to zdolność zapewnienia porządku prawnego. Powinna być w rękach ludzi odpowiednio do tego przygotowanych, dbających nie tylko o swoje interesy, ale interesy całego społeczeństwa. To prawda, że trudno dogodzić wszystkim, ale jak już się dostąpi tego zaszczytu to powinno postępować się w miarę sprawiedliwie.

Przykładami ludzi niezdolnych do sprawowania władzy są Kreon z “Antygony” Sofoklesa i Makbet - tytułowy bohater utworu Szekspira.

Pierwszy z nich jest człowiekiem gwałtownym, skorym do gniewu, nieustępliwym i pełnym podejrzliwości. Nie ma on wyrozumienia i litości. Dla Kreona wartością nadrzędną jest rozum, ład społeczny i państwo. Kreon wszędzie dopatruje się wrogów, nieustannie odczuwa zagrożenie swojego państwa. Nie interesują go ludzie, którymi rządzi, ale sama władza. W swoich poczynaniach nie uznaje wiary i obowiązujących obyczajów jakie wyznają jego poddani. Według niego godnym potępienia byłby ten kto “wyżej nad dobro publiczne kładł zysk przyjaciół ”. Uznaje, że wszyscy ludzie są równi wobec prawa. Nie trafiają do niego żadne rady i argumenty. Na prośbę syna, który stara się nakłonić go do zmiany rozkazu mówi : “ A więc w mym wieku mam mądrości szukać i brać nauki u tego młokosa ? ”. Uważa, że jego rozkaz jest słuszny i niepodważalny. Wydając zakaz pochowania zwłok Polinejkesa chce zaprowadzić porządek i nauczyć od pierwszego dnia swego panowania szacunku dla jego własnych praw uznawanych przez siebie za właściwe . Jego bezwzględność i okrucieństwo wynika nie z zapalczywości i gniewu, a tylko z zimnej konsekwencji rozumowania. Słuszne, według jego mniemania postanowienia obracają się przeciwko niemu. Za swoje czyny zostaje surowo ukarany utratą najbliższych. Na pewno nie doszłoby do tej tragedii gdyby posłuchał życzliwych mu osób. Nie musiałby oszaleć z rozpaczy. Kreon dopiero teraz dostrzega swoje błędy.

Drugi z nich - Makbet ma zmienny charakter, początkowo jest oddanym wasalem, gotowym poświęcić swoje życie za króla i ojczyznę. Lecz po wysłuchaniu przepowiedni czarownic dotyczących jego dalszego losu diametralnie zmienił swój stosunek do życia i władzy. Należy dodać, że duży wpływ na to ma jego żona, pod wpływem której Makbet popełnia pierwszą zbrodnię, która pozwala mu stanąć u szczytu władzy. Początkowo zbrodnia dla niego wydaje się czynem zupełnie niemożliwym do popełnienia. Jednak po jej popełnieniu z wzorowego wasala i rycerza króla szkockiego staje się żądnym krwi i władzy tyranem. Dręczą go już tylko koszmary, staje się podejrzliwy i nieufny, boi się, że utraci władzę, z takim trudem zdobytą. Nic już Makbeta nie powstrzyma przed staczaniem się w dalsze zbrodnie. Makbet do samego końca swojego życia nie odczuwa winy. Jego końcowe słowa brzmią : “Póki widzę tu żyjących - ich będę zabijać”. Jest ofiarą własnych pragnień, które gotów jest zrealizować za wszelką cenę.

Dla obu władców władza jest czymś najważniejszym, aby ją utrzymać poświęcają życia nie tylko podwładnych, ale także swoich najbliższych. Gdy mają ją w swoich rękach uznają się za najwyższe istoty. Kreon miał czelność zmieniać nawet prawa boskie, które od wielu wieków były święte dla wszelakiej ludności. Istotnym faktem jest, iż Makbet prawdopodobnie nie doszedł by do władzy, gdyby nie zdecydował się na królobójstwo. Kreon natomiast nie musiał tego czynić, gdyż tron odziedziczył.

Na podstawie tych dwóch postaci możemy wywnioskować, że każde zło wyrządzone innym ludziom powraca po pewnym czasie i spada na tego, który je na świat wyprowadził. Zabójcę, który bez względu na to czy zabija własnymi rękami, czy poprzez wydanie rozkazu musi spotkać zasłużona kara.

Nawet po wiekach postacie te i sposób ich przedstawiania jest niezwykle ciekawy. Najciekawsze jest to, że można zastanawiać się, dyskutować, nawet spierać.

Uzasadnij, że słowa St. Żeromskiego “jestem towarzyszem tych, którzy cierpią, walczą, dążą do wolności” były myślą przewodnią jego utworów.

Żeromski był twórcą, który bardzo zaangażował się w sprawy kraju. Interesowało go to, co się działo na terenach Polski, był sumieniem narodu prowadząc go i wskazując mu drogę. W swoich opowiadaniach, powieściach często komentował aktualne wydarzenia. Był on twórcą młodopolskim, lecz poglądami związany był z pozytywizmem. Kontynuował pozytywistyczne idee takie jak praca u podstaw czy praca organiczna. Większość jego utworów miała charakter moralizatorski, dydaktyczny. Jego bohaterem przeważnie był społecznik, którego głównym celem była pomoc biedniejszym, bardziej potrzebującym. Żeromski popierał ludzi zaangażowanych, dążących do wolności, rozwoju i poprawy warunków życia najbiedniejszych. Społeczeństwem, które nie było w stanie zorganizować się, walczyć i dokonywać zmian Żeromski próbował odpowiednio pokierować. W swoich utworach takich jak “Wierna rzeka”, “Rozdziobią nas kruki, wrony ...”, “Echa leśne”, poruszał temat walki narodowowyzwoleńczej, nawiązywał do powstania styczniowego. W utworze “Rozdziobią nas kruki, wrony..” Żeromski pochwala dążenie do wolności. Ukazuje uczestnika powstania, człowieka walczącego, mimo że inni już się poddali, zrezygnowali, a powstanie upadło. Szymon Winrych, chociaż ma świadomość braku szans na zwycięstwo, zdaje sobie sprawę z upadku powstania, to jednak nie poddaje się, do końca walczy; jest wierny swoim postanowieniom. Ginie, a chłop, który znajduje jego zwłoki, ograbia je i wrzuca do dołu na kartofle. Chłop nie traktuje go jak bohatera, człowieka poświęcającego się dla narodu, ale jako możliwość wzbogacenia się. Czyny powstańca skazane są na zapomnienie, pozbawiony zostaje nawet mogiły. Żeromski przedstawia bohatera poświęcającego się dla ojczyzny, ale jednocześnie pokazuje brak zaangażowania chłopów do powstania, brak współpracy panów z chłopami. Jest towarzyszem tych, którzy działają, nie poddają się. Żeromski wyraża swoje uznanie nie tylko dla tych, którzy walczą w obronie ojczyzny, ale także dla tych, którzy walczą o zmiany, poprawę sytuacji społeczeństwa. W “Przedwiośniu” pokazuje bierność wszystkich klas: ziemiaństwa, chłopów, robotników, którzy nie dążą do zmian, nie działają, nie biorą udziału w życiu kraju. Główny bohater, Cezary Baryka, uświadamia, że klasy bierne mają się zbuntować, zwraca się do chłopów: “Cóż za zwierzęce pędzicie życie, chłopy silne i zdrowe. jedni mają jadła tyle, że z niego urządzili kult, obrząd, nałóg, obyczaj jakiś i jakąś świętość, a drudzy po to tylko żyją, żeby nie zdychać z głodu, zbuntujcie się chłopy potężne przeciwko sobaczemu losowi.” Cezary uświadamia, że klasa robotnicza także nie jest zdolna do odbudowy kraju. “Jeżeli tutejsza klasa robotnicza przeżarta jest nędzą i chorobami, jeżeli ta klasa jest w stanie zwyrodnienia (...), jeżeli ta klasa jest pozbawiona kultury, to jakimże sposobem i prawem ta właśnie klasa może rwać się do roli odrodzicielki tutejszego społeczeństwa!”. Żadna z grup nie może kierować krajem, poprowadzić. Cezary jest niezadowolony z rządów, zarzuca m. in. brak reformy rolnej, nędzę w kraju, złe położenie najbiedniejszych, prześladowanie mniejszości narodowych “Polsce trzeba na gwałt wielkiej idei. Niech to będzie reforma rolna, stworzenie nowych przemysłów, jakikolwiek czyn wielki, którym ludzie mogliby oddychać jak powietrzem.” W końcowej scenie Cezary idzie na czele pochodu robotników zorganizowanego przez komunistów. Żeromski nie zachęca do rewolucji. Ostrzega, że jeżeli Polacy nie znajdą jakiejś idei to młodzi przystąpią do komunistów. Żeromski utożsamia się z tymi, którzy zauważają potrzebę zmiany, z tymi, którzy są gotowi do walki, działania, nie bacząc na swoje prywatne sprawy. Żeromski jest także towarzyszem ludzi cierpiących, pragnie zmiany sytuacji najbiedniejszych. W opowiadaniu “Zmierzch” występuje motyw nieludzkiego wyzysku jednych ludzi przez drugich. Ukazuje parę ubogich wieśniaków zmuszonych do cięzkiej pracy przy wywózce torfu. Gibałowie, aby zarobić na swą nędzną egzystencję, muszą pracować za marne pieniądze od świtu do zmroku. Przedstawione są także cierpienia psychiczne matki, która zmuszaona do całodziennej pracy nie może zająć się zostawionym w chałupie dzieckiem. Cięzka praca prowadzi do zatracenia człowieczeństwa, zezwierzęcenia, upodlenia, praca nawet zabija instynkt macierzyński. “Przedwiośnie”, “Ludzie bezdomni” i opowiadanie “Zmierzch” podkreślają trudną sytuację biedniejszych warstw, niesprawiedliwość. Żeromski uświadamia czytelnikom, że najwyższy czas na zmiany, na ulepszenie życia. Często bohaterami jego utworów są ludzie, którzy dążą do poprawy doli najbiedniejszych. Sensem ich życia jest praca dla biednych klas i niesienie im pomocy. Wymaga ona jednak wiele wysiłków, wyrzeczeń i cierpień. Takim właśnie typem człowieka jest Piotr Cedzyna z noweli “Doktor Piotr”. Żeromski pokazuje tu człowieka, który nie może się pogodzić z myślą, że jego wiedza i wykształcenie zostało zdobyte kosztem innych ludzi - robotników, którym jego ojciec odebrał część zarobków aby móc opłacić naukę syna. Piotr czuje się niewolnikiem tych pieniędzy, jest idealistą, człowiekiem uczciwym, nie pojmuje jednak jak mógłby żyć ze świadomością tego, że całe jego życie, kariera będzie opierać się na cudzych pieniądzach. Postanawia zwrócić te pieniądze. W tym celu musi pojechać do Anglii, aby tam pracować i stopniowo spłacić swój dług. Staje się to kosztem szczęścia osobistego i rozstania z ojcem. Cechuje go postawa heroizmu. Doktor Piotr ma poparcie Żeromskiego. Postawa taka jest przez niego chwalona i jest realizowana w “Ludziach bezdomnych”, gdzie główny bohater, doktor Judym, także jest idealistą, który poświęca swoje życie dla klas niższych. Wie, że jest to grupa społeczna najbardziej potrzebująca i najbardziej zaniedbana. Tak jak Stasia Bozowska z “Siłaczki”, która walczy o poprawę szkolnictwa chłopów, pracuje nad “Fizyką dla ludzi”, skupia na tym wszystkie swoje siły, tak i Judym traktuje swoją pracę jako powołanie, stara się stworzyć chłopom z Cisów lepsze warunki do życia. Obydwoje poświęcają swoje życie dla innych, całkowicie rezygnują ze szczęścia osobistego, Judym stawia jako swój obowiązek, króry winien jest światu: “Otrzymałem wzystko co potrzeba ... muszę oddać to, com wziął. Ten dług przeklęty... nie mogę mieć ani ojca, ani matki; ani żony, ani jednej rzeczy, którą bym przycisnął do serca z miłością, dopóki z oblicza ziemi nie znikną te podłe zmory. Muszę wyrzec się szczęścia. Muszę być sam jeden, żeby obok mnie nikt nie był, nikt mnie nie trzymał”. Przykłady te pokazują, że młody idealista poświęcający się dla idei był ulubioną postacią Żeromskiego, a krytykował ludzi, którzy tak jak Paweł Obarecki z “Siłaczki”, rezygnują ze swoich ideałów, podporządkowują się sytuacji, w której się znaleźli i ludziom, którzy ich otaczają.

Przykłady z twórczości Żeromskiego dowodzą, że wzorową postacią dla niego był człowiek nastawiony na dawanie z siebie wszystkiego, co najwartościowsze, który pozostawał wierny swoim przekonaniom. Żeromski zalecał taką postawę, pełną poświęcenia w celu odbudowy narodu, społeczeństwa.

“Byłem zawsze jak dobosz, który biegnie obok spracowanego szeregu, znany takt wybijając pałkami”. Żeromski niby niezauważony, ale kroczy obok społeczeństwa, próbuje wskazać właściwą drogę.

Uzasadnij, że poznane teksty Kazimierza Przerwy- Tetmajera są poetyckim manifestem pesymizmu.

W epoce Młodej Polski dekadentyzm, zbudowany na podstawie filozofii Shopenhauer'a, zyskał miano naczelnego kierunku literackiego. Światopogląd ukazany w lirykach Kazimierza Przerwy- Tetmajera stał się dla nowego pokolenia pewną wskazówką ideową. Już pierwsza seria “Poezji” Tetmajera (1891) nasączona była poczuciem nicości człowieka i kryzysem wszelkich wartości. Jednakże tom drugi z 1894 r. uważano już za manifest niepokojów filozoficznych i “choroby wieku”. Do typowych wierszy dla dekadenckiego liryka należy “Koniec wieku XIX”.

W wierszu, będącym dialogiem podmiotu lirycznego z człowiekiem schyłku wieku, poeta kolejno wymienia ideały, które niegdyś uważane były za kultowe. W ten sposób stara się znaleźć ten właściwy. Dochodzi jednak do wniosku, że każda idea jest utopijna, walka z silniejszym nie ma szans na powodzenie. I gdy wszystkie zostają zanegowany, potraktowane jako bezwartościowe, podmiot wskazuje drogę poddania, rezygnacji z wszystkiego.

“Jakaż jest przeciw włóczni złego twoja tarcza,

człowiecze z końca wieku?... Głowę zwiesił niemy.”

Dekadenckie poglądy wyrażone są również w cyklu “Zamyślenia”. Duszę poety wypełnia melancholia, smutek, tęsknota i zniechęcenie. Jego wszystkie poczynania gaszone są w zarodku.

“Z skrzydły złamanemi

Myśl ma, zamiast w powietrze przeżynać bezdennie,

Włóczy się jak zbarczone żurawie po ziemi.”

I mimo że czasami coś się udaje, to jest to sukces krótkotrwały, nie warty włożonej pracy.

Złamane skrzydła lecieć nie zdołają długo,

Myśl spada i pierś rani o głazów krawędzie”

Natomiast w wierszu rozpoczynającym się od słów “Nie wierzę w nic” Tetmajer przedstawia myśli osoby biernej, gardzącej wszelką pracą i zapałem. Można powiedzieć, iż przedstawia siebie samego - po niepowodzeniach życiowych wyrzekł się marzeń i nadziei. Wszystko w końcu zostaje zniszone, odchodzi w zapomnienie. Dlatego najlepiej odejść w stan nirwany, tak często polecany przez zawiedzioną życiem inteligencję (Artur Schopenhauer, Charles Baudelaire). W twórczości Tetmajera często możemy znaleźć nawiązania do stanu pół-życia, pół-śmierci zaczerpniętej z filozofii Dalekiego Wschodu - napisał on “Hymn do Nirwany”, w którym wyraża chęć zerwanie kontaktu z rzeczywistością. Wiersz ten jest stylizowany na litanię. Wartość nirwany jest porównywana do Boga, czczona poprzez zapis wielką literą.

Godnym uwagi wierszem jest również “Evviva l'arte”. Tytuł sugeruje nam temat sztuki, jednakże jest to opis ówczesnego społeczeństwa, zapatrzonego w zdobywanie dóbr materialnych. Artysta nie jest przy tym doceniany, żyje w skrajnej nędzy. Aby starczało mu na chleb, musi więcej tworzyć, co nie sprzyja jakości powstającym dziełom.

Z powyższych przykładów postawa Kazimierza Przerwy- Tetmajera jasno jawi się jako pesymistyczna - poeta wyraźnie doradza czytelnikom bierną postawę wobec otoczenia i ascetyczny pogląd na życie. Czy jednak jego ideały sprawdzają się w życiu? Wydaje mi się, że nie. Przyjmując poglądy poety, człowiek niczego nie zdziała i do nikąd nie dojdzie. Wystarczy zwrócić uwagę na to , jak Tetmajer spędził koniec swego życia. Zapomniany, w skrajnej nędzy... Wpadł w sidła własnej ideologii i sam był sobie winien klęski.

Udowodnij na podstawie znanych ci utworów, że poezja Jana Kochanowskiego może być bliska współczesnemu człowiekowi

Poezja Jana Kochanowskiego może być bliska współczesnemu człowiekowi ponieważ opisuje sprawy dotyczące również teraźniejszości. W “Odprawie posłów greckich” łatwo znaleźć fragmenty, w których poeta krytykuje władców oraz całe społeczeństwo. Słowa krytyki są wyrazem troski o losy ojczyzny, mają wymowę uniwersalną, ponieważ nie odnoszą się do konkretnego władcy, czyli do Priama, lecz do każdego. “Wy, którzy Pospolitą Rzeczą władacie”- to wezwanie do wszystkich, którzy sprawują władzę. Powinni oni zdawać sobie sprawę z wielkiej odpowiedzialności, jaka na nich spoczywa. Mają oni bowiem sprawować opiekę nad całym narodem, mają stać na straży prawa i sprawiedliwości. Nie wolno im myśleć o własnych interesach, powinni mieć na uwadze dobro ogółu. Poeta ostrzega, że władcy są bezkarni. Fraszki Kochanowskiego bardzo wyraźnie odzwierciedlają stosunek autora do świata, są potwierdzeniem renesansowego światopoglądu. Ich tematyka dotyczy głównie człowieka i jego spraw (miłosne “Do Hanny”, “Do Magdaleny” , czy wytykające wady “Na Konrada” , “O szlachcicu), zwraca uwagę na przyrodę (“Na dom” , “Na lipę”), odzwierciedla życie dworskie (“O doktorze Hiszpanie”), stosunki społeczne, aktualne wydarzenia (“Na most”). Fraszki mają świadczyć o radości i optymiźmie autora, afirmacji życia, o jego zachwycie nad pięknem świata, a przede wszystkim mają ukazywać ludzkie uczucia i sposoby ich okazywania. Jan Kochanowski sięga także do tematu wsi. Utworem który mówi o wiejskim życiu, jest “Pieśń świętojańska o Sobótce”. Jest on wielką pochwałą wsi i ziemiańskiej szczęśliwości. W “Hymnie do Boga” opisuje naturę jako wieki dar. Kochanowski uważa, że należy cieszyć się życiem na ziemi, na łonie natury, ponieważ wszystko co nas otacza zostało nam ofiarowane przez Boga. Cnota i dobra sława są szczególnie bliskie Kochanowskiemu. O cnocie pisze w “Pieśni o cnocie” i chociaż Kochanowski nie podaje konkretnej definicji cnoty, to bez trudu można zauważyć, że cnota to godność, prawość, uczciwość, czyste sumienie. Najdoskonalszą postacią cnoty jest służba ojczyźnie. W “Pieśni o dobrej sławie” Poeta dobitnie podkreśla, że nie można żyć dla samego siebie. Na przykładzie poety i żołnierza, pokazuje jak człowiek powinien twórczo wykorzystywać swe zdolności, aby przedłużyć za pomocą “poczciwej sławy” swoje doczesne istnienie. W “Trenach” Kochanowski staje oko w oko z problemem śmierci. Śmierć Urszulki nosi imię pogańskiej bogini Persefony. W każdym z “Trenów” śmierć jest intruzem w “ogrodzie świata”. Poeta poddaje w wątpliwość wszystkie istotne składniki swego światopoglądu: stoicką mądrość życiową, wiarę w Boga i cnotę, która nie chroni człowieka przed nieszczęściem. “Treny” uzmysławiają nie tylko to, że rzeczą ludzką jest też cierpienie, ale że wielkość człowieka ujawnia się także wtedy, gdy heroicznie z nim się zmaga, gdy pod jego brzemieniem upada i powoli się podnosi.

Udowodnij na podstawie wybranych utworów słowa Kasprowicza:
"Bom kochał najlichsze źdźbło trawy i człeka co z losem się zmaga"


Zamierzam przyjrzeć się bliżej życiu Jana Kasprowicza celem lepszego zrozumienia jego wierszy. Jest to niezwykle istotne ze względu na częste zmiany w sposobie pojmowania poezji i świata przez autora "Hymnów".
Kasprowicz urodził się w rodzinie chłopskiej na Kujawach w roku 1860. Ojciec poety był analfabetą, dlatego największym autorytetem intelektualnym w rodzinie młodego Kasprowicza była jego matka. W wieku dziewięciu lat chłopcu udało się dostać do inowrocławskiego gimnazjum. Później studiował na uniwersytetach w Lipsku i Krakowie. Był aresztowany przez pruską policję za działalność socjalistyczną, później wyjechał i zamieszkał we Lwowie. Tam był członkiem redakcji i wydał mnóstwo książek. Doceniany stopniowo w świecie literackim doktoryzował się na uniwersytecie lwowskim. W roku 1906 na dwa lata wyjechał do Poronina. Powróciwszy do Lwowa objął katedrę literatury porównawczej. Po swym rektoracie ze względu na stan zdrowia wrócił do "ukochanego" Poronina. W 1923 r. zamieszkał w Harendzie. W rok później objawiła się nagłymi atakami choroba i Kasprowicz zmarł w 1926 r.
Najwcześniejsze wiersze Kasprowicza pochodzą z okresu gimnazjalnego. Są one próbą wytrwałego naśladowania polskiej poezji romantycznej. Należy zaznaczyć, że poeta wtedy jeszcze nie poruszał tematyki chłopskiej. Jego osobowość się dopiero kształtowała i było za wcześnie na sięgnięcie do doświadczeń własnej młodości. Kasprowicz był na etapie odkrywania kultury warstw wyższych. Te wierszyki należy właściwie traktować jako warsztat poetycki Kasprowicza. Są na tyle niedoskonałe, że niektórzy badacze traktują je jako "trening rymowania".
Dopiero w czasie studiów w Lipsku powstają utwory, w których widać pewien indywidualizm. Widać, że na Kasprowicza wpłynęły tendencje ówczesnej epoki. Poeta zaczyna pisać wiersze naturalistyczne. Powstaje cykl "Obrazki natury". Oto fragment jednego z wierszy tego cyklu, pod tytułem: "W chałupie":

“Na stole, w łyżce blaszanej
Podpartej cegły odłamem,
Pali się knotek, zasycan
Kawałkiem świeżej okrasy
I rzuca mgławe światełko
W mrok zadymionej izdebki”

Wiersz ten wręcz promieniuje naturalizmem, a właściwie naturalistyczną opisowością. Jak wszystkie tego typu utwory, ten także miał wstrząsnąć czytelnikiem. Kasprowicz pokazał niezwykle szczegółowo wygląd nędznej chłopskiej chaty i jej mieszkańców.
W tym okresie powstaje ponadto cykl sonetów "Z chałupy". Kasprowicz zaczyna zastanawiać się w nich nad wsią i jej mieszkańcami, nad ich losem i niedolą. W każdym sonecie pokazuje inną chatę chłopską, inną rodzinę, inny problem:

"Miała rolę, sprzedali jej rolę -
Były czasy gradu i posuchy,
Kubę dawno zamknął grób już głuchy,
A skąd płacić, gdy pustki w stodole? (...)"
"Leży chory dwa miesiące blisko,
Rwanie w krzyżach, ból piersi, ograszka -
Nie pomoże ni piasek, ni kaszka (...)"

W ten sposób zaczyna traktować niedolę jednostki jako problem dotyczący ogółu społeczeństwa wiejskiego. Kasprowicz w tym okresie traktuje swoją poezję jako działalność społeczną.
W twórczości Kasprowicza następuje przełom modernistyczny. Zaczyna się od stopniowego przesuwania w stronę symboliki i metafizyki. Pierwszym tego typu wierszem jest poemat "Miłość", jednak prawdziwie modernistyczny jest dopiero tom "Krzak dzikiej róży". Poeta sam zauważa zmianę w swojej ideologii: "Byłeś mi dawniej bożyszczem o tłumie", wiersze są przepełnione pytaniami o istotę poezji i świata. Widać, że Kasprowicz przeżywa rozterki ideowe i próbuje znaleźć dla siebie miejsce w gronie modernistów. Poeta zdaje się rozumieć, że społeczeństwo, masy ludzkie, wszystkie te rzeczy, które były mu niegdyś bliskie, działają tylko we własnym interesie materialnym. Kasprowicz próbuje dowieść, że człowiek jako jednostka ma w sobie samo dobro i dopiero w życiu w organizmie społecznym zaczyna je zatracać, zanika w nim moralność, a górę biorą niższe wartości. Przemawia z wyrzutem do tłumu:

"Ty wrogu ducha! Stopami z ołowiu
Zdeptałeś kwiaty, które dłoń posiała
Bożego siewcy: na zwiędłym pustkowiu
Straszny dla duchów stawiasz ogrom ciała!"


Następnym przełomem w twórczości mistrza były "Hymny". Kasprowicz podjął w nich problem zatracania znaczenia wartości duchowych pod wpływem rozwoju cywilizacyjnego. Poeta podjął wielkie wyzwanie. Rozpoczął rozważania nad miejscem człowieka i poety w świecie. Zaczął się zastanawiać głębiej nad życiem ludzkim, istnieniem absolutu i władzą Bożą nad wartościami duchowymi. "Hymny" niezwykle dużo mówiły o samym Kasprowiczu, gdyż on sam przeżywał rozterki ideowe i poetyckie. Jest rzeczą znamienną, że w wieku 40 lat, kiedy powstawały "Hymny", Kasprowicz wciąż szukał swojego miejsca wśród nurtów i trendów literackich. Cykl jest przepełniony różnorakimi pesymistycznymi postawami filozoficznymi, od dekadentyzmu, poprzez katastrofizm do postawy św. Augustyna i św. Franciszka z Asyżu:

"A moje skrzydła plami
krew, która cieknie bez końca
z mojego serca...
A oko moje zachodzi mgłą,
która jest skonem
i mego serca, i duszy mej!"

Kasprowicz zaczął powracać z pesymistycznej otchłani do natury, do przyrody. Z wierszy tego okresu, takich jak "Księga ubogich" wnioskujemy, że poeta traktował przyrodę jako podstawę ludzkiej egzystencji, ludzkiego bytowania. Przyroda, to naturalne piękno, dane przez Boga, symbol trwałości, a także przemijania i odradzania się. Kasprowicz jest przekonany, że ludzie zdają sobie z tego sprawę, ale nie wszyscy. Mądrość tę posiadają tylko chłopi - ludzie ubodzy, gdyż oni są w najbliższym kontakcie z naturą.
Jak rozumieć tytułowy cytat "Bom kochał najlichsze źdźbło (...)"? Można go rozumieć na bardzo wiele sposobów. Nie ulega wątpliwości, że Kasprowicz chciał w ten sposób coś wytłumaczyć. Cóż więc chciał wytłumaczyć?
Po pierwsze: własne postępowanie. Wyjechał z Lwowa do Poronina i na Harendę. Ten cytat mówi dlaczego to zrobił. Pokochał wieś, prostych ludzi, przyrodę i mimo wysokiego stanowiska na uniwersytecie lwowskim postanowił dokonać żywota jak najbliżej natury: na wsi.
Po drugie: chciał wytłumaczyć swoje wiersze. Poeta przez całe życie poszukiwał myśli i ideałów, które gotów by był uważać za właściwe. Jego poezja ewoluowała poprzez naturalizm, modernizm, dekadentyzm, by powrócić do symbolicznej harmonii z naturą. Zauważyć należy, że przez cały czas w tle wszystkich wierszy pojawiał się prosty, ubogi człowiek, a także trawa, drzewa, słowem - matka Ziemia. Na przykład w Hymnie pod tytułem "Święty Boże, święty mocny":


"(...)
Kopcie samotny grób
tam na tej miedzy szerokiej,
gdzie rośnie łopian chropawy,
gdzie srebrne lśnią się podbiały,
gdzie aksamitna bylica
rozpiera miękkie swe kiście!
(...)"


Nawoływania do kopania grobu dla zapomnianego człowieka przeplatają się z motywami prostej, codziennej przyrody. Kasprowicz nie mógł się od niej uwolnić. Natura stanowiła tło wesołych i smutnych wierszy, była wiecznym motywem, który stanowił podporę istoty wiersza.
Dlaczego szukał zgody z przyrodą we wszystkich wierszach? Już odpowiadam: bo kochał najlichsze źdźbło trawy. Dlaczego był przez cały czas pocieszycielem biednych i skrzywdzonych przez los? Bo kochał człeka co z losem się zmaga. Odpowiedzi jak widać, są zawarte w napisanym przezeń zdaniu. Tłumaczy ono niezwykle wiele. Pozostaje na marginesie jeszcze jedno pytanie: Dlaczego kochał przyrodę i prostego, najbliższego jej człowieka? Tego możemy się tylko domyślać. Może zatęsknił do nich, gdyż razem z nimi się wychował, a może dotarł do nich dzięki licznym przemyśleniom i poznawaniu literatury światowej.
Jak można było zauważyć, motyw przyrody i chłopa przewija przez wszystkie jego wiersze. Co by było gdyby o nich zapomniał i zagłębił się w dekadentyzm, modernizm, katastrofizm bez oparcia na naturze? Może nie potrafiłby nic wielkiego napisać, a może wręcz przeciwnie. To tylko przypuszczenia. Twórczość Jana Kasprowicza w moim rozumieniu pozostawia wiele do życzenia. Mógłby przecież bez zbędnych poszukiwań i przełomów od razu zająć się bliżej prostym chłopem i zagłębić myślami w to zagadnienie. Wtedy bez zbędnych ucieczek w inne nurty miałby możliwość stworzenia wspaniałych dzieł na najbliższy mu temat. Natura i człowiek prosty to przedmioty najbliższe sercu Kasprowicza, dlatego myślę że najłatwiej byłoby mu o nich tworzyć.

Typy bohaterów romantycznych

Typy bohaterów romantycznych (literatura europejska): - bohater bajroniczny - uosabia romantyczne konflikty moralne i namiętności; twórca: Jerzy Gordon Byron; typ ten widoczny w "Giaurze"; główny bohater mści się na mordercy kobiety, którą kochał i później dręczą go wyrzuty sumienia, chroni się on przed znienawidzonym światem do klasztoru; bohater typu bajronicznego to człowiek o nieprzeciętnej indywidualności, skłócony ze światem i ze społeczeństwem, w którym przyszło mu żyć, przeżywający nieszczęśliwą miłość, prowadzącą do tragicznych skutków; - bohater werterowski - utożsamiany z bierną rezygnacją, nostalgią, apatyczną ucieczką w świat wewnętrzny, aż do spokojnie zaplanowanych decyzji samobójczych; twórca: Goethe (Cierpienia młodego Wertera); bohater werterowski to ten, który nie umiał znaleźć sensu życia, ucieka od współczesności w świat marzeń i wspomnień; - bohater renejski - francuska odmiana choroby wieku; Rousseau, Musset "Spowiedź dziecięcia wieku", Hugo "Nędznicy" - bohater rosyjski - bohater zniechęcony do życia, przygnębiony, nie umiejący znaleźć celu i sensu życia - rosyjska odmiana choroby wieku; twórcy: Puszkin "Eugeniusz Oniegin", "Borys Godunow", Michał Lermontow.

Koncepcja bohatera w "Konradzie Wallenrodzie" (na czym polega wielkość i tragizm).
Klęska powstania dekabrystów uświadomiła poecie potęgę carskiej Rosji i błędną ideologię szlacheckich rewolucjonistów, którzy potęgę tę pragnęli złamać w samotnej, bo oderwanej od mas ludowych walce (rewolucjonizm szlachecki). Utwór swój Mickiewicz poprzedził mottem z włoskiego pisarza politycznego, z okresu odrodzenia "Musicie bowiem wiedzieć, że są dwa rodzaje walki.. trzeba być lisem.. i lwem". Działacze stawali przed problemem natury etycznej: czy walka "lisia" da się pogodzić z obowiązującym normami etyki? Polscy spiskowcy musieli nie tylko działać podstępem i kłamstwem, ale także złamać przysięgę składaną na wierność carowi, który był koronowanym królem Polski. Konrad jest człowiekiem honoru, jako rycerz średniowieczny ma silnie rozwinięte poczucie etyki, dlatego konieczność wejścia na drogę "lisa" wywołuje w nim ostre rozterki. Wyrazem ich jest uchylanie się od decyzji, zwlekanie, by jak najbardziej oddalić moment złamania norm etycznych. Zapomnienia Konrad szuka w alkoholu. Poświęciwszy całą swoją młodość, szczęście własne i ukochanej kobiety, Konrad osiąga wreszcie cel: Zakon leży dzięki niemu w gruzach, Litwa została uratowana. Ale jako człowiek Konrad przegrywa. Po osiągnięciu celu nie ma już po co żyć i dlatego samobójcza jego śmierć jest jedynym wyjściem. Odebrał sobie Wallenrod życie nie ze strachu przed sądem kapturowym Krzyżaków, ale na skutek świadomości klęski własnego życia. Ciężar popełnionej zdrady nie pozwoli mu już wrócić do normalnego życia, do czego namawia go Aldona - to jest tragizm Konrada. Przyczyny tragizmu Konrada Wallenroda: - porwany w dzieciństwie przez Krzyżaków; - konflikt między obowiązkiem wobec ojczyzny, a miłością do kobiety; - konflikt między etyką rycerską, a obranym sposobem walki (szpiegostwo).wallenrodyzm - postawa bohatera, który pod pozorami wiernej służby knuje okrutną zemstę na znienawidzonym wrogu, chociaż ta zdradliwa metoda walki wywołuje u niego głęboki konflikt wewnętrzny. Bohater tego typu poświęca szczęście osobiste dla dobra ojczyzny, jest żarliwym patriotą, ale jednocześnie bohaterem prawdziwie tragicznym.

Koncepcja bohatera III cz. Dziadów, dlaczego ponosi klęskę. Co to jest prometeizm?
Główny bohater "Dziadów" cz. III jest Konrad, typowy bohater romantyczny. Skłócony z Bogiem tak jak Prometeusz, człowiek o wybitnej indywidualności, pełnym tragizmu, którego źródłem jest nieszczęście jego narodu. Konrad to orzeł, poeta, wzlatuje na skrzydłach poezji by z góry dostrzec przyszłe losy swojego narodu. Jednak jego wysiłki są daremne, gdyż czarny kruk (symbol caratu) zasłonił skrzydłami przyszłość, a wzrokiem swym zmącił wzrok swój i orła. < Mała Improwizacja. Wyznania osobiste Konrada: - czuje się samotny, gdyż przewyższając mocą talentu, nie może być przez ludzi rozumiany; - gardzi ludźmi; - nie wierzy w możliwość wyrażenia słowami całej potęgi myśli i uczuć ludzkich; - poezja jego jest doskonała, absolutna, więc nieosiągalna dla ludzi, więc nie oni będą jej słuchać, ale słuchaczem będzie Bóg i natura; - Konrad - poeta jest dumny ze swej poezji, pyszni się nią, porównuje się do Boga, stwórcy, a swoją twórczość do dzieła Bożego, jest mistrzem, kreatorem, czuje się równy Bogu; - tę potęgę i moc czerpie z miłości do narodu, który chce uszczęśliwić, a także ze swego talentu, geniuszu poetyckiego, jego potęga i moc jest co najmniej równa mocy Boga; - żąda władzy absolutnej, despotycznej; - ponieważ Bóg nie odpowiada, Konrad rzuca obelgę: Bóg nie jest miłością, jest tylko mądrością; kolejna obelga to wątpienie w nieomylność Boga i w miłość Bożą; - bluźni Bogu i wzywa Go do walki, będzie to walka na uczucia; - w ostatniej obeldze stwierdza, że Bóg jest tyranem, carem. Słowa te wypowiada diabeł.

Koncepcja patriotyzmu w ujęciu romatyków (Mickiewicz, Słowacki, Norwid).

W drugiej połowie XVIII wieku pojawiły się w naszej historii nowe wzorce osobowe ukształtowane przez obywatelską tradycję oświecenia. Reprezentowali je tacy ludzie, jak Kazimierz Pułaski, Tadeusz Kościuszko, Bartosz Głowacki, czy Józef Poniatowski, którzy sprawę ojczyzny i jej niepodległości traktowali jako wartość najwyższą. Istota romantycznego patriotyzmu, zakładającego całkowite poświęcenie się sprawie narodowej, kształtowała się pod wpływem określonej sytuacji politycznej. Obca niewola wykluczała jawność życia politycznego narodu i uniemożliwiała realizację służby obywatelskiej. W poczuciu romantyków ojczyzna była martwa. Aby ją ożywić, należało na nowo ucieleśnić jej "duszę", wprowadzić ją do wnętrza żywych, "czujących" jednostek, czyli uczynić ją istotnym elementem jednostkowego życia prywatnego. Patriotyzm romantyczny polegał więc na uczynieniu z idei ojczyzny sprawy osobistej, na utożsamieniu interesów narodowych z życiem jednostki. Nowy typ patriotyzmu romantycznego łączył się najczęściej ze społecznym radykalizmem i rewolucyjnym sposobem działania. W konsekwencji prowadził do bezkompromisowej walki z zaborcą wszelkimi dostępnymi środkami. Stąd też w politycznych programach romantyków i w twórczościi literackiej znalazła się apoteoza spisku i rewolucji. Ich zaś historyczni i literaccy bohaterowie musieli najczęściej dokonywać zdecydowanego wyboru między np. szczęściem osobistym, a narodową służbą, między walką o niepodległość, prowadzoną uchodzącymi jeszcze wówczas za nieetyczne spiskowymi metodami, a postawą chrześcijańskiej pokory i przebaczenia (Konrad Wallenrod, Dziady III, Kordian). Zdolność do patriotycznych postaw, zdecydowanego wyboru na rzecz narodowej zbiorowości i rewolucyjnych czynów romantycy przypisywali swemu pokoleniu i wszystkim młodym duchem. Stąd obok uwznioślenia spisku i rewolucji typowa była dla tego prądu również apoteoza młodości, idealizacja młodych szlachetnych bohaterów i ich pełnego wyrzeczeń udziału w "związkach bratnich".

Typy bohaterów romantycznych (literatura europejska): - bohater bajroniczny - uosabia romantyczne konflikty moralne i namiętności; twórca: Jerzy Gordon Byron; typ ten widoczny w "Giaurze"; główny bohater mści się na mordercy kobiety, którą kochał i później dręczą go wyrzuty sumienia, chroni się on przed znienawidzonym światem do klasztoru; bohater typu bajronicznego to człowiek o nieprzeciętnej indywidualności, skłócony ze światem i ze społeczeństwem, w którym przyszło mu żyć, przeżywający nieszczęśliwą miłość, prowadzącą do tragicznych skutków; - bohater werterowski - utożsamiany z bierną rezygnacją, nostalgią, apatyczną ucieczką w świat wewnętrzny, aż do spokojnie zaplanowanych decyzji samobójczych; twórca: Goethe (Cierpienia młodego Wertera); bohater werterowski to ten, który nie umiał znaleźć sensu życia, ucieka od współczesności w świat marzeń i wspomnień; - bohater renejski - francuska odmiana choroby wieku; Rousseau, Musset "Spowiedź dziecięcia wieku", Hugo "Nędznicy" - bohater rosyjski - bohater zniechęcony do życia, przygnębiony, nie umiejący znaleźć celu i sensu życia - rosyjska odmiana choroby wieku; twórcy: Puszkin "Eugeniusz Oniegin", "Borys Godunow", Michał Lermontow.

Koncepcja bohatera w "Konradzie Wallenrodzie" (na czym polega wielkość i tragizm).

Klęska powstania dekabrystów uświadomiła poecie potęgę carskiej Rosji i błędną ideologię szlacheckich rewolucjonistów, którzy potęgę tę pragnęli złamać w samotnej, bo oderwanej od mas ludowych walce (rewolucjonizm szlachecki). Utwór swój Mickiewicz poprzedził mottem z włoskiego pisarza politycznego, z okresu odrodzenia "Musicie bowiem wiedzieć, że są dwa rodzaje walki.. trzeba być lisem.. i lwem". Działacze stawali przed problemem natury etycznej: czy walka "lisia" da się pogodzić z obowiązującym normami etyki? Polscy spiskowcy musieli nie tylko działać podstępem i kłamstwem, ale także złamać przysięgę składaną na wierność carowi, który był koronowanym królem Polski. Konrad jest człowiekiem honoru, jako rycerz średniowieczny ma silnie rozwinięte poczucie etyki, dlatego konieczność wejścia na drogę "lisa" wywołuje w nim ostre rozterki. Wyrazem ich jest uchylanie się od decyzji, zwlekanie, by jak najbardziej oddalić moment złamania norm etycznych. Zapomnienia Konrad szuka w alkoholu. Poświęciwszy całą swoją młodość, szczęście własne i ukochanej kobiety, Konrad osiąga wreszcie cel: Zakon leży dzięki niemu w gruzach, Litwa została uratowana. Ale jako człowiek Konrad przegrywa. Po osiągnięciu celu nie ma już po co żyć i dlatego samobójcza jego śmierć jest jedynym wyjściem. Odebrał sobie Wallenrod życie nie ze strachu przed sądem kapturowym Krzyżaków, ale na skutek świadomości klęski własnego życia. Ciężar popełnionej zdrady nie pozwoli mu już wrócić do normalnego życia, do czego namawia go Aldona - to jest tragizm Konrada. Przyczyny tragizmu Konrada Wallenroda: - porwany w dzieciństwie przez Krzyżaków; - konflikt między obowiązkiem wobec ojczyzny, a miłością do kobiety; - konflikt między etyką rycerską, a obranym sposobem walki (szpiegostwo).wallenrodyzm - postawa bohatera, który pod pozorami wiernej służby knuje okrutną zemstę na znienawidzonym wrogu, chociaż ta zdradliwa metoda walki wywołuje u niego głęboki konflikt wewnętrzny. Bohater tego typu poświęca szczęście osobiste dla dobra ojczyzny, jest żarliwym patriotą, ale jednocześnie bohaterem prawdziwie tragicznym.

Koncepcja bohatera III cz. Dziadów, dlaczego ponosi klęskę. Co to jest prometeizm?

Główny bohater "Dziadów" cz. III jest Konrad, typowy bohater romantyczny. Skłócony z Bogiem tak jak Prometeusz, człowiek o wybitnej indywidualności, pełnym tragizmu, którego źródłem jest nieszczęście jego narodu. Konrad to orzeł, poeta, wzlatuje na skrzydłach poezji by z góry dostrzec przyszłe losy swojego narodu. Jednak jego wysiłki są daremne, gdyż czarny kruk (symbol caratu) zasłonił skrzydłami przyszłość, a wzrokiem swym zmącił wzrok swój i orła. < Mała Improwizacja. Wyznania osobiste Konrada: - czuje się samotny, gdyż przewyższając mocą talentu, nie może być przez ludzi rozumiany; - gardzi ludźmi; - nie wierzy w możliwość wyrażenia słowami całej potęgi myśli i uczuć ludzkich; - poezja jego jest doskonała, absolutna, więc nieosiągalna dla ludzi, więc nie oni będą jej słuchać, ale słuchaczem będzie Bóg i natura; - Konrad - poeta jest dumny ze swej poezji, pyszni się nią, porównuje się do Boga, stwórcy, a swoją twórczość do dzieła Bożego, jest mistrzem, kreatorem, czuje się równy Bogu; - tę potęgę i moc czerpie z miłości do narodu, który chce uszczęśliwić, a także ze swego talentu, geniuszu poetyckiego, jego potęga i moc jest co najmniej równa mocy Boga; - żąda władzy absolutnej, despotycznej; - ponieważ Bóg nie odpowiada, Konrad rzuca obelgę: Bóg nie jest miłością, jest tylko mądrością; kolejna obelga to wątpienie w nieomylność Boga i w miłość Bożą; - bluźni Bogu i wzywa Go do walki, będzie to walka na uczucia; - w ostatniej obeldze stwierdza, że Bóg jest tyranem, carem. Słowa te wypowiada diabeł.

Koncepcja patriotyzmu w ujęciu romatyków (Mickiewicz, Słowacki, Norwid).

W drugiej połowie XVIII wieku pojawiły się w naszej historii nowe wzorce osobowe ukształtowane przez obywatelską tradycję oświecenia. Reprezentowali je tacy ludzie, jak Kazimierz Pułaski, Tadeusz Kościuszko, Bartosz Głowacki, czy Józef Poniatowski, którzy sprawę ojczyzny i jej niepodległości traktowali jako wartość najwyższą. Istota romantycznego patriotyzmu, zakładającego całkowite poświęcenie się sprawie narodowej, kształtowała się pod wpływem określonej sytuacji politycznej. Obca niewola wykluczała jawność życia politycznego narodu i uniemożliwiała realizację służby obywatelskiej. W poczuciu romantyków ojczyzna była martwa. Aby ją ożywić, należało na nowo ucieleśnić jej "duszę", wprowadzić ją do wnętrza żywych, "czujących" jednostek, czyli uczynić ją istotnym elementem jednostkowego życia prywatnego. Patriotyzm romantyczny polegał więc na uczynieniu z idei ojczyzny sprawy osobistej, na utożsamieniu interesów narodowych z życiem jednostki. Nowy typ patriotyzmu romantycznego łączył się najczęściej ze społecznym radykalizmem i rewolucyjnym sposobem działania. W konsekwencji prowadził do bezkompromisowej walki z zaborcą wszelkimi dostępnymi środkami. Stąd też w politycznych programach romantyków i w twórczościi literackiej znalazła się apoteoza spisku i rewolucji. Ich zaś historyczni i literaccy bohaterowie musieli najczęściej dokonywać zdecydowanego wyboru między np. szczęściem osobistym, a narodową służbą, między walką o niepodległość, prowadzoną uchodzącymi jeszcze wówczas za nieetyczne spiskowymi metodami, a postawą chrześcijańskiej pokory i przebaczenia (Konrad Wallenrod, Dziady III, Kordian). Zdolność do patriotycznych postaw, zdecydowanego wyboru na rzecz narodowej zbiorowości i rewolucyjnych czynów romantycy przypisywali swemu pokoleniu i wszystkim młodym duchem. Stąd obok uwznioślenia spisku i rewolucji typowa była dla tego prądu również apoteoza młodości, idealizacja młodych szlachetnych bohaterów i ich pełnego wyrzeczeń udziału w "związkach bratnich".

Typy bohaterów romantycznych (literatura europejska): - bohater bajroniczny - uosabia romantyczne konflikty moralne i namiętności; twórca: Jerzy Gordon Byron; typ ten widoczny w "Giaurze"; główny bohater mści się na mordercy kobiety, którą kochał i później dręczą go wyrzuty sumienia, chroni się on przed znienawidzonym światem do klasztoru; bohater typu bajronicznego to człowiek o nieprzeciętnej indywidualności, skłócony ze światem i ze społeczeństwem, w którym przyszło mu żyć, przeżywający nieszczęśliwą miłość, prowadzącą do tragicznych skutków; - bohater werterowski - utożsamiany z bierną rezygnacją, nostalgią, apatyczną ucieczką w świat wewnętrzny, aż do spokojnie zaplanowanych decyzji samobójczych; twórca: Goethe (Cierpienia młodego Wertera); bohater werterowski to ten, który nie umiał znaleźć sensu życia, ucieka od współczesności w świat marzeń i wspomnień; - bohater renejski - francuska odmiana choroby wieku; Rousseau, Musset "Spowiedź dziecięcia wieku", Hugo "Nędznicy" - bohater rosyjski - bohater zniechęcony do życia, przygnębiony, nie umiejący znaleźć celu i sensu życia - rosyjska odmiana choroby wieku; twórcy: Puszkin "Eugeniusz Oniegin", "Borys Godunow", Michał Lermontow.

Koncepcja bohatera w "Konradzie Wallenrodzie" (na czym polega wielkość i tragizm).

Klęska powstania dekabrystów uświadomiła poecie potęgę carskiej Rosji i błędną ideologię szlacheckich rewolucjonistów, którzy potęgę tę pragnęli złamać w samotnej, bo oderwanej od mas ludowych walce (rewolucjonizm szlachecki). Utwór swój Mickiewicz poprzedził mottem z włoskiego pisarza politycznego, z okresu odrodzenia "Musicie bowiem wiedzieć, że są dwa rodzaje walki.. trzeba być lisem.. i lwem". Działacze stawali przed problemem natury etycznej: czy walka "lisia" da się pogodzić z obowiązującym normami etyki? Polscy spiskowcy musieli nie tylko działać podstępem i kłamstwem, ale także złamać przysięgę składaną na wierność carowi, który był koronowanym królem Polski. Konrad jest człowiekiem honoru, jako rycerz średniowieczny ma silnie rozwinięte poczucie etyki, dlatego konieczność wejścia na drogę "lisa" wywołuje w nim ostre rozterki. Wyrazem ich jest uchylanie się od decyzji, zwlekanie, by jak najbardziej oddalić moment złamania norm etycznych. Zapomnienia Konrad szuka w alkoholu. Poświęciwszy całą swoją młodość, szczęście własne i ukochanej kobiety, Konrad osiąga wreszcie cel: Zakon leży dzięki niemu w gruzach, Litwa została uratowana. Ale jako człowiek Konrad przegrywa. Po osiągnięciu celu nie ma już po co żyć i dlatego samobójcza jego śmierć jest jedynym wyjściem. Odebrał sobie Wallenrod życie nie ze strachu przed sądem kapturowym Krzyżaków, ale na skutek świadomości klęski własnego życia. Ciężar popełnionej zdrady nie pozwoli mu już wrócić do normalnego życia, do czego namawia go Aldona - to jest tragizm Konrada. Przyczyny tragizmu Konrada Wallenroda: - porwany w dzieciństwie przez Krzyżaków; - konflikt między obowiązkiem wobec ojczyzny, a miłością do kobiety; - konflikt między etyką rycerską, a obranym sposobem walki (szpiegostwo).wallenrodyzm - postawa bohatera, który pod pozorami wiernej służby knuje okrutną zemstę na znienawidzonym wrogu, chociaż ta zdradliwa metoda walki wywołuje u niego głęboki konflikt wewnętrzny. Bohater tego typu poświęca szczęście osobiste dla dobra ojczyzny, jest żarliwym patriotą, ale jednocześnie bohaterem prawdziwie tragicznym.

Koncepcja bohatera III cz. Dziadów, dlaczego ponosi klęskę. Co to jest prometeizm?

Główny bohater "Dziadów" cz. III jest Konrad, typowy bohater romantyczny. Skłócony z Bogiem tak jak Prometeusz, człowiek o wybitnej indywidualności, pełnym tragizmu, którego źródłem jest nieszczęście jego narodu. Konrad to orzeł, poeta, wzlatuje na skrzydłach poezji by z góry dostrzec przyszłe losy swojego narodu. Jednak jego wysiłki są daremne, gdyż czarny kruk (symbol caratu) zasłonił skrzydłami przyszłość, a wzrokiem swym zmącił wzrok swój i orła. < Mała Improwizacja. Wyznania osobiste Konrada: - czuje się samotny, gdyż przewyższając mocą talentu, nie może być przez ludzi rozumiany; - gardzi ludźmi; - nie wierzy w możliwość wyrażenia słowami całej potęgi myśli i uczuć ludzkich; - poezja jego jest doskonała, absolutna, więc nieosiągalna dla ludzi, więc nie oni będą jej słuchać, ale słuchaczem będzie Bóg i natura; - Konrad - poeta jest dumny ze swej poezji, pyszni się nią, porównuje się do Boga, stwórcy, a swoją twórczość do dzieła Bożego, jest mistrzem, kreatorem, czuje się równy Bogu; - tę potęgę i moc czerpie z miłości do narodu, który chce uszczęśliwić, a także ze swego talentu, geniuszu poetyckiego, jego potęga i moc jest co najmniej równa mocy Boga; - żąda władzy absolutnej, despotycznej; - ponieważ Bóg nie odpowiada, Konrad rzuca obelgę: Bóg nie jest miłością, jest tylko mądrością; kolejna obelga to wątpienie w nieomylność Boga i w miłość Bożą; - bluźni Bogu i wzywa Go do walki, będzie to walka na uczucia; - w ostatniej obeldze stwierdza, że Bóg jest tyranem, carem. Słowa te wypowiada diabeł.

Koncepcja patriotyzmu w ujęciu romatyków (Mickiewicz, Słowacki, Norwid).

W drugiej połowie XVIII wieku pojawiły się w naszej historii nowe wzorce osobowe ukształtowane przez obywatelską tradycję oświecenia. Reprezentowali je tacy ludzie, jak Kazimierz Pułaski, Tadeusz Kościuszko, Bartosz Głowacki, czy Józef Poniatowski, którzy sprawę ojczyzny i jej niepodległości traktowali jako wartość najwyższą. Istota romantycznego patriotyzmu, zakładającego całkowite poświęcenie się sprawie narodowej, kształtowała się pod wpływem określonej sytuacji politycznej. Obca niewola wykluczała jawność życia politycznego narodu i uniemożliwiała realizację służby obywatelskiej. W poczuciu romantyków ojczyzna była martwa. Aby ją ożywić, należało na nowo ucieleśnić jej "duszę", wprowadzić ją do wnętrza żywych, "czujących" jednostek, czyli uczynić ją istotnym elementem jednostkowego życia prywatnego. Patriotyzm romantyczny polegał więc na uczynieniu z idei ojczyzny sprawy osobistej, na utożsamieniu interesów narodowych z życiem jednostki. Nowy typ patriotyzmu romantycznego łączył się najczęściej ze społecznym radykalizmem i rewolucyjnym sposobem działania. W konsekwencji prowadził do bezkompromisowej walki z zaborcą wszelkimi dostępnymi środkami. Stąd też w politycznych programach romantyków i w twórczościi literackiej znalazła się apoteoza spisku i rewolucji. Ich zaś historyczni i literaccy bohaterowie musieli najczęściej dokonywać zdecydowanego wyboru między np. szczęściem osobistym, a narodową służbą, między walką o niepodległość, prowadzoną uchodzącymi jeszcze wówczas za nieetyczne spiskowymi metodami, a postawą chrześcijańskiej pokory i przebaczenia (Konrad Wallenrod, Dziady III, Kordian). Zdolność do patriotycznych postaw, zdecydowanego wyboru na rzecz narodowej zbiorowości i rewolucyjnych czynów romantycy przypisywali swemu pokoleniu i wszystkim młodym duchem. Stąd obok uwznioślenia spisku i rewolucji typowa była dla tego prądu również apoteoza młodości, idealizacja młodych szlachetnych bohaterów i ich pełnego wyrzeczeń udziału w "związkach bratnich".

Twórczość Juliusza Słowackiego była i jest szkołą uczuć i myśli patriotycznych.

Juliusz Słowacki był jednym z najwybitniejszych poetów romantycznych. Cała jego twórczość przesiąknięta była miłością do ukochanego kraju, do ojczyzny, od której był daleko i do której nie mógł wrócić. Miłość do ojczyzny i narodu jest obecna prawie w każdym jego utworze, w którym to nawołuje gorąco do zmobilizowania się Polaków i zachęca ich do działania i walki o wolność i niepodległość Polski.

Będąc jeszcze w kraju, jako młody chłopak, Słowacki powitał powstanie listopadowe cyklem wierszy patriotycznych. Jednym z nich jest “Hymn” zaczynający się od słów “Bogurodzico Dziewico ...”. W utworze tym młody poeta nawołuje do współpracy z dekabrystami, która jego zdaniem umożliwiłaby Polakom odzyskać upragnioną wolność. Wiersz ten jest przesiąknięty nadzieją, że kiedyś Polska stanie się niepodległa i wolna.

Poeta nawiązuje do tradycji pieśni rycerstwa spod Grunwaldu, tzn. do pieśni która przyświecała im w czasie walki.

Hymn ten uczy, że nie należy nigdy tracić nadziei, pozostawać biernym i obojętnym na sprawy narodu, lecz zmobilizować swe siły i dążyć najlepszą drogą prowadzącą ku wolności.

Słowacki napisał także jeden “Hymn” “Smutno mi Boże”, będąc już na wygnaniu za granicą. Zawarta jest w nim smutna skarga tułacza nie mogącego wrócić do kraju i do ukochanej matki.

W 1883 r. Słowacki napisał jeden z największych swoich utworów - “Kordian”. Dzieło to dotyczy spraw narodowo - wyzwoleńczych.

Bohaterem utworu jest Kordian, człowiek patriota walczący o wyzwolenie swojej ojczyzny. Kordian postanawia walczyć w obronie swego kraju. Cel jest szlachetny i dobry, lecz sposób walki jest zły. Pragnie walczyć sam przeciwko potężnemu wrogowi jakim jest car. Walkę tą Kordian przegrywa. Klęska ta jest aluzją do klęski powstania listopadowego.

Cel powstania był także dobry, lecz zadufana szlachta była zbyt dumna, aby walczyć wspólnie z narodem, bo nie rozumiała, że w oderwaniu od mas ludowych niczego nie dokona.

Słowacki, jak wiadomo, nie darzył sympatią Adama Mickiewicza. Ostrą krytykę jego poglądów umieścił w poemacie dygresyjnym - “Beniowski”. Utwór ten składa się z dwóch ciągów tematycznych: epicki opowiadający o losach młodego szlachcica Beniowskiego, dygresyjny mający charakter refleksji na różne tematy.

W jednej dygresji Słowacki zarzucał Mickiewiczowi Słowianofilstwo i uległość Watykanowi.

W poemacie tym także Słowacki daje wyraz patriotyzmowi. Oburza się on na emigrację, która przyjęła zbyt bierną postawę wobec Polski. Pragnie on za pomocą swoich utworów ukazywać Polakom najlepszą drogę, która by wiodła do wyzwolenia.

Utwór, który ma także charakter upolityczniony to “Uspokojenie”. Słowacki obrazowo ukazuje, wcześniej przeczuwaną przez niego rewolucję i powstanie ludowe w Warszawie.

Przeczuwając zbliżającą się śmierć napisał Słowacki “Testament mój”, w którym pisze, że największym zadaniem narodu jest służba ojczyźnie. Wiersz ten przepełniony jest nadzieją nadejścia wolności i nawołuje do Polaków by oni poszli za jego przykładem i tak jak on nie tracili nadziei.

“Lecz zaklinam, niech żywi nie tracą nadziei,

I przed narodem niosą oświaty Kaganiec,

Jeżeli trzeba na śmierć pójdą po kolei,

Jak kamienie przez Boga rzucone na szaniec ...”.

Juliusz Słowacki ostrą krytykę szlachty przeprowadził także w “Grobie Agamemnona”, gdzie ukazuje szlachtę jako “czerep rubaszny” zaciskający naród.

Jest pełen nadziei, że nadejdzie kiedyś taki dzień, w którym ów czerep rubaszny zostanie rzucony, a naród wyzwolony.

Utwory Juliusza Słowackiego są dowodem jak bardzo bliskie mu były sprawy kraju i niepodległości. Ukochał on nade wszystko swój kraj i lud. Nie dopuszczał do siebie myśli o odrodzeniu Polski przez szlachetczyznę, lecz przez lud, który płynie jak łańcuch żurawi w postęp.

Postacie jego utworów są wyrazicielami jego myśli i poglądów dotyczących przyszłości bliskiej mu ojczyzny.

Twórczość J. Słowackiego była i jest szkołą uczuć i myśli patriotycznych. Poeta bardzo często w swych utworach poruszał ten temat, ponieważ bardzo kochał swoją ojczyznę.

Ze względu na swe słabe zdrowie nie mógł sam brać udział w walkach, dlatego nawoływał innych.

Jego utwory uczą nas miłości do ojczyzny, w której została przelana krew wielu tysięcy Polaków, walczących o niepodległość.

Twórczość Jana Kochanowskiego jako wyraz renesansowego poglądu na świat i życie ludzkie.

W renesansie nastąpiło odrodzenie kultury antycznej, a wraz z nią powstał nowy ideał człowieka. Przeciwnie do średniowiecza, gdzie wzorem był asceta wiecznie umartwiający się, spędzający swój czas na modlitwie, ciężkiej pracy lub mężny rycerz, W średniowieczu powstał nowy człowiek, człowiek szczęśliwy, żyjący na łonie natury, wyznawający hasło “carpe diem”. Poeci i pisarze renesansu w swoich utworach ukazywali właśnie takich szczęśliwych bohaterów, spędzających swe życie na łonie natury.

Wyraz renesansowego poglądu stanowiła twórczość Jana Kochanowskiego. Był to poeta, który przyczynił się do rozwoju literatury polskiej oraz podniósł ją do rangi europejskiej.

Jan Kochanowski w swoich utworach ukazuje nam renesansowego człowieka. Najsilniej jest to uwidocznione w jego pieśniach. Poeta jest zdania, że człowiek powinien cieszyć się z życia, spędzać każdą chwilę jak najlepiej oraz cieszyć się ze swojej pracy. Dla Kochanowskiego najważniejsze wydaje się życie na wsi. Wieś ta (“Pieśń o sobótce”) jest widziana oczyma szlachcica. Posiada ona wyidealizowany obraz. Poeta nie widzi żadnych ujemnych stron wsi, lecz tylko same jej zalety. Człowiek żyjący na wsi potrafi prawdziwie odetchnąć od dręczących go kłopotów i stać się szczęśliwym. Miasto w oczach Kochanowskiego jest pełne zakłamania, fałszu, obłudy, niesprawiedliwości itd. Rolnik na wsi może za pomocą swojej pracy wyżywić całą swoją rodzinę, ma czas na różnego rodzaju zabawy, tańce i rozrywki. Życie jego składa się z samych uciech i radości, jest sielanką, rajem na ziemi. W dalszych pieśniach dowiadujemy się, że człowiek powinien, ma nawet obowiązek, bawić się, pić, szaleć, hulać póki może. Zbędną rzeczą w życiu każdego człowieka to zamartwianie się niepotrzebnymi rzeczami. Mimo używania życia człowiek nie powinien zatracić w sobie pewnych wartości moralnych i humanistycznych. Powinien być człowiekiem szczęśliwym jak i cnotliwym o dobrym sumieniu. W swojej “Pieśni o cnocie” Kochanowski wyraża pogląd na ten temat w formie morału:

“A jeśli komu droga otwarta do nieba, tym , co służą ojczyźnie”.

Oznacza to, że największą cnotą człowieka jest dobro i zdolność poświęcenia się ojczyźnie. Człowiek renesansowy powinien jak najlepiej służyć ojczyźnie. Kochanowski mówi, że poeta jest właśnie takim człowiekiem - oddziaływuje on wychowawczo na swój naród. Drugim godnym człowiekiem do naśladowania jest rycerz, który mężnie broni kraju, w którym się urodził i wychował. Bardzo ważne dla Kochanowskiego jest czyste sumienie. W pieśni “Serce rośnie…” ukazuje dwóch ludzi o różnych sumieniach. Jeden to człowiek, którego owe sumienie gryzie, a tym samym nie pozwala mu na używanie życia. Człowiek taki jest wiecznie zatroskany, niespokojny. Drugi człowiek posiada czyste serce (sumienie), nikogo on nie skrzywdził, więc nie ma powodu do zmartwień. Z tego porównania można łatwo wywnioskować nowy pogląd Kochanowskiego - aby bawić się i cieszyć trzeba dobrze postępować w życiu, zgodnie ze swoim sercem. Człowiek renesansowy w pieśniach Kochanowskiego nie zniechęca się, nie ufa fortunie, lecz przyjmuje wszystkie troski i radości spokojnie. Zdaniem poety fortuna zmienną jest, człowiek raz może znaleźć się na wozie, raz pod wozem, lecz nigdy nie powinien z tego powodu rozpaczać, załamywać się ale kroczyć dalej z roześmianą twarzą.

“Nie porzucaj nadzieje, jakoć się kolwiek dzieje”.

Poeta bardzo, ceni człowieka. Uważa on, że każdy powinien robić w swoim życiu tak, zby go później inne pokolenia pamiętały. Kochanowski jest zdania, że sława jest bardzo ważna, ponieważ człowiek może równać się ze zwierzętami, ma swój rozum i dlatego powinien go wykorzystać dla dobra ogółu. Poeta uważa także, że człowiek nie tylko może cieszyć się z życia, ale i także być dobrym patriotą, który wiernie służy swojej ojczyźnie. Dobro swojego kraju powinien przekładać nad wszystko, nawet gdyby zrezygnować ze swoich potrzeb.

Twórczość Jana Kochanowskiego jest przepojona poglądami renesansowymi na świat i życie. Na podstawie jego utworów możemy stwierdzić, że człowiek renesansowy cieszył się życiem, spędzał czas na łonie przyrody, na wsi, bawił się i używał wszelkiego rodzaju uciech i rozrywek. Mimo, że człowiek ów podchodził do życia bardzo lekko to jednak lubił pracować, cieszył się z plonów własnej pracy, był dobrym patriotą oraz miał pewne zasady (wartości), których nie starał się przekroczyć.

Twórczość Ignacego Krasickiego w opinii współczesnego, młodego czytelnika.

Twórczość Ignacego Krasickiego najlepiej charakteryzuje jego własne stwierdzenie: “I śmiech może być nauką jeśli w przywary nie w osoby godzi”. Każdy z jego utworów ma charakter pouczający, dydaktyczny.

Wśród moich rówieśników spotkałem się z wieloma opiniami na temat jego utworów, większość z nich była pozytywna. Te, które wyrażały pogląd negatywny wynikały głównie z niezrozumienia lub pobieżnej znajomości utworów.

Bajki uważane są za utwory wyszydzające jakąś wadę, nie uwłaczając równocześnie jej właścicielowi. Można powiedzieć, że “dają do myślenia”. Satyry są utworami dłuższymi, nieco trudniejszymi w interpretacji. Mimo to są chętnie czytane, chociażby ze względu na bardzo ciekawy sposób w jaki zostały napisane. W satyrach Krasicki posługuje się ulubionym orężem młodzieży: ironią i niedopowiedzeniem. W satyrze “Na Króla” ciekawie wyszydza i naśmiewa się z obyczajów i przekonań ludzi “twardogłowych”, któruch współczesna “odmiana” jest znienawidzona przez młodych ludzi.

“Monachomachię” czytałem z przyjemnością. Poemat heroikomiczny szczególnie przypadł mi do gustu. Podniosły styl opisujący przyziemne sprawy i nonsensowne wydarzenia oraz “zawiłośći” sporu dają razem mieszankę, która rozbawiła mnie do łez.

Krytycy często nie szczędzą gorzkich słów Krasickiemu. Zarzucają mu zbytnie wzorowanie i czerpanie z twórczości bajkopisarzy francuskich i greckich. Oskarżają o życie sprzeczne z głoszonymi we własnych utworach. Przypisują doprowadzenie do “bankructwa ideałów”.

W moim odczuciu nie liczy się jak żył, co robił. Najważniejsze jest co chciał nam przekazać oraz to, że pragnął naprawić świat.

Jego utwory trafiają do czytelnika, są zrozumiale, ciekawe a przede wszystkim śmieszne.

Ktoś kiedyś powiedział, że najlepszymi krytykami są dzieci. Nawet sześciolatek zapytany co sądzi o usłyszanej bajce, satyrze powiedziałby “FAJNE!”. Tak też można streścić opinie młodzieży na temat twórczości Ignacego Krasickiego.

Twórczość Adama Mickiewicza “chlebem powszednim” dla narodu.

Twórczość Adama Mickiewicza w życiu narodu polskiego.

W klasie ósmej na lekcji języka polskiego poznałem utwór współczesnego poety Tadeusza Różewicza “Chleb”. Chlebem, “który żywi i zachwyca” Różewicz nazywa poezję Mickiewicza. - Uważam, że porównanie twórczości naszego wieszcza do “chleba powszedniego” jest bardzo trafne, wiele mówiące i urasta do miana symbolu.

Adam Mickiewicz z pewnością był wielkim poetą. Aby się o tym przekonać wystarczy sięgnąć po największe i najbardziej znane dzieła tego autora, jakim jest “Pan Tadeusz”. Treść tego utworu docierała do serc czytelników przez kilka pokoleń, nieustannie przemawia do uczuć ludzkich. Poeta był emigrantem, utwory tworzył na ojczyźnie i dlatego są przepojone wspomnieniami z lat młodzieńczych poety, nawiązują do losów Polaków, którym nieobce były dzieje ojczyzny. Bolesne przeżycia związane z losem emigrantów opisał w “Inwokacji” i epilogu do “Pana Tadeusza”. J dlatego do dzisiaj słowa: “Litwo! Ojczyzno moja!” odbierane są przez czytelników z wielką czcią.

Dla Polaka chleb jest poczuciem dnia powszedniego. Chrześcijaninowi chleb jest symbolem głębokiej wiary, dlatego obdarza go ogromnym szacunkiem. Jest z nim do chwili jego urodzin, przez całe jego życie ziemskie. Różewicz słusznie ten chleb powszedni utożsamia z poezją Mickiewicza. Porównuje, z pokarmem gdyż jest to pokarm w dziedzinie kultury, pokarm ducha dla każdego Polaka. - Uważam, że utwór tego wielkiego poety jest potrzebny ludziom, którzy poznali smak miłości, tęsknoty, goryczy i bezgranicznej rozpaczy.

Potwierdzeniem tego jest spotkanie z epopeją “Pan Tadeusz” starego człowieka latarnika z noweli Henryka Sienkiewicza. Bohater utworu, emigrant zmęczony tułaczką po świecie wreszcie znalazł swą życiową “przystań”. Otrzymał posadę latarnika i cieszył się, że starość będzie miał spokojną. Był Polakiem, ojczyzna w jego nikłych wspomnieniach zacierała swe prawdziwe oblicze. J chyba lata sprawiły, że i przestał tęsknić. Jednak przyszedł ten jeden dzień, w którym los sprawił, że otrzymał książki, a wśród nich epopeję pt: “Pan Tadeusz”. Utwór ten obudził wspomnienia o ojczyźnie, o przeżyciach Skawińskiego i jego doświadczeniach całego życia. Starzec czytał : “Litwo! Ojczyzno moja!(...)”. Nasuwały mu się obrazy lasów, rzek, pól, rodzinnej wsi. Pod wpływem wielkiego poematu Adama Mickiewicza Skawiński marzył o Polsce. Tym marzeniom towarzyszyły : łzy, szlochanie, oznaki bezgranicznej tęsknoty do ojczyzny utraconej na zawsze. Lektura “Pana Tadeusza” ,chociaż na moment pozwalała utracjuszom poczuć się w rodzinnych stronach i doznać smaku nastali, która w zetknięciu z rzeczywistością przeradzała się w rozpacz.

Twierdzę, że odegrał w życiu narodu polskiego i nadal odgrywa rolę “lekarza serc”.

Poezja Mickiewicza krzepiła Polaków, dodawała odwagi w chwilach decydujących o losie ojczyzny. Bohater “Pana Tadeusza” Żyd Jankiel swoim wspaniałym koncertem granym na cymbałach, dał wyraz patriotycznym uczuciom. Ci co słuchali jego muzyki rozpoznali tragiczne obrazy z dziejów zniewolonej Polski i ukazywali swą radość, gdy w dźwiękach wydawanych przez instrument rozbrzmiewała nadzieja , że w 1812 r. przyniesie rodakom wolność. Marzenia Polaków o wolnej ojczyźnie wywołały radość, gdy ujrzeli wkraczającego na Litwę gen. Dąbrowskiego i francuskiego wodza, Napoleona. Zniewolona ludność porzucała domy i podążała za tymi, którzy wierzyli w odzyskanie niepodległości dla ojczyzny.

Echa powstania listopadowego z 1831 r. docierały do emigrantów polskich. Poeta pragnął brać udział w walkach o wolną ojczyznę. Dotarł do Wielkopolski. Jednak nie dane mu było pozostać w ojczyźnie. Stworzył utwór opowiadający o ofiarności dowódcy Reduty - Ordona. Poemat ten ukazujący zmagania garstki żołnierzy polskich z przeważającą siłą Rosjan stał się otuchą dla tych , którzy walczyli o niepodległość ojczyzny. Służył półtora wieku tym ,którym wolność ojczyzny była i jest sprawą świętą.

W powieści pt: “Syzyfowe prace” Stefana Żeromskiego ukazane są losy młodzieży polskiej uczącej się pod zaborem rosyjskim. Rusyfikowani młodzieńcy zatracali swą polskość. Utwory Mickiewicza, które trafiały do ich rąk sprawiały, że mogli marzyć o wolnej ojczyźnie i mieć swój udział w walce z zaborcami. Pamiętna lekcja języka polskiego podczas, której Bernard Zygier recytował po polsku “Redutę Ordona” Adama Mickiewicza pozostała w pamięci uczniów. Słowa tego utworu docierały do serc “sztubaków” jak kule. Ci, którzy zwątpili w wolność ojczyzny, poczuli rozgoryczenie i ból. Pragnęli włączyć się do walki z rusyfikatorami.

Bardzo często i dzisiaj utwory Adama Mickiewicza wpływają na zmianę postępowania ludzi. Uczą miłości do ojczyzny, dbania o nią nawet w czasie pokoju.

“Chleb” bo tak nazywa poezję Adama Mickiewicza współczesny poeta Tadeusz Różewicz jest bardzo celny. Ma nieprzemijającą wartość, ponieważ zawsze istnieniu ludzkiego życia będą towarzyszyły uczucia : miłość, wierność, tęsknoty, rozpaczy, wiary i nadziej.

Troska o losy ojczyzny wyrażona w literaturze okresu Odrodzenia

Odrodzenie to epoka w dziejach kultury, w której "odrodziło się" życie ludzkie w najważniejszych jego przejawach oraz nastąpił "złoty wiek" rozwoju literatury.Literatura renesansowa ukształtowana w opozycji do średniowiecza, według wzorów przejętych z kultury antycznej, była wynikiem ewolucji zapoczątkowanej w średniowieczu (motyw odnowy życia ludzkiego w twórczości Dantego).W jej rozwoju zarysowały się dwa nurty - renesansowy oraz kontynuujący tradycje średniowieczne, nie zawsze sprzeczne z nowymi, rodzącymi się ideałami XV i XVI wieku, których przykładem może być kult rycerstwa czy też realistyczna obserwacja codzienności. Elementem scalającym różnorodne zjawiska była przejawiająca się w nich myśl humanistyczna, kierująca zainteresowania na doczesne sprawy ludzkie i kreująca nowy, oparty na koncepcjach antycznych, ideał piękna.Renesans jest prądem obejmującym sumę objawów nowożytnych przemian w rozmaitych dziedzinach życia, ideologii, sztuki. Ogarnia swym zakresem wszystko to, co wyraża protest przeciw średniowiecznym ograniczeniom myśli ludzkiej. Tworzy nowożytny, antyfeudalny program przekształcenia świata i świadomości człowieka.Ideał człowieka, jako istoty twórczej, kształtującej siebie i otaczający go świat - zdeterminował koncepcję języka, który stał się świadectwem samodzielnej myśli ludzkiej oraz literatury, mającej odtwarzać zachowanie i przeżycia człowieka, otaczającą go rzeczywistość w której się znajduje oraz naturę.Literatura miała zbliżyć się do człowieka, być bardziej utylitarna, a więc jeśli miała spełnić swoją rolę na szeroką, ogólnospołeczną skalę musiała stać się literaturą narodową, pisaną w języku ojczystym, stanowiąc nową formę kształtowania myśli patriotycznej i oddziaływania na człowieka.Pionierami twórczości w języku polskim byli początkowo pisarze ze środowiska mieszczańskiego, tacy jak Jan z Koszyczek, B. Opeć, S. Gąsiorek, wyrażający niekiedy treści plebejskie i antyklerykalne (Biernat z Lublina). Istotny wpływ na rozwój i powszechne uznanie literatury polskiej miała walka szlachty o tzw. egzekucję praw. Dążenia szlacheckie znalazły bezpośredni wyraz w twórczości Mikołaja Reja, będącego pierwszym epikiem i moralistą stanu szlacheckiego ("Zwierciadło"). Najwybitniejszym reprezentantem epoki był Jan Kochanowski. Bez przesady można stwierdzić, że wyniósł on poezję polską na szczyty artyzmu, mistrzowsko łącząc ideały sztuki antycznej z problematykąfilozoficzno-moralną, czego wyrazem mogą być chociażby "Treny", a także z patriotyzmem i poczuciem obywatelskim w "Odprawie posłów greckich". Krytycyzmem społecznym i rodzajowością realizmu wyróżniali się Sz. Szymonowic i S. Klonowic. W walce o reformę państwa powstała obfita literatura polityczna, zarówno łacińska, jak i polska (S. Orzechowski, M. Kromer). Światowy rozgłos zyskało łacińskie dzieło A. Frycza Modrzewskiego "O poprawie Rzeczypospolitej". W rozwoju literatury rodzimej ważną rolę odegrała reformacja, czyli ruch religijno-społeczny, który doprowadził do powstania niezależnych od papiestwa kościołów protestanckich. Podłożem tego ruchu była narastająca w społeczeństwach europejskich opozycja wobec "skostnienia" i formalizacji życia religijnego w kościele katolickim, nadużyć hierarchii kościelnej, jak również protest przeciwko bogaceniu się duchownych feudałów. Z kolei w kontrreformacji, czyli literaturze "zrodzonej z ducha" czołowe miejsce zajmuje traktat polityczny Piotra Skargi "Kazania sejmowe". Widząc szeroki udział szeroko pojętej sztuki literackiej w oddziaływaniu na społeczeństwo i na kształtowanie patriotycznej postawy obywatelskiej, wynikającej z zatroskania o losy ojczyzny, chciałbym przedstawić ogólne nurty w literaturze narodowej i cele jej stawiane przez poszczególnych twórców, co pozwoli wyciągnąć ostateczny wniosek, czy i na jak wielką skalę literatura okresu renesansu była odzwierciedleniem zawartej w temacie pracy "troski o losy ojczyzny" i w jakim stopniu zadanie swoje spełniła. Jednym z pierwszych poetów odrodzeniowych był Jan z Wiślicy (1485-1520). Uczcił on stuletnią rocznicę zwycięstwa pod Grunwaldem obszernym poematem pt. "Bellum Prutenum" ("Wojna pruska"). Jego zamierzenia miały charakter dydaktyczny, wychowawczy - poecie zależało na tym, aby młodym czytelnikom przypomnieć świetne zwycięstwo przodków. Na tle jego utworów plastycznie rysuje się indywidualność poetycka Mikołaja Hussowskiego (ok. 1480 - 1533). Cenił on posłannictwo poety, rozumiał dobrze rolę poezji w życiu kulturalnym narodu i dlatego w liście do królowej Bony sugerował, aby król objął opieką poetów. Z jego twórczości należy wymienić, poza głównym utworem "Pieśni o żubrze", także wiersz z okazji zwycięstwa nad Turkami odniesionego pod Trembowlą w 1524 r. Poeta pisał swój utwór na gorąco, pod bezpośrednim wrażeniem odniesionego zwycięstwa, nie posługiwał się więc mitologią, nie cytował autorów starożytnych, natomiast nie szczędził słów dla przedstawienia okrucieństwa wojny i niedoli ludzi, którzy doświadczają na sobie jej skutków. Wymownie opisywał bohaterstwo walczących, podkreślał determinację chłopów, którzy opuścili leśne kryjówki, aby razem z rycerstwem stawić czoło nieprzyjacielowi. Inaczej zupełnie przedstawia się sylwetka poety Andrzeja Krzyckiego (1482-1537). Był on przede wszystkim politykiem, dyplomatą, a twórczość poetycką "uprawiał" na marginesie działalności dworskiej i politycznej. Forma i treść jego wierszy jest niezwykle różnorodna. Z wierszy politycznych najciekawsza jest "Skarga Religii i Rzeczypospolitej" ("Religionis et Reipublicae quaerimonia"). Rzeczpospolita skarży się na obywateli , którzy lekceważą swoje obowiązki, nie szanują praw, nie dbają o obronę granic, troszczą się tylko o własne korzyści. Spośród poetów polsko-łacińskich pierwszej połowy XVI wieku najwybitniejszym był Klemens Janicki (1516-1543) zarówno ze względu na wysoki poziom artystyczny dorobku, jak różnorodność tematyki, a przede wszystkim głęboki liryzm, którym przepojone są jego utwory. Poeta studiował we Włoszech w Padwie, gdzie pobyt stał się dla niego źródłem nowych natchnień - powstały wtedy utwory sławiące piękno ziemi włoskiej, a jednocześnie wyrażające synowskie przywiązanie do dalekiej Polski. Janicki to poeta, dla którego twórczość literacka była jedynym celem. Liryk zagłębiony we własne przeżycia, chory i dręczony przeczuciem bliskiej śmierci, najchętniej pisał elegie. W jednej z nich, w elegii "Do Stanisława Sprowskiego" poeta opisuje swą radość z powodu pobytu w Italii, lecz urzeczony pięknem włoskiego nieba subtelnie rozgranicza podziw dla tych cudów od synowskiego przywiązania do ziemi rodzinnej:

"Włochy podziwiam, ziemię swą wielbię, miłuję,

Owych chwyta mnie podziw, do tej miłość czuję.

Italia więzi czarem, ojczyzna praw siłą

Tamta daje gościnę, ta zaś strzechę miłą."

Uczuciom patriotycznym dawał wyraz Janicki także w wierszach politycznych (odezwie "Do polskich magnatów", "Skardze Rzeczypospolitej"). Egoizm magnatów dbających o własne, rodowe interesy niepokoił go na równi z lekkomyślnością szlachty zaniedbującej swe obywatelskie obowiązki, przestrzegał przed skutkami prywaty, życia nad stan, lekceważenia dawnych obyczajów. Był głęboko przekonany, że poeta twórczością służy ojczyźnie i starał się tę służbę godnie pełnić. Jednocześnie z poezją polsko-łacińską rozwija się twórczość w języku narodowym. Były to przeważnie przekłady przeznaczone dla coraz liczniejszych rzesz czytelników, ludzi mało wykształconych, ale spragnionym kontaktu z literaturą. Renesansowe dążenie do rozwoju języka narodowego, charakterystyczne dla tamtych czasów zrozumienie roli narodowej kultury znalazło wymowny wyraz w dedykacjach i przedmowach wydawanych książek. Trudno było zaspokoić potrzeby czytelnicze nowymi, oryginalnymi dziełami, korzystano więc z przekładów, których dokonywali bakałarze krakowscy. Sięgano głównie po teksty średniowieczne, tłumaczono żywoty świętych, lecz nie ograniczano się do tematyki religijnej - drukowano też przekłady i przeróbki utworów świeckich i średniowiecznych powieści. Jedną z bardziej znanych i popularnych utworów był "Marchołt", tłumaczony z języka łacińskiego przez utalentowanego i zasłużonego tłumacza Jana z Koszyczek. Wśród pierwszych twórców literatury narodowej ważne miejsce zajmuje Biernat z Lublina (ok. 1465 - ok. 1529), jedna z najciekawszych postaci wczesnego renesansu w Polsce. W 1513 r. ukazała się pierwsza drukowana książka polska pt. "Raj duszny". Jest to zbiór modlitw tłumaczonych przez Biernata z łaciny, więc jego dużą zasługą jest to, że łaciński modlitewnik zastąpił polskim. Głównym dziełem Biernata jest "Żywot Ezopa Fryga mędrca obyczajnego i z przypowieściami jego" (1522). Ezop - niewolnik - posiada wiele cech wspólnych z Marchołtem i Sowiźrzałem, lecz góruje nad nimi większą świadomością społeczną. Do "Żywota..." jest dodanych ponad dwieście przypowieści. Biernat wykorzystał średniowieczne bajki łacińskie, tak więc stał się pierwszym polskim bajkopisarzem. Dydaktyczny charakter tego gatunku zdecydował o jego strukturze - każda, dłuższa lub krótsza relacja wydarzenia opatrzona zostaje morałem poprzedzającym lub zamykającym tekst. Wyrażanie myśli w postaci bajek ułatwiło autorowi wypowiadanie poglądów śmiałych, krytycznych, godzących w utarte myślowe schematy, demaskujących obłudę i zakłamanie, kwestionujących słuszność istniejących układów społecznych. Biernat często występował jako humanista, protestował przeciwko karze śmierci i przymusowi religijnemu. Polityczna walka szlachty o reformy państwa toczyła się nie tylko na sejmach, ale wyszła poza szeregi poselskie i objęła szerokie kręgispołeczeństwa. Toczono spory i dyskusje także za pomocą ówczesnego piśmiennictwa - powstawały broszury, traktaty, satyry i dowcipy. Jedne tłumaczyły i przekonywały, drugie ośmieszały i kompromitowały przeciwników. Wśród tych tak bardzo różnych pism, zarówno pod względem ideowym, jak i literackim, znajdowało się wiele mądrych, głębokich, podyktowanych serdeczną troską o losy ojczyzny i jej obywateli, zdumiewające siłą argumentów i trafnością osądów. Najwyższy poziom osiągnęły dzieła Andrzeja Frycza Modrzewskiego (1503-1572), one bowiem wprowadzają czytelnika w sprawy najbardziej istotne, palące, często bolesne, ukazują skomplikowany splot problemów i ich złożoność. Modrzewski, zastanawiając się nad "poprawą Rzeczypospolitej", stworzył program reform, który nie będąc programem przeciętnego szlachcica XVI wieku, nie znalazł w masach szlacheckich zrozumienia i poparcia, ale stanowi najwyższe osiągnięcie polskiej myśli politycznej w dobie renesansu. Uderza on żarliwością patriotyzmu, siłą przekonywania i śmiałością koncepcji. Poglądy swoje wyraził przede wszystkim w czterech mowach "O karze za mężobójstwo" i głównym dziele "O poprawie Rzeczypospolitej". Modrzewski głosił, że państwo powinno obywatelom zapewnić opiekę prawną, zabezpieczyć ich przed krzywdą i wyzyskiem. Szczególnie dużo miejsca poświęcił zagadnieniu prawodawstwa - domagał się równości wszystkich obywateli wobec prawa sądowego. Funkcję państwa widział Frycz na sposób nowoczesny i żądał od niego kontroli różnych dziedzin życia. Na szczególną uwagę zasługuje pogląd pisarza na władzę królewską - domaga się jej wzmocnienia, aby ukrócić samowolę feudałów, ale jednocześnie podkreśla, że król w Polsce jest powoływany z woli obywateli. Żąda też ograniczenia wpływu duchowieństwa na szkoły i nauczanie, udostępnienia nauki młodzieży męskiej wszystkich stanów. Potępia w sposób zdecydowany wojnę zaczepną, niesprawiedliwą, natomiast uważa, że walka w obronie zagrożonej ojczyzny jest jednym z najszczytniejszych obowiązków obywatela. Drugim obok A. F. Modrzewskiego wybitnym pisarzem politycznym XVI wieku był Stanisław Orzechowski (1513-1566). Pobyt w stolicy papiestwa, gdzie studiował, odegrał znaczną rolę w jego życiu - z wcześniejszych protestanckich sympatii pozostało jedynie przekonanie o konieczności reform w Kościele, zwłaszcza zniesieniu celibatu. Dyskusje polityczne i religijne pociągają go, toteż już w 1543 roku drukuje pierwsze pisma. Są to tzw. "Turcyki" - dwie łacińskie broszury poświęcone zagadnieniom niebezpieczeństwa tureckiego i konieczności udziału Polski w antytureckiej kampanii. Najważniejsze pisma polityczne powstały w okresie dwóch ważnych sejmów egzekucyjnych: piotrkowskiego (1562/63) i warszawskiego (1563/64). Należą do nich "Rozmowa albo Dialog około egzekucjej Polskiej Korony" oraz "Quincunx, to jest Wzór Korony Polskiej na cynku wystawiony". Kolejny z twórców literackich okresu renesansu - Mikołaj Rej (1505-1569) - należy do tych pisarzy XVI w., którzy twórczość w języku narodowym uważali za swój obywatelski obowiązek. Przekonany o potrzebie rozwoju literatury narodowej i doskonaleniu narodowego języka, napisał wiele dzieł, poruszając w nich zagadnienia polityczne, społeczne, religijne i obyczajowe, zawsze zatroskany o wychowawcze oddziaływanie na czytelnika. Z pierwszych większych utworów Reja w całości przetrwały do naszych czasów jedynie dwa dialogi: "Lwa z Kotem" i "Krótka rozprawa między trzema osobami, Panem, Wójtem a Plebanem". W pierwszym z nich zwierzęta rozmawiają "o swobodzie a o niewoli" i rzecz całą kończy konkluzja:
"Non bene pro toto libertas venditur auro"

("Nie warto sprzedać wolności nawet za wszystko złoto")

"Krótka rozprawa..." była pomyślana jako broszura polityczna popularyzująca aktualne problemy ówczesnych sejmików i sejmów. Rej wybrał popularną formę dialogu, często stosowaną w publicystyce renesansowej, bo ułatwiającą przekonywanie czytelnika. Każda z trzech osób dialogu ma swoje racje, a sukces Reja jako ideologa polega na tym, że opowiadając się po stronie koniecznych reform, dostrzegał złożoność problematyki i umiał ją przedstawić unikając łatwych uproszczeń. Ze wszystkich utworów Mikołaja Reja największą popularność u potomnych, a szczególnie u czytelników XIX wieku, zyskał "Żywot człowieka poczciwego". O tej popularności zadecydował żywy, plastyczny obraz życia obyczajowego szlachty polskiej drugiej połowy XVI wieku. Twórczość jednego z najwybitniejszych poetów epoki odrodzenia Jana Kochanowskiego (1530-1584) stała się najpełniejszą syntezą nowożytnych, przełomowych dążeń epoki renesansu w dziedzinie literatury. Kochanowski wybiegał ponad horyzonty swej epoki, w najważniejszych swoich dziełach zamknął wartości, które nie dadzą się objaśnić wyłącznie historycznie. Chciałbym zwrócić uwagę jednak jedynie na część jego twórczości, która w sposób oczywisty da się zaliczyć do grupy twórczości narodowej i patriotycznej, abstrahując zupełnie od niezaprzeczalnego faktu, że cała jego bogata twórczość przesiąknięta jest w niezwykły sposób wartościami narodowymi, z których wypływa patriotyzm poety i jego zatroskanie o losy ojczyzny. Nurt twórczości okolicznościowo-politycznej pozwala odczytać stanowisko poety wobec głównych problemów epoki: wobec programu egzekucji praw i reformy Kościoła, wobec sprawy wojny i pokoju, obrony granic i stosunku do narodów ościennych. Kochanowski krytykuje ujemne przejawy życia społecznego. Typowymi utworami tego rodzaju są dwa wczesne poematy: "Zgoda" (1562) i "Satyr" (1564). W pierwszym alegoryczna postać Zgody wygłasza apel do powaśnionych obywateli - o jedność w wielkim dziele naprawy Rzeczypospolitej, przy czym szczególnie niepokoją poetę podziały wyznaniowe:
"Więc jako w wierze, tak i w Pospolitej Rzeczy,

Każdy swą porze, każdy swoje ma na pieczy,

A dobro pospolite prze wnętrzną niezgodę

Odnosi ciężką żałość i okrutną szkodę."

W 1578 ukazała się w Warszawie w druku "Odprawa posłów greckich". Próbując sił na polu tragedii renesansowej Kochanowski podjął ambitne zadanie literackie. Utwór ten stanowi dokument zainteresowań poety światem kultury greckiej, lecz jednocześnie stawia problem aktualny i żywo obchodzący ludzi odrodzenia. Jest to problem wzajemnego stosunku moralności obywateli i potęgi państwa, problem obowiązków nakładanych na człowieka przez sytuację historyczną, konfliktu między interesem jednostkowym a ogólnym. Epoka renesansu przyniosła wybitne osiągnięcia niemal w każdej dziedzinie życia kulturalnego. Skromne początki twórczości literackiej w języku polskim z okresu średniowiecza uzyskały świetne rozwinięcie w działalności pisarzy renesansowych. Nie był to jednak tylko rozwój żywiołowy. Ludzi renesansu odróżniała od innych epok pełna świadomość znaczenia ich własnej twórczości - realizowali oni świadomie ukształtowany program. Zarówno stwierdzenie Mikołaja Reja "(...) iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają", jak dumne wyznanie Kochanowskiego z Muzy : "Sobie śpiewam a Muzom (...)", dają świadectwo temu programowi, wyrażają go i manifestują niezależnie od indywidualnych różnic w sposobie realizacji. Różnorodne odmiany i rodzaje piśmiennictwa służyły walce ludzi z okresu odrodzenia o przebudowę świadomości człowieka. Świeckie i humanistyczne treści przedostawały się do takich gatunków i utworów, które do tej pory nasycone były treściami religijnymi. Pieśń i fraszka, elegia i dialog, utwory parenetyczne, ukazujące idealny wizerunek człowieka określonego stanu i dramat humanistyczny tworzyły nową wizję świata, kreśliły nowy ideał człowieka, aprobowały uroki życia ziemskiego lub postulowały jego przemianę. Nie sposób też nie docenić roli literatury renesansowej, jako nośnika treści narodowych, patriotycznych, budzących w ludziach nowe spojrzenie na rzeczywistość, nakłaniających do większego zaangażowania w formowanie nowego kształtu Rzeczypospolitej. Literatura żywo reagowała na wydarzenia polityczne, służyła walce politycznej szlachty o władzę i reformy w państwie. Rej, Kochanowski, Frycz Modrzewski to trzy czołowe sylwetki pisarzy renesansowych. Mikołaj Rej odegrał rolę pioniera, zapoczątkował wątki, które następnie przetworzył i rozwinął Kochanowski tworząc z nich nowe jakości. Na tle publicystyki związanej z walką o egzekucję praw szczególne miejsce zajął A. F. Modrzewski, "ojciec polskiej myśli demokratycznej", propagator równości ludzi wobec prawa, przenikliwy krytyk współczesnego stanu praw, obyczajów i instytucji społecznych. Reasumując, należy z całą pewnością stwierdzić, że literatura okresu odrodzenia zajęła wzniosłe miejsce w całokształcie formowania nowego kształtu Polski. Twórcy tego okresu jako pierwsi rozpoczęli wielką i ważną "kampanię" na rzecz kształtowania dojrzałości politycznej i społecznej obywateli, starali się dotrzeć do jak najszerszego kręgu odbiorców poprzez nacjonalizację językową swojej twórczości i na pewno spełnili swoją rolę bardzo efektywnie, tworząc podwalinę dla nowej formy literatury następnych epok historycznych - literatury dojrzałej, odpowiedzialnej za swoje posłannictwo, której znaczenia nie wolno nam przecenić.

Tragizm powstań narodowych.

W III części Dziadów Adam Mickiewicz ukazuje sytuację jaka panuje w kraju przed wybuchem powstania listopadowego. Autor wyraża swój głos w dyskusji na temat przyczyn upadku powstania. Należy zastanowić się, czy autor nie upatruje arystokracji jako warstwy klasowej odpowiedzialnej za klęskę powstania. Obraz towarzystwa stolikowego, które nie jest zainteresowane losami państwa, kulturą i tradycjami polskimi. Ich życie upływa na zabawach, balach wydawanych przez Nowosilcowa, który uważany jest za najlepszego organizatora bali. Na zasadzie kontrastu przedstawiony jest realny obraz narodu, ukazujący cierpienia ludu wywołane represjami Nowosilcowa. Zaborca trzyma w areszcie młodych ludzi podejrzanych o walkę wyzwoleńczą bez podania aktu oskarżenia, bez powiadomienia rodziny. Więźniowie są torturowani, katowani fizycznie i psychicznie, są bez prawa do obrony. Przesłuchania doprowadzają do zaniku wartości patriotycznych, chęci walki u więźniów. Ci, którzy przetrwają i nie złamią się są wywożeni w kibitkach na Syberię. Widoczna jest solidarność pośród więżniów, Tomasz proponuje, by wszyscy samotni przejęli na siebie winy tych, którzy mają rodziny, aby uchronić niewinnych ludzi przed represjami. Wywożeni więźniowie nie poddają się do końca, zachowują godność ( chłopak ciągnie ciężką kulę u nogi, inny więzień krzyczy “jeszcze Polska nie zginęła” ) - Justyn Pol, który uniknął represji, chce się mścić za kolegów (“zemsta na Boga i choćby mimo Boga” ); - Rolinsonowa, matka Jana, prosi o łaskę dla syna, który został aresztowany. Syn stanowił dla niej wsparcie duchowe i materialne. Walka o niepodległość doprowadza do dramatu rodzinnego.

Juliusz Słowacki w “Kordianie” niejako wytyka przyczyny upadku powstania listopadowego. Autor krytykuje Chłopickiego za niezgodę na udział chłopców w powstaniu. Skrzyneckiemu zarzuca złe kierowanie powstaniem, złe dowodzenie wojskiem. Krukowiecki ukazany jest jako zdrajca. J.U. Niemcewicz to stary człowiek, nie nadający się do udziału w powstaniu. J.Lelewel to mól książkowy, biografista, Słowacki wytyka mu dwuznaczność wypowiedzi politycznych. Dopatruje się przyczyn klęski w złym dowodzeniu i braku udziału całego społeczeństwa w walkach. Kordian jest ogarnięty nienawiścią do cara, chce go zabić za każdą cenę, chce się poświęcić dla narodu - śmierć własna w zamian za wolność innych ludzi.

W “Grobie Agamemnona” Słowacki zarzuca społeczeństwu zgodę na życie w niewoli, brak poświęcenia i połowiczność w walce. Umiejscawia Polaków między żołnierzami z Cheromei ( symbol tchórzostwa ), a Termopil ( bohaterstwo ). Autor czuje się winny takiej postawy społeczeństwa, gdyż sam nie brał udziału w walkach. Wyraża jednak pogardę i nienawiść do życia w niewoli (“Nie, pierwej skonam, niż iść tam z łańcuchem”). Występuje tu wołanie, apel do ludu, by wyzwolił się spod rządów szlachty; jednocześnie ukazuje dzieje Polski szlacheckiej (“Polsko, lecz ciebie błyskotkami łudzą, pawiem narodów byłaś i papugą, a teraz jesteś służebnicą cudzą”).

E.Orzeszkowa w “Nad Niemnem” - powstanie listopadowe wyrażone poprzez pamięć o uczestnikach, którzy spoczywają w wspólnej mogile.

Andrzejowa - żona powstańca głęboko przeżywa śmierć męża, kultywuje tradycje patriotyczne. Wychowuje syna według tych zasad , jakie posiadał mąż, lecz syn ku rozczarowaniu matki wykazuje kosmopolityzm, jest przekonany o swej wyższości nad innymi. Zygmunt nie interesuje się losami kraju, kieruje się egoizmem, nie widzi sensu w walkach niepodległościowych.

B.Prus w “Lalce” ukazuje los byłego powstańca St.Wokulskiego skazanego za udział w walkach w powstaniu na zesłanie na Syberii. Rzecki, człowiek wychowywany na tradycjach napoleońskich, w duchu patriotycznym żyje w ciągłej nadziei, że Polska kiedyś będzie wolna. Rzecki w młodości bierze udział w Wiośnie Ludów. Przed powstaniem działa w kołach patriotycznych.

W “Chłopach” Wł.Reymonta społeczność wiejska nie wykazuje zainteresowania powstaniem, większość ludności uważa powstanie za zło, ponieważ pochłania wiele ofiar i naraża wieś na straty. Jedynym powstańcem jest Kuba, dla którego wolność kraju ma znaczenie.

Stefan Żeromski w opowiadaniu “Rozdziobią nas kruki, wrony ...” ukazuje sens i znaczenie powstania, nie interesuje go przebieg walki, lecz jej skutek. Szymon Winrych jest świadomy przegranej walki, mimo tego walczy do końca, przemyca broń , trwa przy swej idei (“teraz, gdy już wszystko runęło na łeb w bezdenną jamę trwogi, on się jak to mówią zawziął”). Żeromski upatruje upadek powstania w obojętności narodu - chłopów oraz w hamowaniu postępu społecznego przez szlachtę (“wszystko przełajdaczone (...) przegrane nie tylko do ostatniej nitki, ale do ostatniego westchnienia”). Powstaniec ginie z rąk Moskali. Ciało rozszarpane przez kruki i wrony zostaje złożone wraz ze zwłokami konia w jednym miejscu. Chłop grabiąc rzeczy powstańca jest wdzięczny Bogu za taki łup (“tak bez wiedzy, woli, zemściwszy się za tylowieczne niewolnictwo, za szerzenie ciemnoty, za wyzysk, za hańbę i za cierpienie ludu, szedł ku domowi z odkrytą głową i z modlitwą na ustach”). Ciało powstańca, zbeszczeszczone, sprofanowane - taki los spotkał Szymona Winrycha za udział w powstaniu.

W “Echach leśnych” widzimy symbol powstania pod postacią mogiły, w której leżą powstańcy. Znajduje się tam też ciało Andrzeja Rozłuckiego, skazanego na karę śmierci przez własnego wuja, za walkę przeciw Rosji. Ludność zachowała w pamięci ludzi i wydarzenia lecz nie oddaje im należytej czci poprzez układanie pieśni o ich czynach, poświęceniu i patriotyźmie, w ogóle nie rozmawia o nich, nie przekazuje dzieciom.

Należałoby się zastanowić nad tragizmem powstań narodowych. Czy wynika on z romantycznych przekonań walki za wszelką cenę bez względu na skutki, bez udziału całego społeczeństwa. Czy też z pozytywistycznego braku zapału do walki emocjonalnej.

W pozytywiźmie następuje szerokie uświadomienie, poprzez prace u podstaw, niższych grup społecznych, pobudzanie w nich patriotyzmu, kultu polskości. Romantyzm zaś propaguje rolę walki, nawet za cenę śmierci.

Może gdyby najpierw nastąpiła epoka pozytywizmu, a potem romantyzmu, społeczeństwo polskie, bogate w tradycje patriotyczne, byłoby w stanie się zjednoczyć w walce o wolność.

Bo właśnie w braku jedności należy dopatrywać się klęsk powstań.

Troska o losy ojczyzny od średniowiecza do oświecenia

Polska jest krajem, którego naród bardzo silnie odczuwa swe związki z ojczyzną. Od początku istnienia państwa polskiego jego obywatele wykazywali silne uczucia patriotyczne, które mało widoczne w czasach poloju ujawniały się w momentach zagrożenia dla kraju łącząc naród we wspólnej walce. Polska w swej historii przeżyła niemało wojen, kilka rozbiorów, wiele powstań, dlatego patriotyzm jest tak widoczną cechą Polaków, a temat patriotyzmu pojawiał się w twórczości i działalności każdej epoki.

Czasy średniowieczne były zdominowane przez kościół a sprawami kraju zajmowano się niewiele. Niemniej jednak powstało wówczas kilka utworów nawiązujących do spraw kraju, lecz dopiero od epoki odrodzenia (wynalezienie druku) zainteresowanie losami ojczyzny wysunęło się na bliższy plan, obejmując większą cześć społeczeństwa. począwszy od tamtego okresu zaczęło powstawać wiele organizacji i czasopizm, których głównym celem było nie tylko nawoływanie do wspólnej walki lecz także dbałość o język polski i polską kulturę.

II. Troska o losy ojczyzny w epokach od średniowiecza do oświecenia

1. Portret dobergo patrioty w twórczości średniowiecza:

- ideał rycerza - patrioty w “Pieśni o Rolandzie” (rycerz musiał być wierny królowi i swojej ojczyźnie, miał obowiązek walczyć w obronie ojczyzny)

- kronika Galla Anonima i “Pieśń o śmierci Bolesława” jako utwory sławiące ideał władcy (król dbał o losy swojego kraju, nawet w obliczu śmierci interesował się ojczyzną i wydawał odpowiednie rozkazy aby zabezpieczyć jej przyszłość, martwił się o Polskę i jej obywateli)

- W szkołach średniowiecznych uczono miłości do ojczyzny i patriotyzmu

- Odpowiednie posunięcia polityczne (zjednoczenie plemion polskich, przyjęcie chrześcijaństwa) gwarantem spokoju i bezpieczeństwa państwa

2. Wzmocnienie poczucia wartości i odrębności narodowej w epoce oświecenia:

a) dbałość o rozwój własnego języka narodowego

b) działalność Nadwiślańskiego Towarzystwa Literackiego (rozwój kultury)

c) rozprawa A. F. Modrzewskiego “O poprawie Rzeczypospolitej” jako przejaw patriotycznych uczuć:

- troska o losy ojczyzny

- przekonanie o potrzebie odpowiedniego wychowania młodzieży w której rękach znajduje się przyszłość ojczyzny (ks. I “O obyczajach”)

- nie należy nadużywać wolności, swobód obywatelskich dla prywatnych celów (ks. II - “O prawach”)

- należy wystrzegać się wojen agresywnych, które mogą zniszczyć kraj, ale tzreba bronić ojczyzny gdy jest atakowana (ks. III - “O wojnie”)

- należy oddzielić państwo od wpływów Kościoła i papiestwa (ks. IV - “O kościele”)

- potrzeba kształcenia społeczeństwa, aby mogło lepiej służyć ojczyźnie (ks. V - “O szkole”)

“Treny” Jana Kochanowskiego

“Orszuli Kochanowskiej, wdzięcznej, ucieszonej, niepospolitej dziecinie, która cnót wszelkich i dzielności panieńskich początki wielkie pokazawszy, nagle, nieodpowiednie, w niedoszłym wieku swoim, z wielkim a nieznośnym rodziców swych żalem zgasła - Jan Kochanowski, niefortunny ojciec, swojej najmilszej dziewce z łzami napisał. Nie masz Cię, Orszulko moja!”

Treny” to poemat epicedialny, czyli żale pośmiertne. Wśród gatunków funeralnych (“funus” - pogrzeb) poetyka antyczna zdecydowanie odróżniała epitafium od epicedium. Pierwsze określała jako krótki utwór żałobny w typie poważnego epigramatu, na tyle jednak zwięzły, by zmieścić się na kamiennym nagrobku. Epicedium zaś miało charakter bardziej indywidualny zarówno w sferze autorski-podmiotowej jak i przedmiotowo-tematycznej. Winno jednak stanowić całość, na którą składają się: — pochwała, — okazanie straty, — żal, — pocieszenie, — napomnienie.

W tej konwencji tworzył Kochanowski, ale i polemizował z nią. Owa polemika jest uczynienie bohaterką gatunku pisanego stylem wysokim nie postaci stojącej wysoko w hierarchii społecznej, lecz małego dziecka.

Tematyka cyklu

“Treny” są dramatyczną relacją o duchowych i filozoficznych perypetiach człowieka i artysty renesansowego i w ten sposób stają się poetyckim traktatem moralno-filozoficznym.

Równie ważnym, jak Orszulka, bohaterem “Trenów” jest sam poeta. Występuje on tu w dwóch rolach: — bolejącego ojca i — przeżywającego kryzys światopoglądowy filozofa, który dostrzegł, że dotychczasowe zasady (stoicyzm, epikureizm) rozsypują się w bezpośrednim zetknięciu z osobistą tragedią.

Na całość składa się 19 utworów, które poprzedza motto, dwuwiersz z “Odysei” Homera: “Takie są umysły ludzkie, jakim światłem sam ojciec Jowisz oświęcił urodzajne ziemie” (postawienie pod znakiem zapytania stoickiej zasady, że trzeba pozostać niewzruszonym zarówno w obliczu szczęścia jak i klęski).

I - tren inwokacyjny. Przedstawienie sytuacji: śmierć córki, jej okrucieństwo (słowiczek pożarty przez smoka), żal (“wszytki płacze, wszytki łzy Heraklitowe/ I lamenty...”). Dylemat ojca: “Nie wiem co lżej: czy w smutku jawnie żałować/ Czyli się z przyrodzeniem gwałtem mocować?”.

II - tren wstępny. Poeta wyjaśnia okoliczności powstania cyklu: narodził się z głębokiego uczucia; zapowiada temat - żal za Orszulką i skargi na okrucieństwo śmierci.

III - otwiera dzieło, rozwija wątek “Płakania nad grobem wdzięcznej dziewczyny”.

IV - otwiera wątek śmierci. Skarga na “srogość ciężkiej Prozerpiny”; przywołanie mitu o Niobe, która “patrząc na martwe ciało swoich najmilejszych dziatek - skamieniała”.

V - wątek liryczny; homeryckie porównanie: śmierć Urszulki przyrównana do uschnięcia drzewka oliwnego, przypadkiem podciętego przez ogrodnika. Podkreślenie delikatności, wątłości dziecka. Apostrofa końcowa do “złej Persefony”.

VI - żal nad utratą “dziedziczki lutni”, małą poetką ( apostrofa “Ucieszna moja śpiewaczko! Safo słowieńska!”); zdrobnienia i epitety (“ucieszne gardziołko”, “wdzięczna szczebiotka”) skontrastowane ze srogością śmierci. Przypomnienie ostatnich chwil życia i ostatnich, poetyckich, słów przed zgonem.

VII - arcydzieło poetyckie. Pozostałe po córeczce ubiory przywodzą poecie właściwe ich przeznaczenie w zestawieniu z ich obecna bezużytecznością. Potęguje to uczucie żalu. Szczególnie mocno uwydatnia się rozbieżność między żywionym przez rodziców nadziejami co do przyszłości córki a rzeczywistością. Rysy obyczajowe (wyprawa, szczegóły stroju), zdrobnienia, spieszczenia, wykrzykniki, peryfraza (“sen żelazny, twardy, nieprzespany”). Tren bardzo bezpośredni i szczery.

VIII - kontrast pomiędzy dawną żywością domu a obecną pustką: “Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim”, “Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:/ Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.

IX - tren refleksyjny poddaje w wątpliwość wartość Mądrości, która winna uzbroić człowieka na wszystkie przeciwności losu. Stanowi polemikę z tezami filozofii stoickiej.

X - uczucie żalu dochodzi do szczytu i zmienia się w rozpacz. Poecie brak siły do rozpamiętywania przymiotów dziecka, pozostaje rozpaczliwa świadomość, że Urszulki nie ma i nie wiadomo, nawet, co się z nią dzieje. Cały wiersz składa się z szeregu zdań pytających, właściwie retorycznych. Pytania te oddają rozterkę duchową poety, załamanie jego dotychczasowych przekonań i wierzeń. Poszukuje córki w niebie chrześcijańskim i pogańskim, mitologicznym, a nawet w baśniowych krainach. Rozpacz doprowadza go nawet do zwątpienia w nieśmiertelność ludzkiej duszy.

XI - kiedy runęła wiara w skuteczność cnoty, dobroci, a nawet pobożności. Zbliżenie do granic bluźnierstwa: “Kogo kiedy pobożność jego ratowała?”. Zwątpienie w sprawiedliwość boską, rozpad filozoficznych i religijnych ideałów.

XII - bolesne rozpamiętywanie zmarłej jako ideału dziecka: “Ochędożne, posłuszne, karne, nie pieszczone, / Śpiewać, mówić rymować jako co uczone”. Informacja o wieku (“więcej nad trzydzieści miesięcy nie miała”), porównanie dziecka do kłosu, który upadł “żniw nie doczekawszy” (symbolika).

XIII - kolejny wybuch boleści: “Moja wdzięczna Orszulo, bodaj ty mnie była/ Albo nie umierała lub się nie rodziła!”. Przywołanie sytuacji położenia kamienia nagrobnego, tekst inskrypcji nagrobnej.

XIV - motyw mitologicznej wędrówki Orfeusza do Hadesu (cierpiący ojciec idący do podziemi, by uprosić Plutona o oddanie zmarłej).

XV - apostrofa do lutni (symbol natchnienia poetyckiego) i do Erato (muzy poezji lirycznej); odwołanie do mitu o Niobe.

XVI - ostateczna rozprawa z filozofią stoicką i z Cyceronem (filozofia musi zamilknąć w zetknięciu z życiem i cierpieniem), jedynym lekarstwem pozostaje czas.

XVII i XVIII - mają charakter psalmiczny, modlitewny. Pierwszy to lamentacja, ból trwa i jest trudny do zniesienia. Rozum nie jest w stanie odczytać boskich zamysłów. Drugi - stanowi swoiste wyznanie wiary: człowiek jest grzeszny i tylko w miłosierdziu bożym (“Użyj dziś Panie nade mną litości”) upatruje litości.

XIX - tren ostatni w którym poeta otrzymuje pocieszenie (konsolacja) z ust zmarłej matki, objawiającej mu się we śnie z Urszulką na ręku. Wyjaśnia ona synowi, iż dziecko dzięki swej śmierci uniknęło namiętności i cierpień życia, zyskało wieczny duchowy spokój.

Troska o losy ojczyzny w romantyzmie i pozytywizmie

I. Sytuacja Polaków pod zaborami i próby zniesienia zależności.

1. Powstania zbrojne

2. Praca organiczna sposobem walki z rusyfikacją i germanizacją w drugiej połowie XIX w.

II. Walka zbrojna jedyną drogą osiągnięcia niepodległości zdaniem twórców romantycznych

1. Propagowanie wzorów bohaterów

a) dobro ojczyzny ponad wszystko - poświęcenie dla dobra kraju

- “Konrad Wallanrod” A. Mickiewicza - “Szczęścia w domu nie znalazł, bo go nie było w ojczyźnie”, “Jesteś

wdową po wielkim człowieku, który dla dobra ojczyzny wyrzekł się nawet ciebie”

- walka czynna dla dobra ojczyzny w “Panu Tadeuszu” A. Mickiewicza (Tadeusz, Jacek Soplica)

b) rozpowszechnianie wzoru wychowania młodzierzy (“Do Matki Polki” - A. Mickiewicz)

- obowiązek wychowania dzieci na bój bez chwały, na śmierć dla ojczyzny, na cierpienia, na niewolę

c) wezwanie do walki o niepodległość w twórczości Słowackiego

- “Hymn”

- “Kulik” - wezwanie panów do włączenia się w walkę za ojczyznę

- “Testament mój” - “Lecz zaklinam, niech żywi nie tracą nadzieji i przed narodem niosą oświaty kaganiec,

a kiedy trzeba na śmierć idą po kolei, jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec”

c) wizja Polski projektowanej

- kraj zjednoczony - “posąg z jednej bryły” (“Testament mój” - J. Słowacki”)

- zboda narodowa - scena z polonezem (“Pan Tadeusz” - A. Mickiewicz)

d) pochwała patriotów (młodzierzy godującej się do walki) - “Dziady” cz. III

- towarzystwo przy drzwiach - troska o kraj (“Nasz naród jak lawa, z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa,

lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi, więc plwajmy na tę skorupę i stąpmy do głębi”)

- Bal u senatora - bunt młodzierzy, chęć walki, Justyn Pol chce zabić cara (“Zemsta, zemsta za wroga, z Bogiem

lub nawet mimo Boga”)

- scena więzienna - wzajemna pomoc niewinnie uwięzionych, poświęcenie Tomasza (przyjmuje winy na siebie)

2. Krytyka arystokracji polskiej

a) kosmopolityzm i brak zainteresowania sprawami kraju

- “O Litwie wiem dalibóg mniej niż o Chinach” (“Dziady” cz. III)

- postawa Hrabiego Horeszki w “Panu Tadeuszu”

b) brak zgody narodowej wśród polityków emigracyjnych - “Plwają na siebie i żrą jedni drugich” (Epilog “Pana

Tadeusza”)

c) krytyka przywódców powstania listopadowego w “Kordianie” J. Słowackiego

- nieudolni (Skrzynecki), starzy (Niemcewicz, Chłopicki), zdrajcy (Krukowiecki), brak jednoznacznych poglądów

politycznych (Lelewel)

- umiarkowani:

> nie chcą zabić cara (“olbrzymy spadli ze szczudeł - to karły”)

> nie chcą angażować chłopów do powstania (“Pijcie wino! idźcie spać! My weźmiemy win puchary, by je w

szklany sztylet zlać”)

d) krytyka Polaków w “Grobie Agamemnona” J. Słowackiego

- niepełne zaangażowanie się w walkę, walka połowiczna

- przekupstwo Polaków - “Polsko ciebie błyskotkami łudzą, pawiem narodów byłaś i papugą, a teraz jesteś

służebnicą cudzą”

3. Miejsce Polski wśród innych narodów

a) mesjanizm Polski - posłannictwo narodu polskiego (misja do spełnienia - wyzwolić wszystkie narody)

- widzenie ks. Piotra (“Dziady” cz. III)

- prolog “Kordiana”

b) cierpienie Polski zbawi wszystkie zniewolone narody

III. Praca jako najskuteczniejsza i najmniej krwawa droga utrzymania świadomości narodowej i odzyskania

niepodległości hasłem sztandarowym polskich pozytywistów

1. Wzmocnienie polskiego społeczeństwa celem pracy organicznej

a) “Nad Niemnem” E. Orzeszkowej

- Witold - nowy typ gospodarowania (nowoczesne wykształcenie)

- Justyna - “Brak pracy był mi od dawna trucizną i wstydem”

b) “Lalka” B. Prusa - rozwój handlu przez Wokulskiego (dążenie do wzmocnienia polskiej gospodarki)

2. Praca u podstaw - nauczanie ludzi z najniższych klas społeczeństwa

a) “A...B...C...” E. Orzeszkowej - działalność Joanny Lipskiej

b) nauczanie biednych dzieci wiejskich - Andrzejowa (“Nad Niemnem”)

c) “Lalka”

- prezesowa - szkółki, ochronki

- Wokulski - pomaga Magdalenie i Wysockiemu

3. Krytyka pasożytniczego trubu życia arystokracji

a) “Nad Niemnem” - Różyc, Darzecki

b) “Lalka”

- Krzeszewscy, Łęccy

- “Jest to parę tysięcy ludzi, którzy wysysają cały kraj, topią pieniądze za granicą, przywożą z tamtąd najgorsze

nałogi, zarażają nimi klasy średnie […] i sami giną bez ratumku ekonomicznie, fizjologicznie i moralnie”

Świat obozów koncentracyjnych i łagrów, ratowanie człowieczeństwa w sytuacjach ekstremalnych.

I. Wojna i jej konsekwencje - jako główne zagrożenie dla człowieka

1. Totalitaryzm - określenie systemów politycznych, które ingerują w osobiste życie człowieka i podporządkowują go odgórnym prawom , są oparte o rozbudowany system kontroli, odziaływują poprzez starch i przemoc.

2. Osobowość człowieka wychowanego w systemie totalitarnym.

A. Łagry - Stan bezprawia - Inny świat Grudzińskiego - praca jako środek deprawacji i niszczenia człowieka

B. Człowiek zlagrowany - przyzwyczajony do warunków panujących w obozie.

3. Literatura łagrowa i lagrowa to literatura, która wyrosła z doświadczeń obozowych zarówno po stronie sowieckiej jak i hitlerowskiej.

II. Świat obozów koncentracyjnych i łagrów, ratowanie człowieczeństwa w sytuacjach ekstremalnych.

1. Ujemny wpływ wojny na psychike ludzką.

A. Medaliony Nałkowskiej. W opowiadaniu Przy torze kolejowym człowiek chce pomóc drugiemu zabijając go bez poczucia zbrodni.

Dno - udawadnia, że w straszliwym głodzie człowiek zdolny jest do ludożerstwa

B. Borowski w swoich opowiadaniach ukazuje człowieka zlagrowanego, czyli takiego, którego psychika przystosowała się do warunków obozowych. Vorarbeiter Tadek - myśli o tym jak się dostosować, jak przetrwać. Nie tylko - w obozie, ale i w powstańczej Warszawie, w codzienności wojennej, ludzie byli zmuszeni obojetnieć na śmierć, bo następowała ciągle.

2. Świat obozów koncentracyjnych i łagrów.

A. Tu otwierał się inny, odrębny świat, do niczego niepodobny, tu panowały inne, odrębne prawa, inne obyczaje, inne nawyki i odruchy: tu trwał martwy za życia dom, a w nim życie jak nigdzie i ludzie niezwykli. Inny świat Grudzińskiego, przedstawia świat łagru sowieckiego, w którym człowiek popada w stan tępoty, posłuszeństwa i uległości - po to by przeżyć lub choćby uniknąć bólu czy głodu.

Prawa, nawyki i obyczaje funkcjonujące w obozie nie można przenieść do świata rzeczywistego.

Obozowe zniewolenie - to fizyczne i psychiczne złamanie człowieka.

Warunki w obozie są bardzo trudne: ciasnota, brud, prymitywizm warunków, niedbałość o higienę, odebrano człowiekowi jego prywatne życie.

Realia obozu sowieckiego przedstawionego przez Grudzińskiego to - selekcja i niszczenie słabszych (selekcja według kotłów).

Śmierć: obecna wszędzie i stanowiąca cały proces, od chorób i głodu.

Samobójstwo staje się aktem wolności.

B. Pojawia się pojęcie człowieka zlagrowanego w opowiadaniach Borowskiego Lagry czy nie dla ludzi? - człowiek zlagrowany jest bezsilny wobec ciągłej śmierci i zbrodni.

Jest zobojetniały na ból i rozpacz.

Upadły moralnie fizycznie i egoistycznie w obronie własnego życia.

Rzeczywistość obozowa okazuje się sumą przemocy, a ludzie którzy w niej uczestniczą to mocni i słabi, ci którzy gwałt zadają i ci którzy mu ulegają.

C. Jeden dzień Iwana Denisowicza Sołżenicyna.

Opowiadanie jest odtworzeniem jednego dnia obozowego życia (przebieg dnia ujawia realia obozu).

Prawami obozu są donosicielstwa, kradzieże i nikogu tu nie dziwią wieczne wyroki, warunki i polityka władz obozowych powoduje, że więzeiń staje się wrogiem więźnia.

3. Rola pracy w systemie zbrodni.

A. Warunki pracy przedstawione w Innym świecie.

Praca przy wyrębie drzewa, przy temperaturze -30o -40oC, nieodpowiednie ubrania, więżniowie muszą dochodzić do miejsca pracy 6-7 km, czas pracy 12h, brak wolnych dni, normy zbyt wysokie nawet dla finskich drwali.

Nie może nikt się przełamać i nie iść do pracy, ludzie wzajemnie się pilnowali. Praca prowadzi do upodlenia, do zezwierzęcenia, praca zabija, odwrócenie roli pracy, praca nie daje możliwości rozwoju.

B. Rola pracy w opowiadaniu Jeden dzień Iwana Denisowicza - w pracy ludzie zapewniaja sobie miejsce, które należy szanować. Tu praca wymaga odpowiedniego podejścia, należy mieć dobre układy z brygadzistą: Dobry brygadzista drugie życie podaruje, przy złym nogi wyciągniesz.

4. Próby ratowania człowieczeństwa, próby zachowania godności w warunkach ekstremalnych.

A. Opowiadanie Dwojra Zielona w Medalionach. Dwojra chciała przeżyć by opowiedzieć co Niemcy wyrabiali.

B. Ratowanie godności przedstwaiono w opowiadaniach Borowskiego. Człowiek chce być traktowany jako jednostka.

Każdy chce decydować o swojej śmierci, a nie żeby decydowli o tym okupanci. Tak jak to było w przypadku matki, która nie przyznaje się do swojego dziecka, gdyż wszystkie matki idą od razu do gazu, a ona nie chce iść na śmierć.

C. Inny świat Grudzińskiego. Ratowanie człowieczeństwa widoczne u Kostylewa, który walczy o swoją niezależność o samookaleczenie.

Natalia Lwowna uważa, iż to ona powinna wybrać moment śmierci próbując popełnić samobójstwo.

Możliwą formą wyrażenia sprzeciwu była głodówka, rezygnacja nawet z tak małej porcji żywnościowej dowodzi heroizmu.

III. Deprawacja człowieka, unicestwienie go, narzucenie racji silniejszego ukazane w literaturze powojennej.

1. Ukazanie zmarnowanego życia, spatrzonej psychiki w utworach Borowskiego i Nałkowskiej.

2. Ukazanie okrutnego, bezprawnego świata obozów, w których człowiek popada w stan pozornego posłuszeństwa, po to by przeżyć.

3. Człowiek zlagrowany - jednostka przyzwyczjona do życia w obozie.

4. Głodówki, wybór włąsnego momentu śmierci - jedynymi rzeczami do zachowania godności.

Społeczeństwo polskie w oczach pisarzy Młodej Polski i XX-lecia

I. Zmiany w widzeniu poszczególnych klas społecznych i próba ich zespolenia.

1. Młoda Polska - epoką, w której dekadenckie przyzwolenie na rezygnację przeplata się z nastrojami agitacji do walki o wzniosłe idee.

2. Żeromski dokonuje rewizji przyczyn narodowego dramatu:

- stworzenie brutalnej kreacji społecznego obrazu epoki

- poczucie odpowiedzialności za losy kraju i próba oddziaływania na narodową świadomość i kształtowania narodowego sumienia

3. Koniec wojny i odzyskanie przez Polaków upragnionej po ponad studwudziestoletniej niewoli niepodległości:

- głębokie rozczarowanie pisarzy - rozwiały się ich niepodległościowe marzenia o wolnym, sprawiedliwym i szczęśliwym państwie

- Polacy nie potrafią właściwie “zagospodarować” swojej wolności

- patriotyczne pokolenie bojowników po objęciu władzy w odrodzonym państwie nie realizuje szczytnych ideałów własnej młodości

4. Poeci, pisarze pragną stworzenia państwa, w którym zniesione jest panowanie ludzi nad ludźmi, nie istnieje niewolnictwo jednych, a próżnowanie innych, społeczeństwa pracujących, równych i wolnych ludzi.

II. Społeczeństwo polskie w oczach pisarzy Młodej Polski i XX-lecia międzywojennego.

1. Chłop szukający więzi z inteligentem, ale jeszcze niezupełnie świadom roli, jaką ma odegrać, prymitywnie oceniający rzeczywistość ( “Wesele” - Wyspiański ):

A ) wykroczenie poza ramy wsi, zainteresowanie wydarzeniami w polityce i otaczającym świecie:

“Cóż tam panie w polityce? Chińczyki trzymają się mocno”,

“A i my tu cytomy gazety i syćko wiemy”

* świadomość potęgi własnej klasy, ale odczuwanie braku zdolności do samodzielnego pokierowania odbudową kraju, walką o wolność:

“jakby kiedy co do czego, myśmy wi sie, nie od tego,

ino kto by nos chcioł ozyć kosy wissom nad boiskiem”

* dostrzeganie obaw wśród inteligencji przed zbuntowaniem się chłopów, zarzucanie panom, że gardzą chłopami i nie chcą z nimi współpracować:

“Pon się boją we wsi ruchu, pon nos obśmiewują w duchu,

A jak my, to my się rwiemy ino do jakiej bijatyki (...)

A jak myślę, że panowie duza by już mogli mieć, ino oni nie chcom chcieć”

* uświadamianie inteligencji zagrożenia wynikającego z braku wyrażania chęci wspólnego działania:

“Panowie jakeście som, jeźli nie pójdziecie z nami, to my na was i z kosami”

* mimo poczucia świadomości swej siły wykazanie lekkomyślności i niedojrzałości w decydującej chwili, ważniejszy jest majątek niż idee, dla których chcieli walczyć:

“kupiłem se pawich piór, postawie se dwór”

* potępienie klasy przez Wyspiańskiego, ukazanie, iż w obecnych realiach nie jest możliwe odbudowanie Polski, nie powtórzy się historia, wydarzenie spod Racławic nie wystarczy, by chłop wziął broń i Polska była wolna.

B ) Inne ( zdecydowanie różne od Wyspiańskiego ) spojrzenie na chłopa, który żyje w strasznej nędzy, warunkach wręcz ekstremalnych:

* zachowanie ludzi w sprawie powstania styczniowego, nie myślą o zmianie sytuacji narodowej, bardziej o zmianie sytuacji społecznej, swego położenia, prymitywizacja chłopa, któremu obce są wolnościowe ideały powstania (“Rozdziobią nas kruki, wrony” ) “Tak bez wiedzy i woli, zemściwszy się za tylowieczne niewolnictwo, za szerzenie ciemnoty, za wyzysk, za hańbę, za cierpienia ludu, szedł ku domowi z okrytą głową i z modlitwą na ustach”.

* wypełnienie całego czasu ciężką pracą o zdobycie czegoś do zjedzenia:

- “Człek się nigdy obrobić nie obrobi, ino cięgiem jak ten wół w jarzmie”

- upodobnienie Gibałowej ( “Zmierzch” ) do małpy - zatracenie społeczeństwa, zezwierzęcenie

* ekstremalne warunki powodują zanik uczuć:

- chorych, starych ludzi wynoszą na dwór by szybciej umarli ( “Przedwiośnie” )

- zatracenie instynktu macierzyńskiego, miłości i zrozumienia między małżonkami.

* brak pieniędzy jest często czynnikiem decydującym o życiu i śmierci ( Hymny Kasprowicza )

- ( XIX ) mężczyzna kiedyś najważniejszy we wsi umiera w domu z powodu braku pieniędzy na lekarstwa i lekarzy, którzy są dla bogaczy

- ( XXIX ) chłopiec uczy się w ciężkich warunkach, zdobywa wiedzę, wyjeżdża do miasta i tam umiera na suchoty, to co zarabiał wystarczyło tylko na edukację, z jedzenia często rezygnował

* chęć uświadomienia chłopom ich bierności trwania w takich warunkach ( Cezary z “Przedwiośnia” )

“Cóż za zwierzęce prowadzicie życie, chłopy silne i zdrowe. Jedni mają jadła tyle, że z niego uczynili kult, obrzęd, nałóg, obyczaj jakiś i jakąś świętość, a drudzy po to tylko żyją, żeby nie zdychać z głodu. Zbuntujcież się chłopy potężne przeciwko sobaczemu losowi”

* chłopi jako klasa na razie niezdolna do działania, bez świadomości, nie mająca celu w życiu, zobojętniała na sytuację istniejącą poza ich chałupą, wioską.

2.

A ) Inteligencja - klasą istniejącą w świadomości społeczeństwa jako stojąca na szczycie, wybrana na wodza i przywódcę, która poprowadzi innych, to ona ma wiedzę i wykształcenie, którym powinna się dzielić i uświadamiać innych:

* konsekwentny wizerunek polskiej wsi zakodowany przez inteligenta, wynikający z nadmiernego przywiązania do tradycji “niech na całym świecie wojna, byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna”

* chęć pojednania z chłopami bardzo pozorna, brak wspólnego języka, płaszczyzny porozumienia, przepaść między klasami “wyście sobie, a my sobie, każden sobie rzepką skrobie”

* chłopomania, powierzchowne zainteresowanie wsią, fascynacja strojem, wyglądem. Chłop ze swoją kulturą jako obiekt do oglądania, w rzeczywistości brak znajomości ich obyczajów

“Tak to czuję, tak to słyszę i ten spokój i tę ciszę

sady, strzechy, łąki, gaje, orki, żniwa, słoty, maje (...)

Patrzą w ten lud krasy, kolorowy, taki rześki, taki zdrowy, choćby szorstki, choć surowy”

* mają wielkie plany i ambicje, czują potrzebę zrealizowania ich, wewnętrzne poczucie niewykorzystanej energii “Duch się w każdym poniewiera, że czasami duch zapiera, tak, by gdzieś het gnało, gnało, do ogromnych, wielkich rzeczy (...) wielkie skrzydła porozwijać, a nie dać się mijać”.

* inteligencja zawsze uważała, że ma poczucie - misji stać na czele narodu, ale kiedy pojawia się taka możliwość ( poprowadzenie chłopów do walki ) nie wywiązuje się w zadania, zawodzi

“wy, a wy - co wy jesteście, wy się wynudzicie w mieście, to wam się do wsi zachciało, tu was mało, tam was mało, a ot co z was pozostało, lalka, szopka, podłe maski, farbowany fałsz, obrazki; kiedyś gdzieś tam tęgie pyski i do szabli i do miski; kiedyś gdzieś tam tęgie dusze półwariackie animusze, kogoś zbawić, kogoś siekać, dziś nie ma na co czekać”.

B ) obraz inteligencji po odzyskaniu niepodległości, załamanie się nadziei ideowych i politycznych związanych z tą klasą, zasługiwała na potępienie i najbardziej konserwatywne od niej odcięcie się:

* pozbawieni własnego zdania, poglądów, a gdy się już pojawią, nie potrafią ich przeforsować, bo inteligent chciałby, pragnąłby, mógłby, gdyby”

* żyją w wiecznym strachu, lęku, boją się wychylić, bo jeszcze ktoś zauważy

* tylko jednostki maja świadomość “ że trzeba powziąć oddech szerszy”, wyrwać się z rzeczywistości, która go przytłacza, ale kończy się to i tak tym, że “zostaje po nim smród jak po tomiku wierszy”

* odpowiedź na pytanie, kto ja jestem jest bardzo gorzka “wszędzie spóźniony, wszędzie nie pasujący”, ale jest to tylko jego wina, sam umieszcza się na pozycji przegranego

* konserwatyzm, tradycjonalizm przekonań, niedostrzeganie, że wszystko wokół się zmienia, trwają przy swoich przekonaniach jeszcze z czasów młodości “idzie pod wiatr ten polski święty z fortepianem Szopena”

* klasa mimo swojego wykształcenia i wiedzy w gruncie rzeczy do niczego się nie nadaje, jest bezużyteczna; nie może stanowić wzoru, oparcia, jej zachowanie jest wręcz śmieszne i dziecinne, boi się spojrzeć dalej niż czubek własnego nosa.

3. Ziemiaństwo - grupa żyjąca całkowicie w swoim świecie, w zbytkach i luksusie, nie wykazująca żadnego zainteresowania innymi:

A ) Tczewscy przykładem ziemian posiadających kilka majątków, mieszkających w pałacu

* życie jak prawdziwie na nich przystało spędzają na polowaniach, balach, spacerach

* nie chcą i nie potrafią sami pracować, od wszystkiego mają ludzi, służbę

* myślą, że pieniądze decydują o wszystkim, o potędze na tym świecie, mimo ich nadmiaru nie potrafią się zdobyć na pomoc dla potrzebujących

B ) mieszkańcy Nawłoci tworzą ze spożywania posiłków cały rytuał, jest to wręcz sens ich życia, w ciągu dnia nie ma przerw na jedzenie, ale przerwy od jedzenia; widoczny kontrast między ich obżarstwem a umierającymi z głodu chłopami

C ) szlachta wysadzona z siodła, zdeklasowana - po części winna swojej pozycji wynikającej ze złego gospodarowania, braku zaangażowania w swoje obowiązki ( Ziembiewiczowie ):

* nie posiadają pieniędzy, ale zakodowana duma nie pozwala im przyznać się do tego, nie chcą pogodzić się z faktami, rzeczywistością

* żyją ponad stan, nie chcą być gorsi, wytykani palcami, utrzymują służbę, na którą ich nie stać, posiadają np. osobnego chłopca do parzenia herbaty, nie mogą zapewnić wykształcenia synowi

* w wielu kwestiach stwarzają pozory, jak np. udawanie wzorowej rodziny “atmosfera w Boleborzy przypominała zatęchły staw z rybami”

4. Mieszczaństwo, jako zbiorowisko odrażających postaci o zdeformowanej psychice:

A ) Dulska - typowym przykładem zepsucia i zakłamania:

* wykonywanie wszystkiego na pokaz, na zewnątrz, wszystko musi być w porządku “brudy należy prać we własnym domu”

- w domu chodzi zaniedbana, brudna, nieuczesana, a na ulicy dba o ładny wygląd

- przekupuje służąca Hankę, żeby ludzie na mieście nie dowiedzieli się o skandalu, mezaliansie ze Zbyszkiem

- skąpstwo: oszczędność na najbardziej powszednich przedmiotach

- jako właścicielka kamienicy jest bezwzględna w postępowaniu, ludzie w kamienicy to tylko źródło dochodu

- snobizm objawiający się m. in. w używaniu słów, których nie rozumie oraz brak gustu w urządzeniu mieszkania

B ) przyznawanie się otwarcie do tego, że ma się świadomość zła, ale nie będzie się w to angażować “ja ci wcale nie powiadam, że świat jest dobrze urządzony i, że każdy ma co ma.

Ja tylko nie chcę sama jedna cierpieć, że jest urządzony źle” ( p.Cecylia - “Granica” ):

- zamienia piwnice w kamienicy na mieszkania i wynajmuje ludziom (wilgoć, brud, ciemność),

najczęściej są to ludzie z nizin społecznych

- uodpornienie się na prośby o złagodzenie czynszu,

- odcięcie się od świata, dla niej przestrzenią życiową jest mieszkanie, w którym gromadzi starocie ( mebla, sprzęty ) zastępujące jej towarzystwo ludzi

C ) przywiązanie do swoich rupieci “strasznych mieszkańców, strasznie mieszkających, w strasznych mieszkaniach” zauważa również J. Tuwim, bo przecież są one “swoje, wyłączne, zapracowane”

* ciasnota umysłowa, wszystko widzą oddzielnie, czytają gazety, ale są one dla nich niestrawne

* jak ciasto biorą gazety w palce / i żują, żują na papkę pulchną / Aż papierowym wzdęte zakalcem / wypchane głowy grubo im puchną.

* nadmiar wydarzeń ich przytłacza “warstwami rośnie brednia potworna/ I w dżungli zdarzeń widmami płyną”; przyjmowanie, kodowanie informacji, brak zastanowienia nad nimi, ich sensem

* życie przepełnione schematami, których kurczowo się trzymają, wszystkie dni są podobne i kończą się “snem z mordą na piersi”

* nie mają jasno określonych poglądów, ich patriotyzm jest w opłakanym stanie “O Polsko i Francjo, ty moja ojczyzno”, są gotowi świętować wszystkie rocznice - wynik zacofania i nieuctwa

5. Proletariat jako warstwa, która nie może rządzić, gdyż nie posiada ziemi i bogactw, które jedynie zapewniają posiadanie władzy:

* warunki, w jakich mieszkają robotnicy są wręcz nieludzkie - aleja chałup otoczona śmietnikami, zbiorowisko istnych chlewów, domy zbite w kupę, przypominające owczarnię, świeciły brudem, nagością sczerniałych cegieł, zaciekami wilgoci

* bardzo trudne warunki pracy, prawie ponadludzkie ( Ludzie bezdomni )

- kobiety w fabryce cygar wydają się jakby istoty bez jakichkolwiek uczuć, zwykłe wytresowane małpy, które potrafią tylko wyuczone czynności, pracujące automatycznie

- górnicy za życia mieszkają w grobie jak pająki “czekając cierpliwie na chwilę, kiedy już na zawsze wstąpią do ziemi, kiedy wejdą w jej zimne łono na “szychtę wieczną”

* zdrowie na pewno nie jest cechą tej klasy, jak wykazuje raport lekarki ( Przedwiośnie ) “w Warszawie 85 procent dzieci w wieku szkolnym ma początki suchot. Przeciętna długość życia robotnika wynosi 39 lat, przeciętna długość życia księdza 60 lat. W roku 1918 na 33000 wypadków śmierci w Warszawie 25000 było zmarłych na suchoty. Cała klasa przeżarta jest nędzą i chorobami”

* masy robotnicze pozbawione są kultury, ich twórcze siły nie są wykorzystywane - zdolny i ambitny Marian Chąśba próbuje wyrwać się z nizin, lubi się uczyć, zdaje maturę, pisze artykuły, orientuje się w sytuacji politycznej, bierze udział w manifestacji i zostaje usunięty z fabryki - musi wrócić do swojej klasy, bo z niej nie można się wyrwać

* panujące bezrobocie często prowadzi do demoralizacji, żeby zdobyć środki do życia ludzie oszukują, uciekają się do przestępstw

* okazuje się, że “tutejsza klasa jest przeżarta nędzą i chorobami, jest w stanie zwyrodnienia, czy na drodze do zwyrodnienia, jest pozbawiona kultury i żadnym sposobem ani prawem “ta właśnie klasa nie może rwać się do roli odnowicielki społeczeństwa. Chory dotknięty klęską braku kultury nie może przecież ani siebie, ani nikogo innego skutecznie leczyć

III. Poszukiwania idealnej grupy nie przynoszą rezultatów, okazuje się, że każda klasa jest zepsuta, pełna wad, nie posiada umiejętności przewodzenia

* powtórzenie się historii, która raz już pokazała, że zjednoczenie jest konieczne do wspólnego działania

“picie wino, idźcie spać,

my weźmiemy win puchary,

by je w szklany sztylet wlać”

Sielanka - wieś w ujęciu Reja, Kochanowskiego i Szymonowica

Tematyka rustykalna ("rusticus", po łacinie - wiejski) w twórczości poetów renesansowych wiąże się na ogół z humanistyczną pochwałą piękna świata naturalnego. Doskonała harmonijnie zorganizowana przyroda staje się częstokroć tłem dla prezentowania zachowań i postaw ludzkich.

Mikołaj Rej temat wiejski rozwinął w "Żywocie człowieka poczciwego", nadając mu uniwersalny charakter. Powołaniem człowieka, w myśl humanistycznych koncepcji Mistrza z Nagłowic, jest życie zgodne z prawami natury. Opisując rok przyrodniczy podzielony na wzór kalendarza biologicznego (cztery pory roku) artysta przedstawił kolejne fazy życia ludzkiego w sposób adekwatny do zjawisk naturalnych. Człowiek jest gospodarzem organizującym przyrodę i z tej przyrody zarazem czerpiącym korzyści materialne i duchowe. Wieś w "Żywocie człowieka poczciwego", jako miejsce gospodarskiego trudu i gospodarskiego owocobrania, służy Rejowi do przedstawienia najistotniejszych wartości i dobrodziejstw natury.

Odmienną tematykę podejmuje "Pieśń świętojańska o Sobótce" Jana Kochanowskiego. Jej odmienność wyraża się już w zakresie gatunkowym. O ile pisany prozą "Żywot człowieka poczciwego" Reja nawiązuje do form parenetycznych, o tyle cykl poetycki twórcy z Czarnolasu mieści się w pełni w rodzaju lirycznym i korzysta z doświadczeń poezji pastoralno-sielankowej. Utwór świętojański staje się pieśnią o śpiewaniu, dwanaście panien opowiada o odpoczynku po pracy, wywodzi pochwałę tańca, nawiązuje do ludowych pieśni miłosnych. Ostatnia z panien wygłasza pochwałę życia wiejskiego:

"Wsi spokojna, wsi wesoła!

Który głos twej chwale zdoła ?

Kto twe wczasy, kto pożytki ?

Może wspomnieć za raz wszytki ?"

Cykl świętojański Kochanowskiego nawiązuje więc do mitu arkadyjskiego (Arkadia - kraina wiecznej szczęśliwości) oraz staje się pochwałą kultury ludowej przechowującej nakazy moralne, pocieszającej i radującej człowieka.

Gatunek sielanki rozwijał także w późnej fazie renesansu Szymon Szymonowic. W wydanym przez poetę zbiorze idylli znalazła się sielanka "Żeńcy". Jej treść, z punktu widzenia cech gatunku, jest nietypowa, przedstawia bowiem pracę pańszczyźnianą, buduje obraz niedoli chłopa. O sielankowym charakterze utworu Szymonowica decyduje więc nie temat, ale sposób, w jaki zostaje przedstawiona rola pieśni ludowej. Bohaterka utworu Pietrucha nuci melodię-pieśń opartą na motywach ludowych. Ta właśnie pieśń "uczłowiecza" srogiego ekonoma, dzięki niej sielanka Szymonowica potrafi odnaleźć pierwotną dobroć człowieka.

Schyłek epoki renesansu przypada, o czym pisaliśmy, na lata osiemdziesiąte XVI wieku. Z przełomem kultury ściśle związana jest postać Piotra Skargi (1536-1612). Ten wybitny kaznodzieja, hagiograf, polemista kontrreformacji dzięki legendzie historyczno-literackiej ukształtowanej w okresie rozbiorów (za sprawą głównie Adama Mickiewicza i Jana Matejki), urósł do roli kapłana-proroka, gorącego orędownika miłości ojczyzny, której upadek umiał przepowiedzieć. Za znaczące dzieło Skargi należy uznać traktat polityczny zapisany w formie ośmiu kazań "Kazania sejmowe" (1597). Groził w nich zagładą ojczyzny, jeżeli nie nastąpi moralne i polityczne odrodzenie Rzeczypospolitej. Zdecydowana krytyka anarchii oraz wad szlacheckich spotyka się w "Kazaniach" z ideą wzmocnienia władzy królewskiej oraz surową, ascetyczną wizją moralną. Epoka humanizmu zaznaczyła się w dziejach kultury europejskiej wieloma osiągnięciami.

Zainteresowanie człowiekiem sprzyjało wszechstronnemu pogłębianiu wiedzy antropologicznej. Tradycja kultury antycznej oraz kontynuacja wielu osiągnięć literatury i sztuki średniowiecznej pozwoliły z kolei renesansowi - jako epoce w dziejach Europy - stać się ważnym ogniwem w rozwoju kultury śródziemnomorskiej. Renesans w Polsce wyraził się także doskonaleniem języka literackiego oraz kształtowaniem wielu gatunków i form artystycznych (między innymi ogromne znaczenie dla rozwoju poezji posiada ukształtowanie przez Kochanowskiego sylabicznego systemu wiersza).

Ważny wydaje się także wkład Polaków do europejskiej kultury renesansu. Była już mowa o artystycznych osiągnięciach Jana Kochanowskiego. Przypomnijmy także fundamentalną dla rozwoju nauki pracę Mikołaja kopernika "O obrotach sfer niebieskich" oraz społeczno-polityczną działalność Andrzeja Frycza-Modrzewskiego, owocującą dziełem o europejskim zasięgu "De republica Emendanda" ("O naprawie Rzeczypospolitej"). Idee renesansowe żywe są w kulturze polskiej i europejskiej do dnia dzisiejszego.

Romantyzm w oczach twórców literatury późniejszych epok

Tradycja romantyczna w Polsce to element zupełnie inny niż romantyzm europejski, choćby niemiecki, w najczystszym wydaniu Goethego. Dzieje się tak dlatego, że w naszej kulturze i naszej historii romantyzm odegrał szczególną rolę. Specyfika epoki w Polsce wynika z uwarunkowań historycznych. Obok nowej filozofii, obowiązującej w całej Europie początku wieku XIX, w polskim wydaniu romantyzmu niezwykle silnie zadziałał czynnik patriotyczny, zmagań z zaborcą kraju, który znów usiłuje być wolny i niepodległy. Walka o wolność zdecydowała o kształcie literatury, określiła biografię bohatera romantycznego, pojmowania (specyficznego) roli Polski w dziejach narodów. Czy romantyzm zgasł wraz z klęską powstania styczniowego? Niezupełnie. Wydaje się, że pozostał w odczuciu ludzi zajmujących się literaturą epoką najważniejszą, najbogatszą i najciekawszą. Mówi się też, że w każdym współczesnym Polaku tkwi sentyment do epoki romantyzmu. Brzmi to czasem jak zarzut: niepoprawny romantyk, nadwrażliwiec. Do tego dochodzą: brak realizmu, racjonalizmu, przewaga emocji nad rozsądkiem... Być może rzeczywiście tkwi w tym odrobina prawdy, że jest w nas podziw dla impulsywnych zrywów, dla szału romantycznych straceńców, choć potrafimy ich krytykować, choć nie zawsze przyznajemy się do tej "słabości". Podobnie bywało z twórczymi umysłami epok następujących po romantyzmie. Krytykowali, kwestionowali, lecz ich własne dzieła zdradzały, że są spadkobiercami mentalności romantycznej. Myślę, że ta teoria - krytycyzmu, ale i afektu wobec tradycji romantycznej, da się udowodnić.

Zacznijmy od zestawienia podstawowych elementów świata romantycznego, ustalenia co znaczy dla nas romantyzm, słowem od punktu wyjścia. Romantyzm to dla mnie przede wszystkim mit walki o wolność, poświęcenie dla tej idei duszy i życia, bunt "Konrada z III Części Dziadów" przeciw Bogu i Kordiana przeciw carowi, cierpiętniczy okrzyk romantyków krajowych Berwińskiego, Goszczyńskiego, Ehrenberga. Drugi mit romantyczny to nieszczęśliwa miłość - Mickiewicza do Wereszczakówny, Słowackiego do Ludwiki Śniadeckiej, Gustawa, Kordiana, Henryka itd... Przestaje być istotne czy mówimy o biografii twórcy czy bohatera. Doprawdy, wydaje się, że tylko hrabia Zygmunt Krasiński miał szczęście w miłości. Jego europejskie romanse były skandalizujące, lecz udane, czasami - aż zbyt męczące. Kolejny "żelazny" punkt romantyzmu to bohater romantyczny. O, tak. Potomek Hamleta, nieszczęśliwy kochanek, poeta, niewolnik idei, samobójca, rycerz walczący o ojczyznę. Jedni mówią: wspaniały! Inni machają ręką w pogardliwym geście. Nic przecież nie osiągnął... Jeszcze jedną rzecz z romantyzmu warto wspomnieć, mianowicie "inwazję duchów". Tak, inwazję - zjaw, widm, rusałek, upiorów. Można by przypuszczać, że świat pozazmysłowy powstał i wkroczył tryumfalnie do literatury. I jednego nie można romantyzmowi odmówić - tej czarownej, uduchowionej atmosfery! Tyle, jeśli chodzi o uporządkowanie "podstawy odwołań". A cóż na to następne epoki? Ustosunkowały się w różnoraki sposób.

Pozytywizm - bezpośredni spadkobierca i następca romantyzmu odniósł się do idei romantyków niechętnie i krytycznie. W miejsce fantazji, samotnej walki o nieosiągalne cele, praktyczni pozytywiści zaproponowali utylitaryzm wszelkich działań, pracę u podstaw i pracę organiczną, oświecanie ciemnego ludu, podnoszenie gospodarki kraju - świadczy o tym nowelistyka i proza (tendencyjna i realistyczna) epoki.

"Trzeba z żywymi naprzód iść,

po życie sięgać nowe,

a nie w uwiędłych laurów liść

z uporem stroić głowę" - pisał Adam Asnyk.

Czyli - laur romantyzmu uwiądł... "każda epoka ma swe własne cele" (Asnyk). Zastanówmy się tylko: czy pozytywiści odrzucali całkowicie hasła i ideologię romantyków? Dochodzę do wniosku, że nie. Pozytywiści, mimo okrzyków sprzeciwu i całej swej racjonalnej teorii, cierpieli na swoisty "kompleks romantyzmu". Sentyment i podziw dla minionej idei co jakiś czas błyska w ich twórczości. Na przykład pełna realizmu powieść Orzeszkowej "Nad Niemnem". Zawiera krytykę typowo romantycznych osób - Emilii Korczyńskiej, Zygmunta - zmanierowanego artysty, Różyca - znudzonego arystokraty. Jest to nawet romantyzm ośmieszony. Lecz kiedy wczytamy się uważnie - znajdziemy też hołd, wielki szacunek dla romantycznej idei wyzwolenia. Przecież wątek powstańczy i mogiła powstańców 1863 - to czas święty i miejsce święte, to czas walki i heroizmu, choć teraz nastał czas pracy - tamten istnieje w pamięci jako sacrum.

"Lalka" B. Prusa, zdawałoby się krytykuje romantyczny idealizm, typ miłości romantycznej oraz heroiny romansów podobne do Izabeli Łęckiej. Lecz tu także istotny jest motyw patriotyczny powstania styczniowego. Wokulski - główny bohater powieści - nosi szereg cech bohatera romantycznego, jego dzieje można nazwać pewną antologią losów nieszczęsnego Konrada-Gustawa z "Dziadów". A nie jest to przecież bohater ani negatywny, ani ośmieszony, przecież jest jednym z "ulubieńców" czytelnika. Czym zaś są, jeśli nie pozostałością i uznaniem romantyzmu bohaterskie czyny, straceńcze walki i namiętne historie miłosne opisane przez H. Sienkiewicza w Trylogii? Sienkiewicz szczodrze zaczerpnął z epoki romantycznej, podobnie kształtował postacie i ich ideały, tyle że klęskę bohaterów zmieniał w końcu w sukces. Pamiętajmy, że było to dzieło "ku pokrzepieniu serc".

Muszę wspomnieć jeszcze o Konopnickiej. Z jednej strony jest piewczynią ludu, z drugiej jednak pojmowanie poety i poezji prezentowane przez Konopnicką jest typowo romantyczne. Poeta to indywidualność, jest natchniony, pełen mocy... Zupełnie jak za czasów wieszczów poezji. Wiersz "Contra spem spero" także jest romantycznym odgłosem. Sam tytuł - wyznanie: "wierzę wbrew nadziei" - mógł wykreować tylko umysł romantyczny, nie mówiąc już o sposobach obrazowania typowych dla twórców romantycznych, a użytkowanych przez poetkę. Przecież wichury, zawieje, obłoki, cmentarzyska - to ujęcie rodem z poezji Słowackiego, Mickiewicza, Norwida. I odwieczna nadzieja na odzyskanie niepodległości - można powiedzieć istota romantyzmu. Wniosek - pozytywiści nie całkiem przekreślili epokę romantyzmu. W ich twórczości przebrzmiewają romantyczne echa.

W epoce młodopolskiej obserwujemy totalny, jawny zwrot ku literaturze i ideologii romantyzmu. Króluje teraz neoromantyzm, przejmuje hasła głoszone przez romantyków, docenia duchową atmosferę epoki, patrzy na świat oczami romantyków. W "Weselu" Wyspiańskiego jesteśmy świadkami "najazdu" istot pozaziemskich na chłopską chatę, w której dramaturg usiłuje pobratać dwa stany - inteligencję i chłopów. Widmo malarza de Laveaux żywcem przypomina "Romantyczność" A. Mickiewicza, całość aktu wizyjnego - "Dziady, część II". Temat dramatu Wyspiańskiego - to pytanie o możliwość zaistnienia zrywu powstańczego. Odpowiedź nie brzmi optymistycznie.

Poezja młodopolska to też w pewnej mierze echo romantyzmu, samotny dekadent nosi cechy podobieństwa do bohatera romantycznego, choć ten jest bierny i zniechęcony, a tamten spalał się w wiecznej aktywności. Mit sztuki i artysty, wyniesienia ponad tłumy przypomina romantyczną koncepcję poezji i poety. "Hymny" Jana Kasprowicza to przecież konradowskie wystąpienie przeciw Bogu, waloryzacja przyrody górskiej w utworach W. Tetmajera, to ideał romantyczny, bliskości natury, opiewania jej piękna. Szatan, bohater poezji T. Micińskiego jest silną, zbuntowaną jednostką, która chętnie wybiera potępienie niż niewolę. Jest podobny do romantyka.

Spadkobiercą ideałów romantycznych czuł się Stefan Żeromski. Widać to wyraźnie w jego utworach - zarówno w repertuarze tematów jak i emocjonalnym stosunku do sprawy niepodległości. Żeromski często tłem swoich powieści czynił niepodległościowe zrywy Polaków - kompanię napoleońską ("Popioły") lub powstania ("Rozdziobią nas kruki, wrony", "Wierna rzeka"). Mimo że społecznikostwo i idea niesienia oświaty prostemu ludowi kojarzy się z pozytywistyczną pracą u podstaw, typowi dla Żeromskiego bohaterowie-społecznicy przypominają romantycznych idealistów. Judym, który poświęcił prywatne szczęście i miłość do Joasi dla pracy w służbie idei ("Ludzie bezdomni"), Stasia Bozowska ("Siłaczka"), poświęciła zdrowie i życie. Temat ojczyzny, kształtu ideowego Polski, złudna wizja "szklanych domów" - to tematy Żeromskiego, a przecież zarazem romantyków...

Problem walki o wolność, upragnioną wolność, skończył się w roku 1918. Nastała epoka dwudziestolecia międzywojennego a wraz z nią:

"Ojczyzna moja wolna, wolna, więc zrzucam z ramion płaszcz Konrada" - pisał Antoni Słonimski.

Koniec z romantyzmem, wieczną martyrologią niewoli, poezją tyrtejską i wizją poety-mesjasza. "Najchętniej w tłum się wcisnę, będę ultimus inter pares" - pisał poeta Tuwim. "A wiosną niechaj wiosnę, nie Polskę zobaczę" - postuluje Lechoń. Futuryści każą patrzeć w przyszłość, nie obracać się tam tylko, gdzie cmentarzyska starych trucheł, "nieświeże mume mickiewiczów i słowackich"... I oto, w tej samej epoce, ten sam Lechoń pisze przepiękny poemat "Mochnacki", sięgający tematem i stylistyką do epoki romantycznej. Ten sam Julian Tuwim przyzna się w wierszu "Sitowie" do poetyckiej męki twórczej, będzie usiłował zdefiniować poezję. W międzywojniu zadebiutuje Władysław Broniewski, poeta "rewolucyjny", lecz posługujący się typowo romantycznym arsenałem - emocją i typem obrazowania, wystarczy przypomnieć utwór pt. "Poezja". Edward Słoński, nieco starszy poeta, piewca pierwszej wojny światowej, był ogromnie popularny w dwudziestoleciu międzywojennym właśnie ze względu na patriotyczny pierwiastek swojej poezji. Tak więc, poeci "międzywojenni" nie byli całkowicie wolni od mitu romantycznego. A wolność ojczyzny też nie potrwała długo.

Druga wojna światowa, krwawy wrzesień 1939, okupacja, powstanie warszawskie. Nic dziwnego, ze takie czasy wskrzesiły mit bohatera romantycznego i poezji tyrtejskiej. Przykładem są poeci - Tyrteusze powstania warszawskiego - K.K. Baczyński, T. Gajcy, A. Trzebiński. Operowali romantyczną stylistyką, odwoływali się do ballad, opiewali swoją przegraną miłość, rejestrowali koszmar otaczającego ich świata i pragnęli siłą wyobraźni, wizją odkształcić rzeczywistość. Trudno zaprzeczyć, że mistrzami w takich działaniach byli poeci romantyczni.

A współczesność? Literatura współczesna, mimo że tak wiele w niej wątków, nowatorskich i tradycyjnych nurtów, nadal prowadzi dialog z literaturą romantyczną, choć są to różne formy wypowiedzi. Zauważmy, że powojenne czasy oznaczały dla wielu Polaków emigrację. Twórcy emigracyjni mieli zaś ten sam problem, co uczestnicy Wielkiej Emigracji po powstaniu listopadowym - tęsknota za rajem, wspomnienia pejzaży ojczystych, propozycje przemian ustrojowych, rodzaj walki o polskość. I pisali w tym duchu emigranci od Miłosza po Barańczaka. W dodatku "Dolina Issy" Miłosza wskrzesza motyw litewski, jak w "Panu Tadeuszu" A. Mickiewicza, lecz zarazem jak w "Dziadach" wieszcza - bo ożywają w współistnieją w świecie człowieka widma, gusła, strzygi i czary. Pisząc o literaturze współczesnej, nie sposób dokonać rejestru całościowego w tak krótkiej pracy, trzeba się kierować wyborem. Wydaje mi się, że piętno romantyzmu określiło prozę Marka Hłaski. Demoniczna, zawsze zniszczona miłość i fatalna, fałszywa kobieta to stały wątek opowiadań i powieści Hłaski. Pesymizm, różnoraki mechanizm ruiny miłości od ingerencji bezmyślnych ludzi po "bogatą przeszłość" kochanki - zdradzają tęsknotę za spełnieniem wielkiej, szczęśliwej miłości. bohater prozaika jest samotny, nie rozumiany przez społeczeństwo, często posiada tajemniczą biografię. Pisarz wprowadza też wątek samobójczy w losy swoich bohaterów, co przywodzi na myśl bohatera romantycznego.

Będąc przy temacie miłości i śmierci, trzeba wspomnieć poezję zmarłej tak młodo Haliny Poświtowskiej "Jestem Julią...", "Mam ciebie w roztańczonej krwi", "Kiedy umrę kochanie" itd. Wiersze poetki to zapis miłości wszechogarniającej, której towarzyszy przeczucie śmierci. Miłość w centrum twórczości, śmierć podążająca tuż obok przypominają literaturę romantyczną, choć twórczość Poświatowskiej nie da się określić jako typowo mistyczna czy duchowa", przeciwnie jest często zorientowana materialistycznie. Natomiast Ernest Bryll podejmuje tematykę romantyzmu i postawy współczesnych wobec dziedzictwa romantycznego wprost. Jest to w pewnym sensie twórczość "rozrachunkowa", gdyż poeta podjął się rozliczeń ze zbiorem romantycznych mitów, funkcjonujących w świadomości polskiej, poprzez demaskację nawyków myślenia, mentalności romantycznej, zakorzenionej w psychice Polaka, Bryll konstruował ocenę współczesności. Poeta nawiązuje do romantyzmu także przez tematykę, stylistykę swoich utworów. Przypomnijmy: "Rzecz listopadową", wiersz "Lekcja polskiego - Słowacki", "Toast", "Wciąż o Ikarach głoszą"... itd. Szukać wśród współczesnych poetów i prozaików można by dalej. Wspomnieć Stanisława Dygata "Jezioro Bodeńskie", twórczość T. Konwickiego, poetów Herberta, Grochowiaka i innych, lecz realia czasu na to nie zezwalają. Zakończę tę długą podróż przez epoki następującym wnioskiem. Romantyzm wciąż jest żywy - bo funkcjonuje w pamięci ludzi, mobilizuje twórców, wzbudza kontrowersje. W historii literatury polskiej nigdy nie przestanie być istotny. Bez względu na charakter kolejnych epok - odrodzi się znów jako wzór, lub jako obiekt krytyki...

"Romantyczność" Adama Mickiewicza jako manifest światopoglądowy.

Na spór klasyków z romantykami przyzwyczailiśmy się patrzeć z perspektywy zwycięstwa romantyzmu i jego miejsca w kulturze polskiej. Uporczywie broniący się klasycy wydają się z tego punktu widzenia ograniczonymi zwolennikami przestarzałych reguł i ciasnego pojmowania literatury. Tymczasem, temperatura sporu wynikała ze złożonego układu racji, które doskonale ilustruje analiza ballady A.Mickiewicza "Romantyczność". Utwór ten, napisany w styczniu 1821 roku, otwierający cykl "Ballad i romansów" w pierwszym tomie "Poezji" (1822) Mickiewicza, wpisuje się bowiem dokładnie w literacką polemikę, parafrazując nawet w wypowiedzi "starca" poglądy J.Śniadeckiego. Programowy charakter i popularność końcowych sformułowań powoduje, że w kontekście "Romantyczności" oczywista wydaje się wyższość "czucia i wiary" nad "szkiełkiem i okiem", a postulat "Miej serce i patrzaj w serce!" urasta do metaforycznego wyrazu górowania emocji nad kalkulacją. Tymczasem wszystko zdaje się wskazywać na to, że w utworze tym bynajmniej nie mamy do czynienia z metaforyzacją, a wówczas jego tezy również dla nas stają się zaskakujące. Ballada zarysowuje przecież sytuację z przeraźliwą wręcz jasnością. Oto bowiem w biały dzień, na rynku miasteczka pojawia się dziewczyna, której wydaje się, że jest noc, bo choć na początku utworu stwierdza się: "To dzień biały", ona do swego rozmówcy mówi: "Śród dnia przyjdź kiedy..." czy "Zorza błyska w okienku". Dziewczyna ta rozmawia z kimś, kogo nie ma, a o kim ona sama wie, że nie żyje. Zachowuje się więc niezupełnie normalnie. Poza tym w świecie przedstawionym ballady nie dzieje się nic niezwykłego. Tylko Karusia widzi swego Jasieńka, pozostali zaś ludzie mają do czynienia z nieszczęśliwą, obłąkaną dziewczyną. Sytuacja ta staje się jednak przedmiotem polemiki światopoglądowej. Zachowanie Karusi rodzi bowiem w prostych wieśniakach przekonanie o obecności duszy zmarłego ("Tu jego dusza być musi"). Przekonanie to oburza "starca" racjonalistę, przekonanego, że:

"Duchy karczemnej tworem gawiedzi

W głupstwa wywarzone kuźni.

Dziewczyna duby smalone bredzi

A gmin rozumowi bluźni."

Gdyby w tym miejscu zakończyć balladę, mogłaby być argumentem racjonalisty w starciu z romantykami. W wizji chorej dziewczyny nieoświecony lud dopatruje się znamion nadprzyrodzonego zjawiska, ale pojawia się mędrzec, który wyjaśnia pomyłkę, tłumacząc, że świat duchów jest irracjonalnym przesądem. Ballada jednak w tym miejscu się nie kończy. Strofy zamykające utwór wyraźnie polemizują ze stanowiskiem starca, i to bynajmniej nie w kwestiach literackich. Wobec przedstawionej sytuacji zarzut i dyrektywa:

"Martwe znasz prawdy, nieznane dla ludu,

Widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce,

Nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu!

Miej serce i patrzaj w serce!"

nabierają mocy teoriopoznawczej, przemieniając się w orzekanie o rzeczywistości. Przyznając rację temu stwierdzeniu, zapominamy, że gdyby dzisiaj pojawiła się na jakiejkolwiek ulicy dziewczyna, zachowująca się jak Karusia, niewątpliwie przyjęlibyśmy postawę mędrca (i pewnie wezwali pogotowie psychiatryczne). Akceptacja romantycznych przekonań dokonuje się dziś bowiem na gruncie przesunięcia ich w krąg metafory.

Tymczasem nie były one metaforyczne. Stanowiły prostą konsekwencję filozofii subiektywnej, która zakładała, że skoro na przykład umysł osoby chorej psychicznie zdolny jest wytworzyć wizję, którą osoba ta odbiera jako rzeczywistą, to jaką można mieć gwarancję, że umysły osób zdrowych nie tworzą wizji świata, (tym bardziej że potrafią to we śnie) wspólnej dla wszystkich ludzi, bo wszystkie zdrowe umysły pracują tak samo. Gdyby tak było, empiryczne panowanie nie miałoby sensu. Skoro świat pochodziłby z mózgu człowieka, w nim trzeba by szukać wiedzy. Stąd teoretyk romantyzmu Maurycy Mochnacki (1803-1834) w dziele "O literaturze polskiej w wieku XIX" (1830) stwierdzał: "Naukę trzeba mieć w sobie i z nas samych, z naszego jestestwa wszelką ciągnąć umiejętność", zaś Mickiewicz formułował w "Romantyczności" dyrektywę "Miej serce i patrzaj w serce!". W takim wymiarze dyrektywa ta jest równie trudna do zaakceptowania dzisiaj, jak była dla klasyków.

Trzeba przy tym pamiętać, że w tamtych czasach tekst poetycki nie był, jak współcześnie, zwolniony z przedstawiania prawdy. Nierzadko teoretyczne traktaty, czy podręczniki pisywano wówczas wierszem. Jeżeli zatem poeta nie stwierdzał wprost, że fantazjuje, był zobowiązany do rzetelności informacji. Sądy Mickiewicza były w przedstawionym wymiarze tym niebezpieczniejsze, że pokrywały się z przeświadczeniami gminnymi, które racjonaliści w dziele oświecenia ludu usiłowali zmienić.

Pamiętajmy bowiem, że działania pokolenia klasyków kończyły się w przeważającej większości niepowodzeniem. Konstytucja 3 maja przyszła za późno, rozbiorom nie udało się zapobiec, a niepodległości nie zdołał przywrócić Kościuszko ani Napoleon. Niewątpliwym osiągnięciem klasyków była jednak Komisja Edukacji Narodowej i batalia przeciw ciemnocie i zacofaniu. Tymczasem pierwsze pokolenie wychowane w zreformowanych szkołach i uniwersytetach, wyposażone w nowoczesne racjonalne wykształcenie, preferując subiektywizm, podważało zasady racjonalnego poznania i co gorsza, zdawało się wierzyć w duchy i przyznawać wartość poznawczą ludowym zabobonom. Nie negując wartości emocjonalnej poezji romantycznej, trudno się więc dziwić polemicznej zajadłości klasyków. Jednocześnie "Romantyczność" zwraca uwagę na problem odejścia we współczesnej interpretacji tekstów od podstaw romantycznego myślenia, a więc na ciągle istotny problem głębokiej odmienności romantyzmu zarówno od nurtów, które go poprzedzały, jak i od tych, które przyszły po nim.

Prometeusz, Ikar, Syzyf - realizacja określonych postaw.

Postacie mitologiczne, czy to greckie, czy rzymskie, miały określony charakter, realizowały określone postawy. Sens ich czynów, dokonań był jasno określony i łatwy do odebrania przez czytelnika. Bohaterowie ci stali się symbolem ludzi realizujących określone postawy. Stąd też wielu twórców późniejszych epok nawiązywało do tych typów postępowania, czerpało z nich tematykę dla swoich utworów. Takimi bohaterami mitologicznymi byli właśnie Prometeusz, Ikar i Syzyf.

Prometeusz był jednym z tytanów greckich. Ukradł on ogień i dał ludziom. Bogowie zemścili się za to na ludziach i zesłali im w beczce pandory nieszczęście, choroby i nędzę. Prometeusz widząc to postanowił zrobić bogom na złość. W tym celu zabił wołu i podzielił go na dwie części: osobno złożył mięso i owinął je w skórę, oddzielnie zaś kości, nakrył je tłuszczem i kazał wybierać Zeusowi, którą część ludzie mają składać bogom. Zeus wybrał drugą część, myśląc że pod tłuszczem jest najlepsze mięso. Odtąd tylko tę część ludzie składali bogom w ofierze. Rozgniewało to Zeusa i kazał przykuć Prometeusza do skał Kaukazu. Codziennie sęp wyjadał mu wątrobę, która wciąż odrastała. Prometeusz stał się symbolem człowieka cierpiącego z miłości do ludzi, człowieka zbuntowanego przeciwko bogom. To od jego imienia powstało określenie prometeizmu - postawy buntu przeciwko bogom, naturze w imię miłości do ludzi.

Postawę taką realizuje Konrad, poeta z III cz. Dziadów Adasia Mickiewicza. Chce on poświęcić się dla ludzi, narodu. Przemawia do Boga w imieniu ludzi Nazywam się Milion, bo za miliony kocham i cierpię katusze. Porównuje siebie do Boga, twierdzi, że ma taką siłę jak Bóg, jego pieśń jest równa dziełu Boga, a nawet ją przewyższa Pieśń to wielka, pieśń tworzenie, taka pieśń jest siła, dzielność, taka pieśń to nieśmiertelność! Ja czuję nieśmiertelność, nieśmiertelność tworzę, cóż Ty większego mogłeś stworzyć Boże? Chce, aby Bóg dał mu moc władania ludźmi, bluźni Bogu. Twierdzi, że jeżeli Bóg mu jej nie da, to on odwróci od Niego ludzi. Konrad jest cierpiącym patriotą, dla którego ojczyzna jest najważniejsza, chce się dla niej poświęcić.

Postawę prometeizmu dostrzegamy również w hymnach Kasprowicza. W Dies irae pokazany jest koniec świata. Bóg pokazany jest jako karzący, surowy sędzia, obojętny na cierpienie. Adam chciałby dojść do Boga, ale drogę tarasuje mu przełęcz z Ewą. Dostrzega cierpienie świata, winę Ewy. Pokazuje Bogu, że to On stworzył Dobro i Zło, człowieka grzesznego. Adam bluźni Bogu, oskarża Go, że to On stworzył grzech, a teraz za to każe ludzi.

Postać Prometeusza nie jest jednak zawsze pokazywana tylko jako bohatera poświęcającego się dla ludzi. Twórczy współcześni dążą do deheroizacji Prometeusza, staje się on figurą groteskową. Taki Prometeusz pokazany jest w wierszu Wiśki Szymborskiej Pisane w hotelu. Jest tu osobą, która strzeże zwykłego, codziennego porządku i umie korzystać z jego uroków. Jest podstarzały, w rannych pantoflach. Tak potraktowany Prometeusz staje się znakiem nieufności wobec tych wszystkich, którzy chcieli - często na siłę - zbawić ludzkość. Prometeusz staje się bohaterem swego rodzaju antyutopii.

Gustaw Herling - Grudziński napisał swoją wersję mitu o Prometeuszu, który miałby być prowokatorem wysłanym przez bogów, aby zdradzić ludziom sekrety fałszywe i aby ludzie nie szukali sekretów prawdziwych, zainscenizowano karę przykucia Prometeusza do skały. Pokazuje to, że minęły czasy w których literatura chciałaby opiewać bohaterów. Bohaterowie ci są dwuznaczni, także moralnie.

Herbert w tekście Stary Prometeusz uzwyczajnia Prometeusza, pokazuje go jako starego człowieka siedzącego przy kominku. Zaakceptował już bogów, pogodził się z porządkiem świata. Nad kominkiem wisi wypchany orzeł.

Utwory te stanowią przykład reinterpretacji mitów, czyli zmiany jego sensu, nadania mu innego.

Drugim bohaterem antycznym, do którego nawiązuje literatura innych epok był Syzyf. Był on królem Koryntu. Często bywał na Olimpie na ucztach. Pewnego razu Syzyf zdradzł poufny sekret Zeusa, co rozgniewało bogów. Wysłali po niego bożka śmierci Tanatosa, jednak Syzyf uwięził go. Ludzie przestali umierać. Bogowie wysłali Aresa, aby uwolnił boga śmierci. Jako pierwszego śmierć dosięgła Syzyfa. Nie mógł on jednak trafić do państwa cieni, gdyż żona nie zakopała jego ciała zgodnie z jego wcześniejszym przykazaniem. Pozwolono mu więc wrócić na ziemię, aby mógł ukarać żonę. Syzyf poszedł, ale nie wrócił. Bogowie zapomnieli o nim. Żył długo, aż wreszcie przypomniano sobie o nim i wysłano Tanatosa po jego duszę. Za karę Syzyf miał wnieść wielki kamień na górę. Syzyf wziął się do pracy, ale gdy już był u szczytu nagle kamień wyślizgnął mu się i spadł. Tak było za drugim, trzecim, dziesiątym razem. Syzyf ciągle wznosi kamień, ale zawsze tuż przy szczycie on mu się wyślizguje. Jest symbolem pracy, działania nie zakończonego sukcesem, bezsensownego.

W późniejszych epokach twórcy dosyć często odwołują się do postaci syzyfa, na przykład Kochanowski w Trenie IX porównuje siebie do Syzyfa. Pokazuje, że jego życie było ciągłym wspinaniem się pod górę mądrości i nagle z niej spadł. Powodem tego upadku była śmierć córki. Wszystko traci dla niego sens.

Albert Camus w Dżumie pokazuje podobieństwo losów doktora Rieux i Syzyfa. Pokazuje, że praca Rieux jest w gruncie rzeczy bezcelowa, gdyż dżuma, mimo jego wysiłków i tak będzie się rozprzestrzeniać, dopóki sama nie wygaśnie. Praca ta nie przyniesie oczekiwanych efektów. W Micie Syzyfa Camus pokazuje, że w gruncie rzeczy całe życie ludzkie jest jednym toczeniem kamienia problemów pod górę czasu. Szczyt tej góry, cel nie jest jednak określony, a gdy wydaje nam się, że osiągnęliśmy to, co chcieliśmy okazuje się, że to wcale nie jest takie wspaniałe i nie spełnia naszych oczekiwań.

Żeromski w Syzyfowych pracach przyrównuje proces rusyfikacji na ziemiach polskich do pracy Syzyfa. Proces ten nie był w stanie zniszczyć polskości tkwiącej w samych Polakach.

Trzecim bohaterem mitologicznym, do którego postaci odwołują się twórcy jest Ikar. Był on synem Dedala - rzeźbiarza i konstruktora greckiego. Dedal tęsknił za ojczyzną - grecją i poprosił Minosa, króla Krety, aby mu pozwolił wrócić do Grecji. On jednak na to się nie zgodził, więc Dedal skonstruował z ptasich piór i wosku skrzydła doczepiane do ramion, by w ten sposób mógł wraz z synem wrócić do Grecji. Przykazał Ikarowi, aby ten nie wzbijał się za wysoko, gdyż wosk może się stopić i aby nie schodził zbyt nisko wody, gdyż pióra mogą nasiąknąć wilgocią. Ikar jednak nie posłuchał ojca. Zachwycony wynalazkiem wzbijał się wyżej i wyżej i wyżej i wyżej i wyżej i wyżej... aż wreszcie wosk stopił się, pióra poodpadały i Ikar spadł na ziemię. Stał się on symbolem człowieka tragicznego, którego zafascynowanie wynalazkiem wzięło górę nad zdrowym rozsądkiem. Jego tragedia, śmierć nie jest zauważona przez nikogo.

W tekście Ikar Iwaszkiewicza porównana jest postać Ikara z Michasiem, chłopcem z ulicy w czasie wojny. Tak jak Ikar lotem tak Michaś zafascynowany jest książką (jak Genizak) i zapomina o niebezpieczeństwie. Występuje przyrównanie śmierci Ikara do zabrania Michasia przez Niemców. Także jego zniknięcia nikt nie zauważa. Autor stwierdza Ja jeden zauważyłem, że Ikar utonął.

Erneścik Bryll w (Wciąż o Ikarach głoszą...) nawiązuje do charakteru społeczeństwa polskiego. Pokazuje podobieństwo między jego działaniem, a działaniem Ikara. Polacy także często działali pod wpływem uniesienia, a ich działania nie kończyły się sukcesem. Podejmuje polemikę z kultem bohaterstwa, występuje w imię trzeźwości i rozsądku. Gani postępowanie impulsywne, nieprzemyślane. Zwraca uwagę na postać Dedala.

Tadek Różewicz w tekście Prawa i obowiązki weryfikuje mit Ikara (występuje reifikacja mitu). Pokazuje, że mimo tragedii jednostki życie powinno toczyć się normalnym torem. Nie powinniśmy zwracać na to większej uwagi.

Wszystkie te przykłady pokazują, że mity, mimo iż od czasu ich powstania upłynęły ponad dwa tysiąclecia, to jednak nie straciły na aktualności, często są wykorzystywane w innych tekstach. Pokazuje to ponadczasowość mitów.

“Państwo jako najwyższa wartość narodowa w widzeniu bohaterów literackich różnych epok”

Pojęcie państwa , jego rola oraz zadania to problemy , które często pojawiały się u twórców różnych epok. Można by przytaczać tu wiele przykładów , ponieważ nie tylko w prozie ale także w poezji pojawiało się państwo jako siła ściśle związana z życiem całego narodu. Zaczynając od antyku , a kończąc na współczesności można przywołać konkretne przykłady , w których widać w jaki sposób kolejne pokolenia ludzi starały się w pełni zasłużyć na miano dobrych i oddanych obywateli. Państwo jako ściśle określona grupa ludzi kierujących się własnymi , nienaruszalnymi prawami oraz ze wszystkimi swoimi cechami było dla wielu twórców oraz samych bohaterów literackich rzeczą niezwykle ważną. Często kolidowała z ich własnymi ideałami oraz celami. Słynne słowa J.F.Kennedy`ego :

“Nie pytajcie co kraj może zrobić dla was , ale co wy możecie zrobić dla kraju” świadczą o tym , że także współcześnie problemy państwa ale i sama jego istota są nieobce innym ludziom , którzy chcą coś dla niego zrobić.

Już starożytność i utwór “Antygona” Sofoklesa porusza problemy towarzyszące w owym czasie ludziom kierującym państwem. W dramacie tym ukazana jest tragedia głównej bohaterki. Tytułowa Antygona była siostrą Polinejkesa , który zginął jako najeźdźca walcząc przeciwko swojemu bratu Eteoklesowi. Eteokles również zginął lecz jako obrońca Teb został godnie pogrzebany i pożegnany przez samego Kreona. Antygona próbowała namówić swoją siostrę Ismenę na to , aby wspólnie pogrzebały ciało Polinejkesa ta jednak nie zgodziła się. Sama , wbrew prawom państwowym ustanowionym przez Kreona , pogrzebała brata. Król Teb wiedział , że nie może złamać praw , które sam ustanowił wydał więc rozkaz zabicia Antygony. Nie wiedział on jednak , że tym samym skazuje na śmierć swojego syna Hajmona , zakochanego w Antygonie. W końcu Antygona zostaje żywcem zamurowana , a Hajmon przebija się sztyletem. Samobójstwo popełnia także żona Kreona Eurydyka. Tragedia Antygony jest zarazem tragedią samego Kreona , który ustanowił w państwie takie prawa , których sam nie mógł przekroczyć. Był on władcą bardzo surowym , jednocześnie uznawał wyższość prawa ustawowego , pisanego nad zwyczajowym i boskim. Uważał , że prawo religijne nie może ograniczać zakresu władzy królewskiej. Swoim postępowaniem Kreon próbował pokazać innym , że w państwie prawa nie ma miejsca dla zdrajców , którzy nie zasługują na przyzwoity pochówek. Ale był także człowiekiem świadomym wartości jaką jest państwo. Kierował się jego dobrem , racją stanu , wiedział że bezprawie bywa przyczyną upadku państwa. Miał na uwadze niewinne ofiary , które przyniosła wojna rozpoczęta za sprawą Polinejkesa. Skazując Antygonę na śmierć nie mógł jako władca pozwolić sobie na okazanie słabości , jednocześnie musiał dbać i umacniać swój autorytet.

W epoce odrodzenia jednym z bohaterów literackich , który szczególnie silnie doceniał wartość narodową był Antenor z “Odprawy posłów greckich” Jana Kochanowskiego. Swoim patriotyzmem i oddaniem dowiódł swej lojalności. Antenor był człowiekiem uczciwym , rozsądnym i nieprzekupnym. Świadczą o tym jego własne słowa : “A mnie i dom mój , i co mam z swych przodków ,

Nie jest przedajno ...”

Wierny swoim ideałom , dbał o interes ogółu , a nie swój , do końca obstawał przy swoim patriotycznym przekonaniu. Miał świadomość , że Aleksander swoim czynem sprowadzi nieszczęścia na Troję cyt. :

“Niechże się Aleksander tak drogo nie żeni

Żeby małżeństwo swoje upadkiem ojczyzny

I krwią naszą miał płacić...”

Jego przeciwieństwem był Aleksander. Człowiek zły , samowolny , lubiący hulanki i rozpustę , dbał tylko o własne interesy , przedkładając je nawet ponad dobro państwa.

Myślę , że Antenor w pełni docenił wartość jaką jest państwo. Tylko on do końca miał na względzie dobro narodu , gdy wszyscy inni odwrócili się od niego.

Bohaterem dla którego państwo było także najwyższą wartością był Ulisses. Jest to człowiek , który ma świadomość , że prywata , dobra osobiste przyczynią się do zguby kraju. Świadczą o tym jego słowa :

“O nierządne królestwo i zginienia bliskie ,

Gdzie ani prawa ważą , ani sprawiedliwość

Ma miejsca , ale wszystko złotem kupić trzeba !”

W twórczości Jana Kochanowskiego , który był oddanym patriotą i obywatelem , można wyodrębnić wiele dzieł z motywami patriotycznymi , jednak nie był on w swoich dążeniach osamotniony.

Poglądy w epoce oświecenia przedstawił między innymi Julian Ursyn Niemcewicz w swojej komedii politycznej pt. “Powrót posła”. Sam autor był w owym czasie uczestnikiem obrad Sejmu Czteroletniego obradującego nad sprawami państwa polskiego. Sam utwór jest w pewien sposób odzwierciedleniem sytuacji panującej w czasie obrad.

Treść komedii mówi nam o perypetiach związanych z odwiedzinami przez Walerego swojego domu rodzinnego. Podobnie jak autor , Walery był uczestnikiem Sejmu Wielkiego , a zarazem posłem stronnictwa postępowego , zwolennikiem reform. Intryga miłosna , konkury Walerego i Szarmanckiego do ręki panny Teresy są w pewien sposób tłem konfliktu obu modeli postaw : patriotycznej i zachowawczej. Starosta i Szarmancki jako przeciwnicy reform zostali kompletnie ośmieszeni i skompromitowani. Chciwi , wyrachowani , niehonorowi , kłótliwi i głupi byli jednocześnie przeciwni sojuszom Rzeczpospolitej :

“Polska nigdy się z nikim łączyć nie powinna :

Niech ciało siedzi , ale niech nie będzie czynna :

A jeżeli koniecznie o przymierze chodzi ,

Niech się z dalekim łączy , co jej nie zaszkodzi.

Z Hiszpanią , Portugalią , nawet z Ameryką...”

Bohaterami pozytywnymi , dla których państwo było najwyższą wartością byli Podkomorzy , Podkomorzyna i Walery. Są oni przykładem wzorowej rodziny. Według Niemcewicza byli ludźmi godnymi do naśladowania , u których bogate są tradycje niepodległościowe. Odrzucają liberum veto i wolną elekcję jako przyczyny upadku Rzeczpospolitej . Julian Ursyn Niemcewicz ściśle walczył o silne państwo polskie piórem , często ośmieszając i krytykując obozy przeciwne patriotyzmowi.

Romantyzm natomiast to epoka szczególnie bogata w bohaterów i utwory mocno doceniające wartość jaką jest państwo. Dobrym przykładem może tu być powieść Adama Mickiewicza pt. “Konrad Wallenrod”. Tytułowy Konrad był człowiekiem litewskiego pochodzenia , który jako mały chłopiec został porwany przez Krzyżaków. Tam u boku Wielkiego Mistrza był wychowywany zgodnie z tradycjami zakonu. Chłopiec wyrósł na dzielnego człowieka jednak nie zapomniał o krzywdach jakie mu wyrządzili Krzyżacy , postanowił się więc zemścić. Nie był w tym osamotniony. W czasie pobytu w zakonie pomagał mu tajemniczy litewski Wajdelota , który podtrzymywał w nim tradycje i pamięć swojego ojczystego narodu. Jako dorosły człowiek Walter Alf ucieka wraz z Wajdelotą na Litwę. Tam przebywa na dworze księcia Kiejstuta oraz bierze za żonę jego córkę Aldonę. Jego szczęście nie trwało jednak długo, ponieważ gdy Krzyżacy zagrażali Litwie Walter postanowił wcielić swój plan w życie. Można tu przytoczyć cytat :

“...szczęścia w domu nie znalazł ,

bo go nie było w ojczyźnie.”

Jako giermek jednego hrabiego niemieckiego staje po stronie najeźdźców. W niewyjaśnionych okolicznościach zabija go i przyjmuje jego nazwisko Konrada Wallenroda. Zwyciężając wojny , turnieje szybko zdobywa uznanie i ufność Krzyżaków , po czym w niekrótkim czasie zostaje obwołany Wielkim Mistrzem Krzyżackim. Konrad dopiero teraz rozpoczyna zemstę doprowadzając cały zakon do wewnętrznej ruiny. Konrad doceniał wartość państwa jednak pragnienie zemsty zaślepiło go do tego stopnia , że zaczął postępować wbrew wizerunkowi i całemu kodeksowi honorowemu rycerza , tak pielęgnowanego w epoce średniowiecza.

Walczył z ukrycia , nie stając twarzą w twarz z wrogiem , nie potyka się z nim w otwartej walce. Zawiódł zaufanie jakie pokładali w nim poddani mu rycerze. Konrad poprzez złą taktykę i prowadzenie wojny , wydaje tym samym wyrok śmierci na ludzi , którzy mu zaufali. Nie przestrzegał on kodeksu honorowego rycerza , gdyż na uwadze miał wartość jaką jest państwo. Tego wymaga od niego “maska” , ale czy ta “maska” nie staje się nagle jego własną twarzą ? Zostaje jednak szybko zdemaskowany i popełnia samobójstwo. Jest to szczególnie tragiczne , gdyż w imię patriotyzmu i zemsty wyrzeka się szczęścia rodzinnego , które traci. Potwierdzają to słowa Wajdeloty :

“Bieda , bieda , jeżeli dotąd [Alf] nie spełnił przysięgi

Jeśli , zrzekłszy się szczęścia , szczęście Aldony zatruwszy.

Jeśli tyle poświęcił i dla niczego poświęcił.”

W “Kordianie” Juliusza Słowackiego także ukazana jest wartość państwa dla tytułowego Kordiana. Jednak zdaje on sobie o tym sprawę dopiero u progu swojej wędrówki. Na początku całego utworu Juliusz Słowacki przedstawia swoją krytykę co do przywódców powstania listopadowego i tak przywołuje postać generałów : Chłopickiego i Skrzyneckiego , którym zarzuca brak zdolności i umiejętności strategicznych , odwagi , energii i zdecydowania , księciu Jerzemu Czartoryskiemu przesadną ostrożność , zaś Julianowi Ursynowi Niemcewiczowi odmawia w ogóle prawa do nazywania się poetą : “poeta-rycerz-starzec-nic”, natomiast generał Krukowiecki , który podpisał w 1831 akt kapitulacji Warszawy , zostaje nazwany przez Słowackiego zdrajcą.

Z kolei poznajemy samą postać Kordiana. Jest on bohaterem romantycznym, zagubionym w sobie , nie mogącym opanować swoich myśli i marzeń. Jego przyjacielem był stary sługa Grzegorz , który w pewien sposób próbował mu pomóc często podnosząc go na duchu. Dopełnieniem nieszczęśliwej biografii chłopca jest nieszczęśliwa miłość do Laury , która kończy się próbą samobójstwa przez Kordiana.

Podróże Kordiana po Europie są pasmem kolejnych doznań i tak we Włoszech przekonuje się , że prawdziwa miłość nie istnieje , Wioletta gotowa jest sprzedać swe ciało za złoto. W Rzymie natomiast w czasie audiencji u papieża dowiaduje się , że los Polaków jest mu całkowicie obojętny. Cel swojego życia Kordian odnajduje dopiero na szczycie Mont Blanc. Odtąd postanawia walczyć o wolność i niepodległość doceniając wartość jaką jest państwo , walczyć nawet za cenę swojego życia. Hasło , które wypowiada : “Polska Winkelriedem narodów” stanowi nawiązanie do legendarnego szwajcarskiego bohatera , który walcząc z Austriakami skierował na siebie strzały silnie osłabiając obronę wroga.

Swój patriotyzm Kordian postanawia przypieczętować zamachem na cara. Nie udaje mu się to jednak , gdyż “na drodze” do sypialni cara staje mu Strach i Imaginacja. Kordian mdleje. Świadczy to o jego niedojrzałości psychicznej oraz własnej słabości , której nie umiał przezwyciężyć. Utwór kończy się lecz nie wiadomo co dzieje się z Kordianem. Wiemy tylko , że ma być rozstrzelany przez żołnierzy rosyjskich. Jego postępowanie oraz to , że próbował zgładzić cara , ciemiężcę ludu , świadczą o wartości jaką jest dla niego państwo.

Państwo było od dawien dawna jednym z tematów szczególnie silnie w przedstawianych przez różnych twórców. Bohaterowie ich utworów byli często przedstawiani jako patrioci , dążący do polepszenia sytuacji państwa. Tacy twórcy jak Jan Kochanowski , Juliusz Słowacki czy Adam Mickiewicz jako dobrzy obywatele i patrioci umieli poprzez swoje dzieła , a przede wszystkim tworząc wybitne kreacje bohaterów literackich , docenić wartość jaką jest państwo.

Myślę , że przykłady , które przytoczyłem świadczą o tym , że los narodu, jego problemy nie były żadnemu z twórców obojętne , a pojęcie państwa było przekazywane z pokolenia na pokolenie i godnie przedstawiane.

Ojczyzny romantyków - męczeńska i sentymentalna oraz odpowiadające im typy bohaterów: Konrad i Tadeusz Soplica. Jak je spoić w wspólny obraz?

Bunt, uczucie przeciw władzy, umiłowanie wolności w Europie było pięknym, lecz dość krótkim prądem. W Polsce trafił na idealny grunt. Romantyzm daje ideologię wspaniale przystającą do potrzeb ludzkich, wytwarza postawy właśnie tu i przede wszystkim tu potrzebne. Oczywiście, przyczynia się do tego historyczna sytuacja zaborów, z którą Polacy nie mogli się pogodzić. Jak nigdy postawa spisku i buntu, bohater walczący o ojczyznę odpowiadał polskim duszom. Jak nigdy potrzebna była wiara w cuda, w hasło “mierz siły na zamiary”, pogarda dla realizmu, bo bez nich nie można by mieć nadziei na pokonanie trzech mocarstw. Tym sposobem romantyzm zrósł się nierozerwalnie z polską kulturą. Na takim podłożu “wyrosły” ojczyzny romantyków: męczeńska i sentymentalna.

Męczennikiem i prometejskim buntownikiem narodu można uznać Konrada z III cz. “Dziadów” - więźnia, poetę, który uświadomił sobie, że prawdziwa wolność to swoboda ducha. Bohater przeobraził się z romantycznego kochanka - Gustawa - w Konrada, wojownika o wolność. Możliwość i moc tej przemiany uprawomocniają słowa ducha:

“Ludzie! Każdy z was mógłby, samotny, więziony,

Myślą i wiarą zwalać i podźwigać tony”

Współwięźniom Konrada przejawia się on jako człowiek szalony, lecz równocześnie wielki indywidualista i przywódca. Owładnięty myślą poświęcenia się dla narodu oraz uszczęśliwienia ludzkości pragnie zmierzyć się z Bogiem. Wyzywając Stwórcę do walki “na serca”, bohater posuwa się do groźby bluźnierstwa: “Krzyknę, żeś Ty nie ojcem świata, ale...”, ostatnie słowo: “carem” odpowiada jednak diabeł, uwalniając tym samym Konrada od najcięższego grzechu.

Męczeński obraz ukazuje opowiadanie Sobolewskiego. Zawiera ono opis aresztowania niewinnych ludzi, torturowanie oskarżonych, skazywanie i wywóz na Sybir dzieci, podkreśla okrucieństwo zaborcy i eksponuje ogrom niezasłużonych cierpień narodu polskiego. Męczeństwu Polski poeta nadaje sens w perspektywie historycznej w bajce Goreckiego, odwołującej się do popularnej w czasach porozbiorowych symboliki ziarna, które aby dać plon, musi najpierw zostać zakopane w ziemi - czyli umrzeć. Morał bajki skierowany do zaborcy brzmi:

“Kto z was wiarę i wolność znajdzie i zabierze,

Myśli Boga oszukać - oszuka sam siebie.”

Ideę zemsty na wrogu w swoich piosenkach głoszą Jankowski, Feliks oraz Konrad w wampirycznej, nawołującej do zniszczenia nawet za cenę własnej zagłady, pieśni. W jej refrenie:

“Tak! Zemsta, zemsta, zemsta na wroga,

Z Bogiem i choćby mimo Boga!”

zostały wyrażone bezkompromisowość i desperacja walczących o wolność. Składając hołd bojownikom o niepodległość, Mickiewicz ma świadomość, że społeczeństwo polskie nie jest jednolite. Obok prawdziwych patriotów i niewinnie cierpiących ofiar, odnaleźć w nim można zdrajców ojczyzny.

Improwizacja dla Konrada jest momentem próby, tylko w starciu z Bogiem może on zbadać wartość swej mocy: “Dziś poznam czym najwyższy, czylim tylko dumny.” Buntując się przeciwko prawom Boga, bohater kieruje się miłością do ludzi, pragnie ich uszczęśliwić, a narodowi polskiemu przywrócić wolność, nawet za cenę własnego życia:

“Ja kocham cały naród! (...)

Nazywam się Milijon bo za milijony

Kocham i cierpię katusze.”

Konrad poniósł klęskę, gdyż tylko we własnym mniemaniu miał wielką moc. Tak naprawdę był zwykłym człowiekiem. Pragnienie wolności i boskiej zdolności kreacji okazuje się niemożliwe do zrealizowania. Bohater nie jest w stanie przekroczyć ograniczeń wynikających z jego ludzkiej natury. Konrad tylko pozornie wzniósł się na wyżyny ducha. Mimo wszystko walczył za ojczyznę.

Natomiast Tadeusz Soplica jest bohaterem o naturze bardziej sentymentalnej niż męczeńskiej. Jest człowiekiem młodym i niedojrzałym, mało skomplikowanym wewnętrznie. Wychowywany w miłości do ojczyzny jest patriotą i demokratą (po zaręczynach z Zosią postanawia uwłaszczyć chłopów). W Soplicowie przeżył swe pierwsze fascynacje i miłosne zachwyty. Tadeusz wydaje się być bohaterem, który bardziej nadaje się do “duchowej” walki o naród, który będzie dobrym mężem i ojcem dzieci, które na pewno wychowa w duchu patriotyzmu i miłości do ojczyzny. Tadeusz może nie był tak odważny czy dzielny jak Konrad, ale umiałby odrzucić osobiste urazy, gdy trzeba zjednoczyć się dla dobra ojczyzny. W “Panu Tadeuszu” Mickiewicz pragnął stworzyć pozbawionym wolności Polakom doskonałą ojczyznę duchową (sentymentalną) poprzez ukazanie panujących tam zwyczajów, obyczajów, tradycji i patriotyzmu. Poeta przedstawił to zarówno w słowach “Inwokacji”:

“Litwo! Ojczyzno moja! Ty jesteś jak zdrowie” jak i w epilogu:

“Dziś dla nas w świecie nieproszonych gości,

W całej przeszłości i w całej przyszłości

Jedna już tylko jest kraina taka,

W której jest trochę szczęścia dla Polaka,

Kraj lat dziecinnych! On zawsze zostanie

Święty i czysty, jak pierwsze kochanie...”

Rozgoryczony kłótniami toczącymi się w łonie polskiej emigracji w Paryżu, poeta, odczuwając silną tęsknotę za ojczyzną, próbował zrekonstruować odchodzący, idealny świat dzieciństwa, będący jedyną duchową ostoją w latach wygnania.

Myślę, że dwóch romantycznych ojczyzn: sentymentalnej i męczeńskiej nie można spoić w jeden wspólny obraz. Ich przedstawiciele prezentują dwa zgoła odmienne charaktery. Jeden jest odważny, pewny siebie, stanowczy i radykalny, a drugi bardziej ostrożny, już nie tak odważny i pewny siebie, ale za to czule i szczerze kochający swą wybrankę. Sądzę, że męczeństwa i sentymentalizmu (tak odmiennych, a jednak trochę podobnych) nie można “spoić w jedno ciało”.

Bohater romantyzmu raz jeszcze porzucił dom, ukochaną, poszedł do boju i zginął. Jego narzeczona, siostra, żona znów przywdziały czarną suknię żałoby. Ale następcy romantyków postanowili szukać dróg wyjścia w innej, bardziej realnej sferze. Cóż - romantyk nie okazał się człowiekiem sukcesu. Z pewnością pociągający - ze swoim żarem poezji, namiętnością czynu, tajemniczością, odwagą. Niemniej, czy któryś z nich naprawdę coś osiągnął?

Na przykładzie romantyzmu i pozytywizmu rozważ problem służebności literatury, oraz przedstaw swój sąd o miejscu i roli twórcy w życiu społeczeństwa w tych epokach.

Zarówno twórczość romantyczna jak i pozytywistyczna mają funkcje utylitarne, twórcy tak romantyczni jak i pozytywistyczni mają misję do spełnienia.

(1) Koncepcja poety i poezji w romantyzmie

Poezja jako absolut, głos wnętrza, akt twórczy - niemal boska czynność kreacyjna, wyrażanie niewyrażalnego, wyrażanie uczuć jednostki i zbiorowości, ma odpowiedzialne zadania narodowe i społeczne. Poeta - geniusz, wieszcz, wybraniec.

Do 1830 r. w okresie przedpowstaniowym

Spór romantyków z klasykami - Kazimierz Brodzinski pisze O klasyczności i romantyczności tudzież a duchem poezji polskiej - 1818 r. W dziele tym propagował model poezji narodowej, odpowiadającej rzekomo sielskiej naturze Polaków (ironiczna aluzja w Dziadach - my Słowianie, my lubim sielanki).

Poezja gminna jako wzór romantyczności (Wstęp do Ballad i romansów - program poezji romantycznej)

Romantyczność - przeciwstawiona literaturze klasycystycznej, racjonalistycznemu doktrynerstwu i politycznej ugodowości - powstaje oparty na folklorze nowy typ literatury narodowej, wyzwanie rzucone racjonalistom - czucie i wiara silniej mówią do mnie, niż mędrca szkiełko i oko.

Realizacja tych zadań poetyckich w Balladach i II i IV cz. Dziadów obrzędy ludowe, motyw winy i kary, sprawiedliwość, dramat nieszczęśliwej miłości.

Konrad Wallenrod - początki romantyzmu politycznego - tyrtejska rola poezji, podtrzymującej w narodzie ducha walki o wolność, stworzenie bohatera bojownika i patrioty.

Pochwała poezji jako strażniczki tradycji narodowych i jako zbiorowej pamięci (o wieści gminna, ty arko przymierza; o wieści gminna, ty stoisz na straży narodowego pamiątek Kościoła,... póki cię własny twój lud nie znieważy; pieśń ujdzie cało)

Rola Halbana - A. Witkowska - Romantyzm - Przetrwać w pieśni gminnej, to stać się częścią śpiewanej tradycji ludu. Ten sposób tworzenia jest niezniszczalny, cios zadać mu może wyłącznie zatrata pamięci zbiorowej, a więc w pewnej mierze samoświadomości narodu. Z tą niezwykłą, ocalającą rolą pamięci zbiorowej związany jest Halban, wajdelota, czyli pieśniarz, jest jakby upersonifikowaną pamięcią. I tak po śmierci Wallenroda uchodzi od zagłady pamięć jego niezwykłego czynu. Zostaję przy życiu, aby sławę twego czynu... rozgłosić światu.

Z tej pieśni wstanie mściciel naszych kości.

W szerszym sensie rolę strażnika poezji pełni w ogóle cała poezja, bardzo romantycznie w utworze Mickiewicza uwznioślona, przeznaczona do sterowania świadomością narodu. Można nawet mówić o swego rodzaju wszechwładztwie poezji, zwłaszcza poezji tyrtejskiej, poezji heroicznego obowiązku, uzurpującej sobie prawo do rządu dusz.

Poetycka manifestacja tyrteizmu w lirykach powstańczych Słowackiego.

Klęska powstania jako moment przełomowy, skupienie życia politycznego i kulturalnego na emigracji, nowe zadania poezji i poety.

Rozrachunek z klęską powstania i narodu: nasz naród jak lawa, sąd na przywódcami powstania (Kordian), krytyka spiskowców, podziemia (Kordian), krytyka narodu Grób Agamemnona - czerep rubaszny

Poezja spierająca się o idee i tworząca idee wskazujące drogi do wolności - mesjanizm, prometeizm, winkelriedyzm.

Poezja wieszcza, niezwykły akt kreacyjny, tworzący nieśmiertelną pieśń, źródło wielkości Gustawa Konrada - Ja Mistrz. Pieśń to wielka, pieśń - tworzenie; Taka pieśń jest siła, dzielność, Taka pieśń jest nieśmiertelność.

Podważenie Mickiewiczowskiej poezji wodzowskiej w Kordianie i Beniowskim - zarzut usypiania narodu pijcie wino, idźcie spać;

A mnie daj łzy ogromne i męki niespania - antymesjanizm

Trzecia Osoba Prologu z przebudzonych rzeczy zerwę całun zgniły.

Program Słowackiego to program nawiązujący do narodowej historii poprzez wskrzeszenie rycerskiej tradycji o podtrzymywanie nadziei na zmartwychwstanie.

Sama poezja jako czyn patriotyczny i etyczny - siła fatalna, przerabiająca zjadaczy chleba w aniołów.

Zarys nowego programu poetyckiego w Beniowskim - Nie pójdę z wami waszą drogą kłamną. Pójdę gdzie indziej - i Lud pójdzie za mną!

Wyrażanie uczuć i myśli zbiorowych, wskazywanie drogi.

Poezja jako absolutny ideał, zrodzona z wielkich myśli i boskiego natchnienie - ideał niemożliwy do realizowania w życiu - Za to, żeś nic nie kochał, nic nie czcił, prócz siebie i myśli twych, potępion jesteś, potępion na wieki!

Poezjo, bądź mi przeklęta!

Poezja utrwalająca znikający kształt życia Pan Tadeusz - widzę i opisuję

Zamiar terapeutyczny ku pokrzepieniu serc - kojąca rola Pana Tadeusza, przeciwstawienie się degradacji emigrantów, nieprzystosowanych do życia na paryskim bruku.

Soplicowski ład lekarstwem na chaos i pęd historii.

Optymizm historyczny utworu - zapowiedź odrodzenia i przemian, obecność historii w poemacie, nadzieja na niepodległość.

Opowieść o domu - gnieździe, centrum polszczyzny, Tam się człowiek napije, nadysze ojczyzny.

Poezja Norwida przeciw romantycznej koncepcji sztuki zrodzonej z natchnienia, postuluje za sztuką wynikającą z pracy, uszlachetnioną przez miłość - Bo piękno po to jest, by zachwycało do pracy, praca by się zmartwychwstało.

Poezja jako czyn etyczny - poszukiwanie i poznawanie prawdy; poezja myśli, intelektualna.

(2) Koncepcja pisarza i literatury w pozytywizmie

Program literacki sformułowany w artykułach prasowych i rozprawach, np. E. Orzeszkowa - Kilka uwag nad powieścią i P. Chmielowskiego Utylitaryzm w literaturze.

Wychowanie nowego społeczeństwa - zainteresowanie go codzienną pracą powiększającą siłę gospodarczą i kulturalną narodu i przebudowa poglądu na świat - zamiast idealistycznych mrzonek nowoczesny światopogląd naukowy, prowadzący do skutecznego i celowego działania.

Kreowanie nowego wzoru człowieka - nie wybitna, natchniona jednostka czy poeta, ale członek społeczeństwa, świadomy swego względem niego obowiązku.

Nad Niemnem - wypowiedź Witolda o siostrze, krytyka rodziców, że wychowują ją na lalkę, nieprzydatną społeczeństwu do niczego, wypowiedź Benedykta o Różycu - Człowiek, który na świecie jedząc chleb nie pracuje, czy tam w nim błękitna krew płynie, czy popielata, czy czerwona, jest darmozjadem i niczym więcej.

Arystokracja w Lalce to parę tysięcy ludzi, którzy wysysają cały kraj, topią pieniądze za granicą, przywożą stamtąd najgorsze nałogi.

Pozytywistyczna koncepcja artysty rodzony brat ludzkości, a zarazem pokorny jej sługa.

Gruntownie wykształcony, zorientowany w zdobyczach nauki.

Twórca demokratyczny, docierający do całego społeczeństwa (a nie elitarny)

Piszący dla wszystkich i o wszystkim, zwłaszcza o niższych warstwach społecznych.

Dydaktyczny i wychowawczy cel literatury - dostarczanie wiedzy i kształtowanie postaw, tępienie przesądów, szerzenie kultu nauki, równanie wszystkich ludzi w prawach i obowiązkach, głoszenie potrzeby praktycznego działania, kształtowanie patriotyzmu pracy.

Stosunek pozytywistów do poezji i prozy - dystans do poezji romantycznej, zbyt subiektywnej, elitarnej.

Uprzywilejowana pozycja prozy w pozytywizmie jako najbardziej odpowiedniej dla realizacji celów społecznych, łatwo czytelna, dająca możliwość popularyzowania programu społecznego i duże możliwości wychowawcze przez komentarz odautorski.

WNIOSKI ODNOŚNIE ROMANTYZMU

Literatura romantyczna wypływała z uczuć nieskończoności, przepełniona uczuciem, musiała się odznaczyć odpowiednią siłą ekspresji, aby miała wystarczającą siłę oddziaływania - taki właśnie jest bohater romantyczny, miotany różnymi uczuciami

Dowody na programowy charakter epoki i literatury romantycznej - Manifest: Mierz siły na zamiary, a nie zamiar podług sił - bezpośrednie zwroty do czytelników, wskazujące drogę postępowania.

Literatura propagująca ideały romantyczne - Romantyczność - czucie i wiara silniej mówią do mnie, niż mędrca szkiełko i oko.

Wiara w dualizm świata, w niezwykłe właściwości prostego ludu, a jednocześnie literatura stawia sobie za zadanie spełnienie obowiązku wobec własnego narodu i miała mu objawić prawdy żywe. Miała pomagać narodom poznać się w jestestwie swoim.

Po upadku powstania listopadowego literatura faktycznie zaczyna przewodzić narodowi - organizuje jego świadomość, kształtuje duszę narodu.

Twórcy romantyczni uważani byli za jednostki wybitne, mieli fuck'tycznie misję do spełnienia - umiejętne poruszanie zbiorową wyobraźnią i zbiorowymi emocjami.

Literatura staje się siłą polityczną, siłą ideową - a to tylko dzięki ogromnemu zaangażowaniu się twórców.

Literatura romantyczna miała ogromną siłę oddziaływania, głównie za względu na wykorzystanie nowych środków literackich - pisano o wszystkim, poruszano nawet tematy, o których wcześniej pisać nie wypadało - motywy ludowe, baśniowe, sceny tortur, egzekucje, opisy natury, prowincjonalne obyczaje, itd... Mieszano gatunki, estetyki - łączono sytuacje tragiczne z komicznymi, motywy realne z fantastycznymi, wyszukane poetyckie metafory i wulgaryzmy.

To całe nowatorstwo - nowa problematyka, nowe środki wyrazu - rozszerzy automatycznie zasięg swego oddziaływania - literatura czytana teraz nie tylko przez wytworne towarzystwa, ale także przez litewskie pomywaczki - jak złośliwie oceniali klasycy.

Romantycy stworzyli model literatury ogólnonarodowej, dostępnej dla wszystkich.

WNIOSKI Z POZYTYWIZMU

Literatura przedstawiała wzorce osobowe, gotowe do naśladowania, np. Nad Niemnem - postawą Justyny i Witolda - wzorce pozytywne, oraz wzorce negatywne, przed którymi przestrzegano - Różyc, pni Emilia.

Literatura pozytywistyczna zawierała cały program epoki, jasno wyznacza drogę postępowania swoim czytelnikom Trzeba z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe.

Bohater literatury pozytywistycznej był człowiekiem zwykłym, przeciętnym, z nie wybujałą indywidualnością, toteż literatura polska przedstawiła wzorce możliwe do naśladowania, praktyczne, pozytywne - realne, ścisłe, pewne, a przede wszystkim użyteczne, dające się zastosować w codziennym życiu.

Literatura pozytywistyczna nie wymagała od ludzi heroicznych wyczynów, samotnego buntu, romantycznej walki, wymagała natomiast humanitaryzmu, nakładała na ludzi odpowiedzialność za innych; tego wymagała praca organiczna, a wraz z nią praca u podstaw - odpowiedzialność za lud, który należało uzdrowić, pozytywiści mieli za zadanie zająć się również kwestią żydowską - zmienić stosunek Polaków do Żydów, a także zintegrować oba narody, żyjące na tej samej ziemi od tylu lat.

Literatura pozytywna obarczała organicznoków odpowiedzialnością także za kwestię kobiecą, za ich dramatyczną sytuację po powstaniu styczniowym.

Jak widać, były to zadania trudne, wymagające żmudnej, długotrwałej pracy, ale zarazem nie były to zadania niemożliwe do wykonania.

Z perspektywy czasu możemy ocenić owoce pracy organicznej, stopień realizacji założeń.

W dwóch kwestiach - kobiecej i żydowskiej pozytywiści mieli naprawdę trudne zadanie - musieli przełamać głęboko zakorzenione stereotypy. W zasadzie można się pokusić o stwierdzenie, że stereotypy te istnieją nadal, bo nadal w wielu kręgach panoszy się antysemityzm i panuje niechęć do zatrudniania kobiet.

Natomiast rola pozytywizmu jest nie do przecenienia jeśli chodzi o kwestię chłopską. To właśnie pod wpływem epoki zaczynają powstawać pierwsze organizacje chłopskie, wymowne jest to, że powstała w latach 80-tych pierwsza partia chłopska - Stronnictwo ludowe, przyjęło wkrótce przymiotnik Polskie i do programu swojego dołącza postulat odzyskania niepodległości. Na tym gruncie literatura pozytywistyczna odniosła pełny sukces - najniższe warstwy społeczne - chłopi zaczęli się czuć Polakami, nabrali poczucia przynależności narodowej - co bez wątpienia zaprocentowało w przyszłej walce o niepodległość - kiedy to chłopi okazali się wielką siłą militarną.

WNIOSKI OGÓLNE

Obie epoki nałożyły na literaturę zadania utylitarne, gdyż literatura zarówno romantyczna jak i pozytywistyczna miały za zadanie wykształcenie społeczeństwa według pewnych zasad. Można zauważyć, że cele obu epok były w zasadzie podobne, odmienne były jedynie środki oddziaływania. Romantyzm posługiwał się bogatą ekspresją, uzyskiwaną przez tajemniczość, ludowość, mieszanie różnych estetyk, pozytywizm natomiast nie przebierał w środkach wyrazu, jasno przedstawiał, czego wymaga od czytelnika. Romantyzm poprzez swoją literaturę wyzwalał w narodzie ducha walki przeciw zaborcy, walki bez względu na ocenę zemsta, zemsta, zemsta na wroga, z Bogiem, a choćby i mimo Boga. Pozytywizm zaś tylko pozornie odrzucał walkę, w rzeczywistości propagował tylko inny sposób - walkę bezkrwawą, za pomocą pracy organicznej, umacniającej Polaków.

Mówi się zawsze o przeciwieństwach romantyzmu i pozytywizmu, nie zauważa się podobieństw. A przecież obie epoki wyrosły na podobnych gruntach - Polski zniewolonej, obie przygotowywały naród do walki. Różnice dotyczyły jedynie jej sposobów - romantycy nie mogli w swej dumie znieść biernego poddania się niewoli, toteż gotowi byli przelać krew, choćby nadaremnie. Pozytywiści natomiast mieli trochę zdrowego rozsądku oraz cierpliwości, nie obawiali się zhańbienia poprzez czekanie na odpowiedni moment, moment, w którym całe społeczeństwo będzie gotowe do wystąpienia w obronie ojczyzny. Taki moment nastąpił w 1914 r., w którym Polacy dali świadectwo, że wciąż są Polakami. I nie polała się wówczas krew nadaremnie, bo była to krew, dzięki której utworzono znów suwerenne, niepodległe państwo.

Zasługi w utworzeniu II RP miały obie epoki. Romantyzm rozwinął bowiem Polakach ducha walki narodowowyzwoleńczej, dzięki któremu nie zapomnieli o swojej przynależności narodowej i o tym, że jak każdy naród mają prawo do własnej ojczyzny. Natomiast pozytywizm poprzez swą ogólnodostępna literaturę nauczył ludzi cierpliwości, przygotował społeczeństwo, uświadomił, spowodował, że nie tylko te górne warstwy poczuły przynależność narodową.

Na podstawie wybranych tekstów z różnych epok wykaż stałą obecność skrajnie pesymistycznego nurtu w kulturze europejskiej.

Od zarania swych dziejów niezależnie od tego, w jakiej epoce żył, jakie miał poglądy, w co wierzył i do czego dążył człowiek zawsze zastanawiał się nad tym jaki jest cel jego egzystencji na świecie. Równolegle z ewolucją fizyczną przebiegał rozwój intelektualny rodzaju ludzkiego. Zdobywane doświadczenie z upływem wieków stawało się coraz bogatsze i odpowiednio wykorzystane doprowadziło człowieka do obecnego szczebla rozwoju. Cudowny wynalazek pisma sprawił, że forma przekazu ustnego została zastąpiona piśmiennym. Dało to nam możliwość poznania nie tylko życia codziennego ludzi w różnych epokach, ale także pozwoliło dopatrzyć się ich problemów emocjonalnych i egzystencjalnych. Bez względu na to jakie prądy filozoficzne i psychologiczne dominowały w konkretnej epoce człowiek zawsze przeżywał swoje radości i troski. Pisarze na-leżą do tej grupy ludzi, których powyższe dylematy interesują w sposób szczególny. Dlatego też zagłębiając się w treść utworów wielu z nich z łatwością można dociec prawdy o tym co trapiło człowieka i co było udziałem jego zadowolenia.

W niniejszej pracy postaram się dowieść prawdziwości postawionej w temacie tezy, iż skrajnie pesymistyczny nurt jest stale obecny w kulturze europejskiej.

Czym jest właściwie pesymizm? Najprostszym wyjaśnieniem tej postawy wobec świata jest zdefiniowanie jej jako polegającej na przekonaniu, że suma negatywnych zjawisk przewyższa wszystkie sytuacje dobre. Człowiek wyznający taką ideologię to pesymista. Pesymistą można się urodzić, można też nim zostać z przekonania, ale bywa, że “rodzą się” oni w pewnych sytuacjach, które utwierdzają ich w przekonaniu o beznadziejności i bezsensowności życia. Tak było na przykład w przypadku wielkiego twórcy okresu renesansu Jana Kochanowskiego. Poeta znany był ze swego afirmującego stosunku do życia, który propagował w pieśniach. W nawiązaniu do filozofii czasów starożytnych uczył jak czerpać radość z każdego dnia, zalecał stoickie przyjmowanie wyroków losu oraz kierowanie się rozumem, co pozwolić miało na zachowanie równowagi pomiędzy skrajnymi stanami psychiki ludzkiej. Ponadto zachęcał do kontemplacji dzieł bożych będących doskonałym pięknem i harmonią. Uważał, że człowiek jest zbyt doskonały, żeby popadać w pesymizm odbierający radość życia.

Jednakże stało się tak, Kochanowski poddał w wątpliwość swoją wcześniejszą filozofię życia. Przeżył załamanie wiary w opatrzność i szczęście dla ludzi utalentowanych. W cyklu jego Trenów pojawiła się ironiczna pogarda dla życia. Wyraźna jest w nich gorycz człowieka zdruzgotanego wyrokiem losu. Łatwo zauważyć bezsilność jednostki wobec Boga i wyroków losu. Poeta neguje w sposób otwarty dotychczas kreowane przez siebie podstawy wyrosłe z idei humanizmu. Ogrom ojcowskiego bólu przeciwstawia niepojętemu Bogu. Ostatecznie jako chrześcijanin znajduje jedyną receptę - pogodzenie się i uwierzenie w celowość Jego działań. Daje to spokój i ukojenie, nie leczy jednak udręczonej pamięci.

Treny powstały, gdy sielskie życie Jana z Czarnolasu zostało zakłócone w sposób tragiczny pod koniec 1579 roku. Była to śmierć 3-letniej Urszulki Kochanowskiej, córki poety. Kompozycja złożona z cyklu 19 trenów podobna jest do kompozycji starożytnego epicedium - utworu poświęconego osobie zmarłej. Także pod względem treści zbliżona do niego. Podobnie wyraźne jest wydzielenie czterech zasadniczych elementów tematycznych w utworze. Są to: - pochwała osoby zmarłej, opłakiwanie, pocieszenie, ukojenie.

Treny są więc odzwierciedleniem zwielokrotnionego dramatu. Jest to dramat ojca, który stracił ukochaną córeczkę i nie rozumie, dlaczego to nastąpiło. Porównuje ją do młodej oliwki, która pomyłkowo “została ścięta przez nadgorliwego ogrodnika” (I). Dodatkowo ból ojca wzmagają rzeczy pozostałe po Urszulce (VII), wspomnienia, które wciąż dręczą wreszcie pustka po odejściu córeczki, która dom wypełniała swym “radosnym szczebiotem”. W trenie X jego rozpacz jako ojca osiąga apogeum, więc pyta:

“Orszulo moja wdzięczna, gdzieś mi się podziała,

W którąś stronę, w którąś się krainę udała.”

Kolejnym dramatem jest dramat chrześcijanina, którego wiara w sprawiedliwość boską została zachwiana. Prowadzi to do zakwestionowania wszechmocy Boga a nawet w punkcie kulminacyjnym do zakwestionowania Jego istnienia (X). Kochanowski w wątpliwość poddał sens całego życia i dotychczasowych przemyśleń.

Widoczny jest tu także dramat poety, który ufał, że córka będzie dziedziczką jego własnego talentu. Nazywa ją ”Safą słowieńską”.

Trudno nie wspomnieć o dramacie filozofa, który doświadczył załamania renesansowego poglądu na świat. Wydawało mu się, że posiadł stoicką mądrość toteż nie zna bólu, rozpaczy, strachu. W obliczu śmierci córki ten pogląd się okazał się złudny. Zwracając się do Mądrości (IX) pisze o sobie:

“Nieszczęśliwy ja człowiek,

którym lata swoje Na tym strawił,

żebych był ujrzał progi twoje!

Terazem nagle ze stopniów ostatnich zrzucony

I między insze, jeden z wiela policzony...”

W tym sensie Treny są traktatem filozoficznym, analizą własnych uczuć i poglądów, obrazem kryzysu światopoglądowego - kryzysu, który niesie zwątpienie w Boga i ład świata. Dopiero w końcu cyklu powraca spokój:

“ludzkie przygody, ludzkie noś - mówi matka poety - znoś po człowieczemu co los człowiekowi zgotował.”

Pesymistą można też być z racji panującej mody, jak miało to miejsce w przypadku Leopolda Staffa. Twórczość jego przeszła wiele przeobrażeń. Była też swego czasu odbiciem modnego wówczas dekadentyzmu.

Dekadentyzm jest to prąd umysłowy, który zaznaczył się w Europie w końcu XIX w. Wyrażał się w postawie zniechęcenia, rezygnacji, pesymizmu i indywidualizmu. Zasadnicze cechy dekadentyzmu to: niechęć do społeczeństwa mieszczańskiego, pesymizm, poczucie beznadziejności życia, bierność, przewrażliwienie.

Według mnie takim ukłonem w stronę dekadentyzmu był wiersz Staffa zatytułowany “Deszcz jesienny”. Pochodzi on z wydanego w 1903 roku tomiku “Dzień duszny”. Jest to typowy przykład liryki nastrojowo-refleksyjnej. Tytułowy jesienny deszcz wywołuje nastrój smutku, którym zdominowany jest cały utwór. W “Deszczu jesiennym” bardzo widoczne są wpływy poetyki impresjonistycznej. Poeta uchwycił ulotność nastroju chwili. Dzwoniący o szyby deszcz wyraźnie oddziałuje na psychikę podmiotu lirycznego. Widzi on wokół siebie jedynie ludzkie nieszczęścia. Nieszczęśliwy jest nawet szatan przechadzający się po ogrodzie. Powtarzający się refren:

“O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny

I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny

Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...

Jęk szklany...płacz szklany...”

daje się czytać w rytm bijącego monotonnie o szyby deszczu. Dzieje się tak za sprawą zastosowania wyrazów dźwiękonaśladowczych (onomatopei). Refren podkreśla też muzyczność utworu.

Wiersz Leopolda Staffa odczytać można jako symboliczną wędrówkę przez życie. Podczas tej wędrówki człowiek doświadcza tragicznych przeżyć, bólu, smutku. Jest to tułaczka bez sensu i celu, nie sposób bowiem podczas niej odnaleźć spokoju i nadziei. Człowiekowi wiecznie towarzyszy lęk, smutek, prze-rażenie, a kresem wszystkiego jest zawsze grób. Ta świadomość nie pozwala na radość i spokój ducha.

Refren wiersza wyznacza trzy zasadnicze części utworu: I wizja - to korowód mar, które idą pochodem przez ogród zawodząc i płacząc, II wizja - to wspomnienie pogrzebu, niespełnionej miłości, tragedii pożaru, w którym giną dzieci, wreszcie ludzkiego płaczu, III wizja - to obraz płaczącego szatana , który przeszedł przez ogród i dokonał dzieła zniszczenia, lecz widząc je, przeraził się swoim czynem i zapłakał.

Te trzy samodzielne obrazy są tak skonstruowane, aby wywołać nastrój smutku, rozpaczy, zniechęcenia do życia i typowego dla młodopolskiej postawy katastrofizmu. Istotnym elementem współtworzącym nastrój jest w wierszu Staffa kolor. Poeta eksponuje go już przez sam wybór tematu - deszcz i porę roku - jesień, która z natury rzeczy jest porą różnobarwnej szarości. Tę tonację pogłębia aura zbliżającego się wieczoru:

“Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze

Na próżno czekały na słońca oblicze...

W dal poszły przez chmurną pustynię piaszczystą,

W dal ciemną, bezkresną, w dal szarą i mglistą”

Nastrój smutku, przygnębienia potęguje jeszcze szereg określeń przymiotnikowych, podkreślających koloryt tej smutnej szarości: “szary”, “chmurny”, “ciemny”, “mglisty”, “słotny”. Nastrój stworzony przez mglisty, deszczowy, jesienny dzień znajduje odbicie w nastrojach i myślach poety. Udziela się i on czytelnikowi. Nasuwa mu smutne, melancholijne myśli o prze-mijaniu, starości i śmierci.

Ciekawym zabiegiem artystycznym zastosowanym przez poetę jest powiązanie instrumentacji głoskowej w utworze z naśladownictwem dźwięków otaczającego świata. Daje to efekt muzyczności tekstu, podkreślanej jeszcze bardziej refrenem: “ O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny”. Oddaje on uczucie melancholii, jednostajności utworu.

Temu celowi służą też liczne, wspominane już wcześniej onomatopeje (imitujące odgłosy i brzmienie różnych zjawisk językowych): “deszcz dzwoni”, “pluszcze”, “jak szklany”.

Leopold Staff przeszedł ewolucję w zgoła odmiennym niż Kochanowski kierunku. Od skrajnego pesymisty stał się hołdującym pochwale życia optymistą. Początkiem takiego nurtu w jego poezji stał się wydany w roku 1908 tomik “Gałąź kwitnąca”, którego wizytówką jest wiersz “Przedśpiew”.

Tworzący wiele lat wcześniej poeta francuski Charles Baudelaire w zupełnie podobny sposób patrzy na świat. Myślę tu o utworze zatytułowanym “Padlina” W roku 1857 ukazał się najważniejszy tom wierszy Baudelaire'a pod tytułem “Kwiaty zła”. Jednym z wierszy zawartych w tym tomiku jest właśnie “Padlina”. To jeden z najciekawszych i najbardziej rozpowszechnionych wierszy tego poety.

Początek utworu to idylliczne wspomnienie letniej przechadzki. Bardzo szybko jednak sielankowy, pogodny nastrój ulega zmianie. Podmiot liryczny zwraca się do swej kochanki, czy pamięta, że “u zakrętu leżała plugawa padlina”. Wytrącenie z romantycznego nastroju jest gwałtowne i bardzo mocne. W kolejnych strofach następuje skrajnie turpistyczny opis rozkładającego się, gnijącego ścierwa, kłębiących się wkoło much i psa czyhającego na możliwość wyszarpania ochłapu. Widok ten potęguje jeszcze bardziej obraz błękitnego nieba, podkreślający kontrast piękna i brzydoty w utworze. Podmiot liryczny zdaje się zachwycać, delektować tym koszmarnym widowiskiem:

“Z nogami zadartymi lubieżnej kobiety,

Parując i siejąc trucizny,

Niedbała i cyniczna otwarła sekrety

Brzucha pełnego zgnilizny”

Ten drastyczny opis jest jedynie wstępem do rozważań, jakie zaczyna snuć podmiot liryczny w dalszej części utworu. Oto “plugawa padlina” okazała się być pretekstem do rozmyślań nad przemijalnością życia ludzkiego, nad nieuchronnością śmierci. Śmierć jest bowiem wszechwładna, dosięgnie każdego, nawet najpiękniejszą, najświeższą istotę. Podmiot liryczny zwraca się do kochanki:

“A jednak upodobnisz się do tego ścierwa,

Co tchem zaraźliwym zieje (...)

Taką będziesz kiedyś, o wdzięków królowo (...)

Gdy zejdziesz pod ziół żyznych urodę kwietniową,

By gnić wśród kości bratnich”

Ta złowroga apostrofa jest świadectwem przemijalności, barokowym niemal obrazem nietrwałości ludzkiego życia i urody ciała. Symbolem przemijania jest ciało. Zastanawia-przy straszliwej naturalistycznej deformacji dokonanej na ciele kobiety zakończenie wiersza:

“Powiedz, żem ja zachował formę i treść boską

Mojej zbolałej miłości”

Poeta zwraca w tym wierszu uwagę, że życie każdego człowieka jest już od chwili narodzin naznaczone śmiercią, że każdy z nas skończy w mogile, że każdego robak będzie “beztrosko toczył”. Ostatnie słowa wiersza, przed momentem cytowane, są wyrazem przekonania poety, że śmierci może oprzeć się jedynie poezja, że tylko sztuka jest wieczna, nieprzemijalna, że stanowi “formę i treść boską”. Baudelaire ukazuje w swym wierszu problemu ludzkiej egzystencji posługując się nowym środkiem wyrazu - symbolem, który stał się najdoskonalszą formą wyrazu. Baudelaire sprzeciwiał się wiernemu odzwierciedlaniu rzeczywistości, czyli sztuce mimetycznej (naśladującej). Padlina w wierszu tym symbolizuje rozkład ciała, ale i także rozpad wszelkiej formy. Byt przeistacza się w niebyt:

“Forma świata stawała się nierzeczywista

Jak szkic co przestał mącić”

Jeżeli organizm ludzki potraktować jako swoisty świat, mikrokosmos, to śmierć człowieka jest równoznaczna z rozpadem świata.

Poeta w wierszu tym przekazuje swe refleksje w sposób naturalistyczny. Sposób ten polega na fotograficznej wierności opisywanych szczegółów, ukazywaniu zjawisk drastycznych (np. opis rozkładającego się ciała).

Poezja przesycona jest problemami ludzkiej egzystencji. Widoczny w niej jest absurd istnienia ludzkiego, któremu towarzyszy lęk przed śmiercią. Poeta kreuje się w tomiku “Kwiaty zła” jako “poeta przeklęty”. Baudelair przeżywał swój prywatny dramat. Odrzucony przez matkę, wyśmiewany i odtrącony przez ludzi a jednocześnie wielki i wyjątkowy. Został on skazany przez sąd za immoralizm. Jednakże jego “Kwiaty zła” odniosły zawrotny sukces.

W tej wędrówce po okresach literackich i twórczości nie sposób pominąć okres romantyzmu, gdzie moim zdaniem sporo było cierpienia, niespełnienia i wypływającego z tych faktów pesymizmu. Szczególnie dużo pesymizmu widać w utworach polskich romantyków. Bohaterowie dramatów romantycznych cierpią Konrad Kordian, hrabiego Henryka to postacie wykreowane przez Mickiewicza, Słowackiego i Krasińskiego. Cechą wspólną bohaterów: "Dziadów" części IV i III, "Kordiana" oraz "Nie Boskiej komedii" było przeobrażenie wewnętrzne. Następowało ono w wyniku niepowodzeń w życiu osobistym, powodując zawsze to samo - podjęcie walki w imię dobra ogółu lub chociażby jego części. Jest też jeszcze jedna cecha wspólna dla tych trzech utworów. Wszystkie one powstały w okresie, gdy Polska faktycznie nie istniała na mapach Europy. Sytuacja w jakiej znalazł się kraj skłaniała do pesymizmu i zniechęcenia. Wyroki losu wydawały się niesprawiedliwe i prowokowały do buntu każdego ze wspomnianych bohaterów.

Jako pierwsze powstały "Dziady". Część IV, napisana w roku 1824, przedstawia dzieje Pustelnika Gustawa. Bohater ten jest typową postacią utworów omawianego okresu. Jego dzieje przedstawione są w formie trzech godzin: miłości, rozpaczy, przestrogi.

W pierwszej godzinie spowiedzi Gustaw jest przedstawiany jako postać nieprzeciętna. Wskazuje na to jego wielka miłość do wybranki serca. Jest on tak zakochany, że przyrównuje miłość do niezniszczalnego łańcucha, którego nic nie jest w stanie rozerwać.

Na skutek tej miłości ucieka on w świat marzeń i buntuje się przeciwko zastanej rzeczywistości. Z drugiej godziny spowiedzi Gustawa dowiadujemy się o sprzeczności uczuć miotających duszą młodego kochanka - od uwielbienia ukochanej istoty, aż do jej potępienia i zwątpienia w jej uczucia. Silne przeżycia wewnętrzne doprowadzają Gustawa do samobójstwa na oczach zdumionego księdza. Ta scena jest jakby uwieńczeniem rozprawy z klasykami. Ksiądz będący uosobieniem klasyka nie jest w stanie pojąć tego, że można się przebić sztyletem, nie czyniąc sobie żadnej rany. A sztyletem tym może być na przykład miłość. W godzinie trzeciej Gustaw przekazuje ludziom przestrogę, by pamiętali, że ziemia nie jest ani rajem, ani piekłem, tylko właśnie ziemią i dlatego należy do ziemskich wydarzeń przykładać odpowiednią miarę; przestrzega ich również - na skutek własnych przeżyć - przed wiarą w wielkie uczucia.

"Dziadów" część III (tzw. drezdeńska), napisana po klęsce powstania listopadowego, łączy się z częścią IV poprzez osobę bohatera. Przemiana samotnika Gustawa w Konrada walczącego o wolność jest znamienną cechą bohatera dramatu romantycznego. Utwór ten można odczytywać jako wyraz przełomu w świadomości Mickiewicza, do którego doszło pod wpływem wydarzeń politycznych w kraju. Gdy okazało się, że romantyczny bohater nie może pozostawać obojętny na sprawy ważne dla swej ojczyzny, autor tego dramatu określił nowe miejsce dla swego bohatera. Otóż bohater ten miał nadal pozostać jednostką wybitną i nieprzeciętną, ale jego nieszczęśliwa miłość miała go uczynić bojownikiem o wolność narodową. Utwór ten rozpoczyna się prologiem, w którym dokonuje się przemiana bohatera: z Gustawa - owładniętego tragicznym i niespełnionym uczuciem miłości, w Konrada - odnajdującego cel swojego życia w działalności na rzecz narodu. Bohater pozostaje nadal jednostką wybitną, zdającą sobie sprawę z misji dziejowej przypadłej mu w udziale, z własnej potęgi.

Konrad będąc bardzo pewnym siebie i swej mocy żąda od Boga stworzenia rządu dusz, który zapewniłby Polakom wieczne szczęście i uwolnił ich od trosk. Jest on też gotów poświęcić się dla dobra rodaków. Pojawia się więc tu idea prometeizmu. Kulminacyjnym momentem "Dziadów" drezdeńskich jest potwierdzenie przeobrażenia duchowego głównego bohatera, wyrażone przez niego samego w inwokacji. Choć Gustaw-Konrad to postać bardzo wybitna, nie jest wszak pozbawiona wad. Jego pycha popycha go do wyzwania Boga do walki, a nawet do bluźnierstwa.

W odpowiedzi na mickiewiczowskiego bohatera romantycznego powstał dramat "Kordian", który został pomyślany przez Juliusza Słowackiego jako trylogia, nigdy jednak nie dokończona. Utwór ten, podobnie jak "Dziadów" część III, powstał po upadku powstania listopadowego - w 1833r. Również jego tłem jest mało znane wydarzenie z okresu sprzed powstania - spisek na życie cara Mikołaja I - oceniany z pozycji człowieka, który żyje po upadku tego powstania.

Akt I opowiada o pewnym - piętnastoletnim - chłopcu trawionym przez chorobę wieku w którym żyje - nudę, apatię, oraz brak poczucia sensu i celu istnienia. Tytułowy bohater jest jednak człowiekiem bardzo wrażliwym, ale jednocześnie nie uświadamia sobie istoty swego życia. Podobnie jak Gustaw, Kordian popełnia samobójstwo, nieco inne są jednak przyczyny tego kroku. Bohatera z utworu Juliusza Słowackiego sprowokowała nie nieszczęśliwa miłość, ale czczość istnienia. W akcie drugim zatytułowanym "Wędrowiec" poznajemy dzieje Kordiana w życiu już prawie dorosłym - podczas podróży po Europie. Pobyt w James Park-u w Londynie przekonuje go o tym, że ludzie potrafią być mili i uprzejmi, lecz tylko wtedy, gdy się to im opłaca. Jednak jeszcze bardziej zostaje on doświadczony podczas pobytu w Dover, gdzie zakochuje się w młodej i pięknej Włoszce - Wioletcie. Wkrótce przekonuje się on o tym, że kobieta ta zakochała się nie tyle w nim, ile w jego bogactwie, a więc w tym, co mógł jej ofiarować w formie namacalnej. Kolejnym etapem w życiu młodego romantyka jest spotkanie z papieżem. Doprowadza to do zapoczątkowania procesu przeobrażania się tego bohatera, z jednostki zajętej własnymi sprawami, w głębokiego patriotę. Ostateczna przemiana następuje podczas monologu wygłoszonego na górze Mont-Blanc. Choć przeobrażenie wewnętrzne nie spowodowało zatracenia poczucia własnej wyjątkowości, w przeciwieństwie do bohatera "Dziadów", nie doprowadziło do przyjęcia przez Kordiana postawy uległej wobec losu. Wynika to z odmiennego poglądu autora na sprawę miejsca Polski i Polaków wśród innych narodów. Słowacki ustami swego bohatera zaproponował - w miejsce mesjanizmu - a więc przyjęcia postawy biernej - utrzymanie walki w imię wolności narodowej. Przywołana została postać Winkelrieda, który dla dobra innych przyjął ciosy dzid wrogów na własną pierś. W ostatnim - trzecim akcie zatytułowanym "Spisek koronacyjny" Kordian podobnie jak Konrad chce otrzymać rząd dusz, jednak nie z rąk Boga, ale od samych ludzi. Jednak również on ponosi klęskę, gdyż nie udaje mu się przekonać współspiskowców do udziału w planowanym zabójstwie cara. Wówczas odzywa się w nim poczucie dumy własnej oraz pogardy dla innych. Pomimo wielkiej odwagi oraz nie szanowania własnego życia, podchorążemu nie udaje się osiągnąć zaplanowanego celu - pada na progu sypialni cara Mikołaja. Pokonany zostaje przez siły Strachu i Imaginacji, które podsuwają mu krwawy obraz obrzydliwego w sensie etycznym i niehonorowego czynu, jakim jest skrytobójcze zabicie człowieka. Poświęcając życie w obronie ojczyzny i narodu bohater dramatu romantycznego wieńczy swój los.

Nieco innym bohaterem popowstaniowym jest hrabia Henryk - główna postać napisanej przez Zygmunta Krasińskiego "Nie-Boskiej komedii". Podobnie jak wyżej omawiane postacie jest to zakochany młody człowiek, jednak w przeciwieństwie do nich nie jest nieszczęśliwy. Jest on tuż po ślubie, co nie jest zgodne z postawą godną bohatera romantycznego dramatu, którego motywem działania jest brak szczęścia w miłości. Wkrótce jednak Mąż-hrabia Henryk ulega oczarowaniu wywołanemu przez wspomnienie kochanki swojej młodości. Powoduje to jego unieszczęśliwienie i sprawia, że również on ma czysto romantyczną potrzebę działania. Zarówno Gustaw-Konrad, jak i Kordian byli poetami, co wynikało z przeświadczenia romantyków o przywódczej roli poetów. Krasiński rolę poety przyznał Orciowi - synowi hrabiego. Wynikało to z przeświadczenia wieszcza, że poeta nie może kierować narodem, ponieważ w równym stopniu jest to człowiek doskonały i nieprzeciętny, jak słaby i niezdolny do udźwignięcia takiego ciężaru. Dlatego też Orcio nie widzi rzeczy widocznych dla zwykłych ludzi, natomiast ma możliwość obserwacji zjawisk niesamowitych, pozaziemskich, o czym świadczy między innymi rozmowa z nieżyjącą już matką. Ponieważ w przeciwieństwie do A. Mickiewicza i J. Słowackiego Zygmunt Krasiński wywodził się z arystokracji, w "Nie-Boskiej komedii" nie mamy ukazanej walki narodowo wyzwoleńczej, jest tam natomiast obraz rewolucji społecznej, której - pod wpływem wydarzeń Rewolucji Francuskiej - obawiały się najbogatsze warstwy społeczeństwa. Hrabiemu Henrykowi autor tego dramatu przyznał rolę przywódcy obrońców starego porządku. Jest więc hrabia nietypowym bohaterem - nie walczy przecież o sprawę narodową, a jedynie o utrzymanie przywilejów możnowładczych.

W przeciwieństwie do uprzednio omawianych bohaterów dramatów romantycznych hrabia Henryk jest przywódcą warstw broniących się przed rewolucją. Typowym wydarzeniem w dziejach bohaterów dramatów tego okresu była ich wewnętrzna przemiana. Dla hrabiego Henryka momentem przełomowym staje się przyrzeczenie obrony okopów Świętej Trójcy. Tym, co go odróżnia od Konrada i Kordiana jest fakt, że staje on na czele niewielkiej garstki hrabiów i baronów. Tak samo jednak jak oni hrabia Henryk przyrzeka walczyć o dobro sprawy, którą uznał za słuszną, aż do śmierci. Żąda jednak tego samego od ludzi, którymi ma dowodzić. Typowym faktem dramatu romantycznego jest również to, że dane przyrzeczenie jest przez bohatera dotrzymane. Nie inaczej rzecz się ma z hrabią Henrykiem. Po wyczerpaniu się wszelkich zasobów amunicji, po wdarciu się rewolucjonistów na mury Świętej Trójcy, oraz po śmierci swego syna Mąż skacze w przepaść. Jak więc wynika z wyżej przytoczonych argumentów w życiu bohatera dramatu romantycznego można wyróżnić następujące etapy: najczęściej nieszczęśliwą miłość, przeistoczenie się z kochanka-samotnika w przywódcę narodu, klęskę w tej nowej roli zakończoną śmiercią, czasem samobójczą.

Każdy z tych utworów, zresztą jak cała epoka romantyzmu w Polsce tonie w mrokach udręczenia, chaosu duchowego i poczuciu beznadziejności. Walka, zwykle przegrana i niespełnienie to dominujące motywy. Przyczyny ich należy się dopatrywać w nieszczęściu zniewolonej ojczyzny, której troski głęboko odczuwał cały naród. Tak więc twórcy tamtego okresu byli wyrazicielami odczuć całej nacji.

Reasumując chcę raz jeszcze opowiedzieć się po stronie stwierdzenia, że w każdej epoce obecny jest nurt pesymizmu. Kraina wiecznej szczęśliwości jest utopią i tak długo jak długo istnieją problemy istnieć będą rozczarowania i brak poczucia zadowolenia. Ponieważ człowiek jest skomplikowany różne są jego potrzeby i pragnienia. Każdy ma inny pogląd na życie i inaczej pojmuje jego sens. Jest to zupełnie naturalne i czyni ludzi ciekawymi obiektami obserwacji. Po prześledzeniu losów bohaterów przytoczonych przeze mnie utworów dochodzę do wniosku, że częste w literaturze są motywy nieszczęścia i tragizmu. Pesymizm przewija się dosłownie wszędzie. Mało jest postaci tak naprawdę uznających swoje życie za szczęśliwe. Doświadczenia życiowe większości bohaterów przynoszą im rozczarowania. Częste jest u nich poczucie klęski, beznadziejności i niespełnienia. Ulegają oni poczuciu zmęczenia, rozgoryczenia i zawodu. Takie postawy przyjmują ludzie w każdym czasie i w każdym miejscu. Nie można naturalnie generalizować. Jak już wcześniej wspomniałam każdy człowiek jest indywidualnością i jego postawa zawsze będzie subiektywna. Nie mniej jednak prądy filozoficzne, nastroje polityczne, wydarzenia historyczne czy wreszcie zwyczajnie moda mają duży wpływ na przyjmowanie przez ludzi określonych postaw, wśród których jest miejsce dla pesymistycznej postawy wobec życia i świata. O tym czy ktoś jej ulegnie stanowi wiele indywidualnych czynników.

MOTYW ŻYDA - WIECZNEGO TUŁACZA W LITERATURZE POLSKIEJ

Najbardziej odległe dzieje narodu żydowskiego, narodu wybranego przez Boga zostały zapisane w biblii. Pan szczególnie upodobał sobie Izraelitów, z nich wywodzą się wszyscy prorocy. Bóg powołując Mojżesza na pośrednika między sobą a ludem daje ludziom przywódcę. Mojżesz bowiem wyprowadza współziomków z niewoli egipskiej. Jednakże prawdziwym wybawicielem narodu żydowskiego jest sam Bóg. On to nakazuje ustami Mojżesza, by każdy Żyd zabił baranka i jego krwią oznaczył drzwi domu. Uchroniło to domowników od śmierci, gdy w tym samym czasie w każdym egipskim domu zmarła przynajmniej jedna osoba. Wówczas to Faraon zgadza się na odejście Izraelitów. Wkrótce jednak zmienia decyzję i wszczyna pościg. Ale Bóg nie opuszcza swego ludu. To za jego sprawą rozstępuje się morze, przepuszczając wędrowców, a zalewając prześladowców zaś żydzi zmierzają do ziemi Obiecanej, płynącej mlekiem i miodem. W czasie tej wędrówki Stwórca zawiera ze swym ludem przymierze na górze Synaj. Jego owocem był Dekalog, którego przykazania stanowią wytyczne postępowania Żydów. Bóg cały czas pomaga Izraelitom w tej czterdziestoletniej wędrówce. Zsyła im mannę z niebios i daje wodę ze skały, aby nie pomarli z głodu i z pragnienia. Mimo tylu łask naród wybrany nie umie tego docenić, a wielu nawet odwraca się od niego. Zostają jednak ukarani za swoją pychę przez zesłanie jadowitych węży. Pod koniec wędrówki umiera Mojżesz.

Jego następca Jozue wprowadził Izraelitów do Ziemi Obiecanej. Wszystkie znaki jakie poczynił Jahwe wobec tego narodu, świadczą o Jego szczególnych zamiarach i planach wobec Izraelitów. Wkrótce Maria pochodząca z rodu Dawida wydała na świat Zbawiciela - Jezusa Chrystusa. Nie został on nigdy zaakceptowany przez Żydów, gdyż przyszedł na świat, aby ich zbawić, a nie uwolnić spod panowania Cezara. Większość Żydów do dziś czeka na swojego Mojżesza.

W czasach największych prześladowań państwo polskie otwiera swe bramy dla tych “wiecznych wędrowców”. W roku 1558 król daje im prawo do osiedlania się w Polsce. Wówczas to napływa duża fala uchodźców żydowskich, która znajduje swój dom w naszym domu. Jednakże nigdy nie dochodzi do całkowitego spolszczenia tej nacji żydzi zachowują swoją religię, język i kulturę. Ludzie ci bardzo często byli odrzucani przez społeczeństwo polskie z racji swej odrębności.

Na ziemiach naszego kraju Hitler podczas II wojny światowej rozpoczął realizacje swojego planu zagłady tego narodu. Wojna ta była gehenną dla żydów.

Lata powojenne przyniosły nowy ustrój. Władze komunistyczne zdawały się być przyjaźnie nastawione do obywateli polskich pochodzenia żydowskiego. Zmiana w kierownictwie partii w 1956 r. przynosi również zmianę nastawienie do mniejszości żydowskiej. Słynne wówczas było hasło, głoszone również przez Gomułkę, podkreślające szowinizm i nacjonalizm Polaków “Polska dla Polaków”.

Kolejna zmiana systemu związana z objęciem władzy przez “Solidarność”, przyniosła unormowanie stosunków z Izraelem.

Postać Źyada bardzo często pojawia się w literaturze polskiej, gdyż był on nierozerwalnie związany z obrazem naszego społeczeństwa.

Największy polski wieszcz Adam Mickiewicz daje obraz Żyda w “Panu Tadeuszu”. Ukazany tam Jankiel to patriota, bardzo mocno związany z obecną ojczyzną i przeżywający wszelkie klęski i zwycięstwa narodu polskiego. Koncert Jankiela to potwierdzenie troski i miłości do tego kraju, w którym on “wieczny tułacz” znalazł dom. Zna on bardzo dokładnie historię Polski, którą odzwierciedla w koncercie. Jankiel jest właścicielem karczmy, której architektura wskazuje na żydowskiego budowniczego: “Z przodu jak karczma” “Z tyłu jak świątynia”, “...z daleka karczma chwiejąca się, krzywa, podobna do Żyda, gdy się modląc kiwa”.

Odmiennie mniejszość żydowską traktuje Krasiński w “Nieboskiej komedii”. Humorystycznie określa ich jako Przechrztów, należących wraz z chłopami i robotnikami do obozu rewolucjonistów. Autor określa walczących jako ludzi pozbawionych ideałów, kierujących się odwetem za lata poniżenia i biedy. Przechrzci zabardzo pragną wykorzystać rewolucje do własnych celów, chcą bowiem utworzyć królestwo Izraela. Rola jaką im w swym dramacie przydzielił Krasiński, podkreśla jego antyżydowskie poglądy.

Nastroje antysemickie wywołane i podsycane wśród części społeczeństwa przez Rosję, były jednym z etapów polityki prowadzonej przez zaborcę. Rosja chciała w ten sposób, z jednej strony odwrócić uwagę Polaków od sytuacji politycznej, z drugiej dokonać wewnętrznego skłócenia społeczeństwa polskiego. Dlatego wszyscy wybitniejsi pisarze pozytywiści jednogłośnie wystąpili przeciwko tym tendencjom. Eliza Orzeszkowa w swym felietonie “O Żydach i kwestii żydowskiej” wygłasza protest przeciwko dyskryminacji Żydów. Zwraca ona uwagę, na niezwykle bogatą kulturę tej nacji. Walczy o tolerancję religijną. Wskazuje na ogromny wkład Żydów w dorobek kultury Polaków. Kwestię żydowską porusza również Maria Konopnicka w noweli “Mendel Gdański”. W utworze tym autorka przedstawia tragizm tytułowego bohatera, któremu przyszło żyć w czasach narastającego antysemityzmu i prześladowań. Mendel to prawy człowiek, patriota i dobry obywatel. Poniżenie godności człowieczej godzi go w samo serce i zabija miłość do tego miasta, w którym żył on, jego przodkowie i miał nadzieje że będą żyć też jego potomkowie. Niestety postępujący nacjonalizm był przyczyną tragedii nacji żydowskiej, która został poddana brutalnym atakom przemocy ze strony marginesu społecznego kierowanego przez różne sfery.

Prus w “Lalce” ukazuje los kilku Żydów, którzy chcą stać się pełnoprawnymi Polakami jednakże wobec szowinistycznego stanowiska społeczeństwa, ludzie ci powracają do swojej dawnej religii i kręgów żydowskich. Przykładem może być doktor Szuman, czy M. Szlangbaum. Doktor Szuman był uważany za dziwaka, gdyż “posiadając” majątek leczył darmo i o tyle tylko o ile było mu to potrzebne do studiów etnograficznych. W młodości chciał się ochrzcić, ponieważ zakochał się w chrześcijance. Śmierć wybranki była dla niego ogromnym ciosem Szuman próbował się otruć. Od samobójstwa uratował go jednak kolega. Porzuca praktykę lekarską i zajmuje się badaniem włosów Słowian. Szuman pod pływem Szlangbauma zmienia swe poglądy na temat Żydów: “Weź pan Meinnego, Bö rszego, Lussale, Murksa, (...) a poznasz nowe drogi świata”. To żydzi je utorowali, ci pogardzeni, prześladowani, ale cierpliwi i genialni. Doktor postanawia zmienić swe życie i zająć się interesami. Oszukany przez Szlangbauma weryfikuje te poglądy “Genialna rasa te żydzi, ale cóż to za bajki”.

Henryk Szlangbaum brał udział w powstaniu styczniowym, po klęsce którego jest wysłany na Sybir. Po powrocie do ojczyzny pragnie zbliżyć się do społeczeństwa polskiego zmienia nawet swoje miejsce zamieszkania. Teraz dopiero poznał prawdziwe oblicze Polaków, przez których nie został zaakceptowany. Odepchnięty powraca do swojej dawnej dzielnicy i religii staje się człowiekiem podejrzliwym.

Najgłośniejsze dzieło M. Osbrowskiej “Noce i dnie” ukazuję postacie żydów w pozytywnym świetle. Żydówka Arkuszowa swego czasu była dożywiona przez panią Ostrzeńską. Odwdzięcza się ona Barbarze, ostrzegając ją przed planami Kalinickiego dotyczącymi sprzedaży Serbinowa. Jest do końca lojalna wobec Barbary. Natomiast Szymszel z Korzy, który występuje w powieści jest bardzo biedny. Zajmuje się handlem, wydawałoby się że najbardziej niepotrzebnych rzeczy. Nie potrafili uprawiać roli. Otrzymuje od Bogumiła owies do dosiewania pól, którą marnotrawi. Ale nigdy nie zapomina tego gestu. Odwdzięcza się po latach, pomagając owdowiałej Barbarze wydostać się z miasta. Jest świadomy tragedii tysięcy ludzi, uchodzących z miasta, dzięki którym jednak dobrze zarabia. Mówi, że wolałby nigdy nie widzieć tych pieniędzy i tej nędzy ludzkiej.

Niezwykłą oryginalnością swych utworów urzeka Bruno Schule. Był on prozaikiem i krytykiem literackim wyznania mojżeszowego. Jego opowiadania podkreślają urodę miasteczek żydowskich. Zginął w getcie jako ofiara holocaustu.

Dzieje kobiety - Żydówki, która przeżyła piekło holocaustu przedstawia Nałkowska w opowiadaniu “Dwojra zielona”. Tytułowa bohaterka relacjonuje swe przeżycia wojenne. W 1943 r. straciła męża podczas pobytu w getcie ciągle ukrywała się podczas akcji Niemców na strychu. Gdzie pozostawała nawet do czterech tygodni, mając do jedzenia tylko kilka cebul i kaszę. W noc sylwestrową straciła oko, gdyż pijani Niemcy urządzili sobie polowanie na Żydów. Zabili wówczas 65 osób. Sytuacja w jakiej przyszło jej żyć wywoływała w niej uczucie lęku i osaczenia. Traktowana była jak zwierzę. Chciała przeżyć by dać świadectwo prawdzie i myślała, że ze wszystkich żydów, tylko ona jedna ocalała. Dlatego mimo utraty oka, moralna odpowiedzialność i heroizm losu nakazywały jej walczyć o życie. Przeżyła holocaust, nie chce jednak oskarżać, chce być świadectwem zbrodni. Jej serce zostało wypalone przez przeżyci wojenne. Dlatego jej reakcja jest pozbawiona egzaltacji, wybuchów rozpaczy. Jedynie gesty rozcapirzone palce zakrywające twarz, są przejawem lęku, tragedii, którą widziała i której sama była świadkiem.

Obozy koncentracyjne budowano głównie z myślą o programowych mordach na ludności pochodzenia żydowskiego są tematem opowiadań T. Borowskiego. Daje on przykłady okrutnego przystosowania, przerażającego cynizmu, na jaki może zdobyć się człowiek moralnie zdeprawowany przez obóz. Autor opowiadań przywołuje postać żyda, który dla urozmaicenia, rozrywki wymyślił nowy sposób palenia zwłok ludzkich. Inny Żyd zaś za całkowicie naturalny uważa za zabicie każdego, skoro nie oszczędził nawet najbliższej mu istoty “Mój syn kradł, to go ci zabiłem”. A moralne warunki stworzone przez okupanta doprowadziły żyd Bekera do takich odruchów. Pisarz podkreśla zanik uczuć Bekera jego postępujące zezwierzęcenie. W “Pożegnaniu z Marią” autor maluje portret starej żydówki, która nie doczekawszy mającej także uciec z getta córki i zięcia, wraca tam dobrowolnie, by z rąk oprawców “umrzeć po ludzku”.

Czesław Miłosz w wierszu “Campo di Fiori” nawiązuje do jednego z najtrudniejszych epizodów owych czasów dni zagłady warszawskiego getta. Poeta w wierszu posłużył się kontrastem w ukazaniu obiętej pożarem i śmiercią żydowskiej dzielnicy oraz wesołej muzyki obok kręcącej się karuzeli “salwy za murem getta głuszyła skoczna melodia”. Dramat getta rozgrywa się gdzieś w głębokim tle, podobnie jak stracenie Giordana Brauna. Ludzie ginący za murami byli dla aryjczyków obcy, gdyż mówili innym językiem, uznawali inną religie. Miłosz w wierszu nawołuje innych twórców do protestu przeciwko takiemu traktowaniu ludzi.

O gehennie ludności żydowskiej opowiada M. Edelman, jedyny ocalały przywódca powstania w getcie warszawskim podczas wywiadu z M. Krall. Reportaż “Zdążyć przed panem bogiem” jest dokumentem tamtych dni. Edelman opowiada jak Niemcy mordowali żydów, wywozili do Treblinki. Nikt nie domyślał się skutków tej wyprawy. Ludzie myśleli, że jadą do nowej pracy. Przekonywało ich o tym płacenie za przejazdy. Podróżni dostawali chleb i marmoladę. Zachęciło to do opuszczania getta rozpoczęcia “nowego życia”. Wywiad żydowski usiłowali przekonać o prawdziwym finale tej wędrówki, jednakże mało kto uwierzył. Ludzie byli zbyt zrozpaczeni i przerażeni tym co działo się w getcie. Niemcy wprowadzili numerki na życie, mające ich posiadaczowi zagwarantować przeżycie. Mówiło się także, że ocaleją ci, którzy są w stanie wykazać się jakimś przydatnym Niemcom rzemiosłem. Ale i to okazała się złudne bo w końcu Hitlerowcy przychodzili po wszystkich. Prawdziwy koszmar rozpoczął się po wybuch powstania, kiedy Niemcy podpalali domy. Żydzi prowadzili walkę do końca, mimo druzgoczącej przewagi faszystów. W getcie zdarzały się przypadki samobójstw popełnianych nawet przez całe rodziny. Marek Edelman przeszedł przez to piekło, ale pozostawiło to niezatarty ślad w jego umyśle. Po zakończeniu wojny uczy się medycyny i w ten sposób prowadzi walkę o ocalenie jednostki. Jako lekarz chcę zapewnić ludziom, którym nie może już pomóc, przynajmniej godną śmierć.

Tragiczne losy swych współtowarzyszy podzielili także bohaterowie “Początku” A. Szczypiorskiego. Henryczek Fü chelbuom po ucieczce z getta tuła się wśród aryjczyków i teraz dopiero poznaje swoją inność. Rozumie, że musi zginąć. Irma w czasie okupacji nie przenosi się do getta. Jej wygląd zewnętrzny wogóle nie wskazuje na semickie pochodzenie. Trzykrotnie zmienia mieszkanie i dokumenty. Jest wdową po profesorze rentgenologii, a pustkę po mężu wypełnia porządkowaniem z jego spuścizny naukowej. Ukrywa się jako wdowa pod nazwiskiem Marta Magdalena Gostomska. Jednak przypadkowo napotyka Blutmana konfidenta. Trafia na ulice Szucha. Dzięki pomocy przyjaciół wychodzi z więzienia i przyrzeka sobie, że już nigdy nie przestąpi progu tego gmachu. Tymczasem po wojnie, nie tylko chodziła po tej ulicy, ale nawet pracowała w tym samym budynku. Taki stan rzeczy utrzymywał się do 1968 r. kiedy to podczas rozruchów na tle rasowym do biura wtargnęło trzech mężczyzn, którzy kazali jej opuścić budynek i wyjechać z kraju. Potem zamieszkała w Paryżu. Czuła się upokorzona “miała żal do kraju, któremu przecież tak wiele poświęciła”.

Bronek Lutman to kolejny semicki bohater, który z jednej strony utożsamia się ze swoim narodem, ale za cenę swego życia wydaje na śmierć swoich współtowarzyszy.

Los rosyjskiego Żyda ukazał G. H. Grudziński w “Innym świecie”. Człowiek ów dostał się do więzienia, za to, że sprzeciwił się używania skrawków skóry do zelowania butów. Został skazany z poragrafu “za szkodnictwo w przemyśle”. Znosił on dzielnie warunki obozowe, będąc dumny ze swego syna kapitana lotnictwa. Załamał się jednak kiedy pokazano mu fotografie syna i zaczęto wmawiać, że zwykły więzień nie może mieć syna w Armii Czerwonej. Grudziński przytacza również dzieje Żyda, którego poznał w więzieniu w Witepsku, a po latach spotkał go w Rzymie. Człowiek ten przychodzi do Grudzińskiego po rozgrzeszenie, bowiem miał nadzieje, że autor go zrozumie, bowiem sam przeżył łagry. Grudziński jednak nie potrafi zaakceptować jego czynów. Żyd opowiada mu jak dostał się do obozu, za odmowę wyjazdu w głąb kraju, był bliski końca, kiedy to z racji wykształcenia przydzielono go do baraku technicznego. Wówczas pod groźbą powrotu do lasu złożył fałszywe zeznanie obciążające czterech komunistów niemieckich i tym samym skazując ich na śmierć.

Motyw Żyda przejawia się w literaturze polskiej, przez cały czas “od chwili pojawienia się tej nacji w społeczeństwie polskim. Nie zawsze ten obraz utrwalony na kartach książek był pozytywny. Żyd zawsze pojawiał się jako wieczny tułacz”, który nigdzie nie jest witany z otwartymi ramionami. Biblijna wędrówka Żydów właściwie nigdy nie została zakończona, bo na całym świecie znajduje się tysiące Żydów, którzy jeszcze nie dotarli do Ziemi Obiecanej.

Motyw naprawy Rzeczypospolitej w staropolskim piśmiennictwie politycznym i literaturze.

Twórczością staropolską nazywamy utwory napisane w epokach polskiego renesansu, baroku jak i oświecenia. Jest to odpowiednio XVI, XVII i XVIII wiek. Polska, w XVI wieku, była "spichlerzem Europy", co świadczyło o jej potędze gospodarczej. Na tak duże znaczenie Polski w Europie miał duży wpływ energiczny rozwój gospodarki folwarczano - pańszczyźnianej. Ujemne skutki takiej sytuacji odczuwała przede wszystkim najniższa klasa społeczna, czyli chłopi, a ogromne zyski przypadały na szlachtę i magnaterię. Wzrost znaczenia szlachty przyczynił się do osłabienia pozycji króla, który już w 1454 roku zobowiązał się, że nie będzie zwoływał pospolitego ruszenia, głównej siły militarnej państwa, bez zgody sejmików. W 1505 roku konstytucja " Nihil novi "( nic nowego), uzależnia najważniejsze poczynania państwa od zgody sejmu. Dużym wzmocnieniem zarówno militarnym jak i gospodarczym , była Unia Lubelska z Litwą w 1569 roku. Wiek XVII, a więc czas polskiego baroku, to lata wojen. Każda wojna na terenie naszego kraju osłabia gospodarkę i niszczy miasta. Wojna ze Szwecją zapoczątkowała szereg konfliktów, zarówno ze Szwecją jak i z Rosją. Na ten ostatni konflikt nie bez znaczenia była " dimitriada ", czyli wpływ magnaterii polskiej w wewnętrzne sprawy Rosji. Tak więc, w wieku XVII, prowadziliśmy dwie wojny ze Szwecją i trzy z Rosją. Do tego dochodziły konflikty z Turcją i z Tatarami i szereg powstań chłopskich. Oprócz tego. Liczne przywileje dla szlachty kosztem praw chłopów, mieszczan i oczywiście samego króla. Moim zdaniem najbardziej, pozycję Polski osłabiło prawo szlachty do liberum veto, czyli każdy szlachcic biorący udział na sejmikach i w sejmie, jedynym słowem mógł zamknąć całą debatę. Jednak prawdziwy chaos w Polsce nastąpił w wieku XVIII, kiedy to do narastającego wzrostu znaczenia szlachty i magnaterii doszedł monarcha z obcego kraju, a mianowicie saksoński król August II, który od 1697 do 1733 roku sprawował ten urząd. Po jego śmierci nastąpiła walka pomiędzy Leszczyńskim, za którym opowiadała się większość szlachty i Francja, a synem Augusta II, Augustem III, którego popierała Rosja. W 1735 roku królem został August III, przez co Rosja zyskała ogromne wpływy w naszym kraju. Rzeczpospolita stała się zależna wobec sąsiadów. Po wielu wojnach, toczonych na terenie naszego kraju, upadła gospodarka, zniszczenia doprowadziły też chłopów na skraj nędzy. Całkowicie podupadły miasta, zamarł handel. Sytuacja ta doprowadziła do rozbiorów i klęski Rzeczypospolitej szlacheckiej. W tej sytuacji literatura staropolska, realizująca cele dydaktyczne, miała do spełnienia dwa zadania : zadaniem literatury pięknej stało się kształtowanie postaw obywatelskich i piętnowanie wad, zaś celem publicystyki było stworzenie projektu reorganizacji państwa. Krytyczną wizję społeczeństwa polskiego przedstawił Mikołaj Rej w "Krótkiej rozprawie między trzema osobami, Panem, Wójtem a Plebanem". Jest to udramatyzowany dialogu przedstawiający przedstawicieli trzech różnych stanów społecznych : kleru (Pleban), szlachty (Pan) i chłopów (Wójt). Wzajemnie wytykają sobie wady, przez co Rej trafnie charakteryzuje szesnastowieczne społeczeństwo. Dzieło to jest satyrą na szlachtę i księży, bowiem najbardziej pokrzywdzony i uciskany jest chłop. Potwierdza to cytat: "Ksiądz wini Pana, Pan Księdza,

a nam prostym, zewsząd nędza." Obserwując w utworze problematykę polityczną, religijną, obyczajową i społeczną. Rej zajmuje się aktualnymi problemami Rzeczypospolitej. Dzięki krytyce hazardu, przesady w strojach rozrzutnej szlachty, dzięki zarzutowi wobec kleru iż zaniedbuje obowiązki duszpasterskie - poznajemy realia Polski XVI wieku. Losy ojczyzny nieobce były także "Ojcu poezji polskiej" Janowi Kochanowskiemu. We fraszce "Na sokalskie mogiły" upamiętnia tych, którzy zginęli w bitwie z Tatarami w 1519 roku. Mimo poniesionej klęski, odwaga walczących zasługuje na szacunek potomnych.

Sprawy ojczyzny są również tematem Pieśni V " O spustoszeniu Podola". Poeta opisuje napad Tatarów na Podole w 1575 roku, kiedy to uprowadzili oni ponad 50 tysięcy Polaków. Ukazuje tragiczną sytuację rodaków zamieszkujących przygraniczne miasteczka, chcąc wzbudzić współczucie dla ich losu. Apeluje do szlachty o zainteresowanie losami ojczyzny. Proponuje, aby szlachta opodatkowała się na zorganizowanie stałej armii zaciężnej. Przestrzega też, że jeżeli rodacy nie posłuchają jego rad powstanie nowe przysłowie mówiące o tym, że Polak "przed szkodą i po szkodzie głupi". W "Pieśni XII" natomiast stwierdza, że należy służyć ojczyźnie. Podkreśla fakt, iż prawdziwym patriotą jest otwarta droga do nieba. Podobnie myśli wyraża też w Pieśni XIX. Uważa, że każdy Polak swoim talentem i pracą powinien służyć społeczeństwu i ojczyźnie. Utworem przepojonym patriotyzmem, nawiązującym do spraw narodowych jest dramat " Odprawa posłów greckich " Jana Kochanowskiego. W pieśni chóru :" Wy, którzy pospolitą rzeczą władacie " skierowanej do władców, senatorów i posłów poeta przypomina im o szczególnej odpowiedzialności moralnej jaka na nich spoczywa wobec obywateli. Mówi, że mają sprawować opiekę nad całym narodem i stać na straży prawa oraz sprawiedliwości. Uświadamia im, że chociaż na ziemi nie mają nad sobą zwierzchnika, czeka ich sąd Boży, na którym będą musieli zdać sprawozdanie ze swoich czynów. Pieśń kończy się pogróżką: "Przełożonych występy miasta zgubiły i szerokie do gruntu cesarstwa zgubiły". Słowa te są ostrzeżeniem, że rządy nieodpowiednich władców doprowadziły już do upadku miast, a nawet wielkich mocarstw. Troska o ojczyznę zawarta jest również w monologu Ulissesa: " O nierządne królestwo i zginienia bliskie". Ostre słowa krytyki skierowane są pod adresem państwa i społeczeństwa, w którym nie obowiązują żadne prawa ani poczucie sprawiedliwości, lecz panuje przekupstwo. Ulisses krytycznie wypowiada się też o młodzieży magnackiej i szlacheckiej. Zarzuca jej lekkomyślność i złe przygotowanie do pełnienia obowiązków obywatelskich. Troska o losy ojczyzny widoczna jest też w wypowiedzi Antenora - bohatera dramatu " Odprawa posłów greckich ". Miłość do ojczyzny stawia on nie tylko ponad dobra materialne, lecz także powyżej uczucia, takie jak przyjaźń do Parysa, który z kolei przedkłada miłość do Heleny ponad Troję. Aby nie dopuścić do odesłania ukochanej, dopuszcza się przekupstwa uczestników rady królewskiej, która przypomina obrady polskiego sejmu. Panuje w nim bałagan, posłowie kłócą się, uczestnicy są przekupni. Słowa krytyki skierowuje Ulisses do młodzieży polskiej. Prowadzi ona, jego zdaniem, państwo do upadku. Stawia im zarzut, że lubują się w próżnowaniu i w zbytkach. Nie są przygotowani do pełnienia obowiązków obywatelskich. Pod adresem państwa i społeczeństwa wypowiada ostre słowa, w których oskarża, że w państwie nie obowiązują żadne prawa, ani poczucie sprawiedliwości, lecz panuje przekupstwo. Z kolei Szymon Szymonowic w " Żeńcach " podejmuje temat wsi polskiej i stosunków społecznych w ówczesnej Polsce. Jest tu ukazany konflikt pomiędzy żeńcami, a starostą. Mamy tu do czynienia nawet z drastycznym opisem faktu kar cielesnych: "wziełabyś była pewnie na buty czerwone"- trwoży się Oluchna, jedna z żeniec, co znaczy, iż dozorca zbiłby Pietruchnę ( drugą żeńcę ) do krwi, gdyby ją usłyszał, jak śpiewa. Fakt ten obrazuje nam sytuację chłopów, często karanych przez panów.

Literatura barokowa, również włączyła się w nurt naprawy Rzeczypospolitej. Dostrzegamy to zwłaszcza we fraszkach, w których, w których autor krytykował aktualne zjawiska życia społecznego. W utworze " Polska nierządem stoi " mówi o degradacji prawa państwowego. Słaba władza wykonawcza nie mogła go egzekwować. Skutkiem takiego postępowania władz niejeden szlachcic traci majątek i staje się nędzarzem. Władzę trzymają w swych rękach bogate rady magnackie, prowadząc kraj do zguby. W innej fraszce pt. " Zbytki polskie " Potocki wylicza zbytki o których marzą panowie, szlachta a nawet księża. Poeta wyostrza zjawiska aby przekonać czytelnika, że przepych jakim się otaczają może doprowadzić kraj do upadku. Równie krytyczną postawę Potockiego obserwujemy w utworze " Pospolite ruszenie ". Była to znana od średniowiecza formuła obrony kraju i państwa. Polegała na powszechnym udziale szlachty w wojnie obronnej. Poeta przedstawia zdarzenie w obozie szlacheckim, które przekonuje, że pospolite ruszenie nie spełnia swoich zadań. Do uczuć rycerskich Polaków apeluje Wacław Potocki poprzez utwór " Transakcja Wojny chocimskiej ". Jan Chodkiewicz, hetman , w swojej mowie przypomina, że żołnierze są obrońcami takich wartości jak: Bóg, Ojczyzna, Pan ( król ). Matka - ojczyzna kryje się pod ich ramiona. Wierzy, że nikt im nie dorówna. Przypomina, że przed wiekami Bolesław Chrobry pokonał Rusinów i Niemców, a teraz przeznaczeniem rycerstwa polskiego jest walczyć z Turkami. Utwór był epopeją rycerską, która powstała w pięćdziesiąt lat po bitwie pod Chocimiem. Motyw naprawy Rzeczypospolitej pojawia się również w twórczości pisarzy i poetów doby oświecenia. "Książe poetów polskich" Ignacy Krasicki w cyklach " Bajek " bezwzględnie wyszydza wady społeczeństwa polskiego kpi z bezmyślności rodaków, ich głupoty. Pochwala pracowitość, prawość i uczciwość, czego przykładem jest bajka " Wół minister". W innych bajkach krytykuje fałszywą pobożność ( "Dewotka" ), wilcze prawa panujące w świecie ( "Jagnię i Wilcy " ), a także zaakceptowanie niewoli przez młode pokolenie ( "Ptaszki w klatce" ). Próbę kompromitacji, ośmieszenia stronnictwa anty królewskiego, a także śmiały atak na szlacheckich sarmatów zawiera satyra Ignacego Krasickiego " Do Króla ". Podmiotem lirycznym jest typowy XVII- wieczny sarmata, szlachcic niechętny królowi i wszelkim reformą w kraju. Stawia królowi pięć zarzutów. Pierwszy i drugi zarzut dotyczy szlacheckiego pochodzenia władcy. Magnatów oburzyło szczególnie to, że Stanisław August Poniatowski nie pochodzi z królewskiego rodu. Jest szlachcicem i dlatego lubi otaczać się mądrymi wykształconymi ludźmi. Absurdalność tych uwag jest oczywista. Utwór jest więc w istocie kpiną z sarmackich oskarżycieli króla. W innej satyrze " książę poetów " piętnuje nadmierne pijaństwo w ówczesnej Rzeczypospolitej. Wymowa utworu jest pesymistyczna: mimo świadomości zła, jakie czyni alkohol, jeden z dyskutujących bohaterów satyry idzie " napić się wódki". Satyra "Pijaństwo " ukazuje więc typowe cechy Polaków, którzy w czasie spotkań towarzyskich, suto zakrapianych, są odważni uwielbiają dyskutować i pod byle pretekstem wywoływać awantury. Z kolei w "Żonie modnej " Krasicki piętnuje bezkrytyczne przyjmowanie zagranicznych wzorów. Szczególnie chętnie naśladowano francuskie obyczaje. Niektóre polskie damy były bardzo rozrzutne, urządzały domy według obcych mód. Poeta ostrzega, iż takie postępowanie nie przynosi żadnych korzyści duchowych ani kulturowych i w konsekwencji prowadzi do zaniku polskich tradycji szlacheckich. Aby młodzież znała swoje rodzime korzenie, należy ją odpowiednio wychować. Model właściwej edukacji młodych przedstawia Krasicki w pierwszej polskiej powieści nowożytnej pod tytułem " Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki ". Ukazuje najpierw negatywny wzorzec wychowania w czasach sakich. Wytyka ówczesnej szlachcie ich płytkość myślenia, ciemnotę, nieuctwo. Autor wskazuje w tym dziel na wartości moralne, jakimi w swoim życiu powinien kierować się młody człowiek. Są to : gruntowne wykształcenie, miłość do ojczyzny, a także "powrót do źródeł" do natury. Kreowanie nowego człowieka dla nowych oświeconych czasów, dostrzegamy w poemacie heraikonicznym I. Krasickiego " Monachomachia ". W utworze tym pojawia się hasło: "śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych", które jest zgodne z trendami oświecenia. W "Monachomachi " ośmieszył poeta wady zakonników dwóch klasztorów : dominikanów i karmelitów. Zarzucił im niski poziom kulturalny, próżniactwo, obłudę religijną, nieuctwo. Świadomie wybrał autor dwa zakony żebracze, by pokazać, że zajmują się wychowaniem społeczeństwa, ani opieką nad nim. Ignacy Krasicki walczył z wadami społeczeństwa poprzez ośmieszenie, ironię, drwinę, kpinę. Czynił to z humorem, w formie przyjemnej, zabawnej, dowcipnej i eleganckiej. Nawet gorzką prawdę potrafił przekazać z humorem. Publicystyka staropolska, jako główne zadanie , miała propagowanie reform, tak bardzo potrzebnych w tamtym okresie. Głównym przedstawicielem publicystów renesansu, był Andrzej Frycz Modrzewski. W swoim dziele " O poprawie Rzeczypospolitej " wysunął propozycję reform w ówczesnej Polsce. Dzieło to, składało się z pięciu ksiąg : I "O obyczajach ", II " O prawach ", III " O wojnie ", IV " O kościele ", V " O szkole ". Autor uważał, że należy zreformować tych pięć pozycji, co doprowadzić miało do wzmocnienia wewnętrznego państwa, jak i na arenie międzynarodowej. Modrzewski zdaje sobie sprawę z niedoskonałości polskiego prawa. Uważa, że " Bóg stworzył wszystkich ludzi równych sobie ", więc za te same przewinienia powinna spotykać ludzi jednakowa kara. Autor wykazuje typowe pacyfistyczne poglądy. Uważa, iż " żadne korzyści z wojny, nie są tak wielkie aby mogły jej szkodom dorównać..." Jest on przeciwny wojnom zaborczym i troskilwy o obronność kraju. Słusznie też uważa, edukację młodych za ważny czynnik budowy nowego państwa. Jego zdaniem , należy znaleźć pieniądze na odbudowę i utrzymanie szkół, a nie wydawać je na nowe posiadłości magnaterii. Nauczycieli należy traktować z takim samym szacunkiem, co lekarzy, czy prawników.

Kolejnym przedstawicielem publicystyki renesansu jest Piotr Skarga. W " Kazaniach sejmowych" przedstawia " sześć szkodliwych chorób " Rzeczypospolitej szlacheckiej. Pierwsza to stawianie własnego dobrobytu ponad problemy ojczyzny. Drugo to " niezgody i rozterki sąsiedzkie". Trzecia - niebezpieczeństwo " heretyckiej zarazy ". Czwarta - " dostojności królewskiej i władzej osłabienie ". Piąta - " prawa niesprawiedliwe ". Szósta choroba to fakt, że w Polsce magnat czy szlachcic mogą wszystko zabrać chłopu, jak i zabić go bez żadnej kary. Skargo oskarża polską szlachtę , którą wini za niedoskonałość państwa. Wytykając im głupotę, próbuje trafić do ich poczucia odpowiedzialności za kraj. Tym samym przedstawia, jakie reformy są nam szczególnie potrzebne.

W epoce oświecenia, propagatorami reform byli : Stanisław Staszic i Hugo Kołłątaj. Mieli oni bardzo zbliżone poglądy polityczne. Uważali, że Polsce bardzo potrzebne są gwałtowne zmiany. Reformie miały ulec takie dziedziny, jak edukacja, prawo, władza wykonawcza, sądownicza i ustawodawcza. Obaj opowiadali się za uniezależnieniem się Polski od sąsiadów. Byli za dziedzicznym przejmowaniem tronu, co " Polskę od dalszego podziału zachowa ". Słynną rozprawą polityczną stała się " Do Panów, czyli możnowładców "w której autor za wszystko obwinia magnaterię. " Oni ziszczyli wszystkie uszanowania dla prawa (...) Kto koronę przedał - Panowie (...) Kto wojsko obce do kraju wprowadził - Panowie..."

Przedstawione wyżej utwory, wskazują, jak żywa była problematyka narodowa w twórczości pisarzy doby staropolskiej. W utworach Reja, Kochanowskiego, Krasickiego zawarta jest wnikliwa krytyka polskiego społeczeństwa. Pisarze i poeci staropolscy nie tylko wskazywali na zło, dziejące się w kraju, ale także wskazywali drogi wiodące do naprawy sytuacji w kraju. Świadczą o tym nie tylko utwory prozatorskie i poetyckie, ale także ówczesne dramaty." Odprawa posłów greckich " Jana Kochanowskiego i " Powrót posła" Juliana Ursyna Niemcewicza są przestrogą dla obywateli przed niewłaściwym pojmowaniem swych powinności wobec kraju.

Pisarze i poeci doby staropolskiej swą twórczością udowodnili słuszność słów Stanisława Konarskiego :

" Prawo choćby najświętsze , prawem być przestaje,

jeśli szczęściu ojczyzny, przeciwnym się staje".

Motyw Boga

Biblia - ukazuje człowieka w stosunku do Boga, opis stworzenia świata - wszystko co jest stworzone pochodzi od Boga ,

Hymn o miłości - miłość jest cechą Boga, a zbawienie będzie oznaką tej miłości.

Ks. Koheleta fragment “Wszystko ma swój czas” - Kohelet w końcowych rozważaniach stwierdza, że wszystko pochodzi od Boga,

“Przypowieść o talentach” - wszystko, czym jesteśmy i co posiadamy jest darem Bożym, talentem nam powierzonym.

Narodziny i życie Chrystusa, dzieje apostolskie i prześladowanie pierwszych chrześcijan.

Średniowiecze

-teocentryzm- Bóg jest przyczyną wszelkiego bytu i bytem najwyższym.

“Legenda o św. Aleksym” - tylko człowiek cnotliwy może ze spokojem oczekiwać śmierci, po której zostanie zbawiony.

“Pieśń o Rolandzie” - “Bóg, honor i ojczyzna" - najważniejsze wartości rycerza, Roland poprzez swą rycerską śmierć wyraża bezwzgledną wierność Bogu.

“Rozmowa Mistrza Polikarpa ze śmiercią” - Bóg przychyla się do modlitewnej prośby Mistrza, “by uźrzał śmierć w jej postawie” co świadczy o Jego wszechobecności.

“Posłuchajcie bracia miła" - Matka Boska namawia kobiety, aby prosiły Boga, Bóg jest miłosierny.

Renesans

Jan Kochanowski:

hymn “Czego chcesz od nas, Panie” - utwór ten jest pochwałą Boga. Chwała niewidzialnego Boga poprzez widzialny świat. Bóg jako artysta, świat to dzieło sztuki. Poczucie trwałości i

niezmienności świata logicznie uporządkowanego i kierowanego przez Boską mądrość, wolę i opatrzność. Bóg jest doskonały, idealny i taki też stworzył świat.

fraszka “Na dom w Czarnolesie” - apostrofa do Boga, prośba o dobre, uczciwe życie.

pieśni: “Chcemy sobie być radzi”, “Miło szaleć kiedy czas po temu" - hołd złożony Bogu przez poddanego mu, miłującego Go człowieka,

treny: X - Jan Kochanowski zwątpił w życie po śmierci, w Boga, do którego miał zaufanie, w obliczu nieszczęść nawet wiara upadła.

XI - nie jesteśmy w stanie zmienić decyzji Boga.

Barok

M. Sęp - Szarzyński - Bóg karzący, Bóg jako Chrystus Król, oddalenie się, daleki do osiągnięcia

D. Naborowski “Marność” - dramatyczne życie człowieka, ale należy to przyjmować ze spokojem, wierzyć w Boga jako przeznaczenie. Musimy być pobożni, aby móc nie bać się śmierci ciągle musimy mieć wzgląd na Boga.

Romantyzm

Adam Mickiewicz:

“Dziady” : Widzenie ks. Piotra - “Panie czymże ja jestem przed Twoim obliczem?...prochem i niczem” - personifikacja ojczyzny, jest ofiara niewinna, tak jak Chrystus.

Wielka Improwizacja - bunt i bluźnierstwo Konrada, który domaga się od Boga “rządu dusz”, Bóg milczy.

“Pan Tadeusz” - Jacek Soplica przyjął imię Robak - wyraz skruchy i pokory wobec Boga.

J. Słowacki - “Smutno mi Boże” - ton żałobny, elegijny, dominuje smutek i zaduma, dostrzeganie podobieństwa do modlitwy (Bóg, wieczór). Zrezygnowany podmiot wątpi w skuteczność wiary.

Z. Krasiński - “Nie-Boska komedia” - przeciwko i bez Boga, krwawa komedia, zasługuje raczej na Boży gniew. Zakończenie utworu - cudowne pojawienie się Chrystusa i zwycięstwo dobra nad złem.

C. K. Norwid - “Moja piosnka” (II) - “Tęskno mi Panie...” - refleksja nad własnymi uczuciami, własnym losem. Tęsknota za ojczyzną (gniazdo bocianie, zwyczaj pokłonu w imieniu Chrystusa)

Pozytywizm

H. Sienkiewicz - “Quo vadis” - obraz pierwszych chrześcijan.

Młoda Polska

J. Kasprowicz - "Hymny" - bunt wobec Boga, wizja zagłady, końca świata, Bóg karzący, surowy sędzia obojętnie patrzy na to co dzieje się poniżej, niemy.

“Księga ubogich” - Bóg jest dobrotliwym staruszkiem, który wszystko wybaczy.

T. Miciński - [Jam ciemny jest wśrod wichrów płomień Boży]-wszystko pochodzi od Boga, nawet zło.

“Anake” - szatan buntuje się przeciwko harmonii gwiazd, jednostka uosabiająca bunt człowieka przeciw boskiemu porządkowi.

Współczesność

J. Twardowski - “Podziękowanie”, “Daj nam”, “Spieszmy się” - Ksiądz-poeta prezentuje w swojej poezji układ Bóg-człowiek oparty na najważniejszym z przykazań Boskich, na przykazie miłości, Bóg jest bliski człowiekowi, przejawia się w jego zwykłym życiu, darach i radości ziemskiej, pełnym istnieniu.

Hanna Krall - “Zdążyć przed Panem Bogiem” - wyścig, chęć uprzedzenia Boga, próba wydarcia życia: “Pan Bóg już chce zgasić świeczkę, a ja muszę szybko osłonić płomień wykorzystując Jego chwilową nieuwagę. Niech się pali choć trochę dłużej, niż On by sobie tego życzył.”

Albert Camus - “Dżuma” - dla dr Rieux niewiara staje sie siłą i oparciem. Na nikogo nie zrzuca odpowiedzialności, nie ma pytań, pretensji do Boga dlaczego do tego dopuścił. “Śmierć stanowi porządek świata. Może lepiej jest dla Boga dlaczego do tego dopuścił. Walczy ze wszystkich sił ze śmiercią nie wznosząc oczu ku temu niebu gdzie on milczy. Paneloux - uważa dżumę za karę rzuconą przez Boga na grzeszników, jedynym sposobem odwrócenia plagi jest modlitwa i pokuta : Miłość do Boga jest trudną miłościa.

T. Różewicz - “Bez” - świat bez Boga. Współczesnego człowieka cechuje brak wiary, Bóg przestaje być potrzebny, nie zauważamy momentu odejścia od Boga.

Cz. Miłosz - “Piosenka o końcu świata” - wiersz nie neguje Boga, przyjęcie, że koniec świata następuje każdego dnia dla jakiegoś człowieka.

“OEcomomia divina” - świat bez Boga byłby chaosem, byt bez Boga nie ma podstaw, ludzie grzesząc prowokują Boga, chcą znaku, chociaż kary.

“Wiara” - cierpienie nadaje sens życiu, widzi Boga w świecie, wiersz to akceptacja świata.

“Nadzieja” - nadzieja, czyli wiara w to, że istnieje coś więcej niż świat widzialny.

“Miłość” - kolejne wymaganie, prawda wiary, służyć Bogu należy nawet jeśli nie rozumiemy : “to nic, że czasem nie wie czemu służyć, nie ten najlepiej służy kto rozumie”.

“Heroizacja i deheroizacja postaci w literaturze wojennej i powojennej”

Wybuch drugiej wojny światowej miał wielki wpływ na działalność twórców literatury polskiej. Od tego czasu ich twórczość należy do epoki nazwanej na razie współczesnością. Charakteryzuje się ona poszukiwaniem nowych form. Autorzy starając się jak najdokładniej oddać zachowania się ludności w realiach wojennych przedstawiają bohatera w różny sposób. Jedni starali się nie wywyższać jednostki ponad resztę, inni znów czuli się zobowiązani do przekazania pokoleniom wielkich czynów, których autorami byli mali zwykli ludzie. Jeszcze inni wiązali ze sobą obydwa te sposoby w celu osiągnięcia wcześniej zamierzonego celu.

Sposobem relacji, która występuje w “Zdążyć przed Panem Bogiem” Hanny Krall, a wynikającym z postawy dr Edelmanna jest deheroizacja. Doktor wręcz nalega, aby opisywanych przez niego ludzi autorka przedstawiła jako normalnych obywateli pełniących lepiej lub gorzej swoje obowiązki. Dążąc do jak najprawdziwszego przedstawienia wydarzeń doktor wystrzega się jakiegokolwiek wywyższania jednostek, ponieważ czytelnik mógłby skoncentrować uwagę na bohaterskich czynach a nie na przesłaniu jakie posiada utwór czyli na wiernym opisie zdarzeń w getcie, zachowań i przemyśleń ludzi uwięzionych.

Z podanych przyczyn, to jest poprzez chęć przedstawienia zachowań cywila w oblężonym mieście także autor “Pamiętników z powstania warszawskiego” - Miron Białoszewski deheroizuje zagrożonych warszawiaków, do których sam należy. Przedstawia on doświadczenia cywila nie zaangażowanego w militarne zmagania, przedstawia świat schronów, podwórek, skrytych przejść i kanałów, życie wypełnione strachem, ucieczką do stopniowo zacieśniających się przestrzeni życiowych oraz zdobywaniem pożywienia i wody. Tak właśnie przedstawia się życie cywila w tamtych warunkach. Nie jest ono niczym wielkim, nie jest bohaterskie, jest po prostu ciągłym zagrożeniem i lękiem.

Chęć przedstawienia bohatera jako zwykłego człowieka widoczna jest także w “Medalionach” Zofii Nałkowskiej. Na przykładzie kilku osób chce ukazać losy tysięcy ludzi. Są to zazwyczaj ludzie prości, niewinni, przyjmujący bierną postawę wobec wojny. Nie mają poczucia swej bohaterskości, znają jedynie swoją niedolę.

Można jednak doszukać się w tym utworze elementów heroicznych. Postaciami przedstawianymi w sposób heroiczny są na pewno Greczynki, które “śpiewały jakby były zdrowe”.

W dwojaki sposób ukazuje swych bohaterów także Borowski w “Opowiadaniach”. Bez heroizmu przedstawia tych, którzy “byli źli, okrutni, bo chcieli przeżyć”. W stosunku do nich autor stosuje narrację bihewiorystyczną, czyli ogranicza się do opisu zachowań ludzkich bez przemyśleń i monologów wewnętrznych. Uważa on, że człowiek zlagrowany, to znaczy ten który postanowił przeżyć w obozie, pozbawiony jest sfery uczuciowej. Dlatego też na śmierć z honorem, będącą w warunkach obozowych jedyną możliwością zachowania człowieczeństwa, decydują się jedynie ludzie świeżo przybyli mający poczucie swej wartości jaką posiadali będąc wolnymi. Są to jednostki w pewien sposób wybitne, wywyższone ponad poziom ogółu. Należą do nich między innymi stara kobieta biorąca trupy dzieci, a także dziewczyna, która wskakuje do ciężarówki ze świadomością swej bliskiej śmierci.

Podobnie postąpił Henio z “Początku” - Andrzeja Szczypiorskiego. “Przyjął przeznaczenie z podniesioną głową” wracając do getta, gdzie czekała go pewna śmierć. Jak więc widać w realiach wojennych jednostką wybitną można pozostać niemalże jedynie poprzez poświęcenie swego życia dla wyższych idei.

Taki sposób kreowania bohatera przyjmuje w “Innym świecie” Gustaw Herling Grudziński. Heroiczną postawę bohaterów swego utworu dostrzega w ich dążeniu do ratowania swej godności. Przykładem takiej heroicznej postawy może być postać Kostylewa opalającego sobie rękę w płomieniu aby tylko nie pracować dla Rosji a także Natalia Lwowna popełniająca samobójstwo “na pięć minut przed wyrokiem”. Fin Karinen podejmuje próbę ucieczki, która od samego swego początku skazana jest na niepowodzenie. Mimo to jej plan podtrzymuje go na duchu i pomaga mu przetrwać gdyż “człowiek nie może żyć, nie wiedząc po co żyje.” Jedynym przykładem postawy heroicznej bez poświęcania swego życia była głodówka Polaków. Taka forma sprzeciwu, protestu wymagała w warunkach obozowych ogromnej siły woli i wielkiego zaparcia.

W literaturze o tematyce wojennej realizatorem twórczości, w której występuje heroizm jest Czesław Miłosz. W wierszu “Ballada” składa on hołd matce rozpaczającej po stracie syna. Jednocześnie utwór opisuje losy Gajcego, któremu wiersz ten jest poświęcony. Autor opisuje jego czyny, pomimo że jego śmierć dla innych nic nie znaczy a nawet “mówią, że wstydzić się trzeba, że niedobrej bronił sprawy”. Miłosz dostrzega w losie Gajcego tragiczne losy pokolenia Kolumbów oraz niedolę wielu polskich matek, na które współcześni nie powinni być obojętni. Temat obojętności ludzi wobec cierpień lub śmierci innych poeta podejmuje także w wierszu “Campo di Fiori”. Przedstawia zachowania ludzi w stosunku do bohaterów w dwóch płaszczyznach historycznych; to jest przedstawia egzekucję Giordana Bruno na tytułowym Campo di Fiori w Rzymie a także dzień powstania w getcie warszawskim kiedy za jego murami przy dźwiękach wesołej muzyki w słoneczny wiosenny dzień kręciła się karuzela i bawili się warszawiacy nie zauważając tragedii bohatersko broniących się Żydów.

Zobojętnienie ludzi na losy innych jest także tematem wiersza Tadeusza Różewicza “Matka ocalonych”. Przedstawia w tym wierszu obłąkaną po stracie dzieci matkę, ale najbardziej przeraża go obojętność ludzi na cierpienie innego człowieka.

Baczyński widzi w heroizmie, tak samo zresztą jak w patriotyzmie, jedyną drogę do ocalenia człowieczeństwa. W wierszu “Pokolenie” przyrównuje młodych ludzi, których najpiękniejsze lata przypadły na “czas wielkiej próby”, do bohaterów “iliady” mówiąc:

“Nie wiedząc, czy my karty iliady rzeźbione ogniem w błyszczącym złocie, czy nam postawią z litości chociaż,

nad grobem krzyż”.

Tak jak w “Balladzie” Miłosza tak i u Baczyńskiego w “Elegii o… chłopcu polskim” występuje motyw zrozpaczonej po śmierci syna matki. Przypomina ona jego niedolę i cierpienia:

“haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią,

malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg,

wyszywali wisielcami drzew płynące morze”.

Jest także przekonana o tym, że jej syn nie był zwykłym człowiekiem, ale był jednostką wybitną, obdarzoną wielkim uczuciem. Matka wie o tym, że jej syn pozostał do końca wierny Bogu i ojczyźnie - “Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką. Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?” Jego śmierć, na polu walki, tak podobna do sposobu umierania średniowiecznych rycerzy, pozostała symbolem wiary i patriotyzmu ówczesnego młodego pokolenia.

Liryka rewolucyjna Władysława Broniewskiego

Rozwój polskiej liryki rewolucyjnej wiąże się w dwudziestoleciu międzywojennym przede wszystkim z nazwiskiem Władysława Broniewskiego. W domu jego żywe były tradycje walk o wolność. Również w gimnazjum, do którego uczęszczał, panowała atmosfera patriotyczna. Należał do tego samego pokolenia, co poeci "Skamandra" i futuryści, lecz miał inne doświadczenia życiowe i w związku z tym inny nieco stosunek do tradycji literackich. Interesował się nowymi prądami w sztuce i osiągnięciami młodej poezji, lecz właściwym zapleczem tradycji, znajdujących się w ścisłej korelacji z jego przeżyciami i postawą, było przyswojone w młodości dziedzictwo poezji romantycznej i niepodległościowej. Cała jego twórczość silnie była nasycona pierwiastkami autobiograficznymi o charakterze bezpośredniego pamiętnika lirycznego. Jednocześnie rodzaj tych osobistych przeżyć nie był przez niego traktowany, jako jego własność. A więc nie wyodrębniał go, lecz łączył z przeżyciami szerokiego odłamu społeczeństwa. Były to przede wszystkim przeżycia pokolenia, które walczyło o wolną Polskę, poznało gorzki smak wojny, jej tragizm. Broniewski nie apoteozuje wojny, lecz ukazuje cały rozmiar jej grozy i okrucieństwa, a także swój własny do tego stosunek.

Swoją twórczość z lat międzywojennych Broniewski zamknął niezwykle mocnym akordem. Stanowi go wiersz "Bagnet na broń", opublikowany w kwietniu 1939 roku, w chwili, gdy Hitler wysunął wobec Polski swe roszczenia do Pomorza i Gdańska.

Wiersz ten stał się jednym z najpopularniejszych utworów poetyckich w latach okupacji. Otworzył on nowy okres w twórczości Broniewskiego: okres, w którym jego poezja towarzyszyła w walce już całemu narodowi, a nie jedynie polskiej klasie robotniczej.

"Bagnet na broń" jest klasycznym przykładem liryki apelu i jest wezwaniem do walki w obronie zagrożonej ojczyzny.

Wiersz ten ukazuje w romantyczny sposób rolę poety, który głęboką treścią wyrażanych myśli porywa, zagrzewa do walki, stanowi niejako czynnik pobudzający uśpione i nierozwinięte niekiedy uczucie patriotyzmu, którego udziału w kształtowaniu się świadomości społecznej i poczucia wagi chwili nie wolno było przecenić.

Lecz jednocześnie w słowach

"(...) poeto, nie w pieśni troska.

Dzisiaj wiersz - to strzelecki rów (...)"

Broniewski wykazuje głęboki utylitaryzm poezji w niesionych za jej pomocą treściach. Wiersz ten nie dość, że manifestuje to przekonanie autora o użyteczności poezji w przełomowych wydarzeniach życia narodu, to jeszcze jest mistrzowskim reprezentantem tej kreatywnej tendencji, o czym może świadczyć chociażby fakt, że był on przedrukowywany wielokrotnie w podziemnej prasie i recytowany na konspiracyjnych wieczorach poetyckich.

Broniewski korzystał z wzorów przeszłości, zwłaszcza tych, jakich dostarczała wielka poezja narodowa. Oczywiście nie ograniczał się tylko do czerpania pomysłów z tamtych wzorców, lecz potrafił harmonijnie zespolić dawną, dobrze znaną nutę romantycznej poezji z nową romantyką współczesnej walki, romantyczne słownictwo z potocznym językiem swoich czasów i swoich bohaterów. Nadał walor poetycki nawet utartym zwrotom z gazet i manifestów, wprowadzając do swej liryki konkretną rzeczywistość społeczną i polityczną.

Sposób wypowiedzi podmiotu lirycznego, który zwraca się bezpośrednio do czytelnika, używając jednocześnie wykrzykników np. "Stań u drzwi, bagnet na broń!" odzwierciedla zawarte w wierszu cechy liryki apelu.

W drugiej i trzeciej strofie poeta umieścił wypowiedzi w 1-szej osobie lm.

"(...) ale krwi nie odmówi nikt:

wysączymy ją z piersi i z pieśni (...)"

i

"A gdyby umierać przyszło,

przypomnimy, co rzekł Cambronne (...)"

ukazując tym swoją chęć zespolenia uczuciowego z całym narodem. Poeta zwraca się, jako przedstawiciel narodu, a nie jego wódz, chcąc obudzić w każdym Polaku poczucie współodpowiedzialności za losy ojczyzny, jednak bezpośrednio i arbitralnie go nie narzucając. Oddziaływuje przez taką formę wypowiedzi na sumienie czytelnika, przenikając do jego uczuć na płaszczyźnie jego własnych przekonań i uczuć, jednocześnie nie burząc ich i dając jedynie silny bodziec do rozważenia w tak przeszywający sposób przekazanego apelu.

Budowa wiersza jest bardzo interesująca. Pod maską pozornej prostoty kryje się cały kunsztowny zabieg literacki. Broniewski stworzył własną poetykę, sobie tylko właściwą i w gruncie rzeczy niepowtarzalną. Dotyczy to całej jego twórczości poetyckiej. Do jej cech charakterystycznych należy np. częste posługiwanie się wierszem tonicznym, to znaczy opartym nie na równej liczbie sylab, lecz na równej liczbie akcentów w wersie. Wiersz toniczny zmniejsza monotonię regularnej strofy i potęguje jej dynamikę.

Innym elementem charakterystycznym dla jego poezji jest umiejętność mistrzowskiego zestawiania romantycznych słów ze słowami z języka żołnierskiego, czego przykładem może być zwrot "(...) Ogniomistrzu i serc, i słów (...)", dzięki czemu zostają nadane nowe, poetyckie walory słowom i zwrotom utartym lub pozornie tych walorów pozbawionym.

To, co czyni wrażenie wielkiej prostoty jest wynikiem świadomego kunsztu i artyzmu. Zawiera w sobie zarówno elementy związku z tradycją, jak i nowatorskiego stosunku do stylu i języka.

Kodeks Moralny

Ogromna jest ilość dzieł, które traktują o tym, co dobre a co złe, prezentują wzorce i antyprzykłady postaw ludzkich, zawierają pouczenia, zestaw norm etycznych - bezpośrednio lub parabolicznie. Ustalenie takiego zestawu, który i tak będzie tylko wyborem, a który kształtuje morale człowieka zacząć należy od Biblii.

Biblia zawiera dekalog przykazań, a także wiele wzorów ludzkich i postaw, wspomnijmy Hioba, Józefa czy - przede wszystkim - Chrystusa. Biblia jest świętą księgą wyznawców judaizmu (Stary Testament) i chrześcijan (Stary i Nowy Testament), lecz może być skarbnicą prawd etycznych dla ludzi wszelkich wyznań, naucza bowiem podstawowych norm takich jak miłość bliźniego.

Z literatury parenetycznej średniowiecza proponuję “Kwiatki św. Franciszka z Asyżu”. Wiele pouczeń tej odległej epoki uległo dezaktualizacji, obce nam są asceza, mity rycerza czy króla, lecz miłość do świat, poczucie więzi z przyrodą, wiara radosna i postawa człowieka szczęśliwego, cieszącego się życiem jest wciąż żywa, jest ponadczasowa. Kochaj, bądź szczęśliwy, nie krzywdź nikogo, ciesz się pięknem świata - to wartościowe normy etyczne. Propaguje je też “głos” franciszkanizmu, wiary radosnej i głęboko ludzkiej - poezja współczesnego twórcy - księdza Jana Twardowskiego.

Następna propozycja to “Makbet” W. Szekspira. Ponadczasowość dzieł tego twórcy wynika stąd, że traktują o sprawach ludzkich, nieprzemijalnych, takich jak zło, zbrodnia, miłość. “Makbet” ukazuje jak nakręca się machina zbrodni, jak zło rodzi zło, poucza, że człowiek strzec się powinien ukrytych m nim namiętności, ambicji, pożądania władzy, zaślepienia, że niszczą one własnego twórcę.

Wiele jest dzieł literatury romantycznej wartych uwzględnienia przy ustalaniu kodeksu moralnego, lecz przytoczę tu “Konrada Wallenroda” A. Mickiewicza. Dlatego, że zwraca uwagę odbiorcy na dwuznaczność pewnych czynów, na trudność dokonywania wyboru, nato jak przebiegle dobro i zło potrafią być do siebie podobne. Machiavelli (autor słynnego “Księcia”) usprawiedliwiłby czyn Konrada, który przecież dopuścił się zdrady. Kodeks rycerski nie znalazłby tu usprawiedliwienia. Czy “cel uświęca środki”? Czy można budować dobro na podstawach zła? Czy metodą podstępu i zdrady da się coś osiągnąć? Takie wątpliwości budzi walenrodyzm i stąd widzę miejsce w powyższym zestawie dla tego tytułu.

Z końca wieku XIX proponuje “Hymny” Jana Kasprowicza i z literatury rosyjskiej powieść Dostojewskiego pt. ”Zbrodnia i kara”. “Hymny”, bo rozważają pojęcie grzechu, zła i odpowiedzialności człowieka za własne czyny. Poeta buntuje się przeciw tej odpowiedzialności, obarczając nią Boga, co może wywołać dyskusję lecz sygnalizuje też ważny problem. Powieść Dostojewskiego na przykładzie Raskolnikowa - mordercy przeprowadza dogłębną analizę zbrodni i psychologicznych jej konsekwencji.

Literatura XX wieku wielokrotnie porusza temat norm etycznych człowieka. Jest to przecież epoka dwóch wojen światowych - erupcji zachowań nieludzkich i postaw głęboko humanitarnych. Walka ze złem, lecz także odpowiedzialność jednostki za dzieje ludzkości, prawda o istocie ludzkiej - to tematy, które warto przywołać.

A de Saint - Exupery - “Ziemia planeta ludzi”, a także “Mały Książe”. Te powieści świetnie nadają się do kształtowania ludzkiej moralności: wędrówka Księcia pozwala odnaleźć prawdziwe wartości, takie jak przyjaźń i miłość, przygody pilota zagubionego na pustyni, walczącego z niepogodą, dotykającego chmur i gwiazd bywają sprawdzianem człowieczeństwa, odwagi, przyjaźni, prawdziwych wartości. Tu przypomina się także J.Conrad i jego powieści: “Tajfun”, “Lord Jim”. Saint Exupery ukochał podniebne wyprawy pilota, Conrad zaś może i przeżycia ludzi pokonujących wodne przestrzenie. Często stawia swoich bohaterów w sytuacjach, w których muszą dokonywać moralnych wyborów, zawsze muszą ponosić konsekwencje swoich czynów, jak na przykład Jim, który uciekł z tonącego statku.

“Wieża” i “Inny świat” Gustawa Herlinga - Grudzińskiego. Opowiadanie i powieść dotyczące różnych miejsc i epok, lecz tej samej kwestii: sprawdzianu człowieczeństwa w warunkach straszliwych prób, jakimi są choroby, cierpienia, samotności. W takich sytuacjach ostatecznych umieszcza Grudziński swoich bohaterów - Lebbroso jest chory na trąd, ludzi łagru gnębią choroby, głód, strach - po to, by pytać o miłość bliźniego, prawdziwe wartości, które są miarą człowieczeństwa.

“Przed nieznanym trybunałem” J.J.Szczepańskiego. Ten zbór esejów filozoficznych świetnie nadaję się do powyższego wyboru. Autor rozważa bowiem właśnie podstawowe kwestie moralne: dobro i zło, czyn zbrodniczy (na przykładzie Mansona), czyn poświęcenia się za drugiego człowieka (na przykład ojca Maksymiliana Kolbego). Ów nieznany trybunał to właśnie sąd, którego istnienie Szczepański dyskutuje. Nie musi to być Bóg, nie w tych kategoriach ujmuje autor ostateczne rozliczenie człowieka z jego czynów, lecz rozważając różne przykłady z różnych czasów i miejsc, dochodzi do przekonania, iż każdy człowiek odpowie za czyny swojego życia.

Zestaw utworów, które mogą kształtować ludzką moralność, pomoc w ustalaniu kodeksu etycznego nie jest oczywiście pełen, lecz nigdy też pełen nie będzie. Można dołączyć “Na wschód od Edenu” J.Steinbecka, “Mistrza i Małgorzatę” M.Bułhakowa, “Imię róży” U.Eco, “Traktat moralny” Cz.Miłosza, “Na Zachodzie bez zmian” Remarque'a, “Medaliony” Nałkowskiej, “Opowiadania” T. Borowskiego, “Małą Apokalipsę” T. Konwickiego i wiele innych tytułów.

Idealiści w twórczości Stefana Żeromskiego.

Zgodnie ze słynną sinusoidą wg Krzyżanowskiego młoda polska jest okresem bliskim ideowo romantyzmowi. Zarówno dla twórców 1. połowy XIX w., jak również pisarzy i poetów polskich tworzących od końca XIX w. do początków 1. wojny światowej najważniejszymi były: wiara, dusza i uczucie. Dla romantyków bardzo ważna była jednostka - walcząca o wyższe idee, poświęcająca swoje dobro dla dobra ogółu, wyobcowana od świata, opuszczona, nieszczęśliwa. W twórczości młodopolskiej również znajdujemy podobne postacie. Przykładem mogą być bohaterowie nowel i powieści Stefana Żeromskiego.

Doktor Judym, którego dzieje są przedstawione w “Ludziach bezdomnych”, jest typem człowieka o szlachetnym i wrażliwym na biedę i nędzę sercu. Sam pochodzi z nizin społecznych. Jest synem warszawskiego szewca - pijaka. Zostaje wychowany przez ciotkę, przez którą jest ciągle bity i wykorzystywany. Ma bardzo trudne dzieciństwo. Mimo przeciwności losu udaje mu się skończyć medycynę i uzyskać zawód lekarza. Dzięki temu ma ciągły kontakt z ludźmi wykształconymi, jednak nie czuje się wśród nich dobrze, ponieważ pochodzi z rodziny robotniczej, z niższej warstwy niż większość lekarzy. Od początku jest ogarnięty pasją pracy społecznej, chęcią dokonania jakiegoś wielkiego czynu. Jego poczynania skierowane są w celu poprawy warunków życia biedoty. Przez swoje postępowanie budzi niechęć wśród innych lekarzy warszawskich. Punktem kulminacyjnym był odczyt, w którym proponował krzewienie higieny wśród warstw najuboższych, propagował ideę leczenia wszystkich ludzi, bez względu na ich stan majątkowy. Ta utopijna wizja poprawy świata spotkała się ze zdecydowanym oporem zgromadzonych na odczycie, którzy uważali Judyma za marzyciela i idealistę. To wydarzenie spowodowało, że doktor musiał opuścić stolicę i przenieść się na prowincję do Cis w poszukiwaniu pracy. Tam próbuje podnieść poziom zdrowotny mieszkańców, spotykając się po raz kolejny z oporem, tym razem właścicieli uzdrowiska, w którym pracował. Judym opuszcza Cisy, chociaż jest to dla niego trudna decyzja, ponieważ w ten sposób rezygnuje z miłości do swej ukochanej - Joasi. Postanawia całkowicie poświęcić się pracy z najuboższymi. Uważa się odpowiedzialny za losy biedoty i krzywdy, jakich doznają. Swoje życie traktuje jako misję, którą musi spełnić ponad wszystko, rezygnując ze szczęścia osobistego i ukochanej Joasi.

W “Ludziach bezdomnych” przedstawiona zostaje jeszcze postać Korzeckiego. Judym spotyka się z nim już po wyjeździe z Cisów. Ten proponuje mu pracę w Zagłębiu Dąbrowskim. Obaj udają się do Sosnowca, gdzie Judym przyjmuje posadę lekarza przy kopalni. Korzecki czuje się bardzo samotny, potrzebuje czyjegoś towarzystwa, ma chore nerwy. Wkrótce wysyła list do Judyma o dosyć dziwnej treści. Judym, kierowany złym przeczuciem, natychmiast wyjeżdża do Korzeckiego. Jednak kiedy przybywa jest już za późno. Korzecki popełnił samobójstwo.

Wacław, brat Joasi, również ginie w smutku i osamotnieniu. Został skazany przez władze carskie na zsyłkę na Sybir za działalność polityczną. Tam, w oddali od ojczyzny i swoich bliskich, umiera.

W utworze “Rozdzióbią nas ptaki, wrony...” Żeromski przedstawia smutne losy powstańca - Szymona Winrycha. Był on już jednym z ostatnich, którzy starali się jeszcze coś zdziałać przeciwko Rosjanom. Zostaje on bestialsko zamordowany przez oddział żołnierzy rosyjskich, podczas gdy transportował broń dla powstańców. Jego ciało zostaje zbezczeszczone przez zabójców. Kilka godzin później przechodzący obok chłop postanowił się wzbogacić kosztem martwego już Winrycha. Zdejmuje mu odzienie i buty, próbuje później obedrzeć konia ze skóry.

Winrych podczas swojej wędrówki rozmyślał nad losem powstania, rozważał nad jego przegraną. Mimo iż wiedział, że losów powstania nie da się już uratować, do końca pozostaje wierny idei walki narodowowyzwoleńczej.

Jak widać Stefan Żeromski przedstawił w swych utworach wielu idealistów. Ich dążenia były różne, ale łączył ich heroizm oraz charyzma w dążeniu do swego celu. Każdy z nich kończył swój żywot w osamotnieniu i cierpieniu. Żaden nie osiągnął tego, o co walczył. Dążenia, jakie przed sobą stawiali były utopijne, niemożliwe do zrealizowania.

"FERDYDURKE" Witold Gombrowicz.

Witold Gombrowicz to jeden z najwybitniejszych prozaików polskich XX wieku, pisarz o światowej renomie, którego książki zostały przełożone na różne języki, dramaty są stale grane w teatrach wielu krajów. Tę pozycję pisarstwo Gombrowicza zawdzięcza przede wszystkim ogromnym walorom intelektualnym, gdyż pisarz był człowiekiem o szerokich ambicjach filozoficznych, wnikliwym krytykiem współczesnej cywilizacji, kultury, obyczajowości. Pozostając na emigracji, z ogromną przenikliwością analizował sprawy polskie: nasze miejsce w świecie, narodowe cechy, mity, urojenia, kulturę. Był przy tym skłonny do mówienia wprost nawet najbardziej okrutnych i bolesnych prawd. Jego pisarstwo, przesycone drwiną, ironią, pełne dystansu do świata, wciąż stawia pytania, na które trudno znaleźć szybką lub jakąkolwiek odpowiedź - zazwyczaj pytań tych się unika.

"Ferdydurke" jest powieścią napisaną w pierwszej osobie, w której narrator jest zarazem uczestnikiem akcji. Otóż budzi się on któregoś dnia ze snu, lub też wydaje mu się, że się obudził, a w istocie zdarzenia rozgrywają się we śnie. Narrator - bohater ma świadomość trzydziestoletniego mężczyzny i jest alter ego Witolda Gombrowicza (wspomina o opublikowanym przez siebie utworze pt. "Pamiętnik z okresu dojrzewania", debiucie literackim Gombrowicza). Bohater mówi o sobie, że tylko z pozorów wygląda na człowieka dojrzałego, w istocie cierpi z powodu swej niedojrzałości, czuje się chłopcem. W sennych rojeniach zjawia się u niego Pimko - "doktor i profesor, a właściwie nauczyciel", belfer przez duże B. Dla Pimki bohater jest małym Józiem, którego postanawia zapisać do szóstej klasy. Bohater próbuje się bronić przed belfrem, eksponuje swoją dorosłość, lecz ten przytłacza go, zmusza, by zachowywał się jak uczeń. Pimko wtłacza bohatera w uczniowski mundurek. Do szkoły przychodzą podczas przerwy uczniowie, nie dostrzegają dorosłości bohatera, dla nich jest on - tak, jak i dla profesora - małym Józiem. Sami próbują poprzez przekleństwa i grubiańskie dowcipy zamanifestować swoją dojrzałość, lecz Pimko znowu jest górą i w belferskiej przemowie udowadnia, że młodzież jest "skromna i niewinna", że daleko jej jeszcze do dorosłości.

Po odejściu Pimki wśród uczniów wybucha konflikt. Część z nich, zgrupowana wokół Miętusa, manifestuje swój cynizm, zepsucie, przynależność do świata dorosłych. Druga grupa, której przewodzi Syfon, hołduje niewinności, szlachetności i pięknym ideałom. Konflikt zaognia się, Miętus stara się przekleństwami i świntuszeniem zbrukać niewinność Syfona, który broni się deklamując idealistyczne frazesy o dziewczętach i chłopcach, śpiewając podniosłego "Marsza Sokołów". Dzwonek na lekcje zmusza walczące strony do udania się do klasy. Rozpoczyna się lekcja języka polskiego o Słowackim, przepełniona ze strony profesora Bladaczki banałami, które próbuje wcisnąć do głów uczniów. Podczas jednej z przerw dochodzi do pojedynku "na miny". Grymasy Miętusa są odrażające i plugawe, miny Syfona natomiast są uduchowione i wzniosłe. Pojedynek kończy się ogólną szamotaniną.

Utwór jest powieścią nowoczesną, w której dawne reguły gatunku nie obowiązują. Przerwanie toku akcji, wprowadzenie postaci z innego powieściowego świata, stanowi pogwałcenie reguł powieści. Autor nie stara się o stworzenie iluzji, że wydarzenia rozgrywają się naprawdę, że tok narracji jest wymyślony przez rzeczywistość. Gombrowicz przerywa opowiadanie swojej historii, by opowiedzieć o czyś zupełnie innym. "Przedmowa do Filidora dzieckiem podszytego" jest esejem, w którym autor umieszcza swoje poglądy na temat pisarstwa, sztuki, kultury, formy.

Tytułowy bohater noweli "Filidor dzieckiem podszyty" to profesor Syntetologii uniwersytetu w Leydzie, którego metoda naukowa to dodawanie i mnożenie plus nieskończoność. Jego przeciwnikiem jest profesor Wyższej Analizy, noszący tytuł anty Filidora i działający poprzez "rozkład osoby na części za pomocą rachowania, a w szczególności za pomocą prztyczków". Obaj profesorowie ścigają się nawzajem po całym świecie, w końcu dochodzi do dramatycznego spotkania. Pojedynek rozpoczyna się od walki na słowa, anty Fidor zaatakował słowem "kluski", na co Fidor dokonał syntezy i wyszło "klusek". Wściekły Analityk zaatakował żonę Filidora rozczłonkowując intelektualnie jej ciało na części, robiąc nawet analizę moczu. Syntetolog nie zdołał przywrócić żonie wewnętrznej jedności, nieszczęsna odstawiona została do szpitala, gdzie rozkład postępował. Filidor w odwecie zaatakował kochankę Analityka. W końcu dochodzi do pojedynku na pistolety, który jest bezsensowny i trwa w nieskończoność. Obaj, i Filidor i Analityk, są niewolnikami zamkniętej Formy, uwalnia ich dopiero ucieczka w zabawę, czyli to końcowe "pukanie", w które przemienił się poważny pojedynek.

W rozdziale szóstym Gombrowicz wraca do przerwanego toku opowieści. Pimko zabiera bohatera do państwa Młodziaków. Rodzina Młodziaków to ojciec - inżynier - konstruktor, typ nowoczesnego technokraty (idea ustroju, w którym władzę sprawowaliby specjaliści techniczni), jego żona - osoba bez przesądów, "hołdująca nowym prądom", córka Zuta - "nowoczesna pensjonarka". W zamyśle Pimki nowoczesna rodzina Młodziaków powinna wyleczyć bohatera ze sztuczności spowodowanej udawaniem dorosłego. Szczególnym lekarstwem ma być Zuta, która nawet nie wie, kim był Norwid. Przedstawiony przez Pimkę jako pozer, bohater nie może uwolnić się od tej "gęby". Na stancji u Młodziaków Józia odwiedza Miętus, przynosi wódkę, jest ordynarny, miny, które robił podczas pojedynku, przywarły mu do twarzy. Napastuje służącą, która jest dla niego reprezentantem plebsu. Józio, nudząc się, obmyśla doskonałą zabawę. Podszywając się pod Zutę, wysyła listy z zaproszeniem na tajemną schadzkę u niej w pokoju do Pimki i kolegi z klasy Kopyrdy. Następnie obu kompromituje, poniekąd kompromitując i rodzinę Młodziaków i wszelkie oznaki "pozerskiej nowoczesności". Bohater wraz z Miętusem, który zgwałcił służącą, uciekają na wieś.

Narracja zostaje znowu przerwana. Następuje kolejna nowela - "Filber dzieckiem podszyty", do której to noweli autor dokleja, jak i w poprzednim przypadku, przedmowę. Nowela ta jest parodią realistycznych konwencji narracyjnych". Przerwany mecz tenisowy dwóch championów przekształca się w osobliwy ciąg zdarzeń. Konwencjonalna narracja przedstawia przyczynowo-skutkowy łańcuch zdarzeń, podporządkowana jest pewnej logice, natomiast w "Filbercie..." jest inaczej, akcja toczy się w oparciu o "żelazne prawa symetrii i analogii". Zdarzenia są na przemian - dowolne i symetryczne. Np. żona ugodzonego kulą przemysłowca "strzela w papę" sąsiada, czyli postępuje zgodnie z zasadą analogii, odpowiadając w ten sposób na strzał z pistoletu, który ugodził jej męża. Rzeczą przypadku jest, że sąsiadem okazuje się "utajony epileptyk", który pod wpływem wstrząsu dostaje drgawek i konwulsji. Takim trybem toczy się akcja, której ideą jest śmiech i zabawa.

Następuje powrót do głównego toku narracji - bohater z Miętusem udają się na wieś. Miętus owładnięty jest ideą pobratania się z parobkiem. Trafiają do dworku wujostwa Hurleckich, gdzie bohater spędzał dzieciństwo i gdzie jest również postrzegany jako mały Józio. Hurleccy to typowi ziemianie - prowincjonalni i konserwatywni, podobnie jak ich dzieci - kuzyn Józia Zygmunt i kuzynka Zosia. We dworze panują feudalne stosunki między państwem a służbą. Wujostwo są oburzeni zachowaniem Miętusa, który nie kryje swej sympatii do służby. Jego postępowanie zakłóciło panującą równowagę między światem panów i chamów, gdy każdy znał swoje miejsce, Walek "brał w gębę" od dziedzica i uważał to za rzecz normalną. Działanie Miętusa doprowadza do rozzuchwalenia się całej służby, chłopi nie czują już respektu przed państwem. Tok zdarzeń doprowadza do ogólnej bijatyki. Bohater ucieka porywając Zosi. To porwanie jest kolejną próbą wyzwolenia się z niedojrzałości - Józio jak dorosły uprowadza dziewczynę z dworu rodziców. Niestety Zosia jest infantylna (dziecinna), porwanie traktuje jak przygodę. Powieść kończy się słynnym dwuwierszem: "Koniec i bomba A kto czytał, ten trąba".

"Ferdydurke" była młodzieńczą powieścią pisarza, która stała się przedmiotem ostrych dyskusji, sporów, rozlicznych nieporozumień krytyki. Wpłynęły na to m.in. tytuł utworu, jego kompozycja i zakończenie. Tytuł zaczerpnął Gombrowicz z powieści pt. "Babbit" popularnego amerykańskiego pisarza, laureata nagrody Nobla za rok 1930 S. Lewisa; przejął z niej imię i nazwisko - Freddy Durkee i połączył je, przestawiając jedne i rezygnując z innych głosek, by słowo lepiej brzmiało po polsku. Słowo to oznacza dosłownie "nic" - tytułem tym, który tworzy słowo bez znaczenia, odbiega pisarz od konwenansów przyjętych w literaturze, szczególnie w powieści. Również kompozycja jest niekonwencjonalna, składa się z trzech części przedzielonych dwoma dygresyjnymi nowelkami, które z kolei poprzedzone są przedmowami, w których autor sam się określa. Nietypowe jest również zwrócone do czytelnika i nie pochlebiające mu zakończenie powieści, kpiący dwuwiersz, co także nie podobało się krytykom, nastawionym na pewne stereotypy. Gombrowicz zademonstrował nowy styl w prozie, oparty przede wszystkim na ironicznym naśladowaniu, karykaturowaniu istniejącej literatury, wyśmiewaniu jej schematów, powielanych rozwiązań, sposobów widzenia człowieka i świata. Pisarz wprowadził własne kategorie postrzegania świata, budując często antynomiczne pary, np. dojrzałość-niedojrzałość, wyższość-niższość, młodość-starość. Pomiędzy owymi kategoriami wznosi się mur nie do przebycia. W ostatniej części utworu odnajdujemy znakomitą scenę opisującą próby bratania się Miętusa (sfera "wysoka") z parobkiem (sfera "niska"), co wcale nie okazało się łatwe i doprowadziło Miętusa do następującego wniosku:

"Wtenczas wpadł na szalony pomysł, że jeśli zdoła zmusić parobka do dania w gębę, lody prysną. - Daj mi po mordzie - zabłagał, już nie bacząc na nic - po mordzie daj! - i chyląc się nadstawiał twarz jego rękom. Lokajczyk wszakże wzbraniał się: - Ii - mówił - po co mnie bić jaśnie pana? - Miętus błagał i błagał, aż wreszcie krzyknął: - Daj, psiakrew, kiedy ci każę! Co jest, do cholery ciężkiej! - W tej samej chwili świeczki stanęły mu w oczach i druzgot, taran - to parobek walnął go w gębę! - jeszcze raz - krzyknął - psiakrew! Jeszcze raz! "

Bohaterowie utworu żyją w sidłach narzuconych (sobie i im) rozlicznych form, konwenansów. Najlepszym przykładem jest to, co czyni z kultury szkoła zdolna do sprowadzenia do absurdu każdej wartości, dzieła, obrzydzenia uczniom wszystkiego. Belferskie pozy, głupie schematy i puste deklaracje wciąż powtarzają się w wypowiedziach profesora Pimki, natomiast profesor Bladaczka tak przekonywał uczniów o wielkości Słowackiego:

"-Hm... Hm... A zatem dlaczego Słowacki wzbudza w nas zachwyt i miłość? Dlaczego płaczemy z poetą czytając ten cudny, harfowy poemat "W Szwajcarii"? Dlaczego, gdy słuchamy heroicznych, spiżowych strof "Króla Ducha" wzbiera w nas poryw? I dlaczego nie możemy oderwać się od cudów i czarów "Balladyny"...Dlatego, panowie, że Słowacki wielkim poetą był!"

W utworze praktycznie nic nie jest autentyczne, a zatem i prawdziwe. Nie jest takim zbyt prosty, prymitywny racjonalizm "nowoczesnej" rodziny mieszczańskiej Młodziaków. Oni też robili wszystko na pokaz, pod zewnętrznymi gestami ukrywała się ich prawdziwa natura.

Gombrowicz uważa, że wyrazić siebie w kształcie autentycznym jest bardzo trudno, często bywa to niemożliwe, pisarz uznaje to za świadectwo niedojrzałości całej kultury polskiej. Kultury w gruncie rzeczy "drugorzędnej" - pomimo wciąż ponawianych prób wywyższania się wobec Zachodu, będących w rzeczywistości jedynie nieudolnym maskowaniem kompleksów.

Pseudodojrzałość i jej demaskowanie to jeden z zasadniczych tematów całego pisarstwa Witolda Gombrowicza. W "Ferdydurke" mowa o niedojrzałości ideologicznej materialistów i cywilizacyjnej idealistów wyższych warstw społecznych (znakomicie ukazany dwór ziemiański) wobec niższych. Autor zwraca również uwagę na pozory niedojrzałej "postępowości". Nad wszystkim góruje Forma, która poszczególnym postaciom odbiera resztki autentyzmu. W tę Formę trzeba każdego wepchnąć, "upupić", przyprawić mu gębę i zdegradować. A Forma to coś więcej niż konwenans, walka o autentyczność z reguły jest beznadziejna. Prowadzi, co najwyżej, do pseudodojrzałości. Gombrowicz operuje specyficznymi, stworzonymi przez siebie pojęciami: "upupić" znaczy u niego udziecinnić kogoś, narzucić mu formę niższą, "przyprawić gębę" znaczy narzucić komuś obcą formę (Zosia przyprawia Józiowi "gębę" uwodziciela). Dla pisarza kontakty międzyludzkie są nieustanną grą, w której ludzie starają się jedni drugim narzucić swoją formę

Dwie racje w "Antygonie" Sofoklesa

"Antygona" napisana została w 440 roku p.n.e. przez jednego z największych tragików greckich Sofoklesa. Utwór ten związany jest z mitem tebańskim, który opowiada o historii Edypa. Istotą tragedii jest konflikt, czyli starcie się dwóch sprzecznych racji, a zwycięstwo którejkolwiek z nich musi prowadzić do tragicznych konsekwencji. Konflikt polega na tym, że żadna za ścierających się stron nie może być lepsza lub gorsza, ale obu nie da się pogodzić. Jest to więc sytuacja bez dobrego wyjścia. Bohaterami tragicznymi w dramacie Sofoklesa jest wiele postaci. Można mówić o tragizmie Ismeny, Eurydyki, Hajmona, ale ich tragizm stanowi konsekwencję tragizmu dwojga głównych bohaterów: Antygony i Kreona. Konflikt ten zaistniał, gdyż Kreon wydał zakaz grzebania zwłok brata Antygony, Polinejkesa, który wraz z obcym wojskiem napadł na Teby, aby odebrać władzę swemu bratu Eteoklesowi. Obaj przeciwnicy zginęli w walce, a Kreon kazał z honorami pogrzebać zwłoki Eteoklesa, zaś ciało Polinejkesa pozostawić ptakom na pożarcie. Postąpił tak dlatego, iż uważał, że obrońcy miasta należy się godny pogrzeb, a zdrajcę, jakim okazał się Polinejkes, trzeba ukarać nawet po śmierci.

Bohaterka została przyłapana na grzebaniu zwłok brata i przyprowadzona przed oblicze króla. Kreon skazał ją za to na karę śmierci. Kreon swoje postępowanie tłumaczył chęcią utrzymania autorytetu wśród poddanych. Władca kierował się poczuciem własnej dumy i nie chciał pozwolić, aby jego poddani łamali prawo ustanowione przez niego. Świadczyło by to o jego słabości. Ważną rolę w tym konflikcie odegrał fakt, iż osobą, która odważyła się sprzeciwić królowi była kobieta. To jeszcze w większym stopniu uraziło jego dumę, o czym świadczą słowa: "U mnie nie będzie przewodzić kobieta". Kreon poprzez wydanie wyroku na Antygonę chciał udowodnić, że jest władcą stanowczym i winny zostanie ukarany, nawet jeśli jest członkiem królewskiego rodu. Sam zakaz pogrzebania ciała Polinejkesa miał na celu podkreślenie, że zdradzieckie działania przeciwko własnemu krajowi nikomu nie może ujść bezkarnie. Antygona postanowiła złamać zakaz królewski i mimo niebezpieczeństwa, jakie jej za to groziło, pogrzebać brata. W swoim postępowaniu kierowała się miłością, a przede wszystkim obowiązkiem religijnym. Antygona broniła swoich racji mówiąc, że wybrała wierność wobec prawa boskiego, gdyż uważała je za ważniejsze niż prawo wydane przez człowieka, chociaż jest on królem. Na pytanie, czy wiedziała o zakazie odpowiedziała twierdząco i dodała, że "Nie Zeus przecież obwieścił to prawo" i dalej "Współkochać przyszłam, nie współnienawidzić". Kierowała się więc szlachetnymi pobudkami i nie mogła odwrócić się od swojego brata, mimo że okrzyknięto go zdrajcą. Jej uczynek był więc dowodem miłości do brata, odwagi i wierności zasadom religijnym. Widzimy więc, że zarówno jedna jak i druga strona konfliktu miała swoje racje, a wybór pomiędzy nimi nie był łatwy, a nawet niemożliwy. Tragizm Antygony polega właśnie na tym, iż nie mogła ona wybrać pomiędzy dobrem a złem. Mogła jedynie wybrać mniejsze lub większe zło. Gdyby podporządkowała się zakazowi Kreona, przyjęła by prawo ludzkie, lecz złamała by prawo boskie, które uważała za ważniejsze. Dokonała więc wybory podyktowanego jej przez sumienie, nie bojąc się kary, którą musiała ponieść. Pomimo ceny, jaką zapłaciła za swoje postępowanie, odniosła moralne zwycięstwo nad Kreonem, gdyż zrozumiał on swój błąd i to, że jego racje, jakkolwiek ważne, nie były na tyle istotne, aby łamać prawo boskie. Opamiętanie przyszło jednak zbyt późno. Doprowadziła do niego samobójcza śmierć syna Kreona. Na swoje życie targnęła się również Eurydyka, która nie mogła przeboleć utraty syna. W ten sposób konflikt dwóch racji doprowadził do tragedii.

Moim zdaniem stanowisko Sofoklesa wobec konfliktu jest wyraźnie określone, wynika ono z jego poglądów etycznych i religijnych. Należy wspomnieć, że twórca "Antygony" był człowiekiem głębokiej wiary, silnie przywiązanym do tradycji. NIe akceptował sofistycznych koncepcji, które podważały nienaruszalność zasad moralnych i religijnych. Według Sofoklesa, niepisane prawa boskie były odwieczne i nienaruszalne. I dlatego też w dramacie biorą one górę. Śmierć Antygony stała się jej triumfem. Trzeba zauważyć, że w konflikt obu praw włączają się bogowie. To za ich sprawą Kreon odwołuje swój rozkaz. Interwencja bogów wskazuje jednoznacznie, że spośród dwóch prawd wyrażonych w dramacie, jedna jest ważniejsza.

Czym jest dla Ciebie literatura - życiową przygodą, źródłem życiowych refleksji, czy sposobem poszukiwania prawdy o świecie?

Spotkałem się kiedyś z porównaniem wynalazku Gutenberga do odkrycia nowej i nieznanej galaktyki. W jiego wyniku powstaje nowy wszechświat, który poznać może nawet zwykły człowiek pod warunkiem, że “zakupił wejściówkę”, to jest posiada umiejętność czytania i pisania. Obawiam się, że ja w prawdzie wejściówkę posiadam, lecz nie często korzystam z możliwości poznania tych światów. Dlatego też odpowiedź na pytanie, czym jest dla mnie literatura, jest dla mnie dość trudna. Mógłbym wprawdzie obłudnie napisać o wartościach jakie niesie dla mnie osobiście czytanie książek.Pozwolę sobie jednak na szczerość i odpowiem uczciwie, że literatura nie odgrywa większej roli w moim życiu. Czytam niewiele i jak większość uczniów nie przepadam za książkami z kanonu lektur szkolnych. Najchętniej sięgam po książki z “innej półki” i szczerze mówiąc szukając pozycji posługuję się kryteriami takimi jak: wartka akcja, pasjonujący temat, jasna i prosta poetyka. Z reguły są to pozycje polecane przez moich przyjaciół. Z tego co napisałem wynika, że dla mnie literatura jest zarówno życiową przygodą oraz źródłem refleksji. Trzeci trzon tematu, czyli literatura jako sposób poszukiwania prawdy o świecie nie do końca jest dla mnie jasny. Nie chciałem bowiem szukać gotowych prawd podanych mi przez teki. Prawdy może nauczyć mnie, moim zdaniem życie, kontakty z ludźmi, świat realny.

Przyznaje jednak, że przeczytałem książkę, która zawiera wszystkie elementy tematu. Była i jest dla mnie życiową przygodą, ponieważ nigdy do tej pory nie spotkałem się z tego typu faktem. Była także z tego względu, że odkryła przede mną informacje, które traktowałem do tej pory tylko jak suchy fragment historii, która trzeba wykuć i zdać. Jednocześnie dostarczyła mi refleksje nad naturą człowieka i koniecznością, które z tej natury wynika. I myślę też, że dostarczyła cząstkowej prawdę o świecie. Tą książką jest “Następny do Raju” Marka Hłaski.

Urodziłem się w 1980 roku. Należę do pokolenia, które uczeni socjologowie nazywają “pokoleniem X”. Według ich badań dzień wczorajszy dla moich rówieśników jest historią do której nie przywiązuje wagi.

Marek Hłasko otworzył przede mną “wrota piekła”, czasy splugawione, zdesperowane, okrutne i szare. Rzeczywistość wczesnego PRL-u lat 50-tych - 70-tych nie widziała do tej porty jakie były realia tamtych czasów: apatia, brudna rzeczywistość, ubóstwo codziennej egzystencji, niemożliwość odnalezienia własnego szczęścia w życiu. Wszystko to podporządkowane prawom socrealizmu, ocenzurowane, poddane dyktaturze kłamstwa. Jest w tej książce scena kończąca książkę. Ci zmęczeni, zdesperowani ludzie walczący na co dzień z fatalną gospodarką, próbujący z dnia na dzień wypełniać swoje obowiązki służbowe (prowadzenie ciężarówki, praca w bazie transportowej) jadą na święto 1-wszego Maja do miasta. Są to ludzie zrozpaczeni i cyniczni, zawiedzeni, sfrustrowani i brutalni. Wiedzą jaka jest rzeczywistość, ale kiedy jeden z nich zostaje zmuszony do wygłoszenia przemówienia, mówi sloganem i banałem. I Zabawa i Warszawiak zgubili się w tym wszystkim, wtedy też mówią kłamstwo:

“Ale po co oni mają wiedzieć? Widziałeś ich twarze?

Te głupie ryje? Cóż, mamy powiedzieć im prawdę o nas?

Że nam źle? Że się nienawidzimy? Że przeklinamy i siebie,

i ich, i ziemię, i lasy, i wszystko, co nam tylko

przyjdzie na myśl? Po co? Co my ich obchodzimy?

To wszystko musi zostać z nami. A te nieszczęśliwe

mrówki muszą przecież w coś wierzyć...”

Z tej książki dowiedziałem się jaki na prawdę jest stalinizm. Nie wiedziałem, że tak można upodlić, zdegradować człowieka w jego własnym, rzekomo własnym kraju. W tej książce odkryłem coś jeszcze - ludzi. Takich których my nazywamy prostymi ludźmi i nie zastanawiamy się bliżej nad ich uczuciami, pragnieniami, marzeniami. Bohaterami Hłaski to ludzie prawdziwi. Żyją gwałtownie, mocno, ostro. Czasami bywają wrogami dla siebie samych. Wydaje się, że ta ciężka, wyczerpująca praca, bezsens, egzystencja niszczy w nich wszystkie uczucia. A jednak mają swoje marzenia, swoje pragnienia. A jednak potrafią się zdobyć na czułość, miłość, uczucie, przyjaźń. Są tam sceny drastyczne: śmierć kumpli, kopulowanie z kobietą, ale jest i próba ocalenia wiary, nadziei i miłości. Ta książka nauczyła mnie więc ostrożności w ocenianiu innych ludzi i tolerancji wobec innych. Już nigdy nie użyje określenia prosty człowiek w znaczeniu prymitywny, głupi czy naiwny. To jest chyba najcenniejsza prawda życiowa, która płynie z tej lektury.

Przeczytanie tej książki spowodowało, że chciałem poznać życiorys Marka Hłaski i dowiedziałem się z niego, że nie był wiele starszy od nas, kiedy publikował swoje utwory. Żył niebezpiecznie, zbyt krótko jak na swoje możliwości. Żałuję, ale jestem pewien, że nie potrafił bym tak odważnie wbrew czasom dawać świadectwo prawdzie.

W miarę jak piszę tę prace, ze zdumieniem widzę, że wbrew mało optymistycznemu początkowi literatura znaczy dla mnie więcej niż sądziłem. Przypomniałem sobie jeszcze inna książkę, która stała się dla mnie “wejściem do nowej galaktyki". “Czas życia i czas śmierci” Ericha Marii Remarquea W naszej narodowej świadomości Niemiec równa się wróg. To określenie jest niemal fundamentem naszej podświadomości, a II wojna światowa i jej okrucieństwa utrwaliły te przekonania. Nawet w nas młodych. Nie pamiętamy, że “weg” pochodzi od słowa der weg - droga. Nic więc dziwnego, że wojna widziana oczyma zwykłego człowieka Graebera, Niemca, wermachtowca była dla mnie odkryciem, bo to wojna widziana oczyma wroga. Jest to historia końcowych dni wojny, dni rozpaczy i przerażenia. Nie poczuwam satysfakcji na myśl, że doświadczyli tego Niemcy. Większość z nich nic nie rozumiało z tego co się wydarzyło. Pani Losse, jedna z drugoplanowych bohaterek, która utraciła dzieci, mówi tak:

“Dlaczego oni to robią? Ty chyba musisz wiedzieć,

przecież jesteś żołnierzem. Bo jeżeli ty możesz

pojąć to nie jesteś lepszy od tych, co to zrobili.”

Bohaterowie tej książki to zwykli ludzie pożarci przez machinę wojenną. Zdolni także do wielkich czynów, głębokich uczuć, a nawet do odruchów sprawiedliwości. Ludzie podobni nam samych. W pewnym momencie zapomniałem, że czytam o naszych odwiecznych wrogach, utożsamiłem się z Graeberem i to przekonało mnie, że literatura ma jednak wielką moc. Może więc gdybym więcej znał takich książek inaczej patrzyłbym na świat. Nie mogę obiecać nawet sobie samemu, że zostanę molem książkowym, ale z pewnością postaram się zmienić swoje zdanie na temat konieczności czytania książek.

Na przykładzie tych dwóch pozycji lekturowych mogę w tej chwili jednoznacznie stwierdzić, że literatura jest zarówno życiową przygodą, źródłem życiowych refleksji, jak i sposobem poszukiwania prawdy o świecie

Człowiek sam musi określić, co w życiu jest najważniejsze. Świat jakich wartości - ważnych dla ciebie - odnajdujesz w utworach literackich ?

Literatura od swych zaczątków stała się źródłem ideałów, postaw i wzorców osobowych. W utworach powstałych po utracie przez Polskę niepodległości można odnaleźć wiele wartości, które należy cenić, gdyż prezentują idee godne naśladownictwa. Zarówno w twórczości romantycznej , pozytywistycznej, jak i młodopolskiej znajdujemy wzorce postępowania. Dla młodego pokolenia częstsze obcowanie z taką literaturą byłoby szansą na stworzenie lepszego systemu wartości. Romantyzm w literaturze obfitował w godne naśladowania postawy i idee. Jeż George Byron w swej powieści poetyckiej " Giaur " ukazuje tytułowego bohatera jako postać kierująca się w swym życiu sercem oraz emocjami. Jako indywidualista chce zemścić się na sprawcy śmierci swej ukochanej Leili. Mimo tego, że postępuje źle, to w imię zasady: " cel uświęca środki " zostaje zrehabilitowany. Byronizm zaowocował także nawiązaniami w literaturze polskiego romantyzmu. Stało się tak w przypadku " Konrada Wallenroda " Adama Mickiewicza. Powstała tym samym nowa postawa wallenrodyzm. Idea, która wymaga użycia nieetycznych metod dla osiągnięcia zamierzonego celu. " Macie bowiem, że są dwa sposoby walki... Trzeba być lisem i lwem" - to motto utworu, zaczerpnięte z "Księcia " Machiavellego. Postępowanie Wallenroda było z punktu widzenia średniowiecznego rycerstwa amoralne. Konrad jednak to bohater tragiczny - musi wybrać między ojczyzną, a rodziną, zwycięstwem a honorem. Jest też postacią niezwykłą, owianą tajemnicą i grozą. Tytułowy bohater tej powieści poetyckiej kieruje się jednak miłością do ojczyzny jako wartością nadrzędną i przede wszystkim dlatego jest postacią godną naśladowania. Dla Pustelnika - Gustawa z " Dziadów "cz. IV Adama Mickiewicza najważniejsza zaś była miłość; nieszczęśliwe uczucie, które popycha go do śmierci samobójczej. Główną przyczyną tych złych i tragicznych odczuć była nierówność majątkowa, bowiem kobieta wybrała bogatego:" Jak Ciebie oślepiło złoto. I honorów świecąca bańka wewnątrz pusta." Miłość u bohatera to uczucie, które powoduje obłęd, samotność. Nie ma jednak nic złego w kierowaniu się nią w życiu jako wartością nadrzędną; wręcz przeciwnie - człowiek zdolny do tak głębokich uczuć musi być bardzo wrażliwym i czułym. Gustaw jednak, z nieszczęśliwego kochanka, przemienia się w gorącego patriotę, człowieka mimo wszystko wciąż bardzo wartościowego duchowo, w postać , która ma poprowadzić swoją kochaną ojczyznę do niepodległości. W ten sposób rodzi się zupełnie nowy bohater romantyczny- Konrad z III cz. " Dziadów ".

Pełen świadomości swych wartości był wybitną jednostką, wyrastającą ponad innych. Jego wyobcowanie i skłócenie ze światem można zaobserwować w " Wielkiej Improwizacji ", gdzie na wpół przytomny, obłąkany, a jednocześnie niezwykły Konrad występuje w swym wspaniałym monologu przeciwko wszystkim świętością, przeciw Bogu, wierze i wszystkim wartościom. Zmaga się zatem bohater nie tylko z samym sobą. Buntuje się, a jego postawę określa literatura jako bunt prometejski . podobnie jak mityczny Prometeusz dał ludziom ogień, stając tym samym przeciw bogom Olimpu, tak Konrad postanawia wznieść bunt przeciw Bogu w imię ludzkości. Mimo jednak poczucia ogromnej wartości i drzemiących w nim możliwości, jest bohater bezsilny. Nic nie może zrobić dla ludzi, rządzi nim uczucie, które w świecie realnym okazuje się niewystarczające do objęcia "rządu dusz ". Postawa prometeizmu przeplata się w III cz. " Dziadów " z mesjanizmem, który jest tu reprezentowany przez księdza Piotra. Idea ta mówi o szczególnej roli Polski w dziejach świata. Właśnie w " Widzeniu ks. Piotra " padają słowa : " Polska Chrystusem narodów " , które określają istotę polskiego mesjanizmu. Ksiądz Piotr to bohater różniący się od Konrada przede wszystkim w kwestii wiary. Konrad stawia siebie wyżej niż wszelkie świętości, niż Boga. Drugi z bohaterów natomiast upokarza się przed Stwórcą: " Panie ! Czymże ja jestem przed Twoim obliczem ? Prochem i niczem." Bohater wie, że bez Boga nic nie zdziała , ani w kwestiach osobistych , ani w sprawie ratowania ojczyzny. Jego godna pochwały pokora owocuje fantastycznym i profetycznym widzeniem, które może zawdzięczać jedynie Stwórcy. Ksiądz Piotr obserwuje obraz niedoli młodzieży polskiej, gnębionej przez cara. Męka narodu zostaje ukazana na wzór męki Chrystusa, która ma zakończyć się zmartwychwstaniem Polski. Jest to zapowiedź przyszłej wolności ojczyzny. Zdarzali się jednak w literaturze XIX wieku bohaterowie, których postępowanie nie może zostać pochwalone, a mimo to postacie te zapisały się na kartach dzieł piśmiennictwa jako niepowtarzalne i wybitne. Działo się tak dlatego, że przechodzili w czasie trwania akcji utworu metamorfozę, ewolucję. Było tak w przypadku Jacka Soplicy - bohatera " Pana Tadeusza " Adama Mickiewicza. Jego młodość to okres zawadiacki i beztroski. Hulaszczy tryb życia, odmowa Horeszki w sprawie przyszłości Jacka i ukochanej Ewy doprowadziły do upadku moralnego Soplicy. Po uzyskaniu opinii zdrajcy postanawia wyjechać do Rzymu i zostać emisariuszem politycznym pod przybranym nazwiskiem Księdza Robaka. Z postaci skłóconej ze światem zmienia się w gorącego patriotę, bohatera będącego częścią ogromnego przedsięwzięcia. Jego burzliwa przeszłość zostaje mu wybaczona, a sam Jacek zrehabilitowany. Podobną dynamikę można zaobserwować u Kordiana - tytułowej postaci z dramatu Juliana Słowackiego. W czasie trwania akcji utworu bohater zmienia się z młodziutkiego i wrażliwego chłopca, który nie potrafi się odnaleźć w świecie, w dojrzałego i odważnego bojownika o wolność swego ukochanego kraju. Mimo wszystko jednak zakorzeniona w młodym wieku słaba psychika bierze gorę nad nowymi życiowymi ideami Kordiana. Od tej chwili bohater skazany jest na klęskę jako jednostka osamotniona. Godna uwagi jest także chęć poznawania życia i praw w nim rządzących ukazana w utworze. Jeszcze niedojrzały młody człowiek podróżuje po Europie w poszukiwaniu celu i sensu życia. Cała ta eskapada jednak doprowadza tylko do utraty złudzeń, okazuje się bowiem, że zasady moralne, które do tej pory wyznawał, nie istnieją. Kordian zatem to bohater godny podziwu, gdyż w trakcie akcji utworu zmienia się w człowieka miłującego ojczyznę i pragnącego o nią walczyć: " Polska Winkelridem narodów. "- mówi. Kolejnymi postaciami , które kierują się w życiu troską o innych, są osoby dramatu " Nie- boska komedia " Zygmunta Krasickiego. Najważniejsza w życiu tych ludzi jest walka w obronie swej klasy społecznej. Hrabia Henryk chociażby to przywódca arystokracji, poeta, który marzy o uznaniu go za geniusza. Faktycznie jest poetą fałszywym. Ponosi również klęskę jako mąż i ojciec. Dopełnieniem tragizmu jego życia jest przegrana arystokracji broniącej się w okopach Świętej Trójcy. Pojawia się w tym utworze także inny bohater, przywódca obozu rewolucjonistów - Pankracy. Jego grupa społeczna, mimo chęci walki w obronie swych praw, nie przedstawia żadnego programu zawierającego postulaty dotyczące przyszłości, nie ma żadnych ideałów, prócz chęci zemsty. Hrabia i Pankracy reprezentują dwie skrajne sprzeczne postawy. Obaj jednak ponoszą klęskę, co doprowadza ich do tragicznego końca.

W taki sposób prezentują się bohaterowie romantyczni. Najważniejsza w ich życiu jest sfera duchowa - miłość do kobiety , ojczyzny, klasy społecznej. Większość jednak z nich jawi się jako postacie tragiczne. Kolejna epoka literacka- pozytywizm - wysuwa do analizy psychologicznej trochę innych bohaterów. Generalizując, najważniejsz jest dla nich praca. Zerwanie z tradycją romantyczną nie nastąpiło jednak tak szybko. Stanisław Wokulski i Andrzej Kmicic choćby wciąż jeszcze posiadają wiele cech romantycznych. Typowe założenia pozytywistyczne prezentują bohaterowie powieści Elizy Orzeszkowej " Nad Niemnem ". Dzielą się na tych, którzy pracują i w ten sposób wspomagają gospodarkę kraju, oraz tych, którzy żyją z pracy innych- pasożytów mogących nic pożytecznego dla ojczyzny uczynić. Do pierwszej kategorii należą Bohaterowicze, którzy bardzo ciężko pracują. Uprawiają ziemię , hodują zwierzęta. Ich ciężkie życie jednak napawa ich radością i zadowoleniem. Zaścianek, mimo trudności i przeciwności losu, optymistycznie patrzy na świat, całkowicie spełniając się na polu pracy. Jest ona dla Bohaterowiczów motorem życia, jego celem i sensem. Podobnie jest w przypadku Benedykta Karczyńskiego i jego siostry Marty. Oboje od urodzenia niemal zaznajomili się z pracą, mimo szlacheckiego pochodzenia. Benadykt dba o swe grunty niczym o własne dziecko, tak też je traktuje. Marta nie zawsze myślała w tych kategoriach. Bała się ciężkiej pracy, lecz życie właściwie zmusiło ją do zmiany światopoglądu. Zajmując się domem brata i jego dziećmi całkowicie się odnalazła. Drugą grupą bohaterów " Nad Niemnem " - ludzi żyjących z pracy innych reprezentuje Emilia Karczyńska, żona Benedykta. Dla niej najważniejsze w życiu są marzenia o światowych rozkoszach, romantycznych kochankach. Nie pomaga mężowi w prowadzeniu gospodarstwa, nie wspiera go nawet duchowo. Przez to staje się bohaterką negatywną, wręcz komiczną. Do ludzi jej pokroju należy, także Teofil Różyc - morfinista, którego " czyni to jeszcze bardziej intrygującym i ciekawszym". Mężczyzna trwoni cały majątek na zabawę i bujne życie towarzyskie. Do najlepszych z punktu widzenia założeń pozytywistycznych, należą w tym utworze jednak Justyna Orzelska i Witold Karczyński. Bohaterka to osoba, którą nudzi życie szlachcianki i denerwuje myśl o pasożytnictwie na cudzej pracy. Postanawia zatem wyjść za Jana Bohaterowicza i zacząć pomagać jego całej rodzinie w uprawie roli. Swe ideały i marzenia stawia ponad zdaniem i opinią reszty rodziny. Chce być po prostu szczęśliwa, choć wie, że to szczęście pociągnie za sobą wiele wyrzeczeń. Witold Karczyński natomiast jest powieściowym przedstawicielem pozytywistycznego postulatu " pracy u podstaw ". Naucza najniższe warstwy społeczne, opowiada im o nowinkach agrononicznych. Jest młodym człowiekiem, który rozumie chłopów, jest nimi zafascynowany i postanawia im pomóc. Kolejną wielką pozytywistyczną jest " Lalka " Bolesława Prusa, ukazująca właściwie trzy typy bohaterów, którzy żyją zgodnie z tym, co dla nich najlepsze, najważniejsze. I tak główny bohater - Stanisław Wokulski- człowiek o cechach zarówno romantycznych, jak i pozytywistycznych, kieruje się w życiu w zasadzie jedynie ogromnym uczuciem, jakim darzy Izabelę Łęcką. Człowiekiem interesu bowiem zostaje też z powodu miłości. Chce być bogaty, gdyż wie, że tylko w ten sposób może ją zdobyć. Podporządkowanie całej egzystencji jedynej osobie może doprowadzić do rychłej tragedii. Tak było i w tym przypadku. Wokulski próbuje popełnić samobójstwo. Wielka romantyczna miłość była dla niego motorem wszelkich działań. Oprócz tego warto wspomnieć o filantropijnej działalności Stacha. Kierując się ogromną wrażliwością i litością wspomagał najuboższych, najbardziej uciskanych i potrzebujących. Innym idealistą, człowiekiem o wielu cechach romantycznych, jest w " Lalce " Ignacy Rzecki. Na jego losy złożyła się przeszłość dużego narodu, który utracił niepodległość. Był bojownikiem o wolność Polski, który przedstawiany jest w utworze jako dziwak, marzyciel i niepoprawny optymista. Bohater to człowiek wyobcowany, samotny, żyjący jedynie myślą o dawnych czasach, gdy wraz z przyjacielem, Augustem Katzem, walczyło niepodległość kraju. Kieruje się w życiu Rzecki wielkim sercem, dobrocią i marzeniami o wolnej ojczyźnie. Kolejnym, najmłodszym idealistą jest w powieści Julian Ochocki. Bohater to naukowiec, dla którego najważniejszy w jego egzystencji jest postęp cywilizacji, który określa jako: " Cel wyższy ponad wszystkie, do jakich kiedykolwiek rwał się duch ludzki." Ochocki to typowy pozytywistyczny bohater scjentyczny, wykształcony przez założenia epoki z uwagi na zwiększenie roli nauki w drugiej połowie XIX wieku w Polsce. Henryk Sienkiewicz w tym czasie ukazuje na kartach " Potopu " inny typ bohatera. Jest nim Andrzej Kmicic, postać podobnie pod względem psychologicznym do romantycznego Jacka Soplicy. Początkowo mężczyzna prowadzi typowo hulaszczy tryb życia, co skłania go do zbratania się nieświadomie ze zdrajcą narodowym Radziwiłłem. Gdy jednak stoi na skraju przepaści moralnej w Kmicicu następuje przełom. Od tej pory będzie dokonywał wielu bohaterskich czynów, wiernie służąc ojczyźnie. Zacznie szlachetnie starać się odzyskać dobre imię, zwłaszcza u ukochanej Oleńki. W końcu dochodzi do rehabilitacji Andrzeja. Król Jan Kazimierz nadaje mu tytuł starosty, a sprawy serca kończą się ślubem bohatera. Kmicic odznacza się dynamiką literacką. Zmienia się wewnętrznie w czasie rozwijania się akcji utwory. Ma to bezpośredni związek z pozytywistycznym ewolucjonizmem. Wiek XIX w literaturze polskiej wysunął wielu bohaterów godnych naśladownictwa. Warte uwagi jednak jest także piśmiennictwo europejskie. W swej powieści " Ojciec Gariot" Honoriusz Balzac w sposób bardzo przejmujący i tragiczny ukazuje topos miłości ojcowskiej. Tytułowego bohatera obdarzył los dwiema córkami - Anastazją i Delfiną. Wydawał mnóstwo pieniędzy , stając się niemal nędzarzem, by dobrze wykształcić i wydać za mąż swe ukochane pociechy. Córki jednak szybko o ojcu zapominają. W tak czułym i wrażliwym człowieku coraz częściej pojawia się pogląd że: " Pieniądz to życie, pieniądz może wszystko ". W przypływie goryczy, spowodowanej kłótnią córek, Gariot stwierdza, że nie jest już ojcem. Dopiero tuż przed śmiercią bohater uświadamia sobie, że Anastazja i Delfina nie kochają go. Nagle zupełnie zmienia o nich zdanie: " Trzeba umierać, aby się dowiedzieć, co to dzieci (...). Dajesz im życie, one dają im śmierć." Dla ojca Gariot najważniejsze w jego tragicznym życiu były córki. To napawały go radością, to one stały się jedynym celem i sensem jego smutnej egzystencji. Tak jak romantyzm i pozytywizm określone typy bohaterów, tak modernizm nie ukształtował jednolitego obrazu człowieka epoki. Dekadentyzm chociażby ukazuje ludzi bez żadnego celu życia, ludzi o skrajnie pesymistycznym podejściu do świata. Nie jest to zapewne postawa godna zainteresowania społecznego. Do bohaterów wartych naśladowania w Młodej Polsce należy, ze względu na świat wartości moralnych, tytułowa postać opowiadania Stefana Żeromskiego " Doktor Piotr ". Ukazana jest tu jednostka dokonująca trudnego wyboru. Dowiedziawszy się o nieuczciwości ojca, który okradał robotników, by zdobyć fundusze dla syna, Piotr postanawia zawszelką cenę zwrócić pieniądze. Zasady moralno -etyczne są zatem dla niego najważniejsze, stawia je nawet wyżej niż kontakty z ojcem. Żeromski w swej twórczości ukazał mnóstwo typów bohaterów. Do najpiękniejszych wewnętrznie należy Tomasz Judym- doktor z powieści " Ludzie bezdomni ", człowiek, który podejmuje walkę z otaczającym go złem i niesprawiedliwością społeczną. Temu celowi poświęca całe swoje życie, całego siebie. Dlatego szybko traci możliwość zrobienia kariery, odrzuca miłość Joasi Podborskiej, rezygnuje ze stabilizacji życiowej. Wybiera służbę szlachetnej idei leczenia ubogich. Udaje mu się ocalić świat swych wartości i pozostaje wierny sobie. Kolejnym bohaterem młodopolskim, który określa najważniejszą rzecz swego życia jest Maciej Baryka - " pierwszy gospodarz we wsi" Lipcu z powieści Władysława Stanisława Reymonta " Chłopi ". Mimo tego, że jest osobą wyrachowaną i bezwzględną, odznacza się pracowitością i ogromną miłością do ziemi oraz gospodarki. Na jego niekorzyść przemawia jednak fakt, że zafascynowanie erotyczne młodą dziewczyną, Jagną, przesłania mu cały świat, nawet rodzinę i ukochane grunta. Dopiero tuż przed śmiercią zmienia się, dojrzewa do ważnych, rodzinnych decyzji. Literatura doby romantyzmu, pozytywizmu i Młodej Polski przyniosła postawy wielu bohaterów godnych naśladownictwa, prezentujących idee i wartości , które winny wpływać na życie emocjonalne młodych ludzi końca XX wieku. Postaci reprezentujące polski romantyzm są mi bardzo bliskie, zwłaszcza Gustaw z IV części " Dziadów ". Bohater kieruje się w życiu ogromną miłością do kobiety, nieszczęśliwym uczuciem, które popycha go do samobójstwa. Wierzę, że nadwrażliwość może doprowadzić człowieka do tragedii. Nie uważam tego za nic złego. Być dobrym, kochającym i wielkodusznym to wspaniała zaleta, a kochać kogoś ponad wszystko, znaczy mieć zdolność do czegoś więcej niż jedynie zwykłych uczuć. Świat wartości romantyków był bardzo bogaty duchowo, a oni wrażliwi i piękni wewnętrznie, obdarzeni najlepszymi cechami. Z bohaterów pozytywistycznych cenię najbardziej Justynę Orzelską i Stanisława Wokulskiego. Bohaterka " Nad Niemnem " jest mi bardzo bliska z powodu sprzeniewierzenia się całej rodzinie i związaniu się z ukochanym z niższej warstwy społecznej. Potrafiła wziąć swe życie i swój świat w swoje ręce. Była to decyzja życiowa, z którą musieli się uporać wszyscy najbliżsi Orzelskiej. Cenię ją za to , że zawsze potrafiła być sobą, nie wstydziła się mówić o swych uczuciach i nie umiał żyć bezproduktywnie. Wokulski jednak to bohater mi najbliższy. Wiem, co znaczy podporządkować całe swoje życie jednej osobie. Miłość staje się motorem wszelkich działań. Każde słowo, każda decyzja, każdy krok jest efektem ogromu uczucia, jakim zostaje obdarzona ukochana osoba. Do najlepszych moralnie bohaterów należą postaci wykreowane przez Stefana Żeromskiego- Doktor Piotr oraz Tomasz Judym, służebnicy idei i wielkich etycznie wartości. Jak widać, po ponad stu latach, wzorce literackie romantyzmu, pozytywizmu i modernizmu, by poszukiwać celu i sensu życia, jego motoru, systemu wartości i idei przydatnych w życiu pokolenia przełomu wieków. Jest bowiem mnóstwo wzorów postępowania w utworach XIX wieku i warto skorzystać z zalet i wad bohaterów literackich, a także uczyć się na ich błędach.

Czas niepokoju duchowego, głodu, idealizmu, świętości i sensu. Podejmij próbę porównania naszego końca stulecia z ubiegłym - esej.

Zbliżający się koniec stulecia, dla wielu oznaczający lęki, przepowiednie czy obawy, ożywia dyskusje na temat przyszłości bytu ludzi na Ziemi. Myślę, że tak wielkie nasilenie tego zjawiska zarówno pod koniec XIX wieku, jak i teraz wynika z gwałtownych zmian poprzedzających narodzenie nowego wieku.

Druga połowa XIX w. to przecież wzrost liczby ludności, ogromny postęp techniczny - kolej, parowce, elektryczność, telefon, rozwój kapitalizmu, przemysłu, miast. Tłumy ludzi pracują masowo w fabrykach, ubrani są w jednakowe fabryczne ubrania, korzystają z taniej, masowej informacji, a osiągnięcia naukowe udowadniają zwykłość, nie wyjątkowość człowieka. Zatopienie wśród tłumu przynosi poczucie niepewności i przeciętności. W tej sytuacji młode pokolenie odczuwało zagrożenie indywidualności jednostki ludzkiej.

Natomiast XX w. przynosi nam największe “choroby ludzkości” - nazizm i komunizm - narodzone w Niemczech, co nam - Polakom - szczególnie powinno dać sporo do myślenia. Do nieszczęść naszego stulecia należy dodać liczne rewolucje o przebiegu tak krwawym, że trudno porównywać je z wydarzeniami z przeszłości. Mimo błyskotliwych odkryć naukowych i sukcesów techniki, wiek XX to stulecie cierpienia i zagłady. Dlatego pozostawi po sobie gigantyczny cmentarz. Ujęcie tragedii ludzkiej w statystyki nie nastraja optymizmem. Liczne bilanse wykazują, że 187 milionów zabitych, zamordowanych lub zagłodzonych przewyższa wszystkie tego typu straty, jakie poniosła ludzkość od początku istnienia. To przerażająca liczba. Jest nad czym się zastanawiać, żegnając nasze stulecie.

Właśnie taki światopogląd sprzyjał narodzeniu się dekadentyzmu. Bo jakże tu być optymistą, kiedy się idzie w nieznane. Postępujący rozwój gospodarczy sprzyja hegemoni potężnych i silnych państw. Samo się wręcz nasuwa porównanie do filozofii Nietzchego, który to właśnie głosił kult życia, siły, tężyzny biologicznej, teorię nadczłowieka - jednostki silnej, powołanej do rządzenia, należącej do "rasy panów", winnej tworzyć "państwo nadludzi".

Serce wykuć muszę, serce hartowne,

mężne, serce dumne, silne.

Leopold Staff sonet Kowal

Czyż w świecie polityki międzynarodowej takim “nadpaństwem” - wielkim imperium - nie są Stany Zjednoczone. Przecież ta koncepcja była wykorzystana przez Hitlera, dla stworzenia podstaw faszyzmu !

Powszechny dzisiaj materializm i konsumcjonizm sprzyja wykorzystywaniu ludzi do ciężkiej pracy. W dobie rozwiniętego kapitalizmu życie zwykłego człowieka często jest “pasmem cierpień". Tak właśnie odpowiadała na pytanie: “Czym jest życie?” pesymistyczna koncepcja stworzona przez Artura Schopenhauera. Ten filozof nawołuje do postawy człowieka, który tak jak dziś jest bierny, słaby i zbuntowany przeciwko mieszczańskiemu, pustemu bytowi. Człowiek całe życie dba o podtrzymanie swojej egzystencji, a wszelkie jego działania kończą się... śmiercią. Jedynym sposobem, według tego filozofa, jest nirwana i kontemplacja sztuki, jako jedynej wartości. Z całą pewnością również i teraz można w ten sposób zbudować swoje szczęście.

Warto również zwrócić uwagę na wielki rozwój wszelkich organizacji pomocy humanitarnej. Wysyłane transporty z żywnością do ubogich, zagłodzonych krajów Afryki, leków do państw objętych wojną, czy Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy nie są w stanie zupełnie zniwelować zła, które obecnie otula całą kulę ziemską. W podobnej sytuacji był Sienkiewiczowski bohater “Ludzi bezdomnych” - dr Judym. Ten człowiek też chce walczyć ze złem, ludzką krzywdą, niesprawiedliwością, o szczęście dla innych, rezygnując z dóbr osobistych. Toczy walkę wewnętrzną o to, by utrzymać swoje własne przekonania.

Sądzę, że nadal aktualne są sposoby przeciwstawienia się rzeczywistości ukazane w wierszu “Koniec wieku XIX” Kazimierza Przerwy Tetmajera. W dalszym ciągu można się zdecydować na przekleństwo, ironię, wzgardę, rozpacz, walkę, rezygnację.

Walka? Ale czy mrówka wrzucona na szyny

może walczyć z pociągiem nadchodzącym w pędzie ?

Dlaczego podmiot neguje te postawy? Walka słabego człowieka z otaczającym go światem jest z góry skazana na niepowodzenie! Tak wiec człowiek żyjący na przełomie wieków XIX i XX jest zagubiony, bezradny, przeczuwa nadchodzącą zagładę, ale nie potrafi w żaden sposób się jej przeciwstawić.

Jakaż jest przeciw włóczni złego twoja tarcza,

człowiecze z końca wieku ?

Głowę zwiesił niemy.

Tetmajer w utworze “Nie wierzę w nic” reprezentuje już skrajny pesymizm, negację wszystkiego, nihilizm.

Nie wierzę w nic, nie pragnę niczego na świecie

Wstręt mam do wszystkich czynów, drwię z wszelkich zapałów...

Zniszczeniu uległy wszystkie ideały, marzenia, programy. Życie bez jakichkolwiek perspektyw, bez możliwości urzeczywistnienia swoich dążeń jest życiem bezsensownym.

Pomimo tych wszystkich podobieństw między opisywanymi schyłkami epok są także poważne różnice. Czyż świat nie pogrążył się jeszcze bardziej przez te sto lat. Dzisiaj stoimy przed groźbą skażeń atomowych, zasoby naturalne sukcesywnie kończą się - lasy są wycinane, węgiel, ropa, gaz masowo wydobywane. Populacja Ziemi w zastraszającym tempie rośnie. To wszystko nie zachęca do wstąpienia w XX wiek, w który powoli wchodzimy. Z pewnością będzie wiekiem przemian - szczególnie ludzkiej świadomości . Przyczyni się do tego nowa metoda dialogu międzyludzkiego, dokonywana środkami elektronicznymi, których rozwój już teraz obserwujemy. Chcę wierzyć, że w tej przemianie nie zatracą się kształtowane przez wieki podziały kulturowe państw i regionów.

Ale jak się ma wiara, Bóg do przedstawionych powyżej problemów. Z tego co widzę, ludzie zaczynają się odwracać od Kościoła. Zabiegani za pieniędzmi, przepracowani szukają innych, łatwiejszych rozwiązań swych problemów niż pomoc Chrystusa. Stąd ten rozwój różnych sekt, problemy alkoholizmu oraz narkomanii. Tutaj wyraźnie widać zbieżność z poezją poprzedniej epoki. Jan Kasprowicz również przestał ufać Bogu. Twierdzi, że człowiek nie może odpowiadać za zło, które, tak jak wszystko, pochodzi od Stwórcy. Wynika to z przekonania o kryzysie wszelkich wartości- zarówno moralnych, etycznych, jak i religijnych - o nadchodzącym zmierzchu cywilizacji. Później - w wierszu “Święty Boże, Święty Mocny” - dochodzi do wniosku, iż Bóg nie jest w stanie - wbrew dotychczasowym ludzkim nadziejom - przeciwstawić się działaniu Złego, więc jedyną rzeczą jaką może zrobić jest “przebłaganie szatana”.

Od szeregu lat obserwuje się wielkie przemiany w Kościele. Gdybym miał wskazać, która postać naszego końca wieku stanowi duchowy pomost łączący nas z następną epoką kultury i cywilizacji, wskazałbym na Jana Pawła II. Jego wielki projekt ewangelizacji zdeformowanego w XX w. świata, nauczanie realizowane między innymi poprzez liczne pielgrzymki po obszarze Kościoła powszechnego wybiega swoją rangą i siłą w wiek przyszły. Kilkadziesiąt lat temu Andre Malraux napisał, że wiek XXI będzie wiekiem religijnym albo nie będzie go wcale. Ten czas nadchodzi...

Codzienność przeobrażona w niecodzienność, czyli poszukiwanie czasu utraconego w "Sklepach cynamonowych" Brunona Schulza.

Schulz patrzy na rzeczywistość oczami poety, wizjonera, dziecka, którego niezwykła wyobraźnia przemienia wszystko, co zwykłe w niezwykłe, w fantazję, marzenia, urojenia. Przemiana ojca w barwnego, egzotycznego ptaka może być wyrazem protestu przeciwko degradacji i unifikacji jednostki w nowoczesnym świecie. Przemiana ojca w karakona wyrzuconego na śmietnik może oznaczać załamanie wiary w tradycyjny, XIX-wieczny system wartości.

Istotą prozy Schulza jest kreacjonizm, właściwa dla literatury XX wieku postawa twórcza, która charakteryzuje się stworzeniem obrazu rzeczywistości nie wykazującej bezpośrednich związków ze światem realnym. Autorowi nie chodziło o odtworzenie rzeczywistego wyglądu rzeczy lub zjawisk, ale o znalezienie dla nich poetyckiego odpowiednika. Elementami określającymi charakter opowiadań są, jak w poezji, barwy, dźwięki i kształty.

Niezwyczajny już jest tytuł zbioru: "Sklepy cynamonowe". Pisarz wyjaśnia nazwę: "Nazywamy je sklepami cynamonowymi dla ciemnych boazeryj tej barwy, którymi są wyłożone.".

Powrót do dzieciństwa jest jedną z prób odzyskania utraconego raju. Tylko epoka dzieciństwa nie uznaje granic między jawą a snem. Język prozy Schulza jest bogaty, dynamiczny i dramatyczny, co pozwala autorowi na oddanie nieustannej płynności i zmienności świata.

Pisarz jest dojrzałym człowiekiem odbywającym podróż do czasu swej młodości. Mitologizuje zwykłe czynności (człowiek w krzakach, wyprawa do teatru, hodowla ptaków przez ojca), a do takich odczuć skłonne są dzieci. Sklepy urastają do rangi symbolu małej ojczyzny, raju utraconego. Tylko dziecko potrafi przekraczać granicę jawy i snu. Do prozy wkraczają elementy baśniowe, mityczne i liryczne.

Stworzona przez Schulza rzeczywistość jest mityczna. Banalne postacie i wydarzenia urastają do rangi herosów i cudów, małe miasteczko nabiera cech bajkowych, służąca Adela staje się groźnym bóstwem opiekuńczym rodziny; korzenie tej mitologii sięgają do "Biblii" i mitów greckich. Pisarstwo Schulza dąży do odtworzenia pierwotnej wiedzy o świecie prawd wspólnych dla całej ludzkości, wyrażonej językiem mitów.

Cechy dramatu

Dramat: jeden z trzech zasadniczych rodzajów twórczości literackiej. Na pierwszym planie znajduje się świat przedstawiony, wydarzenia: akcja, świat wewnętrzny bohaterów. Bohater wypowiada się bezpośrednio (bez narratora) w dialogach i monologach. Oprócz tego w budowie dramatów wyróżniamy didascalia. Dramat zbudowany jest z aktów, scen i odsłon. Język w utworze kieruje uwagę na świat przedstawiony i przeżycia bohaterów (dominuje funkcja poznawcza).

Dramat jako gatunek dzielimy na komedię, tragedię i różne typy dramatu nowożytnego.

1. Powstanie dramatu:

W antyku, związane z kultem Dionizosa (na początku z chóru wyodrębnił się przewodnik, potem zostają wprowadzeni aktorzy: najpierw jeden (wprowadza go Tespis), potem drugi (Ajschylos) i trzeci (Sofokles). W tle zawsze komentarz chóru.

Dramat wystawiany był w teatrze o charakterystycznej budowie: skene, proskenion, orchestra, parados, theatron. Teatr w życiu starożytnych Greków miał duże znaczenie:

1. związek z mitem i tradycyjną religią,

2. sztuki były pisane na podstawie mitów,

3. funkcja wychowawcza,

4. katharsis - oczyszczenie, rozładowanie wzruszeń, wyzwolenie uczuć odbiorcy pod wpływem wstrząsu emocjonalnego

Dramat antyczny: z przykładem tragedii Antygona Sofoklesa

- budowa: prolog - wstęp, parados - pierwsze wejście chóru, epeisodion I (bohater), stasimon I (chór), epeisodion II, stasimon II, epeisodion III, stasimon III, epeisodion IV, stasimon IV (= rozwinięcie), epeisodion V, stasimon V (perypetie - niespodziwane zdarzenia zmieniające kierunek akcji), exodos - katastrofa,

- rola chóru: doradza, komentuje wydarzenia, pełni funkcję narratora, ocenia postacie, nie wpływa na przebieg akcji,

- fabuła - utwór wykorzystuje wydarzenia mitologiczne,

- bohaterowie z rodu królów: Antygona, Kreon, Ismena,

- ton podniosły, uroczysty,

- zasada estety: sceny tragedii nie mogą sąsiadować ze scenami komedii (epizodycznymi) - tragedia miała wzruszać - ton patetyczny. W tragedii brak scen zbiorowych (trzech aktorów),

- zasada trzech jedności w tragedii

akcji - fabuła obejmowała jeden wątek, akcja to ciąg wydarzeń przyczynowo - skutkowych, układających się w kolejne fazy, co przybliża roziązanie konfliktu

miejsca - akcja dzieje się przed pałacem królewskim w Tebach ( w tragediach antycznych bywały wyjątki),

czasu - czas fabuły to czas jej przedstawienia,

- tragiczny konflikt w "Antygonie": Bohaterowie są w sytuacji wyboru i wybierają między dwoma równorzędnymi wartościami. Obie strony mają rację, ale zwyciężyć może tylko jedna.

Najwięksi tragicy greccy:

Ajschylos: Błagalnice, Persowie, Ofiarnice,

Sofokles: Antygona, Król Edyp, Ajas,

Eurypides: Medea, Hipolit, Elektra"

RODOWÓD KOMEDII

Starożytność - komedia związana z małymi Dionizjami, uważano za gatunek gorszy, dopuszczalna swoboda kompozycji, zachowana tylko jedność akcji.

styl: potoczny, rubaszny,

gatunek swobodny

Komediopisarze: Arystoteles - Grek,

Plaut, Terencjusz - starożytność

Twórcy rzymscy przerabiali komedie greckie. W średniowieczu nie rozwija się komedia, tylko krótkie wstawki: intermedia, interludia <- śmieszne. W średniowieczu komedia na równi z tragedią.

Commedia dell'arte - rozwija się we Włoszech w baroku, przeznaczona dla ludu, wywodzi się z tradycji mitów grecko-rzymskich.

Fabuły schematyczne, tematy powtarzające się, teatry zespołowe - trupy. Aktor przez całe życie grał tę samą rolę, dochodził do perfekcji. Stałe postacie: Pantalone, Doktor, Kapitan, Arlekin, Colombina.

DRAMAT KLASYCZNY:

a) Odprawa posłów greckich - Jana Kochanowskiego

· bohaterowie: Aleksander, Artenon (kontrast, zestawieni na zasadzie opozycji),

· budowa klasyczna: prologi, epeisodion, stasimon (chór) I - V, epilog,

· PODOBIEŃSTWA: kompozycja wierna wzorowi antycznemu. Zachowanie trzech jedności oraz jedności estety. Rola chóru tak jak w dramacie antycznym, jednak związek z akcją jest różny. Ilość aktorów na scenie max. 3. Tematyka z mitu greckiego. Bohaterowie z rodów królewskich.

· RÓŻNICE: katastrofa zastępcza w proroctwie Kasandry. Nawiązanie do realiów poskich (aluzja do ustroju politycznego i społecznego Polski). W tytule nie ma imienia postaci. Konflikt tragiczny skupiony wokół zbiorowości. Mniejsza rola fatum.

b) Cechy dramatu szekspirowskiego: Makbet

· zerwanie z zasadą trzech jedności, kompozycja wielowątkowa, postacią łączącą jest Makbet i jego losy,

· brak jedności estety,

· na scenie może występować większa liczba osób. Obecność świata fantastycznego. Zmienność nastrojów, sceny zbiorowe. Brak chóru. Rola przyrody, elementy dźwiękowe i kolorystyczne: burza, krew. Historyzm w dramacie, wykorzystanie kronik Anglii, Szkocji i Irlandii.

Teatr szekspirowski:

- był dramatem publicznym,

- trójkondygnacyjny,

- widzowie zasiadali na galeriach,

- na środku domek z chorągwią,

- aktorzy grali na wysuniętej scenie, scenie wyższej,

- teatr bez dekoracji - tylko napisy, bogate stroje. Teatr miał poruszać słowem

c) Hamlet Szekspira

- odrzucenie zasady trzech jedności

· jedność czasu: akcja rozciągnięta w czasie,

· jedność akcji: wątki równoległe: zdobycie władzy, miłość, epizody,

· jedność miejsca: nie zachowana, np. statek,

- występowanie scen zbiorowych i monologów (w nich najpełniej poznajemy Hamleta),

- zerwanie z jednością estetyki,

- przemieszanie scen tragicznych i komicznych,

- obecność postaci nadprzyrodzonej, której obecność ma wpływ na akcję,

- podział na akty i sceny,

- najważniejszym problemem w dramacie jest osobowość bohatera, jego rozterek i problemów sprawiedliwości, winy i kary,

- wprowadzenie teatru w teatrze: wystawienie dramatu w "Hamlecie" - scena przełomowa, ujawnia się wina Klaudiusza, chęć wysłania Hamleta do Anglii.

Utwór szczególnie popularny w romantyźmie. Postać Hamleta jest prekursorem bohatera romantycznego (nieszczęśliwa postać, która szuka celu i sensu życia. Jest młodym królewiczem duńskim - syn zmarłego króla, ma ojczyma - niechęć do niego z powodu zamordowania jego ojca). Treścią "Hamleta" jest zemsta, która powoli dojrzewa, kara zostaje wymierzona, Hamlet sam ginie.

Powrót posła Juliana Ursyna Niemcewicza

- komedia polityczna - miała pomóc uchwałom sejmowym,

- krytyka stronnictw politycznych, metod rządzenia, aparatu władzy,

- akcja (intryga) jest tylko pretekstem do przeforsowania określonych poglądów politycznych (tu: stronnictwa politycznego),

- uważany za komedię klasyczną: wprowadzenie, perypetie, punkt kuluminacyjny, rozwiązanie,

- zachowanie klasycznej struktury akcji. Wydarzenia są zwyczajne, ludzie przeciętni. Język prosty, elementy mowy potocznej. Bohaterowie są schematyczni, występuje często motyw: dwóch mężczyzn walczy o jedną kobietę (wygrywa dobry). Cel komedii - MORALIZATORSTWO - dydaktyczny charakter utworu,

- postacie: obóz patriotyczny: Walery, Podkomorzy, Podkomorzyna (postacie białe),

szlachta konserwatywna: Starosta, Gadulski,

szlachta sfrancuziała: Szarmancki, Starościna,

Postacie dobrane na zasadzie kontrastu:

Podkomorzy - Starosta

Walery - Szarmancki

Podkomorzyna - Starościna

Świętoszek Moliera - Barok

Komedia ma nie tylko smieszyć, ale także wskazywać jak postępować lub nie postępować. Komedie charakteru - ukazujące charakter postaci - komedie Moliera.

DRAMAT ROMANTYCZNY

a) Dziady część III Adam Mickiewicz

cz. II, III, IV - cz. skończone

cz. I - cz. nieskończona CELOWA FRAGMENTARYCZNOŚĆ

cz. II - dramat ludowy, w którym na pierwszym planie są: ludowość, dydaktyzm, problematyka moralna, związek z dramatem antycznym, na co wskazuje obecność chóru, zachowanie jednośći czasu i miejsca, brak jedności akcji

cz. IV - dramat psychologiczny ukazujący skomplikowaność człowieka, jego przeżycia wewnętrzne

cz. III - dramat narodowy - bphater = naród, Konrad reprezentuje zbiorowość; sceny są luźno powiązane, przemieszanie scen realistycznych z fantastycznymi:

· realistyczne (sceny zbiorowe): bal, scena więzienna, salon warszawski,

· fantastyczne (monologi bohaterów): widzenie ks. Piotra, widzenie Ewy, Wielka Improwizacja.

Wykorzystano elementy średniowiecznego misterium (dramat religijny ukazujący walkę między Bogiem a Szatanem).

Synkretyzm rodzajowy i gatunkowy:

· monologi - sceny liryczne

· opowieść: o Ciechowskim , Sobolewskiego - sceny epickie

Trzy miary czasu:

· czas historyczny: Gustaw na ścianie celi napisał 1823 r., data procesu Filomatów i Filaretów, represje carskie

· czas religijny: 1.XI - śmierć Gustawa, narodziny Konrada, 24.XII - spotkanie w celi, improwizacja Konrada, Wielkanoc - widzenie ks. Piotra, zmartwychwstanie

· czas agrarny: (mitu agrarnego związanego z prawami natury, cyklem biologicznym: narodziny, wzrost, śmierć; mit wieczny) - związane z symbolem "ziarna"

W III cz. "Dziadów" został przedstawiony obraz martyrologii społeczeństwa polskiego; tekst antyrosyjski oparty na autentycznych wydarzeniach.

Podział narodu:

· towarzystwo przy drzwiach: interesuje się prześladowaniem Polaków, chce o nich wiedzieć jak najwięcej, mówi po polsku,

· towarzystwo stolikowe: mówi po francusku, rozmawiali tylko o balach, zabawach, są karierowiczami, zabiegają o stanowiska np. Doktor, służalczość wobec cara.

W dramacie występują wielkie monologi przedstawiające sposób widzenia świata. Forma wilkiej improwizacji jest to dialog między Bogiem a człowiekiem (Konradem - utożsamia się z ludem, chęć poświęcenia się), w którym milczenie Boga prowokuje człowieka do bluźnierstwa. W tekście występuje głos (lewy i prawy - walka dobra ze złem - PSYCHOMACHIA).

Ks. Piotr za swoją pokorę otrzymał łaskę widzenia losów Polski, widzenia wskrzesiciela narodu: "a jego imię będzie czterdzieści i cztery"

Kordian J. Słowackiego

- zerwanie z zasadą trzech jedności

· jedność miejsca: akcja dzieje się w różnych miejscach,

· jedność czasu: wiele lat,

· jedność akcji: luźna kompozycja, nie ma akcji przyczynowo-skutkowej

- kompozycja otwarta: nie znamy dalszych losów Kordiana, "Kordian" miał być pierwszą częścią trylogii, jednak więcej się nie ukazało,

- bohater romantyczny: tajemniczy (imiona), samotny, zbuntowany,

- przemieszanie scen fantastycznych (skok na chmurę, strach i imaginacja) i realistycznych,

- związek "Kordiana" z moralitetem średniowiecznym: ukazanie bohatera, który poszukiwał wzoru życiowego,

- synkretyzm rodzajowy: liryka, epika (bajka), dramat (monologi) i gatunkowy: wprowadzenie różnych gatunków literackich.

Słowacki krytykuje ideę męczeństwa, poświęcenia się, jest to idea zgubna. Kordian jest bohaterem słabym.

PROLOG:

I osoba: poglądy Mickiewicza: jednostka będzie walczyć o niepodległość

II osoba: nie wiadomo czyje poglądy

III osoba: poglądy Słowackiego - wezwanie, aby Polska rozbudziła się, zaczęła walczyć

Jest to polemika między Słowackim a Mickiewiczem. Mickiewicz popierał mesjanizm, a Słowacki nie.

"Kordian" powstał po powstaniu listopadowym. Ukazane są wydarzenia z przed powstania, przygotowanie do zamachu na cara. Zawiera przyczyny klęski późniejszego powstania:

· nieodpowiedni dowódcy,

· spiskowcy, którzy podjęli się działania, nie są zorganizowani, ulegają wpływom,

· szlachta chce walczyć sama bez ludu, lud nie jest przygotowany do walki, nie jest zainteresowany polityką.

Nie boska komedia Zygmunta Krasińskiego

- dramat o rodzinie, społeczeństwie, dramat racji cząstkowych,

- zerwanie z zasadą trzech jedności:

· akcji: wiele wątków, brak akcji przyczynowo-skutkowej, luźna kompozycja, poszczególne sceny nie łączą się ze sobą, postacią je łączącą jest mąż,

· miejsca: różne miejsca, np. dom, cmentarz,

· czasu: wiele lat,

- kompozycja otwarta - nie znamy dalszych losów rewolucjonistów,

- występowanie scen zbiorowych i monologów,

- przemieszanie scen realistycznych i fantastycznych: obecność postaci nadprzyrodzonej, która zmienia bieg wydarzeń,

- brak głównego bohatera, postacią łączącą jest mąż,

- wpływ moralitetu średniowiecznego: walka złych i dobrych duchów o duszę bohatera,

- synkretyzm rodzajowy:

· liryka: monolog, rymy, wypowiedzi Orcia,

· cechy liryczno - epickie: wstępy pisane prozą,

· epika: opisy: punkt kulminacyjny - polemika, narrator wygłasza wstępy,

· dramat: konstrukcja akcji: dialogi.

DRAMAT MODERNISTYCZNY

Wesele Wyspiańskiego

- zachowana zasada trzech jedności (choć z wyjątkami)

· miejsca: I i II akt - wesele w dworku Włodzimierza Tetmajera, akt III wychodzi poza izbę,

- występowanie scen komediowych i tragicznych,

- podział na akty: I - realistyczny, II - symboliczno-romantyczny, III - symboliczny; oraz sceny

- didaskalia w III akcie są dłuższe, opisują bezruch lub powolny ruch, didaskalia pisane prozą poetycką równoważne tekstowi dramatu,

- bohaterowie: chłopi mówią gwarą np. "Pon się boją we wsi ruchu,

Pon nos obśmiwają w duchu",

- sceny zbiorowe np. w III akcie: zebranie ludu pod kościołem,

- bohaterowie to lud - chłopi i inteligencja z miasta przybyli na wesele,

- symbol tańca: dwie ostatnie sceny: taniec chocholi: "w tańcu automatycznym, półsennym trwa ta Polska o powstaniu marząca, igraszka w ręku martwej figury słomianej" - obojętność, zastój, bierność, niemożliwość działania, marazm,

- obecność świata realistycznego i fantastycznego: np. postać Marysi, Stańczyka, Rycerza, Hetmana, ... ,

- w "Weselu" mamy obraz dwóch grup społecznych. Inteligencja jest krytycznie przedstawiona i nastawiona, nie jest w stanie poprowadzić chłopów do walki. Chłopi chcą iść do walki, ale potrzebują przywódcy. Niemożliwość porozumienia między wsią a miastem: "każdy sobie rzepkę skrobie".

Moralność pani Dulskiej Gabrieli Zapolskiej

- dramat naturalistyczny,

- świat utworu jest dokładnie przedstawiony, w tym okresie rozwija się scena pudełkowa,

- osoby mówią różnym językiem: następuje idealizacja języka,

- dulszczyzna (obłuda, zakłamanie, kołtuństwo) jest obecnie zauważalna w życiu rodzinnym

W małym dworku WITKACEGO

- parodia dramatu realistycznego Rittnera,

- wszystko co u Rittnera było prawdziwe, tu okazuje się być przepełnione kpiną, fantastyką, groteską, świat przedstawiony ulega zdeformowaniu, zaś zachowania bohaterów są niezrozumiałe, niedorzeczne. Wartości moralne, estetyczne gdzieś zniknęły, pozostanie jedynie chaos i zbliżająca się nieuchronna katastrofa.

Szewcy WITKACEGO

- dramat ukazujący rewolucję, która pożera własne dzieci,

Świat zmierza do nieuchronnej katastrofy. Degradacja uczuć, bohaterów - okaleczona psychika. Bohaterowie zaczynają mówić dziwnym językiem, pomieszanie patosu z wulgarnością. Brak miejsca na miłość. Akcja toczy się wokół kolejnych przewrotów, rewolt.

DRAMAT WSPÓŁCZESNY:

Tango - Mrożka

- konstrukcja dramatu: elementy tradycyjnego dramatu,

- podział na akty,

- didaskalia (bardzo bogate): dokładnie przedstawiające przestrzeń sceniczną, wygląd postaci,

- ekspozycja, zawiązanie akcji (bunt Artura), punkt kulminacyjny (przygotowanie do ślubu) i rozwiązanie zakończone katastrofą, śmiercią,

- bohaterowie są przedstawicielami grup społecznych, chociaż mają pewne cechy osobowości, np. Stomil i Eleonora: podstarzali przedstawiciele awangardy,

- dramat czterech ścian (jesteśmy jakby w domu rodziny). Dwa pierwsze akty są podobne do dramatu czterech ścian, trzeci akt - elementy dramatu, absurdu, okrucieństwa. W klasyczną formę dramatu włączone są elementy nowatorskie,

- obecność komizmu: słowny oraz sytuacyjny: babcia na katafalk, Eleonora słuchająca Bacha i biegająca nago po lesie,

Kartoteka Różewicza - antydramat,

- bohater jest antybohaterem,

- nie można określić czy jest jedność miejsca, gdyż nie ma tradycyjnego miejsca: pokój bohatera staje się ulicą, kawiarnią, salą egzaminacyjną, miejscem akcji jest udręczona podświadomość bohatera,

- czas: odejście od dawnej kategorii czasu scenicznego, pojęcie bezczasu, przemieszanie teraźniejszości i przeszłości,

- akcja: brak akcji przyczynowo - skutkowej, akcja nie rozwija się, zaprzeczenie akcji,

- chór starców: chór pełnił rolę narratora, komentatora, wygłaszał prawdy, mądrości; tu: starcy są zaprzeczeniem, nie wnoszą nic wartościowego, nie wygłaszają prawd moralnych. Chór usiłuje wpłynąć na bohatera, ingeruje w jego poczynania: "No róbże coś",

- nie ma podziału na akty i sceny,

- odrzucenie zasady naturalnego prawdopodobieństwa (tylko dążenie do realizmu), prawdziwość pewnych rzeczy, ale obecność scen nieprawdopodobnych (np. zamordowanie chóru, absurd niektórych przedmiotów),

- absurd językowy,

Taki sposób budowy utworu służy sfunkcjonowaniu kompozycji dramatycznej, podkreśleniu rozpadu bohatera, stanu destrukcji. Dostrzegalny jest chaos w kompozycji i języku.

Poetyka lingwistów - ró|Ůica BiaBůszewski i nowa fala

Nowe debiuty po wydarzeniach pazŤziernikowych w 1956r, po odwil|Ź, socrealizuie - pojawia si

Poetyka lingwistów - różnica Białoszewski i nowa fala

Nowe debiuty po wydarzeniach październikowych w 1956r, po odwilży, socrealiźmie - pojawia się m. in. fala nowej poezji:

poezji lingwistycznej: Miron Białoszewski, Tadeusz Karpowicz, Edward Balcerzan, Zbigniew Bieńkowski

pozostali: poezja turpistyczna - Stanisław Grochowiak

poezja neoklasyczna, bądź klasycyzm - J.A. Rymkiewicz, Z Herbert

(UWAGA: poezji nie da się zamknąć w tabelki, np. turpizm początkowo występował i u Różewicza i Białoszewskiego, więc granica przyporządkowania jest płynna)



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
statyst wyprac, Testowanie
Historia arkusz IIIb (czasy nowozytne do roku 1915) poziom rozszerzony wypracowanie6
Krytyka wad społeczeństwa, wypracowania
Materiał pomocniczy, Szkoła, wypracowania, ściągi
Przesłanie PANA TADEUSZA, Szkoła, Język polski, Wypracowania
Jak ludzie średniowiecza wyobrażali sobie śmierć i jakie odc, wypracowania
przedwiosnie(1), Wypracowania
formy organiz, Szkoła, wypracowania, ściągi
SZCZĘŚLIWY TEN CO UKOCHAŁ, WYPRACOWANIA J.POLSKI
gegra-konspekt3, Wypracowania
Dlaczego bohaterowie tragedii Sofoklesa poneśli klęskę, Szkoła, Język polski, Wypracowania
Wartości-które wartości proponowane przez literaturę polską należy przenieść w XXI wiek, WYPRACOWANI
MILOSC, Wypracowania
Środowisko rodzinne, wypracowania
Głos sumienia, WYPRACOWANIA J.POLSKI

więcej podobnych podstron