CZY BÓG WYMYŚLIŁ WODĘ 3


- Nie żartuj!
To Aniołowie też
umierają? - aż
usiadłem na łóż­
ku ze zdziwienia.

- Daj spokój. Co ci
wpadło do głowy?

Sam przed chwilą powiedziałeś, że umierasz z ciekawo­ści.

- Trzymajcie mnie!

- złapał się za głowę. - Ty nawet w święta nie masz przerwy od tych kłopotliwych pytań?

- Mam! -zawołałem. - Dosłownie
siłą powstrzymałem się, żeby nie
zadać mojej rodzinie bardzo trudne­
go pytania.

- Nie mam innego wyjścia.
Powiesz mi w końcu o tym swoim
odkryciu?

- Jasne. Wiesz, że Bóg jest
Geniuszem?! Najprawdziwszym

Geniuszem! - powiedziałem jednym tchem.

- Ooo... co za odkrywcza myśl! A może jakieś kon­krety? - Rozmawialiśmy dzisiaj przy śniada-

niu o tym, skąd się wzięła woda. Dziadzio z tatusiem wszystko mi wyjaśnili, ale jak zobaczyłem te skomplikowane wzory i skróty, które naukowcy musieli zastosować, żeby odkryć skąd i po co bierze się woda, to oniemiałem. I od razu pomyśla­łem, że przecież Pan Bóg to wszyst­ko wymyślił w jednej chwili. On po prostu jest Geniuszem!

- Te wszystkie niewiadome
i zawiłości zbliżają naukowców do
Pana Boga.

- Poważnie? A ja myślałem, że
wtedy czują się już tacy mądrzy,
że...

- Nie - przerwał mi Korneliusz. -
Wielu z nich dochodzi do podobnego

wniosku jak ty. Czyli uznają, że jest

KTOŚ, kto to wszystko wymyślił -

czyli stworzył. I, że ten KTOŚ

jest kimś więcej niż

Geniuszem. Uwierz

mi - tłumaczył

dalej - że bardzo

^ często przez to

m zbliżają się do

r' Pana Boga,

rN z czego On

^5/ się bardzo

cieszy.

-No

popatrz. W życiu bym nie pomyślał.'.. Auuu! Korneliuszu, co ty robisz?!

-Śmigus-dyngus! -zawołał, oble­wając mnie bez opamiętania dalej.

- Korneliuszu! - zaśmiewałem
się, bo oblewając mnie ukrytymi pod
skrzydłami sikawkami, przy okazji
łaskotał mnie sterczącymi piórami.

- Komeliuszuuu...

- Żeby obmywać z brudu „na
zdrowie", bo takie jest śmiguso­
we przesłanie. Wszystko: człowieka,
a nawet kamyki, drzewa i zwierzęta

- wszystko to Bóg obmywa z bru­
du - raz nawet „przelał" sprawę
w potopie, tak szorował ludzi i cały
świat! Jednak generalnie bez wody
nie ma życia. Można powiedzieć, że
Bóg jest swego rodzaju strażakiem,
który gasi zło „tu i tam", oczywiście
kiedy trzeba. Taki śmigus-dyngus
przydaje się każdemu, szczególnie
po Zmartwychwstaniu, żeby ugasić
zło i namiętności z Wielkiego Piątku,
Soboty i... biec już dalej lekko i czy­
sto, skoro tyle zieleni wokół. Zieleń
też się wypłukała i wygląda wiosen­
nie, pachnąco, no nie?

s. Ines Krawczyk MChR



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CZY BÓG WYMYŚLIŁ WODĘ
CZY BÓG WYMYŚLIŁ WODĘ 2
Czy Bóg dzisiaj uzdrawia
Czy Bóg spełnia Twoje marzenia, zachomikowane(1)
Czy Bóg kazał wy6mordować narody Kanaanu
CZY BÓG JEST DZIADKIEM
Czy Bóg zmienia kiedykolwiek Swój pogląd 650418e
CZY BÓG ISTNIEJE
Czy Bóg działa poprzez organizację, Sekty
CZY BÓG WODZI NAS NA POKUSZENIE
CZY BÓG MA SIEDMIOMILOWE BUTY
28 CZY BÓG ANTYTRYNITARZY ISTNIEJE?Z JAKIEGOKOLWIEK POCZĄTKU (CZ 1 i 2)
CZY BÓG SIĘ ZŁOŚCI
maturzyści, CZY BÓG JEST, CZY BÓG JEST
12 Czy Bog cierpi, Filozofia
Czy Bóg karze za grzechy. Czy ludzie, zachomikowane(1)
Czy Bóg zawsze posługiwał się organizacją, Światkowie Jehowy, Nauka
Czy bog istnieje

więcej podobnych podstron