O sensie chorego życia, ks.Pelanowski Augustyn


O sensie chorego życia

Augustyn Pelanowski OSPPE

Łk 5,18-20

„Wtem jacyś mężczyźni niosąc na łożu czlowieka, który był sparaliżowany, starali się go wnieść i położyć przed Nim. Nie mogąc w żaden sposób go przenieść z powodu tłumu, weszli na płaski dach i przez powałę spuścili go na sam środek, przed Jezusa. On, widząc ich wiarę, rzekł: Człowieku, odpuszczone Ci są twoje grzechy”.

Nas też paraliżuje strach, paraliżuje nas przerażenie, wstyd, nieprzebaczenie, nawet miłość. Ten człowiek był cały sparaliżowany, bez szansy dojścia do Oblicza Bożego! Bez wiary. Byli jednak czterej, którzy doprowadzili go, mimo jego bezsiły, wprost do Jezusa. Tych czterech to na pewno przyjaciele, którzy się za ciebie modlą i niosą ciebie, chociaż ty sam siebie już znieść nie możesz.

Obrazowy sens tego wydarzenia nasuwa na pamięć przenoszenie Arki Przymierza, największej świętości Izraela. Miała ona cztery pierścienie służące do przenoszenia. Może to tylko przypadek, że akurat tego sparaliżowanego przenosiło czterech ludzi, ale być może jest to wskazówka, by w najbardziej osłabionym człowieku dostrzec Przybytek Boga - Arkę Obecności.

Nie ma istnień nieważnych, istnień przypadkowych, nie ma ludzi, którzy w oczach Boga byliby nieważni i nie ma takiego człowieka, który nie mógłby liczyć na miłosierdzie i odpuszczenie grzechów, jak ten sparaliżowany.

W decydującym momencie Jezus mówi, że jego grzechy są odpuszczone, więc zapewne jego paraliż miał związek z jego winami. Grzech bowiem sprawia, że tracimy odwagę stawania przed Bogiem, tracimy wiarę w to, że Bóg w nas jeszcze wierzy! Tracimy śmiałość w modlitwie i tak bardzo się go wstydzimy. Oskarżają nas nasze przewinienia, tak że sami siebie odtrącamy od Oblicza. Wtedy muszą się znaleźć ludzie, którzy nam przypomną, że jesteśmy godni miłości Boga, ponieważ On tak chciał. Przypomną nam o powołaniu do świętości. Odtworzą w nas podobieństwo do Arki i potraktują jak Arkę: zaniosą w swoich modlitwach przed Oblicze!

Mamy na świecie ludzi, którzy chcą żeby wszyscy byli zdrowi, idealni, piękni, udani, perfekcyjni, a tych starych, cuchnących jak Łazarz, zniedołężniałych, trudnych do zniesienia należałoby sprzątnąć jak śmiecie. Czy więc życie człowieka chorego nie ma sensu? Oto Stephen Hawking, sparaliżowany naukowiec poruszający się na wózku inwalidzkim, jest najwybitniejszym współczesnym fizykiem. Fiodor Dostojewski chorował na epilepsję. Blaise Pascal całe życie miał chroniczne bóle głowy. Van Gogh cierpiał na chorobę psychiczną. Jak wiadomo Beethoven był przygłuchy, na kilka lat przed śmiercią zupełnie ogłuchł. Wielki impresjonista Toulouse-Lautrec był karłem i kaleką. Właściwie dzięki temu, że miał złamane dwie nogi w udach rozpoczął swoją epopeję malowania. Ich cierpienie nie przekreślało wartości ich istnienia, wręcz przeciwnie podkreślało ją. Zapewne w dużym stopniu rozwinęło ich geniusz. Są ludzie, którzy uważają, że karmienie chorych staruszków, albo podtrzymywanie przy życiu niedorozwiniętych dzieci lub chorych psychicznie jest marnotrawstwem. W naszym świecie mamy wiele absurdów.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Zdejmowanie sandałów, ks.Pelanowski Augustyn
Bardzo dobry wywiad, ks.Pelanowski Augustyn
Możesz posłuchać, ks.Pelanowski Augustyn
Ochrona przed rozpadem, ks.Pelanowski Augustyn
Niespodziewana zmiana, ks.Pelanowski Augustyn
Co jest moim przykazaniem, ks.Pelanowski Augustyn
Dosolić sobie, ks.Pelanowski Augustyn
Zamiast deszczu pieniędzy, ks.Pelanowski Augustyn
Bez grosza przy duszy, ks.Pelanowski Augustyn
Rentgen sumień, ks.Pelanowski Augustyn
Puste stągwie, ks.Pelanowski Augustyn
Pokusa – oszustka, ks.Pelanowski Augustyn
Wszystko zaczyna się od przebaczenia, ks.Pelanowski Augustyn
Pasja pasterza, ks.Pelanowski Augustyn
Znosić grzechy, ks.Pelanowski Augustyn
Granice dobra i zła, ks.Pelanowski Augustyn
Smutek obserwatora, ks.Pelanowski Augustyn
Kochaj szczęśliwie, ks.Pelanowski Augustyn
Zaćmienie wiary, ks.Pelanowski Augustyn

więcej podobnych podstron