agresja w szkole-katechetyka, teologia skrypty, NAUKI HUMANISTYCZNE, PEDAGOGIKA


Tadeusz Stajkowski, rok IV

Agresja - przyczyny i sposoby rozwiązania.

Na początki niniejszego referatu chciałbym powiedzieć, co to jest agresja. Agresja, w psychologii jest to określenie skłonności do zachowań agresywnych, ataku, trudności kontrolowania negatywnych popędów i impulsów skierowanych przeciwko innym ludziom, sytuacjom, poglądom. Zwykle powstaje jako bezpośredni lub odroczony skutek frustracji w sytuacji uniemożliwiającej działanie, a także jako wynik długotrwałej izolacji społecznej (np. w zakładach karnych), presji psychicznej, zastraszenia, pozbawienia snu, a nawet błędów dietetycznych. Często współwystępuje w sytuacji grupowej jako działanie imitacyjne (naśladowcze), będące wyrazem dostosowania się do wymagań i zasad obowiązujących np. w grupie rówieśniczej, subkulturze (także patologicznej). Agresja może być skierowana na zewnątrz (środowisko, otoczenie, rodzina, rywal, drużyna sportowa lub nawet przypadkowy przechodzień) lub do wewnątrz, jako tzw. autoagresja.

Agresja może przybierać rozmaite formy: od aktów fizycznych, jak przemoc czy gwałt w rozmaitych (indywidualnych lub grupowych) postaciach, do bardziej subtelnych zachowań, m.in. krzyku, agresji słownej, złośliwości zachowania (jawnej lub ukrytej), mimiki czy gestykulacji. Współczesne badania wykazują, że zjawiskiem agresji można dowolnie sterować, zarówno w skali jednostkowej, jak i społecznej. Pierwotnie agresja była pozytywną cechą, pozwalającą na przetrwanie gatunku ludzkiego. Współczesne pozytywne rozumienie agresji interpretowane jest, jako nieunikanie rywalizacji (walki), pozwalające zaspokoić potrzeby i zabezpieczające osobę czy grupę przed niekorzystnymi wpływami otoczenia, także społecznymi.

Każdy z nas bywa zły i miewa okresy złe. Dziecko w różnych okresach swojego życia może się złościć, a nawet zachowywać agresywnie. Już sześcio-, ośmiomiesięczny maluch złości się, kiedy nie dostanie tego, czego chce. Dwulatek wpada we wściekłość co chwila. Potrafi tupać, rzucać się na ziemię i wrzeszczeć. Czterolatkowi zdarza się rzucać przedmiotami, bić i wyzywać. Sześciolatek klnie jak szewc i bywa ordynarny. Jednak zanim dziecko skończy pięć lat, raczej nie mówimy o nim, że jest agresywne. Jest po prostu niedojrzałe, bardzo impulsywne i na frustrację odpowiada złością. Każde dziecko od czasu do czasu zachowuje się agresywnie. W ramach eksperymentowania dziecko próbuje różnych rzeczy, w tym również zachowań agresywnych. Nie jest jednak dobrze, gdy zachowania agresywne stają się stałym lub powtarzającym się sposobem postępowania. Niepokoić powinny też zachowania bardzo destrukcyjne, zagrażające dziecku lub komuś z jego otoczenia, albo takie, których celem jest zrobienie czegoś złego bez wyraźnej przyczyny (np. niszczenie przedmiotów, męczenie zwierząt, bicie młodszego brata).

Dziecko agresywne jest niewątpliwie kłopotem dla rodziców, nauczycieli, wychowawców. Często też i jemu wcale z tą postawą nie jest najlepiej. Co więc można zrobić, aby wszystkim zainteresowanym pomóc w tej sytuacji? Różne teorie wyjaśniają mechanizmy powstawania agresji u człowieka. W jednych koncepcjach jest mowa o wrodzonych popędach, w innych o istotnym znaczeniu frustracji a w najnowszej chyba, akcentuje się czynniki środowiskowe. Teoria społecznego uczenia się, bo o niej mowa jest dla praktyków, czyli nauczycieli, wychowawców i rodziców chyba najbardziej przydatna. Z badań bowiem wynika, że dzieci najskuteczniej i najszybciej uczą się zachowań agresywnych poprzez naśladownictwo i modelowanie!

Najpierw zastanówmy się dlaczego dzieci przejawiają agresję? Możliwości wydają się być następujące:

Najczęstsze przyczyny to brak ciepła rodzinnego. Każde dziecko potrzebuje kontaktu z rodzicami, a zwłaszcza z matką. Jeżeli ma tego kontaktu za mało, przestaje czuć się kochane i chronione. Aby uniknąć przeżywania smutku i żalu, staje się agresywne i złe na cały świat. Wiemy, że dziecko uczy się przez naśladownictwo. Krzyki, wściekłość, obrażanie się na siebie, stosowanie przemocy fizycznej to zachowania, które dziecko przejmuje od nas lub od swojego starszego rodzeństwa. Trzylatek, który ogląda bijących się co chwila braci albo jest świadkiem maltretowania lub wykorzystywania jednego dziecka przez drugie, otrzymuje darmową lekcję agresji. Oglądanie nieodpowiednich programów w telewizji. Ciągle za mało się o tym mówi. W telewizji widzimy znacznie więcej przemocy, niż jest jej w realnym życiu. Każda scena zawierająca agresję jest trudna do przyjęcia dla dziecka i powoduje uraz. Oglądanie wielu takich scen powoduje, że dziecko obojętnieje, bo musi się znieczulić. Pojawienie się rodzeństwa. Rodzice zajęci maluchem strofują starszego, oczekując od niego nagle dorosłości: „Przestań na mnie wisieć, idź się pobaw. Taki duży, a nie umie się sam ubrać. Początek przedszkola. Wszyscy - i rodzice, i wychowawczynie - oczekują od dziecka, że będzie dzielne, samodzielne i dorosłe, że zadba o własne sprawy - nie zgubi kapci ani rękawiczek. Tymczasem dla malucha jest to zbyt trudne. Kryzys rodzinny. Jeśli rodzice nie mogą się porozumieć lub, co gorsza, rozstają się, to zazwyczaj nie mają siły zajmować się dziećmi. Te czują się zagrożone i zaniedbane i czasami reagują agresją (zazwyczaj poza domem - w przedszkolu, szkole). Brak jasnych zasad i norm. Czasami rodzice nie zwracają dziecku uwagi, kiedy robi coś niewłaściwego, np. nie ingerują w konflikty między rodzeństwem. Liczą prawdopodobnie na to, że dziecko samo odkryje, co jest właściwe. A przecież kilkuletnie dzieci potrzebują wsparcia rodziców, nie można ich zostawiać sam na sam z kłótniami, konfliktami i rywalizacją. Jasno określone normy i zasady budują bezpieczeństwo w rodzinie. Poczucie niskiej wartości. Rodzice, którzy są nastawieni na karierę i rywalizację, mają również wysokie wymagania wobec swoich dzieci. Chcą, by były coraz lepsze, sprawniejsze, bardziej kompetentne. Przymus dążenia do doskonałości powoduje, że dziecko stale czuje się niedoskonałe. Nie potrafi cieszyć się z tego, co robi, bo zawsze widzi jakieś braki. Cały czas sprawdza, czy ktoś czegoś nie zrobił lepiej. Ponieważ trudno jest żyć z poczuciem klęski (bo brak sukcesu jest dla takich dzieci klęską), dzieci opracowują różne sposoby, by podreperować poczucie własnej wartości. A najprostszy sposób to pognębienie lub zniszczenie domniemanego rywala i przeciwnika.

Pytanie, które pewnie często się nasuwa, to czy karać zachowania agresywne dzieci? Jeśli jest to tzw. agresja instrumentalna, czyli skierowana na jakiś cel (może nim być jakaś korzyść, np. zdobycie piórnika kolegi i/lub dominacja), poziom emocji jest niski (tzw. zimny drań, pełne wyrachowanie) a działania agresywne są zaplanowane właściwa interwencja to rzeczywiście:

Przy czym karanie zachowań agresywnych to nie odpowiedź agresją na agresję. Chodzi tu o to, że zawsze musimy reagować na agresję. Agresor musi dostawać za każdym razem od nas informację, że jego zachowanie jest naganne i musi odczuć konsekwencje swoich działań. Zniszczyłeś coś - musisz odkupić (dołożyć z kieszonkowego, pójść do sklepu, itp. w zależności od realnych możliwości, muszę rozmawiać z rodzicami pobitego przez Ciebie chłopca - pójdziesz do nich ze mną itp.). Jeśli agresja ma charakter reaktywny czyli skierowana jest przeciw osobie, celem jest wyrządzenie tej osobie krzywdy, szkody a złość jest przemijająca i działanie afektywne (tak działają często np. cholerycy) właściwą interwencją będzie trening kontroli złości i trening empatii. Takie zachowania są często uwarunkowane naszymi przekonaniami i mitami. Nie opieramy się na faktach, tylko na tym co nam się wydaje. Dziecku może wydawać się, że nauczyciel uwziął się na nie, bo nie powiedział mu dzień dobry, że kolega nie chce mu pożyczyć zeszytu, bo go nie lubi itp.- dlatego reaguje agresywnie. Oprócz treningu odpowiednich umiejętności nie wolno zapominać o konieczności reagowania

Często postawy nauczycieli sprzyjają powstawaniu agresji. Do takich możemy zaliczyć: 

Aby zapobiec powstawaniu agresji tak powinny kształtować się inicjatywy pedagogiczne: 

Natomiast ze strony administracyjnej też powinny być kształtowane odpowiednie postawy: 

Trudno będzie uczyć dzieci ufności i wiary w ludzi, jeśli sami jej nie mamy. Pożywką dla agresji jest lęk przed opuszczeniem, samotnością, porażką; taki lęk, który sprawia, że czujemy się słabi i niewiele warci. Czasem ten lęk i niepewność jest tak głęboko, że sami sobie z niego nie zdajemy sprawy. Wiemy tylko, że mamy wrogów, że coś nam zagraża, że musimy się bronić. Trudno nam zaufać innym ludziom, trudno wczuć się w ich problemy, zobaczyć ich słabości. Łatwo wówczas o stereotypowe myślenie. Wiadomo, teraz wszyscy kradną, urzędnicy biorą, mafia rządzi, w pracy chcą nas zniszczyć, trzeba się bronić. Od tych przekonań tylko krok dzieli nas od postawy podejrzliwej, nieufnej i agresywnej. Myśląc tak, w sposób naturalny uczymy dziecko, że ze światem trzeba walczyć.

- 3 -



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Agresja i przemoc w szkole, teologia skrypty, NAUKI HUMANISTYCZNE, PEDAGOGIKA
agresja II, teologia skrypty, NAUKI HUMANISTYCZNE, PEDAGOGIKA
agresja2, teologia skrypty, NAUKI HUMANISTYCZNE, PEDAGOGIKA
Dziecko jako podmiot i przedmiot działań pedagogicznych(1), teologia skrypty, NAUKI HUMANISTYCZNE, P
gogika, teologia skrypty, NAUKI HUMANISTYCZNE, PEDAGOGIKA
Pojęcie, teologia skrypty, NAUKI HUMANISTYCZNE, PEDAGOGIKA
wychowanie i samowychowanie, teologia skrypty, NAUKI HUMANISTYCZNE, PEDAGOGIKA
UWAGI O REFORMIE OŚWIATY, teologia skrypty, NAUKI HUMANISTYCZNE, PEDAGOGIKA
pedagogika personalistyczna, teologia skrypty, NAUKI HUMANISTYCZNE, PEDAGOGIKA
Surdopedagogika, teologia skrypty, NAUKI HUMANISTYCZNE, PEDAGOGIKA
mgr - osoba niepełnosprawna, teologia skrypty, NAUKI HUMANISTYCZNE, PEDAGOGIKA
metodologia badań pedagogicznych, teologia skrypty, NAUKI HUMANISTYCZNE, PEDAGOGIKA

więcej podobnych podstron