Wszystko zaczyna się od przebaczenia, ks.Pelanowski Augustyn


Wszystko zaczyna się od przebaczenia

Augustyn Pelanowski OSPPE

Przebaczenie nie może być zapomnieniem, unikaniem, obwinianiem, odłożeniem pojednania ad calendas graecas lub zdeformowane kulturalnym ceremoniałem, zadowalającym się wyrzuceniem z siebie jak granatu słowa „Przepraszam!”.

Bóg nie chce od nas niczego i niczego od nas nie przyjmie, nawet największego wyrzeczenia i daru, dopóki nie będziemy pojednani. Nawet umrzeć nie możemy, dopóki nie będziemy mogli wszystkim powiedzieć, że ich kochamy. Co się stanie, jeśli nie pogodzimy się z żoną, mężem, teściową, sąsiadem, bliźnim, na którego będziemy chcieli patrzeć jedynie jak na przeciwnika? Przeciwnik, jak mówi Ewangelia, odda nas sędziemu, ten dozorcy, dozorca wsadzi do więzienia, aż oddamy ostatni grosz, ostatni dług. W naszym języku świetnie się to przekłada: być winnym, to być zadłużonym finansowo, ale też mieć winę moralną. Historyjka z uwięzieniem jest zaś aluzją do nieprzebaczenia, gdyż w języku greckim zarówno „uwalniać” (z więzienia) jak i „przebaczać” (odpuścić winy lub grzechy) można określić tym samym słowem: „afesis”. Nieprzebaczenie jest szczególnym uwięzieniem, zamyka przede wszystkim nieprzebaczającego w postawie osamotnienia i lęku przed popadnięciem w ten sam grzech, którego nie chce on przebaczyć bliźniemu. Lęka się osądu sumienia, boi się poczucia winy bardziej niż samego grzechu. Bardziej boi się czuć winnym, niż nim rzeczywiście być, dlatego pilnuje siebie i pilnuje na każdym kroku innych, zachowuje się jak dozorca. Jest to męcząca postawa nieustannej podejrzliwości, aktywnej zwykle w tej dziedzinie, w której pozostało owrzodziałe nieprzebaczenie. Więzienie to sytuacja zamknięcia się w sobie, izolacja i autyzm duchowy. Ludzie skrywający w sobie nieprzebaczenie nie są otwarci, są zamknięci. Często są także zniewoleni grzechami nałogowymi, które mogłyby ich uczyć miłosierdzia, bo ciągle muszą o miłosierdzie wobec siebie prosić, a to otwiera. Dokąd taki stan będzie trwał? Dopóki nie oddadzą ostatniego grosza. Metafora o oddawaniu ostatniego grosza dotyczy właśnie tych zniewoleń, które dotąd się powtarzają, dopóki człowiek nie poczuje, że mu przebaczono ZA DARMO i nie musi płacić za wino miłosierdzia Boga i mleko Jego sprawiedliwości. Jeśli człowiek, choć otrzymał rozgrzeszenie i przebaczenie Chrystusa, sam nie może sobie darować grzechu, nie będzie też zdolny przebaczać za darmo swoim winowajcom.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Pewnego razu wszystko zaczęło się od stworzenia świata, Filozofia
Zdejmowanie sandałów, ks.Pelanowski Augustyn
Bardzo dobry wywiad, ks.Pelanowski Augustyn
Możesz posłuchać, ks.Pelanowski Augustyn
Ochrona przed rozpadem, ks.Pelanowski Augustyn
Niespodziewana zmiana, ks.Pelanowski Augustyn
Co jest moim przykazaniem, ks.Pelanowski Augustyn
Rozwiązane testy!!!, Test zaczynający się od pytania
Rozwiązane testy!!!, Test zaczynający się od pytania
zwierz. wykł, krowy, użytkowanie mleczne - zaczyna się od pierw wycielenia (27 m-c) laktacja od wyci
3 - Kadrowanie i kompozycja, Kadrowanie i kompozycja: Kompozycja zaczyna się od pomysłu
Dosolić sobie, ks.Pelanowski Augustyn
Zamiast deszczu pieniędzy, ks.Pelanowski Augustyn
Wszystko zaczyna się w rodzinie(1), ĆWICZENIA I ZABAWY
Bez grosza przy duszy, ks.Pelanowski Augustyn
Rentgen sumień, ks.Pelanowski Augustyn
Puste stągwie, ks.Pelanowski Augustyn
Pokusa – oszustka, ks.Pelanowski Augustyn
O sensie chorego życia, ks.Pelanowski Augustyn

więcej podobnych podstron