130 (45)




36

J

ego twarz pokrywał kilkudniowy zarost. Szerokie usta zaciśnięte. Szare oczy zimne jak kamyki.

Pod ścianę. — Znad było po nim rutynę dawnego gliniarza.
Zrewidował mnie i obmacał Robin. Krzyknęła zaskoczona.

Ze swego miejsca widziałem Toma Creedmana, trzymającego Morelanda. Sądząc po jego zakrzywionych palcach uchwyt musiał być bolesny, ale Moreland nie dawał tego po sobie poznać. Wpatrywał się w mokrą od potu i deszczu twarz Creedmana, który przyłożył mu do piersi lufę pistoletu.

Chłopcy z Maryland — powiedziałem. — Na gościnnych występach
na morzach południowych.

Czarne wąsiki Creedmana uniosły się w grymasie zaskoczenia. Haygood obrócił mnie z zadziwiającą delikatnością. Jego rozszczepiony podbródek zdawał się wystarczająco szorstki, by naostrzyć na nim nóż.

Uśmiechnąłem się.

Dlaczego mnie pan odwraca, panie władzo?
Drgnął mu policzek.

Przyłożył mi lufę do serca i poklepał Robin po szyi. Leniwie osunął rękę na jej pierś. Muskając. Ściskając.

Robin zamknęła oczy. Haygood nie przestawał jej dotykać, wpatrując się we mnie.

Rzuciłem okiem na Creedmana. Woda spływała mu z kapelusza i zalewała oczy. Wzdrygnął się, a Haygood odsunął się od Robin.

Spokój — powiedział Haygood, nie wiadomo do kogo się zwracając-
Creedman zmarszczył brwi i już się nie odezwał.

Odgłosy deszczu nasiliły się; musieli otworzyć jakiś właz prowadzący z zewnątrz. Znaleźli tunel dzięki pozostawionym przeze mnie otwartym drzwiom i płycie w podłodze laboratorium.

264

Prawdopodobnie zeszli na dół i natrafili na pajęczynowe drzwi Nie mogąc ich sforsować wrócili po własnych śladach, okrążyli mur i zjawili się z przeciwnej strony.

Deszcz zagłuszał muzykę rozbrzmiewającą w bawialni. Nadal słyszałem brzęczenie generatora.

Chłopcy z Maryland — powtórzyłem. — Reporter kupił od gliniarza
informacje o morderstwie i obydwaj zostali wyrzuceni. Reporter znalazł sobie
pracę u Stasher—Laymana i załatwił robotę dla gliniarza. Musieli być
dobrymi przyjaciółmi.

Creedman chciał coś powiedzieć, ale uciszyło go spojrzenie Haygooda, który trzymał pistolet nieruchomo i lustrował jaskinię beznamiętnym wzrokiem.

Czy nie sądzicie, że skoro ja wiem o Maryland, wiedzą też inni?
Creedman spojrzał na Haygooda.

Haygood lustrował jaskinię.

— Nie wiedzą jednak, że część opowieści Toma jest tylko jego pobożnym
życzeniem. Opowiedziałeś mi, że ofiarę zgwałcono, a to nieprawda. Czyżbyś
miał kłopoty z potencją?

Creedman spurpurowiał i mocniej uchwycił Morelanda.

Jego oczy omijały wejście do bawialni.

Creedman popchnął Morelanda i doktor podreptał naprzód.

Wy dwaj przodem — zarządził Haygood, gdy nas mijali. Spojrzał na
wąskie przejście i zmarszczył brwi. — I bez niespodzianek, doktorze. Jak coś
się stanie, zabiję dziewczynę.

Creedman nie oponował. Policyjne doświadczenie Haygooda dodawało niu pewności siebie.

Powróciłem myślą do dnia naszego przyjazdu na wyspę. Haygood patroszący rekina ze spokojną pewnością siebie.

Haygood i Skip Amalfi.

Czy Skip służył tylko jako kamuflaż, by Haygood mógł się snuć bez celu

265



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
24(45)RUP
8(45) Diagramy klas cz2
biochemia krwi 45
45 sekundowa prezentacja w 4 ro Nieznany (2)
plik (45)
45 49 (2)
I CSK 45 09 1
BTI AWAX 26 27 45
Logistyka i Zarządzanie Łańcuchem dostaw Wykłady str 45
12 (45)
45
45 06 BW Hydraulika stosowana
45 48
130
Proza 20-lecia jako tradycja literacka dla powojnia, Polonistyka, 08. Współczesna po 45, OPRACOWANIA
RAMKA(45), Prezenty
129-130 Cantalamenssa - Woda ożywcza, teologia, teksty
3 - Droga do Sukcesu - strona druga, fm, 45 sekundowa prezentacja, sekrety, teczka fm

więcej podobnych podstron