BACZYŃSKI (3)


BACZYŃSKI

Katastrofizm historyczny i generacyjny wpisany w poezję Krzysztofa Kamila Baczynskiego. Krzysztof Kamil Baczyński urodził się 22 stycznia 1921 r. w Warszawie. Przed samym wybuchem wojny, w 1939 r. zdał maturę w warszawskim gimnazjum im. Stefana Batorego. Ojciec poety, Stanisław Baczyński był znanym krytykiem literackim, matka zaś zajmowała się pracą pedagogiczną, pisywała książki dla młodzieży. Baczyński sympatyzował ze środowiskiem młodzieży lewicowej, zaś w czasie okupacji niemieckiej z ugrupowaniami socjalistycznymi, wydającymi podziemne pisma "Płomienie" i "Droga" . Studiował od 1943 r. polonistykę na tajnych kompletach. Wstąpił do Harcerskich Grup Szturmowych, które stały się zalążkiem batalionu AK "Zośka", ukończył konspiracyjną Szkołę Podchorążych Rezerwy. Uczestnik powstania warszawskiego, zginął w walce przy Placu Teatralnym w Pałacu Blanka. Wspólny grób jego i jego żony, która zginęła parę tygodni po mężu (ślub z Barbarą odbył się w 1942 r.) znajduje się na Cmentarzu Wojskowym na Powiązkach. Pierwsze zbiorki poetyckie Baczyńskiego były odbite na prawach manuskryptu w drukarni konspiracyjnej w 7 egzemplarzach : "Zamknięty echem" i "Dwie miłości" (1940) oraz w antologiach "Werble wolności", "Pieśń niepodległości" i "Słowo prawdziwe". Zdążył ogłosić tylko dwa większe zbiory "Wiersze wybrane" (1942) i "Arkusz poetycki" (1943). Poezje Baczyńskiego były znane i cenione w kręgach literackich. W rękopisach zachowało się ok. 500 utworów poetyckich, w tym kilkanaście obszernych poematów, ok. 20 opowiadań, a także wierszowany dramat. Pierwszy powojenny wybór wierszy ukazał się w 1947 r. - "Śpiew z pożogi". Baczyński zmarł 4 sierpnia 1944 roku. "Pokolenie" (r.1943) Wiersz ten wyraża przesłanie młodego pokolenia, którego dorastanie przypada na okres wojny. Wprost z dzieciństwa zostali oni przeniesieni w dorosłość. Czują pragnienie normalnego życia a wojna narzuca im konieczność walki. Wiersz składa się z trzech części : a) obraz lata b) oskarżenie starszego pokolenia c) apokaliptyczna przyszłość młodych Lato kojarzy się ze żniwami, różnorodnością owoców, kwiatami. Przyroda daje człowiekowi jakieś poczucie ładu, bezpieczeństwa, wytchnienia. Z tą przyrodą skontrastowany zostaje obraz wojny. Wojna kojarzy się ze śmiercią, krwią, tragedią, płaczem. Dzięki temu kontrastowi uzyskał Baczyński element zaskoczenia. Uczynił to celowo. Młode pokolenie zupełnie nieoczekiwanie musiało wziąć udział w wojnie. Wojna wycisnęła piętno nie tylko na ludziach, ale i na przyrodzie : "chmury suną drapieżne w mrok", "ze świerków na polu zwisa głowa obcięta strasząc jak krzyk", "jak korzeń skręcone ciała żywcem strącone pod ciemny strop", "z liści pada rosa czerwona". Wojenna rzeczywistość wywarła ogromny wpływ na ludzką psychikę. Człowiek czuje się ciągle zagrożony, ukojenia nie przynosi mu nawet sen. Człowieka charakteryzują słowa "usta ściśnięta mamy, twarz wilczą". W drugiej części Baczyński oskarża starsze pokolenie. Wojna stworzyła młodemu pokoleniu następujący system wartości : "Nie ma litości (...) nie ma sumienia (...), nie ma miłości (...) trzeba zapomnieć". Trzeba zapomnieć o tych uczuciach, aby przeżyć, ale tak naprawdę przeżyjemy wówczas tylko w sensie fizycznym, a taki człowiek bez uczuć zostaje zsunięty na niższy stopień. Baczyński porównuje takiego człowieka do człowieka pierwotnego. Ze wszystkich uczuć jakie pozostał tylko strach przed śmiercią, bólem i przemocą. Wydaje się, że ten utracony system wartości ludzkich uczuć będzie trudno odbudować. Akcentuje to Baczyński poprzez użycie słowa "tak" : "Ciemno jest, ślisko. Szukamy serca - bierzemy w rękę, nasłuchujemy: wygaśnie męka, ale zostanie kamień - tak - głaz." Ceną jaką płaci młode pokolenie za udział w wojnie jest życie, a także sława poetycka, która była by możliwa, gdyby przeżyli. W trzeciej części pojawia się biblijne nawiązanie do potopu, który kojarzy się ze zniszczeniem. Pojawia się dramatyczne, retoryczne pytanie : "... nie wiedząc, czy my karty Iliady rzeźbione ogniem w błyszczącym złocie, czy nam postawią, z litości chociaż, nad grobem krzyż." W słowach tych widoczna jest nuta niepewności i akcent zwątpienia w to czy ktoś za kilka lat zrozumie ogrom bólu i poświęcenia tych ludzi. "Z lasu" (r. 1944 24 czerwiec - przedostatni utwór Baczyńskiego) Wiersz ten uznawany jest za następne ogniwo dyskusji na temat słuszności obranej drogi. Przedmiotem opisu jest sytuacja realistyczna. Oddział Baczyńskiego zgubił się w lesie i został otoczony przez Niemców, cudem po kilku dniach udało się im wyjść z lasu. Obraz partyzanta to zwykle obraz dorosłych mężczyzn, którzy świadomie podjęli walkę i nie boją się śmierci. Obraz partyzanta opisany przez Baczyńskiego to młodzi chłopcy. Znajdują się oni w ciemnym lesie, a ich młode ciało przeżywa strach, zagubienie. Wyolbrzymiają oni zwykłe wrażenia jak szum lasu, mgła. Wszystko robi wrażenie strasznego zagrożenia. Dla nich ta droga przez las to niejako droga do piekieł. Baczyński te wrażenia wzrokowe połączył z dźwiękowymi i słuchowymi, które potęgują nastrój grozy. Ci młodzi chłopcy zdają sobie sprawę, że ich ofiara nie przesądzi o losach wojny. Nie wiedzą nawet czy ich wybór walki jest wyborem słusznym. Są oni jakby marionetkami w rękach historii. Okazuje się, że ci młodzi ludzie są bardzo wrażliwi, a imperatyw walki równoznaczny jest z koniecznością zabijania. Nie są oni w stanie sprostać oczekiwaniom historii : "kochać to się wydaje mało, umrzeć to słabość - wyzwolić". W ostatniej zwrotce Baczyński zwraca uwagę na fakt, że historia pogwałciła prawa natury. Umierają ludzie młodzi zamiast starych. Ginie to co stworzone jest do życia, rodzice przeżywają śmierć swoich dzieci : "To tak jak dziecko, które umiera, I jak ojciec który żyć musi". W utworze tym myśl przewodnia sprowadza się do stwierdzenia, że walka w jakiej uczestniczą młodzi ludzie jest tylko niewielkim epizodem, nie mającym znaczenia dla przyszłości. Giną nie pozostawiając po sobie żadnych śladów, skazani na zapomnienie stąd końcowy obraz to otchłań, która "chłonie i ssie" tych maszerujących przez las : "Przeszli, przepadli, dym tylko dusi I krzyk wysoki we mgle, we mgle". Pojęcie katastrofizmu generacyjnego sformułował Kazimierz Wyka. Pojawiał się on w twórczości wszystkich Kolumbów m.in. Borowskiego, który w tomie "Gdziekolwiek ziemia" powiedział : "Zostanie po nas złom żelazny i głuchy, drwiący śmiech pokoleń" "Historia" Wiersz składa się z trzech części. Część pierwsza jest zdecydowanie najdłuższa. Jest to wizja przeszłości, walk, które mimo iż minęły wciąż są żywe. Czas zaciera ślady tych walk. Na miejscach dawnych walk wyrasta nowe życie. Część druga kojarzy się z tradycją idących na wojnę. Śmierć za ojczyznę zawsze interpretowana była jako obowiązek patriotyczny, zaszczyt i honor. Matki sadzą kwiaty na grobach swych zabitych synów. Trzeci obraz to wizja nieomal apokaliptyczna. Pojawia się motyw znany z Norwida - motyw pochodu. Pochód ludzkości nie zmierza tu ku określonemu celowi. Ludzie kroczący w tym pochodzie wydają się być zagubieni w historii. Mają świadomość tego, że pamięć o nich minie, a pozostanie tylko echo rozegranych bitew. W wierszu tym Baczyński buntuje się przeciwko pojmowaniu wojny, walki i obowiązku patriotycznego w sposób tradycyjny i odindywidualizowany. Świadczą o tym słowa : "To nie anioł, nie anioł prowadzi tych co idą na śmierć" Anioł nie prowadziłby człowieka na wojnę, która jest bólem, cierpieniem i rozpaczą. W wierszu tym Baczyński odheroizował pojęci wojny i obowiązku patriotycznego. "Bez imienia" Tytułową chwilą bez imienia nazywa Baczyński czas swojej młodości (w latach wojennego koszmaru). Ta chwila to czas huku, wybuchu bomb, biegających przerażonych postaci, krzyku, ciemności. Chwila ta "wypalona jest w czasie jak w hymnie". Baczyński przedstawia obraz wozu, na którym mogą znajdować się ludzkie zwłoki, a droga tego wozu znaczona jest nitką krwi. Baczyński nie zaznacza kto i gdzie zginął. Losy tego kogoś zabitego reprezentują losy całego pokolenia. Czas ten nie wart jest według Baczyńskiego nawet nazwania. "Elegia o chłopcu polskim" Podmiotem lirycznym jest matka. Liczne zdrobnienia świadczą o miłości, o emocjonalnym zaangażowaniu w losy i śmierć swojego syna. Ów młody człowiek poszedł walczyć jako człowiek dorosły, matka widzi w nim jednak nadal małego, wrażliwego chłopca. Ten chłopiec nie potrafi odnaleźć się w wojennej rzeczywistości. Obrazy wojny pojawiające się w wierszu są przerażające, a jednocześnie typowe dla koszmaru wojennego. Na końcu pojawia się refleksja. Matka wie, że jej syn poszedł walczyć i zginął, ale zrobił to wbrew swojej woli i matka nie jest pewna czy zabiła go kula, czy też pękło mu serce. "Z głową na karabinie" Jest to kolejny wiersz będący wyrazem świadomości pokolenia rocznik 20. W wierszu tym przeplatają się wizje wojenne i apokaliptyczne. Wizje apokaliptyczne przeplatają się z wizjami Arkadii : "nocą słyszę jak coraz bliżej drżąc i grając krąg się zaciska", "krąg powolny dzień czy noc krąży ostrzem świszcząc tnie już przy ustach" "krąg jak nożem z wolna rozcina, przetnie światło zanim dzień minie". Zaciskający się krąg jest symbolem duszenia się, Baczyński odwołuje się do II Awangardy. Przedstawiają one katastrofę, Apokalipsę, wojnę. Obrazy apokaliptyczne zostały skontrastowane z obrazami arkadyjskimi : "A mnie przecież zdrój rzeźbił chyży, wyhuśtała chmur kołyska". Te obrazy nawiązujące do biblijnej Arkadii ukazują świat spokojny, szczęśliwy, piękny, wolny i bezpieczny. Podmiot liryczny doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że kształtowanie własnej osobowości to akt twórczy, rzeźbienie, które przypadło na okres wojny : "a ja prześpię czas wielkiej wojny z głową na karabinie". Baczyński w przedostatniej zwrotce pokazuje, że w jego przypadku będzie to apokalipsa spełniona. Ten krąg, który go zaciskał przetnie go na pół. Słowa "krąg przetnie światło zanim dzień minie" można interpretować że wojna ściśle związana z historią przeciwstawi się naturalnemu biegowi życia, skróci go, wojna bowiem stoi niejako w opozycji do praw natury. Jest to znakiem katastrofizmu historiozoficznego. Sformułowanie "czas wielkiej rzeźby" odnosi się do kształtowania własnej osobowości i jest znakiem katastrofizmu generacyjnego, wynikającego z nałożenia się czasu młodości na czas śmierci, arkadii na apokalipsę. O nieprzygotowaniu do sytuacji w jakiej znalazło się pokolenie Kolumbów świadczy ostatnia zwrotka. Miłość do ojczyzny powoduje, że śmierć nie jest śmiercią bezsensowną. "Pokolenie" (1941) Jest to wiersz w którym pojawiają się obrazy katastroficzne, straszna wizja świata i tragizm pokolenia Kolumbów. Absurdem historii wydaje się być fakt, że młodzi 20 - letni ludzie dorośli już do trumny, że śmierć grozi im w każdej chwili : "Tak się dorasta do trumny jakeśmy w czasie dorośli" Tym młodym ludziom przyszło żyć w odkształconej rzeczywistości, podobnej do wizji biblijnej Apokalipsy : "Stanęły rzeki ognia ścięte krwią purpurową" Pod adresem swojego rówieśnika stawia Baczyński pytanie "Czegóż ty jeszcze". W pytaniu tym widać gorycz i protest. Pojawia się obsesja śmierci i pewność, że wkrótce dotknie ona podmiot liryczny. Maskę żołnierza Kolumba, tę pozorną tworzy odwaga, męstwo, bohaterstwo. W sercu jednak ma on ludzki lęk przed śmiercią, tęsknotę za miłością i możliwością tworzenia. Wiersz kończy pytanie retoryczne : "Czy ziemia tak bólem dojrzewa Jakeśmy w czasie dorośli" "Ten czas" Adresatką tego wiersza jest żona Baczyńskiego - Basia. Powstał on kilka miesięcy po ślubie. Podmiotem lirycznym jest Baczyński nie mówi on tu w imieniu pokolenia, lecz w swoim . Przepełniony jest goryczą wielką miłością i przeświadczeniem śmierci. Baczyński czuje się odpowiedzialny za rodzinę. Noc wojny trwa długo, jest bez nadziei : "smutne nieba", "głowy dudnią po ziemi", "trumny rodzą". Rzeczywistość zaciera granicę między nocą a dniem. Drugiej zwrotka to wizja świadomości, bezsilności wobec rzeczywistości wojny. Obrazy wojny "dudni sznur okutych maszyn burzy, niebo krwawe do róży podobne". Czas wojny bez imienia, mroczny. Wśród tej nocy, mroku nastaje cisza, ale słychać trzask łamanych czaszek i szum wiatru, który huczy. Poeta kończy wiersz bez nadziei, przeczuwa tragiczny los i godzi się z nim : "Nie stanie naszych serc. Taki to mroczny czas" "Rodzicom" Wiersz ten jest rozrachunkiem ze swoim życiem, jakie było jest, jakie będzie i jakie miało być. Wyraźne są tu wątki autobiograficzne. Baczyński składa tu hołd rodzicom na wychowanie, za wpojenie odpowiedniego systemu wartości. Pragnienia rodziców nie ziściły się. Matka marzyła, że będzie on wielkim poetą, ale nie poetą czasu wojny : "on uniesie, on nazwie, co boli wytłumaczy". Widziała w nim wszechstronnego poetę. Zmarły ojciec jeszcze przed wybuchem wojny, był legionista i widział co to jest walka, wojna i pogarda innych ludzi. Nigdy nie dopuszczał do siebie myśli, że jego syn doświadczy tego samego : "Nie poznasz człowieczej pogardy udźwigniesz sławę ciężką". Te marzenia rodziców zostały brutalnie zetknięte z wojenną rzeczywistością. Stawia tu pytanie retoryczne :"Po cóż dziedzictwo jak płomieni dom" Matka chciała aby rozwijał się jak poeta, aby wyrażał uczucia, jednak on tego nie potrafi. Nie zostały spełnione nadzieje matki i Baczyński o tym wie : "Nie umiem, matko, nazwać, nazbyt boli, mocno śmierć uderza zewsząd". Nie ziściły się pragnienia ojca, bo Krzysztof walczy z bronią w ręku. Przewiduje swoją przedwczesną śmierć : "zanim dwadzieścia lat minie, umrze mu życie w złocieniach rąk". W tym wierszu pada sformułowanie, które później zostanie uznane za syntezę życia Krzysztofa Kamila Baczyńskiego : "Dzień czy noc - matko, ojcze - jeszcze ustoję w trzaskawicach palb, ja, żołnierz, poeta, czasu kurz" "Spojrzenie" Wiersz ten bliski jest problematyce pokolenia, Baczyński nie jest takim maksymalistą jak poeci romantyczni tzn. Wprost ujawnia własne rozdarcie duszy i sumienia. Ujawnia to w sposób bardzo ciekawy. Przedstawia w postaci 4 osób siedzących wkoło stołu - swoje rozbicie, rozdwojenie jaźni. I "ja" - ten który pokochał "Pierwszy ja to jestem ja, który pokochał, a drugi z nas to jestem ja, którym nienawiść drżącą począł a trzeci z nas to jestem ja, odbity w wypłakanych łzach I czwarty ten, którego znam..." To rozdwojenie osobowości zdaniem autora dokonało się w wyniku lekcji historii, gdy podmiot liryczny uświadomił sobie olbrzymią przepaść między własnymi intencjami, a efektami jego praktycznej realizacji. Baczyński dokonuje w tym wierszu swoistej psychoanalizy, w której pojawiają się charakterystyczne dla poety tragiczne antynomie (przeciwieństwa). Umiłowanie urody świata, nienawiść, radość i łza, ból i pokora. Rezultatem tego wewnętrznego rozdarcia jest choroba, którą nazywa Baczyński "Serce chore na śmierć". Słowa te to przeczucie śmierci fizycznej, w sensie metaforycznym zapowiedź śmierci duchowej.

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Sylwetka i twórczość K.K. Baczyńskiego, Lit. XX wieku
wiersze borowskiego rozewicza baczynskiego
Opracowania różnych wierszy Baczyński Gajcy Różewicz
Baczyński Pragnienie opis lekcjowy moj wlasny
Poetycka autobiografia K K Baczyńskiego
Baczynski Piosenka Elegia
Bogurodzica K.K.Baczyński, Język polski, Materiały
3. POECI POKOLENIA WOJENNEGO - BACZYŃSKI, GAJCY, 3. POECI POKOLENIA WOJENNEGO - BACZYŃSKI, GAJCY, 3
baczyński, język polski
Baczyński, Kulturoznawstwo
baczyński
KONSPEKT LEKCJI POKOLENIE (II) K K BACZYŃSKI
Analiza wierszy Baczyński
Baczyński jako poeta pokolenia, Szkoła, Język polski
Baczyński Wiersze
baczynski, baczyński, 257
Literatura współczesna - stresazczenia, opracowania1, KK Baczynski, Cechy charakterystyczne twórczoś
Tragizm pokolenia w twórczości Baczyńskiego 3

więcej podobnych podstron