Kobieta była i jest zagadką

Dorota Araj

Kobiety zbrodniarki w literaturze romantycznej

Kobieta od zawsze była i jest zagadką. Od początku świata intrygowała mężczyzn, choć nie zawsze się do tego chcieli przyznać. Od dawien dawna, artyści płci męskiej interesowali się kobietami i tworzyli o nich liczne dzieła, każdy miał swoją muzę: poeci, malarze, rzeźbiarze. Każda epoka wiąże się z innym kanonem piękna płci słabszej oraz z innym poglądem na ich temat. Ile dzieł tyle wizerunków kobiet, chociaż niektóre mogą być do siebie podobne.

W epoce romantyzmu kobiety były postrzegane na dwóch skrajnych płaszczyznach. Kobiety dobre i kobiety złe. Pierwsze to niewiasty, które są wierne swoim mężom, przestrzegają cnoty, są dobrymi matkami i małżonkami cechują się wszystkimi pozytywnymi aspektami. Druga grupa jest całkiem odległa od pierwszego opisu kobiety, rządzi nią zawiść, rządza pieniądza, pożądanie seksualne, pejoratywne zachowania. Są zdolne do nienawiści, do czynów zbrodniarskich , by tylko osiągnąć swój cel, nie ważne czy po trupach, ważne aby postawić na swoim, tak jak sobie postanowiły.

Za temat pracy obrałam sobie kobiety z drugiego opisu, czyli kobiety zepsute wewnętrznie, a właściwie kobiety zbrodniarki. W epoce romantyzmu najbardziej znaną zbrodniarką jest tytułowa bohaterka dramatu Juliusza Słowackiego, Balladyna.

Już na samym wstępie poznajem Balladynę jako młodą, piękną, dziewczynę z licznymi wadami. W wymianie zdań między matką a siostrą bohaterki, zarysowuje się wyraźnie lenistwo Balladyny, natomiast w rozmowie z Aliną jej nielojalność i lekkomyślność. Powodem tych wad jest prawdopodobnie wielka miłość jej matki, która zrodziła w niej egoizm i zarozumiałość1. Bohaterka lekceważy swoją rodzicielkę na każdym kroku, a siostrę traktuje pogardliwie. Wstydzi się swojego pochodzenia i czuje się w nim nieszczęśliwa. W tym częściowo wina matki, która podsyca i tak już wybujała jej wyobraźnię nieodpowiednimi opowiadaniami o mającym ją spotkać kiedyś wielkim szczęściu. Nie nawykła do jakichkolwiek prac, gdyż jej matka ubolewa nad nią. Pełna zalotności, kocha się w Grabcu, wymyka się po kryjomu, wieczorem na schadzki z nim. Sytuacja z Grabcem zmienia się gdy w ich domu pojawia się Kirkor – samotny rycerz, szlachecki rewolucjonista.

Balladyna zaczyna snuć rozkoszne marzenia na samą myśl, że zostanie małżonką wielkiego pana i zapewnia Kirkora w bardzo przesadnych słowach o swej rzekomej miłości ku niemu. Fakt, że może ona wyjść ze swojej sfery, powoduje, że posuwa się do pierwszej zbrodni jakiej dokonuje na swojej własnej siostrze.

Kirkor nie umiał wybrać między dwoma siostrami, dał im zadanie (za namową matki), aby zebrały maliny, która zbierze więcej ta zostanie żoną rycerza. W lesie siostry na siebie natrafiły. Balladyna widząc, że Alina ma pełen dzbanek malin, pragnie go najpierw odebrać, a następnie pod wpływem emocji zabija siostrę. Po dokonanej zbrodni na jej czole ukazuje się niezmywalna, czerwona plama. Balladyną miotają najsprzeczniejsze uczucia. Pierwsze słowa które wypowiada po dokonaniu tego czynu to :

„Co moje ręce zrobiły!” 2

Po tych słowach następuje monolog rzucający światło na stan jej duszy.

„Któż zabija

Za mali dzbanek siostrę?.. jeśli z bora

Kto tak zapyta? powiem: ja. nie mogę

Skłamać powiem: ja! Kto ja?... Wczora

Mogłabym przysiądz, że nie!... w las…

W las.. w drogę!

Wczorajsze serce niechaj się za ciebie -

Modli – Ach! jam się wczoraj nie modliła.

To źle! Źle! – i dzisiaj już nie czas…

Na niebie

Jest Bóg, zapomnę, że jest, będę żyła,

Jakby nie było Boga…”3

Balladyna chce wyprzeć wszystkie złe myśli i od tej chwili jak każdy zbrodniarz usuwa także wszelkie ślady swojej zbrodni. W przerażeniu niestety zostawia zwłoki Aliny w lesie, które zabiera Filon, lecz ona o tym nic nie wie. W domu opowiada zmyśloną historię swojej matce i Kirkorowi, o ucieczce Aliny z kochankiem. Ten czyn zamienił jej dotychczasowe życie na to wszystko o czym marzyła. Rycerz chcący poślubić dobrą i skromną dziewczynę, bierze za żonę żądną władzy morderczynię.4 Wyrzuty sumienia dręczyły Balladynę w zamku Kirkora. Gdy jej świeżo poślubiony mąż wyjeżdża na wyprawę ona wybiera się do Pustelnika, aby ten pomógł jej zmyć plamę z jej czoła. Podczas tej wizyty następuje u Balladyny apogeum lęku. W miarę rozwoju świadomości bohaterki, strach przed karą zewnętrzną przekształca się w poczucie winy. Z jej rozkazu „na skrzypiącej gałęzi przed chatą” zawisł trup Pustelnika. 5 Słowacki w genialny sposób ukazuje emocje, które rzutują na rozbudzenie sumienia bohaterki. Strach przed ujawnieniem się zbrodni, poczucie winy, obawy przed karą, powodują, że zbrodniarka szuka pokrewnej sobie duszy i spotyka na swojej drodze Kostryna. On również chciał, zasłynąć i ukrywał swoje prawdziwe pochodzenie. Zbrodnia na Gralonie, wysłanniku Kirkora, to główny czyn Kostryna choć spełniony ręką Balladyny. To wydarzenie połączyło ich i dało powód do kolejnych złych czynów. Na wielkiej uczcie zapytana przez króla o herb swój i pochodzenie, kiedy się jeszcze waha, co na to dopowiedzieć, podsuwa jej Kostryn odpowiedź, jakoby była wypędzona przez swojego wuja z dalekiego świata.6 Po tych słowach umieszcza swoją matkę w wieży zamkowej. Wdowa tragicznie przeżywa tą podłość lecz jest gotowa oddać życie za bezpieczeństwo swojej córki. Przez rządzę władzy, Balladyna posuwa się do kolejnej zbrodni – zabija Gralona, by osiąść na tronie. W ten sposób dochodzi do szczytu swoich marzeń i zostaje królową. Wszystkie dokonane przez nią zbrodnie, które piętrzyły się jedna za drugą nie mogły ujść jej bezkarnie. Jako władczyni chciała być uczciwa oraz prawa. Pragnęła zapomnieć o wszystkich dokonanych zbrodniach, chciała zacząć od nowa jako inna osoba. W scenie finałowej gdy na oczach całego dworu umiera otruty Kostryn, dokonuje się pierwsze oskarżenie wypowiedziane przez niego samego przeciwko królowej. W ten sposób zachęcona Balladyna zaczyna osadzać swoich poddanych. Jako pierwszy staje przed nią lekarz, który podejrzewa otrucie Kostryna, mimo że nikt nie podejrzewa kim mógł być zabójca, wyrok królowej ma być zgodny z prawem – truciciel ma być skazany na śmierć. Kolejny na dworze ukazuje się Filon, który w dość sentymentalny sposób mówi o zabiciu Aliny. Nie wyjawia jednak imienia zabójcy. Balladyna również i na tego zbrodniarza wydaje wyrok śmierci. Nieopatrznie wyjawia, że zbrodni dokonała kobieta. Trzecią skarżącą się osobą jest jej matka. Skarzy się ona na swoją nieczułą córkę, która poślubiwszy grafa, wygnała matkę z domu. Gdy pojawiła się Wdowa na dworze, Balladyna nie wypowiada ani słowa. Wdowa zapytana o imię córki, nie chce go ujawnić. Kanclerz zarządził by wziąć ją na tortury bo być może w ten sposób ujawni imię niemiłosiernej córki. Nie wytrzymawszy tortur stara kobieta umiera. Balladyna przynaglana przez dwór skazuje wyrodną córkę na śmierć. W ostateczności wymierzyła na siebie karę – karę śmierci. W chwili największego triumfu następuje kara Boża, straszna ale jakże zasłużona. Wokół zamku zapadła ciemność, a z chmury strzelił piorun który zabił królową.

W utworze Juliusza Słowackiego, tytułowa bohaterka dokonuje wszelkich zbrodni tylko po to by piąć się coraz wyżej, by w końcu z kręgu ubogiego trafić na najwyższy szczebel w hierarchii i stać się królową. Jest pełna obaw, że jej zbrodnie wyjdą na jaw, obawia się kary za popełnione czyny i w ten sposób usuwa ze swojej drogi wszystkie możliwe przeszkody. Wypiera wewnętrzne głosy swojego sumienia, tłumiąc je w sobie. Poprzez ukazywania skruchy i żalu, chce oszukać samą siebie i odpędzić złe myśli, które dręczą ją już od pierwszej dokonanej zbrodni. Na szczęście zbrodnia nie obejdzie się bez kary. W tym przypadku kary śmierci.

Motyw zbrodni w Balladynie jest porównywalny z motywem zbrodni w utworze zatytułowanym Lilie autorstwa Mickiewicza. W Lilijach uwaga została skupiona na przeżyciach zbrodniarki, która miota się pomiędzy poczuciem winy, lekiem, pragnieniem spokoju i osobistego szczęścia.7 Pierwowzorem tej ballady jest istniejąca pieśń z kultury ludowej. W oryginalnym tekście bracia wymierzają sprawiedliwość za bratobójstwo (mężobójstwo).

Utwór Mickiewicza mówi nam o kobiecie, która zabiła swojego męża. Ta ballada podaje również powód tej zbrodni. Mąż owej kobiety wyruszył na boje z królem i wiele lat go nie było. Młoda żona została sama w domu, popełnia wiarołomstwo, dowiaduje się o srogich karach na wiarołomczynie, zbiera ją trwoga, by nie narazić się na sąd i śmierć, morduje męża.8 Jego zwłoki chowa w lesie, a na jego grobie zasiewa kwity – lilie. Po tym wydarzeniu zbrodnicza pani nie może wygnać z myśli grzechu – zawsze na sercu nudno, nigdy na ustach uśmiechu, nigdy sny na źrenicach. Te wyrzuty sumienia kierują bohaterkę do pustelnika, który każe jej zapomnieć o wyrządzonej zbrodni i żyć w spokoju. Jednak nie może ona odegnać myśli, gdyż ciągle wydaje jej się, że widzi męża nocą. Po roku czasu z wojny wracają bracia zamordowanego, pocieszają ją, nie wiedząc nic o jej czynie. Każdy żyje w przekonaniu, że jej mąż niedługo powróci. Luby jednak nie powraca, bracia wykorzystują tą sytuację i obaj wyznają jej miłość oczekując wyboru. Ta nie wiedząc co czynić, ponownie udaje się do pustelnika po poradę. Pustelnik sądzi chwilowo, że dostrzega u zbrodniarki skruchę i proponuje jej, że wskrzesi zabitego. 9 Jednak ona na samą myśl o takim wydarzeniu woli umrzeć niżli miało by się to dokonać. On orzeka, że jej mąż nie powstanie z martwych, chyba że ona sama go zawoła. Dalej stwierdza, że aby dokonać wyboru między braćmi musi im kazać zrobić wianki i złożyć na ołtarzu. Którego wianek wybierze, ten zostanie jej mężem. Obaj bracia robią identyczne wianki z lilii i gdy żona wybiera jeden, rozpoczyna się sprzeczka o to, który do kogo należy. Zbrodnicza pani wypowiada wtedy słowa :

Oto w wieńcu lilije,

Ach, czyjeż to są, czyje?

Kto mój mąż, kto kochanek?10

Nie jest świadoma wypowiadanych przez siebie słów. Wypowiadając je wzywa swojego męża-mściciela zza światów. Nie jest to ślepe zrządzenie losu, jest to wynik fatalnego zbiegu okoliczności.11 Bracia zrobili te wianki z liliji, które rosły na grobie jej męża. Ona w ten sposób wymierza na siebie karę, bezwiednie gotuje sobie los, którego chciała uniknąć. Widmo męża zabiera zbrodniarkę wraz z osobami znajdującym się w kościele w otchłań ziemską, która otwiera się nagle wokół kościoła. Jest to surowa i specyficzna sprawiedliwość wymierzona nie tylko zbrodniarce ale także ludziom niewinnym.

Obie te zbrodniarki, Pani z Lilije jak i również Balladyna, dokonały zbrodni dla własnych korzyści. Jedna aby uniknąć kary z kolei druga aby dojść do władzy absolutnej. Obie nie obyły się bez kary, którą przez fatalny przypadek sobie wymierzyły. Kara za zbrodnię -najwyższa czyli kara śmierci. Obie dręczyły wyrzuty sumienia, obie chciały je stłumić. Oba te utwory łączy również przypadek w losach tych zbrodniarek oraz ostateczny osąd który wydają na siebie.

Kolejną zbrodniarką, w epoce romantyzmu jest Orlika. Bohaterka z utworu Seweryna Goszczyńskiego, zatytułowanego Zamek kaniowski. Bohaterka ta od początku powieści jest utożsamiana z dobrocią, jasnością, irracjonalną metamorfozą anioła. Jest ona przeciwieństwem drugiej bohaterki, Kseni, którą otaczają ciemne siły, co wynika ze struktury semantycznej głównego symbolu, przejawiającego się nie tylko w duszy Nebaby.12 Początkowo bohaterka ta nie wywołuje przykrego wrażenia, staje się natomiast pod koniec poematu wstrętną i nieprawdopodobną.

Cały utwór jest oparty na dwóch różnych zdarzeniach. Goszczyński uczynił tematem Zamku kaniowskiego bunt ukraińsko- kozacki z 1768r. oraz losy głównego bohatera Nebaby. Główny bohater oraz Ksenia mieszkali w jednej wsi. On wiódł burzliwe, hajdamackie życie. Ona lekko na umyśle obłąkana, chodziła każdej nocy nad brzeg pięknego jeziora i śpiewała mając nadzieję, że jej nieziemski kochanek przybędzie dzięki tym śpiewom. Nebaba, niewierny wierzeniom ludzi z własnej wsi, poszedł o określonej porze nad brzeg tego jeziora i wmówił Kseni, że to on jest tym kochankiem, za którym tak długo tęskniła. Ona mu uwierzyła i od tej pory zaczęły się kłopoty. Ksenia zakochała się namiętnie w swoim kochanku, zaczęła go prześladować. Nebaba nie wytrzymał tego i utopił Ksenię, lecz ona szczęśliwym trafem wytopiona z jeziora powraca do życia. Bohater opuszcza ojczyste siedlisko, a przypadek zaprowadza go do Kaniowa. Tam zakochuje się w Orlice. Niestety ta miłość sprowadza na Nebabę same nieszczęścia. W Orlice zakochuje się również rządca zamku – Polak, który przez groźbę zabicia jej brata zmusza ja do zamążpójścia. Orlika chcąc ocalić życie swojego brata, mimo że nie kocha rzadcy zostaje jego małżonką. Nebaba dowiedziawszy się o tym zdarzeniu, planuje zemstę i najazd na zamek kaniowski. Dołącza się do Szwaczki, która również pragnie zdobyć zamek kaniowski. On zniecierpliwiony biernością sam uderza na zamek, co zbliża go do nieuchronnej śmierci. Orlika nie mogąc wybaczyć sobie tego co zrobiła zabija swojego męża. Dzieje Orliki zdradzają, że jasna, dzienna strona w człowieku i kosmosie szybko gaśnie – tak szybko, jak słońce13 . Zbrodnia tej bohaterki została skomponowana tak w utwór aby zlewała się z obrazem kozackiej orgii mordu. Po dokonaniu morderstwa na swoim mężu, obłąkana i ociekająca krwią podchodzi do zwierciadła. Po zbrodni była spokojna, napawała się własnym widokiem. Widziała ona osobę w sukni ze świeżą krwią trupa. Jej oczy mącące wyrażały stan upojenia tym widokiem. Orlika w tym obrazie zbrodni jest nacechowana jak Kozacy „piętnem mordu”. W blasku lampy i w łunie pożaru „widzą” oni odbicie Orliki w zwierciadle i swoje odbicie w Orlice.14 Zemsta Orliki na mężu, jej napawanie się widokiem krwi i irracjonalny pociąg do zabójstwa odsłaniają najtajniejsze tajemnice ludzkiej natury. W ten sposób Goszczyński wydobywa całą jaskrawość fatalizmu zemsty i jej głęboką dwuznaczność. Losy Orliki utożsamiają w utworze Goszczyńskiego wolność, ale ta zgwałconą, zniewoloną jak i również losy zbuntowanych Kozaków jako centrum niesprawiedliwości świata historycznego. Kiedy dokonamy porównania wyglądu Orliki i Kseni, dochodzimy do wniosku, że nie różni je zbyt wiele. Obie są porównywane do wywiędły kwiatów, wypłowiałych wstęg. „Łachamnów strzępy” ciemnej bohaterki (Kseni) wydają się negatywnym, zwierciadlanym odbiciem krasnych wstęg, cienkiego stroju tej jasnej (Orliki).15Obie są obłąkane, z tymże obłąkanie Kseni wynika z jej natury histeryczno-zmysłowej. Orlikę w obłąkanie wprawia morderstwo dokonane na mężu Po dokonanym przez nią czynie, na zamek wpadają kozacy. Strzelają do dziewczyny i ranią ją. Dziewczyna ucieka, zostawiając na ścianie krwawe ślady, które jak głosi legenda zostały na ruinach zamku na zawsze. Po pewnym czasie Orlika wraz z jej oprawcy trafiają do komnaty w wieży. Następuję nagły wybuch i wszyscy, łącznie ze Szwaczką giną pod ruinami zamku.

Ta bohaterka w porównaniu z dwiema poprzednimi jest bezwzględną zabójczynią swojego męża. Popełnia tą zbrodnię, gdyż chce się zemścić. Jest utożsamiana z jasnością, aniołem, dobrem. Niestety jest daleka tym ideałom. Nie ma wyrzutów sumienia po tej zbrodni. Napawa się własnym widokiem. Widokiem krwi, zaplamionej odzieży, nożem i świeżym trupem, który za nią leży. Nie ma ona wyrzutów sumienia, nie miotają nią żadne sprzeczne uczucia.

Balladyna pokazana jako zepsuta kobieta lecz mająca sumienie, które ją dręczy. Dokonała najwięcej zbrodni z obawy, że ktoś może dowiedzieć się o tej pierwszej. Usuwa ze swojej drogi wszystko to co mogło by spowodować, że dosięgnie ją kara za te czyny. W finale podlega karze śmierci.

Pani z Lilije jest niewierną żoną, zdradza swojego męża i boi się ponieść karę za ten czyn. Zabija więc swojego lubego po czym dręczą ją wyrzuty sumienia. Poprzez niefortunny przypadek wypowiada słowa, które przywołują jej męża. W ostateczności również ponosi śmierć za zabójstwo.

Ostatnia zbrodniarka, utożsamiana ze światłem, które jest kojarzone z dobrem. Jest rządną krwi kobietą, która nie żałuje swoich czynów. Ponosi w finale śmierć, ale nie za dokonanie swoich zbrodni.

W epoce romantyzmu przedstawiano często kobiety jako źródło nieszczęść i cierpień dotykających mężczyznę. Bardzo często autorzy utworów, nawiązywali do swoich życiowych przeżyć i nieszczęśliwych miłości. Ukazując w bardzo obrazowy sposób, jak ich wybranki serca lub ich adoratorki się zachowywały. Najważniejszy z polskich romantyków - Adam Mickiewicz - doznał miłosnego zawodu za sprawą Maryli Wereszczakówny - swej ukochanej, która w końcu została żoną bogatego arystokraty. Swą balladę zatytułowaną Lilije opiera autor na oryginalnym tekście pieśni ludowej.

Seweryn Goszczyński po odczytaniu Korsarza, w którym to bajrońska mężobójczyni, Gulnara, podsunęła poecie pomysł wprowadzenia mężobójstwa do jego poematu, osnutego na podaniu zamku kaniowskim.16 Owo podanie twierdziło że żona gubernatora pojmana przez Kozaków ale już ranna potrafiła się wymknąć, lecz uciekając co raz słabsza, opierała się o ściany, dopóki jej nie dognano i nie zamordowano do reszty. Na ścianach zostały ślady i nigdy nie dały się zatrzeć i trwały dopóki były zachowane jakieś szczątki murów zamkowych.

Juliusz Słowacki był pod silnym wpływem dramatów Szekspira. Dlatego nie trudno zauważyć podobieństwo szekspirowskiego Makbeta z tytułową bohaterką Balladyną. Makbet podobnie jak Balladyna nie wahał się zabijać, by osiągnąć władzę. Aby utrzymać tę wladzę i zataić zbrodnię musiał zabijać dalej. W końcu on również doczekał się kary za swoje czyny. W Balladynie również możemy dostrzec nawiązania do Biblii. U tytułowej bohaterki, po zabiciu siostry, pojawia się na czole niemożliwa do zmycia plama. Jest to aluzja do tzw. kainowego znamienia. Kain zabił swojego brata i jego samego naznaczyl Bóg właśnie takim znamieniem.


  1. W. Hahn, Zasadnicza idea Balladyny [w:] Balladyna Juliusza Słowackiego, Lublin 1947, s.20

  2. J. Słowacki, Balladyna, Wrocław 1984, s. 112

  3. Tamże, s. 113

  4. D. Sawicka, Historia i ironia [w:] Romantyzm 1822-1863, Warszawa 1995., s. 115

  5. F. Próchnicki, Scena sądu w Balladynie, Lwów 1909, s. 5

  6. A. Trawiński, O Balladynie i Lilli Wenedzie, Tarnopol 1908, s. 10

  7. K. Cysewski, O „Balladach i romansach” Mickiewicza, Słupsk 1987, s. 228

  8. K. Wojciechowski, „Ballady i romanse” Mickiewicza [w:] Przewrót w umysłowości i literaturze polskiej po roku 1863, Warszawa 1928. s. 255

  9. Tenże, s. 256

  10. A. Mickiewicz, Ballady i romanse [w:] Wybór poezji, t.1, Wrocław 1949. s. 78

  11. Cz. Zgorzelski, O lirykach Mickiewicza i Słowackiego, Lublin 1961, s. 73

  12. H. Krukowska, Wstęp [w:] S.Goszczyński, Zamek kaniowski, Białystok 2002

  13. Tenże, s. 32

  14. Tenże, s. 33

  15. Tenże, s. 26

  16. J. Treitak, Wstęp [w:] S. Goszczyński, Zamek Kaniowski, Kraków 1928., s.24


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
M Dąbrowska Kobieta piękną jest
kobieta piekna jest
kobieta piekna jest
ZŁA KOBIETA DOBRA JEST, pedagogika
Twórczość Juliusza Słowackiego była i jest szkołą uczuć i myśli patriotycznych
Kobieta piekną jest
Uszczęśliwienie kobiety nie jest trudne
Kobieta piekna jest(1)
kobieta piekna jest
„Zdobędziemy Rzym, połamiemy krzyże i zgwałcimy kobiety” Dżihad jest wojną z Kościołem
Makijaż czyli kobieta piękną jest, kosmetologia, Makijaż(1)

więcej podobnych podstron