szanse i zagrożenia w integracji państw kaukaskich ze strukturami euroatlantyckimi

Zmiany ustrojowe państw bloku socjalistycznego oraz rozpad ZSRR, kończył trwający przez prawie pół wieku ład jałtański. Regulował on powojenny porządek, tworząc nową geopolityczną rzeczywistość świata. „Jesień ludów” rozpoczęta w roku 1989, uwieńczona obaleniem muru berlińskiego dała początek nowemu rozdziałowi w historii ludzkości. Na oczach milionów protektorat komunistyczny ustępował miejsce samo stanowiącym rządom republik postsocjalistycznych. Spoglądając na te wydarzenia u progu 2013 roku, warto zadać sobie pytania: Czy proces ten się definitywnie zakończył? Czy są jeszcze państwa, w których „mur berliński” nie został jeszcze definitywnie zniszczony? Odpowiedzią na te pytania mogą być słowa rzymskiego poety i filozofa Seneki Starszego: „Przyjdzie czas, że ujrzysz / swój wymarzony / wolny Kaukaz… / Powędrujesz wśród gór / otrzesz łzy / napotkanym sierotom… / Powitasz bohaterów / którzy nigdy się nie poddali… / i tych, którzy odeszli / ale ich trud nie był nadaremny…”1. Upadek państwa nie jest równoznaczny ze śmiercią idei oraz jej wpływów w świecie. Na świecie są nadal miejsca gdzie trzeba oczekiwać wolności pełnej, gdzie trzeba witać bohaterów „z tarczą lub na tarczy”. Takim miejscem są malownicze tereny regionu Kaukaz. Mimo upływu ponad dwóch dekad od rozpadu Związku Radzieckiego sytuacja na tym obszarze nie uległa poprawie. Wręcz przeciwnie, rejon ten podlega ciągłej eskalacji konfliktu na wielu płaszczyznach życia politycznego czy gospodarczego. Liczne są przyczyny wpływające na realia Kaukazu. Dlatego też geneza obecnej sytuacji państw kaukaskich na regionalnej arenie międzynarodowej jest sumą, odległych niejednokrotnie, zaszłości historycznych i wielu pomniejszych decyzji władz postkomunistycznych.

Region ten zawsze na przestrzeni wieków pełnił rolę „łącznika” między światem orientu a rzeczywistością europejską. Zaprezentowana rola Kaukazu na relacje Wschód – Zachód znajduje pełne odzwierciedlenie głównie na płaszczyźnie gospodarczej, ale również kulturotwórczej. Skomplikowana historia państw kaukaskich wiąże się z trudnościami w prowadzeniu efektywnych działań na arenie międzynarodowej. Spowodowane to jest ograniczonym wpływem na sytuację w całym regionie. Warto uznać znaczącą rolę, jaką odgrywają światowe mocarstwa, na sytuację w tym zakątku świata. Mimo wszystko historyczne drogi dla rozwoju republik Kaukazu stoją utworem. Powojenny podział na Wschód i Zachód nadal pozostaje aktualny, zwłaszcza na płaszczyźnie wzajemnej walki o wpływy. Zjawiskiem, które determinuje współczesne państwa, w prowadzeniu działań na arenie międzynarodowej jest postępująca globalizacja. Nie ma na globie samotnych wysp. Każdy w mniejszym, bądź większym stopniu jest połączony siecią wzajemnych relacji dyplomatycznych czy gospodarczych. Takie struktury, jak Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową, Stowarzyszenie Państw Azji Południowo – Wschodniej czy Unia Afrykańska są realnym odzwierciedleniem wpływów bogatych oraz zainteresowania biedniejszych państw reprezentowanych regionów. Znaczące miejsce w rozpatrywaniu problematyki kaukaskiej, stanowią system Zachodu, opierający się na Pakcie Północnoatlantyckim oraz Unii Europejskiej. Inny kierunek stanowiący przeciwwagę dla europejskiego modelu politycznego to Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym oraz Wspólnota Niepodległych Państw. Struktury te, są potwierdzeniem silnych wpływów rosyjskich na terenach dawnego Związku Radzieckiego. Balansowanie między tymi dominującymi modelami rzeczywistości, wynika z zaprezentowanej świadomości niebezpieczeństwa, wynikającego z geopolitycznego położenia regionu. Działania podjęte przez państwa kaukaskie od uzyskania niepodległości, aż do dnia dzisiejszego w budowaniu własnej pozycji w świecie przedstawiać będzie niniejsza praca. Na fundamencie działań i wynikających z nich sukcesów lub zagrożeń, odpowiedzieć będzie można na pytanie: Czy integracja państw kaukaskich ze strukturami euroatlantyckimi, będzie korzystna na sytuacje republik regionu? Analizując sytuację Gruzji w sposób horyzontalny odnaleźć można kluczowe odpowiedzi na to pytanie.

„Każdy łyk gruzińskiego wina jest jak cudowna wycieczka w przeszłość - do kraju leżącego pomiędzy Wschodem i Zachodem, Północą i Południem, do legendarnej ojczyzny wojowników i poetów, strzeżonej przez niebotyczne szczyty Kaukazu”2. Taką wizję kraju winnego krzewu, majestatycznego masywu Kaukazu, małych górskich miasteczek i wszechobecnej życzliwości, ukazują na łamach pism podróżniczych czy w zaprezentowanej wypowiedzi znawcy wytwornych win. W wypowiedzi tej ukazana została prawda o Gruzji, która od zarania dziejów, stawała przed wyborem drogi, którą będzie dalej kroczyć. Również współcześnie Gruzini stoją przed fundamentalnym dla rozwoju kraju wyborem – Wschód czy Zachód? Analizując dotychczasowe działania prezydenta Micheila Saakszwiliego oraz stanowisko nowo powołanego rządu na czele z Bidzinem Iwaniszwilim, bez problemu można zauważyć drogę którą „kraj winnego krzewu” chce podążać. Słowa nowej minister spraw zagranicznej Maji Pandżikidze w jasny i czytelny sposób wyznaczają charakter prowadzonej polityki zagranicznej przez Gruzję: „Nigdy nie powrócimy do Wspólnoty Niepodległych Państw ani na rosyjską orbitę: wyklucza to nasz cel, jakim jest integracja z Unią Europejską i NATO”3. Taka stanowcza postawa wobec utożsamianą z Rosją Wschodem nie przeczy z zaprezentowanym umiarkowanym balansowaniem między ukazanymi modelami państwa? Wręcz przeciwnie, są one wypełnieniem tego postulatu, gdyż równowagą dla tych słów jest wypowiedź odnosząca się do Federacji Rosyjskiej: „Zamiast mówić o Rosji, wolimy rozmawiać z Rosją; rozumieją to nasi zachodni sojusznicy, dla których stabilność w regionie jest rzeczą ważną”4. Wynikające z takiej polityki szanse, ale także zagrożenia są podstawowym wyznacznikiem momentu wejścia Gruzji do zjednoczonej europy oraz Paktu Północnoatlantyckiego.

Naród gruziński jest najbardziej zdeterminowanym społeczeństwem wśród państw zakaukaskich, w dążeniu do struktur euroatlantyckich. Szczególne miejsce zajmuje plan wstąpienia do NATO, które ma być gwarantem nie tyle bezpieczeństwa państwa, lecz także jego suwerenności i niepodległości. Priorytet ten nie został obrany przypadkowo. Wspomniana wcześniej geneza obecnej sytuacji w regionie potwierdza obawy władz Gruzji, ale także niewielki obszar manewrowania w polityce zagranicznej. Mimo trudności, głównie natury zewnętrznej, Gruzja rozpoczęła współpracę z Sojuszem. Działania te zostały podjęte na początku lat 90-tych. Wraz z coraz większymi napięciami w relacjach z Kremlem, Tbilisi starało się zacieśniać kontakty z NATO, a w 2002 roku wystąpiło z formalnym wnioskiem o przyjęcie do tej organizacji. Pod rządami Saakaszwilego kraj wzmacniał współpracę z Sojuszem, m.in. poprzez wysyłanie w 2004 roku kontyngentu wojskowego do Afganistanu i zezwolenie na tranzyt natowskich wojsk i zaopatrzenia przez gruzińskie terytorium. Mimo to, podczas szczytu w Bukareszcie w 2008 roku państwa NATO nie doszły do porozumienia w sprawie objęcia Gruzji Planem Działań na rzecz Członkostwa. Głównymi przeciwnikami przyspieszania przystąpienia Gruzji do Sojuszu były Niemcy i Francja. Kraje te obawiały się pogorszenia relacji z Moskwą. Na tym samym szczycie zadeklarowano jednak zgodnie, że Gruzja zostanie prędzej czy później przyjęta do Organizacji Paktu Północnoatlantyckiego. Gruzińskie starania o przystąpienie do NATO były jednym z czynników, który doprowadził do wojny w 2008 roku. Będący wówczas prezydentem Rosji Dimittri Miedwiediew przyznał niedawno, że konflikt zatrzymał postępujące rozszerzenie Sojuszu Północnoatlantyckiego5. Prowadzone u progu XXI wieku działania zmierzające do przystąpienia do grona państw Sojuszu, były niewątpliwie wielkim narodowym zadaniem. Aktywna polityka Tbilisi w nawiązywaniu jak najściślejszych relacji z Zachodem, została wykorzystana w najlepszy możliwy sposób. Dobre relacje na linii NATO – Gruzja miały swoje odzwierciedlenie w pomocy Sojuszu, lecz nie były one satysfakcjonującą odpowiedzią państw Zachodnich na postulaty gruzińskie. Nie został spełniony główny postulat władz w Tbilisi o utworzeniu stałych baz NATO na terytorium Gruzji. Czynnikiem, który zaważył przy podejmowaniu takowych decyzji było dbanie przez kluczowych członków Paktu Północnoatlantyckiego o dobre relacje z Rosją. Szczególnym wyzwaniem dla wszystkich stron rozszerzenia wpływów Sojuszu była wojna z 2008 r., w czasie której wyraźny był podział na „starych” i „nowych” członków NATO, który dodatkowo komplikuje członkowskie zamiary Gruzji. Warto także zwrócić uwagę na zagrożenia wynikające z ograniczenia działań struktur NATO w tym regionie po wojnie gruzińsko – rosyjskiej, w wyniku której tereny Abchazji i Osetii Południowej znalazły się pod Rosyjską kontrolą.

Obecne działania władz gruzińskich są odpowiedzią na przedsięwzięcia rosyjskie w regionie. Moskwa w celu zwiększenia swojej siły oddziaływania w regionie potrzebuje silnego przyczółka wśród republik zakaukaskich. Idealnym polem realizacji interesów Moskwy w regionie jest więc utrzymywanie bliskich relacji z Armenią. Środkiem zaś ich realizacji jest stacjonowanie na jej terytorium rosyjskich jednostek militarnych, ale i wpływanie poprzez działania Erewania na sytuację w regionie zgodnie z interesami Kremla. Nic tak nie poprawia siły oddziaływania politycznego jak stojący za nim argument militarny. I to jest właśnie główny rosyjski zysk w ujęciu wojskowym. Utrzymywanie stałej obecności militarnej nie tyle na terytorium Armenii, co na obszarze Zakaukazia pozwala na skuteczniejszą projekcję swojej woli politycznej względem omawianego obszaru. Stacjonowanie 123. Pułku Zmechanizowanego tuż pod granicą z Turcją zmusza Ankarę do zrewidowania swojej polityki względem regionu i ewentualne przemyślenie metod realizacji jej głównych założeń6. Warto w tym miejscu podkreślić rangę Turcji w strukturach Paktu Północnoatlantyckiego, która jest drugą siłą, tuż za Stanami Zjednoczonymi. Działania militarne i polityczne prowadzone przez Moskwę w tym regionie ma także jeszcze jedno podłoże o znaczeniu ekonomicznym. Tym ważnym czynnikiem są ważne gazociągi i ropociągi w przesyle tych surowców do Europy Zachodniej. Przebieg wspomnianych punktów przesyłowych oraz miejsca stacjonowania głównych sił państw NATO oraz wojsk rosyjskich prezentuje zamieszczona mapa.

Poddając zaprezentowaną mapę dogłębnej analizie, dostrzec można kolejny znaczący element w rozpatrywaniu stosunków Rosja i Zakaukazie, a w szerszym znaczeniu Europa Zachodnia. Główne gazociągi, ropociągi oraz terminale naftowe regionu znajdują się na terenie Gruzji i Azerbejdżanu, z których drogą morską i lądową transportowane przez nie surowce trafiają do Zachodnich odbiorców. Przedstawiona mapa ukazuje także prowadzoną politykę przez republiki zakaukaskie. Potwierdza ona zaprezentowaną sytuacja Gruzji, która mimo znaczących strat terytorialnych po wojnie z 2008 roku, zachowała główne kanały przesyłu drogocennych surowców. Niepokojącym zjawiskiem jest niestabilna polityka Azerbejdżanu, której pierwsze symptomy przedstawia powyższa mapa. Zaznaczone na mapie stacje radiolokacyjne wykorzystywane przez siły amerykańskie, wynikały z dobrych relacji turecko – azerskich opartych na duchu współpracy i wzajemnego zrozumienia. Polepszone relacje na linii Ankara – Erewan przyczyniły się do ochłodzenia relacji między Azerbejdżanem a Turcją. Problemem w relacjach stała się poruszona już poprawa stosunków turecko – armeńskich. Baku zaczęło wątpić w dalszą rzetelność sojusznika, zagrożona została więc kontynuacja współpracy w dziedzinie ekonomii i energetyki. Osłabła też siła wspólnej polityki względem Erewania. Regres w stosunkach pomiędzy Ankarą i Baku został jednak powstrzymany wraz z chwilą zacieśnienia rosyjsko – armeńskiej współpracy wojskowej. Turcy zdali sobie sprawę z tego, iż polityka normalizacji stosunków z Erewaniem nie prowadzi do niczego. Kwestia oskarżeń pod adresem Turcji o ludobójstwo zawsze będzie istotnym elementem politycznej strategii Ormian, a ich bliskie związanie się z Moskwą oznacza jedynie wzrost pewności siebie Erewania, co nie przyczyni się do normalizacji stosunków pomiędzy obydwoma sąsiadami. Wydaje się więc, że Turcja i Azerbejdżan są w istocie skazane na siebie. Strategiczne partnerstwo pomiędzy dwoma sojusznikami jest najlepszym rozwiązaniem dla zapatrzonej w przeszłość Armenii oraz próbującej zwiększać swe wpływy w regionie Rosji7. Spoiwem budującym odrodzone relacje na linii Ankara – Baku była wspólna inwestycja energetyczna – ropociąg BTC (Baku – Tbilisi – Ceyhan), która ugruntowała prozachodnie dążenia Azerbejdżanu. Nie jest on wyłącznie dwustronną inicjatywą, lecz prezentuje regionalne aspiracje państw w ściślejszej współpracy gospodarczej z krajami Zachodu. Polityczne znaczenie przynależności Zakaukazia do struktur Unii Europejskiej znacząco wpłynęło by na bezpieczeństwo ekonomiczne regionu, ale jednocześnie całej wspólnoty. Europejskie ambicje niektórych państw kaukaskich, w znaczący sposób opierane są na fundamencie alternatywy energetycznej wobec dostaw rosyjskich. Dlatego też proeuropejskie aspiracje takich państw, jak Gruzja, a w mniejszym stopniu Azerbejdżan, są doceniane przez Unijnych polityków. Przeciwwagą dla Unii Europejskiej jest powstała po rozpadzie bloku sowieckiego Wspólnota Niepodległych Państw, będąca miarą strefy wpływów rosyjskich na płaszczyźnie politycznej, ale także gospodarczej. Perspektywy WNP w zakresie polityki gospodarczej zaprezentowane zostały przez czołowych przedstawicieli państw tworzących członkowskich, podczas niedawnego szczytu w Turkmenistanie. Wśród czołowych postaci trwającego w grudniu szczytu byli: prezydent Rosji Władymir Putin, prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko, prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz oraz premier Azerbejdżanu Artur Rasi-Zade. W swoim wystąpieniu na forum Rady, szef Federacji Rosyjskiej podkreślił gospodarczy wymiar współpracy w ramach WNP – „To zadanie o szczególnej wadze w sytuacji światowego kryzysu, grożącego dalszym pogłębieniem. Dodatkowego znaczenia w walce ze skutkami globalnej recesji ma też zacieśnianie więzi w ramach ustanowionej w obrębie WNP strefy wolnego handlu”8. Zaprezentowane w tej wypowiedzi kwestie wpisują się w globalne postrzeganie wyzwań gospodarczych. Wspólnota Niepodległych Państw dotychczas kojarzona wyłącznie z politycznym uzależnieniem od Kremla, zmienia charakter swojej polityki. Charakter ten budowany jest na umowach międzynarodowych ratyfikowanych przez państwa członkowskie wspólnoty. Stanowi to zmianę dotychczasowej agresywnej polityki Moskwy w wymiarze politycznym i ekonomicznym. Otwartość na nowych członków oraz silny i stabilny protektorat jest atrakcyjną alternatywą dla pogrążonej w kryzysie i coraz bardziej podzielonej Unii Europejskiej. Podziały dotyczące Zakaukazia nie są sytuacją nową. Wyzwanie, jakie stało przed Wspólnota Europejską w czasie wojny gruzińsko – rosyjskiej, uwidoczniło różnice między nowymi a starymi członkami UE. Większości z tych drugich popierała jak najszybsze włączenie Gruzji do struktur unijnych. Mimo podziałów, z inicjatywy Polski i Szwecji pod koniec 2008 r. wyodrębniono w ramach Europejskiej Polityki Sąsiedztwa nowy region zainteresowania, tzw. Partnerstwo Wschodnie. Przewiduje ono pięć podstawowych dziedzin współpracy. Są to tzw. inicjatywy flagowe: zintegrowany program zarządzania granicami, wsparcie dla małych i średnich przedsiębiorstw, regionalne rynki energii elektrycznej, odnawialnych źródeł energii oraz wydajności energetycznej, „południowy korytarz energetyczny”, system zwalczania katastrof naturalnych i spowodowanych przez człowieka9. Stanowi więc ono łącznik między Europą a Kaukazem w wymiarze gospodarczym i integracji społecznej.

Przeciwwagą dla prozachodniej polityki Gruzji oraz Azerskich relacji z Turcją jest postawa Ormian. Przewijająca się w dotychczasowych rozważaniach kwestia Erewania komplikuje i tak nie łatwą sytuację Zakaukazia. Z łatwością można znaleźć uzasadnienie drogi, jaką obrał rząd armeński w polityce zagranicznej. Trwający od przełomu lat 80. i 90. konflikt ormiańsko – azerski o rejon Górskiego Karabachu determinuje prorosyjską politykę Ormian. Nie korzystna sytuacja polityczna uwarunkowana głównie przez złe stosunki z największymi sąsiadami sprawia, że jedyną alternatywą jest historyczny sojusznik w postaci Federacji Rosyjskiej. Symptomu tego zbliżenia i jego genezy odnaleźć również można na zamieszczonej mapie. Umieszczona na niej wojskowa baza sił rosyjskich zaświadcza o daleko posuniętych relacjach na linii Moskwa – Erewań, potwierdzeniem przyjaznych relacji jest również podjęta przez Rosję decyzja o przedłużeniu okresu stacjonowania ich wojsk na terenie Giumri. Jakie zyski natury politycznej upatruje w przedłużeniu umowy o dzierżawie bazy Erewań? Stacjonowanie rosyjskich wojsk na terytorium Armenii oznacza duże zbliżenie obu stron zarówno pod względem polityki międzynarodowej, jak i kwestii bezpieczeństwa. Goszczenie na swoim terytorium elementu sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej w sposób naturalny przekłada się na bardziej spójny kierunek aktywności politycznej obu stron. Nie ma wątpliwości, iż dla Erewania posiadanie bliskiego sojusznika w postaci Moskwy jest ogromnym zyskiem politycznym. Armenia jest relatywnie małym krajem śródlądowym, zaś słaba w porównaniu do sąsiadów gospodarka nie czyni z tego państwa silnego podmiotu na arenie międzynarodowej. Jest to czynnik negatywny, zwłaszcza w kontekście bezpośredniego otoczenia międzynarodowego Armenii. Z jednej strony dotyczy to sąsiedztwa z wielką i potężną (z punktu widzenia Ormian) Turcją, z którą relacje od lat charakteryzują się trudnościami i sporami. Pomimo upływu dziesiątek lat cieniem na nich kładą się wydarzenia z pierwszej połowy XX wieku – ludobójstwo, jakiego Turcy dopuścili się na ludności ormiańskiej10.

Zaprezentowane pragnienie poczucia bezpieczeństwa w fundamentalnym tego słowa znaczeniu wyraża się w polityce zagranicznej wszystkich zaprezentowanych państw. Dotyczy to zwłaszcza nam czas najbliższy, kilka ostatnich lat. Dążenia do bezpieczeństwa granic zdeterminowane są przez najważniejsze wydarzenie w regionie minionych lat, wojnę gruzińsko – rosyjską. O randze tego wydarzenia i dalekosiężnym wymiarze tych działań świadczą słowa Piotra Góreckiego, wielokrotnego korespondenta wojennego, na łamach dwumiesięcznika Nowa Europa Wschodnia: „W sierpniu 2008 roku Moskwa zademonstrowała, że w obronie swoich interesów i dla narzucenia swojej woli gotowa jest użyć siły militarnej. Pokazała, że jest zdolna zniszczyć budowaną latami infrastrukturę transportową (choć powstrzymała się przed atakami na rurociągi), że może wkraczać z wojskiem na terytorium suwerennego państwa i grozić obaleniem jego władz. Rosji udało się znacząco osłabić gruziński potencjał – tak militarny, jak i ekonomiczny; inne państwa WNP, zwłaszcza Azerbejdżan, otrzymały pokazową lekcję »realpolitik« w stylu zimnej wojny”11. Przedstawiony w tej wypowiedzi pogląd prezentuje niekorzystną koniunkturę dla państw Zakaukazia, ale również wielkie zagrożenie w wymiarze militarnym dla całego regionu. Niebezpieczeństwo to równocześnie determinuje republiki Zakaukaskie do ciągłego dynamizmu w polityce międzynarodowej. Aktywna postawa takich państw jak Gruzja cze Azerbejdżan przenosi wyraźne efekty polityczne i gospodarcze. Jednak nie stabilność i brak jednoznacznych i jasnych sygnałów od Zachodnich mocarstw niesie za sobą zagrożenie zmiany kierunku polityki rozwoju kaukaskich polityków.

Bibliografia:

Strony Internetowe:

(07.01.2013 r., 18:46)

(07.01.2013 r., 19:46)


  1. http://szukaj.cytaty.info/teksty/kaukaz.htm (04.01.2013 r., 15:48)

  2. http://www.marani.com.pl/pol/strona/gruzja (06.01.2013 r., 16:45)

  3. http://wpolityce.pl/wydarzenia/38176-gruzja-nigdy-nie-powrocimy-do-wnp-ani-na-rosyjska-orbite-nowy-rzad-planuje-jednak-uporzadkowac-relacje-z-rosja (07.01.2013 r., 18:24)

  4. http://wpolityce.pl/wydarzenia/38176-gruzja-nigdy-nie-powrocimy-do-wnp-ani-na-rosyjska-orbite-nowy-rzad-planuje-jednak-uporzadkowac-relacje-z-rosja (07.01.2013 r., 18:46)

  5. http://www.mojeopinie.pl/gruzja_dalej_na_kursie_ku_nato,3,1350464971 (07.01.2013 r., 19:46)

  6. Michał JAROCKI „Rosyjska polityka wobec Zakaukazia” Biuletyn OPINIE FAE nr 14/2011

  7. Michał JAROCKI „Rosyjska polityka wobec Zakaukazia” Biuletyn OPINIE FAE nr 14/2011

  8. http://geopolityka.org/komentarze/1914-szczyt-wspolnoty-niepodleglych-panstw-zakonczony
    (08.01.2012 r., 16:15)

  9. Szymon ANANICZ „Partnerstwo Wschodnie” Biuro Analiz Sejmowych nr 17(64)

  10. Michał JAROCKI „Rosyjska polityka wobec Zakaukazia” Biuletyn OPINIE FAE nr 14/2011

  11. Andrzej BRZEZIECKI, Magdalena JANKOWSKA, Paweł MAŻEJKA, Małgorzata NOCUŃ, Sławomir POPOWSKI „Nowa Europa Wschodnia” nr 01/2008


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Agnieszka Boryczka Cichy NORWEGIA A KWESTIA INTEGRACJI ZE STRUKTURAMI UNII EUROPEJSKIEJ
Psychologia rozwojowa - Brzezińska - wykład 8 - Szanse i zagrożenia, Psychologia rozwoju człowieka
Trudności odbudowy i integracji państwa polskiego, i inne
zadania ze struktur organizacyjnych grupa 1
inne, 7 Brzezińska, Anna Brzezińska „Dorosłość - szanse i zagrożenia dla rozwoju”
Memorandum w sprawie zagrożenia niepodległości Państwa Polskiego przez działającą w Polsce masonerię
stwo narodowe w obliczu globalizacji i integracji, Państwo narodowe w obliczu globalizacji i integra
stwo narodowe w obliczu globalizacji i integracji, Państwo narodowe w obliczu globalizacji i integra
Medytacja chrzescijanska szanse i zagrozenia, Chrzescijanska Medytacja
Integrowanie strategii ZZL ze stratgią organizacji, Ekonomia, Zarządzanie Zasobami Ludzkimi
Plan cwiczen ze Struktury i Funkcji Organizmu 2010, Biologia 2010, Rok I, Semestr I, SiFO Zwierząt
4 2 Systemy wiążące kompozyty ze strukturą metalową
elastyczne formy pracy szanse i zagrozenia
Praca ze struktur
Panstwa, Materiały ze strony Zakładu
Szanse i zagrozenia, notatki, WSTiH
Wczesne dziecinstwo szanse i zagrozenia, Studia

więcej podobnych podstron