Prawo karne notatek grodcki streszczenie

Prawo karne to przedmiot fundamentalny i jest inne niż pozostałe gałęzie prawa, ponieważ

mają one regulować zachowanie człowieka w określonej sytuacji (stąd są one nazywane

sektorami). Prawo karne nie reguluje działalności człowieka w jakimś sektorze i w ogóle nie

nadaje się do sądzenia społeczeństwem. Jest ono ultima ratio – ostatecznym argumentem.

Wyciąga się je wtedy, kiedy żadna inna regulacja nie jest w stanie czegoś wyjaśnić. Polskie

prawo karne należy do najsurowszych w Europie. My występujemy np. o ekstradycję z

Wielkiej Brytanii osoby, która popełniła według polskiego prawa karnego popełniła

przestępstwo podczas gdy w Anglii jest to drobne wykroczenie. Jest to nonsens.

Prawo karne składa się z kilku podstawowych działów:

1. Nauka o ustawie karnej - dotyczy jak zbudowane są przepisy karne, zakresu

obowiązywania ustawy karnej (interterytorialne prawo karne – na jednym terytorium

popełnia się przestępstwo, zaś na drugim – ponosi się konsekwencje; intertemporalne

prawo karne – czy stosować nową czy starą ustawę karną, jeżeli popełniono

przestępstwo w trakcie obowiązywania starej ustawy karnej, to stosuje się nową

ustawę w celu poniesienia konsekwencji czynu);

2. Nauka o przestępstwie – dział najtrudniejszy i najciekawszy; rozwijała się w ciągu

ostatnich 200 lat; teorie warto znać, aby z pewną łatwością rozwiązywać problemy

związane z oceną zawinienia czynu, istnienia/nieistnienia czynu; polskie prawo karne

jest PRAWEM CZYNU

3. Nauka o karze (i innych środkach penalnych) – oprócz reakcji na przestępstwo, jaką

jest sankcja karna, są również przypadki reakcji na przestępstwo takie jak środki

zabezpieczające wobec osób niepoczytalnych, warunkowe umorzenie postępowania,

środki probacyjne – są zamiast kary reakcją na przestępstwo; PRZEROBIĆ

SAMODZIELNIE W RAMACH PODRĘCZNIKA!!!

4. Nauka o przestępstwach w szczególności – część szczególna prawa karnego; chodzi o

typy przestępstw; dosyć interesujące, gdyż jest bogate orzecznictwo, są różne

wątpliwości w ujmowaniu i kształtowaniu (np. zgwałcenie zbiorowe – typ

kwalifikowany); nie jest to przedmiot wykładu; przeczytać z tego 3 albo 4 rozdziały

jako ilustrację: o przestępstwach przeciwko życiu i zdrowiu (najstarsze), o

przestępstwach przeciwko mieniu, o przestępstwach przeciwko bezpieczeństwu

powszechnemu; o przestępstwach przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji;

5. Historia doktryn prawno-karnych – pozwala stwierdzić, że właściwie wszystkie

pomysły w prawie karnym zostały wykorzystane; nie jest wymagane na adm.

Podręczniki:

1. Lech Gardocki, Prawo karne, BECK, ok.40 zł, mnóstwo kazusów, często wznawiany;

pierwsze 200 stron.

2. Agnieszka Liszewska, Krzysztof Indecki, Prawo karne materialne

3. Marek Bojarski, Zofia Sienkiewicz, Jacek Giezek, Prawo karne materialne. Część

ogólna i szczególna

4. Tadeusz Bojarski, Prawo karne

5. Kodeks karny !!!!!!!!!!!! – najlepiej nowelizowany na bieżąco

6. Komentarze do kodeksu karnego – bardzo przydatne, ale korzystać w celów

uzupełniających

Pojęcie prawa karnego.

Jak mówimy o prawie karnym, to dobrze sobie uzmysłowić, że samo pojęcie prawa karnego

jest wieloznaczne. Język polski jest w nie bogaty i często wprowadza nas w zakłopotanie.

1

Chodzi o pewien wykład, kiedy mówimy o podręczniku. Przedmiotem wykładu jest zbiór

obowiązujących przepisów i w tym kontekście używa się pojęcia prawo karne materialne.

Pojęcie prawa karnego obejmuje jakby 3 podstawowe grupy przepisów

a) takie, które określają jakie czyny są przestępstwami (lub wykroczeniami);

b) takie, które ustalają na jakich zasadach oparta jest odpowiedzialność za te

czyny;

c) takie, które określają jakie kary lub inne środki penalne grożą w związku z

popełnieniem tych czynów.

Co do podpunktu a.

W Polsce są 2 sposoby pojmowania prawa karnego. Niektórzy pod pojęciem prawa karnego –

przepisów dotyczących wyłącznie przestępstw (dominująco) lub w sensie largo – prawo karne

wykroczeń. W Polsce jest ono osobno regulowane – kodeks wykroczeń, kodeks

postępowania. Wszystko świadczy o tym, że prawo wykroczeniowe mimo powrotu do sądów,

nadal jest wyodrębnione. Kiedyś było ono prawem karno-administracyjnym, ale już czegoś

takiego nie ma. Prawo wykroczeń stanowi część prawa karnego, ale można również je

traktować jako osobną gałąź prawa.

Prawo karne rozumiane jako zbiór przepisów, to trzeba powiedzieć o jego specyficznych

cechach:

1. Prawo karne jest prawem nieprzekraczalnych granic, a nie jest prawem sektorów – to

znaczy, że wszystkie inne dziedziny prawa regulują zasady postępowania człowieka

(obywatela) w różnych dziedzinach aktywności; nie reguluje aktywności człowieka w

różnych dziedzinach; prawo karne nie mówi też w jakich warunkach można zabić

człowieka i nie zajmuje się określaniem możliwości zabijania człowieka, momentu

prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu; stwarza tylko nieprzekraczalne granice

w tych zagadnieniach; prawo karne nie nadaje się do sterowania ludźmi np. przepis o

złośliwym i uporczywym naruszaniu praw pracownika, lecz znacznie dalej stawia

barierę, gdyż prawo karne wyznacza granice karalności; z tego wcale nie wynika

nieumyślne zniszczenie jakiejś rzeczy, bo jeżeli ktoś nieumyślnie zniszczy cudzą

rzecz, to przestępstwa nie popełnia, ale jego zachowanie jest bezprawne cywilnie;

prawo karne mówi tylko co jest karalne; ma ono w tym wypadku charakter

subsydiarny, ultima ratio, jest ostatecznym argumentem; przepisy prawa karnego

przechwytują sprawcę, gdy już nic innego nie pomaga

2. Prawo karne ma charakter imperatywny, czyli o ile inne dziedziny prawa mają

charakter dyspozytywny (są przepisy, które można stosować albo nie np. w prawie

cywilnym obowiązuje zasada swobody umów, czyli można się umówić na coś z

kontrahentem w dowolny sposób, byleby nie naruszyło to zasad współżycia

społecznego, jeżeli mi nie umawiamy się inaczej to znaczy, że korzystamy z

przepisów dyspozytywnych, które mówią kiedy się należy opłata lub towar); przepisy

prawa karnego obowiązują niezależnie od woli zainteresowanego i tak samo się je

stosuje; są od tego wyjątki np. przy zniesławieniu kiedy jest to ścigane z oskarżenia

publicznego lub przestępstwo gwałtu ścigane z oskarżenia osoby zainteresowanej;

przestępstwo ciężkiego uszkodzenia ciała jest zawsze ścigane z oskarżenia

publicznego i nie ma tu znaczenia wola osoby pokrzywdzonej;

3. Prawo karne ma charakter wartościujący, gdyż wszystkie przepisy prawa karnego

określające czyny zabronione związane są z wartościowaniem; ocenia się czyn

negatywnie, tylko taki czyn może być zabroniony, który jest negatywnie oceniany

przez społeczeństwo, zaś czynem zabronionym nie mogą być czyny oceniane

pozytywnie przez społeczeństwo; jeżeli w ustawie dany czyn określony jest jako

2

zabroniony, to można domniemywać, że ten czyn jest społecznie potępiany w

szerokim zakresie; nie można rozumować wtedy, że coś jest obojętnie społecznie lub

społecznie pożyteczne; nie można zabraniać rzeczy nieszkodliwych dla

społeczeństwa; ustawodawca powinien najpierw rozpoznać jakie czyny są szkodliwe

społecznie i w jakim zakresie szkodzą, a potem je petryfikować w postaci opisu

ustawowego; wynika stąd wniosek, że jak jest coś opisane w ustawie to znaczy, że jest

oceniane negatywnie i potępiane.

Podstawy prawa karnego wykład 02 5 marca 2010

4. Prawo karne ma charakter subsydiarny/autonomiczny (sporne); część karnistów twierdzi,

że prawo karne ma charakter autonomiczny, bo stwarza samodzielnie ono zakazy i nakazy

określonego zachowania się, które nie zależą od innych gałęzi prawa; profesor z kolei uważa,

że ten spór wiąże się z pewną niejasnością terminologiczną; prawo karne ma niewątpliwie

charakter subsydiarny, ale tę subsydiarność należy rozumieć w tym sensie, że prawo karne

jest ultima ratio, ostatecznym argumentem; nazwa ta nie podoba się wszystkim, gdyż

subsydiarny oznacza pomocniczy; są jednak takie przypadki, kiedy prawo karne wchodzi z

zakazem, gdy nie ma żadnego innego przepisu np. kto zabija człowieka podlega karze; otóż

nie ma ustawy o zabijaniu ani kiedy można zabijać legalnie lub nielegalnie; w takim wypadku

tworzy ona własny zakaz, który nie występuje gdzie indziej; jeżeli przyjmiemy, że prawo

karne miałoby obkładać sankcją inne przepisy, zabezpieczać wykonanie innych przepisów

nieprawnokarnych, to taka teza nie byłaby uzasadniona; w prawie karnym są przypadki, kiedy

nie odwołujemy się do żadnej konkretnej normy; faktem jest, że prawo karne nie stwarza

norm sankcjonowanych, natomiast zabezpiecza za pomocą norm sankcjonujących przed

naruszeniem norm sankcjonowanych poprzez nałożenie jakiejś kary; powstaje pytanie czy

ustawodawca karny tworzy samodzielnie normy sankcjonowane czy nie?; zdaniem profesora

nie tworzy ich samodzielnie, natomiast faktem jest, że nie wszystkie normy, które okłada

normy sankcjonowane, mają charakter przepisów prawa; norma ‘nie zabijaj’ nie ma

charakteru przepisu prawa; prawo karne niekiedy wzmacnia sankcją kryminalną takie

zachowania, które są zabronione normami etycznymi, moralnymi, fundamentalnymi

normami, które rządzą społeczeństwem; jest norma prawna ‘nie zabijaj’, ponieważ nasz

ustawodawca uznaje ją jako normę obowiązującą jako prawną w momencie, kiedy ją okłada

sankcją prawną; norma ‘nie zabijaj’ ma mocne fundamenty moralne; norma karna jest normą

sankcjonującą; ustawodawca karny uznaje obowiązywanie pewnych norm sankcjonowanych

nawet wtedy, gdy one są poza systemem prawa w ogóle obowiązującego; ustawodawca

rozpoznaje jedynie zachowania szkodliwe, a nie mówi jak mamy postępować; norma

prawno-karna ma charakter sekundarny (wtórny), ponieważ okłada karą takie zachowania,

które są zabronione normami innej gałęzi prawa lub po prostu są zakazane poprzez inne

normy moralne; jeżeli przepis mówi, że kto w sposób uporczywy narusza prawa pracownika

podlega karze to znaczy, że odwołuje się do prawa pracy; tak samo jest w przypadku

przestępstwa alimentacyjnego.

Cała ta koncepcja wiąże się z teorią norm Bildinga. Teoria ta zakłada, że prawo karne po

prostu wzmacnia przestrzeganie norm funkcjonujących w społeczeństwie, rządzących nim.

Ustawodawca „racjonalny” wybiera takie normy, których przestrzeganie jest szczególnie

ważne (lub ich naruszenie jest szczególnie szkodliwe – można to czytać w obie strony)

wzmacnia sankcją karną. Nie zawsze jest tak, że każda norma, która rządzi społeczeństwem

spotyka się z jakimś wzmocnieniem ze strony ustawodawcy karnego. Są setki, tysiące norm,

które nie mają wzmocnienia karnego np. ustępowanie miejsca osobie starszej w tramwaju.

3

Prawo karne powinno interweniować w szczególnie szkodliwych przypadkach naruszenia

norm.

Przykład: Osoba X spóźniła się z zapłaceniem alimentów o 2 dni. Sam fakt opóźnienia

płatności jest naruszeniem, ale karalność następuje dopiero wtedy, kiedy spóźni się jeszcze

bardziej, ponieważ następuje uporczywe naruszenie obowiązku alimentacji oraz kiedy

doprowadzi do niemożności zaspokojenia podstawowych potrzeb osoby Y (alimentowanej).

Normy sankcjonowane to są normy poza prawnokarne, zaś normy sankcjonujące – to normy

prawa karnego.

Cel prawa karnego.

Jest on dzisiaj dosyć powszechnie określany w ten sposób, że jest zapobieganie popełnianiu

przestępstw. Dzisiaj nikt nie mówi o takim celu, jak dawanie satysfakcji społeczeństwu z

powodu ukarania zła, aczkolwiek w średniowieczu tak było (publiczne wykonywanie kar).

Ten cel osiąga się dwoma drogami:

Droga nr 1 – poprzez zagrożenie karą czynów opisanych w ustawie i uznanych za

przestępstwach, które stanowią pewne ostrzeżenie dla obywatela; mówi się „nie popełniaj

danego czynu” i ten czyn jest szkodliwy społecznie w stopniu mniejszym lub większym w

zależności od kary do niego przypisanej; ważne jest, aby kara była proporcjonalna do czynu

(szalenie ważne!); ma to pełnić funkcję informacyjną dla obywatela jak ciężki czyn może

popełnić, jeśli zachowa się w określony sposób; zagrożenie karą czynu w ustawie wskazuje,

że czyn jest zabroniony, na ile jest on szkodliwy; niekiedy nazywa się to funkcją

ostrzegawczą.

Droga nr 2 – polega na tym, że prawo karne oddziałuje poprzez stosowanie sankcji karnych;

w wypadku popełnienia przestępstwa musi ono być nieuchronne; chodzi o to, że należy do

nieuchronności kary dążyć; zasada nieuchronności nie oznacza tego, że ktokolwiek w swojej

naiwności przypuszcza, że kara zawsze będzie nieuchronna; chodzi o to, że tylko należy do

tej nieuchronności dążyć; ilość przestępstw zgłoszonych powinna być zbliżona do ilości

przestępstw ukaranych; jeżeli wolimy złapać 1 na 10 złodziei i tylko tego surowo ukarać, to

popełnia się karygodny błąd.

Stosowanie kar jest na tyle ważne dla zapobiegawczego oddziaływania prawa karnego, że

jeżeli jakiś przepis, który nie będzie mógł być zastosowany ze względu na ograniczoną ilość

znamion tego przestępstwa, to należy się zastanowić, czy w ogóle taki przepis wprowadzać.

Najgorszą rzeczą jest przepis stosowany rzadko, selektywnie. Albo przepis będzie stosowany

dość często albo w ogóle nie powinien być stosowany.

Funkcje prawa karnego.

Te podstawowe funkcje wymienia się w różnych podręcznikach w różnym zestawie. Są one

różne nazywane, ale chodzi o to samo.

Podstawową funkcją prawa karnego jest funkcja prewencyjna. Jest ona fundamentalna.

Prawo, działając groźbą zastosowania kary oraz informacjami o zastosowaniu kar

kryminalnych, stwarza powściąg psychiczny jeśli chodzi o popełnianie przestępstw. Daje do

zrozumienia, że popełnianie przestępstw się nie opłaca. Najważniejszą rzeczą w tej funkcji

jest zwrócenie uwagi, że istotne jest kształtowanie społecznych ocen co do wartości dóbr a nie

4

proste odstraszanie. Prawo karne ma kształtować oceny społeczne co do wartości

poszczególnych dóbr. Może dać wyobrażenie obywatelom, że dane dobro jest o wysokiej

wartości.

Przykład: u nas jest taka dziwna tradycja, że zakłada się iż ważne jest porządek i ład w

naszym najbliższym otoczeniu, a po drugiej stronie już nie, czego efektem jest np. wywożenie

śmieci do lasu; gdy pojawiły się przepisy o ochronie środowiska, to zaczęły one oddziaływać

na zachowania ludzi; okazało się, że odprowadzenie ścieków z jednej rzeczki do większej jest

nieakceptowane społecznie ze względu na surową sankcję;

Prewencji generalnej o charakterze pozytywnym nie należy nie doceniać. Kształtuje ona

zachowania i poglądy społeczne. Prewencja generalna negatywna polega na odstraszaniu.

Część twórców prawa karnego uważa, że najlepiej jest odstraszać przy pomocy surowych kar.

Jest to nieporozumienie, ponieważ zakłada się, że większość ludzi nie popełnia przestępstwa

ze strachu, a to już uwłacza społeczeństwu. Odstraszanie ludzi jest obraźliwe dla większości

społeczeństwa (może doprowadzić do buntu) oraz nieskuteczne (surowa kara spotyka się z

potępieniem w środowisku sprawcy, co łączy się z aprobatą wobec czynu, jaki sprawca

popełnił).

Druga funkcja to represyjno-resocjalizacyjna. Wiąże się z czysto technicznym

oddziaływaniem sankcji karnej. Funkcja ta łączy się z oddziaływaniem kary na sytuację

skazanego. Po pierwsze, prawo karne może powodować poprzez oddziaływanie kary

resocjalizację. Może spowodować, że sprawca, który został ukarany, będzie przygotowany do

życia w społeczeństwie bez naruszania w przyszłości prawa karnego. Resocjalizacja zakłada,

że zostanie nauczony zawodu, otrzyma szansę i nie będzie już łamał prawa.

Poza resocjalizacją można stosować:

- poprawę jurydyczną – to nie to samo co resocjalizacja; oznacza, że sprawca nie

popełnia przestępstw, bo to mu się nie opłaca, ale nie oznacza to zmianę jego systemu

wartości;

- izolację – oddzielenie przestępcy od społeczeństwa (np. osadzenie go w zakładzie

karnym); jest najniżej w ogólnym zarysie, ale stosuje się ją, kiedy sąd apelacyjny

widzi małe szanse na resocjalizację;

- eliminację przestępcy – uniemożliwianie mu popełnienia przestępstw (np. kastracja,

obcięcie rąk złodziejowi, śmierć); najbardziej skuteczny środek

Podstawy prawa karnego wykład 03 12 marca 2010

Do ustawodawstwa europejskiego wprowadzono zasadę nullum crimen sine lege (nie ma

przestępstwa bez ustawy) i funkcję gwarancyjną prawa karnego. Było to rewolucyjne.

Funkcja gwarancyjna prawa karnego jest bardzo ważna.

Wprowadzenie zasady nullum crimen sine lege do systemu europejskiego prawa karnego

zaczęło się od Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela. Potem okazało się, że w XIX w.

zaczęła się pojawiać w kodeksach karnych (akt o randze ustawy zwykłej). Zasada ta jest

różnie formułowana w różnych krajach. Urosła do rangi do podstawowej zasady kulturowej w

prawie karnym. Jest ona sensem funkcji gwarancyjnej prawa karnego.

Do obywatela mamy stosunek indywidualno-konkretny. Jeżeli nie ma ustawy generalnie

określającej czyny, które on popełnił, to ten stosunek zaważy na ocenie czynu popełnionego.

Jeżeli jest norma pozwalająca przyłożyć do niej jego zachowanie i dokonanie porównania ze

5

wzorcem, to mamy ocenę, z którą dość często człowiek się nie zgadza. Norma generalna

ogranicza organy władzy państwowej przy kierowaniu się emocjami. Prawo ma ogólnie nas

krępować, ma istnieć imposybilizm prawny.

Funkcja kompensacyjna jest nowa, ponieważ jej doniosłość została odkryta w ciągu ostatnich

30 lat np. instytucja „nawiązki”. Kiedyś funkcja ta była na marginesie prawa karnego, bo nie

służyło ono kompensacji (naprawieniu szkody). Pojawiły się jednak postulaty, żeby

wprowadzić ten element, ponieważ jest on słaby w prawie cywilnym (poszkodowany musi

sam wystąpić o odszkodowanie, a może być go nie stać na adwokata). Argumentem „za” jest

to, iż kompensacja spełnia niejako funkcję resocjalizacyjną, wychowawczą, a to jest przecież

istotą prawa karnego (np. możliwość zastosowania warunkowego umorzenia kary, jeżeli

sprawca porozumiał się z poszkodowanym).

Dwa ważne dokumenty:

- Deklaracja ONZ z 1985

- Konwencja Europejska Listopadowa z 1988 (o restytucji i kompensacji dla ofiar

przestępstw)

Zasada nullum crimen sine lege.

Jest wyrażona w artykule 1

ARTYKUŁ 1 KK

§1 Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto popełnia czyn zabroniony pod groźbą

kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia.

Jest to klasyczny sposób wyrażenia tej zasady.

Nullum crimen sine lege – nie ma przestępstwa bez ustawy.

Z tej zasady wynikają pewne postulaty, polecenia, nakazy skierowane do dwóch podmiotów.

Jeden to podmiot tworzący prawo (ustawodawca), drugi to podmiot stosujący prawo (sędzia).

Postulaty te wynikają z ustawowego ujęcia tej zasady raczej w stosunku do sędziego, bo

ustawodawcy nie wiąże ustawa. Gdy chodzi o tę zasadę, w różnych okresach czasu (dekady

XIX i XX w.) różne z tych postulatów wysuwano na pierwsze miejsce.

Nullum crimen sine lege scripta – nie ma przestępstwa bez prawa pisanego

Nie może nikt być ukarany na podstawie zwyczaju, prawo zwyczajowe nie działa, jeśli chodzi

o przestępstwa. Wyjaśnia sędziemu, że ma nie sięgać do prawa zwyczajowego w przypadku

skazywania kogoś. Pozostaje pytanie: czy w ogóle prawo zwyczajowe nie odgrywa w prawie

karnym żadnej roli. Otóż, pewną rolę odgrywa. Po pierwsze, umożliwia ono czasami

interpretację przepisów prawa pisanego. Jeżeli coś zapisane w ustawie jest określone jako

czyn zabronione, to przy interpretacji będziemy sięgać do zwyczaju, sposobu rozumienia. Nie

zmienia to faktu, że nie można nikogo ukarać za pomocą zwyczaju.

Prawo niepisane (zwyczajowe) odgrywają pewną rolę w prawie karnym np. wtedy, gdy

chodzi o okoliczności wyłączające odpowiedzialność karną. Otóż są takie okoliczności, które

powodują bezkarność sprawców niektórych czynów. Tutaj zasada nullum crimen sine lege

6

scripta nie działa, ponieważ działa ona jednokierunkowo. Nie ma poszerzać zakresu

bezprawności kryminalnych bez udziału ustawodawcy. Zmniejszać zakres karalności zaś

można. Kontratyp jest to okoliczność wyłączająca odpowiedzialność.

Prawo karne zatem dopuszcza prawo zwyczajowe, ale nie dopuszcza go w zakresie tworzenia

typów przestępstw. Albo coś jest opisane w ustawie z góry albo w ogóle się tego nie określa.

Nullum crimen sine lege stricta – nie ma przestępstwa bez określenia w ustawie czynu

zabronionego wprost.

Ten czyn musi być wyraźnie określony w ustawie. W prawie karnym albo coś jest wyraźnie

zabronione albo po prostu nie jest zabronione. Nie ma trzeciej możliwości. Nie może być coś

zabronione „niewyraźnie”, „mniej”, „bardziej”. Może być coś dozwolone w prawie karnym,

ale niedozwolone w prawie cywilnym.

To jest bardzo ważne w kontekście tego, co nazywamy analogią w prawie karnym.

Obowiązuje zakaz analogii. W prawie karnym analogia nie może być stosowana na

niekorzyść sprawcy. Nie można tworzyć w drodze analogii danego typu przestępstwa. Nie

można powiedzieć, że ten czyn jest zabroniony, ale jest tak podobny do czynu zabronionego,

że można kogoś za ten czyn karać.

Oba te postulaty są kierowane do sędziego. To sędzia nie może odwoływać się do

rozumowania analogicznego. Jest to działanie jednokierunkowe. Zakaz ten nie dotyczy

analogii działającej na korzyść sprawcy.

Nullum crimen sine lege praevia – nie ma przestępstwa bez ustawy wcześniejszej.

Prawo karne nie może działać wstecz. Po pierwsze, chodzi tu o dwa postulaty połączone

prawem:

- adresowany do sędziego – nie wolno ci ukarać nikogo za czyn, który jest

przestępstwem, dopiero od momentu po dokonaniu tego czynu, a więc nie był

przestępstwem w chwili jego zrealizowania; jeżeli ten czyn dopiero później został

uznany za przestępstwo, to nie można ci karać za przestępstwo z ustawy poprzedniej

- adresowany do ustawodawcy – nie wolno ci udawać ustaw z mocą wsteczną i nie

możesz określać wstecz sankcji karnych i typów przestępstw.

Sędzia nie może nikogo ukarać na podstawie ustawy działającej wcześniej. Nie może być tak,

że ktoś popełnił czyn i dopiero wtedy szuka się dróg penalizacji, żeby sprawcę ukarać.

Odstępstwem od tego postulatu jest Trybunał Norymberski. Zbrodnie w postaci zabójstw,

znęcania się nad ludnością cywilną na taką skale były sądzone na podstawie aktu prawnego,

który wszedł w życie po dokonaniu owych zbrodni. Można przyjąć, że te zasady

obowiązywały w trakcie ich popełnienia.

Nullum crimen sine lege certa – nie ma przestępstwa bez ustawy dokładnie opisującej czyn

Jest to adresowane do ustawodawcy. Powinien dokładnie opisać w ustawie na czym polega

przestępstwo. Nie może być w ustawie wysoko nieprecyzyjnych opisów przestępstwa,

niedokładnych, dających się interpretować na różne sposoby. Ustawodawcy zdarza się

czasem takie typy przestępstwa skonstruować. Nie da się określić, kiedy opis jest

wystarczająco precyzyjny, a kiedy nie. Każdy prawnik dokładnie wie, kiedy ma do czynienia

7

z nieprecyzyjnym opisem. Często jest tak, że opis czynu włącza różne przesłanki oceniające.

Zasada ta nie wynika z konstytucji.

Nullum crimen sine lege propria – nie ma przestępstwa bez ustawy właściwej

Postulat ten jest kierowany do ustawodawcy. Nie ma on prawa delegować swoich uprawnień

na inne podmioty (problematyka przepisów blankietowych). Chodzi tu o ustawę w sensie

formalnym, a nie materialnym. W Niemczech najważniejsza jest zasada demokracji, zgodnie

z którą tylko przedstawiciele narodu decydują o tym, co jest przestępstwem, a co nie, a więc

nie decyduje rząd. Wolność jest uważana za wartość rangi najwyższej. Akty inne niż ustawa

czasem precyzują zakres kryminalizacji.

Zastrzeżenia co do tego postulatu:

- Istnieją akty prawne rangi ustawy, które są też ustawą w sensie właściwym – nie

naruszają one tej zasady. W okresie XX – lecia rozporządzenia z mocą ustawy były

wydawane przez Prezydenta, Kodeks Karny z 1932 również został wydany w drodze

rozporządzenia. W PRL-u były dekrety Rady Państwa. W 1958 we Francji uchwalono

zasadę, iż wszystkie przepisy dotyczące zbrodni i występków będą tworzone w drodze

ustawy, zaś o wykroczeniach w drodze rozporządzeń Rady Ministrów. Francuzi uznali

to za złamanie postulatu

- Z tego postulatu wynika zakaz delegacji uprawnień w tym zakresie np. Sejm nie może

przekazać Ministrowi Ochrony Środowiska zadania stworzenia przepisów co do

ochrony środowiska.

Nulla poena sine lege – nie ma kary bez ustawy

Na początku XIX w. zasada ta oraz nullum crimen sine lege były ze sobą łączone. Ma być

określone co jest zabronione i jaka kara za to grozi. Ustawa powinna określać jakie kary grożą

za przestępstwa. Nie jest tak, że te kary za przestępstwa będzie opisywał sam organ stosujący

prawo. Organ może się odwołać tylko do kar, które są wyraźnie określone w ustawie

(katalogu kar) i tylko spośród nich można wybrać jedną oraz dostosować do indywidualno –

konkretnych potrzeb sprawcy i nie można od początku tej kary skonstruować. Jest to bardzo

ważna funkcja gwarancyjna.

Podstawy prawa karnego wykład 04 19 marca 2010

Nullum crimen sine culpa – nie ma przestępstwa bez winy

Zasada ta oznacza, że w prawie karnym odpowiedzialność oparta jest na winie, to znaczy, że

nie wystarczy obiektywny zarzut popełnienia czynu zabronionego, zarzut zachowania się w

sposób karalny (popełnił czyn zagrożony karą w ustawie). Potrzebny jest jeszcze zarzut winy,

czyli możliwość subiektywnego przypisania czynu. To jest wiadome od XIX w., że zarzut

winy stanowi fundament odpowiedzialności karnej. Nie jest tak, że ustawodawca decyduje,

czy zarzut winy stanowi podstawę odpowiedzialności karnej czy nie.

Prawo karne powinno być oparte na winie. W prawie cywilnym jest zasada

odpowiedzialności opartej na ryzyku. Jeżeli prawo karne ma służyć unikaniu popełniania

przestępstw w przyszłości i w założeniu patrzy ono w przód, to może ono ostrzegać przed

popełnianiem przestępstw tylko tego kogoś, który jest w stanie przewidzieć konsekwencje

swojego postępowania i zmienić swoje zdanie, czyli nie zrobi tego co zamierzał.

8

Zasada ta zakłada, że tylko do tego mamy pretensje, że się zachował w sposób niepożądany z

punktu widzenia prawa karnego, kto mógł w danych okolicznościach zachować się w sposób

pożądany.

Przy ocenie czynów ludzkich jest ona bardzo potrzebna. Jest wyjątek od zasady winy – polega

na tym, że jak ktoś się upije, to odpowiada niezależnie od tego czy zawinił czy nie

(odpowiedzialność o charakterze obiektywnym).

Nullum crimen sine periculo sociali – nie ma przestępstwa bez społecznej szkodliwości czynu

W państwach bloku wschodniego po 1945 r. wprowadzano do definicji przestępstwa

społeczną szkodliwość czynu. Jak zmienił się ustrój w 1989 r. to natychmiast chciano

wyrzucić ten element, gdyż uważano go za niebezpieczny i elastyczny oraz prawo karne nie

odgrywało by takiej funkcji gwarancyjnej. Walka ze szkodliwą społecznością czynu jest

absurdalna. Element ten pojawił pierwszy raz w Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela.

Adresatem tej przesłanki jest ustawodawca. Jeżeli mówimy, że czyn społecznie szkodliwy, to

chodzi o to, że ustawodawca powinien dobierać do katalogu tylko takie czyny, które są

szkodliwe społecznie. Z punktu widzenia gwarancyjnej funkcji prawa karnego jest to ważne.

Wymóg ten nie jest z czasów socjalizmu. Ustawodawca nie ma swobody w wybieraniu co jest

przestępstwem a co nie. Ma nie kreować przestępstw, lecz rozpoznawać czyny realnie

zagrażające dobrom społecznym i tylko one mogą być obłożone karą. Wprowadzenie tego

wymogu do definicji przestępstwa powoduje jej zawężenie. Jeżeli założymy, że społeczna

szkodliwość czynu byłaby w każdym procesie udowadniana (w postępowaniu karnym istnieje

domniemana szkodliwość czynu), to i tak nie byłoby szkody dla obywatela.

ARTYKUŁ 1 KK

§2 Nie stanowi przestępstwa czyn zabroniony, którego społeczna szkodliwość jest znikoma.

Podział prawa karnego na części składowe.

Prawo karne materialne stanowią przepisy, które dotyczą określenia jakie są przestępstwa,

jakie są zasady odpowiedzialności i jakie kary (środki karne) za te czyny grożą. Jest to wąskie

rozumienie prawa karnego.

Kodeks wykroczeń w Polsce jest aktem prawnym z 22.05.1971 i obowiązuje on do dziś z

wieloma zmianami. Dotyczy on prawa wykroczeń.

Prawo karne materialne wyraźnie w Polsce dzieli się na 3 działy, które są tradycyjnie

wyodrębnione i kiedyś podstawą ich wyróżnienia były akty prawne (były one oddzielne):

- prawo karne powszechne – w Polsce stanowi je kodeks karny; jest w nim ujęta spora

ilość przestępstw, zasady odpowiedzialności i kary przewidziane za czyny;

obowiązuje ustawa z 06.06.1997 r. (wielokrotnie nowelizowany); ważnym

dokumentem były kodeks karny z 1932 r. (kodeks Makarewicza) oraz z 1969 (kodeks

PRL – bardzo surowy i socjalistyczny); oprócz kodeksu karnego z 1997 roku, prawo

karne regulują również ustawy komplementarne (dodatkowe ustawy karne, wyglądem

9

przypominają rozdział z części szczególnej Kodeksu Karnego) oraz przepisy karne w

ustawach niekarnych (przepisy karne w ustawach administracyjno-prawnych)

ARTYKUŁ 116 KK [stosowanie przepisów; rozdział XV]

Przepisy części ogólnej tego kodeksu stosuje się do innych ustaw przewidujących

odpowiedzialność karną, chyba że ustawy te wyraźnie wyłączają ich zastosowanie.

- prawo karne wojskowe – różni się charakterem czynów; są tam czyny związane z

pełnieniem służby wojskowej; znajdują się w trzeciej części kodeksu karnego; czyny

są związane z naruszeniem dyscypliny panującej w wojsku (np. przestępstwa

przeciwko obowiązkowi pełnienia służby wojskowej, przestępstwa przeciwko

zasadom dyscypliny wojskowej, przestępstwa przeciwko zasadom postępowania z

podwładnymi, przestępstwa przeciwko mieniu wojskowemu itp.); te typy ujęto w

kodeksie karnym wojskowym; od 1970 prawo wojskowe jest zintegrowane z prawem

karnym; charakterystyczne dla przepisów jest ich pierwsze słowo - żołnierz

- prawo karne skarbowe (jest osobnym działem prawa karnego, gdyż kodeks karny

skarbowy stanowi odrębny akt prawny; obowiązuje ten z 1999 roku z nowelizacjami)

– określa przestępstwa skarbowe, czyli takie czyny, które godzą w interesy finansowe

państwa; są to przestępstwa dosyć specyficzne, ponieważ nie mają one wsparcia w

płaszczyźnie etycznej (różne oszustwa podatkowe nie spotykają się z takim

potępieniem jak inne czyny zabronione) oraz inny był cel ustawodawcy; jest

nastawienie na odzyskanie straconych pieniędzy; środki karne mają charakter fiskalny;

przykładowe przestępstwa to dewizowe, podatkowe, celne, w zakresie gier i loterii i

wiążą się one z dochodami dla Skarbu Państwa; obowiązuje kodeks karny skarbowy z

10.10.1999 i jest to rozbudowana ustawa;

Prawo karne trudno się poddaje umiędzynarodowieniu. Jest ono przez ustawodawców

strzeżone jako bastion suwerennych decyzji.

Prawo karne to również trzon pewnego zespołu nauk zwanego naukami penalnymi

(kryminologicznymi). Należą do nich: prawo karne materialne (rozumiane jako nauka prawa

karnego), kryminologia, polityka kryminalna, kryminalistyka, medycyna sądowa, psychiatria

sądowa, psychologia sądowa itp.

Kryminologia zajmuje się badaniem przestępstwa jako zjawiska psychofizycznego i

społeczne. Nie bada przestępstwa jako modelu związanego z odpowiedzialnością karną.

Rozwija się od XIX w. i jej źródłem jest antropologia kryminalna (zakładała istnienie

pewnych zależności pomiędzy ustrojem psychofizycznym człowieka a skłonnością do

popełniania przestępstw). Równolegle rozwijała się socjologia kryminalna, która badała

związek między przestępstwem a warunkami życia społecznego. Taki związek istnieje

również dziś. Nauka ta pozwala walczyć z przestępczością i daje materiał do ustaleń polityki

kryminalnej.

Polityka kryminalna zajmuje się wypracowaniem sposobów walki z przestępczością w

oparciu o wyniki badań kryminologii. Postuluje zmianę w obowiązującym prawie karnym tak,

aby mogło jak najskuteczniej zwalczać przestępczość.

Kryminalistyka bada metody wykrywania przestępstw i ich sprawców. Jest to tzw. taktyka

kryminalistyki. Nauka ta jest nieprawdopodobnie rozwinięta, że można powiedzieć, iż w

10

niektórych krajach da się wykryć niemal każde przestępstwo. Technika kryminalistyki określa

z kolei metody utrwalania i identyfikacji śladów przestępstwa.

Podstawy prawa karnego wykład 05 26 marca 2010

Medycyna sądowa zajmuje się badaniem zmian na ciele człowieka związanych z

przestępstwem. Niegdyś zajmowała się głównie zabójstwami. Zaczynała od ustalania chwili

zabójstwa, sposobem zabicia człowieka itd.

Psychiatria sądowa wiąże się tym, co dotyczy poczytalności sprawców przestępstw. Kiedyś

nie odgrywała takiej roli jak teraz. Dziś jest tak, że większość sprawców ma pewne

zaburzenia psychiczne.

Normy prawa karnego – budowa

Z budową normy prawa karnego jest pewien kłopot, gdyż w podręcznikach ma się na myśli

budowę przepisu. Jest taka po prostu tradycja. Zajmujemy się normami zawartymi w części

szczególnej.

Teoria norm Bildinga polegała na tym, że przepisy prawa karnego nie zakazują nam

określonego postępowania. Nakazy i zakazy formułują normy, które istnieją poza prawem

karnym, a prawo karne dodaje do nich w pewnym zakresie sankcje karne.

W Polsce nie bierze się pod uwagę teorii norm Bildinga.

W teorii prawa każda norma wg koncepcji trójczłonowej składa się z hipotezy, dyspozycji i

sankcji. W prawie karnym hipoteza zanikła, ponieważ w większości przepisów prawa karnego

podmiot jest określony w sposób powszechny, ogólnosprawczy np. Kto zabija człowieka,

podlega karze… Czyli każdy w jakichkolwiek okolicznościach zabije człowieka, podlega

karze. „Każdy” i „jakiekolwiek okoliczności” załatwiają nam hipotezę. Tak więc, norma

prawa karnego składa się tak naprawdę z dyspozycji i sankcji (koncepcja dwuczłonowa). W

części szczególnej znajduje się „ ,” po dyspozycji, zaś sankcję pisze się od nowego wiersza.

W dyspozycji przepisu karnego znajduje się opis typu czynu zabronionego. Jest to

abstrakcyjny wzorzec. Opisuje się na czym polega zabronione zachowanie np. kto zabija

człowieka. Ten opis jest uogólniony, gdyż jest nastawiony na nieskończoną liczbę

indywidualno-konkretnych przypadków. Pod ten opis podciąga się różne zachowania np. X

udusił szalikiem teściową, a Y zarąbał człowieka siekierą, Z zamknął kuzyna w komórce i nie

podawał mu jedzenia przez parę dni. Są to różne działania, ale za każdym razem odpowiadają

temu uogólnionemu opisowi. Obejmuje ono również działania i zaniechania. Jeżeli matka

zostawia dziecko na śmietniku na mrozie i odchodzi, to zabicie polegało na nie

podtrzymywaniu życia dziecka, ale odpowiada to opisowi tego przestępstwa. Z tej dyspozycji

jest łatwo odczytać zakaz lub nakaz danego zachowania, do którego się ona odwołuje. Przy

czym nie należy tego zakazu lub nakazu interpretować wprost, ponieważ musi on być

najpierw zdekodowany.

ARTYKUŁ 218 KK

11

§1. Kto, wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych,

złośliwie lub uporczywie narusza prawa pracownika wynikające ze stosunku pracy lub

ubezpieczenia społecznego,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Jeżeli mamy wyprowadzić nakaz lub zakaz postępowania, to nie może on wiernie odpowiadać

pierwowzorowi z kodeksu. Wówczas wyglądałby on następująco: kto narusza prawa

pracownika nie uporczywie i niezłośliwie. Złośliwe i uporczywe naruszanie praw pracownika

wiąże się z sankcją karną. Pomiędzy nakazem i zakazem postępowania wynikającym z prawa

pracy a nakazem i zakazem związanym z sankcją karną jest pewna odległość. Tutaj chodzi o

karanie dopiero złośliwego i uporczywego naruszania praw pracownika, zaś w prawie pracy

obowiązuje generalny zakaz naruszania praw pracownika.

Sankcja karna określa rodzaj i rozmiar grożącej kary za dany czyn. Pisze się jakie kary co do

wysokości i rodzaju za dany czyn grożą. Najczęściej zawierają tzw. widełki karne (sankcja o

pewnej rozpiętości np. od roku do lat 10).

Dyspozycje są bardzo różnie skonstruowane w kodeksie karnym.

Dyspozycja opisowa – dyspozycja, która w sposób deskryptywny charakteryzuje dany typ

zachowania; jest regułą przy oparciu się na postulacie nullum crimen sine lege

ARTYKUŁ 299 KK

§1. Kto środki płatnicze, instrumenty finansowe, papiery wartościowe, wartości dewizowe,

prawa majątkowe lub inne mienie ruchome lub nieruchomości, pochodzące z korzyści

związanych z popełnieniem czynu zabronionego, przyjmuje, przekazuje lub wywozi za

granicę, pomaga do przenoszenia ich własności lub posiadania albo podejmuje inne

czynności, które mogą udaremnić lub znacznie utrudnić stwierdzenie ich przestępnego

pochodzenia lub miejsca umieszczenia, ich wykrycie, zajęcie albo orzeczenie przepadku,

podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Dyspozycja nazwowa – polega na stosowaniu pewnej nazwy; nie stosuje się jej w polskim

prawie karnym; nazwa odsyła do słowników; gdy stosuje się nazwę, to nie opisuje się czynu i

takie odesłanie poza system prawa karnego pozwala dopiero na ustalenia, co jest zakazane;

wyjątkowo można je znaleźć tam, gdzie występuje charakter odsyłający (przykład poniżej)

ARTYKUŁ 278 KK

§1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą,

podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 (…)

Jest to dyspozycja opisowa, która opisuje przestępstwo kradzieży. Nie mówi się „kto popełnia

przestępstwo kradzieży, podlega karze…”, tylko tak jak powyżej.

ARTYKUŁ 278 KK

§4. Jeżeli kradzież popełniono na szkodę osoby najbliższej, ściganie następuje na wniosek

pokrzywdzonego

12

Tutaj jest jasno nazwany czyn. Nazwa pełni rolę skrótu, ponieważ w §1 został podany opis

czynu, tak więc w kolejnych paragrafach tego artykułu można użyć słowa „kradzież”. Jest tu

odesłanie.

Dyspozycja nazwowa o charakterze mieszanym była obecna w Kodeksie Karnym z 1969

roku.

W polskim kodeksie karnym nie ma tradycji nadawania nazw poszczególnym przestępstwom.

Od czasu do czasu występują takie dyspozycje nazwowe o charakterze odsyłającym.

Dyspozycje opisowe mogą mieć charakter syntetyczny lub kazuistyczny.

Dyspozycje kazuistyczne to takie, które w sposób szczegółowy opisują na czym polegają

poszczególne zachowania tworzące typ danego czynu zabronionego. Ta kazuistyka bywa w

różnych miejscach zamieszczona np. kto niszczy, uszkadza, czyni niezdatną do użytku czyjąś

rzecz ruchomą (kazuistyka w opisie sposobu zachowania).

ARTYKUŁ 156 KK

§1. Kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci:

1) pozbawienia człowieka wzrostu, słuchu, mowy, zdolności płodzenia,

2) innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej, choroby

realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psychicznej, całkowitej albo znacznej

trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub

zniekształcenia ciała,

podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Jest tu kazuistyka w opisie samych skutków. Ułatwia ona stosowanie przepisów, ponieważ

pozwala łatwiej ustalić, czy został dokonany taki skutek jak podany wyżej.

Szczegółowy opis skutków lub zachowań powoduje, że jest mało miejsca na interpretację.

Wówczas łatwiej się ten przepis stosuje. Dyspozycja kazuistyczna prowadzi jednak czasem

do zaskakujących luk prawnych, bo okaże się, że coś nie zostało wymienione lub zostało

niezręcznie przedstawione. Grożą przy niej pominięcia, pomyłki, przesunięcia przecinków.

Przy dyspozycji syntetycznej nie ma coś takiego miejsca. Na ogół się przyjmuje, że

dyspozycje syntetyczne są nowocześniejsze. Jest ona tradycyjna w polskim prawie karnym.

Zdaniem prof. Dębskiego, dyspozycja kazuistyczna jest potrzebna w przypadku nowych

dziedzin regulacji, gdzie nie mamy praktyki w wymiarze sprawiedliwości, ponieważ

uruchamia organy ścigania działania. Tam, gdzie chodzi o stare typy przestępstw, kazuistyka

nie jest w ogóle potrzebna, jak np.:

ARTYKUŁ 148 KK

§2. Kto zabija człowieka:

1) ze szczególnym okrucieństwem,

2) w związku z wzięciem zakładnika, zgwałceniem albo rozbojem,

3) w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie,

4) z użyciem broni palnej lub materiałów wybuchowych,

13

podlega karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia

wolności.

Jest to zbędny przepis, który w gruncie rzeczy służy stępieniu odpowiedzialności za

zabójstwo, ponieważ prokuratorzy muszą teraz udowadniać typ kwalifikowany.

W przepisach dotyczących ochrony środowiska kazuistyka jest potrzebna, ponieważ obecnie

nie wiadomo kto zanieczyszcza środowisko (czy ten kto kichnie, nie używa dezodorantu,

wchodzi brudny do rzeki).

Przepis nie może być tak bardzo syntetyczny, żeby tworzył tzw. dyspozycję kauczukową

(czyli taką, w którą da się wszystko wcisnąć). Taka dyspozycja nie opisuje dokładnie o co

chodzi w zachowaniu i narusza ona nakaz określoności czynu. Czasami ustawodawcy

wychodzi ona niechcący, ale czasami w zbożnym celu.

ARTYKUŁ 207 KK

§1. Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą

pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim

lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny,

podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Opisuje się nad kim nie wolno się znęcać. Projektodawcy noweli zaproponowali wyrzucenie

tego wszystkiego i napisanie „kto znęca się nad innym człowiekiem”. Profesor się zgadza z

tym co jest powyżej, ponieważ znamię „znęca się” jest ocenne. Trudno jest określić na czym

tak naprawdę polega znęcanie się. Jeżeli usuniemy te wszystkie podmioty, to zbuduje się

dyspozycję nie tyle syntetyczną, co kauczukową i przepis nic nie będzie znaczył. Przepisy

kauczukowe nadają się do natychmiastowego uchylenia.

Dyspozycje opisowe mogą być proste lub złożone. Dyspozycje proste to takie, które są oparte

o zdanie proste (np. kto zabija człowieka), zaś złożone to takie, które składają się ze zdania

opisującego alternatywę zachowania się (np. kto zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę w

postępowaniu sądowym). Niekiedy są też dyspozycje kumulatywne, czyli składa się ze zdania

złożonego opisującego dane zachowanie, ale opis tych postępowań ma charakter

kumulatywny (np. Kto, powołując się na wpływy w instytucji państwowej, samorządowej,

organizacji międzynarodowej albo krajowej lub zagranicznej jednostce organizacyjnej,

dysponującej środkami publicznymi [generalnie chodzi o przestępstwo płatnej protekcji]).

Otóż ten sprawca musi podjąć dwa działania: powołać się na wpływy w instytucji oraz

załatwić daną sprawę.

Dyspozycje mogą być zupełne lub niezupełne.

Dyspozycje zupełne to takie, które opisują w sposób kompletny na czym polega czyn

zabroniony. Może być ona bardzo szczegółowa i kazuistyczna lub syntetyczna.

Dyspozycje niezupełne to takie, które mają charakter dwojaki: albo są dyspozycjami

odsyłającymi (które wyraźnie odsyłają do innego przepisu prawnych; stosowane dla

względów technicznych). Przykład poniżej:

ARTYKUŁ 157 KK

14

§1. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony

w art. 156 §1,

podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Dyspozycja ma charakter odsyłający, ponieważ ustawodawca chciał dokonać skrótu i nie

chciał jeszcze raz opisywać tego, co jest zawarte w art. 156.

Przepisy odsyłające nie stwarzają problemów z punktu widzenia gwarancyjnej funkcji prawa

karnego.

Przepisy blankietowe to przepisy niezupełne. Jest z nimi ciągły problem, ponieważ od nich w

prawie karnym nie da się uciec. Naruszają one postulat nullum crimen sine lege. Przepis

blankietowy polega na tym, że ustawodawca w dyspozycji przepisu odsyła do innego przepisu

niekarnego. Fakt tego odesłania powoduje z samego założenia implementację do opisu

karnego jakiś sformułowań, które nie pochodzą z prawa karnego. Są one zupełnie inaczej

zbudowane, znamiona nie są bardzo precyzyjne. Jeżeli przepis blankietowy zawiera odesłanie

wewnętrzne, to pół biedy. Odesłanie wewnętrzne polega na tym, że w jakimś akcie prawnym,

najczęściej zawierającym przepisy karne, znajdujemy odesłanie do przepisów tej samej

ustawy.

Przepis blankietowy o charakterze niewłaściwym to taki, który odsyła do innych przepisów

nie prawno-karnych, ale o charakterze ustawowym. Nie narusza to zasad nullum crimen sine

lege oraz wyłączności ustawy. Ta inna ustawa często jest w zupełnie innym miejscu

sformułowana i może ulegać zmianom, ale przepis blankietowy pozostaje wciąż ten sam.

ARTYKUŁ 152 KK

§1. Kto za zgodą kobiety ciężarnej przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy,

podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Tu chodzi o ustawę o dopuszczalności przerywania ciąży. Może się ona zmieniać, stawać się

bardziej liberalna lub restrykcyjna.

Problemy powstają przy przepisach blankietowych właściwych, czyli takich, w których

ustawodawca odsyła do decyzji innej władzy i przepisów rangi niższej niż ustawa (np. kto

narusza rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie X). Mamy wówczas sankcję zaczerpniętą

z ustawy karnej, ale dyspozycję tworzy już ktoś inny.

Podstawy prawa karnego wykład 06 09 kwietnia 2010

W polskim prawie karnym istnieją:

a) sankcja bezwzględnie nieoznaczona – sankcja, która opisuje tylko czyn a nie określa

jaka kara grozi za taki czyn; jest ona nieużyteczna, ponieważ nie pozwala na wycenę

pod względem społecznej szkodliwości poszczególnych czynów; jeżeli sankcja nie

jest związana z danym typem przestępstwa, to nie wiadomo, czy ustawodawca

naruszenie danego dobra ocenia bardziej czy mniej nagannie;

b) sankcja bezwzględnie oznaczona – to jest rozwiązanie, które określa już w dyspozycji

przepisu konkretną sankcję grożącą za dany czyn, którą wymierza sędzia stwierdzając,

że wypełniono znamiona przestępstwa; ustawodawca z góry wycenił dany czyn jako

15

szkodliwy społecznie, a sędzia ma tylko wyciągnąć odpowiednie wnioski; jest ona

wysoce niedoskonała; nie da się z góry ocenić wartości moralnych sprawcy, stosunku

sprawcy do czynu po jego dokonaniu (czy wykazał skruchę czy nie);

c) sankcja względnie oznaczona – daje możliwość ustawodawcy określenia swojego

stosunku do danego zamachu na dane dobro prawne, a więc wycena znajdzie w niej

swój wyraz; umożliwia sędziemu ocenę każdego konkretnego wypadku w tzw.

widełkach karnych; zapewnia niezbędną elastyczność oceny, gdyż jest elastyczność w

sądzie i nie ma nadmiernej swobody sędziowskiej.

Rodzaje sankcji względnie oznaczonej:

a) sankcja jednorodzajowa – w naszym kodeksie karnym opiewają głównie na tylko

jeden rodzaj kary (karę pozbawienia wolności w Polsce;

ARTYKUŁ 197 KK

§1. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania

płciowego,

podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12. (…)

§3 Jeżeli sprawca dopuszcza się zgwałcenia:

1) wspólnie z inną osobą,

2) wobec małoletniego poniżej lat 15,

3) wobec wstępnego, zstępnego, przysposobionego, przysposabiającego, brata lub

siostry,

podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.

Są tu widełki karne.

Przy gwałcie ze szczególnym okrucieństwem rozpiętość widełek karnych wynosi od lat 5 do

15.

Czasem sankcją jednorodzajową jest grzywna.

b) sankcje wielorodzajowe – sankcja, która zawiera kilka rodzajów kar.

ARTYKUŁ 194 KK

§1 Kto ogranicza człowieka w przysługujących mu prawach ze względu na jego

przynależność wyznaniową lub bezwyznaniowość,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Są tu 3 rodzaje kar do wyboru. W każdej z nich są pewne widełki. Grzywna wynosi od 10 do

360 stawek dziennych, kara ograniczenia wolności od miesiąca do 12 miesięcy, zaś

pozbawienie wolności jest do lat 2. To jest przykład sankcji wielorodzajowej alternatywnej,

czyli sąd może wybrać albo grzywnę, albo ograniczenie wolności albo pozbawienie wolności.

Kara surowsza jest stosowana wtedy, kiedy lżejsza nie wystarczy.

Oprócz sankcji alternatywnych są sankcje kumulatywne, które występują poza kodeksem

karnym. W części szczególnej kodeksu karnego prawie ich nie znajdziemy. Przykład: sprawca

16

podlega karze pozbawienia wolności i grzywnie, tak więc sąd musi wymierzyć obie kary,

choćby w najniższej granicy.

W części ogólnej kodeksu karnego są takie przepisy, które prowadzą do sankcji

kumulatywnej.

ARTYKUŁ 33 KK

§2 Sąd może wymierzyć grzywnę także obok kary pozbawienia wolności wymienionej w art.

32 pkt 3, jeżeli sprawca dopuścił się czynu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub gdy

korzyść majątkową osiągnął.

Kara pozbawienia wolności w tym artykule jest okresowa – od miesiąca do 15 lat. Sąd

wymierza obie kary.

Części kodeksu karnego. Stosunek przepisów.

Kodeks Karny ma 3 części, które nie są numerowane, ale są tytułowe:

a) część ogólna – są zasady i reguły operacyjne tzn. zasady odpowiedzialności karnej

dotyczącego tego, kto odpowiada, w jakim wieku, kiedy jest wyłączona

odpowiedzialność ze względu na brak poczytalności lub bezprawności; składa się ze

116 artykułów (brzmienie wykład 4); artykuł 116 rozciąga zastosowanie wszystkich

zasad odpowiedzialności karnej na każdy przepis określający przestępstwo w

jakimkolwiek kodeksie

b) część szczególna – obejmuje art. 117 – 316; zawiera zgrupowane według dobra

chronionego typy przestępstw;

c) część wojskowa – obejmuje art. 317 – 363; są dwojakiego rodzaju przepisy; są

przepisy dotyczące przestępstw przeciwko poszczególnym dobrom prawnym; przepisy

ogólne dotyczące żołnierzy dotyczą zasad odpowiedzialności karnej, czyli takie

przepisy ogólne jakie znajdujemy w części ogólnej Kodeksu Karnego; przepisy ogólne

części wojskowej mają się do przepisów części ogólnej jak przepisy szczególne do

przepisów ogólnych, czyli chodzi o to, że jeżeli w przepisach ogólnych dotyczących

żołnierzy nie ma postanowień szczególnych, to stosuje się przepisy ogólne również do

żołnierzy; jeżeli w części szczególnej są postanowienia szczególne odnoszące się do

żołnierzy, to one jako lex specialis mają pierwszeństwo przed przepisami ogólnymi

części ogólnej.

Wykładnia i analogia w prawie karnym.

Dla prawa karnego jest ważne trzymanie się zasad wykładni. Można powiedzieć, że zasady

wykładni wiążą każdego stosującego prawo niezależnie od gałęzi. Należy trzymać się

wykładni w prawie karnym, ponieważ obowiązuje zasada nullum crimen sine lege. Opis

ustawowy przestępstwa jest niekiedy tak zbudowany, że wątpliwe są granice tego opisu.

Gdyby tutaj przy tych wątpliwościach naruszono zasady wykładni, to do więzienia trafiłby

niewinny człowiek.

Wykładnię dzielimy:

a) ze względu na podmiot:

• autentyczną – w prawie karnym są to tzw. słowniczki; ma charakter powszechnie

wiążący

17

• legalną – do 1997 dokonywał jej Trybunał Konstytucyjny, ale teraz to w sumie się o

niej nie mówi

• sądową – w zasadzie nikogo nie wiąże (są wyjątki); ma olbrzymie znaczenie; daje

źródło o linii orzecznictwa;

• doktrynalną – kiedyś miała znaczenie wiążące;

b) ze względu na sposób:

• językową – w prawie karnym odgrywa rolę fundamentalną, bo skoro przepisy opisują

zachowania zabronione, to opis tego zachowania stanowi opis w języku potocznym

ARTYKUŁ 115 KK

§11 Osobą najbliższą jest małżonek, wstępny, zstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej

samej linii lub stopniu, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek,

a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu.

• logiczną – odwołuje się do tzw. rozumowań prawniczych (a simile, a contrario, a

fortiori); nie daje ona stuprocentowych wyników; Przykład: przy przestępstwie

chuligaństwa były argumentowane przeciwstawne rodzaje wykładni. Mówiono, że

wobec występku o charakterze chuligańskim nie można stosować warunkowego

zawieszenia wykonania kary. Powstało pytanie, czy można stosować warunkowe

umorzenie. Z jednej strony można było zastosować warunkowe zawieszenie

wykonania kary (a contrario), ale z drugiej strony nie można zgodnie z

wnioskowaniem a fortiori;

• celowościową – odgrywa rolę istotną, ale nie można jej stosować wtedy, gdy

rozszerzałaby zakres stosowania przepisu karnego wbrew wykładni językowej; jeżeli

dojdziemy do wniosku, że celowe byłoby stosowanie przepisu wbrew jego brzmieniu,

to stosujemy interpretację contra lege; nie zawsze jest ona na niekorzyść sprawcy;

Podstawy prawa karnego wykład 07 16 kwietnia 2010

Typy deliktów mają swoich poprzedników i każda zmiana pociąga za sobą skutki.

Jeżeli dodajemy jakiś fragment do jakiegoś opisu czynu, to należy zastanowić się nad tym,

jakie będą konsekwencje w zakresie karalności.

Wykładnia historyczna polega na porównywaniu dawnego stanu prawnego z obecnym stanem

prawnym, aczkolwiek czasem sięgamy dalej w historii i geografii, bo pewne typy przestępstw

mają swoją genezę w innym kraju.

ARTYKUŁ 13 KK

§1 Odpowiada za usiłowanie, kto w zamiarze popełnienia czynu zabronionego swoim

zachowaniem bezpośrednio zmierza do jego dokonania, które jednak nie następuje.

Czy możliwe jest usiłowanie z zamiarem ewentualnym? Według ustawodawcy jest to

możliwe, więc rozszerzamy karalność usiłowania na zamiar ewentualny, który był wątpliwy, i

zamiast „kto chcąc popełnienia przestępstwa” ustawodawca pisze „kto z zamiarem

popełnienia przestępstwa”.

18

Jeżeli mówimy, że sprawca zmierza do dokonania, to oznacza rezygnację z zamiaru

subiektywnego na rzecz ujęcia obiektywnego.

Wykładnia historyczna jest interesująca w przypadku sięgnięcia do motywacji ustawodawczej

przy budowie kodeksów.

Wykładnia literalnie dosłowna, czyli tak jak brzmi przepis, tak samo musimy go odczytać

przy zastosowaniu wykładni systemowej lub celowościowej.

Ten sam zakres przepisu dają wykładnia językowa, wykładnia logiczna i wykładnia

teleologiczna. Jeżeli one się pokryją, to nie ma problemu. Taka idealna sytuacja nie zdarza się

często. Jeżeli szerszy zakres daje wykładnia celowościowa niż językowa, to otrzymujemy

wykładnię restryktywną (zwężającą) i rozszerzającą. Czy można dokonać swobodnego

wyboru? W prawie karnym przyjmuje się rozwiązanie, że wykładnia restryktywna w

przypadku przepisów mówiących co jest zabronione pod groźbą kary jest dopuszczalna.

Można wskutek interpretowania czemu ma służyć przepis wywnioskować, że przepis

powinien być rozumiany węziej niż wynikałoby to z wykładni językowej. Nie mamy prawa

przyjąć, że wykładnia ekstensywna upoważnia do odrzucenia brzmienia przepisu według

wykładni językowej i przyjęcia ze względu na cel lub logikę szerszego rozumienia. Nie może

być interpretacji na niekorzyść sprawcy. Wykładnia rozszerzająca nie jest możliwa na

niekorzyść sprawcy. Zatem dopuszczalna jest wykładnia ekstensywna na korzyść sprawcy.

Tam, gdzie się mówi o zawężeniu przepisu karnego powodującego nieodpowiedzialność

sprawcy, wykładnia zawężająca jest dopuszczalna.

Analogia legis polega na tym, że stwierdzamy, iż jakiś przepis nie dotyczy jakiegoś tam

przypadku. Ten przypadek jest zaś bardzo podobny do tych przypadków, których dotyczy

dany przepis i w związku z tym będziemy stosować ten przepis do przypadków, które nie są

objęte zakresem tego przepisu. W powszechnej teorii prawa, stosując metodę prof.

Ziembińskiego, powiedzielibyśmy, że zakres stosowania przepisu jest taki, że nie obejmuje

danego przypadku, ale można odnieść zakres jego normowania do przypadków nieobjętych

zakresem zastosowania. Analogia legis była stosowana w historii prawa karnego, nawet są

przypadki obecnie, kiedy ją się przewiduje, jak np. w Kodeksie Grenlandzkim i Kodeksie

Duńskim. W zasadzie żaden kodeks nie dopuszcza analogii legis ze względu na założenie, iż

wtedy jest naruszona funkcja gwarancyjna prawa karnego. Nie dopuszcza się analogii legis w

prawie karnym. Analogia na niekorzyść sprawcy nie wchodzi w rachubę, to znaczy nie może

być tak, że jakiś przepis nie przewiduje karalności danego zdarzenia, a my na podstawie

wykładni celowościowej lub rozumowania analogicznego wywnioskujemy, iż przepis można

zastosować do nieprzewidzianych przypadków.

Analogia iuris to analogia z prawa. Jako punkt wyjścia zakłada, że jakiś przypadek nie jest

uregulowany w ustawie karnej i w związku z tym właściwie powinien sprawca pozostać

bezkarny, ale stosuje się przepisy prawa karnego do tego przypadku, ponieważ karygodność

wynika z ogólnego ducha prawa. Prawo danego kraju wymaga, by takie przypadki były

karalne.

Obowiązywanie ustawy karnej

19

Trzeba odróżnić obowiązywanie ustawy w karnej w czasie od obowiązywania ustawy karnej

w przestrzeni. Chodzi o to, że powstają problemy, gdy obowiązuje inna ustawa w czasie

popełnienia przestępstwa, inna w czasie orzekania, inna w czasie wykonania wyroku. W tej

sytuacji powstaje pytanie, którą z nich należy stosować. Jest to problem intertemporalnego

prawa karnego.

Drugi problem dotyczy międzynarodowego prawa karnego, ponieważ pojęcia „prawo karne

międzynarodowe” i „międzynarodowe prawo karne” są sobie bliskie.

Prawo intertemporalne.

Interesująca nas sytuacja jest wówczas, kiedy następuje zmiana ustawy. W polskim prawie

karnym dzieje się to bardzo często. Problem powstaje, gdy na osi czasu jest chwila

popełnienia i chwila orzekania, zaś pomiędzy nimi następuje zmiana ustawy oraz gdy między

chwilą orzekania a chwilą wykonania kary również następuje zmiana ustawy. Powstaje

pytanie: czy stosować ustawę z chwili popełnienia przestępstwa, czy z chwili orzekania.

Jeżeli zakładamy racjonalność ustawodawcy, to zmienia on ustawę wtedy, kiedy to

konieczne, czyli starej ustawy właściwie stosować już nie można. Z drugiej strony można

stosować stary przepis. Obydwa wskazania są antagonistyczne. Najczęściej nie ma trudności

w prawie karnym w ustaleniu obowiązywania danej ustawy. W Kodeksie karnym ustala się

chwilę obowiązywania przepisów poprzez przepisy wprowadzające.

Powstaje pytanie, co to jest chwila orzekania i chwila popełnienia przestępstwa. Chwila

orzekania jest to chwila wydania wyroku w danej sprawie przez sąd I instancji. Orzeka on w

tej sprawie, w której sądy wyższej instancji zajmują się tylko badaniem, czy sprawa była

prawidłowo rozstrzygana. Orzeczenie merytoryczne w danej sprawie to orzeczenie I instancji.

Chwila popełnienia przestępstwa jest trudna czasami do określenia np. sprawca popełnia czyn

w grudniu 2009 r., a skutki są widoczne w marcu 2010, a w międzyczasie dochodzi do

zmiany ustawy.

ARTYKUŁ 6 KK

§1. Czyn zabroniony uważa się za popełniony w czasie, w którym sprawca działał lub

zaniechał działania, do którego był obowiązany.

Wynika stąd, że ustawodawca przyjął, iż o tym czy czyn jest popełniony w tym czy innym

miejscu decyduje nie chwila skutku, ale czynu. Od tego są pewne wyjątki:

ARTYKUŁ 101 KK

§3. W wypadkach przewidzianych w §1 lub §2, jeżeli dokonanie przestępstwa zależy od

nastąpienia określonego w ustawie skutku, bieg przedawnienia rozpoczyna się od czasu, gdy

skutek nastąpił.

Jest to przedawnienie karalności, gdzie decyduje chwila skutku. Jest tu istotne ujawnienie

skutku i niepodjęcie działań przez organy ścigania.

Jeżeli przyjmiemy, że decyduje chwila czynu, to warto się zastanowić co się stanie, jeżeli

pomiędzy chwilą popełnienia przestępstwa a chwilą orzekania nastąpi zmiana ustawy. Zmianę

ustawy można zestandaryzować w postaci trzech wariantów:

20

a) może nastąpić depenalizacja, czyli czyn, który do tej pory był przestępstwem,

przestaje nim być

b) może nastąpić penalizacja, czyli czyn, który do tej pory nie był zabroniony, stał się

zabroniony

c) może nastąpić modyfikacja sankcji (modyfikacja dyspozycji oznacza depenalizację

lub penalizację)

ARTYKUŁ 201 KK

Kto dopuszcza się obcowania płciowego w stosunku do wstępnego, zstępnego,

przysposobionego, przysposabiającego, brata lub siostry,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Kiedyś nie było mowy o przysposobionym i przysposabiającym, więc uległo rozszerzenie

karalności.

ARTYKUŁ 206 KK

Kto zawiera małżeństwo, pomimo że pozostaje w związku małżeńskim,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Dawniej bigamia była określona tak, że do powyższej dyspozycji dodana została fraza „albo z

osobą pozostającą w związku małżeńskim”. Została dokonana depenalizacja w stosunku do

poprzedniego zapisu.

Co się dzieje, jeżeli pomiędzy chwilą popełnienia przestępstwa, a chwilą orzekania następuje

penalizacja?

W chwili czynu nie było to przestępstwo. Odpowiedź: art. 1

ARTYKUŁ 1 KK

§1 Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto popełnia czyn zabroniony pod groźbą

kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia.

Nie będzie karalności czynu w takim wypadku.

Gdy ma miejsce depenalizacja - w chwili popełnienia przestępstwa czyn był przestępstwem,

zaś w chwili orzekania nim nie jest.

ARTYKUŁ 4 KK

§1 Jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa,

stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli

jest względniejsza dla sprawcy.

Należy stosować nową ustawę, czyli postępowanie ulega umorzeniu.

Przy modyfikacji ustawy należy rozważyć taki przypadek, kiedy mamy czyn, który był

przestępstwem, jest nim pod rządami nowej ustawy w chwili orzekania obowiązującej.

21

Problem polega na tym, że według starej ustawy ten czyn był karany łagodniej, a według

nowej – surowej (lub odwrotnie). Tu ma zastosowanie art. 4 §1, czyli w zasadzie stosujemy

ustawę nową, a starą wtedy, gdy stawia sprawcę w korzystniejszej sytuacji.

Pod kątem surowości lub łagodności zmieniającej się ustawy należy patrzeć na całość. Albo

stosujemy całą nową albo całą starą i dokonujemy porównania.

Podstawy prawa karnego wykład 08 23 kwietnia 2010

Możliwa jest sytuacja, że zmianie ulega ustawa karna między chwilą orzekania a chwilą

wykonania kary. Skoro obowiązuje zasada niewzruszalności wyroków, czyli orzeczoną karę

należy wykonać w całej rozciągłości. Racjonalny ustawodawca zmienia przepisy prawne, bo

drastycznie skrytykowano poprzednie. Przy takim założeniu, nie widać sensu w

wykonywaniu starej ustawy, więc powinno się stosować nową. Sprawa tu jest jednak

delikatniejsza, ponieważ ta cezura jest trudniejsza w realizacji. Gdyby nie było odrębnych

przepisów, to nie pozostałoby nic innego jak po prostu wykonywać każdy wyrok do końca.

Przykład: jeżeli ktoś zapłacił grzywnę, to nikt mu jej nie będzie zwracał, gdy będzie ona,

zgodnie z nową ustawą niższa. Jeżeli ktoś został osądzony za czyn zabroniony zagrożony karą

pozbawienia wolności do lat 10 i odbywa karę 6 lat, odbył 5, a czyn obecnie jest zagrożony

karą do 3 lat pozbawienia wolności, to powstaje pytanie, czy ten rok ma jeszcze spędzić w

więzieniu, czy też można mu tę karę skrócić ze względu na niską szkodliwość. Musi karę 6 lat

odbyć, ale ustawodawca interweniuje w tym przypadku

ARTYKUŁ 4 KK

§4 Jeżeli według nowej ustawy czyn objęty wyrokiem nie jest już zabroniony pod groźbą

kary, skazanie ulega zatarciu z mocy prawa.

Tutaj mamy depenalizację. Zatarcie z mocy prawa oznacza w tym wypadku, że sprawca nie

będzie odbywał kary i będzie mógł oficjalnie stwierdzać, że nie był karany.

Penalizacja w tej cezurze nie wchodzi w grę, ponieważ miałaby miejsce pomyłka sądu.

Przy modyfikacji sankcji – gdy jest surowsza, to nie można zmienić wyroku, gdyż byłoby to

pogwałcenie praw skazanego. Gdy czyn jest oceniany łagodniej według nowej ustawy, a

według starej sprawca ma przebywać jeszcze rok przy orzeczeniu 6 lat, to ustawodawca

również interweniuje –

ARTYKUŁ 4 KK

§2 Jeżeli według nowej ustawy czyn objęty wyrokiem zagrożony jest karą, której górna

granica jest niższa od kary orzeczonej, wymierzoną karę obniża się do górnej granicy

ustawowego zagrożenia przewidzianego za taki czyn w nowej ustawie.

§3 Jeżeli według nowej ustawy czyn objęty wyrokiem nie jest już zagrożony karą

pozbawienia wolności, wymierzoną karę pozbawienia wolności podlegającą wykonaniu

zamienia się na grzywnę albo karę ograniczenia wolności, przyjmując że jeden miesiąc

pozbawienia wolności równa się 60 stawkom dziennym grzywny albo 2 miesiącom

ograniczenia wolności.

22

Te trzy przepisy regulują modyfikację (§2 i §3) i depenalizację §4). W takich wypadkach

ustawodawca uwzględnił modyfikację na korzyść sprawcy, czyli jeśli wyrok według nowego

prawa jest łagodniejszy, to wyrok prawomocny może być obniżony do górnej granicy nowego

zagrożenia ustawowego. Sprawca wychodzi na wolność. Jeśli przebywał rok, orzeczono mu

karę 6 lat, a nowa ustawa przewiduje pozbawienie wolności do lat 3, to sędzia tak zmienia

wyrok, że pozostają mu tylko 2 lata odsiadki.

Interterytorialne prawo karne.

Gdy mówimy „prawo karne międzynarodowe” to mamy na myśli przepisy prawa karnego

wewnętrznego, które dotyczą styku z elementem międzynarodowym np. Polak popełnił

przestępstwo za granicą, cudzoziemiec popełnił przestępstwo w Polsce itp. Komplikacje

zaczynają się ze względu na sporą ilość popełnianych przestępstw na świecie i tym, że nie

każde przestępstwo się ściga w każdym kraju. Musimy ustalić, kiedy polskie prawo karne jest

zainteresowane danym wypadkiem.

Obowiązuje tzw. zasada terytorialności. Mamy terytorium państwa polskiego, jego granice

oraz przypadki przestępstw na nim popełnione, terytorium sztuczne. Pozostaje do ustalenia,

co się wydarzyło na terytorium naturalnym, co na sztucznym i co na żadnym z nich.

Wystarczy ustalić 2 rzeczy – co to jest terytorium państwa polskiego i miejsce popełnienia

przestępstw. Jeśli chodzi o pierwszą kwestię, to bierzemy pod uwagę ustawę o granicach

Rzeczypospolitej Polskiej. W przypadku wątpliwości, to ustala się prawdę poprzez umowy.

Jeżeli Ziemia jest okrągła, to kształt terytorium państwa polskiego jest stożkiem, rozciąga się

w górę. Budowanie granicy dolnej nie ma sensu. Przyjmuje się, że górna granica terytorium

Rzeczypospolitej to górna granica lotu samolotu.

Ustalenie miejsca przestępstwa można rozpatrywać dwojako.

Przykład 1. Mąż zabił żonę na Bałutach, to od razu wiadomo, że czyn został popełniony na

terytorium państwa polskiego.

Przykład 2 – przestępstwa dystansowe, czyli takie, które ma w jednym miejscu skutek, a w

drugim działanie sprawcy. Jeżeli bombę wysłano z zagranicy, to działanie sprawcy nastąpiło

w kraju X, zaś skutek w kraju Y. Pojawia się problem gdzie to przestępstwo zostało

popełnione. Niekiedy skutek może nastąpić w innym miejscu niż według zamierzeń sprawcy

miał nastąpić.

Przykład 2 A - Ktoś w Warszawie zatruwa czekoladki strychniną i wysyła wujaszkowi w

Chicago z okazji 90. urodzin, licząc że otworzy i na solidny spadek. Czekoladki z

oszczędności są wysłane drogą lądową do Rotterdamu, potem drogą morską. W Rotterdamie

następuje przeładunek, gdzie doker przypadkowo rozdziera paczkę, otwiera ją i bierze jedną

na spróbowanie i ginie. Czy przestępstwo popełniono w Warszawie, Rotterdamie czy

Chicago?

ARTYKUŁ 6 KK

§2 Czyn zabroniony uważa się za popełniony w miejscu, w którym sprawca działał lub

zaniechał działania, do którego był obowiązany, albo gdzie skutek stanowiący znamię czynu

zabronionego nastąpił lub według zamiaru sprawcy miał nastąpić.

23

Ustawodawca przyjmuje zasadę równoważności miejsca czynu i skutku. Zasada ta oznacza

tyle, że jest obojętne który z tych punktów leży na terytorium państwa polskiego.

Co to jest terytorium państwa polskiego? Odpowiedź: art. 5 KK

ARTYKUŁ 5 KK

Ustawę karną polską stosuje się do sprawcy, który popełnił czyn zabroniony na terytorium

Rzeczypospolitej Polskiej, jak również na polskim statku wodnym lub powietrznym, chyba że

umowa międzynarodowa, której Rzeczpospolita Polska jest stroną, stanowi inaczej.

Z tego wynika, że statek wodny lub powietrzny stanowi terytorium sztuczne. Terytorium

sztuczne jest więc rozumiane szeroko.

ARTYKUŁ 115 KK

§15 W rozumieniu tego kodeksu za statek wodny uważa się także stałą platformę

umieszczoną na szelfie kontynentalnym.

Znacząca większość przypadków jest objęta zasadą terytorialności. Są też takie przypadki

przestępstw, które nie są objęte zasadą terytorialności, ale prawo karne polskie będzie się nimi

interesować. W kodeksie jest to rozdział XIII – odpowiedzialność za przestępstwa popełnione

za granicą.

Zasada narodowości podmiotowej (podmiotowa, obywatelstwa).

ARTYKUŁ 109 KK

Ustawę karną polską stosuje się do obywatela polskiego, który popełnił przestępstwo za

granicą.

Zasada obywatelstwa oznacza, że łącznikiem (element łączący) jest obywatel. Fakt

przynależności go do Polski oznacza, że sprawa nas interesuje. Powstaje pytanie, czy fakt

popełnienia każdego przestępstwa za granicą powoduje działanie tej zasady. Są przestępstwa

wyłącznie wobec prawa karnego danego kraju, a nie są według polskiego.

ARTYKUŁ 111 KK

§1 Warunkiem odpowiedzialności za czyn popełniony za granicą jest uznanie takiego czynu

za przestępstwo również przez ustawę obowiązującą w miejscu jego popełnienia.

Jest to warunek podwójnej przestępności czynu. Ogranicza każdą z tych zasad dotyczących

popełnienia przestępstwa za granicą, chyba że taka zasada przewiduje działanie

bezwarunkowe. Zasada narodowości podmiotowej żadnego ograniczenia nie przewiduje, tak

więc ograniczenie działa. Obywatel polski, który popełnił przestępstwo za granicą, odpowiada

przed polskim sądem na podstawie ustawy karnej polskiej pod warunkiem, że przestępstwo

jest karalne zarówno w kraju popełnienia czynu zabronionego, jak i w Polsce. Od warunku

podwójnej przestępności czynu są wyjątki.

ARTYKUŁ 111 KK

24

§3 Warunek przewidziany w §1 nie ma zastosowania do polskiego funkcjonariusza

publicznego, który pełniąc służbę za granicą popełnił tam przestępstwo w związku z

wykonywaniem swoich funkcji, ani do osoby, która popełniła przestępstwo w miejscu nie

podlegającym żadnej władzy państwowej.

Jeżeli polski funkcjonariusz popełnia przestępstwo za granicą, to nie interesuje nas czy w

obcym kraju jest to karalne lub nie. Jeżeli obywatel polski popełnił przestępstwo na

Antarktydzie, to ten przypadek będzie nas interesował, bo tam nie obowiązuje żadne prawo.

We wszystkich innych przypadkach rządzi zasada przestępności.

Obywatel polski i cudzoziemiec to pojęcia stosowane rozłącznie. W prawie karnym

cudzoziemcem jest ten, kto ma obce obywatelstwo lub jest bezpaństwowcem.

Zasada narodowości przedmiotowej (przedmiotowa, ochronna) występuje jako tzw. zasada

ograniczona.

ARTYKUŁ 110 KK

§1 Ustawę karną polską stosuje się do cudzoziemca, który popełnił za granicą czyn

zabroniony skierowany przeciwko interesom Rzeczypospolitej Polskiej, obywatela polskiego,

polskiej osoby prawnej lub polskiej jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej

oraz do cudzoziemca, który popełnił za granicą przestępstwo o charakterze terrorystycznym.

Pociągniemy do odpowiedzialności karnej cudzoziemca, który popełni za granicą

przestępstwo przeciwko jednostkom wyżej wymienionym. Zasadę tę ogranicza zasada

podwójnej przestępności. Czyn powinien być przestępstwem w miejscu jego popełnienia i

według prawa karnego. Zasada ta jest dopełniana przez zasadę nieograniczoną.

ARTYKUŁ 112 KK

Niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu zabronionego,

ustawę karną polską stosuje się do obywatela polskiego oraz cudzoziemca w razie

popełnienia:

1) przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu wewnętrznemu lub zewnętrznemu

Rzeczypospolitej Polskiej,

2) przestępstwa przeciwko polskim rządom lub funkcjonariuszom publicznym,

3) przestępstwa przeciwko istotnym polskim interesom gospodarczym,

4) przestępstwa fałszywych zeznań złożonych wobec urzędu polskiego,

5) przestępstwa, z którego została osiągnięta, chociażby pośrednio, korzyść majątkowa

na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.

Tutaj nie ma mowy o zasadzie podwójnej przestępności. W większości tych przestępstw

badanie podwójnej przestępności szpiega, działającego na szkodę Polski jest bezcelowe.

Przykładem może być tutaj jego działanie poprzez przesłanie do General Motors planów

budowy nowego samochodu polskiej produkcji. Jest to działanie na szkodę polskiej

gospodarki.

Zasada represji wszechświatowej.

25

Ujęta jest w artykule 113.

ARTYKUŁ 113 KK

Niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia przestępstwa, ustawę karną

polską stosuje się do obywatela polskiego oraz cudzoziemca, którego nie postanowiono

wydać, w razie popełnienia przez niego za granicą przestępstwa, do którego ścigania

Rzeczpospolita Polska jest zobowiązana na mocy umów międzynarodowych, lub

przestępstwa określonego w Rzymskim Statucie Międzynarodowego Trybunału Karnego,

sporządzonym w Rzymie dnia 17.07.1998.

Jest grupa przestępstw konwencyjnych, które są ścigane niezależnie od tego, gdzie zostały

popełnione. Każdy kraj jest do tego zobowiązany na podstawie zawartej umowy

międzynarodowej. Należą do tego np. przestępstwa związane z terroryzmem, piractwo

morskie, handel kobietami i dziećmi, handel niewolnikami itd. Obowiązuje zasada „wydaj lub

osądź”. Jeżeli stwierdzimy, że pirat ujęty na Oceanie Indyjskim na polskim statku jest

obywatelem egipskim, to można go wydać Egiptowi. Jeżeli tak nie jest, to mamy prawny

obowiązek osądzenia go i nie wolno nam zrzec się osądzenia.

Zasada odpowiedzialności zastępczej.

Powstaje pytanie, co z pozostałymi przestępstwami, o których nie było mowy, ale często

popełnianych. Nie musimy importować sobie przestępców natomiast problem pojawia się,

gdy obcy obywatel porusza się po terenie państwa polskiego. Ustawodawca uznał, że jeżeli

obywatel obcego państwa przebywa na terytorium państwa polskiego, a popełnił czyn

zabroniony, który nas nie interesuje, to najlepiej go wydać.

ARTYKUŁ 110 KK

§2 Ustawę karną polską stosuje się w razie popełnienia przez cudzoziemca za granicą czynu

zabronionego innego niż wymieniony w §1, jeżeli czyn zabroniony jest w ustawie karnej

polskiej zagrożony karą przekraczającą 2 lata pozbawienia wolności, a sprawca przebywa na

terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i nie postanowiono go wydać.

Cudzoziemiec popełnił poważny czyn zabroniony. Powstaje pytanie, czy należy tolerować

jego obecność w kraju czy nie. Ustawodawca nakazuje go wydać, ale jak nie można tego

uczynić, to trzeba go ukarać zgodnie z ustawą karną polską.

Podstawy prawa karnego wykład 09 30 kwietnia 2010

Nauka o przestępstwie to najciekawszy i najtrudniejszy dział prawa karnego. Jej przedmiotem

badań jest przestępstwo.

Pojęcie przestępstwa jest wieloznaczne. Jak mówimy o tym, to należy sprecyzować kontekst.

Należy sobie wyjaśnić, o jakie rozumienie przestępstwa chodzi, ponieważ pojęcie to ze

względu na gradację, generalizację może być różne. Gdy mówimy „byłem świadkiem

przestępstwa” oznacza, że widziałem zdarzenie, które ma cechy przestępstwa. Jeżeli

mówimy, że przestępstwo kradzieży jest groźnym zjawiskiem, ale przecież zabójstwo jest

wielokrotnie groźniejszym, to nie chodzi o konkretne zdarzenie, lecz o pewne typy zachowań

ludzkich (przestępstwo jako typ czynu zabronionego). Jeżeli mówimy, że któraś z partii

26

uczyniła sobie przestępstwo podstawowym elementem kampanii wyborczej, to chodzi o

zjawisko przestępczości. Tutaj będzie chodziło o pewną konstrukcję prawną, która pozwoli

nam ocenić dane zdarzenie jako przestępstwo, a zatem chodzi o jego model. Przestępstwo jest

pojęciem ocennym. Należy dokonać szeregu ocen, aby stwierdzić, że coś jest przestępstwem.

Mówimy o zgeneralizowanym pojęciu przestępstwa, ale mówimy o przestępstwie jako

pewnej konstrukcji prawnej.

Definicja przestępstwa pojawiła się późno w nauce. W prawie kanonicznym identyfikowano

przestępstwo z grzechem. Pierwsze definicje pojawiały się w czasie Rewolucji Francuskiej.

W Europie kontynentalnej wiąże się ją z Deklaracją Prawa Człowieka i Obywatela, gdzie w

ramach wypowiedzi dotyczących wolności obywateli zakładano, że bardzo ważne jest

okiełznanie prawa karnego. Miało powstrzymywać patologię i nie służyć jako narzędzie

ograniczenia wolności ludzi. Z tego dokumentu wynikały pewne elementy definicji

przestępstwa. Po 1789 zaczęły się one znajdować w kolejnych kodeksach karnych. Z tych

definicji wynikała tzw. definicja formalna. Zakłada, że przestępstwem jest czyn człowieka.

Jest to fundamentalne, ponieważ do tej pory można było mieć wątpliwości, czy przestępstwo

musi być czynem. Nasuwały się tutaj dwa rodzaje wątpliwości. Po pierwsze, jeżeli weźmiemy

dzisiejszą definicję czynu, to powstaje pytanie, czy rzeczywiście musimy ograniczać się do

odpowiedzialności za czyn (bo może można karać za samą złą myśl). Według takiej definicji

nie można karać za samą złą myśl. Czy można karać np. kogoś za charakter? Odpowiedź jest

negatywna. Pojawia się drugi problem: czy prawo karne powinno być prawem karnym czynu

(karzemy za to, że uczynił coś złego) czy prawem karnym sprawcy (uważamy, że ktoś się nie

nadaje do życia w społeczeństwie i dlatego go karzemy). Prawo karne jest prawem karnym

czynu.

Po drugie, ma to być czyn określony w ustawie. Zasada określoności czynu w ustawie

oznacza, że jeżeli jakiś czyn nie jest z góry opisany w ustawie, to nie jest zabroniony.

Po trzecie, ma to być czyn bezprawny, czyli ma on być nie tylko określony w ustawie, ale też

musi być zabroniony przez cały system prawa. Czasem czyn określony w ustawie „Kto zabija

człowieka, podlega karze…”, ale np. gdy ktoś zabija człowieka w ramach wykonania kary

śmierci, to nie popełnia czynu bezprawnego, gdyż wykonuje wyrok prawomocny, lub w

przypadku obrony koniecznej.

Czyn ma być zawiniony. Niekiedy jest tak, że nie można zgłosić pretensji wobec sprawcy, bo

nie wiedział co czyni, był niepoczytalny, jest młody wiekiem.

Czyn ma być zagrożony karą w ustawie. Niektórzy łączą to z zasadą określoności ustawy,

czyli opisany przy pomocy znamion.

Definicja formalna, która upowszechniła się w wielu kodeksach karnych, ma mnóstwo zalet.

Podstawową jej zaletą jest charakter gwarancyjny. Jeżeli zabraknie jakiejkolwiek przesłanki,

to nie ma przestępstwa i należy umorzyć wszczęte postępowanie.

W polskim kodeksie karnym pojawił się w Kodeksie z 1969 pojawiła się definicja

formalno-materialna przestępstwa, ale nazywano ją u nas definicją materialną. Definicja ta

zawierała wszystkie elementy formalne oraz społeczną szkodliwość czynu. Oznaczało to, że

do tych elementów formalnych dodawano element wyjaśniający, dlaczego dany czyn jest

przestępstwem. Ustawodawca ma zakaz zabraniania czynów niebezpiecznych np. chodzenia

27

po ulicach po godzinie 22, gdyż wkracza się w sferę wolności obywateli. Element ten zawęża

definicję przestępstwa. Od czasu zmiany ustroju w Polsce (1989) chciano wyrzucić definicję

materialną i przywrócić formalną ze względu na ważność w demokratycznym państwie

prawa.

Przestępstwo ma być czynem człowieka, określonym w ustawie, zachowaniem bezprawnym,

zawinionym, zagrożonym karą i społecznie szkodliwym w stopniu wyższym niż znikomy.

Wprowadzenie definicji formalno-materialnej oznacza, że jeśli w danym konkretnym

przypadku czyn nie jest szkodliwy w stopniu większym niż znikomy, to można

przeprowadzić w sądzie taki dowód, że domniemanie szkodliwości każdego czynu zawartego

w Kodeksie karnym zostanie obalone. Jeżeli czyn opisany jako zabójstwo znajduje się w

Kodeksie karnym, to jest domniemanie, że jest to zachowanie szkodliwe społecznie. Jeśli

jednak w pewnych okolicznościach domniemanie ulega obaleniu, to wówczas trzeba to

podnieść na rozprawie i można podjąć wysiłek obalenia domniemania. Ten czyn odpowiada

opisowi ustawowemu, jest typowo zabroniony pod groźbą kary, ale jest atypowy w tym

sensie, że czyn zabroniony pod groźbą kary tak opisany jest szkodliwy społecznie i w tym

wypadku przestępstwem nie jest.

ARTYKUŁ 211 KK

Kto, wbrew woli osoby powołanej do opieki lub nadzoru, uprowadza lub zatrzymuje

małoletniego poniżej lat 15 albo osobę nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub

fizyczny,

podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Przykład 1

Małżonkowie X się rozwiedli. Prawa rodzicielskie przyznano matce dziecka z tego

małżeństwa. Ojciec był pijakiem, więc został pozbawiony praw rodzicielskich. Po jakimś

czasie ojciec dzieci zmienił się na lepsze, zaś matka na gorsze. Zaczęła wyjeżdżać w góry z

kandydatami na tatusia i swoje dziecko zamykała w domu na klucz. Kiedyś ojciec został

zawiadomiony przez sąsiadów, że dziecko płacze i jest zamknięte. Ojciec włamał się do

mieszkania i uprowadził go wbrew woli matki i bez jej zgody. Okazało się w postępowaniu,

że gdyby ojciec nie uprowadził tego dziecka, to nie wiadomo do jakiego doszłoby

nieszczęścia, ponieważ nie miało ono jedzenia i właściwie uratował mu życie. Opis czynu to

jedno, a konkretny przypadek to drugie. Konkretny przypadek wskazywał, że czyn został

wyraźnie opisany jako społecznie szkodliwy, w związku z tym umorzono postępowanie, gdyż

była społeczna szkodliwość czynu o stopniu niższym niż znikomy.

Wprowadzenie elementu materialnego do definicji przestępstwa zawęża ją, ale istnieje

domniemanie społecznej szkodliwości czynu opisanego w ustawie. Można obalić to

domniemanie, mówiąc że ten czyn, mimo wypełniania znamion przestępstwa, jest społecznie

nieszkodliwy. Element ten jest ujęty świetnie w art. 1

ARTYKUŁ 1 KK

§2 Nie stanowi przestępstwa czyn zabroniony, którego szkodliwa społeczność jest znikoma.

28

Wyraźnie wskazuje się domniemanie społecznej szkodliwości czynu o stopniu wyższym niż

znikoma.

Zarzut wobec społecznej szkodliwości czynu jest taki, że nie wiadomo na co na nią się składa.

Trwał ostry spór w PRL, jak należy ją konstruować. Powstały 3 sposoby określania takiej

szkodliwości (przy definicji przedmiotowej):

a) rozmiar skutku – im większy, tym większa szkodliwość

b) sposób działania sprawcy – im większe okrucieństwo, tym większa szkodliwość

c) okoliczności – im poważniejsze, tym większa szkodliwość

Powstaje pytanie, czy do powyższych elementów przedmiotowych nie powinno się dodać

elementów podmiotowych. Czy na stopień społecznej szkodliwości czynu nie wpływa to, że

ktoś działa z niskich pobudek, a ktoś innych z wyższych, mimo działania w ten sam sposób?

Przez to powstaje definicja przedmiotowo-podmiotowa (kompleksowa). O stopniu społecznej

szkodliwości czynu decydują okoliczności przedmiotowe i podmiotowe związane z czynem.

Pojawiła się też definicja uniwersalna, zgodnie z którą należy brać pod uwagę wszystkie

okoliczności związane z czynem, ponieważ na karę mają wpływ demoralizacja sprawcy, jego

skrucha (wyrażona lub nie), czy popełni ten sam czyn później, czy był do tej pory karany itd.

Trzeba dokonać oceny sylwetki sprawcy.

Obecnie należy rozumieć społeczną szkodliwość czynu pod kątem definicji kompleksowej.

Brak wątpliwości co do tego bierze się stąd, że bierze się pod uwagę kryteria ocenne.

ARTYKUŁ 115 KK

§2 Przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu sąd bierze pod uwagę rodzaj i charakter

naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności

popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać

zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia.

Pierwsze 4 okoliczności mają charakter przedmiotowy. Czyn jest bardziej społecznie

szkodliwy, jeżeli narusza bardziej życie ludzkie niż zdrowie. Jeżeli czyn narusza zdrowie

ludzkie, to bardziej szkodliwy jest czyn powodujący trwałe kalectwo niż siedmiodniowy

rozstrój zdrowia. Jeżeli ktoś dopuścił się gwałtu ze szczególnym okrucieństwem, to popełnił

czyn bardziej szkodliwy społecznie niż zwykły gwałt. Jeżeli ktoś obraził kogoś w obecności 3

osób, to nie jest to czyn o wysokim stopniu społecznej szkodliwości, ale jeśli ktoś to uczynił

za pośrednictwem mediów (radia, telewizji, prasy), to czyn ma większy stopień społecznej

szkodliwości. Pozostałe okoliczności mają charakter podmiotowy. W tym artykule jest ujęcie

kompleksowe. Nie wpływają żadne elementy sylwetkowe – skrucha, stopień demoralizacji,

karalność, inteligencja. Oceny sylwetkowe wpływają na wymiar kary, a nie czynu.

Z definicją przestępstwa wiąże się problem jego struktury. Najbardziej klasyczna struktura

przestępstwa, która wytworzyła się na przełomie XIX i XX w., składa się z trzech szczebli.

Mówi się, że przestępstwem jest czyn człowieka opisany w ustawie przy pomocy znamion,

bezprawny i zawiniony. Gdy te 3 warunki są spełnione, to mamy przestępstwo. Struktura ta

ma taką cechę, że jest to pewna sekwencja, piramida. Struktura ta ma wartość analityczną i

normatywną. Jeżeli czyn w ogóle nie jest znamienny, to umorzenie postępowania jest

oczywiste i właściwie nic się nie stało.

29

Oprócz tej struktury proponuje się strukturę dwuszczeblową (bezprawność i znamienność

jako jedno), czteroszczeblową, pięcioszczeblową itp.

Kodeks karny z 1997 nie jest oparty o strukturę trójszczeblową. Odrzucono ją jako podstawę

struktury przestępstwa. Została przyjęta inna struktura – pięcioelementowa. Ma ona dwie

zasadnicze różnice. Po pierwsze struktura trójszczeblowa jest sekwencyjna, zaś w

pięcioelementowej chodzi o oceny z pięciu punktów widzenia. Przy strukturze

trójszczeblowej bierzemy pod uwagę różne elementy (czyn jest znamienny – elementy

deskryptywne i o charakterze obiektywnym, czyn jest zawiniony – elementy podmiotowe

deskryptywne, czyn jest bezprawny – elementy normatywne). Przy tej strukturze punktem

wyjścia jest ocena poszczególnych fragmentów danego zdarzenia. Struktura

pięcioelementowa zakłada, że oceniamy ciągle to samo pod różnymi kątami. Bierzemy pod

uwagę różne jego cechy.

Druga różnica to ilość szczebli oceny. Według struktury pięcioelementowej:

a) czy jest to czyn – kwestia oceny

b) czy czyn wypełnia znamiona przestępstwa (karalny)

c) czy czyn jest bezprawny

d) czy czyn jest karygodny – społecznie szkodliwy w stopniu wyższym niż znikomy

e) czy czyn jest zawiniony

Są takie czyny, które są karalne, ale nie są bezprawne. Lub bezprawny, ale nie karalny.

Podstawy prawa karnego wykład 10 07 maja 2010

Znamienność czynu to to samo co karalność. Karalność jest z punktu widzenia ustawy.

Mówimy „oszustwo jest czynem karalnym” natomiast gdy rozpatrujemy pewien przypadek

oszustwa i badamy znamienność, to jednocześnie ustalamy karalność.

Ma to być czyn człowieka, karalny, bezprawny, karygodny i zawiniony. Jak przyjmiemy

punkt widzenia ustawodawcy, to powinien on najpierw ustalić, że ma do czynienia z czynem,

że to zachowanie jest sprzeczne z prawem. Musi też opisać go za pomocą znamion, a przy

ustalaniu odpowiedzialności za konkretne zdarzenie ustala się, czy to zachowanie jest

społecznie szkodliwe w wystarczającym stopniu (wyższym niż znikomy) i czy jest ono

zawinione.

Jak wyobrazimy sobie punkt widzenia prokuratora, to będzie się zastanawiał, czy w ogóle

czyn wykazuje znamiona czynu karalnego i czy są znamiona przestępstwa. Nie oznacza to, że

czyn nie jest interesujący z punktu widzenia prawa np. cywilnego.

Ustawodawca, budując typ przestępstwa nie kreuje zespołu jego znamion, rozpoznaje

zachowania społecznie szkodliwe. Rozpoznane zachowanie przyoblega w taką postać opisu

przy pomocy znamion, że tworzy typ przestępstwa. Nie można rozpoznać jako zachowanie

społecznie szkodliwe czynu społecznie nieszkodliwego.

Czyn ma być opisany w ustawie przy pomocy znamion, czyli pewnych cech

charakterystycznych. Cechy te w ustawie nie stanowią opisu konkretnego przypadku, tylko

setek tysięcy zdarzeń. Charakteryzuje się na tej podstawie na czym polega jego społeczna

szkodliwość.

30

Ustawodawca, dokonując obserwacji zdarzeń, jakie mają miejsce, wybiera te ich cechy, które

są ważne dla określenia ich społecznej szkodliwości. Używa do tego generalizowanych

znamion przestępstwa, czyli znamionami czynu zabronionego. Zespół znamion przestępstwa

wskazuje, co jest czynem karalnym i poszczególne znamiona należy rozpoznać w danym

zdarzeniu, aby można było powiedzieć, że ten czyn jest znamienny.

Powstaje pytanie, jak je można scharakteryzować. Rozróżniano znamiona ogólne i

szczególne. Jest to rozróżnienie historyczne.

Znamionami ogólnymi są znamiona każdego przestępstwa. Przykładem jest ustawowa

określoność czynu (czyli inaczej opisanie czynu w ustawie).

Znamiona szczególne (typu przestępstwa) to takie, które pozwalają na odróżnienie każdego

zachowania karalnego od zachowań niekaralnych oraz innych zachowań karalnych.

Zachowanie karalne (np. zabójstwo) różni się od zachowań niekaralnych (np. pójście z kolegą

na kawę) i od zabicia dziecka w okresie porodu oraz pod wpływem jego przebiegu, ponieważ

jest to inny typ przestępstwa. Znamiona te w dużej mierze są opisane w części szczególnej

Kodeksu karnego. Ustawodawca niektóre z nich zamieszcza w części ogólnej, np. umyślność

i nieumyślność czynu. Znamiona typu przestępstwa zniszczenia cudzego mienia spełnia tylko

ten, kto spełnia znamiona z art. 288.

ARTYKUŁ 288 KK

§1 Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku,

podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Nie ma mowy tu o umyślności lub nieumyślności.

ARTYKUŁ 8 KK

Zbrodnię można popełnić tylko umyślnie; występek można popełnić także nieumyślnie, jeżeli

ustawa tak stanowi.

Gdy połączymy te przepisy, to znaczy, że uszkodzić cudze mienie można tylko umyślnie.

Należy poszukiwać znamion uzupełniających w części ogólnej i dodawać je do znamion z

części szczególnej, jak np. podżeganie do zabójstwa.

Są też pozaustawowe znamiona przestępstwa, które musimy dodać do opisu ustawowego, np.

jak się mówi o zaniechaniu. Zabija człowieka nie tylko ten, kto pchnie kogoś nożem, ale też

matka, która zostawia niemowlę na śmietniku w silny mróz. Matka będzie odpowiadała za

spowodowanie śmierci dziecka ze względu na to, że jest gwarantem (osobą, na której ciąży

szczególny obowiązek prawny przeciwstawienia się skutkowi) jego życia. Pozycja gwaranta

jest spoza ustawy.

Gdy spojrzymy na ustawowe znamiona przestępstwa, to zauważymy, że można je podzielić

na dwie grupy – deskryptywne i normatywne.

31

Znamiona deskryptywne to takie, które opisują stan faktyczny niezależnie od jakichkolwiek

ocen np. kto zabija człowieka. Do chwili działania X ofiara żyje, X podejmuje działania

mające na celu pozbawienie życia ofiary i w końcu ją zabija.

Znamiona normatywne to znamiona wartościujące. Od czasu do czasu ustawa się takimi

znamionami posługuje np. wielka szkoda, poważna szkoda, ciężki uszczerbek na zdrowiu.

Sędzia musi sobie wartościować, mieć jakąś skalę oceny szkody. Czasami wartościowanie ma

charakter liczbowy, np. powoduje straty w środowisku o wielkich rozmiarach. Wartościuje się

też znamiona czasownikowe np. przy znęcaniu się, wyszydzaniu, obrazie uczuć religijnych.

Pornografia również jest znamieniem wartościującym.

Znamię jest deskryptywne lub normatywne w zależności od kontekstu.

ARTYKUŁ 231

§1 Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając

obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego,

podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Jest tu spory zasób znamion normatywnych.

Od znamion normatywnych należy odróżnić nazwy normatywne. Mogą one być znamionami.

Są to takie przypadki, kiedy znamię jest całkowicie zdefiniowane przez prawo. Bywają takie

znamiona, np. przy bigamii. Związek małżeński to jest nazwa normatywna. Co jest

związkiem małżeńskim, to trzeba sięgnąć do Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego i

stwierdzić, kto pozostaje w związku małżeńskim. Inaczej nie stwierdzimy, czy ktoś dopuścił

się bigamii czy nie.

W art. 231 również użyto nazwy normatywnej (funkcjonariusz publiczny). Kto to jest – art.

115 §13 [nie przepisywałam, bo nie cytował]. Można być funkcjonariuszem publicznym i

pełnić funkcje publiczne oraz osobą pełniącą funkcje publiczne, ale nie być funkcjonariuszem

publicznym.

Znamiona dzielą się także na ostre i nieostre.

Znamiona ostre to np. człowiek, ponieważ wiadomo kto należy do tej grupy. Jeśli mówi się,

że ktoś obcuje z osobą poniżej lat 15, to również jest znamię ostre.

Znamiona nieostre wynikają z tego, że są często normatywne i niezdefiniowane w

jakiejkolwiek mierze. Jeżeli mówi się, że zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób, to w takim

razie ilu znaczy wielu? Jak się mówi „poniżej 10” to mówmy „kilka”, zaś gdy „wielu” to musi

być tych osób więcej niż 10. Próbuje się je wyostrzyć, aby było łatwiej stwierdzić popełnienie

przestępstwa.

Znamiona dzielą się również na pozytywne i określone negatywnie.

Znamiona pozytywne są np. kto zabija człowieka. „Zabija” jest znamieniem pozytywnym, bo

jest to opis pewnego zachowania od strony pozytywnej. „Człowiek” to też takie znamię.

32

Znamiona określone negatywnie to są znamiona opisane tak, że pewne zdarzenia mają nie

zachodzić, aby zostały wypełnione znamiona przestępstwa, np. kto nie mając do tego

uprawnień udziela innej osobie środka odurzającego, posiadanie broni palnej bez zezwolenia.

Jest z nimi pewien problem. Mają pewną charakterystykę przy postępowaniu dowodowym.

Łatwiej jest udowodnić znamiona pozytywne niż negatywne.

Przykład.

Mamy udowodnić jako poszlakę, że domniemany zabójca popełnił zabójstwo w Gdyni i w

tym czasie przebywał w Gdyni, to wystarczy sprowadzić 3 świadków i już mamy

udowodnione, że był w tym mieście.

Z dowodami negatywnymi jest pewien problem również materialno – prawny, czyli kwestia

błędu. Sprawca musi mieć obraz rzeczywistości i uświadamiać sobie znamiona pozytywne.

Jeśli chodzi o znamiona negatywne, to nie powinien mieć nieświadomości w tym zakresie,

tylko powinien mieć urojenie.

Drugi problem to teoria znamion negatywnych. Zgodnie z nią, każdy opis czynu składa się ze

znamion pozytywnych (np. kto zabija człowieka) oraz zaprzeczenia znamion negatywnych,

które jest wyłączeniem przy wykluczeniu wszystkich okoliczności wyłączających

bezprawność, np. kto zabija człowieka, nie działając w obronie koniecznej.

Podziały przestępstw.

Zespoły znamion tworzą typy deliktów, czyli typy różnych przestępstw.

Zbrodnie i występki.

ARTYKUŁ 7

§1 Przestępstwo jest zbrodnią albo występkiem.

Podział na zbrodnie i występki przestaje już być taki ważny jak kiedyś. Za zbrodnie i za

występki odpowiada się na tych samych zasadach. W naszym Kodeksie są takie przypadki,

kiedy są zróżnicowane konsekwencje w zależności od tego, czy mamy do czynienia ze

zbrodnią czy występkiem.

Podstawy prawa karnego wykład 11 14 maja 2010

Zbrodnie i występki nie są traktowane inaczej w większości przypadków. Czasami upraszcza

to ustawodawcy sprawę przy wyodrębnianiu czynów szczególnie ciężkich. Jeżeli jest taki

czyn, to może być on inaczej traktowany, zaś jego szczególną wagę określa się poprzez

traktowanie go jako zbrodnię.

ARTYKUŁ 10

§2 Nieletni, który po ukończeniu 15 lat dopuszcza się czynu zabronionego określonego w art.

134, art. 148 §1, art. 156 §1 lub 3, art. 163 §1 lub 3, art. 166, art. 173 §1 lub 3, art. 197 §3 lub

4, art. 252 §1 lub 2 oraz w art. 280, może odpowiadać na zasadach określonych w tym

kodeksie, jeżeli okoliczności sprawy oraz stopień rozwoju sprawcy, jego właściwości i

33

warunki osobiste za tym przemawiają, a w szczególności, jeżeli poprzednio stosowane środki

wychowawcze lub poprawcze okazały się bezskuteczne.

Jest tu katalog zarówno zbrodni, jak i występków.

ARTYKUŁ 8 KK

Zbrodnię można popełnić tylko umyślnie; występek można popełnić także nieumyślnie, jeżeli

ustawa tak stanowi.

Powyższy artykuł ilustruje ten podział. Nie jest on taki doniosły, jak się wydaje, bo jeżeli jest

umyślna zbrodnia to nie znaczy, że nie ma odpowiednika nieumyślnego. Wtedy będzie on

tylko występkiem.

ARTYKUŁ 155

Kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka,

podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Jest to przykład nieumyślnej zbrodni zabójstwa. Nie znaczy to, że jak coś jest zbrodnią, to

należy karać wyłącznie umyślnie jako zbrodnię, ale może też być karane jako występek.

Co to jest zbrodnia, a co to jest występek?

ARTYKUŁ 7

§1 Przestępstwo jest zbrodnią albo występkiem.

§2 Zbrodnią jest czyn zabroniony zagrożony karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy

od lat 3 albo karą surowszą.

§3 Występkiem jest czyn zabroniony zagrożony grzywną powyżej 30 stawek dziennych, karą

ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności przekraczającą miesiąc.

Wynika z tego, że granica między zbrodnią a występkiem jest wyznaczona przez sankcję.

Jeżeli czyn zagrożony jest karą pozbawienia wolności od roku do lat 10, oznacza, że mamy do

czynienia z występkiem, ponieważ dolne granice sankcji są różne. Jeżeli czyn byłby

zagrożony karą pozbawienia wolności od 3 do 10 lat, to wówczas mamy do czynienia ze

zbrodnią. O wszystkim decyduje dolna granica ustawowego zagrożenia karą.

Określenie co jest występkiem jest o tyle niedoskonałe, że górna granica wykroczeń i dolna

granica występku stykają się.

Są takie systemy prawne, gdzie wykroczenie jest trzecią kategorią przestępstwa.

Przestępstwa z działania i z zaniechania.

Jest to kłopotliwy podział, ponieważ w naszym prawie karnym przestępstwa te nie są osobno

omawiane. W innych krajach jest inaczej.

Przykład

Matka zabija dziecko przy użyciu dziecięcej poduszki. Odpowiada ona za zabójstwo.

34

Matka zostawia dziecko na śmietniku na mrozie. Dla prawnika jest oczywiste, że ona zabiła

to dziecko, a dla nie-prawnika to już takie jasne nie jest.

Te dwie wypowiedzi są na świecie konfrontowane, w Polsce nie aż tak bardzo. Jeżeli jest

norma, która zakazuje zamachu na jakiekolwiek dobro prawne (np. na życie ludzkie), to ona

chroni to dobro. Zabijanie człowieka to dziesiątki tysięcy niewypowiedzianych w ustawie

przypadków. Z tej normy „kto zabija człowieka” wynika np. zakaz przyjścia z bombą na

wykład z prawa karnego.

Na każdym z nas ciąży obowiązek powstrzymywania się od podejmowania zachowań

niebezpiecznych, które mogą zniszczyć dobro chronione.

Jeżeli jest tak, że w tej chwili matka porzuciła dziecko na śmietniku, to każdy z nas

teoretycznie powinien to dziecko uratować i zanieść do szpitala. Tyle, że nikt z nas nie ma

takiego obowiązku biegania po śmietnisku.

Różnica między działaniem a zaniechaniem.

Z działaniem koreluje obowiązek powstrzymywania się od wszystkich zachowań

niebezpiecznych dla danego dobra. Z zaniechaniem takiego obowiązku powiązanego nie ma.

Zaniechaniem jest obowiązek przeciwstawienia się niebezpieczeństwu dla dobra, ale jest on

adresowany indywidualnie. Obowiązek związany z działaniem ma charakter powszechny.

Występują 2 teorie na ten temat:

1) Teoria germańska - występuje w Polsce; zaniechanie jest karane tam, gdzie jest

pojęciowo możliwe dokonanie przestępstwa przez zaniechanie; nie jest wyjaśnione

kiedy można odpowiadać z zaniechania

2) teoria romańska - Francja, Belgia; aby odpowiadać za zaniechanie musi w przepisie

występować opis tego zaniechania; zmusza to do kazuistyki, ale spełnia bardzo dobrze

rolę gwarancyjną.

Na kim ciąży obowiązek prawny działania ( bo wiadomo, że obowiązek zaniechania

czynów przestępnych jest powszechny i ciąży na wszystkich, co wynika z ogólnych norm, np.

„ nie zabijaj”)?

Otóż obowiązek działania ma charakter szczególny, a nie powszechny. Nauka o źródłach

obowiązku działania powstała już w XIX w. Doktryna niemiecka mówiła, że obowiązek

działania wynika z 3 x V, czyli z:

1- przepisu

2- umowy

3- czynu wcześniejszego (jeśli ktoś swoim czynem wcześniejszym sprowadził

niebezpieczeństwo skutku to ma obowiązek swoim działaniem odwrócić skutek)

Wg Artura Kaufmana- autora materialnej nauki o źródłach obowiązku gwaranta ( skąd się

bierze obciążenie pewnych osób?) występują 2 typowe sytuacje:

1) występuje „ obiekt troski”, nad którym ma się obowiązek pieczy; nie każdy ma

taki sam obowiązek i można być „gwarantem opieki” wobec różnych

obiektów;

35

2) występuje „obiekt niebezpieczny”, który jest też przedmiotem pieczy w ten

sposób, że mamy obowiązek zabezpieczenia go, aby nie wyrządził szkód, np.

groźny pies

Te 2 sytuacje tworzą 2 rodzaje typów gwaranta: g. ochrony i g. zabezpieczenia. Jesteśmy w

tych sytuacjach wobec różnych obiektów (one mogą się przeplatać). G. pieczy i g.

zabezpieczenia nie jest każdy kto zetknął się z danym obiektem- nie na każdym ciąży ten

obowiązek, gdyż jest to obowiązek szczególny. G. nie nastąpienia skutku ( zabezpieczenia)

jest tylko ten na kim ciążył prawny, szczególny obowiązek przeciwstawienia się skutkowi.

Nasuwa się pytanie: czy mamy w ustawie wymieniać osoby, na których ciąży obowiązek

przeciwstawienia się skutkowi? Są te 2 teorie na ten temat ( romańska i germańska); przy

czym w Polsce obowiązuje germańska. Art. 2- o źródłach obowiązku gwaranta mówi się

bardzo ogólnie: „ ten na kim ciążył: a) prawny

b)szczególny

obowiązek”.

„ Prawny” tzn., że ma wynikać z przepisów prawa ( Dębski uważa, ze może wynikać też z

zasad prawa, czyli pośrednio, a nie tylko bezpośrednio z ustaw, rozporządzeń) czy umowy,

przy czym umowa nie występuje tu w ujęciu cywilistycznym, chodzi po prostu o dobrowolne

przejęcie obowiązku pieczy lub zabezpieczenia- taki obowiązek umowny wynika z zasad

dlatego jest to też obowiązek prawny; uprzednie działanie sprawcy dla większości nie może

być źródłem działania gwaranta, ale wg Dębskiego tak, bo wynika to z zasad prawa.

„ Szczególny” tzn. nie- powszechny. Z tego przepisu wynikają też przesłanki negatywne, np.,

że źródłem obowiązku nie może być nakaz moralny.

Mamy więc takie typy przestępstw, gdzie nie jest zapisane, że mogą być popełnione przez

zaniechanie, ale na podstawie art. 2 zaniechanie może być karane.

ARTYKUŁ 2

Odpowiedzialności karnej za przestępstwo skutkowe popełnione przez zaniechanie podlega

tylko ten, na kim ciążył prawny, szczególny obowiązek zapobiegnięcia skutkowi.

Podstawy prawa karnego wykład 12 18 maja 2010 – zastępstwo z dr Kubiakiem

Przestępstwa formalne i materialne (skutkowe i bezskutkowe)

Podstawą wyodrębnienia jest ów skutek, przy czym interesuje nas skutek stanowiący znamię

czynu zabronionego. Znamiona czynu zabronionego to elementy opisu czynu. Ustawodawca,

chcąc stypizować czyn, musi dokonać jego opisu w ustawie. Te poszczególne sformułowania

są nimi. W przypadku przestępstw skutkowych skutek stanowi znamię czynu zabronionego.

Skutek jest więc wpisany do treści przepisu. W przypadku przestępstw bezskutkowych taki

skutek nie występuje w opisie czynu. Spenalizowane jest samo zachowanie sprawcy, nie musi

wystąpić skutek.

Przykład

ARTYKUŁ 148

36

§1 Kto zabija człowieka,

podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat

pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności

Jest to przestępstwo skutkowe – aby sprawca poniósł odpowiedzialność za czyn, musi zabić

człowieka. Póki ten skutek nie nastąpi, sprawca odpowiada za usiłowanie. Skutek ten musi

być wykazany w procesie karnym i musi być dowiedziony.

ARTYKUŁ 162

§1 Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim

niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy,

mogąc udzielić jej bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia

albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,

podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Nie ma znaczenia, czy w wyniku nieudzielenia pomocy osoba poniesie jakikolwiek

uszczerbek.

Skutkiem może być zmiana materialna:

ARTYKUŁ 288

§1 Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku,

podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Skutek polega tutaj na zniszczeniu jakiegoś materialnego przedmiotu.

Zmiana o charakterze fizjologicznym.

ARTYKUŁ 156

§1 Kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci:

1) pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia,

2) innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej, choroby

realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psychicznej, całkowitej lub znacznej

trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub

zniekształcenia ciała,

podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Aby sprawca mógł za to odpowiadać, musi wywołać skutki opisane w tym artykule.

Skutek może polegać również na zmianie stanu psychicznego.

ARTYKUŁ 190

§1 Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby

najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

37

Groźba jest tylko wtedy karalna, jeśli wywoła stan obawy u osoby, do której jest kierowana.

Zmiana sytuacyjna

ARTYKUŁ 160

§1 Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego

uszczerbku na zdrowiu,

podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Przed zachowaniem sprawcy osoba była w stanie bezpieczeństwa, zaś w wyniku działania

sprawcy stała się ona w stanie zagrożenia.

Zmiana w układzie stosunków społecznych

ARTYKUŁ 206

Kto zawiera małżeństwo, pomimo że pozostaje w związku małżeńskim,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

ARTYKUŁ 207

§1 Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą

pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim

lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny,

podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

W doktrynie przyjmuje się, że sam proces znęcania się nie musi wywołać żadnych skutków.

Jeżeli powstanie skutek przypadkiem, to odpowiada i za znęcanie i za wywołane skutki.

Przestępstwa z działania i zaniechania

Ten i poprzedni podział mogą się nałożyć na siebie. Mogą pojawić się:

- przestępstwa formalne z zaniechania

- przestępstwa materialne z zaniechania

W przypadku pierwszej kategorii źródło obowiązku danego działania wynika wprost z ustawy

karnej, czyli nie trzeba go poszukiwać w innych aktach prawnych.

ARTYKUŁ 162 (brzmienie wyżej)

Tutaj obowiązek udzielenia pomocy wynika wprost z przepisu.

W wypadku drugiej kategorii należy odwołać się do art. 2

ARTYKUŁ 2

Odpowiedzialności karnej za przestępstwo skutkowe popełnione przez zaniechanie podlega

ten tylko, na kim ciążył prawny, szczególny obowiązek zapobiegnięcia skutkowi.

38

Za takie przestępstwo może odpowiadać tylko ten na kim ciążył prawny, szczególny

obowiązek zapobiegnięcia skutkowi stanowiącemu znamię czynu zabronionego.

Za przestępstwo materialne popełnione przez zaniechanie odpowiada ten, na kim ciążył ten

obowiązek. Musi być źródło prawne, które nakazuje podjęcie działań zmierzających do

zapobieżenia skutkowi określonemu jako znamię czynu zabronionego np. art. 30 w ustawie o

zawodzie lekarza.

Przestępstwa z naruszenia i z narażenia.

Merytoryczną podstawą ich wyodrębnienia jest stopień ochrony dobra prawnego. W

przypadku przestępstw z naruszenia taka ochrona uruchamiana jest przed naruszeniem, a

zatem przed wyrządzeniem jakiegoś uszczerbku w dobru prawnym. Jeśli chodzi o

przestępstwa z narażenia, to ochrona jest przesunięta wstecz, czyli dobro prawne jest

zabezpieczone przed zagrożeniem. Nie musi dojść do naruszenia dobra. Wystarczy stworzyć

stan zagrożenia.

Przestępstwa z narażenia mogą być z narażenia konkretnego i narażenia abstrakcyjnego.

Kryterium podziału jest funkcja, jaką pełni stan zagrożenia. W przypadku przestępstw z

narażenia konkretnego ten stan zagrożenia stanowi znamię czynu zabronionego, czyli

znajduje się w opisie czynu.

ARTYKUŁ 160 (brzmienie wyżej)

W opisie ustawodawca wprost wyartykułował sformułowanie ‘niebezpieczeństwo’. Stan

zagrożenia, skoro stanowi znamię czynu zabronionego, musi być dowiedziony w procesie

karnym, co w tym wypadku należy czynić każdorazowo.

W przypadku przestępstw z narażenia abstrakcyjnego stan zagrożenia jest uzasadnieniem

penalizacji, czyli uzasadnieniem uznania czynu za zabroniony. Ustawodawca stwierdza, że

dane zachowanie sprawcy jest najczęściej niebezpieczne, w związku z tym zabrania tego

zachowania przyjmując, że statystycznie takie zachowanie jest niebezpieczne. Wówczas w

opisie czynu nie ma wprowadzonego stanu zagrożenia.

ARTYKUŁ 178 A

§1 Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego,

prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Nie ma potrzeby każdorazowego udowadniania, że prowadzenie pojazdu w stanie

nietrzeźwym jest niebezpieczne.

Przestępstwa z narażenia dzielą się na przestępstwa z narażenia powszechnego i z narażenia

indywidualnego. Kryterium wyodrębnienia stanowi skala zagrożenia. Jeżeli mamy

przestępstwo z narażenia powszechnego, to stan zagrożenia musi dotyczyć wielu osób,

ewentualnie mienia o wielkich rozmiarach.

ARTYKUŁ 165

39

§1 Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia o

wielkich rozmiarach:

1) powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo

zarazy zwierzęcej lub roślinnej,

2) wyrabiając lub wprowadzając do obrotu szkodliwe dla zdrowia substancje, środki

spożywcze lub inne artykuły powszechnego użytku lub też środki farmaceutyczne nie

odpowiadające obowiązującym warunkom jakości,

3) powodując uszkodzenie lub unieruchomienie urządzenia użyteczności publicznej, w

szczególności urządzenia dostarczającego wodę, światło, ciepło, gaz, energię albo

urządzenia zabezpieczającego przed nastąpieniem niebezpieczeństwa powszechnego

lub służącego do jego uchylenia,

4) zakłócając, uniemożliwiając lub w inny sposób wpływając na automatyczne

przetwarzanie, gromadzenie lub przekazywanie danych informatycznych,

5) działając w inny sposób w okolicznościach szczególnie niebezpiecznych,

podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Przestępstwa z narażenia indywidualnego dotyczą jednej, konkretnej osoby.

ARTYKUŁ 160 (brzmienie wyżej)

Podział przestępstw ze względu na tryb ścigania. Są 3 kategorie:

a) z urzędu (oskarżenia publicznego, w trybie publiczno-skargowym) - w tym

przypadku postępowanie jest wszczynane i prowadzone bez względu na wolę

pokrzywdzonego tzn. nawet wówczas, gdy pokrzywdzony sobie tego nie życzy

b) na wniosek pokrzywdzonego (w trybie wnioskowym) – w tym wypadku dla wszczęcia

postępowania konieczne jest złożenie takiego wniosku; dalej postępowanie toczy się

tak, jakby było z urzędu, np. zgwałcenie.

c) z oskarżenia prywatnego (w trybie prywatno-skargowym) – w tym wypadku

wszczęcie postępowania jest zależne od woli pokrzywdzonego, który musi złożyć

„prywatny akt oskarżenia”, który potem musi udowodnić przed sądem i może on też

ten akt wycofać, np. naruszenie nietykalności.

Typy przestępstw

Wyróżnia się typ podstawowy (zasadniczy) oraz typy zmodyfikowane. Typy zmodyfikowane

dzielą się na typy kwalifikowane i typy uprzywilejowane. Jeśli chodzi o typ podstawowy, to

ustawodawca ogólnikowo opisuje zachowanie, które jest zabronione. Typy zmodyfikowane

zawierają te same elementy opisu czynu, które występują w typie zasadniczym, zostają one

jednak wzbogacone o dodatkowe elementy, czyli uszczegóławiające okoliczności czynu (jego

opis). Jeżeli te elementy określają na jakieś okoliczności wpływające na wyższy stopień

społecznej szkodliwości lub zawinienia, to tworzy się tzw. typ kwalifikowany. Dodatkowe

elementy opisu czynu to znamiona kwalifikujące. W przypadku gdy te okoliczności wpływają

na pomniejszenie stopnia społecznej szkodliwości lub zawinienia, to będą to znamiona

uprzywilejowujące i w efekcie powstanie typ uprzywilejowany.

Przestępstwa powszechne i indywidualne.

Kryterium wyodrębnienia jest sprawca. W przypadku przestępstw powszechnych

(ogólnosprawczych) sprawcą czynu może być każdy. W przypadku przestępstw

indywidualnych sprawcą czynu może być taka osoba, która posiada szczególną cechę

40

określoną w hipotezie normy. Przestępstwa indywidualne można podzielić na indywidualne

właściwe i indywidualne niewłaściwe. Podział ten ma swoje korzenie w funkcji, jaką pełni ta

szczególna cecha. Jeżeli ta szczególna cecha podmiotu decyduje o karalności czynu, to

wówczas mamy przestępstwo indywidualne właściwe.

ARTYKUŁ 343

§1 Żołnierz, który nie wykonuje lub odmawia wykonania rozkazu albo wykonuje rozkaz

niezgodnie z jego treścią,

podlega karze aresztu wojskowego albo pozbawienia wolności do lat 3.

Przestępstwo indywidualne niewłaściwe polega na tym, że ta szczególna cecha wpływa na

zaostrzenie odpowiedzialności (wówczas sprawca odpowiada za typ kwalifikowany) lub

złagodzenie odpowiedzialności (sprawca odpowiada za typ uprzywilejowany).

ARTYKUŁ 149

Matka, która zabija dziecko w okresie porodu lub pod wpływem jego przebiegu,

podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Podstawy prawa karnego wykład 13 28 maja 2010

Jak spojrzymy do Kodeksu Karnego, to się okaże, że dychotomiczne podziały przestępstw co

prawda nie są zupełnie i jasno dychotomiczne, ale można przełożyć je na strukturę podziału

przestępstw na przestępstwa z działania i z zaniechania. Trzeba wiedzieć czy się dzieli

konkretne zdarzenia, czy typy przestępstw. Te wszystkie podziały, o których była mowa to

podziały typów przestępstw, a więc nie układamy na grupy konkretnych zdarzeń, tylko

mówimy o pewnych typizacjach. Jeśli tak postawimy sprawę, że są przestępstwa z działania i

przestępstwa z zaniechania, to takich grup nie uda nam się skonstruować. Ci, którzy mówią o

grupie przestępstw z działania i grupie przestępstw z zaniechania, to mają na myśli typy

przestępstw.

Są w Kodeksie Karnym przestępstwa, które można popełnić wyłącznie z działania, np. rozbój,

zgwałcenie. Otrzymujemy zatem pierwszą grupę.

Druga grupa przestępstw to przestępstwa, które można popełnić wyłącznie z zaniechania, np.

nieudzielenie pomocy osobie znajdującej się w stanie zagrożenia życia lub zdrowia (art. 162).

Trzecią grupą są przestępstwa z działania bądź z zaniechania.

ARTYKUŁ 231

§1 Funkcjonariusz publiczny, który przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając

obowiązków działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego,

podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Może to być zagrożenie szkodą, podjęcie działania, które zazwyczaj szkodzi, ale nie musiało

zaszkodzić. Przestępstwo to może mieć szerokie znamiona. Jeśli się przyjmie, że jest to

przestępstwo skutkowe, to ma ten czyn zabroniony znaczenie węższe.

41

ARTYKUŁ 231

§3 Jeżeli sprawca czynu określonego w §1 działa nieumyślnie i wyrządza istotną szkodę,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo karze pozbawienia wolności do

lat 2.

Tu jest przestępstwo skutkowe.

Czyn polega na tym, że funkcjonariusz publiczny przekracza swoje kompetencje albo nie

czyni czegoś, do czego jest zobowiązany. Jest to przestępstwo z działania lub z zaniechania.

ARTYKUŁ 233

§1 Kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym

postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę,

podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Chodzi tu o wypowiadanie kłamstw (mijanie się z prawdą) i jest to działanie. Zatajanie

prawdy jest zaniechaniem (wie, ale nie powie).

Mamy zatem w Kodeksie karnym 3 takie kategorie przestępstw:

- przestępstwa wyłącznie z zaniechania

- przestępstwa wyłącznie z działania

- przestępstwa wyraźnie z działania lub z zaniechania

Kolejna grupa przestępstw to niewłaściwe przestępstwa z zaniechania. Do tej pory czyn mógł

być opisany jako działanie lub mógł mieć znamiona wskazujące na zaniechanie. To są wtedy

właściwe przestępstwa z zaniechania.

Niewłaściwe przestępstwa z zaniechania to takie, które mogą być popełnione przez

zaniechanie, ale nigdzie nie jest napisane, że tak może być. Jest ich spora grupa. Są

zbudowane jako typy skutkowe, ponieważ opisany jest skutek a nie sposób jego

spowodowania. Przy przestępstwach skutkowych powstaje pytanie, czy możliwe jest

popełnienie tego przestępstwa przez zaniechanie. Jeśli odpowiedź jest pozytywna, to pojawia

się problem niewłaściwych przestępstw z zaniechania. Koronnym przykładem jest zabójstwo.

Wprowadzenie skutku może być umyślnie lub nieumyślnie.

Powstaje pytanie o element uzupełniający opis niewłaściwych przestępstw z zaniechania, bo

skoro mówi się „kto powoduje śmierć człowieka umyślnie czy też nieumyślnie’ to powstaje

dziwaczna konstrukcja, która zakładałaby, że każdy kto przyczynił się nieumyślnie lub

umyślnie do czyjejś śmierci, to odpowiada za zabójstwo. Potrzebny jest element, który zawęzi

odpowiedzialność za zaniechanie. Taki element znajduje się w art. 2 KK.

ARTYKUŁ 2

Odpowiedzialności karnej za przestępstwo skutkowe popełnione przez zaniechanie podlega

ten tylko, na kim ciążył prawny, szczególny obowiązek zapobiegnięcia skutkowi.

42

Dodano tutaj do całości części szczególnej taki element opisu, który uzupełnia zespół

znamion o wskazanie na pozycję gwaranta. Czyli mówi się, że można zabić człowieka

umyślnie (wtedy to jest przestępstwo) lub nieumyślnie (pod warunkiem, że ma się pozycję

gwaranta). Warunek ten jest dopiero dodany w powyższym artykule i należy ten artykuł

dodawać do przestępstwa polegającego na spowodowaniu skutku bez wyraźnego zaznaczenia,

czy to spowodowanie ma mieć miejsce z działania czy z zaniechania.

Za zaniechanie przy przestępstwach skutkowych ponosi się odpowiedzialność tak jak za

działanie pod warunkiem, że jest się gwarantem wobec danego dobra. A więc jak ktoś miał

prawny obowiązek ratowania dziecka umierającego z głodu, bo był matką lub jego ojcem i

miał taki prawny obowiązek wynikający z Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Ten

obowiązek miał charakter szczególny, to może odpowiadać ten rodzic, który nie zapobiegł

śmierci dziecka, za zabójstwo. Nie chodzi o nieudzielenie pomocy komuś, kto znajduje się w

niebezpieczeństwie. Rodzic ten to nie popełnia przestępstwa z art. 160. Ma on obowiązek

przeciwstawienia się śmierci zagłodzonego dziecka.

Obowiązek gwaranta dotyczy przestępstw skutkowych z zaniechania. Ciąży na nim prawny i

szczególny obowiązek zapobiegnięcia skutkowi. Słowo „prawny” oznacza tutaj obowiązek

wynikający z przepisów prawa. Zostawiono doktrynie ustalenie źródeł tego prawnego

obowiązku. Na pewno wynika on z ustawy, umów (np. o pracę).

Szczególny obowiązek oznacza dwie rzeczy (wg profesora), ale w piśmiennictwie mówi się o

tylko jednej. Jest on w tym sensie szczególny, że on nigdy nie ma charakteru powszechnego.

Przestępstwa indywidualne oparte są o normę zwróconą do pewnej kategorii osób, która może

być szeroka lub wąska. Tak samo jest z obowiązkiem gwaranta, który ma taką cechę, że nigdy

nie ciąży na wszystkich, lecz na niektórych. Mniej się pisze o elemencie związany ze

szczególnością obowiązku polegającą na tym, że każdy ma pewien przypisany sposób

przeciwstawienia się skutkowi. Nie chodzi tylko o to, że ma ono charakter szczególny

dotyczący pewnej kategorii osób, lecz również dotyczy sposobu szczególnego

przeciwstawienia się.

Przykład

Na kąpielisku jest zatrudniony lekarz, który ma ratować ewentualnego tonącego. Jeżeli lekarz

zaniecha pomocy tonącemu, to nie dopełnia on swego obowiązku. Na tym samym basenie jest

zatrudniony ratownik, który rzuca się do wody i wyciąga tego tonącego z basenu na brzeg

oraz powierza go lekarzowi. Gdybyśmy zamienili obowiązki gwarantów, to okazałoby się, że

to lekarz ma się rzucać do wody, a ratownik stosować iniekcje i sztuczne oddychanie. Lekarz

wcale nie musi umieć pływać, lecz ratować tonących (sztuczne oddychanie itp.), więc ma on

inne obowiązki gwaranta. Ratownik ma rzucać się do wody.

Nie jest tak, że to gwarant musi robić wszystko, żeby ratować osobę, której grozi jakiejś

skutek. Ma to być obowiązek prawny i szczególny. Nie może to być obowiązek moralny,

ponieważ nie odróżnia się ich od prawnych.

Przestępstwa umyślne i nieumyślne.

Wszystkie przestępstwa w Kodeksie karnym można podzielić na czyny umyślne i czyny

nieumyślne. Podział ten wydaje się dychotomiczny. Takie założenie umacnia również art. 8

43

ARTYKUŁ 8

Zbrodnię można popełnić tylko umyślnie; występek można popełnić także nieumyślnie, jeżeli

ustawa tak stanowi.

Wynika z tego, że każde przestępstwo jest umyślne albo nieumyślne. Po omówieniu

zagadnienia umyślności i nieumyślności, będzie można odpowiedzieć na pytanie co jest

przestępstwem umyślnym, a co nieumyślnym.

Przestępstwo umyślne to takie, które jest popełnione jako czyn umyślny, polega na zamiarze.

Przestępstwo nieumyślne to takie, które jest popełnione jako czyn nieumyślny, nie polega na

zamiarze.

Jest pewna trzecia kategoria przestępstw, które nie są ani umyślne ani nieumyślne. Są to

przestępstwa z winy kombinowanej lub przestępstwa z winy mieszanej. Nie chodzi tu jednak

o żadną winę. Nazwa ta wprowadza w błąd, bo chodzi w gruncie rzeczy o umyślność lub

nieumyślność. Wina to inaczej pretensja do sprawcy. Umyślność lub nieumyślność to dwie

różne postacie czynu. Częściej wobec tej grupy przestępstw używa się określenia

przestępstwa umyślno-nieumyślne. Kategoria ta jest szalenie wąska i dotyczy przestępstw

kwalifikowanych i mogą być regulowane przez okoliczności statyczne (istniejące w chwili

czynu) lub dynamiczne (nie ma ich w chwili czynu, ale wynikają po chwili czynu jako jego

następstwo).

ARTYKUŁ 156

§3 Jeżeli następstwem czynu określonego w §1 jest śmierć człowieka, sprawca

podlega karze pozbawienia wolności do lat 2 do 12.

Mamy wtedy przestępstwo kwalifikowane przez następstwo, czyli przez taki efekt, który nie

istnieje w chwili czynu, ale jest skutkiem tego czynu i wynika później. Przestępstwo jest

skutkowe (art. 156), czyli skutek jest następstwem. Takie następstwo to zdarzenie przyszłe,

które nie może być rozpoznane przez sprawcę w chwili działania. W związku z tym

ustawodawca zrobił takie odstępstwo od zasady, że przestępstwo może być umyślne lub

nieumyślne.

ARTYKUŁ 9

§3 Sprawca ponosi surowszą odpowiedzialność, którą ustawa uzależnia od określonego

następstwa czynu zabronionego, jeżeli następstwo to przewidywał albo mógł przewidzieć.

Możliwa jest sytuacja, że czyn w zakresie znamion objętych w trybie podstawowym jest

umyślny. Efekt dalszy w postaci śmierci człowieka wystarczy do stwierdzenia nieumyślności.

Mamy więc przestępstwo kwalifikowane przez następstwo. W trybie podstawowym czyn jest

umyślny, zaś w kwalifikowanym – nieumyślny. Stąd mamy przestępstwa

umyślno-nieumyślne.

ARTYKUŁ 207

44

§1 Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą

pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim

lub osobą nieporadną ze względu na swój stan psychiczny lub fizyczny,

podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Jest to opis na czym polega znęcanie się.

ARTYKUŁ 207

§3 Jeżeli następstwem czynu określonego w §1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na

własne życie, sprawca

podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

Jest to typ kwalifikowany przez następstwo. Następstwem znęcania się jest targnięcie się na

własne życie, a nie śmierć. Wystarczy samobójstwo, nawet jeżeli się nie uda. Nie może on

być objęty umyślnością, ponieważ zależy to od woli innego człowieka, nie tylko znęcającego

się. Ten, kto jest obiektem znęcania się musi podjąć decyzję o targnięciu się na własne życie,

żeby zostały wypełnione znamiona typu kwalifikowanego. Nad tą decyzją znęcający się nie

panuje.

Przedmiot przestępstwa, czyli przedmiot ochrony.

Przy czwórpodziale przestępstw (przedmiot, strona przedmiotowa, podmiot, strona

podmiotowa), który jest tradycyjnie stosowany w podręcznikach polskich jako konstrukcja

wykładu akademickiego, gdy mówi się o przedmiocie przestępstwa, to ma się na myśli

przedmiot ochrony prawno-karnej.

Teoria dóbr prawnych wywodzi się z założeń oświeceniowych i spisał ją Bjernbaum [nie

wiem jak to się pisze -.-]. Zakłada ona, że prawo karne służy ochronie poszczególnych dóbr

prawnych. Dobro prawne jest rozumiane abstrakcyjnie.

W prawie karnym kontynentalnym ważne jest ustalenie, które dobra prawne ma chronić

prawo karne.

Po pierwsze, należy ustalić jakie dobra mają wartość społeczną. W ten sposób buduje się

pewien katalog dóbr społecznych. To są takie wartości, których utrzymaniu jest

zainteresowane społeczeństwo, np. życie ludzkie, wolność, cześć, nietykalność cielesna. Do

tego dodajemy pewne normy sankcjonowane określone przez prawo, które mówią jak mamy

postępować z dobrami społecznymi i w tym momencie dobra społecznie stają się dobrami

prawnymi. Dobra prawne mogą stać się dobrami chronionymi przez prawo karne pod

warunkiem, że do tych naruszeń norm chroniących dobra prawne doda się sankcję karną.

Podstawy prawa karnego wykład 14 07 października 2010

Gdy chodzi o prawo karne Europy kontynentalnej, to zakłada ono, że ochrona prawno-karna

to ochrona poszczególnych dóbr prawnych, wartości. Tak mniej więcej zakłada się od XIX

w., bo wcześniej były co do tego wątpliwości. Zakładano formalistyczny sposób patrzenia na

tę kwestię. Jeżeli taki punkt widzenia przyjmiemy, to oczywiście łatwiej jest naruszać

wszystkie uznane współcześnie za fundamentalne reguły gwarancyjne. Równie dobrze

naganne jest zachowanie kogoś, kto ma wolę naruszenia woli suwerena jak tego, kto tą wolę

45

już naruszył. Całe nasze rozumowanie przy typizacji przestępstw będzie się skupiać na takim

skonkretyzowaniu opisu zachowania, żeby ta paskudna wola tego sprawcy została

zamanifestowana. Gdy zostanie ona zamanifestowana, to pojawia się prokurator i przestępca

zostaje ukarany. Jeżeli przyjmiemy teorię dóbr prawnych Bjernbauma, że chronimy pewne

wartości społeczne i jeżeli te wartości są danym zachowaniem zagrożone, to wolno nam

karać. Jeżeli nie są zagrożone, to nie wolno nam karać. Nie wolno ustanawiać przepisów,

które nie chroniłyby jakiejś wartości społecznej.

Teoria dóbr prawnych zakłada, że są pewne dobra społeczne uznawane w społeczeństwie za

tyle wartościowe, że warto je chronić przy pomocy prawa karnego. Te dobra społeczne

ustawodawca ma rozpoznawać i wciągnąć je w miarę potrzeby w obręb chronionych przez

prawo dóbr. W ten sposób dobro społeczne staje się dobrem prawnym. W Kodeksie karnym

to nic innego jak katalog znajdujący się w części szczególnej. Jest on ułożony według

pewnego klucza. Są pewne dobra połączone pod względem merytorycznym w pewną całość

np. dobra związane z prawem międzynarodowym. Jeżeli jakieś zachowanie nie godzi w dobro

prawne, to nie może być przestępstwem, a już na pewno nie w tym rozdziale (problem

dotyczący kazirodztwa).

Trzeba ustalić, czy dany typ zachowania atakuje w dane dobro. Jeśli się tego nie uczyni, to nie

wiemy, po co dany przepis w Kodeksie karnym istnieje, co prowadzi do złego jego

stosowania. Gdy przeniesiemy to na pułap konkretnego zdarzenia i okaże się, że konkretne

zdarzenie w żaden sposób nie zagraża dobru prawnemu. Powstaje pytanie, czy to konkretne

zdarzenie to jest aby to przestępstwo. Czy ten czyn jest z tego punktu widzenia szkodliwy?

Społeczna szkodliwość czynu wiąże się z zagrożeniem (bliższym lub dalszym) dobra

prawnego.

To jest również ważne przy badaniu recydywy. Recydywa to nie jest powrót do

jakiegokolwiek przestępstwa, aczkolwiek istnieje pojęcie tzw. recydywy ogólnej, które wiąże

się z popełnianiem jakiegokolwiek przestępstwa. To jest osobny problem związany ze

sprawcą, który zachowuje się wobec prawa karnego z pewną nonszalancją. W prawie karnym

najważniejszym problemem jest kwestia tzw. recydywy specjalnej. Nie oznacza ona, że ktoś

popełnia specjalnie to samo przestępstwo. Oznacza, że popełnia się przestępstwo podobne

(skierowane przeciwko temu samemu lub zbliżonemu rodzajowo dobru prawnemu).

Jak badamy kolejny przypadek, to ustalamy czy jest on karalny czy nie również przy pomocy

klucza z Kodeksu karnego.

Każdy typ przestępstwa ma swój bezpośredni przedmiot ochrony (przedmiot szczególny

ochrony), który należy ustalić. Poza przedmiotem ochrony szczególnym, w nauce prawa

karnego wyróżnia się również:

- przedmiot ogólny ochrony – przedmiot ochrony wszystkich typów przestępstw łącznie

- rodzajowy przedmiot ochrony – przedmiot ochrony, który jest właściwie w pewnej

grupie przestępstw; przestępstwa te mają bliskie sobie przedmioty szczególne ochrony

i mogą tworzyć przez generalizację, np. przestępstwa przeciwko wolności (rozdział

23), lub kumulację, np. przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu (rozdział 19); są

podobne ze względu na przedmiot (ważne kryterium przy recydywie specjalnej)

Są takie przestępstwa, które są skierowane przeciwko kilku przedmiotom ochrony i w

związku z tym mówi się o przedmiocie ochrony głównym i ubocznym.

46

ARTYKUŁ 280

§1 Kto kradnie, używając przemocy wobec osoby lub grożąc natychmiastowym jej użyciem

albo doprowadzając człowieka do stanu nieprzytomności lub bezbronności,

podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

Przedmiotami ochrony są prawo do mienia (dokonany zostaje zamach na mienie), zdrowie

człowieka. Można rozpatrywać rozbój jako albo przestępstwo przeciwko wolności albo

przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu. Mamy tu kilka przedmiotów ochrony.

Wyróżnia się przedmiot główny i uboczny, które nie różnią się wagą. O tym, co jest

przedmiotem głównym, a co ubocznym, decyduje formalna strona umieszczenia danego

przepisu w danym rozdziale, czyli ustawodawca. Z punktu widzenia ustawodawcy

przedmiotem głównym jest mienie.

Przedmiot czynności wykonawczej (przedmiot czynu – BARDZO ZDRADLIWE)

Jak mówimy „przedmiot przestępstwa”, to mamy na myśli przedmiot ochrony prawno-karnej,

czyli dobro prawne. Są to dobra idealne, abstrakcyjne. Przedmiot czynu to jest pewien twór

materialny, na który nakierowane jest działanie sprawcy przestępstwa. To jest zupełnie coś

innego niż przedmiot ochrony. Przedmiot ochrony musi występować przy każdym typie

przestępstwa.

Są przestępstwa, które nie mają żadnego przedmiotu czynu. Są to przestępstwa

nieprzechodnie. „Przedmiotem czynu” jest w tym wypadku podmiot działający.

Strona przedmiotowa przestępstwa

Polskie prawo karne, podobnie jak innych państw europejskich, jest prawem czynu,

odpowiada się za czyn. Nie może być takiego przypadku, że ktoś odpowiada z innego

powodu.

Pojęcie czynu nie jest autonomicznym pojęciem w prawie karnym, lecz filozoficznym.

Pierwsze definicje (sprzed 200 lat) brały się z potrzeby odróżnienia czynu od samej złej woli.

Mówiono, że czyn to zespół ruchów człowieka, zachowanie zewnętrzne. Ta definicja

spełniała istotną funkcję mianowicie to, co powstawało i kłębiło się w głowie człowieka, tak

długo nie jest coś czynem. Zła wola nie może być karana, musi zajść czyn. Jest to definicja

naturalistyczna.

W połowie XIX w. pojawiły się definicje prawne, które mówiły, że czynem jest taki zespół

ruchów fizycznych, który jest opisany w ustawie. Definicja ta jest wysoce niedoskonała ze

względu na założenie, iż nieważne czy mamy do czynienia z czynem, czy nie, to trzeba

dokonać takiej oceny zanim zajrzymy do Kodeksu karnego.

Pierwsze definicje naukowe pojawiły się na przełomie XIX i XX w. Pierwsza z nich to

definicja kauzalna, która okazała się tak użyteczna, że była stosowana do II połowy XX w.

dosyć powszechnie, a w Polsce aż do lat 60. Zakłada ona podwójną kauzalność (podwójną

przyczynowość). Po pierwsze zakładano, że czynem jest zachowanie człowieka powodowane

jego swobodnym impulsem woli. Po drugie, jest to zachowanie, które powoduje zmianę w

47

świecie zewnętrznym. Przy pomocy tej definicji odcinano wszystkie przypadki, kiedy

zachowanie człowieka nie wynikało z jego decyzji.

Okazało się jednak, że są takie czyny, które nie powodują zmiany w świecie zewnętrznym.

Musi zajść taka zmiana, aby można było odpowiadać np. za nielegalne posiadanie broni.

Druga definicja, która pojawiła się w I połowie XX wieku, ale rozkwitła po 1945, to definicja

finalna. Różni się od kauzalnej założeniem, że czyn ludzki jest zupełnie czymś innym niż

wszystkie inne zdarzenia w świecie zewnętrznym. Finalizm zakłada, że zachowanie ludzkie

jest celowe, zaś czyn to zachowanie człowieka nastawione na realizację postawionego przez

niego celu. Jeżeli tak zdefiniujemy czyn, to znaczy, że czyn to nie może być zewnętrzna część

zachowania człowieka. Czyn to pewna całość obiektywno-subiektywna.

Podstawy prawa karnego wykład 15 14 października 2010

Prawo karne jest oparcie na czynie. Szalenie ważne jest wiedza, co to jest czyn. Z tym są

pewne kłopoty. Definicja czynu nie jest nam potrzebna w innym celu niż

selekcyjno-wzorcowym. Musimy wiedzieć, co jest czynem, a co nie, aby odrzucić to co

czynem nie jest. W prawie karnym jest nam potrzebny wzorzec-model czynu, abyśmy mogli

na wstępnym etapie selekcjonować to, co nie jest czynem. Nie chodzi o to, aby stworzyć

konstrukcję czynu zbliżoną do konstrukcji filozoficznej.

Z tego punktu widzenia jest łatwiej brnąć we wszystkich wątpliwościach wobec czynu. Dwie

definicje czynu zdominowały naukę prawa karnego w ciągu ostatnich 200 lat.

Pierwsza definicja to definicja kauzalna, która zakłada, że czynem jest zachowanie

spowodowane swobodnym impulsem woli. Z tego wynika zachowanie w świecie

zewnętrznym. Zachowanie to ma również wywołać zmianę w świecie zewnętrznym. Pierwszy

element służy nam do tego, aby oddzielić wszystkie te zachowania, które nie mogą być

karalne. Drugi element w tej definicji spełnia ambicję określenia jednostki czynu, gdzie się

jeden czyn zaczyna, a gdzie kończy. Jeżeli czyn przyporządkujemy realizację jakąś zmianę w

świecie zewnętrznym, to można powiedzieć, że jak sprawca przystępuje do dokonywania tej

zmiany, to jest początek czynu. Dokonanie czynu oznacza koniec czynu.

Kolejną koncepcją był finalizm, który zakładał, że zachowanie człowieka jest inne niż

zachowanie jakiegokolwiek innego podmiotu działającego. Jeżeli to co, powoduje zmiany w

świecie zewnętrznym nazwiemy podmiotem, to stwierdzimy, że coś się stało, ale nie jest ono

finalne. Zachowanie człowieka jest inne niż wszystkie inne zachowania w przyrodzie.

Finalizm i kauzalizm miały swoje wady. To były dwie najgłośniejsze teorie. Są one

ontologiczne. Zakładają, że czyn to pewne zjawisko bytu, zjawisko ontologiczne. Czyn jest

albo go nie ma i rozpoznaje się to w przyrodzie. Okazało się, że jednostek czynu nie da się tak

wyodrębnić. Poprzez założenie, że rozpoznajemy czyn, powinniśmy nakładać na dane

zachowanie siatkę pojęć normatywną lub społeczną pozwalających odróżnić każde

zachowanie od siebie.

Zaczęły powstawać definicje normatywne, które mają wiele wspólnego z wartościowaniem,

ocenianiem. Najważniejszą definicją z tej kategorii jest definicja socjalna czynu. Ma dwie

cechy: jest definicją normatywną oraz eklektyczną (korzysta ze wcześniejszych definicji

czynu; nie odrzuca elementów kauzalnych ani elementów finalnych, lecz coś jeszcze do tego

48

dorzuca). Według definicji socjalnej czynu, czynem jest takie zachowanie człowieka, które

jest powodowane swobodnym impulsem woli nakierowane na realizację zamierzonego celu i

posiadające pewne znaczenie społeczne. Owe znaczenie społeczne to element nowy w

definicji. Gdy mówi się, że posiada coś pewną wartość społeczną, to oznacza, iż musimy

przeprowadzić ocenę tego co widzimy przez pryzmat naszej znajomości norm społecznych.

Czyn ten ma swój początek i koniec.

Definicja normatywna była skażona błędem. Mówiono od razu, że coś jest czynem, bo prawo

tak to nazywa.

Definicja socjalna zakłada wartościowanie prejurydyczne, czyli zanim sięgniemy do prawa,

przed otwarciem jakiegokolwiek kodeksu należy dokonać wartościowania. Daje ona wstępne

kryterium selekcji. Sięgnięcie do norm społecznych jest niezbędne żeby wyróżnić jednostkę

czynu, bo inaczej nie da się określić momentu początku i końca czynu. Ma ona olbrzymią

wartość wbrew powszechnej krytyce.

Definicja socjalna spełnia ważną rolę selekcyjną, która polega na tym, że my możemy na

samym wstępie, kiedy zaczniemy zajmować się jakimś zdarzeniem, to pierwsze pytanie jakie

sobie zadamy, to czy był tam czyn. Jeśli nie było czynu, to nie ma czego weryfikować z

punktu widzenia prawa karnego. Pierwsza rzecz, która się tutaj pojawia, to kwestia typowych

sytuacji braku czynu. Typowe sytuacje braku czynu nazywa się nieco umownie w polskim

piśmiennictwie okolicznościami wyłączającymi czyn. Ta nazwa jest umowna, ponieważ te

okoliczności tak naprawdę niczego nie wyłączają, bo jak nie ma czynu, to nic nie można

wyłączyć.

W przypadku okoliczności wyłączających czyn chodzi o pewne sytuacje braku czynu.

Typową sytuacją braku czynu jest odruch. To jest takie zachowanie, które polega na ruchu

ciała człowieka nie pod wpływem impulsu jego woli. Jeżeli ciało człowieka wykonuje jakiś

ruch nie pod wpływem impulsu jego woli, to to jest zachowanie odruchowe, które czynem nie

jest. Są to rzadkie przypadki w prawie karnym. Czasami zachowanie odruchowe powstaje w

sytuacji, kiedy człowiek jest opanowany.

Drugą sytuacją braku czynu jest niemożność realizacji decyzji wolnych. Jest to sytuacja,

kiedy ktoś może podjąć jakąś decyzję wolną, zachować się w określony sposób, ale nie jest w

stanie tej decyzji zrealizować i nie ma zatem czynu.

Trzecią okolicznością wyłączającą czyn jest tzw. czynność zautomatyzowana. O ile odruch

jest zachowaniem wynikającym z pewnej konstrukcji organizmu człowieka, o tyle przez całe

życie uczymy się automatyzacji czynności. Jeżeli mamy do czynienia z czynnością

zautomatyzowaną, to czy można postawić zarzut czynu i czy można go dalej klasyfikować?

Generalna odpowiedź co do zasady jest negatywna, nie ma czynu. Anglosasi doszli do

wniosku, że wszystko zależy od tego, czy działały warunki pozwalające na automatyzację

czynności.

Ostatnia okoliczność wyłączająca czyn wiąże się z przymusem fizycznym nieodpornym. Jest

to sytuacja taka, kiedy na kogoś (ciało innego człowieka) oddziaływuje się siłą fizyczną,

traktując to ciało jak narzędzie. Ciało to wykonuje ruchy, ale nie pod wpływem decyzji woli

danego podmiotu, ale decyzji zewnętrznej. Ciało człowieka traktuje się jak przedmiot

realizacji cudzej woli.

49

W prawie karnym odróżnia się również przymus fizyczny odporny oraz przymus psychiczny.

Przy porównaniu przymusu fizycznego nieodpornego z przymusem fizycznym odpornym i

przymusem psychicznym, to się okaże, że różnica jest fundamentalna. Przymus fizyczny

względny polega na tym, że oddziaływuje się środkami fizycznymi (przemocą fizyczną) na

ciało człowieka w celu zmuszenia go do podjęcia określonej decyzji woli. Przy przymusie

fizycznym względnym jest czyn niezawiniony, ale należy również zbadać, czy to nie był

jednak czyn zawiniony.

Przymus psychiczny polega na tym, że oddziaływuje się groźbą na psychikę sprawcy w celu

zmuszenia go do podjęcia zachowania niezgodnego z prawem. Polega na oddziaływaniu na

psychikę, które nie wyłącza decyzji woli. Efekt jest podobny, jak przy przymusie fizycznym.

Przymus fizyczny nieodporny wyłącza istnienie czynu. Przymus fizyczny względny i

przymus psychiczny wyłączają istnienie czynu poprzez stan wyższej konieczności.

Czy zaniechanie jest czynem?

W nauce są na ten temat różne zdania. W polskiej nauce prawa karnego uważa się, że

zaniechanie nie jest czynem, lecz jego brakiem. Pogląd ten ma jednak fatalne skutki.

Przestępstwem może być czyn lub nie czyn. Trzeba by było zbudować dwa systemy prawa

karnego: prawo karne czynu i prawo karne zaniechania. Kodeks trzeba by było podzielić na

pół i stworzyć dwie ustawy. To jest kłopot, z którym niełatwo sobie poradzić. Prawdę

mówiąc, definicja socjalna czynu znakomicie dobiera zaniechanie. Nie ma powodu do

kwestionowania, że zaniechanie nie jest czynem.

Problem, czy takie zachowanie, które opisane jest w ustawie poprzez skutek, należy rozumieć

przez pryzmat opisu ustawowego.

Jest duża część przepisów w Kodeksie karnym, które opisują zachowanie zabronione poprzez

skutek. Jeżeli pisze się Kto zabija człowieka…, to w rachubę wchodzą setki zachowań, które

mogą taki skutek wywołać. Zachowanie jest stypizowane poprzez skutek. Z tego wynika, że

zupełnie fundamentalny w prawie karnym jest związek przyczynowy.

Problem związku przyczynowego.

Związek przyczynowy nie jest w prawie karnym wyraźnie pokazany. Jest to element, który

domyślnie dokładamy do znamion. „Kto zabija człowieka” oznacza, iż ktoś zachowuje się

tak, że jego zachowanie powstające w związku przyczynowym, zabija człowieka.

Powstaje pytanie, jak badać związek przyczynowy. Znakomita większość przestępstw w

prawie karnym jest przestępstwami skutkowymi, a wśród nich są też przestępstwa czysto

skutkowe. Przestępstwa czysto skutkowe polegają na tym, że nic się nie mówi o tym, jak ma

się zachować sprawca, tylko mówi się, że nie może on spowodować skutku.

Kolejnym pytaniem, jakie należy sobie postawić, jest jak należy ustalać związek

przyczynowy. W prawie karnym jest to sytuacja kłopotliwa.

50

Nie interesuje nas wewnętrzny związek przyczynowy. Wewnętrzny związek przyczynowy to

związek pomiędzy impulsem woli a zachowaniem człowieka. Jest bardzo istotny w

postępowaniu dowodowym.

Zewnętrzny związek przyczynowy zachodzi między określonym zachowaniem się człowieka

a skutkiem. Jeżeli ktoś odpowiada za spowodowanie skutku, to chodzi o to, że musimy

postawić pytanie, czy jego zachowanie się było powodem tego skutku. Pierwszy problem jaki

się pojawia, jest taki, że każde zdarzenie ma bardzo wiele uwarunkowań. Jeżeli weźmie się

pod uwagę wiele uwarunkowań, to bardzo trudno jest mówić o jednej przyczynie. W historii

próbowano znaleźć główną przyczynę skutku. Te teorie, które tego poszukiwały są zwane

teoriami indywidualizującymi związek przyczynowy. W XIX wieku zaczęły królować teorie

generalizujące, które zakładają, że przyczyn powstania danego skutku jest wiele, tyle że nie

wszystkie z tych warunków mają tak samo pozytywne znaczenie. Są takie warunki, które są

ważniejsze i takie, które są mniej ważne.

Są 3 teorie generalizujące:

a) teoria równowartości warunku (teoria ekwiwalencji) – teoria, która miała szaloną

popularność w XIX w. i jest do dzisiaj stosowana;

b) teoria warunku przeciętnego (teoria adekwatności)

c) teoria znaczności warunku (teoria relewancji)

Podstawy prawa karnego wykład 16 21 października 2010

Minimum typizacji wymaga, żeby skutek był dobrze napisany.

Teorie generalizujące zakładają, że każda zmiana w świecie zewnętrznym zależy od wielu

warunków, a ogól tych warunków to przyczyna. Powstaje pytanie, jak odróżnić warunki

istotne od nieistotnych.

Są 3 zasadnicze teorie, które pojawiły się w nauce prawa karnego europejskiego.

Teoria równowartości warunku (ekwiwalencji).

Wywodzi się z koncepcji Johna Stuarta Milla. Mill, opracowując w 1843 r. tę teorię

stwierdził, że ma ona zastosowanie do logiki przyrody. Nie budował tej teorii dla prawników

czy też prawa karnego, lecz dla badań przyrodniczych. Sam tytuł System logiki oznaczał

wyraźne odniesienie do logiki, a nie do prawa karnego. Mill zaproponował ustalanie

warunków, które są istotne, według pewnego kryterium. Według niego każde zdarzenie

poprzedzone jest pewnymi warunkami występującymi w przyrodzie. Jeżeli chcemy poznać

warunki konieczne, to musimy dokonać takiej operacji myślowej, zwanej test conditio sine

qua non, czyli test, bez którego nie (test warunku koniecznego). Należy cofnąć się myślami

wstecz i wyjąć jeden warunek z tego stanu faktycznego poprzedzającego nastąpienie skutku i

zapytać, czy skutek by nastąpił, gdyby tego warunku nie było. Jeżeli odpowiedź jest

negatywna, to znaczy, że to był warunek konieczny skutku. Jeżeli stwierdzamy, iż mimo

wszystko skutek i tak by nastąpił, to musimy cofnąć się myślami wstecz i stwierdzić, że osoba

X strzelał, bo go zatrzymano z dymiącym pistoletem, a gdyby on nie strzelił, to ofiara nadal

by żyła (warunek towarzyszący). W związku z tym test sine qua non pozwala nam

wyselekcjonować warunki konieczne i warunki niekonieczne.

51

Ta teoria na początku była dla prawa karnego nieprzydatna. Zakładała, że przyczyną jest ogół

warunków koniecznych, a tych warunków koniecznych jest cała masa. Jak się te wszystkie

warunki konieczne doda do siebie, to się okaże, że za skutek w postaci śmierci człowieka jest

odpowiedzialna ogromna liczba osób i w takim razie nikt nie może za to odpowiadać.

Następuje rozmycie odpowiedzialności. Mill wcale nie mówił, że chodzi tylko o czyny

ludzkie. Można wówczas brać pod uwagę np. warunki pogodowe, porę dnia.

Niemiecki uczony przekształcił tę teorię poprzez dokonanie dwóch operacji, które zmieniły

oblicze tej teorii. Interesują nas tylko czyny ludzkie. Wpierw musimy je wyselekcjonować, a

potem zapytać, czy gdyby tego czynu nie było, to czy skutek by nastąpił czy nie. Odpowiedź

„i tak by nastąpił” oznacza, że ten czyn był warunkiem towarzyszącym. Odpowiedź „nie,

wtedy by nie nastąpił” oznacza, że mamy warunek konieczny. Ta operacja jest niewinna.

Druga operacja była brzemienna w skutkach. Zakłada się, że przyczyną jest każdy warunek

koniecznych, a więc ogół warunków koniecznych. Jeżeli powiemy, że on spowodował swoim

zachowaniem skutek w postaci śmierci, to mamy sprawcę. Jego czyn był przyczyną skutku,

skutek był zabroniony, zaś kto do tego skutku doprowadza popełnia przestępstwo. Sprawca

odpowiada karnie.

Wydaje się, że ta operacja może zamknąć dyskusję w tej sprawie i w pewnym sensie tak się

stało na ponad 100 lat. Test sine qua non był powszechnie stosowany w sądach europejskich.

W styczniu 1959 Sąd Najwyższy powiedział w swojej uchwale, że w polskim sądownictwie

w zupełności wystarczy test sine qua non, bo jest ograniczony przez winę. W związku z tym

ustala się związek przyczynowy w oparciu o teorię równowartości warunku. Przyczynowość

jest ograniczona dopiero na szczeblu odpowiedzialności subiektywnej przez winę. Nie każdy

czyn będący przyczyną wiąże się z zawinieniem.

Teoria równowartości warunku jest z punktu widzenia prawa karnego niedoskonała. Po

pierwsze, nazywanie każdego warunku koniecznego przyczyną jest o tyle niedopuszczalne,

że przecież warunki mają różną wartość pozytywną. Natomiast negatywnie jest ta wartość

jednakowa. Mają więc jednakową wartość negatywną przy różnej wartości pozytywnej.

Teoria równowartości warunku jest zobiektywizowana i oparta o teorie naukowe.

Druga wada tej teorii to rozległość przyczynowości. Przyczynowość robiła się wręcz

nieograniczona. Przez każde zdarzenie w świecie zewnętrznym dawało się przeprowadzić tyle

łańcuchów przyczynowych. Jedynym ograniczeniem jest wina.

Teoria adekwatności (warunku przeciętnego)

Pojawiła się w XIX w. jako konkurencja dla teorii równowartości warunku. Jej projektodawcą

był Kris (?), niemiecki uczony. Według niego, nie każdy warunek można było uznać za

równowartościowy, bo inaczej dochodziło się do absurdów. Według jej zwolenników,

przyczynowe wobec skutku jest tylko takie zachowanie, z którego normalnie, przeciętnie

wynika taki skutek. Na pierwszy rzut oka dała zręczne kryterium konieczne do rozróżnienia

warunków ważnych i nieważnych dla prawa karnego. Z początku decydowało o tym pewne

doświadczenie życiowe, wynikające od sprawcy (wiedział, że lepiej użyć broni, aby zabić

człowieka), sędziego.

Wydawało się na początku, że ta teoria jest o wiele lepsza od poprzedniej, jednak szybko

zaczęła wykazywać swoje słabości. Okazało się, że od czasu do czasu zdarzają się przypadki

52

nieprzeciętne, odosobnione. Przyczynowość przeciętna nie zawsze więc dawała skuteczne

rezultaty, a nawet zawodziła.

Faktem jest, że teoria adekwatności zrobiła oszałamiającą karierę w prawie cywilnym. W

Kodeksie cywilnym art. 361 stanowi, że można odpowiadać za przeciętne skutki działania

sprawcy. Działanie ponadprzeciętne nie wchodzi w rachubę w sprawach odszkodowawczych.

Teoria znaczności warunku (teoria relewancji)

To teoria z XX w., która powstała dzięki Edmundowi Metzgerowi. Zaproponował, iż należy

oceniać związek przyczynowy w dwóch krokach. Pierwszym krokiem jest zastosowanie testu

sine qua non i ustalenie, czy mamy do czynienia z warunkiem koniecznym skutku. Związek

przyczynowy musi być prawno-karnie relewantny, czyli znaczący, doniosły, istotny. Nie

każdy warunek prawno-karny ma w sobie taką cechę. Warunkami relewantnymi są, wg

Metzgera, tylko te, które odpowiadają opisowi czynu zawartemu w ustawie. Jak jest opis w

ustawie, to sprawa jest prostsza, ale nie w każdym przepisie jest opis.

Była to pierwsza teoria związku przyczynowego, która wprowadzała elementy normatywne

do jego ustalenia. Element ten stanowił odwołanie do przepisu prawa karnego. Poprzez

pryzmat przepisu należało ocenić dany warunek konieczny jako relewantny lub nie. Była to

pierwsza teoria obiektywnego przypisania. Zakładała, że powiązanie sprawstwa ze skutkiem

wymaga oceny normatywnej.

Wszystkie te 3 teorie zrobiły zawrotną karierę w orzecznictwie.

Nie uwzględniają one przypadków dotyczących wiedzy szczególnej sprawcy.

W nauce, głównie niemieckiej, pod koniec XX w. pojawiła się teoria obiektywnego

przypisania. Zakłada, że przypisanie skutku sprawcy nie jest zabiegiem czysto badawczym,

lecz wymaga ono oceny w płaszczyźnie normatywnej. Ustalamy sprawstwo, a nie tylko

związek przyczynowy. To sprawstwo ustala się w dosyć złożony sposób, przepuszczając

każde zdarzenie przez filtr kilku ocen.

Najkrótszą formułę obiektywnego przypisania podał w piśmiennictwie współczesnym Jeszyk

(niemiecki uczony). Obiektywny skutek przypisać można temu, kto swoim zachowaniem

stworzył prawnie zabronione niebezpieczeństwo skutku, jeżeli to niebezpieczeństwo właśnie

w postaci tego skutku się zrealizowało. W tej formule zawarty jest cały szereg oceny

obiektywnego przypisania. Obiektywne przypisanie to pewna procedura przypisywania

skutku do działania sprawcy. Przypisywanie skutku wymaga szeregu ocen, które są

przeprowadzane w wielu płaszczyznach.

Pierwszą z nich jest związek realny ze skutkiem, który ustala się poprzez odwołania się do

pewnego doświadczenia życiowego. Chodzi o odwołanie się do wiedzy miarodajnego

specjalisty. Jeżeli według niego z takiego zachowania wynika dany skutek (to zachowanie jest

warunkiem koniecznym tego skutku), to mamy do czynienia ze związkiem realnym. Warunek

ma być prawidłowy, czyli taki, którego konieczność wystąpienia potwierdza wiedza

miarodajnego specjalisty.

Drugim warunkiem jest ustalenie, czy ten warunek nie mieści się poza granicami

przewidywalności. Czyli badamy, czy nie jest tak, że absolutnie nikt nie przewidziałby, iż z

tego zachowania wyniknie taki skutek. Jeżeli to jest poza granicami przewidywalności, to nie

53

można mieć pretensji do kogokolwiek i mówić, że jest sprawcą skutku, bo nikt z nas nie

mógłby tego przewidzieć.

Po trzecie, trzeba ustalić, że sprawca swoim zachowaniem naruszył reguły postępowania, bo

to ma być prawnie zabronione niebezpieczeństwo. Musi istnieć taki związek, który

zabraniałby tego zachowania.

Po czwarte, należy zbadać związek celu normy. Niektórych zachowań nie wolno podejmować

ze względu na to, że są niebezpieczne.

Ostatnim warunkiem jest związek podwyższonego ryzyka. Polega na tym, że trzeba zbadać,

czy zachowanie zgodne z prawem również nie doprowadziłoby do tego skutku. Jeśli

zachowanie zgodne z prawem również doprowadziło do tego skutku, to nie można

obiektywnie przypisywać skutku danej osobie. Jest to pewien werdykt, na końcu takiej oceny

komu co można przypisać. To jest dopiero sprawstwo. Sprawstwo to nie jest tylko związek

przyczynowy. To jest ocena prawna.

Podstawy prawa karnego wykład 17 28 października 2010

W nauce powstał problem bardzo ostro stawiany zarówno przez orzecznictwo, jak i

piśmiennictwo, a mianowicie, czy skutkowe czy nie może być skutkowe zaniechanie.

Problem był o tyle ważny, że przestępstwa skutkowe są bardzo często zbudowane jako

przestępstwa bez określenia sposobu działania sprawcy. Zabronione jest samo sprowadzenie

skutku, którego można dokonać przez działanie lub zaniechanie. Powstaje kwestia, jak ma

odpowiadać ktoś, kto nie zapobiegł skutkowi, skoro wątpliwe jest czy w swoim zaniechaniu

sprowadził skutek. Jedni autorzy mówili, że zaniechanie jest tak samo skutkowe jak działanie.

Polskie kodeksy karne do 1997 roku nie miały żadnego przepisu dotyczącego zaniechania.

Obecnie taki przepis się znajduje.

ARTYKUŁ 2

Odpowiedzialności karnej za przestępstwo skutkowe popełnione przez zaniechanie podlega

ten tylko, na kim ciążył prawny, szczególny obowiązek zapobiegnięcia skutkowi.

Do tej pory przyjmowano powszechnie, że możliwe jest dokonanie skutku przez działanie lub

zaniechanie i w ten sposób w ogóle wyodrębniano grupę przestępstw niewłaściwych z

zaniechania (są opisane jako działania).

Powstaje pytanie, czy można zniszczyć cudzą rzecz przez zaniechanie lub zabić człowieka

przez zaniechanie. Orzecznictwo daje co do tego pozytywną odpowiedź.

Zaniechanie nie jest nicnierobieniem, lecz działaniem w określonym kierunku.

Niektórzy autorzy w Niemczech i Polsce wyróżniali 3 rodzaje przypadków:

a) działania przyczynowe

b) zaniechania, które nie są przyczynowe

c) zaniechania, które są przyczynowe – może być tylko wtedy, kiedy jest ono widoczne

54

Teoria obiektywnego przypisania zakłada, że albo możemy jakiś skutek komuś przypisać albo

nie. Nie chodzi o to, że przyrodniczo z czegoś może coś wynikać, tak jak chciał św. Tomasz z

Akwinu. Chodzi o to, że z nicnierobienia można postawić komuś zarzut. Normatywnie to ktoś

spowodował skutek, bo jego zadaniem było przeciwstawienie się mu. Teoria obiektywnego

przypisania patrzy na sprawstwo przez pryzmat wartościowania w płaszczyźnie normatywnej.

Wystarczy przyłożyć hipotetyczny związek przyczynowy przy zaniechaniu. Pytamy, czy

zapobiegłby skutkowi, gdyby się zachował tak, a nie inaczej.

Problem paradoksu związanego z opisaniem czynu zabronionego w ustawie.

Jest takie wyjaśnienie, które zakłada, że w prawie karnym bezprawność czynu wiąże się z

typizacją. Nie jest bezprawny jakikolwiek czyn, tylko taki, który jest opisany w ustawie

karnej. To zasadnicze znamię wyróżniające prawo karne. Czyn opisany w ustawie jest równy

czynowi bezprawnemu. Nagle się okazuje, że to równanie jest paradoksem. Znajdują się w

ustawie karnej czyny, które nie są uznawane za bezprawne (np. zabicie kogoś w obronie

koniecznej). Żeby wyjść z tego paradoksu budowano różne teorie, które kwestionowały lewą

stronę tego równania albo prawą. Niektórzy mówili, iż bezprawny = stypizowany w ustawie,

ale zadawali pytanie, co to znaczy bezprawność.

Bezprawność może oznaczać dwie różne rzeczy. Stąd powstawała w nauce rosyjskiej,

niemieckiej i polskiej teoria dominująca. Odróżniano bezprawność materialną i formalną.

Mówiono, że jak czyn odpowiada zespołowi znamion przestępstwa, to formalnie jest

bezprawny, lecz nie materialnie. Czyn jest materialnie bezprawny dopiero wtedy, kiedy

wypełnia wszystkie znamiona przestępstwa i jednocześnie zawiera ten ładunek społecznej

szkodliwości, który z tymi znamionami jest związany.

Inni zakwestionowali drugą stronę tego równania. Pytali o to, co oznacza, że czyn ma

wypełniać znamiona ustawowe. Ma on wypełniać wszystkie znamiona pozytywne (opisane po

stronie pozytywnej w ustawie). Są też znamiona negatywne, które wymazują znamiona

pozytywne (np. obrona konieczna przy zabójstwie). Jest to teoria negatywnych znamion. Jej

zwolennicy mówią, że tylko wtedy czyn wypełnia znamiona przestępstwa, jeżeli wypełnia

wszystkie znamiona pozytywne i żadnego ze znamion negatywnych. Efektem przyjęcia tej

teorii jest to, że bezprawność i znamienność stają się jedną rzeczą.

Każdy typ przestępstwa w części szczególnej posiada pewien zespół znamion i wśród nich

wyróżnić można:

a) znamiona po stronie przedmiotowej – występują zawsze w opisie czynu; zawsze

występuje znamię czasownikowe, które mówi na czym polega czyn sprawcy

b) znamiona modalne – określają sposób działania, czas działania, miejsce działania

Podmiot przestępstwa

Znamię podmiotu przestępstwa występuje w każdym typie przestępstwa i się od niego

zaczyna. Znamię podmiotu przestępstwa zwykle oznacza się poprzez zaimek „kto”. Wskazuje

on, że to może być każdy. Powstaje pytanie, czy przy każdym typie przestępstwa zaimek

„kto” oznacza każdego. Imiesłów po tym zaimku oraz skonkretyzowanie (np. żołnierz, matka,

funkcjonariusz publiczny) zawężają podmioty przestępstwa. Powstaje kolejne pytanie: kto

może być tym podmiotem? Najprostszą odpowiedzią jest każdy człowiek. Wynikają stąd

wnioski. Przestępstwa nie popełniają zwierzęta, rośliny, ponieważ nie odpowiadają one

karnie.

55

Powstają pytania: czy są jakieś kategorie osób, które ze względu na wiek są wyłączone z

takiej odpowiedzialności; czy człowiek to znaczy człowiek pojedynczy, czy grupa osób.

Odpowiedź na drugie pytanie. Polskie prawo karne należy do grupy systemów,

przyjmujących założenie, że stowarzyszenie nie może odpowiadać karnie. Przestępstwo może

popełnić nie osoba prawna, a osoba fizyczna. Osoba prawna nie ma w Polsce dobrego

określenia. Za popełnienie przestępstwa odpowiada każdy z osobna. Mówi się o

odpowiedzialności podmiotów osób prawnych, podmiotów zbiorowych. Problem ten był od

lat dyskutowany w Europie. W prawie anglosaskim występuje pojęcie odpowiedzialności

zastępczej, polegającej na tym, że osoba prawna mogła odpowiadać w zastępstwie osoby

fizycznej. Problem odpowiedzialności osób prawnych rozgorzał bardziej po II wojnie

światowej. Rozważano, czy osoba prawna może odpowiadać karnie. Z czasem pojawiły się

przestępstwa, przy których nie można było przypisać osobie fizycznej zadośćuczynienia i

naprawienia szkody, np. przestępstwa przeciwko środowisku. We Francji w 1992

wprowadzono Kodeks karny, w którym istnieje odpowiedzialność karna osób prawnych za

pewne typy przestępstw z odrębnym systemem kar i odpowiedzialności. Drugie rozwiązanie,

zastosowane w Danii, wprowadza wycinkowo odpowiedzialność karną osób prawnych w

poszczególnych ustawach. Trzecie rozwiązanie, zastosowane w Holandii, polega na

wprowadzeniu do tradycyjnego Kodeksu karnego przepis, który mówi, że za te czyny, za

które może ponosić odpowiedzialność osoba prawna, to będzie za to odpowiadać. W Polsce

została wprowadzona ustawa z 28.10.2002 o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za

czyny zabronione. Ustawa ta przewiduje specyficzną odpowiedzialność, która może być

rozszerzeniem odpowiedzialności karnej na podmioty zbiorowe. Wyróżnia się 3 zasadnicze

cechy tej odpowiedzialności [profesor podał tylko tą]:

a) odpowiedzialność dotyczy tylko pewnych przestępstw popełnionych przez osoby

fizyczne, które działają w imieniu lub na rzecz osoby prawnej – przy spełnieniu 3

warunków - podmiot zbiorowy ma odnieść korzyść z tego przestępstwa, osoba

fizyczna została skazana prawomocnym wyrokiem za popełnienie tego przestępstwa,

podmiotowi zbiorowemu można wykazać winę w doborze albo winę w nadzorze nad

tą osobą fizyczną.

Odpowiedź na pytanie pierwsze

Jeżeli chodzi o wydzielenie pewnej kategorii osób fizycznych, które nie mogą popełnić

przestępstwa, to w demokratycznym państwie prawnym wprowadza się kryterium wieku. Nie

wchodzi tutaj w grę kryterium wieku starczego, ponieważ ludzie starzeją się w różnym tempie

i generalnie wyłączyć odpowiedzialności takich osób nie można. Jeśli chodzi o kryterium

młodego wieku, to jest ono stosowane od lat w Europie.

W polskim prawie karnym o odpowiedzialności karnej osób młodych decydują dwie grupy

przepisów:

a) przepisy Kodeksu karnego – określają granice odpowiedzialności karnej osób

młodych

ARTYKUŁ 10

§1 Na zasadach określonych w tym kodeksie odpowiada ten, kto popełnia czyn zabroniony po

ukończeniu 17 lat.

§2 Nieletni, który po ukończeniu 15 lat dopuszcza się czynu zabronionego określonego w art.

134, art. 148 §1, art. 156 §1 lub 3, art. 163 §1 lub 3, art. 166, art. 173 §1 lub 3, art. 197 §3 lub

56

4, art. 252 §1 lub 2 oraz w art. 280, może odpowiadać na zasadach określonych w tym

kodeksie, jeżeli okoliczności sprawy oraz stopień rozwoju sprawcy, jego właściwości i

warunki osobiste za tym przemawiają, a w szczególności, jeżeli poprzednio stosowane środki

wychowawcze lub poprawcze okazały się bezskuteczne.

Kodeks karny nie jest jedyną ustawą, która reguluje odpowiedzialność osób za swoje czyny.

b) ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich z 26.10.1982 – przyjmuje ona tzw.

model wychowawczy w postępowaniu z nieletnimi; zakładał, że w zasadzie nieletni

nie odpowiada za swoje czyny i trzeba go przede wszystkim wychowywać, by uniknął

demoralizacji

Obecnie życie takiego młodego człowieka można podzielić na kilka rozdziałów czasowych:

a) do 13 roku życia – ustawa z 1982 obowiązuje razem z przepisami Kodeksu karnego,

zatem należy je interpretować łącznie; nieletni w ogóle nie odpowiada za czyny

zabronione, nie ponosi odpowiedzialności za czyny, co nie znaczy, że ustawodawca

mówi o nie zwracaniu uwagi na pewne zachowania świadczące o demoralizacji;

powodem do interwencji sądu dla nieletnich jest przejawianie przez niego

demoralizacji, a nie popełnianie czynu zabronionego; chodzi o to, że jeżeli nieletni

przejawia demoralizację, to jest to wystarczający powód, aby się nim zająć; może być

tak, że czyn zabroniony jest symptomem demoralizacji; po przeprowadzeniu

postępowania, sąd może zastosować środki wychowawcze, np. upomnienie, naganę,

dozór kuratora, umieszczenie w ośrodku wychowawczym

b) 13 – 15 rok życia

c) 15 rok życia

d) 17 rok życia

e) 18 rok życia

Podstawy prawa karnego wykład 18 4 listopada 2010

Ad. B 13-15 rok życia

W pierwszym etapie nieletni w ogóle nie odpowiada za swoje czyny. Te czyny są traktowane

jako przejawy demoralizacji i tylko jako takie mogą być przedmiotem zainteresowania sądu

dla nieletnich.

Wtedy reakcja na jego zachowanie polegające na wypełnieniu znamion czynu zabronionego,

jest rozpatrywana dwojaka. Może być tak, że w postępowaniu wychowawczym stosuje się

wobec takiego nieletniego środki wychowawcze. Jeżeli jednak nieletni przejawia wysoki

stopień demoralizacji i popełni on czyn, którego okoliczności wskazują na to, że można

stosować wobec niego środki poprawcze, to stosuje się środki poprawcze. W postępowaniu

poprawczym stosuje się takie właśnie środki. Środek poprawczy może być dwojako

zastosowany. Może być zastosowany jako środek bezwzględny lub zawieszony. Środek

poprawczy jest dla nieletniego sporą dolegliwością, chociażby z tego względu, że w zakładzie

poprawczym będzie przebywał do 21. roku życia. Według prawa cywilnego stanie się

pełnoletni, a według prawa karnego będzie już traktowany jako osoba dorosła. Za swoje

czyny popełnione w zakładzie poprawczym będzie odpowiadał tak, jakby był nadal nieletni.

Kolejnym elementem dolegliwości jest daleko posunięty reżim w tym zakładzie. Zakład

poprawczy jest zakładem zamkniętym. Reżim jest surowy, więc czasami nazywa się go

zakładem karnym dla nieletnich.

57

Ad C. 15 – 17 rok życia

ARTYKUŁ 10

§1 Na zasadach określonych w tym kodeksie odpowiada ten, kto popełnia czyn zabroniony po

ukończeniu 17 lat.

Do 17. roku życia mamy do czynienia z odpowiedzialnością nieletnich za czyn. Ten, kto

ukończył lat 15, ale jeszcze nie osiągnął lat 17, nadal odpowiada jako nieletni. Jako osoba

nieletnia może odpowiadać jak dorosły. W tym okresie możliwości oddziaływania na

nieletniego wzrastają. Nieletni może odpowiadać za swój czyn tak, jak osoba dorosła.

ARTYKUŁ 10

§2 Nieletni, który po ukończeniu 15 lat dopuszcza się czynu zabronionego określonego w art.

134, art. 148 §1, art. 156 §1 lub 3, art. 163 §1 lub 3, art. 166, art. 173 §1 lub 3, art. 197 §3 lub

4, art. 252 §1 lub 2 oraz w art. 280, może odpowiadać na zasadach określonych w tym

kodeksie, jeżeli okoliczności sprawy oraz stopień rozwoju sprawcy, jego właściwości i

warunki osobiste za tym przemawiają, a w szczególności, jeżeli poprzednio stosowane środki

wychowawcze lub poprawcze okazały się bezskuteczne.

Stwierdzenie, że środki poprawcze lub wychowawcze okazały się nieskuteczne jest

egzemplifikacją. To dowód na to, że można stosować środki karne, bo tamte okazały się

bezskuteczne. Nieletni musi popełnić jeden z czynów wymienionych w tym przepisie, np.

zamach na prezydenta, zabójstwo, ciężkie uszkodzenie ciała, sprowadzenie katastrofy w

zakresie bezpieczeństwa powszechnego, sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym, wodnym

lub powietrznym itd. Jest to dość dyskusyjne. Lista tych typów przestępstw jest co jakiś czas

zmieniana. Muszą być spełnione również inne przesłanki – okoliczności sprawy i stopień

rozwoju sprawcy. Okoliczności sprawy dotyczą rodzaju czynu, który on popełnił i warunki, w

jakich on czyn popełnił. Są czyny, które mają oczywistą wartość moralną (np. zabójstwo) lub

są nierozpoznawalne (np. nielegalne posiadanie broni). Okoliczności czynu mogą przemawiać

w tym kierunku, że należy karać nieletniego jako dorosłego albo nie karać. Stopień rozwoju

sprawcy upoważnia sąd do zastosowania środków karnych. Niekiedy jest tak, że w ogóle

wyłączenie odpowiedzialności karnej nieletnich na zasadach ogólnych wynika z założenia, że

ich stopień rozwoju nie pozwala na zastosowanie środków karnych. Trzeba przejść na

płaszczyznę oceny indywidualno-konkretnej, żeby można było powiedzieć czy odpowiada

karnie czy jak nieletni. Należy również brać pod uwagę właściwości i warunki osobiste

sprawcy. Są to cechy, które tkwią wewnątrz sprawcy (właściwości) oraz okoliczności

zewnętrzne (warunki osobiste sprawcy). Jeżeli sędzia dojdzie do wniosku, że wszystkie

warunki przemawiają za zastosowaniem środków karnych wobec nieletniego jak wobec

osoby dorosłej, to wtedy może takie środki zastosować. W takim wypadku należy odnieść się

do art. 10 §3 KK

ARTYKUŁ 10

§3 W wypadku określonym w §2 orzeczona kara nie może przekroczyć dwóch trzecich górnej

granicy ustawowego zagrożenia przewidzianego za przypisane sprawcy przestępstwo; sąd

może zastosować także nadzwyczajne złagodzenie kary.

58

Uzyskujemy nowe widełki karne dla takiego nieletniego. Zachodzi obligatoryjne obniżenie

kary dla nieletniego. Jeżeli czyn zagrożony jest karą 15 lat pozbawienia wolności, to wobec

nieletniego nie może przekroczyć 10 lat. Sąd może również nadzwyczajnie złagodzić karę.

Nie jest to zastosowanie jakiegokolwiek złagodzenia, lecz łagodniejsze potraktowanie

sprawcy w pobliżu dolnej granicy ustawowego zagrożenia. Nadzwyczajne złagodzenie kary

różni się od zwykłego złagodzenia kary. Przy zwykłym złagodzeniu kary brane są pod uwagę

okoliczności łagodzące. Nadzwyczajne złagodzenie kary polega na przełamaniu dolnej

granicy ustawowego zagrożenia albo przejściu na łagodniejszy rodzaj kary. Reguły są

określone w art. 60 KK.

ARTYKUŁ 60

§6 Nadzwyczajne złagodzenie kary polega na wymierzeniu kary poniżej dolnej granicy

ustawowego zagrożenia albo kary łagodniejszego rodzaju według następujących zasad:

1) jeżeli czyn stanowi zbrodnię zagrożoną co najmniej karą 25 lat pozbawienia wolności,

sąd wymierza karę pozbawienia wolności nie niższą niż 8 lat,

2) jeżeli czyn stanowi inną zbrodnię, sąd wymierza karę pozbawienia wolności nie niższą

od jednej trzeciej dolnej granicy ustawowego zagrożenia,

3) jeżeli czyn stanowi występek, przy czym dolną granicą ustawowego zagrożenia jest

kara pozbawienia wolności nie niższa od roku, sąd wymierza grzywnę, karę

ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności,

4) jeżeli czyn stanowi występek przy czym dolną granicą ustawowego zagrożenia jest

kara pozbawienia wolności niższa od roku, sąd wymierza grzywnę lub karę

ograniczenia wolności.

Jeżeli czyn jest zagrożony karą do 5 lat pozbawienia wolności, to jeśli sąd zdecyduje się na

zastosowanie nadzwyczajnego złagodzenia kary, bo doszedł do wniosku, iż w tym wypadku

trzeba, to uzyskuje się zupełnie nowe widełki karne. Najniższy wymiar kary to 2 lata i 7

miesięcy, zaś najwyższy – 4 lata i 11 miesięcy. Jeżeli sąd wymierzy karę 5 lat, to kara nie

została nadzwyczajnie złagodzona. Zastosowanie wobec takiego nieletniego nadzwyczajnego

złagodzenia kary powoduje, że niepotrzebne są jakiekolwiek inne podstawy. Wobec

dorosłych są szczególne okoliczności.

Ad. D 17 rok życia

ARTYKUŁ 10

§4 W stosunku do sprawcy, który popełnił występek po ukończeniu lat 17, lecz przed

ukończeniem lat 18, sąd zamiast kary stosuje środki wychowawcze, lecznicze albo poprawcze

przewidziane dla nieletnich, jeżeli okoliczności sprawy oraz stopień rozwoju sprawcy, jego

właściwości i warunki osobiste za tym przemawiają.

Jest możliwe uelastycznienie w górę granicy 17. roku życia do roku 18., a więc nie jest to

wielki margines, kiedy do takiego sprawcy dorosłego można zastosować środki przeznaczone

dla nieletnich. Warunkiem jest popełnienie występku oraz okoliczności sprawy, stopień

rozwoju sprawcy, właściwości, warunki osobiste. W tym okresie jest sytuacja podobna jak w

poprzednim okresie. W grę wchodzą 3 rodzaje środków: wychowawcze, lecznicze i

poprawcze.

59

Oprócz nieletniego, w Kodeksie karnym występują jeszcze dwie kategorie osób. Nieletni to

sprawca czynu zabronionego, którego do 17. roku życia nie można traktować na zasadzie

kodeksowych.

ARTYKUŁ 115

§10 Młodocianym jest sprawca, który w chwili popełnienia czynu zabronionego nie ukończył

21 lat i w czasie orzekania w pierwszej instancji 24 lat.

Młodociany jest sprawcą dorosłym, bo ukończył 17. rok życia. W płaszczyźnie wymiaru i

wykonania kary można go potraktować inaczej. Młodociany odpowiada karnie jak każdy

dorosły.

ARTYKUŁ 54

§1 Wymierzając karę nieletniemu albo młodocianemu, sąd kieruje się przede wszystkim tym,

aby sprawcę wychować.

Jeśli chodzi o innych sprawców skazanych, to traktuje się ich tak, że trzeba wziąć pod uwagę

zarówno element sprawiedliwościowy wymiaru kary, jak i względy, które mają wpływać na

samego sprawcę oraz generalno-prewencyjne. Jak się weźmie te wszystkie względy pod

uwagę, to może się okazać, że względy ogólno-prewencyjne przemawiają za surowszym

karaniem niż względy wychowawcze.

Gdy chodzi o młodocianych, to nadaje się priorytet względom wychowawczym. W tym

wypadku to taki młodociany w zasadzie na tym zyskuje, ale nie zawsze.

W Kodeksie karnym występuje również małoletni. Jest to osoba, która w dniu czynu nie

ukończyła 18 lat. Jest to kategoria związana w gruncie rzeczy z podziałem cywilistycznym

(podział na pełnoletnich i niepełnoletnich).

ARTYKUŁ 207

§1 Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą

pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim

lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny,

podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

ARTYKUŁ 210

§1 Kto wbrew obowiązkowi troszczenia się o małoletniego poniżej lat 15 albo o osobę

nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny osobę tę porzuca,

podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

ARTYKUŁ 211

Kto, wbrew woli osoby powołanej do opieki lub nadzoru, uprowadza lub zatrzymuje

małoletniego poniżej lat 15 albo osobę nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub

fizyczny,

podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

60

ARTYKUŁ 199

§3 Karze określonej w §2 podlega, kto doprowadza małoletniego do obcowania płciowego

lub poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności, nadużywając

zaufania lub udzielając mu korzyści majątkowej lub osobistej, albo jej obietnicy.

Małoletni to osoba, która jest ofiarą przestępstwa. W Kodeksie karnym różni się od

nieletniego tym, że nieletni jest sprawcą przestępstwa. Ustawodawca konsekwentnie ich

odróżnia.

Strona podmiotowa przestępstwa

Dawniej mówiono, że strona podmiotowa przestępstwa polega na zawinieniu. My

odróżniamy winę od strony podmiotowej czynu zabronionego. Czym innym jest wina, a czym

innym jest strona podmiotowa czynu zabronionego. Czyn zabroniony jest umyślny lub

nieumyślny, a wina to zarzut stawiany sprawcy z powodu podjęcia czynu umyślnego lub

nieumyślnego. Nie możemy identyfikować strony podmiotowej czynu zabronionego z winą.

Trzeba badać, czy sprawca działał ze świadomością skutku, czy chciał popełnić dany czyn, a

jeśli nie chciał, to czy można to było przewidzieć i czy mógł się zachować inaczej.

Odpowiedzialność bez umyślności lub nieumyślności nie wchodzi w rachubę. Czasami jest

tak, że skutek szkodliwy, nawet dramatyczny, jest spowodowany przez przypadek

(nieprzewidywalny zbieg okoliczności).

W naszych warunkach nie są znane obiektywne warunki karalności, ani nawet obiektywne

warunki wyższej karalności. Nasz Kodeks karny takich przypadków po prostu nie zna. W

niektórych systemach prawnych one występują. Obiektywne warunki karalności zmierzają

zawsze do zawężenia karalności.

Subiektywna strona czynu zabronionego może polegać na umyślności lub nieumyślności.

Umyślność

ARTYKUŁ 9

§1 Czyn zabroniony popełniony jest umyślnie, jeżeli sprawca ma zamiar jego popełnienia, to

jest chce go popełnić albo przewidując możliwość jego popełnienia, na to się godzi.

Z tego artykułu wynika, że umyślność polega na zamiarze. Zamiar i umyślność to mniej

więcej to samo. Problem jest taki, jakie są postacie zamiaru. Powyższy artykuł przewiduje

jego dwie postaci. Może polegać na chęci popełnienia czynu zabronionego albo przewidzeniu

możliwości popełnienia danego czynu.

Przy drugiej postaci zamiaru, zwanej zamiarem ewentualnym, mówi się o dwóch elementach:

świadomości sprawcy i o jego stosunku emocjonalnym. Świadomość polega na tym, że

przewiduje możliwość dokonania czynu zabronionego, ale niekoniecznie. Kwestia woli to

godzenie się, które jest dość tajemnicze z punktu widzenia psychologii. Jak komuś jest

wszystko obojętne, nie ma stosunku emocjonalnego do czegoś, to się godzi.

61

Zamiar może polegać na tym, że sprawca chce czyn popełnić. Przy takim sformułowaniu

zamiaru bezpośredniego mamy dosyć szeroki zakres tego zamiaru. Mówi się wyłącznie o

stosunku emocjonalnym. Świadomość sprawcy może polegać na tym, że jak się zachowa tak

a tak to na pewno osiągnie to co zamierza lub być może osiągnie to co zamierza. Są możliwe

wobec tego dwa stany świadomości.

Przy zamiarze bezpośrednim ciężar określenia na czym polega umyślność spoczywa na stanie

woli sprawcy. To, że on chce uświęca jego działanie. W zamiarze ewentualnym o

świadomości sprawcy mówi się wyłącznie wtedy, kiedy sprawca przewiduje możliwość

popełnienia tego skutku.

Jeżeli nałożymy na świadomość elementy emocjonalne, to okaże się, że mamy różne postacie

zamiaru bezpośredniego. Jest możliwa sytuacja, kiedy zrealizowanie znamion czynu

zabronionego jest przez sprawcę emocjonalnie uprawnione i jest zarazem przewidywane jako

nieunikniona konsekwencja jego działania. Są też takie przypadki, kiedy skutek nie jest

upragniony, natomiast sprawca go realizuje, bo uważa go za nieunikniony i musi go

zrealizować dla osiągnięcia swojego celu.

Istnieje również zamiar bezpośredni drugiego stopnia. Tutaj sprawca dąży do czegoś zupełnie

innego, ale wie, że konsekwencją jego działania będzie jeszcze inny skutek, który przewidział

jako nieuchronny, konieczny.

Podstawy prawa karnego wykład 19 18 listopada 2010

Przy zamiarze bezpośrednim należy brać pod uwagę świadomość woli. Pierwszy typowy

układ polega na tym, że sprawca ma wolę i świadomość, że za chwilę osiągnie zamierzony

skutek. Ten zamierzony skutek to zrealizowanie znamion przestępstwa. Sprawca ma sobie

uświadamiać stan faktyczny, że działa umyślnie z zamiarem bezpośrednim, niezależnie od

tego, jak to nazywa.

Możliwa jest sytuacja, że sprawca przewiduje, iż zrealizuje znamiona czynu zabronionego i

nie ma to nic wspólnego z jego znajomością Kodeksu karnego. Jak strzela do kogoś z

odległości 5 m w klatkę piersiową, to wiadomo, że go zabije. Przyczyny należy rozpatrywać

w kwestii motywu. Ważne jest to, że on wie, że osiągnie ten skutek opisany w prawie karnym

jako zabroniony. To jest zamiar bezpośredni pierwszego stopnia. Jest on najbardziej typowym

i sztandarowym wyobrażeniem o woli i świadomości sprawcy.

Jest jeszcze zamiar bezpośredni drugiego stopnia. Ktoś wcale do tego skutku zabronionego

przez prawo karne nie dąży, ale uważa, że musi go zrealizować, gdyż dąży do innego skutku z

nim powiązanego. Ma to być nieuniknione następstwo jego działania. Zamiar ten

charakteryzuje się tym, że sprawca ma inny cel, ale to co nie jest objęte tym celem

przewidywane jest jako konieczny skutek uboczny, konieczny skutek alternatywny. Sprawca

działa tak, że ten skutek na pewno osiągnie.

Zamiar ewentualny jest scharakteryzowany w Kodeksie karnym w drugiej części art. 9 §1

ARTYKUŁ 9

§1 Czyn zabroniony popełniony jest umyślnie, jeżeli sprawca ma zamiar jego popełnienia, to

jest chce go popełnić albo przewidując możliwość jego popełnienia, na to się godzi.

62

Sprawca ma przewidzieć możliwość popełnienia czynu zabronionego. Co z tego wynika?

Wynika z tego, że nie wchodzi w grę nieuchronność. Zamiar ewentualny może wystąpić tylko

wtedy, kiedy sprawca tę możliwość przewiduje. Jeżeli przewiduje nieuchronność lub

konieczność, to mamy zamiar bezpośredni. Możliwość popełnienia czynu jest

charakterystyczna dla zamiaru ewentualnego (wynikowego). W płaszczyźnie woli nie ma

mowy o chceniu, lecz o godzeniu się na to. „Godzi się na to” nie jest szczęśliwym

określeniem ze względu na zaimek. Nie wiadomo co to ma być owe godzenie się. Godzenie

się to postać woli. Zamiar polega na świadomości woli. Jeśli świadomość polega na tym, że

sprawca przewiduje możliwość, to znaczy, iż przewiduje godzenie. Psychologia nie zna

takiego pojęcia, które określałoby wolę jako godzenie się. Godzenie się w psychologii

występuje jako określenie emocji, a nie woli. Na ten temat powstało w nauce kilkadziesiąt

teorii. Jeżeli mamy się ograniczyć do polskich teorii, to należy zwrócić uwagę na 3 takie

teorie.

Pierwsza teoria to teoria Makarewicza. Makarewicz był w nauce prawa karnego nie tylko

gwiazdą pierwszej wielkości, ale był powszechnie uznawany za jednego z głównych autorów

Kodeksu karnego z 1932. Wpłynął na kształt jego podstawowych przepisów. Według niego,

godzenie się to również chcenie, ponieważ nie ma innej postaci woli, jak chcenie. Wola może

być albo chcenia albo niechcenia (brak woli). Jest to wola warunkowa. Sprawca chce, ale tę

wolę swoją zawiesza do momentu nastąpienia skutku. Teoria ta jest zła, mimo jej

rozpowszechnienia w okresie międzywojennym. Ożywia coś, co już dawno przeszło do

historii prawa karnego – formę zamiaru następczego. Kiedyś mówiono, że wystarczy aby ktoś

objął wolą to, co uczynił. To było traktowane jako odmiana zamiaru następczego.

Zorientowano się, że to nie jest żaden zamiar, gdyż interesuje nas zamiar sprawcy z chwili

podejmowania decyzji o działaniu, a nie jego stosunek do czynu. Stosunek ten może być

interesujący jedynie w przypadku badania wnętrza sprawcy. W XIX wieku powszechnie

mówiono, iż nie jest istotne co sprawca myślał. Ważna jest koincydencja. Zasada

koincydencji polega na tym, że dla nas jest istotne jaką ma wolę sprawca w chwili, kiedy

decyduje się działać. Zamiar nas interesuje w chwili podejmowania czynu.

Druga teoria, najbardziej popularna w polskiej nauce po 1945 r., to teoria Władysława

Woltera, zwana teorią obojętności woli. Wolter wykazywał, że godzenie się to jest w gruncie

rzeczy obojętność. Ta teoria była bardzo popularna w orzecznictwie PRL-u.

Trzecia teoria to teoria sprowadzenia niebezpieczeństwa. Teoria ta zakłada, że sprawca ani

chce ani nie chce aby skutek nastąpił, lecz chce sprowadzić niebezpieczeństwo skutku. Jej

autorem jest Waszczyński.

Godzenie się to termin prawniczy i problemem jest określenie co to tak naprawdę jest.

Godzenie się nie może kogoś przenieść ze sfery bezczynności do działania dynamicznego.

Zawsze musi mu towarzyszyć jakieś chcenie. Godzenie się nie może być jedynym elementem

aktywizującym. Jeżeli patrzymy na ten element godzenia się, to to czego on chce w ogóle z

punktu widzenia prawa karnego nie jest interesujące.

Bywa tak, że zamiar ewentualny towarzyszy zamiarowi bezpośredniemu. Mamy zatem

sytuacje następujące: zamiar bezpośredni i zamiar ewentualny występują obok siebie,

zamiarowi ewentualnemu towarzyszy coś co nie jest przestępstwem, występuje albo zamiar

63

ewentualny albo zamiar bezpośredni. Jeden skutek jest chciany, a drugi jest wyłącznie objęty

godzeniem się.

Zamiar pośredni

Kiedyś było tak, że zamiar bezpośredni był wyróżniany, gdyż jego członem alternatywnym

był zamiar pośredni. Po jakimś czasie karniści doszli do wniosku, że to nie jest zamiar. Miał

on polegać na tym, że sprawcy przypisywano zamiar pośredni w stosunku do tego

wszystkiego, co wynikło z jego złego zachowania.

Odróżnia się często w orzecznictwie zamiar przemyślany. Nie jest to nic innego jak zamiar

bezpośredni tyle tylko, że charakteryzuje się tym, iż zamiar ten nie powstał nagle, lecz

dojrzewał w głowie sprawcy. Mówi się, że zabił kogoś z premedytacją. Wyróżnia się też

zamiar nagły, który powstaje nagle. Nadal chodzi jednak o zamiar bezpośredni.

Założenie jest takie, że zamiar przemyślany bardziej obciąża sprawcę niż zamiar nagły.

Interesujące są inne okoliczności. Czasem jest tak, że ktoś działa w sposób niesprecyzowany,

nieokreślony. Wiąże się to z zamiarem ogólnym. Przyjmuje się, że zamiar niedookreślony

określa skutek.

Nieumyślność

W języku polskim oznacza brak umyślności.

ARTYKUŁ 9

§2 Czyn zabroniony popełniony jest nieumyślnie, jeżeli sprawca nie mając zamiaru jego

popełnienia, popełnia go jednak na skutek niezachowania ostrożności wymaganej w danych

okolicznościach, mimo że możliwość popełnienia tego czynu przewidywał albo mógł

przewidzieć.

Jest to wytłumaczenie dosyć klarowne. W większości podręczników najnowszych, często

przywołuje się starą formułę nieumyślności, która występowała w Kodeksie z 1932 i do niej

analogiczna była zawarta w Kodeksie z 1969 roku. Formuła ta była o wiele bardziej

niedoskonała, ale orzecznictwo jest bardzo do niej przywiązane.

Z tej formuły wynika, że nieumyślność nie polega na umyślności. O nieumyślności można

powiedzieć wyłącznie wtedy, kiedy znamiona typu przestępstwa nieumyślnego zostały

zrealizowane. Nie ma czegoś takiego jak usiłowanie w tym wypadku. Warunkiem

koniecznym nieumyślności jest wypełnienie znamion czynu zabronionego. Ostrożność ma

zostać nie zachowana.

Niezachowanie ostrożności kojarzy nam się generalnie lub indywidualno-konkretnie.

Trzeba po prostu przyjrzeć się konkretnej sytuacji.

Są dwie sytuacje nieumyślności przewidywane przez ustawodawcę.

64

Pierwsza sytuacja to nieumyślność świadoma, zwana inaczej lekkomyślnością. Polega na tym,

że sprawca przewiduje możliwość popełnienia czynu zabronionego, ale popełnia ten czyn

mając taki zamiar. Przewidując taką możliwość ją odrzucił.

Druga sytuacja to nieumyślność nieświadoma, zwana inaczej niedbalstwem. Niedbalstwo to

był ten zakres odpowiedzialności karnej, który budził wątpliwości w doktrynie. Ktoś, kto

działa w warunkach niedbalstwa, nie może przewidzieć popełnienia przestępstwa.

Wymienia się dla obydwu postaci wspólne cechy:

a) sprawca nie ma zamiaru popełnienia przestępstwa,

b) sprawca popełnia jednak czyn zabroniony (wypełnia znamiona czynu zabronionego),

c) trzeba wykazać, że popełnienie czynu zabronionego wynikło z naruszenia ostrożności

(stwierdzić na czym polegało nieostrożne zachowanie),

Powstaje pytanie jak to ocenić. W nauce niemieckiej wymyślono metodę figury wzorcowej.

Podstawy prawa karnego wykład 20 25 listopada 2010

Od 1997 trwała dyskusja, czy nie przywrócić starej formuły nieumyślności, która była w

Kodeksie karnym z 1932 i 1969 roku. Profesor nie jest zwolennikiem starej formuły. Stara

formuła nieumyślności inaczej opisywała lekkomyślność i niedbalstwo.

Nieumyślność świadoma była określana w ten sposób, że sprawca możliwość spowodowania

czynu zabronionego przewiduje, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że tego uniknie. Ta

możliwość świadczy o działaniu świadomym. On wiedział, że swoim zachowaniem może

zrealizować czyn zabroniony. Widać było, że nie chciał tego czynu i liczył, że go nie

osiągnie. Cały ciężar określenia lekkomyślności spoczywał na jednym sformułowaniu – liczył

bezpodstawnie. W lekkomyślności krył się pewien zarzut, który jest charakterystyczny dla

winy. Mówiąc krótko, sprawca możliwość popełnienia czynu zabronionego przewidywał, a

więc znał pewną regułę. Liczy jednak, że w tym wypadku mu się uda. Jest to z punktu

widzenia prawa karnego zasługujące na aprobatę. Podstawa pretensji do sprawcy tkwi w tym,

że nie było podstaw do przypuszczenia, iż się skutku uniknie.

Lekkomyślność polega więc na złej aktualizacji wiedzy. Sprawca wie, że to może się zdarzyć,

zna regułę ogólną, ale owa reguła ogólna źle przekłada się na konkretny przykład.

Do oceny konkretnego przypadku stosuje się metodę wzorcową – dobry kierowca, dobry

lekarz. Jest to bardzo przydatne. Rezygnowanie z tego, co jest postulowane przez Austriaków,

nie prowadzi do niczego dobrego.

Niedbalstwo według starej formuły polegało na tym, że sprawca w ogólne nie przewiduje

popełnienia czynu zabronionego. Nieświadomość sprawcy polega na tym, że taka rzecz mu w

ogóle nie przyszła do głowy. Powstaje pytanie, o co mamy pretensje. Można było pozwolić

sobie na dwukrotną ocenę wadliwości tego nieprzewidywania. Sprawca powinien był i mógł

przewidzieć popełnienie tego czynu. To, że powinien stanowi ocenę odniesioną do wzorca

zgeneralizowanego i zobiektywizowanego. Posługujemy się znowu wzorcami, np. dobry

kierowca by to przewidział, ty nie przewidziałeś, ale ty powinieneś był przewidzieć. Jeśli

powiemy, że dobry kierowca też by tego nie przewidział, to ty wcale nie musiałeś tego

przewidzieć, bo nie wymaga się od ciebie więcej niż od dobrego kierowcy.

65

Przy niedbalstwie bierze się też pod uwagę to, czy mógł przewidzieć. To z kolei jest to

wzorzec zobiektywizowany, który pozwala na zbudowanie modelu posiadającego sytuacyjne

cechy poddanego weryfikacji sprawcy. Wzorzec ten nie powinien uwzględniać braku wiedzy.

Bierze się pod uwagę okoliczności jego działania.

Kiedy przejdziemy przez te dwa szczeble oceny, to na końcu zapada werdykt, czy mógł

przewidzieć czy nie. Jak nie mógł, to to, że powinien to mało. Skoro powinien, a nie mógł, to

nie ma nieumyślności, nie ma niedbalstwa. Jeśli zarówno powinien, jak i mógł przewidzieć, to

wtedy taki zarzut można mu postawić.

Ta stara formuła jest dość dobrze opisana w piśmiennictwie. Brakuje w nich jednak słowa o

nieostrożności, która znajduje się w nowej formule zawartej w Kodeksie karnym z 1997.

Nieumyślność jest tutaj charakteryzowana przez nieostrożność działania wymaganą w

określonych warunkach.

Trudno jest rozdzielić elementy związane z zarzutem i elementy związane z nieumyślnością.

Kolejną kwestią jest to, że mówimy teraz o przypisaniu subiektywnym. Na płaszczyźnie

nieumyślności ściśle się to wiąże z przypisaniem obiektywnym, bo jak ktoś się zachował

ostrożnie, postępował jak należy to nie można mu przypisać skutku.

Czyn może być również ani umyślny ani nieumyślny. Sytuacja ta nosi nazwę przypadku.

Zdarzają się tragiczne skutki, który są nieprzewidywalne. Nie będą one powodowały żadnej

odpowiedzialności za skutek. Przy jakimś zdarzeniu dramatycznym szuka się winnych, ale to

jest kwestia często zupełnie innego zakresu odpowiedzialności. W wypadku przypadków nikt

nie ponosi odpowiedzialności za skutki.

Jeżeli mówimy o umyślności i nieumyślności, to wydaje się, że istnieje alternatywa: albo

umyślność albo nieumyślność. W kodeksie karnym jest trzecie wyjście.

ARTYKUŁ 9

§3 Sprawca ponosi surowszą odpowiedzialność, którą ustawa uzależnia od określonego

następstwa czynu zabronionego, jeżeli następstwo to przewidywał albo mógł przewidzieć.

Jest to inaczej nazywane winą kombinowaną lub winą mieszaną. Jest to przykład

przestępstwa umyślno-nieumyślne. Formuła, że „przewidywał albo mógł przewidzieć” odnosi

się do §2. Chodzi o to, że czasem mamy do czynienia z takimi typami kwalifikowanymi

przestępstw, które nie są kwalifikowane przez okoliczności statyczne. Niekiedy bywa tak, że

typ przestępstwa jest kwalifikowany przez okoliczność, której w chwili czynu nie ma, ale

pojawia się po tym czynie jako jego następstwo.

Przykładem może być ciężki uszczerbek na zdrowiu (art. 156; cytowany wielokrotnie). Jest to

przestępstwo skutkowe.

ARTYKUŁ 156

§3 Jeżeli następstwem czynu określonego w §1 jest śmierć człowieka, sprawca

podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

66

Tu jest przestępstwo kwalifikowane przez następstwo. Następstwem jest śmierć człowieka.

Alternatywa była następująca: albo trzeba przyjąć zgodnie z podziałem dychotomicznym że

przestępstwo jest umyślne lub nieumyślne. Jeśli wszystkie znamiona obejmiemy umyślnością,

to również następstwo należy im objąć. Wówczas będzie odpowiadał za zabójstwo. Jeśli

jednak nie przewidywał sprawca skutku w postaci śmierci, to trzeba przyjąć, że spowodował

śmierć nieumyślnie.

ARTYKUŁ 155

Kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka,

podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Ustawodawca nie chce pominąć faktu, że jednak ten uszczerbek został spowodowany

umyślnie. To, że nieumyślnie spowodował śmierć, to jeszcze nic. Żeby jedno i drugie zostało

uwzględnione w kwalifikacji prawnej czynu są możliwe dwie rzeczy:

a) kumulatywna kwalifikacja – razem wziąć ze sobą przepis o spowodowaniu ciężkiego

uszczerbku na zdrowiu i o nieumyślnym spowodowaniu śmierci

b) budowa nowego typu przestępstwa kwalifikowanego przez następstwo i nieumyślnie

spowodowane.

Przy takim przestępstwie wyłącznie w pewnej kategorii przestępstw kwalifikowanych przez

następstwo mamy sytuację, że w ramach zespołu znamion typu podstawowego wymagana jest

umyślność. Sama śmierć jako dalszy skutek to wystarczy objąć następstwo nieumyślnością.

Uzyskujemy zatem typ przestępstwa umyślno-nieumyślnego. Jest to kategoria ograniczona w

polskim Kodeksie karnym wyłącznie do przestępstw kwalifikowanych przez następstwo.

Teorie winy

Jak mówimy o umyślności czy nieumyślności, to ta kwestia wiąże się z winą. Jak przyjęto

zasadę nullum crimen sine culpa, to zaczęto się zastanawiać nad tym, co to jest wina.

Wyróżnia się 3 teorie winy, które są najważniejsze.

Teoria psychologiczna

Wspólnym mianownikiem teorii psychologicznych winy jest to, że wina stanowi przeżycie

psychiczne sprawcy związane z czynem, psychiczny stosunek sprawcy do czynu. Jednym

słowem, wina rozgrywa się w głowie sprawcy. Wybucha ona w głowie sprawcy. Wina jest

pewnym bytem ontologicznym, albo jest albo jej nie ma. Pośrednio da się udowodnić fakty

związane z przeżyciami psychicznymi. Ważny jest dowód z zeznań świadków. W każdej

teorii psychologicznej sztandarowym elementem jest to, że wina jest przeżyciem

wewnętrznym sprawcy. Nie bardzo wiadomo, dlaczego w elemencie związanym z zarzutem

wobec sprawcy znajduje się element potępiający. Podobne przeżycia o zbliżonym charakterze

mogą być odniesione zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Wina zawiera w sobie element

negatywnej oceny. Przy nieumyślności wykazanie na czym polegają przeżycia psychiczne

sprawcy, zwłaszcza przy nieumyślności nieświadomej, jest niezmiernie trudne.

Kompleksowa teoria normatywna winy

67

Wina nie może być tylko przeżyciem psychicznym sprawcy związanym z czynem, bo wina

jest zarzutem stawianym sprawcy z jego przeżyć psychicznych dotyczących czynu. Zarzut ten

jest formułowany poza sprawcą. Wina nie rozgrywa się w głowie sprawcy, tylko zostaje

przeniesiona do głowy sędziego. Jeżeli wina stanowi ocenę przeżyć psychicznych związanych

z czynem sprawcy, to powstaje pytanie od czego taka ocena zależy. Wina w gruncie rzeczy

zależy od 3 przesłanek:

a) umyślności lub nieumyślności

b) poczytalności sprawcy

c) wymagalności zgodnego z prawem zachowania

Poczytalność, według Franka, jest rozumiana szeroko. Jest to według niego ten, komu można

poczytać winę. Zdolność do poniesienia zarzutu umyślności lub nieumyślności ma tylko ten,

kto jest dorosły, należycie rozwiniętym psychicznie sprawcą i nie jest osobą chorą

psychicznie, niedorozwiniętą umysłowo. Zarzut winy można postawić tylko temu, kto jest

poczytalny, więc jeśli ktoś jest niepoczytalny, to wykluczone jest dalsze badanie zarzutu.

Umyślność lub nieumyślność według Franka polega na tym, że stawiamy komuś zarzut

nieumyślności, bo przedmiotem jego woli jest coś, co nie powinno być przedmiotem woli

człowieka przyzwoitego. Zarzut ma charakter proceduralny.

Bywa tak, że ktoś jest w pełni poczytalny i działa w pełni umyślnie, ale nie można od niego

wymagać zachowania zgodnego z prawem. Nie można w danych okolicznościach wymagać,

aby postąpił tak, jak oczekuje prawo.

Musi być ujemna ocena przeżyć. Teoria ta jest szalenie popularna w naszym piśmiennictwie.

Przyjmuje się, że nie ma winy, jeżeli to, co jest zabronione przez prawo, nie jest dla sprawcy

rozpoznawalne.

Czysta teoria normatywna winy

Ma swoją genezę w teorii finalnej czynu. W finalnej teorii czynu przeżycia psychiczne to są

elementy czynu. Wina jest zarzutem czynionym sprawcy z powodu czynu. Jest to

podstawowe założenie tej teorii winy. Jeżeli tak, to wina może być odniesiona do czynu

umyślnego lub nieumyślnego. Zawsze jest to jedna wina. Czyn umyślny lub nieumyślny może

być zawiniony lub niezawiniony. Nie stawiamy zarzutu winy z powodu przeżyć, lecz z

powodu całego czynu. Wina jest zatem zarzutem sprawcy z tego, że się zachował tak jak się

zachował, mimo że mógł się w danych okolicznościach zachować zgodnie z prawem. Wina

jest porównywalna do innych elementów oceny. Wina jest zarzutem personalnym.

Podstawy prawa karnego wykład 21 02 grudnia 2010

Teoria psychologiczna winy przeszła do historii. W piśmiennictwie dominuje teoria

normatywna. Zakłada ona, że wina jest to pewien zarzut stawiany sprawcy w związku z

przeżyciami związanymi z czynem. Kompleksowa teoria normatywna jest popularna w

polskim prawie karnym.

Twórcy Kodeksu karnego z 1997 byli zwolennikami czystej teorii normatywnej, zwłaszcza

Andrzej Zoll, który miał olbrzymi wpływ na kształt tych przepisów. W związku z tym

wyraźnie przepisy Kodeksu przyjmują tę teorię jako podstawę, mimo że w naszej nauce nie

jest taka popularna. Czysta teoria normatywna traktuje winę jednomyślnie, a więc nie ma

68

winy umyślnej i nieumyślnej. Wina jest to zarzut stawiany sprawcy dlatego, że zachował się

tak jak się zachował, mimo że w danych okolicznościach mógł zachować się inaczej

(dochować wierności prawu). Z tego wynika, że zarzut jest stawiany z całego czynu. Mamy

pretensje do oskarżonego stojącego przed sądem nie o to, że przeżywał tak czy inaczej fakt

popełniania przestępstwa, lecz z całego czynu. Za każdym razem na każdym szczeblu oceny

oceniamy cały czyn, czyli patrzymy czy jest sprzeczny z obowiązującymi normami

prawnymi, jest bezprawny, zgodny z opisem ustawowym przestępstwa, karalny, społecznie

szkodliwym. Są to kryteria do ocen całego czynu. Tak samo jest przy winie. Badamy, czy

mógł się zachować w danych okolicznościach inaczej. Oceniamy czyn na gruncie

określonych okoliczności. Jest to inna ocena niż ocena czynu przez pryzmat obowiązujących

przepisów.

Okoliczności wyłączające winę

Są to takie sytuacje, które w prawie karnym są określone jako typowe przypadki braku winy.

W nauce polskiej nie ma takiego rozróżnienia na okoliczności znoszące winę i okoliczności

uchylające winę.

Są to:

a) Nieletniość – tak młody wiek, że zarzutu winy postawić nie można

b) Niepoczytalność

c) Pewne rodzaje błędu – zwłaszcza błąd co do prawa i błąd co do kontratypu

d) Stan wyższej konieczności – są jego dwa rodzaje: wyłączający winę i wyłączający

bezprawność; jest to sytuacja typowa braku winy

e) Działanie na rozkaz

Ad A – nieletniość

Nieletniość – rozważania na temat podmiotu [WYKŁAD 17 i 18]

Ad B – niepoczytalność

Niepoczytalność ustalają biegli eksperci, ale o wiarygodności owej ekspertyzy decyduje

sędzia. Bywa tak, że w jednej sprawie jest kilka zespołów biegłych.

Gdy chodzi o metody ustalania niepoczytalności, to trzeba powiedzieć, że w naszym

Kodeksie karnym, który wyraźnie o niepoczytalności mówi i określa na czym polega oraz jej

konsekwencje.

ARTYKUŁ 31

§1 Nie popełnia przestępstwa, kto, z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego

lub innego zakłócenia czynności psychicznych, nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego

znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem.

§2 Jeżeli w czasie popełnienia przestępstwa zdolność rozpoznania znaczenia czynu lub

kierowania postępowania była w znaczącym stopniu ograniczona, sąd może zastosować

nadzwyczajne złagodzenie kary.

§3 Przepisów §1 i 2 nie stosuje się, gdy sprawca wprawił się w stan nietrzeźwości lub

odurzenia powodujący wyłączenie lub ograniczenie poczytalności, które przewidywał albo

mógł przewidzieć.

69

W §1 jest mowa o niepoczytalności, w §2 o poczytalności ograniczonej, zaś w §3 znajduje się

pewne wyłączenie co do dwóch poprzednich paragrafów.

W świecie są znane 3 metody ustalania poczytalności:

a) metoda psychiatryczna – zwana metodą biologiczną lub lekarską; ma podkreślać, że w

gruncie rzeczy decyduje wiedza specjalistyczna, medyczna; w myśl tej metody,

niepoczytalnym jest ten, u kogo rozpoznano pewne jednostki chorobowe, a więc

stwierdzono pewną chorobę psychiczną (psychozę) lub jakiś szczebel niedorozwoju

umysłowego (upośledzenie umysłowe); bardzo mocno upoważnia lekarzy do

rozstrzygania kwestii niepoczytalności, bo to oni będą stwierdzali obecność bądź

nieobecność danej jednostki chorobowej; metoda nie uwzględnia tzw. rewizji, czyli

tego, że w chorobach psychicznych czasami występują okresy lepsze i gorsze; nie

uwzględnia również niejako tła zagadnienia poczytalnego lub niepoczytalnego

sprawcy, bo powinno się to rozpatrywać na tle czynów zabronionych, jakie sprawca

mógł popełnić;

b) metoda psychologiczna – zwana metodą sędziowską lub prawną; całkowicie

przekazuje się ustalenie, czy ktoś jest poczytalny lub nie w ręce sędziego; zadaniem

sędziego jest zbadać, czy w chwili czynu sprawca miał rozeznanie wobec tego co

czyni i czy mógł pokierować swoim postępowaniem; weźmie pod uwagę ocenę

lekarzy, ale decydujące znaczenie ma ocena sędziowska; można uwzględnić rodzaj

czynu, czy w chwili czynu miał okres jasności umysłu lub nie; wada tej metody polega

na tym, że nie różnicuje się przyczyn, dla których mamy do czynienia z

niepoczytalnością

c) metoda mieszana – uwzględnia się zarówno kryteria psychiatryczne, jak i

psychologiczne; w polskim Kodeksie karnym jest ona przyjęta

Art. 31 w §1 pokazuje na czym polega owa metoda mieszana. Z jednej strony jest kryterium

psychiatryczne – „z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego

zakłócenia czynności psychicznych”. Są więc wymienione 3 alternatywne punkty w ramach

metody psychiatrycznej. Z drugiej strony mamy kryterium psychologiczne – „w chwili czynu

nie mógł rozpoznać jego znaczenia albo nie mógł pokierować swoim postępowaniem”. W

tym kryterium ma tylko taką alternatywę. Jest to alternatywa jednokierunkowa, ponieważ

pokierować swoim postępowaniem należy kierować świadomie i dlatego są możliwe tylko 2

sytuacje:

a) sprawca rozpoznaje znaczenie czynu i nie może pokierować swoim postępowaniem

b) sprawca nie rozpoznaje swojego czynu i nie może pokierować swoim postępowaniem

Sytuacja, że nie rozpoznaje się znaczenia czynu, ale kieruje się swoim postępowaniem jest

niemożliwa.

Należy wykazać związek, że nie mógł rozpoznać znaczenia czynu z powodu choroby

psychicznej lub upośledzenia. Niepoczytalność zachodzi z powodu kryteriów wymienionych

w art. 31 §1 i gdy zostało spełnione kryterium psychologiczne A lub B.

W art. 31§2 jest mowa o poczytalności ograniczonej, która nie wyłącza winy, ale ją

umniejsza. Jeżeli ktoś ma mniejszą winę, to powinien mieć mniejszą karę. Sąd nie musi

zastosowywać nadzwyczajnego złagodzenia kary.

Żeby była mowa o poczytalności ograniczonej musi być możność rozpoznania czynu

zabronionego i nie możność kontrolowania swojego postępowania w stopniu ograniczonym.

70

Wszystkie przypadki nieznacznego ograniczenia np. możności kierowania swoim

postępowaniem nie są w stanie spowodować poczytalności ograniczonej.

Pomija się względy psychiatryczne. Kryterium psychiatryczne jest tak samo sformułowane

jak w poprzednim paragrafie. W przypadku kryterium psychologicznego trzeba było je

powtórzyć, ponieważ w §2 mówi się o ograniczeniu w znacznym stopniu, a w poprzednim –

jest to rozszerzone.

Wśród kryteriów psychiatrycznych wymienia się:

a) upośledzenie umysłowe – to sytuacja takiego kalectwa intelektualnego wiążącego się

z umysłowością, która nigdy sprawna nie była; taka osoba nie może zrozumieć

pewnych rzeczy, zwłaszcza abstrakcyjnych

b) ociężałość intelektualna

c) psychozy – sprawa jest bardziej skomplikowana; jest upośledzona sfera woli lub sfera

emocji; mogą być psychozy organiczne (wiążą się ze zmianami w centralnym układzie

nerwowym) lub psychozy funkcjonalne (zakłócają funkcjonowanie centralnego układu

nerwowego)

d) inne zakłócenia czynności psychicznych – różnią się od chorób psychicznych i

upośledzenia tym, że są nietrwałe, przemijające; przykłady: zatrucia toksynami,

choroba fizyczna

Podstawy prawa karnego wykład 22 09 grudnia 2010

Inne zakłócenie czynności psychicznych jest zjawiskiem nietrwałym, przemijającym. Jest ich

sporo, np. natury fizycznej (np. wysoka gorączka), przełomy biologiczne (często jest to

kwestia bardzo indywidualna kwestia). Przełomy biologiczne są niekiedy brane pod uwagę

przez ustawodawcę jako element typizacji czynu. Jest to np. przy przestępstwie

dzieciobójstwa. Jest to przestępstwo uprzywilejowane. Kobieta jest tu traktowana łagodniej

niż przy zwykłym zabójstwie, ponieważ okres porodu jest przedmiotowo opisanym

znamieniem podmiotowym. Okres porodu oznacza, że działa pod wpływem silnego

wzburzenia związanego z przełomem biologicznym.

Do innych zakłóceń czynności psychicznych zalicza się również hipnozę oraz afekt (silne

wzburzenie). Afekty można spotkać w co najmniej dwóch formach:

a) afekt fizjologiczny

b) afekt patologiczny

Ad A.

Stanowi reakcję zdrowego człowieka na silny bodziec zewnętrzny. Może taki bodziec

wyprowadzić z równowagi, zakłócić nasz spokój psychiczny. Taki afekt powoduje nagłe

spiętrzenie się emocji, co powoduje, że dana osoba działa pod wpływem emocji. Intelekt

kontroluje nasze emocje, ale w tym wypadku to pryska i emocje biorą górę. Takie działanie

może spowodować tak duże zachwianie równowagi psychicznej, że może być tak silne

wzburzenie, że ten człowiek w ogóle nie wie co czyni. Takie przypadki są jednak rzadkie.

Ad. B

Ma miejsce wtedy, kiedy chodzi o reakcję anormalną. Na relatywnie słaby bodziec, błahą

przyczynę, występuje takie spiętrzenie emocjonalne, że znosi się kontrolę intelektu. Z tym

71

afektem jest większy problem. Ktoś może być na takie silne wzburzenia podatny. Ma to

podłoże patologiczne.

O ile chodzi o afekt fizjologiczny, to uwzględnia się go jako okoliczność łagodzącą

odpowiedzialność karną, ale w ramach zwykłego wymiaru kary (karę wymierza się w dolnych

granicach widełek). Są takie przypadki, kiedy kodeks karny wyróżnia typ przestępstwa, np.

zabójstwo w afekcie.

ARTYKUŁ 148

§ 4 Kto zabija człowieka pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego

okolicznościami,

podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Taki afekt uwzględnia się tutaj jako okoliczność uprzywilejowującą. Afekt fizjologiczny w

tym paragrafie jest nazywany silnym wzburzeniem usprawiedliwionym okolicznościami, ale to

jest właśnie to, o co chodzi psychiatrom.

Gdy chodzi o afekt patologiczny, to powinien on być uwzględniany tak jak inne psychozy.

Jeżeli jest choroba psychiczna u podstaw tego afektu, to bierze się pod uwagę afekt jako

objaw tej choroby i należy stosować art. 31 §1 lub 2.

Inna okoliczność zakłócenia czynności psychicznych może też wynikać z zatrucia toksynami.

Tutaj pojawia się problem narkotyków, alkoholu. O ile narkotyki nie były do tej pory

rozpracowywane przez doktrynę prawa karnego, o tyle alkohol tak rozpracowywany był.

Problem upojenia alkoholowego jest trudny do rozwiązania nie tylko w Polsce, ale i na całym

świecie. Rozwiązania światowe bazują na europejskich.

Jak mówimy o alkoholu, należy odróżnić upojenie patologiczne od upojenia fizjologicznego.

Upojenie patologiczne to przypadek zupełnie wyjątkowy. Psychiatria ma z nim kłopot, bo nie

bardzo wiadomo z czego wynika. Może je spowodować bardzo mała dawka alkoholu, która w

ogóle nie jest w stanie spowodować upojenia fizjologicznego. Taka dawka powoduje

całkowite zerwanie świadomości sprawcy. W pewnym momencie urywa mu się film i

dokonuje czynów nieracjonalnych, np. atakuje osoby, które są mu najbliższe. Upojenie

patologiczne kończy się snem termalnym (głęboki sen) i po tym śnie następuje amnezja, nie

pamięta co się działo. Upojenie patologiczne ma taką charakterystyczną cechę, że nie ma cech

charakterystycznych dla upojenia fizjologicznego (bełkot, zachwiany chód, zaburzenia

równowagi). Takiej osobie nie można czynić zarzutu, ponieważ był niepoczytalny i nie mógł

rozpoznać znaczenia czynu. Nie można stosować kar, a środki zabezpieczające są bezcelowe,

ponieważ zakładamy, że takiej osobie upojenie patologiczne się już nie powtórzy.

Upojenie fizjologiczne ma taką cechę dosyć dramatyczną z punktu widzenia prawa karnego,

iż bardzo często doprowadza do przestępstwa. Niektórzy twierdzą, że gdyby usunąć z kultury

społecznej i obiegu alkohol, to by się okazało, że u nas w ogóle nie ma przestępczości. Albo

są to przestępstwa popełniane pod wpływem alkoholu, albo po to, żeby mieć pieniądze na

alkohol. Alkohol występuje w nieomal każdej sprawie karnej. Gdybyśmy przyjęli, że alkohol

może doprowadzić do zniesienia kontrolnej funkcji intelektu i może spowodować, iż sprawca

nie rozpoznaje tego, co czyni, to w pewnym sensie ma on omamy i nie wie naprawdę co się

dzieje. Jeśli by to usprawiedliwić, to by się okazało, że w Polsce prawie nie ma

przestępczości.

72

Nie można uznać, że ktoś kto był pod wpływem upojenia fizjologicznego nie może

odpowiadać karnie. Należy poszukać takiej metody pociągania takich osób do

odpowiedzialności, która omijałaby zasady subiektywizmu. Zasada subiektywizmu zakłada,

że bez winy nie ma odpowiedzialności karnej (nullum crimen sine culpa). Ten upity działa

bez winy, bo nie wie co czyni, a jednak powinien odpowiedzialność karną ponieść. Dzieje się

tak dlatego, że działają dwa sprzeczne interesy, które w prawie karnym uznawane są za ważne

i fundamentalne. Pierwsza z nich to zasada subiektywizmu, zaś druga to zasada ochrony

społecznej. Mówi ona, że prawo karne istnieje po to, by chronić społeczeństwo przed

naruszeniem dóbr prawnych Każdy, kto narusza dobro prawne, powinien ponieść karę. Jeśli

będziemy się trzymać zasady subiektywizmu, to uwolnimy od odpowiedzialności karnej

wszystkich tych, którzy popełnili przestępstwo i w sposób drastyczny naruszymy zasadę

ochrony społecznej. Dopuszczalne są wyjątki.

Drogi do odpowiedzialności karnej są różne. Warto powiedzieć o 3 systemach:

a) actio libera in causa (działanie wolne w przyczynie)

Jest to koncepcja, która mówi, że powinien ponieść odpowiedzialność karną za

przestępstwo popełnione w stanie odurzenia alkoholowego, skoro świadomie i

dowolnie przyjął alkohol do organizmu. Ponieważ picie alkoholu nie jest czynem

zabronionym i nie można mu z tego powodu postawić zarzutu, w związku z tym mógł

co najmniej przewidzieć, że z tego będą skutki w postaci popełnienia przestępstwa.

To, co jest objęte umyślnością, jest jako czyn zawiniony. To, co jest objęte swoistą

nieumyślnością, traktowane jest jako następstwo wypicia alkoholu. Sprawca mógł co

najmniej przewidzieć popełnienie czynu. Wariant nieumyślny najbardziej szanuje

zasadę subiektywizmu. Twórcy Kodeksu z 1932 poszli jeszcze dalej i przyjęli actio

libera in causa w wersji umyślnej. Juliusz Makarewicz był zwolennikiem ścisłej

subiektywności odpowiedzialności karnej. W art. 17 tego Kodeksu chodziło o

szczególnie wąskie ujęcie actio libera in causa. Odpowiedzialność karną miał ponosić

ten, kto popełnił czyn będąc pod wpływem alkoholu, jeżeli spożył alkohol w celu

popełnienia przestępstwa. Jeżeli ktoś wprowadza się w stan odurzenia po to, aby

przestępstwo popełnić, to przypadki takie są wyjątkowo rzadkie, wręcz marginesowe.

Powstało pytanie, co z osobami, które wypiły alkohol, ale nie w celu popełnienia

przestępstwa. Na gruncie Kodeksu karnego z 1932 takie osoby powinny pozostać

bezkarne, bo były niepoczytalne. Sąd Najwyższy w 1950 próbował actio libera in

causa interpretować rozszerzająco. Wyszedł jednak poza przepisy.

b) koncepcja Rauschdelikt

Jest to konstrukcja niemieckiego pochodzenia, która przyjęła się w innych krajach.

Buduje się jeden typ przestępstwa zwany Rauschdelikt. Polega on na tym, że ktoś

wprawia się w stan odurzenia alkoholowego (umyślnie) i popełnia w tych warunkach

jakikolwiek czyn zabroniony. Z tego wynika, że wina świadoma może być odniesiona

tylko do upijania się. Ta część znamion związana z wprawianiem się w stan odurzenia

jest objęta umyślnością, natomiast popełnienie czynu zabronionego jest warunkiem

karalności. Karalność za to upicie się jest uzależnione od popełnienia przestępstwa.

Koncepcja ma wadę. W Polsce w latach 60. większość przestępstw była popełniana

jako Rauschdelikt. Obejmował również przypadki, kiedy ktoś upił się i rozbił szybę

sklepową, tak więc obejmował przypadki wagi mniejszej i większej. Wszystko to

odbijało się co prawda na karze

73

c) odpowiedzialność obiektywna

Sprawcy odpowiadają niezależnie od tego, czy możliwość popełnienia czynu

zabronionego przewidywali lub mogli przewidzieć. Odpowiadają za wypełnienie

znamion czynu zabronionego. Jest tu jednak problem techniczny – przestępstwa są w

Kodeksie karnym umyślne lub nieumyślne. Powstaje pytanie, jakie przestępstwo

takiemu sprawcy przypisać i jak taką odpowiedzialność uzasadnić. Można powiedzieć,

że jest wina, ale na przedpolu czynu. Nie ma winy w chwili czynu, ale jest wina w

chwili upijania się, czyli w chwili, kiedy ktoś uderza w głowę siekierą uczestnika

wesela. Nie można w tym wypadku stwierdzić umyślności i przypisać winy.

ARTYKUŁ 31

§3 Przepisów §1 i 2 nie stosuje się, gdy sprawca wprawił się w stan nietrzeźwości lub

odurzenia powodujący wyłączenie lub ograniczenie poczytalności, które przewidywał

lub mógł przewidzieć.

Należy spełnić następujące warunki. Po pierwsze, trzeba wprawić się w stan

nietrzeźwości lub odurzenia dobrowolnie. Ten warunek nakłada ustawodawca. Drugi

warunek to możność przewidywania wyłączenia lub ograniczenia poczytalności. Nie

bada się w żadnym zakresie stosunku psychicznego sprawcy do czynu.

Gdyby w powyższym artykule było napisane, że sprawca mógł przewidzieć możliwość

popełnienia przestępstwa, to mielibyśmy actio libera in causa. Chodzi o to, aby sprawca nie

był zaskoczony, że po wypiciu alkoholu jest nietrzeźwy.

W Kodeksie karnym występują takie określenia, jak stan nietrzeźwości, który jest równolegle

stosowany do pojęcia upicia się alkoholem, albo mówi się o stanie odurzenia. To

przeciwstawienie stanu nietrzeźwości stanowi odurzenia najczęściej ma taki sens w Kodeksie

karnym, że chodzi o stan nietrzeźwości jako stan upicia się alkoholem, a stan odurzenia – stan

odurzenia narkotycznego. Jednocześnie w Kodeksie karnym stan nietrzeźwości jest taką

okolicznością, która została określona poniżej co do stopnia.

ARTYKUŁ 115

§ 16 Stan nietrzeźwości w rozumieniu tego kodeksu zachodzi, gdy:

1) zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila albo prowadzi do stężenia

przekraczającego tę wartość lub

2) zawartość alkoholu w 1 dm3 wydychanego powietrza przekracza 0,25 mg albo

prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość.

Przy stanie odurzenia takiego miernika nie ma.

Pierwszą metodą pomiaru to metoda Widmarka czyli badanie stężenia alkoholu we krwi. Jest

to bardzo stabilna metoda, jeśli chodzi o wyniki. Nie zawsze jednak da się je przeprowadzić,

bo powinno się je przeprowadzać w warunkach laboratoryjnych. Jak przekracza 0,5 ‰, to

mamy stan nietrzeźwości. Drugą metodą jest „dmuchanie w balonik”. Jeśli w wydychanym

powietrzu będzie więcej niż 0,25 mg, to mamy stan nietrzeźwości. Zawartość alkoholu we

krwi oraz w wydychanym powietrzu pokrywają się przy określaniu tego stanu.

74

Określenie precyzyjne stanu nietrzeźwości jest ważne z dwóch względów. Po pierwsze, są

takie znamiona typów przestępstwa, które mówią, że przestępstwem jest zachowanie osoby

odurzonej alkoholem. Jeżeli ktoś prowadzi pojazd mechaniczny w stanie nietrzeźwości, to

popełnia przestępstwo. Jeśli jednak prowadzi pojazd bez stanu nietrzeźwości, to jeszcze

przestępstwa nie popełnia. Skoro mamy taki podział, to trzeba precyzyjnie określić granicę

popełnienia przestępstwa.

ARTYKUŁ 178 A

§1 Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego,

prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Jeżeli granicą jest nietrzeźwość, ważne jest postawienie ostrej granicy. Postawienie tej

granicy w postaci 0,5 ‰ znacznie ustala nam czy karać takiego sprawcę czy nie.

Oprócz tego, są takie typy przestępstw, gdzie stan nietrzeźwości jest okolicznością

kwalifikującą i nie należy do typowych znamion podstawowych przestępstwa (art. 178).

Występuje również stan po użyciu alkoholu, który jest wyróżniany w Kodeksie wykroczeń.

Stan po użyciu alkoholu jest definiowany od 0,2 ‰ zawartości alkoholu we krwi albo od 0,1

do 0,25 mg w 1 dm3 wydychanego powietrza. Jest to stan poniżej stanu nietrzeźwości. Stan

nietrzeźwości wskazuje na wypicie większej dawki alkoholu niż w przypadku stanu po

użyciu.

Podstawy prawa karnego wykład 23 16 grudnia 2010

Co się stanie, jeżeli ktoś zostanie uznany za osobę niepoczytalną lub o poczytalności

ograniczonej?

Jeżeli ktoś zostanie uznany za osobę niepoczytalną, to nie można stosować do niego kary, bo

nie ponosi odpowiedzialności karnej ze względu na brak winy. Powstaje pytanie, czy

przypadkiem w ten sposób nie narażamy społeczeństwa na niebezpieczeństwo. Otóż w tym

wypadku zamiast kary możemy stosować środki zabezpieczające. Rozdział 10 Kodeksu

karnego mówi o nich.

ARTYKUŁ 93

Sąd może orzec przewidziany w tym rozdziale środek zabezpieczający związany z

umieszczeniem w zakładzie zamkniętym lub skierowaniem na leczenie ambulatoryjne tylko

wtedy, gdy jest to niezbędne, aby zapobiec ponownemu popełnieniu przez sprawcę czynu

zabronionego związanego z jego chorobą psychiczną, zaburzeniami preferencji seksualnych,

upośledzeniem umysłowym lub uzależnieniem od alkoholu lub innego środka odurzającego;

przed orzeczeniem tego środka sąd wysłuchuje lekarzy psychiatrów oraz psychologa, a w

sprawach osób z zaburzeniami preferencji seksualnych – także lekarza seksuologa.

Z tego wynika, że umieszczenie w zakładzie zamkniętym leczniczym jakimkolwiek czy też

zarządzenie leczenia ambulatoryjnego wiąże się ze stwierdzeniem specjalistów biegłych, że

istnieje taka konieczność. Kolejnym istotnym stwierdzeniem jest dostrzeżenie

niebezpieczeństwa popełnienia kolejnego przestępstwa. Jeżeli by tego nie stwierdzono, to

75

umieszczenie w zakładzie leczniczym takiego sprawcy nie jest celowe. W większości

przypadków pewne niebezpieczeństwo związane z chorobą psychiczną nadal istnieje.

Środki zabezpieczające bardzo różnią się od kar. Nie jest to kodeks dwutorowy, które były

lansowane w połowie XX w. jako kodeksy przewidujące w równym stopniu kary za

przestępstwa i środki zabezpieczające w związku z tym, że sprawca jest niebezpieczny. Nasz

kodeks nie jest właśnie dwutorowy, jest on kodeksem czynu, co jest obecnie powszechne.

Pewien element w kierunku prawa karnego sprawcy jest właśnie zawarty w rozdziale 10.

Mówi się o tych wypadkach, kiedy sprawca jest niebezpieczny i istnieje możliwość

popełnienia przestępstwa po raz kolejny. Środek zabezpieczający zasadniczo różni się od

kary, mimo że dla obserwatora zewnętrznego może to być niedostrzegalne, gdyż wiąże się on

z pewnym internowaniem sprawcy w zakładzie zamkniętym.

Kara ma zupełnie inne zadania i jest zawsze z góry przez sąd określona. Czas jej trwania

również wyznacza sąd. Środki zabezpieczające orzeka się do czasu wyzdrowienia. Dla

skazanego jest to marny interes, bo może być nikła szansa ozdrowienia.

Przy poczytalności ograniczonej sąd stosuje kary, ponieważ jest to osoba zdolna do

poniesienia odpowiedzialności karnej, ale może tę karę nadzwyczajnie złagodzić. Należy

zastosować się do art. 60 §6 (brzmienie wykład 18). Sąd wcale nie musi tego nadzwyczajnego

złagodzenia kary stosować. Jeżeli go nie zastosuje, to będzie musiał uzasadnić dlaczego tego

nie uczynił. Przy nadzwyczajnym złagodzeniu kary uzasadnienie tez jest konieczne.

Kolejną okolicznością wyłączającą winę jest błąd. Rodzaje błędu mają różne znaczenie

prawne. Nie wszystkie wyłączają winę, aczkolwiek w niektórych podręcznikach jest tak

napisane. Mówimy łącznie o wszystkich rodzajach błędu, ponieważ część z nich wyłącza

winę, a część wyłącza umyślność. Jeżeli wyłączona jest umyślność, a jest ona znamieniem

czynu zabronionego decydującym o karalności czynu, to wyłączone jest nie zawinienie, ale

karalność. Znajdujemy się wówczas na innym szczeblu ocennym.

Jest kłopot z samym zdefiniowaniem błędu. W języku polskim błąd ma różne znaczenie.

Może być błąd w sztuce lekarskiej (postępowanie wadliwe, którego być nie powinno) i jest to

błąd w sensie obiektywnym. Na wykładzie będzie mowa o błędzie w sensie subiektywnym.

Jest to wadliwe odbicie rzeczywistości w świadomości sprawcy.

Błąd w znaczeniu subiektywnym może wyglądać dwojako. Może być tak, że w świadomości

sprawcy nie istnieje jakiś element rzeczywistości, który faktycznie istnieje. Obraz

rzeczywistości w świadomości sprawcy może być więc zubożony w stosunku do obrazu

rzeczywistego. Sprawca nie wie o czymś, co naprawdę istnieje. Taka sytuacja nazywa się

nieświadomością. Błąd ma często taką postać, ponieważ nie badamy rzeczywistości w

dostatecznym stopniu. Jest ona dosyć często problemem w prawie karnym, zwłaszcza przy

przestępstwach nieumyślnych, gdzie nie bierzemy jakiegoś elementu pod uwagę.

Druga postać błędu jest sytuacją odwrotną. Bywa tak, że my sobie wzbogacamy obraz

rzeczywistości. Ktoś wyobraża sobie taki element, który nie istnieje. Obraz rzeczywistości w

świadomości sprawcy jest wzbogacony o element, który w rzeczywistości nie istnieje. Ten

rodzaj błędu nazywa się urojeniem. Polega na tym, że wyobrażamy sobie coś, co nie istnieje.

Urojenie i nieświadomość mogą być kryminogenne w tym sensie, że mogą przyczyniać się do

wypełniania znamion przestępstwa przez kogoś, kto nie działa ze świadomością wyboru (nie

76

działa umyślnie), ale nie jest wolny od zarzutu nieumyślności. Bardzo często jest tak, że

umyślność i nieświadomość splatają się ze sobą. Obraz rzeczywistości jaki sobie wytwarzamy

w świadomości dąży do tego, aby być kompletnym. Jak czegoś sobie nie uświadamiamy, to

lukę wypełniamy czymś innym.

Powstaje pytanie, czy z punktu widzenia prawa karnego warto wyróżniać nieświadomość i

urojenie. Otóż warto, ponieważ działają one czasami w kierunkach przeciwnych. Można

mówić nie tylko o dwóch rodzajach błędu (nieświadomości i urojeniu), ale też i o jeszcze

innym podziale ze względu na działanie wobec sprawcy.

Błąd może też wpływać na korzyść sprawcy, czyli powodować jego wyłączenie

odpowiedzialności lub jej umniejszenie. W przeciwnym razie, sprawca będzie odpowiadał

surowiej. W tym wypadku błąd uzasadnia odpowiedzialność sprawcy. Nieświadomość działa

na korzyść sprawcy, zaś urojenie na niekorzyść.

Trzeci podział błędu jest przeprowadzony w zależności od jego przedmiotu. Może być w tym

wypadku błąd co do faktu i błąd co do prawa.

Error facti (błąd co do faktu) to błąd dotyczący elementu faktycznego, jakieś okoliczności

czynu. Jeśli uświadamiamy sobie, że istnieje okoliczność, która de facto nie istnieje, to

urojenie okoliczności jest błędem faktycznym co do jakiegoś elementu rzeczywistości. Jeżeli

jakiś element rzeczywistości nie odbija się w świadomości sprawcy, to mamy do czynienia z

nieświadomością. Błąd co do faktu rzutuje przede wszystkim na to, czy działamy umyślnie

czy nieumyślnie.

Zupełnie czymś innym jest błąd co do prawa. Jest to błąd, który występuje w sytuacji, kiedy

okoliczności czynu są rozpoznawalne. Zakładamy, że działamy w warunkach właściwie

rozpoznanej rzeczywistości. Jedynie występuje błąd co do oceny prawnej tej sytuacji

faktycznej. Błąd co do prawa istnieje tylko wtedy, kiedy chodzi o tzw. błąd pierwotny. Błąd

pierwotny to sytuacja, kiedy my się nie mylimy co do okoliczności czynu, rozpoznajemy

sytuację faktyczną, ale nie wiemy czy ta sytuacja jest zabroniona czy nie zabroniona przez

prawo. Nie jest błędem co do prawa sytuacja, kiedy my nie wiemy, że to co czynimy jest

zabronione przez prawo czy też nie, bo nie rozpoznajemy rzeczywistości. Ta druga sytuacja to

błąd wtórny co do prawa.

Zawsze kiedy istnieje błąd co do faktu, to jest też błąd co do prawa. Jeżeli my nie wiemy co

czynimy, to nie możemy wiedzieć czy coś jest zabronione czy nie, bo nie wiemy co czynimy.

Z błędem co do faktu jest tak, że Kodeks karny reguluje tę problematykę w art. 28 KK.

ARTYKUŁ 28

§1 Nie popełnia umyślnie czynu zabronionego, kto pozostaje w błędzie co do okoliczności

stanowiącej jego znamię.

Chodzi tu o błąd co do faktu. Chodzi o błąd istotny, czyli błąd dotyczący takiego faktu,

elementu stanu faktycznego, okoliczności faktycznej, który jest desygnatem znamion

przestępstwa. Jeżeli mamy opis czynu „Kto zabija człowieka…”, to jak ktoś myśli, że strzela

do dzika, a strzela do leśniczego, to mamy błąd istotny. Dotyczy w tym wypadku znamienia

„człowiek”. Błąd co do osoby nie ma znaczenia, jeżeli chodzi o to samo znamię.

77

Efekt tego jest taki, że jest wyłączona umyślność. Jeżeli umyślność polega na tym, że sprawca

ma świadomość wszystkich istotnych elementów czynu zabronionego i chce spowodować

zmianę w świecie zewnętrznym, to jeśli nie uświadamia istotnego elementu stanu

faktycznego, to za przestępstwo umyślne nie będzie odpowiadał.

Błąd musi być istotny, a więc musi dotyczyć jednego z elementów czynu zabronionego. Sam

fakt wystąpienia błędu powoduje wyłączenie odpowiedzialności za przestępstwo umyślne.

Nieumyślności nie da się wykluczyć, ponieważ polega ona na błędzie. Trzeba rozgraniczyć

sytuację kiedy błąd był zawiniony czy niezawiniony.

Jeżeli błąd był niezawiniony, to nie można sprawcy postawić zarzutu nieumyślności i nie

będzie ponosił odpowiedzialności. Jeżeli błąd był zawiniony, to będzie odpowiadał za

przestępstwo nieumyślne, o ile ono w Kodeksie istnieje.

Jeżeli stwierdzamy, że po stronie sprawcy istniał błąd, to powinniśmy ustalić czy był on

istotny czy nie z punktu widzenia prawa karnego. Jeśli był istotny to był on desygnatem

znamienia czynu zabronionego. Jeśli taki błąd był nieistotny, to odpada umyślność działania.

Potem należy stwierdzić czy dany błąd był zawiniony czy niezawiniony. Jeśli mamy błąd

zawiniony, to ponosi się odpowiedzialność za przestępstwo nieumyślne. W przypadku błędu

niezawinionego nie ponosi się odpowiedzialności.

ARTYKUŁ 28

§2 Odpowiada na podstawie przepisu przewidującego łagodniejszą odpowiedzialność

sprawca, który dopuszcza się czynu w usprawiedliwionym błędnym przekonaniu, że zachodzi

okoliczność stanowiąca znamię czynu zabronionego, od której taka łagodniejsza

odpowiedzialność zależy.

Nie dotyczy to znamion uprzywilejowujące. W tym przypadku sprawca odpowiada łagodniej,

ale stosuje się inne zasady rozpatrywania takiego błędu. Sprawca działający w błędzie co do

takiego znamienia nie będzie odpowiadał z typu podstawowego przestępstwa, lecz z

przestępstwa typu uprzywilejowanego. Błąd ma być usprawiedliwiony. Jeżeli błąd był

usprawiedliwiony, to sprawca będzie odpowiadał za wypełnienie znamion czynu

zabronionego typu uprzywilejowanego, których to znamion w zasadzie nie wypełnił.

Podstawy prawa karnego wykład 24 13 stycznia 2011

Nie powinno się go traktować surowiej w okolicznościach, w których każdy by się pomylił

[odnośnik do końcówki poprzedniego wykładu]

ARTYKUŁ 30

Nie popełnia przestępstwa, kto dopuszcza się czynu zabronionego w usprawiedliwionej

nieświadomości jego bezprawności; jeżeli błąd sprawcy jest nieusprawiedliwiony, sąd może

zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.

Jeśli chodzi o błąd co do prawa, istotne jest, czy sprawca miał świadomości bezprawności czy

jej nie miał. Należy zwrócić na początku uwagę na przedmiot tego błędu. Jego przedmiotem

78

jest bezprawność, nie karalność. Z punktu widzenia ustawodawcy powinien sprawca

wiedzieć, że to co czyni, narusza prawo. Błąd co do prawa to błąd co do bezprawności. Jest

on o tyle istotny (element związany z bezprawnością), że znacznie częściej my wiemy, że coś

jest zabronione niż wiemy, że coś jest przestępstwem, wykroczeniem, występkiem, zbrodnią.

Wystarczy, że sprawca działa ze świadomością, że łamie prawo aby ponosił

odpowiedzialność karną.

O ile w art. 28 KK decydował fakt istnienia błędu (ktoś był w błędzie co do okoliczności

stanowiącej znamię czynu), to fakt istnienia błędu co do faktu wyłącza umyślność. W art. 30,

gdy chodzi o błąd co do prawa nie fakt wystąpienia błędu decyduje, ale to czy błąd był

usprawiedliwiony czy nie, a więc ocena tego błędu jest najistotniejsza. Jeżeli istnieje błąd, a

on był nieusprawiedliwiony, to on nie ma znaczenia dla wyłączenia odpowiedzialności karnej.

Jeżeli błąd jest usprawiedliwiony, to taki błąd wyłączy odpowiedzialność karną. Przenosimy

ocenę błędu na płaszczyznę normatywną.

Jeżeli sprawca czynu zabronionego działa w usprawiedliwionej nieświadomości

bezprawności tego czynu, nie popełnia przestępstwa. Powstaje pytanie, dlaczego nie popełnia

przestępstwa. Nie popełnia przestępstwa, gdyż nie ma winy. To, co on uczynił jest

bezprawne, karalne. Jak ktoś umyślnie to zrobił, np. zgromadził w latach 50. materiały

budowlane z nieudokumentowanego pochodzenia, bo chciał zbudować dom, to popełniał

przestępstwo, gdyż nie można było mieć materiałów niewiadomego pochodzenia. Czyn jego

był karalny, gdyż działał umyślnie i bezprawnie. Miałby nie odpowiadać, gdyż nie można mu

postawić zarzutu winy. Nie można o nim powiedzieć, że mógł w tej sytuacji uniknąć

wypełnienia znamion czynu zabronionego i sam to uczynić, bo nie wiedział, że tego w ogóle

nie wolno czynić. Błąd co do prawa jest przesłanką winy. Chodzi o rozpoznawalność

bezprawności, czyli że to było do rozpoznania. Oznacza to, że gdyby on się zachował

starannie, to by się dowiedział. Wszystko zależy od celu wysokiego sądu – albo powiemy nie

mogłeś tego błędu uniknąć ze względu na okoliczności (nie mogłeś przeczytać np. w

Dzienniku Ustaw). Bezprawność tego czynu była nierozpoznawalna. Wtedy nie ma winy i nie

ma przestępstwa. Jeżeli dojdziemy do wniosku, że można się było o tym dowiedzieć, a tego

nie uczynił ze względu na swoją lekkomyślność, to błąd był nieusprawiedliwiony i sprawca

odpowiada za przestępstwo umyślne.

Jeżeli błąd sprawcy jest nieusprawiedliwiony, sąd może zastosować nadzwyczajne

złagodzenie kary. Oznacza to, że ustawodawca przyjmuje, iż sprawca będzie odpowiadał za

przestępstwo umyślne, ale wyjątkowo może to być przestępstwo nieumyślne. Gdyby

odpowiadał on za przestępstwo umyślne, to należy zastosować surową karę przewidzianą za

takie przestępstwo. Jednak ustawodawca każe wziąć pod uwagę fakt nieznajomości

bezprawności tego czynu. To, że bezprawność była rozpoznawalna, a jej nie rozpoznał, to źle.

Jest faktem, że jej nie rozpoznał. W związku z tym miał mniejsze opory niż człowiek, który

świadomie łamie prawo. Człowiek świadomie łamiący prawo działa w sposób bardziej

naganny niż człowiek łamiący prawo nieświadomie. Ten, który świadomie łamie prawo musi

przełamywać większe opory. Jego stopień zawinienia jest niższy, jeśli był w błędzie co do

prawa. Nie wyłącza to jego odpowiedzialności, bo błąd był nieusprawiedliwiony, ale można

zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary. Jak sąd stwierdzi, że ktoś działał z mniejszą

winą, to sąd ma obowiązek to uwzględnić. Nie można powiedzieć, że złagodzenie kary jest

czysto fakultatywne. Ponieważ ta przesłanka wymaga oceny, to w tym sensie nadzwyczajne

złagodzenie kary jest fakultatywne. Sąd musi uwzględnić, czy błąd nieusprawiedliwiony był

skandaliczny, mógł się każdemu przydarzyć.

79

Z błędem powstaje trzeci problem, czyli błąd co do kontratypu. Zdarza się tak, że sprawca

myli się co do fakt, ale ten fakt nie stanowi znamion typu przestępstwa, ale stanowi znamię

kontratypu (okoliczności wyłączającej bezprawność). [przykład młodego chłopaka i

staruszkiem z syfonami].

Staruszek nie mylił się co do prawa i nie był to fakt istotny. Jeżeli jest to błąd nieistotny, to

nie należy go brać pod uwagę. W związku z tym w latach obowiązywania kodeksu z 1969,

uważano, że są 2 drogi wyjścia z tego problemu. W pierwszej drodze należałoby potraktować

ten błąd nieistotny co do faktu jako błąd co do prawa. Błąd co do prawa jest wtórny, ale

zmieniamy go na pierwotny w interpretacji. Mówimy, że to jest błąd co do prawa, czyli

staruszek zapewne mógł uniknąć błędu, ale jeśli przyjmiemy, że błąd był

nieusprawiedliwiony to odpowiada za przestępstwo umyślne. Jeżeli błąd był

usprawiedliwiony, to nie odpowiada ze względu na brak winy. Droga ta jest fatalna, ponieważ

daje przedziwne uzasadnienie. Zakłada się, że błąd wtórny jest błędem pierwotnym.

Druga droga zakłada uznanie, że błąd co do faktu jest jednak istotny i nie dotyczy żadnego ze

znamion czynu zabronionego. Jest to droga karkołomna. Wydawała się prowadzić do

intuicyjnych rozwiązań, w związku z tym proponowano przyjęcie jeszcze innej wersji –

analogii na korzyść sprawcy. Przyjmowano, że nie jest to błąd co do faktu, ale była to

analogia ze skutkiem odpowiedzialności za przestępstwo nieumyślnego spowodowania

śmierci.

W Kodeksie karnym rozwiązano ten problem w art. 29.

ARTYKUŁ 29

Nie popełnia przestępstwa, kto dopuszcza się czynu zabronionego w usprawiedliwionym

błędnym przekonaniu, że zachodzi okoliczność wyłączająca bezprawność albo winę; jeżeli

błąd sprawcy jest nieusprawiedliwiony, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie

kary.

Przyjęto rozwiązanie analogiczne. Błąd co do kontratypu to nazwa umowna. Z okoliczności

wyłączających winę chodzi tu o stan wyższej konieczności, który czasami wyłącza winę, a

czasami bezprawność. Przyjmuje się zatem, że błąd dotyczący okoliczności stanowiącej

znamię kontratypu jest doniosły, znaczący, istotny. Ma założenie, które przyświeca

rozwiązaniom zawartym w art. 28. Konsekwencje są jak przy błędzie co do prawa,

mianowicie zależy to od tego, czy błąd był usprawiedliwiony czy nie. Błąd co do kontratypu

zdaniem ustawodawcy wyłącza winę. Rozwiązanie to jest dyskusyjne, ale można się

zastanawiać nad wyjściem z sytuacji. Z radością jednak należy powitać fakt, że ustawodawca

w obecnym kodeksie karnym w ogóle to jakoś rozstrzygnął. Do tej pory były rozwiązania

karkołomne, które były ogromnie wadliwe. Nie jest to tylko problem polskiego prawa.

Kolejną okolicznością wyłączającą winę jest działanie na rozkaz. Jest związane z częścią

wojskową Kodeksu karnego.

ARTYKUŁ 318

Nie popełnia przestępstwa żołnierz, który dopuszcza się czynu zabronionego będącego

wykonaniem rozkazu, chyba że wykonując rozkaz umyślnie popełnia przestępstwo.

80

Wynika stąd to, że ktoś kto w wykonaniu rozkazu popełnia przestępstwo, sam nie popełnia

przestępstwa z wyjątkiem działania umyślnego.

Test obrony koniecznej.

Gdyby było tak, że działanie na rozkaz wyłączałoby bezprawność, a więc byłoby działaniem

legalnym, to jeżeli przełożony w wojsku wydałby bezprawny rozkaz żołnierzowi, to byłoby

działanie legalne [?]. Co innego, że żołnierz może powołać się na działanie bez winy.

Kwestia wyłączenia winy przez działanie na rozkaz powinna być rozpatrywana na początku

od spojrzenia filozofię leżącą u podstaw usprawiedliwienia tego działania. Są 2 zasadniczo

odmienne teoria. Pierwsza to teoria ślepych bagnetów, która zakłada, że wojsko ma tak ważną

misję do spełnienia związaną z bezwzględnym posłuszeństwem rozkazowi. Należy przyjąć,

że każdy, kto otrzyma rozkaz ma bezwzględny obowiązek go wykonać, a odpowiedzialność

za wykonanie rozkazu przechodzi na wydającego rozkaz. W czasie II wojny światowej teoria

ta się skompromitowała. Przyniosła fatalne rezultaty, ponieważ żołnierze wykonywali

niepojęte rozkazy, np. eksterminacje, mordy. Krańcowo odmienną teorią była teoria

myślących bagnetów. Zakładano, że fakt wydania rozkazu jest istotny tylko dla

rozkazodawcy, a nie rozkazobiorcy. Rozkazodawca staje się współsprawcą przez to, że wydał

rozkaz. Rozkazobiorca odpowiada w pełni za swoje czyny, bo on zabił człowieka na rozkaz.

On jest sprawcą. Ten, kto go podżega staje się współsprawcą. Sytuacja żołnierza-wykonawcy

rozkazy jest jak najmniej komfortowa, ponieważ on zupełnie nie odpowiada za swoje czyny.

Teoria ta jest zupełnie bezpieczna z punktu widzenia gwarancyjnego przy ochronie dóbr

prawnych zagrożonych przez działanie wojska. Jest ona jednka kompletnie nieżyciowa.

Wynika stąd, że każdy żołnierz, który otrzyma rozkaz powinien go dokładnie zanalizować w

głowie i ocenić, czy jest to do wykonania czy nie. Dowódca ma jednak znacznie większy

ogląd sytuacji niż jego podwładny. To, co z punktu widzenia dowódcy jest działaniem

związanym z wyższą koniecznością, to z punktu widzenia szeregowego wcale taką

koniecznością być nie musi. Stawianie sprawy, że ma oceniać każdy rozkaz pod kątem tego,

czy jest zgodny z prawem czy nie, to jest nieporozumienie. Musi być wybrana koncepcja

pośrednia, które wybiera się w większości państw.

U nas przyjmuje się tzw. teorię umiarkowanego posłuszeństwa. Mówi, że w zasadzie żołnierz

ma obowiązek wykonania rozkazu przełożonego, ale w pewnych sytuacjach może odmówić

rozkazowi. Powiedzieć żołnierzowi, że ma prawo odmówić rozkazowi, to jest rzecz

niebezpieczna. Jeżeli żołnierz nie wykonuje rozkazu, to taki oficer popełnia przestępstwo

przeciwko zasadom dyscypliny wojskowej z art. 343.

ARTYKUŁ 343

§1. Żołnierz, który nie wykonuje lub odmawia wykonania rozkazu albo wykonuje rozkaz

niezgodnie z jego treścią,

podlega karze aresztu wojskowego albo pozbawienia wolności do lat 3.

Ktoś, kto nie wykonuje rozkazu od razu popełnia przestępstwo. granica jest bardzo cienka.

Powinien wiedzieć, kiedy może odmówić wykonania rozkazu, ale musi uważać by nie wpaść

w drugą pułapkę.

Artykuł 318 KK sąsiaduje z artykułem 319, który mówi o tzw. ostatecznej potrzebie. Jest to z

kolei okoliczność wyłączająca bezprawność działań przełożonego.

81

ARTYKUŁ 319

§1 Nie popełnia przestępstwa żołnierz, gdy w wypadku nieposłuszeństwa lub oporu stosuje

środki niezbędne w celu wymuszenia posłuchu dla rozkazu, do którego wydania był

uprawniony, jeżeli okoliczności wymagają natychmiastowego przeciwdziałania, a posłuchu

dla rozkazu nie można osiągnąć w inny sposób.

Żołnierz, który wydał rozkaz ma prawo wymusić jego wykonanie. Jeżeli przełożony wydaje

rozkaz i spotka się z odmową, to ma prawo zastosować przymus fizyczny, by go

wyegzekwować. Nie mówi się o tak drastycznym środku, jak w Kodeksie z 1969 użycie broni

w sytuacji bojowej. Zlikwidowano to ze względu na założenie, że stosuje się Kodeks karny w

sytuacji pokojowej. Jeżeli jest tak, że w sytuacji bojowej można użyć broni, to spadkobiercy

dopiero dowiedzą się czy miał rację czy nie. Sytuacja odmowy wykonania rozkazu jest

arcydelikatna.

Żołnierz może odmówić wykonania rozkazu wtedy, kiedy wykonując rozkaz umyślnie

popełnia przestępstwo. Będzie ponosił odpowiedzialność, jeżeli wykonując rozkaz umyślnie

popełnia przestępstwo, czyli wie, że popełnia przestępstwo i z całą wolą i świadomością to

czyni. Rozkazodawca też ponosi odpowiedzialność. Jeżeli popełniałby przestępstwo w sposób

nieumyślny, to będzie wolny od odpowiedzialności, ze względu na brak winy.

Odpowiedzialność poniesie jedynie rozkazodawca. Przepis art. 318 został zepsuty

konstrukcyjnie już na etapie prac sejmowych. Chodziło im o błąd co do prawa.

Kolejną okolicznością wyłączającą winę jest stan wyższej konieczności. Jest uregulowany

jako okoliczność dwupostaciowa. Artykuł 26§1 przewiduje stan wyższej konieczności jako

okoliczność wyłączającą bezprawność, zaś §2 wyłączającą winę. Ponieważ stan wyższej

konieczności za każdym razem ma te same znamiona, różnica tkwi tylko w proporcji dóbr

ratowanego i poświęcanego. Stan wyższej konieczności polega właśnie na tym, że ratując

jedno dobro narusza się inne dobro (poświęcane). [przykład szatniarza i płonącego teatru].

Wszystko zależy od proporcji wartości dóbr. Stan wyższej konieczności wyłącza

bezprawność, wtedy kiedy czyn jest opłacalny społecznie. Odejmuje się to co uległo

zniszczeniu. Są takie przypadki, kiedy czyn społecznie opłacalny nie jest, np. ktoś ratuje

własne życie kosztem cudzego. Nie można powiedzieć, że jest to czyn opłacalny społecznie.

Wówczas mamy stan wyższej konieczności wyłączający winę. Są różne ku temu podstawy.

Za każdym razem o chodzi o te same przesłanki.

Samodzielnie w ramach podręcznika – kontratypy, formy stadialne i zjawiskowe

przestępstwa, zbieg przestępstw i przepisów.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Prawo karne 1
DYD 9 PRAWO KARNE Folie
Prawo karne i prawo wykroczeń
PRAWO KARNE wykad 1, Prawo Karne
4. budowa k.k.- do wyslania, Prawo karne
material, Prawo Karne(10)
STAN WYŻSZEJ KONIECZNOŚCI, prawo karne
Test apl. adw, Prawo, prawo karne
3.funkcja gwarancyjna konstytucyjbe żrodła prawa, Prawo karne
Prawo karne, prawa człowieka(2)
prawo karne i prawo wykroczeń-w1, prawo
18 kazusy, Prawo karne
PRAWO KARNE
PRAWO KARNE I PRAWO WYKROCZEŃ wykład 4 TEMAT 5
Prawo karne wykład nr 3 z dn ) 10 2011

więcej podobnych podstron