Kazanie ślubne

Teatrzyk „Zielona Gęś” przedstawia sztukę, bynajmniej nie mięsa, lecz teatralną pt: „Życie”; występują: Ona, On i bezimienny. Miejsce: urocza wyspa gdzieś na morzu śródziemnym.

Akt I scena 5

On w zadumie spogląda pochłaniając wzrokiem teatr grecki, po chwili milczenia.

Ona – Bartuś, a co to jest? Po dłuższej przerwie on oderwał wzrok, przebudził się z zadumy i odpowiedział:

On – Maryś starożytny teatr grecki, który niestety poprawili rzymianie.

Ona – aha a to obok.

On to są korytarze i przejścia którymi chodzili aktorzy przecież to wszystko widać, wystarczy ruszyć wyobraźnię.

Ona – dla mnie to jak kupa antycznego gruzu.

I wtedy zaczął się długi i nudny monolog na temat historii, budownictwa i architektury, kultury itp. Rzeczy, których nie dało się zapamiętać.

I myślę, że na tym zakończę tę sztukę.

Dlaczego tak zacząłem, po pierwsze bo to przeżyłem i obiecałem że wykorzystam, a po drugie bo niektórzy twierdzą że Zycie jest sztuką, w którym każdy z nas gra swoją rolę, jeden księdza, drugi ojca, matki, żony, itd. I nie było by w tym nic złego gdyby nie to że każde porównanie kuleje, a to niestety na obie nogi. Bo jeżeli jest życie sztuką teatralną a my aktorami to aktor w każdej chwili może powiedzieć, sory mam dość, kończę już mi się znudziło grać rolę żony, męża i itd. Radźcie sobie dalej be zemnie ja idę bawić się w linoskoczka.

Dlatego nie zgadzam się z tą też, owszem życie jest sztuką, ale sztuka wyboru. I tych wyborów uczymy się od najmłodszych lat, w co się ubrać, co zjeść, jak się uczesać jaką szkołę wybrać , zawód aż do pytania czy chcę z tym oto człowiekiem przeżyć resztę mojego życia. I to jest sztuka, aby dobrze wybrać.

Oczywiście zawsze będą i były wątpliwości, czy aby na pewno on, czy to właściwy wybór, i bardzo dobrze ze one są bo one skłaniają do myślenia. Jak powiedział Kartezjusz, wątpisz więc myślisz, myślisz więc jesteś. Każda wątpliwość pomaga na nowo odkryć to co was Bartku i Marysiu połączyło, na nowo ugruntować wasz wybór. Ale często ciężko na odpowiedzieć na to pytanie dlatego chciałbym wam podarować taką małą pomoc. Różaniec, nie tylko mi ale wielkim tego świata zawsze on towarzyszył i myślę że jest wiele prawdy w tej pieśni:

Dlatego zawierzajcie swoje życie w tą modlitwę, w niej jest wszystko, radość z nowego życia, radość odwiedzin, ból samotności, ból rozczarowania, chwile chwały, chwile zwycięstwa, chwile na mały cud.

Nie przypadkowo też wybrałem tą ewangelią chociaż na większości ślubach się ją czyta, ponieważ mam też mały prezent. Wino prosto z Kany. Może nie rocznik 30 ale trochę młodsze, ale niech ono będzie wam przypominało co tam się wydarzyło. Że kiedy zabrakło wina miłości, tego, które rozwesela serce człowieka Chrystus kazał napełnić stągwie serc wodą codzienności i przemienił ja w wino. BO to on jest źródłem miłości to z niego ta miłość wypływa. Niech to wino wam o tym zawsze przypomina, bo miłość jest cierpliwa, łaskawa, nie zazdrości, nie szuka poklasku, wszystkiemu wierzy i wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje. I takiej miłości wam życzę.