KLASYCYZM W POEZJI POLSKIEJ PO56

KLASYCYZM W POEZJI POLSKIEJ PO 1956.

KLASYCYZM jest terminem niejednorodnym, nieustannie się zmieniającym. Określa się nim:

W szerszym znaczeniu za sztukę klasyczną uważa się sztukę, która odpowiada pewnym ideałom, stanowi wzór do naśladowania. Znane są takie określenia jak: klasycyzm stanisławowski, klasycyzm XVII w. we Francji, klasycyzm porozbiorowy, klasycyzm postanisławowski.

Najczęściej KLASYCYZM traktuje się jako uniwersalną kategorię estetyczną, nawiązującą do inspirującej sztuki starożytnej, jej szczytowych osiągnięć.

Klasycystyczny kościół Sainte-Genevieve w Paryżu. Zdjęcie Interia >

Z pojęciem sztuki klasycznej wiąże się takie cechy jak:

NEOKLASYCYZM – KLASYCYZM XX WIEKU

NEOKLASYCYZM jest określeniem związanym z nurtem klasycznym, a nie bezpośrednio z antykiem. W XX wieku z jednej strony postawa klasyczna jest aprobowana, z drugiej - staje się przedmiotem ataku. Traktuje się ją jako hasło programowe różnych ugrupowań, nietworzących jednolitego nurtu rozwojowego, jak i jako kategorię opisu zjawisk literackich i artystycznych przypisując tendencje klasycyzujące różnym okresom twórczym czy nurtom.

Na obraz klasycyzmu w literaturze XX w. składa się wiele różnorodnych, często nakładających się na siebie doświadczeń, których początek upatruje się w poromantycznej literaturze francuskiej 2 poł. XIX w. Na gruncie literatury europejskiej zjawiskami symptomatycznymi neoklasycyzmu są m.in.:

W Polsce w pierwszej fazie klasycyzmu wydawane były pisma: Lamus (wydawany w latach 1908-1913 we Lwowie) oraz Museion (wydawany w latach 1911-1913 w Paryżu i w Krakowie), których pojawienie się wiąże się z r eakcją na dekadentyzm oraz programowymi hasłami konieczności powrotu do tradycji klasycznej, w ostrej krytyce do estetyki modernistycznej.

Współczesny klasycyzm odznacza się takimi cechami jak:

Popularne w XX w. gatunki klasyczne to: elegia, sonet, idylla.

XX-wieczne "odrodzenie klasyczne" zapoczątkował Leopold Staff > (Gałąź kwitnąca, (1908), Uśmiechy godzin (1910), W cieniu miecza (1911), Łabędź i l ira (1914)).

W okresie międzywojennym poetą, którego - mylnie - określano mianem klasyka był Jarosław Iwaszkiewicz. Jego twórczość przesycona wątkami modernistycznymi, kultem sztuki oraz bardzo silną wrażliwością i niepokojem, nie daje się określić mianem klasycznej tak, jak twórczość Staffa. Za klasyka nigdy też nie uznał się programowo Zbigniew Herbert.

I nny, ale już mocno zauważalny, jest klasycyzm Trzech zim (1936) Czesława Miłosza. Jak pisze Anna Nasiłowska, "klasycym Miłosza przepełniony jest katastroficzną historiozofią kręgu Żagarów i wizyjnością" (Por. Słownik literatury polskiej XX wieku, (red.) Brodzka A. i inni, /tu:/ Anna Nasiłowska, Klasycyzm, Wrocław 1992, s. 457). Klasycym miłoszowki cechuje zamiłowanie do dyscypliny, intelektualizm i skłonność do obiektywizacji.

W latach 60. XX w. programowym przedstawicielem klasycyzmu był Jarosław Marek Rymkiewicz. W swej książce pt. Czym jest klasycyzm? poeta zaproponował swoje własne rozumienie klasycyzmu, które w jego wydaniu jest zawsze ponowieniem symboliki, ożywieniem wzoru. W ten sposób poezja, poprzez odwołanie do tradycji, ujawnia nieświadomość zbiorową. W swej poezji Rymkiewicz zdaje się postulować, że nie ma sztuki starej i nowej, przeszłość również jest naszym "teraz".

Za wspólną cechę wszystkich postaci klasycyzmu uważa się poezjocentryczność, stawianie sztuki poetyckiej za centrum twórczości.

Podjęty ówcześnie dialog z tradycją, jej reinterpretacje, wiązały się nie tyle z formalnymi odniesieniami do funkcjonujących już wzorców twórczości i sposobów opisywania świata, z respektowaniem kanonów liryczności (taka postawa nazywa się paseizmem), ile stanowił wyraz pewnego światopoglądu. Jego podstawą stały się eseje Eliota, w których zawarte było przekonanie o nieprzerwanej ciągłości poezji, o Jednej Księdze Literatury, w którą wpisuje się każde nowe dzieło, uzupełniając ją, prowadząc z nią dialog, wykorzystując znany kanon toposów, motywów, wzorców, symboli i archetypów (wyraźne są tu inspiracje odkryciami psychologii Freuda i Junga).

W polskiej twórczości często nawiązywano do spuścizny literackiej, począwszy od wieków średnich, przez barok, romantyzm i Młodą Polskę (Grochowiak, Bryll, Rymkiewicz, Sito, Niemojowski). Chętnie korzystano ze stylizacji, imitacji stylowych, aluzji, pastiszu. Tego typu gry literackie zmierzały do budowy wypowiedzi poetyckiej jako konstrukcji polifonicznej.

Innym sposobem nawiązywania do tradycji była „dyskusja” z przywołanymi motywami z literatury, mitologii, religii starożytnej czy starosłowiańskiej (Herbert, Jastrun) w kontekście współczesności i doświadczeń II wojny światowej (aktualizacja). Dyskusja ta przybierała charakter ironiczny, przekorny, ujawniała dystans wobec tradycji, odwracała znaczenia, szukała możliwości wyrażenia niewyobrażalnego cierpienia, bólu i rozpaczy, ekspresji i krzyku obcych klasycznemu sposobowi opisu świata.

Znamienne jest jednak dla poezji klasycznej wyrażanie światopoglądu uznającego harmonię świata, wartości uniwersalne, ideał kalokagatii, estetyzm, antropocentryzm, poszanowanie dla tradycji, intelektualizm, dążenie do obiektywizmu, ideał jasności, opanowanie emocji, powściągliwość, etyzm (świadomy, często heroiczny wybór ładu, konieczności i kultury przeciwko chaosowi, przypadkowi, barbarzyństwu). W klasycyzujących wierszach XX wieku ujawnia się wszakże świadomość czasu katastrofy (doświadczonej i doświadczanej), kryzysu i załamania wartości, które powoduje zwątpienie w kosmiczny ład świata, w prawdy ostateczne i choć ich nie przekreśla, nakazuje opisywać sytuację współczesnego człowieka zagrożonego kulturowym wydziedziczeniem (M. Janion nazwała ten neoklasycyzm tragicznym). Na temat klasycyzmu chętnie wypowiadali się krytycy: R. Przybylski (Et In Arcadia ego. Esej o tęsknotach poetów, Klasycyzm, czyli prawdziwy koniec Królestwa Polskiego, To jest klasycyzm), J.M. Rymkiewicz (Czym jest klasycyzm?) oraz twórcy: M. Jastrun (Mit śródziemnomorski), J. Iwaszkiewicz (tom Oktostychy), J.S. Sito (wstęp do antologii angielskiej i poezji metafizycznej Śmierć i miłość oraz własne tomiki wierszy, np. Zdjęcie z koła, Ucieczka do Egiptu), J. Hartwig (klasycyzm przejawia się głównie w wierszach zawartych w tomach Pożegnanie, Wolne ręce, Dwoistość, Czuwanie), A. Międzyrzecki (Poezja dzisiaj), Z. Herbert (liczne reinterpretacje mitologicznych przekazów, osadzanie ich we współczesnych kontekstach).

Zanim sformowała się neoklasyczna poezja, głównymi neoklasykami byli rozkochani w prawieku eseiści – Jerzy Stempowski (Hostowiec) i Stanisław Vincent wraz z młodszymi o pokolenie adeptami - Zygmuntem Kubiakiem (1929 – 2004) – prócz antyku fascynującego się polsko-łacińskim klasycyzmem i Jackiem Bocheńskim – autorem Zapisków antykwariusza (Boski Juliusz i Nazo-poeta). No i oczywiście Paweł Hertz ze swymi szkicami (Domeną polską, Ładem i nieładem, Światem i domem).

Początkowo klasycyzm był bardziej przedsięwzięciem krytyczno-literackim, wręcz badawczym czy przekładowym aniżeli faktem artystycznym. Formacja ta przybierała szybko na sile, niewątpliwie dlatego, że skojarzyła się z procesami społecznymi i traktowana była jako remedium na wzrastający rozkład i chaos.

Na wstępie pojawiły się dwie ważne zapowiedzi, pochodzące nie od żyjących prekursorów, lecz ze strony młodych. Et in Arcadia ego. Esej o tęsknotach poetów (1966) Ryszarda Przybylskiego i zaraz potem „manifesty poetyckie” Jarosława Rymkiewicza Czym jest klasycyzm (1967). Obydwaj oni mieli świadomość przepaści, jaka dzieli historyczny klasycyzm od współczesnych dążeń.

RYMKIEWICZ

Koncepcja Rymkiewicza opiera się na micie jedności kultury, w naszym przypadku – kultury śródziemnomorskiej, wspierającej się na człowieku jako podmiocie. Nie trudno zauważyć, że motorem jej jest sprzeciw wobec historyzmu, a przynajmniej jego wersji skrajnie relatywnej, jaką prezentował ówczesny, pożal się Boże, marksizm. Rymkiewicz nie wraca jednak, jak mówi wyraźnie wiersz Jeśli istnieje…, do porządku wiry, do fideizmu. Człowiek, podobnie jak kosmos, zawiera w sobie porządek. Cywilizacja, jak powtarza za Poundem, nie jest dziełem jednego człowieka. Koncepcja porządku zastanego i jego funkcjonowania nie opierają się u Rymkiewicza, tak jak u Eliota, na wierze w Boga, lecz na teorii archetypów Junga i teorii ewolucji twórczej i pamięci Bergsona. Podstawowe formy języka: symbole i archetypy powstały w rezultacie kulturowej działalności człowieka. Również koncepcję poety czerpie Rymkiewicz od Junga: poeta jest „człowiekiem kolektywnym, rozsadnikiem i matrycą nieświadomie aktywnej duszy ludzkości”. Tradycja więc polega na przyjmowaniu wzorów i poznawaniu i wzbogacaniu ich o nowe treści przez następców – również w twórczości.

Każdy poeta, zwłaszcza współczesny, „pożera” świętą przeszłość, by ją ocalić, by mogła stać się przyszłością. Kogo pożerał w swojej twórczości Rymkiewicz? Na pewno Iwaszkiewicza i Miłosza. W tym nie był wśród wyznawców zbyt oryginalny. Oryginalność jego polegała na tym, że z poezji dawnej swym procederem nie nawiązywał do polskiego klasycyzmu, ani pseudoklasycyzmu, ani do dojrzałego Mickiewicza, lecz do polskiego baroku, ściślej do Andrzeja Morsztyna, a swą koncepcję tradycji potraktował na sposób autotematyczny. Głównym toposem poezji Rymkiewicza jest śmierć, która staje się aktem twórczym. Twórczość bowiem przetwarzająca chaos w kosmos, rozgardiasz w ład, a czas człowieka w Wieczne Teraz, jest rytualną śmiercią. Niszcząc osobę, przekazuje jej czyny i dzieła kulturze. Zaś jej wcielenie artystyczne – barokowi (wiersz Na trupa V).

O ile Rymkiewicz koncypuje radykalnie tradycjonalistyczną, ale i obiektywizującą teorię ciągłości kultury, o tyle Jerzy Stanisław Sito podobne idee odnosi do wyznawanej religii. Był spoufalony z poezją anglosaską, przesiąknięty istotną problematyką religijną, traktowaną w Anglii od wieków bardziej swobodnie niż u nas. Rezultatem tej edukacji była jego antologia poezji metafizycznej Śmierć i miłość. Mała antologia poezji według tekstów angielskich mistrzów, przyjaciół, rywali, wrogów i naśladowców Johna Donne’a. Sito zabiera się do rozważań teologicznych, zgoła nie spotykanych w polskiej tradycji i obfitujących w niekonwencjonalne wyniki. Swoje najgłębsze myśli i najlepsze uczucia człowiek cywilizacji śródziemnomorskiej zawarł w idei Boga. Był to ideał tak niedosiężny, że dopóki istniał ponad człowiekiem, jawił mu się jako tyrańska siła, ocierająca się o zło. Od wielu wieków trwa walka o uczłowieczenie Boga. Od kiedy Bóg został sprowadzony na ziemię, musi odpowiadać przed trybunałem historii i sądem człowieka. Sito w swych młodzieńczych bojach nie rozstał się z wiarą. Poszedł śladami Miłosza, uratował ją w neomanicheizmie. Kosmos ma swój ład, człowiek natomiast skazany jest na cierpienia. Chrystus nie przekształcił historii w harmonijny proces. Ale ta fascynująca, niemal heretycka z tutejszego punktu widzenia twórczość przeminęła na rzecz bardziej historycznej. Spośród niej najbardziej znaną jest tragedia wierszem Polonez (o upadku Polski), typowa drama pseudoklasyczna.

Neoklasycyzm w poezji Julii Hartwig odnaleźć można przede wszystkim w samej formie poezji (Pożegnanie, 1956, Wolne ręce, 1969, Dwoistość, 1961, Czuwanie, 1978). Harwtig konsekwentnie dokonuje cięcia wersu na zasadzie obrazu. Zabieg ten decyduje o ustatkowaniu się wiersza wolnego. Przy czym jest to obraz dwoisty: obraz rzeczywistości i obraz snu. Tę dwoistość poetyki poetka też rozstrzyga świadomie. O ile surrealiści uważali, że życie we śnie i życie na jawie są od siebie zależne, o tyle Julia Hartwig idzie śladami romantyków: „Sen ma świat udzielny”. Jawa, czyli bezmierny ocean życia przekształca człowieka w paradoks: w niewolnika życia, który jest jednocześnie władcą życia. Ten paradoks staje się zrozumiały tylko we śnie. Sen jest bowiem objawieniem sensu wszystkich dobrodziejstw istnienia, które przeżyła świadomość.

Świat w poezji Julii Hartwig nie dostępuje sakralnego przeistoczenia. Jego bezład jest groteskowy. Sny wznoszą poezję ponad sezonową wiedzę i zanurzają ją w bogactwie życia. Klasycyzm tej poezji to „przeczucie nowego rytmu świata”.

Artur Międzyrzecki, mąż Julii Hartwig, w wierszu Zamiast manifestu głosił, że poezja jest centrum jego świata. Głos pierwszej osoby jest tu często przemieszany z głosem osoby trzeciej, co wynika z poczucia obecności przodków. Poeta posługuje się tu chętnie językiem innych twórców jak wyrywkami wspólnego tekstu kultury śródziemnomorskiej. W jednym tylko wierszu Piękne zmęczenie komentowane przytacza urywki z Mickiewicza, Norwida, George’a Herberta, S.T. Coleridge’a, J. Keatsa, Baudelaire’a, RM. Rilkego, Aragona. Przytoczenia te są przywołaniem person. Ale na nic zdałoby się poecie przywoływanie autorytetów, gdyby nie potrafił wespół z przywoływanymi stworzyć swego własnego głosu.

Prócz duchów poetyckich w twórczości Międzyrzeckiego występują nie tyle inni przodkowie, co polegli przeważnie rówieśnicy. Zachowuje on w swej twórczości należny dystans wobec traktowanej bez złudzeń rzeczywistości. Wśród poczucia odwiecznej wspólnoty i wśród poczucia jedności kulturowej – kombatanci ruchu oporu mają do spełnienia szczególną rolę. Mimo że dzieli ich wiele, w jednym zachowują zgodność: ocaleni nie mogą poddać się naciskowi spodlenia.

ZBIGNIEW HERBERT

Poetą tego pokolenia, przyznającym się do klasycyzmu, który zrobił największą karierę, był Zbigniew Herbert. Początki jego twórczości były trudne. Pochodził ze Lwowa, ze środowiska mieszczańskiego, należał do AK. Wszystko to sprawiło, że od początku żywił podejrzliwość i wrogość, a wobec nowej rzeczywistości realizmu z rozmysłu starał się zachowywać pełną absencję twórczą. Jak się okazało, niezupełnie mu się to udało, o czym napomina sam w odzie do Szuflady: pukam do ciebie otwórz przebacz / nie mogłem dłużej milczeć sprzedać / musiałem kamień mej niezgody. Różnokierunkowość prób i poszukiwań, specyficzne dylematy myślowe pierwszej fazy twórczości Herberta składały się na wrażenie rozstrzelenia artystycznego i niespójności i z tych racji budziły zarzuty ze strony krytyków.

Z tradycyjnego klasycystycznego repertuaru poeta odrzuca stoicyzm jako filozofię oswajającą determinizm. W wierszu Do Marka Aurelego, dedykowanym swemu profesorowi Henrykowi Elzenbergowi, zwierza się właśnie, że nie jest w stanie osiągnąć imponującego mu u obydwu stoicyzmu.

Podobnie wyznaje zawziętość i niezdolność wybaczania. Nieustanna martyrologia wieku staje na przeszkodzie klasycznemu pięknu. W tych kategoriach w wielkim wierszu Apollo i Marsjasz rozważa prawdziwe dylematy sztuki naszego wieku i zarazem swojej własnej. Zbrodnie i cierpienie, jakich pełen jest wiek XX, nie pozwalają stosować tej samej miary co do przeszłych stuleci. Nawet jeśli się zachowa w przedstawianiu czasów współczesnych największy spokój i umiar.

Dramatyczne jest to korygowanie filozofii i poetyki klasycyzmu przez prawdę o epoce. Nie ulega wątpliwości, że tym co wyróżnia Herberta, zwłaszcza wśród poetów jego pokolenia, jest uporczywe mimo wszystko obstawanie przy wartościach i służenie im.

Poezja ta jest próbą rekonstrukcji zachwianych wartości: sztuki, moralności, życia. Również narodu (np. Rozważania o problemie narodu).

Splątane, lecz istotne rodowody poezji Herberta prowadzą go do cyklu Pan Cogito, a później wierszy stany wojennego Raport z oblężonego miasta. Pan Cogito to cykl wierszy, którego osią, spoiwem jest tytułowa postać kreowana po części, a po części nosząca cechy swego autora.

Już w początkowych wierszach Herbert zarysował ogólny plan odwołań kulturowych. Były to odwołania tematyczne do kultury greckiej i rzymskiej, do mitologii, towarzyszyły temu działania w strefie konstrukcji wiersza wyrażające się poprzez dystans, intelektualny chłód, ostrożne dozowanie emocji i ironię mędrca.

Głosił, ze poznanie jest kwestią indywidualną i zarazem konieczną, ze każdy jest swym „małym stwórcą”.

Sądził, ze podstawą sądzenia poetyckiego jest historiozofia.

Nie akceptował kłamstwa, tzn. np. zamywania znaczeń przez zawiłą składnię.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
20 Klasycyzm w poezji polskiej po56 roku
Różne tendencje rozwoju poezji polskiej po56
NURT LINGWISTYCZNY W POEZJI POLSKIEJ PO56 ROKU
Nurt lingwistyczny w poezji polskiej po 1956 roku, Filologia polska, Życie literackie po 1989
28 Wojenne powroty w literaturze polskiej po56 roku
Kazimierz Brodziński, O klasyczności i romantyczności tudzież o duchu poezji polskiej
Kazimierz Brodziński, O klasyczności i romantyczności tudzież o duchu poezji polskiej tekst plus str
Jak można łączyć święto odrodzenia Polski po 123 latach niewoli z katastrofą smoleńską, PRASA, Gazet
ZMIANY TERYTORIUM POLSKI PO II WOJNIE ŚWIATOWEJ
Polityka zagraniczna Polski po 1989 roku
Wskazania Episkopatu Polski po ogłoszeniu nowego wydania ogólnego wprowadzenia do Mszału Rzymskiego
Możliwe konsekwencje polityki polskiej po katastrofie w smolensku poczatek rozbioru polski
Ustalenie granic polski po I wojnie światowej, i inne
Tematyka społeczna i obyczajowa w poezji polskiej XV w
Oswiecenie 9, Mazurek Dąbrowskiego - zapowiedź nurtu niepodległościowego w literaturze polskiej po t
REFERATY, Mieszko II i kryzys Państwa Polskiego po 1031 roku, Mieszko II i kryzys Państwa Polskiego
wyklad 4c Struktura spoleczna Polski po transformacji

więcej podobnych podstron