O tym drzewie wiele m贸wi膰 b臋d臋. Pod jej ga艂膮zkami za艣piewam kol臋d臋.
Malutki cz艂owieczek z pi臋knych bajeczek.
Ma kubraczek z futra foki, co mu mocno grzeje boki. Szy艂a mama go synkowi, kiedy tata ryby 艂owi艂.
Kto mieszka艂 w jamie nad Wis艂膮 i zion膮艂 ogniem jak ognisko.
Jest na 艣cianie lub w kieszeni. Co niedziela si臋 czerwieni A codziennie troszk臋 chudnie, by si臋 sko艅czy膰 razem z grudniem.
Jakie imiona maj膮 braciszek i siostrzyczka co w lesie znale藕li chatk臋 z pierniczka.
Z daleka, z wysoka patrzy jedna druga. Chocia偶 偶adna nie ma oka, z g贸ry do nas mruga.
W chatce krasnali mieszka pi臋kna kr贸lewna.
Bia艂y, puszysty, pola okrywa. Pod ciep艂em s艂o艅ca w strumyku p艂ywa.
Cho膰 nie lampa, ani 艣wieca, noc膮 z g贸ry nam przy艣wieca.
Wieje wiatr, szczypie mr贸z, bia艂o dooko艂a. Jedzie w贸z, jedzie w贸z bez 偶adnego ko艂a.
Wroni j臋zyk, lub pokrywa rzeki zim膮.
Latem na patyku, zim膮 na rzece.