Starowiercy

Bartosz Flak, etnologia IIrok

STAROWIERCY

Geneza:

W końcu lat 40 XVII w Moskwie powstało Kółko Obrońców Statrodawnych Cnót Kościelnych, tzw. bratija dążyła do ujednolicenia obrzędów religijnych, jakie uległy rozwarstwieniu. W tym kręgu znaleźli się reformatorzy, jak i przeciwnicy późniejszych reform. Początkowo panowała pomiędzy nimi zgoda. Sam car Aleksy Mikołajewicz był inicjatorem reform, widział w nich możliwość centralizacji państwa rosyjskiego. W międzyczasie nowym patriarchą został Nikon, zwolennik reformy, ale na własną rękę. W lutym 1653 roku rozesłał on list, w którym nakazał ograniczenie ukłonów podczas obrzędów, trójpalcowe żegnanie się, zamiast tradycyjnego dwupalcowego. Wywołało to falę protestów. Patriarcha zaprzestał samodzielnych reform, te zamierzał wprowadzić w obecności cara i wyższego duchowieństwa podczas soboru.

W efekcie soboru z 1654 roku zwołanego w Moskwie przez patriarchę Nikona nastąpił widoczny rozłam w prawosławiu, sprzeciw wobec reform i postaw Nikona spowodował odłączenie się grupy wyznawców dawnego prawosławia. Dokonano zmian w księgach kościelnych, w oparciu o teksty greckie i słowiańskie. Zatwierdzono te uchwały, którym jako jedyny biskup sprzeciwił się Paweł Kołomieński. W kolejnym roku Nikon ponownie zwołał sobór w Moskwie, zaakceptowano na nim wersję poprawioną mszału. Wówczas opozycja wobec tych zmian zaczęła rosnąć w siłę. Sprzeciw nastał wśród duchowieństwa niższego (probostwa). Połączone było to z nastrojami społeczeństwa, które przywiązane było do dawnej tradycji, odłączenie się starowierców można nazwać buntem wiernych przeciwko nestorom prawosławia. Sprzeciw i powszechne oburzenie wzbudziło także zniszczenie wielu ikon, namalowanych w Polsce lub na Zachodzie, które z uprzednio wydłubanymi oczyma Nikon nakazał obwozić po miastach, a następnie na Uspienskim soborze rozbijał je o podłogę i nakazywał palić. Wierni potraktowali to jako wyraz pogardy wobec ich tradycji. Przede wszystkim aprobatą społeczności prawosławnej nie cieszył się nowy sposób żegnania się. Na soborze w 1656 roku postanowiono wyłączyć z kościoła wszystkich tych, którzy nie poddali się nowo ustanowionemu porządkowi żegnania się. Za prowokatora uznano Nikona, starano się nawet interweniować u samego cara, wreszcie rozpoczęto rozgłaszać pogłoski, że Nikon jest zwiastunem antychrysta. Przez takie postawy przeciwnicy reform, narazili się na zesłania w odległe strony kraju. Jednak wśród ludu traktowani zaczęli być jako męczennicy za wiarę, zyskiwali jeszcze większy posłuch. Nakazywanie korzystania z nowych wersji ksiąg uznawano za próbę szerzenia wiary heretyckiej. W 1658 roku car pozbawił godności patriarchy Nikona ze względu na jego nazbyt autokratyczne poglądy. Decyzja ta nie zapobiegła jednak podziałowi wśród wiernych. W 1666 sobór, zwołany przez cara, potwierdził postanowienia z 1654. Ci, którzy pomimo postanowień soborowych nie zdecydowali się na zmianę przyzwyczajeń zostali wykluczeni ze wspólnoty kościoła prawosławnego. Głównym sposobem wyrażania protestu wobec nowego porządku przez niższych duchownych, popieranych najpierw przez chłopów, potem także przez bojarów było odrzucanie nowych ksiąg. Karani byli grzywną, a także torturami w klasztorach, które w większości przyjęły posoborowe zasady. Po tych sankcjach, wobec ciągłego oporu protestujących decydowano się karać wywożeniem w głąb imperium. Rozpoczęło to falę protestów nie tylko wobec wyższego kleru, ale także wobec władzy świeckiej. Na północy doszło nawet do zbrojnego powstania w jednym z klasztorów, który bronił się 8 lat. Głównymi przywódcami oporu byli: Awwakun, Fiodor, Łazarz i Epifaniusz. Zostali oni spaleni żywcem. Staroobrzędowcy nazywają prawosławnych nikonianami. Najsurowsze zarządzenia wobec staroobrzędowców wydała w 1684 roku carówna Zofia, wśród nich przewidziana była nawet kara śmierci za trzymanie się zasad starej wiary, dodatkowo kary bicia, wydziedziczenia na rzecz państwa, a także grzywny. Na terenie całego kraju zapanował terror, nie wolno było zgodnie z prawem wyznawać starego porządku, doprowadziło to do masowej migracji w odludne rejony kraju. Patriarcha Joachim, uważany za najokrutniejszego prześladowcę staroobrzędowców nie dopuszczał możliwości posługiwania się dawnym obrządkiem. W krajach sąsiednich starowierstwo nie było jednak piętnowane, ani karane, wtedy to właśnie duża ilość wyznawców rozpoczęła migracje do Szwecji, Kurlandii, Polski, a potem do Turcji, Austrii, Prus. Zapanowała diaspora ogólnoświatowa.

Różnice w wierze (wybór):

-nabożeństwa odprawiać można jedynie z ksiąg wydanych przed 1654, jako jedynych słusznych i natchnionych przez ducha świętego,

-w symbolu wiary,w artykule o duchu świętym powinno znajdować się słowo „istinnago” (prawdziwego) wykreślone u prawosławnych ,a w artykule o synu bożym zamiast „Królestwu zaś jego nie będzie końca” mówić należy „Królestwu zaś Jego nie ma końca”

-imię Chrystusa należy pisać ISUS,a nie jak u prawosławnych IISUS,

-podczas nabożeństwa „aliłłuja” należy powtarzać dwa razy a nie trzy i dodać „chwała Ci boże”

-przy żegnaniu się znak krzyża winien być czyniony dwoma palcami (dwupierstnyj), wskazującym i środkowym dla wyrażenia wiary w dwie natury Chrystusa, a nie trzema,

-używany i czyniony może być jedynie ośmiokończasty krzyż,

-chrzest może odbywać się tylko przez trzykrotne zanurzenie, nigdy poprzez oblewanie,

-procesja wokół świątyń powinna chodzić za słońcem, nie przeciw słońcu.

Formowanie się głównych wspólnot Staroobrzędowców i ich zasady wiary:

Wśród staroobrzędowców nastąpił podział na dwie zasadnicze grupy: popowców i bezpopowców. Przyczyną rozłamu był problem posiadania własnego duchowieństwa, bowiem, tylko jeden biskup nie uznał reform. Został on jednak dość wcześnie stracony (1656) i tym samym starowiercy utracili możliwość wyświęcania nowych kapłanów, w XVIII wieku, gdy umarli ostatni wyświęceni Bezpopowcy uznali wówczas, że sam Chrystus będzie ich przewodnikiem, a antychryst zapanował na świecie. Ideałem dla bezpopowców był stan zakonny, ascetyzm i głębokie przywiązanie do tradycji. Propagowali czystość, odrzucali instytucję małżeństwa. Osiedlali się najczęściej w rejonach, gdzie „sama natura sprzyjała odcięciu i odizolowaniu”.

Popowcy nie gardzili światem i uznawali za niezbędny sakrament małżeństwa, a tym samym konieczność posiadania duchownych. Pozyskiwali ich z oficjalnego kościoła, najpierw tych wyświęconych przed Nikonem, potem tych, którzy byli choć ochrzczeni wedle starej tradycji. Głównym ich celem w XVIII wieku stało się uzyskanie własnej hierarchii duchownej.

Z biegiem czasu zarówno wśród popowców jak i bezpopowców, a w szczególności tych drugich, powstało wiele mniejszych ugrupowań tzw. Soglasij (wspólnot). Wśród bezpopowców największe znaczenie posiadały trzy wspólnoty: pomorska, fiedosiejewska i filipowska, a wśród popowców dwie: wietkowska (powstała i rozwinęła się na terenach dawnej Rzeczpospolitej) oraz diakonowska. Warto dodatkowo wspomnieć o wspólnocie jednowierców. Byli oni w istocie rzeczy rodzajem unii popowców z kościołem prawosławnym. Inicjatywa takiej unii wyszła w 1683 roku od diakonowca Nikodema, który po bezskutecznych próbach pozyskania biskupa zwrócił się do władz z prośbą o wyświęcenie jednego dla staroobrzędowców, podlegałby on bezpośrednio synodowi i miałby za zadanie wyświęcenie dla staroobrzędowców duchownych wedle starych zwyczajów. Pertraktacje przerwano, lecz Katarzyna II w 1789 roku kazała wyznaczyć duchownych, którzy odprawialiby nabożeństwa wedle starych ksiąg dla staroobrzędowców. Ostatecznie unia ta została zatwierdzona w 1800 roku przez cara Pawła.

Osiedlanie się Staroobrzędowców na terenach dawnej Rzeczypospolitej, ich status i regulacje prawne:

Początkowo staroobrzędowcy osiedlali się przy zachodniej granicy państwa rosyjskiego, a następnie zaczęli tę granicę przekraczać. W trakcie osiedlani szczególną rolę odgrywali osadczije (zasadzcy ), wybierani spośród najmądrzejszych i najmożniejszych w grupie. Sprawowali oni zarówno opiekę, jak i władzę sądowniczą. Jednym z pierwszych rejonów migracji było ukraińskie Starodubie, skąd zasady osiedlania się staroobrzędowców, czyli albo zakładanie słobód, albo zamieszkiwanie u wolnych Kozaków lub współwyznawców zostały przeniesione na przygraniczne tereny Rzeczypospolitej. Osiedlając się na dobrach Polaków Staroobrzędowcy uzyskiwali więcej ulg i przywilejów niż w macierzystym kraju-wolność wiary, pomoc w zwoływaniu soborów, brak ograniczeń w budownictwie sakralnym, wreszcie zaopatrywanie w dokumenty uprawniające do swobodnego poruszania się po kraju. W Polsce zajmowali się oni głównie rolnictwem, zasłynęli jako znakomici drwale i cieśle, zajmowali się rzemiosłem i obróbką drewna. Na Mazurach znani byli dodatkowo jako doskonali sadownicy. Część z nich zajmowała się rybołówstwem.

Warto wspomnieć osobę starosty mozerskiego, Karola Kazimierza Chaleckiego, bowiem na jego wysepce Witece, powstał potężny ośrodek religijny popowców, który wkrótce stanowił tak jakby stolicę wszystkich popowców. Miejsce to ostatecznie zlikwidowano w 1764 roku przez wojska rosyjskie z ukazu carycy Katarzyny II . Poza tym na terenach polskich osiedlali się przede wszystkim na terytorium Inflant i Kurlandii, skąd rozprzestrzeniali się na tereny obecnej Litwy, Warmii i Mazur. Niemalże Regułą było niepobieranie opłat od staroobrzędowców przez kilka lat od przybycia. Po upływie tego czasu, kiedy zdążali się oni już zagospodarować właściciele dóbr ziemskich rozpoczynali normalny pobór. Niekiedy w kontraktach występował zapis, na mocy którego po dokonaniu opłaty starowiercy mogą przenieść się w dowolne miejsce. Ważnym wydarzeniem związanym z obecnością staroobrzędowców na ziemiach polskich był tzw. polski sobór, który obradował w 1751 roku. Na nim potwierdzono dotychczasowe zasady wiary i zaostrzono przepisy dotyczące związków małżeńskich.

W 1779 roku staroobrzędowcy uzyskali prawną zgodę na odbywanie praktyk religijnych w jednym z najgęściej zaludnianych przez nich rejonów, ziemi suwalsko-sejneńskiej. Warto wspomnieć najważniejsze miejscowości związane ze starowyznawcami w tym regionie– Pogorzelec, Białorzeczkę, Wysoką Górę, Białą Górę. W rejonie tym, ze względu na rożny czas przybycia starowiercy nie stanowili grupy jednorodnej. Należy tu zauważyć jeden szczególny proceder, który najmocniej widoczny był w utworzonej gminie Pogorzelec, wyłonienie się silnej pozycji nastawnika. Zajmował się on udzielaniem dwóch podstawowych uznawanych przez bezpopowców sakramentów-chrztu i spowiedzi, można go więc uznać za swego rodzaju instytucję prawa religijnego. Władza ta była przejmowana na wzór zwyczajów w pierwszych gminach chrześcijańskich, czyli następca musiał być mianowany przez samego nastawnika. Współcześnie w rejonie Suwałk znajduje się jedynie jedna wieś (Wodziłki) , która w większości zamieszkana jest przez potomków osiedlających się tam w XVIII wieku staroobrzędowców, stanowi ona enklawę a do niedawna Staroobrzędowcy żyli tam w odosobnieniu. Postawa taka ich zdaniem ma sprzyjać stabilizacji tradycji i przechowywaniu jej wzorców.

Obecnie brak jest skupiska staroobrzędowców w rejonie Augustowa (Mazury) choć do lat 20’ XX wieku istniały tak wyraźnie wyodrębniające się wsie jak Pijawne Ruskie, Blizno. W rejonie Augustowa skupisko Staroobrzędowców powstało na skutek tego, że był to rejon związany z gospodarką leśną w której wielu członków wspólnoty się specjalizowało. Warto wspomnieć o postaci tamtego regionu Arseniuszu Pimonowie, który traktowany jest jako dobry gospodarz tych rejonów. Poza przyjęciem migracji staroobrzędowców obdzielił napływających ziemią po 7 ha na jednego gospodarza. Świadectwem obecności Staroobrzędowców na tym terenie jest choćby Molenna w Dabowych Grądach.

Przychylne przyjęcie wiążące się ze spadkiem stanu ludności w rejonie Mrągowa, zaniedbanej wówczas prowincji Mazur, po wojnach Napoleońskich zaowocował osadnictwem Staroobrzędowców. Pierwsza miejscowość zamieszkała przez Starowierców w tym regionie, czyli Onufryjewo wzięła nazwę od gospodarza Onufrewa Jakowlewa, przesiedlonego na mocy dekretu pruskiego w 1830 roku, można więc stwierdzić, że osiedlanie się Staroobrzędowców w tym rejonie współgrało z zainteresowaniem władz pruskich dla zasiedlania wyludnionych terenów.

Ogółem przed pierwszym rozbiorem na terenach Rzeczypospolitej szacuje się liczbę staroobrzędowców na około 100 tysięcy. Po pierwszym rozbiorze część z nich pozostała na miejscu, inni uchodzili z terenów zajmowanych przez wojska rosyjskie. Jednym z najpopularniejszych rejonów ich wędrówki były ziemie suwalsko-sejneńskie. Po pierwszej wojnie światowej w ówczesnych granicach państwa polskiego znajdowało się około 50 tysięcy staroobrzędowców. Problemem okazał się jednak niejednorodny i problematyczny status prawny, głównym jego źródłem był ukaz o tolerancji i równości religii z 1905 roku, wprowadzał on powszechną zasadę równości, warunkiem legalnej działalności kościoła było posiadanie struktur władzy oraz wykształcenie własnych regulacji prawnych takich jak regulamin, statut. Po odzyskaniu niepodległości postanowienia te utrzymano zarówno w konstytucji marcowej jak i kwietniowej, w takim wypadku należało nadać status prawny grupie staroobrzędowców i w tym celu w 1925 roku postanowiono zwołać I ogólnopolski zjazd staroobrzędowców, na którym to przedstawiono kwestie dotyczące organizacji kościoła. W 1928 zatwierdzony został status wewnętrzny ustanowionego, w tymże roku wschodniego kościoła staro obrzędowego nieposiadającego hierarchii duchownej. Całkowite uregulowanie stosunku prawnego staroobrzędowców w Polsce nastąpiło tuż po zawarciu przez rząd polski konkordatu z kościołem rzymskim. Posiadanie statusu oficjalnej organizacji religijnej dawało wiele prawnych możliwości, m.in. staroobrzędowcy uzyskali prawo do nauczania własnej religii w szkołach lub możliwość skutecznej interwencji w przypadku konfliktu o podłożu religijnym między staroobrzędowcami, a władzami lokalnymi. Obecnie staroobrzędowcy zrzeszeni są w staroprawosławnej pomorskiej cerkwi RP, zarejestrowanej w MSWiA w wykazie kościołów i związków wyznaniowych. Wedle spisu powszechnego z 2002 roku w Polsce zamieszkuje 1150 osób tego wyznania.

Elementy kultury materialnej Staroobrzędowców:

-Jednym z najciekawszych elementów kultury Starowierców jest powszechnie u nich spotykana łaźnia parowa zwana „bajnią” lub „banią”. Zdarzało się, że łaźnia była pierwszym budynkiem jaki wznoszono na nowo zasiedlanych terenach. Łaźnia taka, miała bardzo różnorakie zastosowania. Oprócz oczywistego, służyła między innymi za tymczasowe mieszkanie niezamożnych współwyznawców, miejsce gdzie odbywał się poród (ze względu na nieczystość kobiet, nie można rodzić w obecności ikony), ponadto prano tam odzież, suszono pranie. Większe łaźnie, zimą służyły za świetlice, w których zbierała się młodzież: dziewczęta przędły len a chłopcy zabawiali je rozmową. Przeciętna kąpiel trwała 2 godziny, jednym z jej elementów było smaganie się brzozowymi lub dębowymi gałązkami, koniecznie z liśćmi łagodzącymi uderzenia. Takimi kąpielami Staroobrzędowcy leczą przeziębienia i bóle mięśni. Dawniej pilnowano, żeby do łaźni nie wchodzić o zmroku, wierzono, że wtedy kąpią tam się czarci, tego rodzaju przesądy już zanikły.

-Od okolicznej ludności w Polsce Staroobrzędowcy zawsze znacznie różnili się w zakresie pożywienia. Na to co jedzą wpływa w dużej mierze tradycja religijna. Nie mogą oni spożywać mięsa koni, osłów, niedźwiedzi, bobrów, zajęcy, królików oraz innych nieparzystokopytnych i rodzących się ślepe, a ponadto raków i żółwi. Początkowo unikali wódki, później pozwalali sobie na alkohol, odprawiali oni pokutę za każdy wypity kieliszek. W większości jednak Staroobrzędowcy byli abstynentami, dzięki czemu zdobywali szacunek u lokalnych władz, zwłaszcza w zestawieniu z sąsiadującą ludnością chłopską nadużywającą alkoholu. Do dziś większość Starowierców nie używa tytoniu. Przez pewien czas w ich świadomości istniało przekonanie, że ziemniaki to pokarm przeznaczony jedynie dla nieczystych sił, głosili, że kto je spożywa nie osiągnie Królestwa Bożego, ponieważ są to te same płody, które kiedyś wbrew zakazowi Boga spożyli pierwsi ludzie. Obecnie ziemniaki spotyka się powszechnie na staroobrzędowych stołach.

Staroobrzędowcy na ziemiach polskich przez długi czas starali się zachować swoje narodowe stroje, jak i uczesanie oraz utrzymanie zarostu u mężczyzn. Obecnie niewiele z tego pozostało, traktowane jest jako relikt dawnej kultury.

Kobiecy strój i kosmetyka zawierały się w rygorystycznych normach, które swoimi korzeniami sięgały średniowiecza. Wymagano, by włosy kobiety były zasłonięte chusteczką, musiały być gładko uczesane. Panny nosiły jeden warkocz, mężatki dwa. Zasadniczą częścią kobiecego stroju była rubacha, czyli tradycyjna koszula. Odzieżą wierzchnią był sarafan, w dolnej części przypominał długą spódnicę, a w górnej bezrękawnik albo coś w rodzaju szelek. Miał on być uszyty tak, by uznawane za nieczyste piersi kobiety były przykryte.

Mężczyźni nosili równo obcięte włosy, brody i wąsów nigdy nie golili, uważali, że dojrzałą broda jest wyrazem męstwa. Była ona mimetycznym odniesieniem do postaci Jezusa Chrystusa. Zwyczaj niegolenia bród był sprzeczny z reformami społecznymi Piotra Wielkiego, nakazał on bowiem golenie zarostu, staroobrzędowcy wykupywali się od tego obowiązku, płacąc specjalny podatek. Męski strój staroobrzędowców był o wiele prostszy niż kobiecy, podstawowymi częściami garderoby były szanty, albo partki oraz rubacha.

Elementy tradycyjnej kultury religijnej:

-Miejscem kultu dla Staroobrzędowców były Molenny – kaplice, początkowo z powodu represji i prześladowań urządzane w domach, budowane jako osobne obiekty dopiero po nabraniu zaufania do władz nowo zasiedlanych terenów m.in. Rzeczypospolitej. Należy przypuszczać, że pierwsze Molenny, budowane z drewna, pokryte słomą, zachowały pewne elementy budownictwa staroruskiego . Większość tych budynków składała się z trzech części: przedsionka, pomieszczenia gdzie stali wierni i części gdzie służbę odbywał nastawnik. Do tej ostatniej nie mogli zbliżać się żonaci lub używający alkoholu, mogli jedynie stać w przedsionku, podobnie traktowano ewangelików i katolików, nie wpuszczano do Molenny jednak Żydów i Rosjan. Obecnie w Polsce znajduje się 6 molenn staroobrzędowców, dwie znajdują się w Wojnowie na Mazurach, dalsze dwie w Suwałkach i Wodziłkach, następne w Pogorzelcu i Gabowych Grądach.

-Księgi Religijne: Uważane przez starowierców za najważniejsze obok ikon. Szacunek do nich wpajano od najmłodszych lat, wielu wiernych część wolnego czasu spędzało na ich czytaniu. W ten sposób Staroobrzędowcy znacznie przewyższali okolicznych chłopów w umiejętności czytania i pisania. Innowierca nie może dotykać ksiąg, staroobrzędowiec biorąc je do ręku musi się przeżegnać. Księgi, z których korzystali starowiercy można podzielić na wczesne rękopisy i starodruki, oczywiście wszystkie one musiały być wydane przed 1654 rokiem, kiedy to patriarcha Nikon wydał pierwszą poprawioną księgę. Deficyt tych przedmiotów spowodowany głównie masowym niszczeniem z nakazu patriarchy Joachima i cara Piotra I, w połączeniu z dużym zapotrzebowaniem spowodował powszechne praktyki polegające na podrabianiu Starych Ksiąg, najczęściej poprzez zmianę daty na młodszych tekstach. Później zaczęto wykorzystywać przedruki.

-Ikony: Najważniejsze przedmioty kultu religijnego. Starowiercy uważali, że nie można się bez nich obejść, dlatego często były one pierwszą rzeczą zabieraną podczas ucieczek przed prześladowaniami. Oczywiście najbardziej cenili Ikony wykonane przed Nikonem, coraz trudniej było je zdobyć dlatego z czasem sami zaczęli je malować, w tej pracy kierowali się staroruskim zwyczajem. Ikona dla staroobrzędowców jest symbolem, który tylko pomaga w nawiązaniu kontaktów ze świętymi i wywołuje u modlących się wewnętrzny nastrój . Nadal wymaga się aby w domu Staroobrzędowców znajdowała się chociaż jedna ikona , umiejscowiona tradycyjnie we wschodnim rogu izby, przy czym zabrania się przymocowywania jej gwoździem, jako narzędziem męki Jezusa. Ponadto, Ikony umieszczano na krzyżach nagrobnych, przeważnie metalowe, umieszczane w wgłębieniu na przecięciu dwóch głównych belek krzyża. W czasie wojny, niektóre matki wszywały swoim synom do kurtki małe ikony. Przy tych artefaktach obowiązuje kategoryczny zakaz palenia tytoniu. Obecnie Starowiercy w Polsce posiadają przypuszczalnie 2000-2500 ikon różnego formatu i wielkości, większość przechowywana jest w Molennach, swoistych skarbnicach staroruskich ikon.

-Krzyże: istotne obiekty symbolicznego kultu. Dla Staroobrzędowców ważny był sam kształt krzyża. Uważają, że ten do którego został przybity Chrystus składał się ze: słupa, poprzecznika, podstawki i titła z napisem nad głową Jezusa. Dlatego tylko taką formę krzyża ośmiokończastą (ośmiokonieczną) uważają za słuszną i właściwą.

- Można jeszcze wspomnieć o przedmiotach pomocniczych takich jak: kadilnica (kadzielnica), Lestkowa (lesinka), rodzaj staroobrzędowego różańca, służy do określania liczby odmawianych modlitw, często też używa do bicia, karania nieposłusznych dzieci, stała się ona przedmiotem kunsztu artystycznego starowi erek. Podrucznik – rodzaj poduszeczki, przydatny podczas oddawania pokłonów podczas nabożeństw.

Słownik:

-Raskolnicy – tak nazywani byli Starobrzędowcy przez prawosławnych, słowo to pochodzi od rosyjskiego Raskoł czyli rozłam, było to określenie dla Starowierców obraźliwe.

-Nastawnik – stanowił instytucje prawa religijnego u bezpopowców, udzielał podstawowych uznawanych przez nich sakramentów: chrztu i spowiedzi.

-Molenna – świątynia staroobrzędowców.

- Soglasije – wspólnoty staroobrzędowców.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Toruń starówka trasa krótka
Jemnice starówka
skrypt ze starowicza, Fakultet seksuologia
UMYSŁ, A O L, Publikowane w: Apokryfy Nowego Testamentu t.1 red. M.Starowiejski. TN KUL Lublin 1986.
Starowicz pytania, Fakultet seksuologia
Toruń starówka trasa długa
Seksuologia sądowa - wykłady moje notatki, psychologia, Seksuologia sądowa - Starowicz
starowicz wymagania II(1), KAMI
Apokryfy - Zstapienie do odchlani - wersja grecka, Publikowane w: Apokryfy Nowego Testamentu t.1 red
Prof Starowicz wykład 1
Toruń starówka trasa krótka
Jemnice starówka
Dekalog dobrego małżeństwa według profesora Zbigniewa Lwa Starowicza
Lew Starowicz Zbigniew Sex partnerski
Muza lacinska Starowieyski Opracowanie
Lew Starowicz Sex dojrzaly

więcej podobnych podstron