Rokoko - prąd kulturowo-literacki okresu oświecenia, a w węższym znaczeniu jeden ze stylów sztuki i literatury tej epoki. Kultura rokokowa cechuje się odrzuceniem heroizmu i wzniosłości na rzecz życia nastawionego na doznawanie przyjemności zmysłowych, stąd cechy:
skupienie uwagi na wystroju wnętrz, drobiazgach,
moda na bibeloty, drobne wyroby ceramiczne, szczególnie porcelanowe,
feminizacja obyczajów,
modnie ubrany fircyk (galant homme),
oddawanie się intrygom miłosnym,
ignorowanie tradycyjnego systemu wartości.
Sztuka rokoka:
odżegnanie od wszelkich funkcji dydaktycznych,
nastawienie na odkrywanie zmysłowego, pojętego przy tym subiektywnie, piękna świata.
W malarstwie:
linia falista,
motywy roślinne (kwiaty, formy muszli, barwy pastelowe),
tematyka erotyczna.
W literaturze (poezji):
małe formy,
elegancki styl (odrzucenie płaskich form mowy potocznej, jak i barokowej hiperbolizacji),
żart, flirt, subtelna gra intelektualna.
Zasady estetyki rokokowej w Polsce – Józef Szymanowski List o guście.
Poezja:
teksty prezentujące grę erotyczną w świecie idylli (Szymanowski, Kniaźnin),
wiersze o charakterze salonowego panegiryku, żartu, eksponujące postawę libertyńską (Trembecki, Mier),
utwory mówiące o względności wszelkich zasad etycznych (Gwadzicki, Ancuta, Jasiński),
Autorzy
Elżbieta Drużbacka (ok. 1698/9-1765)
Na obraz płaczącego Kupidyna i smutnej Wenery – 12 wersów, 11-zgłoskowiec.
Adam Naruszewicz (1733-1796)
Na sanie księżny Izabeli Czartoryskiej – zestawienie sani I.C. z „wozem gładkiej Cyprydy” i „konchą Tetydy”, opis powozu: Kupido, pędzący rumak, po środku sanek – „Eliza, co pięknością dochodzi niebianek”, na zakończenie apostorfa” „O wózku!”, „Ty Elizę, lecz serca Eliza porywa”.
Podziękowanie za zegarek z rąk J.K. Mci wzięty. – 4 zwrotki, 4 w., 10 i 8-zgłoskowiec przeplatany (10, 8, 10, 8), rymy przeplatane, żeńskie. Podziw dla zegarka, rozważanie nad szybkością upływu czasu, który mija prędzej pod dobrym władcą.
Do Astronoma – motto: Non plus ultra – 12 zwrotek (4 w.), 10+8+10+8-zgłoskowiec, rymy jw. Astonom chce poznać naturę gwiazd a nie zna własnej. Zestawienie zjawisk astronomicznych z częściami ciała kobiety (które są piękniejsze), oczy – zorze, brwi – tęcze, droga mleczna – „we dwu nadobnych wzgóreczkach drogę”.
Filiżanka imieniem A.K. – 7 zwrotek, sekstyny, 11-zgłosk., zwraca się do filiżanki jak do kobiety, tudzież opisuje kobietę jak filiżankę, „Rad bym cię nigdy z oczu mych nie zmykał,/ A zawsze usty chętliwymi tykał”, zmiana właściciela/pana wpłynęła korzystnie na urodę filiżanki, z ziemskiej gliny pije piękniejsza niż boginie kobieta.
Stanisław Trembecki (1739-1812)
List do Irydy – 13-zgłosk., Iryda – tęcza, hojniej obdarowana niż inne, pochwała urody, grzeczności, ale „nie bądź nazbyt cnotliwa, będziesz doskonała”, podmiot chce być nieczuły, nieskutecznie „Mam ja serce z żelaza, lecz ty masz z magnesu!”, Iryda nauczyła delikatności, przywołanie snów: pacholę zachęcające do poszukiwania skarbów, odrzucone, zmusza do pójścia za sobą. Iryda związana z gnomem za karę. W obroni Irydy, zostaje trafiony strzałą (Amora), po przebudzeniu odczuwa skutki postrzału. TYP ARYSTOKRATYCZNY.
Powązki (frgment) – 8-zgłosk., opisy osób, które się tu pojawiają, para młodych ludzi, opis przyrody i ogrodu, malarz i poeta, orszak księżny, zachwyt nad nóżką. TYP ARYSTOKRATYCZNY.
Powązki. Epigramma – najście kochanków, 13-zgłosk., czterowiersz.
Kąpiel – zapowiedź kąpieli pięknej kobiety, gotowość podzielenia losu Akteona. 13-zgłosk.
Odpis – 2 sestyny, 8-zgłosk.
Skoropis do Wojciecha Miera – 5-zgłosk., ironiczna relacja z zakazów lekarza, które obejmują rozkosze doczesne.
Z imionnika pani M.K. – 3 zwr. 4 w. , 13-zgłosk., zachwyt nad obdarowaniem Marcyjanny przez naturę, gotowość popełnienia grzeszku gdyby nie „siwa matnia”.
Anakreontyka przy odebraniu czaszy wina z pięknych rąk od J.W.H.P.W. – 4 zwrotki, sestyny (5+5+8+5+5+8), prośba by nie oceniać po wyglądzie, bo on chociaż stary ma w sobie upał, tak jak wulkan pokryty śniegiem, wypijając wino „przygaszam ogień oliwą”.
Franciszek Dionizy Kniaźnin (1750-1807)
Do Czytelnika – 7 zwrotek, 4 wersy, 11zgł., zapowiedź tematyki, zachęta do wybiórczego i umiarkowanego czytania, by się nie znudziło.
Spocznienie – 10 tercyn, (8+6+6), odpoczynek Wenery i jej syna, jest również odpoczynkiem dla nas od ranienia serc (to w konkluzji),
Cel śpiewania – 5 zwr. 4w. (11+8+11+8), o „wyrostku Dyjony”>> Kupido, uroda, czynność, „lis, filut, morderca”, ogromna moc, skoro bogom przyprawia rogi, to co może zrobić z człowiekiem,
O Kupidynku – 6 zwr. 4w., (11+10), Halina prosi Kniaźninka, by opowiedział o Kupidynku. K. strzela złotem i ołowiem, opis skutków postrzału złotem, wyznanie uczucia Halinie, i zapowiedź układu z K. Zranienie serca Haliny złotem, a Kniaźnina ranę – ołowiem.
Do Fabiana – 5 zwr. 4w. (3x11+5), nimfy wieńczące poetę wieńcem laurowym, zachęta by porzucił „panny Helikonu”, a przyjął te lekkie nimfy przyjemności.
Prima Aprilis – 8 zwr. 4w. (3x11+5), zdrada Korynny, oświadcza, że opusza ją, bez żalu, bo on też zdradza, całość rozwiązana stwierdzeniem że to 1 maja.
Tryumf miłości – 13 zwr. 4w. (3x11+5), świat topniejący w miłosnym ogniu, który spala wszystko, „zmysły potruła przyjemność czuła”, Kupidyn jako zdobywca z chorągwią „A za nim w pętach panny i młodzieńce/ Idą jak jeńce”, prowadzeni tam gdzie rozkosze i zabawy, pośród Charyt – Wenera, której oddają cześć, „A gdzie ta zwróci, w zalotnym pożarze/ Dążą po parze”, 6 zwrotek wyliczających pary i opisujących ich czynności: „Kazuś Helence swe serce otwiera”, „Szymka na łonie Weronisia pieści”. W zakończeniu podmiot „winszuje” parom tych rozkoszy, kto nie zna „wdzięczniej na świecie małości”, zazdrości im.
Praktyka – 2 zwr. 4w. (3x11+5), 1 zwr. – Kto nie zna: wyliczenie przykrych uczuć, stanów: smutek, zgryzota, żal, 2 zwr. – te cierpienia to nic, dla chwili słodyczy „Wszystkiego miłość nauczy go płocha;/Niech się zakocha.”
Do Wenery – 6 zwr. 4w. (3X11+5), Apostrofa do Wenery, podmiot przyznaje, że nie przejmuje się opinią innych, że nikt nie zabroni mu jej czcić w swej poezji (ci, co tak myślą są jak ponury głaz), Czemu nie mógłby o niej śpiewać zgodnie z gustem i przystojnością? Chce zostać poetą Wenery, jeśli nie zasłuży na laur, wystarczy mu róża.
Wiewiórka – 9 zwr. 4w. 8-zgłosk. – podmiot zazdrości wiewiórce, która należy do Korynny, ponieważ ta „dokąd chce, natrętka, wlizie”, „Za szyję, za pierś wlatywa”, wszystko jest jej wybaczone, jest przedmiotem troski swej pani, karmiona orzeszkami, ostatnia zwrotka to powtórzenie pierwszej – wyrażenie zazdrości podmiotu, który nie może sobie pozwolić na to samo.
Józef Szymanowski (1748-1801)
Świątynia Wenery w Knidos (przekład powiastki prozą autorstwa Monteskiusza) – podzielona na pieśni (VII?), 13-zgłosk. Pieśń I – Knidos, miejsce ulubione przez Wenerę, gdzie czasem zstępuje pomiędzy ludzi, piękno przyrody tylko dla niej, „Wenery świątnica” tam gdzie W. sama pokochała Adonisa, przytoczenie sądu Parysa, miłość Amora i Psyche. Łaskawość W. dla panien z Knidos, dodaje im skromności, co czyni je atrakcyjniejszymi. Łaskawość Kupidyna, który ugasza zapały panienek odtrącanych przez kochanków, lub rozbudza uczucia gdy mają się ku sobie. Wyznanie: mówiący był w Knidos i poznał tam Temirę, nie wyjawia „tajemnic kochania” z „gęstej krzewiny”. Pieśń III – Igrzyska piękności w Knidos, najpiękniejsze są dziewczęta z Knidos, choć każdy naród ma inny typ piękności, tak jak boginie, które też przybyły, najpiękniejsza jest Temira. Pieśń IV – Rozmowa z Arystem, podmiot opowiada o swoim pochodzeniu z Sybaris, krainy gdzie ważniejsza jest rozkosz niż praca, zniewieściali mężczyźni, kobiety „same się nadstawiają z bezwstydnej swawoli” nie potrafią kochać, liczą się tylko pieszczoty, więc postanawia opuścić ten kraj, gdy dorósł, objawia mu się Gracja z wiadomością od Wenus, że w knidejskim kościele dostąpi łaski, gdzie otrzymuje pragnienie kochania i zakochuje się w pasterce Temirze, prosi Wenus o wzajemność T. Pieśń V – Arystej opowiada o miłości do Kamili, która kochając go ma trudność, „łagodne zezwolenie móc złączyć z zakazem”, czyli jak to zrobić by pozwolić mu na trochę, ale być skromną. Pieśń VI – sen o zdradzie Temiry, chęć mordowania pasterzy, niszczenia świątyni miłości, wpadają z Arystem do świątyni Bachusa, co odwraca ich myśli od zbrodni, składają ofiarę, obserwują orszak bachantek i Bachusa na wozie zaprzężonym w tygrysy. Pieśń VII – Spotkanie z kochankami, wyrzut Temiry, że długo go nie widziała, on wyznaje, że podejrzewał ją i proponuje, że odkupi swe winy w pobliskim gaiku, gdzie widzą nieszczęśliwie zakochanych satyra i nimfę, Apolla nad strumieniem itd. W ustroniu szuka miłości na ustach, łonie i pod kolanami Temiry, lecz ona dalej zabrania mu szukać…
[Anusia ładna…] – 9 zwr. 4w. 5-zgłosk. – Anusia uwiedziona przez Antka, czułe spotkania przy krzewinie, porzucona przez Antka, ale trafia się Kuba, który zaprasza pod krzewinę, na to Anusia „Tu miłość zgasła,/ Przy dębie wolę”.
Pieśń do Helenki. Opisanie czterech miłostków – 9 zwr. 6w. 10-zgłosk. – 1. niestały „Mniemasz, że obok z chłopczyną chodzi/ Ukryta zdrada z wdzięku pozorem”, 2. nieszczęśliwa miłość „Mniema, że wszystkie okrutnym jady/ Strute bywają chłopczyka strzały”. Błędne mniemanie H. na temat miłości mówiący stara się rozwiać wskazując na zaangażowani kochającego chłopca.
[Zosiu, Zosiu moja luba…] – 7zwr. 4w. 8+6+8+6-zgłosk. – dany pięknej Zosi kwiatek – oberwany dowód zdrady, skoro zdradziła, to powinna podzielić los róży i już nie być ładną.
[Nie będę śpiewał Twojej pochwały…] – 6zwr. 6w. 10+8+10+8+10+10-zgłosk. – piękna Reginka jest nieczuła na zaloty chłopca, podmiot napomina ją by się poprawiła.
Do Zosi - 3zwr. 6w. 11-zgłosk. – bóstwo miłości nad kolebką Zosi postanawia obdarzyć ją wdziękami, by była żywym obrazem jego mocy, czego dowodem jest obecna tkliwa, choć nieszczęśliwa miłość podmiotu.
Do tejże – 5zwr. 4w. 10-zgłosk – nadzieja i bojaźń podmiotu zależne od humoru Zosi.
Feliks Gawdzicki – (ok. 1750-1836)
Rano – 16zwr. 4w. 8-zgł. – opis poranka, świtu, historia pasterza i Temiry, którzy przypadkiem spotkali się w gaiku, zapałali uczuciem i o poranku pozwolili sobie na pieszczoty, obiecując częściej się spotykać.
Pocałowanie – 18zwr. 4w. 11-zgłosk. – opis gaiku otoczonego strumieniem, swobodna zabawa dziewcząt niewidzianych przez nikogo, gra w całowanie, dziewczyna ma zawiązane oczy i ma zgadnąć, która ją pocałowała, z gąszczy wybiega Koryl, zachęcony przez Amora „Nie chciej rozmyślać, bądź rozkoszom wierny!”, całuje Celimenę w usta, która go poznaje i wybacza. Co było dalej, nie wiadomo, bo zapadła cisza i zrobiło się cicho.
Modlitwa do złotka – 9zwr. 4w. 8-zgłosk. – „Złotko! Moja ty pieszczotko”, apostrofa do ZŁOTA, którego brakuje w szkatule, dzięki niemu Kasia była mu chętną i inne panny też, a teraz się od niego odwracają, złotem można było się wykupić z więzienia, teraz nie może nikomu dać w pysk, dzięki pieniądzom mógł sobie pozwolić na różne psoty. Apostrofa do złota „Jak z tobą żyć można słodko, Z tobą szczęsne pędzić życie”.
Józef Koblański (1738-1798)
Do księżny Würtemberg (Posłanie) – 2zwr. 6w. 11-zgłosk. – dzięki zaletom i powabom Księżny może napisać wiersz, czym stroi siebie w nieśmiertelność, nadzieja unosi go w górę, zawieszony między niebiosami a Księżną, chce by go puściła, by mógł wzlecieć, bądź ściągnęła do siebie.
Wojciech Mier (1759-1831)
Do księżnej generałowej Czartoryskiej. Oda anakreontyczna – 1zwr. 8w., 2 i 3 zwr. 4w. – „bóg zbrojny grotem” – Amor, zmierza do Powązek, więc podmiot pobiegł tam, by się zemścić na nim za cierpienia miłosne, lecz nie może, bo zastał go przy matce, (matka=Wenus=Czartoryska?).
Złożenie satyry w ręce miłości – 7zwr. 4w. 8zgłosk. – wyznanie: w młodości „Wszystkom widział czarno w świecie”, więc pisał satyry, ale gdy spotkała go miłość, porzucił je i pogodził z naturą.
Moja filozofia – strofy różnej długości, 13-zgłosk. – zalecenie by, nie tracić życia na rozmyślanie o śmierci, ale by korzystać z życia, nie umartwiać się „Mijajmy cierń po drodze a zbierajmy kwiecie”, śmierć jest nie ważna póki żyje się w szczęściu miłości, ale bez miłości śmierć staje się przerażająca, nie chce wymieniać życia za rozkosz, inni żyją myśląc o przyszłości, więc są niezadowoleni, on stosuje się do nauki Epikura, zadowolony jest ze swego miernego losu, otoczony przyjaciółmi, smutki towarzyszą czasem jedynie miłości, nie interesuje go Fortuna, nie pragnie zaszczytów, bogactwem są „słodko z celem kochania pędzone wieczory”, czy ten co jest bogaty doznaje więcej, ma lepszych przyjaciół czy zdrowie? Im wyżej jest człowiek, tym bliższy zguby, „Szczęśliwy, kto nad chwałę pokój kładzie luby”. Posłanie do przyjaciela – prosi go o przyjęcie tych przestróg.
Odpis – strofy różnej długości, 5-zgłosk. – na informację o chorobie, początkowo reaguje rozpaczą, ale później uświadamia sobie opiekę bogów nad poetą, „Darujże, ale/Ja się o Twoje,/Trembecki, wcale/Zdrowie nie boję.”
Do Pani N. – strofy różnej długości, 8-zgłosk.- honor jest przeszkodą szczęścia, nienaturalne jest, gdy przez honor gasimy uczucia zasłaniając się cnotą, są 2 cnoty: 1. mruczy i łaje, znieważa łaskawe nam przyrodzenie, 2. łagodna, w sercu ma swoje mieszkanie, rządzona czuciem to jest cnota podmiotu, „Ale lepiej być szczęśliwą, (…)/ Niż być kobietą cnotliwą”.
Pieśń – 9zwr. 4w. 10-zgłosk. – zwraca się do Rozyny, wszystko otoczone „miłości tchnieniem”, przykład prostego chłopaka i prostej dziewczyny, ptaszki się kochają, i strumyk choć nie kocha, to nad nim wzdycha młodzieniec, więc my też „Żyjmy, Rozyno, miłości tchnieniem”.
[Nie zajźrzę królom korony…] – 4zwr. 4w. 8-zgłosk. – nie pragnie zaszczytów, ani bogactw, bo to nie przedłuża życia ani nie daje spokoju, woli swoje miłostki, przyjaciół, zdrowie, używa obecnej chwili.
Do Pani D.
Piękność, dowcip i przymioty –
Wszystko Ci Natura dała.
Mniej tylko miej trochę cnoty,
A będziesz już doskonała.
Ślub gustu z Wenerą. Powieść. – 6zwr. 4w. 11-zgłosk. – Gust proponuje Wenerze wspólne życie, bo już go niestatek nie łudzi, pragnie z nią „dzielić osobność” na Cyprze, W. jest niepewna, ale on zaświadcza węzła łączącego go z nią nic nie zerwie, więc osiedli w Arkadii. Podmiot oświadcza, że „Piękności i Gustu błaganie/Zwykłem za pierwsze mieć w życiu staranie”.
Kajetan Węgierski (1756-1787)
Nice – 13zwr. 4w. 8-zgłosk. – historia Mężczyzny (podmiotu), który zastał pasterkę pasącą „bieluchne owieczki”, wijącą „różane wianeczki/Z rutą i liściem mirtowym”, ogarnia go ogień na jej widok, przysiada się, wypytuje, „Poznałem, że mną nie gardzi”, przyjmuje ściśnienia, pocałowania, „I mleczne piersi, choć z strachem,/Po trosze przecie ściskałem,/Ale tym samym zamachem,/Że więcej wolno doznałem”, więc kieruje swą rękę, tam, gdzie „Jest, co memu niezawodnie/Uczyni zadość chceniu”, ona kładzie się na trawie i pozwala mu „użyć swobody”. Później opuszcza ją, zabierając wianeczek, od tej pory nie może jej spotkać, dopiero w lecie przy żniwach zobaczył ją niosącą swe dziecię, ale bojąc się by go nie wydała, uciekł do domu.
Co kto lubi – 10-zgłosk.
Myśl moja. Do J.W. Stanisława Bielińskiego, starosty garwolińskiego – strofy różnej długości, 13-zgłosk. –
użala się nad tym, że już ma tyle lat, a nic nie osiągnął, porównuje się z Cezarem,
wymienia tych, co mają bogactwa dzięki skąpemu życiu swych dziadów,
on sam, gdyby dostał spadek, nie brałby się do urzędów, bo aby zdobyć sławę trzeba prowadzić wojnę, a to prowadzi do rozlewu krwi i trudno utrzymać „imię nieskażone”,
on sam za młody na urząd i nie podoba mu się próżniactwo urzędników,
sam podąża za nauką Epikura – spokojne i dostatnie życie, wtedy umiera w spokoju „Jak gdybym z mej kochanki zezwoleniem wspolnym/Po spełnionej rozkoszy snem zasypiał wolnym”.
Jest to dobre, gdy ma się „wszystkie potrzebne do życia wygody”, „Cięższa jest w niedostatku tych reguł praktyka/I łatwiej naśladować owego cynika”.
Gdyby on był panem, zwiedziłby Paryż, gdzie dzieliłby czas między nauki i rozkosze, a na starość osiadłby w ojczyźnie Russa, Woltera Szwajcaria, gdzie oddawałby im cześć.
Obłędna myśl na próżno kreśli takie wizje, bo „Trzeba się zostać w Polszcze w liczbie nieszczęśliwych”, bojąc się zemsty, chwaląc wartych nagany, „Widzieć co dzień nieuków mędrcami nazwanych/I o cnocie bzdurzących za cnotliwych mianych”.
Apostrofa do „Bitnych Sarmatów plemienia”, którzy choć myślą, że są oświeceni, tak naprawdę dopiero wychodzą z cienia barbarzyństwa.
Sen pierwszy. Żona – 8-zgłosk. – lubieżny zachwyt nad ciałem, zwraca się do przyjaciela opowiadając o rozkoszach nocy, traci nią zainteresowanie, ale jest mnóstwo gachów, więc postanawia czerpać z tego korzyści, pozbywa się zazdrości i dopuszcza ich do żony, nie przejmując się pomówieniami, niestety przyszła ospa i oszpeciła żonę, więc zniknęli amanci. Zaczęły się kłótnie, utracili pieniądze, więc idzie do księdza prosić o rozwód, który nie może być uzyskany bez pieniędzy wtedy się budzi…
Z Grécourta: Róża i Lilija. Bajka anakreontyczna – R. i L. postanawiają ozdobić Chloryndę, R. zajmuje „Jagody, usta piersi kawałek nieduży”, a L. resztę, jednak będąc zazdrosną sprowadziła bojaźń o śmierć pasterza, Ch. blednie. Na co nagle przychodzi pasterz „I czujne na bok oddaliwszy stróże,/Lilije zamienił w róże”.
Jan Ancuta (2 poł. XVIII w.)
Podróż Kupidyna – 11-zgłosk. – “Kupa zdradliwych chyżych Kupidynów” z Pafos postanawia coś zdziałać i wyrusza w podróż, wypatrują Klio na łące i obdarzają ją wdziękami, jeden staje się jej czołem, inny ustami itd. Dwaj się spóźnili na głowę, więc „W prześliczne cyzie siebie przemieniwszy”, na końcu jeden „Dla rany, którą miał między skrzydłami,/Spóźnić się musiał i swoimi wdzięki/Siadł niżej piersi dwudziestą calami…”. Takie zaćmienie miłością, czyni nawet garb ozdobą, Klio staje się tym, co było Wenerą.
Skarga Kupidyna – 13-zgłosk. – skarga, że w mieście zamiast miłości ceni się pieniądze „Chłopiec szuka posagu, panna złoto lubi”, Kupidyn wygnany z Warszawy ucieka na wieś, liczy, że tu z niewinnymi ma do czynienia. Rozkochuje pasterza w dziewczynie, która stroni, ale przybywa pan z miasta, któremu się broni dopóki nie dostanie dukata.
Do snu – 11-zgłosk.
Spędzenie czasu – 26zwr. 4w. 11-zgłosk. – narzekania na niespełnione obietnice księcia Marcina o zorganizowaniu balu, przyczyna „że nas tylko zwodzi”. Uwaga autotematyczna o zmianie sposobu pisania, „Stąd, żem się zląkł sądu, grzywien, wieży”, zrzeka się prawdy, nie będzie rozliczał, czy most ukończony, czy służba jest kompetentna i wylicza, anafora „Niech…” się dzieje, co chce, on nie będzie się zatrudniał cudzym kłopotem. Anafora „Wolę…” Zajmie się rozwódkami młodymi (rozwód w modzie), patrzeć na mecenasów, modlić się z lichwiarzami, słuchać zrzędzenia starca, patrzeć na dziewczęta, które się stroją. Teraz przejście do tego, co robi Eliza szykując się, tu wyliczenie elementów garderoby, anafora „To…”, wskazanie na sztuczność i udawanie u dziewcząt. Woli się tym zająć niż płacić grzywny”.
Spacer nocny po Warszawie – strofy 4w. 13-zgłosk. – obserwowanie ludzi incognito, np.
„wojewodzie”, dobrze wychowywany, ale wpadł w środowisko „młodzi niestatecznej”;
kolejny to „człowiek modny”, wyśmianie jego ubioru, choć głoduje, wprasza się na obiady, nazywa cnotę fanatyzmem, typowy fircyk;
„lalka w karecie” – drugi rodzaj pustaków, „pachnący puziaczek”, z lornetką, jeździ z wizytami, jak tylko zyska pieniądze, zna kilki słów modnych, kilka wierszy, posługuje się schematami myślowymi, pozorny światowiec;
cześnikowa z starostą – przyjaźnią się pomimo męża…
kanonik – „nawraca grzesznicę”, która się nie poprawi póki nie dostanie dukata,
pałac z karetami – muzyka, światła, a pod murem umiera ubogi, oburzenie mówiącego, można karmić z podatków bogaczy a „łazarzów” wystawiać na jatki?
złapany za bagatelkę złodziej zostanie powieszony, a pan, który skradł miliony bawi się na przyjęciu,
dostrzegają nagą (?) kobietę w oknie, by się nie zakochać, chce wrócić do domu.
Jan Czyż (1754-1843)
Doniesienie przyjacielowi – 13-zgłosk. – opisuje przyjacielowi przyjęcie u Nejbertowej, młoda wdówka z amantami, kobieta chodząca po kweście, żacy bez pieniędzy, ale modni i wygadani, różni ludzie powiązani ze sobą na różne sposoby. W zasadzie woli „biedę, nie rozkoszy śpiewać”,
Stanisław Kostka Potocki (1750-1809)
Czary – 5zwr. 4w. 8-zgłosk. – kobiety są czarownicami, kiedyś brzydkie, teraz piękne, mają swoje upiększające sztuczki, wdzięki, którymi potrafią omamić, choć każdy doświadczył, „Że kryją się w nich Gorgony”.
Walenty Górski (zm. 1832)
Żniwo – 10zwr. 4w. 8-zgłosk. – Korydon zaprasza Lindorę do wspólnego żęcia pola, bo ich zagony są blisko siebie, dojrzałe kłosy skłaniają do refleksji, że młodość przemija, więc trzeba z tego wziąć naukę by nie przegapić odpowiedniej pory na rozkosz.
Dafne i Róża – 19zwr. 4w. 10+8+10+8-zgłosk. – Opowieść kochanka, wspomina, że wyrzucał Dafne, że odtrąca jego pieszczoty, nazywa ją ostem, sprawdza, czy róża, tak samo piękna, będzie przychylna. Początkowo jest, lecz gdy ten chce głębiej – koli. Śmiech Dafne. Chce uzyskać wyjaśnienia, trzykrotnie próbuje znaleźć różnicę między kobietą a różą, za trzecim razem odgaduje Róże „Z wierzchu do woli sycą wdziękami,/A wewnątrz kolce chowają” a kobiety na wierzchu „Przekory, kolce, gorycze,/A zaś przeciwnie: wewnątrz chowacie/Najmilsze swoje słodycze…”. I Dafne ucieka.
Stanisław Kublicki (zm. 1809)
Upór pasterki. Filida i Damon – 18zwr. 4w. 8-zgłosk. – Damon mówi o swojej tęsknocie, zestawia ją z oziębłością Filidy, oferuje nawet dwoje jagniąt w zamian za uścisk, wstążkę za buzi, F. odmawia, nie da się zdobyć tak tanio. D. kładzie się spać na trawie i F. całuje go śpiącego budząc D. by strzegł trzody od wilka.
Jakub Jasiński (1761-1794)
Śpiewka
Mój raj – chwali wiek, w którym żyje, jest mu bardzo dobrze wśród użycia i wygód, wszystkie dobra tego świata mu służą, nie żyje tak jak przodkowie, ale jemu dobrze, „Szukajcie raju, gdzie chcecie,/ Ja raj znajduję w tym świecie”.
Michał Jurkowski (ok. 1766-1833)
Literat zakochany – 7zwr. 4w. 10-zgłosk. – zakochany Jan porzuca lekturę Liebniza czy Newtona na rzecz Owidiusza, porzuca naukę dla „badania” reakcji Klorydy, dotychczas był ponury, teraz poznaje szczęśliwość.
Stanisław Wodzicki (1764-1846)
Wiersze oddane w gotowalni – 8-zgłosk. – wszystko wskazuje na to, że to miejsce kobiety, pełne wskazań na jej ponęty: „Ta chusteczka rozłożona/Dotykała się jej łona”, zapachy, sznurówka, zazdrosna o panią, trzyma ją w niewoli, patrząc na przedmioty, wspomina wczorajsze pieszczoty. Świątynia bogini Cypru. Atmosfera miejsca rozbudza jego zmysły. Apostrofa do kochanki z prośbą o przybycie, bo sam jej obraz rozbudził w nim żądze.
Bernardyńskie rozkosze – 11-zgłosk. – 2 bernardynów porównuje swoją sytuację, u 1. mogą jeść i pić do woli i 3 razy dziennie „dogadza chuciom ciała”, 2. na to, że oni mogą 8 razy „odwiedzać naszych dewotek łożnice” i proszą o 9.
Wincenty Gozdawa Reklewski (1786-1812)
Kloe i Aleksis – 8-zgłosk., część narracyjna + dialog – Aleksis dostarczył Kloi na miejsce, gdzie się kąpała skrzel (?!), za co ona obiecała, że spełni jego życzenia, gdy ten ją napadnie w kąpieli, Kloe śledzi go, by sprawdzić, czy jej nie zdradza, okazuje się, że nie, więc naga siada na skrzelu i oczekuje, A. przychodzi i zabiera jej ubrania. Rozmowa kochanków zachęcających się do zaznania rozkoszy, ale Kloe, aby wyjść do A. chce mieć coś by się osłonić, jest gonitwa za uciekającą Kloe, która się trochę broni, ale jej przechodzi i sobie „swywolą”.
Stanisław Starzyński (1784-1851)
Uklad
Przy kieliszku, w lipcu 1823 – pochwała picia, łatwiej umrzeć przy dzbanie z lubą.