ZAJĘCIA 2: Szczęście a zdrowie. Wybór
Przyczyny zainteresowania się psychologii pozytywnej zagadnieniami zdrowia somatycznego.
Związek pomiędzy szczęściem a zdrowiem nie był dotychczas popularnym tematem (20 razy więcej prac łączących zdrowie i depresję, niż zdrowie i szczęście)
ok. 80% osób określa siebie jako szczęśliwych – powstaje wątpliwość dot. wpływu szczęścia na zdrowie
fizyczne funkcjonowanie organizmu stanowi jedną z sześciu podstawowych kategorii oceny jakości życia w opracowaniu zleconym przez WHO
W licznych badaniach wśród ludzi, których dotknęło jakieś nieszczęście, stwierdzono, że ci, którzy potrafili odnaleźć sens tej sytuacji, odznaczają się większą fizjologiczną odpornością na stres, korzystniejszym z punktu widzenia zdrowia stylem życia, mniejszą zachorowalnością na niektóre choroby somatyczne, lepszą odpowiedzią organizmu na leczenie i rehabilitację oraz żyją dłużej.
Można sądzić, że optymalne dla zdrowia oddziaływania psychologiczne w sferze aktywności to kształtowanie trwałych właściwości psychicznych, które generują skłonność do reagowania pozytywnymi złożonymi emocjami. Wyniki wielu badań pokazują, że posiadanie takich właściwości psychicznych jak nadzieja, wdzięczność czy miłość rzeczywiście wiąże się z lepszym zdrowiem.
Jeśli idzie o skutki szczęścia w zakresie zdrowia, to wyniki badań pozwalają na wskazanie czterech powiązanych ze sobą mechanizmów: aktywizację układu immunologicznego, aktywizację systemu neurohormonalnego, prozdrowotny styl życia oraz korzystne relacje z innymi ludźmi.
Związek między szczęściem a zdrowiem nie potwierdza się zwykle, gdy uwzględniane są obiektywne wskaźniki zdrowia. Nie ma zatem podstaw, aby sądzić, że ogólne szczęście sprzyja zdrowiu, ale raczej, że stan zadowolenia ze swojego zdrowia może być ważną przesłanką odczuwania szczęścia, albo że oba te zjawiska wynikają z jakichś czynników trzecich, np. nasilenia inklinacji pozytywnej, wzajemnie natomiast na siebie nie oddziałują. Wiele danych empirycznych wskazuje jednak, że cztery wymienione formy szczęścia mają z obiektywnym stanem zdrowia fizycznego wyraźne powiązanie.
Przesłanki zadowolenia z życia w odniesieniu do koncepcji Dienera i Seligmana – czym są i jakie działania doradzają?
Diener wskazuje dwie bezpośrednie przesłanki globalnego ustosunkowania do własnego życia:
poznawczą, czyli satysfakcję ze stwierdzonego poziomu osiągnięć w różnych dziedzinach
afektywną, czyli bilans pozytywnych i negatywnych emocji przeżywanych w reakcji na życiowe zdarzenia
Seligman rozszerza o dwa czynniki, według niego jeszcze mocniej rzutujące na globalną ocenę własnego życia:
poczucie sensu życia
zaangażowanie
Twierdzi też, że te w sumie cztery czynniki to dostępne subiektywnie, aktywne procesy psychiczne i niezależnie od tego, że są one przesłankami ogólnego poczucia szczęścia, same stanowią jednocześnie różne elementarne postacie szczęścia.
Zgodnie z takim podejściem powstaje model szczęścia, który definiuje je jako zjawisko wieloczynnikowe: być szczęśliwym „ogólnie”, czyli lubić swoje życie, to znaczy mieć z życia satysfakcję, więcej przyjemności niż przykrości, odczuwać jego sens i doświadczać zaangażowania.
Na czym polega wybór we współczesnym świecie? Okoliczności dokonywania wyborów i osobiste kompetencje w jego zakresie.
Czujemy się gorzej, gdy mamy zbyt wiele możliwości.
Gdy ludzie nie mają wyboru, życie jest niemal nie do zniesienia. Gdy zwiększa się ilość opcji, autonomia, kontrola i wolność wynikające z tej różnorodności są potężne i pozytywne. Gdy jednak ilość opcji nadal rośnie, zaczynają się pojawiać negatywne aspekty posiadania wielu możliwości. Gdy ich liczba rośnie, nasilają się negatywy, do tego stopnia, że stajemy się przeciążeni. W tym momencie wybór już nas nie uwalnia, ale osłabia.
Nie można zaprzeczyć, że wybór polepsza jakość naszego życia. Pozwala kontrolować nasze przeznaczenie i przybliżyć się do otrzymania dokładnie tego, co chcemy, w każdej sytuacji.
Sam fakt, że kilka możliwości to dobra sytuacja, nie oznacza, że im ich więcej, tym lepiej. W miarę, jak rośnie liczba możliwości, wzmaga się również wysiłek wymagany do podjęcia dobrej decyzji.
Pacjenci wolą, by inni podejmowali decyzje za nich. 65% ankietowanych powiedziało, że gdyby mieli zachorować na raka, to chcieliby sami wybrać terapię. Jednak zaledwie 12% chorych na raka tak robi. Zawsze myślimy, że chcemy mieć wybór, jednak gdy faktycznie go otrzymujemy, może nam się nie spodobać.
Maksymalizacja – czym jest, jak się objawia i z czym koreluje?
Gdy szukamy i akceptujemy tylko to, co najlepsze, to znaczy, że jesteśmy maksymalizatorami
Jeśli zadowalamy się czymś „wystarczająco dobrym” i nie martwimy się możliwością, że może istnieć coś lepszego, to jesteśmy satysfakcjonatorami
Dla osób maksymalizujących, ci satysfakcjonujący wydają się zadowalać miernością, jednak ludzie satysfakcjonujący mogą być równie dyskryminujący. Różnica jest taka, że satysfakcjonator zadowala się zaledwie wspaniałym, a nie absolutnie najlepszym.
Cel maksymalizowania jest źródłem ogromnego niezadowolenia.
Maksymalizatorzy mniej delektują się pozytywnymi wydarzeniami niż satysfakcjonatorzy i nie radzą sobie tak dobrze z negatywnymi wydarzeniami.
Po tym, jak coś złego przydarzy się maksymalizatorom, powrót do dobrego samopoczucia zajmuje im dłużej.
Maksymalizatorzy mają większą skłonność do ponurych rozmyślań i przemyśleń niż satysfakcjonatorzy.
Podczas gdy maksymalizatorzy mogą, obiektywnie rzecz biorąc, radzić sobie lepiej niż satysfakcjonatorzy, subiektywnie rzecz biorąc, mają skłonność do radzenia sobie gorzej.
Czynniki obniżające satysfakcję z dokonanych wyborów – żal podecyzyjny i przewidywany.
żal podecyzyjny są to wyrzuty sumienia po podjęciu decyzji wiążące się z poczuciem, że to co mamy nie jest najlepsze.
żal przewidywany - niezadowolenie i paraliż przed podjęciem decyzji wiążący się z poczuciem, że zawsze możemy znaleźć coś lepszego. jest to przykład myślenia kontrrealistycznego
Jeśli istnieje wiele możliwości, to rośnie szansa, że gdzieś tam jest jakaś naprawdę dobra i czujemy, że powinniśmy ją znaleźć. Gdy opcja, którą rzeczywiście wybierzemy okazuje się niezadowalająca, żałujemy, że nie wybraliśmy rozważniej. W miarę jak liczba możliwości nadal rośnie, troska o lepszą opcję może pobudzić nas do oczekiwania żalu, który odczuwamy, gdy już odkryjemy tę opcję, a przez to powstrzymać nas przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji.
Żal pełni ważne funkcje: wyobrażanie sobie różnych scenariuszy, które mogą nastąpić po podjęciu decyzji pomaga nam zrozumieć ich konsekwencje, nie popełniać tych samych błędów albo nawet podjąć działania niezbędne do odwołania decyzji.
Co robić, aby konieczność dokonywania wyboru była mniej przytłaczająca?
Większość dobrych decyzji wymaga tych kroków:
1. Ustal swoje cele
2. Określ, jak ważny jest każdy cel
3. Przejrzyj możliwości
4. Oceń, jakie jest prawdopodobieństwo, że któraś z opcji sprawi, że osiągniesz cel
5. Wybierz najlepszą opcję
6. Później wykorzystaj konsekwencje swojego wyboru, by zmodyfikować swoje cele, przypisywaną im wagę i sposób, w jaki oceniasz przyszłe możliwości.
Zdobywcy brązowych medali są szczęśliwsi niż zdobywcy srebrnych, ponieważ zamiast myśleć, jak blisko byli złotego medalu, myślą o tym, jak byli blisko do nie posiadania żadnego medalu.
„Kontrfakt” = kontrastowanie faktycznych doświadczeń z tym, co mogłoby się wydarzyć.
„Kontrfakt addytywny” = porównywanie z najlepszą z możliwych opcji (srebrny medalista)
„Kontrfakt sabtraktywny” = porównywanie z najgorszą z możliwych opcji (brązowy medalista)Porównanie do gorszych poprawia poczucie własnej wartości i redukuje niepokój.
Obecność wielu innych możliwości ułatwia nam wyobrażanie sobie możliwości, które nie istnieją. Gdy w ten sposób angażujemy wyobraźnię, będziemy jeszcze mniej zadowoleni z opcji, którą w końcu wybraliśmy. Im więcej mamy opcji, tym bardziej prawdopodobne jest, że będziemy odczuwać żal.
Rada dla zarządzania własną reakcją psychologiczną na wybór: zwróćmy uwagę na to, co odrzucamy jako drugą najlepszą opcję, ale nie marnujmy energii na żałowanie, że przepuściliśmy te opcje, które znajdują się niżej na liście, ponieważ i tak byśmy ich nie wybrali.
1. Wybierzmy, kiedy wybierać.
Zdecydujmy, które wybory w naszym życiu naprawdę mają znaczenie i poświęćmy im nasz czas i energię, pozwalając innym możliwościom przechodzić obok nas. Ograniczając nasze opcje będziemy w stanie wybrać mniej i czuć się lepiej
2. Wybierajmy, nie strzelajmy.
Skróćmy lub wyeliminujmy rozważania na temat nieważnych dla nas decyzji.
Jeśli żadna z opcji nie pasuje do naszych potrzeb, stwórzmy lepsze opcje, które będą pasować.
3. Myślmy mniej o atrakcyjnych cechach opcji, które odrzuciliśmy.
Trzymajmy się tego, co zawsze kupujemy, chyba że jesteśmy naprawdę niezadowoleni. Nie dajmy się skusić „nowemu i ulepszonemu”. Nie drapmy się, dopóki nas nie swędzi. Nie martwmy się, że jeśli coś zrobimy, to przegapimy wszystkie nowe rzeczy, które świat ma nam do zaoferowania.
4. Niech nasze decyzje będą nieodwracalne
5. Ćwiczmy wdzięczność.
6. Żałujmy mniej.
7. Oczekujmy adaptacji (tego, że „radość przechodzi”, gdy przyzwyczajamy się do nowego wyboru).Pamiętajmy, że wysokiej jakości nagłośnienie, luksusowy samochód, duży dom nie będą zapewniać nam takiej przyjemności, jaką dają, gdy po raz pierwszy mamy z nimi styczność. Spędzajmy mniej czasu na szukaniu „idealnej” rzeczy, tak byśmy nie musieli amortyzować olbrzymich kosztów poszukiwań satysfakcją, którą będziemy czerpać z tego, co faktycznie wybierzemy.
8. Kontrolujmy oczekiwania. Obniżmy liczbę uwzględnianych opcji. Bądźmy satysfakcjonatorami, a nie maksymalizatorami. Pozwalajmy na szczęśliwe zbiegi okoliczności.
9. Ograniczmy społeczne porównania.