Faza czwarta od 1,5 roku od 3 lat
Z wielkości uleciało powietrze, dziecko odkrywa, że jego potrzeby mogą zostać zaspokojone tylko częściowo, ma poczucie odrębności, prowadzi jakąś politykę wobec rodziców i rodzeństwa, kształtuje się jego superego (obraz samego siebie dostosowany do wymagań społecznych) delikatna jeszcze i krucha autonomia moralna.
Odtąd zadaniem dorastającego dziecka i później młodej osoby dorosłej będzie udzielnie odpowiedzi na pytanie o to na ile pozwolić, aby kierowały mną moje pragnienia , w jakim zaś stopniu podporządkować się wymaganiom społecznym.
Wyparcie i mechanizm zaprzeczenia
Nieświadomość nie zna „nie”
We wczesnej fazie rozwoju po prostu wycofujemy się z sytuacji niechcianych i o nich zapominamy, jeśli nie umiemy się z czymś uporać w życiu dorosłym (jednostki bez wyrobionej autonomii) reagują podobnie, co prowadzi do zaburzeń nerwicowych. Jest to tzw. mechanizm zaprzeczenia. Jednostka o wyrobionej autonomii stosuje wyparcie jako rodzaj oczyszczenia z win, tzn. kiedy niezadowolona ze swojego postępowania postanawia je zmienić i zmienia, wtedy zwalnia się już z obowiązku rozpamiętywania swoich win.
Człowiek posiadający autonomię moralną chce być traktowany jako osobny podmiot moralny i zasługuje na to, ponieważ nie ulega bezmyślnie impulsom, instynktom i pragnieniom, lecz działa wedle zasad, które zbadał, ocenił i świadomie wybrał.
Czasami w poszukiwaniu ugruntowania autonomii człowiek mylnie dąży do uzyskania wysokiej samooceny poprzez dążenie do „bycia sobą”, „wyżycia się, „wyrażenia siebie” poprzez picie alkoholu, używanie innych substancji psychoaktywnych i robienie rzeczy zupełnie do danej osoby nie pasujących i dopiero, gdy uda mu się wytworzyć mylne wrażenie, że jest kimś zupełnie innym od siebie, czuje się dumny z udanej mistyfikacji
Pułapka:
- chęć pełnego utożsamiania się z własnymi popędami i pragnieniami
- utożsamianie się z własnymi nawykami i nie podlegającymi badaniu stylem życia
- stale poszukiwanie czegoś lepszego
- przecenianie własnych możliwości
- niedocenianie własnych możliwości
Dobry wychowawca wyrabia autonomię swym podopiecznym, stosując pewien rodzaj manipulacji. Zmusza go do tego, by stał się samodzielny – wykorzystuje posłuszeństwo, by wpierw uczyć zasad postępowania a później oduczyć posłuszeństwa.
Socjalizacja to proces niemal niewidoczny. Każdy bierze w niej udział, także w sposób czynny: swymi żądaniami i oczekiwaniami zmieniamy otaczających nas ludzi i skłaniamy ich, by postępowali tak jak to uważamy za właściwe.
Świadome dążenie do zdobycia pełnej autonomii rozpoczyna się od przeglądu mechanizmów socjalizacji, jakim byliśmy poddani, i usunięciu tych jej skutków, których nie akceptujemy.
Skuteczna socjalizacja polega na tym właśnie, że osoba poddana takiej manipulacji bierze narzucone jej zachowanie za własne.