64 Warszawa w tw rczo ci S owackiego

64. Warszawa w twórczości Słowackiego

Opracowanie na podstawie książki S. Świrko Słowacki – poeta Warszawy

Warszawa bardzo późno wysunęła się na czoło miast polskich, tym się też tłumaczy, że przeszłość jej nie obrosła podaniami.

Pierwszy przewodnik po Warszawie napisał Adam Jarzębski. Utwór wierszem nosił tytuł „Gościniec albo krótkie opisanie Warszawy”. W sto lat później poeci stanisławowscy utrwalili w swoich utworach różne drobiazgi i ciekawostki ówczesnego życia stolicy. Jednak dopiero Juliusz Słowacki stał się pierwszym prawdziwym piewcą Warszawy.

Młodego pisarza, który przybył tam w lutym 1829 roku uderzyło jedno – intensywny nurt życia politycznego, który rychło miał wydobyć się spod ziemi i wybuchnąć powstaniem listopadowym. Nurt ten tętniący w kawiarenkach, w biurach, koszarach, a dostrzegalny nawet na ulicach, źródła swe brał we wspomnieniach o insurekcji Kościuszki, o Kilińskim, o krwawych bojach na peryferiach Starego Miasta. Gdy zaś powstanie wybuchło, wśród jego „bardów” czołowe miejsce zajął Juliusz Słowacki, który po raz pierwszy w życiu zakosztował uznania i sławy. Sławy piewcy wolności, poety rewolucyjnego. Sercem związał się wówczas z Warszawą na zawsze, w wyobraźni jego pozostała jak ognisko wrzenia rewolucyjnego, i w tej postaci miała odtąd stale występować w jego twórczości.

  1. Poeta wolności

Zagadnienie stosunku Słowackiego do powstania listopadowego jest problemem bardzo złożonym i skomplikowanym, a w całości życia poety jednym z najtrudniejszych do rozwiązania. Trudności powiększa brak kompletnego materiału biograficznego. Plastyka i barwność późniejszych utworów poety osnutych na tle powstaniowym, skłaniają do stwierdzenia, że Słowacki był naocznym obserwatorem wydarzeń listopadowych i że jego poetyckie opisy opierają się na wrażeniach osobistych. Napad na Belweder, zdobycie Arsenału i więzienia u karmelitów, zrewoltowany lud warszawski wylewający się na kształt wzburzonej fali z ciasnych uliczek Starego Miasta na Plac Zamkowy – wszystko to musiało wryć się głęboko w pamięć poety.

Wrażliwa, szlachetna natura poety ozwała się pragnieniem czyny patriotycznego i ten marzyciel i fantasta staje się nagle poetą narodowym i niby Tyrteusz polski zagrzewa lud do walki o wolność.

Liryka powstańcza:

(Wszystkie te wiersze opracowałam przy pytaniu nr 24 - Liryka powstańcza Słowackiego, więc tam odsyłam. Utwory te bardziej są związane z samym powstaniem i wspomnianym już zagrzewaniem ludu do walki, niż z konkretnym przedstawieniem Warszawy, ale skoro powstanie wybuchło właśnie w Warszawie i Słowacki tam był to koniecznie trzeba o tych utworach wspomnieć przy omawianiu tego pytania. Tak myślę. )

  1. Warszawa w Kordianie

Wyjazd Słowackiego za granicę nie zerwał więzi, jakie łączyły go z Warszawą, lecz przeciwnie, więzi te zacieśnił i pogłębił. Tragiczne dzieje stolicy z lat 1829 – 1831, przetransportowane na wizje artystyczne, przybrały kształt narodowego dramatu. Jest nim Kordian. W utworze tym Warszawa po raz pierwszy w poezji Słowackiego staje się tworzywem literackim: centralnym ośrodkiem akcji dramatycznej, a jednocześnie i sceną, i dekoracją, i co najważniejsze zbiorowym bohaterem: bohaterem-miastem.

Kordiana łączy z Warszawą:

* wstęp, nazwany „Przygotowaniem” – wiąże się ze stolicą Polski wyłącznie personalnie: daje literacką charakterystykę najwybitniejszych wodzów i mężów stanu powstania listopadowego. Ocena tych postaci z jednej strony reprezentuje poglądy samego autora, z drugiej – powszechną opinię stolicy z lat 1830 – 1831 lub też opinię pewnych kół emigracyjnych. Osoby przedstawione w „Przygotowaniu” przedstawione są w świetle satyry politycznej i w sposób karykaturalny. Przedstawieni są: gen. Józef Chłopicki, książę Adam Czartoryski, gen. Jan Skrzynecki, Julian Ursyn Niemcewicz, Joachim Lelewel, Maurycy Mochnacki, gen. Krukowiecki

Dopełnieniem sceptycznej oceny przywódców powstania listopadowego jest obraz społeczeństwa warszawskiego z lat 1829 – 1830,a arystokracji w szczególności, oparty na osobistych przeżyciach i trafnych obserwacjach poety z czasów pobytu w Warszawie. Obraz ten znajduje się w akcie III Kordiana.

*cały akt III

24 maja 1829 w Warszawie odbyła się koronacja cara Mikołaja I na króla Polski. Miejscem uroczystości był Plac Zamkowy. Obraz pompatycznej uroczystości koronacyjnej, nastroje mieszkańców Warszawy, jawne i zakonspirowane, stosunek ówczesnej arystokracji i ludu warszawskiego do sprawy niepodległości Polski, uczucia własne i narodowe – oto tworzywo literackie aktu III.

Sceny I i III tego aktu przedstawiają lud warszawski, skupiony na Placu Zamkowym i przyglądający się uroczystości koronacyjnej. Lud jest pozornie bierny, bezmyślny i uległy woli cara. To jednak tylko maska, pod którą kipi żar głębokiej nienawiści. Zgodnie z rzeczywistością historyczną przedstawił poeta wiele drobnych szczegółów uroczystości koronacyjnej, jak: owe tłumy ludu różnego stanu na Placu zamkowym, wojsko polskie ze znienawidzonym w. ks. Konstantym na czele, „wielkie rusztowanie czerwonym suknem nakryte” czy też śpiew „Boże zachowaj króla”.

Scenę II, najkrótszą w Kordianie i całej dramaturgii polskiej, bo składającą się z jednego tylko słowa: „Przysięgam!...” przedstawił poeta niezgodnie z prawdą, w katedrze św. Jana. (Naprawdę koronacja odbyła się na Zamku, a car udał się do katedry tylko na uroczyste odśpiewanie „Te Deum” a i to uczynił wyłącznie ze względów dyplomatycznych i na skutek listownej interwencji ks. Konstantego) Najprawdopodobniej Słowacki akt koronacji cara umieścił w katedrze ze względów artystycznych.

W scenie IV akcja zstępuje do podziemi katedry św. Jana. Przeobraża je poeta w jakieś sanktuarium narodowe, w drugi Wawel, umieszcza w nich bowiem trumny z prochami królów polskich. Ta nieścisłość historyczna również jest zabiegiem artystycznym. Miejsce spisku zostało zmienione z mieszkania Niemcewicza czy Wysockiego na podziemia katedry św. Jana. Bardziej niż podziemia świętojańskie scenę IV z Warszawą łączą postaci w niej występujące, m.in. Prezes (wg Kleinera – Niemcewicz), Ksiądz (wg Askenazego – Skórkowski, biskup krakowski), Kordian – postać fikcyjna, ale ma znamiona autobiograficzne i jest niejako personifikacją spiskującej pod wodzą Wysockiego Szkoły Podchorążych.

Scena V jest wytworem fantazji Słowackiego, ale zbudowana jest z tworzywa realnego. Chodzi tu o przedstawione w niej wnętrza Zamku.

Scena VI jest wspaniałym i artystycznie doskonale rozplanowanym monologiem Kordiana. Nie jest wykluczone, że pomysł tej sceny sięga swą genezą szpitala Bonifratrów.

W scenie VII poeta przenosi nas ze szpitala wariatów na Pl. Saski (obecnie Pl. Piłsudskiego)

  1. U stóp „żałosnej wdowy polskiego ludu”

W pięć lat po napisaniu Kordiana Słowacki wraca ku tematyce warszawskiej. W 1838 pisze we Florencji Poema Piasta Dantyszka herbu Leliwa o piekle. Utwór rozpoczyna się dedykacją pt Ofiarowanie.

U nóg twych kładę: o żałośna wdowo
Polskie ludu! O Matko w żałobie
Tych, co śpią w krwawym pochowani grobie,
I tych - co wierzą, że wstaniesz na nowo;

O! ty gotowa twą krew chrystusową
Rzucić na twarze wątpiące i blade,
WARSZAWO! tę pieśń ci pod nogi kładę
I nóg skrwawionych twoich sięgam głową.

Bo ja nie wierzę, żebyś ty się zlękła
Carskiego czoła i carskich rycerzy;
A gdy mówiono, żeś przed nim uklękła,
Tom był jak człowiek, gdy grom weń uderzy;

Potem schyliwszy czoło zamyślone
Rzekłem: żeś klękła ty po tę koronę,
Co spadła z głowy i u nóg ci leży.

Te cztery krótkie zwrotki, mające równocześnie charakter hymnu pochwalnego i żałobnego chorału, są patriotycznym credo w stosunku do stolicy. Warszawa – bohaterska wdowa, dumająca nad bezimiennymi mogiłami poległych swych synów, urasta tutaj do symbolu tragicznej Matki – Polki.

  1. Pogrzeb Kapitana Meyznera

Utwór jest drobnym ułamkiem powstańczej Warszawy. Jest w nim i „karabin, w którym na panewce kurzy się jeszcze wystrzał belwederski” (poetycki symbol zrywu listopadowego, Meyzner nie brał udziału w napadzie na Belweder, bo siedział wtedy w więzieniu), i noc błękitów „gdy Polska cała w twardej zbroi szczękła” (metafora nocy listopadowej) i wreszcie trumnę Karmelitów (poeta określił tak więzienie na Lesznie, gdyż chowano w nim na wiele lat, an nieraz na zawsze żywych ludzi patriotów polskich), która „w chwili zmartwychwstalnej pękła”. Wiersz jest nie tylko pięknym rapsodem na śmierć kapitana-emigranta, lecz urasta niemal do symbolu narodowego. W utworze tym słowacki skupił cały bezmiar niedoli pokolenia listopadowego.

  1. Na miarę Leonidasa

Rycerzem bez skazy był dla Słowackiego gen. Sowiński. Na jego cześć w 1844 r. powstał wiersz Sowiński w okopach Woli. Utwór nawiązuje do wydarzeń z września 1831 r. (szturm na Wolę, atak na fort nr 54, który po zdobyciu przez Rosjan został przez obrońców wysadzony w powietrze; była to upamiętniona przez Mickiewicza Reduta Ordona; następnie zdobyty został fort nr 57 a wojska rosyjskie ruszyły na redutę wolską bronioną przez Sowińskiego) nie jest ich faktograficznym zapisem a literacką wersją stworzoną przez polskiego poetę. Historycy spierają się czy generał Sowiński rzeczywiście zginął w kościółku (tak jak przedstawione jest w wierszu), czy może na szańcu reduty wolskiej? Chociaż ciała generała nie znaleziono, legenda o nim przetrwała do dziś.

  1. Poemat rewolucyjny o Starówce

Utwór Uspokojenie, nie bez powodu nazywany jest poematem rewolucyjnym o Starówce. Wiersz rozpoczyna się spokojnym opisem ówczesnego miasta:

Co nam zdrady! – Jest u nas kolumna w Warszawie,

Na której usiadają podróżne żurawie,

Spotkawszy jej liściane czoło śród obłoka;

Taka zda się odludna i taka wysoka!

Za tą kolumną, we mgły tęczowe ubrana,

Stoi trójca świecących wież świętego Jana;

Dalej ciemna ulica, a z niej jakieś szare

Wygląda w perspektywie sinej Miasto Stare

(Uspokojenie, w.1-8)

Następnie obraz ten gwałtownie się zmienia. Gdzieś na rynku błyskają zielone oczy, poruszają się kamienice, nad miastem pojawia się zorza, a wiatr staje się coraz bardziej gwałtowany. Poruszenie następuje także na samym placu. Czym jest wspomniane zamieszanie? „Ów lud wylewający się groźną falą z ciasnych ulic Starego Miasta na Plac Zamkowy, katedra św. Jana, Kolumna Zygmuntowska i Zamek Królewski na tle purpurowej łuny pożaru, jęk dzwonów kościelnych, wrzawa bitewna i stałe okrzyki hurra! i Niech żyje Polska! – wszystko to w sumie nie jest niczym innym, jak obrazem burzliwej i pełnej grozy nocy 29 listopada 1830 r., zwielokrotnionym potęgą geniuszu poetyckiego do wymiarów kosmicznej batalii. Niezwykła dynamika, obrazowość i plastyka poematu dowodzą też niezbicie, że Słowacki podczas historycznej nocy listopadowej nie krył się w zaciszu swego mieszkania, lecz był na Starym Mieście i na Placu Zamkowym i sam wszystko widział. Uspokojenie jest więc swoistym autobiograficznym dokumentem poety”. Całość tworzy wyjątkowy zapis wydarzeń nocy listopadowej: połączenie wątków osobistych z ogólnymi, przenikanie się wszystkich czasów: przeszłego, teraźniejszego i przyszłego a także niezwykły kunszt wyrażony bogatymi środkami stylistycznymi tworzą ekspresjonistyczny, wizjonerski obraz zagłady stolicy. Utworem tym wyszedł Słowacki daleko poza ramy własnej epoki. W wierszu bowiem doszukiwać można się m. in. impresjonizmu i ekspresjonizmu. Utwór można rozpatrywać pod różnymi względami: niesamowitej muzyczności i plastyki obrazu, szukać w nim zarówno elementów baśniowości, jak i wątków religijnych, fragmentów realnych i mistycznych. „Jest tak dlatego, że nie wypływa on ze źródeł czystej abstrakcji czy samej tylko fantazji literackiej, lecz opiera się na autentycznych i głębokich przeżyciach poety”. Ze źródeł wiadomo, że chociaż młody poeta nie brał bezpośredniego udziału w walce, to dokładnie obserwował to, co działo się podczas nocy listopadowej w stolicy Królestwa. „Wiadomo, że Juliusz Słowacki spędził ją na ulicach Warszawy, krążąc z wujem Teofilem Januszewskim, między Lesznem i Pl. Zamkowym. Obraz powstańczej Warszawy ze staromiejskim ludem i wojskiem, a otwartym więzieniem karmelitów, oświetlony łuną ognisk i pożarów, wzbogacony o motyw zorzy polarnej utkwił w pamięci poety”. Skąd jednak wiadomo, że opisane wydarzenia odnoszą się właśnie do wydarzeń z listopada 1830 roku? Dokładna data powstania utworu nie jest bowiem znana. „Wiersz ten niewątpliwie napisany był przed wybuchem rewolucji galicyjskiej 1846 r., po tej rewolucji Słowacki pisałby bowiem o powstaniu chłopów, nie o powstaniu ludu warszawskiego” – taką tezę głosił E. Sawrymowicz. Rzeczywiście w czasach tych „nad Europą zbierały się groźne chmury, zanosiło się na rewolucję powszechną. Słowacki nie tylko, że się jej nie lękał, lecz przeciwnie, widział w niej jedyną siłę, zdolną skruszyć pęta niewoli i przywrócić Polsce niepodległość”. Czy aby tylko poglądy rewolucyjne można odnaleźć w Uspokojeniu? Być może właśnie dlatego nadał poeta swojemu utworowi taki tytuł.

Warto jednak zwrócić uwagę na samą postawę autora. Słowacki był już wtedy uznanym poetą. Trwający wówczas mistyczny okres jego twórczości skłania do refleksji, że we wspomnianym utworze pojawiają się wizje przyszłości. „Jest to chyba jedna z najbardziej dramatycznych wizji losów Warszawy. Przerażająca, powracająca fala nieszczęść, poświęceń, wzlotów i upadków. Widzę tu – pisał Józef Wilkoń – późniejszy obraz ludu wyległego na ulice Warszawy i wybitego na Krakowskim Przedmieściu w r. 1861, widzę obraz demonstrujących robotników gromionych przez kozackie sotnie w r. 1905. W tym prawdziwym piekle walących się murów, wybitych ludzi mieści się tragiczny obraz okupacji i powstania, miasta zniszczonego przez hitlerowców”. Apokaliptyczne wyobrażenie przyszłości wskazuje na romantyczny profetyzm.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Psychologia tw rczo ci 8
Psychologia tw rczo ci 1
Badania nad tw rczo ci p
15 Elementy psychologiczne i autobiograficzne w tw rczo Ťci lat mi¦Ödzywojennych i powojennych (D¦ůb
[060213] Beata Byrdy Badania nad tw rczo ci p
14 Tw rczo Ť¦ç B Schulza (koncepcja mityzacji rzeczywisto Ťci, poetycko Ť¦ç j¦Özyka, wp éyw psychoan
25. Wp éyw realizmu socjalistycznego na tw -rczo Ť¦ç i -ycie literackie w Polsce
12.Teoria Czystej Formy i jej wp éyw na tw -rczo Ť¦ç S. I. Witkiewicza
Jaros aw Marek Rymkiewicz cechy tw lrczo ci docx
Henryk Sienkiewicz ycie i tw rczo
Fwd 1, Tw¦éT-rczo¦-ÔǦ+äÔÇí Franciszka Zab¦-ÔÇÜockiego
CI GA Z NUMERK W, Budownictwo Politechnika Warszawska, Semestr III, III Semestr, Przodki 3 sem, nume
Pliki w folderze Ci bohaterowie są z nami, Powstanie Warszawskie, POWSTANIE WARSZAWSKIE(1)
Rozwijanie aktywno ci tw
29 Poezja wobec rzeczywisto Ťci i tradycji literackiej lingwi Ťci, Nowa Fala, turpi Ťci, klasycyzm Ô
27 Polska diaspora literacka kraj Londyn Pary (tw rcy, pisma ÔÇ×KulturaÔÇŁ; ÔÇ×Wiadomo ŤciÔÇŁ, kole
System Warset na GPW w Warszawie

więcej podobnych podstron