Ostateczna Praca

Warszawa i Paryż w „Lalce” Bolesława Prusa. Przedstaw obrazy dwóch metropolii i oceń ich wpływ na losy głównego bohatera powieści.

Szanowni Państwo, Stanisław Wokulski to czterdziestosześcioletni bohater powieści Bolesława Prusa. Jest on jedną z najciekawszych postaci w polskiej literaturze. Chciałbym Państwu przedstawić, jaki wpływ na jego losy miały dwie metropolie ukazane w utworze „Lalka”. Chodzi mi oczywiście o Warszawę oraz o Paryż.

Znakomita większość wydarzeń rozgrywa się w Warszawie. Spacerując śladami Wokulskiego oglądamy Łazienki, Aleje Ujazdowskie, Ogród Botaniczny, Teatr Wielki, Pole Mokotowskie (miejsce ówczesnych wyścigów konnych), warszawskie kościoły, kamienice, wreszcie skłaniające do gorzkich refleksji Powiśle - dzielnicę biedoty i brzydoty.

Prus w swoim utworze przywiązywał dużą wagę do opisu parków i ogrodów, które z biegiem czasu zostały prawie w niezmienionym stanie. Pisarz wykazywał szczególne upodobanie do Ogrodu Saskiego i Łazienek, do dziś możemy bez większych przeszkód „powędrować” ścieżkami Wokulskiego, który niejednokrotnie bywał w tych „przedsionkach raju”.

Bohater spacerując po mieście, dostrzega szczegóły z życia społeczeństwa warszawskiego. Według niego dzielnica ta jest źle zagospodarowana. Porównuje ją do upadłej drabiny, która jest symbolem beznadziejnej sytuacji jej mieszkańców. Warszawa nie rozwija się. Bohater obserwuje brudne i zniszczone miasto: kamienicę, parkany. Duże wrażenie wywiera na nim zbiorowisko śmieci. Obok niego znajdują się zbiorniki wody. Miejsce to jest źródłem chorób, na które narażeni są mieszkańcy. Miasto wydaje mu się przytłaczające. Wokulski opisał Powiśle, jako skupisko wszelkiej zarazy. Aby do niego dojść trzeba było przemierzyć długą i wąską ulicę Karową. Niegdyś na zbiegu ulic Karowej i Długiej były filtry tłoczące wodę dla całej Warszawy. Powiśle było dzielnicą o nie najlepszej reputacji warszawiaków. Biedne domy, wysypisko śmieci taki obraz widziany przez Wokulskiego i resztę Warszawy nie mógł doprowadzić do zbytniego przywiązania do tej dzielnicy. Widoki te pozwalają nam na sprecyzowanie opinii bohatera na temat ludności warszawskiej. Uświadamiają także podział pomiędzy poszczególnymi warstwami społecznymi. Arystokracja wiedzie próżniacze życie, spędzając swój czas na odpoczynku, balach, ucztach. Biedota natomiast nie bierze pod uwagę możliwości zmiany swojej sytuacji. Po pierwsze nie ma na to środków, po wtóre jest leniwa. Obie warstwy łączy bierność. Widok takiej Warszawy wywołuje w bohaterze uczucie pogardy. Uważa, że ludzie tu żyjący są próżniakami. Obraz przedstawiony jest szczegółowo. W Warszawie brak najważniejszych postulatów pozytywistycznych: organicyzmu, utylitaryzmu i ewolucjonizmu. Rzeczywistość jawi się Wokulskiemu, jako ciąg niepowodzeń i bezskutecznych działań. Według bohatera jedynym wyjściem z tej sytuacji jest chęć społeczeństwa do pracy organicznej. Gdy mówi o Warszawie, w jego wypowiedzi widoczna jest ironia: „Oto miniatura kraju – myślał – w którym wszystko dąży do spodlenia i wytępienia rasy.” Warstwy społeczne są wyalienowane. Bohater w przeszłości został odtrącony przez społeczeństwo. Nie odnalazł w Warszawie szczęścia. Miasto to przypomina mu także o nieszczęśliwej miłości do Izabeli Łęckiej.

W rozdziale "Lalki", zatytułowanym "Szare dnie i krwawe godziny" Wokulski, studiując plan Paryża odkrył, że miasto nie jest chaosem, lecz posiada wyraźną "oś krystalizacji", która jest jego "kręgosłupem". Przez stulecia kolejne pokolenia budowały miasto wedle planu narzuconego przez wyższą konieczność "naturalną", tak jak pszczoły budują plastry, a mrówki – mrowisko. Poczuł on satysfakcję.

Główny bohater rzadko odczuwał w życiu satysfakcję, czasami tylko cierpiał mniej, czasami obojętniał, czasami popadał w rodzaj apatii, w jakiś stan trzeci, który mógł być snem lub utratą przytomności i mógł być stanem zawieszenia pomiędzy snem i utratą przytomności. Ten stan, odmienny stan, anormalny stan, w którym znajdował się pan Stanisław Wokulski, poprzedził stan zawieszenia w ponad dwudniowej podróży z Warszawy do Paryża, kiedy zmieniał wagony i pociągi.

W Paryżu Wokulski poczuł satysfakcję. Na krótko, ale jednak. Z powodu odkrycia, które było niesłychane, bo nikt nie wiedział dotąd o tajemnym prawie, nadludzkiej logice rządzącej Paryżem. "Spostrzegł to, czego nie dostrzegli rodowici paryżanie, ani nawet K. Baedeker, roszczący sobie prawo do orientowania się po całej Europie". Wokulskiemu się zdawało, że przeniknął największą tajemnicę Paryża, że dotarł do istoty miasta, do idei miasta.

"Oś krystalizacji" Paryża podobna jest, wedle Wokulskiego, "do olbrzymiej gąsienicy (...), która znudziwszy się w Lasku Vincennes, poszła na spacer do Lasku Bulońskiego. Ogon jej opiera się o Plac Bastylii, głowa o Łuk Gwiazdy, korpus prawie przylega do Sekwany. Szyję stanowią Pola Elizejskie, gorset Tuileries i Louvre, ogonem jest Ratusz, Notre-Dame i nareszcie Kolumna Lipcowa na Placu Bastylii.”

Obserwacje te "zbudziły w duszy Wokulskiego nowe prądy". Doszedł on mianowicie do wniosku, że to wielkie miasto, niczym roślina lub zwierzę, posiada właściwą mu anatomię i fizjologię. A zatem ludzie choćby nie wiem jak starali się wymyśleć i zbudować coś nowego, zgodnie ze swą wolą, to i tak w końcu zbudują tylko to i tylko tak, jak miasto im na to pozwoli. Paryż panował nad ludźmi. Paryż brał paryżan w swoje obroty, dziwne obroty rzeczy. Paryż jest jak roślina albo zwierzę. Raczej jest jak zwierzę. Dla Słowackiego Paryż był gadem z łuskami, był smokiem, był wężem. Dla Wokulskiego Paryż był gąsienicą. Gąsienica się przepoczwarza, podlega metamorfozie, przemienia się w motyla, zapowiada motyla. Motyl też coś zapowiada. Motyl wróży, motyl mówi lotem, barwą skrzydełek, wycinaną w powietrzu trajektorią. Motyl wróżył Wokulskiemu na Powiślu, gdy znalazł się on po raz pierwszy w stanie, który wypada z całą odpowiedzialnością nazwać mistycznym. Wokulski odkrył, że Paryż jest gąsienicą, więc motyl musiał pojawić się znowu. Pojawił się najpierw w słowach piosenki śpiewanej przez ulicznego tenora z "arfą". Refren podchwycili goście na tarasie kawiarni. Wokulski wstał i odszedł wzburzony, wymyślając w duszy paryżanom od głupców.

„Od dnia, w którym po raz pierwszy skąpał się w Paryżu, zaczęło się dla Wokulskiego życie prawdziwie mistyczne. Poza obrębem kilku godzin, które poświęcał naradom Suzina z budowniczymi okrętów, Wokulski był zupełnie swobodny i używał tego czasu na najnieporządniejsze zwiedzanie miasta. Wybierał jakąś miejscowość według alfabetu w Przewodniku i nawet nie patrząc na plan jechał tam otwartym powozem. Wdrapywał się na schody, obchodził gmachy, przebiegał sale, zatrzymywał się przed ciekawszymi okazami i tym samym fiakrem, wynajętym na cały dzień, przenosił się do innej miejscowości, znowu według alfabetu. A ponieważ największym niebezpieczeństwem, jakiego się lękał, był brak zajęcia, więc wieczorami oglądał plan miasta, wykreślał już obejrzane punkta i robił notatki (...).”

Niezwykłość tego miasta nie polegała jedynie na budowie, na rozmieszczeniu poszczególnych punktów względem siebie. Poszczególne lokalizacje charakteryzowały też ludzkie prace, dziedziny przemysłu lub handlu, jaki rozwijał się na przykład między placem Rzeczypospolitej a Sekwaną. Te nieformalne zależności podparte były historią i przyzwyczajeniem mieszkańców, jakie z tej historii wynikało. Była to kolejna, paryska cecha, przekonywująca Wokulskiego o harmonijnym uporządkowaniu miasta.

Miasto to w oczach Stanisława Wokulskiego był miejscem pięknym, z którego nie chciało się wyjeżdżać. On sam zresztą poważnie rozważał osiedlenie się w stolicy Francji. Nie doszło do tego, gdyż miłość do kobiety okazała się silniejsza od tej do Paryża.

Dla wizji Warszawy istotna jest filozofia przestrzeni ogarniającej ruch cywilizacyjny, przyśpieszającej tempo życia. Istotne jest także to, że miasto zmienia się – gdy Wokulski powraca z Syberii jest mu nieprzyjazne, nie może się w nim odnaleźć. Jednak kiedy jest już bogatym i wpływowym człowiekiem otwierają się przed nim nawet arystokratyczne salony. W miarę postępowania powieści miasto schodzi na drugi plan, jest coraz bardziej szare, nijakie.

Paryż nie jest takim miastem jak Warszawa – jest „radosne”, pełne paradoksów i dziwnych ludzi. Piękno Paryża odsłania Wokulskiemu bezstylowość, tandetę Warszawy. To właśnie plan stolicy Francji jest pretekstem do ogólnej refleksji o sensowność, celowości i harmonii działań poszczególnych jednostek w wymiarze uniwersalnym, całościowym.

Wokulski rozmyśla nad tym, że gdyby zamiast w Warszawie działał w Paryżu jego życie zapewne wyglądałoby inaczej – łatwiej byłoby mu o studia, majątek, a nawet o rękę panny Izabeli. Przede wszystkim nie zakochałby się tragicznie, gdyż wszyscy tu kochają „radośnie”. Coraz częściej myśli o sprzedaży sklepu i o osiedleniu się w Paryżu na stałe. Ten los odmienia jednak panna Łęcka.

Szanowni Państwo, zdecydowanie Wokulski jest postacią niejednoznaczną. Nie jest to człowiek, któremu można by przypiąć jakąkolwiek łatkę. Jednakże dwie metropolie – Warszawa i Paryż pozwalają nam na pokazanie, jaki w rzeczywistości jest główny bohater, jak te dwa miasta wpływają na jego losy, na postrzeganie świata.

Bolesław Prus ukazuje nam w swej powieści „Lalka” Warszawę, jako surowe, szare, nijakie miasto oraz Paryż – wesoły, kolorowy z piękną architekturą, a także głównego bohatera Stanisława Wokulskiego, którego Szuman opisał tak: „Stopiło się w nim dwu ludzi: romantyk sprzed roku sześćdziesiątego i pozytywista z siedemdziesiątego” i niewątpliwie te dwie metropolie miały wpływ na takie postrzeganie jego osoby.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
agresja ostateczna praca, materiały pedagogika
OSTATECZNA PRACA DO ODDANIA!!!
praca magisterska wersja ostateczna 6A6BMVAO6V7BPUGV7OYW7FK5OENJ6RUD3L6HEEY
Praca kopia, Różne ujęcia Sądu Ostatecznego w literaturze i sztuce
Praca OLIMPIADA-OSTATECZNA WERSJA, Prezentacje Multimedialne, Liceum, polski
praca dyplomowa wersja ostateczna 3REUQ324LROQCKQ7IAGYOZEUII7U7TXPU3KEI2Q
Praca magisterska praca ostateczna v 2
Praca lic wizualizacja wartości ostatecznych
Prezentacja konsument ostateczna
praca z uczniem zdolnym i słabym 2
WYKŁAD PL wersja ostateczna
Praca psychoterapeutyczna z DDA wykład SWPS
PRACA NA 4 RECE (aga)(1)[1]
praca 4
PRACA HODOWLANA Podstawy

więcej podobnych podstron