Droga, Slayers fanfiction, Oneshot


Ohayo-o!! Niedawno usłyszałam taką piosenkę. Nie wiem jak się nazywa jej wykonawca ani nie wiem jak się ten utwór nazywa, ale co tam ^^ A fajna ta piosneczka, bo taka depresyjnościowa XD Chcecie refrenik? Wiem,że nie,ale i tak napjiszem XDD

Znowu dręczy mnie ten sam sen

Czemu koszmar nie kończy się..?

Dlaczego znowu strach męczy mnie..?

Czy ten koszmar nie skończy się!?

NIE!! TO NIEPRAWDA!!

To sen...

Aaaach,jakżeż to łodprężojące XD Jademy z fickiem? Nje? Njo djobra,nje. A może jednak? Bo starałam siem z treścią,seryjka. Y_Y Tak? Jednak tak?? Ołkej,ale sami się o to prosiliście XD

Akai Murasaki vel Dżuma akai07@op.pl akai07.blog.pl

 

~*dla Edzi*~

 

``````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````

 

~*~**Droga**~*~

 

Zasypiasz oparta o moje ramię. Uśmiechasz się delikatnie przez sen, jesteś taka spokojna. Czarne kosmyki lśniących włosów plątają się na moim ramieniu, Twoja delikatna twarzyczka oparta o kamienne ciało. Nie boli Cię..? Naprawdę Ci to nie przeszkadza..? Czasem trudno mi jest uwierzyć, że...że naprawdę nie obchodzą Cię te kamienie, te strasznie twarde dłonie... Nie wiem, dlaczego nie zwracasz na to uwagi.

Powiesz mi..?

 

****

 

Jesteśmy znów na drodze. Idę za Tobą, Ty biegniesz raz po raz do przodu by zobaczyć, co jest na końcu tej drogi. Ja nigdy nie patrzyłem w przyszłość z taką odwagą jak Ty. Bałem się wiedzieć, co jest właśnie tam, na końcu. Ponieważ tam mogła być albo radość albo... smutek. I zawsze obawiałem się napotkać to drugie. Bo cóż innego mogłem spotkać..? Poszukiwałem lekarstwa, ale tak naprawdę... tak naprawdę dreptałem w miejscu. By nie zajść za daleko, na koniec.

I by nie znaleźć smutku.

Obracasz się do mnie i uśmiechasz szczerze. Mówisz o tym co zobaczyłaś, opowiadasz z taką pasją, radością. Staram się słuchać, ale... nie mogę przestać wpatrywać się w Twoje błękitne oczy. Z każdym długim dniem naszej podróży zdaje mi się, że ich błękit jaśnieje coraz bardziej.

Czy to oznacza, że jesteś szczęśliwa..?

 

*****

 

Ta droga zdaje się nie mieć końca. Zauważasz motyla i biegniesz za nim, zafascynowana jego delikatnością. Patrzę na Ciebie w milczeniu. Na kwiecistej łące gonisz motylka. Jesteś piękna, wiesz..? A ja.. ja, potwór, stoję na surowej drodze. I nie idę za Tobą na łąkę... nie chcę zniszczyć Twego piękna. Motyl osiadł na Twojej wyciągniętej rączce. Zdziwiłaś się, a potem zawołałaś mnie. Nie, Amelko, nie mogę tam podejść... Prosisz mnie słodko.

Czy kiedy stanąłem obok Ciebie, ten motyl się wystraszył..?

Zszedłem z mojej samotnej drogi, by być tuż obok Ciebie. Twój motylek odleciał przeze mnie, wybacz mi. Przez chwilę patrzysz na odlatującego owada, a następnie patrzysz na mnie.

Nie boisz się mnie..?

Jakby w odpowiedzi na pytanie chwytasz mnie za rękę i prowadzisz w głąb łąki. Kwiaty tak słodko pachną. A Twoja ręka jest taka ciepła...

Dlaczego mnie wybrałaś..? Przecież na tym świecie możesz mieć każdego..! Każdy mężczyzna padnie Ci do stóp, będzie błagał o miłość..! ..A Ty prowadzisz za rękę potwora..?

Dokąd mnie prowadzisz, Księżniczko..?

 

******

 

Jesteśmy już tak daleko od gościńca... Znalazłaś jezioro z wodospadem. Siadasz na kamieniu, w cieniu rozłorzystego drzewa. Czasem tylko sięgasz po kwiatek z ziemi. Nucisz słodką melodię, uśmiechasz się. Zająłem następny kamień, daleko od Ciebie. Nie miej mi tego za złe, ja po prostu...

... im dłużej na Ciebie patrzę, tym bardziej pragnę wrócić na drogę...by zapomnieć o tym, że mam serce i...że ono także potrafi kochać....

Obracam się tyłem do Ciebie i wpatruję w wodę. Cichy szum wodospadu w oddali, ptaki przelatujące nad wodą, lilie wodne unoszące się na tafli... Tu jest pięknie.

Zawsze znajdujesz piękno tam, gdzie ja go nie dostrzegam.

Słyszę jak cicho stąpasz po ziemi, tuż za mną. Nie odwracam się. Udam, że Cię nie słyszę... Co to??? Łańcuch z kwiatów??

Śmiejesz się cicho i siadasz obok mnie. Jeszcze parę lat temu zdjąłbym go i oddał Tobie, ale dziś... Dotykam delikatnie płatków. I zostawiam łańcuch na szyi.

Podziękowałem Ci, a Ty tylko uśmiechnęłaś się nieśmiało.

Czy zrobiłem coś nie tak..?

Nagle przysuwasz się bliżej i obejmujesz mnie za szyję. Jesteś tak blisko... Serce bije mi jak oszalałe, jakby zaraz miało wypaść z piersi... Przysuwasz twarz bliżej.

Nie wiem dlaczego wtedy nie oponowałem, gdy pocałowałaś mnie w policzek. Potem oderwałaś się nagle i pobiegłaś gdzieś, strasznie zarumieniona.

A ja siedzę. I tylko dotykam miejsce gdzie przed chwilą były Twoje usta.

Powoli wstałem.

Serce rysowało przed moimi oczyma drogę do Ciebie.

Tylko czy trafię do Ciebie..?

 

*******

 

Stoisz nad wodą, twarz chowasz w dłoniach. Ramiona Ci drżą... Płaczesz..? Dlatego, że...pocałowałaś potwora..? Wiem, nie zasługuję na Ciebie... Nigdy nie zasłużę. Ale tak bardzo... Tak bardzo boli mnie serce, gdy Cię nie ma obok..!

Podchodzę cicho. Nie zasługuję na Twoje uczucie. Powiem Ci to... żebyś... żebyś wiedziała, że każdy inny mężczyzna.. Mężczyzna, a nie potwór..!

- Amelio...- dotykam delikatnie Twoje ramię.

Drgnęłaś i odwróciłaś się powoli.

Nie wiedziałem dlaczego... dlaczego serce nagle tak mocno uderzyło..?

Łzy gęsto spływały po Twojej zarumienionej twarzyczce, mokre od płaczu ręce zacisnęłaś w piąstki.

Nie mogłem się powstrzymać.

Zamknąłem Cię w ramionach i mocno przytulałem, podczas gdy Ty łkałaś cichutko. Podniosłem Twoją twarz do swojej, ocierając palcami łzy. Uśmiechnąłem się.

Chyba po raz pierwszy od tak długiego czasu.

Po raz pierwszy zszedłem z drogi.

Po raz pierwszy z kimś.

Po raz pierwszy zakochany.

Po raz pierwszy tylko z Tobą...

Wyszeptałem cicho Twoje imę. Moja mała tajemnica. Jestem tutaj, widzisz..? Przy Tobie, kochana..! Nie płacz, nie roń tyle gorzkich łez...

- Ze..Zelgadis..Zelgadis-san...- łkasz cicho.

Czy ja także jestem Twoją tajemnicą..?

- Ciii...- kładę Ci palec na ustach.- Nic nie mów...

Tym razem to ja nachyliłem się nad Tobą. Musnąłem kciukiem Twoje różowe usta. Przymknęłaś oczy i czekałaś... Nie będziesz musiała.

Jesteś taka delikatna i słodka... A ten pocałunek... Wiesz, że ja... już na zawsze... tylko z Tobą... Przytulasz się do mnie i mówisz ciche słowa, które we mnie drzemały od dawna.

- Kocham Cię, Zelu..!

Wiem, maleńka. Wiem... Wracajmy na drogę.

Teraz wydaje mi się całkiem piękna.

 

 

~**The End**~

 

 

BŁAAAGAAAAM o opinię!! <plask przed czytaczami> [Moją już znasz, sis. Reszta ma się wypowiedzieć, zrozumiali? NYO! - Chara]

Akai Murasaki vel Dżuma akai07@op.pl akai07blog.pl

1

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Droga światła, Slayers fanfiction, Oneshot
Domek z kart, Slayers fanfiction, Oneshot
Kiblowe perypetie, Slayers fanfiction, Oneshot
Szkarłat, Slayers fanfiction, Oneshot
Bajka bez tytułu, Slayers fanfiction, Oneshot
Przeznaczenie, Slayers fanfiction, Oneshot
Familiada, Slayers fanfiction, Oneshot
1+1+1=2, Slayers fanfiction, Oneshot
W domu Xella, Slayers fanfiction, Oneshot
Bajarz, Slayers fanfiction, Oneshot
Reakcja, Slayers fanfiction, Oneshot
Królowa Gołębi, Slayers fanfiction, Oneshot
Die, Slayers fanfiction, Oneshot
Wielki - Większy Dzień, Slayers fanfiction, Oneshot
Czekolada, Slayers fanfiction, Oneshot
Związki Zawodowe, Slayers fanfiction, Oneshot
Bambo 2, Slayers fanfiction, Oneshot
Doubt, Slayers fanfiction, Oneshot
Już Nigdy, Slayers fanfiction, Oneshot

więcej podobnych podstron