Kto pisze a kto czyta literature popularną, naukowe, doktorat, konferencje


Kto pisze a kto czyta literature popularną

Literatura popularna jest gałęzią, która rozwija się znakomicie - powstają wciąż nowe odmiany, zarówno na gruncie literatury światowej, jak i rodzimej. Ma też powiększające się grono wielbicieli i wiernych czytelników, a jej tematyka porusza często istotne i aktualne kwestie polityczne, społeczne, etyczne, czy religijne. W kręgu literatury popularnej znajdujemy takie odmiany gatunków jak: horror, romans, fantasy, science fiction, powieści przygodowe, kryminalne i inne (Żabski, 2006, s. 310-316).

Jeśli mówimy o literaturze popularnej, to w opozycji do literatury wysokoartystycznej, jako o gorszej, pochlebiającej przeciętnym gustom. Jednak to właśnie ta popularna część rynku wydawniczego ma pierwszeństwo przy docieraniu do odbiorcy, to ona kształtuje jego smak i to poprzez nią czytelnik trafia do wysokiej literatury dzięki odwołaniom intertekstualnym.

Warto zatem przyjrzeć się bliżej, jak wygląda klasyfikacja gatunkowa z perspektywy autora, wydawnictwa i czytelnika. Czy pisarz świadomie tworzy literaturę z niższej półki, a czytelnik ma wpływ na klasyfikację powieści do kanonu, lub właśnie kręgu lektur mniej wartościowych, a może nie ma żadnych reguł i szufladkowanie przebiega całkowicie przypadkowo, lub jakiś wpływ ma na to wydawnictwo? Na przykładzie trzech autorów piszących fantasy, science-fiction i romans, można wskazać różnice pomiędzy założeniami, jakie przyjął autor wobec czytelnika modelowego, dla kogo przeznaczyło powieść wydawnictwo, a kim jest w rezultacie czytelnik-odbiorca.

Jak powieść dla dzieci stała się nową mitologią

Jednym z najbardziej znanych nazwisk spośród ojców fantasy jest J.R.R. Tolkien. Znakomiecie wykształcony filolog, można powiedzieć - zawodowo oczytany, a więc świadomy odbiorca, zbuntowany wobec brytyjskiej wersji mitologii północnej (czyli fairytales) chciał uzupełnić lukę, którą widział w tym miejscu (Carter 2003, s. ). Napisał więc powieść Hobbit, czyli tam i z powrotem, którego akcja dzieje się w mitycznym świecie Śródziemia, a bohaterem jest tytułowy hobbit, wyruszający na heroiczną wyprawę. Wydana w 1937 r. książka nie została uznana za element mitologii, a za powieść dla dzieci, której szczerym wielbicielem stał się syn wydawcy (http://pl.wikipedia.org, hasło: J.R.R. Tolkien). W Polsce jest lekturą uzupełniającą. Pierwsze wydanie opiewało na 1500 egzemplarzy, od tamtej pory sprzedano jednak już ponad sto milionów egzemplarzy w różnych krajach, zaś w 2008 sprzedany na aukcji egzemplarz kolekcjonerski pochodzący własnie z pierwszego wydania osiągnął cenę 60 tysięcy funtów szterlingów (http://ksiazki.wp.pl artykuły: Hobbit pod młotek i Pierwsze wydanie Hobbita sprzedane za 60 tys. funtów).

Wydawnictwo, zamawiajac kolejne dzieło u Tokiena, spodziewało się kolejnych książek dla dzieci, tymczasem otrzymało sześcioksiąg Władcy Pierścieni i w dodatku Silmarillion (Carter 2003, s. 25-28), których stopień komplikacji fabularnych i ogrom powieści z pewnością nie klasyfikuje jej jako opowieści dla najmłodszego czytelnika. Skądinąd wiadomo, że Tolkien za pierwszych odbiorców Władcy obrał członków klubu Inklingów, a więc pisarzy i poetów. Co ciekawe, sami nazywali powstający wówczas epos - nowym Hobbitem (ibidem, s. 24).

Kto zatem jest odbiorcą literatury typu fantasy? Według badań przeprowadzonych przez Annę Radzką (Radzka 2002), przytaczanych również przez Wandę Zagórską (Zagórska 2004, s. 104), że w 2003 roku 17% czytelników sięgało po fantastykę, 2/3 spośród nich to osoby z przedziału wiekowego 16-28 lat. Czytelnik fantasy jest meżczyzną (70% badanych), studiuje (60%) i mieszka w dużym mieście (70%), sięga po lekturę ze swojego ulubionego gatunku co najmniej dwa razy w miesiacu (42%).

Okazuje się zatem, że wydawnictwo zupełnie nie trafiło z grupą odbiorców i to, co w zamyśle miało być baśnią dla dzieci, okazało się epicką powieścią dla oczytanego, wykształconego czytelnika.

Dlaczego Janusz Andrzej Zajdel pisze gatunek, który nie istnieje?

Nazwisko tego pisarza jest w Polsce bardzo dobrze znane w kręgach wielbicieli literatury popularnej, między innymi dlatego, że za nieocenione zasługi dla polskiej powieści science-fiction jego imieniem została nazwana najważniejsza nagroda polskiego Fandomu, którą co rok przyznają czytelnicy w kategoriach Najlepsza Powieść i Najlepsze Opowiadanie roku.

Powieści, które pisał są do siebie podobne pod względem tematycznym, gdyż jak zauważył Maciej Parowski, Zajdla nurtował jeden problem - jak będzie wyglądało społeczeństwo za kilka, czy kilkadziesiąt lat rozwoju systemu społeczno-politycznego, w jakim przyszło mu żyć i tworzyć. Dogłębnie analizował kwestie socjologiczne i polityczne w każdym utworze (Fantastyka, nr 1986 nr 2, s. 45-47), ale nie ma wśród krytyków i znawców zgodności, co do tego, jak rozpatrywać twórczość pisarza. Wielu z nich pomijało oczywiste konteksty, inni natomiast rozwijali teorie, które nie miały podstaw w twórczości. Dodatkową trudność można upatrywać w fakcie, że również bez odczytania ukrytych sensów - czyli aluzji do rzeczywistości, w której przyszło żyć autorowi - fabuła pozostaje spójna i logicznie skonstruowana.

Czy jest to więc literatura fantastycznonaukowa w czystej postaci, może jej nurt socjologiczny?

Żadna z definicji science fiction (Brodzka 1996, Głowiński 2002, Żabski 2006) nie mówi o wynikłym w rozwoju gatunku nurcie powieści socjologicznej, której czołowym twórcą w Polsce miał być właśnie Zajdel. Znamiennym zdaje się być fakt, że nurt ten jest wzmiankowany jedynie w Leksykonie polskiej literatury fantastycznonaukowej (Niewiadowski, Smuszkiewicz, Poznań 1990). Krytycy literaccy bardzo często używają tej nazwy dla wyróżnienia twórczości Zajdla i kilku innych twórców, których zainspirował. Często wymienia się w jednym rządzie Wnuka-Lipińskiego, Oramusa, Dukaja, Parowskiego, Krzepkowskiego, co ma zrównoważyć brak wyjaśnienia, czym jest na dobrą sprawę owa socjologiczność literatury.

Pierwszym, który używa określenia fantastyki socjologicznej, jest Leszek Bugajski („Fantastyka” 1985 nr 4, s. 50). Dziesięć lat później, we wspomnieniu o Zajdlu, powtarza tę nazwę Marek Oramus („Fantastyka”, 1995 nr 7, s. 65) i Maciej Parowski, który zdaje się utożsamiać ten nurt z dystopią („Fantastyka” 1990 nr 2, s. 58-59). Natomiast w Słowniku literatury polskiej XX wieku nazwisko twórcy pojawia się przy haśle utopia (Brodzka, Warszawa 1996 s. 1154-1158). Jest to dość ciekawe zjawisko, które przetoczyło się przez polską literaturę (ponieważ fantastyka socjologiczna nie jest tym samym co social fiction) na początku lat osiemdziesiątych - Zdzisław Lekiewicz w wydanej w 1985 roku pracy jeszcze tego zjawiska nie rejestruje (Lekiewicz, Warszawa 1985, s. 79-80) - i szybko się wyczerpało. Charakteryzuje się tym, że środek ciężkości w tekstach jest położony na pokazanie mechanizmów, rządzących społeczeństwem. Właściwie mieści się dobrze w obrębie definicji science fiction, a dodanie do nazwy przymiotnika „socjologiczna” wskazuje właśnie na to, że zajmuje się przede wszytskim społeczeństwem i powstała niejako w zastępstwie głównonurtowych powieści politycznych.

Co ciekawe, współcześnie są wznawiane książki Zajdla i są nazywane „kanonem polskiej fantastyki socjologicznej” (http://czytelnia.onet.pl, artykuł: Wznowienia powieści Janusza A. Zajdla), mimo że na dobrą sprawę żaden taki nurt nie istnieje. Czytelnicy też tak przyzwyczaili się do tego zaszufladkowania, że nie zwracają uwagi na to, iż gdyby powieści Zajdla były tylko i wyłącznie w nurcie socjologicznym i krytyką systemów totalitarnych, to ich rola skończyłaby się wraz z upadkiem komunizmu i ich popularność by wygasła.

Warto by się zatem zastanowić, jak z jakiej perspektywy należałoby spojrzeć na fenomen tych powieści, bowiem popularność powieści Janusza A. Zajdla jest niekwestionowana. Powodem takiego stanu rzeczy jest nie tylko spójna i dobrze skonstruowana fabuła, ale również możliwość niejednoznacznej interpretacji. W jego powieściach można widzieć nie tylko krytykę społeczeństw totalitarnych, ale równiez protest przeciwko okłamywaniu społeczeństwa, odbieraniu praw jednostkom.

Gatunek fantastyki naukowej daje możliwość zdystansowania się do przedstawionych problemów i odczytywania jako paraboli, nie tylko poprzez odniesienie do czasów PRL-u, ale także odnalezienie we współczesnej rzeczywistości zakodowanych w tekście sensów. Przy czym można przyjać, że wiele aluzji, odczytanych do tej pory jako proste odniesienia do totalitaryzmu, można właściwie porównać również do władzy demokratycznej, która także w jakiś sposób ogranicza obywateli.

Bohater, przemierzający przestrzeń, by znaleźć prawdę, jest również odniesieniem do indywidualnej romantycznej jednostki, w której upatrywano jedynego ratunku dla zniewolnego społeczeństwa. Drogą do wyzwolenia ma być poznanie prawdy na temat mechanizmów społecznych, ale która nie prowadzi bohatera do wyzwolenia. Okazuje się, że jednostka nie jest w stanie dokonać wystarczającyh zmian, by uwolnić całą ludzkość.

Dla współczesnego czytelnika przedstawione w powieściach problemy wciąż są aktualne. Dotyczą przecież nie tylko mechanizmu zniewolenia ludzi, ale także zwykłą niezgodę na zastaną rzeczywistość. Stąd wynika uniwersalna wymowa twórczości Janusza A. Zajdla.

Dlaczego romanse Nory Roberts nie mieszczą się w kanonie wydawnictwa Harlequin?

Nora Roberts jest niekwestonowaną królową romansów. Na okładce niemal każej powieści widnieje informacja, że w Stanach co pięć minut ktoś kupuje jej powieść. Dlaczego więc, jak można przeczytać w biografii autorki, jej debiutancka powieść została odrzucona?

Bibliografia:

- Bestsellery, literatura popularna, odbiorcy: empiryczne badania współczesnego czytelnictwa, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 2009.

- Carter Lin, Tolkien: świat „Władcy Pierścieni”, Iskry, Warszawa 2003.

- Lekiewicz Zdzisław, Filozofia Science Fiction, Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1985.

- A. Niewiadowski, A. Smuszkiewicz, Leksykon polskiej literatury fantastycznonaukowej, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 1990.

- Radzka Anna, Literatura fantasy - próba definicji, niepublikowana praca magisterska 2002.

- Słownik literatury polskiej XX wieku, red. Brodzka Alina, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Warszawa 1996.

- Słownik literatury popularnej, red. Żabski Tadeusz, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 1997.

- Słownik literatury popularnej, red. Żabski Tadeusz, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2006.

- Słownik terminów literackich, red. Głowiński Michał, Kostkiewiczowa Teresa, Okopień Sławińska Aleksandra, Sławiński Janusz, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 2002.

- Zagórska Wanda, Uczestnictwo młodych dorosłych w rzeczywistości wykreowanej kulturowo, Universitas, Kraków 2004.

Strony internetowe:

http://tinyurl.com/384yk5v

Artykuły:

- Parowski Maciej, Janusz A. Zajdel, [w:] „Fantastyka” 1986 nr 2.

6



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Kto pisze, a kto czyta literaturę popularną
kontekst i slowo parulskis, naukowe, doktorat, konferencje
kto czyta, Język polski i szkoła podstawowa
Wydawcy literatury popularnonaukowej oraz podr, informacja naukowa i bibliotekoznawstwo 3 semestr
Kto czyta żyje wielokrotnie
formy literatury popularnej, FILMOZNAWSTWO, Kultura popularna
Referat Burn Bond, Zachomikowane, Nauka, Studia i szkoła, Kultura, sztuka, Antropologia literatury p
Z historii kradziezy literackich, Informacja Naukowa i Bibliotekoznawstwo, Materiały
Obiegi literatury, Informacja Naukowa i Bibliotekoznawstwo, Materiały
Główne pojęcia dotyczące literatury popularnej
Bibliografie literackie, Informacja naukowa i bibliotekoznastwo 2 semestr

więcej podobnych podstron