CIEM,NA STRONA ROCKA

Ciemna Strona Rocka

Dział "Moralność"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

Wstęp
Tematyka strony
Bardzo szeroki temat - wiele aspektów
Niebezpieczeństwo

Czy muzyka rockowa to sztuka ?
Wspólne cechy muzyki rozrywkowej
Rola użytkowa muzyki
Gustowne tytuły i nazwy zespołów
Dramatyczne wydarzenia - przykłady
Czy rock jest moralny?

Historia
Fazy rozwoju
Nurty z uwzględnieniem negatywnych zjawisk

Oddziaływanie na organizm
Medycyna - beat, trans, światła, głośność, teledyski
Narkotyki
Psychologia - uzależnienie
Socjologia - subkultury
Przekazy do podświadomości

Oddziaływanie duchowe - (dla wierzących)
Demony istnieją (inny dział)
Przyzwolenie na działanie muzyki = przyzwolenie na działanie demonów
Nazwy
Przykłady tekstów, wypowiedzi
Symbolika
Czy metal to muzyka szatana?
Satanizm w metalu (artykuł)

Rock i pieniądze
Fortuny - porównania

Sacro-rock
PRZECIW: Subkultura zła + treść dobra = aspiryna na bazie cjanku
ZA: Po pierwsze cel - jeśli do Boga to każde narzędzie jest dobre - (wojny obronne)

Wypowiedzi, opinie
Cytaty "Anty"
Cytaty "Pro"

Artykuły
Rollingstonsi - Sympatia do diabła
Madonna i inni "święci" rocka
Techno - pułapka transu - pierwszy krytyczny artykuł o muzyce techno
Techno medytacje Artykuł Jacka Zielińskiego na temat parady techno w Lodzi w 1998
Rock i sacro Artykuł z Naszego Dziennika z 2001 r.
Sacro-rock Analiza negatywnego wpływu sacro-rocka
Koncert rockowy jako antyliturgia?
Temat śmierci w muzyce rockowej
Z dewizą No Future - bez przyszłości
Niebezpieczny rock and roll - artykuł Barbary Głowackiej
"Techno - elektroniczny narkotyk" - artykuł na serwisie o sektach
Zakończenie
Polemika - pytania
UWAGA !!! - Nie odpowiadamy na argumenty typu:
* Mylicie gatunki, rock to nie techno
* Literówki, "rock" w dopełniaczu
* Do jakiego nurtu należy jaki zespół
* Ojciec święty przyjmuje muzyków rockowych
* Muzyka rockowa nie jest mierna, jest bogata artystycznie
* Rock nie jest komercyjny, nie jest użytkowy
* Awangarda, muzycy grający w piwnicy, niewielkie nakłady płyt
* "Jestem wierzący i słucham rocka"
DLACZEGO ?!?!
Ponieważ te argumenty powtarzają się do znudzenia i bez zrozumienia. Odpowiedzi na nie są zawarte na stronie, więc nie będziemy się powielać. Zastanawiające ilu osobom tak samo wydaje się, że wymyślili coś oryginalnego. Jest to czwarte miejsce na stronie gdzie to zastrzegamy a jednak codziennie dostajemy co najmniej jeden list w którym jakiś "odkrywca" znowu żarliwie przestawia owe rewelacje. To nie są rewelacje. To tylko pozory argumentów. Są pozornie logiczne i pozornie z życia wzięte.

Polecane książki

Techno aikido amulety
autor: Robert Tekieli
Jeżeli twierdzisz uparcie, że wschodnie sztuki walki, muzyka elektroniczna i przedmioty magiczne nie oddziałują w żaden inwazyjny sposób na człowieka, to może być to książka dla Ciebie. Pan Robert Tekieli w przystępny i obrazowy sposób wykazał, jak mogą one wpłynąć na psychikę, a nawet na cały organizm człowieka....
Kup książkę - Księgarnia katolicka Tolle et lege

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

Tematyka

Dział "Rock"
Dział "Moralność"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

Na stronie zajmujemy się negatywnymi zjawiskami - wspólnymi dla wszystkich po-rockowych kierunków muzyki rozrywkowej. Muzykę tą traktujemy całościowo kładąc nacisk na styl bycia, nie tylko na teksty. Analiza jest trudna i dotychczas nie ma żadnego podobnego materiału w tym temacie.

Autorzy strony zastrzegają, że zebrane informacje są cytatami z pism i wydawnictw naukowych. Strona ta nie polemizuje z faktem tego, że komuś muzyka młodzieżowa się po prostu podoba. Są to fakty dotyczące tzw. "jednej strony medalu" w tym wypadku strony negatywów. Miejsc gdzie można przeczytać o pozytywach są tysiące.

Strona ta skierowana jest do ludzi, którzy szukają różnych sposobów patrzenia na dane problemy, a także osób o określonych katolickich poglądach. Na uwadze mamy przede wszystkim osoby słabe, dla który muzyka młodzieżowa mogłaby okazać się zagrożeniem. Można to przedstawić analogię z górami, pięknymi, wspaniałymi ale jednak kryjącymi pewne niebezpieczeństwo. Nikt nie mówi nie idź tam, każdy rozsądny jednak mówi idź tam ostrożnie, bądź przygotowany na zagrożenie, bądź rozważny. Było przecież wielu którzy w górach doświadczyli cudownych przeżyć, było jednak wielu którzy już stamtąd nie wrócili.

Do tych co w rockowych górach zostali należą tysiące zabitych, rannych, znarkotyzowanych, oderwanych od rodziny, ze zbrukaną wizją miłości, życia, śmierci, przyjaźni i przyjemności. Nigdy nie skazani kryminaliści gromadzą kolosalne fortuny. Kilkaset osób wykorzystuje bez miłosierdzia miliony wkraczających w życie młodych ludzi. O negatywnych faktach nie mówi się, nie pisze, a pojedyncze informacje o gwałtach, czy ekscesach tylko nadają smaczku idolom. Ofiarami stają się zarówno muzycy jak i słuchacze, ludzie wykształceni muzycznie jak i tzw. "muzyczne beztalencia".

Prawdziwy problem to jednak nie twórcy ale sama zasada muzyki rockowej wg. której teksty, muzyka, atmosfera - wszystko musi łamać kanon piękna, delikatności, czułości i prawdy. Wreszcie dla katolika niebagatelne jest częste poświęcanie tej muzyki złemu duchowi i próba dokonywania za jej pomocą inicjacji okultystycznych.

Zebrane fakty, mamy nadzieje, odsłonią trochę drugie, zakryte oblicze najpopularniejszej formy rozrywki w świecie przełomu wieków, pokażą gdzie może kryć się niebezpieczeństwo i być może uchronią niektóre osoby przed zbyt pochopnym oddaniem całego życia muzyce i subkulturze młodzieżowej.

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

Szerokość tematu

Dział "Rock"
Dział "Moralność"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

Sieć zależności
Poniżej przedstawiamy uproszczony (naprawdę uproszczony) diagram wpływu i zależności różnych zjawisk. Każdy przy zastanowieniu może sam wypracować podobny diagram. Warto zwrócić uwagę przede wszystkim na ilość tych zależności. Przy świadomości takich oddziaływań nie można już stwierdzić "rock jest po prostu fajny i Tobie nic do tego", widać że nie łatwo dostrzec wszystkie wpływy.

Opis diagramu

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

>

Niebezpieczeństwa

Dział "Rock"
Dział "Moralność"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

Dlaczego rock jest niebezpieczny ?
Wszystko niemal niesie ze sobą niebezpieczeństwo. Człowiek mądry je zna, głupi nie. Góry na przykład są piękne ale i niebezpieczne, trzeba wiedzieć jakie są niebezpieczestwa w górach aby po nich chodzić. To że coś jest niebezpieczne nie oznacza że jest złe. Po prostu niebezpieczne. Ale też oznacza że niektórzy niestety nie mogą chodzić w góry.

Jakie niebezpieczeństwa są w rocku?
Socjolodzy i psycholodzy dostrzegają, że muzyka młodziżowa moża uzależniać. Jest to wchodzenie w całą subkulturę, zanurzanie się i stopniowe przejmowanie. Subkultura ta ma wiele negatywnych cech. Opisane są one w naszym dziale.

Dla kogo rock jest niebezpieczny?
Rok stanowi zagrożenie dla osób o słabszej osobowości. Dla ludzi którzy łatwo ulegają sugestii innych, którzy sami nie są idolami lokalnych społeczności. Osobom takim trudniej jest odrzucić fascynację muzyką wtedy gdy zacznie ona przysparzać kłopotów. Lepiej więc nie zaczynać. Nóż nie jest zły, jest niebezpieczny. Nie powinny go używać w ogóle osoby których kusi aby zrobić komuś nim krzywdę.

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

Rock i następcy

Dział "Rock"
Dział "Moralność"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

Rock - nazwa ogólna i szczegółowa
Nazwa szczegółowa - Kierunek muzyki rozrywkowej zapoczątkowany w latach 50-tych. Wywodzi się z Rytm'n'bluesa, Rockabilly, Country and Western. Charakteryzuje się dużą rytmicznością, prostym układem fraz, związany z kulturą hipisowską, nierzadko z narkotykami. Na jego gruncie powstały kolejne kierunki od Metalu, disco aż to współczesnego techno.
Nazwa ogólna (stosowana przez autorów) - Określenie ogólne dla wszystkich stylów zbudowanych na bazie rock'n'rolla. Dotyczy to stylów nieraz wyraźnie odmiennych, wręcz zwalczających się. Istnieje kilka cech wspólnych które uzasadniają takie obszerne użycie nazwy.

Rock jako sztuka ma swój przekaz
Każde dzieło jest artystyczną formą komunikacji. Dzieło posługuje się językiem - np. obraz - kolorem, kształtem, fakturą. Rock również posiada elementy z których każdy jest sposobem na zawarcie konkretnych treści. Mówiąc "przekaz rocka" mamy więc na myśli nie tylko teksty, ale też przekaz jaki płynie z innych elementów. Na tej stronie staramy się zebrać jakie formy poszczególnych elementów są negatywne. Innymi słowy, jest to jakby atlas ciemnych stron muzyki rockowej.

  1. Warstwa słowna - przekaz werbalny

    1. Tytuły piosenek

    2. Teksty

  2. Ideologia - przekaz autorytetem

    1. Postawa artystów

    2. Narkotyki, alkohol, używki, seks

    3. Sekty, satanizm związane z show-biznesem

  3. Oddziaływanie muzyki - przekaz somatyczny

    1. Rytm, tempo

    2. Dynamika, aranżacja

    3. Faktura dźwięków, wyraz, rodzaj dźwięku

    4. Efekty inne - światło, dudnienie, szum, trans itp

  4. Teksty ukryte - przekaz podświadomy

    1. Teksty działające na podświadomość z ominięciem świadomości

    2. Techniki obniżania progu akceptacji treści

  5. Show-biznes - przekaz socjologiczny

    1. Wpływ mediów

    2. Wpływ presji grup rówieśniczych

  6. Demony - przekaz duchowy

    1. Wpływ mimowolny

    2. Wpływ jawny

1.1. Tytuł, będący najczęściej zwięzłym ujęciem treści w muzyce rockowej często związany jest z seksem, wyuzdaniem, satanizmem, tematyką śmierci, buntu, anarchii, okultyzmu. Tytuły bardzo dobrze obrazują co dla twórców utworów jest priorytetem.

1.2. Teksty są bardzo zrozumiałym przekazem. (Chyba że są to piosenki pisane w języku czarnej magii - np. Elton John). W muzyce rockowej obowiązują pewne kanony. Należy poruszać tematy ciemne, wulgarne, tragiczne, bezwstydne, złe. Jeśli jednak nawet sam tekst jest dość łagodny bądź poetycki zazwyczaj używana forma, styl mówienia charakteryzują się dużym nawiązaniem do ciemnej strony sztuki.

2.1. Wypowiedzi gwiazd przekazują wyraźnie że są to ludzie opowiadający się po stronie zła, walczący z religią ("and no religion too" - Imagine - The Beatles) z porządkiem społecznym. czyniący z buntu narzędzie do zyskania popularności. Walczy się pozornie z polityką, obłudą, jednak zawsze walka ta przeradza się w sprzeciw moralności, wymaganiom społecznych, ludzkim.

2.2. Powszechność stosowania używek wszelkiej maści widać bardzo wyraźnie w ilościach procesów i skazań za posiadanie narkotyków, za pijaństwo. Rozwiązłość obrazują dziesiątki nieślubnych dzieci artystów, opisy orgii, nagrań z udziałem prostytutek, teledyski.

2.3. Wiele osób z show-biznesu wchodzi poprzez okultyzm, negację dobra parapsycholgię do sekt lub nawet do satanizmu. Znane są opisy obrzędów, wypowiedzi, teksty ideologiczne jawnie opowiadające się po stronie tego który może zapewnić chwilową sławę, sukces, pieniądze.

3.1. Rock (w szczególności późniejsze kierunki) oparty jest na rytmach pochodzących z badań muzyki na zachowaniem plemion pierwotnych. Nagraniowe studia dobrze wiedzą jaki typ uderzeń, rytmu, tempa najlepiej oddziałuje na psychikę. Promują więc taką muzykę która zapewni im sukces komercyjny, z jednej strony uzależniając fanów od danego rytmu, z drugiej dokonując poprzez tą promocję selekcji utworów jedynie w danym rytmie.

3.2. Bardzo głośne dźwięki, niskie dudnienia, szum na wysokich częstotliwościach oddziaływują bezpośrednio na organizm. Również na mózg. Powoduje to konkretne zmiany w psychice, zdolności percepcji, poziomie barier, akceptowalności zjawisk.

3.3. Jako język przekazu - symbolika dźwięków z pewnością nawiązują do symboliki seksualnej i symboliki zła, choć nie jest to wyczuwane przez wielu odbiorców jest to z pewnością świadomie brane pod uwagę przez wielu muzyków. Dźwięki "zepsute", przesterowane, odwrócone, dudniące, charczące nawiązują do symboliki negatywnej, często analizując utwór widać że utwór w tej warstwie również co przekazuje. Są to jakby słowa, które składają się na przekaz.

3.4. Wszystkie te elementy wpływają na poczucie transu, upojenia muzyką. Namawiają słuchacza do pójścia dalej, do zaakceptowania kolejnych progów. Bezpośrednio dotyczy do zaangażowania w muzykę pośrednio wpływa jednak na akceptowanie postawy wykonawców, przekazu, przekazów do podświadomości, przekazu symbolicznego.

4.1. To bardzo trudne i nieraz nie do uwierzenia zjawisko opiera się na zdolnościach ludzkiego mózgu. Jest on w stanie przyjmować bodźce bez naszej świadomości. Owe treści mogą być analizowane, wyciągane wnioski mogą wpływać na podejmowanie decyzji. Wiedzą o tym reklamodawcy i wiedzą i muzycy.

4.2. Wiele z elementów kultury rockowej wpływa na obniżanie barier. Począwszy od narkotyków i alkoholu, poprzez muzykę światła, aż do transowości i poruszania się - mają one na celu przyciągnąć do muzyki - uczynić ją atrakcyjną, jednak również czynią bardziej atrakcyjnymi treści, symbolikę, znaki, postawy. Jest to świadome wpływanie na naszą wolność bez naszej zgody. Czyli po prostu manipulacja.

5.1. Powiązanie muzyki z mediami jest niezaprzeczalne. To media promują style i wykonawców, to media zarabiają na tym najwięcej. Z drugiej strony media są "czwartą władzą" wiele osób ślepo naśladuje to co podawane jest przez media, to co promowane staje się modą.

5.2. Za mediami następuje zjawisko presji grup rówieśniczych. Szczególnie w szkole i w okresie dorastania bardzo istotne jest bycie zaakceptowanym przez grupę przyjaciół. Odcinanie się od mody, od powszechnego stylu bycia stawia ludzi w niebezpieczeństwie bycia na marginesie.

6.1. Wiara katolicka uznaje istnienie i realne działanie złych duchów. Są no to liczne przykłady. Zazwyczaj ich działanie jest niezauważalne. Nie mogą one działać bez naszego przyzwolenia, ale już przyzwolenie na działanie muzyki (z którą złe duchy są związane) daje im możliwość operowania

6.2. Działanie jest zdecydowane i jawne w chwili gdy świadomie wybiera się muzykę satanistyczną, złą, brudną itp. To oczywiście szczyt piramidy uzależnienia. Dotyka często wykonawców bardzo zaangażowanych, ale może też i przeciętnych fanów.

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

Czy rock to sztuka?

Dział "Rock"
Dział "Moralność"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

Co jest sztuką
Defincja jest trudna. Jednak z pewnością sztuka to rodzaj przekazu. A więc oparta o język symboli. Celem dzieła jest nieść przekaz od artysty do odbiorcy a sztuka jest zbiorem używanych sposobów.

Co to jest przedmiot użytkowy?
Jest to efekt działań mających na celu wytworzenie czegoś co ma konkrtną funkcję użytkową. Przemiot zasadniczo różni się od dzieła gdyż przede wszystkim ma określoną funkcję, zadane działanie, jest wykonany w celu użycia.

Co to jest muzyka?
Muzyka to zestaw dźwięków, a nawet pojedynczy dźwięk. Dźwięki mogą być całkiem przypadkowe. Muzyka może być użyta do stworzenia dzieła lub przedmiotu użytkowego, może być też po prostu efektem przypadku (np. wiatr).

Muzyka jako sztuka
Do wytworzenia dzieła muzycznego używa się nie samej muzyki przypadkowej, lecz języka muzycznego. Zestawu gotowych "liter" czyli dźwięków, akordów, melodii, rytmów. Dźwięki te mają swoje znaczenia wywodzące się z wielowiekowej tradycji i kultury. Zarówno artysta jak i słuchacz powinni znać ów język aby móc się zrozumieć. Te same barwy, akordy, melodie, rytmy powinny wywoływać podobne skojarzenia.

Muzyka jako przypadek
Jest te efekt innego działania - np. motor, deszcz, toczenie metalowej beczki itp. Może to być również odgłos melodyczny - np. uderzanie przez dziecko w klawisze. Do tego zalicza się też technika kolażu - o ile jest bezsensowna - składanie gotowych fraz, harmonii, dźwięków, melodii które mogą nawet wydawać się sensowne i melodyjne, jednak tworzone są bez celu i świadomego zamiaru.

Muzyka jako przedmiot użytkowy
Konkretne dźwięki mogą mieć konkretne działanie - np. ultradźwięki mogą podgrzewać jedzenie, gwizdek ma przywołać psa. Również na człowieka określone zestawy dźwięków oddziaływują w odpowiedni sposób. Przedmiotem muzycznym będzie każdy zesta dźwiąkź stworzony w celu konkretnego działania, również psychicznego. Utwór może wydawać się sztuką, lecz jeśli jest pisany w celu użytkowym jest jedynie przedmiotem a nie sztuką.

Przypadek szczególny - sztuka użytkowa
Możliwe jest wykorzystanie przedmiotu użytkowego do przekazu sztuki. Np. St.Wyspiański tworzył artystyczne krzesła. Możliwe jest równie wykorzystanie czegoś co jest przemiotem muzyki do zawarcia przekazu artystycznego.

Czym jest muzyka rozrywkowa
Mówiąc o muzyce w tych kategoria, mówi nie o poszczególnych utworach lecz o całych stylach. Style oparte o wielowikowe tradycje mają swój naturalny język, były stworzone jako przekaz pewnych treści. Do tych treści doposowywane były teksty, podprządkowane były jej melodia, harmonia, atmosfera utworu.
Są jednak style które były stworzone w konkretnym celu - wywołania przede wszystkim konkretnego efektu - te style to wszystkie kierunki które czerpią swój początek w rocku lat 50-tych.

Kto jest prawdziwym twórcą rocka?
Choć utwory zawsze są komponowane przez grupy muzyczne, to jednak prawdziwymi twórcami są producenci, redaktorzy radiowi, telewizyjni, właściciele wytwórni płytowych. To oni muszą się orientować co się lepiej sprzeda, dlatego też oni decydują jaka muzyka będzie popularna. Tworzenie rozpoczyna się zawsze obszernymi badaniammi wywoływania konkretnych efektów psychologicznych. Do tych efektów dopiera się muzykę, która je będzie wywoływać. Jest więc to cel najbardziej użytkowy.

Jaki efekt ma wywołać rock?
Głównym celem muzyki rozrywkowej jest jej atrakcyjność. Zapewnia to możliwość uzyskania zysków ze sprzedaży. Osiąga sią to licznymi metodami. Działanie konkretnych dźwięków na organizm zostało opisane w dziale rock a medycyna. Muzyka ma wywołać uzależnienie psychiczne, wiadomo wówczas, że sprzedając płytę nabywca wróci po pewnym czasie kupić następną. Wprowadza się więc efekty oddziałujące pośrednio i bezpośrednio na organizm, np. poprzez wprowadzenie rytmów wpływających na "system nagrody" w mózgu, podnoszący poziom noradrenaliny, endorfin, zaspokajający system holinergiczny.

Przypadki szczegółowe

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

przykłady gustownych nazw

Dział "Rock"
Dział "Moralność"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

Rollingstones

KISS (Noże w ręku szatana)
Knife in satan sleeve (dosłownie: "noże które szatan ma w zanadrzu")

AC-DC (przeciw Chrystusowi - smierc Chrystusowi)
Interpretacja "Prąd Stały Prąd Zmienny" jest formą oficjalną

Martwi z rodziny Kennedych

Electric Light Orchestra (ELO)

The Beatles

Queen

The Doors

Drugstore (apteka ale też i sklep z narkotykami)

Fun Lovin'Criminals (krymilaści lubiacy uciechy)

(jak sami określają to slangowa nazwa haszyszu
oraz hold dla "miłego marihuanowego miejsca na Manhattanie")

Pidzama Porno

Osbourne Ozzy (Black Sabbath)

The Who

I jeszcze kilka nazw zespołów:

Kilka tytułów z użyciem słówka "fuck"

Fucktrance, Fuck Your Mind, Don't Fuck With It, Fuckcore, Fuck All, Fucking Guitar, Let The Motherfucking Beat Go, Bad Bad Motherfucker, Hyperfuck, Happy Motherfucker, Fucking Hardcore, Fuck My Ass, Somebody Kill That Motherfuckin' Pig, Dj Ass Fucker, Don't Fuck With Me, Fuck It, Shoot That Motherfuck, Fuckem All, Brontofuck, Suck Dis Mutha Fucker, Fucking Boots, Fuckem Outro, Fuck You Up, Anti Fucking Anti, Mutha Fucka Remix, Formica Table (Chicago Fuckin' Hard Mix), Fuck That Happy Shit, I Don't Give A Fuck, Don't Fuck With Daddy, Motherfuckers, Shut The Fuck Up, Go Fuck Yourself, Fuck That, Fuck Dj Mutha Fucker, Izumi Fucking, Fuck Your Head, Fuck Them (U.AnarchistRmx), Get The Fuck Out, Who're You Fucking With, Anthem (Don't Fuck With A Ruffneck), Xtc Motherfucker, Low Motherfucker, Softy Motherfucker, Fuck Pussy, Shut The Fuck Up!, Have You Ever Fucked On Cocaine, The Mindfuck, Bitch (Where's Ya Fucking Drummer), Fuck S.F., Fuck The Politics, Fucking Greedy Bitch, I Don't Fuck Around, Mo More Fuckin Soul, 1-2-3-Fuck, Fuckin Hardkor, Industrial Fuckers, Outro - Abso "Fucking" Lutely, Three Times Fuck, Fuck You We Are NTSC, Motherfuckers So Dead, Tokyo Mother Fucker, Fuck the rest, Fuck U Up, World Hardest Motherfuck, Fucking Nightmare, Motherfuck, Fuck This, Fucking Hostile, Fuck The Bitch, Fuck You, Fucking People, He's Fuckin' Dead, Fuck (what else?), Motherfuckin' Real Speed, Crash Fuckers, Fucking Ass, Fuck Me, Don't fuck with gundso, Don't Fuck With An S. R., S-Fucking, Mother Fucker, Born Fuckin' Killers 2, Muthafucker, Block Fucking Beats, Fuck Fiction, Fuckin' Animals, Can't Fuck With This, I'm Half Fucking Shark Mate, I'm The Fuck You Man, Sisterfuck ...

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

Tragiczne wydarzenia

Dział "Rock"
Dział "Moralność"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

Kilka przykładów wadarzeń charakterystycznych dla nurtów muzyki młodzieżowej, szczególnie dla cięższych gatunków związanych z satanizmem.

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

Moralność rockowa

Dział "Rock"
Dział "Moralność"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

Historia w pigułce

Dział "Rock"
Dział "Moralność"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

W 1950 r. pastor Longbeach z Kalifornii podczas obrzędu egzorcyzmu słyszy jak duch nieczysty przed opuszczeniem ciała młodej dziewczyny mówi: "Jestem księciem i przychodzę. Wszyscy przyjdziemy i zawładniemy całą rasą - młodzieżą Ameryki". Czy słyszał on coś rzeczywiście niewiadomo - jednak słowa zdają się zadziwiająco pasować do historii. W pierwszej broszurze o rocku wydanej przez Editions Saint Raphael, napisanej przez Josepha Matta, Pat Bonne pisze: "Nikt nie może powiedzieć, że wpływ rocka jest czysty i pozytywny. Jest on jak flecista - zaklinacz, prowadzący całą generację do zagłady i samounicestwienia"

Historia tu opisana jest inna niż przytaczana zazwyczaj. Nie jest to pasmo sukcesów, pierwszych miejsc na listach, milionów fanów i złotych płyt. To historia widziana z drugiej strony - prymitywnych pragnień, łamania wszelkiego co dobre, tworzenia którego drugą nazwą jest komercyjność, satanizmu, śmierci, tragedii, narkotyków i łamań ludzkiego życia.

Początek rocka to lata 1951-52 kiedy młody pieśniarz Richard Litte modyfikuje "beat" i "rytm and blues'a" murzyńskiego południa. W jesieni 1951 sławny film "Tablica Dżungli" czyni popularnym temat muzyczny "Rock'nround clock" - tańcz rocka 24 godziny napisany przez Billy Haley'a. Termin Rock'n'roll został użyty po raz pierwszy przez Alana Freeda, jednego z disk-jockeyow z Cliveland. Nazwa pochodzi z gwary gangów i jest wyrażeniem, które opisywało ruchy ciała podczas stosunku seksualnego.

Pierwsza faza rocka to lata 1951-1956-1960 i królowanie w mediach Elvisa Presleya - zbuntowanego przeciwko własnej rodzinie babtystów, przeciwko skrępowaniu i nakazom wstrzemięźliwości seksualnej płynącym z Biblii. Elvis podbija tłumy nie tylko muzyką ale wyuzdanymi ruchami ciała, szczególnie bioder czyniąc z tego symbol buntu młodego pokolenia.

Jest to czas niedługo po zakończonej wojnie. Z jednej strony dzieci, które dorastały w czasie wojennym - w okresie kiedy walka o wolność za pomocą siły była uznawana za rację - z drugiej ojcowie, którzy po powrocie z frontu chcieli nadrobić stracony czas wychowywania dzieci. Przejawiało się to przede wszystkim w zwiększonej dyspycplinie szczególnie w tematach moralności. Pokolenie to, które na początku lat 50-tych weszło w okres młodzieńczego buntu poszukiwało wyzwolenia spod nagle narzuconych i niezozumiałych zasad. Gwałtownie rozwijały się media, techniki marketingowe, zmieniły się zasady kierowania reklam. Najlepszym odbiorcą i najłatwiejszym do przekonania segmentem rynku okazała się młodzież.

Styl rockowy okazał się złotą żyłą. Z jednej strony zapewniał z natychmiastowy zbyt na niemal każdy towar, z drugiej generował potrzebę bycia niezależnym (od opiekunów) a więc dawał jeszcze większą możliwość wpływu na potencjalnych klientów. Dlatego od najwcześniejszych lat, bogate wpływowe osoby, dyrektorzy koncernów, politycy, biznesmeni dotują wielkie pieniądze najpierw na powstanie studiów nagrań, a zaraz potem na badania nad wpływem muzyki na społeczeństwo. Zostają wtedy odkryte zasady muzyki transowej prymitywnych plemion, muzyka jako narkotyk, jako kontrola napięć społecznych

Po raz pierwszy w historii kierunek w muzyce nie tworzy się poprzez ewolucję melodii, powolne kształtowanie gustów. Jest stworzony wg zasady: "co zrobić aby było to skuteczne". Zakłada się wpierw określoną funkcję a potem dodaje składników: rytm, melodyka, instrumentacja... Sugeruje się twórcom jak mają grać, który "kawałek" przejdzie a który nie. Kolejne generacje muzyków nie potrzebują nawet tego. Dorastając jako fani kierunku sami próbują tworzyć to co słyszą, może dodając swój ton, swoje rymy, swoje akordy. Gdy jednak odbiegają od zasad zbyt daleko nie są promowani, z prostej zasady - nie przynosi to zysków. Jest więc o kieunek od początku opracowany w studio dla określonych celów merkantylnych

W miarę poszukiwań muzyka młodzieżowa z dość spokojnego rytm'n bluesa, lub z presleyowskiego rockabilly ewoluuje w ostrzejszą formę. Druga faza to ewolucja w strone hard rocka (mocnego) i acid rocka (narkotycznego, kwaśnego - określeniem "kwas" nazywa się skomplikowane, jakby nieczyste akordy). Propagatorami hard rocka byli Jerry Levis, Stevie Nicky i Alice Cooper. Charakterystyczna jest tu perfekcja rytmu, wzmocnienie głośności, i szał perkusji. Wraca on do wyrazistej rytmiki wczesnego rock and rolla, rezygnuje z wpływów innych odmian muzyki rozrywkowej. Nowe rytmy zdobyto poprzez badania afrykanskich plemion i środowisk latynoamerykanskiego kultu Vandom. Obrzedy pełne rytuałów kopulacyjnych stosowane przez te sekty nurtu szamańskiego i czysto animistycznego zostały jak najwierniej skopiowane aby budzić szał w tłumach. Przedstawiciele: The Who, Deep Purple, Black Sabbath, Nazareth. Pojawia się nazwa Haevy metal ogólna nazwa dla wielu stylów hard rockowych.

Rock narkotyczny nyzywany tak od stylu bycia i przesłania. "Prochy" są najważniejszą częścią składową kariery, koncertów, stylu. To przede wszystkim Beatlesi, Rollingstonsi, The Doors i grupa The Who. Przykłady to nazwy piosenek "Żółta łódź podwodna" (nazwa halucynacji psychodelicznej) - The Beatles; "Brazowa kokaina", "Siostra morfina" i "Srebrna Lady" (nazwa surowicy hypodermicznej) - Rollingstones. Abby Hofman stwierdza "Rock jest źródłem rewolucji. Jest to nasz sposób życia z narkomanią, poszarpanym ubraniem i muzyką rockową w jej pełnej mocy. To właśnie jest rewolucja"

W 1968 rozpoczęła się trzecia faza Rock satanistyczny przez wydanie przez Beatlesow "Dewil's White Album" - Białego albumu diabelskiego nazywanego potem jedynie "Bialy Album". W 1968 po raz pierwszy przemysł płytowy wprowadza "przesłania do podświadomości". Pierwsi stosują to Led Zeppelin i Styx

Sprawa przekazów do podświadomości wyszła na światło dzienne dzięki pastorowi Gary Greenwaldowi z Kalifornii, który sam był kiedyś artystą rockowym. Odkrył on zakamuflowane teksty na płycie grupy Led Zeppelin "Stairways to Heaven" - popularne Schody do nieba. Po tym incydencie deputowany Philip Wyman przygotowaŁ projekt ustawy aby firmy fonograficzne zaznaczały na okładkach treści przekazów. Przekazy jednak kodowane są do dziś. Wiele grup przyznaje, że pisząc teksty biorze pod uwagę brzmienie słów słuchanych od tyłu. Przesłania te to często czyste zaklęcia satanistyczne, wezwania do morderstw, narkomanii itp. Związane jest to z teorią mówiącą, że silne przeżycia warstwy podświadomej (która akomoduje tekst od tyłu) wyzwalają u odbiorcy większe zaangażowanie uczuciowe w słuchanie.

Czwarta faza to Punk rock (ang. prostytutka, ameryk. -zgnilizna). Sa to lata 70-te. Kiss, Ted Nugent, Dziecko Afrodyty z Albumem 666 itd.. Głównym inspiratorem punkowych (punk rock) grup Londynu był ekstrawagancki tworca, menadżer i właściciel klubu "Sex" Malcolm McLaren. Było to w 1975 roku. Wpierw zawiązał grupą New York Dolls a potem Sex Pistols. Inspirował tez Clash i Buzzock. Wielki boom muzyki punk rozpoczął się po bulwersujacym opinie publiczną programie formacji Sex Pistols kiedy wykonawcy na ekranie klną i prześcigają się bez skrępowania w używaniu obscenicznych wyrazów. Młodzież była oczarowana. Praktykowano wiele zwyczajów jak, np. "gobbing" czyli plucie na artystę podczas występów. Joe Strummer ("The Clush") zaraził się w ten sposób żółtaczką; albo też wpinanie agrafki w różne części ciała, noszenie obdartej odzieży, pozlepiane klejem włosy.

Równolegle w lecie 1973 rodzi się disko w środowisku homoseksualistów. Na początku wstęp do lokali disco mieli tylko członkowie klubu. Do 1977 było ok. 100 klubów disco. W ciągu dwóch lat powstało ich 18.000. Ten rozkwit zawdzięcza disko stylowi porno, który tam królował, a wstęp do dyskotek był bardzo kosztowny. Przyciągało to inwestorów kolejnych dyskotek wietrzących łatwy zysk a oni reklamowali dyskoteki jak najbardziej aby sciągnąć możliwie dużo klientów. Występują John Travolta, Bony M. i inni.

Środowisko dyskotek lat 70-tych całkowicie akceptowało jakakolwiek odmienność i nienormalność seksualną. 19.III.1978. tekst z Daily News: "Odłączeni jedni od drugich przez ogłuszającą muzykę, wystawieni na działanie oślepiającego światła, tańczący robią wszystko co im przyjdzie do głowy, bez patrzenia na siebie lub rozmawiania, tak jak by każdy poruszał się przed lustrem i krzyczał bez przerwy: Ja, Ja, Ja ..."

Piąta faza to Techno powstało w laboratoriach muzycznych Detroit i Chicago pod koniec lat 80-tych. Techno-didżeje zachowują pełną anonimowość i często zmieniają pseudonimy. Nie lubią pokazywać twarzy. Ich dziełem jest cały spektakl techno-party z muzyką, światłem, czasem zapachami i dymami. Na początku techno party odbywały się w halach fabrycznych potem wyszły na ulice. Pierwsze nazwy to rave-parties, hause-parties, czy techno-parties. W techno-kulturze sprzeciwiano się tzw. twardym narkotykom jak heroina popularyzując środek o nazwie "ecstasy". Jest to narkotyk sympatogenny który był rozpowszechniony w środowisku kalifornijskich homoseksualistów. Użycie go powoduje osłabienie napięcia seksualnego skierowanego do drugiej osoby a podobno przypływ uczuć uniwersalnych i ogólnoludzkich.

Muzyka techno wyrasta z wielu nurtów. Począwszy od tandetnego disco lat 70 którego idolami byli John Travolta i Bony M przez fascynacje tak różnymi grupami jak Kraftwerk czy Yello lub industrialny rock spod znaku Jesus And Marry Chain aż po awangardowe dokonania "kultowych" grup Cabaret Voltaire, Laibach, Psychick TV, Virgin Prunes i Throbbing Gristle.

Techno dzieli się na wiele podgatunków m.in. taneczny house, ostry techno-hard-core-trans, mistyczny ambient , nawiązujących do afrykańskich korzeni jungle. Jest tez acid-techno i hip-hop. Niektórzy uczestnicy potrafią na wielogodzinnych techno-party "transować" przez 24 godziny bez przerwy. Na techno-party występuje się całkowicie anonimowo. Nikt nikogo nie obchodzi i nikt się nikim nie przejmuje. W stylu techno nie pije się alkoholu lecz daje sie sobie kopa napojami energetycznymi typu red-bull lub mieszanka "taurus" Używa się także dużej ilości narkotyków, przede wszystkim amfetaminy.
Rave-wave - czyli szalona fala to nazwa psychologów dla transowego tańca przy udziale technik odseparowujących bodźce i zmniejszających wrażliwość progową. Twórcy rave'ow nazywają siebie ZIPPisami czyli "inspirowanymi zenem profesjonalnymi poganami"

Równocześnie ostry rock i punk przechodzą kolejne przemiany. W latach 80-tych ugruntowują się różne nurty metalowe, różniące się ilością używanych brzmień, tempami utworów, trochę tematami. Wiele mających ze sobą wspólnego, a wszystkie charakteryzujące się kultem dla zła, brutalności, zepsucia. Wszystkie uważające siebie za prawdziwą muzykę. Nurty te często wiązały się z ideologiami takimi jak agresywny pacyfizm, neonazizm, socjalizm. Jedyne nurty brały za domenę satanizm inne śmierć i kościotrupy, inne pogaństwo, inne rozkład i zgniliznę. Powstawały setki zespołów spośród których zabłysły m.in. Iron Maiden, Def Leppard albo Saxon. Po jawnej fascynacji satanizmem w latach 80-tych przyszła pora na neopoganizm w nurcie black-metalowym. Rozpoczęła się fascynacja legendami wikingów w Norwegii, w Polsce pierwotnym słowiaństwem, w Rumunii Drakulą. Fascynacja ta nie miała oczywiście nic wspólnego z prawdą historyczną - którą manipulowano w celu wywyższenia danego nurtu. Zespoły takie jak Darkthrone, Immortal, Burzum, Bathory, Samael, Negura Bunget, Winter Night Overture, Nocturnal Mortum; polskie - np. Mastiphal, Behemot, Graveland, Infernum, Kohort, Mysteries, Veles, Pagan Temple, Perunwit, Sacrilegium, North Taranis, Dark Blaze Stornghold.

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

Nurty muzyczne

Dział "Rock"
Dział "Moralność"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

Drzewo genealogiczne nurtów muzyki młodzieżowej wg. holenderskiego czasopisma muzycznego. Widać że rock poprzez wyszczególniony tutaj podgatunek (rytm'n'blues england) jest punktem centralnym, zwornikowym który miał wpływ na niemal wszystkie kierunki muzyki rozrywkowej XX wieku.

Leksykon nurtów
muzyki rozrywkowej

Leksykon skupia się na nurtach post-rockowych dlatego nurty naturalne, o głębokich korzeniach pisane są mniejszą czcionką. UWAGA Opisy są jedynie przybliżone, mają jedynie przybliżyć to o czym mówimy na stronie. Z założenia nie wdajemy się w dyskusję, czy takie brzmienie jest hard-corowe, ambientowe czy może groungie. Dyskusje te do niczego nie prowadzą, a każdy fan uważa że to on ma właściwe o tym pojęcie. Kierunki są podzielone na post-rockowe i naturalne w myśl zasady którą opisujemy w dziale "Użytkowa rola muzyki"

Acid rock
Kierunek pierwotnego rocka charakteryzujący się "kwaśnymi" (acid) akordami, głośniejszy i szybszy od zwykłego rocka. Zwiększona rola perkusji i atrakcyjne rytmy. Subkultura w większym stopniu związana była z narkotykami. To właśnie od "kwasu", czyli LSD, powstała nazwa, gdyż z doznaniami narkotycznymi mają sią koarzyć powstające pod ich wpływem absurdalne rozwiązania melodyczne, nieregularna rytmika i psychodeliczne teksty. Charakterystyczne są nazwy i teksty piosenek bezpośrednio nawiązujące narkotyków np. "Srebrna Lady" (surowica hypodermiczna) czy "Yellow submarine" (halucynacja psychodeliczna). (uzupełnienia marcin Wyszyński)

Ambient
Kierunek wywodzący się z muzyki techno charakteryzujący się mistycyzmem, dźwiękami nawiązującymi do psychodeliczności, magii, szamanizmu. Utwory nie mają ani obowiązujcego rytmu ani tempa. Cechą wspolną jest atmosfera tajemniczości i transu. Dawniej melodia oparta była na przetworzonych dźwiękach z otoczenia, obecnie jest to raczej remiks na samplerach istniejących utworów, stały techniczny podkład perkusji elektronicznej i charakterystyczne piszczenia przesuwanych płyt.

Black metal

Bluegrass
Muzyka "niebieskich traw" - styl muzyki country, prekursor rocka. Szybkie gęste melodie na banjo albo gitarze oparte są na skalach blusowych

Blues
Charakterystyczne są ustalone formy pochodów harmonicznych - 12 lu 8-taktowa. Na stały schemat nakładane są improwizacje. Kierunek powstał z pieśni pracy i religijnych folkloru murzyńskiego, stąd cechuje go charakterystyczny synkopowany rytm.

Country
Naturalna amerykańska muzyka łącząca elementy pieśni irlandkich imigrantów, szant, murzyńskiego bluesa. Rytmika oparta głównie na grupie 8,16,16. Tematyka odnosi się do życia na dzikim zachodzie, małych miasteczek, poganiania bydła, kasyn, saloonów. Muzyka Country wykształciła wiele niezależnych nurtów i miała duży wpływ na powstanie rocka.

Dance
Dość prosty styl szybkiej muzyki opartej o mało skomplikowane rytmy i proste melodie w układzie na ogół 4+4 takty. Muzyka dyskotekowa bardziej od disko wykorzystująca charmonię soulową.

Death Metal
Styl bardzo ostrego rocka. Tematyka śmierci, tortur, gwałtu, okaleczenia i rozkładu. Chaotyczne aranżacje, szybki rytm, niewyraźne teksty, charczenie, bulgot, zniekształcenia elektroniczne.

Disco
Kierunek wywodzący sią z ekskluzywnych klubów homoseksualnych. Rozwój stylu bezpośrednio związay jest ze stylem porno który tam panował. Wysokie opłaty za uczestnictwo spowodowały błyskawiczny przyrost ilości klubów. Muzycznie kierunek był szybki choć nie agresywny, czytelne teksty odnosiły się do wolności seksualnej i wolnej miłości.

Funk
Styl jazzowo-soulowy z żywymi, ostrymi dźwiękami gitar i perkusji stanowiące główną część melodii. Głośne wykonania z częstymi "odbiciami" oktawowymi wykonywanymi na gitarze solowej lub basowej - tzw "clang". Widać wpływy rocka na muzykę soul.

Gabba
Jedna z najcięższa odmian hardcore-techno. Rozpowszechniona głównie wśród neonazistow i pseudokibicow. Przytłaczająca siła dźwięków, perkusji, wrzasków połączona z tekstami seksualno-agresywno-buntowniczymi.

Grunge Rock
Styl ukształtowany pod koniec lat 60-tych. Proste aranżacje niezaawansowane techicznie, duża dynamika, agresywność. Liczne przetworzone partie gitarowe nakładające się na nie całkiem zestawienia harmoniczne. Prekursor punku.

Hardcore
Wywodzacy sie z punku styl techno. Jednostajny techniczny rytm z częstymi zniekształceniami.

Hard Rock
Ogólny termin używany dla rozróżnienia cięższego brzmiena rockowego. Utwory często są bardzo długie, liczne partie solowe. Zaawansowanie elektroniczne, gęstsza aranżacja.

Heavy Metal
Obecnie bardzo szeroki termin. Określenie stylu twardego, ciężkiego brzmienia, długich kompozycji, czasem jedynie instrumentalnych. Liczna symbolika satanistyczna, śmierci, techniczna, diabły, upiory.

Jazz
Rodzaj muzyki głównie instrumentalnej opraty na folklorze murzyńskim i kreolskim. Jest to połączenie afrykanskich rytmów z europejską harmonią orkiestr dętych końca XIXw. charakterystyczne są synkopowanie, improwizowanie, liczne wyprzedzenia i opóźnienia, intonacja z licznymi dźwiękami naturalnymi, śpiew skatem, rytm na ogół parzysty.

Psychodelia
Gatunek rockowy lat 70-tych. Tematyka seksualno-mityczno-duchowo-new age'owa. Podstawą było używanie środków halucynogennych. Trans. Liczne ekserymenty muzyczne, chętne korzystanie z dziwnych brzmień, jęków, przetwarzania syntezowanego. Dziwne nazwy zespołów, poszukiwanie sensu w bezsensie, abstrakcji i ezotyryzmie.

Punk
Rewolucyjny kierunek drugiej połowy lat 70-tych. Pełne jadu i obsceniczności teksty. Tematyka brudu, zepsucia, wyuzdania kojarzonych z gniewem i buntem przeciw porządkowi. Nazwa oznacza po angielsku prostytutka a po amerykańsku zgnilizna. Na koncertych wykonawcy plują, i nie tylko plują, na publiczność, fani wbijają sobie agrafki w różne części ciała. Obdarte ubrania, pozlepiane włosy, wulgaryzm.

Ragtime
Styl jazzowo-country charakterystyczna dla rozstrojonych pianin z saloonów dzikiego zachodu. Cechuje się bogatym, zaawansowanym synkopowanym rytmem i licznymi akrodami septymowymi, sekstowymi i nonowymi. Opracowywany tak na fortepian jak i na orkiestry.

Raegge
Murzyński styl karaibów. Synkopowany rytm zawiera dużo pauz. Związany z subkulturą Rastafarianów, kumpelskim traktowaniem Boga i rzeczywistości dokoła, dredami (splątane włosy), "trawką" czyli marihuaną.

Rap
Wywodzący się z rocka, soul i "ska" kierunek. Charakterystyczne jest rapowanie - czyli rytmiczna recytacja tekstów opartych często na gwarze gangów. Tematyka dotyczy buntu, narkotyków, często zła, zepsucia. Charakterystyczny styl "obwiesi" z lzackim ruchem, niekoordynowanym wymachiwaniem rękami. Wydawać by sią mogło że główną zasadą jest stworzenie wrażenia że coś się dzieje przy minimum wysiłku ze strony wykonawców a także oznajmienie że ma się do wszystkiego stosunek obojętny - również do tworzonej muzyki.

Rock
Powstały po II wojnie światowej nurt, będący podstawą dla niemal wszystkich kierunków muzyki rozrywkowej aż do dzisiaj. Oparty na blusie, country, rockabilly za podstawę przyjął powtarzany rytm z oparciem na słabszej części taktu. Był synonimem wolności i szybko wykształcił subkulturę w której panowało rozprężenie moralne, narkotyki, bunt przeciw zasadom. Nazwa "rock and roll" wywodzi się z mowy gangów i pierwotnie była używana do określenia ruchów bioder podczas stosunku seksualnego - co dobrze okreslało charakterystyczny rytm. Muzyka ta po raz pierwszy była świadomie ksztaltowana przez firmy fonograficzne robiące badania nad wpływem muzyki na organizm w tym bezpośrednio na gruczoły odpowiedzialne za doznawanie przyjemności. Można tutaj upatrywać źródeł sukcesu a także źródeł wielkich fortun. Ubocznym efektem było zjawisko wcześniej niespotykane - silne masowe uzależnienie od muzyki i subkultury podobne do nikotynizmu.

Rock Progresywny
Zaawansowany aranżacyjnie kierunek rockowy przełomu lat 60/70. Głębokie, skomplikowane teksty, długie aranżacje, użycie nowoczesnych technik przetwarzania dwźwięku.

Rock satanistyczny
Ogólna nazwa zaznaczająca pojawienie się bezpośrednich tekstów, symboli, zachowań satanistycznych. Za datę rozpoczęcia przyjmuje się 1968 - wydanie "Dewil's White Album" Beatlesów (bardzo szybko nazwa został obcięta). W tym smym roku przemysł wprowadza na płytach przekazy do podświadomości, kodowane teksty które mózg przyjmował podświadomie. Były to najczęściej cytaty i wezwania satanistyczne.

Rockabilly
Styl muzyki country mający bezpośredni wpływ na kształtowanie pierwotnego rocka. Rytm oparty na akcencie na słabe ósemkowe części taktu.

Rhythm and Blues
Muzyka rytmiczna, bardziej bogata niż soul czy blues o bogatej harmonizacji. Widoczne są wpływy rocka na muzykę naturalnego bluesa jednak kierunek jest wcześniejszy niż sam rock.

Soul
Naturalny styl muzyki wywodzący się ze środowisk murzyńskich. Na ogół niewielkie aranżacje instrumentów (2,3). Rytm synkopowany.

Techno
Kierunek opracowany całkowicie w laboratoriach muzycznych. związany z kultem techniki, przemysłu, maszyn. Pierwotne koncerty odbywały się we wnętrzach starych fabryk. Maksymalnie wykorzystywano elektronikę, światła laserowe, ultrafiolet. Charakterystycznym narkotykiem dla tej subkultury stało się szybko extasy - narkotyk sympatogenny wprowadzający w trans uczuć ogólnych. Używa się napojów energetyzujących typu Taurus czy Red-bull. Kierunek szybko wykształcił wiele odmian. Ogólnie stosowano wielogodzine, a nawet wielodniowe tzw rave-party z których wynoszono słaniających się znarkotyzowanych uczestników. Muzyka bardzo silnie wpływająca na organizm wywołuje zaburzenia somatyczne pojawiające się czasem dopiero po miesiącach.

Thrash
Esencja stylu punk. Pędzący rytm, obfite aranżacje, skomplikowane przytłaczające partie solowe. Tematyka brudu, zepsucia, śmietnik kultury.

Urban
Styl post-soulowy wykorzystujący brzmienia głównie typowych instrumentów (gitara, pianino, perskusja). Muzycy starają się wytworzyć charmonię tonalną, brzmieniową i ekspresyjną z głosem prowadzącym

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

Rock i medycyna

Dział "Rock"
Dział "Moralność"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

Muzyka a organizm - starożytność

Starożytna Grecja
Francis Bacon pisał: "Poeci uznali Apollina za władcę obu sztuk [muzyki i medycyny] ponieważ zadaniem muzyki jest strojenie tej niezwykłej harfy ludzkiego ciała i doprowadzanie jej do harmonii" [ks. A. Zwoliński "To już było"]

Arystoteles
Zauwazyl, ze muzyka ma moc ksztaltowania charakteru czlowieka

dawne zastosowania muzyki
Ponad 2000 lat przed Ch. w Chinach uznane byly pewne sposoby wykonywania muzyki. Wiele uwagi poswiecali muzyce filozofowie, rozumiejac jej istotny wplyw, sprawdzali czy tworzona muzyka jest nosnikiem wiecznych prawd i pozytywnie ksztaltuje ludzkie charaktery

Chiny
Wg. podan chinski cesarz imieniem Szang sprawdzal sytuacje w poszczegolnych prowincjach wielkiego cesarstwa badajac tworzona tam muzyke. Ostre i zmyslowe dzwieki zdradzaly spoleczenstwo wymagajace pomocy i interwencji.

Muzyka a organizm - współczesność

Muzykoterapia
W muzykoterapii od wielu lat znane są setki dowodów na działanie rytmu muzyki na organizm. Istnieją rytmy tonizujące (np. kołysanki) i pobudzające (np. marsze).

Muzykoterapia
Zanotowano przypadki szybkiego wyleczenia ze śpiączki dzięki stosowaniu odpowiedniej muzyki

Wpływ na organizm
Muzykolog Julius Portnoy stwierdził w badaniach, że muzyka wpływa na takie procesy w ciele człowieka jak tempo metabolizmu, energię mięśni, ciśnienie krwi, trawienie. Wykazał ponadto że muzyka wpływa silniej niż jakikolwiek inna stymulacja (oprócz chemicznej)

Wpływ muzyki na embriony
Badania Instytutu Szkoły Pielęgniarskiej w Los Angeles wykazały że dzieci w łonie matki szybciej przybierają na wadze i efektywniej wykorzystują tlen słuchając łagodnej muzyki

Klasyka jako valium
Dr. Raymond Bahr z St. Agnes Hospital w Baltimore stosuje muzykę klasyczną zamiast valium. Ustalił on ekwiwalent 10 miligranów substancji zamiennie z pół godzin- do godziny muzyki klasycznej.

W jaki sposób muzyka działa w oganizmie?
Jest kilk znanych zjawisk które tłumaczą wpływ muzyki na różne funkcje ciała. Wiadomo, że nerwy słuchowe mają najwięcej połączeń z innymi, że w odbiór muzyki (niezależnie od wykształcenia) zaangażowane są obydwie półkule mózgowe. Szerokie pobudzanie wpływa na produkcję endorfin (naturalnie łagodzących ból) i S-IgA - cząsteczek, które zaangażowan są w systemie immunologicznym. Produkcja tych związków może łagodzić objawym wpływać na odporność organizmu, wpływać na prace narządów wewnętrznych itd.

Muzycy mają większy mózg
Amerykańskie Towarzystwo Neurobiologiczne wykazało w badaniach, że osoby kształcone muzycznie mają większy mózg i być może uaktywniają zdolności nie tylko muzyczne. Koreluje to ze znanym faktem, że osoby zdolne muzycznie są też uzdolnione matematycznie.Zjawisko większego mózgu może być wywołane przez inny czynnik, który również wpływa na zdolności muzyczne, trudno wykazać, że człowiek miałby mniejszy mózg gdyby się nie kształcił muzycznie. Ponadto np. inteligencja nie zależy od wielkości. Mimo to jednak korelacja wskazuje na jakieś działanie związane z kształceniem muzyki.

Siła muzyki
Specjalisci twierdza, ze wplyw muzyki na sfere emocjonalna czlowieka jest o wiele silniejszy niz oddzialywania typu werbalnego czy sztuk wizualnych

Dzialanie dlugofalowe
Neurolog Macdonald Critchley stwierdzil ze zmiany w ciele spowodowane muzyka maja tendencje do utrwalania sie w miare przedluzania sie dzialania muzyki

Nerwy słuchowe najwrażliwsze
Wiadomo, ze nerwy sluchowe to najwrazliwsze z ludzkich zmyslow. Badania prowadzone na Uniwersytecie w Stanford potwierdzaja ich dominacje nie tylko na poziomie fizycznym i podswiadomosci, ale takze w dziedzinie przezyc transcendentalnych, charakterystycznych dla istot ludzkich, zwanych w psychologii jako wzruszenie. Udowodniono, ze tego rodzaju przezycia najczesciej wystepuja pod wplywem muzyki.

Muzyka a rosliny
Wiele badan wykazalo, ze rosliny reaguja pozytywnie na muzyke klasyczna, rozwijajac sie i kwitnac szybciej, niz bez muzyki. Bardziej agresywne formy muzyki np. heavy metal powoduja opoznienie wzrostu, a nawet obumieranie roślin. Związek roślin z człowikiem może wydawać się odległy, jednak należy pamiętać o tym, że na wielu płaszcznach istnieje ta sama chemia i procesy - np. komókowe.

Eksperymenty z muzyką i roślinami
Dorothy Retallack testowała wpływ muzyki klasycznej i acid rocka (nagrania z dwóch stacji radiowych) puszczanych petuniom z taką samą siłą i częstotliwością w pomieszczeniach klimatyzowanych. Przy muzyce klasycznej petunie wypuściły kwiaty, (wszystkie skierowane w strone głośników). "Słuchające" muzyki acid-rockowej zdechły w przeciągu miesiąca.
Inny eksperyment polegał na obserwacji różnych roślin przy muzyce:
1. Led Zeppelin i Vanilla Fudge
2. Muzyce atonalnej
3. Ciszy
4. Muzyce religijnej (pop)
Największy wzrost zanotowano przy muzyce łagodnej, większy nawet od ciszy, rośliny w pierwszym pomieszczeniu zdechły w okresie ok. miesiąca.
W eksperymentach nie można wykluczyć że nie było żadnych innych czynników, jednak zachowane warunki laboratoryjne i pełna automatyzacja dają dużą pewność właściwości wniosków.

Rock a zwierzęta
Niezależne badania na dwóch uniwersytetach wykazały, że szczury miały większe trudności ze znalezieniem wyjścia zlabiryntu gdy włączona była muzyka hard rockowa.Badania na szczurach są często ostatnim etapem przed testami na ludziach. Szczury wykorzystuje się jako przybliżenie ludzkich zachowań.

Metal i jajko
Jajko postawione przy głośniku na głośnym koncercie może się ściąć

Wpływ muzyki rozrywkowej na organizm

O skutkach sluchania rocka
Bob Larson wraz z ekipa medyczna z Cleveland badali mlodziez pod kontem efektow sluchania rocka "Zwrocilismy uwage na fakt, ze ta muzyka moze miec zadziwiajace efekty fizyczne: zmiany pulsu i oddechu, podniesione wydzielanie gruczolow endokrynalnych, w szczegolnosci gruczolu sluzowego, ktory kieruje niektórmi procesami witalnymi w organizmie. Kiedy melodia podnosi sie krtan sciaga sie, kiedy opada krtan sie rozluznia. Podstawowa przemiana materii i poziom cukru we krwi podlega modyfikacjom w czasie sluchania. Niektorzy kompozytorzy muzyki elektronicznej pozwalaja sobie manipulowac mozgami dokonujac spiec roznych swiadomych warstw mozgowych calkiem jak to czyni narkoman. Efekty endokrynalne sa zalezne od glosnosci muzyki. Przy 80 decybelach efekt jest nieprzyjemny, przy 90 staje sie szkodliwy. Ale na koncertach glosnosc dochodzi do 106-108 i do 120 przy orkiestrze"

Uzależnienie od rocka
Profesor socjologii Uniwersytetów Chicago, Yale, Paryża, Toronto, Cornell stwierdził: "Uważam, że uzależnienie od rocka, w przypadku gdy nie ma wpływu innych czynników, ma podobne efekty jak uzależenienie od narkotyków" (Bloom, Alan The Closing of the American Mind, pp 68...81)

Eksperyment na młodzieży
W 1978 w zwykłej szkole w Kalifornii przeprowadzono typowy test psychologiczny na grupie 240 uczniów w wieku 10-18 lat podczas gdy w tle grała muzyka rockowa. Testy oceniały osoby niezaznajomione z testem i uczniami. Po zbadaniu testów oceniający myśleli że dotyczą one uczniów szkoły dla upośledzonych umysłowo.

Uszkodzenia słuchu
Muzycy z Akademii Muzycznej w Warszawie od lat prowadzą badania słuchu kandydatów na studia i innych osób. W 2001 tylko 30 % badanych studentów miało słuch bez wad uszkodzenia wynikały głównie z uczestnictwa na koncertach rozrywkowych, dyskotekach, słuchani przez słuchawki. Przyczyną może też być długotrwałe ćwiczenie głównie na instrumentach dętych. Największe zagrożenie stanowią dźwięki impulsowe i o dużym ciśnieniu (perkusja, dęte)

O objawach po słuchaniu rocka
Specjalisci wykryli u mlodych sluchajacych duzo rocka problemy ze sluchem jakie dotykaja ludzi po piecdziesiatce jak rowniez niepokojace zwiekszenie chorob wiencowych i chorob blednika.

O miganiach lasera Profesor Paul Ziemer z uniwersytetu Purdne "Pewne dyskoteki wyposazone sa w system laserowy. Jesli promien dociera do oka moze spowodowac wypalenie siatkowki i utworzyc plame slepoty na stale. Poza tym blyski zywego swiatla w rytm muzyki powoduja czasem zawroty glowy, mdlosci i zjawiska halucynacji"

Co pooduje halas
Znany muzykoterapeuta Khlesto po badaniach ktore prowadzil 10 lat - "Zasadniczym problemem wywolanym przez muzyke rocka, u pacjentow z ktorymi mialem do czynienia jest intensywnosc halasu ktory powoduje wrogosc, wyczerpanie, narcyzm, panike, niestrawnosc, wysokie cisnienie i dziwna narkoze. Rok nie jest nieszkodliwym spedzaniem czasu to jest narkotyk bardziej smiertelny niz heroina i zatruwa zycie naszej mlodziezy."

O bicie i gitarach basowych
Ekipa Boba Larsena stwierdza ze wibracje o niskich czestotliwosciach gitar basowych i efekt powtarzajacego sie beat'u wplywaja na plyn w stosie pacierzowym, ten wplywa na gruczol sluzowy ktory pomaga w regulacji wydzielania hormonow seksualnych i nadnercza, wpływa na zmianę wskaznika insuliny. To z kolei pomaga obniżyć, a nawet zlikwidować próg tolerancji dla nakazów moralnych

reakacja na rytm
Wiekszosc ludzi reaguje na rytm zmiana tempa akcji serca. Wystarczy postawic kolo siebie metronom i zaangażować się w jego słuchanie, uprzednio zbadawszy swoje tetno stwierdzic, po kilkunastu minutach, ze dostraja się ono do metronomu. Po kolejnej zmianie, serce znowu zmienia rytm. Podobne reakcje przy odpowiedniej muzyce dotyczą niektórych zwierząt (np. fok) u których można do tego stopnia przyspieszyć lub zwolnić akcje serca by je zabić.

Jak powstalo disco
Grupa "Earth" i "The family" wypowiedzialy sie ze disco powstalo na skutek analizy bicia serca, fal mozgowych i wyybranie sposrod muzyki rockowej najbardziej zgodnego z wynikajacymi z tych badan rytmu oraz powielanie go w studiach (wykupionych przez Spółkę Gulf and Western.)

lekarze a techno party
Wiekszosc lekarzy jest zdania ze dlugotrwale uczestnictwo w techno - party moze powaznie zaszkodzic zdrowiu.

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

Narkotyki w rocku

Dział "Rock"
Dział "Moralność"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

Muzyka jak narkotyk
dr Adam Neste muzykolog, studiujacy wpływ muzyki na ludzi: "muzyka to naprawdę mocny narkotyk. Może cię zatruć, podnieść na duchu lub sprawić, że rozchorujesz się, nie wiedząc dlaczego"

Ecstasy - Historia narkotyku
MDMA (medyczna nazwa Ecstasy) zostal opatentowany w 1913 przez niemiecka kompanie Merck. Niektorzy twierdza ze jakis czas poziej byl sprzedawany jako rewelacyjny srodek na odchudzanie. Nastepnie wyszedl na swiatlo dzienne w 1953 kiedy to US army testowala leki, podobno uznajac MDMA za narkotyk.
Ojcem MDMA jest Alexander Shulgin, nazywajacy siebie "stepfather". Po uzyskaniu stopnia naukowego z biochemi w Universytecie kalifornijskim w Berkeley, Shulgin znalazl prace jako chemik doswiadczalny w Dow Chemicals, dla ktorego to zakladu wynalazl przynoszacy zyski pestycyd. Jako nagrode,kompania dala mu wolna reke i wlasne laboratorium. Majac doswiadczenia z Meskalina, Shulgin wykorzystal laboratorium do prac poszukiwawczych nad narkotykami psychodelicznymi. Jako weryfikacje eksperymentow uzywal ryb ktore pod wplywem srodkow zaprzestawaly walki. Byl jednak pewien problem: ryba nie powie kiedy jest pod dzialaniem narkotku a takze nikt nie wiedziala jak zachowuje sie nacpana ryba. Kompania nie byla zadowolona z testowania srodku podobnego w dzialaniu do narkotyku i zasugerowala odstapienie od doswiadczn. Shulgin testowal dalej narkotyk na sobie i waskiej grupie przyjaciol. Po tym okresie utajnienia dostal sie w latach 70-tych do srodowisk kalifornijskich homoseksualistow. Z tamtad rozpowszechnil sie w latach 80-tych juz jako srodek nielegalny wraz z nurtem muzyki techno na caly siat.

Ecstasy - Dzialanie
MDMA jest jednym ze 179 psychoaktywnych narkotykow ktore sa opisane z detalami, i, jest to jeden ze slabiej dzialajach. Ekstazy laczy dwa rodzaje efektow stymulacje i relaksacje. Subtelniej bywa naywane srodkiem empatycznym. Psychoterapeuta RD Laing, ktory zazywal MDMA (Ecstasy) w Kalifornii, w 1984 kiedy narkotyk byl jeszcze legalny powiedzial "Czuje sie, jakby wszyscy chcieli byc mili, łagodni, o otwartych sercach, nie natomiast sentymentlny, czy glupi". Inny psycholog stwierdzil zes daje "krotki moment lotnego poczucia umiaru". Wiele ludzi okresla ten stan jako uczucie empatii, otwarcia, pokoju i potrzeby opiekowania sie. Lecz takze wiele doswiadcza paranoi, sennosci, otempienia, bombardowania mysli, obrazow, bolow glowy, nudnosci i wymiotow. U kobiet mozliwe sa uczucia kilkudniowej depresji, az do calkowitego odseparowania sie od bodzcow zewnetrznych. Psychiatrzy mowia tez o "zagubieniu uczucia biegu czasu",
Ecstasy wplywa na dzialania neuroprzekaznikow i poziom serotoniny. Blokuje adrenaline i usprawnia na pewien czas niektore polaczenia. Jest to jakby podlaczenie niektorych miejsc w mozgu do wiekszego pradu. W sferze seksulnej przedstawia się Ecstasy jako srodek obnizajacy poped, wiec zabezpieczajacy przed np. gwaltem. Powoduje on jednak podwyzszenie uczuc ogolnych, wyraznie lamie bariere pomiedzy hetero- a homoseksulnoscia, sprawia, ze zarzywajacy nie widzi roznic miedzy seksem z partnerem innej plci i tej samej.
"Specjalisci" od tego narkotyku twierdza ze znacznie pomaga on w medytacji transcendentalnej jodze, tai chi, psychosyntezie, rebraitingu i szamanizmie. Narotyk ten w prosty sposob czyni zycie tysiecy ludzi nieszczesliwym, gdyz po uzyciu go znajduja swiat nieznajacy "tak wspanialych" uczuc. Jedynym rozwiazaniem jest traumatyczne uzaleznienie wejscie w swiat doskonalszy. Moze byc to powodem depresji czy nawet samobojstwa.


Ecstasy - korelacja z innymi
Ecstasy jest czesto brane z marichuana, alkoholem, LSD ("candy-flip") lub amfetamina na rave-parties, marihuana jest szczegolnie luiana przez bywalcow 'chill-out'-party. Zarzywajac amfetamine wzrasta niebezpieczenstwo zatrucia gdyz zwieksza sie tosksycznosc obu zwiazkow. Alkohol obniza dzialanie Ekstasy sklaniajac bioracego do zazycia wiekszej dawki obu. "Doswiadczeni" narkomani czesto sugeruja takze zazycie wraz z Ecstasy, dla podniesienia wrazenia, ketaminy, wchlaniania gazu rozweselajacego czy uzycia innych od LSD srodkow psychodelicznch (2CB, MEM, 2-CT-2)
(wolne tlumacznie urywkow z ksiazki "E for Ecstasy" Nicholasa Saundersa)

Wzrost sprzedazy piwa
Boguslaw Prajsner w pismie Charaktery pisze o piwie, ktore rowniez jest czescia kultury techno: "Od 10 lat systematycznie Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie prowadzi badania wsrod 15-latkow warszawskiej dzielnicy Mokotow. W badanym okresie prawie trzykrotnie spadla liczba uczniow ktorzy nigdy nie pili piwa. Dwoipolkrotnie wzrosl odsetek mlodych ludzi, ktorzy sa czestymi konsumentmi piwa (tj. pili je w ciagu ostatnich 30 dni) a o 300 procent zwiekszyla sie liczba dziewczat ktore w ciagu ostatniego roku upily sie piwem. Dane te sa w bezposredniej korelacji z danymi policyjnymi pokazujacymi wyrazny wzrost przestepstw popelnianych przez nietrzezwych nieletnich. Rośnie też liczba nietrzeźwych nieletnich ofiar wypadków i przestępstw."

Nasze materiały
** Narkotyki

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

Rock a psychika

Dział "Rock"
Dział "Moralność"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

muzyka jak narkotyk
dr Adam Neste muzykolog, studiujacy wpływ muzyki na ludzi: "muzyka to naprawdę mocny narkotyk. Może cię zatruć, podnieść na duchu lub sprawić, że rozchorujesz się, nie wiedząc dlaczego"

muzyka wpływa na podświadomość
Muzykolog Dawid Crossby potwierdza odkrycia Uniwersytetu w Stanford w ksiazce "Tajemnicza moc muzyki". "Muzyka to najsubtelniejsza forma przekazu, mozna stwierdzic, ze zadna dziedzina sztuki nie porusza ani nie wplywa na podswiadomosc tak jak muzyka"

Podświadoość istnieje
Profesor Sheng He z Center for Cognitive Sciences przy University of Minnesota w USA wraz z kolegami badali aktywność neuronów odpowiedzialnych za spostrzeganie w płatach czołowych mózgu. Ustalili oni, że niektóre informacje które są notowane w mózgu nie są postrzegane. Jest to więc dowód na to że istnieje w mózgu pamięć rzeczy których nie jesteśmy świadomi.

Rock a psychika
Doktorzy Mc Rotert i Graby Blaines wymieniaja wpływy psychologiczne rocka:

Dziedziny na ktore rock ma wplyw najwiekszy to

Najbardziej narazone sa

Najsilniejsze zle uczucia to

Działanie muzyki
Skoro istnieje muzyka uspokajający wykorzystywana w szpitalach psychiatrycznych, muzyka usypiająca, rozluźniająca, relaksacyjna to musi istnieć też muzyka wyzwalająca stany agresji, złości i destrukcji. Czy można ją sobie wyobrazić inaczej niż ciężki rock ?

uzaleznienie od techno
dr Dorota Zarebska-Piotrowska (psycholog i terapeuta uzaleznien nowej generacji, UJ Krakow): "Oczywiscie nie sama muzyka uzaleznia w techno. To jest zaledwie jeden z aspektow zjawiska, calej cywilizacji techno, subkultury, niektorzy mowia nawet o "sztuce techno". To jest wlasnie nowy swiat wykreowany z dzwiekow, halasu, ekstremalnych bodzcow niezwykle szkodliwych dla centralnego ukladu nerwowego, zwlaszcza mlodych ludzi. Mamy tu oddzialywanie czestotliwosciami dzwiekow wywodzacych ie z tancow szamanskich, wprowadzajacych ludzi w zmienione stany swiadomosci. Ekspozycja na przerazliwy halas poza granica tolerancji zywego organizmu. Na to nakladaja sie bodzce swietlne, techniki stroboskopowe. Zastosowane podczas badania EEG wywoluja napady epileptyczne, padaczkowe, o ile organizm ma tendencje do tak zwanej napadowosci.

skutki uzaleznienia od techno
dr Dorota Zarebska-Piotrowska (psycholog i terapeuta uzaleznien nowej generacji, UJ Krakow): Skutki uzaleznienia (od techno) sa dramatyczne. Moga prowadzic do katastrofy zdrowotnej, osobowosciowej, psychologicznej, rodzinnej, zawodowej, finansowej - do totalnej destrukcji na wszystkich frontach

techno-sposoby uzaleznien dr Dorota Zarębska-Piotrowska (psycholog i terapeuta uzaleznien nowej generacji, UJ Krakow): Uzależnienie nie od samego techno, lecz od zmiennych stanów świadomosci, które tam nastepują ... bywalcy techno nazywaja to "odlotem" "sruba". Moga tez byc narkotyki, wtedy mamy do czynienia z uzależnieniem podwójnym, podwójnym wiązaniem. (...) Sa też super imprezy - super giganty, trwajace jak rok długi, nielimitowane w czasie. Nawet kilku, czy kilkunastogodzinny pobyt na takiej imprezie powoduje kompletne rozmycie osobowożci, zanik apetytu, utrate orientacji w czesie i przestrzeni... Dzieci bywają z takich imprez wyprowadzane siłą przez rodziców.

Psychologia Techno z artykułu Doroty Zarębskiej-Piotrowskiej w miesięczniku Charaktery IX 1998

odbior u doroslych
Z ankiety przeprowadzonej na grupie losowo wybranych 60 pelnoletnich mieszkancow Krakowa wynika ze tchno kojarzy sie z agresywna muzyka, gigantycznym halasem, decybelami, z wyzwoleniem od wszelkich regul, z "odjazdem", kontrowersyjnym zachowaniem, z narkotykami a takze z dziwacznymi strojami i fryzurami. Wielu ankietowanych nie ukrywalo, ze boi sie tej kolorowej, gotowej na wszystko - w imie zapomnienia - masy


specyfika
Dla subkultury techno specyficzne jest takze zachowanie, mimika, gestykulacja, strywializowanie, niekiedy skrajnie wulgarne slownictwo, specyficzna, krzykliwa "znudzona" lub "pokrecona" intonacja, dostrajana do inwazyjnej wszechobecnosci ogluszajacego halasu


narkotyki
W dyskotekach techno dostac mozna takze "grzybki", "trawki", papierki, nalepki, duze plastry i male plasterki do przylepiania bezposrednio na skorze, zwykle w miejscach gdzie substancja najlatwiej sie wchlania - za uchem, na brzuchum w zgieciu lokcia. Nie trzeba sobie niszczyc skory igla ani zeladka pigulkami, skoro dostepne sa spraye, lakiery do wlosow, kremy a nawet perfumy zawierajace srodki zmieniajace swiadomosc. Nowa Generacja X potrzebuje nowych podniet, stad nowe nosniki, nowa chemia. Narkotyki w rocku, Narkotyki (dział)


mozna umrzec
"Rosyjska ruletka" to napoj, ktorego skladnikiem jest toksyczna substancja uwalniajaca swoje wlasciwosci w sposob losowy (...) Cztery osoby moga pic z jednej puszki bezkarnie, ale piata ma szanse po jednym lyku wyladowac w szpitalua nawet umrzec.


Jak dziala rave
"Rejw" obfituje w czynniki (...) bedace zmasowana, polisensoryczna "nadstymulacja" - obce naszej fizjologii wibracje, impulsy dzwiekowe i wizualne o czestotliwosciach psychoaktywnych, czyli pokrewnych do czestotliwosci typowych dla ukladu nerwowego czlowieka, mogacych wiec szczegolnie latwo jego dzialanie zaklocic a nawet trwale uszkodzic.


reakcje nowicjuszy
Czesta reakcja, zwlaszcza u nowicjuszy sa zawroty glowy, zaburzenia rownowagi, nudnosci, wymioty


efekty psychosomatyczne
Zmiennosc i psychoaktywne nastepstwo prezentowanych kolorow, rytmiczne zmiany oswietlenia, laserowo rzutowane w pomieszczeniu, punktowo blyskajace plamy czy kontrasty typu negatyw-pozytyw powoduja takze dezorientacje w czsie i przestrzeni. Pojawiaja sie takze efekty w postaci zmiany poczucia wlasnego ciala, jego masy, wagi, struktury, spoistosci, kierunku i natezenia ruchu, polozenia w przestrzeni. powoduje to niekiedy przejsciowa utrate rownowagi, niemoznosc ocny odleglosci, zakloca wiec zdolnosc normalnego poruszania sie w przestrzeni, Objawy choc zwkle przejsciowe, utrzmuja sie niekiedy wiele dni, a nawet tygodni i pojawiaja sie takze w sytuacjach nie zwiazanych z impreza.


wrazenia
Niektorzy porownuja to do "lotu na zwolnionych obrotach". Jedni przezywaja stany halucynacji albo popadaja w letarg, innych trzeba przetrzymywac, bo rzucaja sie na niestniejacego przeciwnika, czy strzasaja z siebie niewidzialne robactwo. A jeszcze ini po prostu spia.


ryzyko
Niewielu bywalcow przybytkow technouswiadamia sobie jak powazne ponosi ryzyko. Praktycznie bowiem staja sie bezbronni wobec wszelkich rodzajow manipulacji, jakich techno moze byc wrecz nieograniczonym zrodlem.


nieodpowiedzialnosc prowadzacych
Paradoksalnie perfekcja w stosowaniu efektow muzycznych, dzwiekowych, ich komplikowaniu i nakladaiu na siebie czesto idzie w parze z brakiem kompetencji i osobowosciowych predyspozycji osoby prowadzacej


beztroska
Zwykle jednak (prowadzacy) nie zdaja sobie sprawy z fktu ze "blad w sztuce" moze kosztowac innych zdrowie, a nawet trwale, somatyczne lub psychologiczne inwalidztwo


tak jak w sekcie
Dochodzic moze do dramatycznych - zarowno indywidulnie, jak i w skali spolecznej - zjawisk, ktore porownywac mozna do tragicznych konsekwnci nieodpowiedzialnego dzialania "przywodztwa duchowego" w destrukcyjnych grupach.


kto sie moze uzaleznic
ludzie majacy wieksze tendencje do techno-uzaleznien sa zwykle niedojrzali, znerwicowani i zagubieni, maja niskie oczucie bezpieczenstwa, nawiazuja slabe lub nieprawidlowe relacje interpersonlne, niekiedy wykazuja tendencje do reakcji histerycznych


charakterystyka technowca
Nie tylko nie maja zadnych zainteresowan ale traca "wole dzialania" a nawet "wole zycia". Typowe jest tez zerwanie z wlasnym srodowiskiem lub drastyczne ograniczenie kontktow z wszystkim, co nie jest techno. Charakterystyczna jest dlanich nadpobudliwosc, wybuchoosc i irytacja, momenty agresji, ciagle zmeczenie, zaburzenia koncentracji, uwagi, niezdolnosc, czy niechec do robienia czegokolwiek w tzw. miedzyczasie, bezsennosc w nocy i ospalosc w ciagu dnia. Pojawiaja sie tez zaburzenia percepcji i pamieci, swoiste "czarne dziur", podobne do tych w upojeniu alkoholowym lub o zarzyciu srodkow odurzajacych albo narkotykow. Co wiecej objawy te moga byc takze odroczone w czasie i wystapic znienacka, w zgola nieoczekiwanych okolicznosciach. Pojawia sie niekiedy niezdolnosc zapamietywania nawet prostego tekstu, co moze byc powaznym problemem, szczegolnie dla osob uczacych sie cza studiujacych. U niektorych uzaleznionych od techno moga ojawic sie natretne mysli i czynnosci, a nawt stan lekowe czy okresowej paniki, trudno poddajace sie i z reguly wymagjace dlugotrwalej pomocy kompetentnego terapeuty. W skrajnych przypadkach na "syndrom techno" skladaja sie tkze dolegliwosci o charakterze fizjologicznym o rozmaitym naileniu: podwyzszona kurczliwosc miesni, niezamierzona i niekontrolowana deformacja mimiczna. Pojawiaja sie tez drzenia konczyn, pocnie sie, zaburzenia rownowagi, widzenia (deformacj pola widzenia, widzenie tunelowe, blyski) i slyszenia (szum, trzaski, eksplozje, rozsadzajacych czazke, huk), ktore utrzymja sie jeszcze dlugo po ustaniu bodzca.


reakcje nowicjuszy
Nowicjuze podczas imprezy moga odczuwac dusznoc, kolatanie serca, czestoskurcz a nawt nieswiadomie oddawac mocz lub kal


emocje
Moze tez wystapic bogata gama roznorodnych stanow emocjonalnych, wyzwalajach czesto gleboko negatywne, traumatyzujace odczucia, az do halucynacji


efekty
Czesto wystepuje utrata poczucia czasu oraz orientacji w przestrzeni, przymglenie, a takze zmienione stany swiadomosci, zwykle bardzo atrakcyjne


uzaleznienia
mechanizm ten (uzaleznienia od techno) wydaje ie byc nalogiczny do powstania uzaleznien od narkotykow, srodkow farmakologicznych, czy alkoholu


zagrozenia
Medycyna i nuropsychologia wspolczesna widza liczne przeciwskazania i zagrozenia wynikajace z przypadkowej, bezkarnej manipulacji psychosomatycznej, jaka potencjalnie stanowi techno


Czy mozna sie obronic
Na etapie zaawansowanego stanu transowego wystapic moze niemoznosc zatrzymania sie bez pomocy innych.


manipulacje
Techno jako jedna z wiodacych technik uzalezniajacych stanowic moze potezne narzedzie potencjalnej psychomanipulacji na podobienstwo stosowanych w zbiorowych i indywidualnych praktykach kultowych lub grup o charakterze intencjonalnie destrukcyjnym.

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

Przekazy do podświadomości

Dział "Rock"
Dział "Moralność"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

** Jak to działa - czy to możliwe ?
** Przykłady przekazów podświadomych

Jak to możliwe ?

Przykłady przekazów

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

Demoniczne działanie

Dział "Rock"
Dział "Moralność"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

Duchowość w rocku
Urban Blanchet (prof. muzykologii na uniwersytecie Laval w Quebecu) ostrzegał: "Muzyka rockowa powoduje rozpad istoty duchowej [...] Wpycha się przesłania młodym - o czym oni nie wiedzą"



(strona w przygotowaniu)

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

Przykłady gustownych tekstów

Dział "Rock"
Dział "Moralność"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

** Cytaty
** Wypowiedzi i relacje

Cytaty

"Bog grzmotu" KISS
"Bylem wychwycony przez Szatana, Przygotowany do krolowania tak jak on, jestem panem pustyni, czlowiek z zelaza najnowszych czasow, wolam do ciemnosci aby miec przyjemnosc i rozkazuje ci pasc na kolana przed bogiem grzmotu, bogiem Rock'n'rolla"

"Dzwony piekielne" AC-DC
"Spuszczam moje grzmoty, spuszczam ulewne deszcze, przychodze jak huragan, moje blyskawice oswietlaja niebo, jestes mlody ale umrzesz, ja nie biore wiezniow, nie oszczedzam zadnego zycia, Nikt mi sie nie oprze, mam swoje dzwony i zabiore cie do piekla, Bede cie mial i Szatan bedzie cie mial, dzwony piekielne, o dzwony piekielne

"Zabijam dzieci" Martwi z rodziny Kennedych
"Bog powiedzial, aby cie obedrzec ze skory na zywo. Ja zabijam dzieci, kocham patrzec jak umieraja. Zabijam dzieci i patrze jak ich matki placza, rozjezdzam je moimi samochodami. Chce slyszec ja krzycza z bolu, chce dawac im zatrute cukierki i zepsuc ich swieto Halloween

"The End" The Doors
"Ojcze?, Tak synu, Chce cie zabic, Mamo, chce..., Cie zerżnąć!!!

"Five to One" The Doors
"Nikt nie wydostanie sie z tad zywy (...) Starzy sie starzja a mlodzi staja sie mocniejsi. To nam zabierze tydzien, moze nawet dluzej. oni maja bron, lecz na jest wiecej. Musimy wygrac, tak juz wygrywamy, chodz.

"Swieto jaszczura" (The Celebration Of The Lizard) The Doors
"...cialo jego matki gnije na chodniku (...) wejdziemy gleboko w mozgi, gleboko tam (...) Niech dzwonia dzwony karnawalow, niech zaspiewa szatan, niech dzieje sie ci chce (...) Jestem krolem Jaszczurem, moge wszystko ...

Blessed Is the Black (Błogosławiony Czarny): "Oczekuj śmierci tych, którzy modlą się do oga, Odkąd to ię stało, twój Bóg nie żyje a teraz umierasz ty. Wreszcie rządzi szatan ["Satanizm, Rock, Narkomania, Seks" Jan Nowak]

Diamonda Galas śpiewa: "Szatanowi niechbędzie chwała i cześć, Przyznaję, że moja dusza pewnego dnia spocznie pod drzewem poznania obok ciebie

Wypowiedzi, relacje

Słowa Alice Cooper (pseudonim Vincenta Pournier) - "Kilka lat temu przyszedłem na seans spirytystyczny, gdzie Norman Buckley prosił aby "duch" dał mu słyszeć. Duch ostatecznie sie ukazał i przemówił do mnie. Obiecał mi i mojej grupie muzyczna sławę, światową dominację w muzyce rocka i bogactwo. Jedyna rzecza o która mnie prosił w zamian to żeby mu oddać moje ciało aby ten duch mogł wejść w jego posiadanie. W zamian za oddanie mu jego ciała stałem sie sławny na całym swiecie. Aby to zrobić przyjąłem imie przez które się zidentyfikował w czasie seansu. Jestem przecież znany na całym świecie"

Analiza tekstów rockowych z Polski
Oto w jakie przesłania obfituje Polski rock. Czy można się dziwić, że potem wszystko to słyszy się z ust młodzieży, święcie przekonanej że tak jest rzeczywiście ? [za: ks. A. Zwoliński "To już było" oraz M. Malinowska w magazynie "Monar" r. 1985]

** rzeczywistość jest szara, nudna, beznadziejna, okrutna
** człowiek jest niczym, zniewolony, manipulowany, brak podmiotowości
** osamotnienie, wyobcowanie, odrzucenie przez społeczeńtwo, odrzucania autorytetów
** rozczarowanie, pokoleniowa klęska, brak wiary w lepsze jutro, zagubienie, żal do dorosłych
** bunt, krytyka, negacja społeczeństwa, autentyczność przeżyć z narkotykami, z przyjaciółmi rockmanami - narkomanami, potrzeba przyjaźni

Mick Jagger z Rollignstonesow - Dwie czarownice Marianna Faithful i Anita Pallenberg zaprosiły Kenneta Angera aby wprowadzić Keeth'a Richarda i Micke'a Jaggera do wszystkich rytuałów czarnej magii. Mick został oddany szatanowi w masonicznej sekcie "Loża złotego świtu" - filii loży "Illuminati". Mick uznał sie za wcielenie Lucyfera. Potwierdzaja to trzy z jego piosenek: "Sympatia do diabła", "Do ich szatańskich majestatów" (grudzień 1967) i "Inwokacja do mego brata diabła"

Ozzy Osborn z Black Sabat - "wydaje mi sie że jestem medium dla jakiejś siły na zewnatrz mnie. Mam nadzieję, że nie jest to siła tego którego się obawiam - szatana. Jest jakaś siła nadnaturalna - która mnie używa do pisania rocka. Mam nadzieję, że nie jest to siła diabła, szatana, ale ..."

Elton John - stwierdził, że nigdy nie skomponował żadnej piosenki, która by nie była napisana w języku czarnej magii np. "Za drogą z żółtej cegły"

"Schody do nieba" - Lead Zeppelin - jak wyżej.

David Crosby, Nathan Young, Graham Nash - wielcy producenci rocka sa członkami kościoła satanicznego. Przy produkcji każdej płyty stosują specjalny rytuał majacy zapewnić im powodzenie.

Ochroniarzami niektórych koncertów Rollingstonsow byli motocyklisci z gangu Hell Angels - anioly piekieł.

Przydomkami Jima Morrisona (The Doors) były - "Szaman", "Czarownik", czy "Król Jaszczur" o którym sam mowił, ze jest związany z wężem czyli szatanem.

Niezrealizowana koncepcja okładki płyty "Dziwne dni" (Strange Days) The Doors: fotografia zespołu w otoczeniu 30 psów w pomieszczniu. Jim Morrison wytłumaczył, ze wybrał psy ponieważ w ang. słowo dog - pies jest przeciwieństwem słowa God - Bóg.

Jim Morrison (The Doors) nazywał siebie "Królem Jaszczurem". Skomopnował także święto Jaszczura. Wyjasniał tą fascynację: Nie wolno nam zapominać, ze jaszczurkę i węża łączy sie podświadomie z siłami zła. Święto jaszczura to zaproszenie do krainy zła i ciemności.

Jim Morrison (The Doors) w 1970 odbył z Patrycją Kennaly wydawczynią magazynu Jazz and Pop w Nowym Jorku - ceremonię ślubu czarownic. Patrycja była kapłanką sabatu. Na zaślubinach m.in. składali podpisy krwią, przekraczali kij miotły, spółkowali, wzywali Boginię Triady.

Jarek Chęć trójmiejska grupa Crew (czyt. "krew") Przeżywałem fascynację "ciemną stroną", pewnego dnia stałem się wampirem, na oczach pojawił mi sie czerwony osad i zobaczyłem świat w innych barwach.

Jimmy Page - członek zespołu Led Zeppelin niejednokrotnie dawał wyraz swojemu podziwowi dla satanisty A. Crowleya. Nabył jego szkocką posiadłość w Boleskine

John McLawlin: "Gdy graliśmy pewnego wieczoru, nagle wszedł we mnie duch. Grałem nadal, ale od tego momentu to już nie ja grałem".

Gitarzysta Angus Young z grupy AC/DC, stwierdza: "Ktoś mna kieruje, ja tylko poddaje sie jego prowadzeniu. Gdy jestem na scenie ktoś nade mną panuje".

Anton Szandor Lavey (nie muzyk), autor biblii satanistycznej, jest najprawdopodobniej najbardziej znanym satanistą XX wieku. W czasie gdy tworzył swą religię był również konsultantem w Hollywoodzkich filmach poruszających tematykę okultyzmu, a nawet grał rolę diabła w filmach "Dziecko Rosemary" czy "Hymn do mojego brata demona", który jest filmem z kregu subkultury, nakreconym przez znanego okultystę Keneta Angera

Rockowy album pt. "Narodziny Y" zawiera bluźnierczą litanię szatana.

W piosence "Bóg" John Lennon nie tylko pisze o swojej niechęci do Chrystusa, ale także poniża Go porównując do Johna Kennedyego, Boba Dylana i Beatlesów

Madonna: "Krucyfiks jest bardzo seksowny, ponieważ wisi na nim nagi mężczyzna"

Billy Idol na jednym z teledysków krzyżuje swoją dziewczynę, w połączeniu z wyuzdanym zachowaniem. Zdumiewa, jak często artyści rockowi odgrywają rolę ukrzyżowanego Chrystusa.

Mick Jagger Podczas światowego turnée w 1981 roku prezentował koszulkę z wyobrażeniem odwróconego krzyza i słowem NISZCZ

Duran Duran Na okładce płyty tej grupy jest krzyż z biblii szatana.

Rewolucja punk-rockowa
Przyczyniła się do popularności samookaleczeń wśród młodzieży. Np. wpinanie agrafki w różne części ciała albo wycinanie napisów na ciele za pomocą ostrych narzędzi. Niejednokrotnie można było zobaczyć gwiazdy rocka zadające sobie rany podczas koncertu rozbitą butelką lub brzytwą.

Realacja z dyskoteki
Autentyczny zapis różowy z młodym człowiekiem proszącym o egzorcyzm: "Byłem dwa dni temu na dyskotece. Zabawa była fantastyczna, silne uderzenie, muzyka haevy metalowa, odważne przekleństwa. Wśród blasku świateł nagle zobaczyłem ciemną postać, to był diabeł, zbliżał się do mnie. Uciekłem do domu, była godzina trzecia nad ranem, nie mogłem spać, krzyczałem, broniłem się. Rodzice byli przerażeni moim zachowaniem" - Być może to było opętanie, być może schizofrenia. Ważna jet przede wszystkim siła reakcji pod wpływem muzyki. [za: Teologia o szatanie]

Relacja z koncertu
Oto przykład zachowania podczas koncertu Alice Coopera. Podczas piosenki "Dead Babies" (Martwe niemowlę) z albumu Killers Cooper tnie toporem na kawałki lalkę z której sika krew. Kawałki rozrzuca na pobliczność. Potem śpiewa pieśń miłosną do węża. W końcu z pochodnią w ręku wiesza się na szubienic. Zabija też króliki, koguty które rzuca w publiczność. Na widowni rwane są one na kawałki.

KAT propagator satanizmu
Zespół KAT z Katowic był jednym z pierwszych propagatorów satanizmu. W 1986 na scenie po raz pierwszy odprawił "czarny show" interpretowany ako czarna msza.(Sekty i Fakty nr.7)

Santanizm w Jarocinie 86
Powtórzenie sceny "czarnego show" grupy KAT nastąpiło w Jarocinie w lipcu 86. Tej samej nocy zespół Test Fobii Creon (haevy metal) połamał na scenie krzyże i spalił stułę. Następnej nocy grupa fanów odprawiła pierwszą w Polsce "czarną mszę". (Sekty i Fakty nr.7)

Niektóre Zespoły i wykonawcy nawiązujący do satanizmu i okultyzmu [za: "Czas Czchowa" autor artykułu Barbara Mida]:

** Arcadia
** Black Sabath
** Dr.John
** The Doors
** Mick Jagger
** Kat
** KISS
** Sting
** Mettalica
** Nazareth
** Omen
** Pink Floyd
** Queen
** The Rolling Stones
** Ringo Starr

Pogaństwo zamiast satanizmu
W 1993 Oystein Aarseth "Euronymus" wydał proklamacje Black Metalową w której powiedział m.in. "Gdzie przepadł ten duch brutalności i zła, który kiedyś był nieodłączną częścią sceny death-metal? Ne ma go już ... Umarł. Nie chcę być dłużej członkiem tej sceny... Chcę ocalić te resztki, które pozostały z dawnych dni, i stworzyć nową scenę, lecz jedynie z brutalnymi ludźmi"

Poganin
Rob Darken z Greveland powiedział: "Ja sam zawsze opierałem się na pogaństwie i uważałem się za poganina"

Samo zło
W inym miejscu Rob Darken z Greveland powiedział: "Ja wolę tenebryjską drogę wojownika, drogę dla Stalowej Młodzieży, silnej i bezlitosnej, pozbawionej wszelkich pozytywnych uczuć... Zaufajcie mi, jest wielu młodych ludzi, którzy nie dbają o takie żałosne wartości jak miłość, rodzina, pieniądze, szczęście"

Cytat z manifestu
Polskie zespoły jednej części Black Metalu w manifeście stwierdziły: "Ludzie pogrążeni w chrzeżcijańsko-demokratycznym systemie wartości, w pogoni za pieniędzmi i sławą kalają imię Satanizmu i Black Metalu (...) Ci ludzie nie wierzą w Ciemność ani w Zło, sami też nie są Zli, są słabi i bezradni (..) Oczyśmy Black Metal z tej zarazy, uderzmy w ten trend, zadajmy ból i wzbudźmy strach (...) będziemy zawsze żyć w niepokoju i nienawiście dopóki chrześcijańskie krzyże będą kalać naszą świętą, ojczystą ziemię"

Odrzucanie dobra
Cytat z tekstu Black Metalowego "Ku odbudowie pogańskiego imperium": "Wy wszyscy musicie macie przejść przez tę bramę, za którą porzucić musicie miłość, litość, ziemskie życie, by poznać wszystkie barwy Ciemności i Zła. (...)Jahwe odchodzi, jego religia przynosząca ból, smutek, lamenty i cierpienie chyli się ku upadkowi"

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

Symbolika

Dział "Rock"
Dział "Moralność"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

Znaczenie symboli
Używanych przez satanistów, i nie tylko (w różnych krajach symbole te mogą mieć nieco inne znaczenia). Symbole te świadomie używane są na okłakach płyt i teledyskach metalowych, rockowych, techno, punk, hip-hop.[m.in. za: "Czas Czchowa" autor artykułu Barbara Mida]

** anarchia - pogarda dla prawa i autorytetów
** in i jang - zacieranie różnicy między dobrem i złem
** odwrócony krzyż - nienawiść do chrześcijan, "zabronione dla chrzścijan"
** pentagram - symbol sprawowania obrzędów, czarnych mszy
** pięść z uniesionym 2 i 5 palcem - dłoń w kształcie rogów - symbol szatana
** skarabeusz - symbol Belzebuba
** 88 - symbol Heil Hitler używany przez neonazistów. H jest 8 literą w alfabecie
** 666 - nienawiść do chrześcijaństwa

Symbol Rollingstonsów
Inny przykład symboliki to olbrzymi żółty język zespołu Rolligstones, zainspirowany kultem indyjskiej bogini Kali symbolizującej zniszczenie i krwiożerczość. Symbol został zaprojektowany przez Andyego Warhola

Inspiracje
Inspiracją dla "End of the night" (The Doors) była powieść francuskiego apologety faszyzmu Luisa Ferdinandsa Celine'a pt. "Podróż do kresu nocy"

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

Czy metal to muzyka szatana?

Dział "Rock"
Dział "Moralność"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

Metalowcy uwielbiają wmawiać sobie ze nie. Myślą, że wniosek o satanizmie wynika z powykrzywianych postaci demonów, wezwań do szatana czy przekazów do podświadomości. Tymczasem ta mroczna powierzchowność, oraz drugie "zwykłe" dno przykrywają trzecią, głęboką, zepsutą rzeczywistość, której sami nie widzą - bo oślepienie jest efektem satanizmu. Fakt niedostrzegania satanizmu w metalu jest pierwszym dowodem na jego obecność. Analiza może się też odnosić do innych nurtów rockowych.

"Nie widziałem żadnych czarnych mszy, czy bójek na koncertach - czy mam pecha?"
To nie pech. Bójki, morderstwa, gwałty zdarzają się, choć nie codziennie. Często publiczność nie widzi, że przy scenie ktoś zginął. Fakt zadeptania 5 osób spycha się na barki tłumu, pijaństwa. Często do tragedii wychodzi już po wyjściu z koncertu. Wypadki - mówi się - no cóż, zdarzają się. Jednak im szybciej się jedzie, tym większe prawdopodobieństwo wypadku. Muzyka metalowa nie wywołuje morderstw, ale wpływa na nastroje i pragnienia, które sprzyjają gwałtom i morderstwom. Światopogląd metalowca bagatelizuje te związki. Mówiąc o tragediach mówimy nie o tym jak wyglądają koncerty, ale jakie skutki może nawet wywołać COŚ co wywoływane jest przez tą muzykę.

"Metal to wspaniały kozioł ofiarny"
Krytyka metalu nie polega na tym że wiąże się bezpośrednio ostra muzyka - morderstwa, niewybredne teksty-czarna msza. Muzyka, czarne msze, gwałty, teksty są efektami tego samego - "CZEGOŚ" co jest sposobem myślenia, sposobem patrzenia. Związki nie polegają na tym, że jedno wypływa z drugiego, ale że wszystko wypływa ze wspólnego ośrodka i wspólnie się napędza.

"Straszne okładki nie robią wrażenia w dobie krwawych gier" W takim myśleniu są trzy błędy.
1.) Straszne okładki lat 80-tych były jedną z przyczyn wywołania znieczulicy i zapotrzebowania na krwawe filmy, gry.
2.) Nie można zadawać bólu osobie, którą coś boli i tłumaczyć, że przecież i tak już cierpi
3.) Nie chodzi o to czy okładki robią wrażenie, chodzi o to co te okładki przedstawiają. Nie pytamy czy cjanek zabił, tylko czy jest trucizną, i nie ma znaczenia ile osób jest na niego uodpornionych.

"Muzycy metalowi muszą wykazywać się największymi umiejętnościami"
Owszem, porównując metal do disco-polo jest to wysokie zaawansowanie, ale już przy porównaniu z jazzem widać różnicę w drugą stronę. Metalowcy zazwyczaj porównują zaawansowane brzmienia do prostych jazzowych harmonii. Jednak zaawansowany jazz wymaga niezwykłej lekkości myślenia harmonicznego, rytmicznego, doskonałego wyczucia niesłyszalnego bitu, wybitnych umiejętności wirtuozerskich. Z punktu widzenia muzycznego żaden z kierunków muzyki młodzieżowej nie wymaga wysoko zaawansowanej wiedzy muzycznej. Bardzo rzadko pojawiają się inne skale, metrum inne niż 4/4 nie mówiąc już o innym podziale niż 12-tonowy. Instrumentarium sprowadza się do efektów elektronicznych. Całkowity dyletantyzm dotyczy natomiast takich sfer jak język symboliki muzycznej, konotacje historyczne i kulturowe, coś co jest nieodzowne do wykształcenia muzycznego. Nieliczni muzycy metalowi którzy trochę na ten temat widzą popełniają błąd świadomie się od tej wiedzy odcinając.

"O gustach się nie dyskutuje"
Owszem, jest jednak mały niuans. Twierdzenie dotyczy to wolności gustów każdego człowieka. Jednak proces wychowania, kształcenia wpływa na gusta. W naszym świecie wpływa na nasze gusty, które wbrew przekonaniom nie są niezmienne. Gusty wynikają z upodobań, zainteresowań, kierunku myślenia, sposobu odczuwania. Wszystko to zależne jest od światopoglądu. Jeśli więc "gust" świadczy o zepsutym światopoglądzie, wtedy może jeden i drugi podlegać krytyce.

"Metal jest muzyką klasyczną XX wieku"
To raczej absurdalne stwierdzenie pojawia się na potwierdzenie faktu występowania kawałków o brzmieniu klasycznym w utworach metalowych. Specyficzna forma użycia fragmentów klasycznych np. pasaży organowych we wstępie dowodzi raczej sposobu myślenia takiego: "Nasz sposób widzenia świata to nasze rozwinięcie tamtego myślenia". Pasaże organowe kojarzą się z kościołem i religią. Metalowcy stosując takie zabiegi mówią jakby "Dawniej myślano religijnie, tak musiało być w średniowieczu, ale teraz jest XX wiek i mamy takie gitary, bębny i wycia, teraz mamy horror, krew, huk i potęgę"

"Wagnera nazywa się ojcem heavy metalu a Vivaldiego power metalu"
Krytycy twierdzą że muzycznie twórczość Iron Maiden, Halloween, Manowar przypomina kompozycje klasyczne. Tymczasem jest to podobieństwo lalki do modelki. Zachowane są czasem techniki, czasem aranżacja, czasem układ kompozycyjny, jednak to nie technika stanowi utwór. Wagner czy Vivaldi, Bach czy Pergolesi tworzyli muzykę o pewnym przesłaniu. Było tam przesłanie piękna, życia, dobrej energii. Metal to tego przeciwność, więc przypinanie się do twórców klasycznych jest po prostu nieuctwem.

"Mocne teksty metalowe są dla osób z mocną osobowością"
Mocna osobowość to pewien mit. Nie ma osób które nie podlegają wpływom otaczającego świata. Zmieniają się nasze upodobania, pragnienia, hierarchia wartości. Prawo jest prawem: Dłuższe działania na bodźce wywołuje większe efekty. Wiara w mocną osobowość może natomiast przyczynić się do uśpienia czujności - no bo przecież jestem silny i nic mi się nie stanie.

"Teksty są ostre aby pokazać hipokryzję i korupcję świata"
To dobra wymówka aby pozwolić sobie na zło. Bojówki i terroryści też walczą z korupcją i hipokryzją. Każdy totalitaryzm miał te same hasła.

"Muzyka, tematy i teksty są ostre i trzeba pamiętać aby nie gryźć więcej niż zdoła się połknąć".
Taka sama zasada jest przy spożywaniu narkotyków jak i przy jedzeniu kotleta schabowego. Różnica między narkotykiem i kotletem jest taka, że jedno jest złe a drugie nie. Zjadając za dużo kotleta występują objawy przejedzenia. Zarówno z narkotykami jak i metalem sprawa jest poważniejsza, wywołuje bowiem efekt uzależnienia w którym przedawkowanie grozi śmiercią. Nie można powiedzieć że ktoś przedawkował kotlet, przyczyną zgonu jest zadławienie, podobnie jak w przypadku narkotyku mogło by być "przypadkowe" ukłucie się w serce a w przypadku muzyki puszczenie np. 200 dB.

"Satanizm, okultyzm, brutalność, morderstwa... Te zjawiska istnieją tak długo jak świat."
Zawsze jednak się z nimi walczyło, zawsze fakt występowania przemocy był podstawą do wątpliwości czy zachowanie jest słuszne. Tutaj proponuje się nową, całkiem absurdalną teorię, że zjawiska te są związane z metalem przez przypadek.

"Nikogo nie drażnią fanatycy religijni, którzy zabijają w imię boga a drażni ich ostrość w metalu"
Fanatycy religijni drażnią ludzi wiary tak samo jak sataniści. Metalowcy lubią nazywać fanatykami osoby które mają postawę konsekwentną, zgodną z przekonaniami. To oczywista manipulacja.
"Przekleństwa, brutalny język, wulgaryzmy? Są. Tak jak wszędzie"
Nieprawda, nie wszędzie.

"Puszczając płyty od tyłu, można usłyszeć przesłanie diabła... ale nikt nie wie czy diabeł istnieje czy nie, czy diabeł jest w ludziach, czy siedzi sobie porośnięty futrem w czeluściach piekła i smaży grzeszników w smole" .
Przekazy do podświadomości zostały omówione na osobnej stronie.

"Zło i przemoc w muzyce to oczyszczenie, potem jestem spokojny, bez niepokojów"
Wszelkie badania nad efektem tzw "katharzis" - oczyszczenia poprzez uczestniczenie w aktach związanych z przemocą i brutalnością wykazują że nie ma takiego zjawiska. Jest natomiast inne. Uwalniania podczas słuchania muzyki przemoc powoduje większe ssanie. Pragnienie brutalności szybciej się gromadzi, więc potrzebne są coraz silniejsze bodźce, coraz trudniej jest wyjść, a słabe środki zaczynają niewystarczać.

"Metal to również filozofia i sposób życia, który pozwala nam na ignorowanie hipokrytów"
To typowa cecha � sekciarstwa. Ignorowanie ludzi, którzy potrafią podważyć zasadność danego stylu życia. Uzależnienie psychiczne i pranie mózgu odbywają się zawsze niezauważalnie. Efektem jest postawa odcinająca się i ignorująca krytykę. Najczęstsze słowa to zawsze, jak świat długi i szeroki: "hipokryci" i "fanatycy"

"Szatan to tylko metafora poetycka"
Szatan nie jest metaforą poetycką. To duch potężny, niesamowicie inteligentny, i konsekwentnie dążący do swojego celu. Łatwiej mu jest działać gdy człowiekowi wydaje się że go nie ma. Egzorcyści, demonologowie, mówią jednak że każde związywanie się z szatanem, czy to poprzez symbolikę, czy specyficzny język, czy rysunki ułatwia mu dostęp do naszej psychiki. Są to konkretne efekty, konkretne następstwa i w 99,999% nie jest opętanie. Do samego końca człowiekowi wydaje się że jest normalny, przeciętny, z silną osobowością, że ma prawo sobie pogadać o mitach i wyśmiewać się z zabobonów.

"Nowoczesny satanizm to nie wizerunki diabełków z okładek"
Tak, i właśnie dlatego Kościół potwierdza że muzyka metalowa i nie tylko metalowa jest silnie związana z satanizmem. Zawarty w metalu sposób widzenia świata, którego konsekwencją jest muzyka, teksty, obrazy, życie codzienne - pozornie normalne - są nowoczesnym satanizmem, kpiącym ze śmiesznych wizerunków ale widzącym świat w czarnych barwach. Piękna nie odczuwa się poprzez emocjonalność lecz poprzez wrażenia. Dla satanisty wszelkie prawa są próbą ujednolicenia ludzi, zabicia ich osobowości. Dlatego mówimy wciąż, że metal to muzyka szatana bo jest ona związana z takim właśnie widzeniem świata.

"Metal to muzyka wolnych i inteligentnych ludzi!"
Wolność i inteligencja to główne cechy szatana, albo inaczej mówiąc (aby nieużywać sformułowań "zacofanych") są to nieodłączne atrybuty zła w każdej postaci. Błąd polega na tym, że wiele osób nie wie, że można być wolnym, twórczym, niepowtarzalnym i inteligentnym także w chrześcijaństwie. Więcej o szatanie, satanizmie

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

Czytelnia OKIEM

Ostatnia modyfikacja tematu: 9.7.2007
Dział "Czytelnia"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

Dzwon na trwogę
Nic nie chroni nas przed satanizmem

Autor: Krystian Brodacki

Kto myśli, że zjawisko satanizmu jest dziś, jak dawniej, zjawiskiem marginesowym, ten się myli. W różnych regionach Polski ukazują się stale 80-100-stronicowe czasopisma satanistyczne, związane ze sceną tzw. muzyki metalowej. Owa scena, owa muzyka to skuteczny kamuflaż, to też większość dorosłych Polaków prawdopodobnie do nich nie zagląda i nie ma pojęcia, co się propaguje na ich łamach.

"Gramy pier***oną muzykę zniszczenia. Koncentrujemy się na tworzeniu najbardziej ohydnej i nienawistnej muzyki, jaką człowiek potrafi sobie wyobrazić...". (To) "jedna z tych płyt, która zostawia za sobą jedynie śmierć i zniszczenie. Piekielnie szybki death metal, ocierający się o wrota obłędnego chaosu, spowity smrodem siarki, uryny i fekaliów. Prowokacja w każdej możliwej formie...", "Plujcie na wszystkie święte ścierwa - szczególnie te związane z chrześcijaństwem..." (nasze) "teksty na przemian szydzą ze wszystkich świętości, wywyższają zło i zepsucie oraz nawołują do samobójstw...", "po wysłuchaniu tego albumu przestaniecie szanować nie tylko własne, ale i cudze życie. To wrota, które prowadzą wprost do piekła, skąd nie ma już powrotu...", "wraz z każdym kolejnym utworem poddajesz się woli Szatana, aż wreszcie poddajesz mu się całkowicie...", "ten album to gówno w ryju zakonnicy, to szczyny kozła na jej cyckach...", "przeleciałem ją na cmentarzu, mając na sobie kolce, krew i gwoździe... Perwersja i mistyczny ostry ból - to jest to!...", "Najważniejsze: wpuśćcie Diabła do środka!..", "Wsłuchujcie się w puls Szatana...", "to nasz kolejny cios w jeb*** żyda z bródką i jego spier*** starych...", "Światło Lucyfera jest z nami!".

Te cytaty pochodzą z reklam i wywiadów z "muzykami" zespołów satanistycznych, tak zagranicznych, jak krajowych, które publikują legalnie ukazujące się w Polsce periodyki dla dzieci i młodzieży. Można je nabyć m.in. w popularnych EMIPK-ach, w działach "prasa młodzieżowa", lub "prasa muzyczna"...

Zdumiewająco dużo

Kto myśli, że zjawisko satanizmu jest dziś, jak dawniej, zjawiskiem marginesowym, ten się myli. W różnych regionach Polski ukazują się stale 80-100-stronicowe czasopisma satanistyczne, związane ze sceną tzw. muzyki metalowej. Owa scena, owa muzyka to skuteczny kamuflaż, to też większość dorosłych Polaków prawdopodobnie do nich nie zagląda i nie ma pojęcia, co się propaguje na ich łamach. W skrócie przesłanie tych piśmideł (choć niektóre zastrzegają, że za poglądy, głoszone na ich łamach, nie ponoszą (rzekomo!) odpowiedzialności), streścić można tak: świat stworzony przez Boga jest pomyłką, rację miał i ma Szatan. Walcz zatem z chrześcijaństwem, czcij diabła i postępuj według nakazu czynienia zła, siania nienawiści, szukania wyzwolenia w perwersjach seksualnych, w narkotykach i alkoholu oraz w samobójstwie. W odrzucaniu wszelkiej moralności. Piękne jest to, co brzydkie, dobre to, co najgorsze. Niech zapanuje estetyka uryny, kału, wymiotów, smrodu świeżej krwi, zniekształceń naturalnego wyglądu tak, by był on jak nabardziej odrażający.

Odpowiednikiem takiego przesłania jest brutalna, agresywna, ekstremalnie głośna "muzyka", wsparta różnymi efektami wizualnymi, czasem i węchowymi: bluźniercze dekoracje, zakrwawione mięso rzucane w publiczność, światła imitujące ogień piekła, używanie żywych modeli w wyuzdany sposób itd.

Mamy dziś w Polsce zdumiewająco dużo magazynów - kolorowych i czarno-białych - które systematycznie rozpowszechniają złą nowinę i stale (a bezkarnie) obrażają uczucia religijne. Najpopularniejszym jest Metal Hammer z Katowic, którego wydawca Metal Mind Production wydaje też płyty i wideo oraz organizuje "metalowe" spektakle. W Skale pod Krakowem ukazuje się Mystic Art; tu też wydaje się płyty i organizuje własny "Mystic Festival" (słowo "mistyczny to także perfidny kamuflaż!).

Szeroką działalność promocyjną satanizmu rozwija obecny na rynku od wielu już lat dwumiesięcznik Trash" em All, który najpierw wychodził w Legionowie, potem w Olsztynie, wreszcie zagnieździł się w uzdrowisku (!) Ciechocinek. W Tarnowie Opolskim ukazuje się pismo 7 Gates, natomiast w Opolu - Mega Sin. Są i inne, których tu nie wymieniam. Wszystkie mają podobną szatę graficzną (biały tekst na czarnym, rzadziej kolorowym tle), specyficzny krój liter w napisach i charakterystyczne grafiki, stylizowane na płomienie, sieci pajęcze, skrzydła nietoperzy itp.) i podobną treść: pisane żargonem wywiady z muzykami sceny (przede wszystkim tzw. death metalu i black metalu) oraz niezliczone recenzje "metalowych" płyt, bo też ukazuje się ich mnóstwo, a wiele produkowanych jest w Polsce, we wspomnianym Metal Mind, w Pagan Records, w Agonii i innych wydawnictwach, czasem usadowionych na prowincji, z dala od metropolii.

Wszystkie te pisma drukują bogaty serwis satanistycznych adresów internetowych (oczywiście tylko "muzycznych", a jakże!), zapowiedzi satanistycznych płyt i festiwali, jak gigantyczna katowicka "Metalmania", opisywana potem ochoczo we wszystkich prawie masowych dziennikach, zwykle z entuzjazmem, choć bez podawania takich szczegółów, które mogłyby obudzić czujność rodziców i wychowawców.

Charakter festiwalowy mają imprezy organizowane już od wielu miesięcy w krakowskim Ośrodku TVP - na mocy porozumienia między dyrektorem Ośrodka Jeziorkiem, a szefem Metal Mindu, Dziubińskim. Fakt odbywania satanistycznych sabatów w studio telewizji publicznej zasługuje na szczególnie ostre potępienie - i dobrze się stało, że Tygodnik Solidarność poświęcił swe łamy temu skandalowi (por. "TS" nr 8/04). Przypomnijmy: na przełomie stycznia i lutego br. w Ośrodku tym wystąpił norweski zespół Gorgoroth, profanując w drastyczny i rozmyślny sposób główny symbol chrześcijaństwa Krzyż. Sprawy tej nie udało się utrzymać w tajemnicy: została opisana w prasie całej Polski, wprawdzie na ogół krytycznie, ale jakby ostrożnie i nieśmiało...

Sataniści nam pomogą

Czy sprawa Gorgorotha ma ciąg dalszy? Wszak dyr. Jeziorek, aby ratować swą skórę, sam złożył doniesienie o przestępstwie do prokuratury w Krakowie. A oprócz niego dwie osoby wystąpiły z powództwem prywatnie. No cóż, minęło od tamtego czasu kilka miesięcy, ale śledztwo dalekie jest od zakończenia. Prokuratura usiłuje zdobyć adresy członków Gorgorothu, by móc poprosić organa śledcze w Norwegii, by ich przesłuchały... Ale nie łudziłbym się, że do tego kiedykolwiek dojdzie. W piśmie Metal Hammer wyczytałem za to symptomatyczną wypowiedź niejakiego Nattefrosta, członka innej grupy norweskiego black metalu, która także obok Gorgorothu występowała owego wieczoru w TVP Kraków: - U nas w Norwegii nawet w lokalnej prasie nie byłoby wzmianki o tym (czyli o profanacji Krzyża - KB). Takie koncerty, takie shows bardzo często mają u nas miejsce i nikogo to nie bulwersuje.

Być może nikogo. Ale wiadomo, że opinia publiczna Norwegii szybko otrząsnęła się z letargu, gdy sataniści, związani z tamtejszą "sceną metalową", spalili tam kilka zabytkowych kościołów. Dla Nattefrosta, "... koncert Gorgoroth był genialny, a sceneria fantastyczna, szczególnie te lale na krzyżach. Jednak Polska to kraj papieski... Szkoda, że w kwestii religijnej Wasz kraj jest taki zacofany". Satanista z Norwegii zamierza nam jednak pomóc w wyjściu z zacofania: chce znów przybyć do Polski, by lansować nową płytę pt. "Krew i wymioty", na której słychać, jak wymiotuje. Zapowiada, że "to będzie rozwalające show. Katolicy drżyjcie! To, co pokazał Gorgoroth w Krakowie to tylko przedsmak tego co będzie miało miejsce na koncertach Nattefrost".

Nic nie chroni

Spotkałem się ze zdaniem: "To tylko taka moda! Ci rzekomi sataniści wcale nie są satanistami i w diabła nie wierzą, a robią to wszystko dla pieniędzy lub dla zabawy. Przecież to śmieszne: te ich groźne makijaże, te wygłupy z bluźnierstwami". Jeżeli nawet w niektórych wypadkach robią to tylko dla pieniędzy czy dla zgrywy, nie zmniejsza to ich winy: oni w sposób drastyczny demoralizują coraz większe grono bardzo młodych ludzi. Nieustanny kontakt z propagandą zła pozostawi głębokie rysy w ich sercach i umysłach.

Uważam "modę na satanizm" za znacznie groźniejszą od pornografii - a przecież różne przepisy prawa, lepiej lub gorzej, starają się chronić przed nią dzieci i młodzież. Przed infiltracją satanistycznej ideologii nie chroni właściwie nic. Jest wprawdzie w kodeksie karnym art. 196: "Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej, lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2". Te kary są śmiesznie niskie, niewspółmierne do winy!

W świetle tego przepisu nie jest też jasne, czy obraza uczuć w formie druku, nagrania, filmu czy przekazu internetowego jest zniewagą   p u b l i c z n ą.   A poza tym, jakoś nie słychać o jakichkolwiek wyrokach, skazujących za obrazę uczuć religijnych. Wszelako sataniści są groźni nie tylko dlatego, że naruszają nagminnie przepis artukułu 196. Nawoływanie do nienawiści, nietolerancji, przemocy, samobójstw, zabójstw stanowi zagrożenie społeczne. Jakie? Mieliśmy tego ostatnio dowód z odrażającym mordem dokonanym przez dwóch zwyrodniałych młodych ludzi w pociągu. Najwyższy czas, by ten "zastępczy" temat wszedł wreszcie pod obrady Sejmu.

/art. publikowany w: Tygodnik "Solidarność"/.

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

Rock i pieniądze

Dział "Rock"
Dział "Moralność"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

Celem tej strony jest przedstaienie w przykładach jak wielkimi funduszami operuje przemysł show-biznesu i że istnieją związki tego sektora innymi negatywnymi środowiskami. Widać też wyraznie jak mało dla tych ludzi liczy się sztuka a jak bardzo liczy się jednyie zysk. Dla nich rock to absolutnie czysta komercja.

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

Sacrorock

Dział "Rock"
Dział "Moralność"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

"Unikajcie wszystkiego co ma choćby pozór zła"
(św. Paweł)
"Nie odpowiadaj głupiemu wg jego głupoty, aby się nie stać do niego podobnym."
(Ks. Przysłów 26.3)

Sacro-rock jest uznawany przez Kościół

Nie ma takiego oficjalnego stanowiska. Zdania wypowiadane przez księży są różne. I pozytywne i negatywne. Niestety często wypowiadają je (po obu stronach) księża nie mający z muzyką wiele wspólnego. Fakt wydawania książek religijnych przez nawróconych rockmanów nie świadczy o tym że sam pomysł na sacro-rock jest dobry.

Disco-polo jest gorsze

Disco-polo jest niewątpliwie prymitywniejsze w doborze środków artystycznych - choć oba kierunki są pod tym względem raczej na dnie. Disco-polo jest przynajmniej kierunkiem naturalnym, prymitywnym lecz naturalnym, utworzonym bez manipulacji. W rocku tego nie ma.

Muzycy sacro-rockowi nie charkoczą

Charkoty, wycia, zgrzyty nie są jedynym elementem który identyfikuje rock. Wszystko co można nazwać sacro-rockiem jest zanurzone w tym szeroko pojętym kierunku. Kierunek niesie negatywne przesłanie i wartości - a teksty, okładki, czy nawet choreografia są tylko niektórymi częściami składowymi stylu. Ich zmiana nie powoduje oderwania utworów i wykonawców od nurtu obejmującego przekazy negatywne.

Wiele osób się nawróciło

Również wiele osób się nawracało po seansach Harrisa czy Kaszpirowskiego, a jednak watykańska Kongregacja Nauki Wiary oświadczyła że działali oni w oparciu o okultyzm. Rock działa w oparciu o negację dobra, często wręcz jawny satanizm - dlatego nawrócenia mają takie same cechy jak w przypadku Harrisa. Często są pozorne, krótkotrwałe, często ujawniają się inne negatywne zjawiska.

Odrzucić należy także masona-Mozarta

Określenie czy sacro-rock jest zły czy dobry nie może się opierać na tym czy Pan X jest satanistą czy księdzem. Mówimy o sacro-rocku i należy przeanalizować nurt, jego cechy szczególne, przekaz szczególnie ten niewerbalny. W ten sam sposób należało by przeanalizować utwór Mozarta pisany dla loży oraz całą jego twórczość, a nie odrzucać muzykę Mozarta za to że był w loży.

Uogólnianie problemu na cały styl jest bezsensowne

Rozmawiamy o cechach stylu - więc mówienie o jego cechach nie jest w tym momencie uogólnieniem. Uogólnieniem było by np. wyszukiwanie negatywnych cech w muzyce wszelakiej w ogóle.

Żaden z muzyków sacro-rocka nie pokazuje kościotrupów

I to się chwali. Jednak wciąż wykorzystują muzykę rockową z całą gamą przesłanek działających bezpośrednio na psychikę. Głównym elementem muzyki jest ... muzyka - czyli cała warstwa dźwiękowa. To ona jest podstawowym elementem języka owej "sztuki", owego przekazu. Język symboli muzycznych używanych w rocku i kierunkach post-rockowych opiera się na złamaniu kanonu piękna. Wszystkie inne elementy są jedynie dodatkiem. Jednak wszystkie one tworzą styl. Ubieranie się, sposób zachowania to tez rock. Używając któregokolwiek z elementów nawiązuje się do całej subkultury (sub tutaj w znaczeniu część a nie coś gorszego). Dlatego używanie elementu muzyki - jako najbardziej charakterystycznego - nawiązuje do innych elementów tej subkultury. Nie da się tego oddzielić i dlatego mówiliśmy o "aspirynie na bazie cjanku"

Skoro Kościół nie zabrania sacro-rocka to dlaczego członek Kościoła ma to krytykować?

Dlatego że Kościół jest żywy i wszyscy jesteśmy powołani, żeby go wspierać - również w kwestiach stwierdzenia czy dana - nowa - rzecz jest pozytywna czy nie.A mylić się może każdy, nawet papież (oprócz kwestii dogmatycznych).

Żeby udowodnić, że zasada ogólna rocka jest negatywna musiałbyś udowodnić że zasada muzyki Stinga, Dire Strait, U2, czy Pink Floyd jest zła.

Ocena zasady zbioru musi się odbywać poprzez analizę zasady zbioru a nie pojedynczych jego elementów.

Jeśli udowodnię że jeden wykonawca jest dobry podważę kwestię że wszyscy są źli.

Pokazując jednego dobrego wykonawcę podważa się tylko, że stwierdzenie "WSZYSCY są źli", ale nie podważa się, że zasada muzyki rockowej jest dobra. Jeśli ktoś tworzy zbiór rzeczy które śmierdzą i włoży tam różę "bo dla niego ona śmierdzi" to wskazując na różę która jednak pachnie nie podważa się że przy tworzeniu zbioru wykorzystano zasadę "rzeczy które śmierdzą".

Cage i Stockhausen - czy ich awangardowość nie burzy "kanonu piękna"?

Różnica między rockiem a Cage'm jest oczywiście to, że Cage nie jest prymitywny. Ale nowoczesna muzyka "klasyczna" też ma swój przekaz i też nie jest on czysty do końca. Nurty które wyrosły na bazie post-modernizmu sprzeciwiają i zaburzają zasadę wartościowości dzieła (w warstach przekazu i zawartości). Ani Cage ani sacro-rock nie są negatywne z powodu awangardowości.

"Czy uważasz, że wynikiem działań chrześcijańskich rockmanów jest "większe zło"?"

Nikt nie twierdzi, że sacro-rockowcy (czy sacro-metalowcy) specjalnie dają dobro, aby w efekcie końcowym dać większe zło. Po prostu tak działa szatan. Na świecie nie ma czystego zła. Zawsze jest pozór dobra, lub mniejsze dobro aby osiągnąć większe zło. W tej walce człowiek sam nie wygra bo zło jest mistrzem inteligencji. W sacro-rocku artyści są wykorzystywani przez zło do działania. Zawsze podstępnego, zawsze niewidocznego.

Jakie są konkretnie złe skutki?

Złe skutki to promocja wszystkiego tego co niesie ze sobą przekaz rockowy. Używanie symboli które w naszej kulturze niosą ze sobą przekaz negatywny, tj.: aspołeczny, wyuzdania, egoizmu, znudzenia, chamstwa, bezczelności itp. Są to wpływy subtelne mające efekty czasem po wielu latach. Efekty, które dla kogoś mogą wydać się nie warte uwagi - i właśnie o to chodzi złu, żeby go nie zauważać. Całe spektrum tych działań daje efekt tysiąca kropel, które przemoczą (jedna kropla nikogo nie zmoczy). Poniżej kilka przykładów.

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

Cytaty ANTY

Dział "Rock"
Dział "Moralność"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

Madrosc Syracha W starym testamecie tak napisane jest o niepanowaniu nad swymi zachciankami: "Nie oddawaj siebie we wole swych zadz, Abys jak bawol nie byl nimi miotany"

Nieczysty wplyw W pierwszej broszurze o rocku wydanej przez Editions Saint Raphael, napisanej przez Josepha Matta, Pat Bonne pisze: "Nikt nie moze powiedziec, ze wplyw rocka jest czysty i pozytywny. Jest on jak flecista zaklinacz, prowadzacy cala generacje do zaglady i samounicestwienia"

Inspiracja zbrodni Geaffery Cannon (ang krytyk muz) - muzyka rockowa dostajac sie w zle uszy mogla by sie stac inspiracja zbrodni

Platon o muzyce Platon "Gdy zmienia sie tredy muzyczne, jednoczesnie zmianom ulegaja fundamentalne prawa panstwa". W swym dziele zatytulowanym Prawa"

Platon o wspolczesnosci ?? Platon zapisal slowa dajace sie latwo odniesc do wspolczesnego spoleczenstwa: "W swej glupocie doszli do przekonania, ze w muzyce nie istnieje dobro ani zlo, a jedynym kryterium jej oceny jest przyjemnosc jaka moze dawac. Muzyka sama w sobie nie stanowi wartosci, ale zwiazana z nia niemoralnosc i duch bezprawia".

Lenin i muzyka Lenin "Muzyka moze byc srodkiem do szybkiego zniszczenia spoleczenstwa"

Sila muzyki Eddy Manson swiadomy niezwyklej mocy muzyki ostrzega: "Muzyka uzywana jest do ksztaltowania ludzkiego umyslu, moze byc mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyz nikt nie traktuje powaznie manipulowania poprzez muzyke"

New Age Albert Camus: "Rewolucja wspolczesna mniema, ze jest oczatkiem nowego swiata, gdy uznac ja mozna jedynie za kontrowersyjny wynik swiata dawngo"

O dialogu i strachu Albert Camus: "Odwieczna dialog ludzi ustal, a jasne jest, ze czlowiek, ktorego nie mozna przekonac, to ten ktory budzi strach"

Cywilizacja smierci Albert Camus: "Nie ma wolnosci dla czlowieka, jak dlugo nie pokonal on strachu przed smiercia. Ale nie poprzez samobojstwo."

O XX wieku Albert Camus: "Rewolucja i sztuka XX wieku sa zalezne od tego samego nihilizmu", oraz "Prawdziwa namietnoscia XX wieku jest niewola", a takze "Rewolucja XX wieku zabija to co zostalo z Boga w samych zasadach"

Kongregacja wiary kard. J. Ratzinger stwierdził: "ten rodzaj muzyki niszczy indywidualizm i osobowość. Człowiek uwalnia się od swojego świadomego jestestwa. Muzyka staje się przeżyciem ekstatycznym, uwolnieniem od samego siebie. Takie uwolnienie nie różni się niczym od narkomanii i jest całkowicie sprzeczne z wiarą w zbawienie chrześcijańskie." [za ks. A. Zwoliński "To już było"]

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

Cytaty PRO

Dział "Rock"
Dział "Moralność"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

Slowa z egzorcyzmu W 1950 r. pastor Longbeach z Kalifornii dokonuje egzorcyzmu. Duch nieczysty przed opuszczeniem ciala mlodej dziewczyny mowi: "Jestem ksieciem i przychodze. Wszyscy przyjdziemy i zawladniemy cala rasa - mlodzieza Ameryki"

Sila rocka Rolling Stones - Rock jest wiecej niz muzyka. Jest to centrum energetyzujace nowej kultury i mlodosci w stanie rewolucji
Podczas gdy inne grupy staraly sie przygotowac sluchaczy do swiata nadziei i pokoju, The Doors grali muzyke czasu wojny i smierci

Katharsis? ...ten przystojniak w czarnej koszuli i skorzanych spodniach ukazywal druga strone psychiki spiewajac o zabiciu ojca, zgwalceniu matki, chodzeniu na kolanach we krwi na ulicach miast... (o Jimie Morrisonie - The Doors)

Starsi sie nie licza George Harrison (The Beatles) - Nie ma zadnego znaczenia, ze starsi nie sluchaja rocka, oni i tak sa skonczeni

Sila rocka Graham Mask - Moglibysmy (przez muzyke) kierowac swiatem, mamy do swej dyspozycji odpowiednia sile

Manipulacje Mick Jagger (Rolling Stones) zwany Lucyferem Rocka Pracujemy ciagle nad ukierunkowaniem mysli i woli osob, a wiekszosc innych grup robi to samo

Rewolucja Jerry Rubin (anarchista) w bestselerze "Zrob to" - Elvis obudzil nasze ciala calkowicie je zmieniajac. Mocny rock zawiera swoj sekret w energicznym beat'cie, cieplo wchodzace do naszego ciala, pociagajacy rytm podniecal wszystkie ukryte pasje. Tylne siedzenie samochodu stalo sie teatrem rewolucji seksualnej, podczas gdy radio sluzylo jako medium wywrotowe. Rock zaznaczyl poczatek rewolucji. Nasz sposob zycia, nasze narkotyki, nasze ubrania hippies, nasza muzyka rocka to jest prawdziwa rewolucja.

Swiadomi sily zla The Beatles "Nasza muzyka jest zdolna wywolac chwiejnosc emocjonalna, zachowanie sie patologiczne, a nawet bunt i rewolucje"

Co jest pociagajace 24 pazdziernika 1964: Na lotnisku Kennedyego dziewczyna odpowiada na pytanie dlaczego lubisz Rollingstonsow ? "Poniewaz.. Keith jest piekny, i poniewaz... oni sa tacy wstretni ze az atrakcyjni" ("Because....Keith is beautiful, and because...they're so ugly, they're attractive.")

New Age Ray Manzarek (The Doors) w jednym z wywiadow: "W tym czasie polykalismy mnostwo srodkow psychodelicznych. Muzyke traktowalismy jako, w pewnym sensie, srodek dla wyznawcow nowej wiary - wiary w swoje ego, w kazdego czlowieka jako Boga."

Pogaństwo Pagan Front "Front Pogański popiera poganizację metalu, czujue potrzebę ochrony naszego przedchrześcijańskiego dziedzictwa kulturowego i religijnego przez powrót do tego co jest nasze i zwalczanie Śmierci Duchowej, czyli Judeochrześcijaństwa" (J. Tomasiewicz "Gdy black-metal nie wystarczy", w: Nowe Państwo nr 27, za Sekty i Fakty nr 13 2002)

Erotyczne wyzwolenie Jim Morrison (The Doors) - To wiecej niz rock, to rytual, rytual egzorcyzmow psycho-erotycznych.

Narkotyki Ozzy Osborne - Na pierwszy festiwal w moim zyciu pojechalem 1966. (...) Po raz pierwszy wzialem wtedy LSD. Zrobilem to razem z Geezerem. Pamietam, ze podpalilismy kibel, b bylo cholernie zimno...

Narkotyki David Bowie Wszyscy uzywalismy wtedy niesamowitej ilosci prochow. Byly wszedzie dookola nas...

Magia, sex i muzyka Dave Wyndorf (Monster Magnet) - Lubie magie - a sex i muzyka sa jej bardzo bliskie

Narkotyki, alkohol Michael Weikath (Helloween) - Palilismy wtedy sporo trawy, duzo pilismy.

O narkomanii Ingo Michael Weikath (Helloween) Ingo (Ingo Schwithenberg - perkusista) byl narkomanem i alkoholikiem. I wydawalo nam sie, ze narkotyki troche pomieszaly mu w glowie. Ale gdy trafil na odwyk okazalo sie, ze ma wrodzona schizofrenie.

Manipulacje Zdobywca Oscara Eddy Menson - kompozytor i byly prezydent Amerykanskiego Stowarzyszenia Muzykow: "Manipulujemy ludzmi jak szaleni. Kazdy kompozytor muzyki filmowej laczy swoje doswiadczenia z talentem do muzycznej manipulacji, a pozniej bezwzglednie wykorzystuje te makiaweliczna sile"

Ingerencja w moralnosc David Crosby - muzykolog "poprzez muzyke mozna zmienic system wartosci swoich sluchaczy i w koncu wykrasc ich rodzicom"

Swiadoma manipulacja Jimmi Hendrix powiedzial dla pisma "Life" w roku 1969: "Wszystko moge wytlumaczyc lepiej poprzez muzyke. Hipnotyzuje ludzi, az dochodza oni do podstawowego stanu, a gdy osiagne moment najwiekszej slabosci, moge przemowic do ich podswiadomosci i wmowic im co chce".

Sex i narkotyki Glenn Frey (The Eagles) stwierdził "Jestem w showbiznesie dla seksu i narkotyków" [ks. A. Zwoliński "To już było"]

Rolling Stones i narkotyki Sally Arnold organizatorka turne zespołu w książce o zespole stwierdza: "Wszyscy braliśmy mnóstwo narkotyków, głównie kokę i amfetaminę, aby utrzmać się na nogach przy tej gonitwie na złamanie karku [...] Na każdej trasie promotorzy byli obciążeni dodatkową opłatą w wysokości 10 procent wartości kontraktum księgowanę jako inne wydatki - wszyscy wiedzieli, że te dziesięć procent szło na kokę i amfetaminę dla załogi" [ks. A. Zwoliński "To już było"]

Agresja !! Lider zespołu KAT R. Kostrzewski "Agresja daje bezpieczeństwo. Jeżeli społeczeństwo wie, że jednostka jest agresywna, to jej nie ruszy. Chcemy wyrazić siłę w koncercie, preferujemy agresję w ogóle" ["Opieka Terapia Wychowanie" nr 1-2 r. 1990]

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

Czytelnia OKIEM

Ostatnia modyfikacja tematu: 9.7.2007
Dział "Czytelnia"
Dział "Rock"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

THE ROLLING STONES
czyli
"Sympatia do diabła"

Mick Jagger (The Rolling Stones), zwany Lucyferem Rocka, powiedział: "Pracujemy ciągle nad ukierunkowaniem myśli i woli osób, a większość innych grup robi to samo". 14 sierpnia na katowickim stadionie odbędzie się jedyny w Polsce koncert grupy The Rolling Stones.

Można się łudzić, że rytuał wprowadzający Micka Jaggera, Keenetha Angera i Keetha Richarda w obrzęd czarnej magii był tylko zabawą i "zagraniem pod publikę". Można mówić, że kochanki i towarzyszki czołowych Rollingstonsów, Marianna Faithfull i Anita Pallenberg, należały do Związku Czarownic Walijskich Vicca z przekory i nudy. Można udawać, że nie wierzymy, że Mick Jagger uznał się podczas obrzędu oddania go Szatanowi w Loży Złotego Świtu za wcielenie Lucyfera.

Nie sposób jednak pominąć milczeniem faktu, że wzór chamstwa, obelżywości, i podłości, wiele razy karany za rozboje, narkotyki, posiadanie broni, z ogromną pompą zostaje wezwany do Polski jako idol, legenda, objawienie i wyrocznia. "Sympatia do diabła", "Do ich szatańskich majestatów" i "Inwokacja do mego brata diabła", to tytuły tylko niektórych z piosenek Rollingstonsów. Ich symbol, to olbrzymi żółty język, zainspirowany kultem indyjskiej bogini Kali, symbolizującej zniszczenie i krwiożerczość. Zarówno słowa piosenek jak i realizacja oraz wykonanie nie wiąża się w jakikolwiek sposób z czymś, co można by nazwać kulturą. Obsceniczne zachowanie na estradzie i w życiu wciąż jednak przyciąga tysiące wyznawców kultu. Fani, nie bacząc na narażenie życia i moralności, oddają wszystko, by móc spojrzeć na swego 58-letniego idola.

Od samego początku Rollingstonsi należeli do pokolenia buntu. W szkole, którą Jagger ukończył z 7 ocenami "0", a Jones z 9, wagarowali. Podczas tras koncertowych wszczynali burdy, zażywali i przyczyniali się do rozprowadzania narkotyków. Już w 1965 Mick, Brian Jones i Bill Wyman zostali pozwani do sadu: "Za sikanie na budynek i chamskie zachowanie na stacji benzynowej", w 1996, 1967 - Brian był zatrzymywany, a w 1968 zatrzymany i ukarany za posiadanie i używanie konopi indyjskich. W 1969 - Mickowi i Mariannie Faithfull udowodniono posiadanie haszyszu. 1972 - Jagger i Richards zostali przetrzymani przed koncertem za spowodowanie bójki z fotografem, a kilka miesiecy później ukarani za posiadanie kokainy, haszyszu i heroiny. To samo spotkało ich w 1973, 1975, a w 1977 dwa razy. Byli również zatrzymywani i skazywani na kary pieniężne za posiadanie broni białej i palnej, a w 1980 Ron i Jo Howard spedzili kilkadziesiąt dni w więzieniu za posiadanie kokainy.

Fenomenalna popularność muzyki rockowej, zarówno w Polsce jak i na świecie, w obliczu przerażających faktów zastanawia i na pierwszy rzut oka jest nie do pogodzenia. Rozwiązanie zagadki tkwi bowiem dużo głębiej niż tylko w negatywnych potrzebach nastolatków. Oto w latach 50. XX wieku powstaje rock. Różni się od innych dotychczasowych stylów jednym szczegółem - genezą. Zarówno bowiem blues, jazz czy country, jak i starsze style średniowieczne czy klasyczne, rodziły się przez dziesiątki i setki lat. Czerpały siłę z ludowych melodii. Wędrowały i zmieniały się. Obrastały legendą i sposobami wykonania w naturalny, można by rzec - przyrodniczy sposób. Dojrzewały, nie naruszając porządku świata, wdzięcznie mieszcząc się w odpowiednią ekologiczną niszę.

Rock, jakkolwiek zapoczątkowany przez Presleya, był jednak od początku opracowywany w studiach. Od lat 60. specjalne laboratoria podejmowały badania nad ludzką percepcją, psychiką i stymulacją za pomocą muzyki. Efekt tych prac znany jest w formie takich nurtów jak rock, metal, disco czy techno. Rock'n'roll przedstawiony społeczeństwu psychicznie zniszczonemu przez wojnę, z naroślą agresji pozbawioną przeciwnika do walki, społeczeństwu z wykoślawionymi pojęciami na to, ile warte jest życie, a ile śmierć, został przyjęty entuzjastycznie przez młodzież, która broniła się przed próbą przywrócenia dawnego porządku i przed ludźmi, pamiętającymi czasy pokoju.

W mętnej wodzie buntu młodzieży, sprzeciwu wobec zasad, szybko zorientowały się grube ryby show-biznesu: Beatlesi, Rollingstonsi, Lead Zeppelin, The Styks, Kiss i inni, przy asyście specjalistów od dźwięku, wizerunku, stylu, wspierani przez koncerny alkoholowe, kartele narkotykowe, właścicieli klubów porno, a także kluby biznesmenów, loże masońskie. Setki samobójców, tysiące rannych, miliony uzależnionych, to owoc machiny do robienia pieniędzy, jaką jest rock.

Jakiś czas temu 30 tysięcy polskich fanów Rollingstonsów zapłaciło 150 zł za wyjazd do Pragi na koncert. Łatwo policzyć, że obrót firmy rozprowadzającej bilety wyniósł 35 miliardów starych złotych. Dla przykładu koncert Michaela Jacksona w Warszawie przyniósł około 80 miliardów zysku, zaś samo honorarium wykonawcy wraz z większością kosztów wyniosło ok. 1 miliona dolarów. Za obecne tournee po Europie, od Moskwy po Anglię, Rollingstonsi zarobią 10 - 20 mln dolarów, sumę, za którą można by było wybudować mieszkania dla 10 tysięcy bezdomnych.

Przy zysku producenta równym kilka milionów nowych złotych nikt zbytnio nie przejmuje się kilkoma zabitymi, setkami zemdlonych, zmarłych z przedawkowania. Te pieniądze przyciągają inne. Wielkie koncerny rozprowadzając używki, te legalne i te nielegalne, węszą fantastyczny interes. Jedna z firm reklamujących piwo była w stanie wydać na koncert Stinga w Polsce 1 milion dolarów. Kwota ta zwróciła się bardzo szybko. Z badań przeprowadzonych zarówno przez GUS jak i przez rzecznika d/s rodziny wynika, że zysk ze sprzedaży alkoholu na terenie Polski w ciągu jednego dnia wynosi 150 mln. Zainwestowane na koncert pieniądze szybko procentują, a efektem są hektolitry wypite podczas koncertu oraz możliwość umieszczenia reklam.

I właśnie w piątek, w przededniu święta Matki Bożej, w Polsce zjawia się kolejna grupa. Są tacy, co ubolewają, że Polska jeszcze nie jest uświadomiona, jeszcze nie można zrobić tutaj dwóch czy trzech koncertów naraz, jak w Niemczech czy w rodzinnej Anglii. Warszawski koncert Jacksona nie przyniósł oczekiwanych efektów. Na 125.000 spodziewanych widzów zjawiło się niecałe 100.000, z czego ponad 30.000 weszło bez biletu. Koncert grupy "Status Quo" w Gdańsku musiał zostać odwołany z powodu małej liczby widzów.

Można więc mieć nadzieję, że nie damy się zamknąć w ciasnotę "wolności" ze strzykawką i prezerwatywą. Cieszy fakt, że w Polsce fani KISS-u ("Noże w Ręku Szatana) czy Sepultury ("Kościotrup") to nie elita, tylko margines, a także to, iż wciąż więcej serc chętnych jest modlić się, niż "brać w żyłę", a liczba pielgrzymów na Jasnej Górze znacznie przewyższa banalne popisy pseudo-idoli.

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

Czytelnia OKIEM

Ostatnia modyfikacja tematu: 9.7.2007
Dział "Czytelnia"
Encyklopedia OKIEM - strona główna

Ks. Waldemar Kulbat

Madonna i inni " święci" rocka

Madonna - Louisa Veronica Ciccone, którą rodzice, emigranci z południowych Włoch chcieli wychować na zakonnicę, jest obiektem licznych sporów badaczy współczesnej kultury masowej. Jest prawdą, że chodziła do szkoły prowadzonej przez siostry zakonne i była skromnie wychowywana. Jednak wcześnie odkryła pokusy wynikające z atrakcyjności ciała. Amerykański socjolog Andrew Greeley twierdzi, że słynna piosenkarka, umiejąca zadziwiać swoich wielbicieli demonstrowaniem na przemian oblicza wcielonej niewinności i gorszycielki, więcej może powiedzieć o istocie ludzkiego życia i stosunkach międzyludzkich niż najlepsi profesorowie etyki, filozofowie, krytycy literaccy , teologowie czy humaniści. Ponadto wg. Greeley`a Madonna jest nie tylko osobą zdolną wywoływać eksplozje wzruszeń czy skandali, lecz jako wychowana w katolickim domu oraz posiadająca umiejętność twórczego integrowania różnych, nieraz wręcz przeciwstawnych elementów życia ludzkiego, może dla chrześcijan stanowić pomost prowadzący od nowoczesnej kultury świeckiej do chrześcijańskiej wiary. / A.Greeley, Religion in der Popkultur. Musik,Film und Roman, Styria Verlag, 1993/.

Na drugim biegunie interpretacji działalności i przesłania Madonny znajduje się Horst Albrecht. Jego zdaniem, element religijny w twórczości Madonny jawi się nie tylko jako narzędzie przekazywanej przez środki masowego przekazu seksualności, lecz eksponowana przez nią w mediach własna seksualność staje się głoszoną przez nią religią. Ambiwalencje przesłania Madonny zobaczmy na przykładzie przesłania pieśni, która przyniosła piosenkarce wielką sławę, a także na przykładzie scenariusza, który towarzyszy temu przesłaniu. Dzięki albumowi płytowemu zatytułowanemu "Like a Prayer"/ , licząca 1,54 cm. wzrostu nieznana piosenkarka stała się supergwiazdą. Oto słowa tego "hitu":

"Życie to tajemnica. Każdy musi stanąć samotny
Słyszę jak wołasz moje imię.
To sprawia, że czuję się w domu.
Gdy wypowiadasz moje imię, to staje się to moją ulubioną modlitwą.
Klęczę na kolanach, chcę przyjąć Ciebie tutaj...
Słyszę Twój głos, przypomina on śpiew anioła.
Nie mam wyboru. Słyszę Twój głos. Wydaje mi się, ze wznoszę się...
Zamykam oczy. O Boże, myślę, że spadam z obłoków w dół. Zamykam moje oczy...
Boże, pomóż mi! Tak jak dziecku, Ty łagodnie szepczesz mi do ucha...
Teraz tańczę. To jest jak sen, bez początku i bez końca.
Ty jesteś tutaj ze mną, to jest jak sen..."

Wszystko to brzmi bardzo pięknie i religijnie, jednak towarzyszące pieśni scenariusz i akcesoria nasuwają wątpliwości: Na wideoclipie - krzyże, konfesjonał, jako tło frywolnej erotyki z tancerzem w stroju duchownego. Piosenkarka - sama w czarnej sukience. Wszystko przy akompaniamencie organów i "niebieskiego" chóru. Szokujące zastosowanie właśnie tych elementów skłania do refleksji nad pytaniem: czy wykorzystywanie przez gwiazdę religijnych atrybutów nie stanowi tutaj w istocie jedynie dodatku do bluźnierczego kultu seksu i samej piosenkarki. Recenzent "Spiegla" opisując koncert Madonny podziela tą opinię: "Gdy unosi się czarna kurtyna piosenkarka stojąc przed monumentalną parodią ołtarza, otoczona lichtarzami i korynckimi kolumnami składa ofiarę ze swojej namiętności. Naturalnie chodzi tutaj o przebój `Like a Prayer`, który właśnie jest wykonywany. Wielbiciele znają już scenerię z wideoclipu o tym samym tytule. Maszyneria wywoływania skandalu funkcjonuje jak nasmarowana... Amerykańscy rodzice protestowali z wściekłością, drżąc o zbawienie dusz swoich dzieci". W ten sposób zdobywa się także wielkie pieniądze. Roczny dochód Madonny ocenia się na dziesiątki milionów dolarów. Magazyn "Time" pisze: " Madonna zmienia swój obraz jak wąż skórę. Raz jest niegrzeczna dziewczynką, zabawką dla dużych mężczyzn, kiedy indziej upartą feministką, później znów staje się lubieżną sexbombą , następnie jawi się jako Marylin Monroe, odrodzona jak duch z ampułki...Jest ona bardziej wyrafinowana i utalentowana niż wiele innych, które w tym czasie występują na scenie. Wszelkie jej tożsamości mają tylko jedno wspólne: są jawnie zwodzące i sztuczne. Tworzony przez nią obraz samej siebie jest dokładnie wykalkulowany. W tym swoim obrazie wyżywa się sama jednocześnie pobudzając publiczność do naśladowania." /Time, 31,90/. Element religijny stanowi tu jedynie jedną z masek. Wydaje się, pisze Horst Albrecht, że Madonna przywiązuje wagę do tego, aby ta "religijna" tożsamość była równie fikcyjna i pozostawała równie przelotna jak wszelkie inne. /Die Religion der Massenmedien, dz.cyt./.
A oto jak pełna wdzięku gwiazda wyraża swoje wyobrażenie o chrześcijańskiej pokucie, o winie i przebaczeniu w pieśni o utraconym Ojcu /"Oh Father"/:

"Leżałam przy Twoich stopach i modliłam się aby Twój gniew się skończył.
Ojcze, ja zgrzeszyłam. Ty nie możesz mnie teraz karać.
Odeszłam daleko od Ciebie, choć nigdy tego nie chciałam...
Dlaczego odeszłam od Ciebie? Może pewnego dnia, kiedy spojrzę wstecz
stanę się zdolna wyznać: Ty naprawdę nie chcesz być okrutny,
bowiem wszyscy ranią również Ciebie".

Jest bezsporne, że muzyka rockowa o zabarwieniu religijnym , otwarta na uczucie, przekracza krąg prywatności . Jak niegdyś dla Elvisa Presley`a, tak dzisiaj dla Madonny i Prince`a , religia przestaje być dodatkiem bez znaczenia, lecz staje się centrum wszystkiego. Twórcy bezceremonialnie posługują się centralnymi tematami wiary chrześcijańskiej, jak widać to w przypadku Prince`a, w jego pieśni "The Cross":

"Czarny dzień, sztormowa noc. Żadnej miłości, żadnej nadziei w spojrzeniu.
Nie płacz. On nadejdzie. Nie umieraj bez poznania Krzyża.
słodka pieśń zbawienia. Wszystkie nasze problemy zostaną rozwiązane przez krzyż".

Prince tym utworem usunął z pierwszego miejsca listy przebojów Bobby Mc Ferrina z jego "Don`t worry, By happy". To wezwanie jest być może współczesnych dalekim echem "nie troszczcie się" z Kazania na Górze /Mt 6,25/. Motyw ten wyraźnie brzmi w dalszych wierszach:

"Zawsze w życiu jest trochę kłopotów. Gdy martwisz się, zmartwienie
staje się podwójne".

Jest tutaj paralela do słów ewangelii: "Dlatego nie martwcie się o zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczył się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy". Wezwanie :"Don`t worry. By happy", powtarza się u Mc Ferrina 26 razy, i czyni zbędnymi wiele słów. Dla teologa stosowanie tego rodzaju wezwań jest czymś znanym: To nic innego jak mantra, nieprzerwanie powtarzana formuła kultyczna. Także we współczesnych sposobach i praktykach stosowanych w reklamie znane jest odwoływanie się do imperatywów pozbawionych jakiegokolwiek uzasadnienia. Pozostaje jedynie funkcja, którą jest osiąganie zamierzonych emocji oraz zmian w postawach tych wszystkich, którzy są dobrowolnymi uczestnikami spektaklu.

Ks. W. Kulbat

Encyklopedia Zjawisk XXI Wieku "OKIEM"
© Encyklopedia OKIEM 2001-10 (zasady kopiowania)

Techno

 

Pod koniec lat 80-tych w największych laboratoriach muzycznych w Detroit i Chicago narodził się nowy styl muzyki. Miał być bardziej nowoczesny, lepiej nawiazywać do postępowych trendów myslenia, wychodzić na przeciw rozwijajacej się ciagle technicznej kulturze. Założenie było oczywiście stare jak świat: "zrobić tak aby jak najwięcej zarobić".

Tak powstało TECHNO - styl składający się dzisiaj z wielu kierunków takich jak taneczny house ostry hard-core, mistyczny ambient, pseudoafrykański jungle, ground, chill-out czy acid-techno. Każdy z nich prezentuje inna filozofię tworzenia muzyki, przeżywania, wszystkie one jednak maja cos wspólnego: trans.

Trans czy "odlot" jest dzisiaj bardzo modny. Można go dostrzec w większości prezentowanych w TV hitów takich jak. np. "Dziewczyna Szamana". W TECHNO osiąga się go stosując różne środki. Najistotniejsza oczywiście jest muzyka, którś na techno-party słucha się długo - nawet 24 godziny. Dodatkowe elementy to nastrój indywidualnej, niekrępującej izolacji, powtarzający się bez końca jednostajny rytm i oczywiste przy tego typu spotkaniach narkotyki.

Myliłby się jednak ten kto sądził by, że techno to wylęgarnia zła. Dobrze szanujący się "technokrata" nie pali papierosów (nie stroniąc jednak czasem od marichuany) nia pije alkoholu (obniża on bowiem świadomość i wytrzymałość) zamiast którego stosuje się "energetyczne kopy" takie jak Red-bull czy Teurus składające się tyuryny, kwasu nikotynowego, soli mineralnych i witamin. Na techno-party nie dochodzi do seksualnych ekscesów, panuje przyzwolenie na każdy rodzaj stroju i wieku, ale czarne skóry i ćwieki nie są mile widziane. Preferuje się naturalne materiały, żywe kolory. Również wśród narkotyków nie spotka się tych najmocniejszych.

Technowcy sprzeciwiają się heroinie i LSD stosjąc narkotyk z grupy tzw sympatogennych o nazwie XTS czyli "ecstasy". Był on dawniej rozpowszechniony w środowisku kalifornijskich homoseksualistów. Jego działanie nie ma nic wspólnego z agresją czy halucynacją. Użycie go powoduje obniżenie napięć seksualnych i pobudzenie uczuć uniwersalnej miłości. Jest więc swoistą chemiczną substancjś nawracajścą. Czy rzeczywiście.?

Trudno tu wchodzić w polemikę nie odwołując się zaawansowanej socjologii i nie przedstawiając delikatnych psycho-technik. Jednakże, nurt ten jest na tyle młody, że nikt na świecie nie pokusił się jeszcze o dokonanie dokladnej socjologicznej bśdś psychologicznej jego analizy. Stanie sie to zapewne dopiero gdy na arenie krolowac bedzie juz nastepny styl.

Muzyka techno, tak jak i rock czy metal same w sobie nie są złe. Są tylko niebezpieczne. Są silne, wciągają przecież miliony młodych ludzi.

Obserwując rytmicznie, bądź nie, poruszających się uczesników techno-party miałem w oczach sceny z afrykańskiego czy południowoamerykańskiego buszu. W grupie takiej jest zawsze obecny twórca ceremonii szaman - DJ-ej który przy udziale grupy bębnów wprowadza uczestników w trans. W różnych obszarach globu znane są napoje ułatwiajśce taki odlot, wytwarzane z różnych narkotycznych roślin. Uczestnicy tańczą wiele godzin, coraz bardziej wpadając w otępienie, aż wypluci z wszelakich emocji i sił upadną bądź dowloką się do swej chaty.

Sami szamani zarówno ci z buszu jak i ci miejscy też stosują wielorakie techniki pobudzajśce. Ci afrykańscy medytują oblepieni błotem, zanurzeni w wodzie, bądź na czubkach drzew, ci amerykańscy lub europejscy godzinami medytują śnieg telewizyjny, lub jednostajny łomot młotów pneumatycznych nazywajśc siebie ZIPP-isami czyli "insipirowanymi zenem profesjonalnymi poganami"

Do takich społeczności od wieków przybywali misjonarze, najpierw siłą, potem persfazją, a dziś przykładem ukazując różnicę między transowym i świadomym uznawaniem pewnych wartości. Komu bowiem zależało by na żonie kochającej męża tylko pod wpływem pigułki, bądź matce wychowującej dziecko po naciśnięciu guzika?

Powstawanie nowych nurtów i dyskusja ze starymi miało zawsze miejsce. Tak było w przypadku baroku, muzyki świeckiej sprzeciwiajścej się chorałowi gregoriańskiemu, w przypadku romantyzmu, pozytywizmu, ekspresjonizmu. To samo działo się w latach 30-tych, 50-tych, itd. Ciekawe jest to że zmiany następują coraz szybciej. Związane to jest zapewne z dwoma rzeczami.

Po pierwsze nowy kierune jest nowy dopóki nie znają go wszyscy. W momencie stania się popularnym pojawia się zapotrzebowanie na coś jeszcze nowszego. Nie jest więc dziewne, że okres średniowiecza trwał 1000 lat a okres muzyki metalu tylko 10.

Po drugie nowy kierunek powstaje zazwyczaj na fali jakiegoś sprzeciwu. Romantycy sprzeciwiali się analitycznemu podejściu do świata, hippisi posłuszeństwu. W chwili gdy dyskurs zanika nowy kierunek przestaje być kontrowersyjny i tak ciekawy. Staje się faktem i zwalnia miejce dla nowej nowości.

Wydaje się jednak, że doszliśmy do takiego punktu historii w którym nie starcza czasu aby dyskuja okrzepła. Do dzisiaj bowiem trwa jeszcze zażarta walka o właściwy stosunek do rocka. Wyciśga się jako kontrargumenty przykłady z życia Elvisa Presley'a czy Micka Jagger'a, cytuje się przykłady tekstów satanistycznych granych w latach siedemdziesiśtych.

Dzisiejsza młodzież jest jednak o kilka generacji dalej. Starsi dyskutujśc z rockiem dopiero orientujś się, że istnieje coś takiego jak punk, rave czy rap. Techno zyska swoich zażartych przeciwników dopiero za 5 może 10 lat. Natomiast w największych laboratoriach muzycznych już dziś z pewnościś toczą się poszukiwania nowego stylu który będzie miał swą premierę gdzieś koło roku 2000.

A gdyby tak samemu wymyślić coś nowego i odpowiednio zapromować zarobiło by się masę pieniędzy. Może warto warto spróbować tylko czy uda się nie myśleć o tych ludziach którzy przez nas "wylecą z kursu"?

Możesz teraz zaglądnąć na stronę dotyczącą negatywnych skutków oddziaływania muzyki młodzieżowej. Zostały tu zebrane dane encyklopedyczne, fakty i opinie poparte cytatymi, wypowiedziami i wynikami badań.

Techno-medytacje

Mimo sprzeciwu policji władze miejskie Łodzi wydały zezwolenie na zorganizowanie kolejnej techno-parady. Nie pomogły również, protesty łódzkich organizacji katolickich i mieszkańców ulicy Piotrkowskiej, na której przez kilka godzin zbierali się techno-fani. 5 września wielotysięczny tłum wyznawców techno przemaszerował ulicami miasta w Paradzie Wolności.

Czym jest więc to zjawisko, że wywołuje tak liczne kontrowersje? Dla Polaków to stosunkowo nowa rzecz i nie wiele jest opracowań na ten temat. Gdzie więc szukać? W internecie. Dla miłośników techno ten nowy środek przekazu jest miejscem swobodnej i nieskrępowanej wypowiedzi. Internet to nowe forum demokratycznego społeczeństwa otwartego.

Muzyczną genezę techno przypisuje się wielu źródłom. Wymienia się m.in. takie nurty jak house, rave, detroit oraz zespół Kraftwerk. Cechą charakterystyczną techno jest, nadawane przez komputer, bardzo szybkie tempo - do 300 uderzeń na minutę, wielka głośność, praktycznie brak linii melodycznej. Wszystko to wspomagane środkami oddziaływania wizualnego tzn. pulsującymi w równie szybkim rytmie lampami stroboskopowymi, laserami uzupełnianych wideo projekcjami na olbrzymich ekranach. Komputery są podstawowymi jeśli nie jedynymi narzędziami wytwarzania techno. Trudno dojrzeć instrumenty muzyczne, nawet elektroniczne.

Techno fanów można rozpoznać po malowaniu twarzy i włosów kolorowymi, fluorescencyjnymi farbami, noszeniu odzieży z elementami odblaskowymi (w Polsce popularne są pomarańczowe kamizelki używane dotąd przez robotników kolejowych). Do dobrego tonu należy również przywdzianie okularów spawalniczych, maski przeciwpyłowej lub wojskowej "gazmaski". Mile widziane są elektryczne elementy świecąco-migające jak np. zakładane na głowę czerwone rogi. Zagorzali melomani ubierają się w strażackie uniformy przeciwskażeniowe lub przypinają do pleców odkurzacze (najlepiej pasują stare zelmery). Tak przygotowani idą na techno party gdzie przez kilkanaście, a czasem kilkadziesiąt godzin padają w objęcia Polihymnii. Miejscem spotkań są techno dromy gromadzące od kilkuset uczestników wzwyż (imprezy na otwartych przestrzeniach gromadzą do kilkuset tysięcy techno ludzi). Typowe techno party powinno odbywa się w starej fabryce, opuszczonym, zdemolowanym domu, czy podobnie jak w Anglii w starych tunelach po metrze - jednym słowem miejsce takie nie może być kulturalne (...) (podkr. J.Z.) - pisze "pitas@friko3.onet.pl" (to adres poczty internetowej techno fana, który wolał zachować anonimowość, podobnie jak większość jego net-kolegów). Obowiązującym krokiem jest inspirowany wezwaniami wodzireja ruch roboto-androido-cyborgiczny.

Jak każdy masowe zjawisko techno ma też swoją nadbudowę. Wielbiciele przedstawiają je jako wyraz sprzeciwu wobec zuniformizowanej i zbiurokratyzowanej współczesności postulując powrót do "korzeni". (...) techno łączy. Łączy ludzi wolnych, pragnących wolności i tych, którzy nie mogą odnaleźć się w zgiełku obecnej cywilizacji, którzy pragną wyzwolić się od nadmiaru pracy i wielkiego narastającego całotygodniowego stresu. Odnajdują wolność zanurzając się w anonimową masę, poruszającąc w jednakowym rytmie, jednakowo reagując na wezwania DJ-ja.

Intelektualiści z kręgu techno nie poprzestają na postulacie wolności. Nie broniąc się przed wyrafinowaniem konceptu poruszają kluczowe problemy współczesnego świata. Analizujący kulturę techno autor pisze: Paradoksalne - techno stworzone przez komputery jest drogą ucieczki od cywilizacji, której komputer jest głównym motorem. Bunt przeciwko konsumpcyjnemu modelowi życia i systemowi społecznemu wyraża się ucieczką w trans techno, który nie byłby możliwy bez owej technologicznej cywilizacji, od której pragniemy uciec . Takiej myśli nie powstydziliby się Zenon z Elei i Ben Akiba, choć teraźniejszemu czytelnikowi przydałaby się pomoc specjalisty semantyka.

W jaki więc sposób możemy, z mocą gotowanie bez gotowania, uciec od cywilizacji za pomocą cywilizacji? Najlepsza jest ucieczka w techno i przez techno. Stamtąd prowadzi prosta droga do korzeni. (...)żyjemy w końcu jakiegoś okresu a na początku całkowicie nowej ery, w której cybernetyczna rzeczywistość nie będzie oderwana od pierwotnych, lecz potężniejszych od niej, korzeni człowieczeństwa. Nowa epoka będzie erą paleocybernetyczną czyli taką, gdzie technologia aktywnie uczestniczy w odrodzeniu przedhistorycznych korzeni człowieczeństwa (podkr. J.Z.). Przedhistoryczne korzenie oznaczają powrót do rytuałów prymitywnych kultur szamańskich. W nisko rozwiniętych społecznościach szaman odgrywał ogromną rolę. Pomagał współplemieńcom we wprawianiu się trans - swoistą autohipnozę. Trans, przez kontakt z duchami wiódł do oświecenia.

MAJER, na swojej stronie internetowej zatytułowanej Czym jest kultura techno? pyta (...) czy jednostajny bit nie przypomina Wam czegoś? Słyszeliście kiedyś o szamanach indiańskich, syberyjskich i tych z czarnego lądu? Jak myślicie co oni grali aby osiągnąć wyższy stan świadomości. No więc grali na swoich bębenkach JEDNOSTAJNY RYTM, rytm, który powodował otępienie umysłu, pewnego rodzaju izolację od rzeczywistości (...) (podkr. J.Z.). Dzisiaj szamanami są dyskdżokeje - DJ-je, bębenki zastąpiły generujące dźwięki komputery, a spotkanie z duchami nazwano odmiennymi stanami świadomości. W opinii "pzagaj@sgh.waw.pl" współczesne zainteresowanie innymi stanami świadomości doprowadziło do powstania teorii o neurofizjologicznym charakterze muzyki, szczególnie instrumentów perkusyjnych. Mówi się, że osoba słuchająca rytmu o częstotliwości 200 uderzeń na minutę może osiągnąć inny stan świadomości (podkr. J.Z.).

Obrzędy ludów pierwotnych trwały wiele godzin, czasem i dni. Uczestnicy, by utrzymać się w rytualnym tańcu i łatwiej wejść w kontakt z duchami zażywali środki halucynogenne.

Techno party trwają wiele godzin, czasem i dni. Uczestnicy, by utrzymać się w techno ruchu i łatwiej wejść w inny stan świadomości spożywają "dopalacze". Szamani pomagali sobie osiągnąć inny stan nie tylko muzyką ale i różnymi środkami chemicznymi - wtedy był to pejotl. A w latach 60-tych w czasie wielkich koncertów i tych małych w klubach? A teraz na imprezach techno? Czy uważacie, że jest inaczej? NIE. Ludzi ciągnie, zawsze chcą czegoś więcej, mieli muzykę ale potrzebowali czegoś więcej. Dostali to - marijuna, LSD. Teraz np. słuchając Rave-u wiele osób bierze nowy środek Ecstasy lub amfetaminę. Po co? To daje im pewnego rodzaju kopa, siłę i pozytywny stosunek do wszystkich (podkr. J.Z.) - pisze MAYER.

Myliłby się jednak ten, kto chciałby w spożywaniu narkotyków przez techno fanów dopatrywać się zdegenerowanego eskapizmu i zanurzania się w krainę ułudy. Wbrew potocznemu wyobrażeniu ekstaza narkotyczna nie ma charakteru halucynogennego - powoduje utrzymanie przez dłuższy czas stanu podniecenia, zwiększona wytrzymałość sprawia wrażenie oświecenia, a rytm muzyki daje tańczącemu poczucie stanu zbliżonego do transu (podkr. J.Z.).

Nie ma jednomyślności co do najczęściej stosowanych środków. Informacje na ten temat są rozbieżne. W internecie jest np. wiadomość, że technowcy sprzeciwiają się heroinie i LSD stosując narkotyk z grupy tzw. sympatogennych o nazwie XTS czyli "ecstasy". Był on dawniej rozpowszechniony w środowisku kalifornijskich homoseksualistów. To, oczywiście, stawia cały problem w zupełnie innym świetle.

Temat zażywania narkotyków przez techno fanów budzi wiele kontrowersji, podnoszonych zwłaszcza przez wrogów młodzieży i wolności. Ustosunkowujący się to tych poglądów "yellow@tmkru.w.pl" w net-artykule pt. Techno i dragi stwierdza, że: 1. media musiały znaleźć sobie kozła ofiarnego wobec narastającej narkomanii; obarczono więc odpowiedzialnością niezrozumianą przez dziennikarzy subkulturę; 2. na każdym techno party są narkotyki, ale narkotyki są nie tylko na imprezach techno; 3. nie wolno nikomu narkotyków wiązać z rodzajem muzyki i jego psychodelicznym oddziaływaniem; (podkr. J.Z).

Nie powinniśmy tej uwagi ograniczać się tylko do techno. Muzyka klasyczna powinna również być uwolniona z odpowiedzialności za narkomanię miłośników Vivaldiego, balet za uzależnienia wielbicieli Bejarta, a opera od nałogu zakochanych w Verdim.

Argumentem, że techno party przyciągają handlarzy narkotyków posługiwali się przeciwnicy łódzkiej parady techno. Przywoływali fakty z poprzednich techno imprez kiedy to policja zatrzymywała "dealerów". Sugerowali, ze nie byłoby sprzedających bez kupujących. W tym roku mieszkańcy kamienicy na Piotrkowskiej zaobserwowali scenę kiedy pewien mężczyzna rozdawał młodzieży białe pakieciki, a potem odbierał pieniądze, ale nie potrafili dowieść co to było. Policja, mimo wcześniejszego sprzeciwu, czuwała nad przebiegiem imprezy. Organizatorzy, w trosce o bezpieczeństwo uczestników, rozdali antynarkotykowe ulotki uświadamiające i 10000 prezerwatyw.

Pytana o paradę rzecznik prasowy prezydenta miasta powiedziała, że rzecz jest warta kontynuowania, aby nadać koloryt miastu. Obrońcą Parady Wolności jest również Przewodniczący Unii Wolności w Łodzi, a zarazem Prezydent Miasta.

JACEK ZIELIŃSKI
OŚRODEK STUDIÓW NAD KULTURĄ MASOWĄ
KATOLICKIEGO STOWARZYSZENIA "CIVITAS CHRISTIANA"

Rock i sacro
Nie uważam rocka za miecz Goliata

artykuł wydrukowany w Naszym Dzienniku 18.10.2001

Zło muzyki rockowej nie polega na treści piosenek ani nawet na stylu bycia. Sama muzyka niesie w sobie zagrożenie i potwierdzają to dziesiątki badań medycznych. Nieustanne nieuznawanie tego faktu jest po prostu zacofaniem. Dowiedziony jest wpływ niskich drgań na wiele istotnych funkcji mózgu, przysadki, systemu nerwowego, gruczołów dokrewnych. Odpowiedni poziom decybeli powoduje wiele zmian w organizmie - od chwilowych do długotrwałych, a nawet nieustających. Typowe dodatki na koncertach powodują zaburzenia percepcji, korelacji, obniżenia poziomu barier, zaburzenia świadomości.

Od zarania dziejów muzyka oprócz słów niosła przekaz w warstwie dźwiękowej. Wystarczy odwołać się do figur melodycznych "rysowanych" nutami w chorale gregoriańskim, czy we frywolnych piosenkach dworskich. Stosowanie muzyki, która wywodzi się z narkotycznych spelun - niesie ze sobą zapisany przekaz.

Tylko głupiec nie zauważy, że muzyka rockowa nawiązuje do subkultury bycia po stronie zła. Ubieranie się w skóry, czarne kolory, obsesja śmierci i wynaturzeń - to nie jest przekaz słowny - ale przekaz dokonujący się w warstwie stylu bycia. Dążeniem chrześcijanina jest dążenie do światłości, nie do mroku - a przecież nie można wyobrazić sobie takiego rocka, bo to po prostu nie będzie rok. To kult ciemności - podkreślam, nie w warstwie słownej, ale w warstwie atmosfery. Dźwięki są wynaturzonymi dźwiękami, ubrania są karykaturą ubrań, scenografia jest wynaturzeniem piękna. Jak można mówić, że to nie jest przekaz? Jak można to pomijać? Jest to świat wynaturzony, jest to niezgoda na ten świat - a więc na świat stworzony przez Boga. Muzyka jest tylko neutralnym narzędziem, ale rock - to złe użycie narzędzia, jakim jest muzyka. Rock nie jest narzędziem neutralnym.

Rock ma pewne zasady, a te zasady niosą ze sobą zło. Zresztą rock to nie muzyka. Muzyką - częścią sztuki - jest wewnętrzny głos oparty na ciągnącej się od wieków linii zmian i nowych pomysłów. Rock pomimo tego, że nawiązuje do nowoorleańskiego rytmu bluesa czy nawet jazzu, nie jest ich kontynuacją. Nie został stworzony poprzez kolejne przeobrażenia. Został opracowany.

Presley grał ostre country, ale producenci szybko zorientowali się, co jest dobre - poczynili odpowiednie badania i nawet samego Presleya już zaczęli nakłaniać do pewnych zmian. Potem wystarczyło tylko promować odpowiednią formę. Tak więc rock jako taki nie powstał w zaciszu piwnicy smętnego grajka, ale w laboratorium. A w laboratorium nie powstaje sztuka, tylko produkt - przedmiot użytkowy. Jest to więc produkt-wabik, mający na celu przede wszystkim uzyskanie zysków (po stronie producentów). Muzycy też są ofiarami, ale jak widać nie wszyscy. Z punktu widzenia teorii sztuki, rock nie spełnia wymagań - nie może być uznany za rodzaj sztuki, a więc nie jest muzyką!!!

Fakt nawróceń, dobrych przekazów czy treści religijnych nie może być uznany za przekonujący. Użycie złych narzędzi do dobrych celów jest ZŁE. Muzyka rockowa jest złym narzędziem z punktu widzenia medycyny, atmosfery, związku z subkulturą satanizmu, psychologii, muzykoterapii itp.

Piszę to jako muzyk, dziecko pokolenia rocka, bynajmniej nie stary "pryk", co więcej - były członek zespołów, również rockowych.

Sacro-rock
aspiryna na bazie cjanku

Należy sobie uzmysłowić, że rozmawiamy nie tylko o rocku ale o całej muzyce młodzieżowej wyrosłej po latach 50-tych na bazie rocka. A więc również o metalu, disco nawet techno. Są to dla fanów całkowicie różne style które jednak łączy kilka istotnych cech. To właśnie te cechy są najbardziej krytykowane. Nie linia melodyczna, czy ilość synkop. Nie skład instrumentów czy tempo utworu.

Jeśli chodzi o rocka chrześcijńskiego (o młodzieżową muzykę chrześcijańką ???) to wszyscy się zgadzają, że słowa są religijne i nikt ni zauważa tutaj negatywnych wpływów. Zło tego nurtu polega na czym innym. Ogólnie muzyka rockowa składa się z takich elementów jak tekst, dźwięki, otoczka. Każdy z tych elementów ma swoją wymowę.

Otoczka - czarne kolory, skórym ćwieki, kanciaste napisy ocikające krwią, satanistyczne symbole, dymy, kościotrupy, migające światła, demoniczne aranżacje.
Tekst - klimat morku, śmierci, smutku życia, ćpania, itp
Muzyka - wycia, piski, charkoty, fałszywe akordy, przstrojone gitary, dudnienia, transowy rytm itp

Każdy z tych elementów niesie w sobie przesłanie złamania kanonu piękna, wynaturzeń i to jest główna zasada rocka. Każdy z tych elementów ma przesłanie wynaturzania pięknej rzeczywistości. Świat jest nudny, trzeba go przerobić w takim a nie innym kierunku. Jest to więc miesznka trzech trucizn trutki na szczury, arszeniku i cjanku. Na to przychodzi ktoś i cjanek (tekst) zamienia na substancję leczniczą np. aspirynę. Jeśli poda taką mieszankę ludziom to ile osób wyzdrowieje. Można dać dwa kilo aspiryny a zawarty tym cjanek i tak zabije. Zmiana słów nie wystarczy. Aby z rocka zrobić przekaz dobra należało by zmienić każdy tych trzech elementów - ale wtedy nie był by to rock.

Popularny argument mający usprawiedliwiać istnienie rocka chrześcijańskiego to twierdzenie, że trafia on do ludzi z dna społecznego i nawraca ich pokazując, że można grać tak jak oni lubią ale nie zapominać o Bogu. Szereg błędów powielanych ten spsób stwarza mylne wrażenie istnienia świata zbudowanego z brudu ale będącego światłością. Tak na prawdę rock chrześcijański nie jest przyjmowany pozytywnie w środowisku rockowym, często jest ośmieszany i traktowany z pobłażaniem. Dla tego wątpliwego celu jest on grany i powielany. Ale nie wolno zapominać też o tym, że rock chrześcijański dla wielu ludzi jest usprawiedliwieniem słuchania rocka. Tymczasem muzyka młodzieżowa przez psychologów, badaczy nowych form uzależnień traktowana jest narówni z substancjami narkotycznymi. Wywołuje ciężkie stany psychicznego a nawet fiycznego uzależnienia. Nikt, kto jest choć trochę zaznajomiony z tą tematyką nie powie, że aby wyjść z nałogu należy to robić po troszeczku. Każdy stwierdzi, że należy to zrobić raz a pożądnie. Nawrócić się, poddać się leczniu i walczyć - do końca życia.

Sacro-rock nie spełnia wymogów uznania za sposób terapeutyczny. Lekarz aby wyleczyć gruźlicę nie musi na nią chorować, położna nie musi się zachowywać jak noworodek, nauczyciel nie powinien udawać nastolatka. Takie staowisko jest nieszczere. Jestem kim jestem - odbiorcy zależy tylko na tym aby być rozumianym. Prawdziwą postawą jest więc pozostanie sobą, uczciwe dążenie do piękna, światłości, cudowności, ale ROZUMIENIE ludzi którzy znaleźli się matni tej subkultury.

Jest wreszcie aspekt duchowy. Rock jest złym użyciem dźwięków (wycia, dudnienia, aranżacje itp). Jest to złe narzędzie użyte do dobrych celów - (nawracanie). Jest to więc taki sam mechanizm jak przy białej magii. Użycie zła do dobrych celów nie jest akceptowalne z punktu widzenia katolika. Jest niedopuszczalne i jest grzechem. Wiąże się to z tym, że wg Kongregacji ds Wiary szatan dopuszcza mniejsze dobro w celu posiania większego zła. To większe zło jest na ogół tudne do rozpoznania, ma dalekosiężne działanie i często odnosi się do sfery czysto duchowej. Wreszcie użycie narzędzia poświęconego złemu duchowi może się wiązać z uaktywnieniem jego działania. Fakt istnieni nawiedzonych domów, narzędzi, amuletów może śmieszyć ale jest realny. Również realne są negatywne skutki działań terapautów uzdrawiających za pomocą praktyk okultystyznych. Nie bez znaczenia jest więc poświęcanie tej muzyki szatanowi. Można na szambie powiesić krzyżyk, ale nie spowoduje to, że szambo zamieni się we falkonik perfum. Co więcej będzie to obrazą religijnych uczuć.

Dla wielu katolików używanie bogobojnych tekstów w muzyce rockowej jest właśnie wieszaniem krzyżyka na szambie, lub podawaniem aspiryny na bazie arszeniku. Tekst może być dobry ale muzyka i atmosfera są złe - dlaczego - to temat na osobny artykuł. Nawracanie tą metodą nie wydaje się wiarygodne, nie ma znamion trwałości i pewności. Oprócz kilku dobrych zdarzeń powoduje wiele zła - a akceptacja stylu wydaje się być najlżejszym jego przejawem.

Koncert rockowy jako antyliturgia?

Ks. Waldemar Kulbat

Czy w muzyce rockowej można odnaleźć elementy religijnego rytuału? Czy to prawda, że współczesna rozrywka żeruje na najgłębszej duchowej potrzebie człowieka - glodzie absolutu, który umiejętnie karmi fałszywym pokarmem? Te pytania postawił niedawno zmarły niemiecki pastor, profesor teologii i socjologii Horst Albrecht, w swojej pracy:" Die Religion der Massenmedien"/ W.Kohlhammer, 1993/. W niniejszym artykule przytaczam najważniejsze stwierdzenia , argumentacje i przyklady z analiz profesora Albrechta. Zdaniem profesora, kiedy przegląda się poszczególne teksty nie trudno natrafić na zwroty o charakterze sakralnym, nawiązujące do języka Biblii. Z drugiej strony koncert muzyki rockowej można traktować jako imprezę niby "religijną" , której liturgia zawiera strukturę dialogiczną, składającą się z wezwania i odpowiedzi, przy czym owa "liturgia" zawiera ekstatyczną, poruszającą i ciało i duszę muzykę, razem z towarzyszącymi jej reakcjami słuchaczy obejmującymi wrzaski, gwizdy itp. A oto opis tego rodzaju "liturgii": Dzień 6 czerwca 1990 roku w hali bałtyckiej w Kiel na godzinę przed rozpoczęciem koncertu. Tutaj właśnie Prince rozpoczyna swoje tournee po Niemczech. Tereny wokół hali zaśmiecone puszkami po piwie i pustymi butelkami. Wewnątrz hałas. Ponad wrzeszczącymi tłumami ośmiometrowy złoty krzyż z symbolami obu płci na tle czarnej kurtyny. Właściwy koncert poprzedza występ piosenkarki nowozelandzkiej Jeanny Morris. Jej występ to jakby religijne przygotowanie na nadejście "proroka". Po długiej pauzie, półtorej godziny po rozpoczęciu koncertu na scenie pojawia się " oczekiwany". Jego ukazaniu się towarzyszy ekstatyczny krzyk. Na chwilę ogromna hala zostaje pogrążona w ciemnościach. Nagle w oślepiającym kręgu światła pojawia się Prince. Wysoko, na scenie, ponad wszystkimi stoi idol jak pomnik z rozłożonymi szeroko rękami. A potem w rytm wstrząsających przeponą uderzeń, wiruje w tańcu i sunie w dół ku swoim wielbicielom. Krzyczy do mikrofonu i chociaż w tym piekielnym hałasie nie można zrozumieć ani słowa, tłum powtarza zdanie po zdaniu. Tłum bowiem zna doskonale hitowy "chorał" i jego" responsoria". Potem znów improwizuje w tańcu, dysząc wykrzykuje : "Say Music"! a tłum odpowiada : "Music!", "Romance !"- "Romance!" "Sex!"- "Sex!" Wielkiemu wezwaniu towarzyszy orgiastyczne wicie się tancerzy z grupy instrumentalnej -stanowiących jakby "sługi ołtarza". Następnie w przyciemnionej sali nagle rozbłyskuje tysiące świateł. Tłum oddaje cześć swemu idolowi tak jak wierni w kościelnej nawie oddają cześć świętym. Chwilę później zmienia się nastrój: Gwiazdor pędzi, drga w konwulsjach, fruwa ponad sceną. W tej burzy dźwięku porozumienie jest możliwe jedynie poprzez ukazywane znaki. Publiczność naśladuje gesty swojego idola, klaszcze, wyrzuca ręce ponad głowę, ciała drgają w rytm muzyki, która wstrząsa halą. Podekscytowany tłum zbliża się do utraty świadomości, ku transowi wywołanemu przez nadaktywność, tak jak derwisze w tańcach kultycznych wielu religii. Hala szaleje, jest fajnie, panuje nastrój euforii, w tłumie następuje zanik wszelkich zahamowań, wielkie zapomnienie o świecie. Jeszcze nazajutrz uczestnicy muszą pokonywać odurzenie i zakłócenia słuchu. Są wprost udręczeni przez kaskady świateł w wyrafinowanych paletach barw, przez panujący ścisk, przez alkohol i narkotyki. Występ idola kończy się tak gwałtownie jak się szybko zaczął: "Thank You, Good Night". Gasną światła, cisza. Jeszcze tylko na życzenie fanów krótkie powtórzenie i wreszcie idol ostatecznie znika i żadne gwizdy ani oklaski nie przyprowadzą go na scenę. Również tutaj kryje się rodzaj religijnego momentu: koncentracja uwagi tłumu na postaci "jedynego", który jawi się na scenie ciągle w nowej postaci, za każdym razem inaczej fantastycznie ubrany, przewyższający wszystkich. Rygorystyczna "monolatria", którą religioznawcy nazywają "czcią oddawaną jedynie Najwyższej Istocie". Istnieje też pewien rytuał "wyznawania wiary". W pewnej chwili Prince pyta tłumu: "Czy to jest moja twarz?" Tysiące ekstatycznie odpowiadają: "Tak"! "Czy mam na imię Prince?" "Tak!", "Czy ja jestem Prince?"- "Taak!" Można tu odnaleźć zniekształcone pytanie, które Jezus skierował do apostołów: "A wy za kogo Mnie uważacie?" Prince ma swoich namiętnych wielbicieli, którzy za nim i tylko za nim podążają. A oto przyklad innej "liturgii". Na koncercie rockowym "The Wall" na placu poczdamskim w Berlinie w dniu 20 lipca 1990 roku uczestniczyło 300 tysięcy młodych ludzi. Roger Water, weteran zespolu Pink-Floyd wystawia operę rockową jako dramat samowyzwolenia. On sam grał rolę gwiazdora rockowego Pinka, uciemiężonego przez swojego nauczyciela /Thomas Dolby/ i jego żonę/ Ute Lamper/ oraz przez swoją matkę /Marianne Faithful/. Ale Pink przełamał mury wokół siebie:" Hej nauczycielu, daj nam spokój, mury legły w gruzach,"... "na końcu pozostaje jedynie krwawoczerwony krzyż umarłych". W tym nabożeństwie była także kolekta. Artyści występowali bez wynagrodzenia, pieniądze zostały przeznaczone dla ofiar katastrofy. Inne koncerty rockowe maja podobny przebieg. Dziennikarze piszą o śmiertelnej mieszance muzyki, narkotyków, seksu i religii w koncertach Australijczyka Jima Morrissona:" Za pomocą meskaliny, methedryny, LSD, haszyszu i alkoholu ekstaza staje się programem... Pozbawiony całkowicie hamulców Morrisson jawi się jako mroczny posłaniec seksu i śmierci. Podczas gdy Morrisson tarza się w wulgarnościach, wymyśla i wygraża zgromadzonemu tłumowi skutecznie przedstawiając się jako "antygwiazda", zespól hałasuje i dudni głębokim basem poza jego plecami...Morrisson ubrany w obcisłą czarną skórę wydziera się i wyje jak wariat przyczepiony do mikrofonu...a potem znów jakby zapalony uderzeniem niewidzialnego prądu przyspiesza i podbija słuchaczy następnym przebojem...Tego wieczoru koncert nie kończy się jak zwykle pieśnią "The End" .Natomiast Morrisson poddaje się wolnej improwizacji i ląduje w części tekstu: "Father I Want to kill You, Mother, I Want to Fuck You " -Ojcze, chcę cię zabić, Matko, chcę cię zgwałcić"! Jim Morrisson umiera w 1971 roku mając 27 lat. Za swoje pragnienie złamania wszelkich barier zapłacił wysoką cenę. Stał się twórcą makabrycznego kultu śmierci. Jego grób na paryskim cmentarzu Pere Lachaise staje się miejscem kultu z właściwym mu rytuałem aż do chwili obecnej. " Jim Morrisson w swojej śmierci nie jest sam. Nad jego paryskim grobem dymią opary haszyszu. Kamień grobu jest pokryty bazgrołami, latem i zimą nowi i starzy fani przychodzą na cmentarz, puszczają w obieg flaszki z winem, krążą także skręty z marihuaną i widać, że odwiedzający czują się jak w domu. Wyryte za pomocą kolorowych mazaków napisy na grobie nie wyrażają żadnych uczonych refleksji na temat" zbyt wczesnego odejścia", lecz są wyrazem solidarności, która sięga poza śmierć: `Jim nie umarł, on właściwie uczestniczy w tym spotkaniu, ` lub "To nie jest wcale koniec , przyjacielu`". A na zakończenie fragment wiersza Morrissona pt. "Gdy patrzę za siebie":

"Po czterech latach pozostał mi umysł jak miękki młot
Żal straconych nocy i straconych lat
wszystko zmarnowałem...które z moich ja będzie zapamiętane?"

Ks. W. Kulbat

Ks. Waldemar Kulbat

Temat śmierci w muzyce rockowej

Jaka jest rola tematu śmierci w muzyce rockowej? Jakie fundamentalne pytania związane z tak ważnym tematem dotyczącym każdego człowieka w niej występują i w jaki sposób są traktowane przez różnych przedstawicieli tej muzyki i autorów tekstów? Czy dochodzą w nich do głosu treści prowadzące ku chrześcijańskiej nadziei zmartwychwstania? Na powyższe pytania odpowiada Peter Wirtz w artykule "Tod als Thema der Rock -und Popmusik / Diakonia V 1996, 184-190/. Autor ukazując rozwój tego rodzaju muzyki oraz związek kultury mlodzieżowej z ideą śmierci przede wszystkim odwołuje się do przykładów z terenu anglo-amerykańskiego.

Muzyka rockowa powstała w USA w klatach 1954/55 jako świadomy protest młodych ludzi wobec aktualnie istniejącego społeczeństwa i mieszczańskiego stylu życia. W odróżnieniu od świata kultury dorosłych, na którego wpłynął powojenny Hollywood i muzyczne przeboje wprowadzające w świat marzeń, których funkcja psychologiczno-społeczna polegała na umożliwieniu romantycznej ucieczki od trudnej do zniesienia rzeczywistości, nowo powstająca muzyka rockowa była ukierunkowana na codzienną rzeczywistość. Refleksja nad faktycznymi warunkami życia młodych ludzi pomaga odkryć główny akcent tekstów: trudności w domu i w szkole, nadzieje i rozczarowania uczuciowe, niezadowalające stosunki w pracy i w uczelni co stopniowo przyczynia się do powstania nowej własnej subkultury, która najsilniej wyraża się poprzez muzykę. Podczas gdy treść ówczesnych przebojów wyraża rezygnację wobec losu, treść piosenek rockowych wzywa do działania; księżniczka z bajki staje się kobietą z ciała i krwi, erotyczna fascynacja zostaje zamieniona na pożądanie seksualne, marzenia zostają zastąpione przez zmysłowość. Życie wkracza do kultury masowej a wszystkie nowe mody i style kultury młodzieżowej wpływają na umocnienie tej podstawowej orientacji. Młode pokolenie broni się przed ingerencją w swoje własne sprawy i pragnie samodzielnie decydować o swoim życiu. Najważniejszym środkiem wyrazu aspiracji i pragnień młodej generacji staje się muzyka. Jest ona nie tylko medium, którego funkcją jest wyrażanie uczuć, przekonań i wątpliwości, świat muzyki równocześnie utożsamia się z prawdziwym życiem, ze sferą społeczna, w której ideał spełnionego i wykorzystanego w pełni życia zostaje maksymalnie zrealizowany. W tym świetle jest oczywiste, że kres muzyki musi jawić się jako śmierć, jako koniec wszelkich możliwości realizacji spełnionego życia.

Z zakwestionowaniem wobec przyjętej postawy kultura młodzieżowa spotkała się dość wcześnie. Zaledwie rock ujrzał światło dzienne, rozpoczęły się w USA i gdzie indziej przeciw niemu kampanie. Przede wszystkim wyznania fundamentalistyczne ale także i przedstawiciele kościołów luterańskiego i katolickiego dopatrywały się w nim zagrożenia dla młodzieży. Przedstawiciele dorosłego społeczeństwa potępili rzekomy hedonizm kultury młodzieżowej, nie biorąc pod uwagę trudnej sytuacji młodych ludzi. Jednak fascynacja problematyką śmierci nie wynikała z agresji wobec rodzącej się nowej kultury. W lutym 1959 roku, w podróży z koncertu, ginie w katastrofie samolotowej 22 letni Buddy Holly, jeden z wybitnych gwiazdorów rocka. Aż do dzisiaj śmierć Holly`ego jest ciągle odnawiającym się mitem popkultury; jest znamienne, że jego największym przebojem jest : "That`ll be the day when I die", z ostatniej przed śmiercią wydanej płyty: "It doesn`t matter anymore". Od czasu jego śmierci zmarło przedwcześnie wiele znakomitości rocka. Często śmierć gwiazdorów jest jakby zapowiadana w tekstach ich pieśni. Amerykański piosenkarz Eddie Cochrane na krótko przed swoją śmiercią w wypadku samochodowym wydał płytę "Three Steps to Heaven". Janis Joplin, największa biała wykonawczyni blussa, która zmarła w 1970 roku w wieku 27 lat prawdopodobnie z powodu przedawkowania alkoholu i lekarstw podczas pracy nad nową płytą; swój ostatni niedokończony song zatytułowała: "Buried alive in the Blues". Jeden z najwybitniejszych czarnych wykonawców muzyki soul, Sam Cooke został w grudniu 1964 roku zastrzelony przez właścicielkę motelu; ostatnia, wykonana przez niego, lecz wydana po jego śmierci płyta nosiła tytuł: "A Change is gonna come" i zawierała werset: " It`s been too hard living, but I`m affraid to die./ I don`t know what`s up there beyond the skay"/ Życie było trochę za trudne, jednak boję się umierać, nie wiem co znajduje się poza niebem/. Fragmenty, w których jest zawarte przeczucie śmierci znajdują się również na ostatniej płycie ex -beatlesa Johna Lennona, którą nagrał i wydał krótko przed swoją nagłą śmiercią. Brzmiało to : " No longer riding/ on the merry-go-round/ I just had to let it go" /Nie jedź już dłużej ze mną na karuzeli, ja muszę po prostu wysiąść/.

Jednak o wiele silniej niż zapowiedzi śmierci w tekstach piosenek, na powstanie mitów wpłynęła okoliczność, że wielu ze zmarłych już muzyków rockowych napotkało śmierć jako bezpośredni skutek swojego stylu życia. Jednym z najważniejszych kryteriów kultury młodzieżowej, które decydują o karierze danego muzyka, jest wiarygodność. Podczas gdy gwiazdy przemysłu filmowego czy muzycznego świata dorosłych są związane ze światem luksusu, gwiazdy rocka wobec swoich rówieśników, nie grają na pokaz, lecz żyją w sposób, który stanowi alternatywę wobec mieszczańskiej egzystencji. Katastrofa samolotowa w czasie tournee, śmierć od pioruna w czasie burzy na koncercie, wypadek motocyklowy, śmierć z powodu przedawkowania narkotyku - są odbierane jako świadectwo poważnego traktowania wytyczonej przez siebie drogi życiowej, aż do często nieuniknionej ostatecznej konsekwencji. Czarny piosenkarz Marvin Gaye został zastrzelony przez swojego ojca, pastora sekty protestanckiej w czasie rodzinnej kłótni z powodu wybranego przez niego stylu życia. John Lennon zginął z ręki zawiedzionego fana. Bardzo długa jest lista tych, którzy wybrali samobójstwo; jedną z prominentnych ofiar był szef grupy Nirvana, Kurt Kobain, który zastrzelił się z powodu subiektywnej niemożności pogodzenia sławy z dobrowolnie obraną przez siebie pogardą dla świata. Tam, gdzie styl życia staje się przyczyną śmierci i jest zarazem przezwyciężany poprzez śmierć, sztuka jest odbierana jako szczególnie wiarygodna. W taki sposób uwiarygodnione zostają i potwierdzone wszelkie ideały, które były drogie dla fanów rocka lat 5o i które aż do dzisiaj pozostają atrakcyjne dla młodych.

W latach narodzenia się subkultury młodzieżowej, zauważa Peter Wirtz, w tekstach piosenek rockowych pojęcie śmierci odgrywało niewielką rolę. Śmierć budzi zainteresowanie o tyle, o ile jest konsekwencją obranej drogi życiowej. Opiewani są jedynie ci młodzi ludzie, którzy znaleźli śmierć na wyścigach samochodowych, prowadząc motocykl lub w związku z wejściem na drogę przestępstwa. Jest znamienne, że w tych utworach mówi się o gwałtownej śmierci tych, którzy ucierpieli, ponieważ wystąpili przeciw normom społeczeństwa mieszczańskiego. Śmierć jest tutaj rozumiana nie w sensie ostrzeżenia, aby wrócili na drogę cnoty, lecz jako ostateczna konsekwencja prowadzonego przez nich stylu życia. Do funkcjonalizacji pojęcia śmierci dochodzi na początku lat 60-tych kiedy młodzież akademicka zaczyna skłaniać się ku połączeniu kultury młodzieżowej z ruchem praw obywatelskich. Piewcy protestu jak Bob Dylan, Phil Ochs czy Joan Baez wykorzystują temat śmierci w swoich pieśniach po to, aby politycznym apelom przydać bardziej jeszcze naglącego charakteru. Tutaj nie występują już młodzieżowi idole, którzy ulegli śmierci, lecz ofiary społecznej niesprawiedliwości; umierają na skutek rasizmu czy nędzy. Zainteresowanie budzi nie śmierć sama w sobie, lecz wielkość ofiary złożonej dla zmiany warunków życia przyszłych pokoleń. Punkt widzenia pozostaje skierowany na doczesność. Nawet treść Biblii zostaje poddana w tym celu odpowiedniej instrumentalizacji. W 1965 roku amerykańska grupa " Byrds" w znanym na całym świecie przeboju "Turn, turn,turn", cytuje tekst księgi Koheleta 3,1-8. Uświadomienie sobie przygodności wszelkich ziemskich działań ma skłonić ludzi do rozpoznania jako najwyższego ideału pokoju między ludźmi.

Do ujęcia śmierci jako zjawiska egzystencjalnego i transcendentnego dochodzi dopiero w drugiej połowie lat sześćdziesiątych dzięki ruchowi hippisów, w twórczości których problemy religijne stają się treścią wielu songów. Zespół "Grateful Dead" należący do ruchu hippisowskiego opiewa w swojej pieśni " Brokedown Palace" koniec życia w harmonii z naturą: "In a bad by the waterside I will lay my head./ Listen to the river sing sweet songs to rock my soul" / Na posłaniu przy rzece położę moją głowę. słuchaj jak rzeka śpiewa słodkie pieśni, aby ukołysać moją duszę/. Kolorowy gitarzysta Jimi Hendrix opisuje w swojej pieśni jak upośledzona dziewczyna udaje się na swoim inwalidzkim wózku nad brzeg, aby skończyć ze swoim życiem. Tutaj widzi statek ze złotymi żaglami. To niezwykłe zjawisko przywraca jej nadzieję do życia. Podobnie w songu Paula Simonsa "Save the Live of my Child" młody kandydat na samobójcę zostaje uratowany w podobny sposób: siedząc na parapecie okna, na oczach spragnionego sensacji tłumu, unosi się w powietrze i odlatuje daleko. Teksty omawianego okresu kultury młodzieżowej mówią o głębokim zaufaniu do życia, co jest typowe dla tradycji rocka lat 50-tych, tak jak ma to miejsce w przypadku brytyjskiej grupy "Who": "Hope I die before I get old" / mam nadzieję, że umrę zanim stanę się stary/., przy czym nie chodzi tutaj wcale o przekroczenie określonej liczby lat lecz o wszelką "martwą" postawę życiowa, która nie jest otwarta na wszelkie radykalne odmiany życia. Być młodym staje się synonimem żywotności, przy czym odrażająca jest nie tyle śmierć ile raczej stan życiowej stagnacji.

Wraz z początkiem lat 70-tych kończy się etap kultury młodzieżowej jako jednolitego ruchu, tak że od tego czasu można mówić jedynie o poszczególnych scenach, które ukształtowały odrębną tożsamość z własnym ubiorem, muzyka, postawami społecznymi itd. Młodzież określa się odtąd przez przynależność do danej sceny. Każda scena oferuje określoną koncepcję interpretacyjną rzeczywistości, własny system wartości i tym samym ochronę przed zakłócającym nadmiarem bieżących informacji. Odpowiednio rozumienie śmierci i umierania w poszczególnych scenach jest zróżnicowane. Jedną z najbardziej wpływowych jak i najbardziej dyskretnych scen jest grupa Singer/ Songwriters, którzy wielkie znaczenie przywiązują do tekstów inteligentnych i poetyckich. Wyrosła ona z ruchu hippisowskiego i przejęła ich religijne rozumienie śmierci. Piosenkarka Carole King w 1970 roku opiewa w swojej pieśni " Way over yonder" / Droga w zaświaty/ nadchodzące życie jako miejsce "gdzie można znaleźć schronienie przed zimnem i głodem". Dopiero zaświaty są miejscem pełnego samourzeczywistnienia:" And I`ll stand up proudly in true peace of mind"/ i będę stać dumnie w prawdziwym pokoju duszy/. To, że zaświaty są oznaczone jako miejsce, gdzie "będę szczęśliwy", oznacza, że ziemskie życie ma jedynie charakter przemijający, podczas gdy pełnia ludzkiej egzystencji znajduje się gdzie indziej. Równocześnie przedsmak radości, ale również niepewność dźwięczy w pieśni "Happy Phantom", którą wydała amerykańska autorka tekstów Tori Amos w 1992 roku. Opisuje ona wiele możliwości, które staną się jej udziałem po śmierci, jako istocie duchowej: "I`ll go chasin` the nuns out in the yard,/ and I`ll run naked through the street without my mask on"/ będę polował na podwórku na zakonnice, nagi będę biegał ulicami bez maski/. Śmierć usuwa konieczność maskowania się i umożliwia prezentację właściwego/ prawdziwego "Ja". Rozstanie z tym co ziemskie przynosi również większą moralną wolność:" the atrocities of school I can forgive"/ okrucieństwa szkoły będę mógł wybaczyć/. Jednak pożegnanie z ziemską rzeczywistością jest bolesne w związku z rozstaniem z ukochanym, który znalazł nową partnerkę. Najbardziej wyraźnie niepewność uwydatnia się w pytaniu: " will I pay for who I been?"

Ujęcie tematu śmierci, raczej w doczesnej perspektywie, charakteryzuje Mainstream Rock, ten styl muzyki rockowej, który cieszy się największą popularnością i rezygnuje z eksperymentów muzycznych jak również ze skrajnych form. Inaczej niż w Rock and Roll`u motyw śmierci nie służy gloryfikacji idolów. Bruce Springsteen, jeden z najbardziej wpływowych muzyków ostatnich 20 lat w swojej pieśni " Wreck on the Highway", opisuje jak nocą odkrył samochód, który uległ wypadkowi, ciężko ranny kierowca prosił go o pomoc. Wzywa karetkę i obserwuje zabieranie chorego: " And I thought of a girlfriend or a young wife/ and a state trooper knocking in the midle of the night/ to say your baby died in a wreck on the hihway"/ I wyobrażałem sobie przyjaciółkę lub młodą kobietę, i młodego policjanta, który w środku nocy zapuka, aby powiedzieć: twój ukochany zginął w katastrofie na autostradzie/. W ostatniej strofie Springsteen opowiada o chwili, gdy on sam w nocy leży obok swojej żony i musi myśleć o tym wypadku. Śmierć pobudza do refleksji nad własną egzystencją, budzi smutek i uczucie bezsilności i przygodności ludzkiego życia. W pieśni "Girlfriend in a Coma" wykonywanej przez grupę brytyjską " The Smith", piosenkarz pyta z lękiem : "Do you really think she`ll pull through?"/Czy myślisz, że ona z tego wyjdzie?/. Ból z powodu straty, który człowiek odczuwa można również wyrazić na zewnątrz. W ten sposób grupa rockowa Faith No More w songu: "Death March": " Now you`re on the other side and there`s no way/ to feel your breath of life upon my face, cause with the state you`re in there wouldn`t be a trace"/ Teraz jesteś po tamtej stronie i nie ma żadnej możliwości abym mógł czuć twój oddech na mojej twarzy, ponieważ w twoim stanie nie można zostawić żadnego śladu/. Niemożliwość kontaktu ze zmarłym, jako przyczyna przygnębienia jest ukazana w songu " The living Years" napisanym przez Mike Rutherforda z grupy Genesis. Rutherford opisuje swoją relację z ojcem zakłóconą przez konflikt pokoleniowy. Po jego śmierci ubolewa, że nie ma już możliwości porozumienia z nim.:" I just wish I could have told him / in the living years" /chciałbym, powinienem mu to powiedzieć gdy jeszcze żył/. Często rozrachunek ze śmiercią zakłada własne doświadczenie przygodności ludzkiego życia, ale nie jest to rozrachunek ze śmiercią jako zjawiskiem przekraczającym obecną egzystencję. Można także odnaleźć często motywy "memento mori" jak np. w pieśni "Dust in the Wind", dzięki której odniosła sukces amerykańska grupa rockowa Kansas w 1977 roku: " Don`t hang on, nothing lasts forever but the earth and sky/ It slips away, all your money won`t another minute buy./ Dust in the Wind, all we are is dust in the wind." / Nie przywiązuj się, nic nie trwa wiecznie poza ziemią i niebem/ to wszystko wyślizguje się, za wszystkie twoje pieniądze nie wykupisz nawet jednej minuty, proch na wietrze, wszystko czym jesteśmy to tylko proch na wietrze/. Uświadomienie sobie własnej śmiertelności nie prowadzi jednak do zwątpienia, lecz do wezwania aby przemieniać własne życie. To wyrażone jest w opublikowanym w 1991 roku songu amerykańskiej grupy hard-rockowej Guns `n`Roses: "Time`e short, your life`s your own, / and in the end we are just dust and bones"/. /Czas jest krótki, twoje życie należy do ciebie, a na końcu jesteśmy tylko prochem i szkieletami./.

Śmierć staje się centralnym tematem w heavy metalu, najbardziej głośnym i najbardziej agresywnym stylu uprawiania muzyki rockowej. Już bardzo wcześnie ten rodzaj muzyki był złączony z tekstami o treści okultystycznej. Jednak można przyjąć, że u przeważającej części muzyków nie kryły się żadne faktyczne związki ze światopoglądem okultystycznym, lecz podobnie jak w przypadku horrorów powieściowych czy filmowych poszukiwano jedynie związanych z tego rodzaju muzyką dreszczyków. Jednym z najbardziej słynnych zespołów heavy-metalu jest brytyjska grupa Black Sabbath. Na każdej z płyt tego zespołu znajdują się pieśni, które mówią o grozie umierania, jak w wydanym w 1989 roku "When Death calls", w której jest mowa :" His skin crept cold knowing thatthiswas the hour of dying./ Misguided mortals you`ll burn with me, / spirit of man cannot be freed./ When death calls- there`s no tomorrow"/ Dostał gęsiej skórki, gdy uświadomił sobie, że jest to godzina umierania, zagubieni śmiertelnicy, będziecie wraz ze mną się smażyć, ludzki duch nie może się uwolnić, kiedy wzywa śmierć - nie ma żadnego ranka./. Zawsze kiedy się spotykamy z pojęciem śmierci, jest ono związane ze zgrozą a często również z przemocą i okrucieństwem. Śmierć jest rozumiana tutaj jako brutalna, złośliwa moc, której ofiarą pada człowiek. W 1984 roku powstała gałąź tego stylu, której wykonawcy określili siebie jako "Death Metal"; jego teksty bez wyjątku poświęcone są umieraniu. Gitary są nastrojone kilka tonów niżej a głosy piosenkarzy wydobywają się z głębin pomsty, stwarzając wrażenie jakby pochodziły one prosto z piekła. Teksty pieśni zawierają przeważnie scenariusze przepojone horrorem, scenami najgłębszego zwątpienia lub najbardziej okrutnych tortur jak w songu "Denial of Life" grupy "Death", która uważa się za twórcę tego rodzaju stylu.:" In your dreams the pain so real/ before the dead you`ll have to kneel/ Hear your future screams, see your epitaph,/ as you scream the dead they laugh./ Pain growing stronger,/ live exists no longer./ Welcome to a world of pain,/ death and despair." /W twoich marzeniach ból jest tak rzeczywisty, przed zmarłymi musisz bić pokłony, posłuchaj jak krzyczy twoja przyszłość, popatrz na swój nagrobny napis, kiedy ty krzyczysz umarli się śmieją, Ból staje się coraz większy, nie ma już dalszego życia, witamy w krainie bólu śmierci i zwątpienia./ .Wykonawcy Death Metalu patrząc na śmierć jako na okrutne wydarzenie wzywają do akceptacji zła:" Dance with the dead im my dreams ,/ listen to the hallowed screams./ The dead have taken my soul, / temptation`s lost all control"/ Tańczę w moich marzeniach ze zmarłymi, słyszę ich uświęcone krzyki, zmarli zabrali moją duszę, przynęta umyka wszelkiej kontroli/. Podobnie jest w pieśni "Dead Skin Mask" znanej grupy black-metalowej "Slayer"/ zabójca/. Śmierć jest traktowana jako atak szatana na człowieka, tak jest to ujęte w pieśni " Outbreak of Evil", grupy Sodoma: " It`s time to die /Death stands behind the door. Satan send s his warriors, /Demons break out of hell". /Nadszedł czas umierania, śmierć stoi za drzwiami, szatan wysyła swoich wojowników, demony wydostają się z piekła/ . Jednakże dla większej części grup black-metalu zestawianie motywów śmierci z satanizmem stanowi jedynie rodzaj prowokacji , która świadczy raczej o zakwestionowaniu kształtu życia społecznego, natomiast jedynie nieliczne grupy praktykują faktycznie okultystyczne rytuały.

W połowie lat 80-tych z resztek ruchu punków powstała inna scena muzyki młodzieżowej, w której śmierć jest centralnym tematem. Gothic-Rock jest przeciwieństwem Death Rocku i Black -Metalu. Podczas gdy tam śmierć jest połączona z agresją i sadyzmem, tutaj występują emocje o charakterze flegmatyczno-masochistycznym. "Gruftis" - niemiecki zespół należący do tego ruchu szminkują się upodabniając do trupów, noszą jedynie czarne kostiumy, oraz używają akcesoriów przywodzących myśli o śmierci. Nie gwałtowność umierania, ile raczej totalną bezsilność umarłych określa atmosferę ruchu. Okropnie przedstawia grupa Cure w utworze "Lullaby" /kołysanka/ człowieka, który bezsilnie musi patrzeć jak pająk oplata go i pożera.:" Searching out fear in the gathering gloom/ and suddently! a movement in the corner of the room,/ and there is nothing I can do when I realise with fright / that the spiderman is having me for dinner tonight." / Czujesz strach w nadchodzącym zmierzchu. i nagle! ruch w kącie pokoju, i nic nie mogę uczynić gdy pełen trwogi widzę, że dziś wieczorem pożre mnie pająk/. Podobnie jak w Punck-rocku także i tutaj myśl o zagrożeniu ze strony wrogiego i bezmyślnego otoczenia jest podstawą zasadniczej postawy życiowej, jednak inaczej niż generacja końca lat 70-tych gruftis reagują nie tyle agresją ile prezentują nastawienie pełne rezygnacji. " I`ll fade away but I can`t hide,/ I cannot die,/ I take the dream/ we`re but fools of our fate on this earth"./Odejdę, jednak nie mogę się ukryć / nie mogę umrzeć/ będę jedynie marzył, że jesteśmy jedynie głupcami nie znającymi naszego losu na tej ziemi/. Tak śpiewa w pieśni "Summerland" grupa Fields of the Nephilim". Motyw śmierci służy tutaj jedynie zaakcentowaniu myśli o bezsensowności życia.

Przedstawienie znaczenia tematu śmierci w muzyce rockowej byłoby niepełne gdyby pominąć fakt zwiększania się liczby muzyków wyznających chrześcijaństwo, którzy przemijanie ludzkiego życia widzą w zupełnie innej perspektywie. Punktem wyjścia jest jak w ogóle w muzyce rockowej przeżycie, nie zaś metafizyczne poznanie. Amerykanin Michael W. Smith, jeden z najbardziej głośnych przedstawicieli rocka chrześcijańskiego w pieśni "I hear Leesha" przedstawia swój ból z powodu śmierci swojej przyjaciółki. Rozpacz nie jest tutaj neutralizowana przez wiarę, nie zaprzecza się okropności śmierci, ale ufność w Bożą dobroć zostaje przeciwstawiona własnemu ograniczeniu: " Lord knows why He`s taken her away./ It isn`t very clear, no it isn`t very clear.? Pan wie dlaczego ją zabrał to nie jest jasne, nie, to nie jest jasne. Także irlandzka grupa U2, od 1ponad 10 lat jedna z najbardziej znanych grup rockowych w świecie wyraża w swoich pieśniach kontrast między lękiem i ufnością. W songu "October" wyraża swój lęk wobec przemijania: "What do I care? / October/ and kingdoms rise / and kingdoms fall/ but YOU go on...and on..."/ Dlaczego martwię się Październik i królestwa powstają i królestwa przemijają, jednak Ty istniejesz nadal...i nadal.../. Pod wieloma względami najgłębsza pieśń na temat śmierci pochodzi od Boba Dylana, najbardziej wpływowego poety muzyki rockowej. Dylan napisał ten tekst w 1988 roku, 10 lat po swoim nawróceniu z judaizmu na wiarę chrześcijańską. Strofa za strofą wylicza Dylan opisując sytuację człowieczą pełną samotności i zwątpienia, aby za każdym razem kończyć wnioskiem: "When you`re sad and when you`re lonely/ and you haven`t got a friend,/ just remember thet death is not the end"/ Gdy jesteś smutny i samotny, i nie masz żadnego przyjaciela, pomyśl o tym, że śmierć nie jest końcem/. Myśl o życiu po śmierci powoduje, że życie w doczesności staje się wprawdzie trudnym ale jednak możliwym do pokonania zadaniem. Żądanie aby sobie o tym przypomnieć, oznacza, że przekonanie o życiu po śmierci jest ukryte głęboko w ludzkiej świadomości. Przypomnieć sobie o tym oznacza przy tym równocześnie, powrót do samego siebie; śmierć nie jest tutaj traktowana jako zjawisko przekraczające ludzkiego ducha, lęk zostaje uśmierzony, lecz jako przejście do nowej formy bytowania, o której wiedza jest już ukryta tutaj w ludzkiej świadomości. Dylan pokonuje tym samym dualizm życia i śmierci i ukazuje człowieka, który jest istotą nie tylko ukierunkowaną ku śmierci lecz również ku jej przezwyciężeniu.

Widzimy, że autorzy tekstów muzyki rockowej w ciągu ostatnich 40 lat traktowali temat śmierci bardzo różnie. Choć ich stosunek do konkretnych zagadnień był zróżnicowany, to jednak należy stwierdzić, że refleksja nad śmiercią oznaczała dla nich również refleksję nad życiem. Być może to wyjaśnia, dlaczego kultura młodzieżowa tak rzadko opisuje rzeczywisty strach przed śmiercią; zadanie kształtowania spełnionego życia pozostawia mało miejsca na przeżywanie strachu przed umieraniem. Autorów tekstów muzyki rockowej nie wzrusza koniec cielesnej egzystencji., ale raczej możliwość duchowego skostnienia w jeszcze żyjącym ciele, tak że wciąż pozostaje aktualne zdanie z Neil Youngs, które od czasu powstania muzyki rockowej stanowi jej wspólne dobro: "It`s better to burn out than it is to rust"/ lepiej jest spłonąć niż zardzewieć/.

Ks. W. Kulbat

Z dewizą no future - bez przyszłości

Wykorzystanie ukierunkowania i otwarcia człowieka na religię przez specjalistów od manipulacji tłumami polega na posługiwaniu się specyficznym oddziaływaniem muzyki rockowej dla przenoszenia zupełnie świeckich treści, oraz osiągania innych niż religijne celów. Zjawisko to zostało już dawno zauważone przez specjalistów. M.in. Horst Albrecht /Religion der Massenmedien, Kohlhammer Verlag 1993/ przytacza opinie na ten temat. W jednym ze swoich artykułów psychoanalityk, Alfred Lorenzer wskazuje na muzykę rockową jako na rodzaj "świeckiej twórczości symbolicznej". Udo Lindenberg relacjonując swoje wrażenia z koncertu Elvisa Presleya mówił o jakościowo nowym przeżyciu niezwykłego rodzaju: "Oznacza to, że Presley wyraził to co przed nim nie było do tej pory wyrażone i określone... doświadczenie życia, rozumienie życia, praktykę życia. Zarazem tworzył wspólnotę." Znakiem charakterystycznym dla koncertu rockowego jest połączenie muzyki i widowiska. Jedność muzyki i naturalnej gestykulacji charakteryzuje pole doświadczeń muzyki rockowej w ogóle i jest podstawą dynamiki oddziaływującej na świadomość uczestników. Inny badacz, Helmut Voullieme stwierdza występowanie tak w liturgii jak i w koncercie rockowym analogicznego połączenia "świeckich wyobrażeń " i "rytualnych działań", do czego dochodzi " równocześnie emocjonalne zakorzenienie we wspólnocie", świadomość przynależności do "grupy subkulturowej" oraz udział w przeżyciu wewnętrznego wyzwolenia. Teksty piosenek rockowych odwołują się ponadto do pewnego rodzaju mitologii. Mitologia rocka posługuje się takimi tradycyjnymi treściami jak walka między dobrem a złem, potęga miłości, obietnica lepszego życia, przeświadczenie o nadchodzącej obecnie, pojawiającej się cyklicznie zagładzie świata. Wg Voullieme nawet mit o niezwykłości gwiazdora rockowego może być interpretowany jako trywializacja elementu sakralnego. W tematyce pieśni rockowych powtarzają się ustawicznie fundamentalne pytania charakterystyczne dla religii: kim jestem, jaki jest sens mojego życia, co nastąpi po śmierci? Jako przykład można wskazać znany utwór angielskiej grupy rockowej Supertramp pt. "The logical Song":

" W młodości, życie wydawało mi się cudowne,
Cudowne, piękne, magiczne.
A wszystkie ptaki na drzewach śpiewały tak radośnie,
zabawnie, radośnie na mnie patrzyły.
Ale potem wyjechałem aby uczyć się jak być rozsądny,
logiczny, odpowiedzialny, praktyczny.
I pokazano mi świat w którym powinienem być posłuszny
praktyczny, rozsądny, wyrachowany i cyniczny.
To są czasy gdy cały świat usypia,
Problemy są zbyt głębokie dla zwykłego, prostego człowieka.
Czy mógłbyś mi powiedzieć czego się wtedy uczyliśmy.
Wiem, to brzmi absurdalnie, ale powiedz mi kim właściwie jestem?

W odróżnieniu od płaszczyzny wiary, na religijne problemy zostaje tutaj udzielona odpowiedź nie w duchu obietnicy, ale z głębokim sceptycyzmem a nawet z protestem wobec wszelkiej nadziei. W tego rodzaju wizji świata, charakterystycznej zwłaszcza dla środowisk punków rock jest przede wszystkim zakwestionowaniem rzeczywistego obrazu świata. W tekstach muzyki rockowej zwraca uwagę zamierzone działanie w kierunku degradacji samego siebie, desakralizacji, demonstrowanie dobrowolnie przyjętej izolacji od społeczeństwa oraz wyraźna beznadziejność pokolenia przyjmującego dewizę: "no future" - bez przyszłości. Ten rys uwidacznia się np. w utworze zespołu " Sex Pistols" zatytułowanym "God save the Queen":

" Boże zachowaj Królową, faszystowski reżim, Oni robią z ciebie kretyna... Nie mów czego ci potrzeba, nie mów czego potrzebujesz. Ponieważ nie ma przyszłości, nie ma przyszłości, nie ma przyszłości dla ciebie..."

Nieco mniej znany przebój Jima Morrisona również jest przepojony beznadziejnością:

" Gdy muzyka się kończy, gdy muzyka się kończy, gdy muzyka się kończy, wyłącz światło, wyłącz światło, wyłącz światło. Wyłączenie światła dla muzyki jest dla ciebie korzystne. Tańcz na ogniu jak zamierzasz. Muzyka to twój jedyny przyjaciel, aż do końca. aż do końca, aż do końca."

Voullieme odczytuje fascynację dla tego rodzaju pieśni rockowych jako "zagubienie chrześcijańskiej nadziei zbawienia". Stwierdza : w przeżyciu muzyki jednostka doświadcza pewnej wizji otaczającego świata. Muzyka rockowa dostarcza "przede wszystkim emocjonalnego zaspokojenia w sensie "tutaj, teraz"....przy czym osiągana przyjemność stanowi decydujący, zasadniczy motyw. Mamy tutaj więc do czynienia z rodzajem otumanienia pewnego rodzaju światopoglądem, ale przede wszystkim jest to upojenie muzyką. Wraz z tymi elementami rock zyskuje element, który do tej pory występował jedynie w liturgii: element fascynacji. Rozwój liturgii i muzyki rockowej jest procesem historycznym i może być przykładem ilustrującym proces sekularyzacji elementu, który wywodzi się z łona religii, lecz już tam nie wrócił. Michael Ventura w swoim opracowaniu historii muzyki rockowej wyprowadza genealogię terminu "rock" z obrzędów czarnych niewolników w południowych stanach USA. Kołysanie /rock/ kaznodziei oznaczało tam ekstatyczny, rytmiczny śpiew psalmów. Uczestniczyła w tym śpiewie cała wspólnota. "Od przełomu stulecia a prawdopodobnie o wiele wcześniej istniał termin oznaczający uprawianie muzyki rockowej w kościele. Gdy w kościele śpiewano a nawet wykrzykiwano murzyńskie pieśni, kiedy klaskano zgodnie z rytmem, gdy pot spływał strumieniami a wierni popadali w omdlenie, mówili językami, unosili się i mieli świadomość że są wyzwalani, to było to rozumiane jako przejaw obecności Ducha św., nazywano to "rockowaniem w kościele". Uczestnicy liturgii: "uprawiali kościelny rock". Tego rodzaju muzyka wywoływała w kościele kołysanie, entuzjazm. Na tym "rocku", na tej skale był oparty ten kościół /chodzi o denominacje protestanckie amerykańskiego południa/, bardziej niż na skale Piotra. Okrzyki entuzjazmu, które się rozlegały, nie były ani krzykami rozkoszy ani krzykami śmierci, ale zespalały się i dźwięczały w jednym... zarówno śpiew Little Richarda jak i Janis Joplin , Arethy Franklin i Jamesa Browna i Bruce`a Springsteena, wszystkie te krzyki wywodzą się bezpośrednio z tych kościołów." Wspominany już berliński teolog Rolf Fisher opisał dokładnie występowanie takich" podobnych do upojenia ekstatycznych stanów", które niegdyś występowały w czasie liturgii a dzisiaj są poszukiwane w koncercie rockowym. Źródłem tych stanów jest ponaglający, pulsujący rytm muzyki, najbardziej akcentowany przez tzw. sekcje rytmu składającą się z perkusji i E- basu. Odpowiednio do rodzaju stylu dochodzą instrumenty perkusyjne, syntezatory, basowe i E-gitara nadająca rytm. Wszyscy autorzy zgadzają się, że czynnikiem decydującym przy oddziaływaniu muzyki rockowej jest rytm. Wpływa on poprzez wegetatywny system nerwowy bezpośrednio na całe ciało. Siła głosu oraz zwielokrotniony bass-ostinati dopełniają hipnotyczno- ekstatyczne działanie muzyki rockowej. U Arethy Franklin, piosenkarki uprawiającej muzykę soul nawiązanie do popularnej muzyki religijnej a przede wszystkim do Godspell - songów jest oczywiste, wyraźnie je słychać. Poszczególnych piosenkarzy charakteryzuje bardzo osobisty związek z omawianym rodzajem muzyki. Kariera muzyczna Cliffa Richarda rozpocząła się jego od nawrócenia. U Boba Dylana religijna faza jest związana ze schyłkiem jego twórczości: " Dylan obciąża swoje pieśni, również stare chrześcijańską symboliką. Jego otwarte przyznanie się do chrześcijaństwa prowadzi go muzycznie do katastrofalnego upadku w jego karierze. Nawrócenie wydaje się być punktem końcowym jego artystycznej zdolności wypowiedzi ", stwierdza jeden z krytyków. Michael Jackson na początku kariery był świadkiem Jehowy, wegetarianinem, niepalącym, antyalkoholikiem i stroniącym od kobiet, obecnie jak donosi prasa jest członkiem tzw. kościoła scientologii, który jednak nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem, lecz jest zaliczany do sekt destrukcyjnych. Podobnie element religijny wprowadzał do muzyki Whitney Houston, także Donna Summer, Bruce Cockburn, "U-2", "The Alarm". Nie przypadkiem zespoły rockowe przyjmują chętnie nazwy religijne z pewnym akcentem prowokacji: "Genesis", "Living Dead", "Grateful Dead", "Juda Priest", "Black Sabath", "Testament", " Metal Church", "The Mission", "Death Angel", "Holy Terror" itd. Z drugiej jednak strony czas "Gospel Rock" czy "God Rock" już dawno przeminął. Mimo to dwa wielkie musicale rockowe: "Jesus Christus Superstar" Andrew Lloyda Webera oraz "Godspell" Stephena Schwartza odniosły wielki sukces. Jednak ich kontrowersyjność polega nie tylko na połączeniu religii i byznesu, ale wiąże się ze sprowadzeniem religii do kiczu, co na ogół uwidacznia się w trywialno-patetycznej formie, którą te utwory przybierają. Inne przeboje jak Msza rockowa "Ceremony" Spooka Tootha lub "Mass in F.Minor" zespołu "Electric Prunes" były ledwo zauważone. Warto wspomnieć byłego członka Beatlesów George`a Harrisona, którego płyta "My Sweet Lord" osiągnęła 8 mln. nakładu. Inni opuścili chrześcijaństwo dla różnego rodzaju sekt. Wśród nich Cat Stevens nawrócił się na Islam i przybrał imię Jussufa Islama, a jego głos na scenie muzyki rockowej i rozrywkowej całkowicie zamilkł. Reasumując nasze rozważania można stwierdzić, że współczesna muzyka rockowa będąc dla wielu ludzi rodzajem nabożeństwa, angażującego duszę i ciało współczesnego człowieka jest niebezpieczną pułapką i przeszkodą na drodze do spotkania się z Bogiem w liturgii Kościoła.

Ks. W. Kulbat


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Elementy graficzne na stronach WWW grafww
76 262202 analityk ruchu na stronach internetowych
Elementy graficzne na stronach WW
Typy ataków wykorzystywane na stronach WWW, DZIAŁ IT, Doc HACK
Grafika komputerowa na stronach internetowych
ISE powtorka z chemii, ISE analiza chem i rozpuszczalnosc, Propozycje na stroną Internetową CEŚ
Wszystkie na 6 stronacha, PEDAGOGIKA i PSYCHOLOGIA, Teksty piosenek dla dzieci
Modele zakupu powierzchni reklamowych na stronach www
Wstrząsający dokument opublikowany na stronach NASA
Elementy graficzne na stronach WWW grafww
76 262202 analityk ruchu na stronach internetowych
biznes i ekonomia grywalizacja mechanika gry na stronach www i w aplikacjach mobilnych gabe zicherma
Wstrząsający dokument opublikowany na stronach NASA
Elementy graficzne na stronach WWW grafww
Porównanie metod ujawniania śladów linii papilarnych na stronach klejących taśm samoprzylepnych
Elementy graficzne na stronach WWW 3

więcej podobnych podstron