Decyduje dobry nauczyciel instrumentu

Decyduje dobry nauczyciel instrumentu - numer: 6/2008

Joanna Król-Józaga

Ocena wystawiana uczniowi przez komisję to w pewnym sensie również ocena pracy pedagoga. Niestety, czasem jest to świetna okazja do odegrania się na nielubianym koledze. Wiele razy przekonałam się, że każda niezdrowa relacja między nauczycielami przenosi się na uczniów. Dlatego tak istotne jest, aby pedagodzy wzajemnie się szanowali.

W ciągu minionych 15 lat liczba uczniów szkół muzycznych I i II stopnia utrzymuje się mniej więcej na stałym poziomie z lekką tendencją wzrostową (dane wg CEA). Nauka w szkołach I stopnia jest w wielu środowiskach nadal dobrze widziana, a podstawowe wykształcenie muzyczne uznaje się za ważny element ogólnej kultury. Szczególnie dobrą opinię mają szkoły muzyczne z programem ogólnokształcącym. Na jedno miejsce przypada w nich często wielu kandydatów, nauczyciele wybierają więc przyszłych wychowanków z bardzo licznego grona chętnych, co pomaga utrzymać w tych placówkach wysoki poziom nauczania wszystkich przedmiotów. Świadczą o tym zresztą testy kompetencyjne pisane przez uczniów VI klas.

Trochę inaczej przedstawia się sytuacja w szkołach średnich. Szkoły II stopnia są już szkołami zawodowymi. One, z jednej strony ukierunkowują młodzież, z drugiej - zajmują jej dużo czasu, nie zostawiając go zbyt wiele na rozwój innych umiejętności, choćby naukę języków obcych, których znajomość jest w dzisiejszych czasach szczególnie ważna. Dlatego też decyzję o kontynuowaniu edukacji muzycznej poprzedza głęboki namysł, a czasem nawet ma miejsce rezygnacja z dalszej nauki. Jak zachęcić absolwentów podstawowych szkół muzycznych do podjęcia nauki w szkole

II stopnia? Co decyduje, że w jednej szkole na miejsce przypada kilku czy też kilkunastu chętnych, a druga z trudem walczy o uczniów?

Która szkoła dobra?

Duże znaczenie ma lokalizacja placówki, a szczególnie ważny jest dobry dojazd. Uczeń zmuszony do precyzyjnego gospodarowania swoim czasem docenia to, że nie musi go marnować na wielokrotne przesiadki w drodze do szkoły. Nie bez znaczenia są także dobre warunki lokalowe i właściwe zaplecze. Jednak najważniejsze dla młodego człowieka, który zdaje do średniej szkoły muzycznej, jest to, w czyjej klasie się znajdzie, pod czyim kierunkiem będzie się dalej rozwijał jako instrumentalista. Dobra szkoła bowiem to taka, która ma dobrych nauczycieli, a dobra szkoła muzyczna to taka, która ma dobrych nauczycieli instrumentalistów. To oni decydują o poziomie szkoły. Młodzież przede wszystkim chce się uczyć grać. Dla niej najważniejszymi przedmiotami są lekcje instrumentu głównego, a zaraz potem zajęcia bezpośrednio związane z grą i pogłębiające tę umiejętność, czyli akompaniament, zespoły kameralne i orkiestra. Pozostałe przedmioty w szkołach muzycznych mają pomóc uczniowi zrozumieć muzykę, więcej się o niej dowiedzieć, a dzięki temu lepiej grać.

Oczywiście trzeba dostrzegać ważną rolę teorii w kształtowaniu dojrzałego muzyka, który nie ogranicza się wyłącznie do wykonawczego rzemiosła, lecz jest świadomym i myślącym artystą. Jednak w edukacji instrumentalisty zajęcia te pełnią funkcję służebną. Równocześnie wielu moich kolegów teoretyków właściwie widzi rolę swoich przedmiotów w szkole muzycznej. Lekcje są przez nich prowadzone tak interesująco, że młodzież z przyjemnością na nie przychodzi, dużo z nich korzysta, a stawiane wymagania są rozsądne, więc młodzi ludzie mimo innych obciążeń (szkoła ogólnokształcąca, systematyczne ćwiczenie) są w stanie im sprostać.

Umieć zagrać uczniowi

Jak tworzyć silną kadrę, która będzie przyciągać do szkoły uzdolnioną młodzież? Uczniowie (czy też ich rodzice) szukają pedagogów uznanych, odnoszących sukcesy, których wychowankowie zdobywają laury w konkursach wykonawczych. Już Arystoteles określił cechy, którymi powinien się odznaczać dobry pedagog: „Mądrość uzależniona jest od trzech rzeczy: osobowości, wiedzy, samokontroli”. A dobry pedagog w szkole muzycznej to dodatkowo dobry instrumentalista. Trzeba bowiem samemu umieć robić to, czego się uczy, trzeba też chcieć i potrafić przekazywać innym swoją wiedzę i umiejętności. Ważne jest także doświadczenie estradowe i konkursowe nauczyciela, zwłaszcza jeżeli pracuje z młodzieżą szczególnie utalentowaną. Kiedy śledzimy wyniki konkursów wykonawczych, widzimy, że ich laureaci są najczęściej uczniami znanych muzyków. To chyba nie jest przypadek.

Większość z nas, nauczycieli instrumentalistów, ociera się o przeciętność. Nie mamy wyjątkowych możliwości ani umiejętności, nie jesteśmy uznanymi wykonawcami. Uczymy, bo jest to praca, którą wybraliśmy bardziej czy mniej świadomie. Rzadko kiedy trafia się nam uczeń utalentowany, najczęściej mamy do czynienia z młodzieżą o średnich zdolnościach.

Nauczanie jest zawodem, który wymaga bezustannego doskonalenia się i rozwoju. Pedagog nie może się ograniczać do wiedzy i umiejętności zdobytych w okresie swojego kształcenia. To ciągłe doskonalenie się instrumentalisty powinno polegać także na systematycznym ćwiczeniu, na codziennym kontakcie z instrumentem. Sama wiem, ile samozaparcia wymaga nieraz wyciągnięcie skrzypiec z futerału i znalezienie czasu na ćwiczenie, jeśli nie musi się tego robić, jeśli nie ma zewnętrznej motywacji w postaci publicznego występu. Ale jest to bezwzględnie konieczne. Aby uczyć gry na instrumencie, trzeba wiedzieć, jak nasze czynności przekładają się na określone efekty brzmieniowe. Dobry pedagog, taki, który potrafi pomóc swoim uczniom, ma świadomość wykonawczą, wyczucie instrumentalne, a są to wartości zdobywane tylko i wyłącznie przez ciągły kontakt z instrumentem. Poza tym nauczyciel powinien umieć zagrać uczniowi utwór, nad którym wspólnie z nim pracuje. Jest to szczególnie ważne na etapie początkowym, bo małe dziecko najłatwiej się uczy podpatrując. Duże znaczenie ma również w szkole średniej, kiedy sięga się po poważny i wymagający repertuar, którego wielu z nas nie jest w stanie zagrać bez porządnego poćwiczenia... Gry powinno się uczyć także przez granie, a nie tylko przez mówienie o graniu.

Wielu moich kolegów pedagogów jest związanych zawodowo z orkiestrami. Dzięki temu są oni bardziej wiarygodni jako nauczyciele gry na instrumencie. Nawet jeśli obowiązki orkiestrowe ograniczają ich dyspozycyjność, to przy lekcjach indywidualnych mogą tak zorganizować swoją pracę, by uczeń na tym nie ucierpiał. Cieszę się też zawsze, kiedy widzę swoich kolegów prowadzących lekcje z instrumentem w ręce. Wierzę, że zajęcia te są po prostu lepsze, ciekawsze, skuteczniejsze.

Gdy zaangażowany nauczyciel, to i uczeń

Dobrego nauczyciela, niezależnie od specjalizacji, charakteryzuje zaangażowanie w swoją pracę. W szkole średniej spotykamy się z uczniem dwa razy w tygodniu po 45 minut (z wyjątkiem dyplomantów). Nie jest to dużo, zwłaszcza gdy pracujemy nad obszernym repertuarem i długimi pozycjami. Zresztą nauczyciele, którzy osiągają w pedagogice dobre wyniki, zazwyczaj poświęcają swoim uczniom więcej niż przydziałowe 90 minut. Czas lekcji powinien być czasem wyjątkowym dla obu stron. Nikt i nic nie może go zakłócić. Uczeń do spotkania z nami przygotowuje się poprzez wielogodzinne ćwiczenie, dlatego my musimy mu zaoferować swoją maksymalną koncentrację i skupienie. Tylko wtedy będziemy w stanie mu pomóc. Nie zawsze jest to łatwe, zwłaszcza jeśli za nami już kilka lekcji. Lecz pamiętajmy, że to właśnie uczniowie wystawią nam potem świadectwo – surowe, ale rzetelne. Oni doskonale widzą i doceniają nasze zaangażowanie lub jego brak, naszą chęć służenia wiedzą i umiejętnościami lub naszą bierność. Wiele razy przekonałam się, że krytyczna uwaga ucznia o pracy pedagoga ma swoje uzasadnienie…

Dobry pedagog interesuje się swoim uczniem zawsze i wszędzie. Ma dla niego tyle czasu, ile potrzeba. Jest przy nim we wszystkich ważnych dla niego chwilach, na przykład podczas publicznych występów. Przed koncertami pomaga mu się wyciszyć i skoncentrować, wspiera psychicznie, a po występie rzetelnie analizuje jego grę, podkreślając wszystkie mocne i słabe strony.

W szkołach muzycznych nauczyciel instrumentu głównego pełni również rolę wychowawcy. To trudne i odpowiedzialne zadanie. Wychowujemy przecież nie tylko przyszłego muzyka. Spędzając z nastolatkiem wiele czasu podczas lekcji indywidualnych, wpływamy także na jego poglądy, kształtujemy osobowość. Słowa, które wypowiadamy do ucznia, nasze zachowanie, sposób, w jaki go traktujemy, stosunek do pracy z nim – to wszystko jest przez młodego człowieka bacznie analizowane i oceniane. To w nim zostanie.

Dobry nauczyciel interesuje się tym, co się dzieje w szkole. Nie ogranicza się tylko do prowadzenia lekcji. Angażuje się w różne szkolne przedsięwzięcia, pomaga przy ich organizacji, równocześnie dba o to, aby w działalność szkoły włączali się jego uczniowie, przygotowując ich do udziału w audycjach i koncertach. Im bardziej zaangażowany nauczyciel, tym aktywniejszy uczeń. Ile razy zajmowałam się organizacją jakiejś szkolnej imprezy, tyle razy moi uczniowie sami oferowali mi swoją pomoc. Zawsze mogłam na nich liczyć i nie musiałam o to zabiegać.

Odgrywanie się

Co jeszcze robić, by przyciągnąć nowych uczniów szkoły? Warto dbać o dobrą atmosferę wśród nauczycieli. To ważne zadanie przede wszystkim dla dyrekcji i kierownictwa sekcji. Spędzamy w końcu w swoim gronie wiele czasu, zwłaszcza podczas egzaminów kończących każdy semestr. Czas egzaminów jest wyjątkowo trudny dla wszystkich. Ocena wystawiana uczniowi przez komisję to w pewnym sensie również ocena pracy pedagoga. Niestety, czasem jest to świetna okazja do odegrania się na nielubianym koledze. Wiele razy przekonałam się, że każda niezdrowa relacja między nauczycielami przenosi się na uczniów. Dlatego tak istotne jest, aby pedagodzy wzajemnie się szanowali.

Warto też podejmować działania, które integrują nauczycieli, również na gruncie towarzyskim. Trzeba dbać o to, aby każdy pedagog czuł się ważny i potrzebny w szkole, w której uczy, okazywać życzliwe zainteresowanie młodszym, szacunek starszym. To się zawsze opłaca. Dobra atmosfera w szkole może sprawić, że uczeń będzie zdawał nie tyle do konkretnego pedagoga, co po prostu do szkoły, wiedząc, że tu właśnie będzie mu najlepiej.

I jeszcze jedna refleksja na koniec: Nasi wychowankowie zabierają ze sobą w dorosłe życie cząstkę nas samych, zawartą w ich umiejętnościach zawodowych, ich stosunku do muzyki, ich osobowości. Ta „cząstka” – oby z najszlachetniejszego kruszcu – zostanie w nich na zawsze, będzie przez nich przekazywana w nowe środowiska i w kolejne pokolenia. W ten sposób wszyscy kształtujemy rzeczywistość muzyczną, a praca każdego z nas ma swoją wartość i sens. Czyż nie jest to piękne?

Autorka jest nauczycielem skrzypiec w PSM II st. im. Wł. Żeleńskiego w Krakowie i muzykiem orkiestry Filharmonii Krakowskiej


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
dobry nauczyciel 1, resocjalizacja
Konspekt g.wychowawczej -Czy istnieje dobry nauczyciel, DOKUMENTACJA, SZKOŁA PODSTAWOWA, WYCHOWAWSTW
MYŚLI o nauczycielach, „Dobry nauczyciel jest lepszy niż pełna teczka książek”
dobry nauczyciel 1, resocjalizacja
Kompetencje zawodowe i pedagogiczne nauczyciela i instruktora praktycznej nauki zawodu
Poradnik gimnastyki korekcyjnej dla nauczycieli i instruktorów
instrukcja dla nauczyciela kl 2 A
INSTRUKTAŻ STANOWISKOWY - NAUCZYCIEL, szkolenia
Instrukcja wypełniania arkusza ankiety okresowej oceny nauczycieli akademickich
Instrukcja dla nauczycieli
instrukcja dla nauczyciela
instrukcja dla nauczyciela oceniającego spr w kl 3 na rozpoczęcie roku szkolnego
IIedycja grupaI klucz , Instrukcja dla nauczycieli
06 INSTRUKCJA DLA NAUCZYCIELI
zbiornik czorsztynski dobry, Geografia Nauczycielska licencjat Wydział Nauk Geograficznych Uni wersy
Instrukcja do cwiczen dla nauczyciela
INSTRUKCJA PRAKTYKI NAUCZYCIELSKIEJ OBSERWACYJNEJ – ŚRÓDROCZNEJ, dokumentacja potrzebna na rozpoczęc

więcej podobnych podstron