Telewizja nie dla dzieci

Telewizja nie dla dzieci

Marta Zaraska

2012-09-04, ostatnia aktualizacja 2012-09-05 16:10

Dzieci przed telewizorem

Fot. BE&W

Polskie dzieci oglądają ponad dwie godziny telewizji dziennie. Naukowcy mówią, że to za dużo - grozi kłopotami w szkole, otyłością, problemami ze snem. Dlatego też zarówno na Zachodzie, jak i w Polsce rośnie moda na wychowanie dzieci bez TV. Czy ma to sens?

ZOBACZ TAKŻE

Według badań OBOP w 2008 r. najmłodsi polscy widzowie (w wieku od czterech do 15 lat) przeznaczyli na oglądanie telewizji średnio 2 godz. 12 min dziennie. Wprawdzie to aż o ponad godzinę mniej niż statystyczny rodzimy telewidz, ale - wciąż sporo. Zwłaszcza że w statystykach tych kryją się i te dzieci, które oglądają zaledwie bajkę przed snem, jak i te, które siedzą przed ekranem po trzy godziny i dłużej, dzień w dzień.

Amerykańska Akademia Pediatrii zaleca zaś, by dzieci nie oglądały więcej niż dwie godziny telewizji dziennie (wliczając w to oglądanie filmów na DVD czy laptopie). Zdaniem dr. Dimitriego Christakisa, profesora pediatrii z Uniwersytetu Stanu Waszyngton w Seattle i autora licznych badań nad wpływem telewizji na najmłodszych, te zalecenia nie są wystarczająco surowe. - Osobiście uważam, że dzieci nie powinny oglądać telewizji dłużej niż godzinę dziennie - przekonuje uczony.

Osiedle Pustynna 43 zaprasza!

Wszystkie mieszkania z programu 'Rodzina na swoim' do 50% mniej!

Ciepło za darmo!

Zaoszczędź nawet 1500 zł! Sprawdź jak to zrobić!

Qashqai - Absolutny Crossover

Stylowy design i niezawodność SUVa. Wypróbuj go!

BusinessClick

Noworodki marsz przed ekran

Tymczasem stacje telewizyjne przeznaczone dla naszych pociech rosną w siłę. Co więcej, na rynku pojawiły się kanały telewizyjne i programy skierowane wyłącznie dla najmłodszych, tych w wieku od kilku miesięcy do dwóch lat. Dostępne w Polsce Baby TV na DVD (od sześciu miesięcy do czterech lat) reklamuje, że ich "cała kolekcja to spektrum wiedzy koniecznej do prawidłowego rozwoju dzieci", zaś takie DVD jak Baby Van Gogh czy Baby Newton obiecują wzbogacić wiedzę maluchów o kolorach i kształtach. "Oxbridge Baby - Learn to Talk" (do kupienia np. na brytyjskim Amazonie) głosi, że pomaga dzieciom powiedzieć ich pierwsze słowa (w tym przypadku po angielsku).

Choć programy TV dla maluchów w wieku przedżłobkowym to wciąż nowość, w Stanach Zjednoczonych sprzedaż poszczególnych tytułów sięga średnio 500 mln dol., a 90 proc. amerykańskich dzieci, które nie skończyły nawet dwóch lat, ogląda programy telewizyjne. Również i u nas od niedawna Baby TV Polska czy MiniMini lecą w wielu kablówkach na okrągło. Tymczasem według Amerykańskiej Akademii Pediatrii dzieci poniżej 24. miesiąca życia nie powinny w ogóle oglądać telewizji. - Programy tego typu głoszą, że pomagają w rozwoju dzieci. Są to twierdzenia zupełnie bez pokrycia - mówi dr Christakis. - Co gorsza, badania naukowe dowodzą, iż jest wręcz przeciwnie - oglądanie jakiejkolwiek telewizji przez dzieci poniżej drugiego roku życia nie tylko im nie pomaga, ale wręcz szkodzi.

Jak? Choćby opóźniając rozwój mowy.

W trakcie eksperymentu opisanego na łamach "The Journal of Pediatrics" dr Christakis wspólnie z innymi naukowcami przebadał 384 dzieci w wieku od ośmiu do 16 miesięcy i wykazał, że każda godzina oglądania programów dla maluchów na DVD dziennie wiązała się ze znajomością sześciu-ośmiu słów mniej (czyli np. te dzieci, które oglądały telewizję dwie godziny dziennie, znały średnio o 12-16 słów mniej niż te, które w ogóle nie przesiadywały przed ekranem). A w tym wieku te kilka słów różnicy to sporo. Wyniki te potwierdziły badania dr. Daniela Andersona, psychologa z Uniwersytetu Stanu Massachusetts. Dowiódł on, że dzieci poniżej drugiego roku życia nie uczą się słownictwa z telewizji. Co gorsza, jeśli telewizor jest w domu włączony, kontakty między rodzicami a dziećmi stają się o 20 proc. rzadsze. A to właśnie od rodziców dzieci najskuteczniej uczą się języka.

Nie lepiej jest w przypadku dzieci trochę starszych - już mówiących. Z badań wynika, że kiedy telewizor jest wyłączony, matki i ojcowie reagują na pytania dzieci w 87 proc. przypadków. Kiedy gra, już tylko w 79 proc. Co więcej, reagują oni bardziej powierzchownie - np. zbywają dziecko, zupełnie na nie nie patrząc.

Wielki przeszkadzacz

Niezmiernie ważna dla normalnego rozwoju dziecka jest... zabawa - i to niekoniecznie specjalnymi edukacyjnymi zabawkami, ale i zwykłymi garnkami na podłodze, gdyż pobudza ona np. kreatywność. Tymczasem telewizja w tej zabawie zwyczajnie przeszkadza, i to nie tylko dlatego, że zabiera czas. Okazuje się, że nawet grający w tle telewizor, w którym lecą programy dla dorosłych, rozprasza dzieci i szkodzi prawidłowej zabawie.

Autorzy pracy opublikowanej jakiś czas temu w "Child Development" obserwowali godzinną zabawę 50 dzieci w wieku 12, 24 i 36 miesięcy, podczas której przez 30 minut włączony był wiszący na ścianie telewizor. Kiedy dzieci bawiły się bez telewizji w tle, były w stanie zajmować się same sobą dłużej i dłużej się koncentrować - i to aż o 25 proc.

A tymczasem badania amerykańskie wykazują, że w przeciętnym domu telewizor "chodzi" non stop przez osiem godzin dziennie niezależnie od tego, czy ktokolwiek go ogląda. Oczywiście są wyjątki.

- Telewizor w tle to dla mnie coś zupełnie nienaturalnego - mówi Natalia Dolata, mama trójki dzieci, której dom jest jednym z zaledwie 1,5 proc. polskich gospodarstw, w których nie ma TV. - Kiedy jesteśmy u rodziców, często proszę, czy możemy wyłączyć telewizor, jeśli nikt nie ogląda. Inaczej trudno tak naprawdę porozmawiać - dodaje. Wierzy też, że to dzięki temu, iż jej córki i syn nie są bombardowani telewizyjnymi spotami, wybierają to, co im się naprawdę podoba, a nie to, co podsuwa im reklama.

A tych jest coraz więcej. Jak wyliczyli amerykańscy uczeni, liczba reklam telewizyjnych, które widzi rocznie dziecko, wzrosła z 20 tys. w latach 70. do 40 tys. dzisiaj.

W 2001 r. naukowcy z Uniwersytetu Stanforda dowiedli, że im mniej dzieci oglądają telewizji, tym rzadziej domagają się, by im kupować zabawki. Wybrali oni do swojego eksperymentu 225 trzecio - i czwartoklasistów z dwóch podstawówek w Kalifornii. W jednej ze szkół przeprowadzono specjalny program mający na celu zmniejszenie oglądania przez uczniów telewizji do poziomu siedmiu godzin tygodniowo. Aby pomóc w "budżetowaniu" czasu przed ekranem, rodzice dzieci dostali specjalne urządzenia monitorujące, jak długo odbiornik jest włączony. Pod koniec roku szkolnego okazało się, że uczniowie szkoły, w której przeprowadzono program, oglądali znacznie mniej telewizji i domagali się nowych zabawek o 70 proc. rzadziej niż ci z drugiej, kontrolnej szkoły.

U nas problem nie istnieje?

Co ciekawe, polscy rodzice wyróżniają się wśród innych nacji tym, że nie martwią się szczególnie wpływem telewizyjnych reklam na swoje dzieci - tak wynika z badania przeprowadzonego w 2007 r. w 13 krajach Europy przez Research International na zlecenie firmy UPC. Okazuje się, że tylko 16 proc. Polaków obawia się negatywnego wpływu reklam na dzieci. To niewiele w porównaniu z 60 proc. Belgów czy Niemców. A powinni. Nie dość, że reklamy w dziecięcej telewizji mają tendencje do uszczuplania naszych (rodziców) portfeli, to zarazem pogrubiają one talie naszych pociech.

Według autorów badania opublikowanego w 2002 r. w prestiżowym piśmie "Pediatrics" w porównaniu z dziećmi oglądającymi telewizję godzinę dziennie u tych, które spędzają przed ekranem dwa razy więcej czasu, ryzyko nadwagi jest większe o 31 proc. Powód? Reklamy niezdrowego jedzenia: chipsów, słodkich napojów, batoników. Tylko w USA firmy produkujące żywność wydają ponad 10 mld dol. rocznie na marketing skierowany do dzieci. I ten marketing działa.

Złe bajki, dobre bajki
Programy dla dzieci to jednak oczywiście nie tylko samo zło.
Naukowcy z Yale dzień w dzień puszczali grupie maluchów w wieku od trzech do czterech i pół roku program "Mister Rogers". Druga grupa, kontrolna, nie oglądała telewizji, ale w tym samym czasie mogła się bawić. Po dwóch tygodniach okazało się, że na testach kreatywności w zabawie te dzieci, które oglądały program edukacyjny, wypadły lepiej od tych z grupy kontrolnej - mimo iż wcześniej się od siebie nie różniły.
Dr Dimitri Christakis zwraca uwagę, że jest ogromna różnica między oglądaniem wyselekcjonowanych bajek na komputerze czy rzutniku a przesiadywaniem przed włączonym telewizorem.
A jak rozróżnić dobry program od kiepskiego? - Należy go samemu obejrzeć, zwracając uwagę na to, czy jest w nim zawarta jakaś lekcja, którą stara się dziecku przekazać - np. że należy być uczynnym i grzecznym - mówi dr Christakis.

Ile małe dzieci rozumieją z telewizji
Przez pierwsze sześć miesięcy życia wzrok u dzieci rozwija się bardzo szybko - nie osiąga on jednak pełnej dojrzałości aż do mniej więcej trzecich urodzin. Naukowcy przyjmują, że noworodki są w stanie "oglądać" telewizję już w wieku sześciu miesięcy - potrafią rozpoznać obiekty na ekranie i przewidzieć ich ruch. Dopiero jednak około 18. miesiąca życia maluchy zaczynają tak na prawdę rozumieć, co się dzieje na ekranie. Co więcej, zdecydowanie wolą rzeczywistość. Jeśli mają do wyboru oglądać identyczną scenkę na żywo czy w telewizji - wybierają tę "prawdziwą". Kiedy kończą mniej więcej dwa lata, są np. w stanie podążać za dialogiem, ale prawdopodobnie dopiero zaczynają rozumieć relacje między różnymi scenami programu.

Jak zminimalizować negatywny wpływ TV na dziecko:
- Ogranicz czas "ekranowy" (wliczając w to oglądanie bajek na DVD czy komputerze) do godziny dziennie.
- Wynieś telewizor z sypialni dziecka
- Nie włączaj telewizji ani DVD dzieciom poniżej drugiego roku życia
- Oglądaj telewizję razem z dzieckiem i rozmawiaj z nim o tym, co widzicie na ekranie
- Nie jedz przed telewizorem i nie pozwalaj robić tego dziecku
Źródła: AAP & Reducing Children's Television-Viewing Time: A Qualitative Study of Parents and Their Children, "Pediatrics" 2006

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75476,12422971,Telewizja_nie_dla_dzieci.html#ixzz25lYw64vL


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
05A Bajki dla i nie dla dzieci 15-01-2011, KSW Kędzierzyn spotkania, Spotkania i sprawozadnia K-K KS
Bajka dla i nie dla dzieci styczeń 2011
Brzechwa nie dla dzieci
bzyk wiersze nie dla dzieci
Telewizor szkodzi małym dzieciom, PRZEDSZKOLE, dzieci ( o dzieciach i dla dzieci)
dyplom 4, Dla dzieci i nie tylko, to i owo z myślą o dzieciakach
Nie wiadomo czy płakać czy się weselić-ROZWIĄZANIE, KATECHEZA DLA DZIECI, QUIZY
Papieros to nie to- przedstawienie dla dzieci, PRZEDSZKOLE, dzieci ( o dzieciach i dla dzieci)
nie znam drogi więc zapal dla mnie światło w swojej duszy tak żebym wiedziała dokąd iść, Dla Dzieci
Rady św. Moniki dla rodziców dzieci trudnych i nie tylko, DLA DZIECI
zdrowe smakolyki dla dzieci i nie tylko, A Przepisy kulinarne 1
Ściągać - nie ściągać, KATECHEZA DLA DZIECI, Konspekty spotkań, katechezy
Już Go dłużej grób nie kryje-ROZWIĄZANIE, KATECHEZA DLA DZIECI, QUIZY
Zuzia lalka nie duża, Teksty piosenek dla dzieci
A jego panowanie nie ma końca-ROZWIĄZANIE, KATECHEZA DLA DZIECI, QUIZY
Jeśli nie staniecie się jak dzieci-ROZWIĄZANIE, KATECHEZA DLA DZIECI, QUIZY

więcej podobnych podstron