Carlo Ginzburg

Carlo Ginzburg: Ser i robaki. Wizja świata pewnego młynarza z XVI w.

Książka ta pokazuje losy młynarza, Domenica Scandellego, który zwany był Menocchiem. Akcja rozgrywa się w XVI w., bohater to młynarz z Friuli, pochodzący z nizin społecznych. Jest to dosyć znamienne – przeszłość ukazywana jest przez pryzmat wydarzeń codziennych, wręcz trywialnych. Menocchio opowiada o swoich losach, prezentuje świat z własnej perspektywy. Carlo Ginzburg niemalże stara się podjąć rozmowę z wieśniakami, którzy żyli w XVI w. Tworząc swoją książkę odtworzył świat, w jakim żył Scandelli i ludzie mu podobni.

Autor kładzie nacisk na skupieniu się na mikrohistorii – chce opisać niewielką przestrzeń zarówno terytorialną, jak i czasową. Jego celem jest nie podążanie nurtem historii, przy której główną postacią jest ważny obywatel czy król i ważne wydarzenie historyczne, a człowiek z krwi i kości, ktoś, z kim czytelnik może się uosabiać (sam autor widocznie bardzo lubił swoją postać i chciał, aby czytelnik również ją polubił). Nie tylko poprzez czytanie książki jako przypowiastkę umoralniającą czy upamiętniającą (jak w przypadku postaci znanych), ale o postaci, która intryguje swoimi poglądami. Pozwala poznać sposób myślenia jednego z ludzi, żyjących w tamtych czasach, zobaczyć rzeczywistość, w jakiej przyszło mu żyć. Autor kładzie nacisk na zaprezentowanie kultury ludowej – książka jest swoistym pomieszaniem historycznego zapisu z antropologicznym badaniem, ze swoim skupieniem coraz bardziej na jednostce, jako tej, która współtworzy całą wielką historię.

Książka opisywana jest na obwolutach jako prezentująca przedstawiciela klas niższych. Jednak trudno mi się z tym zgodzić. Jak można myśleć o człowieku, który jest piśmienny, czytający (i to niebanalne lektury!), jako o kimś, kto jest tylko młynarzem i stawiać go na równi z innymi osobami, które nie aspirują tak wysoko? Już sam sposób budowania wypowiedzi, tyrady, jakie wygłasza pozwalają zauważyć, że jest to osoba niezwykle inteligentna, ale również dumna. Owszem, Menocchio nie stara się wywyższyć ponad środowisko, w którym żyje, ale nie znajduje w nim zrozumienia. Nie wygłasza swoich przekonań tak sobie, bez żadnego poparcia merytorycznego. Doskonale zdaje sobie sprawę, że nie jest pierwszą osobą na przestrzeni wieków, która ma odmienne poglądy od większości społeczeństwa. Jego wnioski wynikają z wielu lektur, które pochłonął. Aby być wiarygodnym przywołuje słowa wielu z nich. Jednak, co ciekawe, mimo że Menocchio jest czytelnikiem niezwykle uważnym, ale również zachłannym, w sobie tylko znany sposób odczytuje przesłanie książki i wydaje się ono niezgodne z zamierzeniami autorów. Dla Ginzburga ważna ( jak i zaskakująca) jest droga jaka prowadzi bohatera do idei, bardziej niż prezentowana przez niego wizja Boga czy rzeczywistości.

Postać Menocchia zostaje odtworzona przez Ginzburga z zapisów z przesłuchań, którym został on poddany przez inkwizycję. Jego słowa zostały spisane w aktach, słowo pisane odtwarza żywą i inteligentnie argumentującą postać. Został on opisany nie tylko, aby pokazać jego życie, ale również aby zobaczyć go w kontekście rzeczy, które go otaczały. Postać ta jest barwna, budząca sympatię czytelników, niezwykle uparta, marząca o większym zrozumieniu słuchaczy.

Wydaje mi się bardzo ciekawym zabiegiem pokazanie Scandellego, który może mówić sam za siebie, przekazywać informacje dla niego ważne, kształtujące jego osobowość. Ogląd rzeczywistości jest prezentowany z perspektywy oddolnej, pochodzi od samego zainteresowanego. Nie jest to jednak jego relacja promująca jego osobę, zapisana w celu odtworzenia charakterystycznych cech osobowościowych. Raczej bohater myślał o tym, jak przekazać prawdy, w które wierzy, książki, które go zainspirowały, a nie siebie jako postać ważną. Zawsze kiedy ktoś stara się podjąć próbę badań nieznanej sobie społeczności czy grupy etnicznej, swoim doświadczeniem życiowym, chęcią analizy i dokładnego uszeregowania wiadomości wyrządza krzywdę tym, których badanie dotyczy. Pamiętam tekst o Indianach z Mashpee, w którym osią główną był spór pomiędzy członkami plemienia a historykami o wyznaczniki przynależności do grupy plemiennej. Bardzo trudne jest zachowanie odpowiedniej delikatności, dozy zrozumienia; postawienie się na miejscu bohatera jest niezwykle trudne, gdyż zazwyczaj miejsce i sposób wychowania silnie rzutują na późniejsze postrzeganie świata.

Książka jest niezwykła pod względem przedstawienia epoki przez pryzmat jednostki. Nie ma wielu świadectw (może nie bezpośrednich) takich jak to. Można prześledzić tok rozumowania autora, który zgłębia różne nurty reformacyjne i poglądy religijne, próbując wpaść na tok rozumowania Menocchia. Niekiedy ma się wrażenie, że czyta się to jak powieść kryminalną. Wszystkie wnioski pozwalające na śledzenie toku rozumowania, wchodzenie w uliczki, które nie prowadzą do rozwiązania, zawracanie i kolejne podejmowanie wątku.

Zazwyczaj informacje o życiu warstw najniższych przekazują osoby dobrze wykształcone, które poznały metodykę badań antropologicznych i historycznych. Wszystkie zabiegi i interpretacje zniekształcają i zafałszowują w jakiś sposób przedmiot badań, dlatego warto szczególnie docenić książkę Ginzburga, który mimo użycia głównie historycznych metod śledzenia wątków poruszanych przez bohatera, buduje postać indywidualną i poruszającą.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Metody Monte Carlo
Probabilistyczna ocena niezawodności konstrukcji metodami Monte Carlo z wykorzystaniem SSN
Carlo Acutis, TEKSTY
07 monte carlo
08 opis wynikow monte carlo
Wyklad 6 Monte Carlo
06 Metoda Monte Carlo 25 06 2007id 6332 ppt
Carlo Rovelli on Loop Quantum Gravity
Monte Carlo calka podwojna prezentacja 1
Carlo Collodi Pinokio
Markov chain Monte Carlo Kolokwium1
Carlo Collodi Pinokio(3)
monte carlo 1911
Zadanie 04 Monte-Carlo, Niezawodność konstr, niezawodność, 2 projekt
CHEVROLET MONTE CARLO 1995 2005
Markov chain Monte Carlo MCMC02
Markov chain Monte Carlo, MCMC02

więcej podobnych podstron