Bill Heidrick Trzydzieści dwie emanacje

Bill Heidrick

TRZYDZIEŚCI DWIE
EMANACJE


(c) 1989 i 1993 CE

Tłumaczenie: Majac) 2000

Napisy w języku hebrajskim poprzedzono w tekście znakami "HB:" i zastąpiono literami alfabetu łacińskiego według poniższego klucza:

A - alef, B - bet, G - gimel, D - dalet, H - he, V - wau, Z - zain, Ch - chet, T - tet, Y - jod, K - kaf, L - lamed, M - mem, N - nun, S - samech, a'a - ajin, P - pe, Tz - cade, Q - kof, R - resz, Sh - szin, Th - tau.

{ Maja przypis: w trzeciej części autor podaje poprawną (albo "poprawną") wymowę nazw sefir i wielu innych słów hebrajskich. Zaznacza jednak, że będzie to wersja sefardyjska. Gdyby się do niej stosować, trzeba by na przykład pisać "gibura" zamiast "gewura", co byłoby wbrew jako tako utartej terminologii polskiej (aszkenazyjskiej bądź co bądź) i współczesnemu słownikowi hebrajsko-polskiemu (nastawionemu na Izrael). }

{ Rys. 1: duża hebrajska litera alef }

Część pierwsza:
Ścieżka inicjacji

To podejście do samorealizacji poprzez kabałę czerpie inspiracje z opartego na lożach systemu inicjacyjnego Zakonu Złotego Brzasku oraz z Crowleyowego A.'.A.'. Wykorzystuje ono Kircherowskie Drzewo Życia w charakterze rusztowania umożliwiającego rozwój świadomości od stanów najbardziej fizycznych do najbardziej duchowych. Każda z dziesięciu sefir traktowana jest jako rodzaj świadomości, który można osiągnąć poprzez uporządkowane przemierzenie dwudziestu dwóch ścieżek pomiędzy sefirami. Sefiry przedstawiam jako okręgi i oznaczam liczbami od 10 do 1. Dwadzieścia dwie ścieżki przedstawiam jako odcinki rozpięte między okręgami i oznaczam liczbami od 32 do 11.

{ Rys. 2: całostronicowa ilustracja przedstawiająca Drzewo Życia, opisane zgodnie z powyższymi uwagami autora. Dodatkowo podane są hebrajskie nazwy sefir i ich tłumaczenia. }

{ Rys. 3: okrąg podpisany wewnątrz u góry "Malchut", a u dołu "Świadomość fizyczna", z liczbą 10 pośrodku }


Sefira malchut
(10)

Malchut to królestwo fizyczności.

Na tym poziomie świadomość ogranicza się do fizycznego istnienia i fizycznych doznań. Nie występuje prawie nic, co można by nazwać samoświadomą myślą. Najwyższymi przejawami świadomości malchut są odruch, instynkt i nie przetworzone wspomnienia zdarzeń fizycznych. Jest to stan umysłu czegoś, co myśli tylko o życiu z minuty na minutę. Nie ma w nim autentycznych emocji ani prawdziwego rozumu, a tylko mechaniczne aspekty egzystencji na ziemi. Tu niemal nieświadome istoty żyją bezcelowym życiem. W greckim i rzymskim micie najniższy poziom istnienia - poziom bezdusznych skorup - to Hades. Czysta malchut, bez udziału wyższych stanów świadomości, to właśnie Hades.

{ Rys. 4: taki sam jak rys. 3, tylko z wychodzącym z okręgu pionowo odcinkiem podpisanym "Tau, 32" }


Ścieżka tau
(32)
- z malchut do jesod

W fizycznym świecie malchut ruch jest na ogół ciągły. Owady wydają rytmiczne dźwięki. Niemowlęta płaczą, póki ktoś nie zaspokoi ich potrzeb. Jednak czasem można odnieść wrażenie, że owady grają swoje melodie bez potrzeby. Małe dzieci często wydają dźwięki dla nich samych. Nawet warczenie przestraszonych dzikich zwierząt przypomina język. Tego rodzaju odgłosy i zachowania to muzyka i taniec wykonywane zgodnie z rytmami natury. Wysiłki obliczone na przyciągnięcie uwagi partnera lub rodzica albo na odstraszenie wroga stopniowo przekształcają się w pierwotne formy sztuki, religii i prawa.

{ Rys. 5: taki sam jak rys. 4, tylko z dodaną jesod }


Sefira jesod
(9)

Jesod to podstawa wyobraźni.

Kiedy samiec pawia rozkłada swój tęczowy ogon, ogląda astralną samicę wielkiej urody. Dzieci czują, jak pochylają się nad nimi kochające anioły. Strach wywołuje koszmary pełne diabłów i rozdziawiających paszcze potworów. Z fizycznych doświadczeń utkane zostają sny, wizje i legendy. Po oderwaniu się od ziemi tworzą one pewną świadomość, lunarny sen o krainach nie oglądanych okiem śmiertelnika i pełnych muzyki, która nie pochodzi z żadnych ust czy instrumentów.

Jesod jest początkiem samoświadomości. Tu zacierają się granice pomiędzy ja i nie-ja. Ostre fizyczne krawędzie malchut rozmywają się i stają się wywieraną na umysł presją. Jesod nie zna ognistej ściany między pojęciami, która daje hod, ani dotyku i przepływu, które łączą się i rozdzielają w necach.

{ Rys. 6: taki sam jak rys. 5, tylko z dodaną ścieżką 31 }


Ścieżka szin
(31)
- z malchut do hod

Z bólu i palących potrzeb malchut rodzi się surowa moc. W fizycznym świecie są zęby i pazury, które rozdzierają ciało na strzępy. Rolnik rani ziemię, by z czerwonej gliny mogło wyrosnąć życie. Róża jeży kolce, by bronić swoich kwiatów. Pomiędzy głodnymi istotami słowa "przybysz" i "wróg" znaczą to samo. Z prawa kła i szponu wyrasta płomienny osąd: otaczająca umysł ściana ognia, która broni go przed krzywdą i zamętem. Jest to mroczna magia słowa NIE.

Ścieżka szin to ćwiczenie bezlitosnej woli w osądzaniu fizycznych doznań zmysłowych. Tylko temu, co wydaje się ludzkie i pożyteczne, wolno powstać z martwych, z cmentarzyska ziemi.

{ Rys. 7: taki sam jak rys. 6, tylko z dodaną ścieżką 30 }


Ścieżka resz
(30)
- z jesod do hod

Jesod to świat półmroku, świat wielu zasłon i rozmytej niepewności. Noc należy do jesod, a noc to czas przerażających cieni. W jesod nie ma ostrych krawędzi, którymi można by się pokaleczyć, ale nie ma też uzdrawiającego światła słońca. Tu umysł szuka głów, które mógłby umieścić na barkach snów i wizji. Ale każda opowieść musi mieć swoje znaczenie. Każda podróż astralna musi mieć jeden wyraźny cel. Ścieżka resz to poszukiwanie racjonalnych wartości w domach tajemniczego księżyca. Tylko prostym, jasnym myślom wolno będzie ujrzeć światło dnia.

{ Rys. 8: taki sam jak rys. 7, tylko z dodaną hod }


Sefira hod
(8)

Hod to chwała przebudzenia się do racjonalności.

Na rozpalonej pustyni samotna chłodna oaza jest rajem. Samotny w takim miejscu, każdy może być królem albo królową. Wewnątrz oazy jest źródło czystej wody. Na zewnątrz jest broniąca przed niebezpieczeństwem ściana ognia. O zmierzchu i o świcie zbierane są na pustyni kamienie, z których przy źródle zostanie zbudowany pałac. Drzewa rodzą owoce. W norach i wśród pachnących zarośli kryją się drobne zwierzęta. Pan albo pani tego miejsca w samotności czyni magię siłą swego umysłu. Ścieżką zwaną szin nadjeżdżają na koniach Beduini, wiodąc stada analizy i intelektu. Szlakiem resz ciągną karawany z drogocennym ładunkiem alegorii i metafor. Merkurialny władca umysłu nadaje wszystkiemu wewnętrznie spójny ład, taka bowiem jest podstawowa funkcja hod.

{ Rys. 9: taki sam jak rys. 8, tylko z dodaną ścieżką 29 }


Ścieżka kof
(29)
- z malchut do necach

W fizycznym świecie jest także łagodność. Nie wszystko sprowadza się do bólu i przemocy. Mleko matki daje życie. Kwiaty uświetniają wszystko, czemu towarzyszą. Na żyznych wyspach ciepłych mórz przybysz jest przyjacielem, a przyjaciele czynią przy księżycu niesamowitą magię. Noc ziemi pełna jest stworzeń, których nie widać. Niektóre z nich są śmiertelnie groźne. Inne - cudowne w swej szczęśliwej tajemniczości. Mądrzy powoli uczą się stroić harfę natury tak, by temu, co kochają, grała słodkie dźwięki, a temu, czego nienawidzą - ostry ból. Sztuka ta czerpie mądrość z ziemi.

{ Rys. 10: taki sam jak rys. 9, tylko z dodaną ścieżką 28 }


Ścieżka cade
(28)
- z jesod do necach

W jesod Alicja wędruje po Krainie Czarów. Podążając za Dianą, przechodzi drzwi dwudziestu ośmiu domów. Za każdymi drzwiami czeka tajemnica. W trakcie wędrówki dziewczynka rośnie i maleje wraz z księżycem. Już niedługo zdobędzie przepaskę kobiety. Idąc po śladach snu i legendy, umysł utożsamia się z wielkimi mocami. Z czasem utożsamienie staje się dość dokładne, by zagwarantować harmonię między wewnętrznym ja a zewnętrznym życiem. Ludzie prawi zwracają się ku takim a nie innym mocom w zgodzie ze skłonnościami swego ducha. Ci, którzy usiłują żyć pod prąd,. wbrew swojej naturze, męczą się i dają się złowić na potworny haczyk na wpół śnionych snów.

{ Rys. 11: taki sam jak rys. 10, tylko z dodaną ścieżką 27 }


Ścieżka pe
(27)
- z hod do necach

Z wysokiego jak wieża pałacu izolującego się umysłu wygląda młody człowiek. Hod to sefira młodych gniewnych, to pełen zaciętości czas po okresie dojrzewania, kiedy to człowiek sądzi, że wie wszystko, i kiedy się nudzi. Z samotności rodzi się gorycz. Wielki umysł czeka, aż zostanie zauważony - tylko po to, by się przekonać, że inni nie mają czasu. W oddali wzywa coraz jaśniejsze światełko Wenus. Wciąż sam, mieszkaniec wieży racjonalności woła coś w swej udręce. Wyrusza nawet w podróż, ale na Wenus nie robi to większego wrażenia. Czasem mosiężne blanki siedziby Merkurego zaszczyca swymi odwiedzinami Luna, ale Wenus pragnie Słońca, a może nawet Marsa. Dopiero odrzuciwszy koronę upartej pychy, mieszkaniec wieży będzie mógł ponownie wyruszyć w drogę ku wyższym stanom świadomości.

Umysł, który jest gotów poświęcić swój kawalerski lub panieński stan i zrezygnować z pewnych swoich prywatnych teorii na temat mechanizmów rzeczywistości, kroczy ścieżką pe. Jest to niezręczny okres, któremu często towarzyszy zakochanie się w kimś bardziej doświadczonym. Trzeba nie lada przynęty, by wywabić samozwańczą królową albo króla z wieży z kości słoniowej.

{ Rys. 12: taki sam jak rys. 11, tylko z dodaną necach }


Sefira necach
(7)

Necach to zwycięstwo mądrości płynącej z doświadczenia.

Po zielonych falach płynie w wielkiej muszli kobieta o płomiennorudych włosach. Jest żywym ogniem otoczonym przez miłującą wodę. Jest kimś, kto pobłogosławił świat i sam został pobłogosławiony. Dla niej trudzi się surowość ziemi. Sny przędą swe sekrety, żeby ją zachwycić. Możni wymyślają nowe skarby, by zabiegać o jej względy. Kobieta nie boi się i nie jest zdezorientowana. Jest wolna od wszelkich własnoręcznie stworzonych więzów.

Jest to świadomość człowieka, który uczy się lekcji fizycznego świata, zwracając się ku temu, co samo się ku niemu zwraca. Rozkoszuje się ona owymi półrzeczywistymi światami, które nazywa się snami. Intelekt służy temu umysłowi tak jak uczonemu księga, a królowi tron. Świadomość necach to statek emocjonalnego bogactwa sunący po posłusznym morzu rozumu, wyobraźni i doznań zmysłowych.

{ Rys. 13: taki sam jak rys. 12, tylko z dodaną ścieżką 26 }


Ścieżka ajin
(26)
- z hod do tiferet

Po pełnych pyłu salach chodzi przywiązany do ziemi duch. Krzyczy głośno z bólu związanego z przeszłością. Prastare łańcuchy utrudniają mu poruszanie się. Istota ta drży, ilekroć nachodzą ją myśli o utraconej miłości. Tego ducha wiąże lęk przed cierpieniem, które go nie dotknęło, ale mogło go dotknąć. Cała ta opera komiczna odbija się w lustrze. Wtem przez pajęczyny nieuzasadnionego poczucia winy i pleśń złych rad przebija się promień słonecznego blasku. Nasz bohater ze śmiechem zaczyna iść w stronę słońca.

Jest to ścieżka takiego uwolnienia się, jakie wystarcza do rozwoju. W pewnym momencie trzeba odrzucić stare zasady. Są one rusztowaniem, które po zbudowaniu Świątyni należy zburzyć. Dawne lęki to krótkie liny asekuracyjne, które trzeba odciąć, żeby wspiąć się wyżej.

{ Rys. 14: taki sam jak rys. 13, tylko z dodaną ścieżką 25 }


Ścieżka samech
(25)
- z jesod do tiferet

Niektórzy ludzie mają po sto żyć, ale nie żyją ani jednym. W pewnych godzinach mają pracę, a w niej pewne normy etyczne. W innych godzinach mają dom, a w nim inne normy etyczne. Osobne miejsce rezerwują dla religii. Czasem snów jest noc. Fizyka to dla nich jedno, a magia - coś innego. Ich sąsiedzi są ludźmi, ale obcokrajowcy to dzicz. Tacy ludzie mają słownictwo, ale brak im gramatyki. Znają tysiące definicji i mają tysiące fantazji, ale nie wiedzą, jak ze wszystkich tych nici, które potrafią nazwać, utkać jeden gobelin. "Oni" i "wy" to zawsze dwie różne grupy ludzi. Podobnie "oni" i "my".

Ale to chwilowe zamieszanie. Trzeba tylko mieć cierpliwość (tę najtrudniejszą i najcenniejszą z cech). W duszy budzi się wątek, który zjednoczy wszystkie rzeczy oddzielone od całości. Oto pośród wszystkich tych rzeczowników pojawia się coś nowego, czasownik: światło słońca. Na ścieżkę samech wszedł ten, kogo sny i myśli zaczynają świadomie współbrzmieć.

{ Rys. 15: taki sam jak rys. 14, tylko z dodaną ścieżką 24 }


Ścieżka nun
(24)
- z necach do tiferet

Z czasem statek Wenus przybija do brzegu. Dusza ludzka schodzi na ląd, zostawiając za sobą swoją muszlę. Poczeka ona w przystani, aż kapitan powróci z lepszym ładunkiem. Dusza statku wędruje przez pola uprawne i ogrody. W tych ogrodach spoczywają pogrzebane w maleńkich grobach nasiona. Jako pędy powstają one ze swych grobów, aby powitać słońce. Kiedy, już jako dojrzałe rośliny, zabarwią się na złoty kolor, ścina się je i zabiera z ogrodu. Tylko najlepsze z nich powracają do ziemi, by raz jeszcze zmartwychwstać.

Dusza opuszcza swoją krainę ziemi, by poszukać lepszych nasion. Najsilniejsze życie wyrasta z nasion będących hybrydą pomiędzy uprawami nieba i ziemi. Najlepszego ogrodu szukać trzeba w krainie słońca.

{ Rys. 16: taki sam jak rys. 15, tylko z dodaną tiferet }


Sefira tiferet
(6)

Tiferet to piękno najwspanialszej z krain.

W szczęśliwym miejscu zebrało się bardzo wielu szczęśliwych ludzi. W świetle słońca spotykają się przyjaciele, którzy od dawna się nie widzieli. Jest czas życia i wrogowie zapominają o swej nieprzyjaźni. Kupcy znoszą naszyjniki z gwiazd i sukno nigdy dotąd nie oglądanych barw. Dzieci się śmieją i nikt nie marszczy brwi z dezaprobatą. Starcy zrzucają z barków wiek, zatrzymując jednak mądrość. Wojownicy się bawią, kobiety śpiewają. To jarmark, alting i jubileuszowa uroczystość zarazem. Wszystkie porozrzucane fragmenty życia wróciły na swoje miejsce. Rozpalona pustynia jest plażą pod dającym opaleniznę słońcem. Wody oceanu obmywają z wszelkich trosk. Sny wysypują się z ust opowiadaczy jako autentyczne historie, żarty i dobre rady. Dusza lśni złotym światłem. Widzi bieg życia i zna jego cel. Wszystkie pytania mają czas na wysłuchanie odpowiedzi. Wszystkie uczynki mają swoje miejsce. Dezorientacja jest chmurą baniek mydlanych, łaskoczących w przerwach między zrozumieniem. Ścieżką ajin nadciągają budowniczy domu; od strony samech - jego właściciel. Nun przysyła zręcznych ogrodników. Ład daje umysłowi wolność.

{ Rys. 17: taki sam jak rys. 16, tylko z dodaną ścieżką 23 }


Ścieżka mem
(23)
- z hod do gewury

Budowniczy powraca do swego mosiężnego zamku i odkrywa, że nie ozdobił w nim sufitów. Korzenie zamku są mocne, ale są z ziemi. Dach jest słaby i pozostanie taki, chyba że zacznie odzwierciedlać porządek niebieski. W związku z tym budowniczy odwraca kierunek swych myśli. Ściany zdobią sceny myśliwskie, batalistyczne i sielankowe, miasta i okręty. Ale wyższa część murów, wysoko położone komnaty i wieże tej cytadeli muszą oddawać harmonię sfer, moralny porządek rzeczy oraz moce, które tkwią w błyskawicy i poza nią.

Myśl pnie się w górę kanałem mem jak płynąca pod górę rzeka. Umysł szuka rzeczy właściwych umysłowi i odwraca się od ciała. Ciało jednak nie zginie, pod warunkiem, że fundamenty zamku zaspokoją jego potrzeby.

{ Rys. 18: taki sam jak rys. 17, tylko z dodaną ścieżką 22 }


Ścieżka lamed
(22)
- z tiferet do gewury

Zabawę zakłóca czyjś okrzyk. Czas przystąpić do rzeczy, woła ten ktoś. Wiele rzeczy zdarzyło się tego roku. Trzeba wymierzyć sprawiedliwość, zrewidować stare prawa i zaproponować nowe. Trzeba rozpatrzyć sprawy członków społeczności i ułożyć jak najlepszy plan na nadchodzący rok.

Skoro umysł odnalazł się już i odpoczął, musi przygotować się do przyszłego rozwoju. Jak dotąd uczył się reguł zachowania metodą prób i błędów i na chybił trafił przyswajał sobie ideały. Czas przyjrzeć się celom i środkom, czas je uporządkować. Ścieżka lamed to dyscyplina.

{ Rys. 19: taki sam jak rys. 18, tylko z dodaną gewurą }


Sefira gewura
(5)

Gewura to surowość pojmowania jak.

Żołnierz sprawuje sąd. Odbiera meldunki od szpiegów. Wysłuchuje petycji. Jakiś człowiek udziela mu rady i żołnierz każe go brutalnie wyrzucić z sali. To nie jest dwór litościwego króla. Tu na tronie zasiada tyran. Jego wyroki są ogniem zrodzonym w umyśle zimnym jak lód. Ten tyran zajmuje się fortyfikowaniem nie przygotowanego do obrony miasta. Jego wola jest biczem, pod którego uderzeniami umierający maszerują naprzód, póki niektórzy z nich nie dotrą w bezpieczne miejsce. Ten żołnierz ma po prostu rację. Jego surowość jest jak ciepło służące do ugotowania pożywienia. Oczyszcza, ulepsza i po wykonaniu swego zadania powinna zniknąć.

Gewura to kraina w pełni wykształconego zmysłu moralnego. Hod to racjonalna, defensywna izolacja. Gewura to racjonalna, ofensywna czujność.

{ Rys. 20: taki sam jak rys. 19, tylko z dodaną ścieżką 21 }


Ścieżka kaf
(21)
- z necach do chesed

Wenus sięga do zawiasu swej muszli, by spojrzeć na mapy. Nie są to zwyczajne mapy. Pokazują one wszystkie bogactwa świata. Są na nich zaznaczone przeloty ptaków i wędrówki ryb, które mówią o zmianie pór roku. Na mapach widnieją też dokładnie wyrysowane prądy morskie i powietrzne. Efemeryda opisuje poczynania niebios, aby Wenus mogła wytyczyć kurs. Gdzieś na tych mapach zaznaczony jest obrót każdego koła niebieskiego. Poznając wewnętrzne i zewnętrzne cykle, dusza uczy się sterować ścieżką kaf ku jowiszowym bogactwom.

{ Rys. 21: taki sam jak rys. 20, tylko z dodaną ścieżką 20 }


Ścieżka jod
(20)
- z tiferet do chesed

Stary człowiek opiera się na swojej lasce i mruczy coś pod nosem. Ma brudną brodę i cieknie mu z nosa. Jest... bezsensowny. Ten starzec nie ma dobrych manier. Pustelnicy zbyt długo przebywają z dala od ludzi i zapominają, jak należy się zachowywać. Większość zgromadzonych na jarmarku ludzi ignoruje go albo uśmiecha się z przymusem i szybko odchodzi. Ci ludzie czekają na Marsa, który wysłucha ich petycji i osądzi ich poczynania. Okazują uprzejmość, nawet szacunek, ale nie mają czasu słuchać. Inni nie są aż tak zajęci. Są gotowi wysłuchać opowieści starca, kiedy ten zechce przemówić. Później dowiadują się, że stary człowiek jest ojcem Marsa i władcą ich wszystkich. Starzec naprowadza ich na myśli, które nigdy wcześniej nie przychodziły im do głowy. Otwarty umysł rozwija się na ścieżce jod w kierunku chesed. Człowiek, któremu dobrze się wiedzie, wie, kiedy przyjąć pomocną dłoń.

{ Rys. 22: taki sam jak rys. 21, tylko z dodaną ścieżką 19 }


Ścieżka tet
(19)
- z gewury do chesed

Ryszard Lwie Serce broni Świętego Miasta przed niewiernymi, bezbożnymi Saracenami. Nie rozumie, czemu mu tak źle idzie. Zaniepokojony, wielki wojownik modli się o dobrą radę i zasypia. po czym ma sen. Przez Europę i Azję idzie wielki czerwony lew. Wszędzie jest pełno szakali. Kiedy lew zabija, szakale kradną jego łup. Ryczy, żeby je powstrzymać, ale one dalej robią swoje. Lew robi się głodny, potem opada z sił. Unosi łapę, by zabić łanię; jest to jego ostatni przedśmiertny wysiłek. Na oczach Ryszarda łania przemienia się w jego matkę, ubraną w szaty saraceńskiej księżniczki. Ryszard budzi się zlany zimnym potem. Następnego dnia spotyka się z Saladynem i przy tej okazji dowiaduje się, że Arabowie byli cywilizowani i znali Biblię, kiedy Francuzi i Anglicy byli jeszcze zupełnymi barbarzyńcami. Ryszard i Saladyn zostają przyjaciółmi. Zawarte przez nich przymierze zostaje później zerwane, ale prawdziwe zwycięstwo leży po stronie honoru.

Mars jest często ślepy na zalety innych, póki mądrość nie otworzy mu oczu. Świadomość moralna musi odrzucić swe surowe sądy, zanim wypełni swój cel i zacznie go przekraczać. Łaska to mądrość, która mówi, kiedy przestać.

{ Rys. 23: taki sam jak rys. 22, tylko z dodaną chesed }


Sefira chesed
(4)

Chesed to łaska opatrzności.

Na tronie zasiada we wschodnim przepychu spokojna postać. Na jej czole łagodnym światłem promieniuje jasna gwiazda. Jest to łaska, która obdarza wszystkim, co potrzebne. Istota ta jest nieśmiertelna; śmierć nie może odebrać tego, czego nikt nie próbuje zatrzymać. Ci, którzy zostawiają za sobą surowość, należą do świętych. Chesed to stan wielkiego spokoju. Misteria niższych światów wspinają się wysoko ścieżką kaf, by pokłonić się temu, który wtajemnicza w misteria wyższe. Ścieżką jod przybywają cisi poszukujący, by usiąść u stóp nauczyciela. Władca niższych światów staje się dzieckiem, by nadejść ścieżką tet i stanąć przed obliczem tej postaci. Chesed to odrzucenie wszelkiego niepokoju i wszystkich planów zmieniania świata. Takie wyzwolenie daje człowiekowi moc uczynienia wszystkiego, czego zapragnie - a przecież nie pragnie on niczego. Mędrzec może pozostać w tej kranie tylko służąc innym.

{ Rys. 24: taki sam jak pełne Drzewo Życia na rys. 2, tyle że z dodaną sefirą daat zaznaczoną kropkowaną linią jako okrąg pomiędzy keter a tiferet i podpisaną podobnie jak pozostałe sefiry. Po lewej dodano też falistą linię, która przebiega nad gewurą, a potem poziomo pod daat i urywa się nad chesed, oraz napisy "abada" (u góry) i "paroket" (poniżej). Druga taka falista linia zaczyna się po prawej, tuż pod chochmą, przebiega poziomo nad daat i urywa się pod biną. Tu napis "abada" umieszczono niżej, a "paroket" wyżej. }

Paroket, abada i daat

Czasem na czarnym nocnym niebie jawi się wielka półprzejrzysta zasłona: falowanie błękitnego, fioletowego i szkarłatnego światła. Po niebie przechadzają się ogniste istoty. Jest to Zorza, Aurora, zasłona przed tronem Najwyższego. W dole leży ziemia; w górze znajduje się Siedziba największej tajemnicy.

Przed Najświętszym Przybytkiem wisi paroket. Właściwie nie jest to jedna zasłona, ale dwie. Przestrzeń przed pierwszą z nich, zewnętrzną, jest przeznaczona dla zwykłych czcicieli. Pomiędzy dwoma zasłonami znajduje się otchłań, abada. Tylko ci, którzy posiedli daat, wiedzę, mogą przemierzyć otchłań. Bez daat paroket jest tylko podwójną zasłoną z płótna, a znajdujące się za nią pomieszczenie pozostaje na ziemi. Człowiek, który ma pewne okruchy wiedzy, może dokonać niebezpiecznego przejścia na prawdziwą drugą stronę. Jeden uczynił to i umarł. Drugi uczynił to i oszalał. Trzeci uczynił to i stał się ateistą. Czwarty z wielkim wysiłkiem przebył abadę i powrócił, by oświecić chasydów. Piąty przechodzi na tę czy na tamtą stronę, kiedy zechce, ale ten ma głowę w niebiosach, a stopy w piekle.

Za zasłoną znajdują się bina, chochma i keter. Czasem ludzie doznają wizji którejś z tych sefir, ale na ogół trzeba je odnaleźć poprzez niższe sprawy.


Ścieżka chet
(18)
- z gewury do biny

Jest to ścieżka merkawy. Człowiek, który potrafi utrzymać potęgę gewury, i który dotknął chesed, zstępuje kolejno w medytacji do siedmiu pałaców piekieł, szukając swoich wad na poziomach zwanych chesed, gewura, tiferet, necach, hod, jesod i malchut. Można przeprowadzić tę medytację na wiele różnych sposobów, ale powinna ona być gruntowna.

Według legendy w każdym z pałaców piekieł włada jeden zły duch, uosobiona przywara przeciwna zalecie związanej z daną sefirą. Przed trzema tysiącami lat, a może jeszcze dawniej, w Babilonie wierzono w siedem złych duchów. Być może tych kilka różnych list imion siedmiu mieszkańców piekielnych pałaców umysłu wywodzi się właśnie z mitologii babilońsko-sumeryjskiej. Jest na nich Wiatr Południowy, który przynosi śmierć. Jest Smok o niezmierzonej paszczy. Jest straszliwy Lampart, który porywa dzieci (czyżby Lilit?) Jest okropny Shibbu i nieustraszony, wściekły Wilk. Jest wreszcie oszalały stwór, który maszeruje do boju przeciwko bogom i królom, oraz kąsający Wicher zemsty.

Zstąpiwszy do tego starożytnego piekła i stawiwszy czoła każdej z siedmiu wad charakteru, człowiek wznosi się, przechodząc przez siedem oczyszczających nieb. W ten sposób powraca na poziom niższych sefir. W końcu oczyszczony umysł jest w stanie wznieść się ścieżką chet, by ujrzeć lśniącą zasłonę rydwanu-tronu i tego, co się za nią kryje - kraju biny.

Inna metoda zstąpienia w dół i powrotu wykorzystuje Pięćdziesiąt Bram Zrozumienia. Schodząc w dół, człowiek bada każdą z siedmiu przywar na każdym z siedmiu poziomów (zwanych chesed, gewura, tiferet, necach, hod, jesod i malchut). Razem oznacza to odpowiedzenie sobie na czterdzieści dziewięć pytań. Te pytania to bramy, które należy otworzyć "kluczami" , to jest wiedzą o właściwym dla każdej z nich myśleniu i postępowaniu oraz wypowiedzeniem "haseł", to jest zadklarowaniem, że jest się wolnym od danej przywary. Bardzo podobne procedury zostały naszkicowane w Egipskiej księdze umarłych (The Egyptian Book of the Dead; tłumaczyli E.A. Wallis Budge et al). Użyteczny jest zwłaszcza ów egispki odpowiednik merkawy, zwany "odwróconą spowiedzią". Po otwarciu wszystkich czterdziestu dziewięciu bram otwiera się brama pięćdziesiąta - sefira bina - i przebycie otchłani staje się możliwe.

Drugą postać Pięćdziesięciu Bram Biny stosuje się wracając po Drzewie Życia do góry. Człowiek ponownie przechodzi przez czterdzieści dziewięć bram, ale zamiast udręki doświadcza chwały i narastającej rozkoszy. Wznoszenie się różni się od zstępowania w dół. Malchut, jesod i tiferet zostają połączone w jedną złożoną sefirę. Kiedy się ją weźmie wraz z hod, necach, gewurą i chesed, Drzewo Życia pod otchłanią ma pięć poziomów świadomości, nie siedem. Każdy z tych pięciu poziomów zostaje podzielony na dziesięć "bram", co razem daje pięćdziesiąt. To właśnie przez te bramy wstępuje się do biny.

W Starym Testamencie prorok Ezechiel doświadczył wizji merkawy, ale Mojżesz nie miał tej wizji w chwili śmierci. Mówi się, że ci, którzy jej naprawdę doświadczyli, nie umierają jak inni śmiertelnicy, ale zostają pod koniec swych dni porwani przez płonący Rydwan Najwyższego. W pewnym sensie studiowanie merkawy to hebrajskie przygotowanie się do śmierci doskonałej, tak jak starożytni Egipcjanie gotowali się na śmierć przy pomocy modlitw i medytacji ze swojej własnej księgi umarłych. Podobny obyczaj występuje w wielu kulturach. Są powody, by sądzić, że koptyjscy chrześcijanie uważali za taką księgę umarłych Nowy Testament.

Zanim powrócimy do opisu Drzewa Życia, jeszcze jedna ciekawostka dotycząca Pięćdziesięciu Bram Biny. Wszystkie litery hebrajskie mają wartości liczbowe. Literą o wartości pięćdziesiąt jest nun, którą w Zakonie Złotego Brzasku przypisano karcie tarota o nazwie Śmierć. Ta Śmierć to nie kres istnienia, tylko wielka przemiana życia w Życie. Z kolei w tym samym zakonie kartę o nazwie Rydwan przypisano literze chet. Wielu żydowskich kabalistów nie ma zaufania do dzieł kabalistów masońskich, ale złoto pozostaje złotem, nawet jeśli znalazły je ręce ludzi mniej uczonych.

Pozwolę sobie przed otchłanią na dygresję.

Aby ujrzeć przebłysk biny, przyjrzyj się swoim sukcesom w docieraniu na poprzednie poziomy świadomości, od chedsed do malchut. Przećwicz je, po czym osiągnij granicę swoich możliwości i przekrocz ją.

Ścieżka chet to wyniesienie mocy gewury na tron wszelkiej racjonalnej abstrakcji. To odwrócenie uwagi umysłu od czynów i zwrócenie jej ku myślom.

{ Rys. 25: taki sam jak rys. 23, tylko z dodanymi ścieżkami 17 i 18 }


Ścieżka zain
(17)
- z tiferet do biny

Ścieżką wiodącą do raju jest błyszczący miecz, który obraca się na wszystkie strony. Tylko ci, którzy pójdą po jego ostrzu, zdołają przejść z krainy dnia do zrozumienia, które leży po drugiej stronie nocy. To ostrze ma dziesięć końców czy też załamań. Aby wspiąć się ścieżką zain, człowiek musi się nauczyć, jak przekształcić wszystkie przeciwieństwa w jedność. Nieugięta determinacja w szukaniu źródła wszelkiego zrozumienia przenosi świadomość z tiferet do biny.

{ Rys. 26: taki sam jak rys. 25, tylko z dodaną biną }


Sefira bina
(3)

Bina to zrozumienie, które sięga do granic tego, co może być racjonalne.

Nad wysokim szarym murem rozpościera się zaciągnięte ciemnymi chmurami niebo. To niebo jest żywe i widzi. Skupienie umysłu sprawia, że ślepy mur zapada się odrobinę w ziemię, odsłaniając kolejną część rozumnego nieba. Za tym murem ciągnie się przestwór czarnych wód sprzed stworzenia świata. Cała nauka na świecie nie może sprawić, by mur zapadł się o więcej niż kilka cali. Umysł największego matematyka, jaki kiedykolwiek żył, może zwiększyć tę liczbę najwyżej o ułamek. Żaden śmiertelny umysł nie sprawi, by mur zszedł aż do poziomu wielkiego morza. A przecież całe Zrozumienie, które jest biną, leży na dnie tego morza, tego wielkiego czarnego łona wszystkich światów. Całe zrozumienie ludzkości jest zaledwie mgiełką nad murem. Przeskoczywszy ten mur na oślep, człowiek skąpie się w świadomości biny.

{ Rys. 27: taki sam jak rys. 26, tylko z dodaną ścieżką 16 }


Ścieżka wau
(16)
- z chesed do chochmy

Pośród uczniów siedzi nauczycielka. Wszyscy uczniowie chcą wiedzieć, jaki jest bóg. Nauczycielka mówi "Bóg jest kobietą, czarną kobietą." "Nie, nie" wołają. "Powiedz nam, jaki jest bóg." "Bóg jest wami, ale wy nie jesteście bogiem" odpowiada nauczycielka. "Trudne!" wołają chórem uczniowie. "Bóg jest ogniem i wodą, niemowlęciem, które nosi w swym łonie własną matkę, dźwiękiem rozchodzącym się w próżni, smakiem nuty cis, czystym światłem i całkowitą ciemnością." Jeden z uczniów zaczyna dłubać w nosie. Nauczycielka spogląda z westchnieniem na własny pępek, kontemplując proch tego świata, po czym mruczy pod nosem, że dobrze by było schudnąć. Prędko, zanim uczniowie zdążą znów zawołać "Trudne!", oświadcza: "Idę zobaczyć. Chodźcie za mną i stańcie się mądrzy." Po zjedzeniu super ostrych chili ŕ la Popocatépetl i zimnym prysznicu nauczycielka wraca do swoich uczniów. Oni pytają ją, co mają robić.

To, co niespodziewane i irracjonalne, może wynieść umysł ze spokojnej chesed do podekscytowanej chochmy.

{ Rys. 28: taki sam jak rys. 27, tylko z dodaną ścieżką 15 }


Ścieżka he
(15)
- z tiferet do chochmy

Kobiety startują w wyścigach, a mężczyźni im kibicują. Wojownicy walczą o to, żeby ujrzeć gwiazdy. Niebo rozświetlają sztuczne ognie. Barany trykają się głowami dla czystej przyjemności. Powietrze rozcinają przenikliwe krzyki śmiejących się dzieci. Z nieba na ziemię wesoło strzela błyskawica. Krzyki kochanków rozdzierają sklepienie niebieskie.

Z kontemplacji tych rzeczy umysł może wznieść się ku chochmie.

{ Rys. 29: taki sam jak rys. 28, tylko z dodaną ścieżką 14 }


Ścieżka dalet
(14)
- z biny do chochmy

Ta ścieżka leży nad otchłanią.

Symbol Wenus składa się z dwóch części. Dolna część to krzyż, górna - okrąg. Krzyż wyraża wszelkie procesy racjonalne i wszelkie zjednoczenia dwóch nurtów, dwóch sił. Okrąg to sfera czystej energii. Dolna część to ogarnięci namiętnością kochankowie; górna część to orgazm. Bina to szybkie wkręcanie patyka w miękkie drewno; chochma to płomień, który pod wpływem tarcia strzela w górę. Rozumienie to proces myślenia; Mądrość to wyzwolenie, to dokonanie odkrycia.

{ Rys. 30: taki sam jak rys. 29, tylko z dodaną chochmą }


Sefira chochma
(2)

Chochma to mądrość energii pozbawionej wątpliwości.

Pośrodku znajduje się zimny, opalizujący płomień, który wiecznie się pali i niczego nie spala. Jest w nim moc całego wszechświata, ale niczym nie okryta. Ta dusza nie mieszka w żadnym ciele. Chochma to ożywiająca, wprawiająca w ruch zasada wszechświata. Jest obecna w całej materii, w każdej myśli, każdym kształcie, każdym czynie. Świadomość chochmy to odgłos pracującego dynama bez dynama, to obrót bez koła.

Chochma to niczym nie ograniczona aktywność.

{ Rys. 31: taki sam jak rys. 30, tylko z dodaną ścieżką 13 }


Ścieżka gimel
(13)
- z tiferet do keter

Jest to ostatnia ze ścieżek, którymi można przebyć otchłań, czyli abadę.

Podarunek od obcej osoby to bardzo cenna rzecz. Smutek znika na widok uśmiechu na twarzy, której się jeszcze nigdy nie oglądało. Kawałek muszli zawiera w sobie cuda, kiedy odkryją go dwie osoby. "Piękny jest ten szum morza." "Tak, a w dotyku jest jak piasek." Istotą ścieżki gimel jest niewinna akceptacja jedności umysłu.

Wraz z literą gimel, HB:G, zamknięte zostaje HB:ABDH.]

{ Rys. 32: taki sam jak rys. 31, ale z dodaną ścieżką 12. Poza tym w połowie drogi między keter a tiferet dodano pięciokąt (nie pentagram), którego jeden wierzchołek wskazuje pionowo do góry. Wewnątrz pięciokąta znajdują się litery HB:YH. Wierzchołki pięciokąta opisano (przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, poczynając od prawego dolnego rogu) literami HB:A, HB:B, HB:D i HB:H. }


Ścieżka bet
(12)
- z biny do keter

Wysoko na niebie szybuje jastrząb. Małpa obserwuje horyzont. Stara kobieta trzyma wnuczka za rękę i przygląda się śmierci. Istotą ścieżki bet jest spojrzenie, które widzi bez zaangażowania.

{ Rys. 33: taki sam jak rys. 32, tylko z dodaną ścieżką 11. Pięciokąt został zastąpiony przez prosty pentagram z literą HB:a'a w środku. Wierzchołki pentagramu zostały opisane (przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, poczynając od lewego dolnego rogu) literami HB:A, HB:B, HB:G, HB:D i HB:H. }


Ścieżka alef
(11)
- z chochmy do keter

Czasem ludzie wybierają się w góry, by tam samotnie zamieszkać. W wysokim, ośnieżonym szczycie górskim jest coś, co mówi "Jam jest", i mówi to tak wyraźnie, że nic innego się nie liczy.

Istotą ścieżki alef jest niczym nie zakłócona świadomość Istnienia.

{ Rys. 34: taki sam jak rys. 33, tylko z dodaną keter i już bez pentagramu }


Sefira keter
(1)

Keter to korona jedności.

Jest tylko jedno: ogromne, nie mające powieki oko. Źrenica tego oka jest biała, nie czarna. Tęczówka jest szara. Jej otoczenie, które normalnie nazywamy białkiem, nie jest białe, lecz czarne. Wokół oka układają się we współśrodkowych kręgach wszystkie kolory tęczy. Jest to oko, które wszystko widzi. Ziemskie oczy są oczami zniszczenia. Kiedy ziemskie oko patrzy, widzi to, co zewnętrzne, i to, co daje moc zmieniania świata. Widząc świat, oko keter powołuje go do istnienia. Zanim to oko spojrzy, nie ma Nic. Czarne oko ze świata jest kamerą, która wchłania to, co widzi. Białe oko spoza świata jest rzutnikiem, który tworzy to, co widzi. Ziemskie oczy bezustannie zamieniają jeden widok na inny, ale oko kreacji widzi każde miejsce, każdy czas i każdy kierunek jako jedną rzecz. Keter to jedność, która wykracza nawet poza pytanie o podział. Świadomość keter to świadomość całkowitej jedności.


Ejn Sof Or

Poza keter jest tylko jednolite, bezgraniczne światło. Niczym nie ograniczona percepcja.


Ejn Sof

Za światłem jest tylko wrażenie bezgraniczności. Przestrzeń.


Ejn

Za bezgranicznością nie ma nic / jest nicość. Cisza.

{ Rys. 35: trzy współśrodkowe okręgi. W najmniejszym z nich zaznaczono litery HB:K (pośrodku), HB:B ("na godzinie ósmej"), HB:Ch ("na czwartej") i HB:Th ("na szóstej"). Po zewnętrznej stronie najmniejszego okręgu, u góry, biegnie napis "HB:AYN SVP AVR". Wewnątrz środkowego okręgu znajdują się litery HB:G ("na ósmej"), HB:Ch ("na czwartej") i HB:Y ("na szóstej") Od zewnątrz i od góry środkowy okrąg podpisano "HB: AYN SVP". Wewnątrz największego okręgu znajdują się litery HB:H ("na ósmej"), HB:N ("na czwartej") i HB:M ("na szóstej"). Z zewnątrz, u góry, widać napis "HB:AYN". Te litery to inicjały nazw sefir. }

{ Rys. 36: pusta strona. Nie powinna nawet być podpisana jako odrębny rysunek, choć spis ilustracji może zawierać odsyłacz do niej. }





Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Tarot Meditations 1975 by Bill Heidrick
Koordynacja ze strzałem na dwie bramki cz 3
Bill Gates można zredukować liczbę ludności na świecie dzięki… szczepionkom
Dwie Wieze Tom2
Dwie matki, LEGENDY CHRZEŚCIJAŃSKIE
rodzaje prac przez co najmniej dwie osoby, BHP, Akty prawne
Prezentacja - Barok i renesans - dwie epoki, mAtUrA
DWIE MORGI SLONCA
Dwie substancje zawarte w popularnych kosmetykach niebezpieczne dla zdrowia
Kolokwium nr 2 dwie strony
Test - Dwie mapy, DYDAKTYKA
Dwie piękne róże, TEKSTY POLSKICH PIOSENEK, Teksty piosenek
POR WNAJ DWIE WYBRANE RELAC, ciekawostki, matura 2008, J. POLSKI, WWW, -wypracowania i pomoce, różne
Dwie trzecie sukcesu