r1882 X4VN5HTJBKSVOTG4PPWCT3CYY7J7SLRAVGLNLVA

Pszczółkowski Radosław 4 października 2001

sem. III TA





Globalizacja-potrzeba i szansa.


Globalizacja jest terminem używanym dla scharakteryzowania epoki, w której obecnie żyjemy. Globalizacja odnosi się do sieci wzajemnych powiązań i zależności, jakie cechują współczesny świat.

Dużo się mówi o globalizacji, głównie w związki z planowanym wejściem Polski do UE w roku 2002 lub 2003.Globalizacja to bardzo szybko rozwijający się dziś proces gospodarczy, polegający na łączeniu się wielkich przedsiębiorstw z całego świata, tworzących potężną korporację, podzielonych na wiele mniejszych firm. Globalizacja gospodarki, tworzenie gospodarki światowej, w której istnieje swobodna możliwość przepływu dóbr, usług oraz czynników wytwórczych. Gospodarcza zależność między krajami widoczna była już w czasie krachu giełdowego w 1929 na Wall Street, kiedy nastąpiło powszechne załamanie. Obecnie struktura ekonomiczna świata jest jeszcze bardziej skomplikowana, a wielość i siła więzi stanowi o konieczności wspólnego rozwiązywania problemów. Kapitał jest, więc wspólny i "międzynarodowy", wpływy potężnej korporacji ogromnie, wręcz nieograniczone.

Już w dziewiętnastym wieku, podczas intensywnego rozwoju kapitalizmu ,kapitał nie natrafiał na spore ograniczenia. Ludzie mogli wtedy inwestować praktycznie na całym świecie, co wykorzystywali chcąc osiągnąć najwyższy poziom, przy minimalnych kosztach.

W owych czasach kwitł także handel międzynarodowy , który odgrywał ważną rolę w ekonomii światowej. Jednak ten proces został zahamowany konsekwencjami "wielkiego kryzysu" z lat trzydziestych XX wieku. Państwa chcąc przeciwdziałać społecznym skutkom kryzysu zaczęły ingerować w gospodarkę. Również duże straty, które przyniosła II Wojna Światowa skłoniła rządy do ingerencji w gospodarkę i jej sterowania, czyli etatyzmu. Państwa znacjonalizowały (przejęły na swoją własność - przeciwieństwo prywatyzacji część przedsiębiorstw np. banki , kopalnie, koleje i zaczęły same prowadzić politykę gospodarczą na większą skalę. Wzrost gospodarczy w okresie powojennym opierał się głównie na popycie wewnętrznym, czyli mi in. konsumpcyjnych zapędach obywateli. Gospodarka rozwijała się w sposób poprawny zarówno w Europie, gdzie stopień ingerencji był większy, jak i w Stanach Zjednoczonych. Jednak niezdrowe podstawy tego rozwoju unaocznił kryzys naftowy w latach siedemdziesiątych. Wtedy też z powodów politycznych szejkowie arabscy podnieśli kilkakrotnie ceny ropy, co spowodowało olbrzymie perturbacje gospodarcze w świecie zachodnim. Jednocześnie od czasu kryzysu z lat trzydziestych i wojny spadła rola handlu zagranicznego.

Były to spowodowane nałożeniem przez rządy wysokich ceł ponieważ chciały one chronić swój rynek wewnętrzny przed zagraniczną konkurencją.
Nie da się w sposób jednoznaczny określić kiedy rozpoczęły się procesy globalizacyjne z prawdziwego zdarzenia. Pewien wpływ miały powstanie kolejnych organizacji międzynarodowych, które miały w pewien sposób koordynować procesy gospodarcze w skali światowej. Tymi organizacjami są :


1.Dostosowania strukturalnego: na restrukturyzację ekonomii

a) Pożyczka na dostosowanie strukturalne (Structural Adjustment Loans, SAL), która stanowi gros pożyczek WB

b) Pożyczka na dostosowanie sektorowe (Sectoral Adjustment Loans, SECALS) - rolnictwo, przemysł

2.Projektów inwestycyjnych: na drogi, elektrownie, szkoły.



Nie ulega wątpliwości, ze Bank Światowy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz Światowa Organizacja Handlu są "świętą trójcą" globalnej ekonomii. Powyższe organizacje, przyczyniają się do powstawania procesów globalizacyjnych. Instytucje te koordynując politykę ekonomiczną w skali całego globu, przekraczają granicę narodowe dla dobra ogólnoświatowego rozwoju. Zwolennicy izolacjonizmu państwowego i protekcyjnych zabiegów celnych krytykują te organizacje za promowanie liberalizmu gospodarczego i niszczenie państw narodowych. Musimy sobie jednak odpowiedzieć na pytanie czy jest nie to czasem naturalny proces, że znikają granice i ludzie chcą prowadzić działalność gospodarczą w każdym zakątku świata.

Projekty inwestycyjne Banku Światowego przyczyniają się do degradacji środowiska, masowych przesiedleń ludności i rozpadu więzi społecznych. Bank Światowy najchętniej finansuje ogromne i kapitało chłonne inwestycje, które zawsze wymagają materiałów i ekspertów z krajów Północy (co leży w interesie instytucji, do której te bogate kraje należą), natomiast ignorują małą skalę i alternatywy bardziej dostosowane do lokalnych warunków. Przykłady inwestycji:


Wspierając budowę gigantycznych tam oraz autostrad Bank Światowy doprowadził do przesiedlenia 10 milionów ludzi na świecie.

Z globalizacją wiąże się również wolność przemieszczania się kapitału . Inwestor z Ameryki może swobodnie rozpocząć działalność w Europie lub w Azji, tak samo może postąpić inwestor z innych części świata. Zainwestuje on tam gdzie znajdzie najkorzystniejsze warunki dla siebie np. niskie podatki wykwalifikowaną siłę roboczą. Jego inwestycja nie przyniesie tylko jemu korzyści, lecz da pracę miejscowym pracownikom i przyniesie nowoczesne technologie, co podniesie poziom cywilizacyjny państwa gdzie dokonano inwestycji. Oczywiście przeciwnicy globalizacji powiedzą, że niszczy on narodowe przedsiębiorstwa .Czy jednak rzeczywiście większa konkurencja przynosi straty. Wiemy przecież, że jej brak powoduje pojawienie się na rynku towarów drogich i o niskiej jakości, a w warunkach konkurencji krajowe firmy po pewnym czasie nauczą się innowacyjności i zaczną skutecznie konkurować z inwestorem mającym początkowo przewagę technologiczną i organizacyjną. Widzimy więc, że sukces na globalnym rynku osiągają przedsiębiorstwa innowacyjne, w krajach nie przeszkadzającym inwestorom. Najlepiej pokazuje to przykład USA i Irlandii. W Stanach liberalna gospodarka i brak ingerencji państwa przyniosła długookresowy , zdrowy wzrost gospodarczy przy niskiej inflacji oraz ekspansję gospodarczą na inne kontynenty. Z kolei Irlandia, która jeszcze kilkanaście lat temu była biednym krajem rolniczym, przez ten czas przeszła epokową metamorfozę. Zdecydowała się ona za zgodą wszystkich sił politycznych i związków zawodowych na obniżkę podatków i na stworzenie zachęt dla inwestorów. Przez kilkanaście lat napłynęły wielomiliardowe inwestycje zagraniczne, głównie z sektorów high-tech, które przyniosły olbrzymi skok cywilizacyjny. Obecnie Irlandczycy są wykształconym i bogatym społeczeństwem, gdzie PKB na mieszkańca przewyższa wskaźnik Wielkiej Brytanii. Jednocześnie irlandzkie firmy nauczyły się nowoczesnego zarządzania i same zaczęły inwestować za granicą, nie spełniły się więc przewidywania sceptyków, którzy twierdzili że zagraniczne inwestycje niszczą krajową przedsiębiorczość, w rzeczywistości dzieje się wprost przeciwnie.

Wolność przemieszczania się kapitału to podstawa ekonomii globalnej, jednak wcześniej ten kapitał musiał zostać wytworzony. Jak już wspomniałem w latach siedemdziesiątych mieliśmy do czynienia z dużym kryzysem ekonomicznym . Pomimo, że z punktu widzenia Polski Zachód był wtedy "rajską krainą", nie do końca była to prawda. Państwa zachodnie borykały się z dużym bezrobociem a wzrost gospodarczy utrudniała wysoka chroniczna inflacja .Jednocześnie w Europie dawały o sobie znać problemy systemów opiekuńczych (duże prawa socjalne obywateli np. łatwe do zdobycia, wysokie i konkurencyjne zasiłki w stosunku do płac i znacjonalizowanych sektorów gospodarek (USA nigdy nie nacjonalizowało własności prywatnej). Zmianę sytuacji gospodarczej przyniosły dopiero liberalne reformy, szczególnie odważnie przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. W WB działań tych podjęła się Margaret Thatcher, pełniąca funkcję premiera. "Żelazna dama" zmniejszyła uprawnienia socjalne, na które nie było środków w budżecie i sprywatyzowała znacjonalizowane gałęzie gospodarki.


Z kolei Ronald Reagan zapobiegł recesji obniżając podatki i skierowaniem zainteresowania na nowoczesne technologie. Zapoczątkowane procesy prywatyzacji przedsiębiorstw z wielu gałęzi gospodarki skłoniły inwestorów do zakupów na obcych rynkach . Szczególnie dobrze się temu przysłużyły prywatyzacje spółek telekomunikacyjnych. Prywatna własność była bardziej efektywna i po uzdrowieniu przedsiębiorstw mogła rozpocząć ekspansje na inne rynki. Szukała ona oczywiście konkurencyjnych miejsc do inwestycji, gdzie działalność jest dla niej najbardziej rentowna

Patrząc na globalizację z punktu widzenia aspektu ekonomicznego, nie możemy zapominać o jeszcze jednej nowej sytuacji. Są nimi wielkie procesy konsolidacji firm a zwłaszcza fuzje. Rozmiary tych operacji przewyższają znacznie podobne procesy z przeszłości (zarówno pod względem wartości pojedynczych transakcji jak i globalnie sumując wartość wszystkich fuzji). Konsolidacja ta nie dotyczy tylko spółek z jednego państwa, lecz łączą się firmy z różnych krajów tworząc międzynarodowe korporacje. Jest to swego rodzaju nowa jakość, są to firmy świetnie przystosowane do wdrażania nowych technologii i obniżki kosztów .Nie należy się jednak obawiać upadku mniejszych firm, one zawsze znajdą swoją niszę rynkową i to one w przyszłości przerosną te większe. Jest to sytuacja normalna w kapitalizmie, a najbardziej zawsze korzysta klient. Wracając do wielkich korporacji to znakiem globalizacji jest również zacieranie się granic narodowego kapitału .Rządzi w nich kapitał międzynarodowy, pochodzący z różnych stron świata, więc coraz trudniej jest powiedzieć o firmie noszącej niemiecką nazwę :"To jest niemiecka firma". Przy otwarciu każdego zakładu międzynarodowej korporacji podkreśla się liczbę stworzonych nowych miejsc pracy. Nie mówi się jednak ile ludzi straciło pracę w firmach wyeliminowanych wcześniej przez korporację, która przejęła ich rynki.

W pracy wielokrotnie pojawiło się sformułowanie nowoczesne technologie, otóż na globalizację nie możemy patrzeć tylko przez pryzmat ekonomiczny. Wielkie znaczenie miały procesy techniczne, takie jak szybki transport czy nowości teleinformatyczne. Transport lotniczy i telekomunikacji spowodował, że świat stał się mniejszy, każde miejsce na globie stało się osiągalne. Jednak dopiero rozwój medium, którym się obecnie posługujemy nadało rozmach tym zmianom. Zaczęliśmy mówić o "globalnej wiosce", rzeczywiście Internet zrewolucjonizował komunikację międzyludzką i zmienił sposób prowadzenia działalności gospodarczej. Zmiany te spowodowały, że zaczęliśmy patrzeć na świat kategoriami całej planety, a nie pojedynczego regionu czy państwa. Nowe technologie już znacznie zmieniły sposób pracy (można pracować w domu przed komputerem dla firmy "z końca świata") ale także dał sygnał rozwojowi nowych usług i handlu .Nowe (wcale nie takie nowe) medium przyniesie zmiany, które nie jesteśmy w stanie przewidzieć, ale będą one miały znaczenia ogólnoludzkie, globalne.

Nie możemy również zapominać o kulturowych zmianach, które przyniosła globalizacja. Coraz częściej, wiele dziedzin takich jak muzyka, film, teatr, sztuka stają się do siebie podobne we wszystkich częściach świata. Poruszają one problemów całego świata i są dla coraz większej publiczności zrozumiałe, bez względu na początkowe różnice kulturowe. Również nasze życie staje się coraz bardziej zunifikowane.

Żyjemy tak samo jak ludzie w Europie Zachodniej, Ameryce, Azji czy Australii. Mówi się, że wiele rzeczy staje się coraz bardziej jednolitych. To prawda, ale wydaję się, że nieuzasadnione są głosy, że globalizacja niszczy kulturę. Po pewnym czasie przyjdzie czas na pokojowe podkreślanie swojej odrębności, a procesy globalizacyjne uczą nas otwartości i tolerancji.

Z jednej strony globalizacja jest zjawiskiem pozytywnym: daje szanse rozwoju wielu małym przedsiębiorstwom zasilając je kapitałem, promując je i współtworząc ich prestiż. Ale globalizacja rodzi również szereg negatywnych skłonności. Po pierwsze: firmy, które chcą utrzymać niezależność, nie mają szans wobec potęgi "molocha", niejednokrotnie zarząd firmy ma wybór: dać się zjednoczyć z potężną korporacją, lub pozostać niezależnym, skazując się na balansowanie na skraju bankructwa. Po wtóre, wielkość i potęga globalnych korporacji rodzi niebezpieczeństwo tworzenie się monopolu, bardzo dla konsumenta i gospodarki niekorzystnych: wystarczy spojrzeć na aktualną sytuację na polskim rynku telekomunikacyjnym, zdominowanym przez Tp S.A. Po trzecie, wobec wzrostu potęgi wielkich, międzynarodowych przedsiębiorstw, coraz więcej kapitału gromadzi się w rękach niewielu ludzi, tworzących warstwę wszechmocnych oligarchów przemysłowych, mających ogromne wpływy na gospodarkę i sytuację polityczną na całym świecie. Już dziś 3/4 światowego kapitału jest w rękach 1% ogółu populacji Ziemi(!), zaś szefa amerykańskiego banku centralnego, najbardziej wpływowego człowieka świata, A. Greensmanna, nazywa się tym, którego słowo może wzburzyć lub uspokoić gospodarkę światową... sytuacja rodem z spiskowej teorii dziejów; podsumowując: globalizacja, choć nieuchronna, jest obosiecznym mieczem, mogącym zrobić wiele złego

Nędza na świecie, istniejąca jednocześnie obok nieskończonego praktycznie przepychu i bogactwa. Powiększa się dystans pomiędzy światem bogactwa i nędzy. Bogactwo 200 najbogatszych ludzi na świecie jest równe majątkowi 2 miliardów ludzi najbiedniejszych. Z 500 największych firm na świecie ok. 440 przypada na USA, Japonię, Europę. W najbliższym dwudziestoleciu znacznie wzrośnie rola firm chińskich. Rozwój globalizacji następuje spontanicznie, szczególnie w dziedzinie technologii i finansów.

Co roku ludzie protestują przeciwko globalizacji, protesty szczytu WB i IMF w Waszyngtonie '99 zebrały 10.000 uczestników, w Seatle masowe demonstracje przeciwników globalizacji (ok. 60.000 osób), 26 września 2000 r. w Pradze zebrało się ponad 12 tysięcy osób, aby zaprotestować przeciwko polityce tych instytucji.

Przedsiębiorcy polscy muszą pogodzić się ze zjawiskiem globalizacji - na dobre i na złe. Niemniej jednak jesteśmy świadkami procesu, który mocno zmienia nasze życie w wielu dziedzinach. Globalizacja to poważna sprawa.





Wyszukiwarka