pakiet Pod prad konspekt






ks. Zbigniew Paweł Maciejewski

Pod prąd

Katecheza dla uczniów gimnazjów i szkół średnich. Nawiązanie do nauczania Jana Pawła Wielkiego i zaproszenie na Lednicę.

Uczeń pamięta, rozumie i uznaje za swoją myśl: „Jeśli chcesz znaleźć źródło, musisz iść do góry, pod prąd.”. (Jan Paweł Wielki)

Potrzebne:

Plansze z napisami: „Z prądem płyną tylko zdechłe ryby i ścierwo.” „przestronna droga – wielu – zguba; wąska droga – mało takich – życie” „Jeśli chcesz znaleźć źródło, musisz iść do góry, pod prąd.” „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali.” „To, co kosztuje, właśnie stanowi wartość.” Duży wizerunek Chrystusa Frasobliwego (na przykład wydrukowany na czterech lub dziewięciu kartkach i sklejony.). Masa mocująca.

Dla każdego: czyste kartki A5 i coś do pisania, wizerunek Chrystusa Frasobliwego formatu A4, czysta kartka (mogą być różne kolory) formatu A6 do zrobienia rybki.

Wstęp

Dzień po śmierci papieża Polska Agencja Prasowa tak donosiła:

"Po śmierci papieża Polacy zachowują się inaczej"

Wiadomość o śmierci papieża Jana Pawła II coś zmieniła w Polakach: mamy większą potrzebę refleksji i bliskości drugiego człowieka - uważa psycholog Ewa Klepacka.

"Dzisiejszy ranek był inny. Bez względu na to, czy ktoś jest głęboko wierzący, czy nie, obudził się już w nowej rzeczywistości. Odszedł autorytet, nie ma kogoś ważnego" - powiedziała psycholog.

Podkreśliła, że zmiany widać na ulicach. W oknach wywieszono flagi polskie i papieskie przewiązane czarnymi wstęgami, w oknach płoną świeczki. Ludzie są zadumani, wyciszeni, nie słychać głośnych śmiechów.

"Odejście Jana Pawła II rozbudziło w Polakach potrzebę wspólnoty. Ludzie nie chcą być sami, dlatego tak wiele osób zbiera się w kościołach" - powiedziała Klepacka.

Podkreśliła, że Polacy nie wstydzą się tego, co czują. "Widać łzy, wzruszenie. To niezwykłe w czasach, gdy trzeba być perfekcyjnym i nie wolno pokazywać swojej słabości" - zaznaczyła.

Gdy w sobotę wieczorem na ulicach zabiły dzwony i ogłoszono wiadomość o odejściu Ojca Świętego, przechodnie przystawali. Niektórzy klękali i zaczynali się modlić, inni przytulali się, płakali.

"To nie były wyłącznie osoby starsze, które w sposób naturalny kojarzą nam się z przywiązaniem do religii. Płakała młodzież i to nie tylko ta, która co niedziela chodzi na mszę, ale także ta, która kojarzy się raczej z budką z piwem" - opowiadała Klepacka.

Jedna z mieszkanek warszawskiej Pragi wspomina: "Wyszłam przed blok, a wtedy osiedlowi »dresiarze«, których zwykle lepiej mijać z daleka, spytali zasmuconymi głosami, czy już wiem, co się stało".

Kelnerzy z modnego pubu opowiadają: "Wyłączyliśmy muzykę, wszyscy wstali i minutą ciszy uczcili Jego pamięć. Potem goście zaczęli się rozchodzić".

"Młodzi nie wstydzili się łez. Wszystkich połączył wspólny żal. Papież przecież nie dzielił ludzi na »dresiarzy« i porządnych, na równych i równiejszych. Traktował wszystkich tak samo. To podobało się młodym ludziom. Dlatego nawet ci, którzy na co dzień nie zgadzali się z naukami Kościoła, szanowali Jana Pawła II, bo nie krytykował, nie nakazywał" - tłumaczyła Klepacka.

Śmierć papieża rozbudziła także poczucie odpowiedzialności. "Mój szesnastoletni syn wracał wczoraj w nocy z kolegą. Znaleźli na ulicy pijaną dziewczynę. Chciał się nią »zaopiekować« dziwnie wyglądający starszy mężczyzna. Wydało im się to podejrzane, więc wezwali straż miejską i nie zostawili nieprzytomnej dziewczyny samej. Normalnie pewnie by sobie poszli, ale wczoraj po prostu nie mogli" - opowiadała matka jednego z chłopców.

"Ci chłopcy po prostu poczuli, że nie mogą być obojętni. Nic dziwnego, w chwilach wielkich ludzie zdolni są do rzeczy, na które normalnie by się nie zdobyli" - tłumaczyła Klepacka.

(News z portalu onet.pl)

Mam nadzieję, że ma to odniesienie także do nas, że ta katecheza, która w dużej części poświęcona będzie nauczaniu Wielkiego Papieża przyjęta będzie w szczególny sposób.

Gdzie jesteśmy?

Wprowadzenie

Kiedyś jeden z księży użył na kazaniu dość dosadnej, soczystej parafrazy fragmentu wiersza Zbigniewa Herberta. Powiedział: „Z prądem płyną tylko zdechłe ryby i ścierwo”. [przypnij planszę z tekstem]. Chciał w ten sposób powiedzieć, że są ludzie, którzy w życiu idą na łatwiznę, po najmniejszej linii oporu, tam gdzie wszyscy, gdzie znaleźć się można kosztem najmniejszego wysiłku.

Ta wizja człowieka ma swoje potwierdzenie w tekście biblijnym. Jezus powiedział: „Wchodźcie przez ciasną bramę. Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują.” Mt 7,13-14 [przypnij planszę z tekstem: przestronna droga – wielu – zguba; wąska droga – mało takich - życie]

Aktywizacja

Rozdaj każdemu kartki (A5) i poproś o bardzo szybkie i schematyczne narysowanie tych dróg. Bramy można pominąć – wystarczą same drogi. Narysuj rozstajne drogi – drogę która się rozwidla. Jedna odnoga jest wąska i kręta, druga szeroka i prosta.

Pomyśl w którym miejscu jesteś, którą drogę wybrałeś. Jeśli masz odwagę to przytknij palec w to miejsce gdzie jesteś.

Puenta

Jeśli mamy odwagę to musimy przyznać, że: jesteśmy na przestronnej drodze od dawna i nie zamierzamy być gdzie indziej, albo: bywamy na tej drodze, albo: mamy pokusy, by na nią wejść. Nikt nie może powiedzieć, że perspektywa szerokiej drogi to coś co nas nie dotyczy.

Dokąd iść? Pod prąd!

Wprowadzenie

Warto zatem zastanowić się jaka to ma być droga, jaka drogą iść. Albo nie iść tylko płynąć – hasło: „Z prądem płyną tylko zdechłe ryby i ścierwo” mówi wszak o płynięciu. Dlatego chciałbym, by każdy z nas na chwilę stał się rybką.

Aktywizacja

Rozdaj kartki (A6) i poproś, by każdy wydarł z niej rybkę. Prosto i schematycznie – tułów i ogon, może jakaś płetwa.

W czasie wydzierania narysuj na tablicy „rozstajne rzeki”. Rozdzielająca się rzeka kręty, wąski strumień w górę i szeroka rzeka w bok. Zostaw miejsce, by później na „rozstajach” przyczepić postać Chrystusa frasobliwego.

Po przygotowaniu ryb powiedz: Popatrzcie na swoje ryby. One w jakimś sensie pokazują nas. Te poszarpane krawędzie to nasze niedoskonałości, słabości, grzechy. Każdy z nas ma jednak możliwość wyboru. Może wybrać szeroką drogę – spłynąć przez życie jak śnięta ryba, jak ścierwo. Może też wybrać drogę pod prąd.

Co wybrać? Zamilknij na chwilę – daj czas pomyśleć.

Przyczep wizerunek Chrystusa Frasobliwego. Powiedz: To jest Chrystus Frasobliwy. Niezależnie czy się go rysuje, maluje czy rzeźbi – zawsze jest to siedząca postać, umęczona, w koronie cierniowej, głowa podparta dłonią. Chrystus Frasobliwy. Te wizerunki pobożność ludowa bardzo często umieszczała na rozstajnych drogach. By pomagał ludziach w dokonywaniu właściwych wyborów, by ludzie potrafili znaleźć właściwą drogę.

Chciałbym, by teraz nam Jezus Frasobliwy pokazał właściwą drogę.

Chciałbym zaprosić was do pewnej medytacji. [rozdaj każdemu wizerunek – A4] Połóżcie rysunek na ławkach. Usiądźcie wygodnie, wyciszcie się, skupcie. Jeśli ktoś chce wejść w tę medytację – zapraszam. Jeśli nie – nie wchodź, ale nie przeszkadzaj innym.

Poprowadź medytacje. Powiedz: Popatrz na Jezusa – pełnego bólu i strapienia – Chrystusa Frasobliwego… Pomyśl o swoim życiu, o tym gdzie jesteś, dokąd idziesz, jaka jest twoja droga? Nad tą drogą, na rozstajnych drogach, znajduje się Jezus… Dotknij teraz tej postaci… dotknij tego ciała, głowy, cieniowej korony… dotknij ran… I połóż teraz rękę na tym rysunku… I zamknij oczy… I zapytaj się Go: Jezu, gdzie ja jestem, jaka jest moja droga, dokąd zmierzam? Powiedz mi co w życiu jest dobre, powiedz co mam wybierać? Posłuchaj tego, co mówi ci Jezus…

Puenta

W chwili ciszy powieś na tablicy planszę z napisem: „Jeśli chcesz znaleźć źródło, musisz iść do góry, pod prąd.”

Powiedz: Otwórzcie oczy. W różny sposób Jezus mówi do człowieka. Czasem wprost, czasem przez jakieś wydarzenia, czasem przez jakieś osoby.

Ważną dla nas wszystkich osobą był i jest Ojciec Święty – Jana Paweł II. Swoim poematem „Tryptyk Rzymski” włącza się w naszą katechezę. Mówi o znajdowaniu właściwego kierunku. Mówi, by iść „pod prąd”.

Posłuchajmy tego fragmentu w większej całości.

2. Źródło

Zatoka lasu zstępuje

w rytmie górskich potoków...

Jeśli chcesz znaleźć źródło,

musisz iść do góry, pod prąd.

Przedzieraj się, szukaj, nie ustępuj,

wiesz, że ono musi tu gdzieś być —

Gdzie jesteś, źródło?... Gdzie jesteś, źródło?!

Cisza...

Strumieniu, leśny strumieniu,

odsłoń mi tajemnicę

swego początku!

(Cisza — dlaczego milczysz?

Jakże starannie ukryłeś tajemnicę twego początku.)

Pozwól mi wargi umoczyć

w źródlanej wodzie

odczuć świeżość,

ożywczą świeżość.

Potrzebujemy źródła, potrzebujemy życia. Jan Paweł wskazuje kierunek – trzeba iść w górę. Mówi, że to kosztuje, że trzeba „przedzierać się, szukać, nie ustępować”.

Chciałbym jeszcze podzielić się dwoma zdaniami Ojca Świętego wypowiedzianymi do młodzieży w 1983 roku. [przywieś plansze] „To, co kosztuje, właśnie stanowi wartość.” „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali.”

Dzień przed śmiercią Jan Paweł II wypowiedział jedne z ostatnich a może naprawdę ostatnie słowa. Powiedział je o młodzieży. "Gdy powiedziano mu, że na Placu świętego Piotra zgromadziła się na czuwaniu przede wszystkim młodzież, wydawało się, że miał ją na myśli, gdyż z jego kilkakrotnie powtarzanych słów udało się odtworzyć następujące zdanie: »Szukałem was, teraz przyszliście do mnie i za to wam dziękuję«" (doniesienia agencyjne).

Papież przez cały swój pontyfikat szukał młodzieży. Szukał ciebie… i ciebie… i ciebie. Sądził, że znalazł. Czy miał rację?

Może to, co przeżywamy to tylko takie chwilowe i uczuciowe przeżycie. Może to, co przeżywamy to znowu jakaś forma porwania przez prąd. Skoro wszyscy to i my popłaczmy po stracie papieża.

Chciałbym wierzyć, że to coś więcej. Chciałbym wierzyć, że Chrystus przez jego posługę naprawdę do nas mówi, naprawdę nas wzywa, naprawdę nas zmienia. Chciałbym wierzyć, że wybierzemy właściwą drogę, że będziemy szukać źródła, że nie będziemy zdechłą rybą, że pójdziemy pod prąd.

Pomóż nam!

Wprowadzenie

Teraz łatwo byłoby powiedzieć: „przyklejcie swoje ryby do tablicy w taki sposób, by widać było, że idziecie pod prąd.” Ale to za proste i niebezpieczne – niektórzy mogliby dać się znowu porwać przez prąd. Wszyscy pod prąd to i ja… Na to przyjdzie czas. Na razie zróbmy coś innego.

Znacie bajkę o rybaku i złotej rybce. Chciałbym ją odwrócić. To znowu będzie historia o rybaku i rybce, ale tym razem to rybka będzie miała swoje życzenie wobec rybaka.

Aktywizacja

Niech każdy z was napisze na rybce swoje życzenie, które chce przedstawić rybakowi, czyli Chrystusowi. Przyczepimy później te rybki do „rozstajnych wód”, naprzeciw Chrystusa Frasobliwego. Niektóre z tych życzeń przeczytam głośno.

Daj dwie minuty na napisanie życzeń. W tym czasie daj każdemu kuleczkę masy mocującej.

Powiedz: Przyczepcie teraz wasze rybki tak jakby zwracały się do Jezusa.

Puenta

Odczytaj kilka życzeń czyniąc z nich modlitewne wezwania.

Superpuenta

Chciałbym znaleźć wspólny mianownik tych papieskich tekstów. Szukanie czystego źródła, wymaganie od siebie, zdolność do ofiary ma chyba swój wspólny mianownik w miłości. Bo miłość powinna być czysta, w miłości powinniśmy wymagać od siebie, nie ma też miłości bez ofiary, miłość kosztuje.

Jednym z ostatnich tekstów Jana Pawła II było przesłanie na Niedzielę Miłosierdzia Bożego. Posłuchajmy tych ostatnich słów papieża. "Drodzy bracia i siostry. To miłość nawraca serca i daruje pokój ludzkości, która wydaje się czasem zagubiona i zdominowana przez siłę zła, egoizmu i strachu. Chrystus przynosi ludzkości miłość, która przebacza, i otwiera serca na nadzieję. Ojcze wierzymy w ciebie dlatego powtarzamy: Jezu, ufam Tobie, zmiłuj się nad nami i nad całym światem".

Notatka i praca domowa

Zapiszcie temat: Pod prąd – szukanie źródła

Notatka: Przesłanie na Niedzielę Miłosierdzia Bożego

Praca domowa: Przepisz w pięciu egzemplarzach (możesz więcej) Przesłanie na Niedzielę Miłosierdzia Bożego i wręcz pięciu osobom z prośbą by uczynili to samo.

Informacja o Lednicy

Powiedz: Jest takie miejsce w Polsce, gdzie warto pojechać i zastanowić się nad swoim życiem. Tym miejscem jest Lednica. W tym roku ważnym elementem będzie kontemplacja Chrystusa Frasobliwego – tego, który pomaga nam w wyborach. Jak co roku zebrana młodzież będzie wybierać Chrystusa. Wybór Chrystusa to wybór miłości – tej prawdziwej. To wybór, by w życiu iść pod prąd.




Wyszukiwarka