53 CIENIE OTACZAJĄCE MÓJ KOŚCIÓŁ

53. CIENIE OTACZAJĄCE MÓJ KOŚCIÓŁ.


25.09.1975r.


Jezus: Temat, o którym Ci mówię, nie jest nowy. Już wspominałem o cieniu otaczającym Kościół. Mówiłem o tym w liczbie mnogiej, że jest wiele cieni. Powstają one jednak z jednej przyczyny wielkiego kryzysu wiary.

Wiara nie jest produktem człowieka, lecz wielkim darem Boga. Jest drogocennym Owocem Mego Odkupienia, który wytrysnął z Mojego otwartego i miłosiernego Serca.

Jestem Życiem ludzi, i to Życie świeci wśród ciemności, ale ludzie Go nie przyjęli.

To Moje Boskie Życie można powiększyć i rozwinąć. Można je również zagasić i osłabić do tego stopnia, że pozbawi się je wszelkiej mocy i energii. Moje Ciało Mistyczne przeżywa kryzys. Otaczają je ciasno cienie, tak jak ziemię, gdy na niebie powstaje burza.

Mój Kościół przeżywa kryzys. Materializm zagłusza Życie Boskie: życie wiary, a z nią nadziei i miłości.

Mówiłem ci o zgaszonych lampach, o lampach gasnących: są to dusze wielu kapłanów i bardzo licznych wiernych, u których już nie działa boskie życie łaski.

Do czego służy lampa zgasła? Jest ona trupem. Zakopuje się go, by nie ulatniały się z niego niebezpieczne wyziewy i śmiertelne zarazki.

Każdy chrześcijanin, a tym bardziej każdy kapłan, powinni być palącymi się lampami w świecie pogrążonym w ciemnościach, by rozsiewać światło i by świadczyć o Mnie, Słowie Przedwiecznym Boga, które stało się Ciałem, by być Światłością Świata. Trzeba żyd wiarą konsekwentnie i wiernie, aby tak stało się rzeczywiście. Co do tego przedmiotu, mój Wikary w ostatnich latach wiele razy z natchnieniem przemawiał.

Lecz kapłani i chrześcijanie nie zwrócili uwagi na Jego słowa, a często szydzili i wyśmiewali się z nich. Jak można nie być głęboko zasmuconym takim zachowaniem. Od dziesiątków lat materializm rozbudzony przez szatana sroży się i szkodzi ludzkości.

Gasi on, w coraz liczniejszych duszach niezrównany dar wiary, nadziei i miłości, wraz z życiem wewnętrznym i łaską Bożą, bez której nikt nie może się zbawić.

Zapewne są w Moim Mistycznym Ciele silne młode pędy. Znane, czy ukryte przed oczyma wielu, będą one płodnymi kiełkami Mego Kościoła odrodzonego, odnowionego i oczyszczonego na tej obecnej pustyni. Można sobie przedstawić dzisiejszy Kościół, jako cały zarośnięty krzakami, zaroślami, cierniem i uschłymi gałęziami, co tak utrudnia Jego drogę rozwoju.

Pożar, już tlący pod popiołem, wybuchnie i spali to wszystko. Wtedy liczne zarodki życia pokryją teren oczyszczony od owoców ludzkiego szału; od pychy, nieczystości i wszelkiej innej bezbożności.

Wtedy ziemia, jak piękny płodny ogród, da przytułek ludziom, którzy staną się mądrzy i dobrzy, pogodzeni z Bogiem, przeze Mnie i między sobą.

Będą wtedy żyli w pokoju z Miłością.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
45 UZDROWIĘ MÓJ KOŚCIÓŁ
16 MÓJ KOŚCIÓŁ ZAJMUJE SIĘ CZŁOWIEKIEM
25 JEZUS MÓJ KOŚCIÓŁ BĘDZIE ODBUDOWANY
4 MÓJ KOŚCIÓŁ JEST MISTRZEM WSZYSTKICH LUDÓW
43 CIAŁO MISTYCZNE, CZYLI MÓJ KOŚCIÓŁ
53 KOŚCIOŁEM RZĄDZI ŚLEPOTA
19 CIEMNOŚĆ OTACZA?ŁY KOŚCIÓŁ
Mój udział w życiu Koscioła i w życiu społecznym, KONSPEKTY KSM
53 WIELKA WINA KOŚCIOŁA
Wewnętrzną mocą Mojego Kościoła jest Mój Święty Duch
53 TY MÓJ ANIELE
Ty jesteś Piotr czyli skała na tej skale zbuduję kościół mój
Kamień węgielny Mój bunt przeciw hipokryzji Kościoła Charamsa Krzysztof
cz 1, Matlab moj
Mój świat samochodów
82 Dzis moj zenit moc moja dzisiaj sie przesili przeslanie monologu Konrada