Barok!

W polskiej literaturze baroku zarysował się specyficzny nurt nazwany w wiekach późniejszych „poezją światowych rozkoszy” ze względu na tematykę, jaka znacząco odbiegała od panujących w XVII wieku tematów śmierci i przemijania. Tworzyli go głównie poeci dworscy, którzy swoimi utworami pragnęli przede wszystkim zabawiać słuchaczy i sprawiać im przyjemność, nie poruszając tematów przykrych i nie męcząc ich sumień rozprawami o rzeczach ostatecznych. Z powodu błahej najczęściej tematyki środek ciężkości tej poezji przeniósł się na jej formę – kunsztowną, ozdobną, pełną znanego ze sztuk plastycznych przepychu i elegancji.



Najznakomitszym reprezentantem tego nurtu okazał się Jan Andrzej Morsztyn jako autor dwóch zbiorów poetyckich traktujących niemal wyłącznie o sprawach zmysłowej miłości między mężczyzną i kobietą, analizujących stan duszy człowieka zakochanego i z przekąsem komentujących niestałość (na przemian z oziębłością) płci niewieściej. W tomie „Kanikuła albo psia gwiazda” porządek przeżyć podmiotu lirycznego poddany został działaniu letniego gwiazdozbioru, który implikuje swawolną treść zawartych tu wierszy i unoszącą się nad nimi leniwą, błogą atmosferę wakacyjnego romansu. Zbiór „Lutnia” był z kolei w dużej mierze inspirowany osiągnięciami włoskiego poety Giambattisty Marina i ukonstytuowanego przez niego nurtu marinizmu, jaki wyrażał się w wyrafinowanej i skomplikowanej stylistycznie formie, godnej być może poważniejszego tematu, niż opiewanie kobiecych wdzięków, wyznania miłosne i utyskiwania odrzuconego kochanka.



Podobny styl zaczerpnął być może Jan Andrzej od swojego tajemniczego krewnego – Hieronima Morsztyna – po którym pozostało jedno zaledwie dziełko o znamiennym tytule: „Światowa rozkosz z ochmistrzem swoim i ze dwunastą swych służebnych panien”. Tytuł poematu – jak widać – posłużył za nazwę dla całego nurtu poezji wczesnego baroku, czerpiącej jeszcze wiele z renesansowej afirmacji życia rozumianego jako źródło zmysłowych przyjemności. Inspiracją posłużyły tu takie dzieła, jak „Wizerunek własnego żywota człowieka poczciwego” Mikołaja Reja, czy „Sobótki” Jana Kochanowskiego, z których poeta przejął przekonanie, iż świat został stworzony przez Boga ku uciesze człowieka, grzechem nie jest więc korzystanie z jego rozkoszy, lecz ich unikanie jako przejaw niewdzięczności wobec hojnego Gospodarza. „Światową rozkosz” zamyka refleksja o charakterze wanitatywnym, ale tego typu motyw zdaje się jedynie podkreślać wartość doczesnych uciech, z jakich korzystać należy najdłużej jak się tylko da, ostatecznie czeka nas bowiem mieszkanie w ciemnej ziemi i zapomnienie u potomnych.



Do nurtu poezji „światowych rozkoszy” włączyć należy również Samuela Twardowskiego jako autora dwóch poematów o tematyce erotycznej: „Dafnis drzewem bobkowym” oraz „Nadobnej Paskiwliny”. Ujawniła się tutaj fascynacja zmysłową miłością i fizyczną urodą kobiety, które ukazane zostały jako wartości krepujące duszę człowieka, a przez to zmuszające do walki, która wytycza jednocześnie jego duchowe dojrzewanie. Przykładami owych starć posłużyły w obu poematach sceny zaczerpnięte zarówno z mitologii, Biblii, jak i historii, która dla autora stanowiła największą pasję i najwdzięczniejsze źródło inspiracji. Na ich podstawie ukazywał Twardowski ideę wszechwładzy miłości i niemożebność ucieczki przed jej zakusami, w „Nadobnej Paskwilinie” umieścił zaś jeden z najpopularniejszych w epoce baroku, modelowy dla epigonów opis kobiecej urody cechujący się asymetrią, plastycznością, dynamizmem i naśladowaniem ruchu – elementami uważanymi za konstytutywne dla całej, nie tylko miłosnej poezji barokowej.



Jan Chryzostom Pasek przyszedł na świat ok. 1636 roku w Węgrzynowicach – majątku ziemskim na Mazowszu, które w XVII wieku stanowiło najbiedniejsze województwo Rzeczypospolitej. Jego ojciec był szlachcicem zagrodowym, posługującym się się herbem Doliwa, a swoją liczną rodzinę próbował utrzymywać z dzierżawy kilku wsi w ziemi rawskiej. Jan kształcił się w lokalnym kolegium jezuickim, z którego wyniósł zaledwie podstawowe umiejętności posługiwania się słowem pisanym i bardzo pobieżną znajomość łaciny.

Z racji bardzo trudnych warunków bytowych panujących ówcześnie na Mazowszu, młodzież najczęściej emigrowała do większych miast lub zaciągała się do wojska, które gwarantowało zabezpieczenie finansowe i obiecywało barwne przygody. Tę drogę wybrał również młody Pasek, wstępując w czasie tzw. potopu szwedzkiego do dywizji Stefana Czarnieckiego, gdzie służył w chorągwi pancernej. Wybierając karierę wojskową, prawdopodobnie nie miał jeszcze dwudziestu lat, w jego wspomnieniach pojawiają się bowiem wzmianki o udziale w wojnie ze Szwedami toczącej się na przełomie 1656/57 roku. Wraz ze swoją chorągwią wyruszył później do Danii, gdzie brał udział w zajęciu wyspy Als i zdobyciu Koldingu.

Z wojny Pasek powrócił w 1659 roku, szybko jednak został znów powołany, tym razem na wojnę z Moskwą, w czasie której nadal służył pod chorągwią uwielbianego przez siebie wodza Czarnieckiego. Ofensywę przerwała konfederacja zbuntowanego wojska w 1661 roku, w której Pasek nie chciał brać udziału, wystąpił więc o zwolnienie go ze służby i udał się do rodzinnej Rawy Mazowieckiej. W drodze został aresztowany i uwięziony w Grodnie pod zarzutem dworzanina królewskiego Jan Mazepy o sprzyjanie konfederatom. Po oczyszczeniu się z zarzutów przed królem Janem Kazimierzem Pasek otrzymał stanowisko dowódcy eskorty moskiewskich posłów, inkasując później za dobrze wykonane zadanie sowitą nagrodę. Ostatnią akcją zbrojną, w której Pasek wziął udział, było wystąpienie po stronie wojsk królewskich podczas konfederacji Lubomirskiego, który stanął zbrojnie w obronie tzw. „złotej wolności szlacheckiej” w postaci liberum veto.

Po powrocie, w 1667 roku, do rodzinnego majątku Pasek ożenił się z majętną wdową. Wiódł odtąd spokojny żywot ziemianina, zajętego utrzymaniem majątku i losem licznych pasierbów, jedynie z rzadka zabierając głos w sprawach publicznych – tak przynajmniej wynika z jego pamiętnikarskich zapisków. Z zachowanych akt sądowych wiemy jednak, że w tym okresie nieustannie procesował się z sąsiadami i pasierbami, najeżdżał okoliczne majątki, ciężko pobił jednego z adwersarzy, a innego zabił uderzeniem obuchem. Miał zostać skazany na wieczystą banicję kilkakrotnie, jednakże ociężałość ówczesnego wymiaru sprawiedliwości pozwoliła mu na „spokojne” gospodarowanie we własnym majątku aż do śmierci w 1701 roku.

Jedynym dziełem literackim, jakie pozostawił po sobie krewki szlachcic-Sarmata, były „Pamiętniki” wydane po raz pierwszy dopiero w 1836 roku, staraniem Edwarda Raczyńskiego. Legły one u podstaw kreowania nowego, typowo polskiego gatunku literackiego – gawędy szlacheckiej. Charakteryzowała się ona ogromną różnorodnością formalną – w dziele Paska mamy do czynienia z pamiętnikiem, listem, opisem batalistycznym, mową sądową, panegirykiem, a nawet elementami rzewnej liryki. Język dzieła jest niezwykle barwny i dynamiczny, pełen kolokwializmów i tzw. makaronizmów, dając przez to nieoceniony obraz życia i obyczajów polskiej szlachty zagrodowej XVII wieku.

Literatura baroku - kierunki i tendencje

80

Gongoryzm

Styl wywodzący się z barokowej poezji hiszpańskiej, stanowiącym niejako odpowiedź na kształtujący się we Włoszech marinizm oraz angielski eufuizm. Nazwa pochodzi od nazwiska poety Luisa de Góngory: twórcy skomplikowanych, hermetycznych wierszy o silnych akcentach erudycyjnych, które wyrażały się w kunsztownej konstrukcji i niezwykle kwiecistej stylistyce. Środkiem wyrazu najczęściej są tutaj misterne metafory i alegorie, kalambury, aluzje i wyszukane epitety.



Góngora pragnął tworzyć dla czytelników na swoim, niezwykle wysokim poziomie intelektualnym, toteż jego utwory charakteryzowały się ogromną dynamiką myśli przeskakujących w najmniej spodziewanych momentach z jednego wątku na inny; aby za nimi nadążyć odbiorca zmuszony był do maksymalnego skupienia, stąd hermetyzm i elitarność tej poezji.



Eufuizm

Kierunek rozwijający się w poezji angielskiej przełomu XVI i XVII wieku porównywanym z manieryzmem. Głównymi założeniami tego stylu było użycie języka wyszukanego, niezwykle wysublimowanego, bogatego w rozbudowane metafory i kwieciste epitety. Ze względu na liczne odwołania do poezji antycznej, zwłaszcza zaś zastosowanie charakterystycznej dla niej retoryki, brzmiał w epoce baroku w sposób sztuczny, przesadnie wytworny i zmanierowany. Nazwa kierunku została zaczerpnięta od tytułu romansu Johna Lyly’ego „Euphues” (1578) napisanego zgodnie z wyznacznikami tej stylistyki.



Préciosité

Kierunek obecny w poezji francuskiej okresu baroku, pokrewnym wobec włoskiego marinizmu i hiszpańskiego gongoryzmu. Jego nazwa oznacza wprost „wykwintność”, co określa jego założenia w kwestii wysublimowanej elegancji wypowiedzi i doboru jej kunsztownej, zaskakującej błyskotliwością intelektualną formy. Za źródło owego stylu uważa się spotkania literackie w salonie markizy de Rambouillet, która skupiała wokół siebie takich twórców, jak Vincent Voiture, Théophile de Viau, czy Saint-Amanta. Podobna technika twórcza odpowiadała charakterem głównie poezji okolicznościowej i niezwykle popularnym we Francji od XVI wieku romansom.

teraz pytanie 74

Konceptyzm jest nurtem szczególnie popularnym we włoskiej i hiszpańskiej poezji barokowej; jego nazwa wywodzi się od włoskiego sformułowania concetto oznaczającego wyszukany pomysł, stąd też oparta na nim strategia stylistyczna polega na skonstruowaniu wypowiedzi lirycznej wedle określonego, błyskotliwego i zaskakującego konceptu. Mając na celu nieustanne zadziwianie i szokowanie czytelnika konceptyzm posługiwał się kontrastowymi środkami stylistycznymi, jak antytezy, paradoksy, oksymorony, twórczo wykorzystane anafory i nieoczekiwane puenty.



Najogólniej rzecz ujmując koncept oznaczał pewnego rodzaju wizję idei artystycznej, którą poeta wyrażał w akcie twórczym w taki sposób, by odbiorca na drodze odczytania tekstu przeszedł ten sam proces w stronę odwrotną i w konsekwencji doszedł do tych samych wniosków, jakie kazały poecie stworzyć dany tekst. Epoka dojrzałego baroku wzbogaciła ideę konceptu o dwa zasadnicze dla niej terminy retoryczne – acutum i argutum – oznaczające ostrość i celność myśli wyrażonej w dziele bądź to w jego warstwie stylistycznej, bądź treściowej.



Konceptyzm posiadał od najwcześniejszych etapów istnienia swoich teoretyków w osobach Baltasara Graciána i Emmanuela Tesauro, którzy w swoich pracach jako prekursora prądu wskazywali polskiego twórcę – Macieja Kazimierza Sarbiewskiego – będącego z resztą autorem poprzedzającej hiszpańskie eseje rozprawy teoretycznej pt. „De acuto et arguto” (1623). Sarbiewski podał tu następującą definicję konceptu:

Puenta („acutum”) jest to mowa, w której zachodzi zetknięcie się czegoś niezgodnego i zgodnego, czyli jest w słownym wypowiedzeniu zgodną niezgodnością lub niezgodną zgodnością.

Ów nurt literacki stanowił więc odpowiedź na dualizm i dramatyzm kontrreformacyjnego świata, stawiającego człowieka w sytuacji rozdarcia i stałych dylematów moralnych.



Za najważniejszego przedstawiciela konceptyzmu możemy uznać włoskiego poetę Giambattistę Mariniego, którego twórczość doprowadziła później do ukształtowania się prądu zwanego marinizmem. Znalazł on swych naśladowców przede wszystkim w Hiszpanii, gdzie na jego podstawach wykształciła się kolejna odmiana konceptyzmu nazwana gongoryzmem od nazwiska jej najważniejszego propagatora – Luisa de Góngory. W Polsce konceptyzm przesłużył się zwłaszcza poetom metafizycznym, wśród których najważniejszymi okazali się Mikołaj Sęp Szarzyński, Sebastian Grabowiecki, a później Jan Andrzej Morsztyn i Daniel Naborowski.





Manieryzm był prądem kształtującym się w opozycji do renesansowego klasycyzmu, pierwotnie w sztukach plastycznych, później także w literaturze. Polegał na zarzuceniu ideałów harmonii i ładu na rzecz skomplikowanych form, które miały zaskakiwać widza i poruszać jego wyobraźnię (w czym przybliżał się do konceptyzmu). Jednocześnie jego cechą nadrzędną stała się subtelność języka połączona częstokroć z wyszukanym artyzmem, który realizował się w ornamentacyjnym, wyrafinowanym stylu, sprawiającym niekiedy wrażenie przesady i sztuczności.



Ze względu na swój łaciński źródłosłów sformułowanie było odnoszone pierwotnie do pewnych specyficznych, jednostkowych cech stylu danego artysty – niepowtarzalnych i zależnych jedynie od wyobraźni ruchów jego ręki (od łac. manus – ręka). Później, z racji przetransponowania terminu do języka dotyczącego towarzyskiej ogłady, zaczął oznaczać pewnego rodzaju stylizację, nabierając w zakresie sztuki znaczenia pejoratywnego jako puste naśladownictwo lub anomalia wobec ogólnie przyjętego porządku, kaprys znudzonego artysty.



Manieryzm kształtował się głównie za sprawą artystów włoskich, którzy po splądrowaniu i zniszczeniu Rzymu przez wojska Cesarza Karola V (tzw. Sacco di Roma) w 1527 roku wyemigrowali do rozmaitych państw Europy, propagując w nich wizję upadku świata opierającego się na ładzie i harmonii, co pociągało za sobą zerwanie z klasycznymi wzorcami i wprowadzenie do sztuki nowych wartości w postaci niepokoju, swobodnej fantazji i dowolnego kształtowania formy. Linearność i otwartość kompozycyjna manieryzmu zaowocowały m.in. powstaniem nowego gatunku w postaci eseju, w dziedzinie liryki programowa niekomplementarność stylu przyczyniła się zaś do kształtowania tzw. emblematów.



Charakterystyczne dla manieryzmu przełamanie zasady decorum plasuje wśród reprezentantów kierunku Williama Szekspira jako „wynalazcę” nowoczesnej tragikomedii o zaburzonej linearności czasowej, pełniej baśniowości, mistycyzmu i komplikacji – zarówno na poziomie formalnym, jak i treściowym. Z podobnego wzorca czerpali w swoich utworach również Torquato Tasso i Miquel de Cervantes, a z racji posługiwania się konceptem do założeń kierunku zbliżała się również twórczość Giambattisty Mariniego i Luisa de Góngory. W literaturze polskiej najwybitniejszymi przedstawicielami marinizmu byli poeci metafizyczni: Mikołaj Sęp-Szarzyński, Sebastian Grabowiecki, Kasper Miaskowski, Kasper Twardowski i bracia Morsztynowie.



W dzisiejszym literaturoznawstwie manieryzmem często określa się techniki stylistyczne sygnalizujące odejście od norm danej epoki, a tym samym zapowiadające kształtowanie się nowej, stąd też – nieco lekceważące – rozumienie manieryzmu jako anomalii składających się na tzw. okresy przejściowe w sztuce.

Marinizm jest strategią poetycką opartą na doborze wyszukanej, skomplikowanej formy opartej częstokroć na z góry założonym pomyśle, który w finale ma zaskoczyć czytelnika i wprawić go w stan tzw. „stupore”. Na kanwie tego stylu późniejsze epoki wykształciły konceptyzm korzystający z zasady wejścia z czytelnikiem w pewnego rodzaju grę słowną opartą na szeregu środków poetyckich, przede wszystkim paradoksie i alegorii, ale również korzystającą w nowatorski sposób z anafory i epifory, przestawienia szyku zdania (inwersji), zaskakująco dobranego epitetu, hiperboli i gradacji.



Za osiągnięcie marinizmu uznaje się też wprowadzenie do poetyckiej stylistyki antytezy polegającej na paradoksalnym zestawieniu ze sobą podmiotu i orzeczenia, które w myśl logiki wzajemnie się wykluczają (np. znane z pieśni Franciszka Karpińskiego zestawienie „blask ciemnieje”). Marinizm cechował się również licznymi, rozbudowanymi metaforami, które wprowadzały do tekstu wrażenie przesadnego bogactwa, przepychu; stanowił w tym względzie przedłużenie cech barokowych sztuk plastycznych na sferę literatury.



Nazwa stylu pochodzi od jego twórcy – Giambattisty Mariniego, jednego z najbardziej cenionych poetów włoskiego baroku. To on miał stwierdzić, iż „że poezja ma przede wszystkim szokować i zaskakiwać czytelnika”, stąd też ogromna dbałość o dobór wyszukanej formy jego dzieł, niekoniecznie korespondująca z powagą ich treści. Marini tworzył głównie wiersze o tematyce miłosnej, ale za jego największe dzieło uznaje się poemat mitologiczny pt. „Adonis” (1623), w którym zrealizował założenia poezji wyzwolonej spod jakichkolwiek reguł, skomplikowanej formalnie i przeładowanej złożonymi strukturami stylistycznymi.



W literaturze polskiej marinizm znalazł swą najdoskonalszą realizację w twórczości Jana Andrzeja Morsztyna, który przetłumaczył z resztą jedną z pieśni „Adonisa”. Z włoskiego wzorca zaczerpnął przede wszystkim wyszukaną formę wiersza opartą na zaskakującym pomyśle, bogatą metaforykę, kunsztowną zdobność wypowiedzi oraz tematykę, która oscylowała zazwyczaj wokół tematu miłości. Morsztyn pozostawił po sobie dwa zbiory: „Lutnia” (ok. 1638) oraz „Kanikuła albo Psia gwiazda” (1647), w którym nawet porządek następowania po sobie wierszy został przemyślany i ma swoje znaczenie dla wymowy całego tomu.



Mikołaj Sęp Szarzyński urodził się prawdopodobnie około 1550 lub 1551 roku – z racji szczątkowej dokumentacji na temat jego wczesnej młodości daty tej nie udało się sprecyzować. Wiadomo, że pochodził z rodu szlacheckiego pieczętującego się herbem Junosza, a wywodzącego się z Mazowsza, skąd prawdopodobnie dziad poety wyemigrował na Ruś z racji bardzo trudnych warunków bytowania, jakie panowały ówcześnie w tamtym województwie. Mikołaj przyszedł na świat w leżącym dziś na terytorium Ukrainy majątku zwanym Zimną Wodą, dopiero jako dorosły człowiek dodając do nazwiska Sęp przydomek odwołujący się do majątku rodowego w centralnej Rzeczypospolitej – Szarzyna.



Przyszły poeta prawdopodobnie kształcił się początkowo we Lwowie, ale pierwsza udokumentowana wzmianka na temat jego biografii dotyczy pobytów na luterańskich uniwersytetach w Wittenberdze i Lipsku, gdzie przebywał w 1565 roku. Spędził tu nie więcej niż dwa i pół roku, okres ten wystarczył mu jednak na gruntowne zapoznanie się z literaturą klasyczną i oswojenie z tendencjami rozwijającymi się współcześnie w sztuce. W 1561 roku Mikołaj miał też towarzyszyć w podróży do Włoch Stanisławowi Starzechowskiemu – synowi bardzo wpływowego na Rusi magnata, który wielokrotnie pełnił funkcję protektora Sępów i wybraniał ich od sądowych konsekwencji rozmaitych machinacji, jakimi ojciec poety – Joachim – próbował ratować przed bankructwem rodzinny majątek. Owa podróż miała zaowocować kluczowym dla późniejszej twórczości Szarzyńskiego wydarzeniem – fascynacją religią katolicką, której atmosferą przesycone były całe Włochy, i przekonwertowaniem się z panującego na Rusi luteranizmu.



Po powrocie do kraju jesienią 1567 roku Mikołaj został wmanipulowany przez ojca w sprawy dotyczące majątku, z drugiej zaś strony musiał stać się częstym gościem na dworach lokalnych magnatów – wspomnianych już Starzechowskich, Tarłów i Kostków – których atmosfera sprzyjała myśli i twórczości kulturalnej w duchu najświeższych trendów epoki. Szczególnie Kostkowie, jako rodzina inspirująca ruch odbudowy katolicyzmu we wschodniej Małopolsce, odegrali niebagatelną rolę w kształtowaniu się światopoglądu młodego myśliciela. Prawdopodobnie pragnąc mieć ich gościnny dwór w zasięgu jak najkrótszej podróży w 1580 roku Szarzyński przeprowadził się do województwa przemyskiego, gdzie wydzierżawił wieś Wolicę, nie zdążył jednak w pełni zadomowić się w nowym miejscu, umierając w tajemniczych okolicznościach na początku 1581 roku. Po śmierci pierworodnego syna Joachim Sęp przekazał majątek w ręce Jakuba, którego staraniem w 1601 roku wydano jedyny pozostawiony przez brata tomik: „Rytmy albo Wiersze polskie”.



Zawarte tu utwory stały się świadectwem świeżej, bardzo emocjonalnej wiary poety we wszechmocnego Boga, jednocześnie jednak nad ich tonem zaważyło barokowe rozdarcie jednostki pomiędzy sprawy doczesne i duchowość, egzystencjalna niepewność i pytania o sens funkcjonowania człowieka we wszechświecie. W dramatyzmie swoich rozważań Sęp Szarzyński zbliżał się do stylistyki angielskich poetów metafizycznych, bardzo chętnie korzystając z wprowadzonego przez nich do literatury na szeroką skalę konceptyzmu i zaczerpniętego z filozofii Pascala motywu „zawieszenia” ludzkiej duszy pomiędzy dwoma widzianymi dychotomicznie światami. W „Rytmach” obficie eksploatowanym motywem był również niezwykle popularny w epoce baroku obraz Tańca Śmierci, który poeta wprowadzał do wierszy poprzez częste zaznaczanie ruchu i wymieniane jak w kalejdoskopie tematy.



Cechą dystynktywną Szarzyńskiego wśród poetów polskiego baroku jest ogromny kunszt poetycki realizujący się we wszelkich możliwych aspektach – od przemyślanej i nasyconej semantycznie wersyfikacji, poprzez zaskakujące koncepty (zarówno na poziomie budowy, jak i treści wiersza), aż po plastyczność używanego tu języka – zadziwiającą tym bardziej, jeśli przypomnimy sobie, że wiek XVI był pierwszym stuleciem, gdy polszczyzna w ogóle uznana została za tworzywo literackie. Innym, być może nie tak już ważkim, ale bardzo ciekawym elementem tej twórczości, jest też obsesja Szarzyńskiego na punkcie światła – chyba żaden inny poeta nie wykorzystywał tego motywu tak regularnie, jak ma to miejsce w „Rytmach”; to najjaśniejsze – słoneczne lub gwiezdne – odnosi się oczywiście do Boga, który wielokrotnie jest proszony przez podmiot liryczny o ogrzanie, oświecenie i uświęcenie go ową niedoścignioną światłością. Na zasadzie kontrastu człowiek i jego życie doczesne ze wszystkimi swymi przejawami ukazane są jako cień, budując w ten sposób oparty na antynomii, nadrzędny koncept całego tomu, a być może i całej wizji wszechświata w kształcie, w jakim poeta obrazował ją w swojej wyobraźni.

Twórczość Jana Andrzeja Morsztyna

Jan Andrzej Morsztyn pochodził w rodu, który pozostawił po sobie kilku wyjątkowo cennych poetów, historiografów i epików, sam jednak twórczości literackiej nie traktował zupełnie poważnie, uważając za główny obszar swojej życiowej działalności karierę dyplomatyczną i pełnienie rozmaitych urzędów, co zaowocowało zresztą jego błyskotliwą karierą i dużym majątkiem.

Pracę twórczą uważał Morsztyn za jeden z elementów działalności dworzanina, z której wywiązał się na tyle znakomicie, że jeszcze za życia znalazł wielu wielbicieli swojego talentu, nie doczekując się co prawda druku żadnego ze swoich tomów, ale mogąc cieszyć się z popularności manuskryptów krążących w odpisach.

Współczesnym sobie dał się poznać przede wszystkim jako świetny tłumacz i znawca obcych literatur, z których zapożyczał wiele do swojej twórczości, przerabiając jednak zazwyczaj brane na warsztat wzorce w sposób nowatorski i podlegający wypracowanej przez niego stylistyce. W ten sposób nowe życie na gruncie literatury polskiej otrzymały utwory pisarzy rzymskich, przede wszystkim: Horacego, Wergiliusza i Owidiusza, Morsztyn przetrawestował również kilka dziełek mniej popularnych Marcjalisa i Auzoniusza. Z racji swoich misji dyplomatycznych i zainteresowań autor zbliżył się również do autorów francuskich, tłumacząc m.in. Vincenta Voitura. Najwięcej jednak poezja Morsztyna zawdzięcza twórczości włoskich marynistów – szczególne więc miejsce w jego działalności translatorskiej zajmują wiersze Giambattisty Marina.

Największe osiągnięcia poety, jeśli idzie o przekłady, to mimo wszystko gatunki dramatyczne – najbardziej znanym i najwyżej cenionym przekładem autorstwa Morsztyna okazał się bowiem „Cyd” Corneille'a, który po dziś dzień nie doczekał się bardziej wiernej i wykonanej z większym wyczuciem języka translacji. Znakomitą trawestacją jest również dzieło „Amintas” oparte na „Amincie” Torquata Tassa. Morsztyn tłumaczył również fragmenty utworów dramatycznych Lope de Vegi.

W zakresie twórczości oryginalnej poeta zostawił po sobie wiersze zebrane w dwóch tomach: powstającej przez około dwadzieścia lat (do 1661 roku) „Lutni” oraz w zbiorze zatytułowanym „Kanikuła albo Psia gwiazda” (1647), choć pojęcie „twórczość oryginalna” należy rozumieć tutaj nieco inaczej niż dziś – Morsztyn korzystał bowiem obficie w swoich wierszach z obcych wzorców, niejednokrotnie przerabiając jedynie oryginalny tekst. Trzeba jednak przyznać, iż sens i styl źródłowego utworu przechodziły tak dalece idące przemiany, iż niejednokrotnie nie mógł być on już uznawany w żadnej mierze za tłumaczenie.

Zabiegi tego rodzaju szczególnie często wykorzystuje Morsztyn w „Kanikule”, która bazowała w dużej mierze na twórczości średniowiecznych trubadurów, tradycji madrygału i nowościach wprowadzonych do poezji przez wspomnianego już Marina. Zawarte w tym tomie wiersze mają w większości charakter żartobliwych, nierzadko frywolnych, a nawet obscenicznych erotyków. Patronuje im tytułowa Psia Gwiazda, odnosząca się do okresu letnich upałów przełomu lipca i sierpnia, jakie – z jednej strony – uzasadniają nieco beztroski charakter wierszy, z drugiej zaś – stanowią możliwy kontekst dla interpretacji ich stylistyki, bardzo często zasadzającej się na motywie miłości cielesnej jako ciepła: czasem przyjemnie grzejącego, czasem spalającego podmiot liryczny.

Tom „Lutnia” odwołuje się natomiast do twórczości Marina w sposób bezpośredni, sam tytuł nawiązuje bowiem do jego zbioru pt.: „La Lira”. Zawarte tutaj wiersze nie tworzą już tak zwartej tematycznie i stylistycznie całości jak w przypadku „Kanikuły”, na co mogła wpływać chociażby ogromna rozpiętość czasowa pomiędzy datą powstania pierwszego utworu (prawdopodobnie 1637 rok) a ukończeniem ostatniego (1661). Jednocześnie jednak zbiór ten uznać można za oferujący całkiem pełny obraz twórczego dojrzewania i eksperymentowania Morsztyna.

Choć autor żywił aspiracje zaprezentowania światu ponad dwustu wierszy zamkniętych w dwóch tomach, „Lutnia” nie została wydana za jego życia – prawdopodobnie ze względu na zbyt śmiałe jak na XVII wiek,, libertyńskie nieraz obrazy poetyckie. Bardzo śmiała okazała się również różnorodność gatunkowa tego tomu – odnajdujemy w nim m.in.: sonet, madrygał, epigramat czy emblemat. Całość cyklu została zaś utrzymana (podobnie, jak w przypadku „Kanikuły”) w konwencji barokowego erotyku opartego na koncepcie i wyszukanej metaforze.

Daniel Naborowski przyszedł na świat w Krakowie w roku 1573, pobierając początkowe nauki prawdopodobnie w miejscowym kolegium jezuickim, choć rodzina pozostawała wierna wyznaniu kalwińskiemu. W 1590 roku wyjechał na studia do Wittembergi, zaś od 1593 roku rozpoczął studia medyczne w Bazylei, zakończone uzyskaniem tytułu doktora w roku 1595. Udał się wtedy do Orleanu, by rozpocząć tam kolejne studia, tym razem na wydziale prawa, gdzie został wybrany przez kolegów na stanowisko asesora nacji germańskiej; swoje studia kontynuował od 1596 roku w Strasburgu, gdzie otrzymał powołanie na stanowisko nauczyciela języków obcych dla przebywającego tam ówcześnie księcia Janusza Radziwiłła.



Po powrocie z podróży do Włoch w 1602 roku książę zatrudnił Naborowskiego na stałe na swoim dworze w charakterze nadwornego poety i sekretarza, pełniącego również – w zależności od potrzeb – rolę lekarza. Jako towarzysz Radziwiłła artysta odbył podróże do Niemiec, Szwajcarii, Anglii, Francji i Włoch, w późniejszym zaś okresie kontynuował wojaże po całej Europie już jako książęcy dyplomata. Po śmierci księcia Janusza Naborowski przeniósł się na dwór jego przyrodniego brata Krzysztofa, uzyskując nominację na marszałka w 1633 roku; rozpoczął jednocześnie bardzo owocny pod względem towarzysko-artystycznym okres swojego życia – bywał wówczas na dworze biskupa wileńskiego Eustachego Wołłowicza, gdzie poznał m.in. poetę Macieja Kazimierza Sarbiewskiego. Jego doskonałym stosunkom z przedstawicielami ideologii kontrreformacyjnej nie przeszkadzał w żaden sposób fakt, iż Naborowski nie porzucił nigdy religii kalwińskiej i czynnie praktykował ją również w czasach służby u Radziwiłłów. W 1637 roku poeta przeniósł się wraz z rodziną do Wilna, by objąć urząd sędziego grodzkiego; tutaj zmarł jesienią 1640 roku.



Pierwszym zachowanym utworem Naborowskiego jest łaciński wiersz okolicznościowy wpisany do sztambucha Daniela Cramera, uniwersyteckiego kolegi z czasów studiów medycznych w Bazylei. W tym okresie powstały też dwie łacińskojęzyczne rozprawy: „De temperamentis” (1593) i „De venenis” (1594), artysta z zapałem rozpoczął również pracę tłumacza, której efektem stało się przetransponowanie na grunt literatury polskiej czterech istotnych dla poetyki tego okresu dzieł: „Triumfu miłości” Petrarki, „Triumfu wiary” Guillaume’a Du Bartasa, „Descriptio gentium” Macieja Kazimierza Sarbiewskiego i „Pieśni” Ambrosiusa Lobwassera. W czasie służby na dworze księcia Janusza Naborowski tworzył pojedyncze wiersze w języku polskim, zaś dwa pozostawione przez poetę tomy zawierają utwory łacińskie: „Lacrumae Danielis Naborovi…” składający się z siedmiu wierszy funeralnych na cześć zmarłego w 1610 roku kalwińskiego teologa Amandusa Polanusa von Polansdorf, oraz utrzymany w podobnej stylistyce zbiór „Naeniae a diversis scriptae in Exequias Illustrissimi Principis Dni Janussi Radivili” – tym razem opiewający postać zmarłego w 1620 roku księcia Radziwiłła.



Poezja Daniela Naborowskiego pozostawała pod dużym wpływem osiągnięć literatury antycznej, zwłaszcza zaś Horacego, klasyczne wzorce przetworzył jednak zgodnie z potrzebami XVII-wiecznego świata zatopionego w religijnym zwątpieniu i relatywizmie. Jego poetyckim wyrazem miał być konceptyzm jako wzór łączenia ze sobą wartości pozornie nieprzystających i wykluczających się nawzajem, jako droga do „godzenia niezgodności”, stąd też poezja Naborowskiego opiera się w dużej mierze na tym właśnie, niezwykle popularnym w epoce baroku nurcie, któremu dała podstawy filozoficzne i metodologiczne, konstytuując jego formy na całe najbliższe stulecie.



Barok.

Wystąpienia Marcina Lutra w 1517 i 1520 roku zapoczątkowały w Europie falę reformacji, stanowiącej niejako głos sprzeciwu wobec Kościoła katolickiego w jego XVI-wiecznym kształcie. Następne dwudziestolecie przyniosło kolejne rozłamy i protesty, wobec których Stolica Apostolska nie mogła pozostać już dłużej bierną.



W 1545 roku w Trydencie w północnych Włoszech, na mocy edyktu papieża Leona X, rozpoczął się sobór powszechny, którego zadaniem było przywrócenie jedności chrześcijan, odnowienie dyscypliny kościelnej, jak i walka z herezją rozumianą jako wystąpienia przeciwko ogólnie przyjętym dogmatom Kościoła katolickiego. Dostojnicy pracowali nad ustaleniem metod osiągnięcia tych założeń przez blisko 20 lat – do zakończenia soboru w 1563 roku. Datę tę powszechnie uznaje się za początek tzw. „kontrreformacji”, który to termin z góry narzuca pewnego rodzaju pejoratywne skojarzenia (np. z kontrrewolucją), choć założenia całego cyklu reform związanych z tym ruchem były z gruntu pozytywne – nakierowane na odnowę (moralną i obyczajową) całego Kościoła oraz sformułowanie jego stanowiska wobec nowych wyzwań społecznych, politycznych, filozoficznych i kulturalnych.



Odnowę intelektualną społeczeństwa rozpoczęto od szkolnictwa, powierzając edukację na poziomie gimnazjalnym Towarzystwu Jezusowemu założonemu przez Ignacego Loyolę w roku 1534. Zakon jezuitów miał w swych założeniach bezwzględne posłuszeństwo wobec papieża, jak również pełnienie funkcji elity intelektualnej całego społeczeństwa, stąd też prowadzone przez Towarzystwo kolegia wychowywały młodzież w duchu surowej moralności i wierności wobec Kościoła katolickiego, zapewniając jednocześnie edukację na najwyższym dostępnym w XVI wieku poziomie. Program studiów opierał się na naukach humanistycznych, wśród których nadal prym wiodła literatura klasyczna z wpisaną niejako w jej program retoryką, dalej filozofia, nieco historii i podstawy matematyki. Nauk przyrodniczych raczej unikano ze względu na obawy przed fermentem, jaki zdążyły już wywołać prace Mikołaja Kopernika.



Na negatywne postrzeganie działań kontrreformacji w późniejszych wiekach wpływ miało przede wszystkim powstanie w roku 1542 tzw. Kongregacji Kardynalskiej Świętej Rzymskiej i Powszechnej Inkwizycji, która stała się dosyć brutalnym i bezwzględnym narzędziem kościelnej cenzury. Jej działalność doprowadziła do wprowadzenia w 1559 roku Indeksu Ksiąg Zakazanych autorstwa papieża Pawła IV, na który trafiały pisma podważające autorytet Kościoła katolickiego (również w kwestii przyjętych przez niego dogmatów naukowych). Jednostki pozostające w konflikcie z doktryną religijną prześladowano, torturowano, a nawet palono na stosie, posługując się w toku śledztwa m.in. donosami szpiegów, czy wiadomościami zdobywanymi przez kapłanów w czasie spowiedzi. Co ciekawe – Inkwizycja działała najaktywniej w krajach, które od początku najsilniej opierały się ideom reformacyjnym: we Włoszech i Hiszpanii.



W tych samych miejscach idee kontrreformacji przyniosły najwspanialszy owoc w dziedzinie sztuk pięknych, formułując założenia malarstwa, rzeźby i architektury oddziałującej na wiernych wielkością, monumentalnością, przepychem, i bogactwem zdobnictwa, które miały przypominać o wspaniałości Boga i swoją atrakcyjnością konkurować z surową ascezą świątyń protestantów, przyciągając ich na powrót do Kościoła katolickiego.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
barok
34 A 1730 1750 r barok,rokoko
Prezentacja - Barok i renesans - dwie epoki, mAtUrA
JĘZYK POLSKI- BAROK, JĘZYK POLSKI
8. sredniowiecze, LEKTURY, ZAGADNIENIA Średniowiecze, renesans, barok
Barok, Język polski
Barok archit i sztuka
BAROK i OŚWIECENIE
Barok pojęcia
33 B 1680 1730 r barok, rokoko
Barok Opracowanie id 80259 (2)
PAMIĘTNIKI PASKA ZWIERCIADŁEM EPOKI, Przydatne do szkoły, barok
Barok karta pracy,sprawdzian
Barok charakterystyka epoki, twórcy
BAROK OPRACOWANIE EPOKI
BAROK
Barok