szmaragd







Szmaragdowe Tablice


THOTHA ATLANTY


Literackie tłumaczenie i interpretacja

jednej z najstarszych i tajemnych

prac starożytnej m±dro¶ci












Tablica 1. Historia Thotha Atlanty . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4

Tablica 2. Sale Amenti . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7

Tablica 3. Klucz M±dro¶ci . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 10

Tablica 4. Przestrzeń Urodzona . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 13

Tablica 5. Mieszkaniec Unal . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 16

Tablica 6. Klucz Magi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 19

Tablica 7. Siedmiu Władców . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 22

Tablica 8. Klucz Tajemnic . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 25

Tablica 9. Klucz Wolno¶ci Przestrzeni . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 28

Tablica 10. Klucz Czasu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 31

Tablica 11. Klucz do wyższego i niższego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 34

Tablica 12. Prawo przyczyny i skutku, Klucz proroctwa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 37

Tablica 13. Klucz życia i ¶mierci . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 40

Tablica 14.

Tablica 15.






Wstęp



      Historia tabliczek, tłumaczenie których jest poniżej opisane, jest dosyć dziwna i znajduje się poza wiar± nowoczesnych naukowców. Ich starożytno¶ć jest zdumiewaj±ca, datuj± się na około 36.000 lat przed nasz± er±. Autorem ich jest Thoth, Atlanta, Duchowy Przywódca. Ten, który założył kolonię w starożytnym Egipcie po zatonięciu ojczyzny. On był budowniczym Wielkiej Piramidy w Gizie, błędnie przypisanej Heopsowi. ( Zobacz: –Wielk± Piramidę• napisan± przez Doreala.) W niej zintegrował on swoj± wiedzę starożytnej m±dro¶ci oraz ukrył zapisy i przedmioty starożytnej Atlantydy.

Przez około 16.000 lat, rz±dził on starożytn± ras± Egiptu, w przybliżeniu od 50.000 do 36.000 r.p.n.e. W tamtym czasie, starożytna rasa barbarzyńców, między którymi osiedlił się Thoth i jego na¶ladowcy, została wzniesiona do bardzo wysokiej cywilizacji. Thoth był nie¶miertelnym, on pokonał ¶mierć i mógł porzucać ten ¶wiat na swoje własne życzenie, również nie poprzez ¶mierć. Jego ogromna m±dro¶ć sprawiła, że był Władc± różnych kolonii Atlantów, również w Ameryce Południowe i ¦rodkowej.

Kiedy zbliżył się czas do pozostawienia Egiptu, on wzniósł Wielk± Piramidę nad wej¶ciem do Wielkich Sal Amenti, umie¶cił to w swoich kronikach i wyznaczył straże ze swoich najwyżej postawionych osób — dla ochrony tych tajemnic. W póĽniejszych czasach, potomkowie tych straży stali się kapłanami piramidy. Po odej¶ciu Thotha nast±piły czasy ciemno¶ci, i w oczach kapłanów stał się on Bogiem M±dro¶ci. W legendzie, Sale Amenti stały się ¶wiatem podziemi, Salami Bogów, gdzie dusza przychodziła po ¶mierci do os±dzania.

W póĽniejszych wiekach, ego Thotha przechodziło do ciał ludzi w sposób opisany w tablicach. I tak, reinkarnował się on trzy razy. W ostatniej reinkarnacji był znany jako Hermes — trzykrotnie urodzony. W tym wcieleniu, on zostawił, póĽniejsze i znacznie skrócone pismo starożytnej misterii, znane wszystkim okultystom jako Tablice Szmaragdowe Hermesa.

Tablice, tłumaczenie których zawiera ta ksi±żka, zawieraj± dziesięć tablic, które były zostawione w Wielkiej Piramidzie pod ochron± kapłanów. Dziesięć tablic zostało podzielonych na trzyna¶cie czę¶ci dla wygody. Ostatnie dwie tablice, s± tak potężne i dalekosiężne w ich znaczeniu, że obecnie jest zabronione, pokazywać je ¶wiatu. Jednak w tych, które s± zawarte w tej księdze, znajduj± się sekrety, bezcenne dla poważnego ucznia. Winne być one przeczytane nie raz, lecz sto razy, ponieważ tylko w ten sposób można ujawnić ich prawdziwe znaczenie. Pobieżne czytanie da spojrzenie na piękno napisanego (pisma), ale zgłębienie tej nauki otworzy dla szukaj±cego drogi m±dro¶ci.

Warto powiedzieć kilka słów o tym, jak te oto potężne tajemnice zostały udostępnione współczesnemu człowiekowi, będ±c schowane przez tak długi czas.

Około 1300 r.p.n.e., w Egipcie, w starożytnym Khem były zamieszki i wielu kapłanów zostało wysłanych do innych czę¶ci ¶wiata. Między nimi byli kapłani piramidy, którzy nie¶li ze sob± Szmaragdowe Tablice jako talizman. Talizman, imieniem którego mogli oni przejawiać władzę nad mniej rozwiniętymi rasami, które pochodziły z innych kolonii Atlantów. Jak mówi legenda, Tablice dawały ich nosicielowi pełnomocnictwa od samego Thotha.

Grupa kapłanów, nosz±cych tablice, wyemigrowała do Ameryki Południowej, i tam znaleĽli oni kwitn±c± rasę Majów, posiadaj±c± dużo starożytnej m±dro¶ci. Między nimi kapłani osiedlili się. W dziesi±tym wieku, Majowie przesiedlili się na Jukatanie i tablice zostały umieszczone pod ołtarzem jednej z wielkich ¶wi±tyń Boga Słońca. Po podboju Majów przez Hiszpanów, miasta zostały opuszczone i skarby ¶wi±tyń zapomniane.

Trzeba zrozumieć, że Wielka Piramida Egiptu była, i nadal pozostaje ¶wi±tyni± po¶wiecenia dla misterii. Jezus, Salomon, Apolloniusz i inni zostali zainicjowani wła¶nie tam. Autor otrzymał instrukcje odszukania i przewiezienia z powrotem do piramidy starożytnych tablic. To zostało dokonane, co nie jest opisane w tej pracy. Przed zwróceniem ich, on dostał pozwolenie, by przetłumaczyć i zostawić kopię m±dro¶ci wygrawerowanej na tablicach. To zostało zrobione w 1925r. i dopiero teraz została wyrażona zgoda na publikacje czę¶ci informacji. Prawdopodobnie u wielu to wywoła u¶miech. Lecz prawdziwy uczeń przeczyta pomiędzy wierszami i otrzyma m±dro¶ć. Temu, w kim mieszka ¦wiatło, odpowie ¦wiatło ukryte w tych tablicach.

Kilka słów o materialnym wygl±dzie tablic. Składaj± się one z dwunastu tabliczek szmaragdowo-zielonego koloru, powstałych z substancji otrzymanej drog± alchemicznej przemiany. S± niezniszczalne, odporne na wszelkie działania przyrody. Innymi słowy, ich atomowy i komórkowy skład jest ustabilizowany, i żadne zmiany w nich nie zachodz±. Tym wła¶nie naruszaj± one materialne prawo jonizacji. Na nich wygrawerowane s± znaki w starożytnym języku Atlantów; znaki, które odpowiadaj± dostrojonym w tonalno¶ci częstotliwo¶ciami my¶li, uwalniaj±c odpowiedni± mentaln± wibrację w umy¶le czytaj±cego. Tablice poł±czone s± razem obręczami ze stopu złotego koloru i podwieszone na prętach z tego samego materiału. To wszystko w zwi±zku z ich materialnym wygl±dem. M±dro¶ć, któr± one zawieraj± jest fundamentem starożytnej m±dro¶ci. M±dro¶ć czytaj±cego z –otwartymi oczami i sercem•, wzro¶nie setki razy.

Czytaj. Wierzysz lub nie, ale czytaj. Wibracja żyj±ca wewn±trz, obudzi odpowiedĽ w twojej duszy.

W Kosmicznej Harmonii,

Doreal



Tablica 1

Historia Thotha Atlanty



Ja, Thoth, Atlanta, Mistrz Tajemnic,

Opiekun Starych Pism, potężny Władca, Mag,

żyj±cy z pokolenia na pokolenie,

przed odej¶ciem do Sal Amenti,

żeby wskazać drogę dla tych,

którzy przyjd± po mnie,

przekazuję te oto pisma potężnej

m±dro¶ci Wielkiego Atlanty.


W wielkim mie¶cie Keor na wyspie Undal,

w bardzo dawnych czasach, wszedłem do tego wcielenia.

Nie jak mali ludzie obecnego wieku

potężni Atlanci żyli i umierali,

lecz od eonu do eonu odnawiali oni

swoje życie w Salach Amenti, w miejscu,

gdzie wiecznie płynie Rzeka Życia.


Sto razy po dziesięć

schodziłem Ja ciemnym szlakiem,

który prowadził do ¦wiatła,

i tyle samo wschodziłem

z ciemno¶ci w ¦wiatło,

i potęga moja i siły były odnawiane.


Teraz zejdę wył±cznie raz,

i ludzie Khem nie zobacz± mnie więcej.

Ale przyjdzie czas i nie urodzony,

nadejdę ja ponownie,

potężny i pełen sił,

i zapytam tych, którzy pozostali z tyłu.


Wtedy strzeżcie się, ludzie Khem,

je¶li mylnie przekazali¶cie moje nauczanie,

ponieważ zrzucę was z waszej wysoko¶ci

w ciemno¶ć jaskiń sk±d przyszli¶cie.


Nie zdradzajcie moich tajemnic

ludziom Północy i człowiekowi Południa;

jeżeli mnie nie posłuchacie,

padnie na was moje przekleństwo.

Pamiętajcie i uważajcie na moje słowa,

gdyż ja wrócę i zapytam o to,

co wam powierzyłem.

Zaprawdę mówię wam,

z poza granic czasu,

z poza granic ¶mierci ja wrócę

wynagradzaj±c lub karz±c,

i to, jak ochraniali¶cie powierzone wam,

będzie dla mnie miar±.


Wielcy byli moi ludzie w starożytnych czasach,

wielcy nieosi±galnie dla małych ludzi,

co otaczaj± mnie dzisiaj;

znaj±c m±dro¶ć starożytno¶ci,

szukaj±c głęboko w sercu nieskończonej wiedzy,

co należała w młodo¶ci do Ziemi.

M±drzy byli¶my m±dro¶ci± Dzieci ¦wiatła,

które mieszkały po¶ród nas.

Potężni byli¶my sił±,

któr± pobierali¶my od Wielkiego Ognia.

A największy po¶ród nas,

dzieci ludzkich, był mój ojciec,

Totmes — strażnik Wielkiej ¦wi±tyni,

ł±cznik między Dziećmi ¦wiatła,

które mieszkały w ¦wi±tyni i rasami ludzi,

zamieszkuj±cymi dziesięć wysp.

Był zwiastunem, po trzech,

Zamieszkuj±cego Unal,

mówi±cy z władcami głosem,

któremu podporz±dkowywali się.


Rosłem tam od młodo¶ci do dojrzało¶ci,

i uczył mnie ojciec mój starożytnych tajemnic,

do czasu, aż urósł we mnie ogień m±dro¶ci,

do czasu aż wybuchł

pochłaniaj±cym wszystko płomieniem.

Pragn±łem wył±cznie osi±gnięcia m±dro¶ci,

aż w wielkim dniu

przyszedł rozkaz od Władcy ¦wi±tyni,

stan±ć przed jego obliczem.

Mała jest liczba dzieci ludzkich,

co spojrzeli na potężn± twarz i pozostali żywymi,

ponieważ nie s± podobne do synów ludzkich

Dzieci ¦wiatła, wówczas,

gdy nie przybywaj± one w ciele ludzkim.


Wybrany zostałem z po¶ród synów ludzi,

i nauczał mnie Władca,

żeby jego cele mogłyby zostać spełniane,

cele nienarodzone jeszcze w otchłani czasu.

Przez wiele wieków mieszkałem w ¦wi±tyni,

poznaj±c coraz więcej m±dro¶ci,

aż sam również zbliżyłem się

do ¦wiatła wychodz±cego z Wielkiego Ognia.

On mnie nauczył drogi do Amenti,

¶wiata podziemi,

gdzie wielki król zasiada na tronie potęgi.

Nisko skłoniłem się,

w głębokim szacunku przed Władcami Życia

i Władcami ¦mierci,

otrzymuj±c w darze Klucz Życia.

Uwolniony zostałem od Sal Amenti,

nie przywi±zany ¶mierci± do kręgu życia.

I wyruszyłem ja ku gwiazdom,

podróżowałem do tej pory,

aż czas i przestrzeń zanikły.

I wypijaj±c do dna z kielicha m±dro¶ci,

zajrzałem w serca ludzi

i znalazłem tam o wiele większe tajemnice,

i uradowałem się.

Tak jak wył±cznie poszukiwaniem Prawdy,

zaspokojona zostaje Dusza moja,

i płomień wewn±trz uspokaja się.


Żyj±c poprzez wieki widziałem,

jak wielu zasmakowało z kielicha ¶mierci

i wróciło ponownie w ¶wietle życia.

Stopniowo z Królestw Atlantydy

odeszły fale ¶wiadomo¶ci,

które były jedno¶ci± ze mn±.

Odeszły wył±cznie dlatego,

żeby na ich miejsce przyszła

iskra niższej gwiazdy.


Podporz±dkowuj±c się Prawu,

słowo Mistrza rozkwitło.

Do otchłani ciemno¶ci

zwróciły się my¶li Atlantów,

aż w końcu powstał w gniewie

ze swojej Agwanti Zamieszkuj±cy,

(w znaczeniu stan nie przywi±zania),

i wypowiedział Słowo, wywołuj±c moc.


Głęboko w sercu Ziemi,

synowie Amenti usłyszeli, i słysz±c,

dokonali zmian w kwiecie ognia,

co płonie wiecznie,

zmieniaj±c i przemieszczaj±c,

wykorzystuj±c Logos,

dopóki wielki ogień nie zmienił kierunku.


I wylały się na ¶wiat wielkie wody,

topi±c i zalewaj±c,

zmieniaj±c równowagę Ziemi,

do tej pory, dopóki nie została

wył±cznie jedna ¦wi±tynia ¦wiatła,

na wielkiej górze Undal,

co jeszcze wznosiła się nad wodami;

niewiele zostało tam żywych,

uratowanych od strumieni potoków.


I wezwał mnie Mistrz, mówi±c:

Zbierz moich ludzi.

Sztuk±, któr± ty poznałe¶,

weĽ ich daleko poza wody,

dopóki nie dotrzesz do ziemi

owłosionych barbarzyńców,

zamieszkuj±cych w jaskiniach pustyni.

Następnie trzymaj się planu znanego tobie.•


I zebrałem wtedy swoich ludzi,

wszedłem do wielkiego statku Mistrza.

I wznie¶li¶my się w poranek.

Ciemny widok ¦wi±tyni pozostał za nami.

Nieoczekiwanie wody podniosły się nad nim.

Znikła z powierzchni ziemi,

aż do czasu naznaczonego,

Wielka ¦wi±tynia.


Szybko poruszali¶my się

w stronę słońca poranku,

aż zobaczyli¶my ziemie przed nami,

ziemię dzieci Khem.

Hała¶liwie przywitali nas pałami i dzidami

wzniesionymi w gniewie,

pragn±c zgładzić i zniszczyć

wszystkich do ostatniego,

Synów Atlantydy.


Podniosłem wtedy swoj± laskę

i skierowałem promień wibracji,

poraziłem ich tak, że stali się oni nieruchomi,

jak odłamki kamiennej góry.


Po czym zwróciłem się do nich

ze słowami spokojnymi i przyjaznymi,

mówi±c im o potędze Atlantydy,

i że my jeste¶my dziećmi Słońca

i jego wysłannikami.

Uspokoiłem ich swoj± magiczn± nauk±,

aż padli oni do stóp moich,

i wówczas uwolniłem ich.


Długo przybywali¶my w ziemi Khem.

Długie czasy, a następnie długie czasy ponownie,

dopóki nie podporz±dkowuj±c się

przykazaniom Mistrza,

co we ¶nie przybywaj±c żyje wiecznie,

wysłałem ja Synów Atlantydy,

wysyłaj±c ich w wielu kierunkach,

żeby z otchłani czasu,

m±dro¶ć mogła ponownie

wzrosn±ć w jej dzieciach.


Długi czas zamieszkiwałem w ziemi Khem,

tworz±c wielk± pracę m±dro¶ci, co żyje we mnie.

Wzrosła ku ¦wiatłu wiedza dzieci Khem,

skropiona deszczem mojej m±dro¶ci.


Wybuchem stworzyłem drogę do Amenti,

żeby utrzymać swoj± potęgę,

żyj±c przez wieki w Słońcu Atlantydy,

chroni±c m±dro¶ci, strzeg±c pism.


Wielcy wyro¶li synowie Khem,

pokonuj±c s±siednie ludy,

wzrastaj±c stopniowo w potędze Duszy.


Teraz na jaki¶ czas ja pozostawiam ich

i odchodzę do ciemnych sal Amenti,

odchodzę w głębiny sal Ziemi,

żeby stan±ć przed Władcami Sił,

ponownie twarz± w twarz z Zamieszkuj±cym.


I wzniosłem się ja, nad wej¶ciem, nad drzwiami,

nad bram± prowadz±ca w dół do Amenti.

Niewielu odważyłoby się na to,

niewielu przeszło przez wej¶cie

do ciemnych sal Amenti.


Wznosz±c się nad wej¶ciem,

ja, potężna piramida, wykorzystuję siłę,

która pokonuje siłę Ziemi (grawitacje).

Głębiej i głębiej umieszczałem ja dom

lub komnaty siły;

od niej wyci±łem okr±głe przej¶cie

prawie sięgaj±ce do największego wierzchołka.

Tam, na osi ustawiłem kryształ,

wysyłaj±cy promień do –Czasoprzestrzeni•,

czerpi±cy siłę z eteru

i koncentruj±cy się na wej¶ciu do Amenti.


Inne komory zbudowałem,

i z zewn±trz wydaje się, że s± one puste,

lecz schowane s± w nich klucze do Amenti.

Ten, kto bez lęku, w odwadze swojej,

zechce wej¶ć w ciemne królestwa,

niech z pocz±tku oczy¶ci się długim postem.

Niech leży on w sarkofagu

z kamienia w mojej komorze.


Wtedy otworzę mu wielkie tajemnice.

Wkrótce uda się on w miejsce spotkania ze mn±.

Nawet w ciemno¶ci Ziemi spotkam go,

Ja, Thoth, Władca M±dro¶ci,

spotkam go, wezmę w swoje objęcia

i przebywać z nim będę na wieki.

Wybudowałem Ja Wielk± Piramidę,

na wzór piramid sił ziemskich,

płon±c± wiecznie tak, że trwać będzie na wieki.

W niej wybudowałem swoj± wiedzę

Magii — Nauki•

żeby pozostała tu do czasu,

aż wrócę z Sal Amenti.


Zaprawdę mówię wam,

kiedy ja ¶pię w Salach Amenti,

moja Dusza wędruj±ca swobodnie wcieli się,

i zamieszka pomiędzy ludĽmi

w tej lub innej formie.

(Hermes, trzykrotnie urodzony.)


Wysłannik zamieszkuj±cego Ja na ziemi,

spełniaj±c jego przykazania,

żeby zaprowadzić człowieka ku wysoko¶ciom,

teraz wracam do Sal Amenti,

zostawiaj±c po sobie cz±stkę swojej m±dro¶ci.


Chrońcie i opiekujcie się rozkazem

Zamieszkuj±cego:

Zwracajcie zawsze oczy swoje ku ¦wiatłu.

Zaprawdę powiadam wam, kiedy przyjdzie godzina —

wy staniecie się jedno¶ci± z Mistrzem.

Zaprawdę powiadam wam, według Prawa —

wy staniecie się jedno¶ci± z Mistrzem.

Zaprawdę powiadam wam —

wy staniecie się jedno¶ci± ze wszystkim.


Teraz porzucam was.

Pamiętajcie o moich przykazaniach,

chrońcie je i b±dĽcie nimi,

i ja będę z wami pomagaj±c,

i prowadz±c was do ¦wiatła.

Teraz przede mn± otwiera się wej¶cie.

Wchodzę w ciemno¶ć nocy.



Głęboko, w sercu Ziemi leż± Sale Amenti,

głęboko pod wyspami zatopionej Atlantydy,

Sale Martwych i Sale Żywych,

k±pi±ce się w ogniu nieskończonej cało¶ci.


Daleko w przeszło¶ci,

zgubione w czasoprzestrzeni,

Dzieci ¦wiatła patrzyły na ¶wiat.

Widz±c dzieci ludzkie w ich ograniczeniach,

zwi±zane sił±, która przyszła z ponad.


Wiedzieli oni,

że wył±cznie wolny od ograniczeń człowiek,

może wznie¶ć się z Ziemi do Słońca.

W dół oni zeszli i stworzyli ciała,

upodobniaj±c się do ludzi.


I po stworzeniu tego,

Mistrzowie wszystkiego powiedzieli:

My jeste¶my tymi,

którzy zostali stworzeni z pyłu kosmosu,

maj±cy życie od nieskończonej cało¶ci;

żyj±cy w ¶wiecie jako dzieci ludzi,

podobne im, a jednak inni niż one.•


Po czym, żeby wybudować miejsce zamieszkania,

głęboko poniżej skorupy ziemskiej,

moc± swoj± przecięli oni ogromne przestrzenie,

odgrodzone od dzieci ludzi.


Otoczyli je energi± i potęg±,

ukryli od szkody Sale Umarłych.

Obok, umie¶cili oni inne przestrzenie,

wypełnione Życiem i ¦wiatłem z ponad.

Następnie wznie¶li oni Sale Amenti,

po to, żeby przebywać tam wiecznie,

i żyć życiem do skończenia wieczno¶ci.


Trzydzie¶ci i dwoje było

dzieci — Synów ¦wiatła,

które osiedliły się pomiędzy ludĽmi,

pragn±c uwolnić od kajdanów ciemno¶ci tych,

którzy zostali zwi±zani sił± z ponad.


Głęboko w Salach Życia rósł kwiat,

płon±c, rozrastaj±c się i odpychaj±c noc.

Umieszczony w centrum,

płomień wielkiej siły,

daj±cy Życie, daj±cy ¦wiatło,

wypełniał potęg± każdego,

kto zbliżył się do niego.

I umie¶cili oni dookoła niego trony —

dwa i trzydzie¶ci,

po jednym dla każdego z Dzieci ¦wiatła,

w ten sposób, że obmywali się oni jasno¶ci±,

wypełnion± Życiem wiecznego ¦wiatła.


Raz za razem umieszczali oni

swoje pierwsze ciała,

żeby napełnić je Duchem Życia.

Sto lat z każdego tysi±ca,

powinno daj±ce życie ¦wiatło,

opalać ich ciała,

ożywiaj±c i pobudzaj±c Ducha Życia.


Tam, w kręgu, od eonu do eonu,

przebywaj± Wielcy Mistrzowie,

żyj±c życiem nieznanym ludziom.

Tam, w Salach Życia oni odpoczywaj±

i swobodne przenika ich Dusza ciała ludzkie.


Raz za razem, kiedy ich ciała odpoczywaj±,

wcielaj± się oni w ciała ludzi;

nauczaj±c i prowadz±c w górę, i do przodu

z ciemno¶ci do ¦wiatła.


Tam, w Sali Życia, wypełnione m±dro¶ci±

nieznan± człowiekowi,

żyj±c wiecznie pod zimnym Ogniem Życia,

przybywaj± Dzieci ¦wiatła.


Przychodzi czas, kiedy one budz± się

i wychodz± z głębin,

żeby być ¦wiatło¶ci± pomiędzy ludĽmi.


Nieograniczeni s± oni

po¶ród ludzi ograniczonych.

Thoth, wysiłkiem swoim

wyrósł z ciemno¶ci,

podniósł siebie z nocy do ¦wiatła,

jest on wolny od Sal Amenti,

wolny od Kwiatu ¦wiatła i Życia.


Posiadłszy m±dro¶ć i wiedzę,

przechodzi drogę od człowieka,

do Mistrza Życia.

Tam przybywać on może

w jedno¶ci z Mistrzami,

wolny od ciemno¶ci nocy.


Wewn±trz Kwiatu promieniuj±cego,

zasiada siedmiu Władców

Przestrzeni — Czasu, co ponad nami,

pomagaj±c i wskazuj±c drogę

poprzez nieskończon± M±dro¶ć,

drogę przez czas dzieci ludzkich.

Potężni i Nieznani s± oni,

ukryci przez sw± potęgę,

milcz±cy, wszystkowiedz±cy,

czerpi±cy z siły Życia.

Niepodobni, a jednak będ±cy jedno¶ci± z ludĽmi.

W rzeczywisto¶ci nie s± podobni,

a jednak będ±cy jedno¶ci± z Dziećmi ¦wiatła.

Ochrońcy i strażnicy siły ograniczeń ludzkich,

gotowi osłabić je, kiedy dosięgn± ¦wiatła.

Pierwszy i najpotężniejszy,

zasiada Ukryt± Obecno¶ć —

Władca Władców, nieskończony Dziewięć,

panuj±cy nad innymi

z każdego kosmicznego cyklu,

obserwuj±cy i oceniaj±cy postęp ludzi.

Pod Nim, zasiadaj± Władcy Cykli:

Trzy, Cztery, Pięć i Sze¶ć, Siedem, Osiem.

Każdy ze swoj± misj±, każdy ze swoj± sił±,

wskazuj±c drogę, kieruj±c± losem człowieka.

Tam siedz± oni silni i potężni,

wolni od wszelkiego czasu i przestrzeni.

Nie pochodz± oni z tego ¶wiata,

a jednak s± bliscy jemu,

to Starsi Bracia dzieci ludzkich.

S±dz±c i oceniaj±c swoj± m±dro¶ci±,

obserwuj± postęp ¦wiatła w¶ród ludzi.

Stan±łem tam przed nimi,

znany Zamieszkuj±cemu,

i widziałem jak poł±czył się on z JEDNYM

z ponad.

Po czym, od Niego wyszedł głos mówi±c:

Wielki ty jeste¶ Thoth, po¶ród ludzi.

Odt±d nie jeste¶ zwi±zany Salami Amenti,

jeste¶ Mistrzem Życia

między dziećmi ludzkimi.

Ty, nie zasmakujesz ¶mierci,

chyba, że zgodnie z wol± swoj±,

wypijesz Życie do końca Wieczno¶ci.

Odt±d i na zawsze

sprawujesz władzę nad Życiem.

Odt±d ¦mierć jest na kiwnięcie ręki twojej.

Mieszkaj tu lub odejdĽ,

kiedy tego zapragniesz,

otwarta Amentia Słońcu człowieka.

WeĽ Życie w tej formie,

w jakiej sobie życzysz,

Dziecko ¦wiatła,

które wzrosło między ludĽmi.

Wyznacz sobie pracę,

ponieważ wszystkie dusze musz± pracować,

i nigdy nie zostawi cię droga ¦wiatła.

Chociaż zrobiłe¶ jeden krok

na długiej drodze w górę,

nieskończony jest wierzchołek ¦wiatła.

Każdy krok, który ty robisz,

wył±cznie przesuwa go wyżej;

wszystkie twoje osi±gnięcia tylko oddalaj± cel.

Wiecznie zbliżaj się do nieskończonej M±dro¶ci,

a i wiecznie oddalać się będzie twój cel.

Uwolniony jeste¶ od Sal Amenti,

by pój¶ć ręka w rękę z Władcami ¶wiata,

jedno¶ci± w jednym celu, pracuj±c razem,

przynosz±c ¦wiatło dzieciom ludzkim.•

Następnie z tronu ukrytego

wyszedł jeden z Mistrzów,

i bior±c mnie za rękę

poprowadził przez wszystkie Sale

ukryte głęboko w ziemi.

Poprowadził mnie przez Sale Amenti

pokazuj±c misteria,

które nieznane s± człowiekowi.

Przez ciemne przej¶cia,

w dół on mnie prowadził do Sali,

gdzie ciemna ¦mierć króluje.

Ogromna jak przestrzeń kosmiczna

powstała przede mn± wielka Sala,

maj±ca ¶ciany z ciemno¶ci,

jednakże wypełniona ¦wiatłem.

Wielki tron ciemno¶ci

powstał przed mn±,

za zasłon±, na nim zasiadało oblicze nocy.

Ciemniejszy niż ciemno¶ć zasiadało oblicze nocy.

Ciemny ciemno¶ci± nie nocn±.

Zatrzymał się przed nim Mistrz,

mówi±c Słowo, które budzi Życie, powiedział:

O, władco ciemno¶ci,

przewodniku drogi od Życia do Życia,

przed oblicze twoje przywiodłem

Słońce poranku.

Ty nie dotkniesz go

po wszelkie wieki sił± nocy.

Nie wezwiesz jego płomienia

w ciemno¶ć nocy.

Znaj go i ogl±daj —

jednego z naszych braci,

wzniesionego z ciemno¶ci do ¦wiatła.

Uwolnij płomień jego z ograniczeń

i bez przeszkód niech płonie

w ciemno¶ci nocy.•

Podniosła się wtedy ręka oblicza,

wzniósł się płomień coraz ja¶niejszy.

Znikła w mignieniu zasłona ciemno¶ci,

zdejmuj±c powłokę ciemno¶ci nocy z Sali.

Zjawili się w wielkiej przestrzeni przede mn± —

płomień za płomieniem, z poza zasłony nocy.

Niezliczone miliony pojawiały się przede mn±,

wszystkie płon±c jak kwiaty ogniste.

Inni tam byli,

co promieniowali przyćmion± jasno¶ci±,

¶wiec±c słabiutko w nocy.

Byli i tacy, co szybko gasnęli;

inni, pojawiali się z małej iskierki ¦wiatła.

Każdy otoczony przez swoj±

przyćmion± zasłonę ciemno¶ci,

nadal płon±c ¦wiatłem,

które nigdy nie zga¶nie.

Zjawiaj±c się i znikaj±c jak ¶wietliki wiosn±,

wypełniali oni przestrzeń ¦wiatłem i Życiem.

Wtedy zabrzmiał głos,

potężny i uroczysty, mówi±c:

Te oto ognie — dusze po¶ród ludzi,

co zjawiaj± się, płon± i zanikaj±,

istniej±c wiecznie,

zmieniaj±c się jednak pozostaj± żywe,

przez ¶mierć do życia.

Kiedy one rozkwitn± do kwiatu

i osi±gn± szczyt rozwoju w swoim życiu,

wówczas wysyłam ja

moj± zasłonę ciemno¶ci,

okrywaj±c całunem

i zmieniaj±c ich do nowych form życia.

Tak rosn± dusze ludzkie —

wiecznie do góry, przygaszone,

lecz jednak nieugaszone przez zasłonę nocy.

Ja, ¦mierć,

przychodzę, ale nie pozostaję,

ponieważ życie wieczne istnieje we wszystkim.

Tylko przeszkod± jestem

na twojej drodze,

jednak podporz±dkowuję się natychmiast

nieskończonemu ¦wiatłu.

ObudĽ się — płomieniu,

który wiecznie obrócony wewn±trz,

zapłoń i zwycięż zasłonę nocy.•

Wtedy, po¶ród płomieni w ciemno¶ci,

pojawił się jeden i odepchn±ł noc,

płon±c, rozrastaj±c się,

rozpalaj±c się coraz ja¶niej,

dopóki nie pozostało nic oprócz ¦wiatła.



Wtedy wypowiedział mój przewodnik,

głosem Mistrza:

Ogl±daj swoj± duszę,

jak ro¶nie ona w ¦wietle,

od dzi¶ i na wieki

nie podporz±dkowana Władcy nocy.•


Do przodu poprowadził On mnie,

przez wiele ogromnych przestrzeni,

napełnionych tajemnicami Dzieci ¦wiatła,

tajemnicami, których człowiek nigdy nie pozna,

aż nie stanie Słońcem ¦wiatła.


Po czym odprowadził On mnie

z powrotem w ¦wiatło Sali ¦wiatła.

Klękn±łem Ja przed wielkimi Mistrzami,

Władcami Wszystkiego z wyższych cykli.

I wypowiedział On wtedy słowa wielkiej siły:

Nieograniczony jeste¶ Salami Amenti.

Wyznacz sobie swoj± pracę

po¶ród dzieci ludzkich.•

Na to powiedziałem:

O, Wielki Mistrzu,

pozwól mi być nauczycielem ludzi,

prowadzić ich do przodu i w górę,

dopóki i oni nie stan± się

¦wiatłem między ludĽmi;

uwolnieni od zasłony nocy,

która ich otacza,

płon±c ¦wiatłem,

które powinno ¶wiecić pomiędzy ludĽmi.•

I odpowiedział mi głos:

Rób jak uważasz.

Niech tak się stanie.

Panem jeste¶ swego przeznaczenia,

zgodnie z wol± swoj±

możesz przyj±ć i odrzucić.

WieĽ ze sob± siłę,

weĽ ze sob± m±dro¶ć.

L¶nij jak ¦wiatło

między dziećmi ludzkimi.•

I zaprowadził mnie w górę Zamieszkuj±cy.

I ponownie przebywałem

po¶ród dzieci ludzkich,

nauczaj±c i otwieraj±c

cz±stki swojej m±dro¶ci;

Słońce ¦wiatła, ogień pomiędzy ludĽmi.

Teraz znów schodzę w dół,

szukaj±c ¦wiatła w ciemno¶ci nocy.

Trzymaj, ochraniaj i zachowaj moje zapisy,

niech będ± one przewodnikiem

dla dzieci ludzkich.

Ja, Thoth, Atlanta,

daję wam swoj± m±dro¶ć,

swoj± wiedzę, swoj± siłę.

Zgodnie z wol± swoj±,

daję dzieciom ludzkim.

Daję, żeby one także mogły posiadać,

m±dro¶ci± l¶nić w ¶wiecie

przez zasłonę nocy.


M±dro¶ć jest władz± i władza jest m±dro¶ci±,

id± ręka w rękę, doskonal±c cało¶ć.


Lecz pycha niech nie pochłonie cię

w twojej m±dro¶ci.

Rozmawiaj z m±drym,

jak również nie¶wiadomym.


Je¶li przyjdzie do ciebie człowiek pełen wiedzy,

słuchaj i przyjmuj, ponieważ m±dro¶ć jest

wszystkim.

Lecz kiedy brzmi zło, nie milcz,

ponieważ Prawda podobna jest do ¶wiatła słońca

l¶ni ponad wszystko.


Ten, kto zignorował Prawo

niech zostanie ukarany,

gdyż tylko przez Prawo

przychodzi wolno¶ć do ludzi.


Nie doradzaj lęku, gdyż lęk jest kajdanami,

które trzymaj± człowieka w ciemno¶ci.

Poprzez życie idĽ za głosem swego serca.

Rób więcej niż ci wolno.


Kiedy nabyłe¶ bogactwa,

trzymaj się drogi swego serca,

ponieważ te wszystkie bogactwa

nic nie s± warte,

je¶li serce twoje jest zmęczone.

Nie przestawaj i¶ć za głosem serca.

Jest to przeciwne duszy.


Ten, kto patrzy, nie zgubi się,

lecz zbł±kany nie znajdzie prostej drogi.

Je¶li przebywasz pomiędzy ludĽmi,

niech Miło¶ć będzie pocz±tkiem

twojego serca i jego końcem.


Je¶li kto¶ przyjdzie do ciebie po radę,

pozwól mu mówić swobodnie,

żeby to, co przyprowadziło go, spełniło się.

Jeżeli on waha się

otworzyć przed tob± serce swoje,

jest to twoja — sędziego wina.


Nie powtarzaj mowy wyniosłej

i nie słuchaj jej sam,

ponieważ to jest pustym słowem tego,

kto znajduje się w nierównowadze.

Nie mów o niej, żeby stoj±cy przed tob±

mógł poznać m±dro¶ć.


Milczenie przynosi wielkie dobra.

Nadmiar mowy nic nie przynosi.


Nie wzno¶ swego serca

ponad dziećmi ludzkimi,

ponieważ padnie ono poniżej kurzu.


Jeżeli staniesz się wielki w¶ród ludzi,

b±dĽ poważany za wiedzę i łagodno¶ć.


Je¶li chcesz poznać naturę przyjaciela,

nie pytaj o niego u jego przyjaciół,

lecz w samotno¶ci po¶więć jemu czas.

Zorganizuj z nim spotkanie,

by sprawdzić jego serce

poprzez jego słowa i jego postawę.


To, co w schowku leży,

powinno się na stół stawiać,

i rzeczy należ±ce do ciebie

powinno się użytkować z przyjacielem.


Głupiec ma wiedzę za nico¶ć,

w ¶mierci on żyje.

I dlatego jest to jego pokarmem.


M±dry człowiek

pozwala sercu przepełnić się,

lecz zamknięte s± jego usta.


O Człowieku!

Słuchaj głosu m±dro¶ci;

przyjmij głos ¦wiatła.


Tajemnice s± w Kosmosie,

z których, gdy zdjęta będzie zasłona —

wypełniaj± ¶wiat ¶wiatłem.


Pozwól temu,

co od ograniczeń ciemno¶ci uwolni się,

oddzielić subtelne od materialnego,

ogień od ziemi.


Przecież wiadomo ci,

że ziemia idzie do ziemi,

tak też ogień wznosi się w ogień

i staje się jedno¶ci± z ogniem.


Ten, kto wie, że posiada ogień

wewn±trz siebie,

wzniesie się w wieczny ogień

i będzie w nim na wieki.


Ogień, wewnętrzny ogień,

jest najpotężniejszy ze wszystkich sił,

ponieważ on znajduje się

ponad wszystkimi rzeczami

i przenika wszystko na Ziemi.


Człowiek może podtrzymywać siebie

wył±cznie tym, co sprzeciwia się.

Dlatego Ziemia sprzeciwia się człowiekowi,

ponieważ w innych warunkach

nie będzie mógł istnieć.


Oczy ludzi różnie widz±,

dla jednego przedmiot ukazuje się

w jednej formie i kolorze,

inaczej go postrzega drugi.


Tak też nieskończony ogień,

zmienia się z koloru na kolor,

nigdy nie objawia się tak samo

z dnia na dzień.


Dlatego mówię Ja, Thoth,

swoj± m±dro¶ci±,

człowiek jest ogniem płon±cym w nocy;

nieugaszony w zasłonie ciemno¶ci,

nieugaszony przez zasłonę nocy.


W serca ludzkie patrzyłem

swoj± m±dro¶ci±, i zobaczyłem,

że nie s± one wolne

od węzłów sprzeczno¶ci i rozł±ki.


Wolny jest ogień twój od cieni, mój bracie.

Wył±cznie w cieniu nocy

może być on pogrzebany.


Słuchaj, że człowieku

i rozumiej t± m±dro¶ć:

gdzie kończ± się imię i forma?

Tylko w ¶wiadomo¶ci, niewidoczna,

nieskończona siła l¶nienia jasno¶ci.

Formy, które tworzysz

widz±c coraz wyraĽniej,

w rzeczywisto¶ci s± wynikiem,

co idzie za twoj± przyczyn±.


Człowiek jest gwiazd±

umocowan± do ciała,

do tej pory, aż w końcu

od walki zostanie uwolniony.

Tylko walk± i ciężk± prac±

w nowe życie,

ta gwiazda rozkwitnie w tobie.


Ten, kto zna pocz±tek wszystkich rzeczy,

gwiazda jego wolna od królestwa nocy.


Pamiętaj człowieku: wszystko, co istnieje

jest inn± form± tego, co nie istnieje.

Wszystko, co ma życie,

przechodzi w inne życie,

i ty sam nie jeste¶ tego wyj±tkiem.


Pamiętaj Prawo,

ponieważ wszystko jest Prawem.

Nie szukaj tego, co nie pochodzi od Prawa,

ponieważ to wszystko istnieje

tylko w iluzjach odczuć.


M±dro¶ć przychodzi do wszystkich

swoich dzieci dokładnie w tym momencie,

kiedy oni do niej dochodz±.


Poprzez wieki ¦wiatło było schowane.

ObudĽ się człowieku i b±dĽ m±dry.


Głęboko przenikałem Ja w tajemnice życia,

szukaj±c i pragn±c tego, co schowane.

Słuchaj człowieku, i b±dĽ m±dry.


Głęboko pod skorup± ziemsk±,

w Salach Amenti,

widziałem tajemnice ukryte przed ludĽmi.


Często podróżowałem w obszarach

głęboko ukrytych,

patrzyłem na ¦wiatło,

które jest Życiem w¶ród ludzi.


Tam, pod wiecznie żyj±cym Kwiatem Życia,

przenikałem serca i tajemne pomysły ludzi.

I dowiedziałem się,

że w ciemno¶ciach człowiek żyje,

lecz ¦wiatło wielkiego płomienia

schowane jest w jego wnętrzu.


Przed obliczem Władców Amentii

nauczyłem się tej m±dro¶ci,

któr± ludziom daję.

Oni s± Mistrzami

Wielkiej i Tajnej M±dro¶ci,

m±dro¶ci przyniesionej z przyszło¶ci

i z nieskończono¶ci wieczno¶ci.

Jest ich siedmiu, Władców Amenti,

oni s± Panami Dzieci Poranku,

Cykli Słońca, Mistrzami M±dro¶ci.

Czyżby nie zostali oni stworzeni

jak ludzkie dzieci?

Trzy, Cztery, Pięć i Sze¶ć, Siedem, Osiem,

Dziewięć — to s± tytuły Mistrzów ludzi.

Z dalekiej przyszło¶ci, bezkształtni

i razem z tym tworz±cy formę,

przyszli oni jako nauczyciele

dzieci ludzkich.

Wiecznie żywi, lecz pochodz± nie z żywych,

nie s± zwi±zani z życiem i wolni od ¶mierci.

Wiecznie ż±dz± oni m±dro¶ci± nieskończon±,

i nie s± zwi±zani ciemnymi Salami ¦mierci.

Życie w nich żyje, lecz życie,

które nie jest życiem.

Od wszystkiego wolni s±

Władcy WSZYSTKIEGO.

I wyszedł z nich LOGOS,

ponieważ s± oni narzędziem tej siły,

co nad wszystkim panuje.

Wielkie jest ich samoopanowanie,

lecz jednak schowane w mało¶ci.

Stworzeni s± oni tworzeniem,

poznani, lecz również niepoznani.

Trzy — panuje nad kluczem

całej ukrytej magii,

twórca Sal Martwych;

wysyłaj±c energie,

okrywaj±c całunem ciemno¶ci,

zwi±zuj±c dusze dzieci ludzkich;

wysyłaj±c ciemno¶ć,

ograniczaj±c siłę duszy.

Kieruj±cy wszystkim,

co negatywne w dzieciach ludzkich.


Cztery — jest tym, który zabiera siłę.

Jest on władc± Życia dla dzieci ludzkich.

Lekki ciałem, płomienny obliczem;

uwalnia on dusze dzieci ludzkich.


Pięć — jest mistrzem,

Panem całej magii —

Klucz do Słowa,

co brzmi pomiędzy ludĽmi.


Sze¶ć — Bóg ¦wiatła,

tajemna droga,

droga dusz dzieci ludzkich.


Siedem — Władca nieosi±galno¶ci,

mistrz Przestrzeni i klucz Czasów.


Osiem — jest tym,

który postęp podporz±dkowuje porz±dkowi;

okre¶la wagę i równoważy podróże ludzi.


Dziewięć — jest ojcem,

wielki jest spokój jego,

tworzy i zmienia on z bezforemnego.


Medytuj nad symbolami,

które dałem tobie.

To s± klucze, schowane przed ludĽmi.


Duszo Poranku!

Kieruj się zawsze do góry.

Zwróć swoje my¶li w górę,

do ¦wiatła i Życia.


ZnajdĽ w kluczach liczb,

które ci dałem,

¦wiatło na drodze życia w życie.


Szukaj z m±dro¶ci±.

Skieruj my¶li do wewn±trz.

Nie zamykaj swojego umysłu

przed Kwiatem ¦wiatła.


W ciele swoim umie¶ć obraz

przez my¶l stworzony.

My¶l o liczbach,

co do Życia cię zaprowadz±.


Wolna jest droga m±drego.

Otwórz drzwi do Królestwa ¦wiatła.

Wylej swój ogień, jak poranne słońce.

Zamknij drzwi ciemno¶ci

i Żyj w ¦wiatło¶ci dnia.


Przyjmij człowieku, jako czę¶ć swej istoty,

Siedmiu — co istniej±,

lecz nie tak jak s± oni pokazani.

M±dro¶ć sw± Ja otworzyłem.

IdĽ drog±, któr± ci wskazałem.

Mistrzowie M±dro¶ci, Słońce Poranku,

¦wiatło i Życie dzieciom ludzkim.


Słuchaj człowieku głosu m±dro¶ci,

słuchaj głosu Thotha Atlanty.

Nic nie ukrywaj±c,

daję ci swoj± m±dro¶ć,

któr± zebrałem z czasu

i przestrzeni tego cyklu;


Mistrz Misterii, Słońce Poranku,

Żyj±cy Wiecznie, Dziecko ¦wiatła

¶wiec±ce jasno¶ci±, Gwiazda Poranku,

Thoth — nauczyciel dzieci ludzkich,

istota cało¶ci.


W dawnych czasach, w dzieciństwie,

leżałem pod gwiaĽdzistym niebem

Atlantydy — dawno pogrzebanej,

marz±c o tajemnicach,

które s± ponad ludĽmi.


I wzrastało wtedy w moim sercu

wielkie pragnienie,

by pokonać ten szlak,

co prowadzi ku gwiazdom.


Rok za rokiem, szukałem ja m±dro¶ci,

opanowuj±c coraz nowsz± wiedzę,

id±c drog±, dopóki w końcu moja Dusza,

z dużym wysiłkiem rozerwała kajdany

i wyrwała się na wolno¶ć.


Wolny byłem od niewoli ludzi ziemi.

Wolny od ciała, ja leciałem przez noc.

Otwarta w końcu była dla mnie

przestrzeń nieba gwiaĽdzistego.


Uwolniony zostałem od ograniczeń nocy.

M±dro¶ci teraz szukałem

do granic przestrzeni,

daleko poza granice wiedzy

człowieka ograniczonego.


Daleko w przestrzeni

podróżowała Dusza moja,

nie maj±c przeszkód, by dotrzeć

do kręgu nieskończono¶ci ¶wiatła.


Poza granic± wiedzy ludzkiej,

dziwne były niektóre planety —

wielkie i potężne, sięgaj±ce

poza granice marzeń ludzkich.


A jednak, znalazłem ja Prawo,

w całym jego pięknie,

które działa na tych planetach,

jak i między nimi,

tak jak tutaj, między ludĽmi.


Skierowała się do przodu Dusza moja

przez piękno nieskończono¶ci.

Daleko przez przestrzeń

leciałem na fali my¶li.


Odpoczywałem na pięknej planecie.

Harmonijne melodie wypełniały przestrzeń.

Były tam formy,

poruszaj±ce się w okre¶lonym porz±dku,

przepiękne jak gwiazdy w nocy;

poruszaj±c się w harmonii,

w uporz±dkowanej równowadze,

symbole Kosmiczne rozpłynęły się w Prawie.


Wiele gwiazd prze¶lizgało się

obok mnie podczas mojej podróży,

wiele ras ludzi w ich ¶wiatach;

jedne dochodziły do wysokiego poziomu —

jak gwiazdy w poranku,

inne spadały nisko w ciemno¶ci nocy.


Każda z nich, próbuj±c przebić się do góry,

osi±gała wysoko¶ci i pogr±żała się w głębiny,

poruszaj±c się czasami

w przestrzeniach jasno¶ci;

żyj±c poprzez ciemno¶ć osi±gała ¦wiatło.


Wiedz Człowieku,

że ¦wiatło jest dziedzictwem twoim!

Wiedz również,

że ciemno¶ć jest tylko zasłon±.

Ukryta w sercu twoim wieczna jasno¶ć,

oczekuje momentu wolno¶ci,

oczekuje rozdarcia zasłony nocy.


Również widziałem tych,

co eter sobie podporz±dkowali.

Będ±c poza władz± przestrzeni,

pozostawali ludĽmi.


Używaj±c siły,

która jest fundamentem wszelkich rzeczy,

daleko w przestrzeni stworzyli oni planetę,

podporz±dkowan± sile,

która przenika wszystko;

zbieraj±c i zagęszczaj±c eter w formy,

które następnie wyrastały,

podporz±dkowane ich woli.


Pierwszorzędne w nauce, one wszystkie —

dzieci ras silnych w m±dro¶ci, synowie gwiazd.


Na dłuższy czas zatrzymałem się,

ogl±daj±c ich m±dro¶ć.

Widziałem jak tworz± oni z eteru

miasta gigantyczne, ze złota i róż.

Uformowane z pierwotnego elementu —

fundamentu materii.


W dalekiej przeszło¶ci pokonali oni eter,

uwalniaj±c się tym od ciężkiej pracy;

wył±cznie w umy¶le formowały obraz,

i stworzony — szybko wyrastał.


I wtedy, naprzód przez kosmos,

Dusza moja leciała,

widz±c jednocze¶nie i nowe, i stare;

ucz±c się, że człowiek w rzeczywisto¶ci

w przestrzeni jest urodzony —

Słońce Słońc, Dziecko Gwiazd.


Wiedz Człowieku!

Sk±d by¶ ty nie pochodził,

to miejsce jest jedno¶ci± z gwiazdami.

Twoje ciała nie s± niczym innym,

jak tylko planetami kr±ż±cymi

wokół ich centralnych Słońc.


Kiedy osi±gniesz ¦wiatło całej m±dro¶ci,

będziesz mógł ¶wiecić w eterze,

jak jedno ze Słońc,

co zewnętrzna ciemno¶ć rozja¶nia,

jeden z wielu w przestrzeni urodzonych,

z tych, co osi±gnęli ¦wiatło.


Jak gwiazdy z czasem trac± swój blask

i ¶wiatło wychodz±ce od nich,

tak, i człowiek, i jego Dusza idzie do przodu,

ciemno¶ć nocy pozostawiaj±c za sob±.


Uformowany z pierwotnego eteru —

ty, wypełniony ¦wieceniem,

co płynie ze ¬ródła,

ograniczony eterem,

wokół ciebie skondensowanym;

twoje ¶wiecenie ro¶nie,

dopóki nareszcie nie staniesz się wolnym.


Podnie¶ swój ogień z ciemno¶ci,

porzuć noc — i staniesz się wolny.

Podróżowałem przez czasoprzestrzeń,

wiedz±c, że Dusza moja

w końcu została uwolniona, wiedz±c,

że teraz mam siły szukać m±dro¶ci,

dopóki w końcu nie osi±gn±łem poziomu

ukrytego od wiedzy,

który jest niedostępny m±dro¶ci,

poza granic± wszystkiego,

co jest nam znane.


Teraz, człowieku,

kiedy otrzymałem tę wiedzę,

szczę¶cie wypełniło moj± Duszę,

ponieważ teraz byłem wolny.


Posłuchaj, w przestrzeni urodzony,

słuchaj mojej m±dro¶ci:

wiedz, że ty także uwolnisz się.


Słuchaj, człowieku mojej m±dro¶ci,

gdyż słuchaj±c, ty też możesz żyć

i uwolnić się.


Nie od ziemi jeste¶ ziemski,

lecz powstałe¶ jako dziecko

Nieskończonego Kosmicznego ¦wiatła.


Czyżby¶ nie wiedział o swoim spadku?

Nie wiesz, że w rzeczywisto¶ci jeste¶ ¦wiatłem,

Słońcem Wielkiego Słońca,

kiedy osi±gasz m±dro¶ć?


W rzeczywisto¶ci ty czujesz

swoj± blisko¶ć ze ¦wiatłem.


Teraz, przekazuję ci wiedzę,

wolno¶ć pod±żania drog±

przeze mnie przydeptan±,

pokazuj±c ci,

jak w rzeczywisto¶ci własnym natchnieniem,

przeszedłem szlak do gwiazd.


Słuchaj, że człowieku,

i poznaj dobrze swoje okowy,

dowiedz się, jak uwolnić siebie od ciężkiej pracy.

Z ciemno¶ci ty wyro¶niesz,

jedno¶ć ze ¦wiatłem i jedno¶ć z gwiazdami.


IdĽ drog± m±dro¶ci.

Wył±cznie poprzez to,

jeste¶ w stanie wznie¶ć się.


Wiecznie prowadzi człowieka do przodu

jego przeznaczenie,

do przodu — w zagięcie całej Nieskończono¶ci.

Wiedz człowieku, że cała przestrzeń

podporz±dkowana jest porz±dkowi.

Wył±cznie poprzez porz±dek

jeste¶ jedno¶ci± z cało¶ci±.

Porz±dek i równowaga,

jest to Prawo Kosmosu.

IdĽ, a staniesz się jednym z cało¶ci±.


Ten, kto idzie drog± m±dro¶ci,

otworzyć się musi Kwiatowi Życia,

wyci±gn±ć swoj± ¶wiadomo¶ć z ciemno¶ci,

przechodz±c poprzez przestrzeń i czas w cało¶ci.


Najpierw, w głębokim milczeniu

powiniene¶ przybywać, tak długo,

aż uwolnisz się od ż±dz,

uwolnisz się od pragnienia mówić w milczeniu.


Pokonuj milczeniem, kajdany słów.

Wstrzymuj się od jedzenia,

aż pokonasz pragnienie jedzenia,

które jest kajdanami Duszy.


Wtedy połóż się w ciemno¶ci.

Zamknij oczy od promieni ¦wiatła.

Skoncentruj swoj± Duszę — siłę, w miejscu,

gdzie znajduje się twoja ¶wiadomo¶ć,

otrz±¶nij z niej ograniczenia nocy.


Umie¶ć w swoim umy¶le obraz,

który sobie życzysz,

wyobraĽ sobie miejsce,

które chcesz zobaczyć.


WprowadĽ się w wibracje z cał± swoj± sił±.

Uwolnij Duszę z jej nocy.

Intensywnie powiniene¶ wstrz±sać się

z całej swojej siły,

aż w końcu uwolni się twoja Dusza.


Potężny, ponad wszystkie słowa, Płomień

Kosmiczny,

przebywaj±cy w wymiarach nieznanych

człowiekowi;

potężnie i zrównoważenie, poruszaj±c się

w porz±dku,

muzyka harmonii, daleko poza granicami

ludzko¶ci.

Mówi±cy muzyk±, ¶piewaj±cy kolorem,

ogień od pocz±tku Cało¶ci Nieskończono¶ci.

O dzieci moje,

wy iskry ognia płon±ce kolorem

i żyj±ce muzyk±.

Słuchajcie mego głosu i uwolnijcie się.

¦wiadomo¶ć wolna poł±czona z Kosmiczn±,

jest jednym z porz±dkiem, Prawem cało¶ci.


Nie wiedziałe¶ ty człowieku, że z ciemno¶ci

¦wiatło powinno wyrwać się płomieniem —

symbol Cało¶ci.


Módl się t± modlitw±, żeby osi±gn±ć m±dro¶ć.

Módl się o przyj¶cie ¦wiatła z cało¶ci:


Potężny Duchu ¦wiatła,

które ¶wieci przez kosmos,

w harmonii zbliż mój ogień do siebie.

Podnie¶ mój ogień z ciemno¶ci,

o magnesie ognia,

co jest jedno¶ci± z cało¶ci±.

Podnie¶ moj± Duszę,

o potężny i silny.

Dziecko ¦wiatła,

nie odwracaj się ode mnie.

Poci±gnij mnie w sile swojej,

bym rozpu¶cił się w twym ogniu;

Zjednoczony z całym stworzeniem

i całe stworzenie w jedno¶ci,

ogień Płomienia Życia, spójny z Mózgiem.•


Kiedy uwolnisz duszę swoj± z jej niewoli,

wiedz, że znikła ciemno¶ć dla ciebie.

Wiecznie poprzez kosmos

możesz szukać m±dro¶ci,

nieograniczony węzami,

co niesie w sobie ciało.


O duszo, do góry i do przodu w poranek,

leć swobodnie, do królestwa ¦wiatła.

Poruszaj±c się w porz±dku,

poruszaj±c się w Harmonii,

swobodnie idĽ z Dziećmi ¦wiatła.


Szukaj, a poznasz mój Klucz M±dro¶ci.

Tak człowiek uwolni się w rzeczywisto¶ci.



Często ¶ni mi się pogrzebana Atlantyda,

zagubiona w wiekach,

które przeszły w noc.

Eon za eonem istniała¶ Ty w pięknie,

¦wiatło l¶ni±ce przez ciemno¶ć nocy.


Potężny w sile, rz±dz±cy urodzonymi na ziemi,

Władca Ziemi w dniach Atlantydy,

Król narodów, Mistrz M±dro¶ci, ¦wiatło przez Suntal,

Strażnik Drogi, mieszkał w swojej ¦wi±tyni;

Mistrz Unalu, ¦wiatło Ziemi w dniach Atlantydy.


Mistrz, On, pochodz±cy z poza naszego cyklu,

żyj±cy w ciałach, jako jeden z ludzi.

Lecz, nie jako na ziemi urodzony,

On — z poza naszych granic;

Słońce cyklu, wyprzedzaj±cy nas.


Wiedz człowieku, że Mistrz Horlet,

nigdy nie był jednym z dziećmi ludzkimi.


Daleko w przeszło¶ci,

kiedy Atlantyda po raz pierwszy

zjawiła się jako siła,

Pojawił się, władaj±cy Kluczem M±dro¶ci,

wskazuj±c wszystkim drogę ¦wiatła.


Wszystkim ludziom wskazał on szlak osi±gnięcia,

drogę ¦wiatła, która płynie poprzez ludzi.

Opanowuj±c ciemno¶ć,

wskazuj±c drogę do Duszy-Człowieka,

wzwyż do wysoko¶ci,

która jest jedno¶ci± ze ¦wiatłem.


Podzielił Królestwa On na czę¶ci.

Dziesięć ich było, rz±dzonych przez dzieci ludzkie.

Na innej czę¶ci zbudował ¦wi±tynię,

zbudował, lecz nie przez ręce dzieci ludzkich.


Z Eteru wywołał On substancję,

Uformował j± sił± Ytolan do form

zbudowanych własnym umysłem.

Milę za mil± przykrywała ona wyspę,

przestrzeń za przestrzeni±

rosła w swojej potędze.


Czarna, jednak nie czarna,

lecz ciemna jak czasoprzestrzeń,

głęboko w jej sercu Esencja ¦wiatła.


Szybko wzrastała ¦wi±tynia,

Słowem Zamieszkuj±cego odlana i uformowana,

z bez formowego, wezwana do formy.


Następnie zbudował On wewn±trz ¦wi±tyni,

wielkie komnaty,

wypełnił je formami przywołanymi z eteru,

wypełnił je m±dro¶ci±

przywołan± przez swój umysł.


Bezkształtny przebywał On wewn±trz swojej

¦wi±tyni,

a jednak posiadał formę w wyobrażeniu

człowieka.

Mieszkaj±c między nimi, jednak nie należ±c

do nich,

dziwny i niepodobny do dzieci ludzkich.


Wybrał wtedy On Trzech z po¶ród ludzi,

którzy stali się jego bram±.

Wybrał Trzech z Najwyższych,

by stali się ł±czem jego z Atlantyd±.


Posłańcami stali się oni,

którzy nie¶li Słowo Jego

do królów dzieci ludzkich.


Następnie wybrał innych i nauczył ich m±dro¶ci;

nauczycielami stali się oni dzieci ludzkich.

Umie¶cił ich na wyspie Undal,

żeby byli oni dla ludzi nauczycielami ¦wiatła.


Każdy z tych wybranych,

powinien był uczyć się pięć i dziesięć lat,

tylko tak mógł otrzymać niezbędne zrozumienie,

żeby przynie¶ć ¦wiatło do dzieci ludzkich.


Tak zaistniała ¦wi±tynia,

w której Mistrz ludzi zamieszkiwał.


Ja, Thoth, wiecznie szukałem m±dro¶ci,

szukałem w ciemno¶ci i szukałem w ¦wietle.

Długo w młodo¶ci swojej szedłem po drodze,

szukaj±c wci±ż nowej wiedzy.


Aż po długich staraniach,

jeden z Trzech, przyniósł mi ¦wiatło.

Przyniósł On mi przykazania Zamieszkuj±cego,

wezwał mnie z ciemno¶ci do ¦wiatła.



Przyprowadził On mnie,

przed oblicze Zamieszkuj±cego,

głęboko pod ziemi±,

w ¦wi±tyni przed Wielkim Ogniem.

Tam na wielkim tronie,

powstał przede mn± Zamieszkuj±cy,

otoczony ¦wiatłem i promieniuj±cy ogniem.

Klękn±łem ja przed wielk± m±dro¶ci±,

czuj±c jak ¦wiatło falami przepływa przeze mnie.

Po czym usłyszałem głos Zamieszkuj±cego:

O, ciemno¶ć przejdĽ w ¦wiatło.

Długo szukałe¶ ty ¶cieżki do ¦wiatła.

Każda Dusza na ziemi,

która osłabia swoje kajdany,

wkrótce zostanie uwolniona

od niewoli nocy.

Powstałe¶ z ciemno¶ci,

zbliżyłe¶ się do ¦wiatła swego celu.

Tu zamieszkasz ty,

jako jeden z moich dzieci,

strażnik wiedzy, zebranej m±dro¶ci±,

staniesz się narzędziem ¦wiatła z poza.

Gotów b±dĽ spełnić to,

co będzie niezbędnym,

strażnik m±dro¶ci przez wieki ciemno¶ci,

która zejdzie szybko na dzieci ludzkie.

Żyj tu i pij z całej m±dro¶ci.

Sekrety i tajemnice w sobie ty otworzysz.•

Wtedy odpowiedziałem

Mistrzowi Cykli, mówi±c:

O, ¦wiatło, schodz±ce na ludzi,

udziel mi od twojej m±dro¶ci,

bym mógł być nauczycielem ludzi.

Udziel od swego ¦wiatła,

bym stał się wolny.•

Zwrócił się ponownie do mnie Mistrz:

Przez wieki będziesz żył swoj± m±dro¶ci±.

Zaprawdę powiadam ci,

kiedy fale oceanu potocz± się nad Atlantyd±,

trzymaj±c ¦wiatło,

chociaż ukryte w ciemno¶ci,

lecz gotowe przyj¶ć,

kiedy Go zawołasz.

IdĽ że, i poznaj wielk± m±dro¶ć.

Ro¶nij poprzez ¦wiatło

do Cało¶ci Nieskończono¶ci.•

Długo po tym przebywałem

w ¦wi±tyni Zamieszkuj±cego,

aż w końcu stałem się

Jedno¶ci± ze ¦wiatłem.

Szedłem drog±,

która prowadzi do gwiezdnych wymiarów,

szedłem drog± ¦wiatła.

Głęboko w sercu Ziemi

szedłem drog± poznaj±c tajemnice,

z dołu — tak jak i na górze;

poznaj±c drogi do Sal Amenti;

poznaj±c Prawo,

które prowadzi ¶wiat do równowagi.

Do ukrytych komnat ziemi

przenikałem swoj± m±dro¶ci±,

głęboko przez skorupę Ziemi,

do ¶cieżki, ukrytej od wieków

przed dziećmi ludzkimi.

Coraz większa m±dro¶ć

odsłaniała się przede mn±,

aż dotarłem do nowej wiedzy:

poznałem, że wszystko

jest czę¶ci± Całego, wielkiego,

większego od wszystkiego co nam znane.

Badałem serce przez wieki Nieskończono¶ci.

Głęboko i jeszcze głębiej,

coraz więcej tajemnic odnajdywałem.

Teraz, patrz±c do tyłu przez wieki,

wiem, że m±dro¶ć jest nieskończona,

że wiecznie przez wieki zwiększa się,

Jedno¶ć z nieskończono¶ci±, wielka ponad

wszystko.

¦wiatło było w starożytnej Atlantydzie.

A jednak, ciemno¶ć

we wszystkim była ukryta.

Upadli ze ¦wiatła do ciemno¶ci

niektórzy ze wzniesionych

do wysoko¶ci po¶ród ludzi.

Dumni stali się ze swojej wiedzy,

dumni ze swojej pozycji w¶ród ludzi.

Głęboko sięgnęli oni do zakazanego,

otwieraj±c bramę, która prowadziła w dół.

Szukali coraz większej wiedzy,

ale chcieli przynie¶ć j± z dołu do góry.

Ten, kto w dół schodzi

powinien mieć równowagę,

w przeciwnym wypadku jest on zwi±zany

brakiem naszego ¦wiatła.

I otworzyli oni wtedy swoj± wiedz±,

¶cieżki zabronione dla człowieka.

Ale, w Swojej ¦wi±tyni,

Wszechwiedz±cy Zamieszkuj±cy,

leżał w swoim Agwanti, w ten czas,

gdy Dusza jego swobodnie unosiła się

nad Atlantyd±.

Zobaczył On Atlantów,

co otworzyli poprzez magię wrota,

które wielkiego wroga przyprowadz± na ziemię.


Szybko wrócił On do swego ciała.

Powstał ze swego Agwanti.

Wezwał trzech potężnych posłańców.

Dał im rozkaz, który zniszczył ¶wiat.


Głęboko pod skorupę Ziemi do Sal Amenti,

szybko zszedł Zamieszkuj±cy.

Przywołał On siły,

którymi Siedmiu Władców władało;

zmienił równowagę Ziemi.

Pod ciemnymi falami znikła Atlantyda.

Zniszczone zostały wrota otworzone;

zniszczone wej¶cie,

które prowadziło w dół.

Wszystkie wyspy zostały zniszczone

oprócz Unal i czę¶ci wyspy synów

Zamieszkuj±cego.

Zachował On ich,

jako nauczycieli ¦wiatła na drodze tych,

co przyjd± póĽniej,

nauczycieli ¦wiatła

dla mniejszych dzieci ludzkich.

Zawołał On wtedy mnie Thotha,

przed lik (oblicze) swój, i dał mi rozkaz,

dotycz±cy tego, co powinienem uczynić:

WeĽ ze sob±, Thoth cał± swoj± m±dro¶ć,

weĽ wszystkie swoje zapisy,

weĽ swoj± magię.

IdĽ, jako nauczyciel ludzi, idĽ, strzeg±c wiedzy,

dopóki w swoim czasie

¦wiatło nie wyro¶nie w¶ród ludzi.

¦wiatłem ty będziesz przez wieki — ukrytym,

lecz zobaczonym przez o¶wieconych.

Na całej Ziemi, My dajemy ci władzę i siłę,

wolny jeste¶ dawać j± i zabierać.

Zbierz teraz synów Atlantydy.

WeĽ ich i uciekaj do ludzi kamiennych jaskiń.

Leć do ziemi Dzieci Khem.•

Wtedy zebrałem ja synów Atlantydy.

Na statek kosmiczny przyniosłem

wszystkie moje zapisy,

przyniosłem zwoje zatopionej Atlantydy.

Zebrałem wszystkie swoje siły,

wiele narzędzi potężnej magii.

I wznie¶li¶my się na skrzydłach poranku.

Wysoko ponad ¦wi±tyni±,

pozostawiaj±c z tyłu Trzech i Zamieszkuj±cego,

głęboko w Salach pod ¦wi±tyni±.


Fale pochłonęły Wielk± ¦wi±tynię,

zamykaj±c drogę do Władców Cykli.

A jednak wiecznie, temu, kto posiada wiedzę,

będzie otwarta droga do Amenti.

Szybko lecieli¶my na skrzydłach poranku,

lecieli¶my do ziemi dzieci Khem.

Tam swoj± moc± ogłosiłem moj± władzę,

i rz±dziłem nimi.

Podnosiłem ku ¦wiatłu, dzieci Khem.

Głęboko pod kamieniem,

ukryłem mój statek, czekaj±c czasów,

kiedy człowiek ponownie się uwolni.

Nad statkiem wzniosłem znak w formie lwa,

podobnego człowiekowi.

Tam, pod obrazem znajduje się jeszcze

mój statek kosmiczny,

żeby unie¶ć się, kiedy wyniknie potrzeba.

Wiedz człowieku, że w dalekiej przyszło¶ci

przyjd± z głębin wrogowie.

ObudĽ się wtedy — maj±cy m±dro¶ć.

Podnie¶ mój statek, a z łatwo¶ci± otrzymasz

wygran±.

Głęboko pod obrazem

ukryta jest moja tajemnica.

Szukaj, a znajdziesz w piramidzie,

któr± ja zbudowałem.

Każdy klucz sklepienia,

pasuje do innego;

każdy — bram± wyj¶cia ku Życiu.

Trzymaj się klucza, który ja zostawiłem.

Szukaj, i wej¶cie do Życia będzie twoim.

Szukaj w mej piramidzie,

głęboko w przej¶ciu,

które kończy się w ¶cianie.


Wykorzystaj Klucz Siedmiu

i otworzy się tobie droga.


Teraz, dałem ci moj± m±dro¶ć.

Teraz, dałem ci moj± drogę.

Trzymaj się drogi.

Rozwi±ż moje tajemnice.

Tobie wskazałem moj± drogę.

Przysłuchaj się z uwag±,

o człowieku, m±dro¶ci magii.

Przysłuchaj się wiedzy

zapomnianych sił.


Dawno temu, za czasów pierwszy ludzi,

zaczęła się wojna

między ciemno¶ci± i ¦wiatłem.


Ludzi wtedy, tak jak i teraz,

napełniała zarówno ciemno¶ć,

jak i ¦wiatło;

i dopóki w jednych panowała ciemno¶ć,

w innych ¦wiatło napełniało duszę.


Ta wojna jest bardzo stara,

nieskończona walk± między

ciemno¶ci± i ¦wiatłem.


Wojowniczo walcz± oni całe wieki,

za pomoc± dziwnych sił

nieznanych człowiekowi.


Do¶wiadczeni, wypełnieni ciemno¶ci±,

zmagaj± się zawsze ze ¶wiatłem;

Lecz s± i inni, wypełnieni l¶nieniem,

zdobywaj±cy nocy cień.


Gdzie by¶ ty się nie znajdował,

we wszystkich wiekach,

i wszystkich poziomach,

musisz pamiętać o bitwie z noc±.


Wiele wieków temu,

Synowie Poranku, schodz±c w gł±b,

znaleĽli ¶wiat napełniony noc±.

I w tych przeszłych czasach zaczęła się walka,

wieczna walka ciemno¶ci i ¦wiatła.


Wielu w tych czasach zostało

wypełnionych ciemno¶ci±, tak,

że ¦wiatło słabiutko iskrzyło się w nocy.


I byli Władcy ciemno¶ci,

którzy pragnęli wypełnić

wszystkich ciemno¶ci±;

pragnęli wci±gn±ć innych w sw± noc.


Twardo przeciwstawiali się oni, Władcom

ciemno¶ci;

uparcie walczyli oni z ciemno¶ci± nocy.

Używali oni zawsze ciemnej magii,

przeniesionej w głębiny człowieka

przez siłę ciemno¶ci;

magię, ł±cz±c± duszę człowieka z ciemno¶ci±.


Poł±czeni oni s± razem w zakon Braci Ciemno¶ci,

i przez wieki s± przeciwnikami dzieci ludzkich.

Id± oni zawsze potajemnie i skrycie,

poznani, i razem z tym niepoznani

przez dzieci ludzkie.


Zawsze id± i pracuj± w ciemno¶ci,

ukrywaj±c się od ¦wiatła w ciemno¶ci nocy.

Cicho i potajemnie, używaj± oni mocy swoich,

zniewalaj±c i zwi±zuj±c dusze ludzi.

Niewidoczni zjawiaj± się,

i niewidoczni odchodz±.

Człowiek w ignorancji swojej wywołuje ich z dołu.


Ciemny szlak, którym id± Ciemni Bracia,

ciemny nie ciemno¶ci± nocy;

bł±kaj±c się po Ziemi,

id± oni przez marzenia człowieka.


I zyskali oni siłę z ciemno¶ci do wezwania

innych mieszkańców z wnętrza ich poziomu,

drog± nieczyst± i niewidoczn± przez człowieka.


Do przestrzeni umysłu ludzkiego

przedostali się Ciemni Bracia.

I dookoła umysłu zamyka się zasłona ich nocy.


W ci±gu życia, dusza mieszka w niewoli,

zwi±zana kajdanami zasłony nocy.

S± potężni oni w zakazanej wiedzy,

zabronionej, ponieważ jest ona jedno¶ci± z noc±.


Posłuchaj człowieku, i ujrzyj moje ostrzeżenie:

b±dĽ wolny od niewoli nocy.

Niech nie spadnie dusza twoja do Braci

Ciemno¶ci.

Niech lik (oblicze twoje) twój będzie zwrócone

ku ¦wiatłu.


Wiedz człowieku,

że smutek twój przyszedł przez Zasłonę nocy.

Zwróć uwagę człowieku na moje ostrzeżenie:

pragnij zawsze pi±ć się w górę,

zwróć duszę swoj± ku ¦wiatłu.



Ciemni Bracia szukaj± swoich braci,

którzy st±pali po drodze ¦wiatła.

Wiedz± oni dobrze, że ci,

którzy podróżowali w kierunku Słońca drog±

¦wiatła,

maj± wielkie i potężne siły,

by zamkn±ć w ciemno¶ć dzieci ¦wiatła.


Zwróć uwagę człowieku na tego,

kto przyszedł do ciebie.

Rozważ słowa jego,

czy pochodz± one od ¦wiatła,

ponieważ wielu idzie w l¶ni±cej Ciemno¶ci,

a jednak nie s± dziećmi ¦wiatła.

Łatwo pój¶ć ich ¶cieżk±,

łatwo pój¶ć drog±, któr± oni krocz±.


Ale ujrzyj człowieku moje ostrzeżenie:

¦wiatło przychodzi do tych, którzy staraj± się.

Ciężka jest droga,

która prowadzi do M±dro¶ci,

ciężki szlak, prowadz±cy ku ¦wiatłu.


Dużo znajdziesz kamieni na swej drodze;

wiele gór będziesz musiał pokonać

na drodze do ¦wiatła.

Wolnym od ograniczeń nocy powiniene¶ być.


Wiedz człowieku, że ten, kto zwycięży,

będzie wolny na ¶cieżce ¦wiatła.

Nigdy nie idĽ w stronę Ciemnych Braci.

Zawsze b±dĽ dzieckiem ¦wiatła.

Ponieważ wiedz, że w końcu ¦wiatło musi

zwyciężyć,

noc i ciemno¶ć zostan± wytarte ze ¦wiatła.


Słuchaj człowieku, i zobacz tę m±dro¶ć;

to, co jest ciemno¶ci± — jest ¦wiatłem.


Kiedy ciemno¶ć zostanie wytarta

i wszystkie Zasłony zostan± rozdarte,

z ciemno¶ci zaiskrzy się ¦wiatło.


Tak, jak po¶ród ludzi mieszkaj± Ciemni Bracia,

również istniej± Bracia ¦wiatła.

Przeciwnikami s± oni Braci Ciemno¶ci,

szukaj± ludzi by uwolnić ich od nocy.


Posiadaj± siłę oni potężn± i wielk±.

Znaj±c Prawo, któremu posłuszne s± planety.

Pracuj±c zawsze w harmonii i porz±dku,

uwalniaj±c dusze ludzkie od kajdanów nocy.


Również potajemnie i w ukryciu chodz± oni.

Nie s± znani dzieciom ludzkim.

Zawsze walcz± z Ciemnymi Braćmi,

zdobywaj±c nieskończony czas.

I zawsze ¦wiatło będzie w końcu Władc±,

odpędzaj±c ciemno¶ć nocy.


Wiedz człowieku,

że zawsze obok ciebie chodz± Dzieci ¦wiatła.


Rozkazuj± oni sił± Słońca —

niewidoczni stróże ludzi.

Jest otwarta dla wszystkich ich droga,

otwarta dla tych, kto wchodzi w ¦wiatło.

Wolni oni od Ciemnych Amenti,

wolni od Sal, gdzie Życie niepodzielnie rz±dzi.


Słońcami oni i Panami poranku, Dzieci ¦wiatła,

promieniuj±ce po¶ród ludzi.

Podobni s± do ludzi, a jednak nie podobni do nich.

Nigdy nie byli podzieleni oni w przeszło¶ci.

Byli Oni jednym w nieskończonej Jedno¶ci,

wszędzie w przestrzeni od pocz±tku czasów.

W górę podnie¶li się Oni w Jedno¶ci ze Wszystkim,

w górę, od pierwszej przestrzeni,

uformowanej i nie uformowanej.


Przekazane zostały człowiekowi ich tajemnice,

które maj± na celu ochraniać go

od wszystkich napa¶ci.

Tego, który pójdzie ¶cieżk± Władcy,

wolny powinien zostać od niewoli nocy.


Powinien on pokonać bezforemne i amorficzne;

powinien pokonać fontom lęku.

Wiedz±c, powinien on panować

nad wszystkimi tajemnicami,

podróżować szlakiem prowadz±cym przez

ciemno¶ć,

dopóki nie powstanie przed nim ¦wiatło

jego cel.

Wielkie przeszkody napotka on

na swojej drodze do ¦wiatła Słońca.


Słuchaj człowieku,

Słońce jest symbolem ¦wiatła,

które ¶wieci na końcu twej drogi.

Teraz ja otworzę tobie tajemnice,

by¶ mógł spotkać ciemn± siłę,

spotkać i pokonać lęk panuj±cy w nocy.


Tylko poprzez wiedzę możesz człowieku

zwyciężyć;

tylko wiedz±c możesz panować nad ¦wiatłem.


Teraz daję tobie wiedzę znan± Władcom,

wiedzę, która pokonuje wszystkie ciemne lęki.

Wykorzystaj m±dro¶ć, któr± daję tobie.

Powiniene¶ rozkazywać Ciemnym Braciom.


Kiedy przyjdzie do ciebie uczucie,

zbliżaj±ce ciebie do ciemnej bramy,

wypróbuj swoje serce i okre¶l,

czy przyszło uczucie twoje z wewn±trz?

Jeżeli znajdziesz ciemno¶ć w swoich pomysłach,

oczy¶ć od niej swój umysł.

Wy¶lij przez ciało swoje fale wibracji,

najpierw nieuregulowanie, a następnie

uregulowanie,

powtarzaj do tej pory, aż uwolnisz się

od ciemno¶ci.

Uruchom Falow± Siłę w twoim Centrum Mózgu.

Kieruj j± w falach od twej głowy do stóp.


Ale jeżeli zobaczysz,

że serce twoje nie jest zaciemnione,

b±dĽ pewien, że siła jest skierowana ku tobie.

Tylko wiedz±c, możesz pokonywać to.

Tylko będ±c m±drym,

może spodziewać się uwolnienia.

Wiedza przynosi m±dro¶ć i m±dro¶ć jest władz±.

Osi±gnij to, i opanujesz siłę nad wszystkim.


Na pocz±tku szukaj miejsca

ograniczonego ciemno¶ci±.

Umie¶ć kr±g wokół niego.

Stań prosto w ¶rodku okręgu.

Użyj tę formułę i zostaniesz wolny:

Podnie¶ ręce swoje

do ciemnej przestrzeni ponad sob±.

Zamknij oczy swoje i wypu¶ć ¦wiatło.

Zawołaj do Ducha ¦wiatła poprzez Przestrzeń i Czas; lub Wezwij Ducha ¦wiatła

wykorzystuj±c te oto słowa i będziesz wolny:

Wypełnij ciało moje, O, Duchu Życia.

Wypełnij ciało moje Duchem ¦wiatła.

PrzyjdĽ z Kwiatu, który l¶ni poprzez ciemno¶ć.

PrzyjdĽ z Sal, gdzie Siedmiu Władców rz±dzi.

Nazywam ich po imieniu, Siedmiu:

Trzy, Cztery, Pięć i Sze¶ć, Siedem, Osiem

Dziewięć.

I imionami ich ja wzywam do nich,

by pomogli mi, uwolnić mnie,

i uratować mnie z ciemno¶ci nocy:

Untanas, Quertas, Chietal i Goyana, Huertal, Semveta — Ardal.

I imionami tymi wzywam do ciebie,

uwolnij mnie od ciemno¶ci i wypełnij ¦wiatłem.•


Wiedz człowieku, że robi±c to,

staniesz się wolnym od kajdanów

ograniczaj±cych ciebie ;

tak odrzuć zależno¶ć od Braci Nocy.


Czy widzisz, że imiona maj± siłę uwolnienia

poprzez wibracje, od kajdanów i ograniczeń.

Używaj ich w potrzebie, by uwolnić brata swego,

żeby tak jak i ty, mógł on przej¶ć przez noc.

Teraz daję tobie, swoj± magię.

WeĽ j± i mieszkaj na ¶cieżce ¦wiatła.


¦wiatło ku tobie, Życie ku tobie,

Słońcem możesz ty być w wyższym cyklu.



Słuchaj Człowieku,

wsłuchaj się w mój Głos.

Otwórz przestrzeń swego umysłu —

i wypij m±dro¶ci mojej.


Ciemny jest szlak życia, którym ty idziesz.

Wiele pułapek czeka cię na twej drodze.

Pragnij zawsze poznawać wyższ± m±dro¶ć.

Osi±gnij i będzie ¦wiatło na twojej drodze.


Otwórz Duszę swoj± kosmosowi,

i niech on płynie przez ciebie

w jedno¶ci z Dusz±.


¦wiatło jest wieczne, a ciemno¶ć przelotna.

Kieruj się człowieku zawsze do ¦wiatła.

Wiedz, że jak tylko ¦wiatło wypełni twoj± istotę,

ciemno¶ć dla ciebie zniknie.


Otwórz swoj± duszę Braciom ¦wiatła.

Pozwól im wej¶ć i napełnić cię ¦wiatłem.

Podnie¶ oczy swoje na ¦wiatło Kosmosu.

I oblicze twoje,

niech będzie zawsze skierowane ku celowi.


Tylko opanowuj±c ¦wiatło całej m±dro¶ci,

jeste¶ jedno¶ci± z celem Nieskończono¶ci.

Pragnij zawsze Jedno¶ci Nieskończonej.

IdĽ zawsze do ¦wiatła w Jedno¶ci.


¦wiatło jest nieskończone,

i ¦wiatło jest ograniczone,

oddzielone przez ciemno¶ć w człowieku.

Szukaj, by rozedrzeć Zasłonę Ciemno¶ci.

DoprowadĽ ¦wiatło ku Jedno¶ci.


Słuchaj człowieku,

wsłuchaj się w mój Głos,

¶piewaj±cy pie¶ń ¦wiatła i Życia.


We wszystkich przestrzeniach ¦wiatło przeważa,

l¶ni ono otaczaj±c WSZYSTKO swoj± wiedz±.

Jednak szukaj w Zasłonie Ciemno¶ci,

i kiedy¶ na pewno znajdziesz ¦wiatło.

Schowane i pogrzebane,

utracone dla ludzkiej wiedzy,

głęboko w ograniczonym

istnieje Nieograniczone.


Utracone, ale istniej±ce,

płyn±c przez wszystkie rzeczy,

żyj±c we WSZYSTKIM,

to wła¶nie jest Nieskończony Umysł.


We wszystkich przestrzeniach,

istnieje tylko Jedna m±dro¶ć.

Wydaj±ce się bezsprzecznym,

to Jedno w Jednym.


Wszystko, co istnieje

bierze pocz±tek ze ¦wiatła

i ¦wiatło zaczyna się od Wszystkiego.


Wszystko, co powstało jest oparte na Rozkazie:

Prawo rz±dzi przestrzeni±,

gdzie Nieskończony mieszka.


Najpierw z równowagi przybyły wielkie cykle,

ruszaj±c w harmonii do końca Nieskończono¶ci.

Całe stworzenie oparte jest na fundamencie

porz±dku:

Prawo rz±dzi przestrzeni±,

w której zamieszkuje Nieskończono¶ć.


Wprost z równowagi przybyły wielkie cykle,

poruszaj±c się w harmonii do końca

Nieskończono¶ci.


Wiedz człowieku,

że daleko w przestrzeni i czasie,

Nieskończono¶ć sama w sobie powinna się

przemienić.

Przyjmuj i słuchaj Głosu M±dro¶ci:

Wiedz, że WSZYSTKO jest ze WSZYSTKIEGO.


Wiedz, że poprzez czas ty możesz doganiać

m±dro¶ć,

i znaleĽć jeszcze więcej ¦wiatła na drodze swojej.

Ponieważ jest to, co przy każdym upadku,

cel twój będzie oddalał się od ciebie z dnia na

dzień.


Długi czas temu, w Salach Amenti,

Ja, Thoth, stałem przed Władcami cykli.

Potężni s± Oni w swoich aspektach siły;

potężni s± Oni w m±dro¶ci odsłoniętej.


Znany przez Zamieszkuj±cego,

po raz pierwszy ujrzałem ich.

Ale w przyszło¶ci byłem wolny

od ich obecno¶ci, wolny,

by wej¶ć w ich konklawe dobrowolnie.

Często podróżowałem w dół

ciemnym szlakiem do Sali,

gdzie zawsze płonie ¦wiatło.


Poznałem Ja od Władców cykli m±dro¶ć,

co pochodzi z cykli z ponad;

wiedzę, przyniesion±

od Nieskończono¶ci Wszystkiego.


Wiele pytań, zadałem Władcom cykli.

Wielka m±dro¶ć płynęła od nich do mnie.

Teraz tobie daję tę m±dro¶ć,

wychodz±c± z płomienia ¦wiatła Nieskończono¶ci.


Głęboko w Ciemnych Salach zasiada Siedmiu,

¶wiadomo¶ć cyklu z ponad.

Manifestuj± się Oni w tym cyklu,

jako przewodnicy człowieka

w kierunku wiedzy Nieskończonej.


Siedmiu ich, potężnych i silnych —

te oto słowa mówi± przeze mnie do ludzi.

Raz za razem, stawałem przed nimi

słuchaj±c słów, docieraj±cych bez dĽwięku.


Raz powiedzieli Oni do mnie:


O, człowieku, czy znalazłe¶ m±dro¶ć?

Szukaj j± w sercu płomienia.

Czy znalazłe¶ wiedzę i siłę?

Szukaj j± w sercu płomienia.

Czy byłe¶ jedno¶ci± z sercem płomienia?

Szukaj wtedy w granicach

swego ukrytego płomienia.•


Wiele razy rozmawiali oni ze mn±,

ucz±c m±dro¶ci nie ze ¶wiata tego;

pokazuj±c coraz to nowe ¶cieżki do ¦wiatła;

ucz±c m±dro¶ci przyniesionej z ponad.

Daj±c wiedzę o działaniu,

o nauce Prawa, o porz±dku Wszystkiego.


Rozmawiało ze mn± ponownie

Siedmiu, mówi±c:


My przychodzimy z miejsca

daleko z poza czasu.

Przybyli¶my z poza Przestrzeni i Czasu,

z miejsca gdzie znajduje się

koniec Nieskończono¶ci.

Kiedy ty i wszyscy twoi bracia

byli¶cie bez formy,

stworzeni zostali¶my z porz±dku Cało¶ci.

Nie podobni jeste¶my do ludzi,

jednak kiedy¶ byli¶my jak ludzie.

Z Wielkiej Pusto¶ci byli¶my utworzeni

w porz±dku Prawa.

Ponieważ wiedz ty, uformowany,

że prawda w tym, że jeste¶ bezformowy,

maj±cy formę tylko w oczach swoich.•


I znowu zwróciło się do mnie Siedmiu, mówi±c:


Dziecko ¦wiatła, O, Thoth,

wolny jeste¶, w podróży swojej

w górę na ¶cieżce ¦wiatła,

dopóki w końcu Wszyscy

nie stan± się Jedno¶ci±.

Zostali¶my uformowani

w następuj±cej kolejno¶ci:

Trzy, Cztery, Pięć i Sze¶ć, Siedem, Osiem

Dziewięć.

Wiedz, że to s± numery cykli,

z których zeszli¶my do człowieka.

Każdy ma tu obowi±zek,

który powinien go wypełnić;

każdy ma tu siłę dla sprawowania kontroli.

Również, jeste¶my Jedno¶ci±

z Dusz± naszego cyklu.

Również My, poruszamy się ku celowi.

Daleko poza percepcj± człowieka,

Nieskończono¶ć rozszerza się

do, o wiele większego niż Cało¶ć, Wszystkiego.

Tam, w czasie, który również nie jest czasem,

powinni¶my wszyscy stać się JEDNYM,

o wiele większym niż Cało¶ć Wszystkiego.

Czas i przestrzeń poruszaj± się po kręgach.

Znaj ich prawo, a również ty będziesz wolny.

Pewne jest, że wolnym powiniene¶ być

dla poruszania się przez cykle —

przej¶ć strażników, pilnuj±cych drzwi.•


Wtenczas, zwrócił się do mnie

Jeden z Dziewięciu, mówi±c:


Eony i eony istniałem Ja,

nie znaj±c Życia i nie smakuj±c ¶mierci.

Wiedz człowieku, że daleko w przyszło¶ci,

życie i ¶mierć będ± jednym w Cało¶ć Wszystkiego.

Każde zostanie tak udoskonalone równowag±

innego,

że żadne nie będzie istniało w Jedno¶ci

Wszystkiego.

W ludziach tego cyklu,

siła życia jest rozmieszczona na różnych

poziomach,

ale życie w swoim wzro¶cie

staje się jednym ze Wszystkimi.

Tutaj, manifestuję się w waszym cyklu,

jednakże jestem i w czasach waszej przyszło¶ci.

Ponieważ dla mnie czas nie istnieje,

dlatego że w moim ¶wiecie czas nie istnieje,

jako że jeste¶my My bez formy.

Nie mamy My życia,

ale obdarzeni jeste¶my istnieniem, pełniejszym,

piękniejszym i wolniejszym niż wy.

Człowiek jest płomieniem przykutym do góry,

ale My w naszym cyklu

będziemy wolni zawsze.

Wiedz człowieku,

że kiedy ty przejdziesz do cyklu powyżej,

życie samo w sobie odejdzie do ciemno¶ci

i zostanie wył±cznie istota Duszy.•


Następnie zwrócił się do mnie

Władca Dziewięciu, mówi±c:


Wszystko, co wiesz jest tylko czę¶ci± małego.

Jak dot±d nie w cało¶ci dotkn±łe¶ Wielkiego.

Daleko w przestrzeni,

gdzie ¦wietliste stworzenia wznosz± się,

wszedłem do ¦wiatła.

Uformowany byłem Ja, lecz nie tak jak ty.

Ciało ¦wiatła było moj±

bezkształtnie utworzon± form±.

Nie wiadome Mi życie, i nie wiadoma Mi ¶mierć,

i jestem Władc± wszystkiego, co istnieje.

Szukaj przej¶cia przez bariery.

IdĽ drog±, która prowadzi ku ¦wiatłu.•


Ponownie zwrócił się do mnie Dziewięć

mówi±c:


Szukaj drogi prowadz±cej na zewn±trz.

Nie jest niemożliwe wzniesienie

do wyższej ¶wiadomo¶ci.

Ponieważ kiedy Dwoje staj± się Jednym

i Jeden staje się Wszystkim,

wiedz, że bariera pokonana

i jeste¶ wolny od drogi.

Wzro¶nij z formy do bezforemnego.

I staniesz się wolny od drogi.•


I tak, przez wieki słuchałem,

ucz±c się drogi do Cało¶ci.

Teraz wznoszę swe my¶li do Wszechobecnego.

Słuchaj i usłysz, kiedy On zawoła.


O, ¦wiatło, wszystko przenikaj±ce,

Jedno ze Wszystkim i Cało¶ć w Jednym,

płyń do mnie przez kanał.

WejdĽ, żebym mógł być wolny.

Zrób mnie Jedno¶ci± z Dusz± Cało¶ci,

promieniuj±c± z ciemno¶ci nocy.

Pozwól mi być wolnym od przestrzeni i czasu,

wolnym od zasłony nocy.

Ja, dziecko ¦wiatła, rozkazuję:

Niech stanę się wolnym od ciemno¶ci.•


Jestem bez formy dla ¦wiatła-Duszy,

bez formy, lecz l¶ni±cy ¦wiatłem.

Wiem teraz, że węzły ciemno¶ci

powinny rozkruszyć się,

i pa¶ć przed ¦wiatłem.


Teraz daję tę m±dro¶ć.

Wolny możesz trwać, człowieku,

żyj±c w ¦wietle i jasno¶ci.

I nie odwrócisz oblicza swego od ¦wiatła.


I Dusza twoja zamieszkuje

w królestwie ¦wiatła.

Ty jeste¶ dzieckiem ¦wiatła.


Zwróć my¶li swoje wewn±trz,

a nie na zewn±trz.

ZnajdĽ ¦wiatło-Duszę.


Wiedz, że ty jeste¶ Władc±.

Wszystko jest przyniesione od wewn±trz.

Wznie¶ się do królestwa jasno¶ci.

Skup my¶li swoje na ¦wietle.

Wiedz, że jeste¶ jedno¶ci± z Kosmosem,

płomieniem i Dzieckiem ¦wiatła.


Teraz ostrzegam cię:

Nie pozwól my¶lom odwracać się.

Wiedz, że ¶wiatło zawsze płynie przez twoje

ciało.

Nie odwracaj się ku Ciemnej Jasno¶ci,

która pochodzi od Czarnych Braci.

I niech będ± zawsze oczy twoje

skierowane ku górze,

i dusza twoja w harmonii z ¦wiatłem.


WeĽ tę m±dro¶ć i uważaj na ni±.

Usłysz Głos mój i b±dĽ posłusznym.

IdĽ ¶cieżk± ku jasno¶ci,

i ty staniesz się Jedno¶ci± z drog±.



Tobie człowieku dałem swoj± wiedzę.

Tobie dałem czę¶ć ¦wiatła.

Słuchaj i przyjmuj m±dro¶ć moj±

przyniesion± z kosmicznych poziomów z ponad.


Nie podobny jestem do człowieka,

ponieważ wolnym stałem się od wymiarów.

W każdym, wcielam się ja w nowe ciało.

W każdym, zmieniam się w formie swojej.

Wiem teraz, że wszystko

co posiada formę jest bezforemne.


Wielka jest m±dro¶ć Siedmiu.

Potężni Oni, którzy przyszli z poza.

Manifestuj± się Oni

przez potęgę swoj±, napełnion± siła z poza.


Słuchajże tych słów m±dro¶ci.

Słuchaj ich, i zrób z nich swoje własne.

ZnajdĽ w nich bezforemne.

ZnajdĽ klucz do drzwi na zewn±trz.


Tajemnica jest tylko ukryt± wiedz±.

Wiedz że i tobie się odsłoni.

ZnajdĽ głęboko chronion± m±dro¶ć

i b±dĽ panem ciemno¶ci i ¦wiatła.


Głębokie tajemnice istniej± dookoła ciebie,

schowane sekrety Przeszło¶ci.

Szukaj poprzez Klucze M±dro¶ci mojej.

I na pewno znajdziesz ty drogę.

Brama do siły jest potajemna,

ale ten, kto d±ży otrzyma.


Spójrz na ¦wiatło! O bracie mój.

Otwórz się i otrzymasz.

Uparcie idĽ przez dolinę ciemno¶ci.

Pokonaj mieszkańców nocy.

Trzymaj oczy swoje na Poziomie ¦wiatła

i staniesz się jedno¶ci± ze ¦wiatłem.


Człowiek znajduje się

w procesie zmiany do form,

które nie s± z tego ¶wiata.

Ro¶nie on w czasie w bezforemne,

do poziomu na wyższym cyklu.

Wiedz, że powiniene¶ stać się bezforemny

zanim poł±czysz się ze ¦wiatłem.


Słuchaj człowieku głosu mojego,

mówi±cego tobie o drogach ¦wiatła,

pokazuj±cego szlaki osi±gnięcia,

kiedy staniesz się jednym ze ¦wiatłem.


Szukaj tajemnicy w sercu Ziemi.

Naucz się Prawa, które istnieje,

utrzymuj±c gwiazdy w równowadze

sił± pierwotnej mgły.


Szukaj płomieni Życia Ziemi.

Wyk±p się w blasku jego płomienia.

Trzymaj się ¶cieżki trzech k±tów,

aż nie staniesz się sztuk± płomienia.


Rozmawiaj słowami bez dĽwięku z tymi,

kto zamieszkuje poniżej.

WejdĽ do ¦wi±tyni l¶ni±cej niebiesko,

i zanurz się w płomieniu całego życia.


Wiedz człowieku,

że jeste¶ złożony w swojej naturze;

istota ziemi i ognia.

Pozwól płomieniu swemu ¶wiecić jasno.

B±dĽ tylko ogniem.


M±dro¶ć jest schowana w ciemno¶ci.

Kiedy zal¶nisz płomieniem Duszy,

znajdziesz m±dro¶ć i staniesz się ¦wiatło-

-Urodzony,

Słońcem ¦wiatła bez formy.


Szukaj coraz więcej m±dro¶ci.

ZnajdĽ j± w sercu płomienia.

Wiedz, że tylko staraniem,

¦wiatło wleje się do twojego mózgu.


Powiedziałem m±drze.

Słuchaj mojego Głosu i b±dĽ posłusznym.

Rozedrzyj Zasłony ciemno¶ci.

Za¶wieć ¦wiatłem na drodze.


Mówię o Starożytnej Atlantydzie,

mówię o dniach Królestwa Cieni,

mówię o przyj¶ciu dzieci cieni.

Z wielkich głębin byli oni wezwani

m±dro¶ci± ludzi ziemi,

wyzwani w celu nabycia wielkiej siły.


Daleko w przeszło¶ci zanim zaistniała Atlantyda,

byli ludzie, wstępuj±cy do ciemno¶ci

i używaj±c czarnej magii,

wywoływali istoty z wielkich głębin, co pod nami.

I weszły one do tego cyklu.

Przybywaj±ce z innej wibracji,

były one Bezforemne,

będ±c niewidocznymi dla dzieci ludzkich.

Tylko poprzez krew

mogły one zostać uformowane.

Tylko przez człowieka mogły one żyć w ¶wiecie.


Po wielu wiekach zostały one pokonane

przez Władców,

i skierowane w miejsca sk±d przyszły.

Ale były i takie, co pozostały,

chowaj±c się w przestrzeniach

i poziomach nieznanych człowiekowi.


Żyły one w Atlantydzie w postaci cieni,

ale czasami ukazały się i w¶ród ludzi.

Tak, kiedy krew została przelana w ofierze,

przyszły one, by zamieszkać między ludĽmi.


W formie człowieka

zjawiły się one pomiędzy nami,

ale tylko z wygl±du podobne ludziom.

Z głowami wężów stali (byli) oni,

kiedy czar został rozsiany,

ale ukazuj±ce się przed człowiekiem

jako ludzie między ludĽmi.


Przenikali oni do Rz±dów,

przyjmuj±c formy, podobne do ludzkich.

Zabijaj±c swoj± sztuk± Władców królestw,

przybieraj±c ich formę rz±dziły ludĽmi.


Tylko przez magię mogłyby one być poznane.

Tylko dĽwięk mógł zrobić ich twarze widoczne.

Pragnęły one królestwa cieni, raczej tak

by zniszczyć człowieka i rz±dzić zamiast niego.


Lecz wiedz, że Władcy byli potężni w magii,

zdolni by podnie¶ć zasłonę z twarzy węża,

zdolni, by wysłać go do jego poziomu.


Zwrócili się oni do człowieka

i nauczyli go tajemnicy —

Słowu, co tylko człowiek może powiedzieć.

Szybko podnie¶li oni zasłonę z węża

i wyrzucili jego z miejsca zamieszkania ludzi.


Jednak b±dĽ ostrożny,

węże jednak żyj± w miejscu,

od czasu od czasu otwartemu ku ¶wiatu.

Niewidoczne one zamieszkuj±

w¶ród nas w miejscach,

gdzie odprawiane s± obrzędy.

I znowu, po tylu latach,

przyjm± one oblicze człowieka.


Wezwane one mog± być przez władcę,

który zna istotę białego i czarnego,

ale tylko biały mistrz może skontrolować

i zwi±zać je dopóki one znajduj± się w ciele.


Nie szukajże królestwa cieni,

ponieważ zło zdecydowanie się ukaże.

Ponieważ tylko mistrz jasno¶ci pokona cień lęku.


Wiedz bracie mój,

że strach jest wielk± przeszkod±.

Panuj nad wszystkim w jasno¶ci,

i cień wkrótce zniknie.


Słuchaj i utrzymuj m±dro¶ć moj±,

głos ¦wiatła jest czysty.

Nie szukaj doliny cienia

i zjawi się tobie ¦wiatło.


Słuchaj człowieku głębiny m±dro¶ci mojej.

Mówię ja o wiedzy ukrytej przed człowiekiem.

Daleko byłem w swojej podróży,

przez Czas i Przestrzeń,

nawet na końcu przestrzeni tego cyklu.


Znalazłem tam wielk± barierę,

trzymaj±c± człowieka

od pozostawiania tego cyklu.

I zobaczyłem Gończych Bariery

znajduj±cych się w oczekiwaniu,

aż kto¶ przekroczy j±.


W tej przestrzeni, gdzie czas nie istnieje,

słabo wyczuwałem ja stróżów cykli.

Poruszaj± się oni tylko przez k±ty.

Nie s± wolni oni w krzywych wymiarach.


Dziwni s± i straszni Gończy Bariery.

Prze¶laduj± oni ¶wiadomo¶ć

do granic przestrzeni.

Nie my¶l o ukryciu się od nich w ciele swoim,

ponieważ szybko prze¶laduj± Duszę przez k±ty.

Tylko okr±g da ci ochronę,

uratuje od pazurów zamieszkuj±cych k±ty.


Raz, w przeszłych czasach,

zbliżyłem się do wielkiej Bariery,

i zobaczyłem na brzegach,

gdzie czas nie istnieje,

bezkształtne formy Gończych Bariery.



Ukrywaj±c się we mgle

poza granicami czasu znalazłem ich;

i wyczuwaj±c mnie w oddali,

podnie¶li się oni z wielkim rykiem,

który mógł być usłyszany z cyklu do cyklu,

i ruszyli przez przestrzeń do mojej Duszy.


Uciekałem ja szybko przed nimi,

od niewyobrażalnego końca czasu.

Ale i póĽniej prze¶ladowali oni mnie,

poruszaj±c się po dziwnych k±tach

nieznanych człowiekowi.


Tak, na szarych brzegach końca Czasu —

Przestrzeni znalazłem ja Gończych Bariery,

szukaj±cych Duszy,

która usiłuje wyj¶ć poza Barierę.


Uciekałem ja przez kręgi

z powrotem do mojego ciała.

Wci±ż prze¶ladowali mnie oni.

Prze¶ladowali mnie ci pożeracze,

szukaj±c przez k±ty,

żeby pożreć Duszę moj±.


Wiedz człowieku, że Dusza,

która o¶miela się przekroczyć Barierę

może zostać wzięta w niewolę

przez Gończych z poza granic czasu,

przytrzymywana do czasu,

aż ten cykl nie skończy się,

i nie zostanie zostawiony z tyłu,

kiedy ¶wiadomo¶ć odejdzie.


Wszedłem ja w moje ciało.

Utworzyłem kręgi, które nie maj± k±tów,

tworz±c formę, która moj± form± była

wzmocniona.

Zrobiłem moje ciało kręgiem

i zgubiłem ¶cigaj±cych w kręgach czasu.


Ale, nawet, po tym,

jak uwolniony byłem od mojego ciała,

powinienem ostrożnym być

i nie poruszać się przez k±ty,

w przeciwnym razie

Dusza moja nigdy nie będzie woln±.


Wiedz, że Gończy Bariery

poruszaj± się tylko przez k±ty

i nigdy przez krzywe przestrzeni.

Tylko poruszaj±c się przez krzywe

możesz ty unikn±ć ich,

w k±tach będ± oni cię prze¶ladować.


O, człowieku, słuchajże mego ostrzeżenia;

Nie pragnij otworzyć bramy na zewn±trz.

Niewielu udało się przekroczyć Barierę

do większego ¦wiatła,

iskrz±cego się za granicami.

Wiedz, mieszkańcy ci,

szukaj± takich Dusz,

by wzi±ć je w niewolę swoj±.


Słuchaj człowieku mojego ostrzeżenia;

na¶laduj ruch nie po k±tach, a po krzywych.

I, będ±c wolnym od ciała swego,

jeżeli usłyszysz dĽwięk jak ryk psa,

dĽwięczny i podobny do dzwonu,

przenikaj±cy przez twoj± istotę,

ucieknij z powrotem do ciała swego przez kręgi,

nie przenikaj±c mgły, co leży przed tob±.


Kiedy wejdziesz do formy,

w której zamieszkujesz,

wykorzystaj krzyż poł±czony z kręgiem.

Otwórz usta swoje i wykorzystaj Głos.

Wypowiedz Słowo i staniesz się wolny.


Tylko ten, kto ¦wiatłem przepełniony do miary,

może liczyć na ominięcie strażników drogi.

I wtedy on musi poruszać się

przez dziwne krzywe i k±ty,

które s± utworzone

w kierunku nieznanym człowiekowi.


Słuchaj człowieku mego ostrzeżenia:

nie próbuj przekroczyć straży na drodze.

Raczej powiniene¶ poznawać swoje własne

¦wiatło,

szykuj±c siebie do przekroczenia drogi.


¦wiatło jest twoj± subteln± granic±.

O, bracie mój.

Szukaj i znajdĽ ¦wiatło na swej drodze.


Słuchaj człowieku, usłysz głos mój,

ucz±cy M±dro¶ci i ¦wiatła w tym cyklu;

ucz±cy ciebie, jak pozbyć się ciemno¶ci;

ucz±cy, jak przynie¶ć ¦wiatło w twoje życie.


Pragnij człowieku znaleĽć wielk± drogę,

prowadz±c± do życia wiecznego

w postaci Słońca.

Unikaj ty zasłony ciemno¶ci.

Pragnij stać się ¦wiatłem w ¶wiecie,

naczyniem dla ¦wiatła,

skupieniem dla Słońca tej przestrzeni.

Raczej tak skupieniem Słońca tej przestrzeni


Podnie¶ oczy swoje ku Kosmosowi.

Podnie¶ oczy swoje ku ¦wiatłu.

Mów Słowami Zamieszkuj±cego,

¶piewem, który woła ¦wiatło na dół.


¦piewaj pie¶ń wolno¶ci.

¦piewaj pie¶ń Duszy.

Utwórz wysok± wibrację,

która zrobi ciebie Jedno¶ci± z Cało¶ci±.

Poł±cz się z Kosmosem.

Stań się Jedno¶ci± ze ¦wiatłem.

B±dĽ przekaĽnikiem porz±dku,

¶cieżk± Prawa ku ¦wiatu.


Twoje ¦wiatło, człowieku,

jest wielkim ¦wiatłem,

¶wiec±cym przez cień ciała.

Swobodnie powiniene¶ podnie¶ć się

z ciemno¶ci przed tym,

jak staniesz się jednym ze ¦wiatłem.


Cienie ciemno¶ci otaczaj± ciebie.

Życie wypełnia cię strumieniem swoim.

Ale wiedz człowieku,

musisz powstać z ciała swego,

ukierunkować się do przodu w inne wymiary,

które otaczaj± ciebie;

i w tym samym czasie s± jedno¶ci± z tob±.

Spójrz dookoła siebie.

Zobacz, swoje odbite ¦wiatło.

Tak, nawet w ciemno¶ci dookoła ciebie,

twoje własne ¦wiatło

przelewa się przez zasłonę.

Szukaj m±dro¶ci zawsze.

Nie dopuszczaj zdrady ciała.

Trzymaj się drogi fali ¶wietlnej.


Uniknij szlaku ciemnego.

Wiedz, że m±dro¶ć jest trwała,

istnieje od czasu,

jak Dusza Wszystkiego powstała,

tworz±c harmonię z chaosu poprzez Prawo,

które istnieje na Drodze.


Słuchaj człowieku nauki m±dro¶ci.

Rozumiej głos,

mówi±cy z przeszło¶ci — czasu.

O¶wiecę cię w zapomnianej wiedzy,

w m±dro¶ci ukrytej w przeszłych czasach,

zgubionej we mgle ciemno¶ci,

co mnie otacza.


Wiedz człowieku,

że jeste¶ końcem wszelkich rzeczy.

Tylko wiedza o tym została zapomnian±,

utracona w czasach,

kiedy człowiek został rzucony w niewolę,

zwi±zany i zakuty przez łańcuchy ciemno¶ci.


Dawno temu, porzuciłem ciało moje.

Wędruj±c wolny przez przestrzeń eteru,

mijałem k±ty trzymaj±ce człowieka w niewoli.

Wiedz człowieku, że jeste¶ tylko duchem.

Ciało jest niczym. Dusza jest Wszystkim.

Nie pozwalaj ciału być kajdanami.

Zostaw ciemno¶ć i podróżuj w ¦wietle.

Pozostaw ciało swoje człowieku,

i zostań wolny,

b±dĽ w rzeczywisto¶ci ¦wiatłem,

co jest jedno¶ci± ze ¦wiatłem.

Kiedy jeste¶ wolny od kajdanów ciemno¶ci

i podróżujesz w przestrzeni jako Słońce ¦wiatła,

warto by¶ wiedział,

że przestrzeń nie jest bezgraniczna,

lecz ograniczona przez k±ty i krzywe.

Wiedz człowieku,

że wszystko istniej±ce jest tylko aspektem

większych następuj±cych rzeczy.

Materia jest płynna

i płynie na podobieństwo strumienia,

stale zmieniaj±c się z jednej rzeczy w drug±.

Przez wszystkie wieki istniała wiedza;

niezmienna, chociaż pogrzebana w ciemno¶ciach;

niezaginiona, chociaż zapomniana przez

człowieka.

Wiedz, że przestrzeń,

w której ty przebywasz,

przeniknięta jest innymi przestrzeniami

również tak wielkimi jak ta.

Zmieszane w sercu twojej materii,

i razem z tym istniej±ce oddzielnie

w swojej przestrzeni.


W czasach dawno zapomnianych,

ja, Thoth, otworzyłem wej¶cie,

przenikn±łem do innych wymiarów

i poznałem ukryte sekrety.


Głęboko w istocie materii ukryto wiele tajemnic.

Dziewięć — poł±czonymi wymiarami,

Dziewięć — cykli przestrzeni.

Dziewięć — przejawień ¶wiadomo¶ci i

Dziewięć ¶wiatów w ¶wiatach.

Dziewięć Władców cykli,

którzy przyszli z ponad i z głęboko¶ci.


Przestrzeń jest wypełniona tajemnicami,

ponieważ przestrzeń jest podzielona czasem.

Szukajże klucza do czasoprzestrzeni,

i otworzysz bramę.


Wiedz, że wszędzie w czasoprzestrzeni

¶wiadomo¶ć istnieje w rzeczywisto¶ci.

Chociaż ukryto to od naszej wiedzy,

jednak istnieje ona zawsze.


Klucz do ¶wiatów wewn±trz ciebie,

może być znaleziony tylko wewn±trz.

Ponieważ człowiek jest bram± tajemnic i klucza,

który jest Jedno¶ci± w Jednym.


Szukaj w granicach cyklu.

Użyj Słowa, które dam tobie.

Otwórz bramę wewn±trz siebie

i b±dĽ pewny, a będziesz żył.


Człowieku, ty my¶lisz, że żyjesz,

ale wiedz, że to jest życie w ¶mierci.

Tak długo, jak jeste¶ przykuty do ciała swego,

dla ciebie nie istnieje życie.


Tylko Dusza, uwolniona od przestrzeni,

posiada prawdziwe życie.

Reszta jest niewol±, kajdanami,

od których trzeba się uwolnić.


Nie my¶l, że człowiek jest ziemiourodzonym,

chociaż pochodzi od ziemi.

Człowiek jest, ¶wiatłourodzonym duchem.

Ale, bez wiedzy, nigdy nie stanie się wolny.

Ciemno¶ć otacza ¶wiatłourodzonych.

Ciemno¶ć zakuwa Duszę.

Tylko szukaj±cy może mieć nadzieję

na uwolnienie.


Cienie dookoła ciebie padaj±.

Ciemno¶ć wypełnia cał± przestrzeń.


¦wieć się, O ¦wiatło duszy ludzkiej.

Wypełnij ciemno¶ć przestrzeni.

Jeste¶ Słońcem ¦wiatła Wielkiego.

Pamiętaj to, a uwolnisz się.


Unikaj przebywania w cieniach.

Wyrwij się od ciemno¶ci nocy.

¦wiatłem niech będzie Dusza twoja,

O, Urodzony od Słońca,

napełniony sław± ¦wiatła,

uwolnionej od więzów ciemno¶ci,

Dusz±, co Jedno¶ci± ze ¦wiatłem.


Jeste¶ kluczem do całej m±dro¶ci.

W twych granicach cały czas i przestrzeń.

Więc nie żyj w niewoli ciemno¶ci.

Uwolnij swoj± ¦wiatłoformę od nocy.


Wielkie ¦wiatło,

które wypełnia cały Kosmos,

ty, które całkowicie płyniesz ku człowiekowi

zrób ciało jego płomieniem ¦wiatła,

które nigdy nie zga¶nie

będ±c między ludĽmi.•


Długo w przeszło¶ci, szukałem m±dro¶ci

i wiedzy nieznanej ludziom.

Daleko w przeszło¶ć

podróżowałem do przestrzeni,

gdzie czas bierze pocz±tek.


Szukałem wiedzy nowej,

żeby dodać do znanej mi m±dro¶ci.

Jednak dla tego żeby znaleĽć klucz, (sens)

do poszukiwanej m±dro¶ci,

znajduj±cej się w przyszło¶ci.


W dół do Sal Amenti zszedłem

w poszukiwaniach większej wiedzy.

Zapytałem Władców Cykli,

o drogę do m±dro¶ci,

przeze mnie poszukiwanej.


Zapytałem Władców:


Gdzie jest Ľródło WSZYSTKIEGO?•


Odpowiedział, w tonach potężnych,

głos Pana Dziewięciu:


Uwolnij Duszę od swojego ciała

i idĽ za mn± do ¦wiatła.•


Wyszedłem z ciała w postaci

promieniuj±cego w nocy ¶wiatła.

Stałem przed Władcami,

k±pi±c się w Ogniu Życia.


Pochwycony wtedy byłem sił±,

wychodz±c± daleko poza wiedzę człowieka.

Rzucony do Otchłani,

przez przestrzenie nieznane człowiekowi.


Widziałem formowanie porz±dku

z chaosu i k±tów nocy.

Widziałem ¦wiatło wychodz±ce z Porz±dku

i słyszałem głos ¦wiatła.

Widziałem płomienie Otchłani,

przynosz±ce Porz±dek i ¦wiatło.

Widziałem Porz±dek wychodz±cy z chaosu.

Widziałem ¦wiatło, daj±ce Życie.


Wtedy usłyszałem głos:


Posłuchaj i zrozum.

Ogień jest Ľródłem wszystkich rzeczy,

zawieraj±c wszystko co istnieje,

w swoim potencjale.

Porz±dek wysyłaj±cy ¦wiatło jest Słowem

i od Słowa pochodzi Życie i istnienie całego.•


I znów powiedział głos, mówi±c:


Życie w tobie jest Słowem.

ZnajdĽ Życie w sobie, a otrzymasz siłę Słowa.•


Długo ogl±dałem płomień ¦wiatła,

wypływaj±cy od Istoty Ognia,

u¶wiadamiaj±c sobie, że Życie jest Porz±dkiem,

i że człowiek jest jedno¶ci± z Ogniem.


Powróciłem do ciała mego.

Znowu stoj±c z Dziewięcioma,

słuchaj±c głosu Cykli,

wibrowałem moc±, któr± Oni mówili:


Wiedz O, Thoth,

że Życie jest Słowem Ognia.

Siła Życia, której szukasz,

jest Słowem mieszkaj±cym w ¦wiecie

w postaci Ognia.

Szukaj ¶cieżki do Słowa i siły będ± twoje.•

Wtedy zapytałem Dziewięciu:


O, Panie, wskaż mi drogę.

Wskaż mi drogę m±dro¶ci.

Wskaż mi drogę do Słowa.•


Odpowiedział Władca Dziewięciu:


Przez Porz±dek odnajdziesz ty drogę.

Czyżby¶ nie widział,

że Słowo przyszło z Chaosu?

Czyżby¶ nie widział,

że ¦wiatło przyszło z Ognia?

Odszukaj w życiu swoim nieporz±dek.

Zbalansuj i uporz±dkuj swoje życie.

Zniszcz cały Chaos emocji

i otrzymasz ty Porz±dek w Życiu.

Porz±dek przyniesiony z Chaosu

doniesie do ciebie Słowo ¬ródła,

da tobie moc Cykli i zrobi z Duszy twej siłę,

że wolna będzie istniała przez wieki,

doskonałym Słońcem ze ¬ródła.•


Słuchałem głosu i głęboko zapadły

słowa te w sercu moim.

Zawsze pragn±łem Porz±dku,

który mógłby przybliżyć mnie ku Słowu.


Wiedz, że ten, kto to osi±gnie,

zawsze powinien być w Porz±dku,

ponieważ użycie Słowa przez nieporz±dek

nigdy nie było i nie będzie możliwe.


Przyjmij słowa te, o człowieku.

Jako czę¶ć życia twojego,

pozwól im być.

Pragnij pokonać nieporz±dek,

a staniesz się jednym ze Słowem.


Zrób wysiłek dla osi±gnięcia ¦wiatła

na ¶cieżce Życia.

Pragnij jedno¶ci z Wielko¶ci± Słońca.

Pragnij być wył±cznie ¦wiatłem.

Trzymaj my¶li swoje w Jedno¶ci ¦wiatła

z ciałem człowieka.


Wiedz, że wszystko jest

Porz±dkiem z Chaosu urodzonego w ¦wiatło.



Słuchaj człowieku! WeĽ moj± M±dro¶ć!

Naucz się głębokich ukrytych tajemnic

przestrzeni.

Naucz się My¶li, która urosła w otchłani,

przynosz±c porz±dek i harmonię w kosmos.


Wiedz człowieku, że wszystko, co istnieje,

ma możno¶ć bycia tylko z powodu Prawa.

Poznaj Prawo, a staniesz się wolny,

nigdy więcej nie będziesz zwi±zany kajdanami

nocy.


Daleko, przez dziwne miejsca

podróżowałem w głębiny otchłani czasu,

poznaj±c nieznane i dziwne tajemnice,

aż w końcu wszystko zostało ujawnione.


Wiedz, że tajemnica jest tajemnic± tylko wtedy,

kiedy wiedza nie jest znana człowiekowi.

Kiedy zgłębisz istotę wszystkich tajemnic,

wiedza i m±dro¶ć z pewno¶ci± będzie twoja.


Szukaj i poznaj, że czas jest tajemnic±,

dzięki której możesz się uwolnić od tego miejsca.


Długo Ja Thoth szukałem m±dro¶ci;

tak, i będę szukał do końca wieczno¶ci,

jako że wiem, że zanim osi±gnę cel,

on przemie¶ci się dalej do przodu.


Nawet Władcy cykli wiedz±,

że oni jeszcze nie osi±gnęli celu,

ponieważ z cał± ich m±dro¶ci± wiedz± o tym,

że Prawda zawsze ro¶nie.


Kiedy¶ w dawnych czasach

rozmawiałem z Zamieszkuj±cym.

Pytaj±c o tajemnice czasu i przestrzeni.

Zadałem jemu pytanie,

które urosło w mojej istocie,

mówi±c:


O, Mistrzu! Czym jest Czas?•


Wtedy do mnie powiedział Mistrz:


Wiedz O, Thoth, na pocz±tku była pustka

i nico¶ć: nieskończona, bezkresna nico¶ć.

I w nico¶ć przebywała my¶l, celowa

i wszystkoprzenikaj±ca, wypełniła próżnie.

Tam nie istniała materia,

tylko moc, ruch, wir wibracji celowej my¶li,

która wypełniała pustkę.•


I zapytałem Mistrza, mówi±c:


Czy ta my¶l była wieczna?•


I odpowiedział mi Zamieszkuj±cy, mówi±c:


Na pocz±tku była wieczna my¶l,

i dla my¶li żeby być wieczn±

czas powinien istnieć.

Tak we wszystkoprzenikaj±cej my¶li

wyrosło Prawo Czasu.

Wiecznie, Czas, który istnieje

od pocz±tku do końca przestrzeni

spokojnie płynie w rytmicznym ruchu,

który jest wiecznym w stanie fiksacji.

Czas jest niezmiennym,

ale wszystkie rzeczy zmieniaj± się w Czasie.

Ponieważ czas jest sił±,

która utrzymuje wszystkie zdarzenia oddzielnie,

każde we wła¶ciwym miejscu.

Czas nie jest w ruchu,

lecz wy poruszacie się w czasie,

zgodnie z tym jak ruch waszej ¶wiadomo¶ci

przemieszcza się

od jednego wydarzenia do drugiego.

Tak, dzięki czasowi w cało¶ci wy istniejecie,

wszystko we wszystkim,

wieczne Jedyne Istnienie.

Wiedz, że nawet przy tym,

że jeste¶cie podzieleni w czasie,

a jednak jeste¶cie Jedno¶ci±,

we wszystkich istniej±cych czasach.•


Ustał wtedy głos Zamieszkuj±cego,

odszedłem ja i pogr±żyłem się

w rozmy¶laniu nad czasem.

Wiedziałem, że w tych słowach

zawarta jest m±dro¶ć i droga,

by zbadać tajemnice Czasu.


Często my¶lałem nad słowami Zamieszkuj±cego.

Poszukuj±c, żeby rozwikłać tajemnice czasu.

Znalazłem, że czas porusza się przez dziwne

k±ty.

Jednak, że tylko poprzez krzywe

mogłem spodziewać się osi±gn±ć klucz,

który da mi dostęp do przestrzeni czasu.


Odkryłem,

że tylko poprzez poruszanie się w górę,

i jeszcze ponownie w prawo,

mogłem uwolnić się od czasu tego ruchu.

Porzuciłem ja swoje ciało,

przemieszczaj±c się ruchem,

który zmieniał mnie w czasie.

Dziwne widoki obejrzałem w mojej podróży,

wiele tajemnic, otworzyło się przede mn±.

Widziałem pocz±tek człowieka,

i dowiedziałem się z przeszło¶ci,

że nic nie jest nowe.

Szukaj człowieku!

Poznaj drogę, która prowadzi

poprzez przestrzenie urodzone w czasie.

Pamiętaj człowieku!

Że twoje poszukiwanie ¦wiatła — jest celem,

który powiniene¶ pragn±ć osi±gn±ć.

Szukaj wiecznie ¶wiatła na twojej drodze,

lecz zawsze twój cel będzie się przesuwać się

do przodu.

Nie pozwól odwrócić się sercu twemu

ku ciemno¶ci.

Pozwól Duszy twojej być ¦wiatłem,

Słońcem na twojej drodze.

Wiedz, że w wiecznej jasno¶ci

ty zawsze znajdziesz swoj± Duszę zanurzon±

w ¶wietle,

nie zakut± przez niewolę ciemno¶ci,

wiecznie promieniuje Ona ¦wiatłem Słońca.

Wiedz również,

że chociaż schowana w ciemno¶ci

twoja Dusza, to iskra prawdziwego płomienia.

Stań się Jedno¶ci± z największym

ze wszystkich ¦wiateł.

ZnajdĽ w ¬ródle koniec twego celu.

¦wiatło jest Życiem,

ponieważ bez wielkiego ¦wiatła

nic nie może zaistnieć.

Wiedz, że w każdej uformowanej materii,

zawsze istnieje istota ¦wiatła.

Nawet uwi±zane w ciemno¶ci,

pierwotne ¦wiatło zawsze istnieje.

Pewnego razu znajdowałem się w salach Amenti,

słuchaj±c głosu Władców Amenti,

mówi±cych tonami, które brzmiały w ciszy,

słowami władzy, potężnymi i silnymi.


Intonowali Oni pie¶ń cykli —

słowami otwieraj±cymi drogę na zewn±trz.

Tak, widziałem, jak wielka droga otworzyła się,

i przez chwilę spojrzałem na zewn±trz.

Widziałem ruch cykli, niezmierny,

taki że tylko my¶l ¬ródła mogła to przekazać.

Zobaczyłem wtedy, że nawet nieskończono¶ć

przemieszcza się ku jakiemu¶

nieosi±galnemu końcu (kresowi).

Widziałem, że kosmos jest Porz±dkiem,

i czę¶ci± ruchu, co rozprzestrzenia się

przez cał± przestrzeń,

czę¶ć Porz±dku z Porz±dków,

stale poruszaj±cy się w harmonii przestrzeni.

Widziałem obracaj±ce się cykle,

podobne do niezmiernych kręgów

przecinaj±cych w poprzek niebiosa.

Widziałem wtedy, że to wszystko,

co jest istnieniem rozwija się,

by stać się w dalekiej przestrzeni czasu

jeszcze innym istnieniem.

Wiedziałem również, że w Słowie jest siła,

by otworzyć poziomy,

które schowane s± przed człowiekiem.

Tak, nawet w słowach znajduje się ukryty klucz,

który otworzy to, co powyżej i poniżej.

Teraz posłuchaj z uwag± człowieku!

To jest słowo, które zostawiam tobie.

Wykorzystaj go,

i powiniene¶ odnaleĽć siłę w dĽwięku.

Wypowiedz słowo:

Zin-Uru•

i siła będzie twoja.

Również zrozum,

że człowiek jest ze ¦wiatła

i ¦wiatło jest z człowieka.

Słuchaj człowieku!

Usłysz nieznane tajemnice,

które znajduj± się pod Słońcem.

Wiedz, że cała przestrzeń

wypełniona jest ¶wiatami wewn±trz ¶wiatów;

tak, jeden wewn±trz drugiego,

a jednak oddzielone Prawem.

Pewnego razu,

w poszukiwaniu głęboko ukrytej m±dro¶ci,

otworzyłem drzwi,

oddzielaj±ce ICH od człowieka.


Wyzwałem ja z innych poziomów istnienia,

do tej co była piękniejsza niż córki ludzkie.

Wyzwałem ja j± z za granicy przestrzeni,

żeby l¶niła ¦wiatłem w ¶wiecie ludzi.

Wykorzystałem ja bęben Żmii.

Włożyłem szaty koloru purpurowego i złotego.

Umie¶ciłem na głowie koronę ze srebra.

Dookoła mnie kr±g cynobru za¶wiecił.

Podniosłem moje ręce i wymówiłem zaklęcie,

otwieraj±ce drogę ku zewnętrznym wymiarom.

Wezwałem do Władców Symboli w ich domach:

Władcy dwóch horyzontów,

strażnicy potrójnych wrót,

stoicie wy — jeden po prawej stronie,

i jeden po lewej,

podobni GwieĽdzie,

wschodz±cej ku swemu tronowi,

i rz±dz±cej symbolem swoim.

O ciemny ksi±że Arulu,

otwórz bramę zamglonej, ukrytej ziemi,

i uwolnij t±, któr± trzymasz ty w uwięzieniu.

Słuchajcie, słuchajcie, słuchajcie

ciemni i promieniuj±cy Władcy,

z waszymi tajemnymi imionami,

imionami, które znam i mogę ogłosić,

słuchajcie i spełnijcie wolę moj±.•

Zapaliłem płomieniem mój kr±g,

i wezwałem J± do Niego

w zewnętrzne kosmiczne wymiary.

Córko ¦wiatła, wróć z Arulu.

Siedem razy i siedem razy

przeszedłem ja przez ogień.

Pokarmu nie jadłem.

Wody nie piłem.

Ja wzywam ciebie z Arulu,

z królestwa Ekershegal,

Ja wzywam Cię, Pani ¦wiatła.•

Wtedy przede mn± powstały ciemne postacie;

Tak, były to postacie Władców Arulu.

Rozst±pili się oni przede mn±

i następnie zjawiła się Pani ¦wiatła.

Woln± była Ona teraz od Władców nocy,

woln± aby żyć w ¶wietle Słońca Ziemi,

woln± żeby żyć jak Dziecko ¦wiatła.

Słuchajcie o, moje dzieci!

Magia jest wiedz± i jedynym Prawem.

Nie obawiajcie się mocy,

która jest wewn±trz was,

ponieważ idzie ona zgodnie z Prawem,

jak gwiazdy na niebie.

Wiedz, że dla tego, kto nie posiada wiedzy,

m±dro¶ć jest magi±, nie z Prawa.

Wiedzcie również,

że poprzez swoj± wiedzę

zawsze możecie zbliżyć się

do poziomów Słońca.

Słuchajcie moje dzieci!

Pod±żajcie za moj± nauk±.

B±dĽcie zawsze poszukiwaczami ¦wiatła.

L¶nijcie w ¶wiecie ludzi dookoła was.

¦wiatłem na drodze,

które zapromieniuje po¶ród ludzi.

IdĽcie i uczcie się mojej magii.

Wiedzcie, że cała siła jest wasza,

jeżeli tego zechcecie.

Nie lęka się drogi, co prowadzi do wiedzy.

Ale unikaj ciemnej ¶cieżki.

¦wiatło jest twoje człowieku — do wzięcia.

Odrzuć kajdany i będziesz wolny.

Wiedz, że twoja Dusza żyje w niewoli,

uwi±zana lękiem,

który trzyma cię w niewolnictwie.

Otwórz oczy twoje

i zobacz wielkie ¦wiatło — Słońce.

Nie lękaj się,

ponieważ wszystko należy do ciebie.

Strach jest Władc± ciemnego Arulu dla tego,

kto nigdy nie patrzył w twarz ciemnym lękom.

Wiedz, że istnienie lęku stworzone jest przez tych,

którzy s± uwięzieni przez własne lęki.

Uwolnij się od swojej niewoli

i idĽ w ¶wiatło wspaniałego dnia.

Nigdy nie kieruj swoich my¶li ku ciemno¶ci,

i na pewno staniesz się Jedno¶ci± ze ¦wiatłem.

Człowiek jest tylko tym,

w co wierzy,

bratem ciemno¶ci

lub Dzieckiem ¦wiatła.

Przyb±dĽcie w ¦wietle dzieci moje.

IdĽcie po drodze, która prowadzi ku Słońcu.

Przysłuchuj się głosowi m±dro¶ci.

Wykorzystaj słowo, które dałem tobie.

Wykorzystaj go, i na pewno znajdziesz siłę,

m±dro¶ć i ¦wiatło, żeby poruszać się po drodze.

Szukaj i odnajdĽ klucz, który dałem tobie,

i będziesz ty Dzieckiem ¦wiatła na wieki.


Słuchajcie i przyjmujcie dzieci Khem,

słowa, które wam daję.

Słowa które doprowadz± was do ¦wiatła.


Wiedzcie ludzie, że znałem waszych ojców,

tak, waszych ojców, w czasach przeszłych.


Nie¶miertelny byłem przez wszystkie wieki,

żyj±c miedzy wami, od tego czasu

jak rozpoczęła się wasza wiedza.

Prowadziłem was w górę, ku ¦wiatłu Wielkiej

Duszy,

wyci±gaj±c was z ciemno¶ci nocy.


Wiedzcie ludzie, po¶ród których ja idę,

że Ja, Thoth posiadam całkowit± wiedzę

i m±dro¶ć znan± człowiekowi od dawnych

czasów.

Strażnikiem byłem sekretów wielkiej rasy,

posiadaj±cym klucz, który prowadzi ku życiu.

Prowadz±cym do góry byłem dla was,

o dzieci moje, od samej ciemno¶ci Dawnych Dni.


Słuchaj teraz słów mojej m±dro¶ci.

Słuchaj przesłania, które przynoszę.

Słuchaj słów, które daję tobie,

i zostaniesz wzniesiony z ciemno¶ci ku ¦wiatłu.


Daleko w przeszło¶ci, kiedy przybyłem do was,

znalazłem was w kamiennych jaskiniach.

Podniosłem was swoj± sił± i m±dro¶ci±,

do czasu, aż zaczęli¶cie promieniować

jak ludzie w¶ród ludzi.


Tak, znalazłem was bez żadnej wiedzy.

Niewiele byli¶cie wyżej od zwierz±t.

Poruszyłem kiedy¶ iskrę waszej ¶wiadomo¶ci,

aż w końcu zapłonęli¶cie jak ludzie.


Teraz powiem o starożytnych my¶lach

wyższych ras.

Wiedz, że my z Wielkiej Rasy,

posiadali¶my i posiadamy wiedzę,

która jest dużo większa niż ludzka.


M±dro¶ć zdobywali¶my

od gwiazdo-urodzonych ras,

m±dro¶ć i wiedzę,

która jest daleko poza człowiekiem.


W dół do nas zeszli Mistrzowie m±dro¶ci,

z miejsca również tak dalekiego z poza nas,

jak my jeste¶my w odniesieniu do was.


Słuchaj teraz, kiedy daję ci m±dro¶ć.

Wykorzystaj to i będziesz wolny.


Wiedz, że w piramidzie,

któr± Ja zbudowałem s± klucze,

które pokaż± tobie drogę ku życiu.


Przeci±gnijcie linię

od wielkiego obrazu mojej budowy,

do wierzchołka piramidy,

zbudowanej jako wrota.


Przeci±gnijcie drug± przeciwstawn± linię

pod tym samym k±tem i kierunkiem.

Kop i znajdĽ to, co ja ukryłem.

Znajdziesz tam podziemne wej¶cie

do ukrytych tajemnic,

do czasów zanim wy stali¶cie się ludĽmi.


Powiem wam teraz o tajemnicach cykli,

które przemieszczaj± się w ruchu,

istniej± w porównaniu z ograniczonym

jako nieograniczone,

i s± poza wiedz± człowieka.


Wiedz, że jest dziewięć z cykli,

tak, dziewięć powyżej i czterna¶cie poniżej,

poruszaj±cych się w harmonii

do miejsca poł±czenia,

jakie zaistnieje w przyszło¶ci.


Wiedz, że Władcy Cykli

s± jednostkami ¶wiadomo¶ci,

wysłanymi od innych,

żeby poł±czyć To w Cało¶ć.


Najwyżsi Oni ze ¶wiadomo¶ci wszystkich cykli,

pracuj±cy w harmonii z Prawem.

Wiedz± Oni, że w swoim czasie

wszystko zostanie udoskonalone,

żadnego wyżej, żadnego niżej,

lecz wszystko w Jedynej Doskonałej

Nieskończono¶ci,

harmonii i zgodno¶ci z Cało¶ci±.


Głęboko pod powierzchni± ziemi,

w Salach Amenti,

siedzi Siedmiu Władców cykli,

i inny Władca poniżej.


Jednak wiedz,

że w nieskończono¶ci nie ma

ani wyżej, ani niżej,

tylko zawsze jest i zawsze będzie

Jedno¶ć Wszystkiego, w czasie,

kiedy wszystko jest udoskonalone.


Często stałem przed Mistrzami wszystkiego.

Często piłem ze Ľródła ich m±dro¶ci

i napełniałem moje ciało i Duszę ich ¦wiatłem.


Mówili oni do mnie, i powiedzieli mi o cyklach,

i o Prawie, fundamencie ich istnienia.

I powiedział do mnie Bóg Dziewięciu, mówi±c:


O Thoth, wielki jeste¶ w¶ród dzieci ziemi,

lecz istniej± tajemnice, których ty nie znasz.

Znasz to, że przybywasz z czasoprzestrzeni

poniżej tej,

i wiesz że powiniene¶ podróżować

do czasoprzestrzeni ponad.


Lecz niewiele Ty wiesz

o tajemnicach przestrzeni,

niewiele również wiesz o m±dro¶ci z ponad.

Wiedz, że ty w cało¶ci,

z tym stanem ¶wiadomo¶ci,

jeste¶ tylko komórk± w procesie wzrostu.


¦wiadomo¶ć poniżej ciebie,

rozszerza się wiecznie innym sposobem,

od tego znanego tobie.

Tak, chociaż ona jest w czasoprzestrzeni

poniżej ciebie,

zawsze rozwija się w kierunku, innym od tego,

który był czę¶ci± twego własnego rozwoju.


Wiedz, że wzrasta ona na skutek twego wzrostu,

lecz nie tak, jak ty w rzeczywisto¶ci wzrastasz.

Rozwój, który ty posiadałe¶ i posiadasz

obecnie spowodował zaistnienie przyczyny

i skutku.


Żadna ¦wiadomo¶ć nie idzie drog± tych,

co znajduj± się z przodu,

ponieważ byłoby to

bezcelowym powtarzaniem.


Każda ¦wiadomo¶ć w cyklu, w którym istnieje,

idzie swoj± własn± drog± do końcowego celu.

Każdy gra swoj± rolę w Planie Kosmosu.

Każdy gra swoj± rolę w ostatecznym końcu.


Im dalej cykl, tym większa jego wiedza,

i zdolno¶ć przyjmowania Prawa cało¶ci.


Wiedz, że w cyklach poniżej nas,

pracujecie z mniejsz± czę¶ci± Prawa,

w tym czasie, kiedy my z cyklu,

który rozprzestrzenia się w Nieskończono¶ć,

budujemy wielkie Prawo.


Każdy ma jego własn± czę¶ć,

żeby móc grać w cyklach.

Każdy ma swoj± prace,

któr± powinien skończyć na swojej drodze.


Cykl poniżej ciebie w rzeczywisto¶ci nie jest

poniżej,

lecz uformowany dla potrzeby, która istnieje.

Ponieważ wiedz, że ¬ródło M±dro¶ci,

daj±ce pocz±tek cyklom,

wiecznie szuka nowej siły wzrostu.


Wiedz, że wiedza otrzymywana jest tylko

przez praktykę,

i m±dro¶ć pochodzi tylko od wiedzy,

w ten sposób cykle stworzone s± zgodnie

z Prawem.

One s± ¶rodkiem do otrzymania wiedzy

poziomów Prawa, które s± ¬ródłem Wszystkiego.


Cykl poniżej w rzeczywisto¶ci nie jest niżej,

lecz tylko różni się w przestrzeni i czasie.

¦wiadomo¶ć tam pracuje

i przejawia rzeczy mniejsze od tych tutaj.


I wiedz również, że tak jak ty pracujesz

nad większym,

tak samo ponad wami s± ci,

którzy również pracuj±,

tak jak i ty istniej±, jednak w innym Prawie.


Różnic±, która istnieje pomiędzy cyklami,

jest zdolno¶ci± do pracy z Prawem.

My, którzy znajdujemy się w cyklach powyżej

tego,

jeste¶my tymi, co jako pierwsi przyszli ze ¬ródła,

i na drodze przez czasoprzestrzeń,

osi±gnęli¶my zdolno¶ć wykorzystywania

Wielkiego Prawa,

które jest daleko poza koncepcj± człowieka.

Nic nie jest w rzeczywisto¶ci pod tob±,

tylko jest różnym działaniem Prawa.


Popatrz w górę lub w dół,

to samo tam odnajdziesz.

Ponieważ wszystko jest

tylko czę¶ci± Cało¶ci,

która znajduje się w istocie Prawa.

¦wiadomo¶ć poniżej ciebie jest czę¶ci± twojej

¶wiadomo¶ci,

tak jak i wy jeste¶cie czę¶ci± nas.


Będ±c dzieckiem, nie posiadałe¶ wiedzy

która przyszła do ciebie kiedy dorosłe¶,

Porównaj ty cykle z człowiekiem w jego

podróży od urodzenia do ¶mierci,


I spójrz w cykle co poniżej ciebie

dziecko, z dostępn± jemu wiedz±,

I zobacz siebie w postaci dorastaj±cego dziecka,

z czasem powiększaj±cego swoj± wiedze,


Zobacz, że jeste¶my również dziećmi,

które osi±gnęły dojrzało¶ć, z wiedz± i m±dro¶ci±.


Tak również O, Thoth, cykle ¶wiadomo¶ci

s± dziećmi w różnych stadiach wzrostu,

ale wszystkie one wychodz± od Jednego ¬ródła

M±dro¶ci,

i wszystkie do M±dro¶ci wracaj± ponownie.•


Zaprzestał wtedy On mowę,

i usiadł w ciszy,

obecnej Bogom.


Następnie znów przemówił on do mnie, mówi±c:


O Thoth, długo przebywali¶my w Amenti,

chroni±c płomień Życia w Salach.

Jednakże wiedz, My nadal jeste¶my czę¶ci±

naszych cykli,

wizj± swoj±, sięgaj±c je i poza ich granice.


Wiedz, że nic nie ma znaczenia

za wyj±tkiem wzrostu,

który możemy osi±gn±ć naszymi Duszami.

Wiemy, że ciało jest przelotnym.

Rzeczy ludzi, licz±ce się wielkimi, dla nas

s± niczym.

To, co my szukamy nie dla ciała,

lecz udoskonalonym stanem Duszy.


Kiedy wy jako ludzie zrozumiecie,

że nic, oprócz rozwoju Duszy,

nie ma znaczenia w końcowym celu,

wtedy naprawdę będziecie wolni

od wszelkiego ograniczenia,

wolni pracować w harmonii z Prawem.

Wiedz człowieku,

ty powiniene¶ kierować się ku doskonało¶ci,

tylko w ten sposób możesz osi±gn±ć cel.

Chociaż powiniene¶ wiedzieć,

że nic nie jest doskonałe,

ale jednak to powinno być twoim celem.•


Zaprzestał znowu Głos Dziewięciu.

I w mojej ¶wiadomo¶ci jego słowa zapadły.

Teraz ja szukam w wielkiej m±dro¶ci,

żeby osi±gn±ć doskonało¶ć

w Prawie ze wszystkim.


Wkrótce idę do sal Amenti,

zamieszkać pod zimnym Kwiatem Życia.

Wy, których Ja nauczałem,

nigdy więcej nie zobaczycie mnie.

Jednak żyję ja w m±dro¶ci,

któr± wam dałem.


Wszystko, czym jest człowiek,

wskutek jego m±dro¶ci.

Wszystko, czym się stanie,

wskutek jego przyczyny.


Słuchaj teraz mego głosu,

i stań się czym¶ więcej niż zwykły człowiek.

Podnie¶ twoje oczy ku górze,

pozwól ¦wiatłu wypełnić twoj± istotę.


B±dĽ ty zawsze Dzieckiem ¦wiatła.

Tylko swoim wysiłkiem będziesz rósł ku górze,

gdzie ¦wiatło jest Wszystkim.

B±dĽ ty Panem Wszystkiego, co ciebie otacza.

Nigdy nie pozwól,

żeby cię opanowały skutki twego życia.

Stwórz bardziej doskonalsze przyczyny

i z czasem staniesz się ty Słońcem ¦wiatła.


Swobodnie pozwól duszy wznie¶ć się w górę,

wolnej od niewoli i kajdanów nocy.

Podnie¶ swoje oczy ku Słońcu w przestrzeń

nieba.

Dla siebie pozwól temu być symbolem życia.

Wiedz, że jeste¶ Wielkim ¦wiatłem,

doskonałym w twojej własnej sferze,

kiedy jeste¶ wolny.


Nigdy nie patrz w ciemno¶ć.

Podnie¶ swoje oczy ku miejscu powyżej.

Pozwól twojemu Płomieniowi ¦wiatła

swobodnie skierować się ku górze,

i będziesz dzieckiem ¦wiatła.



Słuchaj człowieku słów mojej m±dro¶ci,

słuchaj głosu Thotha Atlanta.

Posiadłem Prawo czasoprzestrzeni.

Wiedzę zyskałem o czasie przyszłym.


Wiem Ja, że człowiek w swoim rozwoju

przez czasoprzestrzeń,

stanie się Jednym ze Cało¶ci±.


Wiedz człowieku,

że cała przyszło¶ć jest otwart± księg±,

dla tego, kto umie czytać.

Wszystkie skutki przejawi±

w przyszło¶ć swoje przyczyny,

tak jak wszystkie skutki wyrosły

od pierwszej przyczyny.


Wiedz, że przyszło¶ć

nie jest niezmienna lub ustabilizowana,

lecz zmienia się na miarę tego,

jak przyczyna wprowadza skutek.

Popatrz na motyw,

który chcesz wprowadzić w życie,

i w rzeczywisto¶ci zobaczysz,

że wszystko to jest skutkiem.


Tak człowieku! B±dĽ pewny,

że skutki wprowadzone przez ciebie,

s± w przyszło¶ci przyczyn±

dużo większych i doskonalszych skutków.


Wiedz, że przyszło¶ć nigdy nie znajduje się

w stanie utrwalonym,

lecz kieruje się zgodnie z woln± wol± człowieka,

przemieszcza się, poprzez ruch czasoprzestrzeni,

do celu, gdzie zjawia się nowy czas.


Człowiek może czytać przyszło¶ć

tylko przez przyczyny, które powoduj± skutki.

Szukaj Przyczynę i na pewno odnajdziesz

skutek.


Słuchaj człowieku!

Wtenczas jak mówię o przyszło¶ci,

mówię o skutkach,

które następuj± za przyczyn±.


Wiedz, że człowiek w podróży swojej,

na drodze chronionej ¦wiatłem

wiecznie pragnie unikn±ć nocy.

Cieni nocy, które go otaczaj±,

podobnie do cienia, który otacza gwiazdy

na niebie,

i podobnie gwiazdom w kosmosie

on również powinien ¶wiecić poprzez cieni nocne.


Zawsze jego przeznaczenie

będzie prowadzić go do przodu,

aż stanie się Jednym ze ¦wiatłem.

Tak! Chociaż jego droga idzie poprzez cienie,

zawsze przed nim l¶ni Wielkie ¦wiatło.


Chociaż będzie droga jego ciemna,

dopóki nie pokona on cieni,

które przepływaj± wokół niego,

podobnie nocy.


Daleko w przyszło¶ci widzę człowieka

jako ¦wiatło-Urodzonego,

wolnego od ciemno¶ci,

która zakuwa Duszę,

żyj±cego w ¦wietle

bez ograniczeń ciemno¶ci

przykrywaj±cej ¦wiatło,

które jest ¦wiatłem Duszy.


Wiedz człowieku, zanim ty to osi±gniesz,

wiele ciemnych cieni

będzie spadać na twoje ¦wiatło,

pragn±c zgasić cieniem ciemno¶ci

¦wiatło Duszy,

która pragnie być woln±.


Wielka wojna pomiędzy ¦wiatłem i noc±,

wiekowa, dawna, a jednak zawsze nowa.

Jednak wiedz,

że, w dalekiej przyszło¶ci,

¦wiatło stanie się wszystkim,

i ciemno¶ć upadnie.


Słuchaj człowieku moich słów m±dro¶ci.

Przygotuj się i nic niech nie ograniczy twego

¦wiatła.

Człowiek wzniósł się i człowiek upadał,

na miarę tego jak nowe fale ¶wiadomo¶ci

wiecznie przepływaj±

z wielkiej otchłani poniżej nas,

ku Słońcu — jego celowi.

Wy, moje dzieci

podnie¶li¶cie się ze stanu,

który był niewiele większym od zwierz±t,

do teraĽniejszego, teraz,

ze wszystkich ludzi jeste¶cie najwięksi.


Jednak przed wami byli inni,

więksi niż wy.

I powiem Ja wam,

jak przed wami inni padli,

tak i wy dojdziecie do swego końca.

I na ziemi, gdzie teraz mieszkacie,

barbarzyńcy będ± mieszkali,

w swojej kolejno¶ci wzrastaj±c ku ¦wiatłu.


Zapomniana zostanie starożytna m±dro¶ć,

a jednak będzie wiecznie żywa,

ukryta przed ludĽmi.

Tak, w ziemi waszej Khem,

rasy podnios± się i rasy padn±.

Zapomniani zostaniecie

przez dzieci ludzi.


Jednak przemie¶cicie się

w przestrzeń gwiezdn±, poza granicami,

z tyłu pozostawiaj±c miejsce,

gdzie mieszkali¶cie.


Dusza człowieka

zawsze porusza się do przodu,

nie ograniczona żadn± gwiazd±.

Poruszaj±ca się zawsze

ku wielkiemu celowi przed ni±,

gdzie rozpłynie się w ¦wietle Cało¶ci.


Wiedz, że powiniene¶ zawsze i¶ć do przodu,

przemieszczany prawem przyczyny i skutku,

dopóki w końcu oboje stan± się Jednym.


Tak człowieku,

po tym jak odejdziesz,

inni przyjd± w miejsca,

gdzie zamieszkiwałe¶.


Wiedza i m±dro¶ć zostan± zapomniane,

i tylko pamięć o Bogach

pozostanie żywa.


Tak, jak ja jestem Bogiem dla was,

zgodnie z poziomem mojej wiedzy,

tak i wy będziecie Bogami w przyszło¶ci

gdyż wiedza wasza,

będzie wiele większa od ich.



Jednak wiedz, że przez wieki

człowiek będzie miał dostęp do Prawa,

kiedy tylko zechce.


Przyszłe przychodz±ce pokolenia

zobacz± odrodzenie m±dro¶ci, w tych,

co odziedzicz± wasze miejsce na tej gwieĽdzie.


Powinni oni w swojej kolejno¶ci

przyj¶ć do m±dro¶ci

i uczyć się wypędzać

ciemno¶ć ¦wiatłem.


Jednak wielkie powinno

być ich pragnienie przez wieki,

żeby osi±gn±ć wolno¶ć ¦wiatła.

Wielu, zakutych w ciemno¶ci,

będzie pragnęło utrzymać innych daleko

od ¦wiatła.


Wtedy przybędzie do człowieka wielka wojna,

od której ziemia zadrży

i poruszy się ze swego kursu.

Tak, wtedy ciemni bracia rozpoczn± wojnę

miedzy ¦wiatłem i noc±.


Wtedy, kiedy człowiek ponownie zdobędzie ocean

i będzie latać w powietrzu

na skrzydłach podobny ptakom;

kiedy opanuje potęgę błyskawicy,

wtedy rozpocznie się czas wojny.


Wielk± będzie bitwa dwóch sił,

wielka wojna ciemno¶ci i ¦wiatła.

Naród podniesie się przeciwko narodowi,

używaj±c ciemnych sił,

by zniszczyć ziemię.

Potężna broń będzie niszczyć człowieka ziemi,

aż połowa ras ludzkich zostanie zniszczona.


Wtedy przybęd± Synowie Poranku

i wydadz± dekret dzieciom ludzi, mówi±c:


Ludzie! Zaprzestańcie waszej walki

przeciw waszym braciom.

Tylko w ten sposób

możecie przybyć ku ¦wiatłu.

Zaprzestańcie waszej bezbożno¶ci,

o, mój bracie; i trzymajcie się drogi,

wiedz±c, że jeste¶cie prawi.•


Po czym ludzie przerw± sw± walkę,

brat przeciw bratu, ojciec przeciw synowi.



Wtedy odwieczn± dom ludzi moich,

podnios± się z ciemnych oceanicznych fal.

Nast±pi Era ¦wiatła

dla ludzi, id±cych ku ¦wiatłu, ich celowi.


Bracia ¦wiatła będ± rz±dzić ludĽmi.

Wygnana zostanie ciemno¶ć nocy.


Tak, dzieci ludzkie rozwin± się

do góry i naprzód do wielkiego celu.

Dziećmi ¦wiatła stan± się oni.

Płomieniem Płomienia

zawsze będzie ich Dusza.


W tych Wielkich Czasach wiedz± i m±dro¶ć

należeć będzie do człowieka,

ponieważ zbliży się on

do Wielkiego Ognia,

¬ródła całej M±dro¶ci,

ku miejscu pocz±tku,

które jest Jedno¶ci±

z końcem wszystkich rzeczy.


Tak, w czasie, jeszcze nie urodzonym,

wszystko będzie jedno¶ci±,

i Jedno¶ć będzie wszystkim.


Człowiek — doskonały Płomień tego kosmosu,

przemie¶ci się ku miejscu w gwiazdach.

Tak, wyjdzie nawet poza granicę

tej przestrzeni i czasu,

w inn±, co poza granicami gwiazd.


Długo słuchali¶cie Mnie

o, dzieci moje,

słuchali¶cie m±dro¶ci Thotha.

Teraz odchodzę od was w ciemno¶ć.

Teraz idę do Sal Amenti,

przebywać w przyszło¶ci,

do czasu aż ¦wiatło zejdzie

ponownie do człowieka.


Jednak wiedzcie, że mój Duch

zawsze będzie z wami,

kieruj±c stopy wasze na drodze ¦wiatła.


Strzeżcie tajemnic,

które wam pozostawiam,

i z pewno¶ci± mój Duch

ochroni was na drodze życia.


Trzymajcie wasze oczy zawsze

na drodze ku m±dro¶ci.

Miejcie ¦wiatło swoim celem zawsze.

Nie zamykajcie waszej Duszy

w niewolę ciemno¶ci,

swobodnie pozwólcie jej lecieć

ku gwiazdom.


Teraz odchodzę od was,

żeby zamieszkać w Amenti.

Pozostańcie dziećmi moimi

w tym oto życiu i następnym.


Przyjdzie czas,

kiedy wy również staniecie się nie¶miertelni,

żyj±c przez wieki ¦wiatłem miedzy ludĽmi.


Chrońcie wej¶cie do Sal Amenti.

Chrońcie wszystkie tajemnice,

które ukryłem w¶ród was.

Nie pozwólcie m±dro¶ci

być rzuconej barbarzyńcom.

W tajemnicy trzymajcie j± dla tych,

kto szuka ¦wiatła.


Teraz odejdę Ja.

Macie Moje Błogosławieństwo.

Trzymajcie się mojej drogi

i idĽcie za ¦wiatłem.


Niech poł±czy się wasza Dusza w Wielkiej Istocie.

Niech ¶wiadomo¶ć wasza stanie się jedno¶ci± z Wielkim ¦wiatłem.

Wezwijcie mnie, kiedy będziecie mnie

potrzebować.


Wypowiedzcie imię moje trzy razy z rzędu:

Czikitet, Arelich, Volmalites

(Chequetet, Arelich, Volmalites)



Słuchaj człowieku!

Słuchaj mojej m±dro¶ci.

Słuchaj słowa, które wypełni cię Życiem.

Słuchaj słowa, które wypędza ciemno¶ć.

Słuchaj głosu, który wygoni noc.


Tajemnice i m±dro¶ć

przyniosłem moim dzieciom.

Wiedzę i siłę odziedziczone po starożytnych.

Czyżby nie było wiadome tobie,

że wszystko tobie zostanie otworzone,

kiedy znajdziecie Jedno¶ć Wszystkiego?


Poł±czysz się z Mistrzami Tajemnic,

Zdobywcami ¦mierci i Mistrzami Życia.

Poznasz Kwiat Amenti,

Kwiat Życia, który płonie w Salach.


W duchu sięgniesz do Sal Amenti,

i wskrzesisz m±dro¶ć, żyj±c± w ¦wietle.

Wiedz, że wrota do siły s± potajemne.

Wiedz, że droga ku wrotom życia,

prowadzi przez ¶mierć.

Tak przez ¶mierć, ale nie tak±, jak± znasz,

lecz ¶mierć, która jest życiem,

ogniem i ¦wiatłem.


Pragniesz poznać głęboko ukryt± tajemnicę?

Spójrz w serce swoje,

tam gdzie wiedza zamieszkuje.

Wiedz, że tajemnica ukryta jest w tobie,

jest Ľródłem całego życia i Ľródłem całej ¶mierci.


Słuchaj człowieku,

w ten czas kiedy mówię o tajemnicach,

otwieram tobie tajemnice starożytnych.


Głęboko w sercu ziemi znajduje się kwiat,

Ľródło Ducha, który ł±czy wszystko w swojej

formie.


Wiedz, że ziemia żyje w ciele

tak samo jak ty żyjesz

w swojej własnej stworzonej formie.

Kwiat Życia podobny jest

twojemu miejscu Ducha,

przes±cza się przez Ziemię,

tak jak twój przepływa przez twoj± formę.

Daruj±c życie ziemi i jej dzieciom,

odnawia ducha z formy do formy.


Duch — to forma twego ciała,

które formuje i modeluje się w swoj± formę.


Wiedz człowieku, że twoja forma jest podwójn±,

zrównoważon± w polaryzacji,

kiedy jest uformowana w formę.


Wiedz, jeżeli szybko

do ciebie się zbliża ¶mierć,

to tylko dla tego,

że równowaga jest naruszona.

Tylko dla tego,

że jeden z biegunów został zachwiany.


Wiedz, że kiedy twoje ciało

znajduje się w doskonałej równowadze,

nigdy nie zostaniesz dotknięty

przez palec ¶mierci.


Tak, nawet wypadek może cię spotkać,

kiedy równowaga jest naruszona.

Kiedy znajdujesz się

w zbalansowanej równowadze,

twoje życie nie przerwie się

i nie zaznasz smaku ¦mierci.


Wiedz, że jeste¶ wtedy

zbalansowany całkowicie,

kiedy znajduj± się w równowadze

twoje bieguny.


Gdy jeden z biegunów w tobie

Ukierunkowany jest w dół,

szybko równowaga życia

odchodzi od ciebie.

Wtedy zimna ¦mierć zbliża się,

i powinny zaj¶ć zmiany

w twoim niezrównoważonym życiu.


Wiedz, że tajemnica życia w Amenti,

jest tajemnic± przywrócenia

równowagi biegunów.


Wszystko, co istnieje i posiada formę,

i ku życiu pobudzone przez Ducha,

żyje w jego biegunowej polaryzacji.


Czyżby¶ nie wiedział, że w sercu ziemi

jest równowaga wszystkich rzeczy

które istniej±, i maj± istnienie na jej powierzchni.


¬ródło Ducha twego,

bierze pocz±tek w Sercu Ziemi,

ponieważ w formie swojej

jeste¶ jedno¶ci± z ziemi±.


Kiedy nauczysz się utrzymywać

swoj± równowagę,

wtedy będziesz mógł czerpać

z równowagi ziemi.


Istnieć będziesz tak długo

jak istnieje Ziemia,

zmieniaj±c się w formę tylko wtedy,

kiedy zmieni się Ziemia;

nie znaj±c ¶mierci,

jedno¶ci± z t± planet±,

istniej±c w swojej formie,

dopóki wszystko się nie skończy.


Słuchaj człowieku,

gdy daję tobie tajemnice,

żeby¶ ty również został niezmienny.


Jedn± godzinę dziennie

powiniene¶ przybywać

leż±c głow± w kierunku dodatniego bieguna

(północ).


Jedn± godzinę dziennie

powiniene¶ przybywać

leż±c głow± w kierunku ujemnego bieguna

(południe).

Dopóki twoja głowa

ukierunkowana na północ,

utrzymuj swoj± ¶wiadomo¶ć

na przestrzeni pomiędzy klatk± piersiow±

i głowy.

I kiedy głowa

ukierunkowana na południe

umie¶ć swój umysł

pomiędzy klatk± piersiow± i stopami.


Trzymaj siebie w równowadze

raz z siedmiu.

I twoja równowaga

utrzyma cał± jej siłę.


Tak, jeżeli jeste¶ stary,

to twoje ciało stanie od¶wieżone,

i otrzymasz siłę młodzieńca.


Ta tajemnica jest wiadoma Mistrzom,

któr± to oni utrzymuj± daleko od siebie palce

¶mierci.

Nie lekceważ drogi, wskazanej przeze Mnie,

ponieważ kiedy wiek twój przekroczy sto lat,

zignorowanie tego

będzie oznaczać zbliżenie się ¦mierci.


Słuchaj moich słów

i idĽ za ¶cieżk±.

Trzymaj swoj± równowagę

i żywym pozostań w życiu.

Słuchaj człowieku mojego głosu,

słuchaj m±dro¶ci wiedzy,

która oddala ciebie od ¦mierci.


Kiedy skończysz pracę, tobie naznaczon±,

to możesz zażyczyć sobie odej¶cia z tego życia,

na poziom, gdzie Słońce Poranku żyje,

i zechcesz być jak Dzieci ¦wiatła.

Odej¶ć bez bólu i bez smutku na poziom,

gdzie istnieje Wieczne ¦wiatło.


Najpierw połóż się w spokoju

z głow± wskazuj±c± wschód.

Złóż ręce swoje w Ľródle swego życia

(splot słoneczny).

Umie¶ć swoj± ¶wiadomo¶ć

w miejscu życia.

Zakręć j±, i podziel pomiędzy północ± i południem.

Wy¶lij jedn± czę¶ć na północ.

Wy¶lij drug±, na południe.

Odpręż miejsce

trzymania się twojej istoty.

I wzniesie się twoja srebrna iskra,

W górę i do przodu ku Słońcu Poranku,

zlewaj±c się z ¦wiatłem w jego ¬ródle.

Tam płon±ć ona będzie do czasu,

aż nie zostanie stworzone życzenie.

Następnie wróci na swoje miejsce w formie.


Wiedz człowieku,

że w ten sposób odchodz± Wielkie Dusze,

zmieniaj±c się według woli swojej z życia do życia.

W ten sposób zawsze odchodzi Avatar

rozkazuj±c swojej ¶mierci,

tak samo, jak rozkazuje swemu życiu.


WeĽ człowieku, napój mojej m±dro¶ci.

Naucz się tajemnicy,

która jest Mistrzem Czasu.

Poznaj, jak ci,

których ty nazywasz Mistrzami czasu,

zdolni s± pamiętać życie przeszło¶ci.

Wielka jest tajemnica, a jednak łatwo

panować nad ni±,

daj±c sobie możliwo¶ć panowania nad czasem.

Kiedy do ciebie ¶mierć

szybko zbliży się,

nie lękaj się i wiedz że jeste¶ Panem ¦mierci.


Odpręż swoje ciało,

nie opieraj się napięciem.

Umie¶ć w sercu płomień duszy swojej.


Szybko przemieszczaj

go do osnowy (podstawy) trójk±ta.

Zatrzymaj się na moment,

następnie poruszaj się ku celowi.


Twój cel, jest miejscem miedzy brwiami,

miejscem, gdzie pamięć o życiu

powinna utrzymywać się w równowadze.

Utrzymuj płomień u podstawy mózgu,

dopóki palec ¶mierci

nie schwyci twej Duszy.


Wtedy, kiedy przejdziesz przez stan przej¶cia,

pamięć życia przejdzie również.

Wtedy będzie przeszło¶ć

jedno¶ci± z teraĽniejszo¶ci±.


Pamięć o wszystkim zostanie zachowana.

Uwolnisz się ty od cofnięcia do przeszło¶ci.

Zdarzenia przeszło¶ci będ± żyły w dniu

dzisiejszym.


Człowieku! Słyszałe¶ głos mojej m±dro¶ci.

IdĽ za nim, i będziesz żył przez wieki jak

Ja żyję.



Tablica 2

Sale Amenti


Tablica 3

Klucz M±dro¶ci


Tablica 4

Przestrzeń Urodzona


Tablica 5

Mieszkaniec Unal


Tablica 6

Klucz Magi


Tablica 7

Siedmiu Władców


Tablica 8

Klucz Tajemnic



Tablica 9

Klucz Wolno¶ci Przestrzeni


Tablica 10

Klucz Czasu



Tablica 11

Klucz do wyższego i niższego



Tablica 12

Prawo przyczyny i skutku,

Klucz proroctwa


Tablica 13

Klucz życia i ¶mierci


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Warunki tlenowe w jeziorach binowo glinna szmaragdowe
SZMARAGD(1), Kamienie i biżuteria, Kamienie
Jezioro Szmaragdowe, przewodnik poPolsce, kolorowanka, zabawy, Legendy- Pomorze zachodnie
Conan 42 Conan i szmaragdowy lotos
szmaragdowy hakim- biwak, Plany wyjazdów
Risotto szmaragdowe
Legenda 5 Kregow Mapa Szmaragdowego Cesarstwa
Jezioro Szmaragdowe w Górach Bukowych
Komentarz do Szmaragdowej Tablicy Hermesa, Hermetyzm, Hermes Trismegistos
Szmaragd1
MAKIJAŻ 58 - SZMARAGDOWY, Makijaż
Szmaragd2
Szmaragdowa, Dokumenty(1)
SZMARAGD, Kamienie i biżuteria, Kamienie
Tablica Szmaragdowa Hermesa Trismegistosa, filozofia(1)
Szmaragdowy tarot- SIERŻĘGA, Magia
MAKIJAŻ 45 - MUŚNIĘTY SZMARAGDEM, kosmetologia, Makijaż(1)