Immortale辤

Encyklika Ojca 艢wi臋tego Leona XIII
o ustroju pa艅stwa chrze艣cija艅skiego

Wielebnym Braciom Patriarchom, Prymasom,
Arcybiskupom i Biskupom ca艂ego 艣wiata Katolickiego
zostaj膮cym w 艂asce i jedno艣ci stolicy Apostolskiej

Wielebni Bracia, pozdrowienie i apostolskie b艂ogos艂awie艅stwo

Wst臋p

Ko艣ci贸艂 i pa艅stwo

1. Wiecznotrwa艂e dzie艂o mi艂osierdzia Bo偶ego, Ko艣ci贸艂 艣wi臋ty, cho膰 z istoty swej zmierza do zbawienia dusz i do osi膮gni臋cia wiekuistej szcz臋艣liwo艣ci w niebie, jednak偶e i w zakresie rzeczy doczesnych tyle znamienitych przynosi korzy艣ci, 偶e gdyby nawet g艂贸wnym jego zadaniem by艂a troska o pomy艣lno艣膰 ziemsk膮, wi臋cej w tej mierze dokaza膰 by nie zdo艂a艂.

艢wiadectwo przesz艂o艣ci

I w rzeczy samej, dok膮d tylko si臋gn膮艂 Ko艣ci贸艂, tam zmieni艂a si臋 niebawem posta膰 rzeczy, obyczaje zaja艣nia艂y nieznanymi wcze艣niej cnotami i now膮 cywilizacj膮, a ludy co takow膮 przyj臋艂y odznaczy艂y si臋 艂agodno艣ci膮, sprawiedliwo艣ci膮 i dziejow膮 chwa艂膮.

Zarzuty przeciw Ko艣cio艂owi

2. Od wiek贸w jednak powtarza si臋 zarzut, 偶e Ko艣ci贸艂 nie da si臋 pogodzi膰 z interesami Pa艅stwa, 偶e nie zdo艂a przysporzy膰 tego dobrobytu i tej 艣wietno艣ci, do jakich z natury rzeczy d膮偶y ka偶de nale偶ycie urz膮dzone pa艅stwo. Ju偶 w samym zaraniu dziej贸w Ko艣cio艂a, ten zarzut 艣ciga艂 chrze艣cijan i wystawia艂 ich na publiczn膮 nienawi艣膰, jako wrog贸w pa艅stwa; a kiedy B贸g, m艣ciciel zbrodni, sprawiedliwie ch艂osta艂 spo艂ecze艅stwo, win臋 tych kl臋sk zwalano powszechnie na chrze艣cijan.

Ohydna ta potwarz s艂usznie oburzy艂a geniusz i zaostrzy艂a pi贸ro 艣w. Augustyna, kt贸ry, zw艂aszcza w dziele "Pa艅stwo Bo偶e", tak 艣wietnie wp艂yw m膮dro艣ci chrze艣cija艅skiej na sprawy publiczne przedstawi艂, i偶 nie tyle apologi臋 贸wczesnych chrze艣cijan, ile raczej przeciw potwarzom wszechczas贸w postawi艂 wieczyst膮 warowni臋.

"Nowe prawo"

Jednak na艂贸g podobnych narzeka艅 i napa艣ci nie ust膮pi艂, i wielu wola艂o zawsze zasady ustroju pa艅stwowego czerpa膰 sk膮din膮d, ani偶eli z nauk, kt贸re Ko艣ci贸艂 艣w. zatwierdza. W ostatnich nawet czasach pocz臋艂o si臋 krzewi膰 i bra膰 przewag臋 tak zwane nowe prawo, uchodz膮ce za owoc dojrza艂ego wieku, zrodzony z post臋pem wolno艣ci.

Ale po mnogich i przez wielu ponawianych usi艂owaniach, jest rzecz膮 pewn膮, 偶e nigdy nie znaleziono lepszej mod艂y ustroju ani rz膮du pa艅stwowego, nad t臋, kt贸ra z Ewangelii wyp艂ywa.

Nale偶y wi臋c przed艂o偶y膰 nauk臋 Ko艣cio艂a o pa艅stwie

Zestawienie wi臋c nowych pogl膮d贸w o pa艅stwie z zasadami chrze艣cija艅skimi uwa偶amy za rzecz wielkiej donios艂o艣ci, a naszemu Apostolskiemu urz臋dowi wielce odpowiedni膮; i ufamy, 偶e z wychodz膮c膮 na jaw prawd膮 ust膮pi膮 wszelkie powody b艂臋du i w膮tpliwo艣ci, a ka偶demu u艂atwi si臋 poznanie tych najwy偶szych prawide艂 偶ycia, kt贸rymi si臋 powinien kierowa膰.

Chrze艣cija艅ska definicja pa艅stwa

Zasady: spo艂eczno艣膰 i w艂adza zwierzchnia pochodzi od Boga

3. Nie trudno zaiste przedstawi膰 form臋 pa艅stwa, rz膮dzonego wedle zasad chrze艣cija艅skiej m膮dro艣ci. Wrodzon膮 jest cz艂owiekowi rzecz膮 偶y膰 w spo艂ecze艅stwie: w odosobnieniu bowiem nie mo偶e on zaspokoi膰 niezb臋dnych potrzeb 偶yciowych, ani umys艂u i serca odpowiednio wykszta艂ci膰; z Bo偶ego wi臋c rozrz膮dzenia rodzi si臋 do uspo艂ecznienia, i rodzinnego i tak偶e pa艅stwowego, w kt贸rym dopiero wszystkie wymagania ludzkiego 偶ycia zupe艂ne znajduj膮 zaspokojenie. A 偶e nie mo偶e istnie膰 spo艂eczno艣膰 bez jakiego艣 zwierzchnika, kt贸ryby wszystkich skutecznie i jednakowo do wsp贸lnego zadania kierowa艂, wynika st膮d, 偶e polityczna spo艂eczno艣膰 ludzi wymaga zwierzchniej w艂adzy i ta przeto, r贸wnie jak sama spo艂eczno艣膰, z natury, a wi臋c i od Boga pochodzi.

St膮d wynika, 偶e w艂adza publiczna jako taka, jest jedynie od Boga. B贸g jeden albowiem jest prawdziwym i najwy偶szym wszechrzeczy Panem, kt贸remu wszystko co istnieje podlega膰 musi, a przeto ci, kt贸rzy jak膮kolwiek posiadaj膮 w艂adz臋, nie sk膮din膮d, tylko od Boga najwy偶szego W艂adcy j膮 maj膮. "Nie masz zwierzchno艣ci, jedno od Boga"1 .

Powinno艣膰 zwierzchniej w艂adzy: odpowiedzialno艣膰 przed Bogiem i troska o dobro publiczne

4. Wszelako zwierzchno艣膰 jako taka, nie ma koniecznego zwi膮zku z 偶adn膮 w szczeg贸lno艣ci form膮 rz膮du, i czy t臋 czy ow膮 przybra膰 mo偶e, byle publicznemu dobru przydatn膮. W jakiejkolwiek jednak formie rz膮du, piastunowie w艂adzy winni mie膰 przed oczyma najwy偶szego rz膮dc臋 艣wiata Boga, i jego przyk艂adem i prawem w rz膮dzie pa艅stw si臋 kierowa膰. Jak bowiem w rzeczach widzialnych stworzy艂 B贸g podrz臋dne czynniki, by uwidocznia艂y w sobie Bo偶膮 natur臋 i dzia艂alno艣膰, wsp贸艂dzia艂aj膮c do celu ca艂ego 艣wiata, tak te偶 chcia艂, by w ludzkim spo艂ecze艅stwie istnia艂a zwierzchno艣膰, wyra偶aj膮ca podobie艅stwo. Jego boskiej w艂adzy i opatrzno艣ci nad lud藕mi.

5. Rz膮d zatem ma by膰 sprawiedliwy, nie despotyczny, ale na kszta艂t ojcowskiej w艂adzy, gdy偶 panowanie Bo偶e nad 艣wiatem najwy偶sz膮 sprawiedliwo艣膰 z dobroci膮 艂膮czy ojcowsk膮; a sprawowa膰 rz膮dy nale偶y dla po偶ytku poddanych, na to bowiem jedynie zwierzchnicy posiadaj膮 w艂adz臋, by si臋 o dobro publiczne troszczyli. I kiedy w艂adza ustanowiona jest dla dobra powszechnego, nie godzi si臋 偶adn膮 miar膮, by dobru jednego lub kilku s艂u偶y艂a.

Je艣liby za艣 stoj膮cy u steru dopuszczali si臋 samowoli i niesprawiedliwo艣ci, gdyby ulegali pysze i ze szkod膮 pa艅stwa rz膮dzili, niechaj wiedz膮, 偶e zda膰 musz膮 kiedy艣 rachunek Bogu, a to tym 艣ci艣lejszy im znakomitszy dzier偶yli urz膮d lub wy偶sz膮 dostojno艣膰 piastowali. "Mocarze mocne m臋ki cierpie膰 b臋d膮"2

Obowi膮zki poddanych wobec zwierzchno艣ci

Tym sposobem majestat w艂adzy zjedna sobie szacunek i przychylno艣膰 poddanych. Skoro bowiem ci nabior膮 przekonania, 偶e panuj膮cy z Bo偶ego nadania rz膮dz膮, b臋d膮 sobie za s艂uszny i konieczny poczytywa膰 obowi膮zek s艂ucha膰 panuj膮cych i otacza膰 ich czci膮 i wierno艣ci膮, w rodzaju tej, jak膮 dzieci rodzicom oddaj膮. "Wszelka dusza niechaj b臋dzie poddana wy偶szym zwierzchno艣ciom"3 .

Albowiem jak nie wolno sprzeciwia膰 si臋 woli Bo偶ej, a kto wi臋c jej si臋 sprzeciwia, ten dobrowolnie idzie na zatracenie, tak te偶 nie wolno pomiata膰 prawowit膮 w艂adz膮, bez wzgl臋du na to, kto j膮 piastuje. "Kto si臋 sprzeciwia zwierzchno艣ci, sprzeciwia si臋 postanowieniu Bo偶emu. A kt贸rzy si臋 sprzeciwiaj膮, ci pot臋pienia sobie nabywaj膮"4 .

Pa艅stwo powinno mie膰 religi臋 publiczn膮

6. Tak urz膮dzona spo艂eczno艣膰, z tylu i tak wa偶nych powod贸w zobowi膮zana Bogu, powinna mu si臋 oczywi艣cie wyp艂aca膰 kultem publicznym.

Prawo naturalne, kt贸re ka偶dego zniewala do oddawania Bogu czci religijnej, poniewa偶 wszyscy w Jego mocy jeste艣my, Jemu zawdzi臋czamy istnienie i do Niego powr贸ci膰 mamy, ten偶e sam obowi膮zek i pa艅stwu nak艂ada. Gdy偶 ludzie, jak w odosobnieniu, tak i w uspo艂ecznieniu, zar贸wno s膮 w mocy Bo偶ej, a spo艂eczno艣膰 nie mniej jak jednostka zobowi膮zan膮 jest Bogu, kt贸rego tw贸rczo艣ci zawdzi臋cza sw贸j pocz膮tek, kt贸rego wol膮 utrzymuje si臋 w bycie, i kt贸rego szczodrobliwo艣ci膮 w nieprzebrane dary opatrzon膮 zosta艂a. A wi臋c jak 偶adnemu cz艂owiekowi nie godzi si臋 powinno艣ci wzgl臋dem Boga zaniecha膰, jak ka偶dego najwy偶szym obowi膮zkiem jest, sercem i post臋powaniem przestrzega膰 religii, nie takiej jaka mu si臋 podoba, ale tej, kt贸r膮 B贸g nakaza艂, i kt贸r膮 niew膮tpliwe znamiona jako jedynie prawdziw膮 mi臋dzy innymi religiami cechuje: tam samo pa艅stwa nie mog膮 bez wielkiej winy post臋powa膰 jak gdyby Boga wcale nie by艂o, trosk臋 o religi臋 jakby do nich nie nale偶膮c膮 albo nieprzydatn膮 odrzuca膰, z r贸偶norodnych religii wedle swego widzimisi臋 wybiera膰; ale winny koniecznie ten spos贸b czczenia Boga przyj膮膰, kt贸rym B贸g okaza艂, 偶e chce by膰 czczony.

Pa艅stwo winno popiera膰 prawdziw膮 religi臋

Przeto 艣wi臋te powinno by膰 dla rz膮dz膮cych imi臋 Pa艅skie, a naczelnym ich obowi膮zkiem jest otacza膰 religi臋 sw膮 przychylno艣ci膮, wspiera膰 powag膮, tarcz膮 prawodawstwa os艂ania膰, a nic nie stanowi膰 ani zarz膮dza膰 z ujm膮 jej praw nietykalnych. Jest to tak偶e ich powinno艣ci膮 ze wzgl臋du na podw艂adnych. Na to艣my si臋 bowiem zrodzili i na to 偶yjemy, by艣my osi膮gn臋li dobro najwy偶sze i najdoskonalsze, poza t膮 znikomo艣ci膮 doczesnego 偶ycia le偶膮ce. Dopi臋cie wi臋c tego celu, w kt贸rym si臋 zawiera zupe艂ne i doskona艂e szcz臋艣cie cz艂owieka, jest bezwarunkowo najwa偶niejszym zadaniem ka偶dego. Musi wi臋c pa艅stwo, kt贸re dla dobra powszechnego jest ustanowione, w taki spos贸b doczesnej pomy艣lno艣ci s艂u偶y膰, by ku osi膮gni臋ciu najwy偶szego dobra, nie tylko 偶adnej nie stawia艂o zapory, ale owszem wszelkie wedle mo偶no艣ci nastr臋cza艂o u艂atwienia. Do czego w pierwszym rz臋dzie nale偶y troszczy膰 si臋 o 艣wi臋to艣膰 i ca艂o艣膰 religii, kt贸ra cz艂owieka z Bogiem jednoczy.

Ko艣ci贸艂 Katolicki jest prawdziw膮 religi膮

7. Kt贸ra za艣 jest prawdziwa religia, nie trudno pozna膰 cz艂owiekowi, co si臋 zdrowym i bezstronnym kieruje s膮dem. Mnogie a w oczy bij膮ce dowody, jak spe艂nione proroctwa, niezliczone cuda, szybkie nawet w艣r贸d nieprzyjaci贸艂 i najwi臋kszych przeszk贸d rozkrzewienie si臋 wiary, 艣wiadectwo krwi m臋cze艅skiej i inne podobne przekonuj膮, 偶e jedynie prawdziw膮 jest religia, kt贸ra sam Jezus Chrystus ustanowi艂, a kt贸rej stra偶 i szerzenie Ko艣cio艂owi swemu poruczy艂.

Chrystus ustanowi艂 Ko艣ci贸艂, kt贸ry jest spo艂eczno艣ci膮 doskona艂膮, od pa艅stwa odr臋bn膮 i niezale偶n膮

8. Jednorodzony albowiem Syn Bo偶y ustanowi艂 na ziemi spo艂eczno艣膰, kt贸r膮 Ko艣cio艂em nazywamy, i jej zleci艂 spe艂nianie po wszystkie wieki pos艂annictwa, jakie sam od Ojca otrzyma艂: "Jako mnie pos艂a艂 Ojciec, tak ja was posy艂am"5 . "Ja b臋d臋 z wami po wszystkie dni, a偶 do sko艅czenia 艣wiata"6 . A jak Chrystus Pan zst膮pi艂 na ziemi臋, by ludzie "偶ywot mieli i obficiej mieli"7 , tak Ko艣cio艂a celem i zadaniem jest wiekuiste dusz zbawienie. I przeto Ko艣ci贸艂 z natury swojej rozci膮ga si臋 na ca艂y r贸d ludzki, nie 艣cie艣niony granicami ni miejsc, ni czas贸w.

9. Tej wielkiej spo艂eczno艣ci sam B贸g opatrzy艂 zwierzchno艣膰 i ustanowi艂 jednego nad wszystkimi naczelnika, jego uczyni艂 najwy偶szym i nieomylnym str贸偶em prawdy i jemu zda艂 klucze kr贸lestwa Bo偶ego: "Tobie dam klucze kr贸lestwa niebieskiego"8 , "Pa艣 baranki, pa艣 owce"9 . "Jam prosi艂 za tob膮, aby nie usta艂a wiara twoja"10 .

10. A cho膰 spo艂eczno艣膰 ta, zar贸wno jak ziemska, z ludzi si臋 sk艂ada, jednak ze wzgl臋du na cel jej wytkni臋ty i 艣rodki, jakimi do艅 zmierza, nadprzyrodzon膮 jest i duchow膮. Przez co r贸偶n膮 jest i odr臋bn膮 od spo艂eczno艣ci pa艅stwowej, a co najwa偶niejsze, jest z rodzaju swego i prawa spo艂eczno艣ci膮 doskona艂膮, poniewa偶 wszystkie 艣rodki do bytu i dzia艂ania potrzebne z woli i hojno艣ci swego Tw贸rcy, sama w sobie niezale偶nie posiada. Jak cel wytkni臋ty Ko艣cio艂owi przewy偶sza inne cele, tak i w艂adza jego jest ze wszystkich najwznio艣lejsza, i nie mo偶e uchodzi膰 za ni偶sz膮 od zwierzchno艣ci 艣wieckiej, ani by膰 od niej zale偶n膮.

Potwierdza t臋 niezale偶no艣膰 Pismo 艣w., tradycja Ojc贸w i historia

11. Zaprawd臋 Jezus Chrystus niezale偶ny da艂 mandat Aposto艂om w zakresie religii i do艂膮czy艂 prawdziw膮 w艂adz臋 prawodawcz膮, wraz z dwiema z tej偶e p艂yn膮cymi w艂adzami: s膮dzenia i karania.

"Dana mi jest wszelka w艂adz膮 na niebie i na ziemi. Id膮c tedy nauczajcie wszystkie narody...nauczaj膮c je chowa膰 wszystko, cokolwiek wam przykaza艂em"11 . A indziej: "A je艣liby ich nie us艂ucha艂, powiedz Ko艣cio艂owi" 12 . Tudzie偶: "W pogotowiu maj膮c m艣ci膰 si臋 wszelakiego niepos艂usze艅stwa"13 . I na innym znowu miejscu: "surowiej post臋powa膰 wed艂ug w艂adzy, kt贸r膮 mi Pan da艂 na zbudowanie a nie na zepsowanie"14 . Zadaniem wi臋c jest Ko艣cio艂a, a nie zwierzchno艣ci 艣wieckiej, prowadzi膰 ludzi do nieba, jemu poruczy艂 B贸g urz膮d, by s膮dzi艂 i stanowi艂 o rzeczach tycz膮cych si臋 religii, by naucza艂 wszystkie narody, by wedle mo偶no艣ci krzewi艂 chrze艣cija艅stwo, s艂owem, by dzie艂em chrze艣cija艅stwa swobodnie i samodzielnie zarz膮dza艂.

12. T臋 najwy偶sz膮 i samoistn膮 w艂adz臋, w kt贸r膮 uderza pewna filozofia panuj膮cym schlebiaj膮ca, Ko艣ci贸艂 wiecznie zatwierdza艂 i otwarcie w czyn wprowadza艂. Pierwsi Aposto艂owie w jej obronie stan臋li, kiedy ksi膮偶臋tom synagogi, zakazuj膮cym szerzenia Ewangelii m臋偶nie odpowiadali: "Wi臋cej trzeba s艂ucha膰 Boga ani偶eli ludzi"15 . P贸藕niej Ojcowie Ko艣cio艂a popierali j膮 przy danej sposobno艣ci gruntownymi dowodami. I rzymscy Papie偶e po wszystkie czasy bronili jej przed napastnikami z niez艂omn膮 sta艂o艣ci膮. Monarchowie nawet i sternicy pa艅stw przekonaniem i czynem j膮 stwierdzali, przez to samo, 偶e zawierali z Ko艣cio艂em uk艂ady, za艂atwiali sprawy, s艂ali i przyjmowali pos艂贸w i we wszelkich innych stosunkach post臋powali z Ko艣cio艂em jako z najwy偶sz膮 zwierzchnicz膮 w艂adz膮.

I zaiste spraw臋 szczeg贸lnej opatrzno艣ci Boga w tym uzna膰 musimy, 偶e ta duchowna Ko艣cio艂a zwierzchno艣膰 otrzyma艂a w 艣wieckiej koronie pa艅stwa ko艣cielnego warowni臋 swej niezawis艂o艣ci.

Rozgraniczenie dw贸ch zwierzchno艣ci, duchownej i 艣wieckiej

13. B贸g tego piecz臋 nad rodem ludzkim mi臋dzy dwie podzieli艂 zwierzchno艣ci: ko艣cieln膮 i 艣wieck膮, jedn膮 nad doczesnymi, drug膮 nad duchowymi sprawami ludzko艣ci. Jedna i druga jest w swym rodzaju najwy偶sz膮, jedna i druga ma pewne i oznaczone granice z natury swej i w艂a艣ciwego zadania pochodz膮ce, sk膮d zakre艣laj膮 si臋 jakoby sfery, w kt贸rych dzia艂alno艣膰 i prawa ka偶dej w nich si臋 zawieraj膮.

Ich 艣cis艂a 艂膮czno艣膰

Ale 偶e obu zwierzchno艣ciom ci sami ludzie s膮 podlegli i niekiedy jedna i ta sama rzecz, cho膰 w r贸偶nym wzgl臋dzie, pod zakres dzia艂alno艣ci obu podpada, musia艂 przeto opatrzny Stw贸rca, od kt贸rego obie zwierzchno艣ci pocz膮tek bior膮, obu drogi w odpowiednim wytyczy膰 porz膮dku..."A kt贸re s膮, od Boga s膮 urz膮dzone" 16 . Inaczej wynika艂yby nieuchronnie przyczyny do op艂akanych zatarg贸w, i nieraz cz艂owiek w w膮tpliwo艣ci sta艂by jak na rozstajnych drogach, nie艣wiadom co ma czyni膰, wobec sprzecznych rozkaz贸w dw贸ch w艂adz, kt贸rym w sumieniu pos艂usze艅stwo winien.

14. Ale takie przypuszczenie przeciwi si臋 jak najbardziej m膮dro艣ci i dobroci Boga. On bowiem nawet w przyrodzie, nier贸wnie ni偶szej od ludzko艣ci, tak stosownie si艂y i przyczyny pogodzi艂 i w tak pi臋kn膮 zestroi艂 harmoni臋, 偶e 偶adne nie stoi drugiemu na zawadzie, lecz wszystkie do celu wszech艣wiata zgodnie i najodpowiedniej wsp贸艂dzia艂aj膮.

Musi wi臋c by膰 mi臋dzy tymi w艂adzami harmonijny zwi膮zek, kt贸ry najw艂a艣ciwiej ze sp贸jni膮 duszy z cia艂em w cz艂owieku por贸wna膰 mo偶na. By za艣 nale偶ycie oznaczy膰 jakiego rodzaju i jak 艣cis艂y jest ten w臋ze艂, zwr贸ci膰 trzeba uwag臋, jake艣my powiedzieli, na istot臋 i zacno艣膰 zada艅 obu tych spo艂eczno艣ci, z kt贸rych jedna ma g艂贸wnie dobrobyt doczesny na celu, druga do niebieskich i wiecznych d贸br zmierza.

Wszystko, co w jakikolwiek spos贸b do tych rzeczy 艣wi臋tych nale偶y, cokolwiek si臋 odnosi do zbawienia dusz lub czci Bo偶ej, czy takim jest z natury swojej, czy z przyczyny, do kt贸rej si臋 odnosi, wszystko to pod zwierzchno艣膰 i zarz膮d Ko艣cio艂a podpada. Wszystko inne za艣, co le偶y w sferze 偶ycia cywilnego i polityki s艂usznie podlega w艂adzy 艣wieckiej, gdy偶 Chrystus Pan nakaza艂 oddawa膰 co jest cesarskiego cesarzowi, a Bogu co Bo偶ego.

15. Zdarzaj膮 si臋 jednak okoliczno艣ci, w kt贸rych inny rodzaj zgody przyczynia si臋 do pokoju i swobody: mianowicie kiedy zwierzchnicy pa艅stw i Papie偶 w jakiej艣 poszczeg贸lnej sprawie na jedno si臋 zgodz膮. W takich razach daje Ko艣ci贸艂 wspania艂e dowody swego macierzy艅stwa, gdy偶 wyrozumia艂o艣膰 i pob艂a偶liwo艣膰 swoj膮 posuwa a偶 do mo偶liwie najdalszych granic.

16. Oto w g艂贸wnych zarysach obraz chrze艣cija艅skiego ustroju 艣wieckiej spo艂eczno艣ci, nie powierzchownie i dowolnie skre艣lony, ale wyprowadzony z zasad najwy偶szych i najprawdziwszych, kt贸re i rozum przyrodzony za takie uznaje.

Wieloraki po偶ytek z chrze艣cija艅skiego ustroju spo艂eczno艣ci

17. Taki ustr贸j spo艂eczno艣ci w niczym godno艣ci i dostoje艅stwu panuj膮cych nie ujmuje i nie tylko prawom ich zwierzchno艣ci nie uw艂acza, lecz utwierdza je i uzacnia. Owszem, g艂臋biej w rzecz wgl膮dn膮wszy, posiada ten ustr贸j wy偶sz膮 doskona艂o艣膰, jakiej inne urz膮dzenia pa艅stw nie maj膮, i znakomite we wszelkich kierunkach wydawa膰 musi owoce, byle cz臋艣ci sk艂adowe zachowa艂y sw膮 rol臋, i w艂a艣ciwe sobie zadania spe艂nia艂y w zupe艂no艣ci.

Po偶ytek dla ka偶dego obywatela, dla rodziny, dla sfery politycznej

Zaiste, w urz膮dzonym wed艂ug om贸wionej normy spo艂ecze艅stwie, rzeczy boskie i ludzkie w nale偶ytym roz艂o偶one s膮 porz膮dku: nietykalne s膮 prawa obywateli pod os艂on膮 praw bo偶ych, naturalnych i ludzkich; powinno艣ci ka偶dego m膮drze s膮 okre艣lone i sankcj膮 nale偶n膮 obwarowane. Wie ka偶dy w贸wczas, 偶e w tej niepewnej a mozolnej ku niebieskiej ojczy藕nie w臋dr贸wce, ma na swe us艂ugi gotowych i pewnych przyw贸dc贸w do zacz臋cia drogi, i pomocnik贸w do jej uko艅czenia; a nadto innych dla ubezpieczenia 偶ycia, dla zdobycia i zachowania maj臋tno艣ci i wszelkich d贸br doczesnych, ma danych sobie opiekun贸w.

Rodzin臋 utrwala 艣wi臋to艣膰 nierozerwalnego ma艂偶e艅stwa; prawa i powinno艣ci ma艂偶onk贸w na sprawiedliwo艣ci i s艂uszno艣ci polegaj膮; niewie艣cie zapewniona nale偶na cze艣膰; powaga m臋偶a na wz贸r zwierzchnictwa Bo偶ego wykonywana; w艂adza ojcowska z godno艣ci膮 ma艂偶onki i dzieci pogodzona; bezpiecze艅stwo, potrzeby i wychowanie dzieci najzupe艂niej opatrzone.

18. W sferze politycznej, ustawy maj膮 na celu dobro powszechne; nie zachcianki i nami臋tno艣ci ludu, nie kaprys i b艂臋dne mniemania t艂umu, ale prawda i s艂uszno艣膰 nimi kieruj膮. W艂adza panuj膮cych otoczona jest wi臋cej ni偶 ziemskim urokiem, a trzymana w karbach by nie zboczy艂a z drogi sprawiedliwo艣ci, ani nie przekroczy艂a miary w rozkazach; uleg艂o艣膰 podw艂adnym nie ubli偶a i nie upadla ich, bo ju偶 nie jest s艂u偶eniem cz艂owiekowi, ale podleganiem woli Pana Boga, kt贸ry przez ludzi rz膮dzi kr贸lestwami. Na podstawie takich poj臋膰 i przekona艅 widocznym jest, 偶e majestat ziemski nale偶y uszanowa膰, zwierzchno艣ci 艣wieckiej stale i wiernie ulega膰, bunt贸w 偶adnych nie wznieca膰, porz膮dku pa艅stwowego 艣wi臋cie przestrzega膰.

19. Do liczby obowi膮zk贸w zalicza si臋 tak偶e wzajemna mi艂o艣膰, wyrozumia艂o艣膰. A cz艂owiek b臋d膮cy zarazem obywatelem i chrze艣cijaninem, nie podlega ju偶 rozterce sprzecznych powinno艣ci. Wszystkie te wreszcie najcenniejsze dobra, jakimi religia z natury swojej nawet doczesne 偶ycie ludzi ubogaca, na po偶ytek tak偶e 艣wieckiej spo艂eczno艣ci wychodz膮; i w taki spos贸b spe艂niaj膮 si臋 one z艂ote s艂owa: "od czci, jak膮 B贸g odbiera, zawis艂a pomy艣lno艣膰 pa艅stwa, a jedno i drugie wielorakie 艂膮czy powinowactwo".

艢wiadectwo 艣w. Augustyna

20. Wielko艣膰 tych dobrodziejstw w wielu miejscach z przedziwn膮 sw膮 wymow膮 wynosi艂 艣w. Augustyn, zw艂aszcza, kiedy tymi s艂owy odzywa艂 si臋 do Ko艣cio艂a: "Ty dzieci po dzieci臋cemu, m艂odzie艅c贸w z si艂膮, starc贸w ze spokojem, stosownie do wzrostu cia艂a i ducha ka偶dego, 膰wiczysz i nauczasz. Ty niewiasty m臋偶om ich, nie dla dogodzenia nami臋tno艣ci, ale dla rozmno偶enia dziatek i rodzinnego po偶ycia, w nieska偶onej i wiernej uleg艂o艣ci poddajesz. Ty m臋偶om nad 偶onami, nie dla zgn臋bienia w膮t艂ej p艂ci, ale zakonem prawej mi艂o艣ci, przewag臋 dajesz. Ty dzieci rodzicom w najwolniejsz膮 oddajesz niewol臋, rodzic贸w nad dzie膰mi z czu艂ym ustanawiasz panowaniem. Ty obywateli z obywatelami, z narodami narody i ca艂y r贸d ludzki pami臋ci膮 na wsp贸lnych rodzic贸w nie spo艂ecznym tylko, ale bratnim uczuciem zespalasz. Kr贸l贸w pouczasz o pieczy nad ludami, ludom przypominasz uleg艂o艣膰 dla kr贸li. Komu si臋 cze艣膰 nale偶y, komu mi艂o艣膰, komu pocieszenie, komu przestroga, komu uszanowanie, komu karno艣膰, komu strofowanie, komu kara - ty to nieustannie g艂osisz, okazuj膮c, 偶e nie wszystko wszystkim nale偶y, ale wszystkim mi艂o艣膰, a nikomu krzywda"17 .

Ten偶e na innym miejscu odzywa si臋, gani膮c przewrotnych w polityce m臋drc贸w: "Ci co g艂osz膮, 偶e nauka Chrystusa zgubna jest dla pa艅stwa, niech stawi膮 takie roty wojownik贸w, jakie wytwarza nauka Chrystusowa, niech stawi膮 takich rz膮dc贸w prowincji, takich ma艂偶onk贸w, takie 偶ony, takich rodzic贸w, takich syn贸w, takich pan贸w, takie s艂ugi, takich monarch贸w, takich s臋dzi贸w, takich wreszcie d艂u偶nik贸w skarbu i pobieraczy podatk贸w, jacy wedle nauki chrze艣cija艅skiej by膰 powinni: a w贸wczas niech si臋 wa偶膮 zwa膰 t臋 nauk臋 wrog膮 pa艅stwu - a raczej niechaj bez wahania wyznaj膮, 偶e gdy ona si臋 w 偶ycie wprowadza, wielk膮 pa艅stwo darzy pomy艣lno艣ci膮"18 .

艢wiadectwo chrze艣cija艅skiej filozofii

21. By艂y niegdy艣 czasy, kiedy filozofia Ewangelii sterowa艂a pa艅stwami, kiedy bo偶a moc chrze艣cija艅skiej m膮dro艣ci przenika艂a ustr贸j prawa, instytucje, obyczaje lud贸w, wszystkie warstwy i sprawy pa艅stwa; kiedy religia przez Chrystusa ustanowiona, nale偶ne sobie zajmuj膮c w 艣wiecie stanowisko, cieszy艂a si臋 wsz臋dzie przychylno艣ci膮 panuj膮cych i w艂adz opiek膮, kiedy mi臋dzy kap艂a艅sk膮 a 艣wieck膮 zwierzchno艣ci膮 kwit艂a zgoda i przyjazna us艂ug wymiana. W takim stanie rzeczy 艣wiecka spo艂eczno艣膰 b艂ogie nadspodziewanie rodzi艂a plony, kt贸rych pami臋膰 偶yje i 偶y膰 b臋dzie, tak licznymi dziej贸w stwierdzona pomnikami, 偶e ich 偶adne wymys艂y przeciwnik贸w nie zniszcz膮, ani przyg艂usz膮.

艢wi臋to艣膰 europejskiej cywilizacji

呕e Europa chrze艣cija艅ska barbarzy艅skie opanowa艂a ludy i od dziko艣ci do 艂agodnych obyczaj贸w, od zabobon贸w do prawdy przywiod艂a, 偶e muzu艂ma艅skie najazdy zwyci臋sko odpar艂a, 偶e stan臋艂a na czele cywilizacji i we wszystkich zdobyczach kultury by艂a przewodniczk膮 i mistrzyni膮 dla reszty ludzko艣ci, 偶e prawdziw膮 a wielorak膮 wolno艣ci膮 obdarzy艂a ludy, 偶e dla poratowania n臋dzy najrozmaitsze wskrzesi艂a instytucje, - to wszystko bez w膮tpienia zawdzi臋cza g艂贸wnie religii, pod kt贸rej tchnieniem tak wielkie dzie艂a podj臋艂a i z kt贸rej pomoc膮 ich dokona艂a.

22. Trwa艂oby to wszystko, gdyby mi臋dzy dwiema w艂adzami zgoda przetrwa艂a; i wi臋cej jeszcze godzi艂o si臋 s艂usznie oczekiwa膰, gdyby kierownictwu, nauce i radom Ko艣cio艂a ulegano z wi臋ksz膮 wierno艣ci膮 i wytrwa艂o艣ci膮. Jest to bowiem wiecznym prawem, co Iwo z Chartres do Paschalisa II Papie偶a pisa艂: "Kiedy mi臋dzy kr贸lewsk膮 a kap艂a艅sk膮 w艂adz膮 panuje harmonia, 艣wiat dobrze jest rz膮dzony, a a Ko艣ci贸艂 kwitnie i owoce wydaje, kiedy za艣 w rozterce zostaj膮, nie tylko drobne sprawy nie wzmagaj膮 si臋, ale i wielkie sromotnie upadaj膮"19 .

Nowoczesne pojmowanie pa艅stwa

"Nowe Prawo"

23. Lecz owa zgubna i op艂akana 偶膮dza nowo艣ci w XVI wieku wzniecona, zwichrzywszy najprz贸d religi臋 chrze艣cija艅sk膮, wnet naturalnym biegiem do filozofii przesz艂a, a od filozofii wszystkie warstwy pa艅stwa ogarn臋艂a. Z tego to 藕r贸d艂a pochodz膮 te nowo偶ytne has艂a wyuzdanej wolno艣ci, w艣r贸d strasznych przesz艂ego wieku zaburze艅 pocz臋te i 艣wiatu og艂oszone: niby zasady i podwaliny nowego prawa, nieznanego dotychczas, a pod niejednym wzgl臋dem chrze艣cija艅skiemu i nawet naturalnego prawu przeciwnego.

Zasady "nowego prawa": ludzie z natury niezale偶ni, w艂adza pochodzi od ludu a nie od Boga

24. Z tych zasad najg艂贸wniejsz膮 jest ta, 偶e wszyscy ludzie jak z natury s膮 sobie podobni, tak i w 偶yciu s膮 r贸wni, 偶e ka偶dy tak dalece jest niezawis艂y, i偶 偶adnej zgo艂a nie podlega w艂adzy, 偶e wolno mu my艣le膰 o wszystkim co chce i dzia艂a膰 jak mu si臋 podoba, a prawo rozkazywania innym nie przys艂uguje nikomu. Na podstawie tych doktryn spo艂ecze艅stwo nie zna innej w艂adzy, jeno wol臋 ludu; lud za艣 samow艂adny wybieraj膮c tych, kt贸rym si臋 powierza, nie przelewa na nich prawa, tylko urz膮d im porucza, kt贸ry w jego imieniu powinien by膰 sprawowany.

25. Pomija si臋 milczeniem panowanie Bo偶e i nie inaczej jak gdyby Boga wcale nie by艂o, lub jakby B贸g o rodzaj ludzki si臋 nie troszczy艂, ale jakby ludzie, czy z osobna czy jako spo艂ecze艅stwo, nie mieli 偶adnych wzgl臋dem Boga powinno艣ci, albo wreszcie jak gdyby mo偶na poj膮c zwierzchno艣膰, kt贸ra by nie od Boga mia艂a pocz膮tek, moc i powag臋.

Skutki "nowego prawa": r贸wnouprawnienie r贸偶nych wyzna艅, wolno艣膰 my艣lenia i prasy

W taki spos贸b, jak wida膰, pa艅stwo niczym innym nie jest, tylko t艂umem, co sam sobie jest mistrzem i panem; a poniewa偶 lud poczytany jest za 藕r贸d艂o wszystkich praw i wszelkiej w艂adzy, wynika, 偶e pa艅stwo nie poczuwa si臋 do 偶adnych wzgl臋dem Boga obowi膮zk贸w i 偶adnej religii publicznie nie wyznaje, 偶e nie powinno szuka膰, kt贸ra z wielu religii jest prawdziwa, ani jednej nad inne przenosi膰, ani jednej najbardziej sprzyja膰, lecz wszystkie r贸wnouprawni膰 - z tym jedynie zastrze偶eniem, 偶eby porz膮dkowi pa艅stwowemu nie szkodzi艂y.

26. We wszystkich zatem kwestiach religijnych wypada s膮d pozostawi膰 ka偶demu, i wolno ka偶demu wyznawa膰 religi臋 jak膮 chce, albo i 偶adnej, je艣li 偶adna mu si臋 nie podoba. Sk膮d jako nast臋pstwa wyp艂ywaj膮: niezawis艂o艣膰 sumienia nie znaj膮ca 偶adnego prawa, najdowolniejsze o tym zdania czy czci膰, czy nie czci膰 Boga, nieograniczona niczym swawola my艣lenia i wyg艂aszania my艣li.

Skutki "nowego prawa" dla Ko艣cio艂a: Upo艣ledzenie Ko艣cio艂a, Ko艣ci贸艂 od pa艅stwa od艂膮czony, pogwa艂cenie konkordat贸w

27. Na podstawie takich zasad o pa艅stwie, jakie dzi艣 najwi臋ksz膮 znajduj膮 wzi臋to艣膰, wida膰, na jak upo艣ledzone stanowisko zepchni臋ty zostaje Ko艣ci贸艂. Gdziekolwiek bowiem tym doktrynom odpowiadaj膮 czyny, katolicyzm stawiany bywa na r贸wni z przeciwnymi sektami lub nawet gorzej od nich w pa艅stwie traktowany, na prawa ko艣cielne 偶adnego nie ma wzgl臋du, Ko艣cio艂owi, kt贸ry z rozkazu i pos艂annictwa Jezusa Chrystusa wszystkie ludy naucza膰 powinien, odmawia si臋 wszelkiego w publicznym nauczaniu udzia艂u.

O rzeczach do zakresu obu w艂adz nale偶膮cych, rz膮dcy pa艅stw na w艂asn膮 r臋k臋 stanowi膮, i w tej mierze zarozumiale pomiataj膮 naj艣wi臋tszymi prawami Ko艣cio艂a. Zatem ma艂偶e艅stwo chrze艣cijan pod swoj膮 jurysdykcj臋 podci膮gaj膮c, wyrokuj膮c nawet o samym zwi膮zku o jedno艣ci i trwa艂o艣ci ma艂偶e艅stwa; w艂asno艣ci膮 kleru rozporz膮dzaj膮, przecz膮c Ko艣cio艂owi prawa posiadania. S艂owem, tak z Ko艣cio艂em post臋puj膮, 偶e wyzuwszy go z praw i charakteru spo艂eczno艣ci doskona艂ej, por贸wnuj膮 go z innymi, w obr臋bie pa艅stwa zostaj膮cymi towarzystwami, i cokolwiek Ko艣ci贸艂 posiada prawa i swobody w dzia艂aniu, to za 艂ask臋 i ust臋pstwo zwierzchno艣ci pa艅stwowej poczytuj膮. A je艣li gdzie ustawy pa艅stwa przyznaj膮 Ko艣cio艂owi jego prawa i je艣li jaka艣 umowa mi臋dzy tymi dwiema w艂adzami publicznie zawart膮 zosta艂a, zrazu wo艂aj膮, 偶e trzeba Ko艣ci贸艂 od pa艅stwa rozdzieli膰.

28. A to tylko, 偶eby si臋 z obowi膮zk贸w umow膮 zawarowanych wy艂ama膰 i bez przeszkody wszystko pod w艂asn膮 samowol臋 zagarn膮膰.

Poniewa偶 za艣 Ko艣ci贸艂 nie mo偶e tego znie艣膰 bez sprzeniewierzenia si臋 naj艣wi臋tszym i najwa偶niejszym swoim obowi膮zkom, i bezwarunkowo si臋 domaga, by umowa zupe艂nie i wiernie dotrzyman膮 zosta艂a; st膮d cz臋stokro膰 mi臋dzy duchown膮 i 艣wieck膮 w艂adz膮 dochodzi do star膰, kt贸re zwykle tym si臋 ko艅cz膮, 偶e jedna, mniej w ludzkie 艣rodki zaopatrzona, przemocy drugiej ulega.

Wyparcie albo skr臋powanie Ko艣cio艂a

29. W takich warunkach pa艅stwowych, dzi艣 a偶 nadto rozpowszechnionych, d膮偶y si臋 zwykle do zupe艂nego wyparcia Ko艣cio艂a, albo przynajmniej do skr臋powania i poddania go pod jarzmo pa艅stwa. Ku temu celowi zmierza najwi臋ksza cz臋艣膰 zabieg贸w polityki. Ustawy, administracja pa艅stw, wychowanie m艂odzie偶y bezwyznaniowe, wyw艂aszczenie i zag艂ada zgromadze艅 zakonnych, zab贸r doczesnego pa艅stwa Papie偶y, wszystko to do tego d膮偶y, 偶eby chrze艣cija艅skie 偶ycie z korzenia podci膮膰, wolno艣膰 Ko艣cio艂a katolickiego ukr贸ci膰 i inne jego prawa potarga膰.

Pot臋pienie takiej teorii pa艅stwa

Sam rozum pot臋pia "nowe prawo"

30. Ale takie o pa艅stwie teorie sam rozum pot臋pia jako z prawd膮 niezgodne. W艂adza bowiem, gdziekolwiek si臋 znajduje, jak 艣wiadczy ten sam rozum, od Boga jedynie, jako najwy偶szego 藕r贸d艂a, wyp艂ywa膰 mo偶e.

31. A co m贸wi膮, 偶e w艂adza publiczna bez odniesienia do Boga w ludzie spoczywa, to nadaje si臋 wybornie do g艂askania i podniecania wielu nami臋tno艣ci, ale 偶adn膮 miar膮 nie da si臋 rozumnie uzasadni膰, a bezpiecze艅stwa i 艂adu pa艅stwa dostatecznie nie utrwali. Do takiego ju偶 obni偶enia poj臋膰 doprowadzi艂y te doktryny, 偶e nie brak ludzi, co nawet w prawie publicznym godziwo艣膰 buntu zapisuj膮. Panuje bowiem opinia, 偶e w艂adcy s膮 tylko narz臋dziami do spe艂niania woli ludu wybranymi: sk膮d nieuchronne nast臋pstwo, 偶e wszystko jest zmienne wed艂ug zachce艅 ludu, a groza przewrot贸w wiecznie nad krajem wisi.

Indyferentyzm jest ateizmem

Wzgl臋dem religii za艣 s膮dzi膰, 偶e najprzeciwniejsze jej formy na jedno wychodz膮, tyle znaczy, co 偶adnej religii ani w przekonaniu, ani w praktyce nie uznawa膰. A to je艣li nazw膮 r贸偶ni si臋 od ateizmu, rzecz膮 sam膮 wcale si臋 nie r贸偶ni. Bo kto jest przekonany, 偶e B贸g istnieje, ten, bez sprzeczno艣ci ze sob膮 i niedorzeczno艣ci, przypu艣ci膰 nie mo偶e, 偶eby istniej膮ce kulty, w najwa偶niejszych nawet rzeczach tak r贸偶ni膮ce si臋 i tak sprzeczne mi臋dzy sob膮, by艂y r贸wnie wiarogodne, r贸wnie dobre, r贸wnie Bogu przyjemne.

Wolno艣膰 zdania i prasy jest niemoralna i zgubna

32. R贸wnie偶 ta wolno艣膰 my艣lenia i wolno艣膰 prasy 偶adnego nie znaj膮ce w臋dzid艂a, nie jest istotnym dobrodziejstwem, kt贸rym by si臋 cieszy膰 mia艂o spo艂ecze艅stwo ludzkie, ale mn贸stwa z艂ego 藕r贸d艂em i przyczyn膮.

Wolno艣膰, jako przymiot doskonal膮cy cz艂owieka, powinna si臋 w sferze prawdy i dobra obraca膰, istota za艣 prawdy i dobra nie zmienia si臋 wedle kaprysu ludzkiego, lecz pozostaje zawsze jednaka i tak samo jak istota rzeczy nieodmienna. Je偶eli rozum przystaje na fa艂sz, je偶eli wola lgnie do z艂ego, nie jest to udoskonaleniem obu tych w艂adz, ale utrat膮 przyrodzonej zacno艣ci i zwichni臋ciem. Tego wi臋c, co si臋 prawdzie i cnocie przeciwi, nie godzi si臋 na jaw wydobywa膰 i przed oczy ludziom stawia膰, a tym mniej opiek膮 prawa godzi si臋 popiera膰. Jedynie cnotliwy 偶ywot jest drog膮 do nieba, dok膮d wszyscy zd膮偶amy: a wi臋c zbacza pa艅stwo od zasad i przepis贸w prawa naturalnego, kiedy tak wyuzdan膮 daje wolno艣膰 zdaniom i czynom niegodziwego, 偶e bezkarnie mo偶na umys艂y odwodzi膰 od prawdy i serca od cnoty.

Wykluczenie Ko艣cio艂a od spraw publicznych jest wielkim b艂臋dem

Chcie膰 za艣 Ko艣ci贸艂 przez Boga samego ustanowiony od 偶ycia publicznego, od ustawodawstwa, od kszta艂cenia m艂odzie偶y, od rodziny odepchn膮膰, jest to wielki i zgubny b艂膮d. Moralno艣膰 w pa艅stwie bez religii osta膰 si臋 nie mo偶e. A偶 nadto ju偶 si臋 przekonano zapewne, czym jest i do czego prowadzi tak zwana sekularyzowana etyka. Prawdziwym mistrzem cnoty i str贸偶em moralno艣ci jest Ko艣ci贸艂 Chrystusowy; on to w ca艂o艣ci przechowuje zasady, kt贸re s膮 prawdziwym obowi膮zk贸w 藕r贸d艂em, on podaj膮c skuteczne do cnotliwego 偶ycia pobudki, ka偶e nie tylko uczynk贸w wyst臋pnych unika膰, ale nawet poruszenia ducha rozumowi przeciwne, chocia偶 w czyn nie przechodz膮ce, poskramia膰.

Bezprawiem jest poddawanie Ko艣cio艂a pod 艣wieck膮 zwierzchno艣膰

33. Wymaga膰 za艣, 偶eby Ko艣ci贸艂 w spe艂nieniu tego zadania w艂adzy 艣wieckiej podlega艂, jest to niema艂e bezprawie i niema艂a lekkomy艣lno艣膰. Przez to wywraca si臋 przyrodzony rzeczy porz膮dek: gdy偶 rzeczy naturalne stawia si臋 wy偶ej od rzeczy nadnaturalnych; tamuje si臋, albo przynajmniej 艣cie艣nia bardzo 贸w zdr贸j dobrodziejstw, jakie Ko艣ci贸艂, nie b臋d膮c kr臋powany, wlewa na 偶ycie publiczne; a ponadto otwiera si臋 wrota wa艣niom i sporom, kt贸re, ile szkody obu tym spo艂eczno艣ciom przynios艂y, a偶 nadto okaza艂o do艣wiadczenie.

Nieomylne magisterium ju偶 pot臋pi艂o te b艂臋dy

34. Poprzednicy nasi, rzymscy Papie偶e, rozumiej膮c czego wymaga艂 od nich urz膮d apostolski, nie przepuszczali nigdy takim doktrynom, rozumowi nawet ludzkiemu przeciwnym, a nader szkodliwie na spo艂ecze艅stwo wp艂ywaj膮cym.

Tak Grzegorz XVI Encyklik膮 "Mirari vos", z dnia 15 sierpnia 1832 r, z wielk膮 powag膮 zgromi艂, co ju偶 naonczas g艂oszono: 偶e nie potrzeba wybiera膰 pomi臋dzy religiami, 偶e wolno ka偶demu o religii s膮dzi膰 wedle upodobania, 偶e jedynym s臋dzi膮 dla ka偶dego jest jego w艂asne sumienie, 偶e wi臋c ka偶demu wolno og艂asza膰 swe zdania i godzi si臋 przewroty w pa艅stwie przygotowywa膰. O rozdziale Ko艣cio艂a od pa艅stwa tak si臋 ten偶e Papie偶 wyra偶a: "Nie mo偶emy lepszej przysz艂o艣ci religii i pa艅stw wr贸偶y膰, z zamiar贸w tych co Ko艣ci贸艂 od pa艅stwa od艂膮czy膰 pragn膮, i zgod臋 tronu z kap艂a艅stwem zerwa膰 usi艂uj膮. Wiadomo bowiem, 偶e najwyuzda艅szej wolno艣ci zwolennicy, l臋kaj膮 si臋 tej w艂a艣nie zgody, kt贸ra zawsze dla religii i pa艅stwa b艂og膮 i zbawienn膮 by艂a".

Podobnie Pius IX pi臋tnowa艂 przy ka偶dej sposobno艣ci mn贸stwo b艂臋dnych opinii, kt贸re najwi臋cej krzewi膰 si臋 poczyna艂y; a p贸藕niej kaza艂 je wszystkie razem zebra膰, a偶eby katolicy, w艣r贸d takiego odm臋tu fa艂sz贸w, widzieli czego si臋 bezpiecznie trzyma膰 mog膮.

Wystarczy niekt贸re z tych b艂臋d贸w przytoczy膰:

Zdanie 19: Ko艣ci贸艂 nie jest prawdziw膮 i doskona艂膮 spo艂eczno艣ci膮, zupe艂nie samoistn膮; nie posiada on w艂asnych i sta艂ych praw od boskiego Za艂o偶yciela sobie nadanych; lecz od w艂adzy 艣wieckiej nale偶y okre艣li膰 Ko艣cio艂owi prawa i granice oznaczy膰, w jakich obr臋bie wolno mu tych praw u偶ywa膰.

Zdanie 39: Pa艅stwo, jako pocz膮tek i 藕r贸d艂o wszelkich praw, posiada w艂adz臋 nie okre艣lon膮 偶adnymi granicami.

Zdanie 55: Nale偶y Ko艣ci贸艂 od艂膮czy膰 od pa艅stwa, a pa艅stwo od Ko艣cio艂a.

Zdanie 79: Fa艂szem jest, 偶e pa艅stwowa wolno艣膰 wszystkich religii, tudzie偶 dana wszystkim zupe艂na swoboda wyra偶ania publicznie wszelkich zda艅 i my艣li, przyspieszaj膮 zdemoralizowanie narod贸w i zaraz臋 indyferentyzmu szerz膮.

Nauczanie Ko艣cio艂a wzgl臋dem ustroju i zarz膮du pa艅stwa

35. Z tych papieskich rozporz膮dze艅 te najoczywi艣ciej wynikaj膮 pewniki: 偶e pocz膮tek w艂adzy pa艅stwowej jest od Boga a nie od ludu, 偶e prawo do rokoszu sprzeciwia si臋 rozumowi, 偶e nie godzi si臋 ani pojedynczym ludziom, ani pa艅stwom obowi膮zk贸w religijnych mie膰 za nic, albo r贸偶nym wyznaniom jednakow膮 okazywa膰 偶yczliwo艣膰, 偶e nieograniczone prawo my艣lenia i wyra偶ania swych zda艅 nie nale偶y do praw obywatelskich i nie zalicza si臋 do rzeczy zas艂uguj膮cych na wzgl臋dy i poparcie.

Wynika i to, 偶e Ko艣ci贸艂 jest spo艂eczno艣ci膮 niemniej jak pa艅stwo co do rodzaju i praw swych doskona艂膮, a naczelnicy pa艅stwa 藕le czyni膮, kiedy usi艂uj膮 z Ko艣cio艂a zrobi膰 sobie s艂ug臋, albo kiedy mu odbieraj膮 we w艂asnej tego sferze swobod臋 dzia艂ania, lub w czymkolwiek prawom od Chrystusa mu danym uw艂aczaj膮; 偶e w ko艅cu w sprawach do obu w艂adz nale偶膮cych, naturze rzeczy i zamiarom Bo偶ym odpowiada, nie rozej艣cie si臋 obu w艂adz, a tym mniej ich sp贸r, ale zgoda odpowiadaj膮ca stosunkowi pierwiastk贸w, z kt贸rych obie spo艂eczno艣ci pochodz膮.

Sprostowania: Ko艣ci贸艂 wobec form rz膮du, udzia艂u ludu w rz膮dzie, tolerancji

36. Oto co Ko艣ci贸艂 katolicki wzgl臋dem ustroju i zarz膮du pa艅stwa stanowi. Przez te jednak orzeczenia, byle nale偶ycie rozumiane, nie gani si臋 偶adnej z rozmaitych form rz膮du, skoro takowe nie s膮 nauce katolickiej przeciwne, i przy roztropnym i sprawiedliwym zastosowaniu mog膮 pomy艣lno艣膰 pa艅stwu zabezpieczy膰.

Nie gani si臋 nawet w艂a艣ciwie pewnego udzia艂u ludu w zarz膮dzie spraw publicznych, co w pewnych okoliczno艣ciach i warunkach mo偶e by膰 nie tylko korzy艣ci膮, ale i obowi膮zkiem obywateli.

Nie ma te偶 tu s艂usznego powodu do zarzucania Ko艣cio艂owi braku 艂agodno艣ci i wyrozumia艂o艣ci, albo niech臋ci do prawdziwej i s艂usznej wolno艣ci.

W istocie, jakkolwiek Ko艣ci贸艂 uwa偶a za niedozwolone stawianie r贸偶nych wyzna艅 na r贸wni z prawdziw膮 religi膮, przez to jeszcze nie pot臋pia post臋powania zwierzchnik贸w pa艅stw, kt贸rzy dla dopi臋cia wielkiego dobra albo dla zapobie偶enia z艂emu, toleruj膮 w praktyce istnienie tych wyzna艅 w pa艅stwie. I tego te偶 starannie Ko艣ci贸艂 przestrzega, 偶eby nikogo wbrew woli do wiary katolickiej nie zmuszano: poniewa偶 jak m膮drze 艣w. Augustyn wspomina, "wierzy膰 mo偶e cz艂owiek, jeno dobrowolnie".

Pot臋piaj膮c swawol臋 nieokie艂zan膮, nie odrzuca Ko艣ci贸艂 prawdziwej wolno艣ci, ale najbardziej j膮 popiera

37. Zar贸wno nie mo偶e Ko艣ci贸艂 pochwali膰 tej wolno艣ci, kt贸ra 艣wi臋to艣ci膮 praw boskich pomiata i nale偶ne prawowitej w艂adzy pos艂usze艅stwo wypowiada. Jest to bowiem swawola raczej ni偶 wolno艣膰, i s艂usznie 艣w. Augustyn nazywa j膮 "wolno艣ci膮 zatracenia"; a ksi膮偶臋 Aposto艂贸w "zas艂on膮 z艂o艣ci"20 . Co wi臋cej, b臋d膮c sprzeczn膮 z rozumem, jest ona prawdziw膮 niewol膮, "gdy偶 wszelki co czyni grzech, jest s艂ug膮 grzechu"21 . Prawdziwa i po偶膮dania godna wolno艣膰: w 偶yciu prywatnym wypiera niewol臋 b艂臋du i tyrani臋 nami臋tno艣ci, w 偶yciu publicznym m膮drze obywatelom przewodniczy i szerok膮 daje im w sferze dobra swobod臋 dzia艂ania, a zarazem broni pa艅stwa od obcej przemocy.

38. Tej zacnej i godnej cz艂owieka wolno艣ci nikt tyle co Ko艣ci贸艂 nie pochwala, i 偶adnych Ko艣ci贸艂 po wsze czasy nie zaniecha艂 stara艅, by j膮 ludziom zabezpieczy膰.

W rzeczy samej, cokolwiek w pa艅stwie dobru powszechnemu osobliwie s艂u偶y, cokolwiek dla ukr贸cenia samowoli ksi膮偶膮t ze szkod膮 ludu rz膮dz膮cych m膮drze postanowiono, co zabrania najwy偶szej w艂adzy natr臋tnego wtr膮cania si臋 w sprawy miejskie i rodzinne, co strze偶e godno艣ci i osobistych praw cz艂owieka, oraz s艂usznego podzia艂u praw i obowi膮zk贸w pomi臋dzy obywatelami: to wszystko, jak 艣wiadcz膮 pomniki przesz艂o艣ci, Ko艣ci贸艂 katolicki albo wynalaz艂, albo w 偶ycie wprowadzi艂, albo broni艂 wytrwale. Ko艣ci贸艂 wi臋c zawsze ze sob膮 zgodny, z jednego strony odrzuca nadmiern膮 wolno艣膰, kt贸ra tak u jednostek jak u narod贸w, albo w swawol臋 si臋 przeradza albo w niewol臋, z drugiej strony sk艂ania si臋 ch臋tnie ku ulepszeniom, jakie dzie艅 ka偶dy przynosi, byle prawdziwie s艂u偶y艂y pomy艣lno艣ci niniejszego 偶ycia, pola zas艂ug i w臋dr贸wki do wieczno艣ci.

Ko艣ci贸艂 popiera post臋p we wszelkich kierunkach, lecz musi by膰 zgodny z wieczn膮 prawd膮

39. Co wi臋c m贸wi膮, 偶e Ko艣ci贸艂 jest uprzedzony do nowo偶ytnego pa艅stw ustroju i wszystkie nowszych czas贸w zdobycze bez r贸偶nicy pot臋pia, jest to czcza i bezpodstawna potwarz. Odrzuca on wprawdzie niedorzeczne opinie, pot臋pia niecne bunt贸w knowania, pot臋pia mianowicie ten pr膮d umys艂owy, w kt贸rym przeziera ju偶 dobrowolne od Boga odst臋pstwo; ale poniewa偶 cokolwiek jest prawdy w 艣wiecie, to od Boga musi pochodzi膰, przeto we wszelkiej cz膮stce prawdy badaniem ludzkim zdobytej Ko艣ci贸艂 uznaje 艣lad Bo偶ej m膮dro艣ci. A 偶e nie ma nic w zakresie prawdy przyrodzonej, coby wierze w objawienie bo偶e ujmowa艂o, nie jedno za艣 jest co j膮 popiera - 偶e przy tym wszelkie odkrycie prawdy zach臋ci膰 mo偶e do poznania i uwielbiania Boga - przeto cokolwiek do rozszerzenia granic wiedzy si臋 przyczyni, tym zawsze ucieszy si臋 Ko艣ci贸艂, a jak inne nauki troskliwie piel臋gnuje, tak i te, co si臋 badaniem przyrody zajmuj膮, piel臋gnowa膰 b臋dzie i popiera膰. W rozwoju tych nauk nie sprzeciwia si臋 Ko艣ci贸艂 odkrywaniu nowych rzeczy, nie broni szukania nowych dr贸g ku uprzyjemnieniu i upi臋kszeniu 偶ycia. Owszem, b臋d膮c wrogiem gnu艣no艣ci, najgor臋cej pragnie, by ludzkie umys艂y prac膮 i kszta艂ceniem si臋 jak najobfitsze przynosi艂y owoce; daje zach臋t臋 wszelkiego rodzaju sztukom i przedsi臋wzi臋ciom; a kieruj膮 wp艂ywem swoim te wszystkie usi艂owania ku rzeczom uczciwym i zbawiennym, temu tylko stara si臋 przeszkodzi膰, by post臋pu wiedzy i przemys艂u nie odwodzi艂y cz艂owieka od Boga i d贸br wieczystych.

Ko艣ci贸艂 sprzeciwia si臋 opiniom wieku, mimo tego wypowiada prawd臋

40. Atoli to wszystko, jakkolwiek rozumne jest i uzasadnione nie znajduje dzisiaj uznania, kiedy pa艅stwa nie tylko rz膮dzi膰 si臋 nie chc膮 wedle mod艂y chrze艣cija艅skiej m膮dro艣ci, ale zdaj膮 si臋 chcie膰 jak najdalej od niej odst臋powa膰.

Wszelako, poniewa偶 prawda na jaw wystawiona zwyk艂a sama przez si臋 szeroko si臋 rozchodzi膰 i z wolna umys艂y ludzkie przenika膰: przeto My, w sumieniu czuj膮c si臋 znagleni najszczytniejszym obowi膮zkiem naszym, tj. Apostolskim poselstwem jakie mamy do wszech narod贸w, wypowiadamy jake艣my winni prawd臋, z wszelk膮 wolno艣ci膮. Nie znaczy to, 偶eby艣my nie rozumieli naszych czas贸w, albo 偶eby艣my prawe i korzystne naszego wieku post臋py odpychali; ale 偶e pragniemy dla spraw publicznych bezpieczniejszych dr贸g i trwalszych podwalin - przy zachowaniu prawdziwej lud贸w wolno艣ci; albowiem matk膮 i najlepsz膮 or臋downiczk膮 wolno艣ci ludzi jest prawda. "Prawda was wyswobodzi"22 .

Obowi膮zki katolik贸w

W zdaniach trzyma膰 si臋 Stolicy Apostolskiej

41. W tak ci臋偶kich tedy czasach, katolicy, je艣li Nas jak powinni s艂ucha膰 b臋d膮, 艂atwo zrozumiej膮 czego 偶膮da obowi膮zek od ka偶dego z nich, i co do przekona艅, i co do post臋powania. Co do przekona艅 najprz贸d, trzeba si臋 niez艂omnie trzyma膰 tego wszystkiego, co rzymscy Papie偶e nauczali lub naucza膰 b臋d膮, i jawnie, ilekro膰 potrzeba, to wszystko wyznawa膰.

42. Mianowicie o tak zwanych nowo偶ytnych wolno艣ciach, nale偶y sta膰 przy orzeczeniach Stolicy Apostolskiej i s膮dzi膰 o nich, jak ona s膮dzi. Strzec si臋 trzeba, by kogo nie uwiod艂y ich powabne pozory i pami臋ta膰, jaki one mia艂y pocz膮tek i jakie je najcz臋艣ciej d膮偶no艣ci utrzymuj膮 i podsycaj膮. Dosy膰 ju偶 do艣wiadczenie nauczy艂o, do czego one w pa艅stwach prowadz膮, skoro takie zwykle nios膮 owoce, jak jakimi prawi i rozumni obywatele ubolewa膰 musz膮.

Je偶eli przedstawimy sobie jakie艣, istniej膮ce czy w my艣li tylko wyobra偶one pa艅stwo, kt贸reby zaciekle i po tyra艅sku chrze艣cija艅stwo prze艣ladowa艂o, i z takowym nowo偶ytny ustr贸j pa艅stwa por贸wnamy, w贸wczas wprawdzie ten ostatni wyda nam si臋 zno艣niejszy, zasady jednak na kt贸rych si臋 ten ostatni opiera, zar贸wno zas艂uguj膮, jake艣my powiedzieli, na powszechne odrzucenie.

Obowi膮zki w 偶yciu prywatnym, w 偶yciu publicznym i w sprawach politycznych

43. Post臋powanie, albo w prywatnej i domowej, albo w publicznej sferze si臋 zawiera. W prywatnym 偶yciu pierwszym obowi膮zkiem jest do przepis贸w Ewangelii obyczaje jak najstaranniej dostosowa膰, i nie wzdryga膰 si臋, gdy chrze艣cija艅ska cnota za偶膮da, co艣 ci臋偶szego podj膮膰 i 艣cierpie膰. Kocha膰 te偶 ka偶dy powinien Ko艣ci贸艂 jako wsp贸ln膮 matk臋, z uleg艂o艣ci膮 zachowywa膰 jego przykazania, dba膰 o jego cze艣膰, o prawa si臋 jego zastawia膰, dok艂ada膰 stara艅, by wszyscy, na kt贸rych ma wp艂yw, r贸wnie偶 po synowsku Ko艣ci贸艂 czcili i mi艂owali.

I to publicznemu dobru przys艂u偶y si臋, je艣li katolicy wezm膮 roztropny oddzia艂 w administracjach miejskich, a przy nich do tego g艂贸wnie si臋 przy艂o偶膮, 偶eby m艂odzie偶 w publicznych szko艂ach kszta艂ci艂a si臋 w religii i dobrych obyczajach, jak na chrze艣cijan przystoi: od czego pomy艣lno艣膰 pa艅stw w wysokim stopniu zawis艂a.

44. Wreszcie godzi si臋 zwykle i po偶膮dane jest, 偶eby dzia艂alno艣膰 katolik贸w przechodzi艂a i na szersz膮 sfer臋 spraw politycznych. M贸wimy: zwykle, bo do wszystkich narod贸w t臋 nauk臋 stosujemy. W pewnych miejscach jednak偶e mog膮 wa偶ne i s艂uszne zachodzi膰 powody, dla kt贸rych nie nale偶a艂oby bra膰 udzia艂u w urz臋dach i sprawach publicznych. W zwyk艂ych atoli warunkach usun膮膰 si臋 ca艂kowicie od spraw pa艅stwowych by艂oby tak samo z艂em, jak nie dba膰 wcale o dobro publiczne i nie chcie膰 si臋 w niczym do niego przyczyni膰; tym bardziej, 偶e katolicy w zasadach swoich najlepsz膮 znajduj膮 pobudk臋 do prawego i wiernego spe艂niania tych obowi膮zk贸w. W przeciwnym za艣 razie, gdy oni si臋 usun膮, 艂atwo ster uchwyc膮 ludzie, kt贸rych opinie niewiele pa艅stwu rokuj膮 szcz臋艣cia. By艂oby to tak偶e ze szkod膮 chrze艣cija艅stwa, gdyby najwi臋cej w艂adzy zostawa艂o w r臋kach nieprzyjaci贸艂 Ko艣cio艂a, a najmniej w r臋kach jego zwolennik贸w.

45. Maj膮 wi臋c oczywi艣cie Katolicy najs艂uszniejsze przyczyny do uczestniczenia w sprawach publicznych. Nie bior膮 oni bowiem i nie powinni bra膰 udzia艂u w takowych, dla pochwalenia tego, co w dzisiejszej polityce jest zdro偶nego, ale w szczerym i stanowczym zamiarze zwr贸cenia tej polityki ku prawdziwemu dobru publicznemu, przelania we wszystkie 偶y艂y pa艅stwa zdrowych sok贸w m膮dro艣ci i 偶ywotno艣ci nauki katolickiej.

Przyk艂ad pierwszych chrze艣cijan

Nie inaczej dzia艂o si臋 w pierwszych czasach Ko艣cio艂a. Przepa艣膰 dzieli艂a obyczaje i d膮偶no艣ci pogan od ewangelicznych d膮偶no艣ci i obyczaj贸w, a jednak widziano chrze艣cijan po艣r贸d ba艂wochwalstwa nieska偶onych, zawsze godnych siebie, zdobywaj膮cych m臋偶nie wszystkie dost臋pne im stanowiska. Bezprzyk艂adnie wierni panuj膮cym, pos艂uszni, o ile si臋 godzi艂o, prawom, 艣wiecili doko艂a blaskiem 艣wi臋to艣ci, starali si臋 braciom pomaga膰, innych do prawdy Chrystusowej przywodzi膰; gotowi jednak w ka偶dej chwili stanowisko i 偶ycie odwa偶nie po艣wi臋ci膰, skoro zaszczytu, urz臋du, dow贸dztwa, bez uszczerbku dla cnoty zachowa膰 nie mogli. Takim oni sposobem prawo chrze艣cija艅skie nie tylko do pojedynczych rodzin, ale do obozu, do senatu, do dworu nawet cesarskiego w kr贸tkim czasie wprowadzili. "Od wczoraj istniejemy, a wszystko u was zape艂nili艣my, miasta, wyspy, zamki, ratusze, zbory, obozy nawet, powiaty, dekurie, dw贸r, senat, forum" tak dalece, 偶e gdy wreszcie pa艅stwo da艂o Ewangelii wolno艣膰, Chrze艣cija艅stwo wysz艂o na jaw, nie ju偶 w niemowl臋cej, ale w doros艂ej postaci, a w wielu ju偶 krajach znacznie utrwalone.

Na艣ladowanie tego przyk艂adu w naszym czasie: stara膰 si臋 nada膰 pa艅stwu chrze艣cija艅sk膮 form臋

46. Ot贸偶 za dni naszych wznowi膰 wypada te przyk艂ady przodk贸w. Katolicy, tego imienia godni, powinni przede wszystkim by膰 przywi膮zanymi synami Ko艣cio艂a i chcie膰 za takich uchodzi膰, wszystkim, co z tym zaszczytem nie licuje bez wahania pomiata膰, z ustaw narodowych w granicach uczciwo艣ci ku obronie prawdy i sprawiedliwo艣ci korzysta膰, usi艂owa膰 by wolno艣膰 nie przekracza艂a granic naturalnego i Bo偶ego prawa, dok艂ada膰 stara艅 by ka偶de pa艅stwo przeobrazi艂o si臋 na t臋 chrze艣cija艅sk膮 mod艂臋, kt贸r膮 obecnie przed艂o偶yli艣my.

Do osi膮gni臋cia tego celu trudno jednak膮 wytkn膮膰 drog臋, poniewa偶 w r贸偶nych miejscach i czasie rozmaite s膮 wymagania. W og贸lno艣ci jednak przestrzega膰 nale偶y nade wszystko zgody w d膮偶no艣ciach i jednolito艣ci w post臋powaniu. Tego za艣 naj艂atwiej si臋 dopnie, je艣li wszyscy przyjm膮 za prawid艂o 偶ycia przepisy Stolicy Apostolskiej i s艂ucha膰 b臋d膮 Biskup贸w, "kt贸rych Duch 艢wi臋ty ustanowi艂, aby rz膮dzili w Ko艣ciele Bo偶ym"23 .

Wymaga te偶 obrona sprawy katolickiej, 偶eby w wyznawaniu nauk od Ko艣cio艂a podawanych, jak najwi臋ksza objawi艂a si臋 jedno艣膰 i skuteczno艣膰; i w tej mierze strzec si臋 nale偶y, by nikt w pob艂a偶aniu b艂臋dnym zdaniom lub zbyt ogl臋dnym ich odpieraniu nie szed艂 dalej ni偶 prawda na to pozwala. Rzeczy sporne wolno z umiarkowaniem i zamiarem odkrycia prawdy roztrz膮sa膰, z wykluczeniem wszak偶e podejrze艅 krzywdz膮cych i wzajemnych zarzut贸w.

Zasady post臋powania

47. W tym wzgl臋dzie wi臋c, a偶eby jedno艣ci umys艂贸w nie targa艂y porywcze zarzuty, niechaj wszyscy wiedz膮: 偶e istota katolickiego wyznania nie godzi si臋 ze zdaniami sk艂aniaj膮cymi si臋 ku naturalizmowi lub racjonalizmowi, kt贸re w gruncie rzeczy uchylaj膮 ca艂kowicie chrze艣cija艅stwo, a ustalaj膮 w spo艂ecze艅stwie zwierzchno艣膰 cz艂owieka, z pomini臋ciem Boga. Nie mo偶na tak偶e innej mie膰 mod艂y obowi膮zk贸w w 偶yciu prywatnym, innej w publicznym: w prywatnym 偶yciu s艂uchaj膮c powagi Ko艣cio艂a, w publicznym j膮 odrzucaj膮c. By艂oby to godziwe z niegodziwym 艂膮czy膰 i stawia膰 cz艂owieka w rozterce ze sob膮 samym: kiedy przeciwnie cz艂owiek powinien by膰 zawsze ze sob膮 zgodny i w ka偶dej rzeczy, w ka偶dym zawodzie cnocie chrze艣cija艅skiej wierny.

48. Gdzie chodzi jednak偶e o rzeczy czysto publiczne, o najlepszy rodzaj rz膮du, o nadanie tego lub owego ustroju pa艅stwom, w tych rzeczach zaiste mog膮 si臋 r贸偶ni膰 zapatrywania bez winy. Ludziom wi臋c, kt贸rych znana jest sk膮din膮d religijno艣膰 i do przyj臋cia orzecze艅 Stolicy Apostolskiej gotowo艣膰, mie膰 za z艂e, 偶e innego w rzeczonych sprawach trzymaj膮 si臋 zdania, na to nie pozwala sprawiedliwo艣膰; a jeszcze wi臋ksz膮 by艂oby krzywd膮 zarzuca膰 im odst臋pstwo lub chwiejno艣膰 w wierze - co niestety nieraz si臋 wydarzy艂o.

49. Tego przepisu bezwarunkowo trzyma膰 si臋 powinni pisarze, a szczeg贸lnie redaktorzy gazet. W tej walce o najwa偶niejsze sprawy ludzko艣ci, nie powinno by膰 miejsca dla spor贸w mi臋dzy swoimi, nie powinno by膰 wa艣ni stronnictw, ale wszyscy niech zgodnie i jednomy艣lnie do tego zd膮偶aj膮, co jest wsp贸lnym wszystkich zadaniem: religi臋 i pa艅stwo ocali膰.

Niech rozterki, jakie wcze艣niej by膰 mog艂y, ch臋tna zatrze niepami臋膰, je艣li gdzie lekkomy艣lno艣膰, je艣li krzywda zasz艂a z czyjejkolwiek winy, niech to wynagrodzi wzajemna mi艂o艣膰 i szczeg贸lna uleg艂o艣膰 wobec Stolicy Piotrowej.

Owoce tego post臋powania

Na tej drodze katolicy dwa najcelniejsze dobra osi膮gn膮: jedno, 偶e pomocnikami Ko艣cio艂a si臋 stan膮 w zachowaniu i krzewieniu chrze艣cija艅skiej m膮dro艣ci, drugie, 偶e najwy偶szych dobrodziejstwem obdarz膮 spo艂ecze艅stwo 艣wieckie, kt贸remu przewrotne doktryny i nami臋tno艣ci gro偶膮 wielkim niebezpiecze艅stwem.

50. Taka jest nauka, Wielebni Bracia, kt贸r膮 chcieli艣my poda膰 wszystkim narodom katolickim o chrze艣cija艅skim ustroju pa艅stw i o powinno艣ciach obywatelskich.

W ko艅cu wzywa膰 trzeba gor膮cymi mod艂y pomocy niebieskiej i prosi膰 Boga, 偶eby to, co dla Jego chwa艂y i szcz臋艣cia rodzaju ludzkiego podejmujemy, On sam, w kt贸rego mocy jest umys艂u ludzkie o艣wieca膰 i wol臋 porusza膰, do po偶膮danego doprowadzi艂 ko艅ca. Jako zadatek za艣 Boskich dobrodziejstw i naszej ojcowskiej 偶yczliwo艣ci r臋kojmi臋, udzielamy Wam z serca, Wielebni Bracia, wraz z duchowie艅stwem i ludem Waszej wierno艣ci i pieczy powierzonym, Apostolskiego b艂ogos艂awie艅stwa. Dan w Rzymie, u 艣w. Piotra, dnia 1 listopada 1885, 贸smego roku naszego panowania.

Leon XIII





Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Immortal Games 01 Betrayal
Evanescence My immortal
Evanescence My immortal
Evanescence My Immortal
Immortality by Draja Mickaharic (2007)
1885 11 01 Immortale Deiid 1806 Nieznany (2)
Immortal Games 02 Wicked
Pathless Path to Immortality
Immortale Dei, teologia, Dokumenty
Evanescence My Immortal
My immortal - takst i t艂umaczenie, Evanescence - piosenki i t艂umaczenia
Hume Essai sur l'immortalit茅 de l'芒me
Immortal Games 01 Betrayal
Moning Karen Marie Immortal Highlander 9
His Immortal Embrace
Moning Karen Marie Immortal Highlander 1 2
Stephanie Rowe Immortally Sexy 3 He Loves Me He Loves Me Hot
1855 Six Sermons on Immortality (by George Storrs)