Czy Twój rozwój duchowy jest bezpieczny, TXTY- Duchowosc, ezoter, filozof, rozwój,psycholia, duchy ,paranormal


Czy Twój rozwój duchowy jest bezpieczny?

Witajcie drodzy wędrowcy na waszej ścieżce ku przebudzeniu. To, o czym tu przeczytacie, może was zniechęcić lub ostudzić w was zapał do rozwoju duchowego. Niemniej piszę tu o ważnych sprawach, których zignorowanie możecie kiedyś boleśnie odczuć. Rozwój duchowy to nie zabawa ani hobby. To wasze życie...

Artykuł ten ma za zadanie poruszyć kilka spraw, które należy przemyśleć i uwzględnić, gdy zabieramy się do rozwoju duchowego. Jeżeli nie podchodzisz do tego poważnie, jeżeli traktujesz to jak przygodę, zabawę, hobby itp.. - odpuść sobie tego typu rzeczy. Przynajmniej do czasu, gdy będziesz na to gotów. Jeżeli chcesz przypadkiem skomplikować sobie życie - proszę, nie czytaj dalej. W przeciwnym przypadku - zapraszam do lektury...

"Trzecie oczko" - czyli popatrzcie, co teraz mogę!

Rozwój duchowy...ahh! Jak to pięknie brzmi. Jakie fascynujące możliwości oferuje... Właśnie! Możliwości... zwłaszcza te parapsychiczne. Są wspaniałe, to prawda. Do wielu rzeczy można dojść, o których nam się nie śniło. Niektóre jak np. Metoda Silvy w zasadzie nie powinny być niczym szczególnym. Jednak nie o nich tu mowa. Właściwie jeżeli będziemy stopniowo, powoli i co najważniejsze, po kolei się rozwijali, wszystkie staną się dla nas osiągalne i normalne. Jednak tu pojawia się problem... Wielu z was (to całkowicie normalne) marzy możliwościach o podróży poza ciałem, widzeniu aury, zdalnym widzeniu, telekinezie itp.. Problem polega na tym, że staje się to często celem samym w sobie - to po pierwsze. Po drugie, w celu osiągnięcia tych zdolności bierzecie się z marszu chwytając się przygotowanych kursów, traktatów itp. w internecie. Takie podejście (z marszu) do tych spraw będzie się wiązało z tytułowym otwarciem trzeciego oczka, w mniejszym lub większym stopniu. W każdym razie - w takiej sytuacji - złym. Piszę o tym, gdyż sam do niedawna byłem w błędnym przekonaniu. W internecie można znaleźć wiele informacji jak np. zamieszczony w pierwszym numerze "Przebudzenia" "Traktat o Projekcji Astralnej" Roberta Bruce'a. Nie można natomiast nic znaleźć o tym jak powinien przebiegać właściwie zrównoważony rozwój. Nie pisze się o zagrożeniach. Niektórzy ludzie rodzą się z takimi zdolnościami jak OOBE. Cóż... szczęściarze, ale my też możemy nabyć tę umiejętność. Problem, żeby nie porywać się z motyką na słońce i robić wszystko po kolei.

Rozwoju duchowego nie zaczyna się, a przynajmniej nie powinno się zaczynać od zdolności parapsychicznych. Do czego zmierzam? Cały rozwój wiąże się praktycznie nieodłącznie z czakrami - ośrodkami wirującej energii. Każdy posiada w ciele siedem takich głównych czakr. Praca z czakrami wiąże się z przechodzeniem z niższych do wyższych, gdy już daną rozkręcimy (rozkręcamy, stymulujemy ale nie otwieramy! - poruszę ten temat w dalszej części tekstu). Czakrą odpowiadającą za nasze zdolności paranormalne jest szósta czakra, umiejscowiona mniej więcej na środku naszego czoła, zwana trzecim okiem. W miarę rozwoju poziom energii w naszych ciałach się podnosi, tak jak i w czakrach. Naturalną rzeczą będzie, że takie zdolności przyjdą same. Podkreślam - w miarę rozwoju... Jeżeli nie będziemy mieli zrównoważonych chociażby pierwszych dwóch czakr - może być "różnie". Taka ciekawostka: w Islamie stopy są uważane za najbrudniejszą część ciała (w sensie duchowym). Trzeba przyznać, że to dobry zabieg manipulacyjny, gdyż wdrażając ludziom takie przekonanie - jednocześnie odcina się ich od Ziemi. W ten sposób nie mają dobrego uziemienia i żyją rzeczami prawie wyłącznie wyższymi. Teraz pomyślcie - skąd się może brać ten fanatyzm islamski... Wcześniejsze otwarcie trzeciego oka może być dosłownie samobójstwem. Jest to bardzo ważny czakram; gdy zostanie otwarty, zacznie łapać wszelakie informacje. Możecie zauważyć u siebie wiele nadnaturalnych zdolności. Możecie zacząć widzieć różne dziwne rzeczy, byty. Możecie wędrować w innych wymiarach (np. w astralu). Możecie... zwariować! Nie mając silnego uziemienia, czyli dobrze rozwiniętych wcześniejszych czakr - to bardzo prawdopodobne. Być może słyszeliście lub widzieliście niektóre osoby siedzące w psychiatrykach, mówiące i widzące niestworzone rzeczy? Więc wyobraźcie sobie, czy nie trafilibyście tam, gdybyście zaczęli widzieć "różne" rzeczy, byty na jawie? Mogłyby one was atakować, mówilibyście o nich ludziom dookoła. Jak myślicie, jak zostalibyście odebrani, hmm? Oczywiście na pewnym etapie te zdolności przyjdą same i tak, ale powoli i bezpiecznie. Natomiast praca z trzecim okiem, nie mając dobrego uziemienia i nie wyzbywając się lęków - może wam spaprać życie. Właśnie, lęki...

Tutaj przejdę do już wspomnianego Roberta Bruce'a i jego traktatu. Nie chcę żebyście pomyśleli, że wam zabraniam czegoś czy coś w tym stylu, bo i tak tego zrobić nie mogę. To wy za siebie jesteście odpowiedzialni, ale zważcie na moje ostrzeżenia. Boicie się? Tak szczerze... Jeżeli jest wiele rzeczy, których się obawiacie - lepiej nie zapuszczajcie się do wymiaru astralnego. Wiem, że to korci żeby doświadczyć OOBE. Mnie także, ale na razie to sobie odpuszczę. Już sam lęk przed spotkaniem z jakimiś nieprzyjemnymi bytami powinien was od tego odwieść, gdyż jest duże prawdopodobieństwo, że one was spotkają. Nie wy ich, ale one was! Podobieństwa się przyciągają - niezależnie w jakim wymiarze funkcjonujemy. Jeżeli macie dużo lęków to z pewnością wejdziecie z nimi w astral i w końcu przyciągną to czego się obawiacie. Można nieźle dostać po tyłku, pomimo że nie jest to wymiar fizyczny. Swoją drogą, to prawo obowiązuje we wszystkich wymiarach! Należy pamiętać, że ciało astralne znajduje się wyżej niż fizyczne. Wszelkie blokady, zakłócenia itp. rzeczy w końcu zogniskują się w ciele fizycznym. To z kolei może nie być przyjemne...

"Otwieranie czakr", czyli wznoszenie energii

Powróćmy teraz do tematu czakr. Generalnie problem sprowadza się do czynności otwierania czakr. Do niedawna wydawało mi się to całkowicie normalne, gdyż źródła, z których czerpałem na ten temat swoją wiedzę, w ten sposób właśnie przedstawiały pracę z czakrami. Otwieranie kolejnych czakr - jest to bardzo niebezpieczne. Pewnie wielu z was wie, aby na koniec takiej pracy z czakrami zawsze wszystkie pozamykać. Nie zmienia to faktu, że jest to i tak niebezpieczny sposób pracy. Zawsze można nie domknąć czakry, a wtedy może być źle... Wyobraźcie sobie, że nie udało wam się domknąć czakry brwiowej. W tym momencie chodzicie z autentyczną dziurą w głowie. Wasz czakram będzie łapał wszystkie energie na jakie się natknie, a że często będą to energetyczne śmieci itp. - trudno. Może się dla was rozpocząć ciąg niemiłych zdarzeń w życiu... Dlatego jeżeli mimo wszystko będziecie zabierali się za "Traktat o Projekcji Astralnej" - nie otwierajcie czakr! Chyba, że na własne ryzyko. Zamiast tego proponuje rozkręcanie czakramów. Są to w końcu wiry energii. Poniżej podam przykładową alternatywną formę pobudzania czakramów. Zakładam, że z lokalizacją kolejnych czakr czytelnik jest obeznany. Jeżeli nie, może znaleźć tę informację chociażby w ubiegłym numerze "Przebudzenia", we wspomnianym traktacie w części IV. :)

Medytacja kolorów dla czakramów

"Zacznij od pierwszego czakramu. Skup uwagę na tym obszarze ciałam, na którym jest zlokalizowany. Wyobraź sobie kolor czakramu na tym obszarze - z przodu i z tyłu. Stwórz z koloru dysk o średnicy 15 centymetrów. Jeśli potrafisz wizualizować trzy wymiary, utwórz z dysku lejek, wydłużając jego wąski koniec aż dotknie kręgosłupa. Zacznij obracać dyskiem albo lejkiem w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara (mężczyźni) lub odwrotnym do ruchu wskazówek zegara (kobiety). Wraz z wdechem wciągaj do ciała kolor dysku / lejka. Gdy wydychasz powietrze, kolor nadal wpływa w głąb ciała. Wyobraź sobie, że wypełnia organy wewnętrzne właściwe dla każdego czakramu. Po jakimś czasie przejdź do następnego czakramu. Obracaj go jednak w stronę przeciwną od poprzedzającego. Wykonaj kilka wdechów i wydechów dla każdego czakramu.
Zacznij od pierwszego czakramu i przejdź przez wszystkie, posuwając się w górę ciała. Zwróć szczególną uwagę na te obszary ciała, które są chore lub osłabione.
By zapewnić przepływ energii, musisz odczuć każdy kolor. Musisz stać się kolorem. W tym celu musisz wejść w stan czucia tego koloru."

(Świetnie do tej medytacji nadaje się muzyka - "Czakroterapia".)

cz. 2

„...i poczułem jakby «coś» chciało mnie wypchnąć z mojego ciała... było agresywne i napierało na mnie... bałem się, czułem się bezradny... ale nie do końca...”

Tymi słowami mógłbym opowiedzieć kilka takich "starć", które z nieznanych dla mnie przyczyn przyszło mi stoczyć. Za każdym razem był to, można powiedzieć, spontaniczny atak jakiegoś bytu "w moje ciało". Czasem czułem jak się zatapiam w łóżku, a kołdra sama się ze mnie zsuwa. Jednak nie będę się tutaj ograniczać tylko do tego typu utarczek z nieprzyjaznymi nam energiami. Tak naprawdę przykłady można mnożyć: od problemów z poltergeistem, przez różnorakie byty podczas podróży w innych wymiarach (w śnie także), na opętaniach i związanych z nimi egzorcyzmach kończąc. Wielu ludziom przydarzają się takie sytuacje, kiedy "coś" próbuje utrudnić nam działanie w jakichś sytuacjach. Mi np. tego typu rzeczy zdarzały się podczas medytacji (zwłaszcza w nocy), pracy z Brain Wave Generatorem czy też po gwałtownym przebudzeniu w środku nocy (wykluczając channelingi)... Generalnie rzecz biorąc - istotom tym najczęściej zależy, aby nas przestraszyć (to stanowi dla nich energię - pokarm) i odciągnąć nas od rozwoju duchowego. Aby jednak unieszkodliwić tych psotników albo zapobiec takim sytuacjom, można przedsięwziąć odpowiednie środki... i o nich tu będzie mowa. :)

Zanim przejdziemy do konkretnych narzędzi obronnych, zajmijmy się najpierw przyczynami. A one praktycznie zawsze są w nas. Są to nasze lęki i obawy. Ważne: lęk nie jest zły! Jest tak samo dobry i tak samo zły jak każde ludzkie uczucie. Należy go przede wszystkim w sobie zaakceptować. Później to już od nas zależy, czy oddamy mu kontrolę nad sobą, czy zmierzymy się z nim i wzniesiemy się ponad to chwilowe ograniczenie. Strach będzie przyciągał to, czego się boimy, dlatego musimy go przepracować. Jednak nie zawsze strach...

Drugą ważną przyczyną są nasze zobowiązania / długi karmiczne. Są to zdarzenia w wielu poprzednich życiach, w wielu różnych wymiarach, w których udało nam się zajść pewnym energiom za skórę lub zrobić coś negatywnego. Bardzo możliwe, że podczas tego życia przyjdzie nam się zmierzyć z tą karmą. Prawdopodobieństwo wzrasta wraz z rozwojem duchowym. Nie należy się jednak tego obawiać, a potraktować jako okazję do oczyszczenia. Istotne, aby powoli się z tym zmagać. Dlatego też pisałem, aby nie zapuszczać się w astral, jeżeli mamy duże problemy tutaj - w wymiarze fizycznym. Możemy po prostu sobie z tym nie poradzić i, co gorsza, pogrążyć się jeszcze bardziej. Lepiej powoli wszystko przepracowywać, oczyszczać... Przejdźmy teraz do ekwipunku duchowego wędrowca. :)

Poniższe metody można łączyć ze sobą, uzupełniać, dodawać coś od siebie. Najważniejsze, aby były one dla Was skuteczne i zapewniły Wam ochronę.

„Psychiczna tarcza ze światła”

Jest to metoda, jak mi się wydaje, dość spopularyzowana w tej tematyce. Polega ona na stworzeniu wokół siebie silnej psychicznej tarczy z pozytywnego światła, która będzie przepuszczać tylko pozytywne energie i niwelować negatywne. Pozwala to natychmiastowo eliminować złe myśli, zanim wydostaną się na świat i wrócą do nas zwielokrotnione. Po prostu nie tworzymy dla siebie negatywnej karmy.

Wejdź w dowolny sposób w stan medytacji, tak aby obniżyć częstotliwość fal mózgowych z beta do alfa (a najlepiej do theta). Następnie zacznij wizualizować obraz swojego ciała. Teraz utwórz bardzo silne światło i pozwól, aby spowiło całe Twoje ciało. Wyobraź sobie, że światło to tworzy Twoją tarczę ochronną, silną, wytrzymałą i chroniącą Cię przed negatywną energią. Powiedz w myślach: "To potężne pozytywne światło jest moją tarczą ochronną. To światło nie pozwoli, by jakiekolwiek negatywne energie miały dostęp do mojego umysłu. Od tej chwili ta ochronna tarcza będzie ze mną zawsze. Od tej chwili będę bardzo wyczulony na wszelakie negatywne myśli, które mogą do mnie przyjść i będę je od razu likwidować".

W następnym dniu ponownie wejdź w stan alfa i przywołaj do świadomości swoje ciało osłonięte tarczą. Gdy zobaczysz, że jest spowite w światło, powiedz: "Tego właśnie chcę. Dziękuję".

Powtarzaj to ćwiczenie regularnie, np. co tydzień. Postaraj się monitorować swoje myśli i gdy zaczniesz generować coś negatywnego - powiedz stanowczo: "Nie" lub powtórz jakąś afirmację, np. "Z każdym dniem czuję się coraz lepiej i nic nie jest w stanie mnie wytrącić z równowagi".

„Światło - wersja dla leniuchów”

Może nie tyle dla leniuchów, co dla doraźnego stosowania. W przypadku wspomnianym na samym wstępie arta właśnie tym sposobem się obroniłem. Nie jest on skomplikowany - najważniejsze jednak, że skuteczny. Kiedy poczujesz się zaatakowana/y przez jakiś byt (będzie Ci się robiło strasznie duszno, będziesz "odpływał" lub czuł się wypychany z własnego ciała z niewiadomych Ci przyczyn i bez Twego przyzwolenia), skoncentruj całą swoją uwagę, świadomość na świetle. Nieważne czy będzie to kula, tarcza czy cokolwiek innego ze światła. Mentalnie skieruj to w kierunku tego czegoś, co Cię atakuje. Nie przestawaj myśleć o świetle - stań się tym światłem. Spytaj się / Rozkaż: "Czy przychodzisz ze światła?" / "Jeżeli nie jesteś ze światła, odejdź w pokoju i miłości". Wykonuj to tak długo, aż Twój oponent całkowicie nie ustąpi.

„Ojcze Mój”

Tak, tak... dobrze Wam się kojarzy. Nie ma znaczenia czy jesteście katolikami, czy nie. Ja dla przykładu nie uważam się za niego, ale mogę Was zapewnić, że modlitwa ta ma wielką moc / energię / wibrację. Jest niezwykle skuteczna i działa uspokajająco. Ponadto wg informacji zaczerpniętych od innych osób, modlitwa ta usuwa blokadę energetyczną u bytów, które nas mogą atakować. Odblokowuje je natychmiastowo na energię, którą wysyłają. Przeciwdziała wampiryzmowi energetycznemu. Innymi słowy, jeżeli chciały nam za przeproszeniem dokopać po tyłku, to teraz sobie same zrobią "ała" poprzez natychmiastowy powrót karmy. "Ojcze Mój" różni się, jak łatwo zauważyć, od "Ojcze Nasz". Różnica polega na dwóch rzeczach. Po pierwsze: "Ojcze Mój" - w tej chwili to Ty natychmiastowo potrzebujesz pomocy, a nie cały świat. W ten sposób energia Najwyższego Źródła zostaje skoncentrowana do Ciebie. Modlitwa staje się mocniejsza. Inna sprawa, że zmianę świata rozpoczynamy od siebie. Nie lepiej więc modlić się w swoim własnym imieniu? Po drugie: staramy się modlić w czasie dokonanym! W świecie energii czas i przestrzeń jest czymś względnym, a właściwie należałoby powiedzieć, że dla energii nie istnieje, nie jest żadną barierą. Wychodząc z tego założenia, pójdźmy dalej... My, jako istoty duchowe uwięzione w fizycznych ciałach, jesteśmy przez czas ograniczeni. Istnieją dla nas pewne warianty przyszłości. Przeszłość wydaje się z kolei niezmienna i utrwalona na stałe. Cały czas doświadczając teraźniejszości, przeszłość zdaje się być dla nas czymś faktycznym, dokonanym. Dlaczego tego nie wykorzystać? Jeżeli modlitwa będzie sformułowana w sposób dokonany, energia będzie tak skierowana, aby nasza intencja stała się faktem, czymś dokonanym dla nas. Modlitwa staje się w ten sposób skuteczniejsza - nie czekamy całą wieczność na odległe "kiedyś" w przyszłości, o które się modliliśmy, tylko dostajemy "teraz" stające się faktyczną przeszłością. Jasne?:) Ta metoda tak w ogóle jest uniwersalna w życiu. Możemy sobie wymyślić życie - ale to już odrębny temat na inny numer... Poniżej przykładowy tekst modlitwy.

„Ojcze Mój”

Ojcze mój, któryś jest w Niebie
Święte jest imię Twoje
Jest Królestwo Twoje
Jest wola Twoja, jako w Niebie tak i na Ziemi
Chleba mojego powszedniego dałeś mi dzisiaj
I odpuściłeś mi moje winy
Jako i ja odpuściłem moim winowajcom
I nie wodziłeś mnie na pokuszenie
Ale od złego mnie zbawiłeś
Amen

Wskazane jest odmawiać tak często jak tylko się potrzebuje. Może to być szybkie recytowanie, nawet po sto razy albo i więcej. Ważne, aby pomogło, a pomoże na pewno. :)

„Mentalna Róża”

Kolejna nieskomplikowana technika, choć raczej do stosowania w życiu codziennym przy kontaktach z ludźmi, a nie z energetycznymi bytami. Technika ta jest mentalną barierą, obroną przeciw manipulacji, jaką ktoś próbuje na nas wywrzeć lub też wampiryzmem energetycznym. Polega to jedynie na wizualizowaniu "róży" między nami a osobą, z którą mamy kontakt. Nawet jeżeli jest to kontakt telefoniczny albo via gg, wyobraźcie sobie, że chroni Was róża. Niewiadomo dlaczego, ale podobno jest to skuteczna metoda przeciw makiewelistom (manipulantom).

Inne metody

Jest ich z pewnością wiele i nie sposób do wszystkich dotrzeć, wymienić, opisać... Silną energię (Chrystusową) możemy zaaplikować sobie idąc do komunii podczas mszy. Oczywiście należy mieć trochę inną świadomość o tej energii od tego, co przeciętni katolicy o niej (nie) myślą. Większą od księdza, który też nie ma zielonego pojęcia o tym, w czym uczestniczy (wiedzą dopiero od rangi biskupa). Duże znaczenie ma ułożenie rąk, gdyż przez nie wychodzi energia. Dłonie powinny być skierowane prosto do góry i złożone razem. Nie praktykuję tej metody, ale podaję ją za osobą, która w ten sposób doświadczyła silnych wibracji i wewnętrznego spokoju. Uniwersalna jest energia ReiKi, którą można oddziaływać na wszystko (zwłaszcza po 2 st.) i zrobić sobie trwałe zabezpieczenie. Skuteczne też jest wezwanie podczas medytacji (stanu alfa/theta) do opieki i ochrony przewodników duchowych lub Anioła Stróża. Z pewnością to nie wszystko... Jeżeli znacie jeszcze jakieś techniki - podzielcie się z nami! A tymczasem, dziękuję za czas poświęcony tejże lekturze... :)



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
WIRTUALNA CZY PRAWDZIWA, TXTY- Duchowosc, ezoter, filozof, rozwój,psycholia, duchy ,paranormal
O rozwoju zdolności PSI, TXTY- Duchowosc, ezoter, filozof, rozwój,psycholia, duchy ,paranormal
Tolle Eckhart - Czas przebudzenia [wywiad], TXTY- Duchowosc, ezoter, filozof, rozwój,psycholia, duch
Uczę się słuchać swoich uczuć, TXTY- Duchowosc, ezoter, filozof, rozwój,psycholia, duchy ,paranormal
KOŚCIÓŁ WOBEC ZWIĄZKÓW NIESAKRAMENTALNYCH, TXTY- Duchowosc, ezoter, filozof, rozwój,psycholia, duchy
jasnowidzenie, TXTY- Duchowosc, ezoter, filozof, rozwój,psycholia, duchy ,paranormal
Ciała duchowe - wg Jogi Kundalini, TXTY- Duchowosc, ezoter, filozof, rozwój,psycholia, duchy ,parano
JAK STOSOWAĆ BIAŁĄ MAGIĘ(1), TXTY- Duchowosc, ezoter, filozof, rozwój,psycholia, duchy ,paranormal
Metoda Silvy-art, TXTY- Duchowosc, ezoter, filozof, rozwój,psycholia, duchy ,paranormal
Jak nauczyć się widzieć aure, TXTY- Duchowosc, ezoter, filozof, rozwój,psycholia, duchy ,paranormal
JAK WYWOLAC DUCHA, TXTY- Duchowosc, ezoter, filozof, rozwój,psycholia, duchy ,paranormal
OD EGO DO SERCA IV, TXTY- Duchowosc, ezoter, filozof, rozwój,psycholia, duchy ,paranormal
zadania OOBE, TXTY- Duchowosc, ezoter, filozof, rozwój,psycholia, duchy ,paranormal
o Bogu, TXTY- Duchowosc, ezoter, filozof, rozwój,psycholia, duchy ,paranormal
Właśnie dzisiaj, TXTY- Duchowosc, ezoter, filozof, rozwój,psycholia, duchy ,paranormal
Kolory Twojej Aury - jak sie zmieniaja co oznaczaja, TXTY- Duchowosc, ezoter, filozof, rozwój,psych
Ludzie Wicca (1), TXTY- Duchowosc, ezoter, filozof, rozwój,psycholia, duchy ,paranormal
Wicca - Magia świec, TXTY- Duchowosc, ezoter, filozof, rozwój,psycholia, duchy ,paranormal
Prawa rządzące magią(1), TXTY- Duchowosc, ezoter, filozof, rozwój,psycholia, duchy ,paranormal

więcej podobnych podstron