Ucieczka od wolności - Erich Fromm - streszczenie, Dokumenty(2)


Erich Fromm „Ucieczka od wolności”

Książka ta znana jest jako wnikliwe badanie korzeni totalitaryzmu (ze wskazaniem na hitleryzm), mimo, że faktycznie dotyczy ona o wiele szerszego zagadnienia jakim jest wolność - czyli w jaki sposób narodziła się wolna jednostka oraz skąd biorą się w społeczeństwie (i samej jednostce) tendencje do wyzbywania się tej wolności. Być może jednak ze względu na to, że pierwsze wydanie „Ucieczki od wolności” przypadło na czas II wojny światowej (a był to rok 1941 - Fromm, który był niemieckim Żydem przebywa wtedy w Stanach Zjednoczonych, gdzie został zaproszony przez Chicagowski Instytut Psychoanalityczny w roku 1932, po dojściu Hitlera do władzy w 1933 r. decyduje się pozostać w Ameryce) oraz fakt, że autor o innych ideologiach totalitarnych wypowiada się ogólnie, zaś hitleryzmowi poświęca najwięcej uwagi - często słyszymy o dziele Fromma głównie jako o analizie przyczyn fenomenu panowania Hitlera (przynajmniej ja się z tym spotkałam).

Autor prowadzi swe poszukiwania w dwóch obszarach - pierwszy to psychologiczny obraz natury człowieka i ukazanie przykładów narodzin osobowości autorytarnej, drugi - społeczne, polityczne i ekonomiczne czynniki wpływające na zyskanie przez jednostkę wolności, jej utratę oraz narodziny takich ideologii jak hitleryzm czy totalitaryzm w ogóle.

W swojej przyszłej pracy chcę skupić się na tej drugiej grupie czynników.

Dlatego też pierwszy rozdział książki Fromma przedstawię w maksymalnym skrócie, jednak przedstawiam go, ponieważ pomaga on zrozumieć rozdziały następne, poświęcone historycznym czynnikom wpływającym na rozwój i upadek wolności. Fromm przedstawia mianowicie plan dojrzewania człowieka - jako jednostki, która w wyniku kierujących nim popędów szuka możliwości przystosowania się do otaczającego ją świata. Dzieli rozwój osobowości na dwa etapy - pierwszy etap czyli wczesne dzieciństwo jako okres całkowitej zależności od matki, w którym dziecko nie potrafi jeszcze uświadomić sobie własnej odrębności i nie możemy mówić o żadnych przejawach jej wolności. Pozytywnym aspektem tego całkowitego podporządkowania jest poczucie bezpieczeństwa. Później jednak, gdy dziecko zaczyna coraz bardziej uświadamiać sobie własną niezależność i w coraz większym stopniu decyduje o sobie, pojawia się w nim bunt wobec osób, w których władzy do tej pory całkowicie się znajdował. Samostanowienie niestety wiąże się z utratą poczucia przynależności i bezpieczeństwa, przez co jednostka musi rozwinąć w sobie umiejętność przystosowania się do społeczeństwa, w którym funkcjonuje, aby uniknąć bolesnego poczucia osamotnienia i izolacji, które są zdaniem autora jednymi z najgorszych mąk. Fromm pokazuje, że to przystosowanie może toczyć się dwoma torami (w zależności od wielu uwarunkowań, które towarzyszą rozwojowi jednostki) - jeden to zdecydowanie pozytywna i właściwa droga budowania zdrowych więzi z innymi ludźmi poprzez pracę, miłość, wspólne inicjatywy, drugi - proces podporządkowywania się i uległości, które wynikają z lęku i nienawiści - najpierw wobec tych, od których jednostka początkowo całkowicie zależy, później - wobec otoczenia, na które te same negatywne uczucia przenosi. Może to owocować narodzinami osobowości autorytarnej, która, do tej pory zmuszona do całkowitej i biernej uległości odczuwa nadmierny bunt przeciw zastanemu porządkowi i rządzę władzy.

Czysto psychologicznym czynnikom prowadzącym do wyzbycia się wolności przez jednostkę poświęcony jest też rozdział V traktujący o mechanizmach ucieczki.

Tyle tytułem skrótu części psychologicznej..

W kolejnych rozdziałach mamy trochę historii, ponieważ w niej oczywiście również należy szukać źródeł dwudziestowiecznych ideologii (zgodnie z zasadą, że nic nie zjawia się bez przyczyny, które często leżą daleko wstecz względem zjawisk, które badamy). Właśnie na tych dociekaniach chcę skupić się o wiele mocniej.

Fromm sięga więc aż do średniowiecza, w którym miała swoje korzenie reformacja i cały nurt odrodzeniowy.

Średniowiecze zawyczaj przedstawia się jako epokę (również Fromm widzi ten aspekt), w której (analogicznie do okresu dzieciństwa w rozwoju jednostkowym) człowiek nie miał możliwości spełnienia się jako jednostka. Był w pełni podporządkowany klasie, w której się urodził. Nie miał świadomości wartości własnego „ja” w społeczeństwie. Niższe klasy doznawały ucisku ze strony klas panujących. Klasy społeczne były od siebie bardzo odizolowane, nie było szans na jakikolwiek społeczny awans. Pozycja każdego człowieka była zdeterminowana już przed jego narodzinami, podobnie jak wszelkie działania, których się miał podjąć. Miał przypisaną określoną rolę, którą narzuca mu urodzenie się w danej kaście i nie było miejsca na jego osobiste decyzje czy wybory.

Jednak Fromm dostrzega w tym położeniu pozytywne strony - życie jednostki ze względu na tę przypisaną mu rolę miało jednocześnie nadany sens. Każdy doskonale wiedział, jakie są jego zadania, nie było miejsca na żadne dylematy i wątpliwości, przez co obce było średniowiecznym ludziom poczucie zagubienia.

Jednocześnie tak zdeterminowana przynależność do określonej klasy nie narażała go na poczucie wyobcowania czy izolacji (Fromm bardzo dużą uwagę zwraca na to, jak negatywne to zjawiska). Każdy miał pewne, przynależne mu miejsce w świecie i nie musiał obawiać się o to, że zostanie mu to odebrane. Świat było postrzegany w prosty sposób - ideę tę podtrzymywała narzucona, powszechna religia Kościoła katolickiego, która jasno przedstawiała wszelkie zależności na drabinie bytów. Bóg był sprawiedliwym sędzią, istniało piekło i niebo, władzę Boga reprezentowało duchowieństwo. Owocowało to jednoznacznym kodeksem moralnym i nie pozostawiało miejsca na duchowe czy religijne dylematy. Nie było nic poza Kościołem, zatem jego dogmaty wydawały się być absolutnie słuszne. Człowiek średniowiecza był jako dziecko, ciągle przywiązany do swojej matki (analogia do tego, co przedstawione w poprzednim rozdziale). Jak to się ma do wolności?

Fromm świetnie pokazuje tę zależność w tym fragmencie:

(tu 1 cytat s. 57)

Co sprawiło, że obraz społeczeństwa zaczął się zmieniać? Zdaniem Fromma było to zwiększenie się znaczenia kapitału. Pieniądze zaczęły brać górę nad pochodzeniem jako wyznacznikiem wartości człowieka. Fromm zauważa, że pojawiło się tutaj miejsce dla takich cech, jak przedsiębiorczość i umiejętności własne jednostki, od których coś zaczęło zależeć. Do tej pory nie miały one faktycznego znaczenia.

Fromm pokazuje tutaj polityczne tło zmian. Wszystko zaczęło się we Włoszech, ze względu na geograficzne położenie tego kraju - chodzi tutaj o bliskość kultury Wschodu, przecinanie się szlaków kupieckich w rejonie morza Śródziemnego oraz walkę cesarstwa z papiestwem, która zaowocowała podziałem politycznym kraju na wiele małych, konkurujących ze sobą państewek. W takim środowisku na znaczeniu zyskała zwyczajnie umiejętność zarobienia pieniędzy, a nie pochodzenie. Zaczęły liczyć się umiejętności jednostki mniejszej, niż cała kasta. Wzrost znaczenia indywidualnych cech doprowadził do rozwoju samoświadomości człowieka. Fromm:

(tu 2 cytat s. 59)

Pojawił się zatem nowy podział społeczeństwa. Najwięcej do powiedzenia mają bogaci mieszczanie i bogata szlachta. Jednak ich władza nie była czymś, co zostało im nadane tytułem urodzenia. Ich panowanie nad masami wymagało ciągłej walki i coraz bardziej okrutnych metod utrzymania tłumu w ryzach. Rodziło to poczucie ciągłego zagrożenia, nienawiści izolacji od innych jednostek. Jak pisze Fromm - każdy walczył z każdym jako potencjalnym wrogiem, który może stanowić zagrożenie ekonomiczne czy polityczne.

Fromm opisuje kapitalizm jako nieustanną walkę o władzę i wpływy, w której jednostka, mimo bogactw i luksusów, skazana jest na ciągłą samotność.

Jeszcze większej izolacji i utraty bezpieczeństwa doświadczają klasy niższe. Pozycja klas średnich, drobniejszej szlachty i mniejszych przedsiębiorców została zagrożona przez wielkie monopole, których bezpośredniego ucisku doświadczano.

Jednocześnie - ze względu na to, że zaczęły liczyć się indywidualne umiejętności, a możliwość przetrwania przestała być oczywista - powstał kult pracy, jako wyrazu wartości człowieka. Widzi on coraz większą konieczność wykazania się, dania z siebie wszystkiego, ponieważ nic nie jest mu już ofiarowane ze względu na urodzenie się w pewnym miejscu w hierarchii.

Fromm określa to dobitnie w tym fragmencie: (3 cytat, s. 71)

Ta sytuacja tworzy to tło do narodzin religijnych przemian czyli reformacji. Klasy niższe, owładnięte nienawiścią wobec bogaczy, pozbawieni bezpieczeństwa starego porządku, a jednocześnie wyzwoleni jako jednostki, które mają prawo do działań, o których sami decydują wydają z siebie dwóch wielkich przywódców religijnych, którzy nie boją się oceniać pod względem moralnym tych, którzy zawładnęli światem. Jednostka traci poczucie bezpieczeństwa, przynależności i ładu społecznego. Kalwin i Luter stają się głosem klas, których położenie znacznie się pogorszyło. Idee, które głosili, stanowiły wytłumaczenie nowego porządku, proponowały rozwiązanie psychologicznego problemu zagubienia.

W analizie korzeni luteranizmu i kalwinizmu, Fromm widzi również rolę psychologii. Jednak autor podkreśla, że badanie przyczyn reformacji pod względem psychologicznym możemy podzielić na dwa obszary - badanie sylwetki samego przywódcy oraz badanie psychologii tłumu, który za nim podążył. Fromm decyduje się skupić na tym drugim aspekcie i jedynie skrótowo wspomnieć, kim byli Luter i Kalwin.

Kim był Luter i jakie były źródła jego myśli?

Fromm określa Lutra jako typowy przykład osobowości autorytarnej (rozwija to zagadnienie w późniejszych rozdziałach, ale na tym nie będę się skupiać). Ważne jest to, że Luter został wychowany przez bardzo surowego ojca, a później żyje w całkowitym podporządkowaniu się władzom klasztornym. Jego dzieciństwo jest całkowicie pozbawione miłości, dominuje w nim zaś podporządkowanie i uległość. Jak każdy młody człowiek, który musi się bezwzględnie podporządkować swoim wychowawcom, Luter zaczyna odczuwać wewnętrzny bunt i nienawiść wobec nich. Jednocześnie odczuwa ogromną niemoc, a także osamotnienie i szereg wątpliwości. Fromm opisując tego religijnego przywódcę, kreśli obraz człowieka przepełnionego nienawiścią wobec tych, którzy nad nim panują, jednocześnie pragnącego miłości i przez to zupełnie uległego i podporządkowanego. To znajduje odzwierciedlenie w jego stosunku do Boga. Stanowi On dla Lutra władzę, któremu należy całkowicie się poddać. Jest to bezpośrednio związane z jego poglądami na temat wolnej woli. Do tej pory uważało się, że człowiek ma duży wpływ na swoje zbawienie. Wolna wola musiała wprawdzie, jak to określa Fromm „współpracować” z łaską boską, jednak było miejsce na to, aby czyny człowieka decydowały o jego zbawieniu. Luter zaś, którego całe dotychczasowe życie polega na podporządkowaniu, aby, co podkreśla Fromm, stłumić w sobie wszelkie wątpliwości, zaleca całkowite oddanie i uległość Bogu. Tak, jakby nie mogąc wyrwać się spod czyjegoś panowania, znalazł ujście swojej frustracji, lęku i nienawiści w działaniu przeciwnym buntowi, który ciągle się w nim rodzi. Zupełne podporządkowanie się widzi jako jedyną szansę na dostąpienie łaski zbawienia. Człowiek jest przez niego postrzegany jako istota zawieszona pomiędzy działaniem Boga i Szatana, którzy całkowicie nad nią władają i toczą walkę o panowanie nad ludzką duszą. W całkowitej uległości Bogu Luter dopatruje się drogi do ocalenia. Im bardziej się poniżymy i im bardziej uznamy swoją małość, tym bardziej podobamy się Bogu.

Dlaczego Luter i Kalwin zyskują tak ogromne poparcie?

Ponieważ, jak pisze Fromm (cytat ze strony 89).

Poza tym - ludzie klasy średniej i klas najniższych utożsamiają (czy raczej kojarzą) bogate władze Kościoła z władzą świecką, a tym samym - zagrażającymi im kapitalistami - władza świecka i władza kościelna należą przecież do te same klasy. Zaś teologia Lutra zupełnie pomija rolę Kościoła w naszym zbawieniu (tu nie ma już znaczenia, ile odpustów kupimy), a podkreśla, że naszym bezpośrednim panem jest Bóg, a nie Jego reprezentanci na Ziemi.

Jeszcze odważniejsze tezy widzimy w teologii Kalwina - tutaj pojawia się idea predestynacji - całkowitego zdeterminowania zbawienia ludzkiego przez wolę Boga. Co więcej - jest to określone jeszcze przed narodzinami człowieka. Jest on z góry skazany na potępienie lub zbawienie, co wydaje się pozbawiać sensu wszelkie ludzkie działania.

Jednak owocuje to zupełnie inną postawą - zwolennicy Kalwina naiwnie uwierzyli, że to właśnie oni są wybrańcami Boga i postępując w sposób całkowicie moralny, żyjąc w ascezie, podporządkowując swoje życie pracy i Bogu - udowadniają ten fakt. Żyjemy właściwie - czy to nie dostateczny dowód na to, że to nas wybrał Bóg?

Podsumowując - Fromm wskazuje na pewien paradoks - mianowicie - w epoce pojawienia się wolności jednostki i uniezależnienia swojego zbawienia od władzy Kościoła - czyny człowieka całkowicie tracą na znaczeniu jako mające jakikolwiek wpływ na jego zbawienie.

Na uwagę zasługuje w tej części książki jeszcze jeden fragment - wyraźnie mówiący o źródłach faszyzmu w reformacji (cytat z strony 97).

Ciekawe rozważania możemy znaleźć w tym rozdziale we fragmencie dotyczącym rodzajów przymusu jako motoru działań jednostki. Przymus zewnętrzny, narzucony np. przez władzę - rodzi bunt i w efekcie powoduje, że jednostka czyni swoją powinność nie z pełnym zaangażowaniem. Przymus wewnętrzny zaś (np. motywowany reformacją czy pojawieniem się kapitalizmu i kultu pracy) prowadzi do całkowitego a nawet fanatycznego poświęcenia się jednostki w imię ideologii (to zjawisko jeszcze bardziej napędzało rozwój kapitalizmu i zapewne było jednym z czynników sukcesu faszyzmu czy totalitaryzmu w ogóle).

Podsumowując ten rozdział: reformacja była głosem klasy średniej, która stanęła w obliczu osamotnienia, wyizolowania i zagrożenia. Wyrażała moralne oburzenie postawą bogatych klas rządzących, jednocześnie nie dopuszczając do ruchów rewolucyjnych, ponieważ nakazywała podporządkowanie się władzy i traktowanie swoich cierpień jako kary za grzechy. Krótko mówiąc - idee te racjonalizowały pojawienie się nowego porządku.

Kolejny rozdział to przedstawienie dalszego rozwoju kapitalizmu. Fromm ponownie mówi tu o problemie izolacji jednostki, wykorzystywania jej jak określa Fromm do celów pozaludzkich, traktowaniu człowieka nie jako celu, ale jako środka do celu. Mamy tu bardzo słuszne spostrzeżenie, że „W systemie średniowiecznym kapitał był sługą człowieka, natomiast w nowoczesnym systemie stał się jego panem”. Oraz jeszcze coś o teologii Kalwina (drugi cytat ze strony 115tej - na dole!!).

Fromm zwraca też uwagę na problem wielkich monopoli, który nadal występuje we współczesnej gospodarce - ciągle zagrożeni są drobni przedsiębiorcy, nie liczy się również klient jako jednostka ani jego indywidualne potrzeby. Mają znaczenie klienci jedynie jako zbiorowość - jak się dzisiaj ładnie mówi - target.

Dalej mamy 3 rozdziały poświęcone czysto psychologicznym zagadnieniom - autorytaryzm, destruktywność i mechaniczny konformizm - są to studia nad psychologią jednostki autorytarnej, których nie będę tutaj omawiać.

Natomiast w rozdziale VI spotykamy się z samym problemem hitleryzmu. Znów trochę historii i socjologii. Fromm oczywiście dostrzega, że w analizie źródeł faszyzmu potrzebna będzie nie tylko ekonomia, ale też psychologia i nie zgadza się, że genezę hitleryzmu możemy badać w sposób wystarczający tylko w jednym tym aspekcie.

Fromm przedstawia zatem najpierw obraz społeczeństwa przed narodzinami hitleryzmu oraz czyni wyraźny podział między 1)tymi, którzy biernie poddali się tej ideologii, nie podejmując jednak żadnych działań służących wsparciu jej oraz 2)tymi, którzy fanatycznie ją popierali i działali w zgodzie z nią. Pierwsza grupa to klasa robotnicza oraz liberalna i katolicka burżuazja. Całkowita bierność klasy robotniczej związana była z wcześniejszą klęską idei socjalizmu w Niemczech, czego, jak pisze Fromm, efektem było „głębokie uczucie rezygnacji, utrata wiary w przywódców, zwątpienie w wartość jakiejkolwiek organizacji i działalności politycznej”.

Czynnikiem sprzyjającym poparciu Hitlera było wg Fromma także to, że jeśli popierała go większość, niewielu miało odwagę wystąpić przeciwko niemu w obawie przed wykluczeniem ze społeczeństwa niemieckiego (po raz kolejny górę bierze tu strach przed izolacją).

Kto gorąco popierał Hitlera? Niższe klasy średnie czyli drobni kupcy, rzemieślnicy i niżsi urzędnicy (czyli ci sami, którzy w epoce narodzin kapitalizmu mieli prawo nienawidzić zagrażającej im bogatej szlachty i burżuazji). Dlaczego oni? Odpowiedzi Fromm udziela tej charakterystyce: (cytat ze strony 202). Dalej mowa jest jeszcze o tych samych tendencjach, o których wspomina Fromm, gdy charakteryzuje grupę zwolenników Lutra i Kalwina (oraz ich samych) - są to tendencja do uległości, fanatyzmu i jednoczesna żądza władzy.

Ciekawe jest jeszcze to, jak wyglądało tło polityczno - ekonomiczne powstania faszyzmu w Niemczech. Na początku XX w. - sytuacja niższej klasy średniej nie była najgorsza. Uległość wobec władzy i uznawanie jej autorytetu (co zalecał już Luter) doskonale uzupełniała własne niskie położenie jednostki w hierarchii społecznej. Jednostka miała stabilną sytuację ekonomiczną oraz poczucie bezpieczeństwa i przynależności do społeczeństwa kierowanego przez wystarczająco silną władzę. Jednak po wojnie - mamy szybki upadek klas średnich - inflację w 1923 roku oraz kryzys po roku 1929. Upadek monarchii, autorytetów, gwałtowny spadek wartości pieniądza i drastyczny spadek znaczenia klasy średniej, do tej pory uprzywilejowanej w stosunku do klasy robotniczej - spowodował kryzys i frustrację.

Fromm podkreśla też znaczenie klęski Niemiec w I wojnie światowej oraz wagę traktatu wersalskiego dla narodzin niemieckiego nacjonalizmu. Niemcy czuły się pokrzywdzone postanowieniami traktatu i w tym również można dopatrywać się źródeł nienawiści do innych narodów.

To sfrustrowane, rozgoryczone społeczeństwo stanowiło świetne środowisko do rozwoju hitleryzmu. Nie tylko narodziny autorytatywnej jednostki, jaką był fuhrer było przyczyną sukcesu tej ideologii - była nią, jak określa Fromm - „baza ludzka”, bez której sam Hitler nie mógłby osiągnąć swojej pozycji. Pisze również: „Hitleryzm odrodził psychologicznie niższą warstwę klas średnich, współdziałając równocześnie w zniszczeniu jej dawnej socjoekonomicznej pozycji. Zmobilizował jej emocjonalną energię, aby zrobić z niej ważną siłę składową walki i ekonomiczne i polityczne cele niemieckiego imperializmu”.

Fromm zwraca dalej uwagę na samą osobowość Hitlera (tutaj również nie wchodzę w szczegóły). Analizuje jego dzieło „Mein Kampf”, podając przykłady na to, jak doskonale idee w nim zawarte odpowiadają na potrzeby niemieckiego społeczeństwa - chodzi tu przede wszystkim o możliwość spełnienia się jednostki dzięki umiejscowieniu w silnej hierarchii pod rządami silnej władzy - co odpowiada potrzebie przynależności i zabija poczucie rezygnacji czy frustracji.

Ostatni rozdział - dodatek - poświęcony jest zagadnieniu charakteru społecznego czyli zbioru cech charakteru, które możemy przypisać większości jednostek w danym społeczeństwie. Dodatek, jak wyjaśnia Fromm stanowi pomoc w zrozumieniu jego książki i pokazuje na jakiej bazie teoretycznej opierał się pisząc swoją książkę.

Szukasz gotowej pracy ?

To pewna droga do poważnych kłopotów.

Plagiat jest przestępstwem !

Nie ryzykuj ! Nie warto !

Powierz swoje sprawy profesjonalistom.

0x01 graphic



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Teoria kultury II smestr konwersatorium, Erich Fromm - Ucieczka od wolności, Erich Fromm: UCIECZKA O
Erich Fromm Ucieczka od wolności
Fromm Erich Ucieczka od wolności
Fromm Erich Ucieczka od wolności
Erich fromm Ucieczka od wolności, rozdz 5
Fromm Erich Ucieczka od wolnosci
Erich Fromm (osiol NET) Fromm Erich Ucieczka od wolnosci
Fromm Erich Ucieczka od Wolności
Fromm, Erich Ucieczka od wolnosci (rozdzial
Fromm Erich ucieczka od wolności rozdz 7(2)
Fromm - ucieczka od wolności. streszczenie, Notatki, opracowania, materiały na kolokwia
Erich Fromm ucieczka od wolności
Fromm Erich - Ucieczka od wolnosci, Medytacja, ROZWÓJ OSOBISTY I DUCHOWY, ► PSYCHOLOGIA
Erich Fromm Ucieczka od wolności
Fromm Erich Ucieczka od wolności
erich fromm ucieczka od wolności
Fromm Erich Ucieczka od wolnosci

więcej podobnych podstron