Piesn o Wiklefie!!!!!, filologia polska, staropolska


Pieśń o Wiklefie

1. Okoliczności i czas powstania dzieła


Pieśń o Wiklefie zaliczana jest do nurtu poezji społeczno-obyczajowej. Autorem utworu jest jeden z nielicznych znanych z imienia twórców polskich wierszowanych utworów średniowiecznych, Jędrzej Gałka z Dobczyna - mistrz Akademii Krakowskiej, wykładowca, dwukrotny dziekan Wydziału Sztuk Wyzwolonych, kanonik w kościele Św. Floriana na Kleparzu w Krakowie. Przejęty nauką Johna Wiklefa (Wycliffe, Wiclef), angielskiego herezjarchy, głosił jego zasady o udzielaniu komunii pod dwiema postaciami i o potrzebie ubóstwa duchownych, przez co popadł w konflikty z uniwersyteckimi kolegami. Pełen podziwu dla oksfordzkiego uczonego i jego ideologii wymierzonej przeciw hierarchii kościelnej potajemnie sprowadzał z Czech i rozpowszechniał pisma angielskiego filozofa i reformatora. Został jednak zdemaskowany i zagrożony śmiercią, w r. 1449 zbiegł do Głogówka na Śląsku, gdzie schronił się na dworze sprzyjającego husytom księcia głogowsko-opolskiego, Bolka V. Tam właśnie, w Głogówku, między połową kwietnia a 23 czerwca 1449 roku powstała agitacyjna Pieśń o Wiklefie, a wkrótce po niej niewielki, łaciński traktacik o Wiklefie i jego nauce, stanowiący komentarz do utworu in lingua vulgari. Tekst polskiego wiersza przesłał autor do Krakowa, przypuszczalnie do podkomorzego Piotra Szafrańca wraz z listem z dnia 23 czerwca 1449 roku.

Pieśń Gałki znana jest z późnego, bo pochodzącego z lat ok. 1540-1560 przekazu. Zapisana została wraz z melodią na wyklejce oprawy rękopisu nr 306 Herzog August Bibliothek w Wolfenbüttel. Rękopis pochodzi z XV wieku i zawiera główne traktaty Wiklefa. Pieśń jest kopią z jakiegoś XV-wiecznego źródła, starającą się wiernie oddać szczegóły wzoru. Kodeks należał do niemieckiego humanisty, teologa Mathiasa Flacciusa zwanego Illyricusem i przypuszczalnie został przepisany jego ręką. Tekst utworu ogłoszono kilkakrotnie w dziewiętnastowiecznych wydawnictwach.

Z twórczości Jędrzeja Gałki oprócz polskiej pieśni ku czci Wiklefa zachował się łaciński traktat przeciwko świeckiej władzy papieża i bogactwom Kościoła, skierowany do króla Władysława Warneńczyka, oraz kilka listów.

Nas k Tobie przywiedli.

2. Kompozycja i tonacja artystyczno-nastrojowa

Pieśń o Wiklefie jest apoteozą oksfordzkiego uczonego Johna Wiklefa jako krytyka Kościoła i głosiciela "jedynej prawdy". Tekst utworu jest zharmonizowany z melodią, co było charakterystyczną cechą średniowiecznej poezji melicznej, przeznaczonej do wykonywania z muzyką. Stąd utwór określany jest również jako "kantylena". Można wyodrębnić trzy jego części, z których pierwsza (zwrotki: 1-5) przynosi pochwałę Wiklefa oraz wykład podstawowych założeń jego systemu myślowego, druga (zwrotki: 6-10) zawiera przeciwstawienie Kościoła Chrystusowego kościołowi opanowanemu przez Antychrysta-papieża i podporządkowanych mu "cesarskich popów" (tj. duchownych), trzecia (zwrotki: 11-14) ukazuje chrześcijański sposób walki z Antychrystem. Utwór nie jest obszerny: składa się z 70 wersów sześcio- i siedmiozgłoskowych podzielonych na 14 pięciowierszowych strof o budowie: 6a 6a 6a 7a 6a lub: 6a 6a 6b 7b 6b. Podobny typ zwrotki był popularny w czeskich pieśniach husyckich.

W wysokim tonie pieśni Gałki, pełnym profetycznego natchnienia i uniesienia, wyrażają się tylko uczucia krańcowe - uwielbienie dla reformistycznej myśli Wiklefa i nienawiści wobec Antychrysta, papieskiego Rzymu, hierarchii kościelnej. W pieśni dominują zatem dwie przeciwstawne postawy uczuciowe: aprobaty i negacji, wyrażające się w odpowiednio w konwencji peanu-hymnu oraz indygnacyjnej satyry. Liryzm satyry jest w kantylenie bardziej interesujący, mocniej zaakcentowany uczuciowo i bardziej złożony artystycznie niż mało skomplikowany wyraz postawy uwielbienia. Andrzej Gałka, wzorując się na czeskiej poezji husyckiej bardziej stawia na mocną treściową agitację aniżeli na artyzm utworu.

Pieśń działa na czytelnika przede wszystkim jasnością i przejrzystością układu. Jest przy tym zwięzła, aluzyjna, posługuje się słowami i zwrotami dziś już archaicznymi. Dopiero komentarz językowy i rzeczowy opracowany przez współczesnych badaczy pozwala zrozumieć miejscami mglistą i trudną treść utworu oraz jej związek z ówczesnym życiem religijnym, politycznym i kulturalnym.

Autor Pieśni o Wiklefie nie zna półśrodków i półdróg, jest ekstremistą. Używa słownictwa niezwykle dosadnego, posługując się bardzo prostymi środkami językowymi. Chcąc dotrzeć do masowego odbiorcy nie stosuje w utworze wyszukanych przenośni ani porównań - jest za to wiele apostrof, apeli uczuciowych, obelg, szyderstwa z przeciwnika i mocnej wiary w słuszność sprawy.

Cantilena vulgaris oparta jest na czeskim wzorcu stroficznym, w którym realizowany jest sylabizm ścisły. W utworze występuje wiersz zdaniowy (o charakterze melicznym) - oparty na zasadzie zgodności rozczłonkowania zdaniowego i wersowego. Ze względu na uwydatnienie klauzul wersowych nie tylko działami składniowymi, ale i współbrzmieniami rymowymi jest to również wiersz zdaniowo-rymowy. Poeta użył rymów dokładnych, żeńskich, męskich, gramatycznych (ze względu na paralelizm budowy wersów), asonansów, konsonansów oraz monorymów.

3.

Antykatolicka pieśń mistrza Andrzeja była w XV wieku zjawiskiem odosobnionym, związanym raczej z ruchem husyckim, a nie z bezpośrednim wpływem Wiklefa. Była pogłosem konfliktów wyznaniowych oraz toczących się na tym tle sporów. Warstwę naukowo-teoretyczną tych sporów stanowił problem uniwersaliów: większość profesorów Uniwersytetu Krakowskiego opowiadała się po stronie nominalizmu, a przeciwko skrajnemu realizmowi wiklefiańskiemu (mieszczącego się w nurcie radykalnej myśli krytyczno-reformatorskiej). Myśli Wiklefa uległ również profesor uniwersytetu w Pradze, znany kaznodzieja Jan Hus, a w Polsce (obok Jędrzeja Gałki) - Krystian z Góry, zakonnik z klasztoru Augustianów w Żaganiu - autor kolejnego polskiego utworu wyrosłego z sympatii prohusyckich - pieśni o królu Zygmuncie Luksemburskim - Nowiny o węgierskim kroli.

Utwór Gałki jest więc pieśnią sławiącą oksfordzkiego uczonego jako głosiciela "jedynej prawdy". Utwierdzają nas w tym przekonaniu już pierwsze wersy, które zawierają wezwanie do Lachów, Niemców i "wszyćkich języków" (narodów). Poeta zwraca się przede wszystkim do nacji zamieszkujących w Polsce, zwłaszcza w stołecznym Krakowie, aby zaufały nauce Wiklefa (użyty wyraz "Lachowie" to ruska odmiana nazwy "Lęch" i zarazem pierwsze jej poświadczenie w literaturze polskiej).

Kolejne wersy potwierdzają ekstatyczną wiarę poety w geniusz oksfordzkiego herezjarchy. Wiklef jest największym mistrzem wszech czasów, nie było takiego w przeszłości, nie będzie równego mu "aż do dnia sądnego". Każdy, kto raz przyjmie jego naukę, nie odstąpi od niej już nigdy.

Kolejna strofa nawiązuje do średniowiecznego sporu pomiędzy realistami a nominalistami na temat uniwersaliów, czyli pojęć ogólnych, którym realiści przypisywali byt rzeczywisty, podczas gdy nominaliści uważali je wyłącznie za "puste" nazwy. Wiklef opowiedział się za stanowiskiem realistycznym w traktacie De universalibus realibus. Gałka podkreśla niezwykłe zasługi wielkiego filozofa i reformatora, który wyłożył właściwy sens uniwersaliów, którego na próżno dociekali inni mędrcy. "Boskie rozumy", czyli "powszechniki", to idee istniejące realnie w umyśle Boga, zaś "ludzskie umy" stanowią ich intelektualne odbicia w umyśle człowieka).

Następna strofa przynosi skrótową charakterystykę pisarskiego dorobku Wiklefa. Autor wymienia główne tematy pism angielskiego ideologa: o Kościele, o Eucharystii, o władzy papieża, o świętokupstwie.

Idąc za nauką Wiklefa, w szóstej zwrotce Gałka wymienia cechy "kapłanów Chrystusowych". Pozytywny obraz księdza, jaki tworzy poeta - to naśladujący ewangeliczne ubóstwo wykładowca Pisma świętego, własnym życiem potwierdzający głoszone słowo.

Siódma zwrotka przeciwstawia kapłanom Chrystusowym kapłanów Antychrystusowych, którzy swoją władzę biorą od papieża ("Antychrysta") i z cesarskiego dekretu ("Z cesarskiego lista"). Nawiązuje tu do legendarnego dekretu cesarza Konstantyna Wielkiego, który zapoczątkował (w opinii poety) świecką potęgę Kościoła. Można więc dostrzec dwie antagonistyczne siły. Jedną z nich stanowią "Krystowi kapłani" (powołani przez Zbawiciela, którzy idą w Jego ślady), drugą zaś tworzy stronnictwo Antychrysta: papież i poddani mu księża katoliccy - "cesarscy popowie".

Zarówno w siódmej, jak i w dwóch kolejnych strofach Jędrzej Gałka odwołuje się do popularnej w średniowieczu legendy o papieżu Sylwestrze I i jego związku z cesarzem Konstantynem oraz do tzw. donacji Konstantyna. Mamy tu więc aluzję do legendy o pokonaniu przez Sylwestra żarłocznego smoka (bestii należącej do cesarza) zamieszkującego pod Skałą Tarpejską w Rzymie.

"Pirzwy pop Lasota" - papież Sylwester I (Lasota - od łac. silvester - leśny) uzyskał moc z jadu wypływającego z ogona wspomnianego smoka (wyraz: "chobot" - to ślad czeskiego wpływu, zaświadczony jest bowiem lepiej w Słowniku staroczeskim niż Słowniku staropolskim). Ten właśnie jad "rok od roka" sączy się z boku Kościoła. Zdaniem Gałki potęga papieska pochodzi zatem od smoka, który symbolizuje szatana, a zarazem władzę cesarza rzymskiego. "Pop Lasota", działając z namowy szatana, oszukał cesarza i wyłudził od niego wszelkie dobra materialne oraz władzę świecką. Wersy 41-45 potwierdzają moc działania smoka-szatana.

Oszukany został nie tylko cesarz, lecz także ludzie świeccy ("laicy"). Dlatego ich spadkobiercy ("dziedzicy") i potomkowie nieszczęśnicy ("namiastkowie stradnicy") żyją w rozterce i niepokoju ("tszczycy"). Owa "tszczyca" to łac. taedium vitae, acedia, zniechęcenie życiem, obrzydzenie (dzisiaj powiedzielibyśmy: chroniczna frustracja lub depresja). Aby pozbyć się "tszczycy", a uzyskać pokój (wewnętrzny), należy pokonać "Antykrystów".

Sposób pokonania przeciwników wskazuje strofa dwunasta:

Nie żelaznym mieczem

Antykrysty sieczem;

Święty Paweł z Lista

Rzekł: "Zabić Antykrysta

Słowem Jezu Krysta".

A więc poeta rzuca bojowe wezwanie do walki z Antychrystem, podtrzymuje i umacnia zarysowane wcześniej w utworze przeciwstawienie Kościoła "prawdziwego" i kościoła "papieskiego". Jest to jednak wezwanie do bezkrwawej walki. Andrzej Gałka (jakby przestraszony rewolucyjnym wezwaniem) dodaje wyjaœnienie: "Nie żelaznym mieczem Antykrysty sieczem...słowem Jezu Krysta". Walka to będzie szczególna, zgodnie ze wskazaniami św. Pawła w liście do Tesaloniczan ("A tedy objawion będzie on złośnik, którego Pan zabije duchem ust swoich"). Wersy dotyczące prawdy przekonują nas o odejściu Antychrysta-papieża i jego popleczników od pierwotnych ideałów chrześcijańskich.

Kapłani Chrystusowi głoszą prawdę zawartą w słowach Jezusa ("Prawda - rzecz Krystowa"); "popi" z obozu papieskiego prawdę tę tają przed ludźmi, ponieważ boją się jej, podsuwając masom "łeż antykrystową", szatańskie kłamstwa w postaci odpustów, cudów i rozgrzeszeń. Walka z papiestwem prowadzona w imię Chrystusowej prawdy objawionej w Nowym Testamencie, musi doprowadzić do "pogrzebania Antykrysta" i powrotu Kościoła Bożego do pierwotnych zasad świętości oraz ubóstwa. Pieśń o Wiklefie kończy się modlitewnym zwrotem do Chrystusa, aby raczył dać Kościołowi kapłanów, głoszących ludowi prawdziwe słowa Objawienia.

Tekst pieśni

Lachowie, Niemcowie,

Wszyćcy językowie,

Wątpicie-li w mowie

I wszego pisma słowie -

Wiklef prawdę powie.

Jemuż nie rownego

Mistrza pogańskiego

I krześcijańskiego,

Ani będzie więcszego

Aż do dnia sądnego.

Kto chce tego dowieść,

Ta jest o niem powieść;

Kto k niemu przystąpi

I w jego drogę wstąpi,

Nigdy z niej nie stąpi.

Od boskich rozumow

Aż do ludzskich umow -

Rzeczy pospolite,

Wiele mędrcom zakryte,

Uczynił odkryte.

O cyrkwnej jedności,

Kościelnej świątości,

Antykrysta włości,

Niniejszych popow złości

Popisał z pełności.

Krystowi kapłani,

Od Krysta wezwani,

Jegoż naśladują

I skutki ukazują,

Co <z k>siąg rozkazują.

Cesarscy popowie

Są antykrystowie,

Jich moc nie od Krysta,

Ale od Antykrysta:

Z cesarskiego lista.

Pirzwy pop Lasota

Wziął moc od chobota

Konstantyna smoka,

Jegoż jad wylan z boka

W Cyrkwi rok od roka.

Lasota się trudził,

Szatan go pobudził,

By cesarzem łudził,

W[e] jimieniu ji obłudził,

Rzym na niem wyłudził.

A po niem laicy

Obłudzeni wszyćcy -

Prze<cz>ż<e> jich dziedzicy,

Namiastkowie stradnicy,

Są w wielikiej tszczy<c>y.

Chcem-li tszczyce zabyć,

A pokoja nabyć,

Musimy się modlić

Bogu a miecz naostrzyć,

Antykrysty pobić.

Nie żelaznym mieczem

Antykrysty sieczem;

Święty Paweł z Lista

Rzekł: "Zabić Antykrysta

Słowem Jezu Krysta".

Prawda - rzecz Krystowa,

Łeż - Antykrystowa;

Prawdę popi tają,

Iże się jej lękają,

Łeż pospolstwu bają.

Kryste, przez Twe rany,

Racz nam dać kapłany,

Jiżby prawdę wiedli,

Antykrysta pogrzebli,



Wyszukiwarka