my little pony in hogwart, mrochna cwoorca


Harry okropnie wkurzony po kłutni z Dursleami otworzył kopniakiem drzwido swojego pokoju i już chciał się żucic do biurka aby napisać oswej złości do przyjaciół ale leżalo coś na nim.

Na Harrym?

Harry wyciągnoł różdżkę i podszedł powoli do biórka.Pochwili namysłu postanowił coś zrobić.

Wiem- pomyślał - Nowy stolik dla IKEI.

Dźgnoł kulę końcem różdżki.To był zły ruch,wyrwała mu się zręki i zaczeła strzelać zaklęciami.

eeee. Pif paf?

Z dołu donosiły się krzyki i kroki a po kilku minutach pisk opon.

Donosił się pisk opon! To straszne!

Chciał zawinąć w skarpetki to coś ale...zemdlął nie wiedząc czyjeszcze kiedykolwiek się obudzi...

Niesamowite...mdlął się i myślał...

Był związany i zakneblowany w jakiejś jaskini.Usłyczał za sobądźwięk teleportacji.

Kilk?

Była Tonks tuląca się do Lupina,pan Weasley,Mody,kilku nastu aurorówi......

...jeden (astu) ałtor...

Nie odzywałeś się dwa dni aż w końcudostaliśmy list z ministerstważe twój pokój jest zdemolowany.

Jakte plotki szybko się rozchodzą...

Trochę brutalny sposób jak na ratowanie życia-mruknoł Ron awszyscy(nawet auroży)rykneli śmiechem

Jaktak można ryczeć z Rona... Biedactwo...

Po jakimś czasie nie było już żadnego śmierciożercy na nogach

Wszyscy stanęli na rękach, albo innych częściach ciała...

Ujrzał Hermionę z uniesioną różdżką nad martwym ciałem Snaep'a.

Jeszcze go dobiję! - krzyczała - Dobiję!

Przez minutę nikt się nie ruszał , wszyscy gapili się na Hermionę zpootwieranymi ustami i wytszeszczonymi oczami.

Kto pierwszy się ruszy, przegrywa! - ryknął Ron

Pierwszy postanowił coś zrobić Fred.Podbiegł do niej i ją pocałował.

Tkwili tak kilka sekund kiedy rozległy się oklaski i gwizdy.

Cóż za pocałunek. Oscara, Oscara!

Harry wręcza wszystkim(czyli Moly,Ginny,Ronowi i Hermionie pomijającFreda i Gregora bo oni mają dość kasy)Po 10 galeonów.

Cóż za dyskryminacja...

Harry poszedłdo działu z biżuterją.i tam właśnie znalazl coś czegoszukał.Złote kolczyki w kształcie zniczów wysadzanemaleńkimi klejnocikami.

Zawsze chciałem takie mieć! - ryknął rozradowany i nadzwyzaj podniecony.

Tańczyli,tańczyli,tańczyli...Piosenka się zkończyła,Ginny wybuchła płaczem i uciekła nagórę.

Harryspojrzał na Hermionę.

Podeptałem ją? - zapytał.

-Czyty naprawdę nie rozumiesz!?Ona popadła w depresję tępaku!!!

Aż tak ją bolało?

Harrystanoł jak wryty.Zrobił krok do tyłu i wywalił się o Rona.

Ron leżał nieprzytomny na podłodze...

Wycofałsię do kąta

i zaczął płakać

Fredwszedł do byłego pokoju Hermiony.

Spała,była taka piękna.Uklęknoł przy jej łóżku.Otworzyłaoczy.

-Zboczeniec! - krzyknęła.

-Chceszze mną być?

-Niewiem.Zawszebyłeś fajny ale nigdy nie myślałam o tobie w ten sposób...

Tani podryw dobry na wszystko. Nie jesteś pewna? Chodźmy na dysko!

Inie dokończyła zdania bo Fred zamknoł jej usta pocałunkiem

Odepchnełago.Rudy miał minę zbitego psa.

-Dobrze,niewyklucze cie na samym początku.-pocałowała go w policzek.

-Pa.

-Dojutra.

Jak to jeden pocałunek zmienia wszystko...

Fredwyszedł.Cała akcja zajeła mu 2 minuty

Szybki jestem - pomyślał.

zpokoju Ginny nie dochodziły żadne odgłosy.-Może jużposzedł.-pomyślał.

I nic nie słyszałeś i nie widziałeś? Taka okazja...

Harrywszedł do pokoju ukochanej.Myślał że widzi anioła.

Lecz nie, lecz nie... To tylko oślepiło go światło latarki...

Byław atłasowej,brzoskwiniowej koszuli nocnej na ramiączka idealniewspółgrającej z pownymi oczami i rudymi włosami dziewczyny.

Zróbmy sobie lans...

Gapiłsię na nią z podziwem przez dobre 4 minuty.

Jaki dokładny...

Leżałana nieposłanym łóżku i wpatrywała się w niego,nic niemówiła a jej mna nic nie wyrażała.Jakby go prowokowała.Wkońcu nie wytrzymał,rzucił się na nią .

Jego ostre kły wbiły się w jej szyje...

Całowałtak namiętnie jak nigdy.Stęsknił się za nią.Był spragniony jejust,dotyku.Oddała mu się bez granic,

Czy to nie jest karalne? W tak młodym wieku...

Ginnyzdjeła mu koszulkę i zrzuciła ją z łóżka.Po chwiliwylądowały na niej także koszula nocna i spodnie Harrego.Ręcerudej błąkały się po torsie wybrańca.

Z cyklu Pamiętnik Nimfomanki...

-Czemumusi być tak łatwo-westchnoł jej do ucha i...wszedł w nią.

On woli hardcore!

Emocjęsięgneły zenitu.Ginny wydawała z siebie dźwięki rozkoszy.

Och, ach!

Zadrżała

Zamknij okno, bo chłód wieje - powiedziała.

-Cosię stało?-zapytał

-Nic...Jacię tylko kocham

-Eeeee, tam. - westchnął

Harry'egoobudził cichy szloch.Otworzył oczy i zobaczył Ginny siedzącąobok niego na łóżku.

Ciąża pozamaciczna?

-Cosię stało?-zapytał

-Jestemdziwką!-krzykneła.

Dramatyczne wyznanie Ginny. Uczcijmy to minutą ciszy

-Toprawda ale...

Nie ma to, jak pocieszanie xP

-Coale?!-przerwała mu Ginny.Harry westchnoł.

-Jesteś dobrą dziwką - pocieszył ją Harry.

Oprzeciwległą ścianę opierała się naga Ginny.Uśmiechneli sięna swój widok

-Coś ci zwisa - powiedział Harry

-A tobie nie - rzuciła Ginny.

Harrypodszedł powoli i otarł się o nią

Niczym kot...

Tendrań,kretyn tańczy z jego ukochaną na wyczarowanym prszezniego,Freda!!! parkiecie

Ato drań! Na parkiecie!

Przytym samym stoliku co on siedział piękna,smukła,brązowowłosa iorzechowooka dziewczyna.

Ta, co w oczach ma orzechy...

Nowawokalistka zespoółu Magiczne kociaki śpiewała solowąpiosenkę.

Przepraszam,nie mogę *buahahahahha*

-Przepraszam.-pisnałai czmychneła do nory

Mysz?

Chłopacyusiedli przy wolnym stoliku.

-Corobimy?-zapytał bliznowaty

-Niewiem,...upijmysię.-zaproponował rudy.

-Ok.Nigdytego nie robiłem.

No cóż, kiedyś musi być ten pierwszy raz...

Hejjeszcze od nas!-zawołał Fred i rzucił mu pudełko.Harry otworzyłprezent i zobaczył......

testciążowy.Potter zerwał się na równe nogi.

Jestem w ciąży?

Zapukał,zapukałznowu w końcu otworzył drzwi i zobaczył trzy laski.

-Nieprzeszkadzam?-zapytał

-Nauczsię pukać matołku.-zwróciła mu uwagę Ginny.

-Pukałem-broniłsię.

-Sorry.-dziewczynazarumieniła się.

Te cięte riposty >.<

-Pokarzten prezent.

Kiedychłopak to zrobił otworzyli paczkę.Był w środkumedalion zezdjęciem byłego derektora Hogwartu.

-Harry,czyja jeszcze żyję?-zapytał portret.Harry poczuł eksplozjęszczęścia.Jakby ten wspaniały człowiek zmartwychstał.

Oczywiście panie profesorze.

Mampanu tyle do powiedzenia...

Iopowiedział:

Zaczął od seksu z Ginny...

-E...-Niewiedział co powiedzieć.Doszedł do momentu z Ginny.

-Możeja to powiem?Robiliśmy to.-walneła bez skrupułówGinny.Dambledore tylko się uśmiechnoł.

Chciałbym zobaczyć minę profesora x____o''

Oddzisiaj rana 2 razy wymiotowałam i raz zemdlałam.Ciągle boli mniebrzuch a na domiar złego spuźnia mi się okres...

-Boli cię kolano? - spytał Harry.

-Tak, skąd ty...

-To ciąża pozamaciczna - powiedział pospiesznie Albus

Fredz lubością obserwował ruch, Hermiony, która pochylała sięnad książką. Zauważył jak zabawnie marszy brwi, widocznie nierozumiejąc jakiegoś fragmentu tekstu.

kudzi uru budzi udzi, dzidzi?

Klatkapiersiowa unosiła się powoli.

Erekcja piersi?

Zacząłcałować ją poszyj.

Ach, te wstrętne poszyje. Też nie lubię, gdy zaczynają mnie całować...

Dla ciekawskich - TA pani interesuje się grą na flecie...

Nie,przepraszam. Nie mogę tego opowiedzieć inaczej, jak po 'lucku'.Chociaż kawałek...

Historia zaczyna się dramatycznie - Lily czyta książkę. Następnie pożera jajecznicę, wraz ze swoją siostrą Petunią, a potem wybiera sięna zakupy... Jednak dzieje się coś niespodziewanego - ktoś puka dodrzwi *puk, puk!* i wchodzi... sama Mcdonagall! :O Po czym mówi,że bla blah blah... Lily i szkoła Magii blah blah blah zę jązabiera, że nie będzie się uczyć w takiej normalnej blah blahblah... I tu jest wątek dramatyczny.

-Mam dla ciebie list z Hogwartu-odpowiedziała McDonagall i wręczyła milist.

-Noto dowidzenia pani Evans.Proszę za mną panno Evans.

-Chwileczkę proszę. Lily tu masz pieniążki na książki i inne rzeczy, a jaidę zadzwonić do taty, aby Ci nic nie kupował. Pa kochana!

-CześćMamo!!-porzegnałam ją.

Nie dziwi jednak zachowanie matki Lily, ponieważ przez całą rozmowęnie odezwała się ani razu. Chyba nie była do końca sprawnaumysłowo, ale nie o to tutaj chodzi...

Jako,że nasza aŁtorka nieźle sobie radzi - napisała 129 rozdziałów,muszę skorzystać z przywileju podróży w opowiadaniu. I takoto stajemy w rozdziale 20...

Lily jest w Dumstrangu. Pakuje się, znajdując pluszowego jelonka,którego dostała od Rogacza, aby go nie zapomniała *chlipchlip* po czym idzie na OPCM. No cóż.. w normalnych szkołachmają WOS, WF, PO... No ale przynajmniej lekcje mają porządne, bopo 45 minut...

Jeśli chcecie, zajrzyjcie na jej bloga. Opowiadanie jest w kategorii B zplusem. Jeśli macie jakieś C, to piszcie >.<

Co tak naprawdę działo się w Hogwarcie? Tylko u nas prawdziwahistoria Albusa który chce zostać modelem, oraz kochania sięw geju...

Blog wygląda o dziwo przyzwoicie, ale że został polecony do analisssy,nie przegapię okazji poznęcania się... Enjoy..

Postanowiłam zapisywać to wszystko, bo lubię pisać, a pomysły na opowiadaniami się już kończą. Wcale to nie znaczy, że nie przestanę ichpisać.

No chyba, że zapomnę jak się pisze.

Niestety nie było czasu na rozmowy, bo pociąg prawie odjeżdżał.

Prawie robi różnicę, moja panno.

Jedna była wysoka i miała turkusowe, długie włosy i okulary słoneczne(!).

No co ty! [sic!]

do przedziału weszła kolejna Ślizgonka, ruda tym razem.

Podział w domu Ślizgonów: Rude, Głupie i inne...

Zlustrowała nas wzrokiem

Powołajmy komisję śledczą do spraw lustrowania!

Jestem Jessica Evans, mogę tu usiąść?

-Jasne - powiedziała Jessica Simpson. - To Jessica Alba, Jessica Parker, Jessica Jessica...

Inga czytała, Natasza rysowała, Megan marzyła o królewiczu,Jessica poszła szukać George'a, albo Freda, Dalia zmieniałasobie kolory włosów, a ja

...aż się boję czytać dalej

Filch,woźny Hogwaru wyraźnie ucieszył się na nasz widok.

Dostawa świeżych dziewic przyszła w tym roku wyjątkowo wcześnie...

Dalia razem z Nataszą doszły do wniosku, że to moja wina. Całkowiciemoja wina. A to nieprawda mój drogi pamiętniczku. To nie mojawina, tylko Dumbledore'a.

Ten głupi ****j zrobił K**** *** k*****f******a*****!

To co zobaczyłam, wstrząsnęło mną do głębi, drogi pamiętniczku.

Mam przeczucie, że mną dopiero wstrząśnie.

W ciemnym kącie szamotał się Malfoy i Aleksy

Lubią ciemne kąty - pomyślałam.

Ale tak nie było, więc wniosek wysuwa się sam. Aleksy chce, żeby tenblondynek go obmacywał!

o.O ej no, ja zawsze mówię o tym wprost...

A do wspaniałego i sławnego Kruma ciągle tylko powtarzasz „Wejdźna mnie”, co?!

A po co na niego? Nie lepiej w...

Nie dość, że gej to jeszcze brutal. Ale i tak go kocham.

Brutal Hardcore Gay Porn.

Coś mi się wydaje Dragonfly, że do końca roku będziesz miała ciągleszlabany...

Zakaz flyowania!

Był zły, a jak szedł broda i szata rozwiewały się malowniczo

Sprawnym ruchem poprawił swoje włosy, odrzucając je teatralnie na bok i dotknął swego krocza. Wyglądało to dość dziwacznie... Jakby cośgo tam uwierało...

Odrazu rzuciła się ku niemu Madame Maxime.

Niestety potknęła się i wyłożyła tuż pod jego stopami.

Przepraszam panno de la Tampon, może pani odejść razem z

...panną de la Podpaską i de la Miesionczkom.

Zaś pozostali za karę udadzą się do Zakazanego Lasu, aby wykonaćpewne zadanie.

Stary zboczeniec >.<'

Profesor Snape pójdzie z wami.

Od razu mi lżej. A gdy jest już cieeeeemnoo...

Zimny wiatr przenikał przez wszystkie warstwy ubrania i gwizdał wśródgałęzi.

Gałęzie kurczowo trzymały się swoich warstw ubrań.

Konary ogromnych i starych drzew szeptały między sobą pokazując nasliśćmi.

To ta od geja! To ona!

-Głupia jesteś.

-Tyteż.

-A twoja stara...

Niestety naszą pasjonującą rozmowę przerwał przewodnik wycieczki.

Po lewej widzimy pomnik Andżela Mrohnego.

Intuicja.Męska intuicja w dodatku.- Rosjanin dumnie wypiął swoją pierś.

Gdzie moje piersi? Gdzie one są?! - zaczął panikować.

Spójrz!-wyszeptała Natasza wskazując jakiś jaśniejący kształt w krainiecieni. Było to dość spore, chyba różowe i migotało.

Doda?- zapytałam.

Jakieś istoty ludzkiego gatunku, samice tak? Ale młode, dopiero co zdolnedo rozmnażania...

Obie spojrzałyśmy na siebie, po czym z dzikim uśmiechem na twarzyrzuciłyśmy się w ich kierunku.

To był piękny, ale i straszny, różowy jednorożec.

*blahahahahahahahahahahah*khy, khy...

Witaj w świecie My Little Pony!

Jęknęłam cichutko, bo bałam się głośniej.

Obok naszego pokoju mieścił się zjazd nauczycieli do spraw seksunieletnich w szkołach, upssss...

To była zasmolona dziura, cała w sadzy i o niewygodnym klepisku z nawpół spalonymi drewienkami w środku.

Masochistka!XD

Nazywam się Weronika Dragonfly, mam lat piętnaście, uczę się wHogwarcie, na czym polega opieka nad smokami, smoki to moja ogromnapasja, ja je kocha, założyłam nawet z przyjaciółmiorganizację, która ma na celu uwolnienie wszystkich smoków,inne stworzenia też, ale smoki to priorytet, one są takie piękne,błyszczące i mądre, prawda że są mądre, ja je kocham, muszę jezobaczyć, co prawda widziałam już je na turnieju trójmagicznym,ale to było okropne patrzeć jak one się tak męczą, prawda, żeto okropne, trzeba z tym skończyć, ale ja muszę je zobaczyć, boja je kocham, naprawdę, bardziej niż Williama Blake'a, a todopiero wyznanie z mojej strony, muszę je zobaczyć, muszę, muszę,muszę!

Moja idolka *__* przynajmniej jeśli chodzi o brak kropek...

Pod ścianami znajdowały się ogromne klatki, w których byłysmoki. Przeważnie w parach.

Zastanówmy się, co one mogą robić... mhmmm...

Faktycznie, smoki były czymś bardzo podniecone.

Ach, jak one reagują na mój widok, pomyślałam.

-Witaj smoku.- powiedziałam przykładając oko do jednej z dziur w deskach.

Po chwili już nie spoglądałam xP

Poczułam jak palą mnie policzki, a ręce się trzęsą z podniecenia.

Zabić je, zabić policzki!

Poczułam miły zapach świeżego manicure i w oddali piekących siędietetycznych ciastek.

Uwielbiam zapach manikjur!

Kropla potu spływa po jego skroni, nagle gitara wydłuża się, przyjmujeinny kształt.

Ej... Moja gitara jeszcze nigdy nie miała erekcji! To niesprawiedliwe x(

Teraz dłoń Kirley'a przesuwa się po mojej ręce gniotąc materiał,

Ręce z materiału!

spragnione wargi dotykają szyi, po której wspinają się, zostawiającsłabe ślady po ugryzieniach.

No wampir, nie ma co!

ocno ściska moje ramię, usta szepczą mi do ucha moje imię.

Tylko nie zapomnij, jak się nazywasz - powtarzałam sobie.

ja boję się prawdziwych uczuć, zadowalam się jedynie ich namiastką.

Tymczasem reszta dziewczyn inaczej się zadowala...

Mój ukochany dorwał się chyba do kosmetyków Dalii i dookołajego pięknych oczu biegła czarna, rozmazana kreska, a jegoprzeważnie rozczochrana grzywka była w nieładzie, ale zdecydowaniecelowym.

Tylko z Bravo zrobisz się na emo!

nigdy wcześniej nie czułam tylu zapachów naraz, potu i perfum,alkoholu, papierosów, czasem też tego, co tak lubił Draco...

Zapachowych prezerwatyw?

wiolonczela zgrała się idealnie z magnetycznym głosem Myrona Wagtail'a.

Za dużo magnesu, dziecko!

Z cycków. Żeby ich, cholernych i durnych, nie było widać,obwiązuję je bandażem!

kto jeszcze wiąże bandażem cycki?

I nagle uderzyła mnie pewna myśl.

Więc kopnęłam ją trampka, w radosnym pogo pląsie.

Chmurki jak puchate owieczki sunęły przez błękitne niebo, a słoneczkowyglądało zza Zakazanego Lasu uśmiechając się promiennie.

Po chwili wyskoczyły cztery barwne postaci - Teletubisie!

Oczywiście na nogach miał te praktyczne buty zwane glanami, a na nadgarstkachtakie czarne bransoletki z wystającymi kolcami.

Pewnie to wszystko dostał na 13 urodziny...

Tamci dwaj też byli ubrani na czarno i dając do zrozumienia, że słuchająagresywnej muzyki, która nie ma za dużo wspólnego zmelodią.

Ave Satn! Ave Dready!

A Andre nie jest gejem, bo on wie, że ja jestem dziewczyną i jegobrat też

I to mówi chłopak?!

Walnął łokciem w denko i kiedy usłyszał takie śmieszne “blum”odkręcił korek.

Potem zaś pociągnął spory łyk.

Fin złapał butelkę i też się napił.

jabłko Adama chłopaka szybko się porusza kiedy ten wypija duszkiem wódkę.Jedną ręką przytrzymywał się blatu, zaś tułowiem wyginał siędo tyłu, przez co widać mu było blady brzuch, a po brodziepociekła mu cienka, przezroczysta strużka.

Taa... Weronika Dragonfly i pijacy z Hogrwatu.

nieszczęsne słońce wtoczyło się na jeszcze bardziej nieszczęsny nieboskłon

Piło razem z nimi...

Odrzucę go zachowaniem i wyglądem, ubiorę się bez klasy i w ogólebędę straszna.

Klasa była na wycieczce, a ja nie...

Ingai wręczyła mi czarną książkę z srebrnym napisem: Czarna magiadla totalnych niedorajd. Uśmiechnęłam się doceniając żart.

Żart, czy aby na pewno?

^^''



Wyszukiwarka