10, Jak rozumiesz słowa motta- „Ludzie ludziom zgotowali ten los”


Jak rozumiesz słowa motta- „Ludzie ludziom zgotowali ten los”?

Motto zbioru "Medaliony" Zofii Nałkowskiej dobitnie oddaje całokształt

poruszonych tam spraw. Przedstawione zagadnienia, pomimo że ukazują głównie los

przedstawicieli narodu żydowskiego podczas II wojny światowej oraz pozornie

odmiennych i nie związanych ze sobą wydarzeń, w rzeczywistości ukazują moc zła,

które zrodziło się pod postacią faszyzmu na świecie i "zaowocowało" wybuchem

tak straszliwej światowej wojny, która pochłonęła wiele milionów ofiar na całym

globie ziemskim, przechodząc tym samym do historii jako najbardziej niegodziwe

działanie człowieka przeciwko drugiemu człowiekowi. Gdyby spojrzeć przez

pryzmat okoliczności, jakie wówczas zawładnęły światem, można by szukać pewnych

sytuacji łagodzących winę, wynikającą z postępowania niektórych ludzi,

wciągniętych niejako w wir całej machiny, której działanie spowodowało tak

straszną wyrwę w stabilizującej się płaszczyźnie funkcjonowania świata, który

jeszcze w pamięci miał poprzednią wielką wojnę.

Aby móc ustosunkować się w jakikolwiek sposób do zawartego w omawianym

wyrażeniu sensu, należy spojrzeć na pewien niezaprzeczalny fakt, że wszelkie

działania podczas każdej wojny skierowane są przeciwko drugiemu człowiekowi,

który pomimo że jest innej narodowości lub kultury, to jednak jest także

człowiekiem, a to już każe zastanowić się głębiej nad istotą wojny. Abstrahując

zupełnie od konkretnego przypadku - II wojny światowej - chciałbym zastanowić

się nad przyczynami wojen pomiędzy ludźmi. Celowo napisałem - ludźmi. To jest

smutna prawda. Rozpatrywać wojnę możemy w kategoriach międzynarodowych, lecz

należy zrobić pewne zastrzeżenie. Cóż to jest naród? Tak często zastanawiam się

nad piękną i szlachetną ideą patriotyzmu, a więc przywiązania do ziemi

ojczystej, wynikającego z tradycji rodzinnych, uwarunkowań kulturowych. Lecz

jak daleko może sięgać czysty patriotyzm, a gdzie zaczyna się już niezdrowy

nacjonalizm, żeby nie powiedzieć szowinizm. Nie jest mi nieznane uczucie

nacjonalistycznej łączności z własnym narodem - tej nierozerwalnej przez żadne

okoliczności konsolidacji z duchem własnego narodu, lecz potrafię rozróżnić

granicę pomiędzy tymi uczuciami, stanowiącą z jednej strony fundament do

normalnej i prawidłowej rywalizacji między narodami na mocy prawa i dobrych

obyczajów, a z drugiej jednak ideę, która przeradza się w szowinistyczne

uwielbienie własnego narodu, a właściwie często w nie mającą głębszej motywacji

nienawiść do innych nacji. Nie sposób nie zauważyć niebezpieczeństwa, które

może wyniknąć ze skierowania patriotycznych uczuć na niewłaściwe tory, na co

często ma niebagatelny wpływ nasze otoczenie.

Chciałbym teraz znaczenie tego zjawiska przenieść na grunt okresu II wojny

światowej. Należy spojrzeć na obywateli niemieckich przez pryzmat rodzącego się

w ich narodzie nurtu szowinistycznego, faszystowskiego, którego "złym

prorokiem" stał się Hitler, permanentnie umacniając ideę, w którą w istocie

wierzyła i której służyła całą duszą jedynie nieliczna garstka ludzi,

najbardziej związanych ze swoim przywódcą ideowym. Lecz później machina ta

rozszerzyła na tyle zasięg swego działania, że niejako pochłonęła samych

twórców, odbierając im kontrolę nad całokształtem wydarzeń. Zły przykład został

"podchwycony" przez ludzi, którzy nie potrafili przewidzieć nawet nie bardzo

odległej przyszłości i wyniku własnych działań, co powodowało wszczepianie

ludziom fałszywie przez nich rozumianej interpretowanej idei narodowego

socjalizmu - idei, która pozornie miała naród umocnić i scalić, a w istocie

przyczyniła się do jego wewnętrznego rozbicia. Rozbicia pomiędzy siłami

pseudopostępowymi - faszystowskimi a konserwatywnym poglądem na prawdziwy

patriotyzm. Działania II wojny światowej były jakby poszukiwaniem własnej

tożsamości przez siły, które do tego aktu przemocy w wymiarze ogólnoludzkim

dopuściły. Dlatego chciałbym jeszcze raz podkreślić, że źle zrozumiany

nacjonalizm może narodowi zaszkodzić, zamiast pozornie umacniać jego

wewnętrzną, społeczną strukturę.

W obliczu faktu jednoczącej się Europy chciałbym stwierdzić, że nie wydaje mi

się realne całkowite zerwanie z więzami łączącymi ludzi z ich własnymi

narodami, specyficznymi kulturami i tym wszystkim, z czym są poprzez historię

swoją i swych przodków związani. Ludzie odczuwają potrzebę utożsamiania się z

własnym narodem i właśnie ten brak jednoznacznego samookreślenia może powodować

nieumiejętność znalezienia się człowieka w świecie. Z drugiej jednak strony

każdy z nas musi znaleźć sposób patrzenia na świat nie tylko z perspektywy

dobra własnego narodu, lecz prawidłowo pojętego dobra ogólnoludzkiego, a więc

umiejętności spojrzenia na przedstawiciela innej nacji też jako na człowieka

żyjącego na wspólnej przecież planecie Ziemi. Brak tej umiejętności i ślepe

zapatrzenie w pseudo-dobro własnej ojczyzny, a także dążenie do nierealnej na

dłuższą metę idei rządzenia światem przez jedną konkretną nację, spowodowało

ten straszny przełom na kartach historii przecież nie tak odległej, z której

wszyscy ludzie powinni umieć wyciągnąć konstruktywne wnioski na przyszłość.

Chciałbym teraz ukazać na bazie utworu "Medaliony" konkretne przykłady

odzwierciedlenia moich przemyśleń w rzeczywistości II wojny światowej. Utwór

ten z pewnością nieprzypadkowo rozpoczyna się tak wymownymi w swym znaczeniu

słowami motta.

Jest on skarbnicą faktów, z których każdy, nie zatracając niczego ze swej

jednostkowej wyrazistości, daje obraz typowy, stanowiący niejako syntezę

wydarzeń, które miały miejsce w skali globalnej.

Zofia Nałkowska w stosunkowo niewielkiej objętościowo książce zawarła

wstrząsający obraz bezmiernego ludzkiego cierpienia, sprężonej grozy, który

stał się wspaniałym, o ile można w ogóle użyć tego słowa, literackim pomnikiem,

wzniesionym ofiarom wojny dla pamięci potomnych, uderzającym w faszyzm z siłą

oskarżenia.

Lektura tego utworu skłoniła mnie także do zastanowienia się nad przyczynami

tak niegodziwego postępowania ludzi wobec samych siebie, gdzie przecież nie

rozpatrujemy działań skierowanych przeciwko byłym oprawcom, które mogłyby być

tłumaczone zwykłą chęcią zemsty, lecz właśnie osób, których motywacja działania

była niejasna - postępowanie agresorów wobec ludzi, którzy zawinili jedynie

tym, że bezpośrednio lub pośrednio bronili własnego kraju, własnej historii,

kultury i przeszłości. Sprawa nieludzkiego postępowania oprawców jest jaskrawo

i w mistrzowski sposób ukazana w książce. Cóż bowiem skłaniało tych ludzi do

tak spektakularnych działań, nie mających na celu jedynie "pozbywania się

wroga", a polegających na używaniu bestialskich metod przemocy wobec ludzi,

którzy i tak już nie mogli się w żaden sposób bronić. Co było przyczyną tego

więcej niż zezwierzęcenia i utraty godności ludzkiej, które objawiało się w

działaniu tych ludzi, których zadania różniły się często diametralnie od

wykonywanych w istocie czynności. Czy ta nadgorliwość w wypełnianiu swych

obowiązków jest jedynie pewnym objawem chęci zamanifestowania siły, której się

służy, czy też strachem przed posądzeniem o brak uległości i współpracy z całym

faszystowskim aparatem władzy?

Lecz którą kategorię należy zastosować przy ocenie ludzi, którzy będąc jeńcami

obozów koncentracyjnych, zostali wybrani, aby pełnić funkcję blokowych, czyli

tak zwani "kapo". Ich nadgorliwość wynikała głównie ze strachu przed utratą

tego tak przecież wygodnego i intratnego w tamtych okolicznościach

"stanowiska". Przejmowali się swoją rolą, gdyż zaakceptowali w duszy otaczającą

ich rzeczywistość i uznali, że skoro będzie ona już permanentnie trwać, to aby

przeżyć, należy całkowicie poddać się władzy. Byłbym ostrożny przy wydawaniu

daleko idących w swym krytycyzmie wniosków, gdyż nie sposób jest z odległej

perspektywy tamtych wydarzeń dokonać w pełni obiektywnego osądu działalności

tamtych ludzi. Ale oczywiście nie należy nikogo winnego tutaj usprawiedliwiać,

gdyż faktem niezaprzeczalnym jest to, iż wielokrotnie nie musieli się posuwać

do takich działań wymierzonych przeciwko drugiemu człowiekowi, jak chociażby

te, które ukazane zostały w opowiadaniu "Wiza", gdzie nieludzkie i

niehumanitarne postępowanie stało się codziennością. Wszyscy ci ludzie -

zarówno z jednej, jak i z drugiej strony - byli na pewno ofiarami

hitlerowskiej, faszystowskiej machiny przemocy, która na okres tych kilku lat

zawładnęła światem i spowodowała utratę ludzkiej godności, zanik wszelkich

zahamowań i działanie zgodne z ogólnie przyjętymi i obowiązującymi obyczajami,

lecz często niezgodnymi z własnymi przekonaniami, gdyż wymierzonymi przeciwko

elementarnym zasadom międzyludzkiego współdziałania.

Ogrom tego negatywnego zjawiska powodował jednak wpojenie nowego systemu

myślenia i odczuwania, powodował wyzbycie się wszelkich własnych uczuć i

przejęcie nowego sposobu odbioru rzeczywistości - zaadaptowania go na własnym

gruncie i we własny, często specyficzny i odmienny, sposób. Czyż bowiem "gapie"

z opowiadania "Przy torze kolejowym" lub główny bohater "Profesora Spannera"

nie byli właśnie przedstawicielami zjawiska tego straszliwego znieczulenia,

wyzbycia się ludzkich odruchów? Z pewnością tak. Ludźmi tymi rządził strach,

wielki, krępujący działanie strach.

To zniewolenie umysłu było, zresztą nie tylko w narodzie niemieckim,

wszechobecne. Silny mechanizm propagandy powodował, iż jedynie nieliczne, silne

jednostki, takie jak chociażby główna bohaterka opowiadania "Dno", potrafiły

oprzeć się przekazywanemu zewsząd pojęciu o nowym obliczu świata. Często jednak

nawet ci, którzy oparli się w pierwszym okresie naporowi tych zniewalających

idei, z czasem, nie widząc przekonywujących alternatyw, siłą rzeczy poddawali

się psychicznie i ulegali "wyzwaniu dziejów" - sile mechanizmu zła.

Rodzi się przy omawianiu tych bolesnych prawd bezgraniczne zdumienie faktem, iż

tyle krzywd i zła wyrządził sam człowiek, którego przysłowiowa godność w

konfrontacji z jego często niezrozumiałą "działalnością" z całą pewnością

poddana została weryfikacji i stwierdzenie, że "człowiek to brzmi dumnie" już

nie znajduje zbyt głębokiego odzwierciedlenia w całokształcie bytowania

człowieka na Ziemi. Daleko nie trzeba szukać. Wystarczy spojrzeć na "działanie"

człowieka przedstawione przez autorkę w opowiadaniu "Człowiek jest mocny",

którego symboliczny tytuł skłania nas do wniosku, iż człowiek, aby przetrwać,

jest w stanie poniżyć się niemal do ostateczności, stawiając na szalę własną

godność i przekonania. Ale czy tak musiało się dziać? Czyż nie właśnie sam

człowiek jest odpowiedzialny za stworzenie tej ogromnej przepaści pomiędzy tym,

co jest jego godne, a tym, co naprawdę się działo?

Również różnica w znaczeniu słów - kat i ofiara - zaciera się przy

rozpatrywaniu spraw wojny z perspektywy człowieka, który nie jest

przedstawicielem żadnego państwa, żadnej narodowości. Słowa motta do utworu

"Medaliony" są wstrząsającym ukazaniem rzeczywistości, jaka rządzi światem, bo

przecież nikt inny, lecz właśnie sami ludzie przyczynili się do tego

wszystkiego, co długo jeszcze pozostanie w pamięci wielu milionów mieszkańców

naszej planety.

Zofia Nałkowska w pełni przekonywujący sposób ukazała sposób działania,

myślenia oraz mentalność wielu jednostek społeczeństwa, rzuconych przypadkowo

do różnych punktów odniesienia. Z perspektywy każdego z nich wojna ta wyglądała

jakby trochę inaczej, w rezultacie jednak dla każdego stanowiła pewien istotny

przełom w życiu i na każdej z tych osób wojna wywarła większe lub mniejsze

piętno swojego okrucieństwa, skłaniając ich ku refleksji nad prawdziwością

zawartych w motcie słów, że "ludzie ludziom zgotowali ten los".



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Praca maturalna z języka polskiego, Praca Maturalna rozprawka, ,,Ludzie ludziom zgotowali ten los&rd
Jak rozumiesz słowa motta Ludzie ludziom zgotowali ten los
Jak rozumiesz słowa motta Ludzie ludziom zgotowali ten los, wszystko do szkoly
Opracowania różnych tematów, Jak rozumiesz słowa motta - Ludzie ludziom zgotowali ten los, Jak rozum
Jak rozumiesz słowa motta ludzie ludziom zgotowali ten los
ludzie ludziom zgotowali ten los, opracowania maturalne, wypracowania
Opracowania różnych tematów, Motto Medalionów -Ludzie ludziom zgotowali ten los w oparciu o zagadnie
scenariusz lekcji ludzie ludziom zgotowali ten los
scenariusz lekcji ludzie ludziom zgotowali ten los karta pracy 1
scenariusz lekcji ludzie ludziom zgotowali ten los karta pracy 2
jak rozumiesz slowa motta ludzie ludziom zgotowali ten lo
Jak rozumiesz słowa motta
Jak rozumiesz wymowę motta, którym Zofia Nałkowska doc

więcej podobnych podstron