W potrzasku, W potrzasku


W potrzasku

Wstęp

Ta przygoda ma miejsce w Altdorfie lub jakimkolwiek inny, dużym ośrodku miejskim. Jest ona przeznaczona dla 2 - 4 BG o małym poziomie doświadczenia. Zostają oni siłą nakłonieni do odnalezienia złotego pióra należącego do pewnego, bogatego hrabi.

Przygoda się rozpoczyna

BG znajdują się w Altdorfie z dowolnego powodu (rodzina, pieniądze, poprzednia przygoda itd.). Prawdopodobnie gdzieś zanocują. Najczęstszym miejscem do tego używanym przez BG jest karczma lub gospoda. Gdy już tam dotrą i rozgoszczą się przy jednym ze stolików do pomieszczenia wejdzie bogato ubrany bard. Ma on wyszyte na szacie złote pióro. (jest to herb rodowy wyżej wspomnianego hrabi, BG go zobaczą tylko wtedy, jeśli będą się przyglądać bardowi) Bard będzie chwilę grać i wyjątkowo pilnie lustrować wzrokiem wszystkich słuchaczy. Dość długo będzie patrzeć na BG. Przestanie grać, podejdzie do stolika BG i kładąc na nim kilka małych kartek powie z wymuszonym zadowoleniem: „Dziś się do was szczęście uśmiechnęło”. Te kartki to zaproszenia na przyjęcie organizowane w domu na rogu Placu Rynkowego. Aby przygodę trochę zagmatwać to kartek może być mniej niż BG. Na zaproszeniach brakuje godziny. Gdy BG dotrą do placu zauważą tabliczkę nad wejściem do jednego z domów:

Przyjęcie u hrabiego Ludwiga Von Kreuzwohena

Wstęp za okazaniem zaproszenia

Hrabia życzy dobrej zabawy!!

Na przyjęciu

Po okazaniu zaproszeń dostaną się do środka bez większych problemów. Służba (w szatach ze znakiem złotego pióra) zaprowadzi ich do wielkiej sali balowej. Na ścianach wiszą gobeliny, z sufitu wystaje ogromy, kryształowy żyrandol ze świeczkami a pośrodku znajduje się gigantyczny, dębowy stół zastawiony wszelkiego rodzaju potrawami i trunkami. Z tego pomieszczenia są dwa wyjścia: przez niewielkie drzwi, z których przyszli BG i przez duże drewniane „wrota” na przeciwnej ścianie. Dziwić może fakt, że są tu jedynymi gośćmi. Nagle wielkie drzwi otwierają się i wchodzi przez nie niski, grubawy człowiek. Przystaje, ogląda uważnie BG i szepcze do siebie (test słuchania dla BG): „Ach ten bard, znów tacy sami. Chyba go zwolnię”. Następnie podchodzi do BG i mówi: „Witajcie drodzy goście. Nazywam się Sir Albert Gross. Jestem zastępcom hrabiego w różnych ważnych sprawach. Trochę za wcześnie przybyliście ale to nic nie szkodzi. Rozgośćcie się i skosztujcie potraw” wskazuje na stół.

Albert Gross pochodzi z biednej, wiejskiej rodziny zamieszkałej na przedmieściach Altdorfu. Miał niesamowite szczęście, że gdy był jeszcze kilkuletnim dzieckiem hrabia Ludwig przygarnął go gdy tamtędy przejeżdżał. Albert rozpoczął swą dworską karierę jako chłopiec na posyłki. Gdy dorósł został mianowany szefem kuchni a potem organizatorem różnych przyjęć. Był ciągle niezadowolony ze swego (według niego) zbyt niskiego stanowiska we dworze. Jego żądza władzy i pieniędzy nie pozwalała mu spać. Miał bzika na punkcie tytułów (kazał wszystkim mówić do siebie „Sir”). Uważał siebie za stuprocentowego szlachcica i wyjątkowo honorowego człowieka. Plan pozbycia się hrabiego i przejęcia władzy szykował już od dawna, lecz teraz nadarzyła się ku temu wyjątkowa okazja: złote pióro - symbol władzy rodziny Kreuzwohenów - zaginęło. Krążą plotki, że ten, kto je posiada stoi na czele rodu. Spisek Alberta jest następujący: „Teraz wystarczy tylko je odnaleźć, ogłosić, że hrabia jest oszustem gdyż nie ma złotego pióra i po jakimś czasie pokazać się jako prawowity władca ze zgubą.” (plan ten jest dość głupi, gdyż pióro to tylko symbol władzy i jego posiadanie nie uprawnia do niczego a jedyne akty własności posiada hrabia, ale Albert bezgranicznie uwierzył plotkom i o tym nie wie, zapatrzony swą błyskotliwość uważa spisek za genialnie przygotowany)

Będzie czekał aż przynajmniej jeden z BG skosztuje czegoś ze stołu i wtedy powie: „Chodźcie ze mną. Powiem wam coś, co was z pewnością zainteresuje” i zaśmieje się szyderczo. Gdy BG nie będą chcieli iść Albert zawoła straże i zmusi ich siłą

Rozmowa z Albertem

Albert wyprowadzi ich przez wielkie, drewniane drzwi do długiego korytarza. Po obu stronach wiszą obrazy przedstawiające każdego przedstawiciela rodu Kreuzwohenów z osobna. Jeśli BG się im dokładnie przyjrzą to zainteresuje ich powtarzający się wszędzie motyw złotego pióra. Albert przejdzie przez cały korytarz i wprowadzi BG do pomieszczenia za niewielkimi drzwiami. Jest to jego biuro. Na jednej ze ścian jest okno a całą resztę zakrywają półki z książkami. Na środku stoi dębowe biurko ze starannie ułożonymi kartkami i przyborami do pisania. Gross rozsiądzie się wygodnie na swym fotelu a BG będą musieli stać. „Pewnie dziwicie się czemu tu jesteście. Otóż jest to sprawa waszego życia. Smakowało wam jedzenie? A co sądzicie o tutejszych trunkach?” Albert zaśmieje się demonicznie. „Może to jeszcze nie dotarło do waszych zakutych łbów, ale zostaliście otruci. Albo przyniesiecie mi złote pióro w przeciągu 48 godzin, albo zginiecie śmiercią tak straszną, że nawet sobie tego nie możecie wyobrazić. Pióro znajduje się aktualnie w posiadaniu gangu Freuxa. Mogę wam powiedzieć, że najlepszą drogą aby się tam dostać jest gospoda Ryk Byka. Teraz wybaczcie, ale mam ważniejsze sprawy niż wasze nędzne żywoty” i wychodzi śmiejąc się. Jeśli BG będą próbowali rozmawiać z Albertem pamiętaj drogi MG, że jest on wyjątkowym gburem i traktuje BG jak worek kartofli (hmm ... dokładnie tak jak niektórzy MG ). Po rozmowie do BG podchodzi straż i zmusza ich siłą do opuszczenia domu.

I co teraz?

BG zostali oszukani, gdyż w potrawach nie było żadnej trucizny, ale o tym nie wiedzą. Pamiętaj, że Albert za nic nie pozwoli na ponowne wejście BG do posiadłości a już na pewno na spotkanie z hrabią. Tak więc pozostają dwa wyjścia. Jeśli BG zignorują przygodę to oznacza koniec, a jeśli postanowią zdobić pióro od gangu Freuxa to dopiero początek. Jest środek nocy, więc chyba gdzieś zanocują a dopiero następnego dnia ruszą do akcji.

Gang Freuxa

Jak sama nazwa mówi przywódcą gangu jest Freux (jego xywa). Ta organizacja powstała dopiero niedawno i zaczyna się rozwijać. Jak na razie do gangu należy 15 mężczyzn. Swą kryjówkę mają w podziemiach ogólnie szanowanej gospody „Ryk Byka” (żaden przeciętny mieszczanin tego nie podejrzewa). W dzień używają jej jako noclegowni a w nocy urządzają tam (nielegalnie) walki. Znakiem gangu jest czerwony byk.

Ryk Byka

Nie powinieneś sprawiać swym BG zbyt dużych problemów przy znalezieniu gospody „Ryk Byka”. Gdy już tam dotrą opisz im ją jako wyjątkowo schludną. Mają tam szczególnie duży wybór dobrych jakościowo trunków, lecz ceny są dość wygórowane. Karczmarz zowie się Edgar Shmitz i jest też dozorcą podziemi. Kontroluje ludzi wchodzących i wychodzących z walk. Jeśli BG zapytają go o Freuxa zacznie być bardzo podejrzliwy. Wypyta ich o cel przybycia, kto ich przysłał, skąd wiedzą itd. Oczywiście jeśli powiedzą prawdę to nie zostaną wpuszczeni a wtedy ...? Mam jednak nadzieje, że żaden BG nie jest aż taki głupi i wymyśli jakąś bzdurę. Możesz tę scenę wydłużyć (niech się biedaki napocą żeby tam wejść). Gdy się im wreszcie uda Edgar zanotuje ich imiona na rejestrze wyciągniętym spod lady, poda każdemu inne hasło wstępu (hasła też zanotuje) i każe przyjść po zmroku.

W gangu

Gdy BG powrócą, podadzą swe imiona i hasła Edgar otworzy za ladą klapę w podłodze i wpuści ich na dół po drabinie. Pod ziemią znajduje się sporych rozmiarów pomieszczenie z wydeptaną kupą piachu - ringiem - i ławkami naokoło - trybunami. Aktualnie dwóch mężczyzn toczy zaciętą walkę a reszta entuzjastycznie kibicuje. Do BG podejdzie średniej budowy mężczyzna z tatuażem czerwonego byka na ramieniu. Jest to Freux. „Panowie jesteście nowi, rozumiem, że chcecie należeć do gangu. Ja jestem Freux. Musicie jednak wiedzieć, że nie przyjmujemy byle kogo. Postawimy was przed próbą.” Masz tu MG wolną rękę. Możesz kazać BG walczyć z kimś na ringu (bez broni lub na kije), okraść sklepikarza, spowodować bójkę w jakiejś karczmie. Pomysłów jest bardzo wiele, lecz wybór pozostawiam Tobie. Gdy już BG zostaną przetestowani i dostaną się do gangu mogą Freux zaprowadzi ich do swego „biura”, który znajduje się obok pomieszczenia do walk. Tam BG zobaczą złote pióro leżące na biurku. „Cóż panowie, witam w moim gangu. Zapoznajcie się ze wszystkim sami. Ja mam dużo roboty przy walkach.”

Pióro w ręce Freuxa nie dostało się przypadkiem. Oddał mu je celowo hrabia Kreuzwohen. Już od dawna miał podejrzenia co do Alberta. Dowiedział się od poddanych, że Gross już niejednokrotnie próbował wzniecić bunt przeciwko niemu. Oddał więc pióro Freuxowi i rozpuścił plotki wśród służby. Gdy Albert ujawni się z zamiarami przejęcia władzy hrabia będzie miał podstawy do oskarżenia go o zdradę. Freux jest w ciągłym kontakcie z hrabią i wie już kim są BG i po co przyszli. Nie będzie więc przeszkadzał im w wykradzeniu pióra. (za to właśnie hrabia mu płaci). Problemów też nie będzie z opuszczeniem podziemi i wydostaniem się z gospody. Pamiętaj tylko MG, że jest środek nocy.

Znów Albert

Albert wpuści ich do posiadłości Kreuzwohenów jeśli pokażą mu, że mają pióro. Gdy je dostanie wyjaśni, że nie było żadnej trucizny i będzie próbował jak najszybciej pozbyć się BG z posiadłości. Zapłaci im cokolwiek tylko wtedy, gdy BG zarzucą mu niehonorowość. Będzie to najwyżej 10 zk.

Hrabia wzywa

Po kilku godzinach od opuszczenia posiadłości Kreuzwohenów konny posłaniec odnajdzie ich i zaprosi ponownie do posiadłości. Tym razem przyjmie ich hrabia. (Albert pożegnał się już z posadą i siedzi w więzieniu za spiskowanie.) Wyjaśni całe to zamieszanie i jako rekompensatę wręczy im po 30 zk na głowę i ... złote pióro.

Zakończenie

Tak, to jest już koniec. Sądzę, że 100 PD to odpowiednia ilość za dobrą grę BG. Ta przygoda ma duże możliwości rozwinięcia. Znajomość z hrabią, Freuxem (w końcu BG są w jego gangu), a może zemsta Alberta? Charakterystyk nie zamieszczam, gdyż nie sądzę aby były potrzebne. Miłej gry.

Ta przygoda została zrobiona przez Balthorna



Wyszukiwarka