26. Omów dwuczynnikową koncepcję emocji Schachtera i Singera.


26. Omów dwuczynnikową koncepcję emocji Schachtera i Singera.

Dwuczynnikowa teoria emocji Schachtera i Singera

Eksperyment Schachtera i Singera (1962) miał kluczowe znaczenie dla rozwoju myślenia o emocjach w kategoriach poznawczych, a jednocześnie był nawiązaniem do idei Jamesa-Langego, że emocje pojawiają się jako wynik spostrzegania własnego pobudzenia, a także jej rozwinięciem. Schachter i Singer postawili pytanie, czy do powstania emocji wystarczy samo pobudzenie fizjologiczne, którego pochodzenia jednostka nie potrafi wyjaśnić. Sięgnęli oni do wyników eksperymentów francuskiego lekarza, Maranona, który swoim badanym wstrzykiwał adrenalinę i pytał, czy odczuwają jakieś emocje. Większość badanych podawała, że odczuwa niespecyficzne pobudzenie. Tylko u niektórych pojawiło się uczucie niepokoju zbliżone do lęku. Pomysł wstrzykiwania środków podnoszących poziom aktywacji został wykorzystany w eksperymencie Schachtera i Singera.
Wyniki tego eksperymentu miały kluczowe znaczenie dla nowego sposobu myślenia o emocjach. Aby doszło do powstania stanu emocjonalnego, muszą zaistnieć następujące warunki - podmiot musi
(1) znaleźć się w stanie pobudzenia;
(2) dokonać procesu poznawczej analizy zaistniałych zmian fizjologicznych oraz sytuacji zewnętrznych, w jakich doszło do wystąpienia tych zmian;
(3) oznaczyć werbalnie stan, w jakim się znalazł.

Błędne wyjaśnianie i błędne spostrzeganie własnego pobudzenia fizjologicznego może przyczynić się w pewnych wypadkach do zredukowania intensywności przeżywanej emocji. W badaniu Younga, Hirschmanai Clarka (1982) osobom bojącym się dentysty pokazywano na filmie borowanie zęba. Badani mieli nałożone na uszy słuchawki, w których słyszeli rzekomo bicie własnego serca. W rzeczywistości słyszeli nagrania - w jednej grupie bicie serca było szybsze aniżeli rzeczywiste, natomiast w drugiej grupie słyszano bicie wolniejsze. Stwierdzono; że u tych, którzy słyszeli szybsze bicie serca, tętno po jakimś czasie rzeczywiście wzrosło, natomiast u tych, którzy słyszeli wolniejsze bicie serca - tętno spadło. Wynik ten ma duże znaczenie praktyczne, ponieważ może być podstawą do stworzenia metody radzenia sobie z silnym lękiem. Istnieje też możliwość zastosowania analogicznej procedury przy oddziaływaniu na siłę innych emocji.
We wszystkich omówionych eksperymentach warunkiem powstania emocji było pobudzenie fizjologiczne, którego pojawienie się można było wyjaśnić odwołaniem się do czynników sytuacyjnych. Dane zebrane przez R. Sinclaira i innych wskazują, że ludzie potrafią wyjaśnić swoje pobudzenie poprzez zwiększenie dostępności pewnych myśli lub wspomnień w wyniku torowania (priming). Wynika stąd, że źródeł swoich emocji ludzie mogą dopatrywać się nie tylko w świecie zewnętrznym, lecz także we własnym wnętrzu.
Tradycja intelektualna wywodząca się z pomysłu Schachtera i Singera zainicjowała nowe podejście do emocji. W przeprowadzonych przez nich eksperymentach emocje były wynikiem interakcji pewnych procesów występujących wewnątrz organizmu z informacjami docierającymi ze środowiska oraz informacjami zarejestrowanymi w doświadczeniu jednostki. Schachter i Singer swoją teorię określają jako dwuczynnikową, zakładając tym samym, że czynniki, o których ta koncepcja mówi, są niezależne od siebie.

Schachter i Singer (1962) swoim badaniu wstrzykiwali dożylnie adrenalinę lub placebo. Badanym mówiono, że jest to preparat witaminowy Suproxin, a celem eksperymentu jest zbadanie wpływu tego preparatu na spostrzeganie. Część badanych była informowana o rzeczywistym działaniu wstrzykniętego preparatu: mówiono im, że ten preparat witaminowy wywołuje suchość w ustach, przyspieszone bicie serca i drżenie rąk. Drugiej grupie badanych nie udzielano żadnych. informacji na temat działania "preparatu witaminowego". Grupa trzecia otrzymywała informację fałszywą (preparat może powodować swędzenie i drętwienie ust). Wszystkim mówiono, że preparat zacznie działać po 20 minutach i że tyle czasu trzeba odczekać przed przeprowadzeniem testu spostrzegania.
Badanych z wymienionych trzech grup (grupa poinformowana, niepoinformowana i grupa fałszywie poinformowana) dzielono na połowy. Jedną połowę umieszczano w sytuacji prowokującej gniew, drugą natomiast - w sytuacji wywołującej euforię; W obu sytuacjach badany' czekał na przeprowadzenie testu z innym, rzekomym badanym, który faktycznie był współpracownikiem eksperymentatorów. W sytuacji prowokującej gniew obie oczekujące osoby otrzymywały do wypełnienia kwestionariusz zawierający obraźliwe pytania (na przykład, kto z członków najbliższej rodziny badanego nie myje się regularnie albo z iloma mężczyznami matka osoby badanej miała stosunki seksualne). W sytuacji prowokującej euforię drugi "badany" wygłupiał się - opowiadał dowcipy, puszczał samoloty z papieru itd.
Badani z grupy poinformowanej nie przejawiali żadnych reakcji emocjonalnych, albo też ich reakcje były bardzo słabe. Występujące u nich pobudzenie przypisywali działaniu podanego specyfiku; a nie czynnikom sytuacyjnym. Natomiast w grupie niepoinformowanej oraz w grupie błędnie poinformowanej pojawiły się wyraźne reakcje emocjonalne. W sytuacji prowokującej do gniewu badani wypowiadali agresywne komentarze dotyczące treści kwestionariusza, a jeden z nich nawet odmówił wypełnienia go. W sytuacji prowokującej do euforii badani przyłączali się do zabawy sprowokowanej przez rzekomego współbadanego. Jednak nie wszystkie wyniki okazały się zgodne z przewidywaniami. W grupie, której wstrzyknięto placebo, a więc środek obojętny, również pojawiły się stany emocjonalne. Gdyby założyć - jak to uczynili autorzy eksperymentu - że emocje są wynikiem interakcji pobudzenia fizjologicznego i oddziaływań sytuacyjnych, które można zinterpretować jako przyczynę tego pobudzenia, to emocje w tej grupie nie powinny występować. Jest jednak możliwe, że sama sytuacja wywołała u badanych pobudzenie fizjologiczne. Problem, niestety, polega na tym, że w tym eksperymencie nie mierzono bezpośrednio pobudzenia fizjologicznego, a jedynie manipulowano nim w sposób farmakologiczny. Aby usunąć tę wątpliwość, Schachter i Singer przeprowadzili dodatkowy eksperyment, w którym jednej grupie badanych wstrzykiwano adrenalinę, drugiej grupie - silny środek uspokajający (chloropromazynę), a trzeciej grupie - placebo. Następnie wszystkie grupy oglądały fragment komedii filmowej. Stwierdzono, że najsłabsze emocje wystąpiły w grupie, której wstrzyknięto chloropromazynę; grupie tej pokazywany film wydawał się najmniej śmieszny.
Wyniki tego eksperymentu. Schachter i Singer uważają, że badani, którzy nie byli poinformowani o działaniu adrenaliny albo byli poinformowani błędnie, starali się wyjaśnić swój stan, poszukując czynników sytuacyjnych, które mogłyby być odpowiedzialne za jego pojawienie się. Inaczej mówiąc ludzie poszukiwali przyczyn własnych emocji w rozmaitych sytuacjach zewnętrznych. W eksperymentach tych owe sytuacje zdefiniowane zostały przez badaczy - były one jasne i oczywiste. Faktyczne sytuacje, emotogenne, z jakimi ludzie mają do czynienia w swoim życiu ,wcale nie muszą być tak jednoznaczne. Prócz tego to sami ludzie nadają znaczenie rejestrowanym przez siebie danym. Znaczenie nadawane bodźcom może zależeć od wcześniejszych doświadczeń, socjalizacji lub od aktualnego kontekstu sytuacyjnego. Ta sama uwaga wypowiedziana w publicznej dyskusji - w zależności od tęgo, kto jest jej autorem może zostać zinterpretowana jako dobry żart, bądź też jako próba dyskredytacji czy ośmieszenia.

Schachter w swojej teorii twierdzi, że aby człowiek poczuł emocje, muszą być spełnione dwa warunki (właśnie: dwa czynniki powstawania emocji). Po pierwsze musi uświadomić sobie, że jest pobudzony. Po drugie musi w pewien sposób zinterpretować swoje pobudzenie. Bardzo często ludzie interpretują swoje pobudzenie zwracając uwagę na to w jakiej znajdują się sytuacji. Jakość przeżywanej emocji zależna jest więc od interpretacji a nie pobudzenia fizjologicznego, które jest niespecyficzne i podobne dla każdej emocji.

Ponieważ ludzie mogą źle oceniać czynnik, który wpływa na wywołanie ich pobudzenia fizjologicznego to możliwe jest tak zwane błędne określenie własnego pobudzenia - zjawisko, w którym rzeczywistym źródłem emocji jest na przykład bodziec groźny, a człowiek myśli, że erotyczny i jest przekonany, że czuje podniecenie seksualne, a nie lęk.

(Internet)



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Dwuczynnikowa teoria emocji cz 2
teoria emocji Schachtera, Wprowadzednie do psychologii
Dwuczynnikowa teoria emocji, Dwuczynnikowa teoria emocji cz.2
Dwuczynnikowa teoria emocji, Psychologia, Psychologia emocji,motywacji i procesów kontroli zachowań
Dwuczynnikowa teoria emocji, Materiały naukowe z różnych dziedzin, Psychologia
KLASYCZNE KONCEPCJE EMOCJI, KLASYCZNE KONCEPCJE EMOCJI
Psychologia ogólna Psychologiczne koncepcje sztuki Waligórska wykład 9 Doświadczenie emocji w sz
Omów koncepcje tragizmu i ich wyraz dramaturgiczny w teatrze, Język polski
2011 09 26 1675 Koncepcja realizacji v0 1
Tragizm, Omów koncepcje tragizmu i ich wyraz dramaturgiczny w teatrze antycznym, szekspirowskim i ro
STRELAU r 26 EKSPRESJA EMOCJI. EMOCJE PODSTAWOWE I POCHODNE, Studia, Psychologia, SWPS, 3 rok, Semes
OMÓW KONCEPCJE TRAGIZMU I ICH WYRAZ DRAMATURGICZNY WTEATRZE, Szkoła, Język polski, Wypracowania
Kultura a natura Koncepcja Petera Singera
Koncepcje neurofizjologiczne emocji
26. WITKACY I KONCEPCJA CZYSTEJ FORMY, 26. WITKACY I KONCEPCJA CZYSTEJ FORMY
Tragedia, Tragizm, Omów koncepcje tragizmu i ich wyraz dramaturgiczny w teatrze antycznym, szekspiro

więcej podobnych podstron