Sprawność polskiego procesu karnego, Sprawność polskiego procesu karnego


Sprawność polskiego procesu karnego.

Rozdział I

Zasady procesu.

Słowo wstępne.

Od 01 września 1998r. w Polsce zaczęły obowiązywać nowe kodeksy karne. Znalazły się w nich regulacje nie znane poprzedniemu ustawodawstwu. Niektóre instytucje występujące w poprzednim kodeksie zostały znacząco przeredagowane. W tej pracy zajmę się kodeksem postępowania karnego, a dokładnie jakie stwarza on możliwości prowadzenia sprawnego procesu. Należy podkreślić, że od momentu uchwalenia kodeksów były one nowelizowane. Niektóre zmiany poszły w kierunku uproszczenia niektóre poprawy błędnie uregulowanych instytucji. W Kodeksie Karnym główne zmiany idą w kierunku zaostrzenia represji karnej za popełnione przestępstwa. W moim przekonaniu nie jest to dobre rozwiązanie. Problematyka ta jednak nie obejmuje przedmiotu niniejszej pracy w związku z powyższych zostanie pominięta. Obecnie w Sejmie znajduje się projekt zmiany m.in. kpk. Choć nie jest jeszcze uchwalony postaram się ustosunkować się do regulacji w niej zawartych. Nie da się oczywiście na gruncie tej pracy pominąć w ogóle regulacje kodeksu karnego. Niektóre jego uregulowania będą wymagały omówienia i ustosunkowania się do nich.

W art. 2 § 1 pkt 4 obecnie obowiązującego kpk została uregulowane zasada szybkości, która to ściśle związana ze sprawnością procesu. Rzekłbym, że owa zasada jest jednym z warunków koniecznych dla istnienia zasady sprawności. Sprawność ściśle wiąże się z szybkością choć jak przedstawię w dalszej części pracy jej wymiar jest inny.

Trzeba podkreślić, że ww. zasad jest po raz pierwszy wprost przewidziana w przepisach kpk. W poprzednich kodyfikacjach wyprowadzało ją z innych przepisów.

Dla prawidłowej oceny sprawności procesu konieczne jest wyjaśnienie co rozumiemy pod pojęciem zasady prawnej. Należy też zasady sklasyfikować oraz usystematyzować. Niezbędne jest również określenie stosunku niektórych zasad do zasady sprawności (szybkości) postępowania karnego.

Pojęcie zasady prawnej.

W każdej dziedzinie nauki istnieją jakieś ogólne zasady, których należy przestrzegać. Podobnie jest w prawie karnym. Jednakże w procesie karnym potrzeba wyodrębnienia zasad nabiera szczególnego charakteru. Po pierwsze wynika to z faktu, że w kodeksie postępowania karnego nie można wyróżnić części ogólnej i szczegółowej. Niektórzy autorzy na gruncie d. kpk próbowali dokonać takiej systematyki, ale ten podział miał moim zdaniem tylko charakter techniczny i nie znajdował poparcia w rzeczywistości. Nie da się także przeprowadzić sztywnej granicy jak jest to w Kodeksie karnym, ponieważ szereg uregulowań kpk ma zastosowanie do całego postępowania i ich umieszczenie w np. części ogólnej byłoby zabiegiem niepotrzebnym i nastręczającym poważne trudności interpretacyjne. Z drugiej strony niektóre przepisy mające podstawowe znaczenie dla „jednej części” procesu nie są tak znaczące w innym jego etapie. Dlatego w moim przekonaniu nie da się wyodrębnić części ogólnej i szczególnej.

Niektóre państwa zachodnie próbowały dokonać takiego podziału jednakże trudności wynikłe podczas realizacji tego zamierzenia spowodowały, że do tego nie doszło. Także obecnie kpk polski stanowi jedną całość i dzielenie go na części jest co najmniej nie prawidłowe. Można umownie przyjąć, że część ogólna obejmuje art. 1-296 pk, natomiast szczególna 297-682 kpk. Jednakże taki podział niczego nie wyjaśnia a moim zdaniem wprowadza zamęt. Dlatego na potrzeby tej pracy przyjmuję, że obecnie obowiązujący kodeks postępowania karnego stanowi całość.

Drugą przyczyną zwiększającą rangę zasad prawnych w procesie jest fakt, że występuje w nim duża liczba uczestników. W związku z powyższym muszą istnieć jakieś reguły które pozwalały by na prawidłowe prowadzenie postępowania przy jednoczesnej ochronie praw jego uczestników. Ochrona praw w szczególności pokrzywdzonego nabrała znaczącego wymiaru. Nie będę zagłębiał w to jak te uprawnienia są realizowane przez osoby pokrzywdzone, ponieważ ramy jak i przedmiot niniejszej pracy nie pozwalają się na ustosunkowanie niniejszego zagadnienia.

W procesie karnym występują luki. Nie da się napisać kodeksu, który pracesu ujmowałby kompleksowo regulując wszystkie zagadnienia. Po pierwsze objętość takiego kodeksu znacznie by się zwiększyła co utrudniłoby jego stosowanie. Po drugie dopiero w praktyce wychodzą na jaw pewne niedociągnięcia ustawodawcy. Zasady procesowe stanowią w takich sytuacjach niepewnych pomocną wskazówkę interpretacyjną (Kalinowski s. 210, M. Cieślak 194-195, S. Waltoś Naczelne zasady procesu karnego Warszawa 1999r., T. Grzegorczyk, J. Tylman Polskie postępowanie karne Warszawa 1998r., R. Kmiecik, E. Skrętowicz Proces karny. Część ogólna. Kraków-Warszawa 1999r.). I tak, nieostro sformułowany przepis prawny, których jest bardzo dużo, zasada procesowa pozwala w wielu wypadkach na prawidłowe odczytanie zamiaru ustawodawcy. Natomiast przepis ujęty wąsko może być „rozszerzony” na inne podobne sytuacje nie przewidziane w nim wprost ale tylko i wyłącznie wtedy gdy jest to zgodnie z naczelną zasadą prawną. Dlatego tak ważna jest rozróżnienie zasad naczelnych procesu.

Ważkie są także historyczne uwarunkowania istnienia procesowych zasad prawa. Proces karny jest w pewien sposób połączony ze sferą praw i „wolności” obywatelskich. Na przestrzeni wieków ludzie walczący o swoje prawa głosili pewne postulaty, z których niektóre zostały skodyfikowane i wyodrębnione jako naczelne zasady procesu. (M. Cieslak 194-195, T. Grzegorczyk, J. Tylman 67-68). Jednakże wydarzenia historyczne wyjaśniają tylko genezę zasad. Oznacza to, że sam fakt walki o pewne idee nie może stanowić podstawy ich obowiązywania. W przeciwnym wypadku obowiązywało by swoistego rodzaju prawo naturalne obowiązujące niezależnie od regulacji kodeksowych a to nie jest dopuszczalne. (T. Grzegorczyk, J. Tylman 68, W. Daszkiewicz Proces 58).

Jak z powyższego wynika istnienie zasad procesowych jest niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania procesu karnego. Pozwalają one również na pełnię realizacji praw procesowych uczestniczącym w nim osobom.

Pojęcie zasady procesu.

Zgodnie ze słownikiem języka polskiego (t. III 893) zasada jest to: „teza, w której treści zawarte jest prawo rządzące jakimiś procesami; podstawa, na której coś się opiera, reguła”.

Jak wynika z powyższego zasadą jest coś nadrzędnego, rządzącego jakimiś procesami, jest to reguła.

Rozumienie słowa „zasada” jest niejednoznaczne. Jak pisze M. Cieślak zasada może być rozumiana jako pojęciowe przeciwstawienie wyjątkowi, czyli tego co zwykle nazywa się pojęciem „reguła”, które to jak podkreśla autor ma w sobie znaczny ładunek wieloznaczności. W drugim znaczeniu zasada jest rozumiana jako dyrektywa powinnego zachowania się. Może ona przybrać formę nakazu albo przyzwolenia.

W moim przekonaniu co również podkreślają inni autorzy odpowiedniejsze dla procesu karnego jest pojęcie słowa „zasada” w tym drugim znaczeniu.

Wynika to z faktu, że pierwsza definicja ma szersze zastosowanie tzn. stosuje się ją we wszystkich dziedzinach życia. Drugie określenie jest bardziej precyzyjne oraz zawiera w sobie pewne cechy, które to mają zastosowanie w prawie karnym, ponieważ jest to dyrektywa powinnego zachowania się w formie nakazu i przyzwolenia. Tak są właśnie sformułowane przepisy karne, z których w największym skrócie wypływa reguła, że co nie jest zabronione to jest dozwolone, oczywiście w ujęciu prawa karnego. Dlatego takie rozumienia zasady na gruncie prawa karnego jest użyteczniejsze a przez to wskazane jest takie rozumienie tego słowa.

W tej pracy jak wynika z powyższego zasadę będę rozumiał jako dyrektywę powinnego zachowania się, która to może występować w formie nakazu, zakazu albo przyzwolenia. Podkreślenia wymaga fakt, że każda prawie każda norma prawa karnego posiada takie cechy. Nie każda natomiast jest zasadą.

W wyodrębnieniem zasad z ogółu norm wiążą się jednakże pewne problemy. Ma to między innymi wyraz w podziale zasad na abstrakcyjne i konkretne.

Zasada abstrakcyjna - jest to ogólne wskazanie możliwego rozwiązania jakiegoś zagadnienia procesowego, który to nie jest związany z żadnym systemem prawnym ( M. Cieślak 196, W. Daszkiewicz 53, S. Waltoś 6, R. Kmiecik 55, T. Grzegorczyk 69 C. Kulesza 26, K. Marszał 35 S. Waltoś Proces 197)

Zasada w sensie abstrakcyjnym jest to wzorzec nie przeniesiony na grunt obowiązującego prawa. Nie ma ona odpowiednika w normach. Nie istnieje żaden prawny obowiązek nakazujący jej przestrzeganie. jest to tylko sygnał dla ustawodawcy o możliwości ujęcia pewnych działań w określoną zasadę. Choć nie trzeba tych zasad przestrzegać to odgrywają one znaczna rolę w kształtowaniu zasad konkretnych, które są pewną ich modyfikacją.

Zasada w sensie konkretnym jest to przeniesiona zasada abstrakcyjna do systemu prawa w postaci normy. Ma ona swój wyraz w konkretnych przepisach. Istnieje obowiązek jej przestrzegania. (przypisy) Trzeba jednak zauważyć, że nigdy zasady w sensie abstrakcyjnym nie da się przenieść na grunt prawa w jej krańcowej formie. Dla przykładu zasada jawności głosi, że proces karny jest jawny. Trudno sobie by było wyobrazić taki stan rzeczy. Po pierwsze postępowanie przygotowawcze z natury ma w sobie pewne cechy tajności. Służy ono przecież m.in. do wykrycia sprawcy przestępstwa. Nie wyobrażalnym przecież było by informowanie o wszystkich czynnościach dokonywanych w tej fazie procesu. Nie rozstrzygam tutaj czy w swojej skrajności ww. zasada nakazuje jawność w stosunki do wszystkich ludzi. Byłby to absurd. Dlatego jak podniosłem wyżej zasady abstrakcyjne pozwalają ukształtować zasady konkretne poprzez ich pewna modyfikacje i dopasowanie do systemu prawnego.

Jak pisze T. Grzegorczyk „zasada konkretna jest to zasada abstrakcyjne, wtłoczona w ramy obowiązującego ustawodawstwa, „przykrojona” do konkretnych możliwości jej realizacji, a szczególnie do potrzeby ochrony wartości, których realizacji ma ona służyć.

Na gruncie tej pracy zajmę się zasadami konkretnymi, ponieważ o sprawności postępowania można mówić tylko na gruncie obowiązującego prawa. Postulaty de lege ferenda nie będą miały charakteru zasad prawnych. Nie oznacza to jednak, że nie podejmę się próby pewnej modyfikacji zasad jeżeli uznam to za stosowne i potrzebna.

W doktrynie wyróżnia się także zasady skodyfikowane oraz nieskodyfikowane. Te pierwsze są wyrażone wprost w normie prawnej a drugie wynikają z przepisów prawnych. Tworzy się je za pomocą interpretacji prawniczej (C. Kulesza 27, M. Cieślak 200)

Z podziałem takim nie zgadza się W. Daszkiewicz (s. 55), który to uważa, że wszystkie zasady wynikają z przepisów więc są skodyfikowane. Na poparcie swojej tezy przytacza fakt, że zasady mogą tylko i wyłącznie wynikać z ustaw.

Trafna jest ta uwaga autora jednak ja jestem skłonny zamiast terminologii skodyfikowana i nieskodyfikowana przyjąć prawnie zdefiniowana i prawnie niezdefiniowana, choć niektórzy autorzy tych pojęć używają jako synonimów. Jest to trafniejsze określenie pozwalające na lepsze zrozumienie źródła zasad. Pogląd taki podzielają również przedstawiciele doktryny (S. Waltoś Naczelne 7, J. Tylman 71).

Zasada prawnie zdefiniowana wynika wprost z przepisów obowiązującego prawa, w tym przypadku procesowych. Dla przykładu można tutaj podać zasadę prawdy materialnej (art. 2 § 2 kpk) czy obiektywizmu.

Zasada prawnie niezdefiniowana jest to dyrektywa, którą wyprowadza się z szeregu przepisów, które w połączeniu tworzą zasadę. Najbardziej jaskrawym przykładem zasady niezdefiniowanej jest zasada bezpośredniości. Wyprowadza się ją za pomocą rozumowania logicznego a contrario. Istnieją w kodeksie przepisy pozwalające na korzystanie z odstępstw od tej zasady i właśnie na takiej podstawie jako działaniach wyjątkowych tworzy się zasadę bezpośredniości. W określaniu zasad niezdefiniowanych duże znaczenie odgrywa nauka procesu. Ona to pozwala na ustalenie zakresu obowiązywania takich zasad.

Poprzez użycie takiego nazewnictwa w tej typologii unika się zarzutu, że wszystkie zasady są skodyfikowane. Dlatego uważam, że takie właśnie nazwanie jest poprawniejsze i bardziej zrozumiałe.

Kolejnym podziałem szczególnie istotnym jest ich podział na konstytucyjne i poza konstytucyjne. Jak wiadomo konstytucja jest aktem najwyższej rangi, który to reguluje rzeczy najważniejsze. Resztę materii pozostawia aktom niższej rangi. Akty niższego rzędu uzupełniają konstytucje i muszą być z niż zgodne. Niejako ją wypełniają.

Zasadą konstytucyjną jest zasada, przewidziana wprost w konstytucji. Moim zdaniem rangi zasad konstytucyjnych nie mogą mieć zasady prawnie niezdefiniowane. Dla przykładu konstytucyjnymi są zasady obiektywizmu itp. Zasady konstytucyjne powinny wynikać wprost z tego aktu. Nie można stosować zabiegów interpretacyjnych wyprowadzać ich z szeregu przepisów.

Zasady pozakonstytucyjne to te które są wyrażone w aktach prawnych niższej rangi. (S. Waltoś Naczelne 7-8, A. Marek S. Waltoś Podstawy prawa i procesu karnego Warszawa 1999r. 231, ).

Nie oznacza to oczywiście że są one mniej ważne. Jednak w przypadku ich niezgodności z konstytucją zastosowanie maja reguły konstytucyjne. Ważne jest także to że akty niższego stopnia muszą być zgodnie z aktem najwyższej rangi. W przeciwnym wypadku TK może stwierdzić ich nieważność.

Niektórzy autorzy (M. Cieślak 199) przeprowadzają podział na zasady dominujące i uzupełniające. Autor uzasadnia to w taki sposób, że ta zasada, której ustawodawca nadaje przewagę będzie dominująca inaczej nazywana przeważającą, a jej przeciwstawna, upośledzona przez dany system procesowy będzie zwana uzupełniającą.

Taki podział jest dopuszczalny ale tylko w stosunku do zasad in abstracto. Taki pogląd podziela również doktryna. (W. Daszkiewicz 54, lub 59, Murzynowski 104-105 S. Waltoś Proces 196)

Trudno byłoby sobie wyobrazić obowiązywanie dwóch zasad, które to byłyby przeciwstawne. Powodowało by to znaczne trudności interpretacyjne, ponieważ obie normy są zasadami. Co prawda istniałby podział na zasady dominujące i uzupełniające jednakże nie zmienia to faktu, że tylko jedna reguła może być zasadą, natomiast druga jest wyjątkiem.

Takie ujęcie sprawy ułatwia zabiegi interpretacyjne której to normie trzeba dać pierwszeństwo. Nie budzi to chyba żadnej wątpliwości że wyjątki od zasady powinny być stosowane tylko gdy to dopuszcza ustawa.

Podział na zasady dominujące i uzupełniające największe trudności sprawia w sytuacji gdy zasady są „równowarzące się ” Podział taki przedstawia M. Cieślak (200). Wtedy zdaniem autora należy sformułować dyrektywę, która to pozwali na wyodrębnienie zasady dominującej.

W niniejszej pracy zasadą prawną będę nazywał tylko normę mającą charakter dominujący, natomiast jej przeciwieństwo wyjątkiem od niej. Nie dopuszczam obowiązywania zasad przeciwstawnych a tym bardziej równoważących się.

Naczelne zasady procesu karnego

W procesie karnym występują wśród zasad te, które mają charakter wyjątkowy. One kształtują model postępowania. W doktrynie nazywa się je zasadami naczelnymi lub podstawowymi. W niniejszej pracy będę używał tych pojęć jako synonimów.

Istnieją różne definicja podstawowych zasad procesu. Poniżej przedstawię najciekawsze z nich.

  1. S. Śliwiński ograniczył krąg zasad do tych, które to kształtowały się w okresie przemian klasowych historycznych i rewolucyjnych na przestrzeni wieków. (S. Śliwiński Polski proces karny przed sądem powszechnym. Zasady ogólne Warszawa 1961 59).

Jakkolwiek definicja ta jest niewątpliwie słuszna, ponieważ jak wiadomo niektóre podstawowe zasady mają swój rodowód w historii. Taka definicja ujmuje jednak krąg podstawowych zasad zbyt wąsko. Nie pozwala zaliczyć do ich kręgu niektórych norm które mają również znaczenie podstawowe nie powstały natomiast „historycznie”.

  1. L. Schaff przedstawił zasadę jako centralną ideę kształtującą proces karny oraz jako obowiązującą normę prawną prawa karnego procesowego, która w całym systemie tego prawa odgrywa rolę centralną. (moja praca str 17)

Moim zdaniem ta definicja również nie oddaje sedna naczelnych zasad prawa. Autor za zasadę naczelną uważa zarówno zasadę in abstracto jak in concreto. Moim zdaniem charakter podstawowej zasady może mieć tylko norma obowiązująca choć niewątpliwie idea mająca wpływ na jej powstanie odgrywa znaczącą role. Nie powinnna być jednak ujmowana w definicji.

  1. T. Grzegorczyk określa, że naczelną zasadą procesową są podstawowe normy ogólne wskazujące i podkreślające to co na tle całokształtu przepisów ważniejsze i ogólniejsze w stosunku do szczegółów mniej istotnych, określające główne cechy procesu (67)

Z tej definicji można wysnuć wniosek że zasady naczelne są nadrzędnymi normami a pozostałe przepisy je uzupełniają. Mogę pokusić się o stwierdzenie, że je wykonują. Są w stosunku do norm podstawowych mniej istotne. Nie mogę się zgodzić z twierdzeniem autora, że inne normy są mniej istotne. Każdy przepis jest tak samo istotny, niektóre są jednak podporządkowane innym.

  1. K. Marszał (36-37) pisze, że przez zasady należy rozumieć normy prawne wypowiadające idee będące wyrazem panujących poglądów ideologiczno - społecznych, które na przestrzeni rozwoju historycznego prawa procesowego ulegały zmianom, stanowiąc ze względów na przedmiot uregulowania podstawę kształtującą dany model procesu karnego.

Moim zdaniem według tego autora zasadą naczelną jest norma konkretyzująca zasadę in obstracto. która to jednak ulegała zmianom na przestrzeni wieków poprzez różne ich ujęcie w systemie norm procesowych. Regulują one najważniejsze cechy procesu i poprzez to nadają mu kształt.

  1. S. Waltoś pod pojęciem zasad naczelnych rozumie społecznie ważne, ogólne dyrektywy uregulowania najbardziej istotnych kwestii z zakresu procedury karnej.

Moim zdaniem ten autor

6. A. Murzynowski za zasadę uważa podstawową normę prawną, która to ma charakter ogólnoprocesowy , określa ona główne i dominujące cechy procesu karnego a także zawiera określoną treść ideologiczną i jest jedną z alternatywnych możliwych i znanych historii rozwiązań.

Zasadą naczelną jest ogólna dyrektywa uregulowana w jednej albo kilku normach albo z nich wyinterpretowana która tworzy model postepowania, nadaje jemu kształt. Ma charakter podstawowy oraz nadrzędny, pozostałe normy są jej podporządkowane.

Jak widać istnieją różne pojęcia zasad prawnych. Różni autorzy także przedstawiaja sposoby ich „wybrania” z systemu norm.

1. I tak A. Murzynowski (96-97) do kryterium wyodrębniania naczelnych zasad procesu przedstawia następujące cechy które to muszą wystąpić kumulatywnie.

  1. zasada jest wyrażona w normach (pojedynczych lub w wielu normach) obowiązującego prawa.

  2. Zasada ma znaczenie podstawowe dla procesu karnego, określając jego najważniejsze cechy i spełniając nadrzędną rolę w stosunku do innych norm prawa karnego procesowego

  3. Zasada powinna dotyczyć bezpośrednio dziedziny procesu karnego.

  4. Zasada ma charakter ogólnoprocesowy, tj. zawiera dyrektywy postępowania dotyczące wszystkich rodzajów postępowania karnego

  5. Zasada zawiera zawsze określoną treść ideologiczną, wyrażając polityczne idee, na których opiera się system państwowy, dotyczące sposobu ukształtowania i realizacji wymiaru sprawiedliwości w dziedzinie spraw karnych

  6. Zasada określa zawsze typowe i dominujące cechy postępowania karnego i dopuszcza istnienie od niej pewnych wyjątków, których już jednak nie można określić mianem zasad

  7. Zasady powinny określać takie cechy procesu karnego, które nie maja charakteru oczywistego i banalnego ale stanowią jeden z wariantów możliwych i znanych w historii rozwiązań

  8. Nie ma potrzeby tworzenia takich oddzielnych zasad, które dubluja inne zasady lub są konieczną konsekwencją ich istnienia

2. S. Waltoś (206-207) przedstawia nastepujące kryterium klasyfikacji podstawowych zasad procesu.

  1. zasada musi posiadać znaczenie węzłowe w procesie tzn. że jej brak utrudniałby określenie model procesu.

Z tego wynikają według autora następujące postulaty:

  1. Zasada powinna zawierać określoną treść ideologiczną i społeczną

  2. Zasadą procesu jest tylko ta która dotyczy bezpośrednio procesu bez względu na to czy znana jest w procesie karnym czy cywilnym

  3. Zasada powinna mieć charakter dyrektywy

Jak z powyższego wyodrębnienie norm podstawowych z procesu jest przedstawiane w podobny sposób. Należy scharakteryzować po krótce przedstawione przez autorów kryteria. W związku jednak z tym, że sposób wyodrębniania różni się trochę w ujęciu autorów ustosunkuje się do tych kryteriów w takiej kolejności jak je przedstawiłem najpierw przedstawiając krótki komentarz autora a potem dodając swój.

Ad 1. 1) autor pod tym kryterium rozumie że zasady powinny być wyrażone w normach prawa karnego procesowego. Niekiedy dopuszczalne jest określenie ich w aktach o charakterze nadrzędnym lub wiążących się bezpośrednio z dziedziną procesu karnego. Trzeba podkreślić, że przymiot naczelnych zasad procesu mogą mieć tylko normy wyrażone wprost lub za pomocą rozumowania prawniczego w kodeksie postępowania karnego. Umieszczenie także ich w innych aktach wyższej rangi podkreśla ich znaczenie oraz podnosi ich rangę w stosunku do innych zasad.

2) zasada procesu karnego - jako norma ogólna - ma charakter pewnej ogólnej deklaracji prawnej, której realizacja we wszystkich fragmentach procesu karnego wymaga zabezpieczenia przez bardziej szczegółowe normy prawa karnego procesowego. Tworząc kodeks postępowania karnego trzeba mieć na względzie potrzebę określenia wszystkich podstawowych norm prawa karnego procesowego ale i stworzenia norm które gwarantują ich poszanowanie. Wynika z tego, że zasada tylko wtedy będzie realizowana gdy będą istniały normy ją wypełniające. Sama pozbawiona tzw. „przepisów wykonawczych” nie ma racji bytu. Nie może mieć charakteru naczelnej zasady procesowej. Dlatego trzeba pamiętać, ze tak naprawdę zasadę tworzy szereg przepisów.

3) Autor pisze że rozważania na temat ogólnoprawnych zasad w procesie karnym są potrzebne natomiast nie powinno się ich ujmować. Z tym poglądem należy się zgodzić. Nie ma potrzeby wprowadzania do katalogu podstawowych zasad norm odnoszących się do wszystkich lub kilku dziedzin prawa. Takie ich mnożenie niczemu dobremu nie służy. Trafnie podkreślił autor, że koniecznym jest jednak prowadzenie rozważań nad nimi.

4) do zasad prawnych zaliczymy tylko te które odnoszą się do całego postępowania karnego a przynajmniej do jego części tzn. np. sądowego. Inne zasady tzw. stadialne nie powinny być ujmowane jako zasady procesu karnego. Niektóre zasady naczelne różny maja zakres obowiązywania w poszczególnych stadiach procesu. Niektóre nie mogą tez być realizowane w ogóle w niektórych sytuacjach np. zasada udziału czynnika społecznego. Poszczególne zasady na co zwrócił autor powinny mieć jednak zastosowanie we wszystkich rodzajach postępowania. Ich działanie nie może być wyłączone. Mogą tylko być stosowane w ograniczonym zakresie.

  1. Do naczelnych nie można zaliczyć takich zasad które to mają wyłącznie techniczny charakter i są pozbawione własnej treści ideologicznej (mogą występować w każdym systemie politycznym i prawnym) (104). Tu również należy się zgodzić z poglądem autora. Traktowanie zasad technicznych jako naczelnych jest niepotrzebne.

  2. Niektóre zasady jak wspomniano wyżej mają różny zasięg w poszczególnych stadiach procesu. Każda zasada ma także cechy ujemne które to niekiedy mogą przeważać np. zasada jawności na rzecz tajności w postępowaniu przygotowawczym.

  3. Autor jest przeciwny formułowaniu zasad które zawierają oczywiste dyrektywy. Mnoży się tylko ich liczbę nie wnosząc nic oryginalnego do nauki procesu karnego. Np. sprawnego działania. Kalinowski 136-139. Nad tą cechą zatrzymam się trochę dłużej ponieważ ma to ścisły związek z tematem niniejszego opracowania. Autor pisze że jest truizmem twierdzenie że proces powinien być sprawnie i szybko prowadzony. Są to przejawy „dobrej roboty” która jest ogólnie stosowana. Pisze również, że przyspieszenie procesu nie może pociągać za sobą rezygnacji z instytucji, które to umacniają demokratyzm oraz wychowawczy charakter naszego wymiaru sprawiedliwości. Np. eliminowanie ławników z orzekania. Przeciwnie, sprawność, szybkość postępowania powinna być podporządkowana wymogom dobrej jakości wymiaru sprawiedliwości oraz podstawowym zasadom procesu karnego, które tę jakość określają, powinna służyć ich realizacji (intensywnie a więc i w miarę szybkie prowadzenie procesu przyspiesza wydanie wyroku i może sprzyjać lepszemu zabezpieczeniu i wykorzystaniu dowodów) w żadnym jednak razie nie ograniczając ich działania. Problematyka związana z realizacją postulatów sprawnego działania zasługuje więc oczywiście na uwagę i opracowanie, nie ma jednak potrzeby tworzenia w tym zakresie samoistnych zasad procesu karnego. Nie istnieje też w tym względzie rozsądna alternatywa trudno jest bowiem wyobrazić możliwość sformułowania zasady niesprawnego działania. Oczywiście należy się zgodzić, że zasada szybkości czy szerzej ujęta sprawności nie może być traktowana jako naczelna. Nie zmienia to faktu, że właśnie tej dyrektywie ustawodawca nadał szczególne znaczenie m.in. poprzez częściową jej regulację w Konstytucji. Przewidują ją również akty międzynarodowe, które Polska jako sygnatariusz jest obowiązana przestrzega.

  4. Nie wolno także dublować zasad procesowych. W pełni zgadzam się z tym poglądem. Nadmierny katalog zasad może wprowadzić tylko niepotrzebny zamęt jak również skomplikować w pewnym stopniu proces karny.

Ustosunkowując się do systematyki S. Waltosia można wysnuć następujące wnioski.

Ad. 1 Jak widać te kryterium jest przedstawione podobnie jak u poprzedniego autora. Niewątpliwie jest potrzebne powściągliwość w formułowaniu zasad jak również traktowanie zasady jako alternatywy, która to ma pozycje dominującą. Przeciwieństwo zasady jest natomiast wyjątkiem od niej.

Ad. 2 Jak widać te kryterium również przedstawił A. Murzunowski. Charakter zasad mogą mieć tylko te normy ujęte w obowiązujących przepisach, które to są przejawem walk politycznych oraz mają w swojej treści przesłania ideologiczne.

Ad. 3 zgadzam się z twierdzeniem autora, że zasadami procesowymi mogą być tylko te normy które odnoszą się bezpośrednio do procesu karnego. Zasady ogólnoprocesowa choć bardzo ważne nie powinny się znaleźć w systematyce zasad procesowych. Moim zdaniem jednak zasady ogólnoprocesowe wywołują znaczący wpływ na zasady procesowe. Pewne z nich są konieczna konsekwencją zasad ogólnoprocesowych.

Ad.2 jak przyjąłem wyżej zasada jest dyrektywą powinnego zachowania się.

W niniejszej pracy nie będę przedstawiał systematyki a nie klasyfikacji proponowanej przeze mnie. Nie jest to konieczne dla potrzeb niniejszej pracy, która to głównie będzie opierała się na omówieniu instytucji procesowych służących sprawności. Ograniczę się do stwierdzenia że dla wyodrębnienia z gąszczu norm zasad naczelnym posługiwał bym się sposobem ich wyodrębniania przedstawionym przez A. Murzynowskiego, z tego względu że jest bardziej kompletny i w związku z powyższym dzięki temu łatwiej i dokładniej dałoby się wyodrębnić zasady naczelne.

POJĘCIE ZASADY SZYBKOŚCI

Jak wiadomo sprawność postępowania wiąże się między innymi z jego szybkością. Choć nie zawsze szybkie postępowanie jest sprawne. Dlatego w pierwszej kolejności należy dokładnie wyjaśnić co należy rozumieć po pojęciem i sprawność i szybkość.

I tak szybki według Słownika Języka Polskiego (T II str. 403) jest to działający, poruszający się wykonujący coś albo wykonywujący w ciągu krótkiego czasu, prędki.

Natomiast sprawność jest to sprawna organizacja jakiś działań, czynności.

Wynika z powyższego, że sprawność pojęcie bardzo zbliżone ma inny zakres. Ze słownikowej definicji szybkości wynika, że szybko to tyle co wykonywanie czegoś w ciągu krótkiego czasu, prędko. W języku potocznym takie rozumienie tego słowa jest poprawne. W odniesieniu do języka prawnego tą definicje należy poddać pewnym zabiegom. Wynika to z faktu, że szybkość postępowania nie jest wartością nadrzędną. Istnieją inne regulacje, które to są ważniejsze i „szybkość” jest im podporządkowana. Mowa tu między innymi o zasadzie prawdy materialnej. W zestawieniu szybkiego postępowaniu z osiągnięciem głównego celu postępowania prowadzi do wniosku, że postępowanie nie można prowadzić „na czas”, dla każdej czynności powinien być poświęcony pewien czas a także uwaga żeby osiągnąć główny cel postępowania. Z zasady szybkości wynika natomiast, że na poszczególne czynności trzeba poświęcić tylko tyle czasu ile jest potrzebne. Wynika także, że pomiędzy poszczególnymi czynnościami powinny być tylko takie odstępy czasu jaki są konieczne dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowaniu. Proces nie powinien „obumierać” na jakiś okres. Powinien się toczyć ciągle. Jak widać szybkość w ujęciu kodeksu jest praktycznie tożsama z jego sprawnością

Sprawność to tyle co sprawne organizowanie natomiast szybkość to sprawne działanie. Organizacja i działanie są natomiast ściśle ze sobą powiązane.

Trzeba tu także podnieść, że istnieje nauka zajmująca się sprawnym działaniem. Jej głównym twórcą jest T. Kotarbiński. Prakseologia „dla swych celów wykorzystuje stosunek sprawstwa, który jest uszczegółowieniem stosunku przyczyny do skutku, kiedy jednym ze składników istotnych warunku wystarczającego jest dowolny impuls jakiegoś osobnika np. człowieka” (T. Kotarbiński Traktat o dobrej robocie s. 475 Wrocław 1965r.)

Dla prawidłowego sformułowania definicji konieczne jest także wyjaśnienie co ustawodawca rozumiał pod pojęciem bez zbędnej zwłoki a także w rozsądnym terminie. Takie ujęcie bowiem zasady szybkości występuje w Konstytucji oraz Kpk. Nie można zatem oprzeć definicji zasady szybkości tylko w oparciu o nazwę zasady a także sprawność, którą używam jako synonim.

choć zakres znaczeń tych wyrazów jest inny będę używał je w niektórych sytuacjach jako synonimy.

13



Wyszukiwarka