Poeta i czytelnik, materiały- polonistyka, część III


Poeta i czytelnik

J. Słowacki i jego duchowy testament

Proszę przeczytać utwór „Testament mój” (s. 195).

Wiersz ten, jak sam tytuł wskazuje, jest poetyckim testamentem, w którym podmiot liryczny dokonuje podsumowania i oceny swego życia oraz wyraża ostatnią wolę. Omawiany liryk ma charakter autobiograficzny, podmiot mówiący można utożsamić z samym Słowackim. Omawiany wiersz należy zaliczyć do liryki bezpośredniej. Poeta zwraca się w tym tekście do konkretnego odbiorcy. Proszę jeszcze raz przeczytać utwór. Spróbujmy ustalić, ilu jest adresatów wiersza i kim oni są. Spostrzeżenia ujmijmy w formie tabeli.

ODBIORCY

CYTAT

Przyjaciele, osoby bliskie poecie, ale także wszyscy ludzie mu współcześni

„Żyłem z wami, cierpiałem i płakałem z wami” - poeta podkreśla wspólnotę doświadczeń swego pokolenia, zaznacza, że życie jego przyjaciół, znajomych, czy szerzej, ludzi mu współczesnych naznaczone było cierpieniem, bólem, łzami.

„Dziś was rzucam i idę dalej w cień” - podmiot opuszcza świat i ludzi, odchodzi w inny wymiar

„Lecz wy, coście mnie znali, w podaniach przekażcie...”- poeta prosi ludzi mu współczesnych, by zaświadczyli prawdę o nim i jego życiu, by przekazali ją dalszym pokoleniom.

Potomni, przyszłe pokolenia

„Ale kiedyś - o smętnych losach zadumany/Mojej biednej ojczyzny - przyzna, kto szlachetny...” - Słowacki głęboko wierzy, że jego czyny, postępowanie zostaną przez potomnych sprawiedliwie ocenione i docenione.

Spróbujmy teraz, na podstawie omawianego tekstu scharakteryzować poetę. Słowacki w tym tekście jawi się jako człowiek:

Powodem smutku a nawet pewnego rozgoryczenia Słowackiego było niezrozumienie jego poezji przez współczesnych. Autor omawianego wiersza był przez swe pokolenie niedoceniany, niewłaściwie oceniano miarę jego talentu, często celowo marginalizowano jego poezję, pomniejszano poetycki geniusz lub mu go odmawiano, nierzadko wypaczano sens wypowiedzi literackich drugiego wieszcza. Słowacki zdawał sobie sprawę ze swojej wielkości, wiedział, jak bardzo współcześni się mylą. Liczył więc, że jego twórczość zostanie należycie oceniona przez potomnych, że przyszłe pokolenia zrozumieją, iż to on był „sternikiem duchami napełnionej łodzi”.

Parę słów należy poświęcić symbolice wiersza. W utworze pojawia się motyw cienia (symbol śmierci, zagrożenia, ciemności), błyskawicy (nietrwałość, momentalność, przemijanie) oraz, bardzo istotny, znany już w literaturze antycznej, motyw ojczyzny-okrętu, niesionego przez wzburzone morze historii. Poeta zaznacza, że walczył o to, by ów okręt dopłynął do celu (by Polska odzyskała wolność) - sam „siedział na maszcie”. Niestety, statek zwany Polską zatonął, wraz z nim pod wodę poszedł również poeta.

Słowacki, mimo że ojczyzna jest zniewolona, nie traci nadziei. Wzywa on naród do tego, by odrzucił postawę rezygnacji, zniechęcenia i zwątpienia. Uważa, że trzeba podjąć ofiarną walkę w celu odzyskania niepodległości, i że należy, gdy zajdzie taka potrzeba, iść „na śmierć po kolei,/ Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!”.

Ćwiczenia do tekstu:

  1. Proszę wyszukać w tekście środki artystyczne i nazwać je.

  2. Proszę zinterpretować ostatnią strofę wiersza, zwracając szczególną uwagę na przeciwstawienie zjadacze chleba - anioły.

  3. Przeczytajcie państwo poniższy tekst współczesnego poety, porównajcie go z omówionym wierszem Słowackiego.

Lekcja polskiego - Słowacki” E. Bryll

...Zbyt wielu szło pod wodę. Tych z pierwszych okrętów.
co skrzydłem zagarniały każdy wiatr, i z łódek
walących rytmy wiosłem, posklejanym w domu,
jak wiejski cieśla zdarzył - aby tylko tonąć.
umiały i z bulgotem zejść w pobojowisko
między padlinę wraków. Tam co dzień nurkują
nauczyciele - skrobać szkielety - by wszystko,
jak wierzą, o ojczyźnie dobyć za perłę.
                                                              A ona
- ojczyzna nasza - także przez cieślę sklecona,
niezdarna w swych granicach jak niezwrotny korab,
kołysząca się nazbyt i jak zawsze chora
czeka tych, co potrafią płynąć, zabić - nie mdlejących
u progu sypialni carskiej.
                                           - Choćby jak Anglicy,
co zabijali, a my zawsze dzicy
naprzeciw nich, bo zwierząt nie kochamy.
                                                                  Cieśla,
co się jak nasz kołodziej okrutnie napocił,
nim wyrzezał ten korab i do dupy sknocił,
nie ma serca dla zwierząt. To źle. Psa szczekanie
do obcych uszu bystrzej goni niźli bulgotanie
tonących...

Refleksje nad relacją między jednostką a zbiorowością w wierszu „Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie...” C. K. Norwida.

Wiersz napisany został w 1856 roku. Jego powstanie związane było ze sprowadzeniem zwłok Mickiewicza do Paryża i ze sporami wokół miejsca pochówku wieszcza (niektórzy chcieli, by poetę pochowano tam, gdzie zmarł - w Stambule, inni obstawali za Paryżem jako miejscem ostatniego spoczynku). Wydarzenia te stały się dla Norwida punktem wyjścia do snucia refleksji na temat:

  1. relacji między wybitną jednostką a zbiorowością

  2. nieprzystawalności geniuszy do czasów, w których przyszło im żyć.

Utwór składa się zasadniczo z dwóch części: opisowej i refleksyjnej. W pierwszej części Norwid przywołuje wybitne postaci z historii ludzkości, których myśli, dokonania przerosły ich epokę. Wszystkie wspominane przez poetę genialne jednostki łączy jedno: niezrozumienie ich wielkości przez współczesnych.

Postać

losy za życia i po śmierci

Sokrates

Filozof grecki, za głoszenie swych poglądów skazany i zmuszony do otrucia się, po śmierci przed więzieniem, w którym przebywał, ustawiono jego pomnik.

Dante Alighieri

Jeden z największych poetów włoskich, autor „Boskiej komedii”, wygnany z rodzinnego miasta. Po śmierci doczekał się dwóch grobów (mogiła w Rawennie i symboliczny grobowiec we florenckim kościele).

Krzysztof Kolumb

Odkrywca Ameryki, zmarł w biedzie i zapomnieniu. Po śmierci jego prochy wielokrotnie przenoszono.

Luis Vaz Camoes

Wybitny poeta portugalski, jego grób zniszczyło trzęsienie ziemi.

Tadeusz Kościuszko

Polski i amerykański bohater narodowy. Spoczywa na Wawelu i Solorze (grób symboliczny).

Napoleon

Wielki wódz francuski, zmarł na wygnaniu, potomni wystawili mu również dwa groby.

Adam Mickiewicz

Nad trumną wielkiego poety, Polacy, tracąc poczucie przyzwoitości, toczyli zaciekłe spory (kontrast geniuszu jednostki z małością i mizerią zbiorowości).

Ostatnia strofa części pierwszej jest urwana, niedokończona. Jak państwo myślą, czemu służy owe Norwidowskie przemilczenie? Dlaczego poeta stosuje tutaj celowe niedopowiedzenie?

W drugiej części wiersza poeta zwraca się bezpośrednio do zmarłego wieszcza. Jest on przekonany, że Mickiewicz podzieli los swych wielkich poprzedników. Dopiero przyszłe pokolenia docenią zasługi zmarłego, one w pełni poznają jego geniusz, „inaczej będą głosić Twe zasługi”. Taki już jest, jak pokazuje historia, los wybitnych jednostek: zwykle niedoceniane za życia, zupełnie niezrozumiane przez współczesnych, zostają rehabilitowane po śmierci, przez potomnych („Każdego z takich, jak Ty świat nie może/ Od razu przyjąć na spokojne łoże”). Tragedia wielkich indywidualności polega więc na tym, że należną chwałę i uznanie uzyskują dopiero po śmierci. Tak było w wypadku Sokratesa, Mickiewicza, Słowackiego, a także... samego Norwida. Autor omawianego utworu nie zyskał za życia chwały, nie zdobiono mu głowy laurami. Schyłek życia spędził w przytułku, samotny i zapomniany, pochowany został w zbiorowej mogile. Na zrozumienie i nobilitację poezja Norwida musiała czekać długo: do XX wieku.

Zadania:

  1. Proszę porównać wiersz Norwida w treścią noty „Pogrzeby wieszczów” (s.198). Jakie wnioski nasuwa to porównanie?

  2. Przeczytajcie państwo fragment Epilogu „Pana Tadeusza” (s. 201). Zastanówcie się nad tym, o czym marzy poeta. Jak rozumiecie zwrot „zbłądzić pod strzechy”?

Szopen, czyli wieczna doskonałość - „Fortepian Szopena” C. K. Norwida

Refleksje dotyczące losów życia i twórczości artystów podjął Norwid również w „Fortepianie Szopena” (s. 169). Poeta w utworze wspomina „dni przedostatnie” kompozytora. Odwiedzając Chopina, stał się świadkiem jego bezskutecznych zmagań ze śmiercią. Dni poprzedzające odejście muzyka były, zdaniem Norwida, „pełne jak mit”, a więc tworzyły niejako jego legendę; „blade jak świt” (zapowiadały rychłe przejście z jednej sfery egzystencji do drugiej). Te przedostatnie dni uwydatniają również kwintesencję geniuszu kompozytora, podkreślają wielkość tego artysty i jego muzyki.

Kim jest podmiot liryczny? To oczywiście poeta-przyjaciel kompozytora, świadek jego „przedostatnich dni”. Ale nie tylko w strofie dziesiątej zbiera głos poeta-komentator, który snuje refleksje związane ze sprofanowaniem instrumentu muzyka. Adresatem tej wypowiedzi jest bliżej nieokreślony ogół odbiorców (pierwsze strofy wiersza kierowane są zaś do samego Szopena).

Postać Szopena opisana jest w tym liryku w sposób szczególny: ona upodabnia się do instrumentu, przeistacza się w niego. Artysta przypomina „upuszczoną przez Orfeja lirę”, która jest symbolem muzyki, wieczności sztuki. Tak więc Szopenowi pisana jest nieśmiertelność. Koniec jego życia rozpocznie okres wiecznego trwania jego sztuki, bowiem muzyka Szopenowska ma w sobie siłę stwórczą, moc kreacyjną. Tak jak lira Orfeusza, zawieszona po jego śmierci na firmamencie nieba, zyskała wieczność, tak muzyka Szopena po śmierci kompozytora stanie się wiecznie żywa.

Artysta „podobnieje” nie tylko do liry, ale również do fortepianu („Ręka [...]/ Mięszała mi się w oczach z klawiaturą”). Ręka grającego kompozytora zlewa się z klawiaturą fortepianu, przeobraża się w przedmiot - symbol jego sztuki. Sztuki, która wyrasta ze szlachetnych uczuć, jest ona „błogosławieniem wszelkiemu akordowi”. Jej tworzenie ma wyraźnie mistyczny charakter, przypomina święte misterium, pochodzi ze sfery sacrum. Gra mistrza odznacza się peryklejską prostotą, przywołuje w obraz modrzewiowego, wiejskiego domu: łączy więc w sobie klasyczną doskonałość i polskość. Sztuka gasnącego artysty jest dla Norwida synonimem doskonałości, wieczności i świętości.

Przejdźmy do omówienia ostatnich trzech strof tekstu. Poeta tutaj przywołuje epizod z powstania styczniowego, kiedy to, po nieudanym zamachu na generała Teodora Berga, ówczesnego namiestnika cara Rosji w Królestwie Polskim, nasiliły się działania antypolskie. Wtedy, w Warszawie został wyrzucony przez okno instrument Szopena. Ten roztrzaskujący się o bruk instrument - symbol doskonałej sztuki, porównał Norwid do rozdzieranego przez pasje Orfeusza: mityczny bohater został rozszarpany przez kapłanki Dionizosa. Tu ów fortepian rozdzierany jest przez „tysiąc pasji” symbolizujących furię rosyjskich żołnierzy. „Sięgnięcie bruku” można zatem w sensie dosłownym rozumieć jako poniżenie wielkiej sztuki. Jednak w kontekście obrazów występujących na początku utworu, należy wnioskować, że umieranie okazuje się koniecznym warunkiem nieśmiertelności. Finał zatem - w jego symbolicznym rozumieniu - jest optymistyczny, niesie nadzieję wieczności.

Podmiot przywołuje przyszłe czasy poprzez zwrot do „późnego wnuka” (dowód wiary w wieczne trwanie dzieła kompozytora). Przyszłość to również dzień Sadu, kiedy świat osiągnie kres swojego istnienia - wtedy „przemówią kamienie” i zabrzmi „zgrzytanie zębów”.

Zadania

  1. Proszę przeczytać notę „Wiersz Norwida” (s. 169).

  2. Dla chętnych: interpretacja wiersza „Mury” J. Kaczmarskiego (s. 174).

O brązownictwie i antybrązownictwie

Proszę przeczytać z podręcznika noty: „Kult wieszczów”, „Pomniki wieszczów”, „Brązownictwo” (s. 199).

Czym jest brązownictwo? Według „Popularnego Słownika Języka Polskiego” to tworzenie wyidealizowanego obrazu kogoś znanego, zwłaszcza zmarłego, jako osoby pozbawionej wad, mającej same najlepsze cechy. W II połowie XIX wieku szczególnie silnie ujawniły się w polskim społeczeństwie tendencje „brązownicze” - zaczęto szczególną czcią otaczać trójcę narodowych wieszczów - Mickiewicza, Słowackiego i Krasińskiego. Idealizowano te postaci, ukrywano drażliwe szczegóły z ich życia, nie pokazywano prawdziwych ludzi - z krwi i kości, lecz ikony, posagi bez wad, słabości. Ten kult miał oczywiście swe dobre i złe strony. Dzięki niemu ocalało wiele pamiątek po artystach. Wieszcze narodowi patronowali manifestacjom o charakterze patriotycznym, co było szczególnie ważne dla walki o tożsamość narodową w okresie niewoli. Tek kult integrował Polaków. Z drugiej jednak strony przeinaczano lub przemilczano pewne fakty z życia poetów, pomijano te, które nie pasowały do wizerunków narodowych świętych. Często upraszczano i deformowano interpretację ich dzieł. Akcja „antybrązownicza” zapoczątkowana przez Boya-Żeleńskiego odniosła dobry skutek: „uczłowieczyła” pomniki, jakimi uczyniono romantycznych wieszczów; prowokowała również do dyskusji.

Proszę przeczytać zamieszczone w podręczniku (s. 204) „Portrety z zeszytów szkolnych” T. Różewicza. Z pewnością państwo zauważyli, że poeta przedstawia w tych utworach smutny efekt „odbrązowienia” romantycznych wieszczów osiągany przez szkoły. Różewicz w tych wierszach kpi ze stylu szkolnych wypracowań, uwidacznia, że zawarte w uczniowskich pracach informacje są miałkie myślowo, nieciekawe poprzez swą fragmentaryczność i uproszczenia. Nie zawierają żadnych informacji o twórczości poetów, nie wyjaśniają przyczyn ideowego i osobistego konfliktu miedzy wieszczami. Te zeszytowe portrety wieszczów są tendencyjne, niezwykle uproszczone, stanowią odbicie wtórnych opracowań biograficznych. Życzę państwu, aby wasze prace kontrolne takie nie były.

Przemysław Walkowiak



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
narodziny romantyzmu, materiały- polonistyka, część III
My i wy, materiały- polonistyka, część III
w swiecie duchow - romantyczne widzenie rzeczywistosci, materiały- polonistyka, część III
wokol jezyka, materiały- polonistyka, część III
oblicza romantycznej milosci, materiały- polonistyka, część III
zagadnienia na egzamin ustny, materiały- polonistyka, część III
ojczyzna Polakow, materiały- polonistyka, część III
dramat romantyczny, materiały- polonistyka, część III
Nigdy nie bylo tak pieknej plejady, materiały- polonistyka, część V
Swoi, materiały- polonistyka, część IV
Hymn do Nirwany Tetmajera, materiały- polonistyka, część IV
Walka klasykow z romantykami, materiały- polonistyka, część II
Lalka, materiały- polonistyka, część IV
polszczyzna okresu baroku, materiały- polonistyka, część II
Nowelistyka pozytywistyczna, materiały- polonistyka, część IV
piesn XIX Kochanowskiego, materiały- polonistyka, część I
lektury semestr II, materiały- polonistyka, część II
Przewartosciowania i powroty - Nad Niemnem, materiały- polonistyka, część IV
Polityka i psychologia - Przedwiosnie Zeromskiego i Granica Nalkowskiej, materiały- polonistyka, czę

więcej podobnych podstron