Pozytywizm, Język Polski - Pozytywizm, Pozytywizm


Pozytywizm

TEMAT: Pozytywizm na zachodzie Europy.

1.Podłoże i czas trwania.

Rozwój pozytywizmu w Europie przypada na II połowę XIX wieku. W Polsce trwa w latach 1863÷1895. Następuje odwrót od założeń romantyzmu. Nawiązuje się natomiast do racjonalizmu oświecenia. Następuje rozwój wielkiego przemysłu, miast. Umacnia się pozycja burżuazji. Kształtuje się klasa robotnicza.

2.Nazwa epoki.

Pochodzi z dzieła francuskiego filozofa Augusta Comte'a pt. „Rozprawa o duchu pozytywnym”. Uważał że filozofia, nauka, powinny się zajmować tylko przedmiotami rzeczywistymi, a nie wymysłami; rozważać wyłącznie zagadnienia użyteczne, praktyczne. Filozofii tej nadał nazwę pozytywnej, stąd nazwa epoki.

3.Ideologia.

- scjentyzm („scientia”= wiedza) - „prawdziwa wiedza jest możliwa tylko poprzez poznanie naukowe, czyli racjonalne, empiryczne”(doświadczenia);

- utylitaryzm („utilitas”= korzyść, pożytek) - „jednostka musi być społecznie użyteczna, jej wartość mierzy się wkładem jaki wnosi do postępu; wszystko musi być podporządkowane celom praktycznym”;

4.Filozofia.

- John Stuart Mill, angielski filozof, zwolennik racjonalizmu i empiryzmu : „jedyne źródło poznania rzeczywistości to doświadczenie”

- Herbert Spencer, twórca ewolucjonizmu, przeniósł teorię ewolucji na wszystkie dziedziny wiedzy, zwłaszcza na społeczeństwo ludzkie; społeczeństwo ujmował jako organizm biologiczny, który podlega ewolucji, a poszczególne klasy społeczne to tkanki w organizmie; rewolucja to zachwianie równowagi i zahamowanie rozwoju; rozwój następuje tylko na drodze ewolucji

- Karol Marks i Fryderyk Engels; twórcy materializmu dialektycznego (historycznego), twierdzili że podstawową cechą przyrody jest ciągły ruch, będący wynikiem ścierania się przeciwstawnych sił; określili cztery prawa rządzące przyrodą, tzw. prawa dialektyki:

- „żadnego zjawiska w przyrodzie nie można rozpatrywać w izolacji od otaczających go zjawisk”

- „przyroda jest w ciągłym stanie ruchu i przeobrażania się; odnawiania się i rozwoju”

- „proces rozwoju prowadzi od nieznanych i ukrytych zmian ilościowych do jawnych zasadniczych zmian jakościowych”

- „motorem rozwoju jest walka wewnętrznych przeciwieństw”;

przeniesienie tych praw na społeczeństwo ludzkie to materializm historyczny; głosili rewolucjonizm; przewroty społeczne (rewolucje) to nagły skok w rozwoju.

5.Nauka.

Nastąpił ogromny postęp; pojawił się silnik parowy, mikroskop i teleskop. Znaczący rozwój matematyki i nauk przyrodniczych. Ludwik Pasteur ogłosił teorię o drobnoustrojach. Karol Darwin ogłosił teorię o ewolucji.

6.Sztuka.

Podstawy filozoficzne w sztuce stworzył francuski filozof H. Taine. Głosił zależność literatury od trzech czynników: rasy, epoki i środowiska. Sztuka, a głównie literatura powinna dać naukowy opis procesów społecznych i poszczególnych jednostek. Dla artysty najważniejsze to gromadzenie obserwacji, faktów, a nie fantazjowanie. Główne kierunki w sztuce to:

A - Realizm krytyczny

- ukazywanie świata zgodnie z rzeczywistością

- przedstawianie postaci i zdarzeń typowych, ilustrujących prawa rządzące społecznością

- istotne jest bogate tło i krytyczna ocena

- czołowi przedstawiciele kierunków to Stendhal i H.Balzak

B - Naturalizm

- fotograficzne odbicie rzeczywistości

- ukazywanie wycinka zjawisk, głównie najciemniejszych stron życia ludzkiej natury (to co instynktowne, biologiczne, prymitywne)

- autor pokazuje rzeczywistość, ale jej nie ocenia, opisuje jak naukowiec

- twórcą kierunku Emil Zola

Najwybitniejsi twórcy:

Anglia:

Karol Dickens „David Coperfield”, „Klub Pickwicka”

Francja:

Stendhal „Czerwone i czarne”, „Pustelnia parmeńska”

Gustaw Flaubert „Pani Bovery”, „Szkoła uczuć”

Emil Zola „Germinal”

Rosja:

Iwan Turgieniew „Szlacheckie gniazdo”, „Ojcowie i dzieci”

Lewtołstoj „Wojna i pokój”, „Anna Karenina”

TEMAT: „Ojciec Goriot” - powieść realizmu krytycznego.

Honoriusz Balzak (1779÷1851), urodził się w Tours. Ojciec jego był administratorem szpitala. Pisarz, studiował prawo, jednocześnie filozofię. Próbował wydawać książki bez przewodzenia. Został pisarzem. Początkowo źle przyjęty, później bardzo popularny. Stworzył cykl pt. „Komedia ludzka” obejmujący 91 powieści. Miłością życia pisarza była polska arystokratka Ewelina Hańska, późniejsza żona. Powieści jego to: „Eugenia Grandet”, „Ojciec Goriot”, „Stracone złudzenia”, „Kuzynka Bietka”.

Akcja powieści „Ojciec Goriot” rozgrywa się w Paryżu od grudnia 1819 do lutego 1920.Jest to powieść realizmu krytycznego ponieważ:

- ukazuje pełny, wszechstronny obraz ówczesnego społeczeństwa

- przedstawia typowe kariery tamtych czasów

- daje bogate tło obyczajowe (liczne opisy)

- poddaje krytyce negatywne zjawiska

Ad.1) Obraz społeczeństwa francuskiego

a) arystokracja

Hrabina Beauseant (Bozean) i hrabia Restaud (Resto).

Hrabina zajmuje olbrzymi, luksusowy pałac. Jest dystyngowana, wytworna. Uśmiechem maskuje klęskę. Dyktuje modę. Wejście na jej salony otwiera drzwi wszystkich pałaców Paryża. Hrabia dla pieniędzy ożenił się z Anastazją. Ich małżeństwo to pozory. Jest wyniosły i nieprzystępny. Arystokracja pilnie strzeże swej odrębności. Koligacje z innymi klasami są możliwe tylko ze względów finansowych.

b) burżuazja

Anastazja i Delfina, córki fabrykanta Goriot oraz bankier Nuzingen.

Anastazja i Delfina żyją w zbytku, chcą błyszczeć i zadziwiać; nie liczą się z nikim i z niczym; rywalizują ze sobą, kłócą się, brak im subtelności np. Delfina głośno śmieje się w teatrze i staje się obiektem kpin. Obie siostry utrzymują kochanków, bo jest to w dobrym tonie. Baron Nuzingen jest skąpy, drapieżny i zachłanny.

c) mieszczaństwo

Pani Vauquer blisko 50 lat, prowadzi pensjonat. Jest chciwa i zachłanna, skąpa, podgląda ludzi, szpieguje, lubi plotki. Szanuje tylko tych, którzy mają pieniądze.

d) biedota

Są to mieszkańcy pensjonatu pani Vauquer, ludzie przypadkowi, czasem podejrzani.

Poiret to konfident policji.

Michonneau to była kurtyzana.

Vautrin jest przestępcą, byłym galernikiem stojącym na czele przestępczej organizacji Paryża.

Są tam również studenci Bianchon (student medycyny) i Eugeniusz (student prawa).

Ad.2)

Procesy społeczne ilustrują kariery ojca Goriot i Eugeniusza Rastignac. Goriot w okresie rewolucji dorobił się na dostawach, okazyjnie kupił fabrykę makaronu, która doskonale prosperowała. Wcześnie owdowiał, poświęcił się córkom, niczego im nie odmawiał. Wyrosły na skrajne egoistki, wstydziły się ojca fabrykanta. Zażądały by wszystko sprzedał i żył z renty. Wyłudziły ostatni grosz na kaprysy, umierał w skrajnej nędzy w pensjonacie pani Vauquer. Na pogrzebie nie było córek, przysłały puste karety.

Eugeniusz pochodził ze zubożałej szlachty na południu Francji. Podjął studia prawnicze w Paryżu. Miał być podporą dla rodziny. Otrzymał list polecający do dalekiej krewnej - hrabiny Beauseant. Kiedy wszedł na salony postanowił zrobić karierę, zaniedbał studia, poprosił rodzinę o ostatnie oszczędności, kupił powóz, stroje, został utrzymankiem Delfiny. Z uczciwego studenta stopniowo przeobrażał się w cynicznego utrzymanka. Bolał jeszcze nad tragedią Goriota, ale nad jego trumną, patrząc w stronę Paryża powiedział, „teraz się spróbujemy”. Oznacza to, że nie cofnie się przed żadną podłością by osiągnąć szczyty.

Ad.3)

Paryż pokazany w powieści to miasto brudne, zatłoczone o wąskich ulicach, starych domach, błocie i licznych ruderach. W drugiej połowie XIX wieku zostało gruntownie przebudowane. Kontrast stanowi elegancka dzielnica Saint-Germain. Balzak wprowadza nas do wytwornego pałacu hrabiny, do buduaru Anastazji, który z powodu braku wyczucia przypomina salon kurtyzany. Poznajemy też typową kamienicę.

Ad.4)

Krytyczna ocena dotyczy roli pieniądza w społeczeństwie. Arystokracja jest środowiskiem zamkniętym, ale Restaud żeni się z Anastazją dla pieniędzy. Eugeniusz jest utrzymywany przez Delfinę, ponieważ może ją wprowadzić na salony arystokracji. Eugeniusz nie waha się wziąć od sióstr ostatniego grosza i przeznaczyć na zachcianki. Vauquer odnosi się do Goriota z szacunkiem, myśli nawet o za mąż pójściu do momentu kiedy ma on pieniądze. Kiedy przekonuje się, że je stracił nazywa go pogardliwie ojcem Goriot i poniża go. Poiret i Michonneau dla pieniędzy wydają Vautrin'a w ręce policji. Przestępca Vautrin ma kontakty w najwyższych sferach, dla pieniędzy gotów zabić, doprowadza do pojedynku w którym ginie brat Wiktoryny Taillefert, dzięki temu odzyskuje ona majątek. Tytułowy bohater powieści mówi „pieniądz to życie, pieniądz daje wszystko”.

TEMAT: Pozytywizm na ziemiach polskich.

W II połowie XIX wieku Polska znajduje się pod zaborami.

Królestwo Polskie (Królestwo Kongresowe).

W zaborze rosyjskim 1864 uwłaszczenie chłopów; 1850 - zniesiona granica celna między Królestwem a Rosją, znaczny rozwój przemysłu, jednocześnie rusyfikacja; 1862 - powstała w W-wie Szkoła Główna przemianowana na rosyjski uniwersytet, rozwijało się tylko szkolnictwo prywatne i tajne nauczanie. W W-wie powstała też kasa im. Mianowskiego (pierwszy rektor Szkoły Głównej). Na jej czele Tytus Chałubiński, instytucja ta finansowała badania naukowe, studia zagraniczne wydawnictwa. W W-wie wychodziły liczne prywatne polskie pisma. Podzieliły się na pisma „młodych”, czyli pozytywistów („Przegląd tygodniowy”, „Niwa”) oraz pisma „starych”, czyli romantyków („Kurier Warszawski”, „Gazeta Polska”).

Wielkopolska.

Ziemie zaboru pruskiego traktowane były jako zaplecze rolnicze przemysłowych Niemiec, stąd liczne młyny, browary, gorzelnie. Silna germanizacja; język polski zakazany; w 1886 powstaje Komisja Kolonizacyjna („wóz Drzymały”). Na Śląsku walczono o polskość, Przywódcy to np. J. Lompa, K. Miarka. Przejawem buntu był strajk uczniów we Wrześni. W 1880 powstało Towarzystwo Czytelni Ludowych, które założyło około 2000 bibliotek i istniało do 1939r. Wychodził Dziennik Poznański. Znaczącą rolę odgrywała Biblioteka Raczyńskich.

Galicja.

Istniała autonomia, ale ziemie zacofane gospodarczo, przeludniona wieś, dlatego liczna emigracja chłopska za ocean (USA, Brazylia). Ze względu na autonomię silne ośrodki polskiej kultury zwłaszcza Kraków i Lwów, profesorowie Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wróblewski, Olszewski pierwsi w świecie skroplili tlen i azot w Krakowie od 1848r. Przez 40 lat działa Stronnictwo Stańczyków, które wydaje pismo „Czas”. Wielu polskich uczonych działa poza granicami: Ignacy Domeyko w Chile, B. Dybowski badacz Bajkału, Strzelecki badacz Australii, R. Modjeski budowniczy mostów w USA. M. Skłodowska Curie we Francji (odkrycia pierwiastków promieniotwórczych; Nobel 1903, 1910).

W sztuce przyjęto założenia europejskie, dominuje zwłaszcza realizm krytyczny.

Malarstwo:

Jan Matejko - „Bitwa pod Grunwaldem”, „Hołd pruski”, „Stańczyk”, „Kazanie Piotra Skargi”, „Rejtan”, „Kościuszko pod Racławicami”, „Poczet królów polskich”.

Artur Grottger - „Polonia”, „Lituania”, „Wojna”.

J. Kossak - malarstwo historyczne „Stadnina na Podolu”.

A. Gierymski - „Żydówka z pomarańczami”, „Piaskarze”, „Trumna chłopska”.

M. Gierymski - „Pikieta”, „Droga w nocy”.

J. Chełmoński - „Babie lato”, „Czwórka”, „Kuropatwy”.

W literaturze realizm krytyczny reprezentują Orzeszkowa, Prus i Sienkiewicz. Zgodnie z zasadami naturalizmu piszą natomiast Adolf Dygasiński, np. „Zając” oraz Artur Gruszecki, np. „Krety”. W architekturze nie ma nowego stylu, dominuje eklektyzm (łączenie różnych stylów), np. pałac w Gołuchowie oraz w Kurniku.

TEMAT: Program pozytywizmu polskiego w świetle publicystyki.

Pozytywizm europejski miał charakter filozoficzny. W Polsce był to program praktycznego działania. Ukształtował się na łamach pisma pozytywistów wychodzącego w Warszawie. Był to „Przegląd Tygodniowy” redagowany przez Adama Wiślickiego. Programowe artykuły ogłaszał tam zwłaszcza A. Świętochowski. Słynne jego publikacje to „My i Wy” oraz „Praca u podstaw”. Na temat programu wypowiadali się także Prus i Sienkiewicz, a kwestię emancypacji kobiet i asymilacji Żydów poruszała E. Orzeszkowa.

„My i Wy” (fragmenty).

„My jesteśmy młodzi, nieliczni, nie rządzący się widokami materialnych korzyści, uwolnieni z obowiązków hołdowania stosunkom i znajomościom; wypowiadamy swoje przekonania otwarcie, nie lękamy się sądu i kontroli, pragniemy pracy i nauki w społeczeństwie…”.

„…Wy jesteście starzy, liczni, krępowani między sobą tysiącem niewidzialnych nici, skradacie się ze swoimi zasadami nieśmiało (…) każecie wszystkim patrzeć w przeszłość, uszanować nawet jej błędy (…), chcecie ażeby was nikt nie sądził, nikt o nic nie upominał …”.

Konflikt pokoleń wynikał zwłaszcza z różnicy rozumienia patriotyzmu. Po klęsce kolejnego powstania (styczniowego) nowe pokolenie odrzuca ideały walki; utrzymuje, że zrywy powstańcze nic nie dają, giną tylko najlepsi Polacy. Należy zrezygnować z walki na rzecz rozwoju gospodarczego. Program działania ujęto w formie haseł:

1. Praca organiczna - jest to praca nad rozwojem gospodarczym kraju, należało rozwijać rolnictwo, przemysł, budownictwo, handel, rzemiosło, komunikację. Obowiązkiem patriotycznym było bogacenie się, należało zdobywać wykształcenie praktyczne, by wprowadzać osiągnięcia nauki i techniki. Społeczeństwo jako organizm powinno zgodnie współdziałać w realizacji tych zadań.

2. Praca u podstaw - podstawy narodu to masy ludowe, powinny być włączone do pracy nad rozwojem gospodarczym, dlatego należało nieść oświatę, otoczyć opieką uwłaszczoną wieś oraz tworzący się proletariat. Biedotę należało wydobyć z ciemnoty i zacofania, było to zadanie dla klas wykształconych.

3. Demokratyzm - jednakowe traktowanie ludzi bez względu na pochodzenie, narodowość, wyznanie, wykształcenie, czy płeć. Szczególnie zwracano uwagę na emancypację kobiet, czyli przyznanie im równych praw z mężczyznami oraz na asymilację Żydów.

TEMAT: Hasła pozytywizmu w nowelach E. Orzeszkowej.

E. Orzeszkowa (1841÷1910) - urodzona, w Mikowszczyźnie pod Grodnem, w rodzinie ziemiańskiej; z domu Pawłowska. Ukończyła pensję w W-wie. Niespełna 16-letnia poślubiła 20 lat starszego Piotra Orzeszkę i zamieszkała w jego majątku Ludwinowo na Polesiu. Tam przeżyła powstanie styczniowe. We dworze zorganizowała szpital polowy, przekazywała informacje, ukrywała powstańców, przeprowadziła przez granicę R. Traugutta. Po klęsce powstania mąż na Syberii, majątek skonfiskowany. Pisarka zamieszkała w Grodnie, prowadziła księgarnię, pisała. Po śmierci męża wyszła za S. Nahorskiego. Pochowana w Grodnie. Tam w jej domu muzeum. Twórczość: nowele(„Julianka”, „Silny Samson”, „Dobra pani”), powieści(„Pamiętnik Wacławy”, „Marta”, „Nad Niemnem”, „Cham”, „Ad astra”, „Meir Ezofowicz”, „Niziny”, „Dziurdziowie”).

„Tadeusz”

Klemens i Chwedora byli fornalami; mieli syna Tadeusza w wieku niespełna trzech lat. Przyszedł na świat po wielu latach. Klemens odtąd zupełnie się zmienił (nie pił, nie kłócili się). Rankiem Klemens poszedł orać pole, Chwedora szła do pielenia chwastów, zabrała z sobą dziecko. Tadeusz cieszył się wszystkim: kogutem, kotem, gołębiem. Zatrzymali się przed kapliczką, matka prosiła najświętszą pannę by miała w opiece jej dziecko. Tadeusz słysząc ojca wyrywał się, więc przystanęli na chwilę. Chwedora pracowała pod nadzorem, nie miała czasu dla dziecka. Płakał a potem pobiegł za sikorką. Na końcu ogrodu była sadzawka. Zrywał tam niezapominajki dla Bozi i pani z dworu. Zobaczył sikorkę, podbiegł do niej, wpadł do wody i utonął. Żal kieruje autorka do ślepego losu, ale także do dziedziczki z dworu; nudząc się zrywała kwiaty, a mogła w tym czasie zgodnie z programem pracy u podstaw, zapewnić opiekę dzieciom, których rodzice musieli pracować.

„ABC....”

Joanna Lipska mieszkała z bratem, który pracował jako kancelista. Ojciec wcześnie zmarł, gdyż zwolniono go z pracy w gimnazjum. Joanna na prośbę właścicielki magla zaczęła uczyć jej wnuczki, potem dołączyły inne dzieci. W zamian otrzymywała drobne kwoty, owoce, pieczywo. Była szczęśliwa, czuła się potrzebna. Wezwano ją do sądu i oskarżono o prowadzenie szkoły bez pozwolenia. Miała zapłacić grzywnę lub odbyć karę 3 miesięcy więzienia. Brat zadłużył się u lichwiarza, zapłacił grzywnę, ale zabronił nauczania. Dzieci jednak nie ustąpiły, w tajemnicy słychać było ciche ABC... . U Joanny można zauważyć pewne cechy emancypantki, gdyż nie chce być ciężarem dla brata, chce na siebie zarabiać i pomagać innym. Realizuje program pracy u podstaw.

Dobra pani

Tytułowa dobra pani to Ewelina Krzycka, która przyjęła do siebie sierotę Helę. Dziewczynka ta była przez nią rozpieszczana, jednak z czasem pani Ewelina odtrąciła ją. Wówczas zaopiekowała się nią służąca, która opowiedziała jej w formie bajki swoją historię. Tak jak Hela była ona kiedyś ulubienicą pani, jednak z czasem pani się nią znudziła i zatrzymała przy sobie jako służącą. Ten sam los spotkał także wspaniałą papugę, pieska oraz pewnego hrabiego.

Helcia wróciła do krewnych, a pani Ewelina płaciła na jej utrzymanie, sama przebywając ze swym nowym nabytkiem - włoskim muzykiem we Włoszech.

Autorka krytykuje zachowanie ludzi, którzy pozornie spełniają założenia pozytywizmu, a w rzeczywistości spełniają tylko swoje zachcianki kosztem innych.

TEMAT: Hołd powstańcom styczniowym w „Gloria victis”.

Na Polesie Litewskie przyleciał wiatr, nie był tu 50 lat, pytał drzewa o zdarzenia. Usłyszał historię wielkiej bitwy, po której została zbiorowa mogiła, na niej mały krzyżyk. Dowódcą był wódz na miarę Leonidasa - Romuald Traugutt. Nie o nim jednak opowiadają drzewa, lecz o dwóch spośród wielu bezimiennych pochowanych w mogile. Byli to Jagmin i Tarłowski. Jagmin był rosły, silny typ żołnierza. Tarłowski był delikatny, drobny, przybył w te strony z siostrą Anielą, by uczyć dzieci. Aniela pokochała Jagmina, żegnała obu gdy szli do powstania. Stoczyli wiele bitew i potyczek. Wyróżniono raz Tarłowskiego, bo uratował życie wodzowi. Dziwiono się, bo nie nadawał się pozornie do walki. W przerwach godzinami opowiadał historię każdej rośliny. Obaj przyjaciele marzyli o czasach, kiedy miecze przekute zostaną na lemiesze. Nadszedł straszny dzień, kiedy armia otoczyła wielki las. Nadszedł list od Anieli, nie zdążyli go przeczytać. Ranny Tarłowski znalazł się w szałasie dokąd najwcześniej dotarł wróg. Skoczył mu na pomoc Jagmin, ale zobaczył zawieszonego na pikach. W następnym momencie sam zginął. Po latach przyszła na mogiłę samotna dziewczyna, długo płakała, nie powróciła więcej. Mogiła pozostała opuszczona, czuwały tylko drzewa, liliowe dzwonki i polna róża. Czas szemrał rae victis = biada zwyciężonym. Słysząc to wiatr krzyknął, że uczestnikom walk należy się gloria, czyli chwała, a nie zapomnienie. Oddali przecież życie za ojczyznę. Orzeszkowa propagowała wprawdzie hasła pozytywizmu, ale romantyczne ideały walki były jej bardzo bliskie, dlatego upomniała się o pamięć dla powstańców styczniowych.

TEMAT: Etos pracy w „Nad Niemnem”.

Etos (z greckiego ethos = zwyczaj) - całokształt społecznie uznanych i przyswojonych w danej zbiorowości norm, które regulują zachowanie jej członków.

Akcja „Nad Niemnem” rozgrywa się w okresie dwóch wakacyjnych miesięcy 1886. Miejsce zdarzeń to okolice nadniemeńskie, niedaleko Grodna i Wilna. Są to majątki: Korczyn, Olszynka, Osowce oraz osada Bohatyrowiczów. Orzeszkowa mieszkając w Grodnie wakacje spędzała zwykle na wsi. Najchętniej we wsi Miniewicze. Odwiedzała wiejskie chaty, odbywała spacery do zaścianka Bohatyrowiczów, gdzie znajdował się stary grób Jana i Cecylii. Tam usłyszała legendę o rodzie Bohatyrowiczów, spisywała miejscowe baśnie, pieśni i przysłowia. Zajmowała się botaniką. Zrodził się wtedy pomysł napisania powieści o pannie z dworu, która wyszła za chłopa. Pierwotnie tytuł miał brzmieć „Mezalians”. Orzeszkowa miała jednak ambicje by stworzyć epopeję na wzór „Pana Tadeusza”, dlatego rozbudowała powieść, którą wydano w 1889r.

Podobnie jak w „Panu Tadeuszu” bohaterem jest zbiorowość szlachecka, podobne są taż podziały:

- arystokracja: Rużyc, Darzeccy, Zygmunt Korczyński ; przeważnie poza granicami, brak zainteresowania się krajem, własnym majątkiem, zepsucie moralne, pogoń za modą.

- szlachta średnia (ziemiaństwo):

- grupa pozytywna: Benedykt, Kirłowa, Witold. Przywiązani do stron rodzinnych, poświęcają się w pracy, pamiętają o powstaniu, przychylni chłopom.

- grupa negatywna: Andrzejowa, Kirło, Emilia. Nie pracują, zainteresowani tylko osobistymi problemami, nie obchodzą ich sprawy narodowe, nawet własna rodzina, chętnie przyjmują obce wzory.

- rezydenci - przebywający na łasce u bogatych krewnych : Justyna Orzelska, Marta (osoby pozytywne), oraz ojciec Orzelskiej (postać negatywna).

- szlachta zaściankowa (chłopi pochodzenia szlacheckiego). Pracują na utrzymanie. Zdrowi moralnie i psychicznie. Wobec wszystkich bohaterów stosuje pisarka dwa kryteria oceny:

- stosunek do pracy i ziemi (mogiła Jana i Cecylii)

- stosunek do walki o wolność (mogiła powstańcza)

Jeśli ktoś nie pracuje, podupada fizycznie, psychicznie i moralnie. Ilustrują to różne przykłady:

Teofil Różyc - 30 lat, ale wyniszczony, łysy, nerwowy tik, morfinista. Spełniał swoje marzenia, aż od zbytku szczęścia stał się nieszczęśliwy, przepuścił większość majątku. Justynę rozbierał oczyma, chciał mieć w niej kochankę, odtrącony wyjechał.

Darzeccy - przesadnie wystrojeni, mówią tylko o podróżach i zabawach, kaleczą polszczyznę. Darzecki bezwzględnie domaga się wypłacenia posagu Jadwigi, nic go nie obchodzą kłopoty Benedykta.

Zygmunt - blady, znudzony, zapatrzony w siebie, kosmopolita, obojętny na wszystko, egoista i cynik, typ dekadenta, odtrącony przez Justynę wyjeżdża.

Bolesław Kirło - stale wesoły, kpiący, lubi się bawić czyimś kosztem (Teresa Orzelska), gra namiętnie w karty. W domu rzadki gość, wpada by zmienić koszulę. Imponuje mu Różyc.

Emilia - skrajnym lenistwem doprowadziła zdrowie do ruiny, jest słaba, dręczą ją migreny, boi się wiatru, słońca, zejścia ze schodów. Teresa czyta jej romanse, dom i dzieci jej nie obchodzą. Zażądała od męża stałej pensji co przeznacza na meble i koronki.

Ignacy Orzelski - typ sybaryty, rozmiłowany w dobrym jedzeniu i trunkach, rozkoszuje się grą na skrzypkach, kobieciarz, uciekł kiedyś z guwernantką, przepuścił wszystko, także większość posagu Justyny. Boi się niewygód w zaścianku, ale gdy okazuje się, że może zostać w Korczynie los córki przestaje go obchodzić.

Orzeszkowa chcąc dowieść jaką wartość ma praca, bohaterów negatywnych przeciwstawia pozytywnym, tym co pracują, więc są zdrowi.(Różyc - Jan, Zygmunt - Witold, Kirło - Benedykt, Emilia - Kirłowa).

Praca w pozytywizmie wzrasta do rangi bohaterstwa na miarę bohaterów romantycznych i świadczy o tym legenda o Janie i Cecylii.

W zamierzchłej przeszłości przywędrowali na Litwę. On był niskiego pochodzenia, ona wysokiego rodu. Chcieli się skryć przed ludźmi, zaszyli się w puszczy, gdzie cierpieli: głód, zimno, strach, ciężko pracowali, po 20-stu latach mieli 6-ciu synów i 6 córek. Wykarczowane lasy i uprawione ziemie, kiedy przyjechał w te strony Zygmunt August na polowanie, zdziwił się jakie zaszły zmiany, pytał o przodków. Przyprowadzono stu-letnich starców, którzy nie wyjawili nazwisk. Król nadał im wówczas szlachectwo i nazwisko Bohatyrowicze. To nazwisko jest mówiące zgodnie z założeniami pozytywizmu, bohaterem można być nie tylko w walce, ale i w pracy.

TEMAT: Motyw mogiły powstańczej - idea solidaryzmu klasowego w „Nad Niemnem”.

Ideę solidaryzmu klasowego głosił w „Panu Tadeuszu” A. Mickiewicz. Chodziło mu o zgodną współpracę klas w walce o wolność; z tego względu Ks. Robak agituje wśród chłopów, Tadeusz z Zosią daje wolność poddanym, a w armii zgodnie w jednym szeregu walczą, magnat Horeszko, średni szlachcic Tadeusz oraz prawie chłopi Dobrzyńscy. Orzeszkowa w „Nad Niemnem” podtrzymuje i rozwija ideę solidaryzmu, wyraźnie odsyła nas do „Pana Tadeusza”. Gdy Andrzej darowuje Jerzemu to dzieło, a Anzelm przechowuje je jako świętość. Krótko przed powstaniem styczniowym Benedykt skończył studia rolnicze. Do Korczyna przyjechał też po studiach prawa Dominik. Bardzo często bywał tu też żonaty już Andrzej. We dworze była 20-letnia Marta. Głoszono hasła patriotyczne i demokratyczne, więc przyjaźniono się z zaściankiem, szczególnie byli bliscy sobie Andrzej i Jerzy. O rękę Marty zabiegał Anzelm. Kiedy wybuchło powstanie wspólnie poszli do walki odprowadzani przez mieszkańców. Wiadomości o bitwach dochodziły nieregularnie. Na koniec, w lesie za Niemnem rozegrała się straszna bitwa. Zginęli Jerzy i Andrzej. Ranny Anzelm przepłynął rzekę, kazał Janowi zanieść do dworu wiadomość, że polegli Jerzy i Andrzej. Pochowano ich we wspólnej mogile, a las gdzie się znajdowała nazwano odtąd Mogiłą. Stosunek do tej mogiły jest wyznacznikiem wartości bohaterów. Dominik Korczyński dostał się do niewoli. Odezwał się po dwóch latach na wiadomość o kłopotach Benedykta. Radził sprzedać Korczyn, wziąć dobrą posadę w Rosji i żyć w dostatku. Pisał, że różne głupstwa należy wybić sobie z głowy „wszystko jedno gdzie żyć, byle wygodnie i uczciwie”. Dla kariery zrezygnował z dawnych ideałów, wynarodowił się.

Podobną postawę w młodym pokoleniu prezentuje Zygmunt Korczyński. Znużony życiem kosmopolita ośmiesza i lekceważy sprawę za którą zginął ojciec. Nie czuje związku z rodzinną ziemią, chce sprzedać majątek, wyjechać na zawsze, o powstaniu i śmierci ojca mówi „tylko szaleńcy i krańcowi idealiści bronią do ostatka spraw przegranych ... kiedy bank został rozbity idzie się grać przy innym stole”. To skrajny cynik, który nie myśli jak bardzo rani matkę. Pani Andrzejowa ponosi winę za takie zachowanie syna. Uczyniła z niego księcia, wmówiła mu talent, nigdy nie zaprowadziła na mogiłę ojca, bywała tam tylko samotnie, rozpamiętując śmierć ukochanego męża. Od 23 lat nosiła żałobę. Nie wyszła ponownie za mąż. Przez pamięć dla Andrzeja uczyła chłopskie dzieci. Benedykt po powstaniu czuł się osamotniony bojąc się kar lub nawet konfiskaty. Nie miał odwagi odwiedzić mogiły powstańczej, nie miał odwagi nawet mówić o powstaniu. Używał wówczas eufemizmu „to...tamto....tego”. Dopiero po rozmowie z Witoldem stwierdził, że i on kiedyś wierzył w hasła „Ody do młodości” i marzył o „jutrzence swobody”. Postanowił pojechać z synem na mogiłę i odtąd wspólnie planowali przyszłość. Anzelm przeżył powstanie, ale klęskę i odtrącenie przez Martę przypłacił 9-letnią chorobą psychiczną. Dzięki pracy otrząsnął się, jest dumny ze swojego gospodarstwa, ale powtarza, że to znikomość skoro ważniejsze rzeczy poszły w niwecz. Nie pamiętać o przeszłości to według niego w bydło się obrócić. Prowadza więc na mogiły młodych. O powstaniu mówi Orzeszkowa aluzyjnie jako o gorączce lub burzy. Powstanie było marzeniem, miało przynieść nie tylko niepodległość, ale i braterstwo, zrównanie stanów. Klęska spowodowała rozczarowanie, ale nie rezygnację z ideałów solidaryzmu. Zaraz po powstaniu Benedykt chciał wzorem Andrzeja uczyć chłopów czytać, kierować ich do lekarzy, ale zapłacił zaborcy wysoką karę. Wycofał się, więc myślał tylko o ocaleniu ziemi z tego względu doszło do konfliktu z Bohatyrowiczami. Benedykt mówi do żony, że boli go ten proces, bo kiedyś szedł do ludu z sercem, ale teraz musi bronić swego. Za sprawą Witolda godzi się z Bohatyrowiczami. Nowe pokolenie (Witold, Justyna) daje nadzieję, że idea solidaryzmu klasowego ma szansę.

TEMAT: Program pozytywizmu w „Nad Niemnem”.

1.Praca organiczna.

Benedykt za wszelką cenę chce utrzymać majątek choć ma olbrzymie kłopoty. Musiał zapłacić kontrybucję, posag siostrze, pensję żonie, opłacić szkoły dla dzieci. Chcąc zwiększyć zyski doskonalił uprawy, siał trawę, zboże, kartofle sprzedawał do gorzelni. Nieustannie doglądał pracy w polu, rzadko pozwalał sobie na polowanie. Miał rolnicze wykształcenie. Wprowadził nowe maszyny (żniwiarka), syna jako następcę posłał na agronomię. Czytał fachową prasę rolniczą.

Kirłowa zajęta domem i dziećmi zapomniała o salonowych manierach, bo wciąż przebywa wśród pracowników. Radzi się Benedykta w sprawie hodowli owiec, tylko dzięki jej zaradności Olszynka trwa.

Bohatyrowicze. Kiedy Anzelm chorował wszystko podupadło, ziemię rozkradli krewni, kiedy wrócił do zdrowia, razem z Janem doprowadzili gospodarstwo do świetności. Mieli pasiekę, sad, zadbany dom i zagrodę. Pola Jana wyróżniały się wspaniałą uprawą.

2.Praca u podstaw.

Witold Korczyński podczas imienin wypytuje Różyca jakie reformy przeprowadza w majątku. Zygmunta pyta jak w Osowcach stoi lud pod względem oświaty i warunków bytu. Nie może pojąć, że bogaci nic nie robią dla ludu. Sympatyzuje z Marynią Kirlanką, która pomaga matce w gospodarstwie. Witold przyjaźni się z Julkiem Bohatyrowiczem, od dzieciństwa jest gościem w zaścianku. Radzi Bohatyrowiczom by wybudowali wspólną studnię. Podpowiada chłopom nowe metody upraw. Wstawia się za chłopem, gdy chodzi o zepsutą żniwiarkę. Mówi ojcu, że najpierw należy nauczyć obsługi a potem wymagać. Robi wszystko by zażegnać proces między ojcem i zaściankiem. Udaje mu się to.

Justyna nie ma uprzedzeń do ludzi. Chętnie z nimi przebywa. Uczy się od nich pracy (żniwa). Wychodząc za Jana przekaże na wsi swoją kulturę i wiedzę. Kiedy Jan mówi, że chciałby wiedzieć o dalekich krajach, odpowiada mu : „razem o nich czytać będziemy”.

3.Emancypacja kobiet.

Salonowym lalkom przeciwstawia Orzeszkowa kobiety samodzielne i wartościowe. Typowe lalki to Darzeckie, Emilia, Leonia, Teresa. Darzeckie mówią tylko o zabawach i towarzystwie. Popisują się wielkim światem i francuszczyzną. Krytykują niemodne stroje i meble. Emilia przesadnie wypielęgnowana nie zajmuje się domem i dziećmi. Czyta romanse. Żyje jedynie przenosząc się z łóżka na kanapę i odwrotnie. Ekscytuje się wielkim światem. Nie może pojąć decyzji Justyny. Od męża zażądała pensji by wydawać pieniądze na stroje i cacka. Leonia kształci się na warszawskiej pensji, jest zbyt blada i szczupła. Upodabnia się do matki. Często boli ją głowa. Wciąż obolała jest również Teresa.

Samodzielne kobiety to Kirłowa i Justyna. Kirłowa pochodziła z wysokiego rodu, ale kiedy zaszła taka potrzeba wzięła się za pracę. Nie zważała na towarzyskie konwenanse. Nie przywiązywała wagi do strojów. Justyna ma 24 lata, ubiera się skromnie. Zupełnie lekceważy nakazy mody. Jest opalona. Nie nosi kapelusza, ani rękawiczek. Zdarza się jej chodzić boso, ma zamiar nawet zdjąć gorset. Pracuje przy żniwach, choć będzie mieć stwardniałe i pokaleczone dłonie. Jest śmiała, dumna. Nie chce być ciężarem dla Benedykta. Stara się pracować w gospodarstwie. Szczególnie imponuje tym, że ma odwagę przeciwstawić się środowisku i popełnić mezalians wychodząc za Jana. Odrzuca fortunę Różyca i życie w wielkim świecie.

TEMAT: „Nad Niemnem” jako powieść epicka.

„Nad Niemnem” jest powieścią dojrzałego realizmu. Ma cechy powieści epickiej, gdyż temat omawiany jest rozlegle opisowo.

Jest to powieść realistyczna ponieważ:

- trafnie ukazuje środowisko i jego rozwarstwienie (tak wyglądała sytuacja w okolicach Grodna);

- zachodzą istotne zmiany spowodowane klęską powstania : emigracja, wynarodowienie, upadek majątków szlacheckich i chęć utrzymania ich w polskich rękach za wszelką cenę;

- postacie są typowe, mają często ruchy znajomych pisarki;

- bogate tło obyczajowe i pejzaż, detale topograficzne, autentyczny grób Jana i Cecylii.

Epickość powieści podkreśla bogactwo opisów:

- postaci: Justyna, Jan, Różyc;

- obiektów: dwory Korczyn, Osowce, Olszynka i zagroda Bohatyrowiczów;

- czynności: żniwa, orka, połów;

- obyczaje: wesela, śpiewy, pływanie po Niemnie, stroje, język;

- przyrody: roślinność, Niemen, burza.

Opisy są drobiazgowe, działają na różne zmysły, pisarka używa dużo nazw, stosuje ciągi epitetów. Przyroda ma szczególne znaczenie, wyznacza wartość człowieka, odradza fizycznie i moralnie, narzuca rytm pracy i wypoczynku, obdarza plonami, kształtuje świadomość przypominając przeszłość. Jak w każdym utworze epickim ważna jest rola historii. Są dwa plany czasowe: współczesny 20-lat po powstaniu i plan historyczny retrospekcje. Pisarka cofa się do średniowiecza i renesansu poprzez historię Jana i Cecylii. XVII w. przypomina poprzez okopy szwedzkie niedaleko Osowca. Z kolei odwołuje się do czasów napoleońskich, wspominając odwrót spod Moskwy i tragizm ginących. Powtórzeniem tego dramatu jest powstanie styczniowe; wzniosłe ideały, a potem tragiczny finał i represje. Czas historii ujęty jest w klamrze dwóch mogił. Groby te pełnią podobną funkcję jak duchy w II cz. "Dziadów". Uczą co dobre, a co złe. Podobnie jak Halban w "Konradzie Wallenrodzie" kształtował narodową świadomość. Związki z twórczością Mickiewicza najbardziej widoczne w zestawieniu z "Panem Tadeuszem".

"Pan Tadeusz"

"Nad Niemnem"

Soplicowo i Dobrzyn

Jacek i Ewa

Tadeusz i Zosia

Hrabia, Tadeusz

Zosia, Sędzia

Spór o zamek

Przygotowanie powstania

Korczyn i Bochatyrowicze

Anzelm i Marta

Jan i Justyna

Zygmunt, Witold

Marynia, Benedykt

Proces o szkody

Powstanie i jego klęska

W obu utworach akcja dzieje się nad rzeką Niemen, podobna jest rola historii, niemal zbieżne opisy przyrody. Tytuł Orzeszkowej można uznać za cytat z inwokacji w "Panu Tadeuszu", "szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych".

Wartość artystyczna powieści.

Kompozycja: w układzie treści istnieje symetria. Na początku każdego z trzech tomów opis dworu: Korczyn, Olszynka, Osowce. W zakończeniu tomu I mogiła Jana i Cecylii, koniec tomu II mogiła powstańcza, koniec powieści to rozwiązanie wszystkich wątków. W kompozycji występuje paralela czyli równoległość wątków, tematów, postaci np.: patrioci-kosmopolici, ludzie pracy-próżniacy, mądrość-głupota, związki z "Panem Tadeuszem". Ciekawym zjawiskiem jest antycypacja, czyli wyprzedzanie losów. Podobnie przebiegają wątki Jana i Cecylii, Marty i Anzelma, Jana i Justyny.

Styl i język powieści.

Styl wyróżnia się rozlewnością, powolnością, co pisarka uzyskała poprzez liczne, bogate opisy. Cechą stylu jest też ezopowość, czyli cały system aluzji, symboli, omówień odnoszących się do wolność (ze względu na cenzurę) np.: powstanie to gorączka, burza, cel wysoki; klęska to "momenty miarą nieszczęść wypełnione". Język jest zindywidualizowany. Benedykt używa charakterystycznych zwrotów np.: to, tamte, niech jeszcze to; Marta powtarza wieczna głupota; Różyc i Zygmunt używają francuszczyzny. Język jest też zróżnicowany środowiskowo, język salonów to wtrącenia francuszczyzny, sztuczność; język dworu to prostota, rzeczowość; język zaścianku to wpływy ludowe, gwara.

TEMAT: Różnorodność tematyczna wierszy A. Asnyka.

A. Asnyk (1838÷1897) ur. w Kaliszu, ojciec za powstanie listopadowe zesłany na Sybir, po powrocie zajął się handlem. Poeta studiował w Warszawie i Heidelbergu, walczył w powstaniu styczniowym. Po klęsce przebywał poza granicami. Powrócił w 1867r., osiadł we Lwowie, a później w Krakowie, przeżył nieszczęśliwą miłość do Anieli Grudzińskiej. Ożenił się z córką lekarza Zofią Kaczorowską, po roku zmarła. Został samotny, zajęty pisaniem i pracą społeczną. Posługiwał się pseudonimem „El...”. Pochowany w Krakowie na Skałce.

Poematy: „Sen grobów”, „Na pobojowisku”.

Cykle poezji: „Kwiaty”, „Z motywów ludowych”, „W Tatrach”, „Nad głębiami”.

1. Wiersze programowe dotyczą konfliktu pokoleń, sporów pomiędzy pozytywistami i romantykami. Asnyk jako uczestnik powstania styczniowego miał wiele szacunku dla walczących i dla programu romantyków. Zdawał sobie sprawę, że zmiany są nieodzowne, próbował więc konflikty łagodzić.

„Daremne żale”.

To co minęło nigdy nie wróci, żadna siła nie powstrzyma zmian i postępu „nie zdoła ogień, ani miecz powstrzymać myśli w biegu”. Pokolenie które odchodzi musi „z żywymi na przód iść po życie sięgać nowe”, a nie bez końca rozpamiętywać czego dokonało w przeszłości nie cofnie się „życia fal”. Świat pójdzie swoją drogą, pozostanie jedynie dostosować się.

„Do młodych”.

Młodzi mają obowiązek poszukiwać prawdy, zgłębiać wiedzę, bo tylko to daje poczucie własnej wartości, to czyni świat lepszym i ciekawszym. Tworząc nowe wartości trzeba jednak pamiętać, że przyjdą następne pokolenia. „Każda epoka ma swe własne cele”, zbyt łatwo przekreśla to co było w przeszłości, a tak być nie powinno, należy szanować ideały i dorobek poprzedników bo bez nich niemożliwe byłyby osiągnięcia dzisiejsze, nie wolno też lekceważyć i ośmieszać tego co dla innych było świętością. Na koniec trzeba pamiętać również o tym, że dzisiejsi młodzi niebawem staną się starymi.

2. Liryka miłosna. Przeżył nieszczęśliwą miłość, żył samotnie i to wpłynęło na kształt liryki osobistej.

„Między nami nic nie było”.

Nie był zwierzeń, wyznań, łączyły ich tylko wspólnie oglądane zjawiska przyrody: zieleń łąk, kaskady, potoki, tęcze, pierwiosnki i powoje. Czułostkowy sentymentalny opis przyrody odpowiada rodzajowi uczuć, jest w wierszu delikatny żal do losu, że między nimi nic nie było.

Wśród wierszy miłosnych dominują te o charakterze sentymentalnym, np. „Ta łza”, „Ach jak mi smutno”, „Gdybym był młodszy”. Pojawiają się jednak także wiersze o podtekście ironicznym, dotyczącym wyrachowania kobiet, np. Karmelkowy wiersz i Przestroga”.

3. Liryka tatrzańska.

„Limba”.

Stojąca samotnie na skale limba to ostatnie drzewo z tego gatunku, nie dba, że podmywają ją fale i coraz bardziej się pochyla. Daleko w dali widzi tłum świerków, zazdrości im, że jest ich wiek. Nie zniży się jednak, nie będzie walczyć o przetrwanie, woli samotnie upaść strzaskana przez gromy. Ten opis to metafora ludzkiego losu dotyczy jednostki niezwykłej, romantycznego indywidualisty.

TEMAT: Prosty człowiek bohaterem nowel Bolesława Prusa.

Bolesław Prus (Aleksander Głowacki) (1847÷1912) syn dworskiego urzędnika, ur. w Hrubieszowie wcześnie osierocony, wychowywany przez krewnych, jako uczeń gimnazjum wziął udział w powstaniu styczniowym, był ranny w potyczce, więziony na zamku w Lublinie. Po zwolnieniu zdał maturę, podjął studia matematyczne w Szkole Głównej. Przerwał je ze względów finansowych, podjął pracę w fabryce Lilpopa. Pierwsze artykuły publikował w czasopismach podpisywał je Bolesław Prus. Wstydził się tej działalności. Publikował w pismach „Niwa”, „Opiekun domowy”, „Kurier Warszawski”. Sam redagował dziennik „Nowiny”. W 1875r. poślubił Oktawię Trembińską. Podróżował niewiele (Niemcy, Szwajcaria, Francja). W 1897r. obchodzono jubileusz 25-lecia pracy pisarza. Zmarł nagle nad rękopisem „Przemiany”. Pochowany na Powązkach, na nagrobku napis „Serce serc”.

Nowele: „Sieroca dola”, „Szkatułka babki”, „Przygoda Stasia”, „Grzechy dzieciństwa”, „Anielka”.

Powieści: „Placówka”, „Lalka”, „Emancypantki”, „Faraon”, „Dzieci”, „Przemiany”.

„Antek”.

Urodził się we wsi nad Wisłą w bardzo biednej rodzinie. We wsi panowało zacofanie i zabobon, świadczy o tym los Rozalki włożonej do pieca na trzy zdrowaśki. Antek był dzieckiem zdolnym, wysłano go do szkoły, zbyt głośno mówił be, wysłano go do pracy przy kuchni. Nauczyciel domagał się zapłaty, matka nie miała pieniędzy, więc posłano go do kowala. Zbyt szybko wyuczył się zawodu, podkuł konia pod nieobecność kowala, więc go wyrzucono. Od wczesnego dzieciństwa interesował Antka wiatrak za Wisłą. Pytał matkę co to jest, nie miała dla niego czasu, więc przepłynął na drugi brzeg i wszystko dokładnie obejrzał. Miał uzdolnienia, potrafił rzeźbić. Był nieurodzaj, głód, więc wysłano Antka w świat. W związku z hasłem pracy u podstaw omawia autor problem marnowania talentów i niemożność kształcenia się uzdolnionych dzieci.

„Katarynka”.

Pan Tomasz to były adwokat, człowiek bogaty, znawca sztuk kolekcjonował obrazy, organizował koncerty i nie znosił katarynek. Przysyłano mu je złośliwie, więc opłacał stróża by nie wpuszczał kataryniarzy. W domu naprzeciw obserwował dwie panie i 8-letnią dziewczynkę. Kobiety pracowały, dziecko siedziało zwykle w oknie bawiąc się niezdarnie lalką. Zauważył jak dziewczynka patrzyła prosto w słońce, domyślił się, że jest niewidoma. Zmienił się stróż, zjawił się kataryniarz, pan Tomasz chciał go przepędzić, ale zauważył jak niewidoma tańczy i śmieje się. Zapłacił więc za wpuszczanie katarynek, postanowił zająć się dzieckiem i opłacić lekarzy. Była szansa odzyskania wzroku, gdyż jego utrata była rezultatem choroby.

„Kamizelka”.

Narrator w mieszkaniu naprzeciw obserwuje małżeństwo. W kwietniu było ich troje. Pan, pani, służąca. Pan pracował w biurze, przynosił dokumenty do domu, pracował czasem do północy. Pani dawała lekcje, a wieczorami szyła. Na spacer wychodzili tylko w niedzielę. W lipcu pan zaziębił się, dostał krwotoku, lekarz zalecił wyjazd na wieś, ale nie było funduszy. Chociaż żona wzięła więcej lekcji i dłużej szyła. Mąż zauważył po kamizelce, że chudnie. Aż raz niespodziewanie stwierdził, że przytył skoro musiał poluźnić pasek. Kiedy umarł zlicytowano sprzęty. Kamizelkę kupił Żyd, a od niego nabył ją narrator. Okazało się, że pracowały przy niej dwie osoby. Pan przesuwał sprzączkę, by uspokoić żonę, pani skracała pasek. Prus zwraca uwagę na życie ludzi prostych, składa się ono tylko z ciągłej pracy i troski oraz krótkich chwil wypoczynku. Nawet miłość zmuszona jest do kłamstw.

„Z legend dawnego Egiptu”.

Władca Egiptu Ramzes miał już sto lat i był już u progu śmierci. Wtedy wezwał do siebie najmądrzejszego lekarza i rozkazał mu przyrządzić najmocniejsze lekarstwo, które mogło wyleczyć, albo zabić. Lekarz wahał się. Ale jednak podał mu je. Następcą Ramzesa miał być jego wnuk Horus. Wezwano go do sali faraonów, gdzie oczekiwano na śmierć władcy. Horus już zaczął wydawać rozkazy pisemne, które miały być ważne dopiero po dotknięciu ich pierścieniem. Wtedy to coś ukąsiło go w nogę. Nie przejął się tym. Wydawał dalsze rozkazy. Do sali wszedł lekarz który od razu zauważył bladość Horusa. Po obejrzeniu mu nogi stwierdził, że ukąsił go pająk jadowity i lada chwila może umrzeć. Wtem wbiegł do sali arcykapłan i zwiastował cud - „Ramzes odzyskał zdrowie”. „Marne są ludzkie nadzieje wobec wyroków boskich”.

TEMAT: Konflikt kapitalistyczny w „Powracającej fali”.

W utworze jest dwóch równorzędnych bohaterów. Fabrykant Gotlieb Adler oraz robotnik fabryczny Kazimierz Gosławski. Adler był w młodości zwykłym tkaczem, zarabiał nieźle, ale hulał. Kiedy w fabryce wybuchł pożar uratował ludzi za co dostał 300 talarów. Odtąd stał się skąpcem i lichwiarzem. W 40 roku życia miał tyle, że założył w Polsce fabrykę i bogato się ożenił. Żona zmarła przy porodzie, więc rozpieszczał syna jedynaka. Ferdynand wyrzucany był ze szkół, lubił kobiety i karty. Hulał podróżując po Europie, a ojciec spłacał olbrzymie długi. Rekompensował je czyniąc oszczędności w fabryce: wydłużano dzień pracy, zwiększano normy, karano pod byle pretekstem, zwolniony został lekarz, a felczer zarabiał tak mało, że sam odszedł. Przyjaciel Adlera pastor Marcin Böhme wrzucając patyk do sadzawki ostrzegał, że tak jak fala odbija się od brzegu i wraca, tak mogą powrócić wyrządzone krzywdy, śmiał się z tego Adler, dążył do zdobycia miliona. Zamierzał potem wszystko sprzedać, podróżować z synem, cieszyć się jego zabawą. Tymczasem polecił jednak by Ferdynand wrócił, syn zamierzał pracować w fabryce, ale ojciec szybko go przepędził gdyż bałamucił kobiety i buntował ludzi. Odtąd hulał w najbliższej okolicy. Jego przeciwnikiem był Sędzia Zapora. Kiedy spotkali się w mieście nazwał Ferdynanda próżniakiem, jego ojca wyzyskiwaczem, doszło do pojedynku. Rannego Ferdynanda nie miał kto opatrzyć, nie było na miejscu lekarza, umarł ojcu na rękach. Oszalały Adler podpalił fabrykę, zginął w jej płomieniach fala krzywdy wróciła.

Kazimierz Gosławski ukończył Szkołę Elementarną, założoną przez miejscowego szlachcica. Od 7 lat pracował u Adlera i faktycznie kierował warsztatem choć znaczną pensję brał za to Niemiec, którego obchodziły tylko plotki. Gosławski naprawiał i ulepszał maszyny płacono mu za to nieźle, ale tylko tak długo póki nie przyuczył innych. Marzył o własnym warsztacie, oszczędzał, ale urodził mu się syn i wydał dużo na chrzciny. Chcąc nadrobić straty pracował od 5 do północy. Prosił Adlera o ulgę, wówczas fabrykant zlecił mu, by wykonywał najważniejsze części i objaśniał innym. Czyli faktycznie obowiązków mu dodał, a nie odjął. Gosławski pracował w rzeczywistości jako majster, a brał pensję zwykłego robotnika. Do odejścia brakowało mu tylko dwóch miesięcy gdy zmęczony zasnął przy tokarce. Stracił prawą rękę. Nikt nie potrafił zatamować krwotoku. Ferdynant odmówił koni po lekarza, pomoc nadeszła nazajutrz, ale Gosławski już się wykrwawił. Jego śmierć wywołała rozruchy, Adler wezwał wówczas straż. Wielu zwolniono, robił co chciał, nie liczył się z żadną krytyką. Utwór dowodzi rozczarowania wobec programu pozytywizmu. Okazuje się, że bogacenie się jednostki nie jest równoznaczne z zasobnością społeczeństwa. Za szczególnie niebezpieczny uważa Prus obcy kapitał. Tacy jak Adler nie inwestują, wywożą zyski, a polski robotnik nie ma praw awansu, jest wyzyskiwany i bezkarnie eksploatowany.

TEMAT: Bolesław Prus jako publicysta.

Twórczość rozpoczął Prus od publicystyki. Były to humorystyczne obrazki i wierszyki zebrane w tomie „To i owo”. Przez 40 lat pisał felietony pod wspólnym tytułem „Kroniki tygodniowe”. Wydane w formie książkowej dałyby 30 grubych tomów. Tematyka felietonów zróżnicowana: społeczna, obyczajowa, naukowa, kulturalna.

„Pan Repchan”.

Powołując się na korespondencję przesłaną z Kalisza Prus podejmuje z jej autorem pozorną polemikę. Korespondent nazywa fabrykanta Repchana wyzyskiwaczem. Prus ironizuje, że to filantrop, wszak zapewnia dzieciom opiekę na 14 godz. W istocie chodzi w artykule o problem zatrudnienia nieletnich. Przepisy mówią, że pracować mogą dzieci powyżej 14 lat, u Repchana są 8-12 - letnie. Pracują w fabryce sukna sortując wełnę. Otrzymują za to symboliczną zapłatę. Na dodatek pomieszczenia pozbawione są wentylacji. Repchan nic sobie nie robi z krytyki. Już pół wieku mieszka w Kaliszu, a jeszcze nie nauczył się po polsku.

„Wieża paryska”.

Stojąc na wieży Eiffla przez lunetę obserwuje poeta 3 grupy pracujących: Niemców, Francuzów i Polaków. Należało wznieść budynek. Niemcy i Francuzi szybko się zorganizowali i uczciwie podzielili dochody. Wśród Polaków wszyscy chcieli być dyrektorami, którzy zagarniali większość doch\odów. Dyrektorzy za zarobione pieniądze wydali bal słynny w całym Paryżu. Francuzi i Niemcy wymyślali ulepszenia, w tym czasie polski dyrektor wymyślił ciekawszą figurę mazura. Kiedy obiekty Niemców i Francuzów były gotowe, polski ledwie zaczęty zaczął się rozsypywać.

„Nieduży obraz Gierymskiego”.

Treść obrazu Aleksandra Gierymskiego „Żydzi modlący się nad Wisłą w dzień Trąbek” jest bardzo prosta. Z lewej brzeg Wisły na nim około 20 modlących się Żydów i dwóch flisaków z których jeden gra na harmonijce. Na Wiśle łodzie, czółna, tratwy w głębi most kolejowy i zachód słońca. Na brzegu widać jeszcze odrapany wał, budynek, drzewo. Krytycy uważają, że obraz nie ma idei, że to tylko malowana fotografia. Prus opisując przekonuje, że to nie prawda, gdyż obraz może dać wiele do myślenia. Chodzi przecież o port na wielkiej rzece pod wielkim miastem i cóż to za port z jednym żaglem. Jakie musi być miasto z takimi bulwarami. Jakże dziwna jest ludność skoro kiedy jeden się modli, drugi gra, a modlący się jednocześnie pilnuje drzewa na tratwach. Prus broni też artyzmu obrazu; uważa, że to wcale nie jest kolorowa fotografia lecz niezwykłe studium światła.

TEMAT: Arystokracja w „Lalce”.

Akcja powieści rozpoczyna się w pierwszych miesiącach 1878 a kończy w październiku roku następnego. Terenem akcji jest głównie Warszawa, częściowo Paryż i majątek ziemski Zasławek wraz z osadą Zasław. W królestwie nastąpiło wtedy znaczne przyśpieszenie rozwoju ekonomicznego, panował pozytywizm, ale wojna rosyjsko-turecka obudziła nadzieję na niepodległość. Były to też lata działalności pierwszych grup socjalistycznych. Wszystkie te sprawy znalazły oddźwięk w „Lalce”. Główny cel Prusa to pokazać wszechstronnie ówczesne społeczeństwo. Najwięcej uwagi poświęcił arystokracji.

Tomasz Łęcki - miał w rodzie senatorów. Jego Ojciec posiadał miliony, on już tylko tysiące. Wszystko przepadło podczas podróży. Bywali w najwyższych sferach, także na europejskich dworach. Od kilku lat mieszkali w Warszawie, ich dom był ośrodkiem eleganckiego świata. Zajmowali apartament przy Alejach Ujazdowskich. Od kiedy rozeszła się wiadomość o ruinie, wszyscy się odsunęli, a Izabela straciła konkurentów. Dom był na pożyczkach, oblegany przez wierzycieli, a Łęcki ani trochę nie zmienił trybu życia. Spacerował, grywał w karty, zaczął bywać w resursie kupieckiej, bez żenady przyjmował wygrane od Wokulskiego w karty, a służąca podkładała mu ruble do portfela. Chcąc ratować pozycję gotów był wydać córkę za kupca, nie miał pojęcia o interesach. Wokulski przepłacił kamienicę, a on uważał, że otrzymał za mało. Wokulski właściwie ich utrzymywał, a Tomasz sądził, że na nich zarabia. Zmarł na apopleksję.

Izabela Łęcka - 25 lat, niepospolicie piękna, wzrost więcej niż średni, bujne włosy, perłowe zęby, jasnobłękitne oczy - raz rozmarzone, to znów zimne jak lód. Od dzieciństwa sypiała w puchach, jadła ze sreber, piła z kryształów, wszystko jej dawano i podsuwano. W jej świecie bywali książęta, biskupi, czasem jakiś śmiertelnik, czyli artysta. Inny świat widywała z karety. Tam powstawały potrzebne jej rzeczy. Widok fabryki przeraził ją. Mężczyzn tyranizowała. Ich hołdy były jej tak niezbędne, jak chustka do nosa. Odrzuciła magnata, milionera, wielbiła posąg Apollina, który nawiedzał ją w snach przyjmując różne wcielenia. Wokulski to dla niej pień z czerwonymi rękoma. Patrzy na nią jak dzieci na cukierki; uważała, że powinien sprzedać sklep, nabyć majątek ziemski, wydźwignąć ich materialnie, wyszukać jej odpowiedniego męża, zapewnić wykształcenie jej dzieciom, zastrzelić się przy jej grobie. Wobec Wokulskiego nieprzystępna, a wobec innych się nie szanuje. Na zbyt wiele pozwala Starskiemu czy Malinariemu. Żałuje odejścia Wokulskiego, a kiedy odsuwają się ostatni konkurenci idzie do klasztoru.

Książę - miał opinię zagorzałego patrioty, lubił mówić po polsku, ciągle zwoływał jakieś sesje, martwił się położeniem kraju, a praktycznie nie robił nic użytecznego, społeczeństwo dzielił na tłum i klasy wybrane. Tłum mógł pochodzić od małpy, klasy wybrane od Bogów. Dla tłumu chciał być Prometeuszem. Wokulskiego w ostatniej chwili zaprosił na bal, był to rodzaj tresury. Uważał, że powinien mu służyć bez zastrzeżeń. Wystąpił ze spółki do handlu z Rosją, gdy przejęli ją Żydzi.

Kazimierz Starski - wrócił z zagranicy, kaleczył polszczyznę, ciągle rozbawiony i kpiący, grał hazardowo, hulał, bałamucił mężatki, a unikał panien bez posagu. Liczył na spadek po chrzestnej matce - prezesowej Zasławskiej. Kiedy otrzymał niewiele próbował obalić testament. Gdy się nie powiodło wyjechał do Monte Carlo.

Krzeszowski - dziwak o wyglądzie suchotnika, majątek przepuścił na kobiety i hazard. Ożenił się z mieszczką dla pieniędzy, chciał się rozwieść, ona się nie zgadzała. Miał 17 procesów i olbrzymie długi, pożyczał nawet u kelnerów. Pasjonował się wyścigami konnymi, nawet spinki miał w kształcie dżokejskiej czapki. Obraził Izabelę, pojedynkował się z Wokulskim, a kiedy nie miał nic wrócił do żony.

Kazimiera Wąsowka - 30-letnia wdowa, lubi towarzystwo mężczyzn. Przyznaje, że wydała dużo na szaleństwa, ale nie przestała się nudzić. Bawi się adoratorami, prowokuje Wokulskiego, marzy o miłości. Wokulski mówi, że miłość traktuje ona jak kolej żelazną, która bierze pasażerów ile się da. Wąsowska nabiera szacunku dla Wokulskiego, dobrze mu życzy, godzi go z Izabelą, na końcu czyni to bezskutecznie.

Wśród arystokracji dominują postawy negatywne. Jedyne pozytywne postacie to Zasławska i Ochocki. Arystokracja to klasa mocno skoligowana. Dba się w tym środowisku głównie o pozory, gdy w istocie nie obowiązują normy moralne. Nikogo nie razi próżniactwo, dogadzanie sobie i chęć użycia. Powszechna jest pogarda dla klas niższych. Prus pisze, że arystokraci mają pieniądze, tytuły, powodzenie, więc niczego nie pragną. Giną bez ratunku (ekonomicznie, fizjologicznie i moralnie). Tych kilka tysięcy ludzi wysysa kraj, topi pieniądze za granicą, przywozi stamtąd nałogi i zaraża nimi klasy średnie. To próżniacy, uprzywilejowani bez zasługi, głoszący pogardę dla pracy, pochwałę próżniactwa.

TEMAT: Ocena społeczeństwa w „Lalce”.

Jest to powieść realizmu krytycznego, dlatego zawiera bogaty obraz ówczesnego społeczeństwa.

Podziały społeczne:

1. Arystokracja - Tomasz i Izabela Łęccy; Książe, Kazimierz Starski.

2. Inteligencja - Stawska, Michał Szuman i studenci.

3. Mieszczaństwo:

  1. polskie - Krzesowska, fabrykant Deklewski, radca Węgrowicz, ajent handlowy Szprot, drobnomieszczaństwo (subiekci: Rzecki, Zięba, Lisiecki).

  2. mniejszość Niemiecka - stary Jan Mincel, jego matka i bratankowie (Jan i Franc).

  3. mniejszość Żydowski - Henryk Szlangbaum i jego ojciec, Michał Szuman.

4. Biedota tzw. lumpenproletariat (bezrobotni) - mieszkańcy Powiśla, Wysoccy, Marysia.

Obraz społeczeństwa jest niepełny, gdyż brakuje proletariatu pracującego, pokazał Prus ten problem w „Powracającej fali”.

Mieszczaństwo polskie:

Krzeszowska - wyszła za mąż za arystokratę, ale nowe środowisko jej nie przyjęło, zerwała też z dawnym otoczeniem. Ma cechy typowej mieszczki: za wszelką cenę chce nabyć kamienicę, ustawicznie się procesuje (o lalkę, ze studentami). Lokatorów szpieguje, podgląda, wyrzuca studentów, płaci Maruszewiczowi za informacje.

Deklewski - to fabrykant powozów. Szprot zajmuje się handlem. Nie widać ich przy pracy, a jedynie podczas pustego gadulstwa przy piwie. W grupie polskiej dominują drobnomieszczanie - subiekci. Tylko Wokulskiemu udaje się wybić, reszta pozostaje na poziomie subiektów. Polskim mieszczanom wytknął Prus ospałość, puste gadulstwo, zawiść i nieudolność.

Mniejszość niemiecka. Stary Jan Mincel miał sklep w którym przez lata nic nie ulegało zmianie. O ściśle wyznaczonych porach otwierano, zamykano, a także jedzono posiłki. Mincel siedział pod oknem, wpisywał dochody, uruchamiał kozaka na wystawie, w razie potrzeby karcił dyscypliną. Mówił łamaną polszczyzną, jego matka tylko po niemiecku. Dla Mincla nie oszczędzać znaczyło kraść. Sklep przejęli bratankowie. Franc z częścią towarów został na miejscu na Podwalu, Jan przeniósł się na Krakowskie Przedmieście. Bracia różnili się poglądami. Jan był zwolennikiem Napoleona i uwarzał się za Polaka z rodu Miętusów, Franc był przeciw Napoleonowi i uważał się za Niemca. Mimo tych różnic zawsze za siebie poręczali, płacili wzajemnie długi, a Franc zapisał wszystko Janowi. Majątek odziedziczyła żona Jana Małgorzata, a po niej Wokulski. Mieszczaństwu niemieckiemu przyznał Prus pracowitość, oszczędność, uczciwość i punktualność, zauważył narodową solidarność, skrytykował obawę przed ryzykiem, brak pomysłowości i rozmachu, groszoróbstwo.

Mniejszość Żydowska.

Stary Szlangbaum to ortodoksyjny Żyd (pejsy, jarmułka, chałat). Nie gardzi żadnym zarobkiem, trudni się nawet lichwą. Twierdzi, że Żydzi zawojują świat, bo kiedy inni tracą czas na zabawy i głupstwa Żydzi uczą się i pracują. Jego pasją są szarady, wyrzekł się syna, bo Henryk postanowił się przechrzcić. Kiedy jednak wrócił do swojej religii kupił Henrykowi cały majątek Wokulskiego. Odtąd wszyscy nisko im się kłaniali, mimo, że znacznie obniżyli procent dochodów w spółce do handlu z Rosją. Żydom wypominał Prus nadmierną zachłanność, zaborczość, robienie pieniędzy za wszelką cenę.

Biedota.

Wędrując po Powiślu Wokulski widzi rudery zapadnięte poniżej bruku, okna łatane papierem, wewnątrz szafy bez drzwi i krzesło o trzech nogach. Spotyka obdartych mężczyzn, niezwykle chude kobiety i mizerne dzieci. Snują się tam pijacy, złodzieje, jest też kochająca się para (trędowata kobieta i suchotnik bez nosa). Wzdłuż brzegów Wisły kupy śmieci.

Ocena społeczeństwa.

Patrząc na Powiśle Wokulski rozważa „Oto miniatura kraju, w którym wszystko dąży do upodlenia i wytępienia rasy. Jedni giną z niedostatku, drudzy z rozpusty. Praca odejmuje sobie od ust ażeby karmić niedołęgów; miłosierdzie hoduje bezczelnych próżniaków, a ubóstwo … otacza się wiecznie głodnymi dziećmi”. Potwierdzeniem tak pesymistycznej wizji społeczeństwa jest zakończenie powieści. Wszyscy pozytywni bohaterowie odchodzą: Rzecki umiera, Wokulski znika, Ochocki wyjeżdża. Na pytanie kto tu ma zostać reagują Szlaugbaun i Maruszewicz, a więc wyrachowany geszefciarz i pospolity oszust.

Prus nie widząc przyszłości przed społeczeństwem ucieka się do utopii - jest nią teoria Geist'a. Twierdzi on, że ludzkość to woły, tygrysy, barany i gady. Na 10 tyś. takich przypada jeden człowiek. Dotąd wynalazki otrzymywali wszyscy, dlatego pleniło się zło. Swój wynalazek, metal lżejszy od powietrza, Geist chce przekazać prawdziwym ludziom, by pokonali ludzkie potwory.

TEMAT: Program pozytywizmu w „Lalce”.

1. Praca organiczna:

Prezesowa Zasławska - ma dobrze utrzymany majątek, okazały pałac, park, ale także nowe zabudowania gospodarcze. Osobiście dogląda prac, odbiera raporty, rozpoznają ją zwierzęta. Ceni Wokulskiego za pracę i osiągnięcia. Radzi się go co do założenia cukrowni.

Wokulski - rozbudowuje sklep, wprowadza specjalistyczne stoiska, nowoczesne wystawy. 30 tyś. rubli odziedziczonych po żonie powiększa do 300 tyś. dzięki dostawom na wojnę. Założył międzynarodową spółkę do handlu ze Wschodem. Blisko współpracował ze znanym rosyjskim kupcem Suzinem.

Rzecki - idealny subiekt, Wokulski bez cienia obawy powierza mu cały majątek. Całe życie Rzeckiego zamyka się w sklepie. Wychodzi niezwykle rzadko, nie wyjeżdża wcale, nawet w niedzielę pracuje zmieniając wystawy. Mieszka w pokoiku tuż obok sklepu. Odejście z pracy bardzo przeżywa. Kiedy okazuje się, że Szlaugbaun każe go śledzić dostaje zawału serca i umiera.

2. Praca u podstaw:

Na wsi działalność podejmuje prezesowa Zasławska. W jej majątku są nowe czworaki, jest ochronka dla dzieci i przytułek dla starców. Cały majątek zapisuje na cele dobroczynne, mają za to powstać szpitale, szkoły i domy dla podrzutków.

W mieście działalność prowadzi Wokulski, ze Wschodu sprowadza tanie towary z myślą o biedocie. Pomaga indywidualnie. Wysoccy mieszkają na Powiślu, padł im koń. Wysocki był furmanem, żona praczką, nie otrzymała zapłaty więc głodowali. Nie opłacili komornego, groziła im eksmisja na bruk. Wokulski kupił konia, zapewnił Wysockiemu pracę, dał pieniądze na bieżące wydatki. Brat Wysockiego był dróżnikiem kolejowym przeniesionym pod Częstochowę. Wokulski załatwił by wrócił do Skierniewic, gdyż miał tam 3 morgi ziemi i mógł żyć lepiej. Wysocki uratował mu życie. Marysia - poznał ją Wokulski w okresie Wielkanocy, zauważył ją w kościele, miała 19 lat, była prostytutką. Posłał ją na naukę do zakonnic, gdzie nauczyła się szyć i zmieniła się na korzyść. Kupił jej wszystko co niezbędne do szycia, załatwił zlecenia i mieszkanie u Wysockich. Wyszła za mąż za Węgiełka.

Węgiełek to trochę kowal i stolarz. Poznał go Wokulski w Zasławiu. Na zlecenie prezesowej Węgiełek wykuł napis na kamieniu w ruinach zamku. Zabrał go Wokulski z sobą do Warszawy, gdzie uczył się ślusarki i rysunku. Kiedy ożenił się z Marysią Wokulski urządził im wesele i dał posag.

3. Emancypacja kobiet:

Prus podobnie jak Orzeszkowa pokazuje puste, salonowe lalki (Izabela, Ewelina) oraz kobiety samodzielne, odważne (Stawska). Mąż Heleny Stawskiej zagranicą, gdyż był posądzony o morderstwo i słuch o nim zaginął. Stawska potrafi utrzymać córkę i dom. Uczy angielskiego, gry na fortepianie, haftuje. Wokulski załatwia jej posadę kasjerki w sklepie. Kiedy okazuje się, że Stawski nie żyje. Helena wychodzi za mąż za Mraczewskiego. Zakładają sklep pod Częstochową. Pewne cechy emancypantki ma też Wąsowska. Jest odważna, celowo prowokuje skandale, z Wokulskim dyskutuje o emancypacji i równouprawnieniu zwłaszcza w miłości.

4. Asymilacja Żydów:

Prus pokazuje jak w społeczeństwie polskim co jakiś czas narasta fala antysemityzmu. W sklepie Wokulskiego wyraźnie widać nienawiść do Henryka Szlangbauma. W powieści mowa jest o tym jak gromada dzieci rzuca kamieniami w Żydów. Prus podaje przykłady prób spolszczenia się i przejścia na chrześcijaństwo. Michał Szuman - zakochał się w chrześcijance, chciał się żenić, ale zmarła, truł się z żalu, odratowano go. Porzucił wówczas praktykę lekarską, 10 lat badał włosy. Wydał potem broszurę, której nikt nie zauważył, więc z goryczą stwierdził, że nie ceni się wiedzy lecz pieniądze i dlatego postanowił przyłączyć się do tych, którzy pomnażają majątki. Razem z Henrykiem Szlangbaunem i Wokulskim był na Syberii, a zatem walczyli w powstaniu styczniowym.

Henryk Szlangbaum. Chciał być Polakiem i katolikiem. Zmienił nazwisko na Szlangowski, walczył za Polskę, obchodził katolickie święta, ale i tak uważano go za Żyda i prześladowano. Był doskonałym pracownikiem, a mimo to został zwolniony. Pomógł mu Wokulski zatrudniając u siebie w sklepie. Z pokorą Henryk znosił tam liczne szykany, kiedy pogodził się z ojcem i został właścicielem spółki stał się arogancki, policzył się ze wszystkimi, którzy mu dokuczali. Prus był zdania, że na przeszkodzie do asymilacji stoi głównie polskie społeczeństwo. Żydzi muszą robić duże pieniądze bo tylko tak zyskują respekt, tylko wtedy nie są poniżani.

TEMAT: Stanisław Wokulski - romantyk czy pozytywista.

Losy Wokulskiego:

Wokulski ma cechy zarówno romantyka jak i pozytywisty.

Romantyk

Pozytywista

Człowiek tajemniczy, skryty, małomówny, cechuje go samotność; jedyny przyjaciel i powiernik to Rzecki; człowiek wyobcowany, nie rozumiany przez środowisko, ma cechy buntownika (nie chce być subiektem), walczy w powstaniu, przeżywa typowo romantyczną nieszczęśliwą miłość, podobnie jak Gustaw w „IV cz. Dziadów”, ale decyduje się na samobójstwo; to marzyciel, idealista; chce przeobrazić świat, patriota gotów poświęcić życie za kraj (Syberia).

Pogłębia wiedzę, jest zafascynowany wynalazkami, ma swój udział w rozwoju cywilizacji, wszystko w życiu osiąga dzięki pracy, uważa, że tylko solidna dobrze opłacana praca może zmienić rzeczywistość, robi karierę typową dla pozytywistów, kariera kupca i kapitalisty; patriota, który realizuje wszystkie założenia epoki pozytywizmu.

Ma cechy romantyka i pozytywisty, ale dominuje w nim romantyk. Udział w powstaniu i zsyłka rzutują na całe jego życie. Na sposób romantyczny przeżywa miłość, jest to nieustanna szarpanina, nadzieje, rezygnacje, chwilami bunt, a nawet pogarda dla siebie. Opis jego przeżyć można zestawić z „IV cz. Dziadów”. Pieniądze nie mają dla niego znaczenia. Zdobywa je mimochodem. Nie są dla niego celem lecz środkiem do zdobycia Izabeli. Na szczytach nie czuje się dobrze, kiedy wydaje dużo pieniędzy, ma wyrzuty sumienia, gdyż mógłby urządzić za to wiele warsztatów i stworzyć miejsca pracy. Jako kapitalista ma poczucie zdrady ideałów młodości. Z Rzeckim nie potrafi się porozumieć, przyjaciele z Syberii przestali mu się kłaniać. Powtarza, że ma prawo zadbać wreszcie o siebie, ale mówi to bez przekonania. Gromadząc fortunę ma wrażenie, że uczestniczy w wielkiej nieprawości, pieniądze nie cieszą go, nawet mu ciążą. Mówi „zmieszałem się z ekonomicznymi szulerami (…) ja - idealista, ja - uczony”. Wokulski przegrał zarówno jako romantyk jak i jako pozytywista. Poświęcił wszystko dla kobiety, a on go zdradziła. Walczył za wolność, a Polska nadal w niewoli. Usiłował pomóc biedocie i niczego nie poprawił, być może udało mu się zrobić coś dla nauki. Prus pisze, że Wokulski „zginął przywalony resztkami feudalizmu” co znaczy, że człowiek przedsiębiorczy z jego inicjatywą nie miał szans w społeczeństwie, w którym wciąż dominowała arystokracja.

TEMAT: Stracone złudzenia Ignacego Rzeckiego.

1. Rzecki jako bonapartysta:

Ojciec Rzeckiego był żołnierzem, a później woźnym. Mieszkali z ciotką praczką na Starym Mieście. W pokoju ojca było mnóstwo podobizn Napoleona. Nauczył Ignacego czytać, pisać, musztrować się i czekać na nadejście Napoleona. Gdy ojciec zmarł oddano Rzeckiego na naukę do sklepu Mincla. Uczył się 8 lat, by zostać subiektem. W 1848r. rzucił pracę i z przyjacielem Augustem Katzem udali się na Węgry, by wziąć udział w powstaniu przeciw Austrii. Maszerowali w spiekocie, po bagnach, spali na polach, jedli tarte kartofle. Służyli pod komendą Józefa Bema, obaj zostali oficerami. Po klęsce udali się do Turcji, zrozpaczony Katz popełnił samobójstwo. Rzecki jeszcze przez dwa lata tułał się po Europie, ale żarła go tęsknota i bieda, więc wrócił. Na granicy między Galicją i Królestwem został aresztowany i umieszczony w więzieniu w Zamościu. Wydostał go stamtąd młody Jan Mincel. Pomógł wrócić do Warszawy, dał pracę w sklepie. Rzecki był oddany pracy, ale nigdy nie wyrzekł się tęsknot politycznych. Wciąż miał nadzieję, że zjawi się któryś z Bonapartych, by pomóc Polsce odzyskać wolność. W tradycji polskiej legenda napoleońska to nadzieje na niepodległość, a ponadto na zaistnienie demokracji.

2. Ideał subiekta:

Będąc na nauce u Mincla Rzecki przez 8 lat doskonalił się w rachunkach, pisaniu listów i uczciwości (chłosta za rodzynkę). Kiedy wrócił z Węgier, bez reszty poświęcił się pracy. 25 lat mieszkał obok sklepu i był nieszczęśliwy, kiedy Wokulski po przeprowadzce urządził mu eleganckie mieszkanie. Wokulski jednak znając Rzeckiego, przeniósł też jego pokój. Był tam czarny stół, żelazne łóżko, nad nim dubeltówka, a pod nim pudło z gitarą, na której grywał marsz Rakoczego. Był też stary pudel. Rzecki wstawał o szóstej, o szóstej trzydzieści otwierał sklep, zamykał o ósmej wieczorem. Robił rachunki, sprawdzał kasę. Wokulski bez cienia obawy powierza mu cały swój majątek. W niedzielę Rzecki zmieniał wystawy i zwykle bawił się zabawkami. Wychodził rzadko. Kiedy skłoniono go, by poszedł do teatru, wzbudził sensację niemodnym strojem. Podobnie rzecz się miała z podróżami, 20 lat nie widział zboża, lasu, postanowił wyjechać, ale w ostatniej chwili wysiadł z pociągu, bo nie mógł rozstać się z Warszawą i sklepem. Zakochał się w Stawskiej, ale był tak skromny, że nawet nie przyszło mu do głowy, by się o nią starać. Chciał, by ożenił się z nią Wokulski. Zaczął chorować na serce. Szuman zabronił mu piwa, szybkiego chodzenia i irytacji. Kiedy chorego odwiedzili z piwem Węgrowicz i Szprot Szuman przepędził ich. Nieskazitelnie uczciwy subiekt nie mógł uwierzyć, że Szlaugbaum kazał go śledzić. Postanowił do sklepu nie wracać, zasłabł podczas pisania i zmarł. Sensem życia było dla Rzeckiego walka i praca. Nadzieję na skuteczną walkę wiązał w Wokulskim, ale się zawiódł. Zawiódł go też Szlaugbaum jako nowy właściciel sklepu.

TEMAT: Trzy pokolenia idealistów w „Lalce”.

Prus powiedział o „Lalce”, że „przedstawia naszych polskich idealistów na tle społecznego rozkładu”. Idealista to ktoś, kto żyje dla ideałów, nie licząc na osobiste korzyści. W „Lalce” pokazane są trzy pokolenia idealistów:

1. Idealiści przeszłości, czyli romantycy: Rzecki i Wokulski jako zesłaniec.

2. Idealiści pozytywizmu: Idealista naukowy - Ochocki, Wokulski jako właściciel sklepu i spółki.

3. Idealiści przyszłości to socjaliści, czyli studenci i Klejn.

Rzecki jest idealistą politycznym, zwróconym ku przeszłości. Wierzy w hasło za wolność waszą i naszą, dlatego walczył na Węgrzech i z tego powodu otacza kultem Napoleona. Wiara, że przyjdzie jakiś Napoleon, by pomóc Polsce, to wiara, że narody Europy pomogą Polsce odzyskać niepodległość. Legiony Dąbrowskiego walczyły za wolność waszą i naszą, więc Polacy mają nadzieję, że i inne narody wstawią się za nimi. Drugi obok niepodległości cel marzeń Rzeckiego to demokratyczna Polska. Rzecki walczył na Węgrzech, a później wspierał powstańców styczniowych dając im schronienie, a następnie opiekując się zesłańcem syberyjskim w imię nie tylko niepodległości, ale haseł demokracji. On sam nie ma uprzedzeń, ani narodowościowych, ani klasowych. Przyjaźni się z Żydem Szumanem, nigdy nie krzywdzi Henryka Szlangbauma, gotów jest pomagać. Ze strony otoczenia nie spotyka go to samo.

Wokulski określany jest jako idealista epoki przejściowej, ponieważ realizuje zarówno program romantyzmu, jak i pozytywizmu. Jako romantyk naraża życie walcząc w powstaniu i ponosi tego konsekwencje na Syberii. Jako pozytywista wciela w życie pełny program pozytywizmu.

Julian Ochocki to arystokrata, ma 30 lat, marzycielskie usposobienie. Skończył wydział przyrody na uniwersytecie i mechaniczny na politechnice, pasjonują go wynalazki. Nieustannie uczy się, pracuje, ulepszył mikroskop, zbudował elektryczne ogniwo, ale uważa, że to drobiazgi, marzy o maszynach latających. Jest ekscentrykiem. Zazwyczaj rozrzucone włosy, zsunięty krawat, nie zapięty guzik. W Zasławku ma na strychu obserwatorium metrologiczne. W rozmowach z Wokulskim powtarza, że w Warszawie nieodzowne są instytuty badawcze, ale wie, że takie nie powstaną, bo wie, że w Polsce ludzie uczą się nie dla wiedzy, ale posady. Wokulski namawiał go, by udał się do Geista, ale Ochocki nie był przekonany o słuszności tego kierunku badań. To marzyciel, który wierzy w siłę nauki, powtarza, że przypnie ludzkości skrzydła. W przeciwieństwie Rzeckiego jest to idealista przyszłości.

W pełni idealistami przyszłości są socjaliści, pokazani wśród studentów. Prus celowo ukazał studentów w scenach humorystycznych, by odwrócić uwagę od tego co mają do powiedzenia. Studenci oskarżani są o hałasy, sprowadzanie kobiet, wylewanie wody, prześladowanie Krzeszowskiej, mają dziwaczne pomysły: w pokoju trzymają czaszkę, jeden ubiera się od połowy, drugi do połowy; wyprowadzają się przez okno (Patkiewicz udaje trupa). To co mówią studenci wcale nie jest żartem, wywodzi się z teorii socjalizmu. Jeden powtarza, że jego ojciec, zdolny lekarz, miał dobre zarobki, ale chcąc kupić kamienicę za 30 tyś. rubli musiałby pracować 300 lat. Kwestionuje więc uczciwość fortuny Wokulskiego. Inny student mówi, że jeśli społeczeństwo chce, by uczciwie za wszystko płacił musi umożliwić godziwe zarobki. Socjalistą jest także subiekt Klejn. Nosi zakazane książki, chodzi na zebrania, powtarza, że nie do przyjęcia jest taki porządek, w którym jedni bez pracy mają wszystko, inni ciężko pracując nie mają nic.

Studentów wyeksmitowano, pokój długo stał pusty, ale baronowi żal było dochodu, więc wynajął nie pytając komu, a byli to ci sami studenci. W pobliżu zamieszkał Klejn, wieczorami dyskutowali, przestali dokuczać baronowej. Po doniesienia Maruszewicza policja wszystkich aresztowała (w lipcu 1879 rozbita została Warszawska Organizacja Socjalistyczna). Prus ustami Rzeckiego mówi o studentach, że to dzieciaki, które chcą przebudować świat.

Idealiści nie znajdują miejsca dla siebie we współczesnym świecie, ale do nich odnoszą się słowa: „non omnis morial. W powieści słowa te odniesiono do Wokulskiego (krzyż na jego cześć z napisem „non omnis morial), do Rzeckiego (słowa zamieszczone w liście nadesłanym przez Węgiełka) oraz do Ochockiego, który ten list odczytuje. Świat, w którym zrealizowano by marzenia idealistów byłby wspaniały. Prus upomina się o taki świat, w którym:

TEMAT: Wartości artystyczne „Lalki” - powieści realizmu krytycznego.

Jest to powieść realizmu krytycznego ponieważ:

- charakterystyczny sposób robienia kariery (Wokulski);

- procesy społeczne: odchodzenie arystokracji, a nadejście kapitalizmu (według Prusa w Polsce arystokracja miała jeszcze zbyt wiele wpływów), Prus zauważa też rodzenie się ruchu socjalistycznego;

- przemiany polityczne (dążenie państw ujarzmionych do odzyskania niepodległości);

- zmiany obyczajowe, np. rola kobiet (Zasławska, Stawska, Wąsowska);

Opisy w „Lalce” są zwięzłe, uruchomione - coś się w nich dzieje, np. zamiast opisu kamienicy Łęckich oglądanie jej przez Wokulskiego, zamiast opisu Powiśla wędrówka tam Wokulskiego.

Kompozycja powieści: Jest pozornie mało czytelna, ale można wskazać pewne prawidłowości.

Tom I - Akcja wznosząca i Wokulski wspina się po szczeblach kariery, osiąga sukces majątkowy i towarzyski. Nieporozumienia ze sprzedażą kamienicy to pierwszy kryzys, a wyjazd do Paryża to punkt zwrotny w rozwoju akcji.

Tom II - To na przemian sukcesy i porażki. Załamanie psychiczne w Paryżu, a jednocześnie sukcesy finansowe. Szczęście w Zasławku zakłócone przez Starskiego. Oficjalny narzeczony i rozmowa w pociągu, próba samobójstwa i ratunek.

Jest mnóstwo wątków pobocznych. Punkty styczne pomiędzy odległymi zagadnieniami stanowią niezwykłe zbiegi okoliczności: Wokulskiego ratuje brat Wysockiego, uwodzicielem Marysi okazuje się Starski. Więź konstrukcyjna powieści to miłość Wokulskiego do Izabeli.

Styl i język: Specyficzną cechą stylu jest humor widoczny głównie w pamiętnikach starego subiekta. Pamiętnik ten pełni w powieści kilka funkcji:

Utwór ma wyraźne cechy powieści psychologicznej, gdyż zawiera analizy stanów psychicznych Wokulskiego, Izabeli i Rzeckiego. Ludzie pokazywani są z kilku stron, np. Wokulski dla Izabeli to „pień z czerwonymi rękoma”, dla panny Florentyny ma „twarz surową, nawet dziką, ale piękną”. Rzecki twierdzi, że jego przyjaciel „nie jest piękny”. Opinie te są w pełni subiektywne. Prus zauważył, że człowiek może być rozmaicie oceniony i w zależności od sytuacji i stosunku do niego określonej osoby. To zjawisko rozwinie dopiero powieść XX wieku.

Ze względu na cenzurę występuje w „Lalce” styl ezopowy, czyli różne niedomówienia, eufemizmy (omówienia). W powieści dotyczy to powstania styczniowego oraz ruchu socjalistycznego. Z tą cechą stylu związany jest tytuł powieści, jest celowo mylący, odwraca uwagę od tego co w powieści jest zasadnicze. Może odnosić się do procesu o lalkę, który wytoczyła Krzeszowska Stawskiej oraz do Izabeli jako salonowej lalki. Z tytułem i Izabelą można wiązać legendę opowiedzianą przez Węgiełka w ruinach zamku w Zasławiu.

Język bohaterów zindywidualizowany: Wokulski mówi w sposób nerwowy, Krzeszowska używa zbyt wielu zaimków, a Węgiełek dialektyzmów: „w dawnych czasach kiedy jeszcze mój dziaduś łapał ptaki między dębami, po tych kamieniach cośmy nimi szli płynęła woda. Teraz ona pokazuje się tylko na wiosnę albo po wielkim deszczu, ale za małości dziadusia szła przez cały rok”.

TEMAT: Losy Polaków w nowelach Henryka Sienkiewicza.

Henryk Sienkiewicz (1846÷1916) ur. w Woli Okrzejskiej na Podlasiu w rodzinie ziemiańskiej. Ojciec sprzedał majątek, nabył kamienicę w Warszawie. Pisarz studiował w Szkole Głównej, początkowo medycynę, potem historię, na udział w powstaniu nie pozwolili mu rodzice, walczył już bowiem najstarszy syn. Już podczas studiów przyszły pisarz drukował recenzje w czasopismach, został dziennikarzem. Pisywał do „Przeglądu Tygodniowego”, „Niwy”, był felietonistą „Gazety Polskiej”, gdzie pisał cykle „Bez tytułu”, „Chwila obecna”. Jako felietonista używał pseudonimu Litwos. 1876÷79 był korespondentem „Gazety Polskiej” w USA. Z tego okresu pochodzą „Listy z podróży”. W 1881r. ożenił się z Marią Szetkiewicz, 1882÷87 redaktor naczelny „Słowa”. Dużo przebywał poza granicami lecząc chorą na gruźlicę żonę, która zmarła w 1885. W 1892 odbył podróż do Afryki, którą opisał w „Listach z Afryki”. W 1900r. uroczyście obchodzono jubileusz pracy pisarza, ze składek społeczeństwa zakupiono majątek Oblęgorek koło Kielc, który otrzymał pisarz w darze. Dziś tam jest Muzeum Sienkiewicza. W 1905r. za „Quo vadis” nagroda Nobla. W 1914r. wyjechał do Szwajcarii, gdzie założył Komitet Pomocy dla ofiar wojny w Polsce. Zmarł nagle na serce w Vevey w Szwajcarii. W 1924r. prochy przywieziono do kraju, pochowano go w podziemiach katedry św. Jana w Warszawie.

Nowele: „Stary sługa”, „Hania”, „Bartek Zwycięzca”, „Jamioł”, „Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela”, „Wspomnienie z Maripozy”.

Powieści: Trylogia („Ogniem i mieczem”, „Potop”, „Pan Wołodyjowski”), „Bez dogmatu”, „Rodzina Połanieckich”, „Quo vadis”, „Krzyżacy”, „W pustyni i w puszczy”.

„Janko Muzykant”.

Urodził się wątły, nie wróżono, że przeżyje, dożył 10 lat, ale był chudy, miał dziwne, nieobecne oczy, do żadnej pracy się nie nadawał, gdyż wszystko mu grało: ptaki w polu, nawet wiatr w widłach, w kościele na dźwięk organów oczy mu zachodziły mgłą. Bardzo chciał mieć skrzypce. Zrobił sobie instrument z gonta i końskiego włosia, ale brzmiał zbyt cicho. Marzył, by choć dotknąć prawdziwych skrzypiec. Miał takie lokaj we dworze, zakradł się więc nocą, by zobaczyć je z bliska. Przyłapał go lokaj, posądził o kradzież, oddał pod sąd wójta. Skazano go na chłostę, na trzeci dzień skonał. Niebawem wrócili do dworu państwo z Włoch. Opowiadali jaki to piękny kraj, dużo tam artystów, których warto wspierać. Nad Jankiem szumiały już brzozy.

„Latarnik”.

Kiedy przepadł bez wieści latarnik u wejścia do Kanału Panamskiego na jego miejsce zgłosił się Polak Skawiński. Miał 70 lat, ale był jeszcze czerstwy. Zamiast świadectwa pracy pokazał krzyż za powstanie listopadowe, krzyż z wojny w Hiszpanii i z powstania węgierskiego. Miał też order Legii Honorowej. Bił się w wojnie secesyjnej, miał dokument, że własnoręcznie zdobył dwie chorągwie w walce na bagnety. Później los rzucał go po całym świecie. Wydobywał złoto w Australii, poszukiwał diamentów w Afryce, był strzelcem w Indiach. Prześladował go pech. Miał farmę w Kalifornii, ale przyszła susza. Handlował w Brazylii, tratwa rozbiła się na Amazonce. Miał warsztat kowalski, ale przyszedł pożar. Miał fabrykę cygar w Hawanie, okradł go wspólnik. Pływał na statkach, oba zatonęły. Na koniec został latarnikiem, miał nadzieję, że przestała go ścigać mściwa potęga, że zazna spokoju. Początkowo opuszczał latarnię udając się do portu i miasta, później tego zaniechał. Czuł się szczęśliwy w samotności. Dowożono mu żywność i wodę. W jednej z przesyłek znalazły się książki nadesłane przez polskie towarzystwo, któremu przekazał kiedyś połowę pensji. Kiedy przeczytał inwokację „Pana Tadeusza” głośno zapłakał. 40 lat nie widział kraju, nie słyszał polskiej mowy, a teraz przyszła do niego. Czytając wyobraża sobie, że jest w rodzinnych stronach. Zapomniał zapalić latarnię, łódź rozbiła się na mieliźnie, stracił posadę. Musiał udać się na tułaczkę, ale nie czuł się już tak samotny, bo miał przy sobie „Pana Tadeusza”.

„Sachem”.

W Antylopie w stanie Teksas odbywało się przedstawienie cyrkowe. Na miejscu miasta była kiedyś osada Indian Chiawatta - stolica plemienia Czarnych Węży, którzy dawali się we znaki osadnikom. Osadnicy napadli uśpioną Chiawattę, ocaleli tylko ci, co byli na łowach. 19 ostatnich schwytano i zabito. Zapanował spokój, miasto rozwijało się z powodu kopalń srebra. Ludzie uważali się za pracowitych i uczciwych. Szli wszyscy do cyrku, zwłaszcza po to, by zobaczyć występ na linie ostatniego z Czarnych Węży. Kiedy wyszedł uzbrojony z okrzykiem wojennym i śpiewał o losach Chiawatty wołającej o pomstę, padł strach. Indianin mógł spalić namiot. Zniknął jednak, by pojawić się z żebraczą miską, byli hojni. Los indian należy zestawiać z sytuacją Polaków pod zaborami.

„Wspomnienia z Maripozy”.

Pan M. Będąc w Kalifornii z Sienkiewiczem i przeczytawszy „Latarnika” opowiedział mu spotkanie z podobnym Polakiem, co żył w samotności, z dala od ojczyzny. Opowiadanie to spisał Sienkiewicz.

Pan M. po drodze do Big Trees, czyli olbrzymich drzew kalifornijskich, zatrzymał się w Maripozie, aby odpocząć tam i obejrzeć okoliczne lasy. Maripoza było to miasteczko liczące półtora tysiąca mieszkańców. Kiedyś było ich tam 10 razy więcej, ponieważ w rzece Maripoza znajdowało się złoto poszukiwane przez amerykańskich górników i kupców z całego świata. Mieszkańcy byli na ogół myśliwymi. Dyliżans pana M. zajechał przed hotel pana Bilinga, który go uprzejmie przyjął do siebie poznając w nim cudzoziemca i wskazał mu pokój. Gospodarz hotelu, pan Biling był to Badeńczyk, Niemiec. Służył kiedyś pod Mierosławskim w powstaniu w Badenii w 1848r. Dowiedziawszy zaś się, że pan M. jest Polakiem odwiedził go raz. Opowiadał mu o postępie, cywilizacji, wielkich bohaterach: Waszyngtonowie, Layfeyttocie, Kościuszce oraz Mierosławskim. Pan Biling wydał się w oczach pana M. Starym, poczciwym niemcem. Pan Biling powiedział panu M., że w lesie mieszka pewien stary człowiek, Polak. Nie pracuje, żyje z miodu i polowania, pomaga mu Indianin. Przyprowadził go do niego Starzec, był wysoki, trochę pochylony, nazywał się Putrament. Zamieszkiwał jeden z najpiękniejszych w okolicy kanionów przy strumieniu. Mówił po polsku, ale językiem dziwnym i starym. Pytał co słychać w Polsce. M. Mówił głośno i jawnie. Pana M. Zaciekawiło skąd u niego wziął się taki język. Putrament odpowiedział, że codziennie czyta Biblię Wujka, aby nie zapomnieć mowy polskiej. Biblia jedynie przypominała mu swoją ojczyznę oraz mowę przodków.

TEMAT: Wieś po uwłaszczeniowa w „Szkicach węglem”.

Akcja rozgrywa się na Podlasiu około 1870r. Jest już po uwłaszczeniu (1864) i pisarz obserwuje jakie zmiany zaszły na wsi w związku z aktem uwłaszczeniowym. Hasło pracy u podstaw zakładało, że należy otoczyć opieką uwłaszczoną wieś. Sienkiewicz wykazuje, że była to fikcja, że dwór odsunął się od uwłaszczonej wsi, co miało przykre następstwa. Świadczy o tym los głównych bohaterów - rodziny Rzepów.

Na wsi w dalszym ciągu panuje nieprawdopodobne zacofanie. Świadczą o tym nazwy mówiące. Wieś nazywa się „Barania głowa”, wójt to Franciszek Burak, a pobliskie miasto to Osłowice. Po uwłaszczeniu wieś nie podlega dziedzicowi, ale istnieje samorząd gminny. Jest wprawdzie wójt i sołtys, ale władzę sprawuje pisarz gminny Zołzikiewicz. Ukończył zaledwie 2 klasy w szkole w Osłowicach, gdy wybuchło powstanie. Podarł książki, poszedł do lasu, ale w pierwszej bitwie uciekł. Dostał się do więzienia, poszedł na usługi władzy i donosił nadal jako pisarz. Wszyscy się go bali, bo dużo o ludziach wiedział. Bez skrępowania brał łapówki i to tylko w gotówce. Bezczelnie zaczepiał kobiety. Spodobała mu się Rzepowa, nastawał na nią, gdy mąż był w lesie, ale pogryzł go pies. Chcąc zdobyć Rzepową obmyślił podstęp. Był pobór do wojska, miał iść syn wójta, więc Zołzikiewicz zaproponował, by wpisać na listę Rzepę, choć jako żonaty nie podlegał poborowi. Zwabiono Rzepę do karczmy, pijanemu wmówiono, że rząd dzieli dworski las i daje po 50 rubli na ogrodzenie. Rzepa wziął pieniądze, podpisał krzyżykiem, a kiedy ocknął się rano usłyszał od Żyda, że zgodził się iść do wojska.

Rzepowie nie godzili się z decyzją, szukali sprawiedliwości w różnych miejscach:

1. W sądzie gminnym:

Przyszli ze skargą na wójta i pisarza, a to oni wydawali wyroki. Pisarz stwierdził, że umowa obowiązuje i wyznaczył karę za to, że Rzepa się odgrażał. Rzepę zamknął też na dwa dni w chlewku. Jeden z ławników stwierdził, że gdyby dziedzic był na rozprawie takie rzeczy, by się nie działy.

2. U księdza:

Ksiądz jadł obiad, ale zaraz wyszedł, powiedział Rzepowej, że nieszczęście to kara za pijaństwo męża. Radził Bogu ofiarować strapienia. Odeszła jakby ją coś dusiło za gardło.

3. U dziedzica:

Spotkawszy panienkę ze dworu prosiła o pomoc, ale usłyszała, że teraz dwór do niczego się nie miesza. Radziła udać się do jej ojca, może coś pomoże. W dworze byli goście, czekała głodna z dzieckiem aż do wieczora. Po kolacji odjechali, pan wysłuchał, ale stwierdził, że do spraw gminy się nie wtrąca. Radził udać się do naczelnika w mieście. U dziedzica był też Rzepa, liczył na pomoc, bo był z panem w lesie, ale pijanego wyrzucono. Miał żal do pana, dlatego na koniec spalił dwór.

4. U naczelnika:

Do Osłowic Rzepowa szła 3 mile niosąc dziecko. Na miejscu czuła się zagubiona, nie umiała czytać. Ulitował się szlachcic, wskazał pokój naczelnika, czekała aż wyszedł. Uklękła przed nim, lecz nie mogła mówić, uznano ją za pijaną. W drodze powrotnej zaczepił ją pijak, zastała burza, chorowała i ona i dziecko.

5. U pisarza:

Za radą Żyda Rzepowa udała się do Zołziekiwicza, by odzyskać zobowiązanie męża. Pisarz wykorzystał ją, wyśmiał i wyrzucił. Rzepa dowiedziawszy się o zdradzie żony uciął jej głowę toporem. Okazało się, że ugoda w karczmie nic nie znaczyła, Rzepy nie wzięliby do wojska, o czym Zołzikiewicz wiedział i grał jedynie na zwłokę, by zdobyć Rzepową. Uciekł przed zemstą Rzepy, był nadal pisarzem, miał nadzieję zostać sędzią.

Tytuł noweli nawiązuje do niezwykle czarnego, ponurego obrazu życia wsi, czyli jakby naszkicowanego węglem. Obraz wsi ostro kontrastuje z hasłami postępu w pozytywizmie. Drastyczne są obrazy pijaństwa, ciemnoty i ślepego okrucieństwa. Chłopi jako analfabeci pozostają w rękach takich ludzi jak Zołzikiewicz. Kancelaria gminna, obraz posiedzenia sądu to parodia urzędu. Jest mnóstwo much, kręcą się nawet świnie. Chłopi otrzymali uwłaszczenie, ale nie są w stanie z żadnych przywilejów korzystać. Trwa ponadto popowstaniowy terror. Wszyscy boją się donosiciela Zołzikiewicza. Najwięcej pretensji kieruje pisarz w stronę dworu i parafii. Zamiast pomóc wsi odsunięto się od niej. Rzepowej każdy mógł pomóc, gdyby tylko poświęcił jej chwilę uwagi. Historia Rzepów ma też wymiar uniwersalny. Jest to historia ludzi zagubionych, którzy poruszają się w obojętnym, okrutnym świecie.

TEMAT: Społeczeństwo polskie w obliczu najazdu szwedzkiego w „Potopie”.

„Potop” jest to powieść historyczna. Akcja rozgrywa się w okresie najazdu szwedzkiego w latach 1655 (wkracza Karol Gustaw) - 1660 (pokój w Oliwie). Jednym z głównych problemów poruszanych przez Sienkiewicza jest zachowanie się różnych klas społecznych w obliczu zagrożenia ojczyzny:

1. Magnateria:

Wśród magnatów obserwuje pisarz głównie prywatę i gotowość poświęcenia kraju dla ratowania własnej rodziny i posiadłości. Świadczą o tym liczne przykłady:

Hieronim Radziejowski - miał spór z królem, uciekł do Szwedów, prowadził ich, wskazywał słabe strony. Cieszył się z sukcesów Szwedów, liczył na ich wdzięczność.

Krzysztof Opaliński - wojewoda poznański miał stawić opór pod Ujściem. Przybył na pole bitwy w karecie z błaznem, osłabiał ducha żołnierzy, zwalniał do domu, w zamian za ochronę jego dóbr poddał się pod Ujściem.

Janusz Radziwiłł - miał bronić Litwy, skupili się wokół niego liczni żołnierze, a on zdradził i wzniósł toast na cześć Karola Gustawa. Był kalwinem, wybudował w Kiejdanach okazały zbór, miał też drukarnię i nowy zamek. Był księciem i hetmanem litewskim. Chciał oderwać Litwę i zostać udzielnym władcą. Liczył, że zapewnią mu to Szwedzi.

Bogusław Radziwiłł - brat Janusza, człowiek światowy, dla którego liczyło się tylko dobro Radziwiłłów. Ubierał się po francusku, był urodziwy, inteligentny, o Polsce mówił cynicznie, że jest jak kawał sukna. Kto więcej oderwie, więcej ma. Jak najdłużej miał nie opowiadać się po żadnej ze stron.

Jan Zamojski - Zamość to miasto bardzo bogate, mnóstwo tam okazałych budowli, bogactwo towarów, dobre uzbrojenie. Zamojski nie zabiegał o godności w kraju, czuł się panem u siebie, nazywano go Sobiepanem. Kiedy Karol Gustaw oblegał Zamość odmówił przejścia na jego stronę, był pewien zwycięstwa. Liczyły się tylko jego dobra, a nie kraj.

Jerzy Lubomirski - Marszałek wielki koronny, władca Małopolski. Wyjechał naprzeciw królowi z tak wspaniałym wojskiem, że nie miał takiego Jan Kazimierz. Niezwykle pyszny, chciał imponować całej Europie, marzył o koronie, wydał ucztę na cześć króla z niewiarygodnym przepychem, choć w kraju byli Szwedzi. Rozbił na uczcie wenecki puchar kryształowy, za który można było utrzymać dwa regimenty wojska (400 osób).

Paweł Sapieha - przeciwnik Radziwiłłów, zastawił cały majątek, by walczyć przeciw Szwedom. W jego obozie nie było jednak porządku. Całe noce ucztowano zaniedbywując obowiązki. Z jego powodu Szwedzi wymknęli się z potrzasku w widłach Wisły i Sanu.

Wśród magnaterii liczy się tylko prywata, dobro rodziny. Jeśli jeden przedstawiciel rodu jest przy polskim królu (Paweł Sapieha, Michał Radziwiłł), to inni są po stronie Karola Gustawa (Jan Sapieha, Janusz Radziwiłł). W zależności jak potoczą się losy, dobro rodziny zostanie uratowane. Jedyną pozytywną postacią wśród magnaterii był Stefan Czarniecki. Cały czas stał przy polskim królu, mądrze zorganizował wojnę przeciw Szwedom, była to walka partyzancka, do której zmobilizował także drobną szlachtę i chłopów. Jego dewiza brzmiała: „jam nie z soli wyrósł, ani z roli, jeno z tego co mnie boli”. Jego pozycja nie wynika z bogactw, które dają kopalnie soli czy ziemia, ale z umiłowania ojczyzny.

2. Szlachta - pokazana została głównie pod Ujściem w Wielkopolsce. Na terenach tych dawno nie było wojen, dlatego przybyli na pole bitwy z liczną służbą dziwacznie uzbrojeni, np. z kopią i w słomianym kapeluszu. Podczas musztry głośno narzekano, nie słychać było rozkazów. Była pora żniw i strzyżenia owiec, więc chyłkiem wymykano się do domów, kapitulację przyjęto z ulgą. Inaczej przedstawiała się sytuacja na Litwie, gdzie szlachta była zaprawiona w bojach. Skupiono się wokół Janusza Radziwiłła, a kiedy zdradził część wojsk odmówiła mu posłuszeństwa. Wśród tych byli Wołodyjowski, Skrzetuski i Zagłoba. Zostali aresztowani, groziła im śmierć, uratowała ich historia z Rochem Kowalskim. Uwolnieni udali się pod rozkazy Pawła Sapiehy, po drodze pustosząc dobra Radziwiłłów. W obozie Sapiehy nie było dyscypliny, uczty trwały całe noce. Przedstawicielem szlachty był też zdrajca Kuklinowski, który przyszedł namawiać księdza Kordeckiego, by poddał Jasną Górę. Od momentu, gdy Częstochowa stawiła opór, zaczął się odradzać duch w narodzie. Coraz więcej oddziałów drobnej szlachty wracało pod rozkazy Jana Kazimierza.

3. Lud:

Masy ludowe ani na moment nie przechodzą na stronę Szwedów. Już na początku wojny oddział Wołodyjowskiego napotyka wieś, która zażarcie walczy ze Szwedami. Ludność wsi i małych miast wycofała się z dobytkiem do lasów. Jeśli pojedynczy oddział Szwedów gdzieś się oddalił znikał bez śladów. Postawa ludu widoczna jest, kiedy król wraca ze Śląska. W wąwozie wojsko królewskie napotyka oddział Szwedów, wówczas na pomoc przychodzą miejscowi górale i ratują króla z opresji, przyłączają się licznie do oddziałów króla. Ważną rolę chłopi odgrywają przy zdobywaniu Sandomierza, a lud warszawski podczas odzyskiwania stolicy. Postawę ludu symbolicznie oddaje zachowanie Michałka. Był to księżowski sługa, który walcząc na oklep zdobył chorągiew za co został wyróżniony. Król Jan Kazimierz doceniając zasługi ludu ślubował w katedrze lwowskiej przywileje na rzecz chłopów.

Zgodnie z programem pozytywistów lud to podstawy narodu. Sienkiewicz wykazywał, że właśnie lud najlepiej się sprawdza w każdej sytuacji, zwłaszcza w obliczu zagrożenia. Jest blisko związany z ziemią, którą broni do ostatka.

TEMAT: Przemiana wewnętrzna Andrzeja Kmicica.

Losy Kmicica:

W życiu głównego bohatera „Potopu” są dwa etapy: występuje jako Kmicic i jako Babinicz.

Andrzej Kmicic:

Wyniosła postać, młody, głowa jak żyto, podgolona czupryna, smukła cera, siwe, bystre oczy, ciemny wąs, twarz wesoła, junacka. Mówi śmiało, pyszny, wyniosły, dumny, nie da sobie w wąsy dmuchać. Jest porywczy. Mówi: „Gdy mnie gniew schwyci, to bym kogoś rozdarł, a gdy przejdzie, to bym zszył”. Ciążą na nim przestępstwa: rozpędził sejmik, wielu zabił, podwładnym żołnierzom pozwalał rabować. Żołnierze bali się go, choć był z nimi poufały. Oporu nie znosił, karał srodze. Zdziczał, przyzwyczaił się do przelewu krwi, choć z natury serce dobre. Na życzenie Oleńki gotów był zerwać z takim życiem i odprawić kompanów. Kiedy ich pomordowano wpadł w szał, spalił w odwecie Wołmontowicze. Nikogo nie znosił nad sobą, nie uznał opieki szlachty laudańskiej nad Oleńką, porwał ją. W pojedynku z Wołodyjowskim pierwsze, bolesne upokorzenie: „kończ waszć wstydu oszczędź”. Składa przysięgę Radziwiłłowi, przekonany o jego uczciwości i dotrzymuje słowa. Na polecenie Janusza ma sprowadzić Oleńkę, zostaje pojmany, grozi mu rozstrzelanie, idzie na śmierć nieugięty choć ma w kieszeni list świadczący o niewinności. Oszukany przez księcia w sprawie pułkowników nawymyślał i zagroził samemu Januszowi. W rozmowie z Bogusławem potrafi się opanować i zmylić go, choć ręce drżą mu z gniewu. Obmyśla podstęp i realizuje go. Pokonany myśli o zemście.

Babinicz:

Lecząs się u Kiemliczów postanawia zmienić nazwisko i życie. Nazwisko przyjął od miasteczka Babinicze pod Orszą należącego do Kmiciców. Postanowił zerwać ze zdrajcami i służyć ojczyźnie. Rusza w drogę w przebraniu niczym handlarz koni. W karczmie spotyka dawnego wroga Józwę Butryma. Kiedyś kazałby go końmi włóczyć, teraz stara się uniknąć zwady. Uważany za niebezpiecznego przeciwnika, bo szalona głowa, a przy tym sprytny i odważny. Na Jasnej Górze odzywa się ambicja, gdy posądzają go o nieuczciwe zamiary. Opanowuje się, długo się spowiada, po czym leży krzyżem i każe się ćwiczyć za pokutę. Najtrudniejsza była dla niego pokora. Przeciw Szwedom walczył jak opętany. Urządzał wycieczki za mury, wyrzucił zapalony granat, wysadził kolubrynę. Kiedy znalazł się u króla zniknął w nim zuchwały awanturnik. Narażał życie za Jana Kazimierza, wyspowiadał się przed władcą z całego życia. Mówił: „Ni przez pół służyć, ni przez pół miłować nie umiem”. Zdolności dowódcze wykazał ujarzmiwszy Tatarów. Bali się go i czcili go zarazem. Mścił się na Bogusławie. Zamęczał jego oddziały pułapkami. Będąc w Zamościu bronił honoru Anusi, choć nieraz na honor kobiety nastawał. Odporny jest na zaloty Anusi, gdyż myśli o Oleńce. Ratując przyjaciela Sorokę, gotów ofiarować własne życie. Pokonawszy Bogusława chce go zabić, ale na myśl o Oleńce wycofuje się. Po pokonaniu Szwedów był bardzo blisko Oleńki, gdy przyszła wiadomość o wojnie z Rakoczym. Poszedł walczyć nie spotkawszy Oleńki. Był to już człowiek zupełnie poprawiony.

W pierwszym etapie zabijaka, awanturnik, lekceważy prawo. W walce ryzykant, jest pyszny, zadziorny. Pod wpływem uczucia zmienia się. Wobec Oleńki uległy, pokorny, pełen obaw. Z czasem staje się zrównoważony, spokojny, unika awantur. Zdolny jest do pokory i pokuty. Jego cechy stałe to szczerość, honor, odwaga, dzielność, wierność, oddanie w przyjaźni, dotrzymywanie słowa.

TEMAT: Andrzej Kmicic a Jacek Soplica.

Jacek Soplica

Andrzej Kmicic

Popularny wśród szlachty, rządzi 300 kreskami, imponuje, to zawadiaka, celnie strzela, doskonale włada szablą.

Duma, pycha, pewność siebie. Stara się o córkę magnata, boleśnie przeżywa czarną polewkę.

Nieszczęśliwie zakochany: różnica stanów, pozycji, majątku, której nie udaje się przezwyciężyć.

Zabicie Stolnika, sierota Zosia, Ewa z mężem na Syberii, unieszczęśliwiona żona i sierota Tadeusz.

Posądzenie o zdradę, uważany za stronnika Targowicy.

Wielbiony przez kompanów, którzy gotowi iść za nim w ogień, gdyż lubi pochulać, lekceważy nawet prawo, ma jednak posłuch.

Pyszny, nie liczy się z szlachtą Laudańską, czuje się równym Radziwiłłowi, nawet grozi księciu.

Na drodze do szczęścia w miłości trudny charakter i zbójecka przeszłość, potrafi pokonać przeszkody.

Spalenie Wołmontowicz, stąd banita, wyrzutek, bez prawa powrotu w te strony.

Związany przysięgą z Radziwiłem staje przy księciu i uznany za zdrajcę.

Ks. Robak

Babinicz

Zwalczanie pychy: imię Robak, kaptur mnicha, bezimienne działanie, spowiedź.

Naprawa krzywd: wychowanie Tadeusza i Zosi, uratowanie życia Hrabiemu i Gerwazemu, dążenie do zgody między Horeszkami i Soplicami.

Patriota: działa jako emisariusz, jako kurier w armii napoleońskiej i organizator powstania na Litwie.

Rehabilitacja: Podkomorzy odczytuje podczas mszy zasługi Jacka, informuje, że otrzymał Legię Honorową.

Unikanie potyczki z Butrymem, spowiedź na Jasnej Górze i pokuta.

Gotowość narażenia życia dla Soroki, ratowanie pułkowników uwięzionych przez Janusza i uznanie opieki szlachty laudańskiej nad Oleńką.

Obrońca Częstochowy, króla, walka ze Szwedami i Rakoczym.

List Jana Kazimierza z wyliczeniem zasług Kmicica odczytany podczas mszy.

TEMAT: Onufry Zagłoba - typowy sarmata XVII wieku.

Wygląd zewnętrzny:

Stary, ale jeszcze jak Tur. Jedno oko bielmem przykryte, biała broda, twarz czerwona, na czole szeroka blizna, przez którą widać kość czaszki.

Popularny, bo lubowano się w jego dowcipie i fortelach. Przekonał Rocha Kowalskiego, że jest krewniakiem, upił go, przebrał się w jego odzież i sprowadził pomoc. Sprytny, przebiegły, skłonny do niewybrednych żartów, np. nakłaniał Sapiehę, by jadł siemię konopne, gdyż olej idzie do głowy i mądrości przybywa. Nieustannie się przechwala. Opowiadał, że książe Jeremii słuchał jego rady i wygrywał, a z Januszem Radziwiłem był razem w szkole i lekcje za niego odrabiał. Trzymali się razem, bo woleli konia niż łacinę. Burłeja największego hetmana po Chmielnickim pokonał (usiekł), zwycięstwa Wołodyjowskiego przypisuje sobie, gdyż powtarza, że to jego uczeń. Szczyci się nawet sukcesami u kobiet, przechwala się, a jest podszyty tchórzem. Kiedy trzeba walczyć, zasłania się wiekiem. Boi się ośmieszenia, gdy go obsiadły małpy i wziął je za diabły, wzywał pomocy. Nazywano go małpim królem. Chcąc zmazać złe wrażenie walczył zaciekle.

Lubi przezwiska. Do dzieci Skrzetuskich mówi: smyku, żuku, knocie; o Szwedach powiada szelmy, pończoszniki, rybojady, wszarze. Często zachowuje się jak awanturnik. Janusza wprost nazywa Judaszem, potrafi podburzyć tłum. Przemawia w Kiejdanach na uczcie podburzając przeciw księciu, powtarza: „Kto ma szablę, ten ma prawa”, W obozie Sapiehy zamierzał uprowadzić część wojska. W Warszawie podburzył przeciw królowi szlachtę z powodu podpisanej kapitulacji. W obawie kary długo się potem ukrywał.

Zagłoba chętnie i dużo pije. Pijany jest na uczcie w Kiejdanach, pijany jako regimentarz. Popisuje się swoim pijaństwem. Podczas ostatniej uczty w Wodoktach wznosi toast za nieskończony trud pana Andrzeja i pana Michała „Siła ludu poległa, muszą więc przysporzyć Rzeczypospolitej nowych obywateli”.

Jest wobec siebie bezkrytyczny. Kiedy wybrano go regimentarzem robi przegląd wojska niczym hetman. Poczuł w ręku władzę, zachowywał się jak władca, lubi pochlebstwa. Od razu chciał mieć kancelarię, pieczęć, równał się z Sapiehą. Kiedy jednak bezpośrednio się z nim zetknął był uniżony. Jest optymistą, powtarza: „nie ma takowych terminów, z których by się można przy boskich auxiliach podnieść nie można”.

Cechy pozytywne Zagłoby: spryt, przebiegłość, oddanie w przyjaźni, humor, dowcip, umiejętność znalezienia wyjścia w każdej sytuacji.

Cechy negatywne: samochwała, tchórz, pijak, gaduła, warchoł, krzykacz, niewybredny w żartach, awanturnik, bezkrytyczny wobec siebie, nie szanuje autorytetów.

TEMAT: „Potop” jako powieść historyczna.

Sienkiewicz odwołuje się do faktów historycznych związanych z potopem szwedzkim. Oprócz faktów występują postacie historyczne. Bohaterowie dzielą się na:

O Kmicicu mowa jest w „Pamiętnikach Paska”. Pisze on o pułkowniku Kmicicu, który służył pod Sapiehą. Przywileje z 1670r. wymieniają chorążego Orszańskiego Samuela Kmicica. Wszystko inne zostało zmyślone: postacie całkowicie fikcyjne, np. Zagłoba. Pierwowzorem Zagłoby jest głównie J. Ch. Pasek. Sienkiewicz w dużej mierze opierał się na jego pamiętnikach. Pierwowzorem mógłby być teść Sienkiewicza Kazimierz Szatkiewicz. Wzory literackie to, np. Odyseusz oraz Papkin („Zemsta”).

Każda postać posiada odrębne cechy, czasem osobliwe, np. olbrzymia postawa, ogromna tusza, mały wzrost, niezwykła siła, kalectwo, stałe ruchy, wąsik Wołodyjowskiego, ulubione powiedzenia.

Kompozycja powieści:

Występują 2 zasadnicze wątki: historyczno - polityczny oraz romansowy. Najpierw pojawia się wątek romansowy, później polityczny, potem biegną równolegle. Upadek moralny Kmicica ma miejsce wtedy, gdy dochodzi do upadku moralnego narodu (kraj zalany przez Szwedów). Odrodzenie i rehabilitacja dotyczy Kmicica i narodu, zaczyna się od obrony Częstochowy. Akcja toczy się szybko, trzyma w napięciu, ponieważ są nagłe katastrofy i niespodziewany ratunek, ustawiczna zmiana miejsca, dwaj rycerze starający się o jedną pannę, przebrania, porwania, pojedynki, listy, które wpadły w niepowołane ręce, tajemnicze motywy baśniowe, kontrastowe zestawienia postaci i obozów (patrioci i zdrajcy), mnóstwo dialogów, nieliczne opisy przyrody, dużo scen batalistycznych, w których mnóstwo ruchu, oddziałuje na wszystkie zmysły, przedstawia walki pojedyńczych żołnierzy, a jednocześnie całych oddziałów.

Styl i język:

Narrator jest wszystkowiedzący. Występuje w roli obserwatora, a czasem uczestnika zdarzeń. Pisze niczym kronikarz, bajarz, ale ma dobrze przyswojoną wiedzę historyczną. W stylu i języku dobrze widoczna archaizacja. Jest to celowe wprowadzenie do utworu słów i form gramatycznych właściwych epoce, w której rozgrywa się akcja. Chodzi o to, by przybliżyć prawdę o epoce, np. list Jana Kazimierza, w którym mowa o rehabilitacji Kmicica, zawiera archaizmy:

W budowie zdań liczne powtórzenia, wyliczenia, zdania długie, zawiłe o składni łacińskiej, czyli z orzeczeniem na końcu i częstymi imiesłowami.

Powieść „ku pokrzepieniu serc”:

W czasach niewoli uczyła Polaków zgodnie z dewizą Zagłoby, że nie ma tak złego położenia, z którego nie można by się wydobyć. W okresie pozytywizmu Sienkiewicz przypominał, że Polska była już kiedyś pod zaborem szwedzkim i zdołała się uwolnić, więc jest to możliwe również i teraz. Sienkiewicz dawał narodowi wiarę w swoje możliwości. Głosił pochwałę czynu zbrojnego i możliwości Polaków. Powieść dodawała otuchy narodowi w każdej trudnej sytuacji, także podczas ostatniej wojny.

TEMAT: Akcenty patriotyczne i społeczne w poezji Marii Konopnickiej.

Maria Konopnicka (1842÷1910) ur. się w Suwałkach, z domu Wasiłowska. Jej ojciec był prokuratorem. Ukończyła pensję w Warszawie, gdzie zaprzyjaźniła się z Elizą Orzeszkową. Gdy ukończyła 20 lat, a jej jedyny brat poległ w powstaniu styczniowym wydano ją za mąż za ziemianina Jarosława Konopnickiego. W 1876r. rozeszła się z mężem i z sześciorgiem dzieci przeniosła się do Warszawy. Zarabiała z trudem na utrzymanie udzielając korepetycji i pisząc. Od 1890 przebywała przeważnie poza granicami lecząc córkę. Debiutowała późno, w trzydziestym trzecim roku życia. W 1902r. otrzymała od społeczeństwa dworek w Żarnowcu pod Krosnem (obecnie muzeum pisarki). Umarła we Lwowie, tam pochowana.

Poezje: „W górach”, „Pieśni i piosenki”, „Obrazki”, „Z łąk i pól”, „Na fujarce”.

Poemat: „Pan Balcer w Brazylii”.

Nowele: „Ludzie i rzeczy”, „Na Normandzkim brzegu”, „Banasiowa”, „Urbanowa”, „Z włamaniem”.

1. Poezja ludowa:

„Wolny najmita”.

Umarli najbliżsi, padły zwierzęta, został samotny chłop i pies, który wyje u płotu. Nie udało się zapłacić podatków, więc skonfiskowano chłopu ziemię, zadziałał „twardy artykuł bez dusznej ustawy”. Chłop wziął kosę na ramię, garść ziemi do szmatki i ruszył w świat w poszukiwaniu pracy. Był wolny jak ptak, słowa te użyte są w znaczeniu bolesno - ironicznym. Chłopa uwolniono od wszystkiego, co kochał: bliskich, ziemi, dobytku. Nikogo nie obchodzi, co się z nim stanie, może żyć lub umierać.

„Z szopką”.

Bohaterem wiersza są dzieci. Gromadą poszły po kolędzie do dworu. Były bose, źle ubrane, pokornie odkryły głowy, bo posłuszeństwo wpajano im batogiem. Najmłodsze z dzieci patrząc w niebo zadaje pytanie, dlaczego tak źle jest na świecie, choć przyszedł Bóg. Bóg może przyszedł tylko do bogatych. Dlaczego w jego domu brakuje mąki na chleb, dlaczego nie ma ciepłej odzieży, a pijany ojciec bije matkę. Dlaczego małe dzieci kradną, zamiast iść do szkoły. W zakończeniu formuje poetka obawę, by nie nadszedł dzień wyrównania krzywd i odpowiedzi na pytania dziecka, bo będzie on straszny.

2. Poezja patriotyczna, np.: „Rota”, „O Wrześni”.

TEMAT: Humanitaryzm nowel Marii Konopnickiej.

Humanitaryzm - wrażliwość na wszelkie przejawy krzywdy.

"Dym".

Stara matka często spogląda w okno skąd widać dym z komina fabrycznego, ten widok wywołuje radość, bo w kotłowni pracuje jej syn Marcyś. Jest zawsze radosny mimo, że praca ciężka; on też widzi dym z komina domu, wie że matka gotuje obiad. Wpada, je z apetytem, więc matka oddaje swoje porcje, zjada tylko resztki. Syn wraca późnym wieczorem, je teraz powoli, bawi się z kosem, tak wygląda każdy dzień, także niedziela. Raz zbudził się przerażony, śnił że poraził go piorun. Matka choć zatrwożona pocieszyła go, że to wróży wesele. Niebawem rozległ się huk i krzyki, że kotłowy zabity. Długie lata patrzyła jeszcze na fabryczny dym, który przybierał kształty jej syna. Wyciągała wtedy ręce, ale wiatr wszystko rozwiewał.

"Mendel Gdański".

Tytułowy bohater to staruszek Żyd, który od 27 lat prowadzi warsztat introligatorski. Wszyscy go znają i szanują, dyskutuje z zegarmistrzem, przyjaźni się ze studentem, czuje się szczęśliwy. Ma 67 lat, wychowuje wnuczka po przedwcześnie zmarłej córce; ten drobny chłopak jest wątły, chodzi do gimnazjum. Kiedyś wpadł przerażony, bo krzyczano za nim "Żyd" i uciekał. Starzec skarcił wnuka, powiedział, że religii nie wolno się wstydzić; ważne by żyć uczciwie. Mendel był jednak niespokojny, gdyż słyszał głosy, że będą "bić Żydów". Pytał zegarmistrza dlaczego, usłyszał że Żydzi są tu obcy i gonią za pieniędzmi. Jest ich za dużo. Zbolały odpowiedział na to, że tutaj się urodził, dlatego nosi nazwisko Gdański, a był 15 w rodzinie więc dano mu imię Mendel. W domu był często głód, ale ojciec wszystkie dzieci kochał. On miał już sześcioro dzieci, by wiodło im się lepiej. Uczciwie całe życie pracował, a dzieci kształcił by dobrze służyły temu krajowi i miastu. Wszyscy ludzie są od jednego Boga, więc powinni się kochać. Kiedy wpadł student z okrzykiem że biją Żydów. Mendel nie chciał uciekać. Nie pozwolił wstawić w oknie krzyża, liczył na ludzkie współczucie. Stanął z wnuczkiem w oknie, uznano to za zniewagę; tłum ruszył, zgraję powstrzymał student, ale dziecko zraniono kamieniem w głowę. Niebezpieczeństwo minęło Mendel jednak ciągle siedział w bezruchu jakby odprawiał żałobę. Umarło w nim serce dla tego miasta.

"Miłosierdzie gminy".

Akcja rozgrywa się w bogatej szwajcarskiej gminie. Ustalono tam fundusz, który przyznawano tym którzy gotowi byli podjąć się opieki nad ludźmi starymi. Odbywały się swoiste licytacje, pieniądze przyznawano tej osobie, która podjęła się opieki za najniższą kwotę. Rozpatrywano właśnie sprawę Kuntza Wunderli. Był to 82-letni starzec, były tragarz. Był wychudły, pochylony, miał resztki obuwia i odzieży. Starał się przypodobać zebranym i płakał. Oglądano mu zęby, kazano maszerować, choć z trudem poruszał nogami. Zebrani mieli dobrą zabawę. W tłumie Kuntz dostrzegł syna, zaświtała nadzieja, że może wróci do wnuków i umrze wśród swoich. Kiedy kwota okazała się zbyt niska syn się wycofał, a starzec przestał widzieć i słyszeć. Bał się by nie wziął go do siebie mleczarz, gdyż poprzedni starzec pracujący u niego miał obdarte od uprzęży ramiona i powiesił się. Mleczarz wszystkich przelicytował, a zaraz potem Kuntz stał zaprzężony do mleczarskiego wózka, a obok w takiej samej uprzęży stał pies.

TEMAT: Odbicie haseł pozytywistycznych w literaturze tego okresu.

I. Praca organiczna.

1.Pokazywanie zacofania cywilizacyjnego ziem polskich.

- upadek majątków szlacheckich "Nad Niemnem"(Olszynka, Kirłów, Wołowszczyzna Różyca)

- nadmierne znaczenie arystokracji przeszkodą na drodze do rozwoju kapitalizmu w "Lalce"

- obcy kapitał na ziemiach polskich (eksploatacja polskich surowców i robotników; wywożenie zysków) B. Prus "Powracająca fala"

- nieumiejętność organizacji pracy B. Prus "Kroniki tygodniowe" fragm. pt. "Wieża paryska"

2.Bohaterowie realizujący hasło pracy organicznej.

- unowocześnianie rolnictwa (Benedykt Korczyński, Kirłowa, Bohatyrowicze, prezesowa Zasławska)

- rozwój handlu (Wokulski, Rzecki)

- wynalazczość (Wokulski, Ochocki, Geisl)

II. Praca u podstaw.

1.Nędza i zacofanie na ziemiach polskich.

- na wsi (Tadeusz, Antek, Szkice węglem, Janko Muzykant, Wolny Najmita, Z Szopką)

- w mieście (ABC, Powracająca fala, Nasza szkapa, Pan Repchan, Kroniki Tygodniowe)

III. Emancypacja kobiet.

1.Niewłaściwe wychowanie kobiet na salonowe lalki ("Nad Niemnem", "Lalka").

2.Przykłady emancypantek (Joanna Lipska z "ABC", Justyna Orzelska i Kirłowa "Nad Niemnem", Wąsowska i Stawska Helena z "Lalki").

IV. Asymilacja Żydów.

1.Postawy antysemickie w polskim społeczeństwie "Lalka", "Mendel Gdański".

2.Przykłady Żydów ortodoksyjnych "Szlangbaum" i asymilujący się.

V. Stosunek do ludzi starych, chorych, bezradnych, prześladowanych.

1.Obrona dziecka (Tadeusz, ABC, Antek, Katarynka, Pan Repchan, Z szopką, Nasza szkapa).

2.Współczucie dla starca (Miłosierdzie gminy).

3.Prześladowanie ze względów rasowych (Sachem).

4.Sytuacja polskiego robotnika w niemieckiej fabryce (Powracająca fala, Pan Rephan).

5.Obojętność otoczenia wobec ludzi bezradnych (Szkice węglem).

6.Pogardliwy stosunek do ludzi klas niższych ("Nad Niemnem" Różyc, Andrzejowa, Zygmunt, Emilia; "Lalka" Izabela, Książe).

TEMAT: Zagadnienie walki o niepodległość w literaturze pozytywizmu.

I. Następstwa upadku powstań narodowych.

1.Wzmożone represje.

2.Odsunięcie walki na drugi plan na rzecz pracy.

II. Echa walk o niepodległość w literaturze pozytywizmu.

1.Tradycje napoleońskie "Nad Niemnem" - dziadek Jadwigi Domuntówny - Jakub; "Lalka" - Rzecki i jego ojciec.

2.Walka "za wolność waszą i naszą" (Rzecki, Katz).

3.Skawiński bohater powstania Listopadowego "Latarnik" H. Sienkiewicz.

4.Powstanie Styczniowe.

a) uczestnicy powstania w "Nad Niemnem" (Andrzej, Dominik, Jan, Anzelm); w "Lalce" (Wokulski, Szlagbaun, Szuman)

b) zapomniana mogiła powstańcza ("Gloria victis", "Nad Niemnem")

5.Nadzieje na odzyskanie niepodległości związane z marzeniami Rzeckiego i postawą Witolda (solidaryzm klasowy i narodowy).

6.Aktualna polityczna wymowa "Potopu".

- analogie pomiędzy Polską XVIIw. i XIXw.

- przykłady patriotów i zdrajców

- Andrzej Kmicic - romantyczny typ bohatera sprawy narodowej

- powieść ku pokrzepieniu serc

III. Miejsce problemu walki o wolność w literaturze pozytywizmu.

1.Wysunięcie pracy na I plan.

2.Żal do społeczeństwa o pogodzenie się z niewolą.

3.Dodawanie otuchy.

TEMAT: Zbieżności między literaturą a plastyką pozytywizmu.

1.Reakcja na powstanie Styczniowe "Nad Niemnem", "Gloria victis", "Lalka".

Artur Grottger - cykle malarskie "Polonia", "Lituania", Wojna"; ilustrator powstania styczniowego, najbardziej znane to osiem kartonów cyklu "Polonia" (od Branki do Pobojowiska); z cyklu „Lituania” najbardziej znany obraz pt. "Bój"; z cyklu "Wojna" obraz "Walka i pojednanie".

Maria Konopnicka napisała poematy nawiązujące do tych obrazów, pt. „Wojna”, „Z teki Grottgera”.

Maksymilian Gierymski "Patrol powstańczy", "Pikieta powstańcza", "Droga w nocy", "Pochód ułanów".

Aleksander Sochaczewski - przedstawiał życie zesłańców syberyjskich "Pożegnanie Europy", "Wśród śnieżnej pustyni", "Starzec w kajdanach".

2.Związki z historią

- literatura historyczna - H. Sienkiewicza "Krzyżacy", "Trylogia".

- malarstwo - Jan Matejko "Bitwa pod Grunwaldem", "Stańczyk", "Hołd pruski", "Rejtan", "Kościuszko pod Racławicami", "Poczet królów polskich", „Sobieski pod Wiedniem”.

3.Ukazywanie nędzy i zacofania: nowele pozytywistyczne.

Aleksander Gierymski "Trumna chłopska", "Pomarańczarka", "Piaskarze", "Święto trąbek.

Józef Chełmoński "Śmierć Rzepowej".

Aleksander Kotsis "Matula pomarli", "Na przypiecku", "Dzieci bawiące się pod szałasem".

4.Obraz folkloru "Nad Niemnem".

Kotsis "Wieś podkrakowska".

5.Obserwacja natury "Nad Niemnem".

Józef Chełmoński "Bociany", "Babie lato", "Pastuszki", "Napad wilków".

1



Wyszukiwarka